Strata czasu ludzi, zwłaszcza, że maszyny zamulają a czas to pieniądz. Coraz mniej powodów, aby przyjeżdżać do poznania całe miasto przeniosło się na peryferia a centrum pustoszeje i coraz więcej cyganów.
Lądowisko można by zbudować "na ziemi" na terenie należącym do Policji, tj. przy sąsiedniej ul. Taborowej. Kiedyś parkowało tu dużo ciężkich specjalistycznych samochodów transportowych. To jest raptem 300-400 m od szpitala! Tę kwestię szpital pomija, gdyż chciałby mieć możliwość dowiezienia windą chorego z samolotu do sali operacyjnej. Czy rzeczywiście nie można tej wersji rozwiązania przedyskutować?
te parkomaty są tragiczne, na Marcelińskiej dwa parkomaty nie pozwalały na zapłacenie kartą płatniczą, PEKĘ uznały za niemożliwą do odczytania a monety wypluwały, do tego wieszają się, wolno działają, są nieintuicyjne i okropnie trudno się z nich korzysta. a to powinno być dziecinnie latwe!
Nie jeżdżę tam gdzie są parkomaty.Strata czasu.Za te pieniądze co bym wydał na parkometr to wolę sobie kupić dobry obiad jak dawniej i jeszcze do tego zwiedzałem miasto.Jeżeli ktoś musi zapłacić gotówką to już nie pokazali.Centra miast pustoszeją.
Powalone te parkomaty
Strata czasu ludzi, zwłaszcza, że maszyny zamulają a czas to pieniądz. Coraz mniej powodów, aby przyjeżdżać do poznania całe miasto przeniosło się na peryferia a centrum pustoszeje i coraz więcej cyganów.
Skoro wpisuję numer rej, pojazdu to po co mam wracać się do auta i umieszczać bilet za szybą?
Lądowisko można by zbudować "na ziemi" na terenie należącym do Policji, tj. przy sąsiedniej ul. Taborowej. Kiedyś parkowało tu dużo ciężkich specjalistycznych samochodów transportowych. To jest raptem 300-400 m od szpitala! Tę kwestię szpital pomija, gdyż chciałby mieć możliwość dowiezienia windą chorego z samolotu do sali operacyjnej. Czy rzeczywiście nie można tej wersji rozwiązania przedyskutować?
te parkomaty są tragiczne, na Marcelińskiej dwa parkomaty nie pozwalały na zapłacenie kartą płatniczą, PEKĘ uznały za niemożliwą do odczytania a monety wypluwały, do tego wieszają się, wolno działają, są nieintuicyjne i okropnie trudno się z nich korzysta. a to powinno być dziecinnie latwe!
Miasto Poznań nie ma parkomatów na kartę kredytową...... urzędnicy miejscy cofnęli miasto 20 lat wstecz.
Nie jeżdżę tam gdzie są parkomaty.Strata czasu.Za te pieniądze co bym wydał na parkometr to wolę sobie kupić dobry obiad jak dawniej i jeszcze do tego zwiedzałem miasto.Jeżeli ktoś musi zapłacić gotówką to już nie pokazali.Centra miast pustoszeją.