Zmieniłem lutownicę pistoletowa na precyzyjną. Dokupiłem „trzecią rękę” i byłem na naukach u mistrza Beniamina. Lutowanie drugiej XV poszło zdecydowanie lepiej.
Składanie XV rozłożyłem na dwa dni i naprawdę przyjemnie się składało. Moim zdaniem kluczem do radości jest dobry śrubokręt z grzechotką. TT-02 składałem zwykłym śrubokrętem i przyznaje, że była to mordęga, a ręce bolały jeszcze przez dwa dni. Co do rozbudowy TT-02 to ja utknąłem. Do tej pory wymieniłem łożyska, wał alu, amortyzatory i po wycięciu ograniczników które ograniczają prace amortyzatorów model zaczął jako tako jeździć, ale nawet nie umywa się do XV. Próbowałem ściąć kielichy przednie, żeby zwiększyć skręt ale niewiele to dało. Mam już dyfry olejowe i czekam na kardany. Moim zdaniem to studnia bez dna. Dlatego będę oglądał i ciekawe czy uda Ci się coś z TT wycisnąć. Powodzenia :)
To chyba było lepsze rozwiązanie, aby XV składać na spokojnie. Ja za bardzo chciałem już mieć ten model złożony i później przez to cierpiałem. Ale ból jak po porodzie - szybko minął. Hehe Co do TT to dam jej Jeszcze szanse troszkę przerobię i zobaczę jak będzie jeździła. Nie chce jedynie kupować dla niej drogiej elektroniki.
Jest jedynie silnik szczotkowy. Resztę trzeba zakupić osobno. Kupuje w różnych sklepach ale polecam sklep prowadzony przez kolegę Michała. www.modelmania.pl
Składanie czegokolwiek od Tamiya to mordęga i tortura. Wszystko w czarnym kolorze, żadnej bieli, czerwieni czy błękitu w częściach, jak dla mnie to mają w dupie czy to się da radę to ogarnąć czy też nie. Zdecydowanie nie warto jeśli się jest nowicjuszem, lepiej za taką kasę ogarnąć gotowy model/używany.
Hehe jest jednak sporo plusów z samodzielnego składania. To że znasz model od podszewki. Nie boisz się później samodzielnych napraw. Ja jednak każdego zachęcam do samodzielnego składania. Czasami jest lżej, czasami trudniej.
@@RCNoobs Złożyłem go w 4dni po 2 godziny dziennie :) Petarda z silnikiem 3000kv, co do Justocka 13.5 T, to on się kompletnie nie nadaje, lutowania odsłonięte, a jak w deszczu pojedziesz to esc zaleje bo kable za krótkie zeby to weszło do srodka schowka...
Cześć.
Mam pakiet hardcase o wysokości 2,4cm i szerokosci 4,7cm. Czy jesteś w stanie mi powiedzieć czy coś takiego zmieści się w schowek na pakiet?
Mniej cyny, wyższa temperatura grotu i pasta lutownicza Unifix3 do rur miedzianych. Polecam. Będzie lepiej się lutowało w przyszłości.
Zmieniłem lutownicę pistoletowa na precyzyjną. Dokupiłem „trzecią rękę” i byłem na naukach u mistrza Beniamina. Lutowanie drugiej XV poszło zdecydowanie lepiej.
Suuuper 😍. Świetny film. Dzięki.
Dzięki za wsparcie.
Składanie XV rozłożyłem na dwa dni i naprawdę przyjemnie się składało. Moim zdaniem kluczem do radości jest dobry śrubokręt z grzechotką. TT-02 składałem zwykłym śrubokrętem i przyznaje, że była to mordęga, a ręce bolały jeszcze przez dwa dni.
Co do rozbudowy TT-02 to ja utknąłem. Do tej pory wymieniłem łożyska, wał alu, amortyzatory i po wycięciu ograniczników które ograniczają prace amortyzatorów model zaczął jako tako jeździć, ale nawet nie umywa się do XV. Próbowałem ściąć kielichy przednie, żeby zwiększyć skręt ale niewiele to dało. Mam już dyfry olejowe i czekam na kardany. Moim zdaniem to studnia bez dna.
Dlatego będę oglądał i ciekawe czy uda Ci się coś z TT wycisnąć. Powodzenia :)
To chyba było lepsze rozwiązanie, aby XV składać na spokojnie. Ja za bardzo chciałem już mieć ten model złożony i później przez to cierpiałem. Ale ból jak po porodzie - szybko minął. Hehe
Co do TT to dam jej Jeszcze szanse troszkę przerobię i zobaczę jak będzie jeździła. Nie chce jedynie kupować dla niej drogiej elektroniki.
Rozumiem że silnika , serwa , esc , baterii nie ma w zestawie. Poleci Pan jakiś sklep na zakup ?
Jest jedynie silnik szczotkowy. Resztę trzeba zakupić osobno. Kupuje w różnych sklepach ale polecam sklep prowadzony przez kolegę Michała. www.modelmania.pl
@@RCNoobs aha czyli dzwonię do modelarni i mówię że mam XV01 i silnik szczotkowy a oni mi dobiorą regulator i odbiornik. Ok
@@arturnowak3481 dokładnie. Daj znać na co się zdecydowałeś.
Składanie czegokolwiek od Tamiya to mordęga i tortura.
Wszystko w czarnym kolorze, żadnej bieli, czerwieni czy błękitu w częściach, jak dla mnie to mają w dupie czy to się da radę to ogarnąć czy też nie. Zdecydowanie nie warto jeśli się jest nowicjuszem, lepiej za taką kasę ogarnąć gotowy model/używany.
Hehe jest jednak sporo plusów z samodzielnego składania. To że znasz model od podszewki. Nie boisz się później samodzielnych napraw. Ja jednak każdego zachęcam do samodzielnego składania. Czasami jest lżej, czasami trudniej.
@@RCNoobs Złożyłem go w 4dni po 2 godziny dziennie :)
Petarda z silnikiem 3000kv, co do Justocka 13.5 T, to on się kompletnie nie nadaje, lutowania odsłonięte, a jak w deszczu pojedziesz to esc zaleje bo kable za krótkie zeby to weszło do srodka schowka...