Pieniny Ultra Trail 2024 CHYŻA DURBASZKA i DZIKI GROŃ

Kolejny nasz start w Szczawnicy, lubimy tu przyjeżdżać. W zeszłym roku upały i wymarzona pogoda, a w tym cztery pory roku (czasem przebiło się słońce, można było zmarznąć, zmoknąć, a i śnieg posypał). Oboje przystępowaliśmy z kontuzją i nie wiedzieliśmy co nas czeka. Ula zmagała się z przepukliną kręgosłupa i musiała się przepisać z 65 km na 20km, a u mnie przeciążenie mięśnia krawieckiego czasem nie pozwalało chodzić. Może wyniki sportowe mogły by być lepsze, ale oboje skończyliśmy w dobrym zdrowiu i świetnych humorach. Tego właśnie nam było trzeba...
Uli długo nie schodził uśmiech z twarzy, przecież lekarze mówili, że nie będzie już biegać. Ja byłem przygotowany na dużo lepszy wynik, ale czasem trzeba się pogodzić, że się nie da i dobrze bawić...

[@piotrwolski4465]

Jeszcze raz gratuluję i czekamy na kolejne wyzwania🫡

[@ema_runs]

Zacne zawody, pozdrowienia!