Odmawialam trzy intecje na raz.modle się już piąta intecje Odczuwam nieustana pomoc Maryji.jestem tak wzruszona i wiem ze te osoby które mnie prosily za życia o modlitwę są juz w niebie.modlitwa mnie wycisza daje radość jak i łzy oczyszczenia..Moja rada dla tych którzy nie wierzą ,którzy pragną coś zmienić w swoim życiu zacznijcie juz dziś zanosic Wasze intecje one naprawdę zostaną przez Maryję tak pokierowane ze sami się zdziwicie .Niech pokój i dobro i błogosławieństwo Maryji spocznie na Was. Wzywajcie Ja nieustannie a przyjdzie pomoc jako Krolowa! ♡♡♡♡
Odmówiłam NP jako osoba grzeszna ,chciałam uratować moja siostrę od alkoholu już po trzech dniach została moja prośba wysłuchana ,zwróciłam się do Matki Bożej z całym sercem i wiara ,wiedziałam ze bez Niej nic nie mogę ,byłam tak bardzo pewna ze zostanę wysłuchana ale nie wiedziałam ze tak szybko ,było różnie czasami zasypiałam i przebudzaja się w nocy aby dokończyć ,tylko to miałam w głowie aby ja odmawiać ,rozkładałam tez na części w ciągu dnia ,ta Nowenna pomogła siostrze ale i mnie zmieniła ,wyciszyła uspokoiła ,chce powiedzieć ze przed przystąpieniem do tej Niwenny trzeba całym sercem zaufać Matence ze tylko Ona może nam wyprosić laske i pomoc 🙏🙏🙏
Odmówiłem 9. Intencja chyba była nie do zakwestionowania, uratowanie dziecka. I trwało to prawie dwa lata i nic nie pomogło. Ale jak ktoś lubi, to może prosić. A jeżeli się akurat uda, to będzie mówił, że to dzięki nowennie. Natomiast, jest nieuprawnione nazywanie tej nowenny "nie do odparcia", bo nie jest.
Przykro mi, że w Pana przypadku modlitwa nie została wysłuchana. Tym bardziej, że chodziło o coś ważnego i godziwego. Mimo wszystko proszę nie tracić wiary, bo nie wszystko jest tak jak nam się wydaje.
słyszałam przypadki, kiedy ktoś się modlił o uratowanie narzeczeństwa, a po nowennie ono całkowicie się rozpadało. Bóg wie co jest dla nas lepsze: trwanie w niszczącym związku zakończonym rozwodem czy znalezienie dużo lepiej pasującej drugiej połówki. Nie wiem co dokładnie kryje się pod "uratowanie dziecka", ale jeśli to była kwestia życia i śmierci, to może Bóg wysłuchał Cię całkowicie i uratował je zabierając je do nieba. To dużo więcej niż przeżycie choroby.
@@Muni517 człowiek nie może umrzeć. Człowiek ma duszę nieśmiertelną. Celem życia człowieka na ziemi jest zbawienie i jest to trudne zadanie, nie wszystkim udaje się iść "wąską i trudną" drogą. To wielka łaska kiedy Bóg decyduje się zabrać człowieka do nieba kiedy jeszcze jest małą niewinną istotką. Chociaż rozumiem, że rodzicowi takiego dziecka może być przykro, że ta łaska wiąże się z długą rozłąką. Pismo Święte mówi, żebyśmy nie dążyli do tego co ziemskie, a do tego co Boskie :) Współczesnej stygmatyczce, Marii Giselli Bóg też zabrał dwoje dzieci do nieba jak jeszcze były w jej łonie. Życie ziemskie jest tylko po to by dojść do życia wiecznego. Moim zdaniem to duża łaska, kiedy Bóg się lituje i skraca tę drogę.
@@arcticflower1760- wielka łaska... Zwłaszcza dla tego dziecka, które umarło, gnijąc przez dwa lata na raka. Powtarzasz te 18-wieczne bzdury bez żadnej refleksji. Jakie zbawienie dla dziecka? Wbrew jego woli? Dziecko nie chciało "zbawienia", dziecko chciało żyć. Co stygmatyczka ma z tego za radość, że jej dzieci umarły to jedno, ale co mają z tego te istoty, które nawet nie wiedzą kim są? I co będą robić te noworodki w przyszłym świecie? Kto je nauczy czegokolwiek? Bóg się"lituje" skazując dziecko na cierpienie? Nie pamiętam, żeby w Piśmie było coś o takiej formie litości. Bóg nie sprowadza na dzieci raka, musiałby być jakimś tyranem i okrutnikiem, a nie jest. To nie jest problem mojej straty i mojego cierpienia, bo ja nie umarłem. Problem jest dziecka, które dostało wielką figę, mimo wiary, modlitw i cierpień. Może teraz ma inny, wspaniały byt, ale... nie ma rodziców, więc czy to jest doskonała egzystencja dla dziecka "tam"?
Ja często odmawiam tajemnice różańca razem z jakimiś rozważaniami z TH-cam, jest mi łatwiej, że się nie pomyle itp. Intencje mam jedną. Ale zastanawiam się, bo w tych rozważaniach jest często by w jakiejś tajemnicy prosić o coś dla siebie, dar Ducha Sw., czy dar wypełniania woli Bozej itp.wtedy przez chwilę myślę o sobie i zastanawiam się czy tym samym nie zmieniam intencji. Bo moja główna intencja nie dotyczy mnie, ale w tych rozważaniach czasem odnoszę się do siebie?
nie rozumiem jednego: w jednej intencji tzn. o uzdrowienie i ciąg dalszy intencji wymieniam osoby, za które się modlę czy jedną intencją jest o uzdrowienie dla konkretnej jednej osoby... i czy jak wymienię kilka osób to pompejanka "nie działa"? bo jak nie działa, to muszę wiedzieć skąd to wiadomo i dlaczego tak bardzo ograniczamy Pana Boga...
Monika Florek to nie jest ograniczenie Boga. ja rozumiem to tak że pan Bóg lubi być konkretny i za każdą próżna lubi wstawiać się za każdym człowiekiem w 1intencij a poza tym modlitwa ma też zmieniać osobę modląca się osobę . wtedy też widać jak pan działa jak zmienia się osobę i spełnia próżny ale i mnie zmienia ta modlitwa .ja sama wiele doświadczyłam tej modlitwy. proszę wejść na strony langusta na palmie i tam poczytać świadectwa osób które doświadczyły działania Bożego
Aniu, wiem, że nie Tobie powinnam to napisać, ale taką "zbiorową" pompejankę odmawiam, bo boję się, że nie zdążę... na początku odmawiałam za 8 osób, 2 nie żyją, odmawiam za 6... nie mam tyle czasu, żeby odmawiać za każdego osobno, bo to by było jakieś 7 godzin każdego dnia... normalnie to jeszcze pracuję, mam pracę umysłową i czasem odmawiam pompejankę pracując... pomyślałam, że Pan Bóg poradzi sobie z podzieleniem modlitwy na osoby, a czy ja się zmienię.. nie wiem, chciałabym...
Monika Florek mogę ja odmówić modlitwę za ciebie aby się wszystko udało. w pompejance trzeba się wzajemnie wspierać bo rzeczywiście wymaga zaangażowania.z ojcem Adamem odmawiało mi się łatwiej.nie poddawaj się a za trodne pan wynagrodzi
z tym, że umarły to się nie burzę, nie mam pretensji, może to właśnie jest uzdrowienie... Martwię się o Marię, Małgosię, Marka i Andrzeja, im bardzo by się przydało uzdrowienie, takie rozumiane po ludzku... pomódl się za mnie, proszę, może jakoś ta pompejanka będzie przyjęta przez Pana Boga... zostały mi dwa tygodnie, odmówię tak jak zaczęłam, wieżę, że Pan Bóg sobie z tym poradzi...
![[TH] 2024 PMSL SEA Finals D3 | Fall | รู้ผลทีมแชมป์ พร้อมตั๋วสู่ PMGC](http://i.ytimg.com/vi/7NxsN0Ch6vk/mqdefault.jpg)
![[NV#322] Dla tych, którzy doświadczają pustki](/img/n.gif)
Odmawialam trzy intecje na raz.modle się już piąta intecje
Odczuwam nieustana pomoc Maryji.jestem tak wzruszona i wiem ze te osoby które mnie prosily za życia o modlitwę są juz w niebie.modlitwa mnie wycisza daje radość jak i łzy oczyszczenia..Moja rada dla tych którzy nie wierzą ,którzy pragną coś zmienić w swoim życiu zacznijcie juz dziś zanosic Wasze intecje one naprawdę zostaną przez Maryję tak pokierowane ze sami się zdziwicie .Niech pokój i dobro i błogosławieństwo Maryji spocznie na Was. Wzywajcie Ja nieustannie a przyjdzie pomoc jako Krolowa! ♡♡♡♡
Elzbieta Rozmus tak właśnie jest niech raz spróbują a przekonają się j
Tez odmawiam nowenne i właśnie się zastanowiam czy można nap 3 intencje
Odmówiłam NP jako osoba grzeszna ,chciałam uratować moja siostrę od alkoholu już po trzech dniach została moja prośba wysłuchana ,zwróciłam się do Matki Bożej z całym sercem i wiara ,wiedziałam ze bez Niej nic nie mogę ,byłam tak bardzo pewna ze zostanę wysłuchana ale nie wiedziałam ze tak szybko ,było różnie czasami zasypiałam i przebudzaja się w nocy aby dokończyć ,tylko to miałam w głowie aby ja odmawiać ,rozkładałam tez na części w ciągu dnia ,ta Nowenna pomogła siostrze ale i mnie zmieniła ,wyciszyła uspokoiła ,chce powiedzieć ze przed przystąpieniem do tej Niwenny trzeba całym sercem zaufać Matence ze tylko Ona może nam wyprosić laske i pomoc 🙏🙏🙏
Ja się modlę do Matki Bożej Pompejanskiej od 13 maja za brata o wyjście z alkoholizmu bardzo to go niszczy i widzę to pierwszy raz odmawiam
Bardzo dobrze powiedziane.... to takie kompendium nowenny pompejańskiej.
Do zapamiętania i do wdrożenia: "Liczy się jakość modlitwy. Nie módlmy się bezdusznie i z obojętnością!". Dzisiaj zaczynam nowennę. :)
W int.mojej.męża córki zięcia i wnuczki.Bog zapłać.💕🌹💓🙏🙏🙏
💝💝 drugą Nowenne zaczęłam
5. 08.2017 do 27.09.2017
Wanda Thiede na
I co ? Jakieś efekty są tej pierwszej?
Za całą moją rodzinę
Czy można wyjawiac swoją intencję innym?
Odmówiłem 9. Intencja chyba była nie do zakwestionowania, uratowanie dziecka. I trwało to prawie dwa lata i nic nie pomogło. Ale jak ktoś lubi, to może prosić. A jeżeli się akurat uda, to będzie mówił, że to dzięki nowennie. Natomiast, jest nieuprawnione nazywanie tej nowenny "nie do odparcia", bo nie jest.
Przykro mi, że w Pana przypadku modlitwa nie została wysłuchana. Tym bardziej, że chodziło o coś ważnego i godziwego. Mimo wszystko proszę nie tracić wiary, bo nie wszystko jest tak jak nam się wydaje.
słyszałam przypadki, kiedy ktoś się modlił o uratowanie narzeczeństwa, a po nowennie ono całkowicie się rozpadało. Bóg wie co jest dla nas lepsze: trwanie w niszczącym związku zakończonym rozwodem czy znalezienie dużo lepiej pasującej drugiej połówki.
Nie wiem co dokładnie kryje się pod "uratowanie dziecka", ale jeśli to była kwestia życia i śmierci, to może Bóg wysłuchał Cię całkowicie i uratował je zabierając je do nieba. To dużo więcej niż przeżycie choroby.
@@arcticflower1760 czyli lepiej jest szybko umrzeć. Ciekawe.
@@Muni517 człowiek nie może umrzeć. Człowiek ma duszę nieśmiertelną. Celem życia człowieka na ziemi jest zbawienie i jest to trudne zadanie, nie wszystkim udaje się iść "wąską i trudną" drogą. To wielka łaska kiedy Bóg decyduje się zabrać człowieka do nieba kiedy jeszcze jest małą niewinną istotką. Chociaż rozumiem, że rodzicowi takiego dziecka może być przykro, że ta łaska wiąże się z długą rozłąką. Pismo Święte mówi, żebyśmy nie dążyli do tego co ziemskie, a do tego co Boskie :) Współczesnej stygmatyczce, Marii Giselli Bóg też zabrał dwoje dzieci do nieba jak jeszcze były w jej łonie.
Życie ziemskie jest tylko po to by dojść do życia wiecznego. Moim zdaniem to duża łaska, kiedy Bóg się lituje i skraca tę drogę.
@@arcticflower1760- wielka łaska... Zwłaszcza dla tego dziecka, które umarło, gnijąc przez dwa lata na raka. Powtarzasz te 18-wieczne bzdury bez żadnej refleksji. Jakie zbawienie dla dziecka? Wbrew jego woli? Dziecko nie chciało "zbawienia", dziecko chciało żyć. Co stygmatyczka ma z tego za radość, że jej dzieci umarły to jedno, ale co mają z tego te istoty, które nawet nie wiedzą kim są? I co będą robić te noworodki w przyszłym świecie? Kto je nauczy czegokolwiek? Bóg się"lituje" skazując dziecko na cierpienie? Nie pamiętam, żeby w Piśmie było coś o takiej formie litości. Bóg nie sprowadza na dzieci raka, musiałby być jakimś tyranem i okrutnikiem, a nie jest. To nie jest problem mojej straty i mojego cierpienia, bo ja nie umarłem. Problem jest dziecka, które dostało wielką figę, mimo wiary, modlitw i cierpień. Może teraz ma inny, wspaniały byt, ale... nie ma rodziców, więc czy to jest doskonała egzystencja dla dziecka "tam"?
Ja odmawiam Nowennę Pompejanska za 3 osoby w tej samej intencji Czy to też źle ?
Ja często odmawiam tajemnice różańca razem z jakimiś rozważaniami z TH-cam, jest mi łatwiej, że się nie pomyle itp. Intencje mam jedną. Ale zastanawiam się, bo w tych rozważaniach jest często by w jakiejś tajemnicy prosić o coś dla siebie, dar Ducha Sw., czy dar wypełniania woli Bozej itp.wtedy przez chwilę myślę o sobie i zastanawiam się czy tym samym nie zmieniam intencji. Bo moja główna intencja nie dotyczy mnie, ale w tych rozważaniach czasem odnoszę się do siebie?
Czy można odmówić nowennę bez intencji?
Proszę mi powiedzieć czy można mieć kilka intencji czy tylko jedną
A czy można odmawiać nowennę kiedyś się prowadzi samochód?
nie rozumiem jednego: w jednej intencji tzn. o uzdrowienie i ciąg dalszy intencji wymieniam osoby, za które się modlę czy jedną intencją jest o uzdrowienie dla konkretnej jednej osoby... i czy jak wymienię kilka osób to pompejanka "nie działa"? bo jak nie działa, to muszę wiedzieć skąd to wiadomo i dlaczego tak bardzo ograniczamy Pana Boga...
Monika Florek to nie jest ograniczenie Boga. ja rozumiem to tak że pan Bóg lubi być konkretny i za każdą próżna lubi wstawiać się za każdym człowiekiem w 1intencij a poza tym modlitwa ma też zmieniać osobę modląca się osobę . wtedy też widać jak pan działa jak zmienia się osobę i spełnia próżny ale i mnie zmienia ta modlitwa .ja sama wiele doświadczyłam tej modlitwy. proszę wejść na strony langusta na palmie i tam poczytać świadectwa osób które doświadczyły działania Bożego
Aniu, wiem, że nie Tobie powinnam to napisać, ale taką "zbiorową" pompejankę odmawiam, bo boję się, że nie zdążę... na początku odmawiałam za 8 osób, 2 nie żyją, odmawiam za 6... nie mam tyle czasu, żeby odmawiać za każdego osobno, bo to by było jakieś 7 godzin każdego dnia... normalnie to jeszcze pracuję, mam pracę umysłową i czasem odmawiam pompejankę pracując... pomyślałam, że Pan Bóg poradzi sobie z podzieleniem modlitwy na osoby, a czy ja się zmienię.. nie wiem, chciałabym...
Monika Florek mogę ja odmówić modlitwę za ciebie aby się wszystko udało. w pompejance trzeba się wzajemnie wspierać bo rzeczywiście wymaga zaangażowania.z ojcem Adamem odmawiało mi się łatwiej.nie poddawaj się a za trodne pan wynagrodzi
napisz jak ci poszło i do dzieła z Bogiem
z tym, że umarły to się nie burzę, nie mam pretensji, może to właśnie jest uzdrowienie... Martwię się o Marię, Małgosię, Marka i Andrzeja, im bardzo by się przydało uzdrowienie, takie rozumiane po ludzku...
pomódl się za mnie, proszę, może jakoś ta pompejanka będzie przyjęta przez Pana Boga... zostały mi dwa tygodnie, odmówię tak jak zaczęłam, wieżę, że Pan Bóg sobie z tym poradzi...
ale czy każdego dnia,
może być inna intencjia?
nie, tego jestem pewna
Jedna nowenna = jedna intencja. Czyli 54 dni jedna intencja.
Jest 1 intencja na całą Nowennę (54 dni)
Wanda Thiede nie
9o