Piszę do wszystkich co tak obrażają OSP OSP to nie jest PSP ochotnicy z OSP mają swoją pracę i nie wszyscy mogą się wstawić na alarm bo to jest niemożliwe OSP jest tylko pomocą dla Zawodowej Straży Pożarnej gdzie miało się służbę 24 godzinną Kiedyś pracowałem w ZZSP (Zakładowej Zawodowej Straży Pożarnej ) gdzie mieliśmy 45 sek na wyjazd w nocy i 30 sek na wyjazd w dzień ale zawsze byliśmy na miejscu bo taka była nasza służba Mogę jeszcze dodać że nigdy nie byłem w OSP ale mam dla nich wielki szacun
U nas wprowadzenie połączenia alarmowego, przyniosło duży efekt. Syrenę nie kazdy słyszał (zbyt maly zasięg) a w nocy to jak człowiek śpi to w ogóle. Sms zbyt długi czas przychodzenia wiadomości, między pierwszym zaalarmowanym druhem a ostatnim było nawet kilka minut różnicy w dostarczeniu wiadomości. Wiele telefonów nie obsługiwało funkcji zmiany dzwieku na SMS dla danego kontaktu i często bylo tak że poprostu ktoś zignorował wiadomość bądź jej nie słyszał. Połączenia daly nam dużo bo na alarmy przyjerzdza więcej osób, o ile oczywiście są na miejscu
Też jestem w OSP która należy do ksrg i chyba w dzisiejszych czasach w każdej jednostce był taki dzień, że po prostu podczas alarmu nie było ludzi... Takie mamy czasu że ludzie "ze wsi" chodzą do pracy.
Piszę do wszystkich co tak obrażają OSP OSP to nie jest PSP ochotnicy z OSP mają swoją pracę i nie wszyscy mogą się wstawić na alarm bo to jest niemożliwe OSP jest tylko pomocą dla Zawodowej Straży Pożarnej gdzie miało się służbę 24 godzinną Kiedyś pracowałem w ZZSP (Zakładowej Zawodowej Straży Pożarnej ) gdzie mieliśmy 45 sek na wyjazd w nocy i 30 sek na wyjazd w dzień ale zawsze byliśmy na miejscu bo taka była nasza służba Mogę jeszcze dodać że nigdy nie byłem w OSP ale mam dla nich wielki szacun
Tak potwierdzam
Świetne
Super filmy
Fajne filmy. :)
Macie alarmowanie przez telefony?
SMSy
Miłosz Mindak możesz sprecyzować?
Swoją wypowiedź wyżej, bo ciężko to zrozumieć
Otóż Alarmowanie połączeniem zmienia dużo w porównaniu do SMS
U nas wprowadzenie połączenia alarmowego, przyniosło duży efekt.
Syrenę nie kazdy słyszał (zbyt maly zasięg) a w nocy to jak człowiek śpi to w ogóle.
Sms zbyt długi czas przychodzenia wiadomości, między pierwszym zaalarmowanym druhem a ostatnim było nawet kilka minut różnicy w dostarczeniu wiadomości. Wiele telefonów nie obsługiwało funkcji zmiany dzwieku na SMS dla danego kontaktu i często bylo tak że poprostu ktoś zignorował wiadomość bądź jej nie słyszał.
Połączenia daly nam dużo bo na alarmy przyjerzdza więcej osób, o ile oczywiście są na miejscu
Braki w kadrze są widoczne
Wydaje mi się że braków nie mają, ale to jest osp.. Nie każdy jest dyspozycyjny w każdym momencie. Pozdrawiam :)
@@szybki331 też prawda każdy normalnie pracuje
Też jestem w OSP która należy do ksrg i chyba w dzisiejszych czasach w każdej jednostce był taki dzień, że po prostu podczas alarmu nie było ludzi... Takie mamy czasu że ludzie "ze wsi" chodzą do pracy.
Osp mochy zawiera syrenę zwykłą czy elektryczną