Też bardzo lubię. Świetnie skonstruowana podróż do początku czasu, potem ta "przestrzeń" i owa istota (chyba Śmierć - sorki już nie pamiętam nazw) no i zakończenie z Shanią. Pamiętam, że zrobił na mnie wrażenie.
Moim pierwszym tomem był "Nad jeziorem bez dna" (później wydany jako "Trzech starców z krainy Aran" i "Trzej starcy z kraju Aran"). Jeden z tych, które śmiało można czytać oderwaniu od reszty.
@@Jarofdice Mnie bardziej przerażała jego obecność na okładce Oczu Tanatloca. Zanim jako smarkacz skojarzyłem, że to po prostu plejada osób napotkanych (i niekiedy równie martwych) w poprzednich przygodach, nie mogłem zrozumieć, co on tam robi, skoro nie żyje.
Dobra recenzja. Z dziwnych nazw nowoczesnych jeszcze jest Wysportowanie (nie lepsza byłaby Sprawność?), Prowadzenie (lepsze Sterowanie). Bardzo nieklimatyczne jest też Przesunięcie - zamiast np. dać Zimną Krew. No i jeszcze nazwa klasy rodem z D&D - Łotrzyk - dla mnie to zero klimatu! Mechanika faktycznie jest zbyt przestarzała, bardzo nastawiona na starcia i przemoc, co mocno gryzie się z klimatem postaci Thorgala, który unikał konfliktów i używał przede wszystkim sprytu. Zdecydowanie zamiast liczenia HP-ków i obrażeń wolałbym bardziej narracyjne przestawienie konfliktu, np. prędzej widziałbym tu mechanikę Ironsworn.
Oj może pierwszy, a może nie pierwszy empik. Ja zacząłem od Gwiezdnego Dziecka. W sumie fajnie wyszło, bo miałem od razu jego dzieciństwo. PS. Jak dla mnie sporo zależy od tego czy wydawca/twórcy jadą lewacką polityką. Jak tak, to nie mają czego szukać w mojej kieszeni. Gra to rozrywka, a nie marksistowska moralizatornia, której jest teraz pełno w zachodnich wydawnictwach. "Srolerancja, inklusyfilizywność, lewagiebietywa." Przez to przestałem wydawać kasę i od razu stałem się bogatszym człowiekiem. :)
akcja ruchowa juz byla w Midguardzie, wiekszosc tych nazw wynika poprostu z tego jest kopiuj wklej z poprzednich systemow bez "dostrojenia" do settingu
Zgadza się. Dlatego powiedziałem, że mają swój silnik i chcą robić na nim. A żeby był rozpoznawalny i żeby znający inne jego iteracje się nie gubili to nawet nazwy autorzy zostawili. Trochę szkoda.
Jedna droga do nieinwestowania w Thorgal RPG - tak parafrazując Bathory z ery wikińskiej :D Po przeczytaniu startera wiem, że to nie dla mnie - za dużo tradowej mechaniki, za mało oddawania thorgalowości.
I takie zdanie szanuję gdyż powiedzieć "mi się nie podoba" i powiedzieć "to jest hOOjowe" to są dwa różne powiedzenia. A ja bardzo nie lubię twierdzeń ex catedra, których pełno wśród tFórców polskiego fandomu.
6:51 Dobra. Spadam słuchać muzy. Od Blood Fire Death, do Nordladów. Hehehe.
Cenna wstawka na koniec. Dzięki.
dzięki za racenzje, mój pierszy to "Ponad krainą cieni", ależ na mnie wrażenie zrobił! wizualnie starter wygląda super
Też bardzo lubię. Świetnie skonstruowana podróż do początku czasu, potem ta "przestrzeń" i owa istota (chyba Śmierć - sorki już nie pamiętam nazw) no i zakończenie z Shanią. Pamiętam, że zrobił na mnie wrażenie.
Moim pierwszym tomem był "Nad jeziorem bez dna" (później wydany jako "Trzech starców z krainy Aran" i "Trzej starcy z kraju Aran"). Jeden z tych, które śmiało można czytać oderwaniu od reszty.
Ten karzeł z "Nad jeziorem bez dna" mnie przerażał :)
To chyba mój ulubiony tom.
@@Jarofdice Mnie bardziej przerażała jego obecność na okładce Oczu Tanatloca. Zanim jako smarkacz skojarzyłem, że to po prostu plejada osób napotkanych (i niekiedy równie martwych) w poprzednich przygodach, nie mogłem zrozumieć, co on tam robi, skoro nie żyje.
Dobra recenzja.
Z dziwnych nazw nowoczesnych jeszcze jest Wysportowanie (nie lepsza byłaby Sprawność?), Prowadzenie (lepsze Sterowanie). Bardzo nieklimatyczne jest też Przesunięcie - zamiast np. dać Zimną Krew.
No i jeszcze nazwa klasy rodem z D&D - Łotrzyk - dla mnie to zero klimatu!
Mechanika faktycznie jest zbyt przestarzała, bardzo nastawiona na starcia i przemoc, co mocno gryzie się z klimatem postaci Thorgala, który unikał konfliktów i używał przede wszystkim sprytu.
Zdecydowanie zamiast liczenia HP-ków i obrażeń wolałbym bardziej narracyjne przestawienie konfliktu, np. prędzej widziałbym tu mechanikę Ironsworn.
Obrażenia jak w Wampirze Maskaradzie. ;) Czy bardziej - stan zdrowia.
Oj może pierwszy, a może nie pierwszy empik. Ja zacząłem od Gwiezdnego Dziecka. W sumie fajnie wyszło, bo miałem od razu jego dzieciństwo.
PS. Jak dla mnie sporo zależy od tego czy wydawca/twórcy jadą lewacką polityką. Jak tak, to nie mają czego szukać w mojej kieszeni. Gra to rozrywka, a nie marksistowska moralizatornia, której jest teraz pełno w zachodnich wydawnictwach. "Srolerancja, inklusyfilizywność, lewagiebietywa." Przez to przestałem wydawać kasę i od razu stałem się bogatszym człowiekiem. :)
Tyle szumu to chyba ostatnio żeńskie zaimki w JP zrobiły :D
Yeap. I w obydwu przypadkach dołożyłem swoje 3 grosze ;)
akcja ruchowa juz byla w Midguardzie, wiekszosc tych nazw wynika poprostu z tego jest kopiuj wklej z poprzednich systemow bez "dostrojenia" do settingu
Zgadza się. Dlatego powiedziałem, że mają swój silnik i chcą robić na nim.
A żeby był rozpoznawalny i żeby znający inne jego iteracje się nie gubili to nawet nazwy autorzy zostawili. Trochę szkoda.
Łucznicy!
Do dziś fascynują mnie różne rodzaje grotów do strzał. A wszystko dzęki mistrzowi Drewnianej Stopie :)
@@Jarofdice O! Ten był dobry ziomuś.
Jedna droga do nieinwestowania w Thorgal RPG - tak parafrazując Bathory z ery wikińskiej :D
Po przeczytaniu startera wiem, że to nie dla mnie - za dużo tradowej mechaniki, za mało oddawania thorgalowości.
I takie zdanie szanuję gdyż powiedzieć "mi się nie podoba" i powiedzieć "to jest hOOjowe" to są dwa różne powiedzenia.
A ja bardzo nie lubię twierdzeń ex catedra, których pełno wśród tFórców polskiego fandomu.
Wstydzisz się małego 50 tysięcznego miasta? Hee?
A gdzie ja powiedziałem, że się wstydzę?
Z tym że wiedzą to co robią to dyskusyjne skoro póki co mechanika to kopiuj wklej z innych ich systemów, a Thorgal to infiltrator z koneksjami... 🫢