Do córki, którą miałam -
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 29 ต.ค. 2024
- To nie pierwszy przypadek, gdy w rodzinie zabrakło balansu. Gdy rodzic nie potrafił zachować równowagi między dziećmi i w konsekwencji powstała przepaść między rodzeństwem, gdy małżonkowie nie potrafili utrzymać harmonii w małżeństwie i ogólnie - kiedy to w rodzinie pojawia się zamieszanie i koniec końców nie tylko cierpią niewinni...Ale zło przychodzące z zewnątrz, dotyka każdego.
Zapraszam!
W cyklu #niemedialne, jak zawsze opowiadamy historie inspirowane życiem, aczkolwiek z wątkami fabularyzowanymi. Zmieniamy imiona i nazwiska bohaterów. Ukrywamy ich prawdziwą tożsamość, aby zachować anonimowość i prywatność.
...............................................................................................................................
Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność - kliknij w link i dołóż swoją cegiełkę. Tworzymy to miejsce razem!
👉 / @podcastony
Jeśli chcesz podzielić się swoją historią, albo opowiedzieć coś, co stanie się inspiracją dla stworzenia historii na kanał #podcastony - napisz!
e-mail 👉podcastoony@gmail.com
Znajdziesz nas również na :
FB 👉 www.facebook.c...
Ig 👉 / podcastony
Spotify 👉 open.spotify.c...
#podcastony
Trafilam tu wczoraj i mnie wessalo juz to wiem. Jest mnóstwo podcastów ale ten rezonuje ze mną od pierwszej sekundy.Dziękuję😘
❤️❤️❤️ bardzo dziękuję! I jakże się cieszę, że kanał przypadł do gustu - dla mnie zadowoleni odbiorcy, to największą radość z prowadzenia tego profilu 😍 przesyłam uściski !🤗
Te historie zawsze poruszają mnie dogłębnie i skłaniają do refleksji na wiele wiele różnych tematów.
Bardzo się cieszę, że tak jest! Dla mnie to bardzo ważna informacja zwrotna, ponieważ zawsze zależy mi na tym, by za historią szły również osobiste refleksje - jest to wartość dodana do rozrywki jaką jest podcast 🥰 Dziękuję ! 😍
Ciężka historia, ale opowiedziana z wielkim sercem, jak zawsze zresztą ❤️❤️❤️❗
Uwielbiam Twój podcast... Jak bardzo to nawet nie umiem opisać.. tą wrażliwość,ten głos, i jeszcze sposób opowiadania ja normalnie klękam.. kiedyś pod moim komentarzem równie chwalebnym dostałam odpowiedź(nie zesraj sie) ale mam to gdzieś, jesteś znakomita.. działaj dalej bo jak znikniesz to stwierdze że najlepszym zawsze najtrudniej.... Całuję ❤
Dziękuję ślicznie 🥹🥹🥹 I tym mocniej jestem wdzięczna, że ten komentarz się pojawił, skoro międzyczasie spotkały Panią jakieś nieprzyjemności w tym miejscu.. Niemniej ogromnie dziękuję za te budujące słowa! Trafiają prosto w serducho 🥹😍🥰😘
Historia tragiczna. Jednak, jak została przedstawiona, przyprawia o dreszcze wzruszenia. Dziękuję. ❤
Każda historia bardzo mocno mnie angażuje, w takim sensie, że wchodzę w nią osobiście. Niektóre bardziej, niektóre nieco mniej, zależy od tego jak bardzo mogę się utożsamić z bohaterami.. Natomiast bardzo się cieszę, że pojawiają się emocje, ponieważ dla mnie jako twórcy, jest to jeden z istotniejszych celów. Aby Słuchacz otrzymał coś prawdziwego i żywego, nie tylko suche fakty.
Przesyłam uściski ! ❤️❤️❤️
Dziekuje za Twoja prace,zeby przedstawić skomplikowaną tragiczna historię rodzinną😢, ❤.
😘😘😘
O mój Boże co za historia📜 popłakałam się. Jeszcze nigdy mi się to nie zdarzyło❤🤗❤
Widocznie jakieś konkretne struny wrażliwości zostały tutaj dotknięte, a dla mnie to z pewnością miły komplement, że udało się dotrzeć do głębi ❤️❤️❤️
Samo życie ,nikigo nie potępiam.😢
Niesamowicie to odpowiedziałaś
❤️❤️❤️
❤❤❤pozdrawiam serdecznie wszystkich słuchaczy bardzo dziękuje za podcast życzę miłego wieczoru ❤❤
Bardzo smutna historia, ale jak każdy twój podcast daje do myślenia …… 🙏🥲❤️
Tak bardzo się cieszę, że Cię tu odkryłam 🫶🏻
Działaj kobietko, bo jesteś w tym wyjątkowo bardzo dobra 🙌🏻💪🏻🔥❤️
Cudownego dnia 🌻☀️💛
❤️❤️❤️😘
Straszna historia 😔
Dziękuję za podcast
Pozdrawiam wszystkich ❤
Witam serdecznie 😘 Dziękuję ❤️
Ach te chłopy. Najlepiej powiedzieć, to nie ,tamto nie. Dobrze wiadomo, że mąż to tak naprawdę następne dziecko w domu i taka jest prawda. A czy ktoś spytał Ulę, jakie ona miała oczekiwania wobec męża! Jednak o córce zapomniała!
👍👍👍 Dziękuję ❤
Masakra... Nie chce oceniac matko bo bylo jej napewno ciezko.. Nikodem mial dobra opieke i jej opieke rowniez. A ta dziewczyna serio zostala taka sama sobie. Jej zachowania to bylo wolanie o pomoc, pragnienie milosci.. Jeszcze ze nie chciala dowiedzieć sie co tak naprawde sie stalo. Szok
Dorosła Dominika ma rozum dziecka.
👍🏻
Dziękuję 🍀
Witam . Bardzo ale naprawdę bardzo współczuję Uli Według mnie była wspaniałą matką. Dominika spróbowała raz i utonęła.Tak Krzysztof był zdolny pomóc Dominice odejść.Bardzo smutna historia aczkolwiek często spotykana w wielu normalnych rodzinach .Rodzice próbują pomóc dzieciom często tracą wszystko na co pracowali przez całe życie ale tak naprawdę są bezsilni wobec uzależnien. Narkoman zawsze będzie narkomanem nawet jeśli jest czysty przez 20 i więcej lat.Pozdrawiam serdecznie i życzę nam wszystkim byśmy nigdy nie musieli walczyć z uzależnieniem naszych dzieci ❤
Nie oszukujmy się, ale dużo w tym winy Uli. Lata zaniedbań. Ja naprawdę rozumiem, że było jej ciężko, ale to dziecko - Dominika zostało skrzywdzone. Nawet jak wyszły problemy, jak matka na nią wreszcie spojrzała, to młoda usłyszała, że jest problemem. No i to ciągłe olewanie. Bardzo współczuję Dominice, czuła się porzucona, czuła że nawet matce na niej nie zależy w jakikolwiek sposób, na pewno nie czuła się kochana. To straszne ;(
@@genowefa86pigwaPodzielam Twoją opinię
❤❤❤❤❤
Tragiczne i jeszcze jej partner zabójca
Dla zasięgów.... Dziękuję!
❤️❤️❤️
👌👌👌
Jesteś wspaniała
Dziękuję ❤😊
😘😘😘
💪💪
❤❤
bardzo smutna historia przykra ale szczerze mówiąc niema sie co dziwić dziewczynie. szkoda dziecka matka nie powinna poświęcać całej uwagi tylko na jednym dziecku tylko dlatego że było chore??
Niestety nikt nie uczy matek niepełnosprawnych dzieci, jak żyć. Niektóre sobie radzą, inne nie.
Szkoda matki
Biedna Córka porzucona,niewidziana, zapomniana,zaniedbywana!!.Jak tak można tylko jedno widzieć ??? Masz kilkoro to o nie wszystkie dbaj i kochaj
Matka kochała oboje i to bardzo. Nikodem był bezradny i bez pomocy Matki dziecko by umarło. Jako prawie dorosła dziewczyna mądra na umyśle powinna była zrozumieć. Szantaż nigdy nie jest dobrym wyjściem. Tak to ogromna tragedia , mimo to nie wolno nam potępiać Matki. Jak wiemy wina i zło tkwiło gdzie indziej. Cdzie był ojciec ? Dlaczego to on nie ma wyrzutów sumienia.! Ogromnie smutna opowieść. Jednak jesteśmy nie doskonali. Dziękuję.
Jak słucham wypocin tatusia, jaki on biedny i odrzucony, to szlak mnie trafia. Rozgrzesza się sam, uciekł bo tak najlepiej dla niego
35:53 A czemuż to kochany tatuś nie wspomagał 36:04 finansowo? Pozdrawiam i dziękuję za kolejny materiał.
Straszny mętlik mam w głowie po wysluchaniu tego odcinka- nie wiem,czy bronic matki,czy wręcz przeciwnie. Temat trudny i znam go bardzo dobrze-jestem mamą doroslego juz chłopaka z zespołem Downa i zdrowej córki. Po urodzeniu syna zrezygnowalam z pracy,zeby się nim opiekować,z kolei mąż uciekł w pracę -wiadomo,ktos musiał utrzymywać rodzinę,ale mam wrażenie, że tak bylo mu łatwiej. Po kilkunastu latach małżeństwa wkręcił się w romans z koleżanką z pracy,a ja głupia,ufna kobieta nic nie zauważyłam. Dziś jesteśmy juz 12 lat po rozwodzie,a on ,mimo moich starań,nie odzywa się do dzieci. Facet jest,jak dziecko-potrzebuje uwagi,ale co z nami,matkami? My tez marzylyśmy o innym życiu,a ktoś musi się przecież opiekować chorym dzieckiem i zwykle jest to kobieta. Ojcowie są tacy biedni,a kto myśli o matce?!
Nigdy nie angażowałam mojej córki w opiekę nad bratem- uważałam, że ma prawo do wlasnego życia. Szła ma plac zabaw z koleżankami- nigdy nie mówiłam,ze ma zabrać brata. Wydaje mi się,że traktowałam ich tak samo...ale moze tylko mi się wydaje. Strasznie trudno jest wypośrodkować , nikt tego nie uczy matek niepełnosprawnych dzieci. Moja córka jest fajną, dobrą dziewczyną i mam z nią dobry kontakt,ale czy gdzieś tam w jej sercu nie ma nutki żalu, że jej bratu poświęcałam wiecej uwagi...tego nie wiem. Myślę,ze kiedy te nasze zdrowe dzieci same zostaną rodzicami,wtedy zrozumieją.
Wracając do przedstawionej historii-ja nie zostałabym z takim Krzysztofem,gdybym podejrzewała, że przyczynił się do śmierci mojej córki,ale przypuszczam,ze Ula miala już dość problemów z Dominiką i po prostu zobojętniała. Ile człowiek może przyjąć ciosów? Dziwię się, że matka nie skończyła po tym wszystkim w psychiatryku.
Łatwo oceniać,ale ja mimo, że jestem w podobnej sytuacji ,to jednak nie w takiej samej(moja córka jest wspaniała) i nie odważę się oceniać Uli.
Niedawno Cię odkryłam i bardzo mi się podoba sposób,w jaki przedstawiasz swoje historie. Tak trzymaj !
Jej, bardzo dziękuję z podzielenie się swoimi przemysleniami, przeżyciami, doświadczeniem 🥹🥰🥰 to nawet więcej niż mogłam się spodziewać pod moim odcinkiem… samo życie! Dziękuję z serca ❤️
❤
Straszna historia
Nie chcę jej oceniać tez stracilam córkę i smiem twierdzić ze zadna z niej matka klopoty i pomoc naszym dzieciom to nasz swiety obowiązek jesli sie kocha nie oczekujac niczego w zamian Zadna z niej matka
Samo życie.Tak bywa.Dorosla kobieta nie moze obwiniac matki za swoje decyzje.Nie obwiniam matki oczywiscie
Bo dzieciństwo czy też lata nastoletnie wcale nie wpływają na nasze dorosłe życie? Sory, ale to były lata zaniedbań. Nie oceniam matki, ale nie da się nie zauważyć, że Dominika nie czuła się kochana :(.
Czy to historie prawdziwe?
Nie dam rady wysłuchać do końca, sorry
To jest prawdziwa historia?
Jak dla mnie, nie ma to znaczenia. Pozdrawiam