Ciekawa rozmowa, temat łączenia przedmiotów, pracy zespołowej jest mi bliski:)... bo właśnie przy wspólnym rozwiązywaniu tematu musimy umieć opisywać rzeczywistość w różnych wymiarach plastycznym (np: interfejs użytkownika), opis wymagań (j. polski), matematyka spójność ilości, operacje na symbolach, historia czyli ciągi przyczynowo skutkowe:)... trochę mnie martwi, że budząca szkoła zajmuje dzieciom dużo czasu;) i później nie mogą przychodzić na nasze zajęcia;)... ale może dzięki temu zwiększy się efektywność nauki i w dłuższym terminie będzie czas na dodatkowe zajęcia... bo dzisiaj dzieci mają tyle lekcji, sprawdzianów, że ja chyba w pracy mam większy luz - bo robię de facto jedną rzecz, a nie pięć różnych przedmiotów jednego dnia :)... a to według badań multitasking jest dużym problemem w pracy... więc dziwne, że w szkołach jest:)
Tak, dzieciaki są bardzo obciążone przez dzisiejsze szkoły, ale myślę, że przez "budzące się" jednak trochę mniej. Ania opowiada, że nie naciska na to, żeby każde dziecko miało jak najwyższe wyniki z każdego przedmiotu, ale na to, żeby jak najwcześniej odkryło, co je najbardziej interesuje i na tym mogło się skupić. Pomagają w tym oceny opisowe. Na pewno pogląd w społeczeństwie też powinien się zmienić, tak żeby dzieci nie odczuwały presji ze strony otoczenia, że muszą przynosić same 5 i 6. Ale po to są właśnie te rozmowy, żeby jak najwięcej ludzi usłyszało o tym, że w niektórych szkołach inaczej się pracuje 😄
@@RadosnyKwadrat :) my żyjemy w świecie "wydajności", gonienia KPI, w IT nawet mamy sprinty:)... w paczkomacie jak odbiera się paczke, to dostajemy informacje ile czasu nam zajęło jej wyjęcie:)... jak jedziemy CarSharingiem to dostajemy noty za styl, przepisy i CO2:).. i ten świat dorosłych przesiaka do szkoły:)... a jak się zobaczy naturę (co w mieście jest trudne) i zobaczy jak ona spokojnie działa, to dziw, że my z niej tak mało czerpiemy (chociaż nasze zajęcia mają to zmienić:), bo u nas nie liczy się wydajność, a liczy sie czy jest dobrze i trwale zrobione).
@@kidspro_pl Rzeczywiście to wszystko, co wymieniasz, to jest jakaś paranoja z tym pośpiechem. Dlatego w miarę możliwości oszczędźmy tego naszym dzieciom! 🙏
Czy Twoja szkoła też już się budzi??? Napisz o tym!
Ciekawa rozmowa, temat łączenia przedmiotów, pracy zespołowej jest mi bliski:)... bo właśnie przy wspólnym rozwiązywaniu tematu musimy umieć opisywać rzeczywistość w różnych wymiarach plastycznym (np: interfejs użytkownika), opis wymagań (j. polski), matematyka spójność ilości, operacje na symbolach, historia czyli ciągi przyczynowo skutkowe:)... trochę mnie martwi, że budząca szkoła zajmuje dzieciom dużo czasu;) i później nie mogą przychodzić na nasze zajęcia;)... ale może dzięki temu zwiększy się efektywność nauki i w dłuższym terminie będzie czas na dodatkowe zajęcia... bo dzisiaj dzieci mają tyle lekcji, sprawdzianów, że ja chyba w pracy mam większy luz - bo robię de facto jedną rzecz, a nie pięć różnych przedmiotów jednego dnia :)... a to według badań multitasking jest dużym problemem w pracy... więc dziwne, że w szkołach jest:)
Tak, dzieciaki są bardzo obciążone przez dzisiejsze szkoły, ale myślę, że przez "budzące się" jednak trochę mniej. Ania opowiada, że nie naciska na to, żeby każde dziecko miało jak najwyższe wyniki z każdego przedmiotu, ale na to, żeby jak najwcześniej odkryło, co je najbardziej interesuje i na tym mogło się skupić. Pomagają w tym oceny opisowe. Na pewno pogląd w społeczeństwie też powinien się zmienić, tak żeby dzieci nie odczuwały presji ze strony otoczenia, że muszą przynosić same 5 i 6. Ale po to są właśnie te rozmowy, żeby jak najwięcej ludzi usłyszało o tym, że w niektórych szkołach inaczej się pracuje 😄
@@RadosnyKwadrat :) my żyjemy w świecie "wydajności", gonienia KPI, w IT nawet mamy sprinty:)... w paczkomacie jak odbiera się paczke, to dostajemy informacje ile czasu nam zajęło jej wyjęcie:)... jak jedziemy CarSharingiem to dostajemy noty za styl, przepisy i CO2:).. i ten świat dorosłych przesiaka do szkoły:)... a jak się zobaczy naturę (co w mieście jest trudne) i zobaczy jak ona spokojnie działa, to dziw, że my z niej tak mało czerpiemy (chociaż nasze zajęcia mają to zmienić:), bo u nas nie liczy się wydajność, a liczy sie czy jest dobrze i trwale zrobione).
@@kidspro_pl Rzeczywiście to wszystko, co wymieniasz, to jest jakaś paranoja z tym pośpiechem. Dlatego w miarę możliwości oszczędźmy tego naszym dzieciom! 🙏