Super film dla początkujących motocyklistów, a i Ci co już dłużej jeżdżą też znajdą też coś dla siebie, a na pewno przypomną sobie prawidłowe zachowania! Bardzo Wam dziękuje za ten materiał.
Bardzo pomocny materiał. Dodam spostrzeżenie z dnia codziennego - Jazda lewym pasem autostradą/droga szybkiego ruchu na "długich" , na co dzień śmigam busem obwodnicą Krakowa. Jazda na "długich" lewym pasem to mit, bo utrudnia oszacowanie odległości od zbliżającego się auta/ motocykla, nawet jak patrze w lusterko przez te 2 sekundy żeby oszacować prędkość czy mogę wyprzedzić TIR'a to na długich widać w lusterku świetlną plamę, a nie to jak daleko jest pojazd z tylu i czy nie jedzie za szybko żebym mu nie zajechał drogi.
Super odcinek 👍 Dodałbym jeszcze, że gdy poruszamy się w gęstym ruchu ulicznym, to gdy hamujemy silnikiem, warto jednocześnie choćby minimalnie użyć hamulca, żeby zaświeciło się światło stopu. Jest to szczególnie ważne przy "V-kach", które bardzo mocno hamują silnikiem. Pozdrawiam.
Dobry materiał, świetne uwagi, choć nie wyczerpaliście tematu, bo jest przeogromny. Ja nie polecam nigdy luzowania się na światłach, nigdy! Sytuacja za nami może się zawsze(!) zmienić i lepiej być do tego przygotowanym i zawsze obserwować co się dzieje z tyłu. Widziałem wiele, naprawdę wiele filmów w tym temacie, a sam byłem kilka razy w podobnej sytuacji. Dlatego zawsze(!) stoję na zapiętym 1. biegu. Zawsze. Jazda na placu/parkingu to wg. mnie obowiązek i stały punkt sezonu. Regularnie. Do mistrzostwa można się zbliżać, ale jeśli uważasz, że je osiągnąłeś to tylko znaczy, że jeszcze dużo ćwiczenia i treningu przed Tobą. Jazda na zakładkę/na przemian itd nie zmniejsza drogi hamowania! ona daje nam większy dystans. Wiem co mieliście na myśli, ale powiedzieliście coś innego:) Jeśli nie ma możliwości korzystania z interkomu przez wszystkich w grupie, to warto jest ustalić zespół sygnałów jednolity dla całej grupy, w której jedziemy. Czujniki ciśnienia w oponach to dzisiaj wydatek ok 50-90pln, i warto w to zainwestować. Nie, motocykle mają zwykle krótszą i to znacznie krótszą drogę hamowania niż samochód! Problemem nie jest potencjał motocykla, ale braki po stronie ridera. Tylko częste i nieustające treningi dają szansę na wykorzystywanie pełnego potencjału motocykla, w tym także do zatrzymywania się. Do tego technika zatrzymywania się na motocyklu, zwłaszcza pozbawionym ABSu jest znacznie(!) trudniejsza od hamowania samochodem. Rada o przyspieszaniu jako jednej z opcji wyjścia z opresji jest i prawdziwa, i niesłuszna zarazem. Prawdziwa bo faktycznie są takie sytuacjie, a niesłuszna, bo potrzeba naprawdę wielkiej wprawy (czyli setek godzin treningu, a nie jazdy po mieście) aby decyzja: hamować/przyspieszać była podejmowana właściwie. Dlatego ja zawsze, zawsze(!) doradzałem kursantom hamowanie. Efekty błędnej decyzji zawsze będą lepsze przy mniejszej niż większej prędkości Palce na klamce - super! ale wg. mnie warto dodać, że nie wolno klamki hamulca ściskać "na raz", zawsze dojdzie do zablokowania przedniego koła. Klamka _musi_ być ściskana progresywnie, aby dać czas na reakcję widelcowi i na stopniowe obciążanie przedniej opony. Dopiero w ten sposób osiągnie się pełnię jej możliwości. Nagłe naciśnięcie hamulca spowoduje utratę przyczepności, a jeśli mamy ABS to znacznie wydłuży drogę hamowania. Obserwacja koła - wg mnie to za mało powiedziane! Obserwować należy szczyt opony, on porusza się z dwukrotnie większą prędkością niż pojazd, więc znacznie łatwiej/szybciej dostrzeżemy ruch tego punktu niż całego koła! Pomaga tutaj też obserwacja kierującego samochodem, nawiązywanie kontaktu wzrokowego i analiza braku tego kontaktu, analiza tego co kierujący robi, w którą stronę patrzy, czym się zajmuje... Zbliżając się do innego kierującego (z boku, lewo-skręcającego), warto (jeśli to możliwe) wężykować. Jeden punkt świetlny może być niedostrzeżony, ale wężykujący ma na to znacznie mniejszą szansę. Tym bardziej, że wężykując światło motocykla zatacza tak na prawdę ósemkę i zmienia intensywność (o ile nie jedziemy na długich). Zaskakująco wielu motocyklistów wie, że mokry ale czysty asfalt ma niewiele mniejszą przyczepność niż suchy. Niestety zbyt wielu zapomina, że to nie tylko przyczepność, to także zaparowane szyby i lusterka w samochodach, zmniejszona koncentracja na tym co się dzieje wokół samochodów, wydłużona droga hamowania samochodów, rozkojarzenie, stres itp... Ten mokry czysty asfalt to tak naprawdę dobra informacja jedynie na dobrym torze. Na zwykłej drodze asfalt nawet przy ulewie może nie być czysty, a do tego dochodzą dodatkowe dystraktory dla kierujących innymi pojazdami. No i motocyklista szybciej się wychładza, co także wpływa na jego/jej zachowanie. W ogóle wpływ pogody (nie tylko zimna ale i upału) też jest niebagatelny... Zmiana biegów: wszystkie motocykle (chyba że o czymś nie wiem) mają skrzynie biegów z zębami prostymi, co pozwala zmieniać biegi bez użycia sprzęgła i to bez szkody dla skrzyni biegów. Wystarczy przyłożyć lekki nacisk na dźwignię (w górę lub w dół) i lekko odpuścić manetkę, a bieg wskoczy sam. Po krótkim treningu sprzęgła można używać jedynie przy zatrzymywaniu się i przy ruszaniu. Szkoda że tak mało powiedzieliście jak dobierać prędkość. Dla mnie definicja jaką propaguje jest jedna: jedź tylko(!) tak szybko, abyś na drodze którą _widzisz_ zdołał się zatrzymać! Wg mnie powinniście od tego zacząć, zamiast poruszać temat na prawie samym końcu. Sam mam kilka lat doświadczenia w charytatywnym szkoleniu motocyklistów na placu. Zawsze i każdemu polecam kanał McRider (www.youtube.com/@MCrider), kanał jest po angielsku, ale Kevin mówi bardzo, bardzo wyraźnie i wg. mnie jest to najlepszy kanał na yt pod względem propagowania bezpieczeństwa na 2oo. Na koniec: mimo że nawinięte mam wiele, wieeeele tys km to co roku czytam "Motocyklistę doskonałego". Co roku. Uważam, że powinna to być biblia każdego kierowcy, nie tylko motocyklisty, ale każdego kto porusza się po drogach. Pozdrawiam, lewa w górę i powodzenia w prowadzeniu kanału Marek PS. Tomek Kulik rulez!!!! nawinięte
Jak robiłem kurs na 'A' to zawsze, jakoś instynktownie na światłach stałem na 1. biegu (redukując wcześniej) i zawsze myślałem, że mnie instruktor opier.oli, że mu motor zepsuję. Nigdy mnie nie za to nie opieprzył, ale ciągle towarzyszyła mi ta myśl, że źle robię stojąc na zapiętym 1. biegu na światłach.
11:00 bardzo trafne uwagi, a jak chodzi o usłyszenie to zwykle międzygaz przy redukcji z 2 na 1 jak zaczynamy się przeciskać wystarcza aby usłyszał nas cały sznur samochodów
Pewien kierowca ciężarówki sprzedał mi słowa, które od tego czasu stały się moim mottem w jeździe motocyklem. "Right of way should never be taken but always given". Niby nic odkrywczego ale w jednym krótkim zdaniu skompresowana mądrość, która, dobrze zrozumiana, nie jednemu może uratować życie czy zdrowie. @Motosapiens - bardzo fajny odcinek. Lubię was oglądać :)
Dobry odcinek, fajne praktyczne rady. Pajacowanie na torze, w ruchu drogowym jeździmy normalnie. Jestem motocyklistą, samochodziarzem, ojcem , też jeździłem z małym dzieckiem w aucie i przegazówki zawsze mnie wtedy wkurzały.
33:10 dlatego jak najwięcej jeżdżę na jednym kole, niesamowite oszczędności. :P żartuję, mam ciężkiego cruisera który na jednym kole stanie jedynie spadając z wysokości :D
A gdy już policja zatrzyma polecam cytat " Panie władzo, ma pan rację, niestety zdarzyło mi się przekroczyć prędkość, zdaję sobie sprawę z tego że było to bardzo nieodpowiedzialne, że naraziłem innych uczestników ruchu na niebezpieczeństwo, ale... Jechałem szybko, gdyż... Lubię z....... 😅 Fajny odcinek, przydatne life hacki 🔥
Na Motosapiens zawsze można liczyć.Potrzeba jak najwiecej tego typu filmów. Temat super ważny można by podzielić na kilka bloków tematycznych np miasto, trasa, trudne warunki itp i jeszcze dokładniej zgłębić. Tak czy inaczej brawo!
Swietny material. Duzo przydatnych informacji. A co do 4:25, to uczyli mnie ze motocykl nigdy nie ma pierwszeństwa. I jeszcze: jesli nie widzisz jego lusterek, on nie widzi Ciebie.
6:25 To jest coś co trzeba tłuc do głów motocyklistów (w szczególności tych na najmniejszych pojemnościach) do porzygania... setki razy miałem taką sytuację, że spokojnie się toczę (bo gabaryt mam słuszny z kuframi) między autami na światłach, a tu nagle zjeżdża na mnie auto, które puszcza zniecierpliwionego pędziwiatra jadącego po przeciwnej stronie, bo on się wlókł za powolnym touringiem nie będzie. Ja jak widzę, że przede mną jakieś 125 czy skuter się toczy, to wręcz jestem uradowany, bo mi wstępnie drogę utoruje, a do celu i tak dotrzemy szybciej niż autem.
Dzięki. Niby oczywiste a jednak. Zero zaufania. Chociaż jeśli nie robisz slalomu między samochodami to kierowcy aut zaczynają się niepokoić. Ha takie odnoszę wrażenie. Pozdrowienia.
Jako nowo-upieczony motocyklista w W-wy (świeżo zdane prawko kat. A, przed pierwszym sezonem moto) - maga podziękowania za ten odcinek. Będę go oglądał jeszcze pewnie ze 2-3 razy przed rozpoczęciem sezonu . Wasze duże doświadczenie połączone z przystępnym przekazaniem wiedzy zapewne umożliwi uniknięcie przykrych/niebezpiecznych sytuacji na drodze początkującym motocyklistom. Bardzo dobry i ważny odcinek - wielkie dzięki. You Rock ;-)
25:20 Dlatego jeśli mam taką możliwość, to dojeżdżając do skręcającego z naprzeciwka w lewo, bujam się trochę w lewo/prawo. Dodatkowy ruch w poziomie powinien być lepiej widoczny niż zbliżający się punkt.
Ostatnio na esce , kiedy jechałem samochodem na pełnej k… wyprzedził mnie motocyklista wciskając się pomiędzy mnie a wyprzedzaną przeze mnie ciężarówkę . Gdybym tylko nieznacznie skorygował tor jazdy , to nawet bym nie spojrzał w prawe lusterko bo po co , a z kolesia zostałby kotlet mielony . Z resztą chyba zginął , bo pod Elblągiem był śmiertelny wypadek w podobnych okolicznościach . Z drugiej strony jadąc prawym pasem w kolumnie ( lewy też zablokowany samochodami ) , kretyn w samochodzie wyprzedził mnie jadąc krawędzią prawego pasa i awaryjnym , a więc gdybym nieznacznie zmienił tor jazdy nie patrząc w prawe lusterko ( bo po co ) to dziś nie pisałbym tych mądrości . Generalnie w tym kraju trwa jakaś chora wojna na drogach .
Super odcinek, ja dodatkowo jak stoję na światłach jako pierwszy i widzę zbliżający się pojazd za mną to naciskam klamkę hamulca aby zapaliło się światło stopu i kierowca zatrzymał sie z odpowiednim dystansem za mną a nie na zdrapkę, dlatego kiedyś taki dobry kierowca przyjął za mnie parkowanie w jego czterech literach kilku aut. Pozdrawiam wszytkich 🤜🤛
1. Najważniejsza zasada - jedziesz tam gdzie patrzysz - fiksacja wzroku zwłaszcza w awaryjnych sytuacjach sam się na tym złapałem kilka razy 2. Intercom jest genialny przy jeździe w kilka moto zwłaszcza przy wyprzedzaniu gdy masz dodatkowa parę oczu kilkanaście metrów za sobą z większym kątem widzenia
Żeby jeździć bezpiecznie po tym mieście trzeba ZAWSZE sprawdzać martwe pole i najlepiej odwracać głowę i bezpośrednio obserwować pas na który chcemy wjechać. Gdybym nie wyniósł tego nawyku z kursu nauki jazdy bardzo szybko zakończyłbym swoją przygodę motocyklową oraz kariery licznych uberowców. Warto też pamiętać, żeby samemu nie jechać w martwym polu. W przeciwnym razie w godzinach szczytu jest 80% szans że kierowca samochodu niewyposażonego w asystent martwego pola będzie próbował Cię rozjechać. Jak zostało wspomniane w filmie, zazwyczaj lepiej jechać przy lewej stronie pasa ruchu, kierowcy częściej sprawdzają lewe lusterko niż prawe. Warto również w miarę możliwości poruszać się o kilka km/h szybciej niż inni uczestnicy ruchu, ponieważ ułatwia to unikanie niebezpiecznych manewrów kierowców samochodów - jest wtedy łatwiej ich przewidzieć oraz zapewnia to lepszą widoczność.
4:50 - Ja wyniosłem nawyk obracania głowy przy zmianie pasa z jazdy puszką i bardzo go sobie cenię. W mieście bardzo szybko ktoś może się pojawić koło nas a nie widać go w lusterku. Mnie to już dobre kilka razy uratowało pawiańską d.pę 😃 36:03 - nie tylko na motocyklu czy w puszce, ale też na rowerze - "Nie widzisz, nie jedź!"
nie. Aquaplaning nie ma związku z parowaniem, tylko ze zdolnością opony do odprowadzania wody spod niej. To o czym piszesz, to poślizg na niezmytych brudach z powierzchni jezdni. Temat jest szerszy: początek opadów to tworzenie się filmu z brudów i chemii zgromadzonej na i w porach asfaltu, powolne ich gromadzenie się w miejscach upływu deszczówki, napływanie piachu z pobocza/chodnika/trawnika/wyżej położonych części jezdni... Ten film jest bardzo, bardzo śliski, ale nie ma nic wspólnego z aquaplaningiem, to po prostu zmniejszenie się przyczepności opony do podłoża spowodowane zwiększeniem jego (podłoża) śliskości (zmniejszeniem współczynnika tarcia). Aquaplaning to zjawisko polegające na utracie kontaktu opony z podłożem na skutek utworzenia się poduszki wodnej pomiędzy nimi, gdyż opona (bieżnik) nie była w stanie odprowadzić odpowiedniej ilości wody w wymaganym czasie. To są dwa różne zjawiska, choć prowadzą do tego samego.
Szkoda, że można dać tylko jedną łapkę w górę. Niestety pewnie młodzież jak usłyszała "defensywny styl jazdy" zmieniła filmik. A to jest super ważna rzecz. Bo nie sztuką jest się rozwalić nie ze swojej winy. W tej grze wygrywa ten, kto niezależnie od okoliczności dojechał cało do celu. Polecam kursy wszelkie kursy na torach, które mocno poprawiają umiejętności. Szkoda, że tam tak mało młodzieży. Na ostatnim szkoleniu mając prawie 4X czułem się jak przedszkolak :)
@@krzysiekkrzysiek8234 kwestia wprawy. Skrzynie biegów w motocyklach mają proste zęby (inaczej niż samochodowe), zmian bez sprzęgła im NIE szkodzi, musisz tylko zwolnić nacisk zęba na ząb przez odjęcie gazu. Popróbuj i sam zobaczysz: lekko napierasz na dźwignię, na momen odejmujesz manetkę i bieg sam wskoczy.
Drogie Dzieci 😝 właśnie wróciłem z Paryża... Tam to dopiero jest jazda motocyklem w korkach 🤨 Wieeele się można nauczyć... A wiem co mówię, bo na co dzień latam po Warszawie 😎 Pozdrawiam!
Moje zasady to po pierwsze nie mylić pierwszeństwa z nieśmiertelnością, druga - jazda defensywna zwłaszcza w mieście i trzecia nikomu nie ufać ( co i u Was było wspomniane). Reszta to szczęście i nasze umiejętności właśnie w takiej kolejności. Pozdrawiam wszystkich i życzę szerokości
Mam taki wątek, trochę na temat, a trochę nie :P Czyli awaryjne hamowanie. Ćwiczę je w miarę regularnie i mam takie doświadczenie, że najszybciej jest hamować wciskając manetkę bardzo pewnie, ale nie szarpiąc i nie pozwolić przejąć elektronice. W motocyklu mam elektronikę bardzo nowoczesną i raczej po tej lepszej stronie mocy :P Teraz z tego co udało mi się przeanlizować to z różnego rodzaju badań firm tym się zajmujących najszybciej hamuje się właśnie wykorzystując elektronikę, która robi korekty (o ile dobrze pamiętam) 10 nawet do 100 razy w ciągu jednej sekundy, utrzymując ten nacisk hamowania na optymalnym poziomie. Tutaj odsyłam do materiału gdzie z punktu widzenia inżyniera jest to wytłumaczone: th-cam.com/video/G-GEUkiMuLk/w-d-xo.html&ab_channel=EngineeringExplained . Z drugiej strony najlepsze szkoły motocyklowe takie jak yamaha champSchool w swoich kursach online mówią o płynnym hamowaniu, nawet awaryjnie. Gdzie mamy uwzględniony czas kompresji zawieszenia, czas dostosowaniu kształtu opony, preload przed hamowaniem (używając 5% nacisku według Sylvain Guintoli - zawodnika motogp) itd. Jakie macie o tym zdanie ? Wiem oczywiście, że w prawdziwej stresowej sytuacji to wszystkie kontroli będą się palić aż miło, ale pytam z "treningowego" punktu widzenia :P
Mamy 2 sprzęty, oba mają ABS z czego Hipcio ma zdecydowanie lepszy arsenał do zatrzymania. Nasze doświadczenie (Na dzień dzisiekszy) mówi że, treningowo dobrze jest zachować świadomość manewru - czyli nie doprowadzać do przejęcia kontroli przez "system". Co w efekcie przekłada się na wyczucie hebla na tyle że nie wpadamy w panikę podczas hamowania awaryjnego. Ciało i umysł się trochę "oswajają". W przypadku przejecia kontroli przez pojazd nadal jesteśmy świadomi jego funkcji i działania. Także korzystamy z dobrodziejstw obydwu przypadków. Nawet "w zakręcie" 😀 Pozdrawiamy.
@@MotosapiensPL Dziękuję za odpowiedź ! Chyba mamy podobne odczucia. W zakręcie faktycznie z włączaniem ABS trzeba uważać jeśli nie ma abs cornering. Warto jednak znać zachowanie z i bez przejęcia kontroli nawet w zakręcie. W ogóle wydaje mi się, że włączanie elektroniki do szkoleń to jest ciekawy temat, w końcu jest normalny element wyposażenia motocykla.
Jeśli pozwolicie, to dodam od siebie. ABS to największe dobrodziejstwo dla motocyklisty. ZNACZNIE większe niż dla kierowcy samochodu. Ale nawet ABS nie łamie praw fizyki, a te są nieubłagane. Jeśli naciśniesz hebel od razu i na raz, to (Ty, Twój moto i jego systemy) wykorzystają od 10 do max 30% potencjału przyczepności przedniej opony. Pomijam tylną, bo: 1) nie wszystkie systemy ABS w motocyklach działają na tył, 2) tył odpowiada bardziej za stabilizację moto w hamowaniu niż faktyczne spowalnianie, chyba że masz ciężką maszynę typu CV1900 czy ElektraGlide... Zatem to co musisz Ty zrobić to wykorzystać maksimum potencjału przyczepności przedniej opony ZANIM zareaguje ABS. ABS nie wie ile jest jeszcze do uzyskania, on tylko czuje że opona już się uślizgnęła. Dlatego Twoim zadaniem jest PROGRESYWNE zaciskanie klamki hamulca. Tylko wtedy wykorzystasz wszystkie możliwości: ukł. hamulcowego, zawieszenia, opony. Niestety aby to osiągnąć musisz wyćwiczyć odruch, pamięć mięśniową, tak, aby Twoje palce zadziałały odruchowo bez myślenia o tym, bo w sytuacji awaryjnej NIE będziesz miał na to czasu. I uwierz mi - nie zareagujesz, choćbyś baaaaaardzo chciał. Jedyny sposób to wyrobienie sobie tego odruchu trenując. Trenując. Trenując i jeszcze raz trenując. Jeśli jesteś z okolic Warszaw - daj znać, pokażę Ci jak to robić. Jeśli nie, zachęcam do studiowania(!) kanału McRider (po angielsku, albo Kevin mówi bardzo, bardzo wyraźnie). Tam znajdziesz wszystko co potrzebujesz do dobrego treningu we własnym zakresie. No i - jeśli jeszcze nie czytałeś - to kup i czytaj Motocyklistę doskonałego. Najlepsza książka dla każdego na drodze! Mimo że sam jestem instruktorem, a przejechałem już duże setki tys km, czytam ją każdego roku, od deski do deski... Lewa w górę i powodzenia! Marek
Co do głośnych wydechów - efekt Dopplera i tak sprawia, że lepiej słychać pojazd który nas minął. Pojazd, który nas minął powinniśmy widzieć więc mało pomoże z tezą "jestem głośny więc mnie słychać w martwym polu". Co do jazdy defensywnej, zauważyłem (anecdata), że im spokojniej jadę tym częściej ktoś mnie puści. No i jak mam do wyboru być w martwym polu a jechać ciut wolnej i w nim nie być (bo przede mną jest inny pojazd) to lepiej wolniej. Moto drogie, ciuchy drogie, zdrowie najdroższe.
zauważyłem że ci na BMW 1250GS to ani nigdy nie machają pierwsi ani nigdy mi nie odmachują a na innych nie ma z tym problemu, a z tym hamowaniem nogą w korku niegłupi patent aż spróbuję
Pierwsza minuta filmu i już muszę coś napisać. Kierowcy samochodów mają przewidywać nasze ruchy? No jakbym miał tak jeździć to już pewnie dawno ktoś my mnie walnął. Jazdę defensywną rozumiem w stylu - jeździj jakby każdy samochód chciał cię skosić na drodze, to ty przewiduj ich ruchy. Dobra oglądam dalej.
Heh oglądam dalej i: pani mówi że miała najwiecej kolizyjnych sytuacji z kierowcami po boku. Dziwne, nie zdążyła mi się jeszcze nigdy taka sytuacja, to ja nie wiem, może dlatego że pojmuje inaczej defensywnosc i idąc dalej nie jeżdżę po ulicy jak samochodem tylko motocyklem. Właśnie musisz korzystać z technik torowych i generalnie by unikać zagrożeń ze strony samochodów być zawsze od nich szybszy i zostawiać ich w tyle. Dobra dalej.
Pani zasugerowała na filmie żeby nie przebywać obok pojazdu na drodze. I jako przykład podała sytuację ze zmianą pasa przez auto (prosto na nią). Co do technik torowych to przypominam że na torze nie ma wyznaczonych pasów ruchu, aut, krawężników, dziur w jezdni, flagowych, lusterek i świateł w pojazach itp także stosowanie tych technik ograniczałbym na tyle żeby nie zaskoczyć innych użytkowników drogi 😀 A tak na marginesie, jesteś jedyną osobą która nie do końca odbiera ten film tak jak planowaliśmy :) Czy często zdarza Ci się mieć kłopoty z interpretacją treści? 😀
Cześć :) Dzięki za mega materiał!!! I mam pytanie, a Pani Gosia to w jakich butach jedzie, gdy na stopach ma te fajne niebieskie buciki ? namiary na model i może recenzja jest gdzieś ? LWG
Art.16 Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, nie może zajmować więcej niż jednego pasa. Skręcamy w prawo od prawej krawędzi, skręcamy w lewo od lewej krawędzi naszego pasa (samochody osobowe). Na pasy ciągłe na jezdni nawet nie najeżdżamy.
Tak mówi prawo. Jesteśmy tego świadomi ale ze względu na własne bezpieczeństwo staramy się unikać poruszania się po drodze w miejscu gdzie jesteśmy zagrożeni :) Dziury w jezdni, plamy oleju, piach, bród itp. Także wiemy że prawo wymaga chlapaczy i przezroczystych wizjerów :) Nasze bezpieczeństwo jest dla nas ważniejsze i dodatkowo nie szkodzimy nikomu takim zachowaniem. Pozdrawiamy
@@MotosapiensPL Ten tekst który umieściłem jest bardziej skierowany do kierowców samochodów, dla ich i naszego bezpieczeństwa. Kierujący samochodem nie mają obowiązku nam robić miejsca, ale każdy kierujący my również (ale ze względu na bezpieczeństwo np. aby nas widzieli w lewym lusterku albo by unikać plam na środku pasa, oraz zazwyczaj my jesteśmy w trakcie ciągłego wyprzedzania, trzymamy się bardziej lewej strony) ma obowiązek jechania przy prawej krawędzi jezdni. Gdyby samochody stosowały się do tego obowiązku, nie musieli by robić nam łaski zjeżdżając na swoje prawidłowe miejsce, bo dla nas zawsze miejsce z prawej by było dostępne... A tak to większość klei się najczęściej do środkowej, ciągłej podwójnej linii uniemożliwiając nam omijanie/wyprzedzanie z lewej strony. Skręcają w lewo zjeżdżając do prawej krawędzi, skręcają prawo z lewej krawędzi. Nawet dla innej puszki bezpieczniej jest jak wymijają się w większej odległości a nie 30cm bo oba jada przy środku.
Jazda lewym śladem jest jeszcze z jednego powodu słuszna. Jeśli ktoś jadący z naprzeciwka chce skręcić w lewo i czeka z nogą na gazie aż przejęcie rządek samochodów i będzie mała przerwa w którą się zmieści jak mocniej depnie i rusza z piaskiem opon a tam my jedziemy przy krawężniczku schowani za busikiem. A co do pasków wstydu, o niczym nie świadczą, wystarczy kilka kółek na parkingu z przesadnym położeniem motocykla zrobić i każda sierota może być "probsem". 😏
Wszystko ważne rzeczy. Brakuje jednej informacji we wszystkich poradnikach odnośnie jazdy motocyklem jest dużo o deszczu i zimnie. Nikt nie mowi o wietrze to jest wielki problem dla mnie duży wiatr jest bardziej niebiezbieczny niz deszcz. Nie ma sie jak przygotować i nie wiadomo jak zareagować. Mialem kiedys taką przygodę na niemieckiej autostradzie że jadac środkowym pasem wiatr mnie zniósł na lewy i nie moglem nic zrobić.
Jeżdżę już 29 lat i wiatru który by przestawiłby mnie więcej niż 2 metry nie spotkałem. Zdążyło mi się jechać z bocznym wiatrem kilka godzin tak, że na oponach był wyraźny ślad wlwiekszego zużycia z jednej strony. Ale poza przeciwskrętem nie znam dobrej techniki przeciwdziałania temu zjawisku... Ale skoro tak Cię przestawiło to zerknij na stan i ciśnienie opon plus zobacz czy nie należy Ci się już serwis zawieszenia. Może kilka czynników się nawarstwiło?
@@MotosapiensPL Dzięki za odpowiedź. Mnie też nie zniósł więcej niż dwa metry. W opisanej sytuacji wylądowałem na lewym pasie ale skrajnie po prawej stronie. Auto zamiast zwolnić po prostu mnie wyprzedziło w obrębie jednego pasa. Też nie znam żadnej techniki i nic nie widziałem w żadnym poradniku co robić. Można chyba tylko jechać wolno. Mój motocykl miał wówczas 3 lata i był w stanie idealnym.
Doświadczenie. Wasze doświadczenie i kilku innych ludzi może spowodują... Brak motocyklistów na pasie awaryjnym. Trzymanie prawej nogi na hamulcu i wbitej jedynki na światłach. Dobry zwyczaj, dynamika i kontrola. Może w ciągu 3 dekad poprawi to obraz motocyklisty.
Wjeżdżanie przed samochód na światłach niesie ze sobą ryzyko, że wjeżdżając przed niego, zmieni się światło na zielone, kierowca nas nie zauważy, samochód ruszy i możemy się troszkę skolidować.
@@MotosapiensPL mam na myśli, że gdy jesteśmy na wysokości jego zderzaka i zaczynamy wjeżdżać a on wtedy zielone dostaje i rusza mająć nas z boku/troche z przodu i mogą być przycierki mniejsze większe. Zwrcam na to uwage, bo sam miałem taką akcję ;)
defensywna jazda - omijaj pasy na jezdni bo są śliskie bezpieczna jazda - potrafisz wydajnie hamować na pasach, piasku, wodzie Podstawą bezpiecznej jazdy są jak najlepsze umiejętności prowadzenia motocykla. Uświadomcie sobie, że w znakomitej większości Jesteście cali i zdrowi tylko dzięki statystykom. Nie znaleźliście się po prostu wśród tych pechowców, którym puszka wyjechała z podporządkowanej czy lewoskrętu w naprawdę ostatniej chwili. Większość z Was nie ominie samochodu który zajedzie Wam drogę w sytuacji naprawdę awaryjnej. Większość z Was nie potrafi ominąć przeszkody w ostrym łuku, nie potrafi jeździć na kole czy robić stoppie. Nie potrafi i nie robi nic żeby się tego nauczyć :) więc oglądacie na TH-cam filmiki o jeździe defensywnej i bezpiecznej, tak uspokajacie swoją świadomość, zamiast pójść na plac z trenerem i ćwiczyć.
Piotrze jesteś w błędzie, a przynajmnie Twoje ogólne stwierdzenie o tym świadczy. Oczywiście, że pewien stopień opanowania techniki jazdy jest niezbędny, ale jako były rajdowiec i instruktor (jazda bezpieczna, sportowa, motocykl) zawsze doradzałem zgodnie z moim przekonaniem: 20% środków i czasu poświęć na trening techniki, ale 80% (co najmniej) poświęć na naukę myślenia, czytania drogi, zachowania innych uczestników, przewidywania. Nawet jeśli masz nieskończone środki finansowe, to czas z gumy nie jest. Zdecydowanie więcej zyskasz przewidując potencjalne zagrożenia i unikając im zanim wystąpią, niż nawet mistrzowską techniką. Dlaczego, ano dlatego, że są zdarzenia, których uniknąć się nie da, ale dałoby się je wcześniej przewidzieć, przygotować, zareagować zawczasu odpowiednio skutecznie aby ich uniknąć. A nawet jeśli nie, to przynajmniej minimalizując skutki. Wiara w doskonałą technikę jazdy nie złamie praw fizyki. Nigdy. Przewidywanie i odpowiednia adaptacja do przewidywań pozwala wykorzystać to co się już umie w granicach fizyki. Mam nadzieję, że napisałem to dość prosto, przepraszam, jest już po 5 rano, a ja jeszcze nie spałem... Pozdrawiam i szerokości!
Wszystkie ciuchy w jakich jeździmy mają ochraniacze barków i łokci (kołan) Jeździmy w żółwiach i czasem dokładamy ochraniacze bioder ( jeśli nie ma ich w standardzie). W tym filmie przewinęło się kila zestawów 😀
Dlatego warto nie stawać przed samochodem na światłach a obok auta, ponieważ nigdy nie wiadomo kiedy motocykl sie zbuntuje i silnik się wyłączy albo niedoświadczony motocyklista ma jeszcze problem z ruszaniem starym motocyklem.
Właśnie dlatego radzimy stanąć przed autem. Ponieważ wszyscy ruszą a Ty zostaniesz pomiędzy jadącymi autami co jest bardzo niebezpieczne. Jeśli staniesz przed i będziesz miał "awarię" to będziesz bezpieczny. No, najwyżej zostaniesz "obtrąbiony" ale nie ma szansy ze ktoś w Ciebie wjedzie 😀
Bardzo potrzebny temat. Na gorąco, jeszcze w trakcie ogladania mógłbym napisać że są trzy kluczowe punkty istotne w jeździe miejskiej: 1. Od początku zrobić założenie że jesteś niewidoczny pozostałych uczestników ruchu. 2. Nigdy, ale to nigdy nie jedz w martwym polu auta jadącego na pasie obok, i 3. Głośniejszy wydech w mieście to nie mit, bo takie błędne przekonanie krąży wśród motocyklistow że umiejętności wystarczą. Otoz nie, nie wystarczą, bo aby z nich skorzystać musisz zadziałać w odpowiedzi na sytuację drogowa która już wystąpiła, a chodzi o to aby do nich nie dopuszczać. Więc głośniejszy wydech (nie mówię tu o darciu pełnych przlotow na całą okolice) pozwoli jeśli nie zauważyć ciebie przez kierowcę puszki jadącej obok, to przynajmniej coś usłyszeć, dzięki czemu zwróci baczniejsza uwagę na otoczenie. No. Oglądam dalej 😊
Jak będziesz dziewczyno słuchać takich rad z palcami na podnóżkach poza torem to kiedyś się bardzo zdziwisz jak ci ta nóżka spadnie. Dziwne rzeczy się wtedy dzieją. to samo ściskanie baku to tez pomysł z torowanie w praktyce poza torem to ki w kręgosłupie i o pracy ciałem na motocyklu nie mam mowy. Ile razy wychylenia kolan ratuje dupę to każdy się już nieraz przekonał. I proponuje odrobić lekcję dociskania podnóżków i do czego to jest.
Tak jak mówimy - na drodze należy wykorzystywać wszystkie umiejętności nabyte na torze lub placu, w zależności od potrzeby. Wiadomo, że czasem lepiej trzymać się nogami motocykla, a czasem wystawić kolano, zmienić środek ciężkości i docisnąć zakręt. Jeśli preferujesz jeżdżenie na kaczkę Twoja sprawa, nie wnikamy:)
Jest spory arsenał umiejętności które warto znać. Pace na klamkach, palce z dala od klamek, chwyt "śruboktętowy", ściskanie zbiornika. Odchylanie nogi wewnętrznej, rotacja bioder, pochylenie ciała, układ łokci, ułożenie stopy wewnętrznej i zewnętrzej, patrzenie w zakręt, nieśmiertelny przeciwskręt, dociążenie nogi zewnętrzej lub nogi wewnętrznej, martwy ciąg, trailbraking, nakładka i zapewne wiele, wiele innych. Nie ma jednej "najlepszej" techniki jazdy. Warto poznać cały ten arsenał i korzystać z najlepszej dla danej sytuacji. Czy na kolano czy na nogę? Wszystko zależy od sytuacji czy nawet od motocykla. Nie ograniczajmy się. "Poznaj milion dróg zebybwybrac własną" Pozdrawiamy
właśnie takie porady jak Twoje wielu, wieeeelu wyprowadziły poza trasę... Motocklem kieruj się przeciwskrętem. Nawet jeśli nie wiesz co to jest to i tak bez tego motocykl nie skręci. Taka jest fizyka i dynamika tej maszyny (każdego jednośladu z resztą). Żadne kolana czy dociskanie podnóżka tu w niczym nie pomoże, za to może zaszkodzić. A nietrzymanie baku nogami pozbawia Cię sporej porcji wiedzy o tym co się dzieje z motocyklem Ale pewnie Ty wiesz lepiej... ;)
super wszystko ale i to nie uchroni nas od wszystkiego co najwyzej pomoze zminimalizowac straty :). Jazdy na dlugich swiatlach po prostu nie rozumiem. Nikomu to nie pomaga a tylko wq..wia kierowcow. Lepiej zamontoawac najtansze chinskie halogeny czy swiatla do jazdy dziennej i miec trzy punkty swiatla. Od razu jestesmy lepiej widoczni. Przygazowka w korku? Komu to sluzy? Jedynie wq...wia tych ktorzy nas wlasnie przepuscili a Ci ktorzy nas blokuja moga nas nawet nie uslyszec. Ehh.. duzo tego jest. Po prostu trzeba myslec za siebie i innych. Mi niedawno pani zrobila niespodzianke i we mnie wjechala. MImo tego ze sia zatrzymalem i stalem na jej wysokosci (bo juz widzialem ze cos kombinuje ze skrecaniem a stala akurat w korku kotry ja sobie grzecznie omijalem nie przejezdzajac nawet przez linie), pani bez kierunku, bez patrzenia w lusterko po prostu zrobila pelny zakres obrotu kierownica i zamierzala zawrocic. Wjezdzajac we mnie tylko sie przygladala z bolem i zdziwieniem ale nawet sie nie zatrzymala. Dopiero po sekundzie zaskoczyla i stanela. Nic sie nie stalo poza przewroceniem motocykla ale pokazalo jak bardzo bezradni jestesmy i jak malo mozemy Mam nadzieje ze ona tez sie czegos nauczyla i juz wie do czego sluza lusterka :)
Mnóstwo dobrego powiedziane, ale podejście do niektórych tematów zaskakujące. Puszczanie pieszego na pasach to nie uprzejmość, to obowiązek! tak jak respektowanie sygnalizacji świetlnej, znaków drogowych, czy nie jeżdżenie pod wpływem alkoholu. Porównanie, że puszkarz jest nieuprzejmy, bo wymusił pierwszeństwo, lub nie zrobił wam korytarza życia, to jak porównanie, że ktoś jest dla was niemiły, bo rzucił w was kamieniem lub nie odpowiedział uśmiechem na wasz uśmiech. To są dwie różne sprawy jedno jest poważnym wykroczeniem a drugie jest ignorowaniem, jak można to wrzucać do jednego wora? No i podejście nie niszcz lusterek tylko dlatego, że wykraczasz poza niską szkodliwość jest żenujące. Moje "strategie" do odcinka to: 1. nie dotykaj innych użytkowników niezależnie czy to jest ręką w szybkę, czy zderzakiem w tablicę rejestracyjną. To jest agresja nawet jeśli nie ma żadnych szkód. 2. Dużo pokory! Nikt nie ma obowiązku robić motocyklom, czy rowerzystom korytarza życia, to jest uprzejmość, a nie obowiązek, nawet jeżeli 100 aut zrobi wam pasaż, a 1 oleje, to należy być wdzięcznym tym stu, że zrobili coś czego nie musieli. Chciało im się zużyć swoje paliwo, sprzęgło i uwagę by coś dla was wykonać chociaż nie musieli tego robić. I jeszcze kilka drobnych, ale i tak poświęciłem dużo swojego czasu więc kończę, bo ja od jutuba za to kasy nie dostanę.
Dzięki za komentarz. Uprzejmość i defensywne zachowanie to dla nas ważne na drodze. Dzięki że zwróciłeś na to uwagę. Extra że wychwyciłeś też ironię i satyrę to w dzisiejszych czasach nie każdemu się udaje. Pozdrawiamy 😀
Najprostszym sposobem na bezpieczną jazdę po ulicy jest jej brak i jazda tylko na torze 😂😂 przynajmniej ja odkrywając jazdę po torze przestałem kompletnie śmigać po drogach...nuda 😅
Motocykle mają dłuższą drogę hamowania niż samochody? Uznam to za pewnego rodzaju skrót myślowy.... P.S. Fajnie że wspomnieliście o martwym ciągu. 95% motocyklistów nawet nie wie co to jest a więc i na pewno nie stosuje. Nie wyobrażam sobie jazdy po mieście bez tej techniki.
99% motocyklistów nie mając absu zahamuje dużo gorzej niż przeciętne auto. Motocykl z abs em na sucho zachamuje podobnie. A w porównaniu motocykla do podobnej klasy auta, jeśli w ogóle da się tak odnieść to motocykle zazwyczaj hamują gorzej. I inna sprawa, motocykle są bardziej powtarzalne w hamowaniu. Nie puchną tak hamulce. Ale z jednorazowego awaryjnego hamowania motocykl wyjdzie gorzej.
Tak, tutaj głównie chodzi o umiejętność hamowania, a nie o fizykę samą w sobie. Hamowanie na motocyklu z przeciążeniem powyżej 1g (czyli pomijając docisk z aerodynamiki powoli przezwyciężasz grawitację) dostarcza sporo atrakcji emocjonalnych :P Ja jak dużo ćwiczę to czasami mi wychodzi 1,2g - 1,3g (ale to nie jest powtarzalne). W motogp 1.2g - 1.4g to zupełna norma, na szybkich prostych czasami nawet 1.8g. Za to w samochodzie z elektroniką osiągnąć 1g to nie jest żaden problem, a w F1 masz hamowanie na poziomie 4-6g, dzięki lepszemu dociskowi aerodynamicznemu.
@@MotosapiensPL oba rodzaje maszyn mają dość zbliżone możliwości hamowania (odpowiednie warunki, prosta droga itp) ale rzeczywiście na moto trzeba umieć hamować bo albo pojedziesz za daleko, albo się wyłożysz.
Fajnie posłuchać motocyklisty co nie jeździ dla szpanu i hałasu tylko z pasją i spokojem
Super film dla początkujących motocyklistów, a i Ci co już dłużej jeżdżą też znajdą też coś dla siebie, a na pewno przypomną sobie prawidłowe zachowania!
Bardzo Wam dziękuje za ten materiał.
Dziękujemy:)
noc + zdenerowowanie + agresywny hip hop/fonk w kasku = bardzo ciekawa jazda po mieście :D
Bardzo pomocny materiał. Dodam spostrzeżenie z dnia codziennego - Jazda lewym pasem autostradą/droga szybkiego ruchu na "długich" , na co dzień śmigam busem obwodnicą Krakowa. Jazda na "długich" lewym pasem to mit, bo utrudnia oszacowanie odległości od zbliżającego się auta/ motocykla, nawet jak patrze w lusterko przez te 2 sekundy żeby oszacować prędkość czy mogę wyprzedzić TIR'a to na długich widać w lusterku świetlną plamę, a nie to jak daleko jest pojazd z tylu i czy nie jedzie za szybko żebym mu nie zajechał drogi.
Super odcinek 👍 Dodałbym jeszcze, że gdy poruszamy się w gęstym ruchu ulicznym, to gdy hamujemy silnikiem, warto jednocześnie choćby minimalnie użyć hamulca, żeby zaświeciło się światło stopu. Jest to szczególnie ważne przy "V-kach", które bardzo mocno hamują silnikiem. Pozdrawiam.
Dzięki! Słuszna uwaga:)
Świetne kompendium wiedzy dla każdego motocyklisty 👍
Dziękujemy!
Bardzo fajny i potrzebny film. Warto obejrzeć nawet jeśli jesteśmy doświadczonym motocyklistą. Przypomnimy sobie wiele rzeczy. Pozdrawiam
Dziękujemy 😁
Dobry materiał, świetne uwagi, choć nie wyczerpaliście tematu, bo jest przeogromny. Ja nie polecam nigdy luzowania się na światłach, nigdy! Sytuacja za nami może się zawsze(!) zmienić i lepiej być do tego przygotowanym i zawsze obserwować co się dzieje z tyłu. Widziałem wiele, naprawdę wiele filmów w tym temacie, a sam byłem kilka razy w podobnej sytuacji. Dlatego zawsze(!) stoję na zapiętym 1. biegu. Zawsze.
Jazda na placu/parkingu to wg. mnie obowiązek i stały punkt sezonu. Regularnie. Do mistrzostwa można się zbliżać, ale jeśli uważasz, że je osiągnąłeś to tylko znaczy, że jeszcze dużo ćwiczenia i treningu przed Tobą.
Jazda na zakładkę/na przemian itd nie zmniejsza drogi hamowania! ona daje nam większy dystans. Wiem co mieliście na myśli, ale powiedzieliście coś innego:)
Jeśli nie ma możliwości korzystania z interkomu przez wszystkich w grupie, to warto jest ustalić zespół sygnałów jednolity dla całej grupy, w której jedziemy.
Czujniki ciśnienia w oponach to dzisiaj wydatek ok 50-90pln, i warto w to zainwestować.
Nie, motocykle mają zwykle krótszą i to znacznie krótszą drogę hamowania niż samochód! Problemem nie jest potencjał motocykla, ale braki po stronie ridera. Tylko częste i nieustające treningi dają szansę na wykorzystywanie pełnego potencjału motocykla, w tym także do zatrzymywania się. Do tego technika zatrzymywania się na motocyklu, zwłaszcza pozbawionym ABSu jest znacznie(!) trudniejsza od hamowania samochodem.
Rada o przyspieszaniu jako jednej z opcji wyjścia z opresji jest i prawdziwa, i niesłuszna zarazem. Prawdziwa bo faktycznie są takie sytuacjie, a niesłuszna, bo potrzeba naprawdę wielkiej wprawy (czyli setek godzin treningu, a nie jazdy po mieście) aby decyzja: hamować/przyspieszać była podejmowana właściwie. Dlatego ja zawsze, zawsze(!) doradzałem kursantom hamowanie. Efekty błędnej decyzji zawsze będą lepsze przy mniejszej niż większej prędkości
Palce na klamce - super! ale wg. mnie warto dodać, że nie wolno klamki hamulca ściskać "na raz", zawsze dojdzie do zablokowania przedniego koła. Klamka _musi_ być ściskana progresywnie, aby dać czas na reakcję widelcowi i na stopniowe obciążanie przedniej opony. Dopiero w ten sposób osiągnie się pełnię jej możliwości. Nagłe naciśnięcie hamulca spowoduje utratę przyczepności, a jeśli mamy ABS to znacznie wydłuży drogę hamowania.
Obserwacja koła - wg mnie to za mało powiedziane! Obserwować należy szczyt opony, on porusza się z dwukrotnie większą prędkością niż pojazd, więc znacznie łatwiej/szybciej dostrzeżemy ruch tego punktu niż całego koła! Pomaga tutaj też obserwacja kierującego samochodem, nawiązywanie kontaktu wzrokowego i analiza braku tego kontaktu, analiza tego co kierujący robi, w którą stronę patrzy, czym się zajmuje...
Zbliżając się do innego kierującego (z boku, lewo-skręcającego), warto (jeśli to możliwe) wężykować. Jeden punkt świetlny może być niedostrzeżony, ale wężykujący ma na to znacznie mniejszą szansę. Tym bardziej, że wężykując światło motocykla zatacza tak na prawdę ósemkę i zmienia intensywność (o ile nie jedziemy na długich).
Zaskakująco wielu motocyklistów wie, że mokry ale czysty asfalt ma niewiele mniejszą przyczepność niż suchy. Niestety zbyt wielu zapomina, że to nie tylko przyczepność, to także zaparowane szyby i lusterka w samochodach, zmniejszona koncentracja na tym co się dzieje wokół samochodów, wydłużona droga hamowania samochodów, rozkojarzenie, stres itp... Ten mokry czysty asfalt to tak naprawdę dobra informacja jedynie na dobrym torze. Na zwykłej drodze asfalt nawet przy ulewie może nie być czysty, a do tego dochodzą dodatkowe dystraktory dla kierujących innymi pojazdami. No i motocyklista szybciej się wychładza, co także wpływa na jego/jej zachowanie. W ogóle wpływ pogody (nie tylko zimna ale i upału) też jest niebagatelny...
Zmiana biegów: wszystkie motocykle (chyba że o czymś nie wiem) mają skrzynie biegów z zębami prostymi, co pozwala zmieniać biegi bez użycia sprzęgła i to bez szkody dla skrzyni biegów. Wystarczy przyłożyć lekki nacisk na dźwignię (w górę lub w dół) i lekko odpuścić manetkę, a bieg wskoczy sam. Po krótkim treningu sprzęgła można używać jedynie przy zatrzymywaniu się i przy ruszaniu.
Szkoda że tak mało powiedzieliście jak dobierać prędkość. Dla mnie definicja jaką propaguje jest jedna: jedź tylko(!) tak szybko, abyś na drodze którą _widzisz_ zdołał się zatrzymać! Wg mnie powinniście od tego zacząć, zamiast poruszać temat na prawie samym końcu.
Sam mam kilka lat doświadczenia w charytatywnym szkoleniu motocyklistów na placu. Zawsze i każdemu polecam kanał McRider (www.youtube.com/@MCrider), kanał jest po angielsku, ale Kevin mówi bardzo, bardzo wyraźnie i wg. mnie jest to najlepszy kanał na yt pod względem propagowania bezpieczeństwa na 2oo.
Na koniec: mimo że nawinięte mam wiele, wieeeele tys km to co roku czytam "Motocyklistę doskonałego". Co roku. Uważam, że powinna to być biblia każdego kierowcy, nie tylko motocyklisty, ale każdego kto porusza się po drogach.
Pozdrawiam, lewa w górę i powodzenia w prowadzeniu kanału
Marek
PS. Tomek Kulik rulez!!!!
nawinięte
Dziękujemy za super komentarz i pozdrawiamy!
Jak robiłem kurs na 'A' to zawsze, jakoś instynktownie na światłach stałem na 1. biegu (redukując wcześniej) i zawsze myślałem, że mnie instruktor opier.oli, że mu motor zepsuję. Nigdy mnie nie za to nie opieprzył, ale ciągle towarzyszyła mi ta myśl, że źle robię stojąc na zapiętym 1. biegu na światłach.
Fajny i pożyteczny odcinek. Ważne sa takie rady dla jeżdżących dużo po mieście
11:00 bardzo trafne uwagi, a jak chodzi o usłyszenie to zwykle międzygaz przy redukcji z 2 na 1 jak zaczynamy się przeciskać wystarcza aby usłyszał nas cały sznur samochodów
Pewien kierowca ciężarówki sprzedał mi słowa, które od tego czasu stały się moim mottem w jeździe motocyklem. "Right of way should never be taken but always given". Niby nic odkrywczego ale w jednym krótkim zdaniu skompresowana mądrość, która, dobrze zrozumiana, nie jednemu może uratować życie czy zdrowie. @Motosapiens - bardzo fajny odcinek. Lubię was oglądać :)
Dziękujemy i pozdrawiamy!:)
Dobry odcinek, fajne praktyczne rady. Pajacowanie na torze, w ruchu drogowym jeździmy normalnie. Jestem motocyklistą, samochodziarzem, ojcem , też jeździłem z małym dzieckiem w aucie i przegazówki zawsze mnie wtedy wkurzały.
Pozdrawiamy!🤗
33:10 dlatego jak najwięcej jeżdżę na jednym kole, niesamowite oszczędności. :P
żartuję, mam ciężkiego cruisera który na jednym kole stanie jedynie spadając z wysokości :D
A gdy już policja zatrzyma polecam cytat " Panie władzo, ma pan rację, niestety zdarzyło mi się przekroczyć prędkość, zdaję sobie sprawę z tego że było to bardzo nieodpowiedzialne, że naraziłem innych uczestników ruchu na niebezpieczeństwo, ale... Jechałem szybko, gdyż... Lubię z....... 😅 Fajny odcinek, przydatne life hacki 🔥
Dobry patent 😁
@@MotosapiensPL problem jakis ze skrzynka mailowa masz?
Napisz na motosapienspl@gmail.com
Jakie panie wladzo? Chyba komunistyczne myslenie z prl ci sie przypomnialo.
@@dsacaasca8837 przed wojną (drugą światową) się tak mówiło. W PRL raczej nie. Porozmawiaj z rodzicami albo dziadkami.
Na Motosapiens zawsze można liczyć.Potrzeba jak najwiecej tego typu filmów. Temat super ważny można by podzielić na kilka bloków tematycznych np miasto, trasa, trudne warunki itp i jeszcze dokładniej zgłębić. Tak czy inaczej brawo!
Dziękujemy♥️
Świetny materiał.
Potwierdzam w 100 procentach.
Jeżdżę codziennie po Warszawie, zmorą u kierowców smartfon
Dzięki i pozdrawiamy:)
A gdzie jest wtedy Policja?
Swietny material. Duzo przydatnych informacji.
A co do 4:25, to uczyli mnie ze motocykl nigdy nie ma pierwszeństwa.
I jeszcze: jesli nie widzisz jego lusterek, on nie widzi Ciebie.
6:25 To jest coś co trzeba tłuc do głów motocyklistów (w szczególności tych na najmniejszych pojemnościach) do porzygania... setki razy miałem taką sytuację, że spokojnie się toczę (bo gabaryt mam słuszny z kuframi) między autami na światłach, a tu nagle zjeżdża na mnie auto, które puszcza zniecierpliwionego pędziwiatra jadącego po przeciwnej stronie, bo on się wlókł za powolnym touringiem nie będzie.
Ja jak widzę, że przede mną jakieś 125 czy skuter się toczy, to wręcz jestem uradowany, bo mi wstępnie drogę utoruje, a do celu i tak dotrzemy szybciej niż autem.
Dzięki. Niby oczywiste a jednak. Zero zaufania. Chociaż jeśli nie robisz slalomu między samochodami to kierowcy aut zaczynają się niepokoić. Ha takie odnoszę wrażenie. Pozdrowienia.
Świetny odcinek. Super rady. Dołaczam do tego steku dobrych praktyk. 👍🙂
Tylko nie "steku". Stek to cos obrzydliwego, może byc stek klamstw, stek przekleństw, stek pomówień - nigdy nic pozytywnego.
Jako nowo-upieczony motocyklista w W-wy (świeżo zdane prawko kat. A, przed pierwszym sezonem moto) - maga podziękowania za ten odcinek. Będę go oglądał jeszcze pewnie ze 2-3 razy przed rozpoczęciem sezonu . Wasze duże doświadczenie połączone z przystępnym przekazaniem wiedzy zapewne umożliwi uniknięcie przykrych/niebezpiecznych sytuacji na drodze początkującym motocyklistom. Bardzo dobry i ważny odcinek - wielkie dzięki. You Rock ;-)
Wielkie dzięki!!!! Pozdrawiamy.
Wszystkiego dobrego na nowej drodze życia 😀
25:20 Dlatego jeśli mam taką możliwość, to dojeżdżając do skręcającego z naprzeciwka w lewo, bujam się trochę w lewo/prawo. Dodatkowy ruch w poziomie powinien być lepiej widoczny niż zbliżający się punkt.
Dobry patent :)
Dzięki za cenne uwagi i rady!!!!
SUPER ! ... proszę o więcej :)
Pozdrawiamy!😋
zagrożenie maleje proporcjonalnie do ilości wyprzedzonych🤞👍odwrotnie
Serdeczne dzięki za dobre porady! Jeżdżę DL- em 650. Ukłony,Grzegorz, Wileńszczyzna ( Litwa)❤❤️❤️👍
Dziękujemy i pozdrawiamy serdecznie!:)
Ostatnio na esce , kiedy jechałem samochodem na pełnej k… wyprzedził mnie motocyklista wciskając się pomiędzy mnie a wyprzedzaną przeze mnie ciężarówkę . Gdybym tylko nieznacznie skorygował tor jazdy , to nawet bym nie spojrzał w prawe lusterko bo po co , a z kolesia zostałby kotlet mielony . Z resztą chyba zginął , bo pod Elblągiem był śmiertelny wypadek w podobnych okolicznościach . Z drugiej strony jadąc prawym pasem w kolumnie ( lewy też zablokowany samochodami ) , kretyn w samochodzie wyprzedził mnie jadąc krawędzią prawego pasa i awaryjnym , a więc gdybym nieznacznie zmienił tor jazdy nie patrząc w prawe lusterko ( bo po co ) to dziś nie pisałbym tych mądrości .
Generalnie w tym kraju trwa jakaś chora wojna na drogach .
Niestety jest tak jak piszesz, wielu motocyklistów jeździ bezmyślnie i nieodpowiedzialnie
@@MotosapiensPL sam jestem motocyklistą i sytuacja z wyprzedzaniem awaryjnym miała miejsce gdy jechałem motocyklem, tak dla uściślenia .
Do tak długiego filmu warto pokusić się o dodanie rozdziałów - zdecydowanie łatwiej byłoby znaleźć interesujący fragment 😉
Racja:) pozdrawiamy:)
super film
Dziękujemy!
Fajne rady! Super o tym opowiadacie!
Dziękujemy 😀
Super odcinek, ja dodatkowo jak stoję na światłach jako pierwszy i widzę zbliżający się pojazd za mną to naciskam klamkę hamulca aby zapaliło się światło stopu i kierowca zatrzymał sie z odpowiednim dystansem za mną a nie na zdrapkę, dlatego kiedyś taki dobry kierowca przyjął za mnie parkowanie w jego czterech literach kilku aut. Pozdrawiam wszytkich 🤜🤛
Hehe nieźle:) Pozdrawiamy!
1. Najważniejsza zasada - jedziesz tam gdzie patrzysz - fiksacja wzroku zwłaszcza w awaryjnych sytuacjach sam się na tym złapałem kilka razy
2. Intercom jest genialny przy jeździe w kilka moto zwłaszcza przy wyprzedzaniu gdy masz dodatkowa parę oczu kilkanaście metrów za sobą z większym kątem widzenia
Dokładnie tak, pozdrawiamy:)
Tak te rady to mogą być jak Biblia Motocyklisty
oni - kierowcy samochodów - to też my :)
I my rowerzyści :)
Fajne uzupełnienie "Perfekcyjny Motocyklista" :D Pozdr Riderów
Dzięki!🤓
Fajne rady, dzieki😊
Żeby jeździć bezpiecznie po tym mieście trzeba ZAWSZE sprawdzać martwe pole i najlepiej odwracać głowę i bezpośrednio obserwować pas na który chcemy wjechać. Gdybym nie wyniósł tego nawyku z kursu nauki jazdy bardzo szybko zakończyłbym swoją przygodę motocyklową oraz kariery licznych uberowców. Warto też pamiętać, żeby samemu nie jechać w martwym polu. W przeciwnym razie w godzinach szczytu jest 80% szans że kierowca samochodu niewyposażonego w asystent martwego pola będzie próbował Cię rozjechać. Jak zostało wspomniane w filmie, zazwyczaj lepiej jechać przy lewej stronie pasa ruchu, kierowcy częściej sprawdzają lewe lusterko niż prawe. Warto również w miarę możliwości poruszać się o kilka km/h szybciej niż inni uczestnicy ruchu, ponieważ ułatwia to unikanie niebezpiecznych manewrów kierowców samochodów - jest wtedy łatwiej ich przewidzieć oraz zapewnia to lepszą widoczność.
Tak, mówimy o tym w filmie:) Pozdrawiamy!:)
4:50 - Ja wyniosłem nawyk obracania głowy przy zmianie pasa z jazdy puszką i bardzo go sobie cenię. W mieście bardzo szybko ktoś może się pojawić koło nas a nie widać go w lusterku.
Mnie to już dobre kilka razy uratowało pawiańską d.pę 😃
36:03 - nie tylko na motocyklu czy w puszce, ale też na rowerze - "Nie widzisz, nie jedź!"
Lubie 'Was oglądać :D chociaż idę już na prawko 2 lata :D
Spokojnie nie ma pośpiechu. Co nagle to po diable 😀
Swietny poradnik 👍
Dziękujemy:)
Fajny i przydatny materiał 👍
Super poradnik.
Dziękujemy:)
28:00 dodatkowo pierwsze opady parują nad "nagrzaną" powierzchnią bitumiczną zwiększając zjawisko aquaplaningu
Tak, pozdrawiamy!:)
nie. Aquaplaning nie ma związku z parowaniem, tylko ze zdolnością opony do odprowadzania wody spod niej. To o czym piszesz, to poślizg na niezmytych brudach z powierzchni jezdni. Temat jest szerszy: początek opadów to tworzenie się filmu z brudów i chemii zgromadzonej na i w porach asfaltu, powolne ich gromadzenie się w miejscach upływu deszczówki, napływanie piachu z pobocza/chodnika/trawnika/wyżej położonych części jezdni... Ten film jest bardzo, bardzo śliski, ale nie ma nic wspólnego z aquaplaningiem, to po prostu zmniejszenie się przyczepności opony do podłoża spowodowane zwiększeniem jego (podłoża) śliskości (zmniejszeniem współczynnika tarcia). Aquaplaning to zjawisko polegające na utracie kontaktu opony z podłożem na skutek utworzenia się poduszki wodnej pomiędzy nimi, gdyż opona (bieżnik) nie była w stanie odprowadzić odpowiedniej ilości wody w wymaganym czasie. To są dwa różne zjawiska, choć prowadzą do tego samego.
Fajny odcinek, jak zwykle zresztą.
Dziękujemy!🙃
Szkoda, że można dać tylko jedną łapkę w górę.
Niestety pewnie młodzież jak usłyszała "defensywny styl jazdy" zmieniła filmik. A to jest super ważna rzecz. Bo nie sztuką jest się rozwalić nie ze swojej winy. W tej grze wygrywa ten, kto niezależnie od okoliczności dojechał cało do celu.
Polecam kursy wszelkie kursy na torach, które mocno poprawiają umiejętności.
Szkoda, że tam tak mało młodzieży. Na ostatnim szkoleniu mając prawie 4X czułem się jak przedszkolak :)
A może młodzież mniej interesuje się motocyklami i motoryzacją w ogóle? Oni chyba żyją grami:) A tam jest się nieśmiertelnym…😅 Dziękujemy!
To ja też dorzucę swoje dwa grosze: płynną jazdę bardzo usprawnia bezsprzęgłowa zmiana biegów ☺️
Dokładnie tak:)
Nie podoba mi się to 😥 biedna skrzynia biegów
Jeśli zrobisz to dobrze to dźwignia działa jak "guzik". Nie ma szarpnięć czy chrupnięć. Prawie jak Bliper 😀
@@krzysiekkrzysiek8234 kwestia wprawy. Skrzynie biegów w motocyklach mają proste zęby (inaczej niż samochodowe), zmian bez sprzęgła im NIE szkodzi, musisz tylko zwolnić nacisk zęba na ząb przez odjęcie gazu. Popróbuj i sam zobaczysz: lekko napierasz na dźwignię, na momen odejmujesz manetkę i bieg sam wskoczy.
@@marekstawicki8811 robiłem tak jak byłem młody i nie szanowałem motocykla 😏 nie zawsze się to udaje.
Święte słowa. Pozdrawiam
Dziękujemy i pozdrawiamy:)
3:13 jaka to kamerka 360?
Może zrobicie recenzję? 😀
Insta360, tak będzie recenzja:)
Wow 👍👍👍
Drogie Dzieci 😝 właśnie wróciłem z Paryża... Tam to dopiero jest jazda motocyklem w korkach 🤨 Wieeele się można nauczyć... A wiem co mówię, bo na co dzień latam po Warszawie 😎 Pozdrawiam!
W Pakistanie to jest jeszcze weselej 😀 ( nie ma się co licytować ) Pracujmy nad tym żeby było lepiej 😀
@@MotosapiensPLalbo w stolicy Wietnamu 😂
Paryż, Nicea, Neapol i dalej na południe Włoch... Ale Motosapiensi dobrze mówią: zdecydowana część Azji to zupełnie inna galaktyka pod tym względem!
Brawo! 😊
Kuczę blaszka teraz zwróciłem uwagę, super jakość video. Nagrania z jazdy to insta360?
Dziękujemy, tak Insta360
Moje zasady to po pierwsze nie mylić pierwszeństwa z nieśmiertelnością, druga - jazda defensywna zwłaszcza w mieście i trzecia nikomu nie ufać ( co i u Was było wspomniane).
Reszta to szczęście i nasze umiejętności właśnie w takiej kolejności. Pozdrawiam wszystkich i życzę szerokości
Pozdrawiamy!😄
Mam taki wątek, trochę na temat, a trochę nie :P Czyli awaryjne hamowanie. Ćwiczę je w miarę regularnie i mam takie doświadczenie, że najszybciej jest hamować wciskając manetkę bardzo pewnie, ale nie szarpiąc i nie pozwolić przejąć elektronice. W motocyklu mam elektronikę bardzo nowoczesną i raczej po tej lepszej stronie mocy :P Teraz z tego co udało mi się przeanlizować to z różnego rodzaju badań firm tym się zajmujących najszybciej hamuje się właśnie wykorzystując elektronikę, która robi korekty (o ile dobrze pamiętam) 10 nawet do 100 razy w ciągu jednej sekundy, utrzymując ten nacisk hamowania na optymalnym poziomie. Tutaj odsyłam do materiału gdzie z punktu widzenia inżyniera jest to wytłumaczone: th-cam.com/video/G-GEUkiMuLk/w-d-xo.html&ab_channel=EngineeringExplained . Z drugiej strony najlepsze szkoły motocyklowe takie jak yamaha champSchool w swoich kursach online mówią o płynnym hamowaniu, nawet awaryjnie. Gdzie mamy uwzględniony czas kompresji zawieszenia, czas dostosowaniu kształtu opony, preload przed hamowaniem (używając 5% nacisku według Sylvain Guintoli - zawodnika motogp) itd. Jakie macie o tym zdanie ? Wiem oczywiście, że w prawdziwej stresowej sytuacji to wszystkie kontroli będą się palić aż miło, ale pytam z "treningowego" punktu widzenia :P
Mamy 2 sprzęty, oba mają ABS z czego Hipcio ma zdecydowanie lepszy arsenał do zatrzymania.
Nasze doświadczenie (Na dzień dzisiekszy) mówi że, treningowo dobrze jest zachować świadomość manewru - czyli nie doprowadzać do przejęcia kontroli przez "system".
Co w efekcie przekłada się na wyczucie hebla na tyle że nie wpadamy w panikę podczas hamowania awaryjnego. Ciało i umysł się trochę "oswajają". W przypadku przejecia kontroli przez pojazd nadal jesteśmy świadomi jego funkcji i działania.
Także korzystamy z dobrodziejstw obydwu przypadków. Nawet "w zakręcie" 😀
Pozdrawiamy.
@@MotosapiensPL Dziękuję za odpowiedź ! Chyba mamy podobne odczucia. W zakręcie faktycznie z włączaniem ABS trzeba uważać jeśli nie ma abs cornering. Warto jednak znać zachowanie z i bez przejęcia kontroli nawet w zakręcie. W ogóle wydaje mi się, że włączanie elektroniki do szkoleń to jest ciekawy temat, w końcu jest normalny element wyposażenia motocykla.
Jeśli pozwolicie, to dodam od siebie. ABS to największe dobrodziejstwo dla motocyklisty. ZNACZNIE większe niż dla kierowcy samochodu. Ale nawet ABS nie łamie praw fizyki, a te są nieubłagane. Jeśli naciśniesz hebel od razu i na raz, to (Ty, Twój moto i jego systemy) wykorzystają od 10 do max 30% potencjału przyczepności przedniej opony. Pomijam tylną, bo: 1) nie wszystkie systemy ABS w motocyklach działają na tył, 2) tył odpowiada bardziej za stabilizację moto w hamowaniu niż faktyczne spowalnianie, chyba że masz ciężką maszynę typu CV1900 czy ElektraGlide... Zatem to co musisz Ty zrobić to wykorzystać maksimum potencjału przyczepności przedniej opony ZANIM zareaguje ABS. ABS nie wie ile jest jeszcze do uzyskania, on tylko czuje że opona już się uślizgnęła. Dlatego Twoim zadaniem jest PROGRESYWNE zaciskanie klamki hamulca. Tylko wtedy wykorzystasz wszystkie możliwości: ukł. hamulcowego, zawieszenia, opony. Niestety aby to osiągnąć musisz wyćwiczyć odruch, pamięć mięśniową, tak, aby Twoje palce zadziałały odruchowo bez myślenia o tym, bo w sytuacji awaryjnej NIE będziesz miał na to czasu. I uwierz mi - nie zareagujesz, choćbyś baaaaaardzo chciał. Jedyny sposób to wyrobienie sobie tego odruchu trenując. Trenując. Trenując i jeszcze raz trenując. Jeśli jesteś z okolic Warszaw - daj znać, pokażę Ci jak to robić. Jeśli nie, zachęcam do studiowania(!) kanału McRider (po angielsku, albo Kevin mówi bardzo, bardzo wyraźnie). Tam znajdziesz wszystko co potrzebujesz do dobrego treningu we własnym zakresie. No i - jeśli jeszcze nie czytałeś - to kup i czytaj Motocyklistę doskonałego. Najlepsza książka dla każdego na drodze! Mimo że sam jestem instruktorem, a przejechałem już duże setki tys km, czytam ją każdego roku, od deski do deski...
Lewa w górę i powodzenia!
Marek
ja dopiero zaczynam przygodę z motkiem każda rada cenna
Co do głośnych wydechów - efekt Dopplera i tak sprawia, że lepiej słychać pojazd który nas minął. Pojazd, który nas minął powinniśmy widzieć więc mało pomoże z tezą "jestem głośny więc mnie słychać w martwym polu".
Co do jazdy defensywnej, zauważyłem (anecdata), że im spokojniej jadę tym częściej ktoś mnie puści. No i jak mam do wyboru być w martwym polu a jechać ciut wolnej i w nim nie być (bo przede mną jest inny pojazd) to lepiej wolniej. Moto drogie, ciuchy drogie, zdrowie najdroższe.
Dziękujemy za komentarz i pozdrawiamy:)
Polecam oglądać w szybkości x1.5 😊
Hehe:)
zauważyłem że ci na BMW 1250GS to ani nigdy nie machają pierwsi ani nigdy mi nie odmachują a na innych nie ma z tym problemu, a z tym hamowaniem nogą w korku niegłupi patent aż spróbuję
Pierwsza minuta filmu i już muszę coś napisać. Kierowcy samochodów mają przewidywać nasze ruchy? No jakbym miał tak jeździć to już pewnie dawno ktoś my mnie walnął. Jazdę defensywną rozumiem w stylu - jeździj jakby każdy samochód chciał cię skosić na drodze, to ty przewiduj ich ruchy. Dobra oglądam dalej.
Obejrzyj proszę tę pierwszą minutę filmu chyba coś nie tak jest z dźwiękiem 😀😃🙂🙃😊
W której dokładnie sekundzie filmu "pada" cokolwiek na temat tego że kierowcy
Samochodów mają przewidywać nasze ruchy? 😀😃🙂🙃
Heh oglądam dalej i: pani mówi że miała najwiecej kolizyjnych sytuacji z kierowcami po boku. Dziwne, nie zdążyła mi się jeszcze nigdy taka sytuacja, to ja nie wiem, może dlatego że pojmuje inaczej defensywnosc i idąc dalej nie jeżdżę po ulicy jak samochodem tylko motocyklem. Właśnie musisz korzystać z technik torowych i generalnie by unikać zagrożeń ze strony samochodów być zawsze od nich szybszy i zostawiać ich w tyle. Dobra dalej.
Musisz mieć zatem spory budżet na mandaty:)
Pani zasugerowała na filmie żeby nie przebywać obok pojazdu na drodze. I jako przykład podała sytuację ze zmianą pasa przez auto (prosto na nią).
Co do technik torowych to przypominam że na torze nie ma wyznaczonych pasów ruchu, aut, krawężników, dziur w jezdni, flagowych, lusterek i świateł w pojazach itp także stosowanie tych technik ograniczałbym na tyle żeby nie zaskoczyć innych użytkowników drogi 😀
A tak na marginesie, jesteś jedyną osobą która nie do końca odbiera ten film tak jak planowaliśmy :) Czy często zdarza Ci się mieć kłopoty z interpretacją treści? 😀
Cześć :) Dzięki za mega materiał!!! I mam pytanie, a Pani Gosia to w jakich butach jedzie, gdy na stopach ma te fajne niebieskie buciki ? namiary na model i może recenzja jest gdzieś ? LWG
Dziękujemy, buty Dainese York Air - recenzji nie nagrywaliśmy:)
Art.16
Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, nie może zajmować więcej niż jednego pasa.
Skręcamy w prawo od prawej krawędzi, skręcamy w lewo od lewej krawędzi naszego pasa (samochody osobowe). Na pasy ciągłe na jezdni nawet nie najeżdżamy.
Mówimy o tym:)
Tak mówi prawo. Jesteśmy tego świadomi ale ze względu na własne bezpieczeństwo staramy się unikać poruszania się po drodze w miejscu gdzie jesteśmy zagrożeni :) Dziury w jezdni, plamy oleju, piach, bród itp.
Także wiemy że prawo wymaga chlapaczy i przezroczystych wizjerów :)
Nasze bezpieczeństwo jest dla nas ważniejsze i dodatkowo nie szkodzimy nikomu takim zachowaniem.
Pozdrawiamy
@@MotosapiensPL Ten tekst który umieściłem jest bardziej skierowany do kierowców samochodów, dla ich i naszego bezpieczeństwa. Kierujący samochodem nie mają obowiązku nam robić miejsca, ale każdy kierujący my również (ale ze względu na bezpieczeństwo np. aby nas widzieli w lewym lusterku albo by unikać plam na środku pasa, oraz zazwyczaj my jesteśmy w trakcie ciągłego wyprzedzania, trzymamy się bardziej lewej strony) ma obowiązek jechania przy prawej krawędzi jezdni. Gdyby samochody stosowały się do tego obowiązku, nie musieli by robić nam łaski zjeżdżając na swoje prawidłowe miejsce, bo dla nas zawsze miejsce z prawej by było dostępne... A tak to większość klei się najczęściej do środkowej, ciągłej podwójnej linii uniemożliwiając nam omijanie/wyprzedzanie z lewej strony. Skręcają w lewo zjeżdżając do prawej krawędzi, skręcają prawo z lewej krawędzi. Nawet dla innej puszki bezpieczniej jest jak wymijają się w większej odległości a nie 30cm bo oba jada przy środku.
Dzięki za garść info, niby wiadomo, ale czasem trzeba sobie odświeżyć :)
Ps. Co to za trobe/sakwe boczną macie przy Ducati ??
Hepco&Becker Legend 😀
@@MotosapiensPL thank U… LWG 🤚
Jazda lewym śladem jest jeszcze z jednego powodu słuszna. Jeśli ktoś jadący z naprzeciwka chce skręcić w lewo i czeka z nogą na gazie aż przejęcie rządek samochodów i będzie mała przerwa w którą się zmieści jak mocniej depnie i rusza z piaskiem opon a tam my jedziemy przy krawężniczku schowani za busikiem.
A co do pasków wstydu, o niczym nie świadczą, wystarczy kilka kółek na parkingu z przesadnym położeniem motocykla zrobić i każda sierota może być "probsem". 😏
8:45 z jakiego motocykla to nagranie? manetki ma trochę jak V85TT...
Moto Guzzi V9
th-cam.com/video/xoufbcAMBB4/w-d-xo.html
Wszystko ważne rzeczy. Brakuje jednej informacji we wszystkich poradnikach odnośnie jazdy motocyklem jest dużo o deszczu i zimnie. Nikt nie mowi o wietrze to jest wielki problem dla mnie duży wiatr jest bardziej niebiezbieczny niz deszcz. Nie ma sie jak przygotować i nie wiadomo jak zareagować. Mialem kiedys taką przygodę na niemieckiej autostradzie że jadac środkowym pasem wiatr mnie zniósł na lewy i nie moglem nic zrobić.
Jeżdżę już 29 lat i wiatru który by przestawiłby mnie więcej niż 2 metry nie spotkałem. Zdążyło mi się jechać z bocznym wiatrem kilka godzin tak, że na oponach był wyraźny ślad wlwiekszego zużycia z jednej strony. Ale poza przeciwskrętem nie znam dobrej techniki przeciwdziałania temu zjawisku... Ale skoro tak Cię przestawiło to zerknij na stan i ciśnienie opon plus zobacz czy nie należy Ci się już serwis zawieszenia. Może kilka czynników się nawarstwiło?
@@MotosapiensPL Dzięki za odpowiedź. Mnie też nie zniósł więcej niż dwa metry. W opisanej sytuacji wylądowałem na lewym pasie ale skrajnie po prawej stronie. Auto zamiast zwolnić po prostu mnie wyprzedziło w obrębie jednego pasa. Też nie znam żadnej techniki i nic nie widziałem w żadnym poradniku co robić. Można chyba tylko jechać wolno. Mój motocykl miał wówczas 3 lata i był w stanie idealnym.
Witam. Na skuterze tez hamowac w razie potrzeby tylko tylnym hamulcem omijajac pojazdy w korku? Pozdrawiam
Tak, najlepszy do manewrowania przy małych prędkościach
Doświadczenie. Wasze doświadczenie i kilku innych ludzi może spowodują... Brak motocyklistów na pasie awaryjnym. Trzymanie prawej nogi na hamulcu i wbitej jedynki na światłach. Dobry zwyczaj, dynamika i kontrola.
Może w ciągu 3 dekad poprawi to obraz motocyklisty.
Edukacja to proces:) pozdrawiamy!
@@MotosapiensPL Trwający nieustannie. Oby progres był satysfakcjonujący dla uczącego się. Pozdrawiam i do zobaczenia na drogach.
Najlepsza skrzynia jest automatyczna😄
Dla wygodnych :)
Wjeżdżanie przed samochód na światłach niesie ze sobą ryzyko, że wjeżdżając przed niego, zmieni się światło na zielone, kierowca nas nie zauważy, samochód ruszy i możemy się troszkę skolidować.
Tak, wiec trzeba pilnować się żeby ruszyć razem z nim:)
@@MotosapiensPL mam na myśli, że gdy jesteśmy na wysokości jego zderzaka i zaczynamy wjeżdżać a on wtedy zielone dostaje i rusza mająć nas z boku/troche z przodu i mogą być przycierki mniejsze większe. Zwrcam na to uwage, bo sam miałem taką akcję ;)
@@piotrplatek oki, dzięki :)
defensywna jazda - omijaj pasy na jezdni bo są śliskie
bezpieczna jazda - potrafisz wydajnie hamować na pasach, piasku, wodzie
Podstawą bezpiecznej jazdy są jak najlepsze umiejętności prowadzenia motocykla. Uświadomcie sobie, że w znakomitej większości Jesteście cali i zdrowi tylko dzięki statystykom. Nie znaleźliście się po prostu wśród tych pechowców, którym puszka wyjechała z podporządkowanej czy lewoskrętu w naprawdę ostatniej chwili.
Większość z Was nie ominie samochodu który zajedzie Wam drogę w sytuacji naprawdę awaryjnej. Większość z Was nie potrafi ominąć przeszkody w ostrym łuku, nie potrafi jeździć na kole czy robić stoppie. Nie potrafi i nie robi nic żeby się tego nauczyć :) więc oglądacie na TH-cam filmiki o jeździe defensywnej i bezpiecznej, tak uspokajacie swoją świadomość, zamiast pójść na plac z trenerem i ćwiczyć.
Tak się akurat skład że na naszych kanałach promujemy treningi na torze i placu, więc raczej dla naszych widzów są to rzeczy oczywiste, pozdrawiamy:)
Piotrze jesteś w błędzie, a przynajmnie Twoje ogólne stwierdzenie o tym świadczy. Oczywiście, że pewien stopień opanowania techniki jazdy jest niezbędny, ale jako były rajdowiec i instruktor (jazda bezpieczna, sportowa, motocykl) zawsze doradzałem zgodnie z moim przekonaniem: 20% środków i czasu poświęć na trening techniki, ale 80% (co najmniej) poświęć na naukę myślenia, czytania drogi, zachowania innych uczestników, przewidywania. Nawet jeśli masz nieskończone środki finansowe, to czas z gumy nie jest. Zdecydowanie więcej zyskasz przewidując potencjalne zagrożenia i unikając im zanim wystąpią, niż nawet mistrzowską techniką. Dlaczego, ano dlatego, że są zdarzenia, których uniknąć się nie da, ale dałoby się je wcześniej przewidzieć, przygotować, zareagować zawczasu odpowiednio skutecznie aby ich uniknąć. A nawet jeśli nie, to przynajmniej minimalizując skutki. Wiara w doskonałą technikę jazdy nie złamie praw fizyki. Nigdy. Przewidywanie i odpowiednia adaptacja do przewidywań pozwala wykorzystać to co się już umie w granicach fizyki. Mam nadzieję, że napisałem to dość prosto, przepraszam, jest już po 5 rano, a ja jeszcze nie spałem...
Pozdrawiam i szerokości!
Mam pytanie, czy wy jeżdzicie na tym filmie bez ochraniaczy na barki łokcie, jakie macie ciuchy na sobie ?
Wszystkie ciuchy w jakich jeździmy mają ochraniacze barków i łokci (kołan)
Jeździmy w żółwiach i czasem dokładamy ochraniacze bioder ( jeśli nie ma ich w standardzie).
W tym filmie przewinęło się kila zestawów 😀
Dlatego warto nie stawać przed samochodem na światłach a obok auta, ponieważ nigdy nie wiadomo kiedy motocykl sie zbuntuje i silnik się wyłączy albo niedoświadczony motocyklista ma jeszcze problem
z ruszaniem starym motocyklem.
Właśnie dlatego radzimy stanąć przed autem. Ponieważ wszyscy ruszą a Ty zostaniesz pomiędzy jadącymi autami co jest bardzo niebezpieczne.
Jeśli staniesz przed i będziesz miał "awarię" to będziesz bezpieczny. No, najwyżej zostaniesz "obtrąbiony" ale nie ma szansy ze ktoś w Ciebie wjedzie 😀
A jaka jest różnica między ruszeniem nowym a starym motocyklem?
Cwaniacy? w Warszawie ?nigdy nie spotkałem❤
EXSTRA - ale jak dotrzeć do niedzielnych kierowców :)
Najlepiej omijać:) Niestety zawodzi edukacja na poziomie przygotowania do egzaminu na prawko jazdy
Bardzo potrzebny temat. Na gorąco, jeszcze w trakcie ogladania mógłbym napisać że są trzy kluczowe punkty istotne w jeździe miejskiej: 1. Od początku zrobić założenie że jesteś niewidoczny pozostałych uczestników ruchu. 2. Nigdy, ale to nigdy nie jedz w martwym polu auta jadącego na pasie obok, i 3. Głośniejszy wydech w mieście to nie mit, bo takie błędne przekonanie krąży wśród motocyklistow że umiejętności wystarczą. Otoz nie, nie wystarczą, bo aby z nich skorzystać musisz zadziałać w odpowiedzi na sytuację drogowa która już wystąpiła, a chodzi o to aby do nich nie dopuszczać. Więc głośniejszy wydech (nie mówię tu o darciu pełnych przlotow na całą okolice) pozwoli jeśli nie zauważyć ciebie przez kierowcę puszki jadącej obok, to przynajmniej coś usłyszeć, dzięki czemu zwróci baczniejsza uwagę na otoczenie. No. Oglądam dalej 😊
Dzięki, pozdrawiamy!:)
Jeździłem na Cobrach pełen przelot. Nic to nie pomaga, ludzie i tak nie wiedzą skąd nadjeżdżasz tylko wku.... się bo hałasujesz.
Jak będziesz dziewczyno słuchać takich rad z palcami na podnóżkach poza torem to kiedyś się bardzo zdziwisz jak ci ta nóżka spadnie. Dziwne rzeczy się wtedy dzieją. to samo ściskanie baku to tez pomysł z torowanie w praktyce poza torem to ki w kręgosłupie i o pracy ciałem na motocyklu nie mam mowy. Ile razy wychylenia kolan ratuje dupę to każdy się już nieraz przekonał. I proponuje odrobić lekcję dociskania podnóżków i do czego to jest.
Tak jak mówimy - na drodze należy wykorzystywać wszystkie umiejętności nabyte na torze lub placu, w zależności od potrzeby. Wiadomo, że czasem lepiej trzymać się nogami motocykla, a czasem wystawić kolano, zmienić środek ciężkości i docisnąć zakręt. Jeśli preferujesz jeżdżenie na kaczkę Twoja sprawa, nie wnikamy:)
Poza tym od kiedy trzymanie motocykla nogami eliminuje pracę ciałem? Pracujesz wtedy mocniej górą:)
Jest spory arsenał umiejętności które warto znać. Pace na klamkach, palce z dala od klamek, chwyt "śruboktętowy", ściskanie zbiornika. Odchylanie nogi wewnętrznej, rotacja bioder, pochylenie ciała, układ łokci, ułożenie stopy wewnętrznej i zewnętrzej, patrzenie w zakręt, nieśmiertelny przeciwskręt, dociążenie nogi zewnętrzej lub nogi wewnętrznej, martwy ciąg, trailbraking, nakładka i zapewne wiele, wiele innych. Nie ma jednej "najlepszej" techniki jazdy. Warto poznać cały ten arsenał i korzystać z najlepszej dla danej sytuacji.
Czy na kolano czy na nogę? Wszystko zależy od sytuacji czy nawet od motocykla.
Nie ograniczajmy się. "Poznaj milion dróg zebybwybrac własną"
Pozdrawiamy
właśnie takie porady jak Twoje wielu, wieeeelu wyprowadziły poza trasę...
Motocklem kieruj się przeciwskrętem. Nawet jeśli nie wiesz co to jest to i tak bez tego motocykl nie skręci. Taka jest fizyka i dynamika tej maszyny (każdego jednośladu z resztą). Żadne kolana czy dociskanie podnóżka tu w niczym nie pomoże, za to może zaszkodzić. A nietrzymanie baku nogami pozbawia Cię sporej porcji wiedzy o tym co się dzieje z motocyklem
Ale pewnie Ty wiesz lepiej... ;)
Gosiu, ile masz wzrostu? Pytam zeby miec punkt odbiesienia do SV650ki😁
180:)
Super, dzieki za informację:)W takim razie muszę się koniecznie z moimi 190cm przymierzyć do SVki:)))
Powodzenia :)
super wszystko ale i to nie uchroni nas od wszystkiego co najwyzej pomoze zminimalizowac straty :).
Jazdy na dlugich swiatlach po prostu nie rozumiem. Nikomu to nie pomaga a tylko wq..wia kierowcow. Lepiej zamontoawac najtansze chinskie halogeny czy swiatla do jazdy dziennej i miec trzy punkty swiatla. Od razu jestesmy lepiej widoczni. Przygazowka w korku? Komu to sluzy? Jedynie wq...wia tych ktorzy nas wlasnie przepuscili a Ci ktorzy nas blokuja moga nas nawet nie uslyszec. Ehh.. duzo tego jest. Po prostu trzeba myslec za siebie i innych. Mi niedawno pani zrobila niespodzianke i we mnie wjechala. MImo tego ze sia zatrzymalem i stalem na jej wysokosci (bo juz widzialem ze cos kombinuje ze skrecaniem a stala akurat w korku kotry ja sobie grzecznie omijalem nie przejezdzajac nawet przez linie), pani bez kierunku, bez patrzenia w lusterko po prostu zrobila pelny zakres obrotu kierownica i zamierzala zawrocic. Wjezdzajac we mnie tylko sie przygladala z bolem i zdziwieniem ale nawet sie nie zatrzymala. Dopiero po sekundzie zaskoczyla i stanela. Nic sie nie stalo poza przewroceniem motocykla ale pokazalo jak bardzo bezradni jestesmy i jak malo mozemy Mam nadzieje ze ona tez sie czegos nauczyla i juz wie do czego sluza lusterka :)
Dzięki za komentarz.
Niektórzy nigdy się nie nauczą, logiki teraz nie uczą a od 2020 ośrodki masowego rażenia robiły wszystko by ludzie nie myśleli logicznie.
takich rzeczy nie mówią na kursie ;)
Mnóstwo dobrego powiedziane, ale podejście do niektórych tematów zaskakujące. Puszczanie pieszego na pasach to nie uprzejmość, to obowiązek! tak jak respektowanie sygnalizacji świetlnej, znaków drogowych, czy nie jeżdżenie pod wpływem alkoholu. Porównanie, że puszkarz jest nieuprzejmy, bo wymusił pierwszeństwo, lub nie zrobił wam korytarza życia, to jak porównanie, że ktoś jest dla was niemiły, bo rzucił w was kamieniem lub nie odpowiedział uśmiechem na wasz uśmiech. To są dwie różne sprawy jedno jest poważnym wykroczeniem a drugie jest ignorowaniem, jak można to wrzucać do jednego wora? No i podejście nie niszcz lusterek tylko dlatego, że wykraczasz poza niską szkodliwość jest żenujące. Moje "strategie" do odcinka to:
1. nie dotykaj innych użytkowników niezależnie czy to jest ręką w szybkę, czy zderzakiem w tablicę rejestracyjną. To jest agresja nawet jeśli nie ma żadnych szkód.
2. Dużo pokory! Nikt nie ma obowiązku robić motocyklom, czy rowerzystom korytarza życia, to jest uprzejmość, a nie obowiązek, nawet jeżeli 100 aut zrobi wam pasaż, a 1 oleje, to należy być wdzięcznym tym stu, że zrobili coś czego nie musieli. Chciało im się zużyć swoje paliwo, sprzęgło i uwagę by coś dla was wykonać chociaż nie musieli tego robić.
I jeszcze kilka drobnych, ale i tak poświęciłem dużo swojego czasu więc kończę, bo ja od jutuba za to kasy nie dostanę.
Dzięki za komentarz. Uprzejmość i defensywne zachowanie to dla nas ważne na drodze. Dzięki że zwróciłeś na to uwagę. Extra że wychwyciłeś też ironię i satyrę to w dzisiejszych czasach nie każdemu się udaje. Pozdrawiamy 😀
Jesteście świetni.
"Intercom" ? aplikacja ? dopiero zaczynam, nawet motocykla nie mam...
kask z głośnikami/słuchawkami?
Wszystko zależy czego oczekujesz. Nam sorawdza się interkom który montujemy w kaskach wyposażonych w miejsce na sluchawki 😀
Najprostszym sposobem na bezpieczną jazdę po ulicy jest jej brak i jazda tylko na torze 😂😂 przynajmniej ja odkrywając jazdę po torze przestałem kompletnie śmigać po drogach...nuda 😅
Można i tak🤪
Jesteście debeściaki 👍👍👍😀💪🤪
Dziękujemy!😋
Motocykle mają dłuższą drogę hamowania niż samochody? Uznam to za pewnego rodzaju skrót myślowy....
P.S. Fajnie że wspomnieliście o martwym ciągu. 95% motocyklistów nawet nie wie co to jest a więc i na pewno nie stosuje. Nie wyobrażam sobie jazdy po mieście bez tej techniki.
99% motocyklistów nie mając absu zahamuje dużo gorzej niż przeciętne auto. Motocykl z abs em na sucho zachamuje podobnie. A w porównaniu motocykla do podobnej klasy auta, jeśli w ogóle da się tak odnieść to motocykle zazwyczaj hamują gorzej. I inna sprawa, motocykle są bardziej powtarzalne w hamowaniu. Nie puchną tak hamulce. Ale z jednorazowego awaryjnego hamowania motocykl wyjdzie gorzej.
Poza tym, "na motocyklu" hamowanie nie ogranicza się tylko do wciśnięcia hamulca :) To umiejętność :)
Tak, tutaj głównie chodzi o umiejętność hamowania, a nie o fizykę samą w sobie. Hamowanie na motocyklu z przeciążeniem powyżej 1g (czyli pomijając docisk z aerodynamiki powoli przezwyciężasz grawitację) dostarcza sporo atrakcji emocjonalnych :P Ja jak dużo ćwiczę to czasami mi wychodzi 1,2g - 1,3g (ale to nie jest powtarzalne). W motogp 1.2g - 1.4g to zupełna norma, na szybkich prostych czasami nawet 1.8g. Za to w samochodzie z elektroniką osiągnąć 1g to nie jest żaden problem, a w F1 masz hamowanie na poziomie 4-6g, dzięki lepszemu dociskowi aerodynamicznemu.
@@MotosapiensPL oba rodzaje maszyn mają dość zbliżone możliwości hamowania (odpowiednie warunki, prosta droga itp) ale rzeczywiście na moto trzeba umieć hamować bo albo pojedziesz za daleko, albo się wyłożysz.
to co wy nie lubicie zapierdalać???
Na torze owszem:)
@@MotosapiensPL serio uważasz że należy wciskać dźwignię biegów równocześnie ze sprzęgłem?
Najpierw nogą potem ręką. Przecież ustaliliśmy to ma filmie 😀
@@MotosapiensPL w ten sposób zmieniasz biegi bez sprzegla
Bez sprzęgła = nie ma ruchu ręką (w sensie jest ale drugą - redukcja gazu )
Trzeba zrobić o ty filmik 😀
Ale Pani nie umie się zatrzymywać na moto. Dohamowuje Pani przodem i stawia obie nogi na asfalcie. Najkrótsza droga do gleby na światłach.
To ciekawe bo jeszcze nigdy jej nie zaliczyłam. :) Gleba jest jak przy skręconej kierownicy idzie w ruch ręczny hamulec.