Oglądałem sezon 2008 z zapartym tchem. Wielka szkoda, że zespół pokpił sprawę, Robert był wtedy w wielkiej formie. Wielka szkoda też, że Kubica wystąpił w pewnym rajdzie. Ciekawe co by było gdyby nie miał tego strasznego wypadku. Teraz można tylko gdybać. Zmarnowany talent, nie mogę przeboleć tego aż do dzisiaj.
@@dlugikazik w pełni rozumiem ale on rozwalał się w co drugim wyścigu zobacz statystyki ot była kwestia czasu, jeździł szybko ale bez głowy i zawsze kończył w rowie nie nadawał się do tego
Robert w którymś z wywiadów powiedział, że BMW miało przygotowane poprawki, które poprawiłyby osiągi bolidu o ok. sekundę. Wystarczyło je jedynie zaimplementować. Niestety BMW przegrało tamten sezon, bo poczuli się zbyt pewnie. Jak widać w tym sporcie niczego nie możesz być pewny.
Nie poczuli się zbyt pewnie, tylko osiągnęli zamierzone cele na tamten rok. O WDC chcieli powalczyć w następnym roku. Jak to się skończyło, wszyscy wiemy...
@@mercedesgangpolska Wiem ale RB pokazał w tym roku że można pracować do samego końca, to się im opłaciło bo pech w 1 połowie sezonu zamienił się na szczęście w ostatnim wyścigu
Jeszcze trzecie miejsce w GP Włoch było ;). Co do kwestii rozwoju bolidu BMW Sauber w 2008 roku, uważam że powinno się podać tę sprawę w wątpliwość. Głównie oczywiście za sprawą Mario Theissen (ówczesnego szefa BMW Sauber), który pomimo upływu trzynastu lat nie zmienia swojej narracji i dalej w każdym wywiadzie podkreśla, że ich najbardziej konkurencyjna konstrukcja była rozwijana niemal do końca sezonu, lecz ich poprawki nie zawsze były trafne, a w tym czasie Mclaren i Ferrari odjechały. Oczywiście Niemiec może kłamać, natomiast nie ulega wątpliwości, że wypowiedzi Roberta w wywiadach na temat stanu rozwoju bolidu mogły wynikać z braku konkurencyjności bolidu. Wszystko oczywiście wygląda jak tajemnica poliszynela, jednak trzeba pamiętać, że trzynaście lat w F1 to jak trzy lata świetlne, a sama sprawa już się przedawniła szmat czasu temu, a mimo to Doktor Theissen podtrzymuje swoje zdanie. Czy Robert z kolei miał szansę na mistrzowski tytuł? Oczywiście, że miał. Popełniał niewiele błędów, w punktach nie dojechał tylko dwa razy i dołożył do tego jedynie dwa DNF'y. Problem jednak w tym, że sama regularność, bez czystej szybkości, czasem nie wystarcza, a jak się błędów praktycznie nie popełnia, a to nie zawsze wystarczało, to gdy takowy się zdarzy, konsekwencje bywają straszne i tak było podczas GP Wielkiej Brytanii. Gdy oglądałem kilkukrotnie ten wyścig zdziwiło mnie, że tak niewiele zespołów zdecydowało się na deszczowe opony. Oczywiście - pogoda na wety była wówczas tylko na kilkanaście okrążeń, ale w tym czasie Rubens Barrichello wskoczył na podium, a w szczytowym punkcie jechał osiem sekund szybciej od reszty stawki. Robert z kolei odpadł z wyścigu, a gdyby zaryzykował jak Brazylijczyk, podium miałby pewne. To jednak tylko jeden wyścig, który pozwoliłby zająć trzecie miejsce. Dwadzieścia trzy punkty, które Robert finalnie wówczas stracił do Hamiltona, to całkiem dużo, a mam wrażenie że od początku sezonu wykręcał liczby ponad stan bolidu szczególnie patrząc na to, jak odstawiał Nicka Heidfelda. Trzeba też zwrócić uwagę na zwyżkę formy takich zespołów jak Renault, czy Toro Rosso, które w drugiej części sezonu znacznie zbliżyły się do czołówki. Podsumowując ten bardzo długi komentarz - z perspektywy lat odnoszę wrażenie, że Kubica był w stanie rywalizować do samego końca o mistrzowską koronę, ale ostatecznie uległby Hamiltonowi i Massie
miał szanse. Z drugiej strony uważam, że w działaniu BMW była jakaś logika. Ich samochód w 2008 był dobry, ale nie na tyle by powiedzieć z przekonaniem że dostatecznie rozwijany przyniósłby im mistrzostwo. Zmiana przepisów w 2009 była gigantyczna i zaległości związane ze skupieniem się na sezonie 2008 pewnie odbijałyby im się czkawką w 2009,10 itd. Oczywiście wiemy, że w 2010 już ich tam nie było, ale u szczytu formy BMW na pewno liczyli na suckes w 2009 i co najmniej kilka lat chwały z Kubicą na czele, przed zakończeniem programu F1. Po prostu w 2008 nie byli wystarczająco dobrzy, a zagranie va banque w 2009 się nie powiodło. Mimo to, miło się wspomina tamte lata, te niedziele z Kubicą miały w sobie coś magicznego
@@szymonz632 "Czy Robert z kolei miał szansę na mistrzowski tytuł? Oczywiście, że miał." Chyba że to nie była kontra to mojego komentarza, w którym zgadzam się z tobą w stu procentach, wtedy przepraszam. A co do zmiany przepisów - trzeba czegoś więcej, niż tylko pełnego skupienia się na nadchodzącym sezonie pełnym rewolucji.
"Oczywiście Niemiec może kłamać, natomiast nie ulega wątpliwości, że wypowiedzi Roberta w wywiadach na temat stanu rozwoju bolidu mogły wynikać z braku konkurencyjności bolidu." Od strony logiki to bzdura. Coś jest pewne albo nie. Jeśli z całą pewnością to nie "mogły". To jest jakaś nowomowa. Ponadto jeśli ktoś zna Roberta i jego wiedzę na temat sprzętów to wyjątkowo dziwnym jest mieszanie "braku rozwoju bolidu" z "brakiem konkurencyjności". Pomimo tego, że mogą te rzeczy z siebie wynikać to Robert wprost mówił, że BMW nie rozwija bolidu a nie, że nia mają pomysłu i szukają usprawnień. To są zupełnie inne rzeczy.
@@arturleonproof5258 Dlaczego dziwnym jest mieszanie braku rozwoju bolidu z brakiem konkurencyjności? Przecież z tego właśnie wynika frustracja, której w wypowiedziach Kubicy nie brakowało: Na początku walczysz o czołowe lokaty, a potem sytuacja ulega zmianie i z walki o podium trzeba się przestawić na rywalizację o top5, a tempo bolidu na tle rywali stale spada. Wydaje mi się, że dobrym przykładem jest na to Brawn GP z 2009 roku. W pierwszych siedmiu wyścigach dali się pokonać tylko raz i choć w kwalifikacjach nie zawsze sięgali po pole position, w wyścigu, poza deszczowymi Chinami, nikt nie był w stanie odebrać im zwycięstwa. To się diametralnie zmieniło na przestrzeni sezonu, ponieważ Ross od początku podkreślał, że zespół nie ma funduszy, by rozwijać bolid i przejadą całą kampanie tym, co dostaną na początku. Po siódmej rundzie sezonu, czyli GP Turcji, Red Bull stał się szybszy od Brawna. Zespół powstały na zgliszczach Hondy wygrał do końca sezonu już tylko w Valencii i na Monzy za sprawą Rubensa Barrichello, zaliczając w międzyczasie sześć wyścigów, w których ani jeden kierowca nie znalazł się na podium. Tak więc naturalnym jest wiązanie braku konkurencyjności samochodu albo z nietrafiony poprawkami na tle rywali, albo ich brakiem. Coś za tyczy się pierwszego cytatu, to zgadzam się, że logicznie można było napisać to lepiej, a wystarczyło pozbyć się "nie ulega wątpliwości", ale mleko już rozlane. Na przyszłość będę starał się bardziej ważyć słowa
@@jakubpres6408 To nie są rzeczy tożsame. Można bolid rozwijać i być niekonkurencyjnym. I można nie rozwijać i być niekonkurencyjnym. Frustracja Roberta wynikała z tego, że Niemcy sobie to olali i nie rozwijali bolidu. Inne plątanie wątków jest nieuprawnione w świetle wypowiedzi Roberta na ten temat. Napisze jeszcze jaśniej: nie ma mowy o nietrafionych modyfikacjach tylko o ich braku. Robert wie czy niekonkurencyjność wynika z nietrafionych zmian czy z braku. I poiwedział, że wynika z braku.To zamyka spekulacje i dziwię się, że ktoś ma watpliwości. Chyba, że uważa iż Robert nie ogarnia a Niemcy rozwijali bolid wtedy jakakolwiek rozmowa nie ma sensu.
Ja bym chciał pogdybać co by było w sezonie 2012 gdyby ronde di andora się nie wydarzyło a robert jeździłby wtedy w Ferrari razem z Alonso. W tym zespole obaj kierowcy byliby u szczytu formy i ciekawi mnie jak by sie potoczyła rywalizacja Robura z Alonso. Ferrari budowało wtedy bolidy pod styl jazdy Alonso czyli podsterownie ale robert też lubi podsterowne bolidy więc byłoby równo. I gdyby Alonso odszedł po kilku sezonach to czy Ferrari miało by mistrza np. w 2017 albo 2018.
Tak RK w mojej ocenie gdyby nie Ronde di Andore tak naprawdę mógł być mistrzem w sezonie 2012,2013 i jeździłby zamiast Vetela. Kubica był kierowcą który zasługiwał na tytuł 😭😭. No ale cóż teraz będzie jeździł w WEC to zobaczymy czy tam mu się powiedzie. W tym sezonie będzie jeździł z Prema, a od sezonu 2023 jest przymierzany do podstawowego Kierowcy Scuderia Ferrari w Hypercar więc może być ciekawie po pierwsze dlatego, że RK zobaczymy w Czerwonym kombinezonie a po drugie walka ( miejmy nadzieję) o tytuł MŚ i w 24h Le Mans
@@danielwieczorek5519 Moim zdaniem zostałby sprowadzony do roli Giermka Alonso. A nawet jeśli nie, to wzajemna rywalizacja rozwaliłaby relacje w zespole (wszyscy znamy temperament Alonso) i skanibalizowała jakiekolwiek szanse na tytuł.
@@jedlin1256 dokladnie tak, alonso to alonso ale smiało mozna liczyć, ze ferrari zdobyło by mistrza konstruktorów, na bank byl by lepszy od ówczesnego massy
Ostatnie zdanie boli tak bardzo, że aż trzeba to powiedzieć: Robert to oczywisty Mistrz Świata F1, ale szansę na to pogrzebał sobie sam. Dość powiedzieć kto pojawił się w szpitalu po wypadku - kierowca Ferrari Fernando Alonso oraz szef tego zespołu. Było oczywistym, że po sezonie spędzonym w kiepskim Renault Kubica będzie partnerem Alonso w Ferrari......... Reszta to już niedopowiedziana historia ☹️
To jest oczywiste, bo miał dwuletni kontrakt podpisany ze Scuderią. Ale wizyta Alonso nie miała wiele z tym wspólnego. Alonso to przecież przyjaciel Kubicy.
Eeehh piękne czasy,myślę że spokojnie RK mógł być mistrzem świata w 2008 ale już 2011 to by był napewno.Lotus w tamtym roku przygotował razem z Robertem piekielne szybki bolid.
Myślę że w tamtym sezonie 2008 była szansa jesli poprawiali by bolid nawet poprawa osiągów o 0.2 czy 0.3 sekundy mogłoby dużo zmienić bo stoisz na starcie dwa trzy oczka wyżej lub czyli baza w wyścigu jest lepsza itd. Osobiście uważam jednak że najlepszym sezonem Roberta był 2010 bo wtedy przeciętnym samochodem Robert jeździł wiele ponad stan. Nie wspomnę o utracie pewnego podium w Japonii gdy za SC jechał drugi odkręciło mu się koło fakt to było drugie lub trzecie kółko ale w tamten weekend miał znakomite tempo
Gdyby zsumować punkty pierwszego BMW na mecie we wszystkich wyścigach to wychodzi imponujące 103pkty i pewne MŚ. więc było to możliwe nawet w tym samym samochodzie. Heidfeld miał 3 x drugie miejsce czyli 24 pkty w wyścigach kiedy Kubica zdobył w nich tylko 3pkty (2xDNF).
Piękne czasy. Niedziela i F1 z Robertem. Nie wiem czy Kubica zdobyłby wtedy mistrzostwo ale na 99 % byłby na podium mistrzostw świata gdyby BMW nie olało sezonu myśląc o kolejnym i zmianach regulaminowych.
Najpierw BMW uniemożliwiło mu walkę o tytuł, a później to już niestety sam Robert.... Szkoda bo jestem pewien, że mógłby mieć już więcej niż 1 majstra w F1.
oj tam Robert mimo tego pokazał że jest kierowcą wyścigowym, może nie został mistrzem to mistrzowsko pozbierał się po kontuzji i wywalczył mistrzostwo z kolegami w WRT
Nie jestem pewien i mogę mylić fakty ale przecież on w tym sezonie mógł na jego zakończenie stanąć na podium na 3 miejscu. Lecz nie pozwolił mu na to zespół i jego strategia. To nie było czasem tak że na zakończenie sezonu w ostatnim wyścigu dostał polecenie od szefa zespołu by przepuścić kolegę z zespołu?? Bo wyobraźcie sobie sytuację że Polak jest lepszy od Niemca w Niemieckim zespole na końcu sezonu. Polak w Niemieckim zespole kończy sezon na 3 miejscu a Niemiecki kierowca na 4 miejscu. Rozumiecie teraz dlaczego Kubica zakończył sezon na 4 a nie na 3 miejscu??
Dajcie już spokój. Tak, Robert był jednym z najbardziej utalentowanych kierowców f1. Tak, mógł zostać mistrzem, jeśli nie z BMW to pewnie z Ferrari. Ale spierdolił to, biorąc udział w tym feralnym wyścigu, który zrujnował mu karierę. Koniec.
Nie, szansę na mistrzostwo pogrzebał sam, bawiąc się w rajdy mając już podpisany cyrograf z cyrkowcami ferrari. Oh wait, Ferrari chuja wygrało przez ten czas, czyli jednak nic by się nie zmieniło xD
RAJDY F 1 !!!!!!!!! W Y Ś C I G I !!!!!!!!! Kubica to drugi kierowca, po Nigelu Manselu który KAŻDE KOLEJNE okrążenie jeździł 0,2 sekundy szybciej od poprzedniego.
Krótko: Tak, Robert mógł być mistrzem w 2008 ale BMW wolało zaczynać produkcje nad bolidem na 2009 i wszystkich zaskoczyć że mają najlepszy bolid, a jaki był naprawdę wszyscy wiemy.
Trudno mi to pisać ale Kubica nawet w najlepszej formie i w najlepszym bolidzie nie zdobył by mistrza świata. Nawet jego jedyna wygrana GP F1 była przy dużym szczęściu a właściwie nieszczęściu innych kierowców.
Zgadzam się. Kubica niestety zawsze był Kubicą. Jak w przypadku Hamiltona można wyróżnić jakieś etapy jego rozwoju, podobnie z młodym Verstappenem, tak Kubica zawsze był taki sam. Verstappen te dwa sezony temu był jak Kubica. Jazda na pałę, na totalnym limicie, masa kolizji, wypychanie itp. czyli Kubica by nie hamował. Wszyscy mówili jasno. Jeśli taki pozostanie, to nigdy nie zdobędzie mistrza. No i się coś zmieniło. Nagle zmienił styl jazdy. Stał się mniej agresywny, zaczął oszczędzać opony, zaczął odejmować tam gdzie trzeba i przyniosło to wymierne efekty. Kubica nigdy się tego nie nauczył. Stąd wypadki, awarie bolidów i w końcu kalectwo. Pamiętam jeden z wyścigów, gdzie Kubica prowadził i w końcu padła mu skrzynia. Rzecz w tym, że jechał o sekundę szybciej od Nicka. On po prostu zajeździł tę skrzynię.
@@telecaster1951 ale brednie. Kubica przed wypadkiem był kierowcą kompletnym i wręcz był jednym z rzadziej rozbijających się. Awarie się zdarzały, ale ciężko uznać za jego winę to, że np Renault nie dokręcało dobrze koła. Gdyby Kubica dużo dzwonił i był ryzykowny to nie miałby takich perspektyw w 2011, kiedy to chciały go zarówno Lotus będący w topowej formie jak i Ferrari. Do tego mniejsze zespoły też chętnie by go wzięły. Po wypadku to inna sprawa, brakuje szybkości, do tego kariera w WRC to jedno wielkie nieporozumienie.
@adam k Ferrari go chciała, ale nie jako kierowcę nr 1 a kierowcę nr 2. To raz. Dwa, nie jest prawdą że miał kontrakt. Był w trakcie negocjacji. Nikt się o niego nie zabijał. Ferrari miało wybór stabilny Massa albo niepewny Kubica. Ferrari wolało Kimiego. Kubica rozbijał się często. Bardzo często. W zasadzie co trening to dzwon. Kubica nie raz zajeżdżał silnik. Dostawał przez radio info że silnik się przegrzewa a on dalej cisnął. Taki był zawsze. I to go zgubiło.
@@telecaster1951 Nie znam się na f1 ale zapytać muszę. Czy na prawdę takie chujowe mieli tam silniki że wyścigu na odcinie nie wytrzymają? Ja rozumiem że duża moc i mała pojemność ale i tak.
Błędne myślenie. Ani 2007, ani też 2008, Kubica nie mógł zostać mistrzem świata F1. Otóż prawda jest taka, że Niemcy nie mogli sobie pozwolić na, to żeby RK został mistrzem świata F1.
Robert nie jeden by zdobył tytuł mistrza, no niestety pogrzebał szanse, i raczej nie liczyłbym na to że ktoś taki jak Robert pojawi się z Polaków w f 1
Oglądałem sezon 2008 z zapartym tchem. Wielka szkoda, że zespół pokpił sprawę, Robert był wtedy w wielkiej formie. Wielka szkoda też, że Kubica wystąpił w pewnym rajdzie. Ciekawe co by było gdyby nie miał tego strasznego wypadku. Teraz można tylko gdybać. Zmarnowany talent, nie mogę przeboleć tego aż do dzisiaj.
A nawet nie mow.. Oglądałem każde wyścigi to WRC mu się zachciało
@@Farmonouse a chłop jeździł w tych wyścigach rajdowych bo to kochał. Nie można winić Roberta, że miał takiego pecha.
@@dlugikazik w pełni rozumiem ale on rozwalał się w co drugim wyścigu zobacz statystyki ot była kwestia czasu, jeździł szybko ale bez głowy i zawsze kończył w rowie nie nadawał się do tego
@@dlugikazik on jedzidzil a rajdach bo chciał sie nauczyc lepiej i szybciej opanowac bolid na przyszły sezon
@@Farmonouse faktycznie tak sie rozwalal ze wygral ogólną klasyfikacje wrc
THATS A HISTORICAL WIN ROBERT YOU ARE LEADING THE CHAMPIONSHIP NOW 😭😭😭
Kurde czasy kiedy mowiles tak spokojnie, bez emocji. A teraz wyzywasz kazdy zespol i kierowce w f1 (poza ferrari)... i za to cie lubie
xD
Robert w którymś z wywiadów powiedział, że BMW miało przygotowane poprawki, które poprawiłyby osiągi bolidu o ok. sekundę. Wystarczyło je jedynie zaimplementować. Niestety BMW przegrało tamten sezon, bo poczuli się zbyt pewnie. Jak widać w tym sporcie niczego nie możesz być pewny.
BMW Sauber w tamtym sezonie to szczyt idiotyzmu. Mieli szansę zdobyć WDC albo nawet WCC, nie minęła nawet połowa sezonu a oni przestali rozwijać bolid
Nie poczuli się zbyt pewnie, tylko osiągnęli zamierzone cele na tamten rok. O WDC chcieli powalczyć w następnym roku. Jak to się skończyło, wszyscy wiemy...
@@mercedesgangpolska Wiem ale RB pokazał w tym roku że można pracować do samego końca, to się im opłaciło bo pech w 1 połowie sezonu zamienił się na szczęście w ostatnim wyścigu
Bo to on a nie Heidfeld tak naprawdę był nr 1 w zespole. To tutaj leżał problem
Ale fajnie że mamy w końcu polskie commentary f1
A Corentin f1 pl
myślałam, że potrafisz tylko śmieszkować, a tu takie zaskoczenie :oo
nie no, fajny filmik bardzo, miło się Ciebie słucha
dzięki
Jeszcze trzecie miejsce w GP Włoch było ;). Co do kwestii rozwoju bolidu BMW Sauber w 2008 roku, uważam że powinno się podać tę sprawę w wątpliwość. Głównie oczywiście za sprawą Mario Theissen (ówczesnego szefa BMW Sauber), który pomimo upływu trzynastu lat nie zmienia swojej narracji i dalej w każdym wywiadzie podkreśla, że ich najbardziej konkurencyjna konstrukcja była rozwijana niemal do końca sezonu, lecz ich poprawki nie zawsze były trafne, a w tym czasie Mclaren i Ferrari odjechały. Oczywiście Niemiec może kłamać, natomiast nie ulega wątpliwości, że wypowiedzi Roberta w wywiadach na temat stanu rozwoju bolidu mogły wynikać z braku konkurencyjności bolidu. Wszystko oczywiście wygląda jak tajemnica poliszynela, jednak trzeba pamiętać, że trzynaście lat w F1 to jak trzy lata świetlne, a sama sprawa już się przedawniła szmat czasu temu, a mimo to Doktor Theissen podtrzymuje swoje zdanie. Czy Robert z kolei miał szansę na mistrzowski tytuł? Oczywiście, że miał. Popełniał niewiele błędów, w punktach nie dojechał tylko dwa razy i dołożył do tego jedynie dwa DNF'y. Problem jednak w tym, że sama regularność, bez czystej szybkości, czasem nie wystarcza, a jak się błędów praktycznie nie popełnia, a to nie zawsze wystarczało, to gdy takowy się zdarzy, konsekwencje bywają straszne i tak było podczas GP Wielkiej Brytanii. Gdy oglądałem kilkukrotnie ten wyścig zdziwiło mnie, że tak niewiele zespołów zdecydowało się na deszczowe opony. Oczywiście - pogoda na wety była wówczas tylko na kilkanaście okrążeń, ale w tym czasie Rubens Barrichello wskoczył na podium, a w szczytowym punkcie jechał osiem sekund szybciej od reszty stawki. Robert z kolei odpadł z wyścigu, a gdyby zaryzykował jak Brazylijczyk, podium miałby pewne. To jednak tylko jeden wyścig, który pozwoliłby zająć trzecie miejsce. Dwadzieścia trzy punkty, które Robert finalnie wówczas stracił do Hamiltona, to całkiem dużo, a mam wrażenie że od początku sezonu wykręcał liczby ponad stan bolidu szczególnie patrząc na to, jak odstawiał Nicka Heidfelda. Trzeba też zwrócić uwagę na zwyżkę formy takich zespołów jak Renault, czy Toro Rosso, które w drugiej części sezonu znacznie zbliżyły się do czołówki. Podsumowując ten bardzo długi komentarz - z perspektywy lat odnoszę wrażenie, że Kubica był w stanie rywalizować do samego końca o mistrzowską koronę, ale ostatecznie uległby Hamiltonowi i Massie
miał szanse. Z drugiej strony uważam, że w działaniu BMW była jakaś logika. Ich samochód w 2008 był dobry, ale nie na tyle by powiedzieć z przekonaniem że dostatecznie rozwijany przyniósłby im mistrzostwo. Zmiana przepisów w 2009 była gigantyczna i zaległości związane ze skupieniem się na sezonie 2008 pewnie odbijałyby im się czkawką w 2009,10 itd. Oczywiście wiemy, że w 2010 już ich tam nie było, ale u szczytu formy BMW na pewno liczyli na suckes w 2009 i co najmniej kilka lat chwały z Kubicą na czele, przed zakończeniem programu F1. Po prostu w 2008 nie byli wystarczająco dobrzy, a zagranie va banque w 2009 się nie powiodło. Mimo to, miło się wspomina tamte lata, te niedziele z Kubicą miały w sobie coś magicznego
@@szymonz632 "Czy Robert z kolei miał szansę na mistrzowski tytuł? Oczywiście, że miał." Chyba że to nie była kontra to mojego komentarza, w którym zgadzam się z tobą w stu procentach, wtedy przepraszam. A co do zmiany przepisów - trzeba czegoś więcej, niż tylko pełnego skupienia się na nadchodzącym sezonie pełnym rewolucji.
"Oczywiście Niemiec może kłamać, natomiast nie ulega wątpliwości, że wypowiedzi Roberta w wywiadach na temat stanu rozwoju bolidu mogły wynikać z braku konkurencyjności bolidu." Od strony logiki to bzdura. Coś jest pewne albo nie. Jeśli z całą pewnością to nie "mogły". To jest jakaś nowomowa. Ponadto jeśli ktoś zna Roberta i jego wiedzę na temat sprzętów to wyjątkowo dziwnym jest mieszanie "braku rozwoju bolidu" z "brakiem konkurencyjności". Pomimo tego, że mogą te rzeczy z siebie wynikać to Robert wprost mówił, że BMW nie rozwija bolidu a nie, że nia mają pomysłu i szukają usprawnień. To są zupełnie inne rzeczy.
@@arturleonproof5258 Dlaczego dziwnym jest mieszanie braku rozwoju bolidu z brakiem konkurencyjności? Przecież z tego właśnie wynika frustracja, której w wypowiedziach Kubicy nie brakowało: Na początku walczysz o czołowe lokaty, a potem sytuacja ulega zmianie i z walki o podium trzeba się przestawić na rywalizację o top5, a tempo bolidu na tle rywali stale spada. Wydaje mi się, że dobrym przykładem jest na to Brawn GP z 2009 roku. W pierwszych siedmiu wyścigach dali się pokonać tylko raz i choć w kwalifikacjach nie zawsze sięgali po pole position, w wyścigu, poza deszczowymi Chinami, nikt nie był w stanie odebrać im zwycięstwa. To się diametralnie zmieniło na przestrzeni sezonu, ponieważ Ross od początku podkreślał, że zespół nie ma funduszy, by rozwijać bolid i przejadą całą kampanie tym, co dostaną na początku. Po siódmej rundzie sezonu, czyli GP Turcji, Red Bull stał się szybszy od Brawna. Zespół powstały na zgliszczach Hondy wygrał do końca sezonu już tylko w Valencii i na Monzy za sprawą Rubensa Barrichello, zaliczając w międzyczasie sześć wyścigów, w których ani jeden kierowca nie znalazł się na podium. Tak więc naturalnym jest wiązanie braku konkurencyjności samochodu albo z nietrafiony poprawkami na tle rywali, albo ich brakiem. Coś za tyczy się pierwszego cytatu, to zgadzam się, że logicznie można było napisać to lepiej, a wystarczyło pozbyć się "nie ulega wątpliwości", ale mleko już rozlane. Na przyszłość będę starał się bardziej ważyć słowa
@@jakubpres6408 To nie są rzeczy tożsame. Można bolid rozwijać i być niekonkurencyjnym. I można nie rozwijać i być niekonkurencyjnym. Frustracja Roberta wynikała z tego, że Niemcy sobie to olali i nie rozwijali bolidu. Inne plątanie wątków jest nieuprawnione w świetle wypowiedzi Roberta na ten temat. Napisze jeszcze jaśniej: nie ma mowy o nietrafionych modyfikacjach tylko o ich braku. Robert wie czy niekonkurencyjność wynika z nietrafionych zmian czy z braku. I poiwedział, że wynika z braku.To zamyka spekulacje i dziwię się, że ktoś ma watpliwości. Chyba, że uważa iż Robert nie ogarnia a Niemcy rozwijali bolid wtedy jakakolwiek rozmowa nie ma sensu.
Ja bym chciał pogdybać co by było w sezonie 2012 gdyby ronde di andora się nie wydarzyło a robert jeździłby wtedy w Ferrari razem z Alonso. W tym zespole obaj kierowcy byliby u szczytu formy i ciekawi mnie jak by sie potoczyła rywalizacja Robura z Alonso. Ferrari budowało wtedy bolidy pod styl jazdy Alonso czyli podsterownie ale robert też lubi podsterowne bolidy więc byłoby równo. I gdyby Alonso odszedł po kilku sezonach to czy Ferrari miało by mistrza np. w 2017 albo 2018.
Tak RK w mojej ocenie gdyby nie Ronde di Andore tak naprawdę mógł być mistrzem w sezonie 2012,2013 i jeździłby zamiast Vetela. Kubica był kierowcą który zasługiwał na tytuł 😭😭. No ale cóż teraz będzie jeździł w WEC to zobaczymy czy tam mu się powiedzie. W tym sezonie będzie jeździł z Prema, a od sezonu 2023 jest przymierzany do podstawowego Kierowcy Scuderia Ferrari w Hypercar więc może być ciekawie po pierwsze dlatego, że RK zobaczymy w Czerwonym kombinezonie a po drugie walka ( miejmy nadzieję) o tytuł MŚ i w 24h Le Mans
@@danielwieczorek5519 Moim zdaniem zostałby sprowadzony do roli Giermka Alonso. A nawet jeśli nie, to wzajemna rywalizacja rozwaliłaby relacje w zespole (wszyscy znamy temperament Alonso) i skanibalizowała jakiekolwiek szanse na tytuł.
@@jedlin1256 dokladnie tak, alonso to alonso ale smiało mozna liczyć, ze ferrari zdobyło by mistrza konstruktorów, na bank byl by lepszy od ówczesnego massy
Ostatnie zdanie boli tak bardzo, że aż trzeba to powiedzieć: Robert to oczywisty Mistrz Świata F1, ale szansę na to pogrzebał sobie sam. Dość powiedzieć kto pojawił się w szpitalu po wypadku - kierowca Ferrari Fernando Alonso oraz szef tego zespołu. Było oczywistym, że po sezonie spędzonym w kiepskim Renault Kubica będzie partnerem Alonso w Ferrari......... Reszta to już niedopowiedziana historia ☹️
To jest oczywiste, bo miał dwuletni kontrakt podpisany ze Scuderią. Ale wizyta Alonso nie miała wiele z tym wspólnego. Alonso to przecież przyjaciel Kubicy.
Eeehh piękne czasy,myślę że spokojnie RK mógł być mistrzem świata w 2008 ale już 2011 to by był napewno.Lotus w tamtym roku przygotował razem z Robertem piekielne szybki bolid.
Bez przesady. W 2011 Red Bull był poza zasięgiem
Po Kanadzie były 3 podia: Walencja, Włochy i Japonia ;)
Ogólnie bardzo fajny materiał, można sobie powspominać jak to kiedyś było
Myślę że w tamtym sezonie 2008 była szansa jesli poprawiali by bolid nawet poprawa osiągów o 0.2 czy 0.3 sekundy mogłoby dużo zmienić bo stoisz na starcie dwa trzy oczka wyżej lub czyli baza w wyścigu jest lepsza itd. Osobiście uważam jednak że najlepszym sezonem Roberta był 2010 bo wtedy przeciętnym samochodem Robert jeździł wiele ponad stan. Nie wspomnę o utracie pewnego podium w Japonii gdy za SC jechał drugi odkręciło mu się koło fakt to było drugie lub trzecie kółko ale w tamten weekend miał znakomite tempo
Gdy zobaczyłem nazwę Rajdy Formuły Pierwszej to myślałem że mnie rozerwie, ale mam nadzieję że to wszystko żarty bo odcinek niezły
lol
Przecież każdy normalny mówi rajdy formuły pierwszej
Zapomniałeś dodać, ze Kubica i BMW zdobyło jeszcze miejsce na podium w wyścigu na Monzy, gdy Vettel wygrał po raz pierwszy w STR :)
Tak, masz rację
Gdyby zsumować punkty pierwszego BMW na mecie we wszystkich wyścigach to wychodzi imponujące 103pkty i pewne MŚ. więc było to możliwe nawet w tym samym samochodzie. Heidfeld miał 3 x drugie miejsce czyli 24 pkty w wyścigach kiedy Kubica zdobył w nich tylko 3pkty (2xDNF).
Fajny materiał 🔝
dzięki
Sobota popołudnie i humor zepsuty.
sory
Bardzo dobry materiał.
dzięki
Piękne czasy. Niedziela i F1 z Robertem. Nie wiem czy Kubica zdobyłby wtedy mistrzostwo ale na 99 % byłby na podium mistrzostw świata gdyby BMW nie olało sezonu myśląc o kolejnym i zmianach regulaminowych.
masz bardzo dobry głos pod narrację wideo, liczę na więcej filmów
będą!
Przed wypadkiem w Ronde di Andora chyba warto było wspomnieć jeszcze o sezonie w Renault
to temat na kolejny odcinek ;)
Najpierw BMW uniemożliwiło mu walkę o tytuł, a później to już niestety sam Robert.... Szkoda bo jestem pewien, że mógłby mieć już więcej niż 1 majstra w F1.
Ale powrót do nagrywania xD
Zajebista miniaturka, postarałeś się :D
Fajny film!
Tak we wszystkim Polakom nie wolno być najlepszym.
Fajna nazwa kanału :)
Racja zespół skupiając się na rozwoju bolidu na przyszły rok odebrał Robertowi szanse na mistrzostwo.
Gdyby BMW skupiło się na rozwoju do końca sezonu ,Hamilton miałby dzisiaj tytułów 6 a nie 7
Cała kariera Daniela Ricardo 🙏
Nie został. Dziękuję za uwagę!
To były czasy.
Ile masz lat chłopie? Widzę kanał 5 lat ma....oglądałeś może te wyścigi live?
Wielki Polak Rodak :D:D:D:D:D:D
Mogl gyby nie tylko jemu na tym zależało ☝️☝️☝️
oj tam Robert mimo tego pokazał że jest kierowcą wyścigowym, może nie został mistrzem to mistrzowsko pozbierał się po kontuzji i wywalczył mistrzostwo z kolegami w WRT
Jak nazywa się program który używasz w 3:19 ?
www.canva.com/graphs/
Nie jestem pewien i mogę mylić fakty ale przecież on w tym sezonie mógł na jego zakończenie stanąć na podium na 3 miejscu. Lecz nie pozwolił mu na to zespół i jego strategia. To nie było czasem tak że na zakończenie sezonu w ostatnim wyścigu dostał polecenie od szefa zespołu by przepuścić kolegę z zespołu?? Bo wyobraźcie sobie sytuację że Polak jest lepszy od Niemca w Niemieckim zespole na końcu sezonu. Polak w Niemieckim zespole kończy sezon na 3 miejscu a Niemiecki kierowca na 4 miejscu. Rozumiecie teraz dlaczego Kubica zakończył sezon na 4 a nie na 3 miejscu??
Ja teraz gram w taką grę o F1 i walczę teraz o 4 tytuł mistrza świata
Jaką grę?
@@rajdyformulypierwszej F1 2022
Gdyby BMW na tym zalezalo to Robert bylby mistrzem swiata, ale tak sie nie stalo niestety.
Dajcie już spokój. Tak, Robert był jednym z najbardziej utalentowanych kierowców f1. Tak, mógł zostać mistrzem, jeśli nie z BMW to pewnie z Ferrari. Ale spierdolił to, biorąc udział w tym feralnym wyścigu, który zrujnował mu karierę. Koniec.
XD
z drugiej strony, może te szanse miał właśnie dzięki startom w takich rajdach, w końcu to świetny trening
Wincy filmikuf !!!111
będą!
Kubica sam niestety pogrzebał swoje szanse na mistrzostwo F1 jeżdżąc w gównowartym rodno di andora :)
Bez oglądania, odpowiadam - MÓGŁ.
Niemiaszków bolała dupa że wygrać mógł Polak rodak
Nie, szansę na mistrzostwo pogrzebał sam, bawiąc się w rajdy mając już podpisany cyrograf z cyrkowcami ferrari. Oh wait, Ferrari chuja wygrało przez ten czas, czyli jednak nic by się nie zmieniło xD
A czy Adam Małysz potrafi skakać na nartach
Nie miał na to najmniejszych szans. Tyle w temacie
JESZCZE ROBERT TEEEEEEGO LATA, BEDZIE NASZYM MIIIIIISTRZEM ŚWIATA!
Może następny materiał o legendarnych kwalifikacjach kubicy na suzuce w reno?
@@MrKiruliS pomysł zapisany :) dzięki!
RAJDY F 1 !!!!!!!!! W Y Ś C I G I !!!!!!!!! Kubica to drugi kierowca, po Nigelu Manselu który KAŻDE KOLEJNE okrążenie jeździł 0,2 sekundy szybciej od poprzedniego.
Ale tą barierkę to sobie mogłeś oszczędzić xD
na początku chciałem dać tę symulację: th-cam.com/video/3TlEEj0Vd_M/w-d-xo.html&ab_channel=tomassong13
Krótko:
Tak, Robert mógł być mistrzem w 2008 ale BMW wolało zaczynać produkcje nad bolidem na 2009 i wszystkich zaskoczyć że mają najlepszy bolid, a jaki był naprawdę wszyscy wiemy.
Roobertoooo Nr1
Fajny film. Podobają mi się docinki w stronę Hamiltona hahahaha
Przypomnę że w sezonie 2008 mistrzem świata został Lewis Hamilton
a gdzie renault?
Jak najbardziej byłby Mistrzem ale niestety bmw poddało się być może dlatego ze nie wypada aby Polak został mistrzem F1
Patrzcie kto wrucił!
Było, minęło i już nie będzie
Kto według Ciebie będzie mistrzem świata F1 w sezonie 2023?
Max
@@rajdyformulypierwszej Ok bo ja mam kilku faworytów: Max Verstappen Sergio Perez Lewis Hamilton Charles Leclerc i George Russell
A wiedziałeś że raz w F1 pojawił się Will Smith?
A dokładnie podczas GP Abu Zabi 2018 był widoczny w garażach Mercedesa
Gdyby, gdyby, gdyby... ale nie został
Gdyby ryby miały tryby to by były statkiem podwodnym.
Zespół jak i on potem zmarnowali swój potencjał na tytuł nic więcej nie trzeba dodawać
Trudno mi to pisać ale Kubica nawet w najlepszej formie i w najlepszym bolidzie nie zdobył by mistrza świata. Nawet jego jedyna wygrana GP F1 była przy dużym szczęściu a właściwie nieszczęściu innych kierowców.
Zgadzam się. Kubica niestety zawsze był Kubicą. Jak w przypadku Hamiltona można wyróżnić jakieś etapy jego rozwoju, podobnie z młodym Verstappenem, tak Kubica zawsze był taki sam. Verstappen te dwa sezony temu był jak Kubica. Jazda na pałę, na totalnym limicie, masa kolizji, wypychanie itp. czyli Kubica by nie hamował. Wszyscy mówili jasno. Jeśli taki pozostanie, to nigdy nie zdobędzie mistrza. No i się coś zmieniło. Nagle zmienił styl jazdy. Stał się mniej agresywny, zaczął oszczędzać opony, zaczął odejmować tam gdzie trzeba i przyniosło to wymierne efekty. Kubica nigdy się tego nie nauczył. Stąd wypadki, awarie bolidów i w końcu kalectwo.
Pamiętam jeden z wyścigów, gdzie Kubica prowadził i w końcu padła mu skrzynia. Rzecz w tym, że jechał o sekundę szybciej od Nicka. On po prostu zajeździł tę skrzynię.
@@telecaster1951 ale brednie. Kubica przed wypadkiem był kierowcą kompletnym i wręcz był jednym z rzadziej rozbijających się. Awarie się zdarzały, ale ciężko uznać za jego winę to, że np Renault nie dokręcało dobrze koła. Gdyby Kubica dużo dzwonił i był ryzykowny to nie miałby takich perspektyw w 2011, kiedy to chciały go zarówno Lotus będący w topowej formie jak i Ferrari. Do tego mniejsze zespoły też chętnie by go wzięły.
Po wypadku to inna sprawa, brakuje szybkości, do tego kariera w WRC to jedno wielkie nieporozumienie.
@adam k Ferrari go chciała, ale nie jako kierowcę nr 1 a kierowcę nr 2. To raz. Dwa, nie jest prawdą że miał kontrakt. Był w trakcie negocjacji. Nikt się o niego nie zabijał. Ferrari miało wybór stabilny Massa albo niepewny Kubica. Ferrari wolało Kimiego.
Kubica rozbijał się często. Bardzo często. W zasadzie co trening to dzwon.
Kubica nie raz zajeżdżał silnik. Dostawał przez radio info że silnik się przegrzewa a on dalej cisnął. Taki był zawsze. I to go zgubiło.
@@telecaster1951 MASSA STABILNY? W KAŻDYM DESZCZOWYM WYŚCIGU SPINALLA W JEGO WYKONANIU BYŁA KWESTIĄ CZASU XD
@@telecaster1951 Nie znam się na f1 ale zapytać muszę. Czy na prawdę takie chujowe mieli tam silniki że wyścigu na odcinie nie wytrzymają? Ja rozumiem że duża moc i mała pojemność ale i tak.
Kiedy Ford będzie w f-1????
Wątpię żeby jakiś nowy zespół pojawił się w F1 w najbliższym czasie. Zbyt duże wydatki i zbyt małe ryzyko powodzenia
Fajne
dzięki
I to nie jednokrotnie
Is that's Glock, no mickei no its motor race
szkoda że bmw tak olało sprawę
4:19 xd
W 2008 mistrzem świata F1 został Lewis Hamilton jakby co
Tak było
Rajdy ?
Rajdy Formuły Pierwszej
Tak, a co? Odkurzacze?
Roba
Nie, nie mógł :)
czemu?
Nie bmw pogrzebało szanse tylko niestety sam Robercik....
Powiedziałem, że BMW pogrzebało jedyną szanse. Drugiej szansy już nie - było przez andorke. :)
Niestety z głową o kształcie dzbana nie miał szans...
Wruci 👑
kurcze cięzko może być
wruci
Nie wygrał po co gdybać.
to wszystko wina tuska
Błędne myślenie. Ani 2007, ani też 2008, Kubica nie mógł zostać mistrzem świata F1. Otóż prawda jest taka, że Niemcy nie mogli sobie pozwolić na, to żeby RK został mistrzem świata F1.
Sam się pogrzebał
czekamy na powrut
Gdybanie
Nie mógł i skończcie te bajdurzenia....
Mugl
materiał spoko ale wiecie, że "formuła pierwsza" to błędne określenie?
tak
jakby na tym polega istota nazwy peja i kanału
@@sportfun8028 trafiłem na ten kanał wczoraj przypadkiem i nie uwierzysz, ale nie wiedziałem że na tym polega ten "pej" xD
Robert nie jeden by zdobył tytuł mistrza, no niestety pogrzebał szanse, i raczej nie liczyłbym na to że ktoś taki jak Robert pojawi się z Polaków w f 1
Głupie pytanie wiadomo że mógł zostać mistrzem i to nie jeden raz. Takie filmiki z głupimi pytaniami zostaw dla siebie uposledzony człowieku
MISTRZEM W ROZBIJANIU AUT O BARIERKI XD
Ty też pogrzebales swoją szanse
jest szansa
ale na wyruchanie szympansa pozdrawiam