Jedna z lepszych stacji narciarskich.Ceny przyzwoite i co najważniejsze dbają o stan stoku - mówię tutaj o ratrakowaniu w godzinach popołudniowych.Brawo dla właścicieli ośrodka.Brawo dla Ciebie Jacku za pokazanie jak powinien być przygotowany stok - SUPER -.
Przede wszystkim stoki PS są polewane wodą tydzień wcześniej i dlatego są niedostępne .a umiejętne ratrakowanie jest wszędzie sruksik Dolomitow to niezapomniane wrażenie
Co roku to u nich zaczynamy i kończymy sezon. Zawsze świetnie przygotowany stok, kilka zróżnicowanych tras do wyboru, niespotykanie wręcz miła obsługa i ceny, które pozwalają się cieszyć białymi sportami właściwie każdemu. Tegoroczne inwestycje uczyniły ten ośrodek jeszcze bardziej atrakcyjnym, nowa kanapa świetnie rozładowała kolejki, zdecydowanie warto tu przyjechać wybierając się do Krynicy lub okolicy.
Byłem tam już kilka razy… ostatnio w połowie stycznia, mimo słabych warunków atmosferycznych za każdym razem było świetnie. Super ze powstała nowa kanapa. A co do parkingu przy kanapie to jeszcze nie wszyscy wiedza ze istnieje 😊. Pozdrawiam!
Byłem w zeszłym roku i jadę na tydzień znowu za dwa tygodnie. RZeczywiście super Ośrodek. Pozdrawiam p. Jacka jak i włascicieli Master Ski. Dobra robota.
Stacja dobra dla początkujących narciarzy. Będą czuć się tam świetne. Pojechałem pod wpływem filmu Pana Jacka. Wcześniej nie sądziłem że się tam pojawię.Bylo warto. Kulinarnie : Jadłem kaczuszkę. Potwierdzam - pyszna ! W końcu można zjeść coś porządnego na krajowych stokach ( choć powinienem użyć liczby pojedynczej ) Mam nadzieję, że pozostałe stacje pójdą tą drogą.
Zupełnym przypadkiem trafiliśmy w ostatniej chwili do MasterSki w ostatniego Sylwestra. Powiem szczerze - świetny ośrodek. Jest bardzo dużo tras, może nie jakoś bardzo długie ale dzięki temu można non stop szusować, a nogi nie palą jak przy długich trasach. Znakomite ceny. W najbliższy weekend wracamy do MasterSki już z dziećmi
Kaczuszka + kluski śląskie = moje ulubione danie. Mniam. Świetnie, że można coś porządnego tu zjeść, a nie jakieś fastfoodowe byle co czy fryty. Nigdy nie myślałem, że czegoś mi będzie brakowało w restauracjach w Alpach w stosunku do naszych rodzimych ośrodków. Brawo Master Ski!
Dobrze że ten nowy parking jest bezpośrednio koło wyciągu, bo te schody przy starym wejściu zabijały. Szczególnie jak się wchodziło że sprzętem swoim i dzieci.
Panie Jacku ,moze tym.razem.wiecej postawimy na prezentację naszych ośrodków, tam są ciągle jakieś zmiany i nowosci ,No a w końcu większość rodzin- ,i częściej jeździmy do naszych ośrodków.,a i tam zostawiamy naszą kase !Promujmy i polecajmy nasze ! Notabene Slotwiny ,Tylicz i Jaworzyna... są całkiem fajne ,Byłem ostatnio Pozdrawiam
Tak tylko że te ośrodki w Polsce to skala mikro do tych co są w Alpach. Jak ktoś ma czas i pieniądze to wybierze Alpy. Jak nie ma czasu/pieniędzy to skoczy do Tylicza. Mastera bardzo lubię, jest przeznaczony dla początkujących narciarzy, albo tych jeżdżących relaksacyjnie.
Panie Jacku mam nieodparte wrażenie, że tym razem właściciel MasterSki mocno przysponsorował tą serię Vloga. W mojej prywatnej ocenie stoki MS to poziom kompletnie początkowy. Byc może nowa inwestycja umila życie, jednak z pagórków gor nie uczyni. Trasy na mapkach powinny być oznaczone kolorem zielonym (niebieski jest dla nich za poważny) nie wspominając juz o czerwonych. Ostatnim razem przy dużym wietrze pod stok nie byłem w stanie nabrać prędkości zjeżdżając "na krechę". Narty smarowane. :) Tak jak wspomniałem...na pierwszy sezon dla dzieci...ok.
Ale właśnie to jest stok dla osób, które nie szukają stromych tras. Te osoby czyja się tam bardzo dobrze. Ilość osób korzystających z kanap w Master Ski to potwierdza. Dla Ciebie może Jaworzyna będzie Ok, ale dla wielu osób to jest doskonale miejsce.
Nie każdy wjeżdża do Tylicza od strony Krynicy (przez Romę) albo od strony Muszyny. Dużo osób przyjeżdża od strony Nowego Sącza, przez Mochnaczkę, omijając Krynicę. Dla nich pierwszym parkingiem jest stary parking. Podobnie dla gości ze Slowacji, którzy jadą od przejścia granicznego w Muszynce. Dlatego nie ma się czemu dziwić, że Ci narciarze nie znają nowego parkingu i korzystają ze starego, który jest tym pierwszym na ich trasie. Nie ma za co 😎
Po obejrzeniu tego vloga wybrałem się na całodniowe szusowanko w tym ośrodku. Potwierdzam jakość przygotowania tras. Bardzo dobrze z plusem. Stok typowo rodzinny. Przeważnie płasko poza małym wyjątkiem przy dolnej stacji 6-cio osobowej kanapy. Bardzo fajna restauracja Narciarska w górnej części stoku. Właściwie to fajna jak pusta. Około 11:00 zdecydowałem się na śniadanie. Usiadłem, miła kelnerka szybko podeszła, złożyłem zamówienie i po kilku minutach zajadałem się smaczną jajecznicą na boczku. Około 14:00 poczułem głód. W restauracji był duży ruch. Wolnych stolików brak. Dosiadłem się na wolne miejsce przy jednym ze stolików. Oczywiście moje przybycie nie zostało zauważone, co w tym zamieszaniu było zrozumiałe. Udało mi się nawiązać kontakt z jedną z przebiegających w okolicy kelnerek i złożyć zamówienie. Czas na karnecie nieubłaganie uciekał. Myśląc po chłopsku wykalkulowałem, że nalanie zupy do michy nie zajmie dużo czasu, wybrałem więc żurek. Po około 20 minutach żurku ciągle nie było widać. Zapytałem jak długo trzeba czekać. Okazało się, że żurek wyszedł i zaproponowano mi dwie bramki. Wybrałem najszybszą, czyli rosół. Wypiłem go duszkiem i już po godzinie od wejścia do restauracji zapinałem się w narty. Z karnetu zostało mi 10 minut. Zaliczyłem dwa zjazdy i więcej tam nie wrócę... Uważam, że obsługa kelnerska w takim miejscu się nie sprawdza. U sąsiada po drugiej stronie Tylicza taki żurek można zjeść w czasie około 20 minut. Płacisz i odchodzisz od kasy z posiłkiem. Zjadasz i jedziesz dalej. Mimo wszystko polecam ten stok jako fajne miejsce do rodzinnej zabawy na nartach lub nauki.
Dzięki tej relacji w tym roku zamiast na Jaworzynie czy Słotwinach jeździliśmy w Master Ski. Warunki śniegowe i utrzymanie tras na piątkę, w ciągu dnia trasy są ratrakowane. Sporo wariantów tras. Karnety w bardzo dobrych cenach. Restauracje z dobrym jedzeniem i szybka obsługą. Idealny dla rodzin z dziećmi, nawet już nieźle jeżdżącymi.
Slotwiny Tabaszewski i Jaworzyna bije na głowę cenami w stosunku do długości i ilości tras ...Master to śmiech na sali w porównaniu do tych dwóch stacji.Pozdrawiam
@@mateusz_321 porażka jest mówienie takich opini 🙈🤣🤣🤣 kłania się brak doświadczenia tutaj ... Dla lekcji proszę porównać nachylenie master a Jaworzyny i obecne warunki na plusie i pomyśleć dlaczego Jaworzyna może wypaść gorzej... dziękuję Dobranoc.
Na Jaworzynę jeżdżę kilka lat i nawet przy dobre zimie nie raz przygotowanie było fatalne, po 2h mulda na muldzie. Nie bronie tutaj mastera ale nie żydzą się przynajmniej na naśnieżanie.
Byłem na Master Ski w Tyliczu dwa tygodnie temu i szczerze średnio mi się tam podobało. Trasy w większości płaskie, a kolejki do wyciągów ogromne na kilkanaście minut stania (zwłaszcza do starego krzesła, przy nowszym to idzie to w miarę sprawnie). Na plus niewygórowane jak na polskie realia ceny karnetów.
Dokładnie też byłem dwa tyg. temu i nie byłem zachwycony. A do tego naśnieżanie w trakcie jazd, schodzisz z wyciągu i dostajesz lodowym śniegiem po twarzy. Na plus ten duży parking i od razu kanapa.
Stok przygotowany zawsze perfekcyjnie .ale ratrakowanie o godz15 nie poprawia stanu stoku ponieważ nie ma przerwy na związanie przeratrakowanego stoku przykład Slotwiny
Byliśmy w najgorszym okresie świąteczno noworocznym, do godziny 14 tej przy obu kanapach czekało się 30 minut w kolejce ,potem było luźno. Nie polecam tego okresu, albo jeśli już to jazdę wieczorną. Pozatem bardzo fajnie, stosunkowo tanio, blisko do Krynicy i Sącza.
Mnie ciekawi dlaczego juz chyba 3 raz Pan Jacek byl w osrodku Master , ale ani razu doslownie kilometr daltej w Tylicz SKI, ktory w tym roku zostal tez przebudowany i wydluzony.....
@@RaaooN Tylicz ski. Masz dłuższy zjazd i do wyboru dwie strony gory- aczkolwiek obydwa ośrodki na jednym skipasie i do tego oddalone dosłownie o kilometr zatem warto odwiedzić obydwa( oczywiście poza feriami gdzie nie trzeba czekać w kolejce do wyciagow)
@@JacekCiszak Niestety przy polskich stokach o dlugosciach najczesciej max 1km czekanie pare minut oznacza ze dluzej sie czeka niz jedzie.....to masakra w porownaniu do Alp...
Jedna z lepszych stacji narciarskich.Ceny przyzwoite i co najważniejsze dbają o stan stoku - mówię tutaj o ratrakowaniu w godzinach popołudniowych.Brawo dla właścicieli ośrodka.Brawo dla Ciebie Jacku za pokazanie jak powinien być przygotowany stok - SUPER -.
Ratrakowanie stoku dwa razy dziennie to nie jest dbanie o stan stoku. Stoki pucharu świata nie są ratrakowane tygodniami aby się utwardziły.
Przede wszystkim stoki PS są polewane wodą tydzień wcześniej i dlatego są niedostępne .a umiejętne ratrakowanie jest wszędzie sruksik Dolomitow to niezapomniane wrażenie
Super stacja narciarska,szegolnie dla początkujących i dzieciaków.stoki szerokie nieżyt strome.
Co roku to u nich zaczynamy i kończymy sezon. Zawsze świetnie przygotowany stok, kilka zróżnicowanych tras do wyboru, niespotykanie wręcz miła obsługa i ceny, które pozwalają się cieszyć białymi sportami właściwie każdemu. Tegoroczne inwestycje uczyniły ten ośrodek jeszcze bardziej atrakcyjnym, nowa kanapa świetnie rozładowała kolejki, zdecydowanie warto tu przyjechać wybierając się do Krynicy lub okolicy.
Brawo dla właścicieli za nowe inwestycje, tak trzymać i kontynuować w innych ośrodkach.
Byłem tam już kilka razy… ostatnio w połowie stycznia, mimo słabych warunków atmosferycznych za każdym razem było świetnie. Super ze powstała nowa kanapa. A co do parkingu przy kanapie to jeszcze nie wszyscy wiedza ze istnieje 😊. Pozdrawiam!
Fajny osrodek i stok wielki plus za ratrakowanie stoku w godzinach popoludniowych (ok godz 15)
Mam nadzieje ze jeszcze tam pojade
Brawo Jacek takie obiektywne informacje o stacjach narciarskich są potrzebne byłem tam z dziećmi dwa razy i potwierdzam wszystko co pokazałeś.
Byłem w zeszłym roku i jadę na tydzień znowu za dwa tygodnie. RZeczywiście super Ośrodek. Pozdrawiam p. Jacka jak i włascicieli Master Ski. Dobra robota.
Bardzo dziękuję
Stacja dobra dla początkujących narciarzy. Będą czuć się tam świetne. Pojechałem pod wpływem filmu Pana Jacka. Wcześniej nie sądziłem że się tam pojawię.Bylo warto.
Kulinarnie : Jadłem kaczuszkę. Potwierdzam - pyszna !
W końcu można zjeść coś porządnego na krajowych stokach ( choć powinienem użyć liczby pojedynczej ) Mam nadzieję, że pozostałe stacje pójdą tą drogą.
Zupełnym przypadkiem trafiliśmy w ostatniej chwili do MasterSki w ostatniego Sylwestra. Powiem szczerze - świetny ośrodek. Jest bardzo dużo tras, może nie jakoś bardzo długie ale dzięki temu można non stop szusować, a nogi nie palą jak przy długich trasach. Znakomite ceny. W najbliższy weekend wracamy do MasterSki już z dziećmi
jadę tam jutro i nie mogę się doczekać ,dzięki wielkie!!! Za to że pokazałeś mi, lubię twoje filmy
Byłem na początku stycznia tego roku. Super zadbane stoki, nie ma muld i jest fajnie !
Fajny ośrodek. Trzymam kciuki aby sie rozwijal😀
Kaczuszka + kluski śląskie = moje ulubione danie. Mniam. Świetnie, że można coś porządnego tu zjeść, a nie jakieś fastfoodowe byle co czy fryty.
Nigdy nie myślałem, że czegoś mi będzie brakowało w restauracjach w Alpach w stosunku do naszych rodzimych ośrodków.
Brawo Master Ski!
Dobrze że ten nowy parking jest bezpośrednio koło wyciągu, bo te schody przy starym wejściu zabijały. Szczególnie jak się wchodziło że sprzętem swoim i dzieci.
Panie Jacku ,moze tym.razem.wiecej postawimy na prezentację naszych ośrodków, tam są ciągle jakieś zmiany i nowosci ,No a w końcu większość rodzin- ,i częściej jeździmy do naszych ośrodków.,a i tam zostawiamy naszą kase !Promujmy i polecajmy nasze ! Notabene Slotwiny ,Tylicz i Jaworzyna... są całkiem fajne ,Byłem ostatnio Pozdrawiam
Dokładnie, promujmy nasze, szczególnie w tych ciężkich dla stacji narciarskich czasach, Austria czy Włochy sobie poradzą ;)
Tak tylko że te ośrodki w Polsce to skala mikro do tych co są w Alpach. Jak ktoś ma czas i pieniądze to wybierze Alpy. Jak nie ma czasu/pieniędzy to skoczy do Tylicza. Mastera bardzo lubię, jest przeznaczony dla początkujących narciarzy, albo tych jeżdżących relaksacyjnie.
To ze to drogie to my wiemy ale pazerność górali to również swoją drogą temat na pracę socjologiczną :) pozdrawam
Panie Jacku, podpisuję się obiema rękami pod Pańskimi słowami jako początkujący narciarz 😊
Panie Jacku mam nieodparte wrażenie, że tym razem właściciel MasterSki mocno przysponsorował tą serię Vloga.
W mojej prywatnej ocenie stoki MS to poziom kompletnie początkowy. Byc może nowa inwestycja umila życie, jednak z pagórków gor nie uczyni. Trasy na mapkach powinny być oznaczone kolorem zielonym (niebieski jest dla nich za poważny) nie wspominając juz o czerwonych. Ostatnim razem przy dużym wietrze pod stok nie byłem w stanie nabrać prędkości zjeżdżając "na krechę". Narty smarowane. :)
Tak jak wspomniałem...na pierwszy sezon dla dzieci...ok.
Ale właśnie to jest stok dla osób, które nie szukają stromych tras. Te osoby czyja się tam bardzo dobrze. Ilość osób korzystających z kanap w Master Ski to potwierdza. Dla Ciebie może Jaworzyna będzie Ok, ale dla wielu osób to jest doskonale miejsce.
Prosimy o relację z Kompleksu BESKID w Spytkowicach k. Rabki.
Uwielbiam tam być 😀😀
Nie każdy wjeżdża do Tylicza od strony Krynicy (przez Romę) albo od strony Muszyny. Dużo osób przyjeżdża od strony Nowego Sącza, przez Mochnaczkę, omijając Krynicę. Dla nich pierwszym parkingiem jest stary parking. Podobnie dla gości ze Slowacji, którzy jadą od przejścia granicznego w Muszynce. Dlatego nie ma się czemu dziwić, że Ci narciarze nie znają nowego parkingu i korzystają ze starego, który jest tym pierwszym na ich trasie. Nie ma za co 😎
Po obejrzeniu tego vloga wybrałem się na całodniowe szusowanko w tym ośrodku. Potwierdzam jakość przygotowania tras. Bardzo dobrze z plusem. Stok typowo rodzinny. Przeważnie płasko poza małym wyjątkiem przy dolnej stacji 6-cio osobowej kanapy.
Bardzo fajna restauracja Narciarska w górnej części stoku. Właściwie to fajna jak pusta. Około 11:00 zdecydowałem się na śniadanie. Usiadłem, miła kelnerka szybko podeszła, złożyłem zamówienie i po kilku minutach zajadałem się smaczną jajecznicą na boczku.
Około 14:00 poczułem głód. W restauracji był duży ruch. Wolnych stolików brak. Dosiadłem się na wolne miejsce przy jednym ze stolików. Oczywiście moje przybycie nie zostało zauważone, co w tym zamieszaniu było zrozumiałe. Udało mi się nawiązać kontakt z jedną z przebiegających w okolicy kelnerek i złożyć zamówienie. Czas na karnecie nieubłaganie uciekał. Myśląc po chłopsku wykalkulowałem, że nalanie zupy do michy nie zajmie dużo czasu, wybrałem więc żurek. Po około 20 minutach żurku ciągle nie było widać. Zapytałem jak długo trzeba czekać. Okazało się, że żurek wyszedł i zaproponowano mi dwie bramki. Wybrałem najszybszą, czyli rosół. Wypiłem go duszkiem i już po godzinie od wejścia do restauracji zapinałem się w narty. Z karnetu zostało mi 10 minut. Zaliczyłem dwa zjazdy i więcej tam nie wrócę...
Uważam, że obsługa kelnerska w takim miejscu się nie sprawdza. U sąsiada po drugiej stronie Tylicza taki żurek można zjeść w czasie około 20 minut. Płacisz i odchodzisz od kasy z posiłkiem. Zjadasz i jedziesz dalej.
Mimo wszystko polecam ten stok jako fajne miejsce do rodzinnej zabawy na nartach lub nauki.
Dzięki tej relacji w tym roku zamiast na Jaworzynie czy Słotwinach jeździliśmy w Master Ski. Warunki śniegowe i utrzymanie tras na piątkę, w ciągu dnia trasy są ratrakowane. Sporo wariantów tras. Karnety w bardzo dobrych cenach. Restauracje z dobrym jedzeniem i szybka obsługą. Idealny dla rodzin z dziećmi, nawet już nieźle jeżdżącymi.
Slotwiny Tabaszewski i Jaworzyna bije na głowę cenami w stosunku do długości i ilości tras ...Master to śmiech na sali w porównaniu do tych dwóch stacji.Pozdrawiam
@@dawidbuliszak725 ostatnio przygotowanie tras na jaworzynie to jakaś porażka.
@@mateusz_321 porażka jest mówienie takich opini 🙈🤣🤣🤣 kłania się brak doświadczenia tutaj ... Dla lekcji proszę porównać nachylenie master a Jaworzyny i obecne warunki na plusie i pomyśleć dlaczego Jaworzyna może wypaść gorzej... dziękuję Dobranoc.
@@mateusz_321 najlepsze warunki w taką pogodę są na Kubusiu... Pozdrawiam.
Na Jaworzynę jeżdżę kilka lat i nawet przy dobre zimie nie raz przygotowanie było fatalne, po 2h mulda na muldzie. Nie bronie tutaj mastera ale nie żydzą się przynajmniej na naśnieżanie.
Aj ta kaczka... Jadęęęęęęęęę!
😃
A w roku we Florek brałem udział w rajdzie ba stoku w górnej łabowej
Jak ktoś lubi jeździć na nartach pod górę a najważniejsza jest "kanapa" to ok , pozdrawiam turystów
czekam na film o armatach😀
😃
Ja też
Byłem na Master Ski w Tyliczu dwa tygodnie temu i szczerze średnio mi się tam podobało. Trasy w większości płaskie, a kolejki do wyciągów ogromne na kilkanaście minut stania (zwłaszcza do starego krzesła, przy nowszym to idzie to w miarę sprawnie). Na plus niewygórowane jak na polskie realia ceny karnetów.
Dokładnie też byłem dwa tyg. temu i nie byłem zachwycony. A do tego naśnieżanie w trakcie jazd, schodzisz z wyciągu i dostajesz lodowym śniegiem po twarzy. Na plus ten duży parking i od razu kanapa.
Postaw narty na krawedzie to stoki zaraz stana sie wrecz za szybkie.
Stok przygotowany zawsze perfekcyjnie .ale ratrakowanie o godz15 nie poprawia stanu stoku ponieważ nie ma przerwy na związanie przeratrakowanego stoku przykład Slotwiny
Byliśmy w najgorszym okresie świąteczno noworocznym, do godziny 14 tej przy obu kanapach czekało się 30 minut w kolejce ,potem było luźno. Nie polecam tego okresu, albo jeśli już to jazdę wieczorną. Pozatem bardzo fajnie, stosunkowo tanio, blisko do Krynicy i Sącza.
A w Szklarskiej Porębie bez zmian masakra, może jakaś relacja o tym zaniedbanym "narciarsko" ośrodku ,warto ruszyć ten beton organizacyjny.
ale sie pan szybko teleportuje xD
😉
Znacznie taniej na Słotwinach zwłaszcza że jest promocja od 13.00 do 19.45 i karnet za osobę kosztuje 50 zł
A znacznie drożej na sąsiedniej arena słotwiny 120 zł za 4 godziny jazdy
który lepszy master ski czy tylicz ski ?
Witam Jacku. Wybieram się z rodziną 2+2 na narty i zastanawiam się między Szczyrkiem a Tyliczem, co Ty byś wybrał?
Ja byłem w roku 2022 w w master ski ⛷
Panie Jacku gdzie Pan zgubił słońce ?
Odpoczywa przed nagraniami
Mówi Pan o jednym karnecie, a karnet ulgowy dla 60 latka kupiony na Słotwinach będzie honorowany w Tyliczu , czy go wygonią bo nie ma 65 lat??
W Słotwiny ski też jest od 65 roku życia.
Mnie ciekawi dlaczego juz chyba 3 raz Pan Jacek byl w osrodku Master , ale ani razu doslownie kilometr daltej w Tylicz SKI, ktory w tym roku zostal tez przebudowany i wydluzony.....
który lepszy ? master czy tylicz ?
@@RaaooN Tylicz ski. Masz dłuższy zjazd i do wyboru dwie strony gory- aczkolwiek obydwa ośrodki na jednym skipasie i do tego oddalone dosłownie o kilometr zatem warto odwiedzić obydwa( oczywiście poza feriami gdzie nie trzeba czekać w kolejce do wyciagow)
Już w Polsce?
Nie 😃
Potwierdzam każde słowo Jacka. W ośrodku widać właściciela.
Rzeka pieniędzy rozpocznie się jak będzie dobry dojazd z Nowego Sącza a nie 75 i noga za nogą. Dlatego Słowacja i Zakopane będą się dorabiać
Kolejki to to czego najbardziej nie lubię.
Tu oczekiwanie jest bardzo krótkie, kilka minut
@@JacekCiszak Niestety przy polskich stokach o dlugosciach najczesciej max 1km czekanie pare minut oznacza ze dluzej sie czeka niz jedzie.....to masakra w porownaniu do Alp...
Ktoś tam w ogóle jeździ z kijami???
Ludzie ida jak barany za reklama 😅 stójcie dalej w kolejkach zeby zjechać z kretowki 😅