Sylwia I znowu dobry temat. Słóżby zdrowia w Polsce do niemieckiej nawet nie można porównać,wielka przepaść. Lekarz w Niemczech pracuje tylko i wyłącznie w jednym miejscu ,ma czas dla pacjentów. Za pacjętem idą pieniądze. Lekarz przychodzi do pokoju oczekiwań ,prosi pacjęta ,wita się z nim podając rękę z uśmiechem na twarzy. Cóż temat na kilkanaście godzin w skrócie. Polskie pielęgniarki w wielu szpitalach śpią w nocy(sama byłam świadkiem), tutaj jest to obce. Jedzenie,czystość,obsługa, leki,sprzęt,co tu pisać,to kręci się wokół pacjęta. Koszty lekarstw to znowu przepaść. No nie mówiąc o finansach,dodatkowe wizyty w prywatnych gabinetach(Polska). Apteki czasami oddalone o pięćdziesiąt kilometrów.JEDNA WIELKA TRAGEDIA. Opieka nad starszymi ludźmi. W Niemczech też czasami zdarzają się jakieś niedociągnięcia, wtedy pacjęt ma prawo się odwołać. Nacisk na profilaktykę ,za którą ma się bonusy. Poruszyłaś dodatkowo wir w rzece. DZIĘKUJĘ i pozdrawiam
@@partyzant86 ahhh bo niemcy są pochlebcami grafomanii. jakbyś narobiła po niemiecku tyle błędów co tu, też by cię zjechali, niemcy, szwedzi, czy polacy. a żyj sobie gdzie chcesz i jak chcesz sądząc, że tam gdzie cie nie ma jest lepiej. nieudana jesteś i w każdej kulturze będzie to tak samo oceniane.
@@ElBoroification ma RACJĘ. Za co kochać polske? Za długie czekanie w kolejkach do lekarza,za brak legalizacji marihuany,za głupie,odmozdzone moherowe berety,za hejterskich i zawistnych ludzi (mohery,janusze, grażyny,konfidenci)
Wysłuchałem paru tematów na temat życia, edukacji, zdrowia i.t.d. w Niemczech przedstawionych przez Panią na tym kanale. Powiem krótko, że jestem już starym człowiekiem na emeryturze żyjącym skromnie, pożywienia mi nie brakuje, ale to wszystko. Żałuję że nie odważyłem się na taki krok jak Pani będąc młodym. Chcę dodać, że po odsłuchaniu gdzieś pięciu odcinków opublikowanych przez Panią dowiedziałem się praktycznie wszystkiego na temat życia w Niemczech niż przez 25 lat od dwóch sióstr żony, które tam żyją razem ze swoimi dziećmi oraz mojej chrześnicy, która jest plus minus w Pani wieku. Pytając je na tematy, które Pani porusza otrzymywałem odpowiedzi lakoniczne z ich strony. Moim zdaniem to jest "fenomen" polski, który mówi, żeby zohydzić drugiemu wyjazd, albo obawa, że w razie czego żeby nie zapukać do ich drzwi. Tutaj w tej chwili nie chodzi o mnie, bo ja już do Niemiec nie wyjadę, chyba, że na wycieczkę, ale o córkę, która obecnie pracuje w Chinach jako lektor języka angielskiego na czarno ze względu, że po latach Chińczycy wprowadzili zasadę, że zatrudniają wyłącznie native speakerów. Ukończyła studia ( UŚ Sosnowiec licencjat anglistyka kierunek tłumaczeniowy), oprócz tak jak Pani uczy się samodzielnie niemieckiego, którym włada dosyć dobrze w jej ocenie, plus dwuletnie studia mgr na uniwersytecie w Dalian na kierunku nauczanie języka chińskiego dla obcokrajowców. Oprócz studiów i stypendiów to w tej chwili pracuje tam już blisko dwa lata, a kasy nie widać. W sumie przebywa tam już blisko 5 lat. Moje pytanie, a zarazem prośba do Pani jest taka o odpowiedź, że jeśli ona wyjedzie do Niemiec czy znajdzie pracę jako nauczyciel języka chińskiego czy też angielskiego i w jakiej jednostce czy w szkole podstawowej średnie czy wyższej, czy np. w centrum edukacyjnym czy gdzie indziej może być zatrudniona bo dalej tak żyć nie może. Każda wizyta u lekarza jest płatna gotówką, o ubezpieczeniach zdrowotnych zapomnij, wynajem mieszkania również kosztuje jak wszędzie i coś zjeść od czasu też coś trzeba. Przygoda edukacyjna była fajna, ale trzeba teraz spojrzeć na przyszłość, bo się drepcze w miejscu. Dodam, że.youtube jest tam zablokowany. Inaczej to bym jej powysyłał Pani linki w których treściwie i życzliwie Pani opisuje życie codzienne naszego zachodniego sąsiada Pozdrawiam serdecznie Andrzej
To prawda wszystko co mówisz, szczególnie o opiece nad dziećmi. W szpitalu "spałam" na krzesełku lub na karimacie na podłodze. Nic dla matek nie było, żadnych posiłków, barek drogi, sklepiki szpitalne również. Jestem pod wrażeniem niemieckiej służby zdrowia. Pozdrawiam.
Mam wrazenie, ze na Zachodzie zyje sie wygodnie i system oferuje ci wiecej udogodnien, ale jest to takze "bron obosieczna", bo obywatele sa bardziej sterowani i kontrolowani przez rozne procedury i przepisy, oczywiscie "dla ich dobra" (jak twierdza masy rzadzace)... Takze z 1 strony niby jest wygodniej, a z 2 wlasnie trudniej. A w ogole to najlepiej byc zdrowym i nie musiec korzystac z uslug medycznych 😊😄
Ja mam bardzo zle doświadczenia ze sluzba zdrowia w Niemczech. Np. Moj ginekolog poszedł na emeryture i musialam szukac nowego nikt nie chcial mnie przyjąć bo nie przyjmuja nowych pacjentów i to jest bardzo czesto tak, ze nie chca przyjac jak sie jeszcze nigdy u tego lekarza nie bylo. Do pulmologa najwczesniejszy termin mialabym dopiero w lipcu 2020 a jest listopad 2019 laryngolog z terminem dopiero w lutym badanie tarczycy mam pod koniec maja do skornego tez sie kilka miesięcy czeka. A jak bylam to nie moglam wszystkiego pokazac bo mam plamki na kilku czesciach ciala tylko jedna moglam pokazac a nastepna czesc ciala następnym razem ze wzgledu na brak czasu. Lekarz rodzinny jest masakryczny musi dopiero googlowac zeby cos wiedziec bo tak to nic nie wie. I tylko z jedna sprawa moge przyjsc a jak mam jeszcze jakaś dolegliwości to musze nowy termin zrobić.
Mam do zrobienia nowe zęby najlepiej na implantach obie szczęki lub częściowe i koronki .Gdzie uderzyć z tym problemem w okolicach Ausburga?czy jest jakieś ubezpieczenie które pokryje koszty?nie byłam tu jeszcze u dentysty i nie wiem nic w temacie leczenia zębów
@@sylwiaammon-zyciewniemczec1358 moge to tylko potwierdzic , chyba ze sie przyjdzie bez terminu z nagla dolegliwoscia to uprzedzaja ze troche moze to potrwac.
Tak to wszystko pięknie ja mam do pani pytanie te lukry przy jakim ubezpieczeniu tzn prywatnym jak podejrzewam bo przy normalnym ubezp jak u nas to jest trochę gorzej niż u nas.
@@JolantaDEC-il2ru film jest sprzed 5 lat, a po kowidzie zmieniło się na gorzej. A niemieckiej kasy chorych i NFZ to nawet nie ma co porównywać, niebo a ziemia.
Dzień dobry. Pracowałam w Niemczech. Miałam wypadek i złamałam łokieć. Trafiłam do Szpitala i okazało się, że łokieć musi być operowany. Po operacji nie czułam małego palca, a po powrocie do Polski mój lekarz stwierdził uszkodzenie nerwu łokciowego. Choroba postępuje i już teraz nie czuje dwóch palcu i połowę dłoni. Moje pytanie. Gdzie powinnam się zwrócić o badanie kontrolne w Niemczech w celu potwierdzenia diagnozy mojego lekarza i ewentualnie wystąpienie o odszkodowanie i zadośćuczynienie za nieudana operację. Pozdrawiam.
Nie mam doswiadczen ze sluzba zdrowia w Niemczech, ale pare lat mieszkalam w Anglii i z tego co zauwazylam i w PL i w Anglii mozesz trafic na dobrego lekarza, a mozesz tez na partacza. W niektorych sytuacjach bardziej podobalo mi sie jak obsluzono mnie w Anglii, a w niektorych w PL. Mysle, ze to zalezy od danego przypadku i sytuacji.
Do poprzedniego lekarza domowego to nawet nie musialam wcześniej dzwonic. Teraz mam innego..musze zadzwonic ale termin tego samego dnia. Jednak do specjalisty trzeba trochę poczekać
W kwestii SORu to zwykła statystyka....mieszkasz w małej miejscowości to nie czeka się długo na przyjęcie, jak byś mieszkała np. w Berlinie i weszła do największego szpitala to czekałabys też kilka godzin... po prostu statystyka...
Meza uzadlilI 4 SZERSZENIE bylo nie wesolo zadzwonilam na pogotowie do 10 min.przyjechal lekarz a za nim pogotowie szybko kroplowki i natychmiast do kliniki ale wszysko poszlo dobrz i po 5 godz. mogl wrucic do domu.
Ja właśnie wyszedłem od dentysty za leczenie kanałowe dostałem rachunek na 531€ bo Krankenkasse tego nie refunduje istatnim razem z refundacja za inny zab z refundacją zapłaciłem 340€. No fantastyczny system zważywszy, że moj pracodawca płaci za mnie 660€ miesięcznie, dzięki Bogu choruje jedynie na zęby
@@AM-li5qd Z tym ''Volksdeutchem'' to pojechałeś... Fajnie jest jak jesteś beneficjentem tego całego socjalu Kindergeld, Familiengeld itd. jednak ktoś za to wszystko musi zapłacić. Najgorzej jak jesteś młodym i masz jakieś perspektywy to cie na dzień dobry dowalą masą kosztów i gigantycznym podatkiem jak nie daj Boże jesteś singlem. W PL jest jednak pod tym wyględem 10 razy gorzej ostatnio wymyślili ciąża+ huraaaa bedzie tak samo jak w DE tylko kto to sfinansuje
@@sylwiaammon-zyciewniemczec1358 Oczywiscie, że tak ja tu nie mam zamiaru płakać chciałem tylko zaznaczyć, że nie ma tak kolorowo i wszystko tu nie działa idealnie. Choć trzeba przyznać, że w porównaniu z PL to inna cywilizacja. Jednak gdybm zarabiał minimalne wynagrodzenie jak podczas studiów, pozostałaby jedynie opcja wyrwania :P Pozdrawiam :)
@@sylwiaammon-zyciewniemczec1358 Tez jestem w TK trzeba przyznac, ze Pani dentystka wytlumaczyla mi jak przedszkolakowi o co chodzi, bylo to bardzo nie standardowe leczenie i z gory mi to zakomnikowala, takze bylem w pelni swiadomy co biore. A jezyk znam bardzo biegle i tez tak mysle, ze bez jego znajomosci nawet nie masz w tym kraju co zaczynac
Cos sciemniasz, ja nigdy nie placilem za dentyste a leczenie kanalowe robilem w polsce plus wypelnienia prywatnie i do tego dostalem z kasy chorych doplate 70% czyli dostalem 1700zl zwrotu.
Dodam jeszcze ze refundowana jest nawet taksówka ze szpitala do domu. Lrczenke cukrzycy 10 euro na 3 mc za insulinę. Wszystkie sensory pompy sa za darmo
Przez nie kompetencje lekarza mam problemy z oczami gdzie moglabym lekarza podac do sadu !!!! Za wszystkie badania tez ubezpieczalnie nie biora wszystkich kosztow u ortopedy za dodatkowe uslugi trzeba placic !!!! Brakuje personelu i Lekarzy ktorzy uciekaja za granice !!!! A zeby miec lepsza opieke i pokoj z matkami dla dzieci to trzeba miec ubezpieczenie prywatne ktore maja moje wnuki i z tego korzystaja !!!! Ale nie wszystkich na to stac !!!! Wiec o czym tu mowimy Druga corka pracuje w szpitalu jako pielegniarka !!!! Nie ma czasu zeby cos zjesc czegos sie napic !!! Czy do toalety isc !!!!! A lekarza ciezko znalezc !!!!! Pacjenci cierpia na tym calym systemie i nie zawsze mozna dla nich wszystko zrobic !!!!! Kilka tys ludzi w niemczech umiera rocznie tylko z tego powodu ze mylone sa karty z innymi pacjentami !!!! Na ten temat byly juz rozne rozmowy przeprowadzone w telewizji !!!! A niektorzy lekarzy sa bezczelni !!! Tak jak i wszedzie Bylam w Polsce dwa razy w szpitalach i bylo super pielegniarki bardzo mile i lekarze bardzo kompetentni !!!! Ogladalam tez programy gdzie do pacjenta karetka nie przyjechala i pacjent zmarl !!!! Albo zamiast lewej reki zoperowali prawa reke !!!!! A co do jedzenia w szpitalach Coz z tego ze mozesz wybrac sobie jedzenie ktore i tak wyrzucasz do kosza bo nie ma zadnego smaku !!! A do jedzenia dodatki sa nie zawsze swieze !!!! A mama moja ktora od dłuższego czasu byla chora i od kilku lat musiala brac tabletki lekarz niemiecki kazal mamie od razu odstawic wszystkie tabletki wogole z mama kontakt sie urwal !!! Ziec od razu wsiadl do auta i zawiozl ja do Polski !!!! I dzieki temu dalej zyje !!! Polski lekarz byl w szoku co to za konowal byl !!!!! U corki w Niemczech lekarz stwierdzil ze ma astme !!! I dlatego musiala miec sprej do ust by miec powietrze W Polsce lekarz stwierdzil ze corka nie ma astmy !!!! Po jakims czasie corka trafila do szpitala w Niemczech i w szpitalu przez dwa tyg robili jej rozne badania i Astmy nie stwierdzili !!!!! Lekarz polski mial racje !!!! I znowu nastepna sprawa corka nagle miala uczulenie na orzechy gdzie ja pogotowie zabralo !!! Lekarz niemiecki z alergologiem dali jej liste produktow ktore nie moze jesc !!!! W Polsce robilismy badania ktore nie potwierdzily badan niemieckich !!!! Niemcy uwazali ze piec produktow wchodzi w gre by corka mogla jesc A corka je prawie wszystko dzieki badaniom przeprowadzonym w Polsce Brawo Polska !!!! A co do raka kobieto !!! To rak rakowi jest nie rowny !!! Jezeli ktos ma odejsc !!!!! To i lekarz niemiecki nie pomoze !!!! Duzo niemcow tez bardzo cierpi z roznych powodów bo nie maja pieniedzy !!!!! A ubezpieczalnie kosztow chorob nie chca pokrywac !!!!! I co tak sie kobieto podniecasz ???? Za mloda jestes zeby o takich sprawach mowic i ludzi w blad wprowadzasz !!!! Dla Ciebie to bylo super ze tu przyjechalas !!! ALE I TAK UMRZESZ😂😂😂😂😂 I JESZCZE JEDNO W NIEMIECKICH SZPITALACH CZESTO ZWLOKI GINA GDYBY PANI OGLADALA PROGRAMY KTORE DOTYCZA PROSTYCH LUDZI TO BY PANI GLUPOT NIE OPOWIADALA I DO WLASNEGO GNIAZDA NIE ROBILA
W każdym państwie służba zdrowia funkcjonuje inaczej - w Polsce niezbyt dobrze. Może w tym blogu nie powinienem o Włoszech, ale ...niech tam. Otóż w pociągu relacji Livorno - Genua, doznałem urazu dłoni, która po paru godzinach spuchła mi jak bania. Tragedia - bo miałem rower, sakwy i wszelki ekwipunek turystyczny. W 100 000 La Spezji w szpitalu, nie mieli aparatu rentgenowskiego, ale dłoń mi opatrzyli - owijając bandażem, wysyłając do przychodni w miasteczku Levanto gdzie aparat był. Pociągiem tam dojechałem. Zdjęcie zrobione, zostało e-mailem przesłane do odczytu w La Spezii i czekałem prawie godzinkę w poczekalni na wynik prześwietlenia. Nie nudziłem się w oczekiwaniu. Lekarz, który mi zdjęcie zrobił i podobnie jak i ja - czekał na wynik, drzwi swego gabinetu otworzył i śpiewał niezłym donośnym głosem Nabucco Verdiego, po czym zaprosił mnie do gabinetu, gdzie za pomocą tłumacza komputerowego rozmawialiśmy. Pęknięcia układu kostnego dłoni nie było!!! Hurrra! Mogę jechać rowerem dalej!:)
@@sylwiaammon-zyciewniemczec1358 ich meine den voll spießigen Look. Dabei sind Sie voll dabei über die dt. Spießer herzuziehen. Da hätte ich eher voll durchgestylte Loft oder freistehendes Haus in der Hang Lage,mit einer raumhohen Glasfront mit u verstellen Blick zum Tal...
A JA BYŁAM W SZPITALU NIEMIECKIM I TO ŻE PRAWIE NIE ZNAM JĘZYKA BYŁAM OKROPNIE TRAKTOWANA. WRZESZCZELI NA MNIE, Powiedzialam że ja dobrze słysze tylko nie rozumiem. W ciągu 6 dni zaliczyłam 4 cztey pokoje. Właściwie nic mi nie pomogli .... Mam okropne wspomnienia
Mnie lekarz leczył 4 tygodnie na inna chorobę i nie konsultował mnie ze specjalista brałam niepotrzebne leki i się pogarszało aż wylądowałam w skrajnym tragicznym stanie w klinice
TO SIĘ NAUCZ JĘZYKA, TO JEST W TWOIM INTERESIE MÓWIĆ PO NIEMIECKU A NIE OBOWIĄZKIEM LUDZI NA SORze MÓWIENIE PO POLSKU ! OBRZYDLIWA ROSZCZENIOWA POSTAWA!!!!
@@pawezanger8136 was willst Du von mir ..ich spreche perfeckt deutsch ....ich vohne 28 Jahre in Bayern ...also Tchuss ...etwas kulture ABGEMACHT Grusse aus Munchen ...
Mieszkam w Niemczech i sobie bardzo dobrze chwale służbę zdrowia nie znam dobrze języka byłam w szpitalu dwa razy i byłam bardzo dobrze traktowana bardzo miłe panie pielęgniarki lekarze uśmiechnięci a nie jak w Polsce jakby pracowały za kare takie moje zdanie
Naucz się języka! To bezczelna postawa w stosunku do pracowników służby zdrowia, oczekując od nich że będą się gimnastykowac aby sie z tobą dogadać. Mów po niemiecku albo się wyprowadzaj !
@@iwaiwa6490 ...albo się dopasuj, naucz języka albo się wynoś ! Proste ! I idź do pracy żeby podatnicy za ciebie i twoje dzieciaki nie musieli płacić. Nie umiejąc mówić po niemiecku jesteś obciążeniem dla każdego w tym kraju ! Takich tutaj nie trzeba !
@@dietermuller638 Prostaku a skad ty możesz wiedzieć ze ja nie pracuje i daruj sobie takie teksty moje dzieci są dorosłe i już pracują na siebie tutaj właśnie w Niemczech także zluzuj
@@iwaiwa6490 ....kto jest tu prostakiem ?! Siedzi w Niemczech i nie umie po niemiecku ....masakra, i jeszcze sie tym chwali...😣😣😣 no to jeszcze gorzej że dzieciaki już dorosłe a ta dalej nie mówi po niemiecku! Wstyd !!!!!
Min 2:25. Stop. Stop. Nie tak szybko. Bylem na poczatku czerwca u mojego diabetologa i uslyszalem, ze od 01.07. bede musial przedlozyc skierowanie od mojego lekarza domowego (mam nowy ternin na 03.09 czyli regularnie co kwartal). Czyli wraca spowrotem ta sytuacja jaka byla przed ok. 5 laty. Lekarz specjalista moze z kasa chorych rozliczyc swiadczenia jak ma skierowanie od lek. domowego. Min. 4:18 Oczekiwanie na wizyte u specjalisty. Przypadek pierwszy - okulista. Po powrocie z urlopu w lipcu zeszlego rou steirdzilem, ze zle widze. Moj okulista, do ktorego dotychczas chodzilem zamknal praktyke bo przeszedl na emeryture. Tak wiec musialem sobie znalezc nowego. Obdzwonilem z 15 okulistow. Odpowiedzi jakaíe dostalem byly nastepujace: "nie przyjmujemy nowych pacjentow do II kwartalu 2019 roku", albo "terminy dla nowych pacjentow bedziemy dawali na poczatku wrzesnia (ale przewidywany czas oczekiwania to ok roku)". Udalo mi sie u jednego dostac termin na 28 stycznia 2019 (zaznaczam byl poczatek lipca 2018). Jak juz u niego bylem pacjentem to dostalem od raz terminy wizyt co kwartal na caly rok naprzod. Przypadek drugi - ortopeda. Jakies dwa lata temu spadlem z roweru i zerwalem sobie caly miesien na lewym posladku. Jakos to sie zaleczylo, z tym ze na stale utykam (tzw. przykurcz). Lekarz domowy zapisal mi gimnastyka ogolna i na kregoslup. Po kilku mieisacach dostalem silnych bolow w lewym posladku (kontuzja sie odnowila). Do mojego ortopedy nie mozna sie dodzwonic. Ide osobiscie na poczatku pazdziernika. Panienka proponuje mi termin na 25 listopada. Na moje pretenscje, ze to mnie tak boli, ze "normalne zycie nie jest mozliwe - bo ani siedziec ani stac nie moge" uslyszalem - "prosze popatrzec w poczekalni - wszyscy ktorzy tam sa, maja problemy z chodzeniem, z siedzeniem i ogolnie z poruszaniem sie. Tu nikt nie jest zdrowy. A lekarz jest tylko jeden". Takich i innych przykladow moge przytoczyc dziesiatki. Tak wiec nie wszystko jest tak dobrze jakby sie wydawalo. Przede wszystkim drastycznie to sie zmienilow ciagu ostatnich 20 lat. Oczywiscie, ze jest za malo lekarzy. Ale problem jest coraz wiekszy w miare jak jest dalej od duzych miast. W samej Kolonii, Berlinie i Monachium to jeszcze jak cie moge. Ale na prowicji to jest problem bardzo drastyczny. Starzy lekarze wymieraja a nowi nie chca " na wies". Wszyscy chca tam, gdzie jest teatr, opera, klub pilkarski albo po prostu modne kluby i knajpy. Nikt nie chce zapachu gnojowki i much, internetu na poziomie z 90-tych lat zeszlego wieku (56kB), braku zasiegu komorkowego Itd. Tak moglbym dalej i dalej, bo jest to temt jak rzeka. Ja moglbym tez zrobic taka cala serie wideo, ale mi sie nie chce zakladac konta, nagrywac tego wszystkiego i pilnowac zeby to dzialalo. Ale moglbym z Toba pogadac. Jak chcesz to sprobuj mnie znalezc na Skypie pod "Radmacher". Ale musisz wiedziec, ze ja robie tez inne rzeczy, wiec nie zdziw sie, ze nie bede od razu "online". Pozdrwaiam. Pawel.
Mr Mistrz Mi podczas mojego 6 miesięcznego pobytu w DE: -Raz w NL fotoradar zrobił zdjęcie w nocy (do dziś nie przyszło zdjęcie). -Policja mnie zatrzymała do kontroli na granicy DE z NL (szukali rutynowo zioła, bo samochód miał Polskie tablice i wracał z NL xD) to uznali że podejrzany, było jak w filmie, 2 policjantów i 1 policjantka i 1 pies. -Policja mnie zatrzymała w DE bo jechałem samochodem na NL tablicach i zainteresowali się tym na stacji paliw, a kolega chciał sobie kupić.. napój. Kolega nie zdarzył wyjść z samochodu i podjechali, okazało się że kolega (Niemiec co ze mną jechał) mieli go już zwinąć bo gdzieś go komornik szukał za alimenty, jak sprawdzili dokumenty, ale jego kolega też Niemiec ich przekonał przez telefon i nas puścili. -Jadąc do pracy z DE do NL na autostradzie wyprzedziłem NL Policję xD (jechali nieoznakowany radiowozem) jadąc 7 osobowym samochodem, NL Policja zobaczyła że Polak i że jadę do pracy na 8 rano i dali upomnienie i puścili. Takie miałem przygody w zaledwie 6 miesięcy xD
Ja mieszkam w Darmstadt wystarczy jeden moj telefon i w tym samym dniu moge kozystac z wizyty jesli jest potrzeba robienia konkretnych badan lub mam bole jakie kolwiek w ciagu paru minut jestem w szpitalu tak jest w naszym Miescie pozdrawiam
W niemczech jest coraz mniej lekarzy,wszyscy wyjezdzaja ,przewaznie do Szwajcarji ,a w niemczech lekarze to bardzo duzo obcokrajowcow , azylantow , itd nawet zdaza sie ze lekarze bardzo zle mowia po niemiecku .Sluzba zdrowia w niemczech bardzo sie popsula .
Witaj Sylwia. Dzięki za film o służbie zdrowia! Kolejny może będzie o pracy w służbie zdrowia? Jak tam się dostać i jak dokonać uznania zawodu medycznego (dyplomu) w Niemczech?! Czy trudno o pracę w tej dziedzinie mając odpowiednie kwalifikację a mianowicie jakie jest podejście do polaków po zawodach medycznych?
Wprawdzie nie mam osobiscie doswiadczen w tej dziedzinie, ale mialem kolege Rumuna, ktory ozenil sie w Rumunii z lekarka i ja sciagna do Niemiec (20 lat temu). Wiec ona musiala odbc " praktyke pod nadzorem" w szpitalu przez co najmniej rok. Od Opinii tego tzw. Oberartzt zalezy jak idzie dalej. Ale jak nie ma jakis problemow to mozna dostac tzw. Aprobacje. Inna sprawa to byla z moja kolezanka z liceum (lek. ginekolog). Do okregowego biura zrzeszenia ginekologow przyszlo pismo od ministerstwa zdrowia Landu Mecklemburg-Vorpommern zapraszajacego polskich lekarzy do przejmowania "nieobsadzonych praktyk lekarskich na tzw. prowicji. Jak dokladnie to sie odbywalo tego nie wiem, ale po paru miesiacach przejela "wolna" praktyka ginekologiczna (bez tej rocznej praktyki pod nadzorem). Mysle, ze byla to akcja sterowana przez ministerstwo i dlatego otrzymala aprobacje od reki. W Szczecinie mieszkala w M2 na os. Kaliny (Bloki leningradzkie). A tutaj po roku stwierdzila, ze ja stac na kupno pieknego domku nad jeziorem. Taka jest roznica.
o pewnego momentu słuchałam Twoich opowieści z dużą przyjemnością, chociaż miałam pewne zastrzeżenia. Ten niniejszy odcinek jest czystą propagandą sukcesu i bajką, która mnie zwyczajnie bulwersuje. Mam dogłębną wiedzę na temat ochrony zdrowia tutaj. Mimo że nie jestem długo w Niemczech, bo jakieś 2 lata, mam za sobą ciężki pakiet doświadczeń w zakresie niemieckiej służby zdrowia, ''profesjonalizmu'' niemieckich lekarzy, relacji społecznych, zasad tutejszej higieny. Przyjechałam w bardzo dramatycznym momencie mojego życia, szukając ratunku dla umierającej mamy i wylądowałam w Monachium. Mojej mamie nie udało się wygrać z chorobą. Śmierć matki zakończyła mój etap życia w Polsce. Nie znając języka, niemal natychmiast dostałam pracę w całkiem prestiżowej praxis. Jak było? Miło i bez stresu. Wszyscy uśmiechnięci, uprzejmi. Och te pierwsze wrażenia. Moja praca troszkę związana była ze służbą zdrowia, więc znam bardzo dobrze temat z różnych stron. Opis materii, nad którą tak uroczo się pochylasz i zachwycasz, nijak się ma do rzeczywistości. Podam kilka przykładów: 1) mama mojego chłopaka-Niemca wylądowała w monachijskim szpitalu neurologicznym (parkinson). Odwiedziliśmy ją w niedzielę. Szpital w centrum jednego z najbogatszych miast w Niemczech najbogatszego Landu. Potwierdzam marmury na ścianach, niemalże złocone klamki i krany. Pokoiki dwuosobowe. Czyściutko. Cóż, że ładnie wysprzątane rączkami gastarbeiterów, gdy recepcja zamknięta no bo niedziela. Siostry oddziałowej brak, bo niedziela. Lekarza dyżurnego nie uświadczysz - niedziela, gdzieś tam dorwaliśmy jakąś salową dyżurną. Gdyby coś się stało na oddziale z pacjentem, musiałby ten czekać, aż jaśnie wielmożny Herr Doktor ruszy swoje łaskawe 4 litery i zechce odwiedzić szpital, co mogłoby potrwać nawet 2 godziny. W tym czasie pacjent miałby szansę się przekręcić w objęciach salowej. 2) wypadła mi plomba z zęba. Obsłużą mnie w równie wysztafirowanej klinice. Ależ oczywiście! Lekarz polecił zrobić RTG. Czemu nie..? Za wszystko zapłaci ubezpieczyciel, więc korzystajmy. RTG był robiony przez jakichś studentów z łapanki, którzy deliberowali jak obsłużyć maszynę, póki im nie pokazałam, gdzie się wciska guzik. Nawet nie założyli mi kołnierza ochronnego. Co tam napromieniować pacjentowi okolice tarczycy. Po tygodniu plomba wypadła. Poszłam do drugiego. Równie żurnalowy wystrój. Dłubał, dłubał, aż coś trzasnęło. Zaproponował mi plombę za 80€ i że jak się nie zgodzę, wlepi mi zwyczajną. Ja ubezpieczona. Pochytrzylam. Jak się okazało później, bardzo rozsądnie zrobiłam. Pochodziłam z tym miesiąc, ale coś było nie tak, niby się trzymało, ale z dziąsła wokół zęba ciekła krew. Poszłam do innego speca. RTG. Ząb pęknięty na całej długości. Praktycznie nie do odratowania. Wróciłam do sprawcy. Obejrzał. Powiedział, że nie jest pewny, ale chyba zreperuje. I znowu ta sama propozycja z plombą kompozyt za 80€. Tymczasem mój język już był nieco lepszy, więc wyrzuciłam z siebie, że w Polsce mam za darmo plomby kompozytowe u studentów, których kunszt przewyższa to, co do tej pory zostało mi zrobione i nie widzę potrzeby płacić tu dodatkowo, gdyż jestem ubezpieczona. Nagle się okazało, że można jednak bez odpłatności zastosować właściwą plombę, a nie stary zamiennik. Niemniej ząb straciłam. Wyrwał mi go już inny lekarz jedyny, którego spośród kalejdoskopu indywiduów tubylczych doktorów, mogę określić mianem speca. 3) w międzyczasie zachorowałam w DE na krztusiec. Pojechałam do szpitala. Lekarka wmawiała mi, że to alergia. Ja, że alergii nie mam. Ona swoje. Z tym krztuścem dusząc się, wróciłam do Polski. Polska lekarz w brzydkiej, obskurnej klinice zdiagnozowała mnie właściwie i celnie w 5 min. 4) zachorowałam na pęcherz, już po 3 miesiącach bólu byłam bardzo osłabiona. Mają tu takie papierkowe badania moczu w 2 min, które jednak podłoża bakteryjnego mojego stanu zapalnego nie wykazywały. Leczyli mnie przeciwbólowymi. Nic nie działało. Ja prosiłam o konkretny antybiotyk. Nie docierało. Chcieli mi zrobić Cystoskopię z wycinkami przy stanie zapalnym! To byłaby masakra dla mojego narządu i nie zgodziłam się. Lekarz stwierdził, że to zapewne chlamydia, bo (tu cytat) my kobiety ze wschodu tak mamy. Wysłał mocz do laboratorium. Mój chłopak Niemiec zapewniał, że wszystkie procedury zrobią właściwie. Po mojej karczemnej awanturze zadzwonił do tego laboratorium, a tam mu powiedziano, że chlamydie diagnozuje się PCR-em a oni tego nie zrobią, bo to jest dodatkowo płatne, a tego doktor nie zaznaczył. Dotarłam do Polski. Wtedy, szalała już pandemia. Był marzec 2020. Pojawiłam się z tym już przewlekłym bólem w zwykłej przychodni. godzinę po telefonie od zapisania się. Lekarz dyżurny zrobił tradycyjne badania. Bakteria. Przepisał mi antybiotyk i leki wspomagające. Przeszło po tygodniu, bez nawrotu. 5) pracowałam jako personel pomocniczy w domu opieki. Dostawałam jeden pakiet narzędzi, którymi robiłam zabiegi. Normalnie w Polsce na każdego pacjenta jest osobny wyjałowiony zestaw narzędzi. Tu dostawałaś jeden na 9 -10 pacjentów i jechałaś po wszystkich bez sterylizacji. Pensjonariusze opowiadali mi jakie stawki płacą (coś powyżej 2000€/mc) i co za to dostają. Dramat. Właściwie taki Alterheim przejmuje ich całą emeryturę. A przecież dorośli ludzie powinni mieć dodatkowe pieniążki, by móc sobie coś kupić albo na przykład zamówić usługę fryzjera czy podologa, bo za każdą taką usługę dodatkowo musisz płacić. Alterheim organizuje bardzo podstawowy pakiet pozwalający przetrwać. Zamieściłabym wam zdjęcia przypadków pacjentów, których paznokcie o długości 10 cm były zagrzybiałe z ropnymi wysiękami, skręcone jak baranie rogi. Zwykle byli to nieszczęśnicy bez wsparcia w rodzinie. Lekarz przychodzi do takich ośrodków tylko raz w miesiącu. W dniu wizytacji taki lekarz ma pod opieką 500 pacjentów. Jest niemożliwe, by w jeden dzień obsłużyć taką liczbę pacjentów, więc służył on głównie do... (nie mam pojęcia czego). Jest jakimś figurantem! Niektórzy mieli ropiejące stany zapalne od kilku miesięcy! Jeśli rodzina dodatkowo się nie zaopiekowała i nie dawała kieszonkowego to taki dziadziuś czy babcia mieli przekichane. Nie zapominajmy, że mówię o Monachium! 6) moja znajoma miała pod opieką ambulatoryjną zamożną, starszą panią. Pani została zdiagnozowana. Nowotwór mózgu. Staruszka po operacji wypisana ze szpitala. Z rany sączy się płyn. Staruszka prowadzona do kolejnych lekarzy. Robili opatrunki. Nie zgłaszali żadnych problemów. Pewnego dnia opatrunek się zsuwa i zostaje w rękach opiekunki. Pod zabezpieczoną gazą jest dziura w głowie, w której roi się od robaków. Znajoma zrobiła zdjęcie. Wysłała mi. Rzygałam dalej, niż widziałam, a do różnych widoków jestem przyzwyczajona. 5) weterynarz zrobił mastektomie psu innej znajomej, szycie ok. Nagle okazało się, że szwy źle założone. Psina leżała bliska zejścia z dziurą w brzuchu. Wet, że wszystko ok, że to się zasklepi. Brzegi rany zaczęły wykazywać zmiany nekrotyczne, z dziury leje się ropa, śmierdzi. A niemiecki wet dalej nie widzi problemu. Mimo pandemii znajoma wzięła psa w samochód i przeszmuglowali się w czasie ograniczeń covidowych do Polski. Psina zszyta, zaopiekowana, żyje, biega po mieszkaniu. 7) moja kolejna znajoma pracująca w Polsce jako położna, przyjechała szukać finansowego szczęścia w DE i przypadkiem była świadkiem, gdy składano tu w DE nogę pacjentowi 5 razy ją łamiąc, bo takim profesjonalizmem popisywali się niemieccy lekarze. Powiedziała mi, gdyby polscy lekarze mieli takie urządzenia, jak są tutaj dostępne to by, latali w kosmos, a te głąby nie potrafią tego nawet prawidłowo ustawić. Polski lekarz jest w stanie zrobić operacje nożem i widelcem, te konowały potrafią przepisać co najwyżej antydepresanty i przeciwbólowe. Osobiście od lekarzy nie oczekuje szampana i kawioru na śniadanie serwowanych z widokiem na złocone klamki. Oczekuje wiedzy, profesjonalizmu, szybkiego działania. wykonania wszystkiego, tak by ocalić moje zdrowie i życie bez przysparzania mi dodatkowych cierpień. Tymczasem poznałam wielu Niemców, którzy cierpią tu w milczeniu. Nie idą do lekarzy, bo doświadczyli ''profesjonalizmu'' swoich lekarzy i nie chcą być więcej królikami doświadczalnymi za własne pieniądze. Mogłabym tak długo. mam tych przykładów jeszcze... Tylko po co? Każdy ma swoją prawdę. Niemniej jeśli ktoś naprawdę uważa, że moje doświadczenia na niemieckiej ziemi z tak krótkiego pobytu są czymś unikalnym, to polecam przeczytać ''epopeje'' niemieckiej niezwykle znanej Charlotte Link walczącej z jej rodzimym systemem służby zdrowia: ''Sześć lat. Pożegnanie z siostrą''. życzę wszystkim zdrowia i proszę Sylwio, doinformuj się, zanim sprzedasz ludziom tak przelukrowaną wersję bajki.
Moja siostra, która jest lekarzem, że jej koleżanki córka wyjechała robić specjalizacje z ginekologii do Niemiec - i żałuje tego... Mówi że o wiele więcej nauczyłaby się robiąc specjalizacje w Polsce, a młodzi niemieccy lekarze są taaaaak niedouczeni, nie wie jak oni pokończyli studia medyczne... Po specjalizacji wraca do Polski Żałuje wyjazdu do Niemiec
Mialam to samo z zapaleniem pecherza. Po pierwszym antybiotyku (1 dawka saszetki) stan zapalny wrocil. Badanie nie wykazalo bakterii. I to byl koniec rozmowy ze mna. Chodzilam 4 miesiace ze stanem zapalnym pecherza. Bylam traktowana jak wariatka. Odeslali mnie do ginekologa. Ginekolog zdjagnozowal problemy hormonalne i zaczelam brac hormony. Mialam szczescie, ze firma wyslala mnie do Rumunii i tam moj stan zdrowia bardzo sie pogorszyl. Bol pecherza wzrosl, zaczelam tez mdlec i wymiotowac. W szpitalu lekarka BEZ BADANIA moczu tylko na podstawie tego, ze za pierwszym razem dostalam za malo antybiotyku, przepisala mi silny antybiotyk na pecherz i nerki. Poprawa po 6 godzinach, jestem zdrowa.
Dobra to było słabe- 1:05 namawianie do osłabiania Polskiej służby zdrowia (która jest słaba ze względu na to, że Polscy lekarze wyjeżdżają, mimo że na kontrakcie nie zarabiają już tak źle) nie podoba mi się.
Super film! My już się pakujemy mam nadzieję na stałe do DE. Jestem pewna, że mąż wreszcie będzie miał dobre warunki pracy i godziwe wynagrodzenie. Dzięki za Twój kanał i pracę, naprawdę motywujesz Kochana :)
@@dietermuller638 Nie rozczarowała?? To była najlepsza decyzja w naszym życiu ... Nawet nie chcę myśleć co by było gdybyśmy tam zostali, bo aż mi słabo na samą myśl :(
@@monique9644 ....ta pani w tym filmiku za krótko mieszka w tym kraju i ma za małe doświadczenie, dziwi mnie to bardzo że tak na łamach mediów społecznościowych obszernie wypowiada się na tematy o których nie do końca posiada wiedzę.... realia są trochę inne....
@@dietermuller638 Z tego co wiem jest tam już kilka lat, więc jakieś doświadczenia ma, którym po prostu się dzieli. Sam wiesz, ze przez ostatni rok właściwie wszystko się zmieniło i stare już na pewno nie wróci. Ja jestem tu dopiero 1,5 roku i niewiele wciąż o Niemczech wiem. O życiu Polsce wiem niestety sporo... I nadal twierdzę, ze była to nasza najlepsza decyzja na ten czas. Ale na pewno jest to sprawa bardzo indywidualna, niektórym naprawdę w Pl może żyć się lepiej. Ja nie miałam tego szczęścia, niestety.
@@monique9644 ...nie wiem dlaczego wyjechała pani z Polski ale mogę powiedzieć że wypowiedzi tej pani nie są do końca wiarygodne, jest za młoda i za mało doświadczona....ja: , 27 lat w Niemczech w 4 Bundeslandach na zachodzie Niemiec
Super filmik. Między tą a tą jest przepaść. Moja mama na badanie czekała 7 miesiecy. Mój tato na sor siedział 8 godzin z blachą wbitą w nogę w kałuży krwi. Tylko sprzątaczki, które to sprzątały się nim przejmowały. Przydałby się filmik o Ausbildung, kursach, robieniach szkoły w niemczech
@@sylwiaammon-zyciewniemczec1358 czemu przypięła pani analfabetyczny komentarz szkalujący polskich lekarzy i polskich medyków? Gdyby był prawdą, lub szkalował polski rząd, który jest tego powodem, to ok. Ale szkalujący osoby które są tylko ofiarami tego, to nie ładnie.
@@Sgt_Zajc Lekarze są ofiarami!? Polscy lekarze są współodpowiedzialni tej zapaści. Traktowanie szpitali jak własnych klinik do których wstawia się bez kolejek klientów pozyskiwanych w prywatnych gabinetach. Blokowanie wszelkich reform, które chciały to zmienić za to odpowiadają właśnie lekarze.
To proste. Płaca w niemieckich firmach w Polsce jest 3-4 razy niższa niż w Niemczech. Chodzi o to aby ten stan utrzymać czyli gospodarka w Polsce nie może być konkurencyjna dla niemieckiej. Pomimo tego Polska jest obecnie 4 partnerem w globalnym niemieckim handlu. Z tego wynikają dalsze konsekwencje czyli niższy poziom życia i opieki medycznej. Dodatkowo mogą jeszcze importować lekarzy wykształconych w Polsce. Koszt kształcenia lekarza ze specjalizacją szacuje się różnie - do ok 0,5 miliona. Tak ma zostać na wieki. Kasy Chorych które zaczęły już nieźle działać przed laty zostały zlikwidowane przez SLD z powodu skoku na pieniądze przez biurokracje.
Autentyczny obrazek oddziału z polskiego szpitala Dyżur nocny - obsada: jedna lekarka i jedna pielęgniarka, salowej nie ma - obsługują oddział i izbę przyjęć (dyrekcja tnie koszty pracownicze). Lekarka musi osobiście walczyć z beznadziejnym bublem zwanym dla niepoznaki programem komputerowym (dodatkowo są loginy i hasła itd.), zamiast mieć czas dla pacjenta i sekretarkę medyczną do pomocy. Średni wiek tego personelu, to 56 do 58 lat, a nawet więcej. Taka jest polska rzeczywistość, a w wielu innych miejscach (oczywiście w Polsce), jeszcze gorsza. Podobno jesteśmy w centrum Europy!, ale tak naprawdę, w czarnej d***e.
Braki kadrowe zostaną uzupełnione przez :medyków: z Azji, którzy kupią sobie "dyplomy" na ichnim targu. Weryfikacja, nostryfikacja i znajomość języka nie są wymagane.
Prawda jest taka,że żadna służba zdrowia nie jest dobra- ani polska,ani niemiecka :) W Niemczech mają zdecydowanie więcej pieniędzy do wydania,środki jakie pompują w służbę zdrowia są dla Polski nieosiągalne. Natomiast efekty,jakie to daje,są takie bardzo meh... Lekarze są mili,ale chyba pomaga im to przykryć niewiedzę. Albo jak ci zaśpiewają ,że terminów to już w ogóle niet i nie przyjmują,to muszą być mili żeby się ludzie nie zbuntowali. W Polsce jeszcze jakiś termin dostaniesz,za rok,a tam w ogóle :D
Bzdura .Jestem w Niemczech i do neurologa nie mogłam się dostać a do kardiologa czekałam 3 miesiące . Wszędzie musi być Überweisung bez tego specjalista Cię nie przyjmie .
@@magosiak300 pozdrawiam Malgosiu. .ta mloda kobieta mieszka za krotko w Niemczech aby wypowiadac sie na jakikolwiek temat. ..ja przyjechalam 1988, to nie takie wszystko latwe, piekne tutaj. Kilka razy juz krytykowalam jej wypowiedzi ale nie ma to sensu. Pozdrawiam Katarzyna 🌹 Niech pomieszka dluzej. ..zobaczymy. ..
😂😂 "trochę" kolorujesz niemiecką służbę zdrowia😂😂 Żeby dostać się do specjalisty to i nawet do 4-6 miesięcy czekać trzeba. Do kardiologa 3 miesiące to Standard. Miałam "Notfall " z córeczką, dermatolog nie przyjął i usłyszeliśmy, że jak czekać na Termin parę tygodni nie możemy to do szpitala mamy jechać. Szpital chciał operować, my chcieliśmy najpierw leczyć. Dobrze, że namiary od pielęgniarek w szpitalu do jednego lekarza dostaliśmy, który dla dzieci specjalnie Praxis o 6 rano otwierał. Na pewno lepiej tu w DE niż w PL, ale prosze nie przesadzać. Lekarzy w szpitalach tutaj brak, większość wyemigrowała...pielęgniarek brak, mało kto chce w tym zawodzie pracować, bo za mało płacą a praca ciężko (tu pielęgniarka w nocy nie śpi, bo musi pracować). Większość to Polki i Rosjanki. Pozdrawiam 😘
Szanowni ZNAWCY niemieckiej służby zdrowia,proszę weźcie pod uwagę w jakim kraju związkowym a nawet w jakim powiecie żyjesz. Ja mieszkam tylko 15 lat w Niedersachsen (Dolna Saksonii) i dzięki temu jeszcze żyje,otrzymałem natychmiast pomoc i w klinice i w szpitalu,po kuracji skierowanie do sanatorium musiałem tylko się zgodzić . Teraz mam kontrole 1x na 3 miesiące,MRT,CT,US bez problemów w moim wypadku oczekiwanie max do tygodnia.Kardiolog-jeśli z dolegliwością natychmiast. I proszę innych znawców tematu przy wypowiedziach brali pod uwagę MIEJSCE zamieszkania w niemczech,nie można generalizować 👍
Nie ma poczucia bezpieczeństwa absolutnie w Niemczech byłam w szpitalu cztery razy z kartą EKU są niedouczeni ,ogólnie podejście do pacjenta tragedia.Pozdrawiam
Ciekawe filmy, dziękuję Pani Sylwio za to, że dzieli się Pani swoimi doświadczeniami. Czy ma Pani jakąś wiedzę na temat traktowania osób z niepełnosprawnościami. Mam córeczkę, ktora juz zawsze będzie niesamodzielna. Interesuje mnie wsparcie od Państwo Niemieckiego.
Bardzo dobry filmik jak zawsze :) mam prośbę, czy mogłabyś nakręcić film bardziej o krankenkasse, chodzi mi o to, jakie profity można wykorzystać, np gdy jesteśmy zapisani do klubu fitness, czy istnieją dopłaty? Albo słyszałam coś takiego jak Sportabzeichnung, wiesz coś więcej na ten temat?
@@sylwiaammon-zyciewniemczec1358 dokladnie kasy chorych mają teraz Überschuss i można z tego skorzystać, na stronie AOK są np kursy fitness albo cos w stylu fizjoterapii, z których można skorzystać, dokładają też do profesjonalnego czyszczenia zębów 50 euro
Witam może jakieś porównania " karty zdrowotnej" Aok i inne🙂🙂 A co to porodu w szpitalu to jest tak moja znajoma rodziła , miała pokój jednoosobowy , łóżka i inne udogodnienia. A menu szpitalne to " Full wypas" nie to co w kraju. Pozdrawiam bardzo fajny kanał
Karty zdrowotne AOK i inne to prawie nie ma roznicy. Sa jakies tam marginalne swiadczenia, ktore jadna kasa placi a inne nie. Roznica jest ogolnie jesli chodzi o porownanie z kasami prywatnymi. Przede wszystkim jesli chodzi o skladki. Ale nie wiem czy o to chodzolo w Twoim pytaniu. Prywatne kasy maja duzo lepsze swiadczenia, ale maja kupe minusow. Skladki placisz calkowicie sam (w tzw. panstwowych polowe placi pracodawca). Skladki placisz za kazdego czlonka rodziny ( w panstwowych placi tylko ten, ktory ma wlasne dochody - czyli jak zona pracuje to tez placi - polowe, bo polowe placi pracodawca). Reszta rodziny jest ubezpieczona z mezem. I skladki w prywatnych rosna co roku niezaleznie od dochodow - w panstwowych rosna razem z dochodami. Za to dostajesz termin u lekarza natychmiast. Dostajesz dowolna ilesc recept na tzw masaze, gimnastyki itd. Ja dostaje normalnie rzecz biorac recepte na zabiegow, i to moze byc trzykrotnie powtorzone. Potem musi byc co najmniej trzy miesiace przerwy. Prywaty pacjent (w zaleznosci od umowy) ma prawo do osobnego pokoju w szpitalu, do leczenia przez szefa oddzialu itd. Ale co po tym jak pacjenta pogotowie przywozi do szpitala (miejsce w szpitalu jest przydzielane centralnie i pacjent nie ma na to wplywu) a w tym szpitalu sa tylko pokoje 3 lozkowe a szef oddzialu jest na urlopie. Wiec pan byly dyrektor duzej fabryki lezy ze mna (zwykla kasa panstwowa) w tym samym pokoju i leczy go ten sam lekarz "im praktischem Jahr" czyli swierzy absolwent na praktyce, tak samo jak mnie. Jak syn tego pana protestowal, to przedstawicielka administracji szpitalnej zaproponowala mu, ze moze mu zalatwic miejsce w prywatnym szpitalu w Bonn i odpowiedni transport. Tan syn sie jednak zdecydowal zostawic ojca tam gdzie byl, bo kazda osoba, ktora by chciala dziadka odwiedzic, musiala by tez jechac do Bonn.
I to mi sie w Niemczech podoba . Ale to że nie znam języka pielęgniarki w szpitalu były bardzo niegrzeczne ,nie miłe .Krzyczały myśląc że jak głośno będą mówiły to ja zrozumiem. To jest szpital w Wittlich -Rheinland-Pfalz.
To się tego jezyka naucz !!! Nie jest obowiązkiem personelu próbować się z tobą dogadać! To ty masz mówić po niemiecku ! Zabierasz ludziom tylko cenny czas!
Naprawdę nie ma tutaj żadnego problemu rejestruje się i w ciągu tygodnia jestem u lekarza z dentysta tez nie ma problemów krutki czas oczekiwania na wizytę nic nue płace daje kartę KKH i leczę zabki 👍🏻
@@sylwiaammon-zyciewniemczec1358 Dzień dobry.Mieszkam od 2 tygodni w Lubece.Czy są tu jakieś kursy języka niemieckiego prowadzone przez Polaków? Czy orientuje się Pani?
Sylwia
I znowu dobry temat. Słóżby zdrowia w Polsce do niemieckiej nawet nie można porównać,wielka przepaść. Lekarz w Niemczech pracuje tylko i wyłącznie w jednym miejscu ,ma czas dla pacjentów. Za pacjętem idą pieniądze. Lekarz przychodzi do pokoju oczekiwań ,prosi pacjęta ,wita się z nim podając rękę z uśmiechem na twarzy. Cóż temat na kilkanaście godzin w skrócie. Polskie pielęgniarki w wielu szpitalach śpią w nocy(sama byłam świadkiem), tutaj jest to obce. Jedzenie,czystość,obsługa, leki,sprzęt,co tu pisać,to kręci się wokół pacjęta. Koszty lekarstw to znowu przepaść. No nie mówiąc o finansach,dodatkowe wizyty w prywatnych gabinetach(Polska). Apteki czasami oddalone o pięćdziesiąt kilometrów.JEDNA WIELKA TRAGEDIA. Opieka nad starszymi ludźmi. W Niemczech też czasami zdarzają się jakieś niedociągnięcia, wtedy pacjęt ma prawo się odwołać. Nacisk na profilaktykę ,za którą ma się bonusy. Poruszyłaś dodatkowo wir w rzece. DZIĘKUJĘ i pozdrawiam
naucz się pisać po polsku.
@@ElBoroification wolałbym pisać i żyć po niemiecku niż pisać poprawnie po polsku ćmuku
@@partyzant86 ahhh bo niemcy są pochlebcami grafomanii. jakbyś narobiła po niemiecku tyle błędów co tu, też by cię zjechali, niemcy, szwedzi, czy polacy. a żyj sobie gdzie chcesz i jak chcesz sądząc, że tam gdzie cie nie ma jest lepiej. nieudana jesteś i w każdej kulturze będzie to tak samo oceniane.
@@ElBoroification ma RACJĘ.
Za co kochać polske?
Za długie czekanie w kolejkach do lekarza,za brak legalizacji marihuany,za głupie,odmozdzone moherowe berety,za hejterskich i zawistnych ludzi (mohery,janusze,
grażyny,konfidenci)
Służba nie słóżba analfabeto
Wysłuchałem paru tematów na temat życia, edukacji, zdrowia i.t.d. w Niemczech przedstawionych przez Panią na tym kanale. Powiem krótko, że jestem już starym człowiekiem na emeryturze żyjącym skromnie, pożywienia mi nie brakuje, ale to wszystko. Żałuję że nie odważyłem się na taki krok jak Pani będąc młodym. Chcę dodać, że po odsłuchaniu gdzieś pięciu odcinków opublikowanych przez Panią dowiedziałem się praktycznie wszystkiego na temat życia w Niemczech niż przez 25 lat od dwóch sióstr żony, które tam żyją razem ze swoimi dziećmi oraz mojej chrześnicy, która jest plus minus w Pani wieku. Pytając je na tematy, które Pani porusza otrzymywałem odpowiedzi lakoniczne z ich strony. Moim zdaniem to jest "fenomen" polski, który mówi, żeby zohydzić drugiemu wyjazd, albo obawa, że w razie czego żeby nie zapukać do ich drzwi. Tutaj w tej chwili nie chodzi o mnie, bo ja już do Niemiec nie wyjadę, chyba, że na wycieczkę, ale o córkę, która obecnie pracuje w Chinach jako lektor języka angielskiego na czarno ze względu, że po latach Chińczycy wprowadzili zasadę, że zatrudniają wyłącznie native speakerów. Ukończyła studia ( UŚ Sosnowiec licencjat anglistyka kierunek tłumaczeniowy), oprócz tak jak Pani uczy się samodzielnie niemieckiego, którym włada dosyć dobrze w jej ocenie, plus dwuletnie studia mgr na uniwersytecie w Dalian na kierunku nauczanie języka chińskiego dla obcokrajowców. Oprócz studiów i stypendiów to w tej chwili pracuje tam już blisko dwa lata, a kasy nie widać. W sumie przebywa tam już blisko 5 lat. Moje pytanie, a zarazem prośba do Pani jest taka o odpowiedź, że jeśli ona wyjedzie do Niemiec czy znajdzie pracę jako nauczyciel języka chińskiego czy też angielskiego i w jakiej jednostce czy w szkole podstawowej średnie czy wyższej, czy np. w centrum edukacyjnym czy gdzie indziej może być zatrudniona bo dalej tak żyć nie może. Każda wizyta u lekarza jest płatna gotówką, o ubezpieczeniach zdrowotnych zapomnij, wynajem mieszkania również kosztuje jak wszędzie i coś zjeść od czasu też coś trzeba. Przygoda edukacyjna była fajna, ale trzeba teraz spojrzeć na przyszłość, bo się drepcze w miejscu. Dodam, że.youtube jest tam zablokowany. Inaczej to bym jej powysyłał Pani linki w których treściwie i życzliwie Pani opisuje życie codzienne naszego zachodniego sąsiada Pozdrawiam serdecznie Andrzej
To prawda wszystko co mówisz, szczególnie o opiece nad dziećmi. W szpitalu "spałam" na krzesełku lub na karimacie na podłodze. Nic dla matek nie było, żadnych posiłków, barek drogi, sklepiki szpitalne również. Jestem pod wrażeniem niemieckiej służby zdrowia. Pozdrawiam.
...mam nadzieję że pani pracuje i płaci składki na tą wspaniałą służbę zdrowia a nie społeczeństwo finansuje pani życie prywatne
@@dietermuller638 tak pracuję 🤷♀️
Mam wrazenie, ze na Zachodzie zyje sie wygodnie i system oferuje ci wiecej udogodnien, ale jest to takze "bron obosieczna", bo obywatele sa bardziej sterowani i kontrolowani przez rozne procedury i przepisy, oczywiscie "dla ich dobra" (jak twierdza masy rzadzace)... Takze z 1 strony niby jest wygodniej, a z 2 wlasnie trudniej.
A w ogole to najlepiej byc zdrowym i nie musiec korzystac z uslug medycznych 😊😄
Ja mam bardzo zle doświadczenia ze sluzba zdrowia w Niemczech. Np. Moj ginekolog poszedł na emeryture i musialam szukac nowego nikt nie chcial mnie przyjąć bo nie przyjmuja nowych pacjentów i to jest bardzo czesto tak, ze nie chca przyjac jak sie jeszcze nigdy u tego lekarza nie bylo. Do pulmologa najwczesniejszy termin mialabym dopiero w lipcu 2020 a jest listopad 2019 laryngolog z terminem dopiero w lutym badanie tarczycy mam pod koniec maja do skornego tez sie kilka miesięcy czeka. A jak bylam to nie moglam wszystkiego pokazac bo mam plamki na kilku czesciach ciala tylko jedna moglam pokazac a nastepna czesc ciala następnym razem ze wzgledu na brak czasu. Lekarz rodzinny jest masakryczny musi dopiero googlowac zeby cos wiedziec bo tak to nic nie wie. I tylko z jedna sprawa moge przyjsc a jak mam jeszcze jakaś dolegliwości to musze nowy termin zrobić.
Jeśli chodzi o ginekologów to się zgadza.
Jest to zawód ciężki do wyuczenia i bardzo niewdzięczny. Mało ludzi chce go wykonywać
Ja mam podobne doświadczenia, ale mieszkam w dawnych wschodnich Niemczech. I tu myślę, że leży przyczyna.
Mam do zrobienia nowe zęby najlepiej na implantach obie szczęki lub częściowe i koronki .Gdzie uderzyć z tym problemem w okolicach Ausburga?czy jest jakieś ubezpieczenie które pokryje koszty?nie byłam tu jeszcze u dentysty i nie wiem nic w temacie leczenia zębów
Sylwia, standardem jest ok 5 godz. czas oczekiwania.
Gdzie? Ja tu nieraz nawet dobrze nie zdążę przescrollowac przez social media a już mnie wołają 😅
@@sylwiaammon-zyciewniemczec1358 moge to tylko potwierdzic , chyba ze sie przyjdzie bez terminu z nagla dolegliwoscia to uprzedzaja ze troche moze to potrwac.
Bez przesady!5 godzin to od 8 do 13 a więc do przerwy 13do 15 przerwa, 15 do 18 znów wizyty … czyli wypisujesz bzdury 😊
Tak to wszystko pięknie ja mam do pani pytanie te lukry przy jakim ubezpieczeniu tzn prywatnym jak podejrzewam bo przy normalnym ubezp jak u nas to jest trochę gorzej niż u nas.
@@JolantaDEC-il2ru film jest sprzed 5 lat, a po kowidzie zmieniło się na gorzej. A niemieckiej kasy chorych i NFZ to nawet nie ma co porównywać, niebo a ziemia.
Dzień dobry.
Pracowałam w Niemczech. Miałam wypadek i złamałam łokieć. Trafiłam do Szpitala i okazało się, że łokieć musi być operowany. Po operacji nie czułam małego palca, a po powrocie do Polski mój lekarz stwierdził uszkodzenie nerwu łokciowego. Choroba postępuje i już teraz nie czuje dwóch palcu i połowę dłoni.
Moje pytanie. Gdzie powinnam się zwrócić o badanie kontrolne w Niemczech w celu potwierdzenia diagnozy mojego lekarza i ewentualnie wystąpienie o odszkodowanie i zadośćuczynienie za nieudana operację. Pozdrawiam.
Nie mam doswiadczen ze sluzba zdrowia w Niemczech, ale pare lat mieszkalam w Anglii i z tego co zauwazylam i w PL i w Anglii mozesz trafic na dobrego lekarza, a mozesz tez na partacza. W niektorych sytuacjach bardziej podobalo mi sie jak obsluzono mnie w Anglii, a w niektorych w PL. Mysle, ze to zalezy od danego przypadku i sytuacji.
Do poprzedniego lekarza domowego to nawet nie musialam wcześniej dzwonic. Teraz mam innego..musze zadzwonic ale termin tego samego dnia.
Jednak do specjalisty trzeba trochę poczekać
W kwestii SORu to zwykła statystyka....mieszkasz w małej miejscowości to nie czeka się długo na przyjęcie, jak byś mieszkała np. w Berlinie i weszła do największego szpitala to czekałabys też kilka godzin... po prostu statystyka...
Meza uzadlilI 4 SZERSZENIE bylo nie wesolo zadzwonilam na pogotowie do 10 min.przyjechal lekarz a za nim pogotowie szybko kroplowki i natychmiast do kliniki ale wszysko poszlo dobrz i po 5 godz. mogl wrucic do domu.
Zjawiskowa.... Sylwia ;-)
Ja właśnie wyszedłem od dentysty za leczenie kanałowe dostałem rachunek na 531€ bo Krankenkasse tego nie refunduje istatnim razem z refundacja za inny zab z refundacją zapłaciłem 340€. No fantastyczny system zważywszy, że moj pracodawca płaci za mnie 660€ miesięcznie, dzięki Bogu choruje jedynie na zęby
@@AM-li5qd Z tym ''Volksdeutchem'' to pojechałeś... Fajnie jest jak jesteś beneficjentem tego całego socjalu Kindergeld, Familiengeld itd. jednak ktoś za to wszystko musi zapłacić. Najgorzej jak jesteś młodym i masz jakieś perspektywy to cie na dzień dobry dowalą masą kosztów i gigantycznym podatkiem jak nie daj Boże jesteś singlem. W PL jest jednak pod tym wyględem 10 razy gorzej ostatnio wymyślili ciąża+ huraaaa bedzie tak samo jak w DE tylko kto to sfinansuje
@@sylwiaammon-zyciewniemczec1358 Oczywiscie, że tak ja tu nie mam zamiaru płakać chciałem tylko zaznaczyć, że nie ma tak kolorowo i wszystko tu nie działa idealnie. Choć trzeba przyznać, że w porównaniu z PL to inna cywilizacja. Jednak gdybm zarabiał minimalne wynagrodzenie jak podczas studiów, pozostałaby jedynie opcja wyrwania :P Pozdrawiam :)
@@sylwiaammon-zyciewniemczec1358 Tez jestem w TK trzeba przyznac, ze Pani dentystka wytlumaczyla mi jak przedszkolakowi o co chodzi, bylo to bardzo nie standardowe leczenie i z gory mi to zakomnikowala, takze bylem w pelni swiadomy co biore. A jezyk znam bardzo biegle i tez tak mysle, ze bez jego znajomosci nawet nie masz w tym kraju co zaczynac
NFZ też tego w Polsce nie refunduje.
Cos sciemniasz, ja nigdy nie placilem za dentyste a leczenie kanalowe robilem w polsce plus wypelnienia prywatnie i do tego dostalem z kasy chorych doplate 70% czyli dostalem 1700zl zwrotu.
Dodam jeszcze ze refundowana jest nawet taksówka ze szpitala do domu.
Lrczenke cukrzycy 10 euro na 3 mc za insulinę. Wszystkie sensory pompy sa za darmo
❤bzdury rowery, klamstwa....balwochwalczy zachwyt...jestem tu 36 lat
Przez nie kompetencje lekarza mam problemy z oczami gdzie moglabym lekarza podac do sadu !!!! Za wszystkie badania tez ubezpieczalnie nie biora wszystkich kosztow u ortopedy za dodatkowe uslugi trzeba placic !!!! Brakuje personelu i Lekarzy ktorzy uciekaja za granice !!!! A zeby miec lepsza opieke i pokoj z matkami dla dzieci to trzeba miec ubezpieczenie prywatne ktore maja moje wnuki i z tego korzystaja !!!! Ale nie wszystkich na to stac !!!! Wiec o czym tu mowimy Druga corka pracuje w szpitalu jako pielegniarka !!!! Nie ma czasu zeby cos zjesc czegos sie napic !!! Czy do toalety isc !!!!! A lekarza ciezko znalezc !!!!! Pacjenci cierpia na tym calym systemie i nie zawsze mozna dla nich wszystko zrobic !!!!! Kilka tys ludzi w niemczech umiera rocznie tylko z tego powodu ze mylone sa karty z innymi pacjentami !!!! Na ten temat byly juz rozne rozmowy przeprowadzone w telewizji !!!! A niektorzy lekarzy sa bezczelni !!! Tak jak i wszedzie Bylam w Polsce dwa razy w szpitalach i bylo super pielegniarki bardzo mile i lekarze bardzo kompetentni !!!! Ogladalam tez programy gdzie do pacjenta karetka nie przyjechala i pacjent zmarl !!!! Albo zamiast lewej reki zoperowali prawa reke !!!!! A co do jedzenia w szpitalach Coz z tego ze mozesz wybrac sobie jedzenie ktore i tak wyrzucasz do kosza bo nie ma zadnego smaku !!! A do jedzenia dodatki sa nie zawsze swieze !!!! A mama moja ktora od dłuższego czasu byla chora i od kilku lat musiala brac tabletki lekarz niemiecki kazal mamie od razu odstawic wszystkie tabletki wogole z mama kontakt sie urwal !!! Ziec od razu wsiadl do auta i zawiozl ja do Polski !!!! I dzieki temu dalej zyje !!! Polski lekarz byl w szoku co to za konowal byl !!!!! U corki w Niemczech lekarz stwierdzil ze ma astme !!! I dlatego musiala miec sprej do ust by miec powietrze W Polsce lekarz stwierdzil ze corka nie ma astmy !!!! Po jakims czasie corka trafila do szpitala w Niemczech i w szpitalu przez dwa tyg robili jej rozne badania i Astmy nie stwierdzili !!!!! Lekarz polski mial racje !!!! I znowu nastepna sprawa corka nagle miala uczulenie na orzechy gdzie ja pogotowie zabralo !!! Lekarz niemiecki z alergologiem dali jej liste produktow ktore nie moze jesc !!!! W Polsce robilismy badania ktore nie potwierdzily badan niemieckich !!!! Niemcy uwazali ze piec produktow wchodzi w gre by corka mogla jesc A corka je prawie wszystko dzieki badaniom przeprowadzonym w Polsce Brawo Polska !!!! A co do raka kobieto !!! To rak rakowi jest nie rowny !!! Jezeli ktos ma odejsc !!!!! To i lekarz niemiecki nie pomoze !!!! Duzo niemcow tez bardzo cierpi z roznych powodów bo nie maja pieniedzy !!!!! A ubezpieczalnie kosztow chorob nie chca pokrywac !!!!! I co tak sie kobieto podniecasz ???? Za mloda jestes zeby o takich sprawach mowic i ludzi w blad wprowadzasz !!!! Dla Ciebie to bylo super ze tu przyjechalas !!! ALE I TAK UMRZESZ😂😂😂😂😂 I JESZCZE JEDNO W NIEMIECKICH SZPITALACH CZESTO ZWLOKI GINA GDYBY PANI OGLADALA PROGRAMY KTORE DOTYCZA PROSTYCH LUDZI TO BY PANI GLUPOT NIE OPOWIADALA I DO WLASNEGO GNIAZDA NIE ROBILA
W każdym państwie służba zdrowia funkcjonuje inaczej - w Polsce niezbyt dobrze. Może w tym blogu nie powinienem o Włoszech, ale ...niech tam. Otóż w pociągu relacji Livorno - Genua, doznałem urazu dłoni, która po paru godzinach spuchła mi jak bania. Tragedia - bo miałem rower, sakwy i wszelki ekwipunek turystyczny. W 100 000 La Spezji w szpitalu, nie mieli aparatu rentgenowskiego, ale dłoń mi opatrzyli - owijając bandażem, wysyłając do przychodni w miasteczku Levanto gdzie aparat był. Pociągiem tam dojechałem. Zdjęcie zrobione, zostało e-mailem przesłane do odczytu w La Spezii i czekałem prawie godzinkę w poczekalni na wynik prześwietlenia. Nie nudziłem się w oczekiwaniu. Lekarz, który mi zdjęcie zrobił i podobnie jak i ja - czekał na wynik, drzwi swego gabinetu otworzył i śpiewał niezłym donośnym głosem Nabucco Verdiego, po czym zaprosił mnie do gabinetu, gdzie za pomocą tłumacza komputerowego rozmawialiśmy. Pęknięcia układu kostnego dłoni nie było!!! Hurrra! Mogę jechać rowerem dalej!:)
A ja akurat wczoraj wrzuciłam odcinek o moim noszeniu aparatu invisalign i wizycie u ortodonty w Niemczech. Nasz kontent się pięknie uzupełnia:D
Fajna tresc. Pozdrawiam 👍🙂.
Gdzie mozna na Sperrmüllu takie siedzisko znalesć?
@@sylwiaammon-zyciewniemczec1358 ich meine den voll spießigen Look. Dabei sind Sie voll dabei über die dt. Spießer herzuziehen. Da hätte ich eher voll durchgestylte Loft oder freistehendes Haus in der Hang Lage,mit einer raumhohen Glasfront mit u verstellen Blick zum Tal...
A JA BYŁAM W SZPITALU NIEMIECKIM I TO ŻE PRAWIE NIE ZNAM JĘZYKA BYŁAM OKROPNIE TRAKTOWANA. WRZESZCZELI NA MNIE, Powiedzialam że ja dobrze słysze tylko nie rozumiem. W ciągu 6 dni zaliczyłam 4 cztey pokoje. Właściwie nic mi nie pomogli .... Mam okropne wspomnienia
Mnie lekarz leczył 4 tygodnie na inna chorobę i nie konsultował mnie ze specjalista brałam niepotrzebne leki i się pogarszało aż wylądowałam w skrajnym tragicznym stanie w klinice
ma Panie racje ...
TO SIĘ NAUCZ JĘZYKA, TO JEST W TWOIM INTERESIE MÓWIĆ PO NIEMIECKU A NIE OBOWIĄZKIEM LUDZI NA SORze MÓWIENIE PO POLSKU ! OBRZYDLIWA ROSZCZENIOWA POSTAWA!!!!
@@muski843 jaką rację? Ogarnij się kobieto! Nauka języka to podstawa.
Pewnie żeby najlepiej po polsku mówili. Roszczeniowa polska mentalność.
@@pawezanger8136 was willst Du von mir ..ich spreche perfeckt deutsch ....ich vohne 28 Jahre in Bayern ...also Tchuss ...etwas kulture
ABGEMACHT Grusse aus Munchen ...
Witam. Jaki czas jest ważne skierowanie do lekarza ( Überweisung )?
Mieszkam w Niemczech i sobie bardzo dobrze chwale służbę zdrowia nie znam dobrze języka byłam w szpitalu dwa razy i byłam bardzo dobrze traktowana bardzo miłe panie pielęgniarki lekarze uśmiechnięci a nie jak w Polsce jakby pracowały za kare takie moje zdanie
Naucz się języka! To bezczelna postawa w stosunku do pracowników służby zdrowia, oczekując od nich że będą się gimnastykowac aby sie z tobą dogadać.
Mów po niemiecku albo się wyprowadzaj !
@@dietermuller638 Beszczelna to w tym momencie jesteś TYYY!!!!
@@iwaiwa6490 ...albo się dopasuj, naucz języka albo się wynoś ! Proste ! I idź do pracy żeby podatnicy za ciebie i twoje dzieciaki nie musieli płacić. Nie umiejąc mówić po niemiecku jesteś obciążeniem dla każdego w tym kraju ! Takich tutaj nie trzeba !
@@dietermuller638 Prostaku a skad ty możesz wiedzieć ze ja nie pracuje i daruj sobie takie teksty moje dzieci są dorosłe i już pracują na siebie tutaj właśnie w Niemczech także zluzuj
@@iwaiwa6490 ....kto jest tu prostakiem ?! Siedzi w Niemczech i nie umie po niemiecku ....masakra, i jeszcze sie tym chwali...😣😣😣 no to jeszcze gorzej że dzieciaki już dorosłe a ta dalej nie mówi po niemiecku! Wstyd !!!!!
Min 2:25. Stop. Stop.
Nie tak szybko. Bylem na poczatku czerwca u mojego diabetologa i uslyszalem, ze od 01.07. bede musial przedlozyc skierowanie od mojego lekarza domowego (mam nowy ternin na 03.09 czyli regularnie co kwartal). Czyli wraca spowrotem ta sytuacja jaka byla przed ok. 5 laty. Lekarz specjalista moze z kasa chorych rozliczyc swiadczenia jak ma skierowanie od lek. domowego.
Min. 4:18 Oczekiwanie na wizyte u specjalisty.
Przypadek pierwszy - okulista. Po powrocie z urlopu w lipcu zeszlego rou steirdzilem, ze zle widze. Moj okulista, do ktorego dotychczas chodzilem zamknal praktyke bo przeszedl na emeryture. Tak wiec musialem sobie znalezc nowego. Obdzwonilem z 15 okulistow. Odpowiedzi jakaíe dostalem byly nastepujace: "nie przyjmujemy nowych pacjentow do II kwartalu 2019 roku", albo "terminy dla nowych pacjentow bedziemy dawali na poczatku wrzesnia (ale przewidywany czas oczekiwania to ok roku)". Udalo mi sie u jednego dostac termin na 28 stycznia 2019 (zaznaczam byl poczatek lipca 2018). Jak juz u niego bylem pacjentem to dostalem od raz terminy wizyt co kwartal na caly rok naprzod.
Przypadek drugi - ortopeda. Jakies dwa lata temu spadlem z roweru i zerwalem sobie caly miesien na lewym posladku. Jakos to sie zaleczylo, z tym ze na stale utykam (tzw. przykurcz). Lekarz domowy zapisal mi gimnastyka ogolna i na kregoslup. Po kilku mieisacach dostalem silnych bolow w lewym posladku (kontuzja sie odnowila).
Do mojego ortopedy nie mozna sie dodzwonic. Ide osobiscie na poczatku pazdziernika. Panienka proponuje mi termin na 25 listopada.
Na moje pretenscje, ze to mnie tak boli, ze "normalne zycie nie jest mozliwe - bo ani siedziec ani stac nie moge" uslyszalem - "prosze popatrzec w poczekalni - wszyscy ktorzy tam sa, maja problemy z chodzeniem, z siedzeniem i ogolnie z poruszaniem sie. Tu nikt nie jest zdrowy. A lekarz jest tylko jeden".
Takich i innych przykladow moge przytoczyc dziesiatki. Tak wiec nie wszystko jest tak dobrze jakby sie wydawalo. Przede wszystkim drastycznie to sie zmienilow ciagu ostatnich 20 lat.
Oczywiscie, ze jest za malo lekarzy. Ale problem jest coraz wiekszy w miare jak jest dalej od duzych miast. W samej Kolonii, Berlinie i Monachium to jeszcze jak cie moge.
Ale na prowicji to jest problem bardzo drastyczny. Starzy lekarze wymieraja a nowi nie chca " na wies". Wszyscy chca tam, gdzie jest teatr, opera, klub pilkarski albo po prostu modne kluby i knajpy. Nikt nie chce zapachu gnojowki i much, internetu na poziomie z 90-tych lat zeszlego wieku (56kB), braku zasiegu komorkowego Itd.
Tak moglbym dalej i dalej, bo jest to temt jak rzeka. Ja moglbym tez zrobic taka cala serie wideo, ale mi sie nie chce zakladac konta, nagrywac tego wszystkiego i pilnowac zeby to dzialalo.
Ale moglbym z Toba pogadac. Jak chcesz to sprobuj mnie znalezc na Skypie pod "Radmacher". Ale musisz wiedziec, ze ja robie tez inne rzeczy, wiec nie zdziw sie, ze nie bede od razu "online".
Pozdrwaiam.
Pawel.
Mam te same doświadczenia
moja kolezanka rodzila w stuttgardzie I mowola ze super jest nie do porownania z polska (przynajmiej z tego co slyszala kiedys)
A jak w Niemczech z prawem w porównaniu do Polski ?
Ile wynoszą mandaty ?
Hej, ciekawe pytanie! Zajrzyj do mnie na kanał mam odcinki o np wizycie w banku czy u ortodonty w Niemczech. Pozdrawiam z Kolonii!
Mr Mistrz
Mi podczas mojego 6 miesięcznego pobytu w DE:
-Raz w NL fotoradar zrobił zdjęcie w nocy (do dziś nie przyszło zdjęcie).
-Policja mnie zatrzymała do kontroli na granicy DE z NL (szukali rutynowo zioła, bo samochód miał Polskie tablice i wracał z NL xD) to uznali że podejrzany, było jak w filmie, 2 policjantów i 1 policjantka i 1 pies.
-Policja mnie zatrzymała w DE bo jechałem samochodem na NL tablicach i zainteresowali się tym na stacji paliw, a kolega chciał sobie kupić.. napój. Kolega nie zdarzył wyjść z samochodu i podjechali, okazało się że kolega (Niemiec co ze mną jechał) mieli go już zwinąć bo gdzieś go komornik szukał za alimenty, jak sprawdzili dokumenty, ale jego kolega też Niemiec ich przekonał przez telefon i nas puścili.
-Jadąc do pracy z DE do NL na autostradzie wyprzedziłem NL Policję xD (jechali nieoznakowany radiowozem) jadąc 7 osobowym samochodem, NL Policja zobaczyła że Polak i że jadę do pracy na 8 rano i dali upomnienie i puścili.
Takie miałem przygody w zaledwie 6 miesięcy xD
W Toronto kosztuje mandat duzo a jak jestes w USA a jestes z wizytą musisz zaplacic od razu bo cie zamkną
Witam, czy moze pani napisac jakie sa wydatki na dzieci w Niemczech. Ile kosztuje przedszkole i szkola? Dziekuje bardzo!!!
Dużo ( bardzo dużo ) zależy od bundeslandu.
Prześlicznie tutaj wyglądasz ;)
Możesz dać namiary na grupę dla mam z Polski?
Ja mieszkam w Darmstadt wystarczy jeden moj telefon i w tym samym dniu moge kozystac z wizyty jesli jest potrzeba robienia konkretnych badan lub mam bole jakie kolwiek w ciagu paru minut jestem w szpitalu tak jest w naszym Miescie pozdrawiam
W niemczech jest coraz mniej lekarzy,wszyscy wyjezdzaja ,przewaznie do Szwajcarji ,a w niemczech lekarze to bardzo duzo obcokrajowcow , azylantow , itd nawet zdaza sie ze lekarze bardzo zle mowia po niemiecku .Sluzba zdrowia w niemczech bardzo sie popsula .
Zgadza się.
Jednym z powodów był najazd gości z krajów muzułmański w 2015 roku
Witaj Sylwia. Dzięki za film o służbie zdrowia! Kolejny może będzie o pracy w służbie zdrowia? Jak tam się dostać i jak dokonać uznania zawodu medycznego (dyplomu) w Niemczech?! Czy trudno o pracę w tej dziedzinie mając odpowiednie kwalifikację a mianowicie jakie jest podejście do polaków po zawodach medycznych?
@@sylwiaammon-zyciewniemczec1358 wielkie dzięki i poczekamy cierpliwie ☺. Twoja wiedza jest dla nas pomocna i motywująca do wyjazdu 😉.
Wprawdzie nie mam osobiscie doswiadczen w tej dziedzinie, ale mialem kolege Rumuna, ktory ozenil sie w Rumunii z lekarka i ja sciagna do Niemiec (20 lat temu). Wiec ona musiala odbc " praktyke pod nadzorem" w szpitalu przez co najmniej rok. Od Opinii tego tzw. Oberartzt zalezy jak idzie dalej. Ale jak nie ma jakis problemow to mozna dostac tzw. Aprobacje.
Inna sprawa to byla z moja kolezanka z liceum (lek. ginekolog). Do okregowego biura zrzeszenia ginekologow przyszlo pismo od ministerstwa zdrowia Landu Mecklemburg-Vorpommern zapraszajacego polskich lekarzy do przejmowania "nieobsadzonych praktyk lekarskich na tzw. prowicji. Jak dokladnie to sie odbywalo tego nie wiem, ale po paru miesiacach przejela "wolna" praktyka ginekologiczna (bez tej rocznej praktyki pod nadzorem). Mysle, ze byla to akcja sterowana przez ministerstwo i dlatego otrzymala aprobacje od reki.
W Szczecinie mieszkala w M2 na os. Kaliny (Bloki leningradzkie). A tutaj po roku stwierdzila, ze ja stac na kupno pieknego domku nad jeziorem. Taka jest roznica.
@@rama111 dzięki za uwagę. Temat do zbadania ale nie taki diabeł straszny :). Pierwsze kroki poczynione.
Podobno Lekarze to Elyta narodu polskiego a pytanie raczej na poziomie szkoly podstawowej ewentualnie gimnazjum.
@@miettar807 przecież to żadna lekarka nie jest 🤣
o pewnego momentu słuchałam Twoich opowieści z dużą przyjemnością, chociaż miałam pewne zastrzeżenia. Ten niniejszy odcinek jest czystą propagandą sukcesu i bajką, która mnie zwyczajnie bulwersuje. Mam dogłębną wiedzę na temat ochrony zdrowia tutaj. Mimo że nie jestem długo w Niemczech, bo jakieś 2 lata, mam za sobą ciężki pakiet doświadczeń w zakresie niemieckiej służby zdrowia, ''profesjonalizmu'' niemieckich lekarzy, relacji społecznych, zasad tutejszej higieny. Przyjechałam w bardzo dramatycznym momencie mojego życia, szukając ratunku dla umierającej mamy i wylądowałam w Monachium. Mojej mamie nie udało się wygrać z chorobą. Śmierć matki zakończyła mój etap życia w Polsce. Nie znając języka, niemal natychmiast dostałam pracę w całkiem prestiżowej praxis. Jak było? Miło i bez stresu. Wszyscy uśmiechnięci, uprzejmi. Och te pierwsze wrażenia. Moja praca troszkę związana była ze służbą zdrowia, więc znam bardzo dobrze temat z różnych stron. Opis materii, nad którą tak uroczo się pochylasz i zachwycasz, nijak się ma do rzeczywistości. Podam kilka przykładów:
1) mama mojego chłopaka-Niemca wylądowała w monachijskim szpitalu neurologicznym (parkinson). Odwiedziliśmy ją w niedzielę. Szpital w centrum jednego z najbogatszych miast w Niemczech najbogatszego Landu. Potwierdzam marmury na ścianach, niemalże złocone klamki i krany. Pokoiki dwuosobowe. Czyściutko. Cóż, że ładnie wysprzątane rączkami gastarbeiterów, gdy recepcja zamknięta no bo niedziela. Siostry oddziałowej brak, bo niedziela. Lekarza dyżurnego nie uświadczysz - niedziela, gdzieś tam dorwaliśmy jakąś salową dyżurną. Gdyby coś się stało na oddziale z pacjentem, musiałby ten czekać, aż jaśnie wielmożny Herr Doktor ruszy swoje łaskawe 4 litery i zechce odwiedzić szpital, co mogłoby potrwać nawet 2 godziny. W tym czasie pacjent miałby szansę się przekręcić w objęciach salowej.
2) wypadła mi plomba z zęba. Obsłużą mnie w równie wysztafirowanej klinice. Ależ oczywiście! Lekarz polecił zrobić RTG. Czemu nie..? Za wszystko zapłaci ubezpieczyciel, więc korzystajmy. RTG był robiony przez jakichś studentów z łapanki, którzy deliberowali jak obsłużyć maszynę, póki im nie pokazałam, gdzie się wciska guzik. Nawet nie założyli mi kołnierza ochronnego. Co tam napromieniować pacjentowi okolice tarczycy. Po tygodniu plomba wypadła. Poszłam do drugiego. Równie żurnalowy wystrój. Dłubał, dłubał, aż coś trzasnęło. Zaproponował mi plombę za 80€ i że jak się nie zgodzę, wlepi mi zwyczajną. Ja ubezpieczona. Pochytrzylam. Jak się okazało później, bardzo rozsądnie zrobiłam. Pochodziłam z tym miesiąc, ale coś było nie tak, niby się trzymało, ale z dziąsła wokół zęba ciekła krew. Poszłam do innego speca. RTG. Ząb pęknięty na całej długości. Praktycznie nie do odratowania. Wróciłam do sprawcy. Obejrzał. Powiedział, że nie jest pewny, ale chyba zreperuje. I znowu ta sama propozycja z plombą kompozyt za 80€. Tymczasem mój język już był nieco lepszy, więc wyrzuciłam z siebie, że w Polsce mam za darmo plomby kompozytowe u studentów, których kunszt przewyższa to, co do tej pory zostało mi zrobione i nie widzę potrzeby płacić tu dodatkowo, gdyż jestem ubezpieczona. Nagle się okazało, że można jednak bez odpłatności zastosować właściwą plombę, a nie stary zamiennik. Niemniej ząb straciłam. Wyrwał mi go już inny lekarz jedyny, którego spośród kalejdoskopu indywiduów tubylczych doktorów, mogę określić mianem speca.
3) w międzyczasie zachorowałam w DE na krztusiec. Pojechałam do szpitala. Lekarka wmawiała mi, że to alergia. Ja, że alergii nie mam. Ona swoje. Z tym krztuścem dusząc się, wróciłam do Polski. Polska lekarz w brzydkiej, obskurnej klinice zdiagnozowała mnie właściwie i celnie w 5 min.
4) zachorowałam na pęcherz, już po 3 miesiącach bólu byłam bardzo osłabiona. Mają tu takie papierkowe badania moczu w 2 min, które jednak podłoża bakteryjnego mojego stanu zapalnego nie wykazywały. Leczyli mnie przeciwbólowymi. Nic nie działało. Ja prosiłam o konkretny antybiotyk. Nie docierało. Chcieli mi zrobić Cystoskopię z wycinkami przy stanie zapalnym! To byłaby masakra dla mojego narządu i nie zgodziłam się. Lekarz stwierdził, że to zapewne chlamydia, bo (tu cytat) my kobiety ze wschodu tak mamy. Wysłał mocz do laboratorium. Mój chłopak Niemiec zapewniał, że wszystkie procedury zrobią właściwie. Po mojej karczemnej awanturze zadzwonił do tego laboratorium, a tam mu powiedziano, że chlamydie diagnozuje się PCR-em a oni tego nie zrobią, bo to jest dodatkowo płatne, a tego doktor nie zaznaczył. Dotarłam do Polski. Wtedy, szalała już pandemia. Był marzec 2020. Pojawiłam się z tym już przewlekłym bólem w zwykłej przychodni. godzinę po telefonie od zapisania się. Lekarz dyżurny zrobił tradycyjne badania. Bakteria. Przepisał mi antybiotyk i leki wspomagające. Przeszło po tygodniu, bez nawrotu.
5) pracowałam jako personel pomocniczy w domu opieki. Dostawałam jeden pakiet narzędzi, którymi robiłam zabiegi. Normalnie w Polsce na każdego pacjenta jest osobny wyjałowiony zestaw narzędzi. Tu dostawałaś jeden na 9 -10 pacjentów i jechałaś po wszystkich bez sterylizacji. Pensjonariusze opowiadali mi jakie stawki płacą (coś powyżej 2000€/mc) i co za to dostają. Dramat. Właściwie taki Alterheim przejmuje ich całą emeryturę. A przecież dorośli ludzie powinni mieć dodatkowe pieniążki, by móc sobie coś kupić albo na przykład zamówić usługę fryzjera czy podologa, bo za każdą taką usługę dodatkowo musisz płacić. Alterheim organizuje bardzo podstawowy pakiet pozwalający przetrwać. Zamieściłabym wam zdjęcia przypadków pacjentów, których paznokcie o długości 10 cm były zagrzybiałe z ropnymi wysiękami, skręcone jak baranie rogi. Zwykle byli to nieszczęśnicy bez wsparcia w rodzinie. Lekarz przychodzi do takich ośrodków tylko raz w miesiącu. W dniu wizytacji taki lekarz ma pod opieką 500 pacjentów. Jest niemożliwe, by w jeden dzień obsłużyć taką liczbę pacjentów, więc służył on głównie do... (nie mam pojęcia czego). Jest jakimś figurantem! Niektórzy mieli ropiejące stany zapalne od kilku miesięcy! Jeśli rodzina dodatkowo się nie zaopiekowała i nie dawała kieszonkowego to taki dziadziuś czy babcia mieli przekichane. Nie zapominajmy, że mówię o Monachium!
6) moja znajoma miała pod opieką ambulatoryjną zamożną, starszą panią. Pani została zdiagnozowana. Nowotwór mózgu. Staruszka po operacji wypisana ze szpitala. Z rany sączy się płyn. Staruszka prowadzona do kolejnych lekarzy. Robili opatrunki. Nie zgłaszali żadnych problemów. Pewnego dnia opatrunek się zsuwa i zostaje w rękach opiekunki. Pod zabezpieczoną gazą jest dziura w głowie, w której roi się od robaków. Znajoma zrobiła zdjęcie. Wysłała mi. Rzygałam dalej, niż widziałam, a do różnych widoków jestem przyzwyczajona.
5) weterynarz zrobił mastektomie psu innej znajomej, szycie ok. Nagle okazało się, że szwy źle założone. Psina leżała bliska zejścia z dziurą w brzuchu. Wet, że wszystko ok, że to się zasklepi. Brzegi rany zaczęły wykazywać zmiany nekrotyczne, z dziury leje się ropa, śmierdzi. A niemiecki wet dalej nie widzi problemu. Mimo pandemii znajoma wzięła psa w samochód i przeszmuglowali się w czasie ograniczeń covidowych do Polski. Psina zszyta, zaopiekowana, żyje, biega po mieszkaniu.
7) moja kolejna znajoma pracująca w Polsce jako położna, przyjechała szukać finansowego szczęścia w DE i przypadkiem była świadkiem, gdy składano tu w DE nogę pacjentowi 5 razy ją łamiąc, bo takim profesjonalizmem popisywali się niemieccy lekarze. Powiedziała mi, gdyby polscy lekarze mieli takie urządzenia, jak są tutaj dostępne to by, latali w kosmos, a te głąby nie potrafią tego nawet prawidłowo ustawić. Polski lekarz jest w stanie zrobić operacje nożem i widelcem, te konowały potrafią przepisać co najwyżej antydepresanty i przeciwbólowe.
Osobiście od lekarzy nie oczekuje szampana i kawioru na śniadanie serwowanych z widokiem na złocone klamki. Oczekuje wiedzy, profesjonalizmu, szybkiego działania. wykonania wszystkiego, tak by ocalić moje zdrowie i życie bez przysparzania mi dodatkowych cierpień.
Tymczasem poznałam wielu Niemców, którzy cierpią tu w milczeniu. Nie idą do lekarzy, bo doświadczyli ''profesjonalizmu'' swoich lekarzy i nie chcą być więcej królikami doświadczalnymi za własne pieniądze.
Mogłabym tak długo. mam tych przykładów jeszcze... Tylko po co? Każdy ma swoją prawdę.
Niemniej jeśli ktoś naprawdę uważa, że moje doświadczenia na niemieckiej ziemi z tak krótkiego pobytu są czymś unikalnym, to polecam przeczytać ''epopeje'' niemieckiej niezwykle znanej Charlotte Link walczącej z jej rodzimym systemem służby zdrowia: ''Sześć lat. Pożegnanie z siostrą''. życzę wszystkim zdrowia i proszę Sylwio, doinformuj się, zanim sprzedasz ludziom tak przelukrowaną wersję bajki.
Potwierdzam, mam podobne doświadczenia
Moja siostra, która jest lekarzem, że jej koleżanki córka wyjechała robić specjalizacje z ginekologii do Niemiec - i żałuje tego...
Mówi że o wiele więcej nauczyłaby się robiąc specjalizacje w Polsce, a młodzi niemieccy lekarze są taaaaak niedouczeni, nie wie jak oni pokończyli studia medyczne...
Po specjalizacji wraca do Polski
Żałuje wyjazdu do Niemiec
Mialam to samo z zapaleniem pecherza. Po pierwszym antybiotyku (1 dawka saszetki) stan zapalny wrocil. Badanie nie wykazalo bakterii. I to byl koniec rozmowy ze mna. Chodzilam 4 miesiace ze stanem zapalnym pecherza. Bylam traktowana jak wariatka. Odeslali mnie do ginekologa. Ginekolog zdjagnozowal problemy hormonalne i zaczelam brac hormony. Mialam szczescie, ze firma wyslala mnie do Rumunii i tam moj stan zdrowia bardzo sie pogorszyl. Bol pecherza wzrosl, zaczelam tez mdlec i wymiotowac. W szpitalu lekarka BEZ BADANIA moczu tylko na podstawie tego, ze za pierwszym razem dostalam za malo antybiotyku, przepisala mi silny antybiotyk na pecherz i nerki. Poprawa po 6 godzinach, jestem zdrowa.
Dobra to było słabe- 1:05 namawianie do osłabiania Polskiej służby zdrowia (która jest słaba ze względu na to, że Polscy lekarze wyjeżdżają, mimo że na kontrakcie nie zarabiają już tak źle) nie podoba mi się.
Super film! My już się pakujemy mam nadzieję na stałe do DE. Jestem pewna, że mąż wreszcie będzie miał dobre warunki pracy i godziwe wynagrodzenie. Dzięki za Twój kanał i pracę, naprawdę motywujesz Kochana :)
...obyś się nie rozczarowała
@@dietermuller638 Nie rozczarowała?? To była najlepsza decyzja w naszym życiu ... Nawet nie chcę myśleć co by było gdybyśmy tam zostali, bo aż mi słabo na samą myśl :(
@@monique9644 ....ta pani w tym filmiku za krótko mieszka w tym kraju i ma za małe doświadczenie, dziwi mnie to bardzo że tak na łamach mediów społecznościowych obszernie wypowiada się na tematy o których nie do końca posiada wiedzę.... realia są trochę inne....
@@dietermuller638 Z tego co wiem jest tam już kilka lat, więc jakieś doświadczenia ma, którym po prostu się dzieli. Sam wiesz, ze przez ostatni rok właściwie wszystko się zmieniło i stare już na pewno nie wróci. Ja jestem tu dopiero 1,5 roku i niewiele wciąż o Niemczech wiem. O życiu Polsce wiem niestety sporo... I nadal twierdzę, ze była to nasza najlepsza decyzja na ten czas. Ale na pewno jest to sprawa bardzo indywidualna, niektórym naprawdę w Pl może żyć się lepiej. Ja nie miałam tego szczęścia, niestety.
@@monique9644 ...nie wiem dlaczego wyjechała pani z Polski ale mogę powiedzieć że wypowiedzi tej pani nie są do końca wiarygodne, jest za młoda i za mało doświadczona....ja: , 27 lat w Niemczech w 4 Bundeslandach na zachodzie Niemiec
Super filmik. Między tą a tą jest przepaść. Moja mama na badanie czekała 7 miesiecy. Mój tato na sor siedział 8 godzin z blachą wbitą w nogę w kałuży krwi. Tylko sprzątaczki, które to sprzątały się nim przejmowały.
Przydałby się filmik o Ausbildung, kursach, robieniach szkoły w niemczech
Sylwia Ammon - Życie w Niemczech jest jest ! Znalazłam ❤️
Dobre propozycje. Ja też jeszcze nie mam odcinków na ten temat. Mimo to może znajdziesz u mnie ciekawą tematykę o życiu w Niemczech;)
@@sylwiaammon-zyciewniemczec1358 czemu przypięła pani analfabetyczny komentarz szkalujący polskich lekarzy i polskich medyków? Gdyby był prawdą, lub szkalował polski rząd, który jest tego powodem, to ok. Ale szkalujący osoby które są tylko ofiarami tego, to nie ładnie.
@@Sgt_Zajc Lekarze są ofiarami!? Polscy lekarze są współodpowiedzialni tej zapaści. Traktowanie szpitali jak własnych klinik do których wstawia się bez kolejek klientów pozyskiwanych w prywatnych gabinetach. Blokowanie wszelkich reform, które chciały to zmienić za to odpowiadają właśnie lekarze.
@@mirekkowalski796 no tak widać że nie znasz tego jak to wygląda od środka
Musisz mieć lekarza domowego !!!to nie jest prawda.Pozdrawiam z Bawarii
To proste. Płaca w niemieckich firmach w Polsce jest 3-4 razy niższa niż w Niemczech. Chodzi o to aby ten stan utrzymać czyli gospodarka w Polsce nie może być konkurencyjna dla niemieckiej. Pomimo tego Polska jest obecnie 4 partnerem w globalnym niemieckim handlu. Z tego wynikają dalsze konsekwencje czyli niższy poziom życia i opieki medycznej. Dodatkowo mogą jeszcze importować lekarzy wykształconych w Polsce. Koszt kształcenia lekarza ze specjalizacją szacuje się różnie - do ok 0,5 miliona. Tak ma zostać na wieki. Kasy Chorych które zaczęły już nieźle działać przed laty zostały zlikwidowane przez SLD z powodu skoku na pieniądze przez biurokracje.
Pani Sylvio ... jak Pani znalazła by się w Szpitalu Städ. Klinikum w Karlsruhe , to mocno by się Pani rozczarowała.
O co chodzi z tym 10euro za dzien pobytu w szpitalu???
@@sylwiaammon-zyciewniemczec1358 Pierwsze slysze lezalem 2 tygodnie po operacji kolo augsburga w szpitalu i nikt mi nic nie kazal doplacac.
Coś mi tu śmierdzi nawet Niemcy dopłacają,ja zapłaciłam 40euro za dwa dni.Niemcy do każdego dnia dopłacają 10euro.
To prawda
Autentyczny obrazek oddziału z polskiego szpitala
Dyżur nocny - obsada: jedna lekarka i jedna pielęgniarka, salowej nie ma - obsługują oddział i izbę przyjęć (dyrekcja tnie koszty pracownicze).
Lekarka musi osobiście walczyć z beznadziejnym bublem zwanym dla niepoznaki programem komputerowym (dodatkowo są loginy i hasła itd.), zamiast mieć czas dla pacjenta i sekretarkę medyczną do pomocy.
Średni wiek tego personelu, to 56 do 58 lat, a nawet więcej.
Taka jest polska rzeczywistość, a w wielu innych miejscach (oczywiście w Polsce), jeszcze gorsza.
Podobno jesteśmy w centrum Europy!, ale tak naprawdę, w czarnej d***e.
Braki kadrowe zostaną uzupełnione przez :medyków: z Azji, którzy kupią sobie "dyplomy" na ichnim targu. Weryfikacja, nostryfikacja i znajomość języka nie są wymagane.
Prawda jest taka,że żadna służba zdrowia nie jest dobra- ani polska,ani niemiecka :) W Niemczech mają zdecydowanie więcej pieniędzy do wydania,środki jakie pompują w służbę zdrowia są dla Polski nieosiągalne. Natomiast efekty,jakie to daje,są takie bardzo meh... Lekarze są mili,ale chyba pomaga im to przykryć niewiedzę. Albo jak ci zaśpiewają ,że terminów to już w ogóle niet i nie przyjmują,to muszą być mili żeby się ludzie nie zbuntowali. W Polsce jeszcze jakiś termin dostaniesz,za rok,a tam w ogóle :D
Bzdura .Jestem w Niemczech i do neurologa nie mogłam się dostać a do kardiologa czekałam 3 miesiące .
Wszędzie musi być Überweisung bez tego specjalista Cię nie przyjmie .
Pozdrawiam. Potwierdzam. ....nie moge tego sluchac. ...
Potwierdzam , mieszkam w Niemczech 32 lata ,i nie zgadzam sie ze wszystkim , u kazdego lekarza jest inaczej
@@magosiak300 pozdrawiam Malgosiu. .ta mloda kobieta mieszka za krotko w Niemczech aby wypowiadac sie na jakikolwiek temat. ..ja przyjechalam 1988, to nie takie wszystko latwe, piekne tutaj. Kilka razy juz krytykowalam jej wypowiedzi ale nie ma to sensu. Pozdrawiam Katarzyna 🌹 Niech pomieszka dluzej. ..zobaczymy. ..
😂😂 "trochę" kolorujesz niemiecką służbę zdrowia😂😂
Żeby dostać się do specjalisty to i nawet do 4-6 miesięcy czekać trzeba. Do kardiologa 3 miesiące to Standard. Miałam "Notfall " z córeczką, dermatolog nie przyjął i usłyszeliśmy, że jak czekać na Termin parę tygodni nie możemy to do szpitala mamy jechać. Szpital chciał operować, my chcieliśmy najpierw leczyć. Dobrze, że namiary od pielęgniarek w szpitalu do jednego lekarza dostaliśmy, który dla dzieci specjalnie Praxis o 6 rano otwierał. Na pewno lepiej tu w DE niż w PL, ale prosze nie przesadzać. Lekarzy w szpitalach tutaj brak, większość wyemigrowała...pielęgniarek brak, mało kto chce w tym zawodzie pracować, bo za mało płacą a praca ciężko (tu pielęgniarka w nocy nie śpi, bo musi pracować). Większość to Polki i Rosjanki. Pozdrawiam 😘
Szanowni ZNAWCY niemieckiej służby zdrowia,proszę weźcie pod uwagę w jakim kraju związkowym a nawet w jakim powiecie żyjesz.
Ja mieszkam tylko 15 lat w Niedersachsen (Dolna Saksonii) i dzięki temu jeszcze żyje,otrzymałem natychmiast pomoc i w klinice i w szpitalu,po kuracji skierowanie do sanatorium musiałem tylko się zgodzić . Teraz mam kontrole 1x na 3 miesiące,MRT,CT,US bez problemów w moim wypadku oczekiwanie max do tygodnia.Kardiolog-jeśli z dolegliwością natychmiast.
I proszę innych znawców tematu przy wypowiedziach brali pod uwagę MIEJSCE zamieszkania w niemczech,nie można generalizować 👍
Nie ma poczucia bezpieczeństwa absolutnie w Niemczech byłam w szpitalu cztery razy z kartą EKU są niedouczeni ,ogólnie podejście do pacjenta tragedia.Pozdrawiam
Hallo, ja wyszlam ze szpitala jako rencistka. PRZYZNAJE CI RACJE LG
@@michonnegrimes1710 ja teraz konsultuje się z polskim lekarzem zanim wezmę tu leki.Przykre to wszystko,onibtu są jak kamienie bez duszy bez serca.
@@jagodak83 Jagodko, czy masz rodzine czy znajomych, aby Ci ktos pomogl kochana? .
@@michonnegrimes1710 nie mam tu nikogo,tylko jestem z przyjacielem z którym właśnie się rozstaję.
Ciekawe filmy, dziękuję Pani Sylwio za to, że dzieli się Pani swoimi doświadczeniami. Czy ma Pani jakąś wiedzę na temat traktowania osób z niepełnosprawnościami. Mam córeczkę, ktora juz zawsze będzie niesamodzielna. Interesuje mnie wsparcie od Państwo Niemieckiego.
....nie ma wsparcia jak się nie pracuje!
Dzięki za film
Pozdrawiam
Cześć Damian! Mieszkasz też w Niemczech?Pozdrawiam z mojego kanału o życiu w Kolonii i języku niemieckim:)
Całkowity brak optymizmu.Mało nie ulecisz jak gołębia z zachwytu nad Niemcami.Byłam pacjentki i mam zupełnie inne zdanie!
10 euro dziennie to jest za jedzenie .
Bardzo dobry filmik jak zawsze :) mam prośbę, czy mogłabyś nakręcić film bardziej o krankenkasse, chodzi mi o to, jakie profity można wykorzystać, np gdy jesteśmy zapisani do klubu fitness, czy istnieją dopłaty? Albo słyszałam coś takiego jak Sportabzeichnung, wiesz coś więcej na ten temat?
@@sylwiaammon-zyciewniemczec1358 dokladnie kasy chorych mają teraz Überschuss i można z tego skorzystać, na stronie AOK są np kursy fitness albo cos w stylu fizjoterapii, z których można skorzystać, dokładają też do profesjonalnego czyszczenia zębów 50 euro
Witam może jakieś porównania " karty zdrowotnej" Aok i inne🙂🙂
A co to porodu w szpitalu to jest tak moja znajoma rodziła , miała pokój jednoosobowy , łóżka i inne udogodnienia.
A menu szpitalne to " Full wypas" nie to co w kraju.
Pozdrawiam bardzo fajny kanał
Karty zdrowotne AOK i inne to prawie nie ma roznicy. Sa jakies tam marginalne swiadczenia, ktore jadna kasa placi a inne nie.
Roznica jest ogolnie jesli chodzi o porownanie z kasami prywatnymi. Przede wszystkim jesli chodzi o skladki.
Ale nie wiem czy o to chodzolo w Twoim pytaniu.
Prywatne kasy maja duzo lepsze swiadczenia, ale maja kupe minusow.
Skladki placisz calkowicie sam (w tzw. panstwowych polowe placi pracodawca). Skladki placisz za kazdego czlonka rodziny ( w panstwowych placi tylko ten, ktory ma wlasne dochody - czyli jak zona pracuje to tez placi - polowe, bo polowe placi pracodawca). Reszta rodziny jest ubezpieczona z mezem. I skladki w prywatnych rosna co roku niezaleznie od dochodow - w panstwowych rosna razem z dochodami.
Za to dostajesz termin u lekarza natychmiast. Dostajesz dowolna ilesc recept na tzw masaze, gimnastyki itd. Ja dostaje normalnie rzecz biorac recepte na zabiegow, i to moze byc trzykrotnie powtorzone. Potem musi byc co najmniej trzy miesiace przerwy.
Prywaty pacjent (w zaleznosci od umowy) ma prawo do osobnego pokoju w szpitalu, do leczenia przez szefa oddzialu itd. Ale co po tym jak pacjenta pogotowie przywozi do szpitala (miejsce w szpitalu jest przydzielane centralnie i pacjent nie ma na to wplywu) a w tym szpitalu sa tylko pokoje 3 lozkowe a szef oddzialu jest na urlopie. Wiec pan byly dyrektor duzej fabryki lezy ze mna (zwykla kasa panstwowa) w tym samym pokoju i leczy go ten sam lekarz "im praktischem Jahr" czyli swierzy absolwent na praktyce, tak samo jak mnie. Jak syn tego pana protestowal, to przedstawicielka administracji szpitalnej zaproponowala mu, ze moze mu zalatwic miejsce w prywatnym szpitalu w Bonn i odpowiedni transport. Tan syn sie jednak zdecydowal zostawic ojca tam gdzie byl, bo kazda osoba, ktora by chciala dziadka odwiedzic, musiala by tez jechac do Bonn.
....ciekawe ile w Niemczech pracowała zanim zafundowała sobie taki super poród ?!? Fajnie jest rodzić za czyjąś kasę!
Bzdura!!!! Opiekuje się starszą osobą.Zamawiała wizytę u specjalisy.Dostała termin na następny rok !!!
a jak nie to do szpitala i sprawa załatwiona... NOTFALL....
ja tez ,tak robie ....
Hej ! Tylko nie ważcie się przychodzić na SOR niemiecki z byle gó...em !
SOR jest tylko i wyłącznie na nagłe wypadki i zagrożenie życia !!!!
I to mi sie w Niemczech podoba . Ale to że nie znam języka pielęgniarki w szpitalu były bardzo niegrzeczne ,nie miłe .Krzyczały myśląc że jak głośno będą mówiły to ja zrozumiem. To jest szpital w Wittlich -Rheinland-Pfalz.
To się tego jezyka naucz !!! Nie jest obowiązkiem personelu próbować się z tobą dogadać! To ty masz mówić po niemiecku ! Zabierasz ludziom tylko cenny czas!
Potwierdzam
Opieka zdrowitna jest bez porownania
Kazdy jest mega mily
Rzeczowy filmik bez sciemniania
Jest tam też masowa żółtaczka u dzieci?
Bo w Polsce to tragedia.. higiena okropna.
Zgadzam sie w wszystkim.
Naprawdę nie ma tutaj żadnego problemu rejestruje się i w ciągu tygodnia jestem u lekarza z dentysta tez nie ma problemów krutki czas oczekiwania na wizytę nic nue płace daje kartę KKH i leczę zabki 👍🏻
Komentarz do nabicia pieniążków. Pozdrawiam.
hahahha to tak działa? :D Nie wiem czy dla pieniążków ae ja też na pewno się uśmiechnę z komentarza u mnie. Pozdrawiam z Kolonii!
@@sylwiaammon-zyciewniemczec1358
Dzień dobry.Mieszkam od 2 tygodni w Lubece.Czy są tu jakieś kursy języka niemieckiego prowadzone przez Polaków?
Czy orientuje się Pani?