Kot to super zwierzę. Moja kotka chodzi za mną jak pies, nawet biorąc prysznic nie czuję się samotny. :). Gdy leżę w łózku i nieopatrznie położę się na wznak to już ląduję mi na torsie. Rozumie słowa: "puszeczka" ,"kiełbaska" czy "rybka" i dostaje małego amoku.
No ja z moją kotką szybko ustaliłem zasady, ja wchodzę do toalety, ona wychodzi. Gdy akurat jest w kuwecie, ja nie wchodzę. Jakoś szybko zrozumiała koncept prywatności i wstydu.
@@argongas3536 Czego się wstydzić przed kotem? Jakby, zwierzaki są w tym lepsze od ludzi, że traktują nagość czy załatwianie potrzeb fizjologicznych jako coś normalnego, naturalnego, po prostu jak aspekt życia. Nie wartościują ciał na lepsze i gorsze powołując się na jakieś kanony piękna, nie seksualizują ciał tylko dlatego, że akurat ktoś nie ma na sobie ubrania. Ja nie mam powodu, aby wstydzić się kotka wpuścić do łazienki, choć czasami wolę się załatwić bez kota na kolanach (jeden z moich kitku uwielbia się przytulać, jak siedzę na sedesie 😆)
Kot to najlepszy przyjaciel człowieka , ja mam psa i kota , całe życie psiara ,ale od kad mam kota , to to mój najlepszy przyjaciel , nie odstępuje mnie na krok , kolanka moje to jego ulubiony leżak , wyjdę gdzieś to miauczenie ,kiedy Pancia wróci, jest mi bardzo wierny , nawet jak idziemy na spacerek (kiedyś brałam smycz do niego ) teraz to jak idziemy przed dom, to nawet by nie pomyślał by odejść ode mnie na dalej niż metr , też bardzo towarzyski ,bo jak przychodzą goście zawsze się przywita , ale jednak jak spać to tylko z Pancia . Kocham nad życie mojego Kocurka , piesek niestety to wyczail ;P że już nie jest ulubieńcem ;P mam problem 🤣
Błagam! Może mamy jeszcze chodzić koło nich na paluszkach, żeby tym sfilcowanym sierściuchom nie przeszkadzać w całodobowych drzemkach, przerywanych jedynie na michę?!
Nie tylko głośna muzyka, ale też dudniący telewizor czy warczący odkurzacz. Z odkurzaczem nic się nie da zrobić, ale odbiorniki można ściszyć. Mając na uwadze dobrostan moich kocich domowników, nie znoszę sylwestrowych hałasów.
😅a nie mówiłam?Ludzie też tak mają (wiadomo nie wszyscy ale część społeczeństwa napewno).Z 2 strony czasem chce się posłuchać i śpiewać sobie więc...To trochę lipa😢Mam dylemat. Chyba że natrafię na takiego który jest neutralny w tej kwestii więc nie będzie skarg z jego strony 😜😉🙃
Na pewno zawsze przeszkadzają głośne dźwięki, ale mruczki też mają mnóstwo różnic indywidualnych, jedne będą lepiej znosić głośniejsze dźwięki od innych. Niemniej, dzieląc dom z istotą, która ma wielokrotnie czulszy słuch od człowieka, wypada zwyczajnie mieć empatię i nie robić rzeczy, które będą dla kotków źródłem stresu. Raczej mając zwierzaka, nie można włączać silnych basów i maksymalnie podkręcać głośności.
Moi domownicy są przekonani, że to moje fanaberie, że za każdym razem, gdy karmię kotkę, myję jej przed tym miskę, a ja już dawno zauważyłam, że jest to dla niej bardzo ważne. Cieszę się, że miałam rację i fajnie wiedzieć, że tak dobrze znam swoją kotkę 😊
Normalna higiena. Ale co się dziwić jak niektórzy rąk po toalecie nie myją. Ja nie wyobrażam sobie dać zwierzakowi jedzenie w brudnej misce. Człowiekowi bym dał 😁
Koty to najcudowniejsze zwierzęta a niektóre są dużo mądrzejsze od psów potrafią też być serdecznymi przyjaciółmi i wykonywać nieprawdopodobne czynności mój kotek Supełek żył ponad 17 lat i można by o nim napisać książkę bo nie znam innych kotków które potrafiły tyle co on jestem kociarą od najwcześniejszych lat życia i znam ich zwyczaje i zachowania dobrze że jest ktoś.
1 odganianie, nie pozwalanie żeby był blisko nas 2 krzyczenie i karanie 3 brak uwagi z naszej strony 4 przezzkadanie gdy jedzą 5 zabawy w których nie czują się bezpiecznie 6 ignorowanie, że czegoś się boją 7 brak rozrywki/zabawy 8 oszukiwanie ich 9 ignorowanie ich uczuć 10 stare/zimne jedzenie, brudna miska/kuweta
2pkt kojarzy mi się z bezstresowym wychowaniem jak to w 1serialu zostało zobrazowane.Nie jest to dobre wbrew pozorom. Przy czym nie chodzi też by karać za byle co.To tak samo jak z ludźmi. Nie można wszystkiego akceptować ani za byle co karać.
Znawco zapomniałeś o jeszcze 1-przeszkadzanie gdy śpią 😜widziałam filmik który to obrazuje i śmiesznie wygląda 😄szkoda tylko że kot jakoś dziwnym trafem nie odwzajemnia tego(no chyba że to kwestia indywidualna)
@@angel-is5he dom jak dom-ale ogrod jest i u sasiadiow czasam sprzatam -jak dadza znac. Troche wiecej sprzatania - trzeba podlogi myc czesciej a tak bez problemu. Troche zarcie kosxtuje-zwlaszcza ze u mnie pol rodziny miesa nie je. Ale polapalam resztki z restauracji- znajomy przywozi. Najdrozszy aspekt to weterynarz/- jak konieczny- to jux majatek kosztuje. Pare kotow mam - z bezdomnosci lub interwencji -ogolnie malo klopotu jak zdrowe. Serdecznie pozdrawism😺😺😺😺😺😺😺😺😺😺😺😺😺😺😺
@@MJ420. 😺niech pani nie rozdaje kotow byle komu. Ludzie czesto nie maja dobrych intencj. Mam kokezanke- ma 21 kotow i psa. Zapytam-ona przygarnia wszystko/ - ma nawet z Bośni kotka bez łapki. Tylko,ze nie mieszkamy w Pl.
Pozdrawiam z Zuzią lat 8 Julką lat 4 Spejsonem, Hyziem i Dyziem roczek, Pupurą i Vixenem miesięcy sześć i TLO THE LITTLE ONE 😼🐈 miesiąc ❤ blessings for all animal lovers ❤
Uff! Ale jesteś super! Jeśli Twoi seniorzy dożyli 21 lat w zdrowiu, to jesteś super właścicielem i człowiekiem. Respekt - mistrzostwo w dbaniu o kociambry!
Mówią, że kot się nie przywiązuje. To bzdura. Po każdym kocie od razu widać kto jest jego ulubionym domownikiem, a obrażonego kota rozpoznaje się od razu xd
Mój po 4ech latach obrażony, że przywiozłam bezdomną kicię przestał dawać się dotykać i wracać do domu ("spotykaliśmy się") raz na kwartał i dłużej: wyprowadził się ale ostatnio pokazuje się często, znów daje się głaskać i nieźle wygląda ale mam wrażenie, że chciałby wrócić jak "syn marnotrawny".
Miło się Pana słucha, porusza Pan bardzo nietypowe ale jakże ważne kwestie🙂 żeby tylko wszyscy właściciele kotów je stosowali byłoby super, bo to bardzo miłe i mądre zwierzęta, miałem kiedyś kota, po 14 tu latach często wracam myślami do niego....nigdy go nie zapomnę😔😢 Pozdrawiam Pana prowadzącego i wszystkich którzy kochają swoje zwierzęta😀🐕😺💗🐾
A moja kotka ❤ uwielbia kiedy odkurzam jej futerko. Układa się wtedy w różne pozycje żebym mógł dotrzeć w możliwie w jak najwięcej miejsc. To niesamowite biorąc pod uwagę, że dużo kotów boi się dźwięków odkurzacza.
Ja mam 3 kiciuchy Jeden jest już stary i często siedzi gdzieś na dworze, do domu przyjdzie tylko coś zjeść i troche sie pogłaskać. Jest to kot który sie tutaj urodził i był z nami od zawsze tak jak jego matka Drugi kot najmłodszy po prostu jednego dnia do nas przyszedł gdy moja mama pracowała w ogrodzie i dostał wtedy jeść, powtarzało sie to kilka tygodni i nadeszła zima to wzięliśmy go do domu i już z nami został, on najbardziej lubi sie przytulać, jak siedze w pokoju to on najczęściej leży obok mnie albo na mnie, lub siądze mi na kolana i tak leży, jak jestem w szkole lub gdzieś na wyjeździe to siedzi on na dole przy mojej mamie, bo potrzebuje towarzystwa, nie lubi być sam, a co ciekawe wygląda jak mój poprzedni kot, jak mama tego starego i nawet sie zachowuje praktycznie tak samo, nawet w tydzień nauczył sie sam otwierać drzwi wejściowe, już nawet sie śmiejemy, że doszło do reinkarnacji Trzeci kot jest z nami już około 5 lat i co ciekawe moja mama go znalazła gdy wracała z pracy, miał wtedy może z miesiąc i ktoś go prawdopodobnie wyrzucił z domu więc moja mama go wzięła i tak z nami został, ale gdy pojawił sie najmłodszy to sie z niego zrobił taki zazdrośnik, teraz częściej przychodzi sie przytulić, kładzie sie zawsze jak nabliżej mnie, gdy tamten siedzi na parapecie to ten siada z drugiej strony żeby go nie wpuścić, razem ze strarym próbowali (i nadal próbują) go wygonić No kocham te sierściuchy moje
Wiecie co, z jednej strony takie rzeczy brzmią niesamowicie; ale z drógiej, żadne z tych odkryć mnie nie zaskoczyło. Zawsze byłam kociarą 💜💜i zawsze same ich oczy, żeby nie powiedzieć, że w ogóle całe zachowania - wydawały mi się bardzo indywidualne, tak wiele różnych komunikatów i odczuć przekazują!...
Opiekuje się przez tydzień kotem znajomej.Jeztem kocisrą od lat.. Ale pierwszy raz spotkałam kota, który wymusza na mnie głaskaniae przy misce! Już myślałam, że kot zwariował!
Kocham wszystkie futrzaki ,od dziecka w domu moim były koty-obecnie mam kota 12 letniego bardzo mądry i inteligentny-wyjątkowy i kotkę przybłędę ,nie lubili się z początku ale teraz jest ok-nie ma między nimi miłości ale nie wchodzą sobie w drogę.Idzie jesień na pewno będą następne przybłędy,u nas jest taki trend ,że miastowe koty-prezenty bezmyślnych ludzi trafiają do nas na wieś,na szczęście zawsze znajdują dom.
ja swoją starszą kotkę przez ostatnie 4 miechy na siłę trochę przytulam bo czuje się odrzucona w pewnym sensie przez swojego młodszego brata, bo młoda nawet niekiedy nie chce dać się pogłaskać z powodu zazdrości a sądzę że mówienie jej codziennie i zwracanie na nią uwagę nie wystarcza ale powoli jest coraz lepiej. Naprawdę ciężko jest mieć obydwóch uwagę szczególnie że mały jest strasznie absorbujący jak każde kocie dziecko w wieku 4 miesięcy. Ale z drugiej strony widzę że mimo zazdrości nie jest chociaż samotna gdy mnie nie ma w domu.
moj kot dostal ataku paniki na widok moich majtek. Wstalam rano i wzielam majtki na zamiane. Kot zaprosil mnie do lazienki, bo zawsze pije wode z kranu w wannie. W lewej rece trzymalam majtki a prawa odkrecilam kran. Niuniek popatrzyl na moje gacie i wpadl w panike. Chcial uciec z wanny, ale ze strachu stracil orientacje i krecil sie w kolko. W koncu udalo mu sie wyskoczyc. To wszystko przez to, ze mam duza dupe. Zalamalam sie. Nie ma szans, zebym mogla znalezc sobie chlopa skoro moimi majtkami mozna straszyc.
@@Siaba4199 no tak, bo z dupopozytywnych wszyscy sie smieja 😏oprocz mojego kota. Dostal takiej traumy, ze teraz boi sie nawet majtek mojej szczuplutkiej corki
dziękuję bardzo za wszystkie Pana filmy i tam porady najczęściej ciekawe, często oglądam Pana filmy w tv-YT w godzinach nocnych stąd nie moge tak się wpisywać; Dziękuję bardzo
@@lotariocalabria9259 To warto by to zaznaczyc, bo wyszło jakbyś wrzucił wszystkich ludzi do jednego wora, a jednak i Ty i ja jesteśmy ludźmi a oboje rozumiemy że zwierzęta są czującymi istotami którym należy się dobre traktowanie, a oswojenie zwierzęcia równa się wzięciu na siebie za nie odpowiedzialności.
krzyk tez czasem jest potrzebny, kot bardzo dobrze rozumie jego znaczenie jako karcenie, ostrzezenie, przegonienie i o to w nim chodzi. Jak kot mi lecial do dziury w ziemi i krzyknelam to zadzialalo jako sygnal, jak kot cos uciazliwie psoci to krzykniecie dobrze go temperuje. Jezeli jest to sporadycxne kot nie stresuje sie tym az tak, po prostu na troche oddala sie. Koty tez na siebie krzycza, nasz kot rozpoznaje ludzkie zachowania odruchowe, bez przesady z tym wlazeniem na glowe. A zwiabianie kota smaczkiem do veta tez jest w porzadku, potem mozna go udobruchac innym jedzeniem i zabawa, nie beda mu sie smaczki zle kojarzyly, to kontenerek jest tym zlym heh.
Oj ludzie muszą się jeszcze dłuuuugo i dużo uczyć, by w pełni zrozumieć swoje zwierzęta... obserwuję swoich znajomych mających zwierzaki i aż mnie jęzor świerzbi, by nauczyć ich normalnego traktowania swoich zwierząt z drugiej strony, nie chce się narażać, bo byłaby to nauka cięższego kalibru słownego i znajomi obraziliby się na mnie grupowo 😁 ...a może to ja jestem nienormalna? ...bo nie wydzieram paszczy na swoje zwierzaki, nie ciągam ich na smyczy, poświęcam im mnóstwo czasu, mówię do nich, za każdym zjedzonym posiłkiem myję miski /kto by chciał jeść z brudnego talerza/ itp rzeczy... dla niektórych pewnie jestem...
@@agnieszkab3334To nie jest kwestia uczuć macierzyńskich. Ja mam dwoje dzieci a swoje zwierzęta po prostu szanuję i traktuję jak członków rodziny. Dla mnie jest to zupełnie normalne i oczywiste.
Jesteś dobrym człowiekiem, Bóg nakazał nam właśnie opiekować się naszymi braćmi( zwierzętami) to tylko świadczy o tym, że masz w sobie dużo dobra i ciepła.
Miałem kiedyś kota - szczerze się przyznam, wymyśliłem taką głupią zabawę - położyłem kota na dość śliskiej podłodze i zacząłem nim kręcić w kółko ślizgając po podłodze. kilka-kilkanaście obrotów, kot wstawał i kręciło mu się w głowie. Okazało się, że mu się strasznie ta zabawa spodobała, bo potem celowo przywoływał miałczeniem i kładł się dokładnie w to miejsce, gdzie go kręciłem i czekał aż znowu nim pokręcę :)
Moje wszystkie koty bały się fajerwerków z wyjątkiem jednej kotki. Ucieka na pole jak jest burza czy Sylwester - ma swoje ulubione miejsce gdzie bezpiecznie siedzi i odpoczywa. 😂
Zgadzam się iż koty to zwierzęta bardzo stadne i społeczne. Wszystkim przeszkadza ich niezależność i życie po swojemu. Miałam kilka kotów i każdy był inny, każdy miał swój charakter. Świetnie zrobiony film. ❤
To tak jak ja..nie cierpię cudzych rozpuszczonych bachorów. Mój syn nie był nigdy rozwrzeszczanym ,roszczeniowym dzikusem. Był wuchowywany, gdzie i jak można się zachować. Jest nad wiek dojrzały. Także też mam syna, męża, w życiu miałam 5 kotów, 4 psy. Tzn nie jednocześnie...:) teraz od 3 tygodni mam kotkę, bo umarł mi w czerwcu piesek ze starości...a dla mnie dom bez "stwora" jest nie do przyjęcia. Można więc mieć rodzinę, kochać zwierzęta i to nie znaczy, że ktoś coś sobie rekompensuje :) pozdrawiam
Kota nie wolno oszukiwać, jak się chce go załapać trzeba podejść nie skradając się, myśleć o czymś innym, bo dla niego nasz zapach zdradza intencje ... i nie próbować być szybszym tylko wziąć na ręce zrelaksowanego ...
Spora część ludzi nie powinna mieć jakiegokolwiek zwierzaka, oglądając filmy na TH-cam wielu ludziom zrobiłabym to co oni zwirzakom. Debili nie brakuje.Mam kotkę która boi się wielu rzeczy i rozumiem że się chowa.Rodzicie często dzieciom nie zwracają uwagi że źle postępują tyko rżą i są rozbawieni i wyrastają różni sadyści i zwyrole.Mam prośbę do wszystkich ludzi którym wydaje się że zwierzę można uczłowieczyć -NIE ZWIERZAKA NIE UCZŁOWIECZYSZ!!!!!!!!
chyba nie rozumiem drugiej części komentarza. Moim zdaniem uczłowieczenie zwierzaka to traktowanie jak swojego przyjaciela z miłością szacunkiem całowaniem itp wic to polecam każdemu !
@@wiktoriakula4869 Droga Pani napisałam o uczłowieczeniu moja kuzynka powiedziała że jestem durna bo kotka śpi kiedy chce ,,powinna spać w nocy ""to są jej słowa.Ich pies to musi być w legowisku w nocy, nie może patrzeć na ogród przez oszklone drzwi wyjściowe.Iskrzy na punkcie ogólnie zwierzaków pozdrawiam serdecznie 🤗🙋
Oba moje psy spały w nocy Jedem zmieniał kilka razy legowisko ale bez hałasu. Koty też zawsze spały w nocy, przynajmniej te które spaly w sypialni. Nie budziły nas, jedynie w niedzielę rano nie dały pospać o usiłowały się pakować do łóżka. Były wybiegane, wybawione, zbyt wiele w dzień nie spaly, chociaż przysypiały oczywiście. Kwestia ruchu w dzień chyba. Teraz że zdziwieniem czytam o nocnych harcach zwierząt. Nie znaliśmy tego.
Moje koty, Tofik, 10 letni wielki kocur, jak cukierek tofi, rudo biały, z długim futrem i kitą, jak u lisa! Spokojny, ale główny, wszystkie wiewiórki wyłapał w okolicy. Koteusz, 7 letni czarny z białymi skarpetki, o ten to spryciarz! Zabrał mi ostatnio 2000 zł, schował i nie chciał oddać! Bardzo towarzyski, składa codziennie wizyty w okolicznych domach, tam, gdzie mieszkają inne kotki! Potrafi sam iść do sklepu i coś kupić! Ostatnio w sklepie zakazałem mu sprzedaży więcej mu na tzw. zeszyt, żadnej śmietany i mleka! Ma wszystko w domu. Tofik i Koteusz upolowali posługę, czerwono zieloną, prawie taką dużą jak Koteusz i przynieśli do domu! Koteusz umie otworzyć drzwi wejściowe i potrafi je też zamknąć! Nie zawsze mu się chce! Obydwa obowiązkowo zawsze że mną śpią, jak bym się w nocy nie obrócił, zawsze mam czyjąś łapę, przednią czy tylną na twarzy!
Ja to wiem i to czuje w ich zachowaniu. Mam uczulenie na siersc, ale one do mnie ida, zebym glaskal, mowila do nich, a nawet im spiewala. Lubia spacery po ulicy ze mna i zabawe z galazka, za ktora biegaja I skacza. Rzucam im male pileczki i kamyczki za ktorymi biegaja w ogrodzie. Ja mam ruch i tlen one moj czas i milosc. One wiedza, zeby dzielic sie ta galazka z innymi kotkami. Najpierw male kotki biegaja, potem duze. Szybko sie ucza i daja tyle radosci, wdziecznosc dozgonna za kocia milosc.
@@angel-is5he tego co można zobaczyć na głupich filmach z internetu. Że kot zacznie mi drapać skórzaną sofe/ściany/wariować i zwalać wszystko/sikać gdzie popadnie. Okazało się że koty nie mając wdcześniej żadnego doświadczenia z nimi nauczyłem bez kłopotu użwać drapaka - nigdy nie przyszło im do głowy drapać mi sofy. Sikały od razu do kuwety. Jak dostają głupawki do korzystają z "drzew" które im nakapywałem. Koty są mądre (ogólnie) i filmy z neta są sporo na wyrost albo ludzi. którzy w dupie mają ich wychowanie. Jedyna rzecz nad którą pracuję to to aby mnie nie budziły o 5/6 rano... bo nie przywykłem do tego. No ale to młode koty więc sądzę, że i z tym sobie poradzimy.
Mój kot doskonale wie kiedy przeskrobie jak na nią nakrzyczę zaczyna mnie,,przepraszać" łasząc się do nogi. Potem ja jej przebaczę i jest super albo odwrotnie gdy niechcący nadepnę na ogonek ja przepraszam ona wybacza i jest git.
O i to uważam za normalne,zdrowe podejście do kota.Mniej więcej o czymś takim myślałam. Musi być równowaga .Jak wszędzie. 👍😊a nie idealizowanie i rozpieszczanie
Moja kotka jest straszną niszczycielką. Wszystko rozrywa pazurami. Daję jej jakieś drewniane lub inne rzeczy do drapania - ona woli tapicerkę lub drewno mebli. Nie potrafię jej tego oduczyć. Mam dużo książek w otwartych regałach i cały czas muszę ją pilnować jak małe dziecko. Gdy tylko spuszczę z niej wzrok zaraz coś niszczy. To jest tak męczące, że zamykam ją samą w już zniszczonym pokoju, by móc odpocząć a ona tam robi co chce. To jest kotka po moich nieżyjących rodzicach, którzy zostawili mi 5 kotów. Ona jest ostatnią z nich. Tamte miały już swoje lata i odeszły ze starości. Gdy żyły wszystkie - koteczka zachowywała się grzeczniej. Teraz po prostu wariuje. Nie można przy niej czegokolwiek robić, bo zaraz zaczyna rozrabiać. Naprawdę nie wiem, co począć. Mieszkanie jest zdewastowane. Remont będzie kosztował wiele tysięcy złotych. Szkoda mi jej, ale czekam na dzień, kiedy odejdzie ze starości. Sam jestem stary, więc ona chyba mnie przeżyje. Boję się, że zostanie wtedy sama w domu z moimi zwłokami i umrze z braku wody.
Oby Ci się udało ją jakoś uspokoić. Ona jest chyba nieszczęśliwa, zmarli właściciele, a potem jej kocia rodzina. Głaszczesz ją? Mówisz łagodnie do niej?
@@aniakowal151 Przez cały czas z nią rozmawiam i głaszczę. Najbardziej lubi być głaskana podczas jedzenia. Sama mnie namawia do tego czekając aż za nią pójdę i będę przy niej podczas jedzenia. To chyba takie potęgowanie przyjemności - przyjemność z jedzenia razem z przyjemnością z głaskania. Moi rodzice swoje koty bardzo rozpieszczali i pozwalali im na wszystko - stąd ta dewastacja mieszkania. Już tych nawyków mojej kotki nie zmienię, bo nie wiem jak. Stary kot jest już nie do wychowania. Pamiętam, jak mój ojciec przyniósł do domu pierwszego kociaka. Był to malutki podrzutek. Ludzie są bez uczuć. Jak im się znudzi kotek, to go podrzucają innym, np. wrzucają do piwnicy w bloku lub porzucają na klatce schodowej. Od tego zaczęło się wszystko. Na moim osiedlu było mnóstwo bezpańskich kotów, które znalazły schronienie w naszym domu. Czasem było ich nawet około dwudziestu. Przeciętnie jakaś piętnastka. Gdy rodzice się bardzo zestarzeli, zachowali tylko piątkę kociaków - tych najsłabszych, które by sobie nie poradziły bez opieki. Resztę oddali ludziom. Gdy wróciłem po latach do rodzinnego domu mieli już tylko tę piątkę. Jeszcze w tym samym roku oboje umarli - a ja zostałem z tymi kotami.
Mój Lulek tak bardzo mnie kocha (męska braterska miłość !!! No !!!), że mogę razem z nim jeść z jednej miski i jeszcze będzie mruczał z radości i bardzo często mi przynosi różne smakołyki typu myszy, szczury, ptaki a nawet potrafi obrabować sąsiadów z kiełbasy, boczku, skrzydełek czy nóżek, gdy oni grilują ! ...i wtedy kładzie taki przysmak na środku pokoju i zaprasza mnie na degustację
To mnie zniechęca właśnie (przyniesienie padliny)To jest ohydne i dodaje mi przez to sprzątania. Więc poczekam aż przejdzie na wege 😉🙃A kiedy powiem kotu takiemu żeby nie przynosił martwej zwierzyny czy zrozumie??
@@angel-is5he Jeżeli kot coś do domu przynosi to ZAWSZE trzeba się z tego ucieszyć, podziękować mu/jej i pochwalić, bo to jest trofeum i najwyższy akt szacunku i oddania dla swojego pańcia/pańci. Mój Lulek to przynosi już martwą zwierzynę do domu, ale jego mama/babcia/prababcia (Lalka, Miśka i Ciapata), gdy jeszcze żyły, to często przynosiły jeszcze żywe zwierzęta i zagryzały w domu na moich oczach, specjalnie, żeby ich pańcio miał najświeższe smakołyki jeszcze cieplutkie. 😆😆😆💪💪💪
Tak a'propos kar. Miałem kota z chorobą sierocą (matka go odtrąciła), miał trudny charakter i np zacietrzewiał się. Byłem wtedy bardzo młody, stosowałem kary cielesne tj klapsy w pupę. To nie pomagało w zasadzie w ogóle. Doszedłem do wniosku że to bez sensu. Znalazłem inny sposób. Obrażałem się na kota i.. to dopiero poskutkowało. Kot ,,wyszedł na ludzi" i zmienił się mu charakter na lepszy! Tylko proszę się nie zżymać na mnie. Wcale nie twierdzę że to dobra i uniwersalna metoda wychowawcza, ale na pewno lepsza niż klapsy!
😂a wiesz że właśnie tak kiedyś słyszałam że to najlepszy sposób karania kota?😂Się uśmiałam jak to usłyszałam 😊ale chyba faktycznie działa 😂nawet komedia o kocie to pokazała. TAK TO INNE METODY ZA WIODŁY. 😮😊
@@efka456 najlepiej jak powzukasz w internecie. Na pewno brak kontroli podczas zabawy. Tj kot od zabawy potrafi przejść do agresji. Chyba też wydaje się nieco autystyczny.
Fajny filmik. Co do nr 1, to zawsze pozwalam kotom być jak gotuję, ale pokazuje, aby weszły na lodówkę/szafki. Zawsze, gdy mam jakiś nowy produkt, to daje im go powąchać. Wiadomo, jak zrobię tak z mięsem, to zjedzą, a awokado, które jest trujące, nie daje, ale pietruszkę, buraka, marchew można pokazać. I surową i już ugotowaną. Zwykle tylko wąchają. One naprawdę lubią nowe smaki, zapachy, dźwięki. Zauważyłam, że mój kocur od 1 do 4 rano siedzi na oknie i obserwuje sąsiedztwo będąc bardzo zaangażowanym w to. Szczerze nawet lubiły jak się przeprowadziliśmy do nowego mieszkania. Tzn one się cieszyły i eksplorowały przez 3 noce, a ja w ogóle nie mogłam spać przez ich hałasy i ryki. Nr 2 jest ciężki. Ludzie myślą, że koty są jak psy. Zamiast karać trzeba chwalić dobre zachowania lubi przenieść uwagę na coś innego. Kot drapie kszesło? Zabierz go stamtąd na ziemię, pokaz jego drapak i jeśli go użyje, to daj przysmak. Łatwiej to zapamięta. Co do wołania i kłamania, to też mi się to zdarza. Często przybiegają jak otwieram ich szafkę na smakołyki (jak rozróżniają jej dźwięk od tej na moje produkty - nie wiem). Czasem daje smakołyk, czasem im nie daje, a czasem używam tego, aby je znaleźć i np dać lek, zabrać do weta. Wiem, oszustwo, ale to się dzieje może trzy razy na rok :)
A co robisz gdy kot źle się zachowuje???Złe zachowanie też jest,nie idealizujmy znowu bo to tak jakby mówić że mają same zalety a to jest już kłamstwo i zaślepienie. Szkoda że nie wystarczy ludzkim językiem mówić do kota a on jak człowiek pojmuje,zrozumie i przyjmie do świadomości i zapamięta na przyszłość. Chociażby po to by uniknąć takiej czy innej sytuacji w przyszłości =lepiej się dogada z człowiekiem.
@@angel-is5he Na złe zachowanie, chociaż zależy też jakie, staram się reagować tak, że silnym głosem proszę kota o zaprzestanie tego co robi i znajduje mu coś innego do roboty. Moje są u mnie od małego, nic nie kradną, czasem drapią krzesło, to podnosząc głos zwracam ich uwagę (zatrzymują się), zabieram ich łapy z krzesła i pokazuje im ich drapak. Robią to dlatego, bo krzesło stoi i one nie tyle co je drapią, a się na nim rozciągają - nasz drapak stojący jest już za mały i odkładam na większy, przykręcane do ściany. Poziome drapaki staram się ułożyć pionowo. Są rzeczy, których nie da się zmienić, np wskakiwanie na blaty. Długo była walka, która koniec końców została przegrana. Bo kot zawsze skacze, szczególnie, że blat jest na drodze do okna (jest ono wysoko nad blatem), więc zawsze, gdy sąsiedzi coś robią, to wskakują przez blat, aby zobaczyć przez okno. Tego nie zmienię, bo taka ich natura. Ale przede wszystkim trzeba spróbować kota zrozumieć. Gdy rzeczywiście ukradły, to były głodne - teraz dostają tyle jedzenia, że nie interesuje im zerkanie w mój talerz. Bicie kota, gonienie z szczotą, wrzaski nie mają sensu. Trzeba zrozumieć, że karanie nie ma w ich przypadku sensu, podczas, gdy nagradzanie dobrych zachowań już ma. Co do agresji - jeden z kotów był dość agresywny do ludzi. Po prostu staraliśmy się nie robić mu nic na siłę, nie brać go na ręce. Jeżeli podczas interakcji, zabawy robił się nieznośny, to tylko robiliśmy "psik" na niego i kończyliśmy zabawę. Gdy był grzeczny, to dostawał przysmaki. Nie pracowałam nad nim intensywnie, bo był dość ciężki - obcinanie pazurów często kończyło się podrapaniem mnie do krwi. Zdecydowałam się zawijać go w koc i wyjmować po jednej łapie. Potem po prostu bez koca brałam go na kolana, wyjmowałam łapę i obcinałam pazury. Siedzenie grzecznie kończyło się przy smakiem. Aktualnie nie robi problemów do ludzi, uwielbia gości, ociera się o nich, często lubi być noszony na rękach. Czasem się wyrywa, czasem ma gorsze dni, ale po prostu odkładam go i daje mu spokój. Nie wiem czy wspomniałam, ale naprostowanie go na dobrą drogę zajęło około roku. Nie wiem ile w tym miała swój udział kastracja (hormony mu się unormowały)
Jak radzić sobie z zazdrością kota? znaleźliśmy małego kotka którego przygarneliśmy a nasz stały już dorosły kot, przychodzi do domu by zjeść i ucieka od razu nie chce być w domu, nie chce się już głaskać ani już nie przychodzi do pokoju by kładł się z nami spać
Zawsze tak jest, że stary kot po przyjęciu nowego odchodzi, czuję się niepotrzebny. Zwiększyć zainteresowanie, okazywać mu dużo uczucia, nie glsskac przy nim nowego kota. Błąd był już na początku. Nowy kociak powinien być wprowadzany stopniowo. najpierw kka godzin tylko w tym samym pokoju, najlepiej w kojcu i zakryty. Tak, żeby stary się przyzwyczaił do jego zapachu. Po jakichś 10 dniach dopiero młody na krótko wychodzi z kojca i mona go obwachac. Zanim zdązą się oba najezyć - chowamy znów młodego kota do kojca i zrywamy. Oczywiście nie trzymamy go całymi dniami w kojcu ale w innym pokoju luzem, Gd, ie się z nim bawimy itd Tak robią Azjaci z kotami.
Jeśli chcemy żeby kot do nas przychodził kiedy go wołamy, to raczej lepiej jest go w ogóle wołać, gdy to co nastąpi potem będzie nieprzyjemne, tylko po prostu do niego pójść i wziąć. Wtedy wołanie samo w sobie kojarzył tylko z przyjemnościami i chętniej będzie na nie reagował :)
Krzyk? To zależy, jeżeli krzykniemy jak dla człowieka to kot poczuje ... przykrość i tyle, ale jak krzykniemy jak na kota (głośno jak nasz kot kiedy się drze na innego kota, innym dźwiękiem, każdy kot ma swoje wiec trudno powiedzieć, ale naśladować) to ... kot zrozumie naszą złość i przemówimy.
Możesz to zademonstrować??Jak krzyczysz na kota gdy ten coś odwali,źle się zachowa itd.??? Bo co tzn jak do człowieka oraz jak fo kota??Zacytuj ma konkretym przykładzie. Bo zaciekawiło mnie to.
@@angel-is5he Kot wydaje dźwięk kichania / prychania kiedy chce coś odstraszyć i to musi być podobny dźwięk tylko trzeba skorzystać z płuc, nie używać strun głosowych, nie wrzeszczeć tylko prychać / kichać / fukać ale z pełnym wydechem, żeby niskie dźwięki się niosły. To samo "słowo" mocniej to wyszczerzone żeby żeby kot dokładnie widziała i chrapliwy pomruk / głuchy ryk z przepony ... udając ryk lwa czy tygrysa, też nie tak żeby się wydrzeć tylko żeby niskie wibracje poszły. No to będą moim zdaniem słowa "wypad" i "wypier..." :)
Kiedy kotu jest niewygodnie, może EWENTUALNIE tolerować tę niewygodę z dalszej ciekawości ... ale w momencie kiedy by się poczuł zagrożony, to zapewniam, że natychmiast poczujemy kombinerki do gwoździ ... właśnie opuszczające głębię naszej ręki ... co ciekaw kot po ugryzieniu np. tego kto mu przypadkiem nadepnął na ogon ... wydaje mi się ma poczucie winy, jakby jednak dbał o relacje społeczne w stadzie ...
Dla mojej kotki największym wrogiem jest odkurzacz, na który nie ma sposobu, jedynie co mogę zrobić to zamknąć drzwi do pokoju w którym się schowała. Za to co do jedzenia, to moja najchętniej je jak po prostu przy niej stoję, może myśli, że ją pilnuję 😅
Mam 2 kotki, pozwalam im na wiele, często zlizują z kanapek pasztet i masło, zostawiając mi goły chleb, który zjadam bo nie lubię wyrzucać żywności.Czasami jedzą ze mną z talerza.Fakt że nie chwalę się tym przed sąsiadami, bo byli by pewnie mocno zgorszeni
FAJNE TO WSZYSTKO CO MÓWISZ, MAM 3 KOTY, TEN PIERWSZY ADOPTOWANY, DOMOWY W MOMENCIE GŁASKANIA GO ZAATAKOWAŁ MNIE PAZURAMI I ROZERWAL MI ŁUK BRWIOWY(ŚLAD POZOSTAŁ), NASTĘPNYM RAZEM ZEBAMI I PAZURAMI ZROBIŁO TO SAMO Z PALCEM U RĘKI, NIESTETY MUSIAŁAM KRZYKNĄĆ NA NIEGO BO BÓL BYŁ OKROPNY, JEST ZAZDROSNY O POZOSTAŁE 2 KTÓRE SĄ JEGO POTOMSTWEM, BOJĘ SIĘ W TEJ CHWILI NAWET GŁASKAĆ BO NIE WIEM JAKA BĘDZIE REAKCJA... PRAKTYCZNIE ŻYJĄ NA ZEWNĄTRZ DOOKOŁA DOMKU I SA WOLNE, NIC NA SIŁĘ... CO MI RADZISZ, BO TERAZ NIE POZWALAM MU WCHODZIĆ DO ŚRODKA, NIE WIEM CZY ZAATAKUJE... Ponownie...
Idę zobaczyć co 'niuniuś& sąsiadki porabia i wypuścić go na zewnątrz, bo w ciągu lata spędza on wieczór, często całą noc na zewnątrz. Ostatnio Mr. Pinkers, jako że mieszkam w Ottawie, bardzo się do przymila i nawet śpi mi klacie. Czyżby moja sąsiadka go olewa w jego myśleniu. Jest to starszy kot długowłosy, który został przez nią zaadaptowany z ulicy i się nie bawi jak większość kotów domowych. Lubi być raz na dzień wyczesany, a co drugi dzień położony na klatę i wydrapany/wymasowany, wtedy jego szpony zostawiają dziurki w moich koszulkach. Ostatnio jest wiele burz i często go trzeba wpuścić do mieszkania - czasem zdarza się to gdy przebudzę w środku nocy, podczas gdy moja sąsiadka śpi jak zabita. Może dlatego Pinkers bardziej lubi mnie od pani gospodyni - częściej niż ona zwracam uwagę na jego zachcianki i potrzeby. P.S. kiedyś moja matka znalazła białą Angorę Turecką. Kot był całkiem głuchy i trzeba było z nim inaczej postępować niż w przypadku normalnego kota. Jako że był głuchy i nie słyszał wydawanych przez siebie dźwięków, jego 'miał' było bardzo dziwne. Nie przeszkadzał mu odkurzacz i czesanie połączone z odkurzaniem jego długiej sierści. Poza tym był to trochę rozrabiaka.
Pladkie puchate czulko przytulone do naszej twarzy. Łapki wyciągnięte żeby podnieść na ręce i ta złość że zagladam w telefon a nie w jej zielone ślepka. Nigdy nie chcialam kota w domu. Los tak zadecydował. Mam dwa. I wieczne towarzystwo.
To co w materiale podano, jest prawdą. Mam 4 koty, są kochane. Najbardziej nie lubią petard. Corocznie strasznie to przeżywamy, a mamy okropnie petardowych sąsiadów, którzy nie mają litości. Co można zrobić, żeby im tego zabronić 😢
Nic, to wolny kraj, a zabraniać wszystkiego chcieli komuniści, faszyści i naziści. Chcesz mieć spokój to się wyprowadź na jakieś wygwizdowo. Nie mówię tego z sarkazmem, sam mieszkałem 25 lat dosłownie na końcu świata, gdzie Diabeł mówił dobranoc, psy szekały dupami, a GPS nie pokazywał juz żadnych dróg. A koty i psy tą jedną noc przeżyją, nie świrujcie ludzie. Jakim trzeba być odklejonym, żeby wysnuwać żądania godne maDki z internetuf: "Moje dziecko potknęło się o krawężnik i ma siniaka! Żądam zdelegalizowania krawężników w całym kraju!"
No może być problem ich namówić by przestali kupować całkowicie fajerwerki, ale może w takim razie chociaż spróbuj ich namówić na kupno cichych fajerwerków (istnieją. Pracowałam dwa lata w Auchan i na półkach były fajerwerki nie robiące hałasu z myślą o zwierzętach). Co prawda kosztują ciut więcej niż zwykłe, ale chyba lepsze to niż całkowicie im zabronić, bo generalnie jak wyjeżdża się ludziom z zakazami to często tym bardziej chcą ten zakaz łamać by po prostu zrobić zakazującym na złość
Koty nienawidzą dzieci, dlatego lepiej nie zapraszać ludzi z dziećmi, Nidy nie widziałam kotów w tak koszmarnym stanie, oczywiście to dziecko nawet nie zobaczy kota, ale one biedne uciekają, chowają się do najmniejszej dziury, wtulone i trzęsące się tylko czekają aż sobie pójdą
Bo nie należy dawać kota jako zabawkę dziecku. Może go skrzywdzić niechcący. Ale jeśli pilnujesz, nie zostawiasz samych to kot może być bardzo opiekuńczy. Pękałam że śmiechu, jak kotka wychowa wnuka znajomej. 2latek bawił się w pokoju, przy, La pora snu ale był wybudzony, był gość czi ja.. Nie chciał spać, nie chciał do łóżka, siedział w dużym kojcu i zaczął płakać chyba że zmęczenia. Uspokajanie,zabawianie nic nie dało, zabawianie itp. Zapamiętał się w krzyku i płaczu.w końcu odpuscysmy. Ryczał dalej wniebogłosy. W końcu do pokoju weszła kotka. Zaczęła się ocierać, przymilać, pocieszać. Zero efektu. W końcu stanęła na tylnych lapach, z obu stron trzepnęła malca łapkami po buzi.. wyskoczyła z kojca i poszła sobie! Malec zaniemówił z wrażenia i uspokoił się. Kotka zadziałała wychowawczo. 😁
@@inalorek8225 pokazała, że dziecku trzeba dać po mordzie to się nauczy ;) żart oczywiście, ale koty tak uczą młode, jak coś robi źle to dostaje z liścia i już wie, że nie wolno ;P
Moj stary kot mieszkal przez pol roku ze mna i moim chrzesniakiem (dziecko mialo cztery lata, kot chyba z osiem), uwielbiali sie razem bawic plastikowym pajakiem uwiazanym na sznurku 😂 Na poczatku byly pewne problemy, kot raz zadrapal dzieciaka, ale wyjasnilismy dziecku dlaczego tak soe stalo i ze jesli kot sie chowa pod lozkoem to nie wolno go wyciagac bo mpze zadrapac - i od tamtego czasu bawili sie juz bez problemow i kot stal sie darmowa nianka
Jak coś robisz to chociaż raz wysłuchaj i obejrzyj co z tego wyszło. np pkt 5. literówka "zabawyt" , wcześniej przejęzyczenia i zacinki, które można wyciąć z nagrania.
Wg mnie koty mają dużo wspólnego z ludźmi,bo to co tu mówisz też się tyczy i ludzi. Tak więc koty i my mamy te same i podobne zasady,potrzeby itd.Ale nie powiedziałeś jak "karać" koty a to mnie zaciekawiło.Jest jakiś filmik na ten temat??🤔
Całe życie miałam koty w domu i bezdomne na podwórku które karmiłam do nikogo innego nie podchodzilv tylko do mnie czyli że miały do mnie zaufanie do tego stopnia że, oglam dawać im szczepionkę kturo dal miweterynarz na kocio grypę dlatego muwie że o kotach ciągle wiemy mało
Dziekuje za wspanialy wyklad i wlasnie tak postepuje z moim kochanym kotkiem.Wiem ze jest bardzo do mnie przywiazany i bardzo mnie kocha ale niekiedy jak poglaszcze jego lapki to chwyci moja reke pazurami i mnie zrani,nie wiem jaka moze byc przyczyna?Moze ktos mi to wytlumaczy?
Koty nie za bardzo lubią jak dotyka się ich łapek.Mój kocur nie gryzł w odwecie ale widać było, że nie sprawia mu to przyjemności. Pilnowałam się więc, żeby tego nie robić.Kochałam go a jak się kocha to się staramy,czyż nie ?
Mój maleńki Buschek, jest na tyle specyficznym i odważnym kocurkiem, że nawet odkurzacz nie jest mu straszny, może dlatego że jest w miarę cichy albo jego wewnętrzne demony nie znają umiaru każde odkurzanie mieszkania kończy się walką między kotem a odkurzaczem, skakaniem na końcówkę gryzienie lub kładzeniem się przed miejscem gdzie chciałabym odkurzyć... Nie zapomnę jego miny gdy odkurzacz pochłonął jego papierek... mam wrażenie, że koty to bardzo rozumne zwierzęta bardziej niż może nam się wydawać
To moja kotka jest dziwakiem. Nie cierpi naszego towarzystwa. Uwielbia być sama. Czasami przychodzi, by ją pomiziać, kładąc się na kolanach brzuszkiem do góry. Uwielbia, gdy ją gladzczę podczas jedzenia. Domaga się tego. Przed burzą, chowa się do szafy. Koniec i kropka. Wychodzi, gdy jest po wszystkim. Uwielbia zabawę w podchody. Uwielbia bawić się w chowanego, wyścigi.... No. Jest dziwna. Ona decyduje kiedy, co i jak.
w pewnym momencie, w kwestii zabaw i straszenia mówisz, że wszyscy wiemy o jaką zabawę chodzi, że błędnie myślimy, iż kotom to nie przeszkadza, ale serio - mam ukochaną kicię, nie mam pojęcia... o co chodzi? może mnie ktoś oświecić?🤔
Kot to super zwierzę. Moja kotka chodzi za mną jak pies, nawet biorąc prysznic nie czuję się samotny. :). Gdy leżę w łózku i nieopatrznie położę się na wznak to już ląduję mi na torsie. Rozumie słowa: "puszeczka" ,"kiełbaska" czy "rybka" i dostaje małego amoku.
ciekawe co robisz z tym kotem pod prysznicem że nie czujesz sie samotny
No ja z moją kotką szybko ustaliłem zasady, ja wchodzę do toalety, ona wychodzi. Gdy akurat jest w kuwecie, ja nie wchodzę. Jakoś szybko zrozumiała koncept prywatności i wstydu.
@@argongas3536 Czego się wstydzić przed kotem? Jakby, zwierzaki są w tym lepsze od ludzi, że traktują nagość czy załatwianie potrzeb fizjologicznych jako coś normalnego, naturalnego, po prostu jak aspekt życia. Nie wartościują ciał na lepsze i gorsze powołując się na jakieś kanony piękna, nie seksualizują ciał tylko dlatego, że akurat ktoś nie ma na sobie ubrania. Ja nie mam powodu, aby wstydzić się kotka wpuścić do łazienki, choć czasami wolę się załatwić bez kota na kolanach (jeden z moich kitku uwielbia się przytulać, jak siedzę na sedesie 😆)
Moja Jessi jest uczuciowa. Doskonale wie jaki mam humor.
Ona rządzi w mieszkaniu...
Jest kochana i szczęśliwa...😄
Kot to najlepszy przyjaciel człowieka , ja mam psa i kota , całe życie psiara ,ale od kad mam kota , to to mój najlepszy przyjaciel , nie odstępuje mnie na krok , kolanka moje to jego ulubiony leżak , wyjdę gdzieś to miauczenie ,kiedy Pancia wróci, jest mi bardzo wierny , nawet jak idziemy na spacerek (kiedyś brałam smycz do niego ) teraz to jak idziemy przed dom, to nawet by nie pomyślał by odejść ode mnie na dalej niż metr , też bardzo towarzyski ,bo jak przychodzą goście zawsze się przywita , ale jednak jak spać to tylko z Pancia . Kocham nad życie mojego Kocurka , piesek niestety to wyczail ;P że już nie jest ulubieńcem ;P mam problem 🤣
Głośna muzyka zawsze kotom przeszkadza! Koty lubią spokojny dom bez głośnych dźwięków. Poza tym każde zwierzę jest dla ludzi z empatią.
Błagam! Może mamy jeszcze chodzić koło nich na paluszkach, żeby tym sfilcowanym sierściuchom nie przeszkadzać w całodobowych drzemkach, przerywanych jedynie na michę?!
Nie tylko głośna muzyka, ale też dudniący telewizor czy warczący odkurzacz. Z odkurzaczem nic się nie da zrobić, ale odbiorniki można ściszyć. Mając na uwadze dobrostan moich kocich domowników, nie znoszę sylwestrowych hałasów.
😅a nie mówiłam?Ludzie też tak mają (wiadomo nie wszyscy ale część społeczeństwa napewno).Z 2 strony czasem chce się posłuchać i śpiewać sobie więc...To trochę lipa😢Mam dylemat. Chyba że natrafię na takiego który jest neutralny w tej kwestii więc nie będzie skarg z jego strony 😜😉🙃
@@angel-is5he
Jesteś wielka..
Na pewno zawsze przeszkadzają głośne dźwięki, ale mruczki też mają mnóstwo różnic indywidualnych, jedne będą lepiej znosić głośniejsze dźwięki od innych. Niemniej, dzieląc dom z istotą, która ma wielokrotnie czulszy słuch od człowieka, wypada zwyczajnie mieć empatię i nie robić rzeczy, które będą dla kotków źródłem stresu. Raczej mając zwierzaka, nie można włączać silnych basów i maksymalnie podkręcać głośności.
Moi domownicy są przekonani, że to moje fanaberie, że za każdym razem, gdy karmię kotkę, myję jej przed tym miskę, a ja już dawno zauważyłam, że jest to dla niej bardzo ważne. Cieszę się, że miałam rację i fajnie wiedzieć, że tak dobrze znam swoją kotkę 😊
trzeba postawić domownikom herbate zaparzona w szklance która była z 10 razy używana, to zrozumieją o co chodzi 😂
@@karolinas.7999 😅
Normalna higiena. Ale co się dziwić jak niektórzy rąk po toalecie nie myją. Ja nie wyobrażam sobie dać zwierzakowi jedzenie w brudnej misce. Człowiekowi bym dał 😁
@@karolinas.7999b
UG
Koty to najcudowniejsze zwierzęta a niektóre są dużo mądrzejsze od psów potrafią też być serdecznymi przyjaciółmi i wykonywać nieprawdopodobne czynności mój kotek Supełek żył ponad 17 lat i można by o nim napisać książkę bo nie znam innych kotków które potrafiły tyle co on jestem kociarą od najwcześniejszych lat życia i znam ich zwyczaje i zachowania dobrze że jest ktoś.
Dziękuję pięknie za pièknie zaprezentowany materiał, jakże ważny temat. Pozdrawiam wszystkich kochających koty,
1 odganianie, nie pozwalanie żeby był blisko nas
2 krzyczenie i karanie
3 brak uwagi z naszej strony
4 przezzkadanie gdy jedzą
5 zabawy w których nie czują się bezpiecznie
6 ignorowanie, że czegoś się boją
7 brak rozrywki/zabawy
8 oszukiwanie ich
9 ignorowanie ich uczuć
10 stare/zimne jedzenie, brudna miska/kuweta
2pkt kojarzy mi się z bezstresowym wychowaniem jak to w 1serialu zostało zobrazowane.Nie jest to dobre wbrew pozorom. Przy czym nie chodzi też by karać za byle co.To tak samo jak z ludźmi. Nie można wszystkiego akceptować ani za byle co karać.
Znawco zapomniałeś o jeszcze 1-przeszkadzanie gdy śpią 😜widziałam filmik który to obrazuje i śmiesznie wygląda 😄szkoda tylko że kot jakoś dziwnym trafem nie odwzajemnia tego(no chyba że to kwestia indywidualna)
Mam 15 kotow i staram sie dzielic uwage na wszystkie. Dzien zaczynam zawsze od poglaskanie kazdego ,ktorego spotkam . Kocham wsxystkie.
Wow!😮Jak ty to ogarniasz??No i musisz mieć spory dom lub swoje schronisko bo inaczej to nie da rady a już na pewno w bloku.
@@angel-is5he dom jak dom-ale ogrod jest i u sasiadiow czasam sprzatam -jak dadza znac. Troche wiecej sprzatania - trzeba podlogi myc czesciej a tak bez problemu. Troche zarcie kosxtuje-zwlaszcza ze u mnie pol rodziny miesa nie je. Ale polapalam resztki z restauracji- znajomy przywozi. Najdrozszy aspekt to weterynarz/- jak konieczny- to jux majatek kosztuje. Pare kotow mam - z bezdomnosci lub interwencji -ogolnie malo klopotu jak zdrowe. Serdecznie pozdrawism😺😺😺😺😺😺😺😺😺😺😺😺😺😺😺
Witam mam 5 kotów do oddania, przygarnie Pani ?
@@MJ420.oho
@@MJ420. 😺niech pani nie rozdaje kotow byle komu. Ludzie czesto nie maja dobrych intencj. Mam kokezanke- ma 21 kotow i psa. Zapytam-ona przygarnia wszystko/ - ma nawet z Bośni kotka bez łapki. Tylko,ze nie mieszkamy w Pl.
Ja też moje stare siersciuchy kocham. Bawią mnie. 2 mają 21 lat seniorzy. 3 ma 7 lat pozdrawiam ludzi ktuzy kochają zwierzęta ❤❤❤
Wow, 21 lat! Chciałabym, by moim też było dane dożyć takiego wieku! Ja też Cię pozdrawiam, Elu. Szczęść Boże Tobie i Twoim kotom❤
Pozdrawiam z Zuzią lat 8 Julką lat 4 Spejsonem, Hyziem i Dyziem roczek, Pupurą i Vixenem miesięcy sześć i TLO THE LITTLE ONE 😼🐈 miesiąc ❤ blessings for all animal lovers ❤
@@comrad9114 dziękuję za wsparcie
Uff! Ale jesteś super! Jeśli Twoi seniorzy dożyli 21 lat w zdrowiu, to jesteś super właścicielem i człowiekiem.
Respekt - mistrzostwo w dbaniu o kociambry!
u mnie jeden 19 lat, drugi 17 :)
Koty to wspaniałe zwierzęta. Bardzo fajny i rzeczowy materiał😻 ❤.
Mówią, że kot się nie przywiązuje. To bzdura. Po każdym kocie od razu widać kto jest jego ulubionym domownikiem, a obrażonego kota rozpoznaje się od razu xd
Mój po 4ech latach obrażony, że przywiozłam bezdomną kicię przestał dawać się dotykać i
wracać do domu ("spotykaliśmy się") raz na kwartał i dłużej: wyprowadził się ale ostatnio pokazuje się często, znów daje się głaskać i nieźle wygląda ale mam wrażenie, że chciałby wrócić jak "syn marnotrawny".
Moja kotka boi się włączonego odkurzacza i kryje się w innym pokoju, gdy skończę sprzątać wraca do tego pokoju w którym przebywa.
Moja ma dokładnie tak samo
Wychowałem w sumie 4 koty i tylko jeden ignorował odkurzacz ;)
Każdy kot spieprza przed odkurzaczem, z kolei u znajomych mają psa, którego trzeba wyprowadzać na czas odkurzania, bo z miejsca atakuje wąż i rurę.
To najczęstszy scenariusz bo nawet na filmach też tak się zachowują (film o kotach np Jak zostać kotem❤😁👍Polecam) .
@@sephisonsofmetal6487to zazdroszczę tego który ignorował 😊To jest bezcenne 😊
Miło się Pana słucha, porusza Pan bardzo nietypowe ale jakże ważne kwestie🙂 żeby tylko wszyscy właściciele kotów je stosowali byłoby super, bo to bardzo miłe i mądre zwierzęta, miałem kiedyś kota, po 14 tu latach często wracam myślami do niego....nigdy go nie zapomnę😔😢
Pozdrawiam Pana prowadzącego i wszystkich którzy kochają swoje zwierzęta😀🐕😺💗🐾
❤🐱
👍😺🐕❤️🤗
Też wspominam mojego kota, chociaż jego następca, znajda uliczny jest cudowny i jak mówi nasz weterynarz jest pacyfistą.
🐾💗👍🤗
A moja kotka ❤ uwielbia kiedy odkurzam jej futerko. Układa się wtedy w różne pozycje żebym mógł dotrzeć w możliwie w jak najwięcej miejsc. To niesamowite biorąc pod uwagę, że dużo kotów boi się dźwięków odkurzacza.
Rety❤ale masz fajnego 😽nic tylko zazdrościć 😉🙃Zawsze mnie dziwiło i bawiło gdy kot uciekał,chował się przed odkurzaczem 🤣To naprawdę zabawny widok 😁
Czy jest cos cudowniejszego niz ciepla kocia lapka polozona n'a naszej dloni, z tym zupelnym zaufaniem?
Jest jak kot w nocy łapkami i ząbkami prubuje delikatnie mnie zmusić do głaskania. Starają się podnieść moją rękę zeby pod nią wejść.
@@bolimniecewacewa8857psy ludzie koty są wredne
Tak, wielka rysa na całe ramie od bengalskiego kotka
Jest mnóstwo cudowniejszych rzeczy
@@jimbeglin3611 zapewne. Zalezy w jakim kontekscie
Ja mam 3 kiciuchy
Jeden jest już stary i często siedzi gdzieś na dworze, do domu przyjdzie tylko coś zjeść i troche sie pogłaskać. Jest to kot który sie tutaj urodził i był z nami od zawsze tak jak jego matka
Drugi kot najmłodszy po prostu jednego dnia do nas przyszedł gdy moja mama pracowała w ogrodzie i dostał wtedy jeść, powtarzało sie to kilka tygodni i nadeszła zima to wzięliśmy go do domu i już z nami został, on najbardziej lubi sie przytulać, jak siedze w pokoju to on najczęściej leży obok mnie albo na mnie, lub siądze mi na kolana i tak leży, jak jestem w szkole lub gdzieś na wyjeździe to siedzi on na dole przy mojej mamie, bo potrzebuje towarzystwa, nie lubi być sam, a co ciekawe wygląda jak mój poprzedni kot, jak mama tego starego i nawet sie zachowuje praktycznie tak samo, nawet w tydzień nauczył sie sam otwierać drzwi wejściowe, już nawet sie śmiejemy, że doszło do reinkarnacji
Trzeci kot jest z nami już około 5 lat i co ciekawe moja mama go znalazła gdy wracała z pracy, miał wtedy może z miesiąc i ktoś go prawdopodobnie wyrzucił z domu więc moja mama go wzięła i tak z nami został, ale gdy pojawił sie najmłodszy to sie z niego zrobił taki zazdrośnik, teraz częściej przychodzi sie przytulić, kładzie sie zawsze jak nabliżej mnie, gdy tamten siedzi na parapecie to ten siada z drugiej strony żeby go nie wpuścić, razem ze strarym próbowali (i nadal próbują) go wygonić
No kocham te sierściuchy moje
Dziękuję ślicznie za informację 🙏❤️🙏pozdrawiam serdecznie 🍀
Wiecie co, z jednej strony takie rzeczy brzmią niesamowicie; ale z drógiej, żadne z tych odkryć mnie nie zaskoczyło. Zawsze byłam kociarą 💜💜i zawsze same ich oczy, żeby nie powiedzieć, że w ogóle całe zachowania - wydawały mi się bardzo indywidualne, tak wiele różnych komunikatów i odczuć przekazują!...
Mój mnie namawia na ,,berka" on do mnie biegnie i mnie ,,atakuje" a potem ja jego nie wiem jak się to ma do straszenia kota
Moja kotka uwielbia kiedy ja gonię po mieszkaniu i chowa się wtedy a potem zaraz mnie zaczepia. Jeśli to jest zabawa to wszystko jest w porządku
Moja Kicia wręcz upomina sie o głaskanie przy misce, wprowadziła koci terror do domu, a ja sietemu poddaję, kocham ją niezmiernie.
Opiekuje się przez tydzień kotem znajomej.Jeztem kocisrą od lat.. Ale pierwszy raz spotkałam kota, który wymusza na mnie głaskaniae przy misce! Już myślałam, że kot zwariował!
jestem
To dla niektórych kotów całkiem normalne, choć raczej lubią to w bardzo delikatnej formie.
@@pliedtka tak tak Oczywiście, ale moja naprawdę wymusza hah
@@inalorek8225😂😂😂😂😂
Kocham wszystkie futrzaki ,od dziecka w domu moim były koty-obecnie mam kota 12 letniego bardzo mądry i inteligentny-wyjątkowy i kotkę przybłędę ,nie lubili się z początku ale teraz jest ok-nie ma między nimi miłości ale nie wchodzą sobie w drogę.Idzie jesień na pewno będą następne przybłędy,u nas jest taki trend ,że miastowe koty-prezenty bezmyślnych ludzi trafiają do nas na wieś,na szczęście zawsze znajdują dom.
Jak zwykle świetny film. Dzięki za Twoją pracę - dziękujemy ja, mój szpic miniaturowy i dwa koty brytyjskie 😀
Kocham moje koty❤❤❤
Koty to więcej niż zwierzęta więc traktujmy je z szacunkiem.koty którymi się opiekuję to wierni lojalni przyjaciele
Koty to zwierzeta
Koty to urocze przyjazne zwierzęta.
Fajny i ciekawy filmik.Dziękuję i pozdrawiam😊
Dziękuję 🐈
ja swoją starszą kotkę przez ostatnie 4 miechy na siłę trochę przytulam bo czuje się odrzucona w pewnym sensie przez swojego młodszego brata, bo młoda nawet niekiedy nie chce dać się pogłaskać z powodu zazdrości a sądzę że mówienie jej codziennie i zwracanie na nią uwagę nie wystarcza ale powoli jest coraz lepiej. Naprawdę ciężko jest mieć obydwóch uwagę szczególnie że mały jest strasznie absorbujący jak każde kocie dziecko w wieku 4 miesięcy. Ale z drugiej strony widzę że mimo zazdrości nie jest chociaż samotna gdy mnie nie ma w domu.
Dobra decyzja. Przywyknie.
moj kot dostal ataku paniki na widok moich majtek. Wstalam rano i wzielam majtki na zamiane. Kot zaprosil mnie do lazienki, bo zawsze pije wode z kranu w wannie. W lewej rece trzymalam majtki a prawa odkrecilam kran. Niuniek popatrzyl na moje gacie i wpadl w panike. Chcial uciec z wanny, ale ze strachu stracil orientacje i krecil sie w kolko. W koncu udalo mu sie wyskoczyc. To wszystko przez to, ze mam duza dupe. Zalamalam sie. Nie ma szans, zebym mogla znalezc sobie chlopa skoro moimi majtkami mozna straszyc.
Popłakałam się ze śmiechu xdd
@@Siaba4199 no tak, bo z dupopozytywnych wszyscy sie smieja 😏oprocz mojego kota. Dostal takiej traumy, ze teraz boi sie nawet majtek mojej szczuplutkiej corki
@@lolalulu7898 Dobrze, że ja nie mam kocurka tylko trzy kotki. Dwie z nich mają zacne zadki, jako i ja😁
Ja na ich widok nie dostałbym ataku. Nie wierzysz? Sprawdźmy to
@@fifix4990 😀
dziękuję bardzo za wszystkie Pana filmy i tam porady najczęściej ciekawe, często oglądam Pana filmy w tv-YT w godzinach nocnych stąd nie moge tak się wpisywać; Dziękuję bardzo
Po jaką cholerę brać zwierzę jeśli nie potrafi się go zrozumieć?
Parszywa ludzka rasa nigdy mnie do siebie nie przekona.
Ejże czy piszesz o sobie i swoich bliskich także - chodzi mi o parszywą rasę ludzką -to ok.
@@smokeyallen787 chodziło o wszystkich co się tak zachowują
@@wiktoriakula4869 to zgoda.
@@smokeyallen787Pisałem o tej części ludzkiej rasy która się tak zachowuje.
@@lotariocalabria9259 To warto by to zaznaczyc, bo wyszło jakbyś wrzucił wszystkich ludzi do jednego wora, a jednak i Ty i ja jesteśmy ludźmi a oboje rozumiemy że zwierzęta są czującymi istotami którym należy się dobre traktowanie, a oswojenie zwierzęcia równa się wzięciu na siebie za nie odpowiedzialności.
No właśnie.
Moja kotka zawsze ma czysta kuwetę i miseczki.
Nie załatwi się do brudnej kuwety i raczej nie zje z brudnej miseczki.
Nie krzyczę na kota.Zawsze odkładam ją powoli by nie czuła się odtrącona.
krzyk tez czasem jest potrzebny, kot bardzo dobrze rozumie jego znaczenie jako karcenie, ostrzezenie, przegonienie i o to w nim chodzi. Jak kot mi lecial do dziury w ziemi i krzyknelam to zadzialalo jako sygnal, jak kot cos uciazliwie psoci to krzykniecie dobrze go temperuje. Jezeli jest to sporadycxne kot nie stresuje sie tym az tak, po prostu na troche oddala sie. Koty tez na siebie krzycza, nasz kot rozpoznaje ludzkie zachowania odruchowe, bez przesady z tym wlazeniem na glowe. A zwiabianie kota smaczkiem do veta tez jest w porzadku, potem mozna go udobruchac innym jedzeniem i zabawa, nie beda mu sie smaczki zle kojarzyly, to kontenerek jest tym zlym heh.
Dziękuje 🐈⬛
Oj ludzie muszą się jeszcze dłuuuugo i dużo uczyć, by w pełni zrozumieć swoje zwierzęta... obserwuję swoich znajomych mających zwierzaki i aż mnie jęzor świerzbi, by nauczyć ich normalnego traktowania swoich zwierząt z drugiej strony, nie chce się narażać, bo byłaby to nauka cięższego kalibru słownego i znajomi obraziliby się na mnie grupowo 😁 ...a może to ja jestem nienormalna? ...bo nie wydzieram paszczy na swoje zwierzaki, nie ciągam ich na smyczy, poświęcam im mnóstwo czasu, mówię do nich, za każdym zjedzonym posiłkiem myję miski /kto by chciał jeść z brudnego talerza/ itp rzeczy... dla niektórych pewnie jestem...
Tak jesteś nienormalna ,było sobie dziecko powolać do życia a nie swoje potrzeby macierzyńskie przekładać na zwierzaki
@@agnieszkab3334To nie jest kwestia uczuć macierzyńskich. Ja mam dwoje dzieci a swoje zwierzęta po prostu szanuję i traktuję jak członków rodziny. Dla mnie jest to zupełnie normalne i oczywiste.
Jesteś dobrym człowiekiem, Bóg nakazał nam właśnie opiekować się naszymi braćmi( zwierzętami) to tylko świadczy o tym, że masz w sobie dużo dobra i ciepła.
@@wiktoriakula4869 Nasi bracia mniejsi są czasami zdecydowanie lepsi i bardziej wrażliwi od ludzi.
@@001diuna dokładnie
Miałem kiedyś kota - szczerze się przyznam, wymyśliłem taką głupią zabawę - położyłem kota na dość śliskiej podłodze i zacząłem nim kręcić w kółko ślizgając po podłodze. kilka-kilkanaście obrotów, kot wstawał i kręciło mu się w głowie. Okazało się, że mu się strasznie ta zabawa spodobała, bo potem celowo przywoływał miałczeniem i kładł się dokładnie w to miejsce, gdzie go kręciłem i czekał aż znowu nim pokręcę :)
Mój kot przez kila lat bał się fajerwerków, ale po kilku latach przestało mu to przeszkadzać, ale nigdy nie przywykł do odkurzacza ;)
Moje wszystkie koty bały się fajerwerków z wyjątkiem jednej kotki. Ucieka na pole jak jest burza czy Sylwester - ma swoje ulubione miejsce gdzie bezpiecznie siedzi i odpoczywa. 😂
Zgadzam się iż koty to zwierzęta bardzo stadne i społeczne. Wszystkim przeszkadza ich niezależność i życie po swojemu. Miałam kilka kotów i każdy był inny, każdy miał swój charakter. Świetnie zrobiony film. ❤
Koty bardzo dobrze wyczuwaja kiedy je oklamujemy placa miloscia za milosc.
Kocham koty bachorow nie znosze. Hejterow informuje ze mam meza dziecko I wnuki. Zatem niczego sobie nie rekompensuje bo wszystko mam😀😀😀
To tak jak ja..nie cierpię cudzych rozpuszczonych bachorów. Mój syn nie był nigdy rozwrzeszczanym ,roszczeniowym dzikusem. Był wuchowywany, gdzie i jak można się zachować. Jest nad wiek dojrzały. Także też mam syna, męża, w życiu miałam 5 kotów, 4 psy. Tzn nie jednocześnie...:) teraz od 3 tygodni mam kotkę, bo umarł mi w czerwcu piesek ze starości...a dla mnie dom bez "stwora" jest nie do przyjęcia. Można więc mieć rodzinę, kochać zwierzęta i to nie znaczy, że ktoś coś sobie rekompensuje :) pozdrawiam
Moja kotka też lubi pić wodę przefiltrowaną że szklanki😊ma swoją
Kocham i rozumię kociki. Są mądre i przytulanie 😻😘😘😘
Kota nie wolno oszukiwać, jak się chce go załapać trzeba podejść nie skradając się, myśleć o czymś innym, bo dla niego nasz zapach zdradza intencje ... i nie próbować być szybszym tylko wziąć na ręce zrelaksowanego ...
Spora część ludzi nie powinna mieć jakiegokolwiek zwierzaka, oglądając filmy na TH-cam wielu ludziom zrobiłabym to co oni zwirzakom. Debili nie brakuje.Mam kotkę która boi się wielu rzeczy i rozumiem że się chowa.Rodzicie często dzieciom nie zwracają uwagi że źle postępują tyko rżą i są rozbawieni i wyrastają różni sadyści i zwyrole.Mam prośbę do wszystkich ludzi którym wydaje się że zwierzę można uczłowieczyć -NIE ZWIERZAKA NIE UCZŁOWIECZYSZ!!!!!!!!
chyba nie rozumiem drugiej części komentarza. Moim zdaniem uczłowieczenie zwierzaka to traktowanie jak swojego przyjaciela z miłością szacunkiem całowaniem itp wic to polecam każdemu !
@@wiktoriakula4869 Droga Pani napisałam o uczłowieczeniu moja kuzynka powiedziała że jestem durna bo kotka śpi kiedy chce ,,powinna spać w nocy ""to są jej słowa.Ich pies to musi być w legowisku w nocy, nie może patrzeć na ogród przez oszklone drzwi wyjściowe.Iskrzy na punkcie ogólnie zwierzaków pozdrawiam serdecznie 🤗🙋
@@hannaorgacka1207 Oj to się zgadzam . A na kuzynke szkoda słów proszę jej zabrac zwierzaki
Zwyrodnialca też nie...😪
Oba moje psy spały w nocy Jedem zmieniał kilka razy legowisko ale bez hałasu.
Koty też zawsze spały w nocy, przynajmniej te które spaly w sypialni. Nie budziły nas, jedynie w niedzielę rano nie dały pospać o usiłowały się pakować do łóżka. Były wybiegane, wybawione, zbyt wiele w dzień nie spaly, chociaż przysypiały oczywiście.
Kwestia ruchu w dzień chyba. Teraz że zdziwieniem czytam o nocnych harcach zwierząt. Nie znaliśmy tego.
Co do 5 - mój kot uwielbia berka. Sam podbiega i ucieka, i czeka aż ja za nim pobiegnę, i powtarza to dopóty dopóki ja za nim pobiegnę a potem ucieknę
Fajny kot, sam inicjuje zabawę!
Moje koty, Tofik, 10 letni wielki kocur, jak cukierek tofi, rudo biały, z długim futrem i kitą, jak u lisa! Spokojny, ale główny, wszystkie wiewiórki wyłapał w okolicy. Koteusz, 7 letni czarny z białymi skarpetki, o ten to spryciarz! Zabrał mi ostatnio 2000 zł, schował i nie chciał oddać! Bardzo towarzyski, składa codziennie wizyty w okolicznych domach, tam, gdzie mieszkają inne kotki! Potrafi sam iść do sklepu i coś kupić! Ostatnio w sklepie zakazałem mu sprzedaży więcej mu na tzw. zeszyt, żadnej śmietany i mleka! Ma wszystko w domu. Tofik i Koteusz upolowali posługę, czerwono zieloną, prawie taką dużą jak Koteusz i przynieśli do domu! Koteusz umie otworzyć drzwi wejściowe i potrafi je też zamknąć! Nie zawsze mu się chce! Obydwa obowiązkowo zawsze że mną śpią, jak bym się w nocy nie obrócił, zawsze mam czyjąś łapę, przednią czy tylną na twarzy!
Super dziękuję bardzo ♥️
Przyjemnie było posłuchać, wyjątkowo ładnie, mądrze i życzliwie Pan o tym wszystkim opowiedział 🙂
Ja to wiem i to czuje w ich zachowaniu. Mam uczulenie na siersc, ale one do mnie ida, zebym glaskal, mowila do nich, a nawet im spiewala. Lubia spacery po ulicy ze mna i zabawe z galazka, za ktora biegaja I skacza. Rzucam im male pileczki i kamyczki za ktorymi biegaja w ogrodzie. Ja mam ruch i tlen one moj czas i milosc. One wiedza, zeby dzielic sie ta galazka z innymi kotkami. Najpierw male kotki biegaja, potem duze. Szybko sie ucza i daja tyle radosci, wdziecznosc dozgonna za kocia milosc.
Zawsze miałam psy. Teraz mam kota i zakochałam się w mruczkach😊
Dokładnie mam tak samo. Miałem duże obawy ale jest super. Po 7 miesiącach... Mam drugiego kota i oba mają teraz zabawę i ja wraz z nimi .
@@D4RKJOYczego się obawiałeś?Jeśli można spytać. Ja też mam parę takich minusów więc narazie nie mam kota. Ale nie mówię też że nigdy.
@@angel-is5he tego co można zobaczyć na głupich filmach z internetu. Że kot zacznie mi drapać skórzaną sofe/ściany/wariować i zwalać wszystko/sikać gdzie popadnie.
Okazało się że koty nie mając wdcześniej żadnego doświadczenia z nimi nauczyłem bez kłopotu użwać drapaka - nigdy nie przyszło im do głowy drapać mi sofy. Sikały od razu do kuwety. Jak dostają głupawki do korzystają z "drzew" które im nakapywałem. Koty są mądre (ogólnie) i filmy z neta są sporo na wyrost albo ludzi. którzy w dupie mają ich wychowanie.
Jedyna rzecz nad którą pracuję to to aby mnie nie budziły o 5/6 rano... bo nie przywykłem do tego. No ale to młode koty więc sądzę, że i z tym sobie poradzimy.
Zafunduje im więcej intensywnej zabawy i biegania na dobranoc. Zmęczą się będą spać.
Koty są wspaniałe, a ludzie paskudni.
Mój kot doskonale wie kiedy przeskrobie jak na nią nakrzyczę zaczyna mnie,,przepraszać" łasząc się do nogi. Potem ja jej przebaczę i jest super albo odwrotnie gdy niechcący nadepnę na ogonek ja przepraszam ona wybacza i jest git.
O i to uważam za normalne,zdrowe podejście do kota.Mniej więcej o czymś takim myślałam. Musi być równowaga .Jak wszędzie. 👍😊a nie idealizowanie i rozpieszczanie
Moja kotka jest straszną niszczycielką. Wszystko rozrywa pazurami. Daję jej jakieś drewniane lub inne rzeczy do drapania - ona woli tapicerkę lub drewno mebli. Nie potrafię jej tego oduczyć. Mam dużo książek w otwartych regałach i cały czas muszę ją pilnować jak małe dziecko. Gdy tylko spuszczę z niej wzrok zaraz coś niszczy. To jest tak męczące, że zamykam ją samą w już zniszczonym pokoju, by móc odpocząć a ona tam robi co chce. To jest kotka po moich nieżyjących rodzicach, którzy zostawili mi 5 kotów. Ona jest ostatnią z nich. Tamte miały już swoje lata i odeszły ze starości. Gdy żyły wszystkie - koteczka zachowywała się grzeczniej. Teraz po prostu wariuje. Nie można przy niej czegokolwiek robić, bo zaraz zaczyna rozrabiać. Naprawdę nie wiem, co począć. Mieszkanie jest zdewastowane. Remont będzie kosztował wiele tysięcy złotych. Szkoda mi jej, ale czekam na dzień, kiedy odejdzie ze starości. Sam jestem stary, więc ona chyba mnie przeżyje. Boję się, że zostanie wtedy sama w domu z moimi zwłokami i umrze z braku wody.
Oby Ci się udało ją jakoś uspokoić. Ona jest chyba nieszczęśliwa, zmarli właściciele, a potem jej kocia rodzina. Głaszczesz ją? Mówisz łagodnie do niej?
@@aniakowal151 Przez cały czas z nią rozmawiam i głaszczę. Najbardziej lubi być głaskana podczas jedzenia. Sama mnie namawia do tego czekając aż za nią pójdę i będę przy niej podczas jedzenia. To chyba takie potęgowanie przyjemności - przyjemność z jedzenia razem z przyjemnością z głaskania.
Moi rodzice swoje koty bardzo rozpieszczali i pozwalali im na wszystko - stąd ta dewastacja mieszkania. Już tych nawyków mojej kotki nie zmienię, bo nie wiem jak. Stary kot jest już nie do wychowania. Pamiętam, jak mój ojciec przyniósł do domu pierwszego kociaka. Był to malutki podrzutek. Ludzie są bez uczuć. Jak im się znudzi kotek, to go podrzucają innym, np. wrzucają do piwnicy w bloku lub porzucają na klatce schodowej. Od tego zaczęło się wszystko. Na moim osiedlu było mnóstwo bezpańskich kotów, które znalazły schronienie w naszym domu. Czasem było ich nawet około dwudziestu. Przeciętnie jakaś piętnastka. Gdy rodzice się bardzo zestarzeli, zachowali tylko piątkę kociaków - tych najsłabszych, które by sobie nie poradziły bez opieki. Resztę oddali ludziom. Gdy wróciłem po latach do rodzinnego domu mieli już tylko tę piątkę. Jeszcze w tym samym roku oboje umarli - a ja zostałem z tymi kotami.
@@marek19581225 To bardzo o nią dbasz, to super. Moja kotka znaleziona na podwórku jest bezproblemowa , tylko rano budzi. Za wcześnie. Pozdrawiam.
Może insynuje by dodatkowe towarzystwo było??🤔😯czy to kot czy człowiek jest nie ma już znaczenia dla niego.
Moja Hania patrzy jak sprzątam, wszystko musi powąchać, jest bardzo mądra że cały czas mnie zaskakuje 😊
Koty to wspaniałe stworzenia😍
Mój Lulek tak bardzo mnie kocha (męska braterska miłość !!! No !!!), że mogę razem z nim jeść z jednej miski i jeszcze będzie mruczał z radości i bardzo często mi przynosi różne smakołyki typu myszy, szczury, ptaki a nawet potrafi obrabować sąsiadów z kiełbasy, boczku, skrzydełek czy nóżek, gdy oni grilują ! ...i wtedy kładzie taki przysmak na środku pokoju i zaprasza mnie na degustację
To mnie zniechęca właśnie (przyniesienie padliny)To jest ohydne i dodaje mi przez to sprzątania. Więc poczekam aż przejdzie na wege 😉🙃A kiedy powiem kotu takiemu żeby nie przynosił martwej zwierzyny czy zrozumie??
@@angel-is5he Jeżeli kot coś do domu przynosi to ZAWSZE trzeba się z tego ucieszyć, podziękować mu/jej i pochwalić, bo to jest trofeum i najwyższy akt szacunku i oddania dla swojego pańcia/pańci. Mój Lulek to przynosi już martwą zwierzynę do domu, ale jego mama/babcia/prababcia (Lalka, Miśka i Ciapata), gdy jeszcze żyły, to często przynosiły jeszcze żywe zwierzęta i zagryzały w domu na moich oczach, specjalnie, żeby ich pańcio miał najświeższe smakołyki jeszcze cieplutkie. 😆😆😆💪💪💪
Tak a'propos kar. Miałem kota z chorobą sierocą (matka go odtrąciła), miał trudny charakter i np zacietrzewiał się. Byłem wtedy bardzo młody, stosowałem kary cielesne tj klapsy w pupę. To nie pomagało w zasadzie w ogóle. Doszedłem do wniosku że to bez sensu. Znalazłem inny sposób. Obrażałem się na kota i.. to dopiero poskutkowało. Kot ,,wyszedł na ludzi" i zmienił się mu charakter na lepszy! Tylko proszę się nie zżymać na mnie. Wcale nie twierdzę że to dobra i uniwersalna metoda wychowawcza, ale na pewno lepsza niż klapsy!
😂a wiesz że właśnie tak kiedyś słyszałam że to najlepszy sposób karania kota?😂Się uśmiałam jak to usłyszałam 😊ale chyba faktycznie działa 😂nawet komedia o kocie to pokazała. TAK TO INNE METODY ZA WIODŁY. 😮😊
Jak się objawiała choroba sieroca? Bo podejrzewam, że mój kocurek to ma.
@@efka456 najlepiej jak powzukasz w internecie. Na pewno brak kontroli podczas zabawy. Tj kot od zabawy potrafi przejść do agresji. Chyba też wydaje się nieco autystyczny.
Fajny filmik.
Co do nr 1, to zawsze pozwalam kotom być jak gotuję, ale pokazuje, aby weszły na lodówkę/szafki. Zawsze, gdy mam jakiś nowy produkt, to daje im go powąchać. Wiadomo, jak zrobię tak z mięsem, to zjedzą, a awokado, które jest trujące, nie daje, ale pietruszkę, buraka, marchew można pokazać. I surową i już ugotowaną. Zwykle tylko wąchają. One naprawdę lubią nowe smaki, zapachy, dźwięki. Zauważyłam, że mój kocur od 1 do 4 rano siedzi na oknie i obserwuje sąsiedztwo będąc bardzo zaangażowanym w to. Szczerze nawet lubiły jak się przeprowadziliśmy do nowego mieszkania. Tzn one się cieszyły i eksplorowały przez 3 noce, a ja w ogóle nie mogłam spać przez ich hałasy i ryki.
Nr 2 jest ciężki. Ludzie myślą, że koty są jak psy. Zamiast karać trzeba chwalić dobre zachowania lubi przenieść uwagę na coś innego. Kot drapie kszesło? Zabierz go stamtąd na ziemię, pokaz jego drapak i jeśli go użyje, to daj przysmak. Łatwiej to zapamięta.
Co do wołania i kłamania, to też mi się to zdarza. Często przybiegają jak otwieram ich szafkę na smakołyki (jak rozróżniają jej dźwięk od tej na moje produkty - nie wiem). Czasem daje smakołyk, czasem im nie daje, a czasem używam tego, aby je znaleźć i np dać lek, zabrać do weta. Wiem, oszustwo, ale to się dzieje może trzy razy na rok :)
A co robisz gdy kot źle się zachowuje???Złe zachowanie też jest,nie idealizujmy znowu bo to tak jakby mówić że mają same zalety a to jest już kłamstwo i zaślepienie. Szkoda że nie wystarczy ludzkim językiem mówić do kota a on jak człowiek pojmuje,zrozumie i przyjmie do świadomości i zapamięta na przyszłość. Chociażby po to by uniknąć takiej czy innej sytuacji w przyszłości =lepiej się dogada z człowiekiem.
@@angel-is5he Na złe zachowanie, chociaż zależy też jakie, staram się reagować tak, że silnym głosem proszę kota o zaprzestanie tego co robi i znajduje mu coś innego do roboty. Moje są u mnie od małego, nic nie kradną, czasem drapią krzesło, to podnosząc głos zwracam ich uwagę (zatrzymują się), zabieram ich łapy z krzesła i pokazuje im ich drapak. Robią to dlatego, bo krzesło stoi i one nie tyle co je drapią, a się na nim rozciągają - nasz drapak stojący jest już za mały i odkładam na większy, przykręcane do ściany. Poziome drapaki staram się ułożyć pionowo. Są rzeczy, których nie da się zmienić, np wskakiwanie na blaty. Długo była walka, która koniec końców została przegrana. Bo kot zawsze skacze, szczególnie, że blat jest na drodze do okna (jest ono wysoko nad blatem), więc zawsze, gdy sąsiedzi coś robią, to wskakują przez blat, aby zobaczyć przez okno. Tego nie zmienię, bo taka ich natura. Ale przede wszystkim trzeba spróbować kota zrozumieć. Gdy rzeczywiście ukradły, to były głodne - teraz dostają tyle jedzenia, że nie interesuje im zerkanie w mój talerz. Bicie kota, gonienie z szczotą, wrzaski nie mają sensu. Trzeba zrozumieć, że karanie nie ma w ich przypadku sensu, podczas, gdy nagradzanie dobrych zachowań już ma. Co do agresji - jeden z kotów był dość agresywny do ludzi. Po prostu staraliśmy się nie robić mu nic na siłę, nie brać go na ręce. Jeżeli podczas interakcji, zabawy robił się nieznośny, to tylko robiliśmy "psik" na niego i kończyliśmy zabawę. Gdy był grzeczny, to dostawał przysmaki. Nie pracowałam nad nim intensywnie, bo był dość ciężki - obcinanie pazurów często kończyło się podrapaniem mnie do krwi. Zdecydowałam się zawijać go w koc i wyjmować po jednej łapie. Potem po prostu bez koca brałam go na kolana, wyjmowałam łapę i obcinałam pazury. Siedzenie grzecznie kończyło się przy smakiem. Aktualnie nie robi problemów do ludzi, uwielbia gości, ociera się o nich, często lubi być noszony na rękach. Czasem się wyrywa, czasem ma gorsze dni, ale po prostu odkładam go i daje mu spokój. Nie wiem czy wspomniałam, ale naprostowanie go na dobrą drogę zajęło około roku. Nie wiem ile w tym miała swój udział kastracja (hormony mu się unormowały)
Oto zestaw przepisów na to jak zyskać kociego właściciela :D
Koty są dla sub-ów a psy dla dom-ów :P
@@arhonvalran1551 "Jesteś słaby? Kup sobie kota by stać się jeszcze słabszym?" :D
Jak radzić sobie z zazdrością kota? znaleźliśmy małego kotka którego przygarneliśmy a nasz stały już dorosły kot, przychodzi do domu by zjeść i ucieka od razu nie chce być w domu, nie chce się już głaskać ani już nie przychodzi do pokoju by kładł się z nami spać
Dajcie mu czas. Mam 5 kotów przygarnietych. Najlepszym sposobem na integrację kotów jest zabawa z nimi. 😀
Mieliśmy podobnie. Faktycznie potrzeba czasu i poświęcać kotu dużo uwagi
U mnie też tak było. Mała kotka ptzeganiała dużego kota , bolałam nad tym, aż w końcu z czasem leżały w szufladzie razem przytulone :)
Najgorzej jak w takiej sytuacji kot ze stresu wszędzie sika...
Zawsze tak jest, że stary kot po przyjęciu nowego odchodzi, czuję się niepotrzebny. Zwiększyć zainteresowanie, okazywać mu dużo uczucia, nie glsskac przy nim nowego kota. Błąd był już na początku. Nowy kociak powinien być wprowadzany stopniowo. najpierw kka godzin tylko w tym samym pokoju, najlepiej w kojcu i zakryty. Tak, żeby stary się przyzwyczaił do jego zapachu. Po jakichś 10 dniach dopiero młody na krótko wychodzi z kojca i mona go obwachac. Zanim zdązą się oba najezyć - chowamy znów młodego kota do kojca i zrywamy. Oczywiście nie trzymamy go całymi dniami w kojcu ale w innym pokoju luzem, Gd, ie się z nim bawimy itd
Tak robią Azjaci z kotami.
Jeśli chcemy żeby kot do nas przychodził kiedy go wołamy, to raczej lepiej jest go w ogóle wołać, gdy to co nastąpi potem będzie nieprzyjemne, tylko po prostu do niego pójść i wziąć. Wtedy wołanie samo w sobie kojarzył tylko z przyjemnościami i chętniej będzie na nie reagował :)
Nie delikatne tylko leniwe i łase ... to różnica :)
Ja kocham koty
o kurde ale się zdziwiłem, to ten sam prowadzący co z kanału technika i maszyny? Fajny materiały pozdro.
Krzyk? To zależy, jeżeli krzykniemy jak dla człowieka to kot poczuje ... przykrość i tyle, ale jak krzykniemy jak na kota (głośno jak nasz kot kiedy się drze na innego kota, innym dźwiękiem, każdy kot ma swoje wiec trudno powiedzieć, ale naśladować) to ... kot zrozumie naszą złość i przemówimy.
Możesz to zademonstrować??Jak krzyczysz na kota gdy ten coś odwali,źle się zachowa itd.??? Bo co tzn jak do człowieka oraz jak fo kota??Zacytuj ma konkretym przykładzie. Bo zaciekawiło mnie to.
@@angel-is5he Kot wydaje dźwięk kichania / prychania kiedy chce coś odstraszyć i to musi być podobny dźwięk tylko trzeba skorzystać z płuc, nie używać strun głosowych, nie wrzeszczeć tylko prychać / kichać / fukać ale z pełnym wydechem, żeby niskie dźwięki się niosły. To samo "słowo" mocniej to wyszczerzone żeby żeby kot dokładnie widziała i chrapliwy pomruk / głuchy ryk z przepony ... udając ryk lwa czy tygrysa, też nie tak żeby się wydrzeć tylko żeby niskie wibracje poszły. No to będą moim zdaniem słowa "wypad" i "wypier..." :)
... zęby :)
Kary i krzyczenie nawet na dzieci nie działa - tzn działa, dzieci się boją i są 'grzeczne' ale czy o to chodzi? No nie
Kiedy kotu jest niewygodnie, może EWENTUALNIE tolerować tę niewygodę z dalszej ciekawości ... ale w momencie kiedy by się poczuł zagrożony, to zapewniam, że natychmiast poczujemy kombinerki do gwoździ ... właśnie opuszczające głębię naszej ręki ... co ciekaw kot po ugryzieniu np. tego kto mu przypadkiem nadepnął na ogon ... wydaje mi się ma poczucie winy, jakby jednak dbał o relacje społeczne w stadzie ...
Dla mojej kotki największym wrogiem jest odkurzacz, na który nie ma sposobu, jedynie co mogę zrobić to zamknąć drzwi do pokoju w którym się schowała. Za to co do jedzenia, to moja najchętniej je jak po prostu przy niej stoję, może myśli, że ją pilnuję 😅
Mam 2 kotki, pozwalam im na wiele, często zlizują z kanapek pasztet i masło, zostawiając mi goły chleb, który zjadam bo nie lubię wyrzucać żywności.Czasami jedzą ze mną z talerza.Fakt że nie chwalę się tym przed sąsiadami, bo byli by pewnie mocno zgorszeni
mądre słowa .... :)
Ja mam kotke❤ kocham ją, Busko Zdrój pozdrawiam 9:54
Karać kota? A za co? Za to, że jest kotem? Ze kanapę podrapie? Tym co chcą kota za to karać polecam rybki i akwarium😂
FAJNE TO WSZYSTKO CO MÓWISZ, MAM 3 KOTY, TEN PIERWSZY ADOPTOWANY, DOMOWY W MOMENCIE GŁASKANIA GO ZAATAKOWAŁ MNIE PAZURAMI I ROZERWAL MI ŁUK BRWIOWY(ŚLAD POZOSTAŁ), NASTĘPNYM RAZEM ZEBAMI I PAZURAMI ZROBIŁO TO SAMO Z PALCEM U RĘKI, NIESTETY MUSIAŁAM KRZYKNĄĆ NA NIEGO BO BÓL BYŁ OKROPNY, JEST ZAZDROSNY O POZOSTAŁE 2 KTÓRE SĄ JEGO POTOMSTWEM, BOJĘ SIĘ W TEJ CHWILI NAWET GŁASKAĆ BO NIE WIEM JAKA BĘDZIE REAKCJA... PRAKTYCZNIE ŻYJĄ NA ZEWNĄTRZ DOOKOŁA DOMKU I SA WOLNE, NIC NA SIŁĘ... CO MI RADZISZ, BO TERAZ NIE POZWALAM MU WCHODZIĆ DO ŚRODKA, NIE WIEM CZY ZAATAKUJE... Ponownie...
Moja kotka domaga sie mojej obecnosci w czasie kiedy je. Ona mnie zaprasza abym byla wtedy blisko.
BENDOM,... MOGOM... nie PRZYNOSZOM skutku... straszne do sluchania
Idę zobaczyć co 'niuniuś& sąsiadki porabia i wypuścić go na zewnątrz, bo w ciągu lata spędza on wieczór, często całą noc na zewnątrz. Ostatnio Mr. Pinkers, jako że mieszkam w Ottawie, bardzo się do przymila i nawet śpi mi klacie. Czyżby moja sąsiadka go olewa w jego myśleniu. Jest to starszy kot długowłosy, który został przez nią zaadaptowany z ulicy i się nie bawi jak większość kotów domowych. Lubi być raz na dzień wyczesany, a co drugi dzień położony na klatę i wydrapany/wymasowany, wtedy jego szpony zostawiają dziurki w moich koszulkach. Ostatnio jest wiele burz i często go trzeba wpuścić do mieszkania - czasem zdarza się to gdy przebudzę w środku nocy, podczas gdy moja sąsiadka śpi jak zabita. Może dlatego Pinkers bardziej lubi mnie od pani gospodyni - częściej niż ona zwracam uwagę na jego zachcianki i potrzeby.
P.S. kiedyś moja matka znalazła białą Angorę Turecką. Kot był całkiem głuchy i trzeba było z nim inaczej postępować niż w przypadku normalnego kota. Jako że był głuchy i nie słyszał wydawanych przez siebie dźwięków, jego 'miał' było bardzo dziwne. Nie przeszkadzał mu odkurzacz i czesanie połączone z odkurzaniem jego długiej sierści. Poza tym był to trochę rozrabiaka.
Pladkie puchate czulko przytulone do naszej twarzy. Łapki wyciągnięte żeby podnieść na ręce i ta złość że zagladam w telefon a nie w jej zielone ślepka. Nigdy nie chcialam kota w domu. Los tak zadecydował. Mam dwa. I wieczne towarzystwo.
Moja kotka bardzo lubi pić wodę z mojej szklanki wodę przefiltrowaną. Już jedna szklanka napełniona wodą przefiltrowaną jest dla niej.
Mój Miecio lubi pić wodę z kubka... Ale musi być to woda świeżo nalana i muszę trzymać ten kubek w ręku😊 jeśli postawie obok już nie ruszy
@@katarzynaczesnoowicz9007😂no i właśnie o tym pisałam.I weź tu zrozum kota 🙃😜😂Nie ogarniam ich ale lubię 😊
Moja czarna kicia lubi się bawić myszką na sznurku. Kiedy chce to robić, siada obok zabawki i czeka aż to zauważę.
Mam 4 koty i każdy jest inny.. czasem mam dość ich fanaberii, nie moich.. nigdy nie przeszkadzam kotu ale on mi owszem 😐
Uczucia kotow rani sie wtedy gdy nie robimy tego czego chca ;)
To co w materiale podano, jest prawdą. Mam 4 koty, są kochane. Najbardziej nie lubią petard. Corocznie strasznie to przeżywamy, a mamy okropnie petardowych sąsiadów, którzy nie mają litości. Co można zrobić, żeby im tego zabronić 😢
Nic, to wolny kraj, a zabraniać wszystkiego chcieli komuniści, faszyści i naziści. Chcesz mieć spokój to się wyprowadź na jakieś wygwizdowo. Nie mówię tego z sarkazmem, sam mieszkałem 25 lat dosłownie na końcu świata, gdzie Diabeł mówił dobranoc, psy szekały dupami, a GPS nie pokazywał juz żadnych dróg.
A koty i psy tą jedną noc przeżyją, nie świrujcie ludzie. Jakim trzeba być odklejonym, żeby wysnuwać żądania godne maDki z internetuf:
"Moje dziecko potknęło się o krawężnik i ma siniaka! Żądam zdelegalizowania krawężników w całym kraju!"
Moje dwa koty(niecałe dwa lata mają) są nietypowe- lubią popatrzeć przez okno na fajerwerki, nie boją się ich. Ale innych hałasów nie lubią
Kupcie im stopery boshe
Ja też petardami napierdalam ile wlezie
No może być problem ich namówić by przestali kupować całkowicie fajerwerki, ale może w takim razie chociaż spróbuj ich namówić na kupno cichych fajerwerków (istnieją. Pracowałam dwa lata w Auchan i na półkach były fajerwerki nie robiące hałasu z myślą o zwierzętach). Co prawda kosztują ciut więcej niż zwykłe, ale chyba lepsze to niż całkowicie im zabronić, bo generalnie jak wyjeżdża się ludziom z zakazami to często tym bardziej chcą ten zakaz łamać by po prostu zrobić zakazującym na złość
Koty nienawidzą dzieci, dlatego lepiej nie zapraszać ludzi z dziećmi, Nidy nie widziałam kotów w tak koszmarnym stanie, oczywiście to dziecko nawet nie zobaczy kota, ale one biedne uciekają, chowają się do najmniejszej dziury, wtulone i trzęsące się tylko czekają aż sobie pójdą
Bo nie należy dawać kota jako zabawkę dziecku. Może go skrzywdzić niechcący. Ale jeśli pilnujesz, nie zostawiasz samych to kot może być bardzo opiekuńczy. Pękałam że śmiechu, jak kotka wychowa wnuka znajomej. 2latek bawił się w pokoju, przy, La pora snu ale był wybudzony, był gość czi ja.. Nie chciał spać, nie chciał do łóżka, siedział w dużym kojcu i zaczął płakać chyba że zmęczenia. Uspokajanie,zabawianie nic nie dało, zabawianie itp. Zapamiętał się w krzyku i płaczu.w końcu odpuscysmy. Ryczał dalej wniebogłosy. W końcu do pokoju weszła kotka. Zaczęła się ocierać, przymilać, pocieszać. Zero efektu. W końcu stanęła na tylnych lapach, z obu stron trzepnęła malca łapkami po buzi.. wyskoczyła z kojca i poszła sobie!
Malec zaniemówił z wrażenia i uspokoił się. Kotka zadziałała wychowawczo. 😁
@@inalorek8225 pokazała, że dziecku trzeba dać po mordzie to się nauczy ;) żart oczywiście, ale koty tak uczą młode, jak coś robi źle to dostaje z liścia i już wie, że nie wolno ;P
Moj stary kot mieszkal przez pol roku ze mna i moim chrzesniakiem (dziecko mialo cztery lata, kot chyba z osiem), uwielbiali sie razem bawic plastikowym pajakiem uwiazanym na sznurku 😂 Na poczatku byly pewne problemy, kot raz zadrapal dzieciaka, ale wyjasnilismy dziecku dlaczego tak soe stalo i ze jesli kot sie chowa pod lozkoem to nie wolno go wyciagac bo mpze
zadrapac - i od tamtego czasu bawili sie juz bez problemow i kot stal sie darmowa nianka
@@xirilla bardziej myślałam o tym, że dzieci są głośne i biegają jak opętane :D no a koty nie cierpią wrzasków i krzyków :)
To racja,koty nie powinno być straszone chaosem ani sprawiać im warunki stresu bo z czasem chorują.
Tragedia dla nas obu jest sporadyczna moja kilkudniowa nieobecnosc .
Tymczasem stare dziady z kotami robiący wszystko o czym mowa na filmie: a idź ty z tym kotem
Jak coś robisz to chociaż raz wysłuchaj i obejrzyj co z tego wyszło. np pkt 5. literówka "zabawyt" , wcześniej przejęzyczenia i zacinki, które można wyciąć z nagrania.
Wg mnie koty mają dużo wspólnego z ludźmi,bo to co tu mówisz też się tyczy i ludzi. Tak więc koty i my mamy te same i podobne zasady,potrzeby itd.Ale nie powiedziałeś jak "karać" koty a to mnie zaciekawiło.Jest jakiś filmik na ten temat??🤔
Siedzę na balkonie zimno więc muszę do domu i tyle
Kotki mają bardzo dużo odczuwają 😢
Całe życie miałam koty w domu i bezdomne na podwórku które karmiłam do nikogo innego nie podchodzilv tylko do mnie czyli że miały do mnie zaufanie do tego stopnia że, oglam dawać im szczepionkę kturo dal miweterynarz na kocio grypę dlatego muwie że o kotach ciągle wiemy mało
Jak są głodne to szukają bliskości siersciuchy
A moja kotka wręcz naprasza się żebym ją głaskała kiedy je
Dziekuje za wspanialy wyklad i wlasnie tak postepuje z moim kochanym kotkiem.Wiem ze jest bardzo do mnie przywiazany i bardzo mnie kocha ale niekiedy jak poglaszcze jego lapki to chwyci moja reke pazurami i mnie zrani,nie wiem jaka moze byc przyczyna?Moze ktos mi to wytlumaczy?
Koty nie za bardzo lubią jak dotyka się ich łapek.Mój kocur nie gryzł w odwecie ale widać było, że nie sprawia mu to przyjemności.
Pilnowałam się więc, żeby tego nie robić.Kochałam go a jak się kocha to się staramy,czyż nie ?
Mój maleńki Buschek, jest na tyle specyficznym i odważnym kocurkiem, że nawet odkurzacz nie jest mu straszny, może dlatego że jest w miarę cichy albo jego wewnętrzne demony nie znają umiaru każde odkurzanie mieszkania kończy się walką między kotem a odkurzaczem, skakaniem na końcówkę gryzienie lub kładzeniem się przed miejscem gdzie chciałabym odkurzyć... Nie zapomnę jego miny gdy odkurzacz pochłonął jego papierek... mam wrażenie, że koty to bardzo rozumne zwierzęta bardziej niż może nam się wydawać
To moja kotka jest dziwakiem.
Nie cierpi naszego towarzystwa. Uwielbia być sama. Czasami przychodzi, by ją pomiziać, kładąc się na kolanach brzuszkiem do góry.
Uwielbia, gdy ją gladzczę podczas jedzenia. Domaga się tego.
Przed burzą, chowa się do szafy. Koniec i kropka. Wychodzi, gdy jest po wszystkim.
Uwielbia zabawę w podchody. Uwielbia bawić się w chowanego, wyścigi....
No. Jest dziwna.
Ona decyduje kiedy, co i jak.
Jarek zapewne o tym wszystkim pamięta.
Koty rządzą, kto ma dachowca ten wie ❤
z tego poradnika to wynika, że my jesteśmy dla kotów a nie koty dla nas. nie podpisuję się pod tym.
👍👍👍👍👍👍👍
w pewnym momencie, w kwestii zabaw i straszenia mówisz, że wszyscy wiemy o jaką zabawę chodzi, że błędnie myślimy, iż kotom to nie przeszkadza, ale serio - mam ukochaną kicię, nie mam pojęcia... o co chodzi? może mnie ktoś oświecić?🤔
Straszenie: koty nie lubią jak się podnosi raptownie ręce do góry i krzyczy "uuu...uuu".
Dziękuję
A w jaki sposób udobruchać kota, jeśli człowiek zrani kota