Robienie ogniska w mc czy forescie nie nauczy cie robić go w lesie. Część umiejętności się przyda a część nie. Chociaż smaczki takie jak w miarę żetelne wtapianie metalu w green hell też bywają bardzo pomocne. Najważniejsze co dają nam gry to Ustalanie priorytetów i dostosowanie się do zmieniającej sytuacji. Największą zmiana jest właśnie nastawienie i podejście. To będzie zdecydowana przewaga. To nie jest coś o czym się wie naturalnie. Trzeba to wyczuc z doświadczenia. Świetny odcinek. Zwróciłeś uwagę na wszystko co było ważne
7:42 zgadzam się z tobą w tym aspekcie, sam jak co sobotę do lasu chodzę to sobie robię ognisko w lesie, jak się podszkoli z rozpalania krzesiwem w warunkach gdzie wszystko jest mokre to może i będzie lepiej iść, ale i tak są szanse na niepowodzenie z rozpalaniem, ale da się te szanse zmniejszyć jak się dobrze przygotuje materiał do rozpałki
@@VERZO5 zima kiedy leje deszcz, jesteś przemarznięty i przemoczony. Faktycznie wtedy to najlepszy moment na naukę bo pokazuje że mokre drewno się tak łatwo nie zapali, ale można je wykorzystać, w środku zwykle będzie suche.
Kiedy usłyszałem, że w sytuacji survivalowej można mieć na telefonie gry survivalowe, pomyślałem: „Już po tobie” xd Zacznę od tego, że zdaję sobie sprawę, iż głównym celem gier jest po prostu rozrywka. Mimo to można spojrzeć na to krytycznie. Większość gier nie przekazuje zbyt dobrze praktycznej wiedzy. Czasem nawet zakłamują rzeczywistość przez nadmierne uproszczenia lub wręcz nieprawdę. Są jednak przypadki, w których gry mogą dostarczyć informacji, których inaczej nigdy byś nie zdobył, lub zachęcić do pogłębienia wiedzy. Co może nawet uratować życie. Tak jak było w sytuacji, gdzie kilku rannym udzielono pierwszej pomocy. Ratownicy, którzy przybyli później, stwierdzili, że pomoc była na najwyższym poziomie. Osoba, która jej udzieliła, przyznała, że nigdy wcześniej nie uczyła się tego, a wiedzę czerpała z gry America's Army (gdzie jest wymagany samouczek, aby zostać medykiem). Problem z grami jest taki, że nie przekażą ci najważniejszej rzeczy w survivalu, czyli praktyki. A nawet myślenia, przez brak prawdziwej wiedzy. Moim zdaniem gry mogą służyć raczej jako wstęp do zainteresowania się daną dziedziną albo jako źródło inspiracji i pomysłów. Zachęcam, aby samemu spróbować survivalu, ale nie na zasadzie impulsywnego działania bez przygotowania. Najpierw warto obejrzeć materiały osób, które się na tym znają, przeczytać jakąś książkę lub nawet zapisać się na kurs.
Ja bym dorzucił od siebie nieistniejące już grę The last stand : dead zone. Gra przeglądarkowa działająca na wygaszonym już Adobe flash player w Facebooku. Gra polegała na zagospodarowaniu hali magazynowej i jej terenów jako naszej bazy oraz na wypadach w głąb miasta. Oprócz stawiania czoła zombiakom, szukaliśmy paliwa, jedzenia medykamentów (od plastrów po szyny na złamania), broni, ubrań, oraz śmieci, dużych ilości śmieci. Z wiertarki mogliśmy wyciągnąć silnik elektryczny, telefon przerabialiśmy na kable, a reczniki koce i inne na plotna, z budulca takiego jak drewno metal i płótno na około bazy robiło się palisadę z zapatrzonych kijów, łóżka, kolektory wody, i inne przestrzennie magazynowe. Żeby nie było za łatwo wysłanie grupy ocalonych wiązało się z długim powrotem z drugiego końca miasta. Można było wrócić samochodem ale ten był na dobro luksusowe (paliwo). Książki dawały modyfikatory (np. o gotowaniu zmniejszała zużycie jedzenia
Znaczy znam się trochę na Bushcrafcie taki survival tylko przewiduje bardziej przyjemne sytuacje. Powiem tyle green hell oddaje nawet sporo jak zagrożenia ze strony fauny i potrzeby żywieniowe a DST oddaje podatność człowieka na zmieniające się pory roku 😅
na tvgry od dawna jest film o absurdach gier survivalovych. Idzie się uśmiać. Widać, że mechaniki są z reguły mocno upraszczane by gra nie stała się zbyt upierdliwa. Ale to bardziej w shooterach z elementami survivalu. Gry omawiane w tym materiale gry bardziej skupiają się na metodach przetrwania.
Ogólnie to wiadomo że gry nie nauczą przetrwania ale mogą nauczyć jak zachować się w takich sytuacjach, ale w połączeniu z wiedzą własną np co jest jadalne można by przeżyć dłużej niż przeciętna osoba
Osobiscie uważam, że tylko This War of Mine porusza temat dosyć ciekawie. Reszta wymienionych tytułów raczej niewiele wnosi do prawdziwego survivalu. Tak naprawdę już spanie w lesie pokazuję jak bardzo te gry się mylą. Laik nie upoluje zwierzęcia, ani nie znajdzie wody. Nawet nie zbuduje sensownego szałasu i może doznać wychłodzenia. Mówimy tutaj również o racjonowaniu żywnością w obliczu wysiłku jak i samym zmęczeniem. Temat rolnictwa czy rybołówstwa jest poruszony zbyt powierzchownie, by miał sens, a temat EDC jest całkowicie błędny.
Tak to wszystko kwestia dużych uproszczeń wręcz niezbędnych by gry to wciąż była przede wszystkim rozrywka. Dlatego tylko niektóre aspekty z konkretnych tytułów mają sens. Jednak ciekawe byłoby zobaczyć taki prawdziwy symulator przetrwania, nawet jak byłaby to bardzo niszowa produkcja
Survival z grami nie ma nic wspólnego głupie uprawianie roślin jest sto razy trudniejsze niż w pz polowanie to masakra robienie broni wymaga choćby dobrych materiałów i narzędzi elektrycznych budowa schronienia medycyna to już wogóle inny wymiar
Jeżeli wydasz co najmniej 20 zł to otrzymasz również 20 zł zwrotu z Google Play oraz @paysafecard : utm.io/Foks
Robienie ogniska w mc czy forescie nie nauczy cie robić go w lesie. Część umiejętności się przyda a część nie. Chociaż smaczki takie jak w miarę żetelne wtapianie metalu w green hell też bywają bardzo pomocne.
Najważniejsze co dają nam gry to Ustalanie priorytetów i dostosowanie się do zmieniającej sytuacji. Największą zmiana jest właśnie nastawienie i podejście. To będzie zdecydowana przewaga. To nie jest coś o czym się wie naturalnie. Trzeba to wyczuc z doświadczenia.
Świetny odcinek. Zwróciłeś uwagę na wszystko co było ważne
8:05 i muzyka z dying light the following, miód dla uszu
8:00 muzyka z Dodatku do Dying light "The following"
Super, że w przy takim temacie nie poruszyłeś Vintage Story. Bardzo rzetelnie XD
7:42 zgadzam się z tobą w tym aspekcie, sam jak co sobotę do lasu chodzę to sobie robię ognisko w lesie, jak się podszkoli z rozpalania krzesiwem w warunkach gdzie wszystko jest mokre to może i będzie lepiej iść, ale i tak są szanse na niepowodzenie z rozpalaniem, ale da się te szanse zmniejszyć jak się dobrze przygotuje materiał do rozpałki
tak ogólnie to najlepszą porą do nauki rozpalania ogniska to jest właśnie zima, bo tutaj można zauważyć co się robi źle i te błędy wyeliminować
@@VERZO5 zima kiedy leje deszcz, jesteś przemarznięty i przemoczony. Faktycznie wtedy to najlepszy moment na naukę bo pokazuje że mokre drewno się tak łatwo nie zapali, ale można je wykorzystać, w środku zwykle będzie suche.
Mozna sie ze wszystkiego uczyc jesli tylko sie chce, pozdrawiam.
Kiedy usłyszałem, że w sytuacji survivalowej można mieć na telefonie gry survivalowe, pomyślałem: „Już po tobie” xd
Zacznę od tego, że zdaję sobie sprawę, iż głównym celem gier jest po prostu rozrywka. Mimo to można spojrzeć na to krytycznie.
Większość gier nie przekazuje zbyt dobrze praktycznej wiedzy. Czasem nawet zakłamują rzeczywistość przez nadmierne uproszczenia lub wręcz nieprawdę.
Są jednak przypadki, w których gry mogą dostarczyć informacji, których inaczej nigdy byś nie zdobył, lub zachęcić do pogłębienia wiedzy. Co może nawet uratować życie.
Tak jak było w sytuacji, gdzie kilku rannym udzielono pierwszej pomocy. Ratownicy, którzy przybyli później, stwierdzili, że pomoc była na najwyższym poziomie. Osoba, która jej udzieliła, przyznała, że nigdy wcześniej nie uczyła się tego, a wiedzę czerpała z gry America's Army (gdzie jest wymagany samouczek, aby zostać medykiem).
Problem z grami jest taki, że nie przekażą ci najważniejszej rzeczy w survivalu, czyli praktyki. A nawet myślenia, przez brak prawdziwej wiedzy.
Moim zdaniem gry mogą służyć raczej jako wstęp do zainteresowania się daną dziedziną albo jako źródło inspiracji i pomysłów.
Zachęcam, aby samemu spróbować survivalu, ale nie na zasadzie impulsywnego działania bez przygotowania.
Najpierw warto obejrzeć materiały osób, które się na tym znają, przeczytać jakąś książkę lub nawet zapisać się na kurs.
Ja bym dorzucił od siebie nieistniejące już grę The last stand : dead zone. Gra przeglądarkowa działająca na wygaszonym już Adobe flash player w Facebooku. Gra polegała na zagospodarowaniu hali magazynowej i jej terenów jako naszej bazy oraz na wypadach w głąb miasta. Oprócz stawiania czoła zombiakom, szukaliśmy paliwa, jedzenia medykamentów (od plastrów po szyny na złamania), broni, ubrań, oraz śmieci, dużych ilości śmieci. Z wiertarki mogliśmy wyciągnąć silnik elektryczny, telefon przerabialiśmy na kable, a reczniki koce i inne na plotna, z budulca takiego jak drewno metal i płótno na około bazy robiło się palisadę z zapatrzonych kijów, łóżka, kolektory wody, i inne przestrzennie magazynowe. Żeby nie było za łatwo wysłanie grupy ocalonych wiązało się z długim powrotem z drugiego końca miasta. Można było wrócić samochodem ale ten był na dobro luksusowe (paliwo). Książki dawały modyfikatory (np. o gotowaniu zmniejszała zużycie jedzenia
CZY MOJ PRADZIADEK KIM BYL PYTA WAS MŁODZIEŻ KIM BYL!
Twoja rodzina ubecka
Marcin Ognisty bawi i uczy
Znaczy znam się trochę na Bushcrafcie taki survival tylko przewiduje bardziej przyjemne sytuacje. Powiem tyle green hell oddaje nawet sporo jak zagrożenia ze strony fauny i potrzeby żywieniowe a DST oddaje podatność człowieka na zmieniające się pory roku 😅
O, pamiętam, jak kiedyś robiłeś podobny filmik "Czy gracze mają większe szanse na przetrwanie apokalipsy zombie"
na tvgry od dawna jest film o absurdach gier survivalovych. Idzie się uśmiać. Widać, że mechaniki są z reguły mocno upraszczane by gra nie stała się zbyt upierdliwa. Ale to bardziej w shooterach z elementami survivalu. Gry omawiane w tym materiale gry bardziej skupiają się na metodach przetrwania.
Ogólnie to wiadomo że gry nie nauczą przetrwania ale mogą nauczyć jak zachować się w takich sytuacjach, ale w połączeniu z wiedzą własną np co jest jadalne można by przeżyć dłużej niż przeciętna osoba
Background music z dying light the following był przecudownym wyborem
akurat gram w rusta słuchajac ocinka hahah
@foks są dalej zapisy z live z dying light 2?
Gre terrarie to trudno do realizmu porównać xD
Mój ulubiony survival to Doom. Tylko to nie ty próbujesz przetrwać
A i nie wiem czemu nie przetoczyłeś gry Dayz to chyba 2 gra po projekt zomboid gra realistyczna w którą grałem
@@majsterek5667 prosta odpowiedź, nie grałem 😏
@@FoksNo rozumiem ale po tych 500h co przegrałem to jest bardziej realistyczna niż grenhell
Osobiscie uważam, że tylko This War of Mine porusza temat dosyć ciekawie.
Reszta wymienionych tytułów raczej niewiele wnosi do prawdziwego survivalu.
Tak naprawdę już spanie w lesie pokazuję jak bardzo te gry się mylą. Laik nie upoluje zwierzęcia, ani nie znajdzie wody. Nawet nie zbuduje sensownego szałasu i może doznać wychłodzenia.
Mówimy tutaj również o racjonowaniu żywnością w obliczu wysiłku jak i samym zmęczeniem.
Temat rolnictwa czy rybołówstwa jest poruszony zbyt powierzchownie, by miał sens, a temat EDC jest całkowicie błędny.
Tak to wszystko kwestia dużych uproszczeń wręcz niezbędnych by gry to wciąż była przede wszystkim rozrywka. Dlatego tylko niektóre aspekty z konkretnych tytułów mają sens. Jednak ciekawe byłoby zobaczyć taki prawdziwy symulator przetrwania, nawet jak byłaby to bardzo niszowa produkcja
Survival z grami nie ma nic wspólnego głupie uprawianie roślin jest sto razy trudniejsze niż w pz polowanie to masakra robienie broni wymaga choćby dobrych materiałów i narzędzi elektrycznych budowa schronienia medycyna to już wogóle inny wymiar
Foks kiedy wypad z widzami do lasu? (Irl)
Zapomniałeś powiedzieć o DayZ
@@stormmrage.2526 film przygotowałem na podstawie gier ktore dobrze znam, moja przygoda z dayz trwała jakaś godzinę xd
@Foks to czemu nie mogę go znalesc?
XD
szkoda że taki zajeb**y youtuber ma takie małe wyświetlenia :/
Jestem gejem
I jestem czarny. Co na to powiesz Kazik?
ciekawe
Why are you gay?