@@romanzann6053 Oczywiście że dla producenta. Jakoś tak czasami stosowali te "dziwne" rozwiązania. Fakt łatwo się to komentuje z fotela i to 30 lat później. A może faktycznie nie było odpowiednich gumowych pasków. Jakie to proste teraz :)
@@ZPDU Co do jakości pasków nasze odstawały od tych zachodnich poza Philipsem który miał wspaniałe konstrukcje ale znany jest z rozpuszczających się pasków w krótkim czasie. Niestety paski jakie są teraz dostępne na całym świecie to chińskie które nie dorastają do pięt tym polskim z czasów socjalizmu. Po przewinięciu 15 taśm jeden się rozciągnął a drugi ten gruby pękł takie jest chińskie badziewie. Znajomy zamówił z Niemiec i oczywiście dostał chińskie. Powiem szczerze ręce opadają bo człowiek wkłada wysiłek , pieniądze w reaktywację sprzętu a on szybko pada bo nikt nie chce czy nie potrafi wyprodukować drobnego elementu jak paski. Podobnie jest z kondensatorami. Polskie potrafią w miarę trzymać parametry nawet 50 lat a te dzisiejsze 2-3 lata i nie tylko nie trzymają pojemnosci to po prostu puchną i ciekną. Powiesiłbym za .... tego który zniszczył polski przemysł elektroniczny szczególnie produkujący podzespoły.
Witam, chciałbym się podzielić moim doświadczeniem z OPUS'em2425, związanym z tymże kółkiem🤬 mój patent polega na gotowaniu go przez około 10 minut na małym ogniu w niewielkim naczyniu z małą ilością wody i z dodatkiem kilku kropli Ludwika, guma zrobi się miękka jak z fabryki, potem suszę i obsypuje talkiem, smaruje łożyskowanie i zakładam i cisza jak makiem zasiał, na minimum rok😄 takie kółka montowali też we wspaniałych norweskich Tandberg'ach od których Japończycy wykupili licencję na swoje wyśmienicie grające Akai'e, wszystko fajnie chodzi dopóki jest miękka guma. Myślę że to samo można by było zrobić z gumami amortyzującymi drgania silnika, jak i z kółkiem które dociska taśmę. Pozdrawiam!
Dzień dobry! Miałem przed laty ZK 246 potem Dama Pic wszędzie to samo W końcu wywaliłem to kółko zamontowałem odpowiedniej średnicy tulejkę beczułkę na osi silnika i dałem pasek gumowy na koło zamachowe Przeszkadzał po drodze jeden bolec też wywaliłem Miałem tylko 19 c/sek ale kompletna cisza Pozdrawiam Boleslaw z Kanady
No to jest jakieś rozwiązanie ale niestety połowiczne w moim przypadku bo mam sporo taśm ale o różnych prędkościach. Ale sam pomysł dobry. Ciekawe że w Tonettce poradzili sobie a to nasz pomysł. Muszę rozebrać ją i dokładnie obejrzeć bo mimo że o wiele lat starsza chodzi cicho. Jedynie stwardniały gumy na nóżkach i przenosi wibracje silnika ale to mały Pikuś.
Niestety hałas jaki wydobywa się z magnetofonu nie jest w pełni odddany przez kamerę. Gdybym miał zewnętrzny profesjonalny mikrofon i kamera automatycznie nie zawężała pasma audio warkot byłby lepiej słyszalny. Kto ma taki magnetofon wie jak to brzmi a reszta powinna nam użytkownikom wierzyć.
Przejrzałem różne magnetofony Uhera i w starszych konstrukcjach też mieli coś podobnego jak skaczace kółko tylko na oko bardziej solidne czyli aluminiwy krążek z założoną oponką. Kółko było solidnie umocowane chyba na łożysku i to zapobiegało chybotaniu na boki czyli mniejszy hałas. Czy było cichsze od naszego nie wiem bo tylko oglądałem zdjęcia. Widocznie jednak hałasowało i dali sobie z tym spokój.
Nie do końca bym się zgodził bo betoniarka dłużej pracuje bezawaryjnie bo napęd przekazywany jest przez układ zębatek a nie wyciągajace się paski i parciejące rolki gumowe . Choć hałas podobny ale na budowie to nie przeszkadza. Pozdrawiam
Ja bym dał tawot na oś tego koła skaczącego bo pewnie się tam wyrobiło i ma luz. Codziennie walczę z głaśną pracą drukarek etykiet i takie rozwiązania się sprawdzają.
Skaczące kółko hałasowało nawet jak był sprzęt nowy, po prostu dziadowskie materiały oraz beznadziejne rozwiązanie tego napędu zrobiły swoje. Co ciekawe np. Sony tc 377 też ma skaczące kółko a jednak pracuje bezszelestnie
Zapewne twórcy zakładali że będzie lepsza guma ale praktyka w PRL była taka że da się to co mamy a konstruktor nie ma nic do gadania bo pensję wziął. Żadnych patentów czy uprawnień do swego "dziecka" nie było tak jak dziś. Zresztą dziś też jest kant czego przykładem sytuacja Polaka którzy wymwyślił kompresję danych i specjalnie jej nie opatentował by słuzyła ludziom. Chytry Microsoft opatentował pomysł Polaka i udaje greka. Czyli nihil novum.
Brawo. Bardzo fajny film. Propozycja rozwiązania znacznie spóźniona. Pozdrawiam gorąco.
Chcę dopytać co znaczy spóźniona dla mnie czy producenta? Pozdrawiam i dzięki za zainteresowanie.
@@romanzann6053 Oczywiście że dla producenta. Jakoś tak czasami stosowali te "dziwne" rozwiązania.
Fakt łatwo się to komentuje z fotela i to 30 lat później. A może faktycznie nie było odpowiednich gumowych pasków.
Jakie to proste teraz :)
@@ZPDU Co do jakości pasków nasze odstawały od tych zachodnich poza Philipsem który miał wspaniałe konstrukcje ale znany jest z rozpuszczających się pasków w krótkim czasie. Niestety paski jakie są teraz dostępne na całym świecie to chińskie które nie dorastają do pięt tym polskim z czasów socjalizmu. Po przewinięciu 15 taśm jeden się rozciągnął a drugi ten gruby pękł takie jest chińskie badziewie. Znajomy zamówił z Niemiec i oczywiście dostał chińskie. Powiem szczerze ręce opadają bo człowiek wkłada wysiłek , pieniądze w reaktywację sprzętu a on szybko pada bo nikt nie chce czy nie potrafi wyprodukować drobnego elementu jak paski. Podobnie jest z kondensatorami. Polskie potrafią w miarę trzymać parametry nawet 50 lat a te dzisiejsze 2-3 lata i nie tylko nie trzymają pojemnosci to po prostu puchną i ciekną. Powiesiłbym za .... tego który zniszczył polski przemysł elektroniczny szczególnie produkujący podzespoły.
@@romanzann6053 Panie Romanie zgadzam się z Panem w całej rozciągłości.
Pozdrawiam serdecznie
@@romanzann6053 "tego który zniszczył polski przemysł elektroniczny". Nikt go nie zniszczył specjalnie. Cały zachód nie mógł konkurować ceną z Azją.
Witam, chciałbym się podzielić moim doświadczeniem z OPUS'em2425, związanym z tymże kółkiem🤬 mój patent polega na gotowaniu go przez około 10 minut na małym ogniu w niewielkim naczyniu z małą ilością wody i z dodatkiem kilku kropli Ludwika, guma zrobi się miękka jak z fabryki, potem suszę i obsypuje talkiem, smaruje łożyskowanie i zakładam i cisza jak makiem zasiał, na minimum rok😄 takie kółka montowali też we wspaniałych norweskich Tandberg'ach od których Japończycy wykupili licencję na swoje wyśmienicie grające Akai'e, wszystko fajnie chodzi dopóki jest miękka guma. Myślę że to samo można by było zrobić z gumami amortyzującymi drgania silnika, jak i z kółkiem które dociska taśmę. Pozdrawiam!
Dzień dobry! Miałem przed laty ZK 246 potem Dama Pic wszędzie to samo W końcu wywaliłem to kółko zamontowałem odpowiedniej średnicy tulejkę beczułkę na osi silnika i dałem pasek gumowy na koło zamachowe Przeszkadzał po drodze jeden bolec też wywaliłem Miałem tylko 19 c/sek ale kompletna cisza Pozdrawiam Boleslaw z Kanady
No to jest jakieś rozwiązanie ale niestety połowiczne w moim przypadku bo mam sporo taśm ale o różnych prędkościach. Ale sam pomysł dobry. Ciekawe że w Tonettce poradzili sobie a to nasz pomysł. Muszę rozebrać ją i dokładnie obejrzeć bo mimo że o wiele lat starsza chodzi cicho. Jedynie stwardniały gumy na nóżkach i przenosi wibracje silnika ale to mały Pikuś.
No tak jak ja , też kocham się w Unitrze :) Pozdrawiam
Czasem gdy sprzęt stawia opór jest to miłość nieodwzajemniona.
Niestety hałas jaki wydobywa się z magnetofonu nie jest w pełni odddany przez kamerę. Gdybym miał zewnętrzny profesjonalny mikrofon i kamera automatycznie nie zawężała pasma audio warkot byłby lepiej słyszalny. Kto ma taki magnetofon wie jak to brzmi a reszta powinna nam użytkownikom wierzyć.
Przejrzałem różne magnetofony Uhera i w starszych konstrukcjach też mieli coś podobnego jak skaczace kółko tylko na oko bardziej solidne czyli aluminiwy krążek z założoną oponką. Kółko było solidnie umocowane chyba na łożysku i to zapobiegało chybotaniu na boki czyli mniejszy hałas. Czy było cichsze od naszego nie wiem bo tylko oglądałem zdjęcia. Widocznie jednak hałasowało i dali sobie z tym spokój.
Mechanizm typu betoniarka ;)
Nie do końca bym się zgodził bo betoniarka dłużej pracuje bezawaryjnie bo napęd przekazywany jest przez układ zębatek a nie wyciągajace się paski i parciejące rolki gumowe . Choć hałas podobny ale na budowie to nie przeszkadza. Pozdrawiam
Konstrukcja fatalna, pozdrawiam.
Czyli operacja się udała tylko pacjent nie wyzdrowiał.
Ja bym dał tawot na oś tego koła skaczącego bo pewnie się tam wyrobiło i ma luz. Codziennie walczę z głaśną pracą drukarek etykiet i takie rozwiązania się sprawdzają.
Próbowałem smaru ale to niewiele pomaga. Stan tego kółka jest podobny do mego stanu zdrowia czyli z wiekiem parszywieje.
th-cam.com/video/6H3hnl7R1lo/w-d-xo.html w 7 minucie widać jak przeskakuje pasek
Czemu nie zrobiliśmy takiego rozwiązania z tulejkami?
Mam wrażenie, że to łożysko w kółku a nie sama guma.
Tam nie ma łożyska więc wrażenie mylne.
Skaczące kółko hałasowało nawet jak był sprzęt nowy, po prostu dziadowskie materiały oraz beznadziejne rozwiązanie tego napędu zrobiły swoje. Co ciekawe np. Sony tc 377 też ma skaczące kółko a jednak pracuje bezszelestnie
Zapewne twórcy zakładali że będzie lepsza guma ale praktyka w PRL była taka że da się to co mamy a konstruktor nie ma nic do gadania bo pensję wziął. Żadnych patentów czy uprawnień do swego "dziecka" nie było tak jak dziś. Zresztą dziś też jest kant czego przykładem sytuacja Polaka którzy wymwyślił kompresję danych i specjalnie jej nie opatentował by słuzyła ludziom. Chytry Microsoft opatentował pomysł Polaka i udaje greka. Czyli nihil novum.