Witam. Ja myje (namaczam około 1/2 godziny) klocki w ciepłej wodzie z odrobiną Ajaksu. Nie zostawia smug i dobrze odtłuszcza. Potem przez sitko płukanie pod bieżącą wodą nad wanną.
Mam bardzo zbierze doświadczenia. Przyznam, iż myję w płynie Ludwig. Niewiele dodaję. Mam specjalne pojemniki. Klocki stoją ok 12 h nim przystąpię do mycia. Niech płyn zadziała. Myję szczoteczką do zębów starego typu. Twardą. Co ciekawe nie pozostawia to śladu. Brud, czy słaby, czy większy schodzi bez problemu. A sporo tego przerobiłem. Nie na sprzedaż (choć czasem też kupię miksa i coś sprzedam), ale do kolekcji. Z 3150 zestawów które posiadam, połowa to używki były. Klasyki głównie z Niemiec, dzięki koledze z Rzeszowa ;) Tak więc mam swoją metodę i od las stosuję. Co ciekawe, szczoteczki tej samej używam od 10 lat. Pzdr. i czekam na dalsze materiały.
Super, dzięki za komentarz :) i widzę, że doświadczenie tutaj przemawia. 3150 zestawów. Wow aż ciężko mi sobie to wyobrazić! Lego to jest jednak choroba :)
Jakiś czas temu dostałem worek starych klocków po dzieciakach koleżanki żony i tak jak piszesz były bardzo brudne po paru latach leżenia w piwnicy więc wrzuciłem je w workach z siatki na zamek błyskawiczny do zmywarki na 1h 65 stopni. Umyły się idealnie. Do tego szybko wyschły. Były jeszcze bardzo ciepłe kiedy je rozsyłałem na koc więc woda błyskawicznie z nich odparowała. Polecam sposób.
Ja też używałem do jednego mixa mocno brudnego takich worków ale wrzuciłem do pralki na pranie ręczne i też wyszły czyste. Ale ze zmywarką też spoko opcja 👍
Dzięki. Pewnie jest jakaś chemia do plastiku, która nie zostawia smug, ale ja nie znam się na tym temacie. Nawet nie wiem jakiś składnik mógłby to powodować. Pewnie można wygooglać
mam pytanie czy mozna kupic orginalne klocki lego i czy placa sie sortowac na sztuki
Witam. Ja myje (namaczam około 1/2 godziny) klocki w ciepłej wodzie z odrobiną Ajaksu. Nie zostawia smug i dobrze odtłuszcza. Potem przez sitko płukanie pod bieżącą wodą nad wanną.
Mam bardzo zbierze doświadczenia. Przyznam, iż myję w płynie Ludwig. Niewiele dodaję. Mam specjalne pojemniki. Klocki stoją ok 12 h nim przystąpię do mycia. Niech płyn zadziała. Myję szczoteczką do zębów starego typu. Twardą. Co ciekawe nie pozostawia to śladu. Brud, czy słaby, czy większy schodzi bez problemu. A sporo tego przerobiłem. Nie na sprzedaż (choć czasem też kupię miksa i coś sprzedam), ale do kolekcji. Z 3150 zestawów które posiadam, połowa to używki były. Klasyki głównie z Niemiec, dzięki koledze z Rzeszowa ;) Tak więc mam swoją metodę i od las stosuję. Co ciekawe, szczoteczki tej samej używam od 10 lat. Pzdr. i czekam na dalsze materiały.
Super, dzięki za komentarz :) i widzę, że doświadczenie tutaj przemawia. 3150 zestawów. Wow aż ciężko mi sobie to wyobrazić! Lego to jest jednak choroba :)
Akurat wczoraj przyjechal moj pierwszy kupiony miks 11 kg wiec film na czasie 😊
Daj zdjęcie co kupiłeś ciekawego :-)
Fajny film ale brakło mi info co z pożółkłymi klockami ,,, jak je odświeżyć ,,,
O tym w następnym filmie, który pojawi się w przyszłym tygodniu :)
Jakiś czas temu dostałem worek starych klocków po dzieciakach koleżanki żony i tak jak piszesz były bardzo brudne po paru latach leżenia w piwnicy więc wrzuciłem je w workach z siatki na zamek błyskawiczny do zmywarki na 1h 65 stopni. Umyły się idealnie. Do tego szybko wyschły. Były jeszcze bardzo ciepłe kiedy je rozsyłałem na koc więc woda błyskawicznie z nich odparowała. Polecam sposób.
Ja też używałem do jednego mixa mocno brudnego takich worków ale wrzuciłem do pralki na pranie ręczne i też wyszły czyste. Ale ze zmywarką też spoko opcja 👍
Ładnie to usystematyzowałes. Mam podobne odczucia co do chemii podczas procesu mycia.
Dzięki. Pewnie jest jakaś chemia do plastiku, która nie zostawia smug, ale ja nie znam się na tym temacie. Nawet nie wiem jakiś składnik mógłby to powodować. Pewnie można wygooglać