Nie- to łażenie po lesie, we mgle, nocą, bez majtek... Należy ustalić własne wartości/ styl życiowy (jak chcesz żyć) i dalej jeden kit: "Lub rób nie! I tak będziesz żałować!" (ta filozoficzna sentencja idealnie obrazuje psychikę człowieka i- paradoksalnie- najbardziej dzisiaj, gdy "dróg alternatywnych" jest nieskończona ilość, więc można cały dzień gadać: "A co jakby to zrobił wtedy? A co jak tamto?". Dzień Świra). Ja mam inny paradoks, który opisuje filozofia i gdzie mało kto dojdzie i prawie nikt nie zrozumie: "Kto kocha życie, ten kocha pracę", czyli mi ma się zgadzać kasa i mam to jakoś lubić i ma pasować do wartości/ stylu życiowego, a tak poza tym, to mi obojętnie. Jak wyjaśnić to w HR, które nic z tego nie rozumie i robią projekcje??? Nie mam pojęcia.
Zgadzam się, że ustalenie własnych wartości i stylu życia to klucz, żeby w ogóle zacząć działać - szczególnie w świecie pełnym niekończących się wyborów. Właśnie dlatego podcasty mogą być świetnym narzędziem - pozwalają na eksplorację różnych tematów i perspektyw bez potrzeby natychmiastowego „wyboru drogi”. Można potraktować je jako formę poszukiwań, takiego intelektualnego „chodzenia po lesie”, ale z latarką w ręku. :) Najważniejsze, żebyś Ty czuł, że idziesz swoją ścieżką, nawet jeśli dla innych jest ona mniej oczywista. Trzymaj się i powodzenia w „zgadzaniu kasy” z tym, co lubisz robić!
@@kammlla nie- Ty uznałaś, że dla Ciebie są i to jest ok. Ale każdy powinien znaleźć coś takiego swojego, co pozwoli mu "ruszyć", czyli jak u Ciebie podcast, ale ludzie są różni :D Nie można mówić: "Zacznij od podcastu", a raczej należy: "Mi podcast pomógł ruszyć, a co myślisz, że Tobie pomoże?" Czyli raczej postawa coachingowa, czyli "towarzyszenie w podróży" i zadawanie pytań, a nie konkretnego rozwiązania. *"Z tym co lubisz robić"- nie, to nie tak; ja mogę robić bardzo wiele rzeczy i to z radością ;))) To inna świadomość. A nawet mogę się nauczyć i je polubić, jeżeli stwierdzę, że są mądr (np. nie trawiłem pisania na klawiaturze, ale stwierdziłem, że to mądre, zeby polubi, więc... poubiłem i dzisiaj już lubię ;)
@@kammlla ale dlatego bawi mnie HR, który myśli, że jest to w stanie zrozumieć/ pojąć... Nie są w stanie (to jest spory przeskok). Może najwyżej zrobić projekcje i oczernić. Kiedyś dosłownie nie mogłem przełknąć kalafiora, bo mnie odrzucało. Jednak stwierdziłem, że to głupie. Dzisiaj już bardzo lubię i czasami nawet zjem całego i bez żadnych dodatków (latem posolę ;) Jak nie lubie, to nauczę się lubić ;)
Nie- to łażenie po lesie, we mgle, nocą, bez majtek...
Należy ustalić własne wartości/ styl życiowy (jak chcesz żyć) i dalej jeden kit: "Lub rób nie! I tak będziesz żałować!" (ta filozoficzna sentencja idealnie obrazuje psychikę człowieka i- paradoksalnie- najbardziej dzisiaj, gdy "dróg alternatywnych" jest nieskończona ilość, więc można cały dzień gadać: "A co jakby to zrobił wtedy? A co jak tamto?". Dzień Świra).
Ja mam inny paradoks, który opisuje filozofia i gdzie mało kto dojdzie i prawie nikt nie zrozumie: "Kto kocha życie, ten kocha pracę", czyli mi ma się zgadzać kasa i mam to jakoś lubić i ma pasować do wartości/ stylu życiowego, a tak poza tym, to mi obojętnie. Jak wyjaśnić to w HR, które nic z tego nie rozumie i robią projekcje??? Nie mam pojęcia.
Zgadzam się, że ustalenie własnych wartości i stylu życia to klucz, żeby w ogóle zacząć działać - szczególnie w świecie pełnym niekończących się wyborów. Właśnie dlatego podcasty mogą być świetnym narzędziem - pozwalają na eksplorację różnych tematów i perspektyw bez potrzeby natychmiastowego „wyboru drogi”. Można potraktować je jako formę poszukiwań, takiego intelektualnego „chodzenia po lesie”, ale z latarką w ręku. :)
Najważniejsze, żebyś Ty czuł, że idziesz swoją ścieżką, nawet jeśli dla innych jest ona mniej oczywista.
Trzymaj się i powodzenia w „zgadzaniu kasy” z tym, co lubisz robić!
@@kammlla nie- Ty uznałaś, że dla Ciebie są i to jest ok.
Ale każdy powinien znaleźć coś takiego swojego, co pozwoli mu "ruszyć", czyli jak u Ciebie podcast, ale ludzie są różni :D
Nie można mówić: "Zacznij od podcastu", a raczej należy: "Mi podcast pomógł ruszyć, a co myślisz, że Tobie pomoże?"
Czyli raczej postawa coachingowa, czyli "towarzyszenie w podróży" i zadawanie pytań, a nie konkretnego rozwiązania.
*"Z tym co lubisz robić"- nie, to nie tak; ja mogę robić bardzo wiele rzeczy i to z radością ;))) To inna świadomość.
A nawet mogę się nauczyć i je polubić, jeżeli stwierdzę, że są mądr (np. nie trawiłem pisania na klawiaturze, ale stwierdziłem, że to mądre, zeby polubi, więc... poubiłem i dzisiaj już lubię ;)
@@kammlla ale dlatego bawi mnie HR, który myśli, że jest to w stanie zrozumieć/ pojąć...
Nie są w stanie (to jest spory przeskok). Może najwyżej zrobić projekcje i oczernić.
Kiedyś dosłownie nie mogłem przełknąć kalafiora, bo mnie odrzucało. Jednak stwierdziłem, że to głupie. Dzisiaj już bardzo lubię i czasami nawet zjem całego i bez żadnych dodatków (latem posolę ;)
Jak nie lubie, to nauczę się lubić ;)
@@kammlla w sumie to tragikomiczne- coś jakby 5-latek chciał oceniać profesora filozofii.