Jestem rodowitą warszawianką, rocznik'68. W zeszłym roku odkryłam Port Czerniakowski. W tym roku pierwszy raz płynęłam po Wiśle: w jedną stronę Słonką, potem przeszlam się wśród zieleni po praskiej stronie, a następnia wróciłam Wilgą. Przepiękna podróż. Pamìętam z wczesnego dzieciństwa baseny na Wisłą. Brakuje mi ich. Czy nie moglibyśmy wpłynąć na władze Warszawy, żeby wybudowała nowe baseny? Bo ja to bym jednak do tej wody wiślanej nie weszła.
No to dramat: nad Wisłą dziki, zające, perkozy i kormorany. Warto odwiedzić Wyspy Zawadowskie przy moście Południowym, ogarnąć plaże itd., te na Pradze i miejsca widokowe, np. plaże na Siekierkach.
Może i urodziłaś się w Warszawie ale tu nie mieszkałaś. Bo nie chce się wierzyć żyjąc w naszym mieście przez 56 lat, nie znałaś portu czerniakowskiego i po raz pierwszy płynęłaś po Wiśle???Ja co prawda jestem starsza ale wraz z rodzicami pływaliśmy drewnianymi łódkami po Wiśle i a także te niedzielne rejsy statkiem do Młocin. Pamiętam piękne dzikie plaze i różnorodną, gęstą zieleń po praskiej stronie. Na tych plażach było tłoczno niczym teraz nad morzem. I niezapomniany widok lodziarzy ze skrzynkami lodów na patyku, ubranych w białe fartuchy ! 😊 Teraz dzięki PO, po zieleni pozostały tylko wspomnienia i bujana kładka nad rzeką. A baseny przy moście Poniatowskiego powinno miasto odbudować.
@@elareg4780 Jaki dziki PO? Zieleń, lasy łęgowe - rosną jak rosły. Chyba propaganda PiS ostro zryła ci beret, nie każdy jest fanem łódek i można mieszkać w WWA i omijać Wisłę, zwłaszcza że przez lata miasto było odwrócone do niej plecami
Bardzo dziękuję 💚
Jestem rodowitą warszawianką, rocznik'68. W zeszłym roku odkryłam Port Czerniakowski. W tym roku pierwszy raz płynęłam po Wiśle: w jedną stronę Słonką, potem przeszlam się wśród zieleni po praskiej stronie, a następnia wróciłam Wilgą. Przepiękna podróż.
Pamìętam z wczesnego dzieciństwa baseny na Wisłą. Brakuje mi ich. Czy nie moglibyśmy wpłynąć na władze Warszawy, żeby wybudowała nowe baseny? Bo ja to bym jednak do tej wody wiślanej nie weszła.
No to dramat: nad Wisłą dziki, zające, perkozy i kormorany. Warto odwiedzić Wyspy Zawadowskie przy moście Południowym, ogarnąć plaże itd., te na Pradze i miejsca widokowe, np. plaże na Siekierkach.
Do mostu Południowego jeszcze nigdy nie dotarłam. Raczej zachód zwiedzam. Niedawno widziałam łosia na Łosiowych Błotach.
Może i urodziłaś się w Warszawie ale tu nie mieszkałaś. Bo nie chce się wierzyć żyjąc w naszym mieście przez 56 lat, nie znałaś portu czerniakowskiego i po raz pierwszy płynęłaś po Wiśle???Ja co prawda jestem starsza ale wraz z rodzicami pływaliśmy drewnianymi łódkami po Wiśle i a także te niedzielne rejsy statkiem do Młocin. Pamiętam piękne dzikie plaze i różnorodną, gęstą zieleń po praskiej stronie. Na tych plażach było tłoczno niczym teraz nad morzem. I niezapomniany widok lodziarzy ze skrzynkami lodów na patyku, ubranych w białe fartuchy ! 😊 Teraz dzięki PO, po zieleni pozostały tylko wspomnienia i bujana kładka nad rzeką. A baseny przy moście Poniatowskiego powinno miasto odbudować.
@@elareg4780 Jaki dziki PO? Zieleń, lasy łęgowe - rosną jak rosły. Chyba propaganda PiS ostro zryła ci beret, nie każdy jest fanem łódek i można mieszkać w WWA i omijać Wisłę, zwłaszcza że przez lata miasto było odwrócone do niej plecami
@@elareg4780mieszkałam przez pierwszych 13 lat na Mokotowskiej i do parków chodziłam
🤬🤬🤬🤬🤬🤬🤬🤬🤬🤬🤬🤬🤬🤬🤬🤬🤬