Mądry prelegent i warto posłuchać co ma do powiedzenia. Ogromny kontrast na tle "mądrości" wygłaszanych przez rozmaitych Kozieji, Sikorskich i Michników.
W każdym liceum (czy teraz głupkowatym gimnazjum) powinien być co miesiąc puszczany taki wykład na bieżąco z geopolityki. Nauczyło by to nasze polskie młode dzieciaki wyciągać wnioski, liczyć na siebie i rosnąc w siłę - odpowiednio planując. Niestety największym wrogiem polaków jest ich własne państwo, które nie dość, że nie pomaga się rozwijać to wręcz podcina skrzydła.
+Damian Nora zastanawiające jest czy dla nauczycieli geopolityka jest ważną dziedziną nauki .Ministerstwo Oświaty zajmuje się wprowadzaniem do szkół przedmiotu: wychowanie seksualne,gender, tęcza itp. Trwonią pieniądze, na takie ble ,ble .
Wiedza prelegenta nie jest wiedzą "tajemną" i nie nazwałbym jej "ogromną". Istotą wykładu jest bowiem bardzo podstawowa wiedza z zakresu geopolityki. Nic nadzwyczajnego ;-) Każdy zainteresowany może mieć do niej dostęp..
Henryk Duran Racja, prawdopodobnie za parę lat będę inaczej na to patrzył. Chodziło mi bardziej o merytorykę, czyli coś na tyle odległego od polityki w sensie demokratycznym, na ile to możliwe.
Łukasz Augustyniak W badaniach geopolitycznych stosuje się nie tylko dedukcję. Można stosować także rozumowanie abdukcyjne, ale o to proszę pytać Prezesa Instytutu Geopolityki w Częstochowie, Pana doktora Leszka Sykulskiego. Jestem też ciekaw, która katedra politologii w RP, wykłada wiedzę z zakresu geopolityki? ;-)
Czytelny przekaz, więcej takich spotkań a wiedza wielu ludzi zostanie poszerzona we właściwym kierunku ponieważ w mediach o tym się nie mówi - tylko dlaczego ?
Aleks Pe masz od tego media katolickie trwam i radio M. tam sie o tym mówi non stop , inne media to media ścieku główny ściek ,media spamowe spamują ludzkie łby
Aleks Pe bo naszym kolegom z US, Niemiec czy Rosji to się nie opłaca ;) Ty masz wiedzieć jak błotnik do Mercedesa przyspawać, a nie jak wygląda rozkład sił na arenie międzynarodowej :P
Propozycje sojuszu z Chinami zgaszona jednym pytaniem "ale co konkretnie z Chinami?" No i cisza na sali. Ludzie rzucają jakieś puste hasła nad którymi kompletnie się nie zastanawiają. Sensownym rozwiązaniem byłby sojusz ze Szwecją i Finlandią, który rozproszyłby uwagę Rosji na większy teren, zapewniłby nam bezpieczeństwo na Bałtyku (Rosja zamknięta w cieśninie fińskiej) i zapewnił być może dostęp do technologii. Jako, że byłaby to trójka poważnych i zamożnych graczy to kraje bałtyckie czy Rumunia same by się prosiły o dołączenie. Przypominam, że Szwedzi dawali bezpośrednie sygnały że chcą takiego sojuszu
Szwedzi nie tylko dawali sygnały, ale wprost zaproponowali nam sojusz militarny w styczniu 2011 - dwa tygodnie po tym, jak Francja podpisała z ruskimi kontrakt na Mistrale. Nawet toczyły się poważne rozmowy na wysokim szczeblu, ale temat padł, jak wszystko u Tuskaczenki.
"Ludzie rzucają jakieś puste hasła nad którymi kompletnie się nie zastanawiają" - ponieważ nie orientują się w realiach współczesnej geopolityki, Pomysł na zawarcie sojuszu Warszawa-Sztokholm-Helsinki jest bardzo sensowny, jeśli chcemy "powstrzymywać" działania Federacji Rosyjskiej. Ów potencjalny sojusz mógłby zostać uzupełniony o Kijów i Ankarę, co stanowiłoby naturalne "zagodpodarowanie" kluczowych ośrodków siły na pomoście bałtycko-czarnomorskim. Niestety Ukraina to "państwo upadłe" co się zaś tyczy Turcji to swego czasu zamiast "grać" na utworzenie federacji bałtycko-czarnomorskiej, Ankara wolała swego czasu, zupełnie bez sensu, żebrać o członkowstwo w "zgniłej" UE. Obecnie jednak zaczyna wcielać w życie idee panturkizmu, stanowiąc stałe zagrożenie na "miękkim podbrzuszu" FR, więc może nie wszystko stracone..
panie Jacku, przydałaby się jakas strona w rodzaju moze fanpage'u na Facebooku! warto promować Pana tak żeby wyklady docierały do jak najszszerszego grona zwłaszcza młodych odbiorców, ktorzy na pewno wykaza zainteresowanie tym co Pan przedstawia. kilka Panskich wykładów wnosi wiecej wiedzy niz 10 lat bezsensonwje historii w szkole! pozdrawiam
Abstrahując od geopolityki w wymiarze światowym powinniśmy najpierw zająć się naszą gospodarką, żeby nie dawać pretekstu Niemcom, co do objęcia nas jakimś protektoratem w zamian za utratę suwerenności. Trzeba uruchomić potencjał gospodarczy Polaków, żeby mówić o jakiejkolwiek polityce zagranicznej! Ujemny przyrost naturalny, dług publiczny, milionowa emigracja. starzejące się społeczeństwo, ogromna sfera budżetowa, limity gospodarcze i uchwały pochodzące z unii, która stworzona jest przez "pokojowych komunistów" dzięki marszowi przez instytucje.
14-15 minuta Zgoda co do faktu, że RP jest narzędziem polityki atlantyckiej (amerykańskiej); nota bene w ujęciu rosyjskim RP jest amerykańskim koniem trojańskim w Europie, który uniemożliwia integrację na linii FR-UE. Dalej prelegent znowu posługuje się pojęciami: Heartland (termin Mackindera) i Rimmland (termin Spykmana), nie tłumacząc ich znaczenia (co uniemożliwia pełne zrozumienie jego wywodów). Tymczasem układ sił na obszarze Heartlandu i Rimmlandu jest niezwykle istotny dla spełnienia się "przepowiedni" (a raczej ostrzeżenia) Mackindera: 1) kto panuje nad Wschodnia Europą, panuje nad Hertlandem, 2) kto panuje nad Hertlandem, panuje nad Światową Wyspą, 3) kto panuje nad Światową Wyspą, panuje nad światem. Wielka szkoda, że w wystąpieniu prelegenta nie ma o tym ani słowa. Przecież Polska i Ukraina są położone w rejonie "bramy" do Heartlandu.. Oglądam dalej..
16-20 minuta Pełna zgoda co do reorientacji wektora polityki niemieckiej z atlantyckiego na eurazjatycki (czyli prorosyjski). Warto tutaj nadmienić, że owa reoriantacja miała swój początek w chwili zjednoczenia Niemiec, które dokonało się m.in. za przyzwoleniem Moskwy (kanclerz Kohl - analogicznie jak w XIX wieku Bismarck - wybrał bowiem opcję "Małych Niemiec", związanych z Rosja i z nią współpracujących; kanclerz Schroeder przypieczetował tę współpracę rozpoczynając budowę North Stream, zaś kontunuuje ją kanclerz Merkel, która rozpoczęła swoją karierę polityczną właśnie w rządzie Kohla). Ostateczne "zerwanie Niemiec z Zachodem", miało miejsce tuż przed rozpoczęciem II wojny w Zatoce, kiedy to Paryż, Berlin i Moskwa (oraz Pekin) zdecydowanie sprzeciwiły się amerykańskiej napaści na to bliskowschodnie państwo. Oglądam dalej..
OK, teraz padają pytania z sali. W tym miejscu pozwolę sobie przytoczyć poglądy głoszone przez Aleksandra Dugina, a stanowiące dzisiaj absolutny fundament dla działań podejmowanych przez władze Federacji Rosyjskiej: 1) Aleksander Dugin uważa Rosję za leżące w centrum Światowej Wyspy (World Island) Serce Lądu (Heartland), obszar predestynowany do tego, by przeciwstawić się naporowi ze strony Sea Power, atlantyckiej „cywilizacji śmierci”, uosabianej przez USA. Dlatego podstawowym zadaniem, jakie autor "Podstaw geopolityki" stawia przed Rosją, jest bezwzględne zwalczanie wpływów cywilizacji transatlantyckiej (tallasokratycznej) wszędzie tam, gdzie to jest możliwe. W dalszej kolejności Dugin postuluje roztaczanie eurazjatyckiej (tellurokratycznej) „opieki” nad wewnętrzną strefą brzegową, planetarnym „Żyznym Półksiężycem” (Rimmland),który oddziela Heartland od oceanów. Jest to święta misja Rosji i narodu rosyjskiego, który jest wybrany przez samego Boga - ma on bowiem zbożne intencje i mylić się nie może, ponieważ - jak pisze Dugin - „patrzy z perspektywy seteriologicznej”. 2) Aby zainicjować tworzenie Nowego Imperium Kontynentalnego należy w pierwszej kolejności rozerwać tzw. pierścień „Anakondy”, jaki USA roztoczyły i zacisnęły wokół Światowej Wyspy (Eurazji), na której znajduje się Heartland (Rosja). „Rosjanie - pisze redaktor „Eliementów” - z powodzeniem mogą znaleźć się w obozie wroga. Trzeba rozbić blok atlantycki na wszystkich poziomach jednocześnie, w taki sposób, w jaki atlantyzm zaatakował Układ Warszawski i jedność państwową ZSRR”. Strategia „Anakondy” polega na oplataniu Światowej Wyspy dwoma ramionami „wasalnych” wobec USA państw brzegowych, amerykańskich „protektoratów”, na terytorium których Waszyngton posiada rozlokowane bazy morskie i lotnicze. Ramię zachodnie obejmuje Grenlandię, Islandię po Pakistan, ramię wschodnie natomiast sięga od Alaski po Filipiny i Półwysep Malajski. USA nie są jednak w stanie zamknąć okrążenia Eurazji w pierścieniu militarnej i gospodarczej dominacji potęgi morskiej. Uniemożliwia im to istnienie w wewnętrznej strefie brzegowej dużych, ludnych i bogatych w surowce państw, takich jak Chiny, Indie, Iran oraz Irak, w których ich wpływ jest znikomy. Co więcej, niepodległy byt tych państw jest warunkiem zachowania resztek suwerenności przez Rosję. Zdając sobie sprawę z tej sytuacji, Dugin nakreślił szczegółowy plan powołania do życia Wschodniego „Imperium Dobra” i zniszczenia Zachodniego „Imperium Zła”. Początkowo moskiewski myśliciel zakładał jedynie „zebranie ziem” dawnego ZSRR. Szybko jednak zmodyfikował ten „skromny projekt”, gdyż - jak stwierdził - z racji swego geopolitycznego położenia „Rosja ma interes we wszystkim i do wszystkich”. W rozumieniu Dugina ci „wszyscy” to nie tylko „bliska zagranica”, czyli terytoria utracone w wyniku rozpadu ZSRR, ale także franko-germański, kontynentalny trzon Europy, Maghreb, państwa Azji Środkowej, a nawet rejon Półwyspu Indochińskiego, Filipiny oraz Pakistan. 3) Pierwszym krokiem do wykształcenia się Eurazjatyckiego Imperium Rosji byłoby zniszczenie amerykańskiej linii kwarantanny („sanitarny kordon”), przebiegającej od Morza Bałtyckiego do Morza Czarnego, a więc w rejonie Międzymorza, stanowiącego według Halforda Mackindera swoistą bramę do Heartlandu. Ów „sanitarny kordon” (w skład którego wchodzi m.in. Polska i Ukraina) oddziela „eurazjatyckie” Niemcy i potencjalnie „eurazjatycką” Francję od Rosji - Serca Lądu. Państwa te powinny nie tylko zrozumieć, że Rosja nie może pozostać tylko mocarstwem o charakterze regionalnym, ale umożliwić jej budowę Nowego Imperium Kontynentalnego, by nie wyginąć jako zjawisko cywilizacyjne. Co więcej, w opinii Dugina państwa Europy Zachodniej mogą istnieć wyłącznie w ramach imperium eurazjatyckiego i tylko dla niego. 4) Kolejne posunięcie Rosji na „Wielkiej Szachownicy” powinno, zdaniem Dugina, polegać na zawarciu sojuszu z talassokratyczną Japonią, która mimo faktu, że jest przesiąknięta atlantyzmem, to konkuruje z USA na płaszczyźnie ekonomicznej i z racji swego usytuowania geostrategicznego, potęgi gospodarczej i religijno-duchowego pokrewieństwa z Mongolią stanowiłaby dla Rosji nie tylko cennego sojusznika, ale również partnera w kwestii centralizacji obszaru Oceanu Spokojnego i kolonizacji Syberii. Należy tutaj zaznaczyć, iż Dugin wyłączył z Eurazji kontynentalne Chiny, jako że, zgłaszają one pretensje do zwierzchnictwa nad Mongolią i współpracują z USA oraz atlantycką Turcję, która szermując ideą Panturkizmu, byłaby w stanie rozbić projektowane mozolnie przez Dugina „Imperium Dobra” na trzy wielkie regiony tellurokratyczne: zachodni (Europa), wschodni (Syberia, Daleki Wschód) i południowy (Iran, Afganistan, Pakistan). Gdyby urzeczywistnił się przedstawiony wyżej scenariusz budowy Nowego Imperium Kontynentalnego, uformowałaby się „Konfederacja Wielkich Przestrzeni”, stanowiąca na poziomie administracyjnym urzeczywistnienie marzenia o Eurazjatyckim Imperium Rosji. W takim układzie Imperium-Matką, położonym w Sercu Lądu, zostałaby Rosja, z której płynęłyby „impulsy kontynentalne” do skoncentrowanych wokół niej imperiów wtórnych: Imperium Europejskiego (centrum Niemcy), Imperium Oceanu Spokojnego (centrum Japonia) i wreszcie Imperium Środkowoazjatyckiego (centrum Iran). 5) Wróćmy jeszcze na pomost bałtycko-czarnomorski. Tutaj można z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że zgodnie z życzeniem Dugina rządy państw Europy Zachodniej na czele z Niemcami przedłożyły już „w kuluarach”, władzom Rosji możliwość „rozszerzenia strefy wpływów” w rejonie Międzymorza. Świadczy o tym zgoda na budowę North Stream (Gazociągu Północnego biegnącego po dnie Morza Bałtyckiego do Niemiec, z pominięciem terytorium polskiego) i South Stream (tj. Gazociągu Południowego biegnącego po dnie Morza Czarnego na Półwysep Bałkański, z pominięciem terytorium Ukrainy). W momencie oddania ich do użytku, swoje geoekonomiczne znaczenie straciły bezpowrotnie rurociągi „Jamał-Europa” (przechodzący przez Polskę) i „Przyjaźń” (przechodzący przez Ukrainę). W ten sposób władze Federacji Rosyjskiej (jakiekolwiek by nie były) zrealizują w praktyce postulat Dugina, który od początku swojej błyskotliwej kariery „kapłana Eurazji” konsekwentnie domaga się zniszczenia „kordonu sanitarnego” oddzielającego Rosję od Europy Zachodniej, gdyż uniemożliwia on budowę Eurazjatyckiego Imperium Rosji. Trzon tego kordonu stanowią Polska i Ukraina - dwa „nieuleczalnie” proatlantyckie „państwa sezonowe”, które dążąc do zacieśnienia więzi z USA, zdradzają, zdaniem Dugina, swoją kontynentalną tożsamość. Jakie konsekwencje dla Europy i świata może mieć zniszczenie „kordonu sanitarnego”? Odpowiedzi na to pytanie udzielił wybitny angielski geograf, profesor Oxfordu, sir Halford Mackinder. Badacz ten, nazywany „ojcem chrzestnym” geopolityki ostrzegał, że jeśli mocarstwo kontynentalne kontrolujące Serce Lądu (Heartland), a takim jest Rosja, opanuje terytoria znajdujące się na tzw. „pomoście bałtycko-czarnomorskim”, pełniącym rolę swoistej „bramy do Serca Lądu”, (i dodajmy - zjednoczy się z Zachodnią Europą), wówczas powiększy swój potencjał w stopniu pozwalającym na zdobycie pełni władzy nad World Island. Dziękuję za uwagę
***** Tylko ośrodek siły kontrolujący Heartland jest w stanie pokusić się o próbę opanowania przynajmiej części Rimmlandu. Obecnie takim ośrodkiem siły jest FR. Być może w przyszłości się to zmieni i miejsce FR zajmą ChRL, ale na razie na "lądowym tronie ziemi" Moskale.. Tymczasem obszar RP jest usytuowany w "bramie do Serca Lądu" (na pomoście bałtycko-czarnomorskim). ergo: stwierdzenie, że "równie dobrze mogę powiedzieć, że Polska jakimś cudem kontrolowała cały Rimmland, to bedzie rzadziła światem, bo to pozwala szachować Chiny i Rosje", jest kompletnie oderwane od rzeczywistości.. Dugin nie zamierza "zajmować Niemiec" tylko włączyć je razem z Francją do bloku kontynentalnego.. Obecnie koncept ten podlega modyfikacji z powodu "sprawy ukraińskiej".. Co z tego wyjdzie, czas pokaże.. Radzę poczytać w oryginale pisma Dugina, zanim zarzuci mu się temu myślicielowi, że "bredzi totalnie".. Można się z nim nie zgadzać, ale w wielu kwestiach trudno odmówić mu racji.. geopolityka.net/jan-majka-duginiada/ geopolityka.net/jan-majka-duginiada-cz-2/
***** Przecież napisałem wyraźnie: "Tylko ośrodek siły kontrolujący Heartland jest w stanie pokusić się o próbę opanowania przynajmiej części Rimmlandu. Obecnie takim ośrodkiem siły jest FR" I dalej: "Być może w przyszłości się to zmieni i miejsce FR zajmą ChRL (...)". Dlatego powtarzam: w geopolityce istnieją zmienne układy sił na niezmiennej przesterzni, stąd ChRL mogą zasiąść na "lądowym tronie Ziemi" w nnastępnej kolejości po FR.. ergo: proszę o wskazanie w jakim fragmencie moja wypowiedź jest niezrozumiała.. Dołożę wszelkich starań, by wyjaśnić istniejące wątpliwości..
***** 1) "a Chiny nie musza nic zajmować skoro już sa 1" - ??? Radzę skorzystać ze słownika języka polskiego.. ChRL jest w rakcie dokonywania ekspansji demograficznej w rejonie Syberii - to fakt. Jednakże stwierdzenie "skoro już (w domyśle: "tam") są" - rozumiem, że "oni" czyli Chińczycy - jest (jeszcze) nieuprawnione. To wszak nadal terytorium FR. 2) "obecnie Rimmland kontroluja USA które nie sa Heartlandem" ;-)) USA w żadnym wypadku nie kontroluje Rimmlandu. Owszem wywiera nań potężny wpływ (m.in. za pomocą swojej floty - strategia Anakondy). Czy USA kontrolują Iran? ChRL? Swego sojusznika (od 2004 r.) Indie? Wątpię.. Poza tym jest jeden planetarny Heartland i są lokalne "heartlandy", więc.. 3) "a ty pitolisz że ten kto kontroluje wiekszość Rimmlandu, nie ma szans kontrolować tego Rimmlandu" ??? Pozwolę sobie zapytać: gdzie tak napisałem? Uwaga na marginesie: są takie określenia jak: "piszesz", "twierdzisz", "uważasz", "Twoim zdaniem".. Co się zaś tyczy "pitolenia" to.. Przepraszam, ale mogę prosić o wyjaśnienie tego teminu? 4) "Poza tym odwróciłeś przyczyne ze skutkiem, to kontrolujac Rimmland szachujesz Heartland a nie kontrolujac Heartland kontrolujesz/szachujesz Rimmland". Cóż, proszę się zgłosić do sir Halforda Mackindera - to jego teza, którą tylko przypomniałem.. Poza tym Mackinder kilkukrotnie modyfikował swoją koncepcję.. Modyfikowali ja także inni geopolitycy (Haushofer, Spykman, Brzeziński..), więc, spokojnie.. bez nerwów.. 5) "Heartland jest peryferyjny i tyle" ;-)) Heartland bynajmniej nie jest peryferyjny. Sam w sobie posiada natomiast zbyt mały potencjał by opanować (cały) Rimmland. Stąd nieustanne dążenie ośrodków siły wyrosłych w Heartlandzie (Hunowie, Mongołowie, Rosjanie), by zdobyć wyjście na przynajmniej jeden z oceanów, czyli zwiększyć swój potencjał na tyle by sprónować opanować cały Rimmland (przykładu są znane z historii powszechnej..) 6) "po prostu dla Heartlandu naturalna droga ekspansji to Rimmland" Rimmland to nie droga, to obszar, który można nazwać "planetarnym Żyznym Półksiężycem" (określenie Dawida Madejskiego) Na temat dróg naturalnych na Wyspie Świata (lub Światowej Wyspie) kompetentnie pisał Leszek Moczulski ("Geopolityka. potęga w czasie i przestrzeni") 7) "tyle że o ile Rimmland może olać Heartland o tyle Heartland musi walczyć o udział i dostep do Rimmlandu albo zostanie zepchniety na strych" Jak widać w chwili obecnej ChRL (znajdujące się na Rimmlandzie) nie "olewają" FR (Heartlandu), więc? Natomiast Heartland - zgadza się - musi nieustannie walczyć o wpływy na Rimmlandzie.. I to, by było, na tyle.. Życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku
***** ChRL de facto "są" na Syberii, de iure to nadal obszar FR i jakkolwiek demografia ewidentnie przesądza na korzyść ChRL to sprawa nie jest jeszcze ostatecznie rozstrzygnięta. Kiedy zostanie rozstrzygnięta będzie można powiedzieć, że de facto i de iure Chińczycy "są" i "pozostaną".. Z punktu widzenia "Lądu" USA nie kontrolują (całkowice) Rimmlandu, jakkolwiek z punktu widzenia "Morza" tak to wygląda.. (wspomiana przeze mnie strategia "Anakondy"). Aha, naprawdę nie wiedziałem, że ChRL potrzebne są rakiety.. Ale postaram się to "ogarnąć".. Obiecuję.. Nic mi też o tym nie wiadomo, abym miał amnezję, ale uprzejmie dziękuję Panu za troskę. Owszem napisałem, że "Tylko ośrodek siły kontrolujący Heartland jest w stanie pokusić się o próbę opanowania przynajmiej części Rimmlandu", ale rozważałem to myśląc o FR i analizując poglądy Dugina, ponieważ taki był punkt wyjściowy moich wpisów. ergo: rozpatrywałem problem wyłącznie z punktu widzenia cywilizacji "Lądu". I w pełni podtrzymuję swoje stanowisko, albowiem z tego punktu widzenia, tylko FR może operować aż na trzech teatrach: Europa (oś Paryż-Berlin-Moskwa), Bliski Wschód (oś Moskwa-Teheran) i Azja Południowo-Wschodnia (oś Moskwa-Pekin), czyli pokusić się o opanowanie (wybranej przez siebie) części Rimmlandu. Osobną kwestią pozostaje fakt, czy jest do tego zdolna.. Natomiast o tym, że z punktu widzenia cywilizacji "Morza", również można podjąć próbę opanowania Rimmlandu (czego jesteśmy świadkami), byjamniej nie zapomniałem.. "Obawiam się, że Heartland" jest peryferyjny" - tak uważał (nie "obawiał się") Spykman. Kwestia mocno dyskusyjna, w zależności od tego jakie czynniki geopolityczne zostaną wzięte pod uwagę. W geopolityce kwestia uzywania precyzyjnego jezyka nie podlaga dyskusji, więc stwierdzenie "co to za różnica jak to nazwać" pozostawiam bez komentarza. "(...) o ile dla rimmlandu nie jest kwestia być albo nie być zajmowanie sie heartlandem o tyle dla heartlandu, oddanie komuś kontroli nad rimmlandem powoduje marginalizacje heartlandu". Cóż.. Dla ChRL - z powodów demograficznych, a co za tym idzie i surowcowych (mam tutaj na myśli także zasoby wody) - jest kwestią "być albo nie być zajmowanie się Heartlandem". To samo zdaje się dotyczyć UE (stąd zrealizowanie konceptu North Stream) Natomiast w kwestii całkowitego odcięcia Heartlandu od Rimmlandu pełna zgoda - spowodowałoby to jego marginalizację. W temacie sytuacji "jak z historii Chin" także pełna zgoda z tą różnicą, że: a) FR "ma jak": od 2001 r. Moskwa próbowała stworzyć blok kontynentalny FR-UE, lecz w chwili obecnej ta koncepcja zdaje się chwiać w swoich posadach.. b) USA właśnie dokonują rewolucji energetycznej i z pewnością (ponownie) znajdą (jak to już bywało) kolejne sposoby nie tylko na utrzymanie, ale także na dalsze zwiększenie swojego współczynnika potęgi. Co się zaś tyczy ChRL, to faktycznie ten ośrodek siły potrafi czekać ("Jeśli masz wroga, usiądź na brzegu rzeki i czekaj, aż jego ciało spłynie nią w dół") i jest silny swoją koncepcją "wypełniania pustki" (wuwei).
mam pytanie ? , dlaczego Pan spotyka się w tak małym gronie , przecież przekaz jest tak aktualny i prosty że każdy jest w stanie przyjąć to jako fakt do swojej świadomości :)
Z tą demokracją to trochę przesadził. I nie chodzi tu tylko o wybory, ale przede wszystkim o kontrolę i jawność władzy, wolność i róznorodność mediów itp. Poza tym demokracja ma swoją dokładną definicję. To po pierwsze. A po drugie to niewątpliwie te super mądre analizy i próby wyjaśniania świata mają pewnie jakąś wartość, lecz historia wskazuje na coś więcej. Dzieją się bowiem rzeczy na tym łez padole, o którym się analitykom nie śniło. No i dobrze.
Z Polską granicą przy Rosji Rosja miała by tendencje do rozpadanie się, a to z Niemiecką granicą przy Rosji to już nie? Rosyjska polityka i Niemiecka dąży do tego aby między Moskwą, a Berlinem nie było żadnej stolicy, a jaka różnica jest między projektem: między Warszawą, a Moskwą żadnej stolicy? Zakładając podział Ukrainy i Białorusi.
11 minuta - "USA i Europa Zachodnia postrzega Ukrainę jako upadłe państwo". Cóż nic nowego.. Należy dodać, że rosyjscy geopolitycy, a zwłaszcza Aleksander Dugin - uważają tak Ukrainę jak i Polskę, za państwa sezonowe, swego rodzaju "kordon sanitarny", który - zgodnie z założeniami samego Mackindera z 1919 r. - miał oddzielać Rosję od Niemiec, by te dwa ośrodki siły się nie połączyły i nie zagroziły światowej supremacji mocarstw morskich: USA i UK. Oglądam dalej..
Tylko, że Polska była w takim położeniu jeszcze przed powstaniem USA więc nie można powiedzieć, że ktoś wykreował nam taką rolę jaką dzisiaj mamy. Ktoś narzucił nam tą rolę, a my daliśmy się wciągnąć w nie naszą grę.
monarser06 Obydwa zdania nawzajem się wykluczają: Stwierdzenie 1: " (...) nie można powiedzieć, że ktoś wykreował nam taką rolę, jaką dzisiaj mamy" Stwierdzenie 2: "ktoś narzucił nam tą rolę, a my.. (...)" Jaśniej proszę..
Henryk Duran Chodzi o to, że nikt nie usadził nas w tym miejscu z zamierzeniem abyśmy pełnili rolę bufora/ pobojowiska czy kto jak tam woli. My byliśmy tu pierwsi, swojego czasu byliśmy europejskim hegemonem, ale daliśmy sobie narzucić rolę o której mówił p. Jacek.
monarser06 "Nikt nas nie usadził w tym miejscu abyśmy pełnili rolę bufora".. Geopolityka (zgodnie z lakoniczną, lecz genielną w swojej prostocie definicją Leszka Moczulskiego) to "zmienne układy sił na niezmiennej przestrzeni". ergo: przestrzeń w której "siedzimy" ("My", czyli państwo polskie) to specyficzny (gdyż połączony z Heartlandem przez Bramę Smoleńską) rejon ulokowany na pomoście bałtycko-czarnomorskim. To jest "niezmienna przestrzeń" (góry, lasy, jeziora, rzeki, pozostają na swoim miejscu). Cała rzecz w tym, że owa przestrzeń jest kształtowana przez różne ośrodki siły, w wyniku czego powstają "zmienne układy" (np. Europa po 1918/19 r. lub Europa po 1945 r.) Obecnie, czy nam się to podoba czy też nie - co zauważa prelegent - na "niezmiennej przestrzeni" dochodzi do takiego, a nie innego rozłożenia wektorów siły konkretnych ośrodków (wartości tychże wektorów zmienia obecnie Federacja Rosyjska) i cały układ ulega zmianie. W tym zaś konkretnym przypadku (wojna asymetryczna lub jak kto woli hybrydowa na Ukrainie) z racji bezpośredniej styczności ze zmieniającym się układem - stajemy się buforem.
Czemu nie docenia właściwje cała Europa nowego jeszcze w stanie rozbudowy, ale dziłającego mjędzy sojusznikami na bardzo wysokim stopniu etycznym co jest czymś tak apsurdalnym i nie do wyobrażenia dla naszej polityki i systemu Banków centralnych że chyba dlatego nie pozwala się nawet za dużo o tym mówić bo każdy wje że ten nowy system BRICS jest jeszcze mały ale o tyle lepszy bo budowany od początku z respektem dla danego partnera i branie pod uwage od początku słabe strony i zalety a najważniejsze jest że ci gracze nie wykożystują tych okoliczności za wszelką cene na własną kożyść. Proszę poczytać umowy czy kontrakty zebjerane do tej pory. Czegoś takiego nasze demokracje nie brały nawet pod uwagę że coś podobnego mogło by istnieć. Gdzie się gra mjędzy tak zwanymi partnerami w tak bródny sposób gdzie kałamstwo i oszóstwo jest widziane jako normalność codzienna i dobra cecha charakteru. Właściwje być dobrym politykiem w naszych demokracjach znaczy być psychopatą a to jest honorowane i do ceniane. Nonsens Sorry za mój język Polski ale nie używałem go około 25-ciu lat
12 minuta "Amerykanie nie postrzegają Rosji, jako zagrożenia (jakim są Chiny) dla systemu sygnowanego przez USA, ponieważ Rosja.. jest słaba".. ;-)))) Błąd: Rosjanie nie są, tak do końca, słabi. Należałoby raczej powiedzieć, że słabość Rosji wynika z faktu, że jest to państwo UWIĘZIONE w ogromnych przestrzeniach Eurazji. FR zajmuje wszak rejon Heartlandu stanowiący centralny obszar mackinderowskiej Wyspy Świata/ Światowej Wyspy, który jest odcięty od dostępu do żeglownych oceanów. Stąd głównym celem geopolityki rosyjskiej jest zdobycie dostępu bądź do Oceanu Atlantyckiego (stąd powstanie w 2003 r. równoleżnikowej osi Paryż-Berlin-Moskwa; impulsem do zawiązania tej eurazjatyckiej „koalicji” było zajęcie przez Francję, Niemcy i Rosję wspólnego stanowiska wobec amerykańskiej akcji w Iraku. Prezydent Rosji, Władimir Putin, stwierdził wówczas, iż oto położono wreszcie „kamień węgielny pod budowę multipolarnego świata”), albo do Oceanu Indyjskiego (stąd wsparcie FR dla Iranu w ramach kształtującej się południkowej osi Moskwa-Teheran). Ogladam dalej..
Prelegent w pierwszej fazie swojego wystąpienia, ewidentnie posługuje się koncepcją Halforda Mackindera, o czym w ogóle nie informuje słuchaczy ;-) Ale oglądam dalej..
A co z chyba największym graczem którego przedstawiciele zasiadają w prawie każdym rządzie i radzie nadzorczej korporacji czyli zydami i Izraelem? Żydzi najbardziej geopolitycznie pociągają za sznurki na całym świecie imo.
NCSS to nie ci od rosyjskich gangusów z Grupy Radius? Zupełnie nikogo nie dziawi ze Jacus prawnik wypływa w okresie 2014 r. i przez lata opowiada o tym ze jestesmy narzedziem w amerykanskiej grze, ze USA slabnie i jakby cos to USA nie pomoże? Wieloletnia dyskretycja NATO i sianie lęku.
co Polska powinna zrobic, ano przywrocic order Polsko Rosyjski z 1773. Bartosiak wam o tym nie powie , bo po co Narod ma znac historie. polecam tyz znaczenie Ligi Swietej. tego Nam w Polsce nie powiedza. PS nie da sie mowic o histori I geopolityce bez poruszenia tematu Ligi Swietej . Liga Swieta to klucz
+Ewa Leitl Pilsudzki byl najwiekszym politykiem w ostatnich 300 latach, Dmowski przy nim to leszcz, jedynm politykiem ktory moglby sie z nim probowac merzyc jest Kaczynski, a potem dlugooooo nic. To sa ludzie ktory sa raz na pare pokolen.
+Ewa Leitl Kacyznski bez zaplecza ludzkiego, finansowego, przeciw systemowi przeciw silom zagranicznym i koncernom i utrzymuje sie w glownym nurcie polityki, i prawdopodobnie siegnie drugi raz po wladze....to jest ewenement na wielka skale
+Ewa Leitl Jeden ze scenariuszy moze byc taki, ze Rosja slabnie i sie rozpada, Niemcy pra na wschod na byle tereny Rosji, Usa bez Rosji wie ze nie wygra z Chinami, wtedy jej najwiekszym zagrozeniem jest wzmocnienie sie Niemiec robi wszytsko by je powstrzymac, bo woli by Polska sie wzmocila niz Niemcy, wtedy Polsa idzie na wschod zamiast Niemiec
+Ewa Leitl O ile pamietam w Polsce miedzywojennej byl kult wojska, to powinno wrocic zamiast kultu konsumpcjonizmu( czyli kupowanie niemeickich towarow), jeszcze ciekawa sparwa byloby pozwolic by narod mogl sie uzbroic jak w usa lub szwajcarii, wtedy caly narod staje sie partyzantka
Najbardziej lapidarny opis geniuszu Józefa Piłsudskiego 1:04:35 ku uwadze wszystkich maluczkich opowiadających, że socjalista, że austriacki i niemiecki szpieg i inne bzdury.
Pan mecenas pieprzy jak potłuczony - dopiero w ostatnich 5-ciu latach Putin sypnął kasą na armię - co i tak nie wyrównało jeszcze poziomu finansowania armii z początku "wczesnego " Jelcyna.
A co z chyba największym graczem którego przedstawiciele zasiadają w prawie każdym rządzie i radzie nadzorczej korporacji czyli zydami i Izraelem? Żydzi najbardziej geopolitycznie pociągają za sznurki na całym świecie imo.
Przecież prelegent mówił o roli USA, więc o co chodzi? ;-) Poza tym w geopolityce nie ma "Żydów", "Ruskich" czy "USA-manów", wystepują natomiast ośrodki siły, lub aktorzy geopolityczni..
Interesująco słucha się tego ponownie w 2022 roku...
Ja też słucham 😊
@@pasiekanazastawiu7986 i ja Jacuś :)
I w 2023...
I w 2024...
A ja obejrzałam po 8 latach w kontekście kolejnej odsłony wojny na Ukrainie i w zasadzie wszystko nadal aktualne…
Jakość eksperta poznaje się po latach.
Mądry prelegent i warto posłuchać co ma do powiedzenia. Ogromny kontrast na tle "mądrości" wygłaszanych przez rozmaitych Kozieji, Sikorskich i Michników.
Co klasa to klasa. Po 9 latach większość rzeczy się sprawdza.
No wizjoner!!! Pozdrawiam w jesieni 2022
W każdym liceum (czy teraz głupkowatym gimnazjum) powinien być co miesiąc puszczany taki wykład na bieżąco z geopolityki. Nauczyło by to nasze polskie młode dzieciaki wyciągać wnioski, liczyć na siebie i rosnąc w siłę - odpowiednio planując. Niestety największym wrogiem polaków jest ich własne państwo, które nie dość, że nie pomaga się rozwijać to wręcz podcina skrzydła.
+Damian Nora zastanawiające jest czy dla nauczycieli geopolityka jest ważną dziedziną nauki .Ministerstwo Oświaty zajmuje się wprowadzaniem do szkół przedmiotu: wychowanie seksualne,gender, tęcza itp. Trwonią pieniądze, na takie ble ,ble .
Człowiek o ogromnej wiedzy, aż mi się wstyd robiło słuchając pytań widowni :)
Wiedza prelegenta nie jest wiedzą "tajemną" i nie nazwałbym jej "ogromną".
Istotą wykładu jest bowiem bardzo podstawowa wiedza z zakresu geopolityki.
Nic nadzwyczajnego ;-)
Każdy zainteresowany może mieć do niej dostęp..
Henryk Duran Racja, prawdopodobnie za parę lat będę inaczej na to patrzył. Chodziło mi bardziej o merytorykę, czyli coś na tyle odległego od polityki w sensie demokratycznym, na ile to możliwe.
Henryk Duran Przede wszystkim dedukcja, a wiedza? Normalna dla człowieka wykształconego politologicznie, który wiedział co studiuje.
Łukasz Augustyniak
W badaniach geopolitycznych stosuje się nie tylko dedukcję. Można stosować także rozumowanie abdukcyjne, ale o to proszę pytać Prezesa Instytutu Geopolityki w Częstochowie, Pana doktora Leszka Sykulskiego.
Jestem też ciekaw, która katedra politologii w RP, wykłada wiedzę z zakresu geopolityki? ;-)
*****
utworzyles najdluzsze zdanie w historii komentow na YT.nie lada wyczyn,congrats!
Czytelny przekaz, więcej takich spotkań a wiedza wielu ludzi zostanie poszerzona we właściwym kierunku ponieważ w mediach o tym się nie mówi - tylko dlaczego ?
Aleks Pe Bo w mediach jest śpiewanie, pląsanie i piłka nożna.
Aleks Pe masz od tego media katolickie trwam i radio M. tam sie o tym mówi non stop , inne media to media ścieku główny ściek ,media spamowe spamują ludzkie łby
Aleks Pe bo naszym kolegom z US, Niemiec czy Rosji to się nie opłaca ;) Ty masz wiedzieć jak błotnik do Mercedesa przyspawać, a nie jak wygląda rozkład sił na arenie międzynarodowej :P
+Aleks Pe: Mówi się, mówi. Np na TV Republika czy TVP 1 ostatnio...
Świetny wykład, mógłby trwać dłużej !
The latest Q&A brought me here. Who's watching in 2022?
I watching it too.
Propozycje sojuszu z Chinami zgaszona jednym pytaniem "ale co konkretnie z Chinami?" No i cisza na sali. Ludzie rzucają jakieś puste hasła nad którymi kompletnie się nie zastanawiają. Sensownym rozwiązaniem byłby sojusz ze Szwecją i Finlandią, który rozproszyłby uwagę Rosji na większy teren, zapewniłby nam bezpieczeństwo na Bałtyku (Rosja zamknięta w cieśninie fińskiej) i zapewnił być może dostęp do technologii. Jako, że byłaby to trójka poważnych i zamożnych graczy to kraje bałtyckie czy Rumunia same by się prosiły o dołączenie. Przypominam, że Szwedzi dawali bezpośrednie sygnały że chcą takiego sojuszu
Szwedzi nie tylko dawali sygnały, ale wprost zaproponowali nam sojusz militarny w styczniu 2011 - dwa tygodnie po tym, jak Francja podpisała z ruskimi kontrakt na Mistrale. Nawet toczyły się poważne rozmowy na wysokim szczeblu, ale temat padł, jak wszystko u Tuskaczenki.
"Ludzie rzucają jakieś puste hasła nad którymi kompletnie się nie zastanawiają" - ponieważ nie orientują się w realiach współczesnej geopolityki,
Pomysł na zawarcie sojuszu Warszawa-Sztokholm-Helsinki jest bardzo sensowny, jeśli chcemy "powstrzymywać" działania Federacji Rosyjskiej.
Ów potencjalny sojusz mógłby zostać uzupełniony o Kijów i Ankarę, co stanowiłoby naturalne "zagodpodarowanie" kluczowych ośrodków siły na pomoście bałtycko-czarnomorskim.
Niestety Ukraina to "państwo upadłe" co się zaś tyczy Turcji to swego czasu zamiast "grać" na utworzenie federacji bałtycko-czarnomorskiej, Ankara wolała swego czasu, zupełnie bez sensu, żebrać o członkowstwo w "zgniłej" UE.
Obecnie jednak zaczyna wcielać w życie idee panturkizmu, stanowiąc stałe zagrożenie na "miękkim podbrzuszu" FR, więc może nie wszystko stracone..
Otwiera oczy. :)
(w sumie podstawy tego o czym mówił to znałem, ale szacun za rozległą wiedzę, której mi brakuje i za dobrą orientacje)
Słucha się tego w październiku 2023!. Rewelacyjne!
Słucham w 2024, i nadal wszystko aktualne.
Bardzo ciekawy wykład. Polecam każdemu patriocie.
panie Jacku, przydałaby się jakas strona w rodzaju moze fanpage'u na Facebooku! warto promować Pana tak żeby wyklady docierały do jak najszszerszego grona zwłaszcza młodych odbiorców, ktorzy na pewno wykaza zainteresowanie tym co Pan przedstawia. kilka Panskich wykładów wnosi wiecej wiedzy niz 10 lat bezsensonwje historii w szkole! pozdrawiam
7:14 Ukraina jest napięciem
10:22 wojna na ukrainie
12:29 rewolta na Ukrainie
13:28 Proxi
20:58 Sytuacja Polska
25:13 Rosja jest kluczowym zasobem
Pozdrawiam z wehikułu czasu w 2023 🙂
Ciekawy wykład.
Rok 2024, a wnioski ponadczasowe.
Bardzo ciekawy wykład
czemu tacy ludzie nie są u władzy
bardzo fajne i ciekawe,naprawde interesujace,dowiedzialem sie sporo nowych rzeczy .
Abstrahując od geopolityki w wymiarze światowym powinniśmy najpierw zająć się naszą gospodarką, żeby nie dawać pretekstu Niemcom, co do objęcia nas jakimś protektoratem w zamian za utratę suwerenności. Trzeba uruchomić potencjał gospodarczy Polaków, żeby mówić o jakiejkolwiek polityce zagranicznej! Ujemny przyrost naturalny, dług publiczny, milionowa emigracja. starzejące się społeczeństwo, ogromna sfera budżetowa, limity gospodarcze i uchwały pochodzące z unii, która stworzona jest przez "pokojowych komunistów" dzięki marszowi przez instytucje.
14-15 minuta
Zgoda co do faktu, że RP jest narzędziem polityki atlantyckiej (amerykańskiej); nota bene w ujęciu rosyjskim RP jest amerykańskim koniem trojańskim w Europie, który uniemożliwia integrację na linii FR-UE.
Dalej prelegent znowu posługuje się pojęciami: Heartland (termin Mackindera) i Rimmland (termin Spykmana), nie tłumacząc ich znaczenia (co uniemożliwia pełne zrozumienie jego wywodów).
Tymczasem układ sił na obszarze Heartlandu i Rimmlandu jest niezwykle istotny dla spełnienia się "przepowiedni" (a raczej ostrzeżenia) Mackindera: 1) kto panuje nad Wschodnia Europą, panuje nad Hertlandem, 2) kto panuje nad Hertlandem, panuje nad Światową Wyspą, 3) kto panuje nad Światową Wyspą, panuje nad światem.
Wielka szkoda, że w wystąpieniu prelegenta nie ma o tym ani słowa. Przecież Polska i Ukraina są położone w rejonie "bramy" do Heartlandu..
Oglądam dalej..
W 2024 nadal interesujące.
16-20 minuta
Pełna zgoda co do reorientacji wektora polityki niemieckiej z atlantyckiego na eurazjatycki (czyli prorosyjski).
Warto tutaj nadmienić, że owa reoriantacja miała swój początek w chwili zjednoczenia Niemiec, które dokonało się m.in. za przyzwoleniem Moskwy (kanclerz Kohl - analogicznie jak w XIX wieku Bismarck - wybrał bowiem opcję "Małych Niemiec", związanych z Rosja i z nią współpracujących; kanclerz Schroeder przypieczetował tę współpracę rozpoczynając budowę North Stream, zaś kontunuuje ją kanclerz Merkel, która rozpoczęła swoją karierę polityczną właśnie w rządzie Kohla).
Ostateczne "zerwanie Niemiec z Zachodem", miało miejsce tuż przed rozpoczęciem II wojny w Zatoce, kiedy to Paryż, Berlin i Moskwa (oraz Pekin) zdecydowanie sprzeciwiły się amerykańskiej napaści na to bliskowschodnie państwo.
Oglądam dalej..
OK, teraz padają pytania z sali.
W tym miejscu pozwolę sobie przytoczyć poglądy głoszone przez Aleksandra Dugina, a stanowiące dzisiaj absolutny fundament dla działań podejmowanych przez władze Federacji Rosyjskiej:
1) Aleksander Dugin uważa Rosję za leżące w centrum Światowej Wyspy (World Island) Serce Lądu (Heartland), obszar predestynowany do tego, by przeciwstawić się naporowi ze strony Sea Power, atlantyckiej „cywilizacji śmierci”, uosabianej przez USA. Dlatego podstawowym zadaniem, jakie autor "Podstaw geopolityki" stawia przed Rosją, jest bezwzględne zwalczanie wpływów cywilizacji transatlantyckiej (tallasokratycznej) wszędzie tam, gdzie to jest możliwe.
W dalszej kolejności Dugin postuluje roztaczanie eurazjatyckiej (tellurokratycznej) „opieki” nad wewnętrzną strefą brzegową, planetarnym „Żyznym Półksiężycem” (Rimmland),który oddziela Heartland od oceanów. Jest to święta misja Rosji i narodu rosyjskiego, który jest wybrany przez samego Boga - ma on bowiem zbożne intencje i mylić się nie może, ponieważ - jak pisze Dugin - „patrzy z perspektywy seteriologicznej”.
2) Aby zainicjować tworzenie Nowego Imperium Kontynentalnego należy w pierwszej kolejności rozerwać tzw. pierścień „Anakondy”, jaki USA roztoczyły i zacisnęły wokół Światowej Wyspy (Eurazji), na której znajduje się Heartland (Rosja). „Rosjanie - pisze redaktor „Eliementów” - z powodzeniem mogą znaleźć się w obozie wroga. Trzeba rozbić blok atlantycki na wszystkich poziomach jednocześnie, w taki sposób, w jaki atlantyzm zaatakował Układ Warszawski i jedność państwową ZSRR”.
Strategia „Anakondy” polega na oplataniu Światowej Wyspy dwoma ramionami „wasalnych” wobec USA państw brzegowych, amerykańskich „protektoratów”, na terytorium których Waszyngton posiada rozlokowane bazy morskie i lotnicze. Ramię zachodnie obejmuje Grenlandię, Islandię po Pakistan, ramię wschodnie natomiast sięga od Alaski po Filipiny i Półwysep Malajski. USA nie są jednak w stanie zamknąć okrążenia Eurazji w pierścieniu militarnej i gospodarczej dominacji potęgi morskiej. Uniemożliwia im to istnienie w wewnętrznej strefie brzegowej dużych, ludnych i bogatych w surowce państw, takich jak Chiny, Indie, Iran oraz Irak, w których ich wpływ jest znikomy. Co więcej, niepodległy byt tych państw jest warunkiem zachowania resztek suwerenności przez Rosję. Zdając sobie sprawę z tej sytuacji, Dugin nakreślił szczegółowy plan powołania do życia Wschodniego „Imperium Dobra” i zniszczenia Zachodniego „Imperium Zła”.
Początkowo moskiewski myśliciel zakładał jedynie „zebranie ziem” dawnego ZSRR. Szybko jednak zmodyfikował ten „skromny projekt”, gdyż - jak stwierdził - z racji swego geopolitycznego położenia „Rosja ma interes we wszystkim i do wszystkich”. W rozumieniu Dugina ci „wszyscy” to nie tylko „bliska zagranica”, czyli terytoria utracone w wyniku rozpadu ZSRR, ale także franko-germański, kontynentalny trzon Europy, Maghreb, państwa Azji Środkowej, a nawet rejon Półwyspu Indochińskiego, Filipiny oraz Pakistan.
3) Pierwszym krokiem do wykształcenia się Eurazjatyckiego Imperium Rosji byłoby zniszczenie amerykańskiej linii kwarantanny („sanitarny kordon”), przebiegającej od Morza Bałtyckiego do Morza Czarnego, a więc w rejonie Międzymorza, stanowiącego według Halforda Mackindera swoistą bramę do Heartlandu. Ów „sanitarny kordon” (w skład którego wchodzi m.in. Polska i Ukraina) oddziela „eurazjatyckie” Niemcy i potencjalnie „eurazjatycką” Francję od Rosji - Serca Lądu. Państwa te powinny nie tylko zrozumieć, że Rosja nie może pozostać tylko mocarstwem o charakterze regionalnym, ale umożliwić jej budowę Nowego Imperium Kontynentalnego, by nie wyginąć jako zjawisko cywilizacyjne. Co więcej, w opinii Dugina państwa Europy Zachodniej mogą istnieć wyłącznie w ramach imperium eurazjatyckiego i tylko dla niego.
4) Kolejne posunięcie Rosji na „Wielkiej Szachownicy” powinno, zdaniem Dugina, polegać na zawarciu sojuszu z talassokratyczną Japonią, która mimo faktu, że jest przesiąknięta atlantyzmem, to konkuruje z USA na płaszczyźnie ekonomicznej i z racji swego usytuowania geostrategicznego, potęgi gospodarczej i religijno-duchowego pokrewieństwa z Mongolią stanowiłaby dla Rosji nie tylko cennego sojusznika, ale również partnera w kwestii centralizacji obszaru Oceanu Spokojnego i kolonizacji Syberii.
Należy tutaj zaznaczyć, iż Dugin wyłączył z Eurazji kontynentalne Chiny, jako że, zgłaszają one pretensje do zwierzchnictwa nad Mongolią i współpracują z USA oraz atlantycką Turcję, która szermując ideą Panturkizmu, byłaby w stanie rozbić projektowane mozolnie przez Dugina „Imperium Dobra” na trzy wielkie regiony tellurokratyczne: zachodni (Europa), wschodni (Syberia, Daleki Wschód) i południowy (Iran, Afganistan, Pakistan).
Gdyby urzeczywistnił się przedstawiony wyżej scenariusz budowy Nowego Imperium Kontynentalnego, uformowałaby się „Konfederacja Wielkich Przestrzeni”, stanowiąca na poziomie administracyjnym urzeczywistnienie marzenia o Eurazjatyckim Imperium Rosji. W takim układzie Imperium-Matką, położonym w Sercu Lądu, zostałaby Rosja, z której płynęłyby „impulsy kontynentalne” do skoncentrowanych wokół niej imperiów wtórnych: Imperium Europejskiego (centrum Niemcy), Imperium Oceanu Spokojnego (centrum Japonia) i wreszcie Imperium Środkowoazjatyckiego (centrum Iran).
5) Wróćmy jeszcze na pomost bałtycko-czarnomorski. Tutaj można z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że zgodnie z życzeniem Dugina rządy państw Europy Zachodniej na czele z Niemcami przedłożyły już „w kuluarach”, władzom Rosji możliwość „rozszerzenia strefy wpływów” w rejonie Międzymorza.
Świadczy o tym zgoda na budowę North Stream (Gazociągu Północnego biegnącego po dnie Morza Bałtyckiego do Niemiec, z pominięciem terytorium polskiego) i South Stream (tj. Gazociągu Południowego biegnącego po dnie Morza Czarnego na Półwysep Bałkański, z pominięciem terytorium Ukrainy).
W momencie oddania ich do użytku, swoje geoekonomiczne znaczenie straciły bezpowrotnie rurociągi „Jamał-Europa” (przechodzący przez Polskę) i „Przyjaźń” (przechodzący przez Ukrainę). W ten sposób władze Federacji Rosyjskiej (jakiekolwiek by nie były) zrealizują w praktyce postulat Dugina, który od początku swojej błyskotliwej kariery „kapłana Eurazji” konsekwentnie domaga się zniszczenia „kordonu sanitarnego” oddzielającego Rosję od Europy Zachodniej, gdyż uniemożliwia on budowę Eurazjatyckiego Imperium Rosji. Trzon tego kordonu stanowią Polska i Ukraina - dwa „nieuleczalnie” proatlantyckie „państwa sezonowe”, które dążąc do zacieśnienia więzi z USA, zdradzają, zdaniem Dugina, swoją kontynentalną tożsamość.
Jakie konsekwencje dla Europy i świata może mieć zniszczenie „kordonu sanitarnego”?
Odpowiedzi na to pytanie udzielił wybitny angielski geograf, profesor Oxfordu, sir Halford Mackinder. Badacz ten, nazywany „ojcem chrzestnym” geopolityki ostrzegał, że jeśli mocarstwo kontynentalne kontrolujące Serce Lądu (Heartland), a takim jest Rosja, opanuje terytoria znajdujące się na tzw. „pomoście bałtycko-czarnomorskim”, pełniącym rolę swoistej „bramy do Serca Lądu”, (i dodajmy - zjednoczy się z Zachodnią Europą), wówczas powiększy swój potencjał w stopniu pozwalającym na zdobycie pełni władzy nad World Island.
Dziękuję za uwagę
*****
Tylko ośrodek siły kontrolujący Heartland jest w stanie pokusić się o próbę opanowania przynajmiej części Rimmlandu. Obecnie takim ośrodkiem siły jest FR. Być może w przyszłości się to zmieni i miejsce FR zajmą ChRL, ale na razie na "lądowym tronie ziemi" Moskale..
Tymczasem obszar RP jest usytuowany w "bramie do Serca Lądu" (na pomoście bałtycko-czarnomorskim).
ergo: stwierdzenie, że "równie dobrze mogę powiedzieć, że Polska jakimś cudem kontrolowała cały Rimmland, to bedzie rzadziła światem, bo to pozwala szachować Chiny i Rosje", jest kompletnie oderwane od rzeczywistości..
Dugin nie zamierza "zajmować Niemiec" tylko włączyć je razem z Francją do bloku kontynentalnego..
Obecnie koncept ten podlega modyfikacji z powodu "sprawy ukraińskiej"..
Co z tego wyjdzie, czas pokaże..
Radzę poczytać w oryginale pisma Dugina, zanim zarzuci mu się temu myślicielowi, że "bredzi totalnie"..
Można się z nim nie zgadzać, ale w wielu kwestiach trudno odmówić mu racji..
geopolityka.net/jan-majka-duginiada/
geopolityka.net/jan-majka-duginiada-cz-2/
*****
Przecież napisałem wyraźnie:
"Tylko ośrodek siły kontrolujący Heartland jest w stanie pokusić się o próbę opanowania przynajmiej części Rimmlandu. Obecnie takim ośrodkiem siły jest FR"
I dalej:
"Być może w przyszłości się to zmieni i miejsce FR zajmą ChRL (...)".
Dlatego powtarzam: w geopolityce istnieją zmienne układy sił na niezmiennej przesterzni, stąd ChRL mogą zasiąść na "lądowym tronie Ziemi" w nnastępnej kolejości po FR..
ergo: proszę o wskazanie w jakim fragmencie moja wypowiedź jest niezrozumiała..
Dołożę wszelkich starań, by wyjaśnić istniejące wątpliwości..
*****
1) "a Chiny nie musza nic zajmować skoro już sa 1" - ???
Radzę skorzystać ze słownika języka polskiego..
ChRL jest w rakcie dokonywania ekspansji demograficznej w rejonie Syberii - to fakt.
Jednakże stwierdzenie "skoro już (w domyśle: "tam") są" - rozumiem, że "oni" czyli Chińczycy - jest (jeszcze) nieuprawnione. To wszak nadal terytorium FR.
2) "obecnie Rimmland kontroluja USA które nie sa Heartlandem"
;-))
USA w żadnym wypadku nie kontroluje Rimmlandu. Owszem wywiera nań potężny wpływ (m.in. za pomocą swojej floty - strategia Anakondy). Czy USA kontrolują Iran? ChRL? Swego sojusznika (od 2004 r.) Indie? Wątpię..
Poza tym jest jeden planetarny Heartland i są lokalne "heartlandy", więc..
3) "a ty pitolisz że ten kto kontroluje wiekszość Rimmlandu, nie ma szans kontrolować tego Rimmlandu" ???
Pozwolę sobie zapytać: gdzie tak napisałem?
Uwaga na marginesie: są takie określenia jak: "piszesz", "twierdzisz", "uważasz", "Twoim zdaniem"..
Co się zaś tyczy "pitolenia" to.. Przepraszam, ale mogę prosić o wyjaśnienie tego teminu?
4) "Poza tym odwróciłeś przyczyne ze skutkiem, to kontrolujac Rimmland szachujesz Heartland a nie kontrolujac Heartland kontrolujesz/szachujesz Rimmland".
Cóż, proszę się zgłosić do sir Halforda Mackindera - to jego teza, którą tylko przypomniałem..
Poza tym Mackinder kilkukrotnie modyfikował swoją koncepcję.. Modyfikowali ja także inni geopolitycy (Haushofer, Spykman, Brzeziński..), więc, spokojnie.. bez nerwów..
5) "Heartland jest peryferyjny i tyle"
;-))
Heartland bynajmniej nie jest peryferyjny. Sam w sobie posiada natomiast zbyt mały potencjał by opanować (cały) Rimmland.
Stąd nieustanne dążenie ośrodków siły wyrosłych w Heartlandzie (Hunowie, Mongołowie, Rosjanie), by zdobyć wyjście na przynajmniej jeden z oceanów, czyli zwiększyć swój potencjał na tyle by sprónować opanować cały Rimmland (przykładu są znane z historii powszechnej..)
6) "po prostu dla Heartlandu naturalna droga ekspansji to Rimmland"
Rimmland to nie droga, to obszar, który można nazwać "planetarnym Żyznym Półksiężycem" (określenie Dawida Madejskiego)
Na temat dróg naturalnych na Wyspie Świata (lub Światowej Wyspie) kompetentnie pisał Leszek Moczulski ("Geopolityka. potęga w czasie i przestrzeni")
7) "tyle że o ile Rimmland może olać Heartland o tyle Heartland musi walczyć o udział i dostep do Rimmlandu albo zostanie zepchniety na strych"
Jak widać w chwili obecnej ChRL (znajdujące się na Rimmlandzie) nie "olewają" FR (Heartlandu), więc?
Natomiast Heartland - zgadza się - musi nieustannie walczyć o wpływy na Rimmlandzie..
I to, by było, na tyle..
Życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku
*****
ChRL de facto "są" na Syberii, de iure to nadal obszar FR i jakkolwiek demografia ewidentnie przesądza na korzyść ChRL to sprawa nie jest jeszcze ostatecznie rozstrzygnięta.
Kiedy zostanie rozstrzygnięta będzie można powiedzieć, że de facto i de iure Chińczycy "są" i "pozostaną"..
Z punktu widzenia "Lądu" USA nie kontrolują (całkowice) Rimmlandu, jakkolwiek z punktu widzenia "Morza" tak to wygląda.. (wspomiana przeze mnie strategia "Anakondy").
Aha, naprawdę nie wiedziałem, że ChRL potrzebne są rakiety.. Ale postaram się to "ogarnąć".. Obiecuję..
Nic mi też o tym nie wiadomo, abym miał amnezję, ale uprzejmie dziękuję Panu za troskę.
Owszem napisałem, że "Tylko ośrodek siły kontrolujący Heartland jest w stanie pokusić się o próbę opanowania przynajmiej części Rimmlandu", ale rozważałem to myśląc o FR i analizując poglądy Dugina, ponieważ taki był punkt wyjściowy moich wpisów. ergo: rozpatrywałem problem wyłącznie z punktu widzenia cywilizacji "Lądu".
I w pełni podtrzymuję swoje stanowisko, albowiem z tego punktu widzenia, tylko FR może operować aż na trzech teatrach: Europa (oś Paryż-Berlin-Moskwa), Bliski Wschód (oś Moskwa-Teheran) i Azja Południowo-Wschodnia (oś Moskwa-Pekin), czyli pokusić się o opanowanie (wybranej przez siebie) części Rimmlandu. Osobną kwestią pozostaje fakt, czy jest do tego zdolna..
Natomiast o tym, że z punktu widzenia cywilizacji "Morza", również można podjąć próbę opanowania Rimmlandu (czego jesteśmy świadkami), byjamniej nie zapomniałem..
"Obawiam się, że Heartland" jest peryferyjny" - tak uważał (nie "obawiał się") Spykman.
Kwestia mocno dyskusyjna, w zależności od tego jakie czynniki geopolityczne zostaną wzięte pod uwagę.
W geopolityce kwestia uzywania precyzyjnego jezyka nie podlaga dyskusji, więc stwierdzenie "co to za różnica jak to nazwać" pozostawiam bez komentarza.
"(...) o ile dla rimmlandu nie jest kwestia być albo nie być zajmowanie sie heartlandem o tyle dla heartlandu, oddanie komuś kontroli nad rimmlandem powoduje marginalizacje heartlandu".
Cóż.. Dla ChRL - z powodów demograficznych, a co za tym idzie i surowcowych (mam tutaj na myśli także zasoby wody) - jest kwestią "być albo nie być zajmowanie się Heartlandem". To samo zdaje się dotyczyć UE (stąd zrealizowanie konceptu North Stream)
Natomiast w kwestii całkowitego odcięcia Heartlandu od Rimmlandu pełna zgoda - spowodowałoby to jego marginalizację.
W temacie sytuacji "jak z historii Chin" także pełna zgoda z tą różnicą, że:
a) FR "ma jak": od 2001 r. Moskwa próbowała stworzyć blok kontynentalny FR-UE, lecz w chwili obecnej ta koncepcja zdaje się chwiać w swoich posadach..
b) USA właśnie dokonują rewolucji energetycznej i z pewnością (ponownie) znajdą (jak to już bywało) kolejne sposoby nie tylko na utrzymanie, ale także na dalsze zwiększenie swojego współczynnika potęgi.
Co się zaś tyczy ChRL, to faktycznie ten ośrodek siły potrafi czekać ("Jeśli masz wroga, usiądź na brzegu rzeki i czekaj, aż jego ciało spłynie nią w dół") i jest silny swoją koncepcją "wypełniania pustki" (wuwei).
mam pytanie ? , dlaczego Pan spotyka się w tak małym gronie , przecież przekaz jest tak aktualny i prosty że każdy jest w stanie przyjąć to jako fakt do swojej świadomości :)
To teraz po latach widać że wielu nie jest w stanie zrozumieć i im bardziej popularny Bartosiak tym wiecej ma wrogów
Z tą demokracją to trochę przesadził. I nie chodzi tu tylko o wybory, ale przede wszystkim o kontrolę i jawność władzy, wolność i róznorodność mediów itp. Poza tym demokracja ma swoją dokładną definicję. To po pierwsze. A po drugie to niewątpliwie te super mądre analizy i próby wyjaśniania świata mają pewnie jakąś wartość, lecz historia wskazuje na coś więcej. Dzieją się bowiem rzeczy na tym łez padole, o którym się analitykom nie śniło. No i dobrze.
PROSZĘ podciągnąc kontrast i jasność
yuo tube ma taką funkcę
Niech mi ktoś napisze gdzie Pan Jacek ma kolejne spotkanie w Wielkopolsce czy nawet gdzieś dalej..chętnie pojadę bo mam wiele pytań;D
Jedynym nadzieją dla Polski jest to, że współczesna linia Curzona przesunęła się gdzieś nad Dniepr.
na to wygląda
czemu oni wszyscy tam mowia tak zamulajac oprocz Bartosiaka
Publika zawiodła z tymi pytaniami. Gość dał wstęp po to, zeby zagaic temat a pierwsze pytania jakby się ockneli nie słuchając.
"...żebyśmy my strzegli..."a to panna na wydaniu,a to znowu wartownik do pilnowania.
Z Polską granicą przy Rosji Rosja miała by tendencje do rozpadanie się, a to z Niemiecką granicą przy Rosji to już nie? Rosyjska polityka i Niemiecka dąży do tego aby między Moskwą, a Berlinem nie było żadnej stolicy, a jaka różnica jest między projektem: między Warszawą, a Moskwą żadnej stolicy? Zakładając podział Ukrainy i Białorusi.
Polecam wykład Mateusza Piskorskiego pt"Geopolityczna Ukraina! takie hasło wrzućcie na Jutubie!
No fakt ciekawe ...2023r
2024.05 - dalej aktualne
23:20 "władza musi się liczyć z tym że zarazh ją wysadzą w powietrze jeżeli nie będzie dawać pracy", no chyba nie tyczy się to rosji....
11 minuta - "USA i Europa Zachodnia postrzega Ukrainę jako upadłe państwo".
Cóż nic nowego..
Należy dodać, że rosyjscy geopolitycy, a zwłaszcza Aleksander Dugin - uważają tak Ukrainę jak i Polskę, za państwa sezonowe, swego rodzaju "kordon sanitarny", który - zgodnie z założeniami samego Mackindera z 1919 r. - miał oddzielać Rosję od Niemiec, by te dwa ośrodki siły się nie połączyły i nie zagroziły światowej supremacji mocarstw morskich: USA i UK.
Oglądam dalej..
Tylko, że Polska była w takim położeniu jeszcze przed powstaniem USA więc nie można powiedzieć, że ktoś wykreował nam taką rolę jaką dzisiaj mamy.
Ktoś narzucił nam tą rolę, a my daliśmy się wciągnąć w nie naszą grę.
monarser06 Obydwa zdania nawzajem się wykluczają:
Stwierdzenie 1: " (...) nie można powiedzieć, że ktoś wykreował nam taką rolę, jaką dzisiaj mamy"
Stwierdzenie 2: "ktoś narzucił nam tą rolę, a my.. (...)"
Jaśniej proszę..
Henryk Duran Chodzi o to, że nikt nie usadził nas w tym miejscu z zamierzeniem abyśmy pełnili rolę bufora/ pobojowiska czy kto jak tam woli.
My byliśmy tu pierwsi, swojego czasu byliśmy europejskim hegemonem, ale daliśmy sobie narzucić rolę o której mówił p. Jacek.
monarser06
"Nikt nas nie usadził w tym miejscu abyśmy pełnili rolę bufora"..
Geopolityka (zgodnie z lakoniczną, lecz genielną w swojej prostocie definicją Leszka Moczulskiego) to "zmienne układy sił na niezmiennej przestrzeni".
ergo: przestrzeń w której "siedzimy" ("My", czyli państwo polskie) to specyficzny (gdyż połączony z Heartlandem przez Bramę Smoleńską) rejon ulokowany na pomoście bałtycko-czarnomorskim. To jest "niezmienna przestrzeń" (góry, lasy, jeziora, rzeki, pozostają na swoim miejscu).
Cała rzecz w tym, że owa przestrzeń jest kształtowana przez różne ośrodki siły, w wyniku czego powstają "zmienne układy" (np. Europa po 1918/19 r. lub Europa po 1945 r.)
Obecnie, czy nam się to podoba czy też nie - co zauważa prelegent - na "niezmiennej przestrzeni" dochodzi do takiego, a nie innego rozłożenia wektorów siły konkretnych ośrodków (wartości tychże wektorów zmienia obecnie Federacja Rosyjska) i cały układ ulega zmianie.
W tym zaś konkretnym przypadku (wojna asymetryczna lub jak kto woli hybrydowa na Ukrainie) z racji bezpośredniej styczności ze zmieniającym się układem - stajemy się buforem.
YT Sr. Lucia of FATIMA: "Russia is going to punish the world!"
Prorocze słowa.
Czemu nie docenia właściwje cała Europa nowego jeszcze w stanie rozbudowy, ale dziłającego mjędzy sojusznikami na bardzo wysokim stopniu etycznym co jest czymś tak apsurdalnym i nie do wyobrażenia dla naszej polityki i systemu Banków centralnych że chyba dlatego nie pozwala się nawet za dużo o tym mówić bo każdy wje że ten nowy system BRICS jest jeszcze mały ale o tyle lepszy bo budowany od początku z respektem dla danego partnera i branie pod uwage od początku słabe strony i zalety a najważniejsze jest że ci gracze nie wykożystują tych okoliczności za wszelką cene na własną kożyść.
Proszę poczytać umowy czy kontrakty zebjerane do tej pory.
Czegoś takiego nasze demokracje nie brały nawet pod uwagę że coś podobnego mogło by istnieć.
Gdzie się gra mjędzy tak zwanymi partnerami w tak bródny sposób gdzie kałamstwo i oszóstwo jest widziane jako normalność codzienna i dobra cecha charakteru.
Właściwje być dobrym politykiem w naszych demokracjach znaczy być psychopatą a to jest honorowane i do ceniane.
Nonsens
Sorry za mój język Polski ale nie używałem go około 25-ciu lat
39:28
12 minuta "Amerykanie nie postrzegają Rosji, jako zagrożenia (jakim są Chiny) dla systemu sygnowanego przez USA, ponieważ Rosja.. jest słaba".. ;-))))
Błąd: Rosjanie nie są, tak do końca, słabi.
Należałoby raczej powiedzieć, że słabość Rosji wynika z faktu, że jest to państwo UWIĘZIONE w ogromnych przestrzeniach Eurazji.
FR zajmuje wszak rejon Heartlandu stanowiący centralny obszar mackinderowskiej Wyspy Świata/ Światowej Wyspy, który jest odcięty od dostępu do żeglownych oceanów.
Stąd głównym celem geopolityki rosyjskiej jest zdobycie dostępu bądź do Oceanu Atlantyckiego (stąd powstanie w 2003 r. równoleżnikowej osi Paryż-Berlin-Moskwa; impulsem do zawiązania tej eurazjatyckiej „koalicji” było zajęcie przez Francję, Niemcy i Rosję wspólnego stanowiska wobec amerykańskiej akcji w Iraku. Prezydent Rosji, Władimir Putin, stwierdził wówczas, iż oto położono wreszcie „kamień węgielny pod budowę multipolarnego świata”), albo do Oceanu Indyjskiego (stąd wsparcie FR dla Iranu w ramach kształtującej się południkowej osi Moskwa-Teheran).
Ogladam dalej..
Putin powiedzial w zeszlym Roku , nie pozwoli na zniszczenie Chrzescjanstwa pomiedzy Atlantykiem a Uralem.
***** przyslowia madroscia narodow, jak bys byl Polakiem znal bys je np "nie mierz kogos swoja miarka ".
PS : jaden jedzie od ciebie wiemy wszytko o tobie.
***** Trocki byl by dumny z ciebie Soros da cilizaka.
***** wiesz cwaniaczku jak bys stanol na wprost mnie prawdopodobnie by ci mowe odebralo I zesral sie ze strachu. znam takich gerojow na odleglosc.
***** w okolicznoscich o ktorych piszesz naplułbym ci w ryj czerwony lumpie................ stracil bys wszystkie zeby w jedna sekunde.
***** widac ,ze jadem jedzie od ciebie. daj konkrety a nie jad.
mówisz o WŁADZY SYSTEMU PARTIOKRATYCZNEO, My Polacy mamy nową technologię SEJMIKI ZIEMSKIE, Sejm Walny org pl
Prelegent w pierwszej fazie swojego wystąpienia, ewidentnie posługuje się koncepcją Halforda Mackindera, o czym w ogóle nie informuje słuchaczy ;-)
Ale oglądam dalej..
A co z chyba największym graczem którego przedstawiciele zasiadają w prawie każdym rządzie i radzie nadzorczej korporacji czyli zydami i Izraelem? Żydzi najbardziej geopolitycznie pociągają za sznurki na całym świecie imo.
NCSS to nie ci od rosyjskich gangusów z Grupy Radius? Zupełnie nikogo nie dziawi ze Jacus prawnik wypływa w okresie 2014 r. i przez lata opowiada o tym ze jestesmy narzedziem w amerykanskiej grze, ze USA slabnie i jakby cos to USA nie pomoże? Wieloletnia dyskretycja NATO i sianie lęku.
co Polska powinna zrobic, ano przywrocic order Polsko Rosyjski z 1773. Bartosiak wam o tym nie powie , bo po co Narod ma znac historie. polecam tyz znaczenie Ligi Swietej. tego Nam w Polsce nie powiedza.
PS nie da sie mowic o histori I geopolityce bez poruszenia tematu Ligi Swietej . Liga Swieta to klucz
o historii poslkiego sejmikowania brak wiedzy - żenada;
taka psychologiczna ciekawostka, Merkel chodzi skulona i wygada na slaba,-bo rosnie Putin wyglada na pewnego siebie macho - bo jest saby
+Ewa Leitl Pilsudzki byl najwiekszym politykiem w ostatnich 300 latach, Dmowski przy nim to leszcz, jedynm politykiem ktory moglby sie z nim probowac merzyc jest Kaczynski, a potem dlugooooo nic. To sa ludzie ktory sa raz na pare pokolen.
+Ewa Leitl Kacyznski bez zaplecza ludzkiego, finansowego, przeciw systemowi przeciw silom zagranicznym i koncernom i utrzymuje sie w glownym nurcie polityki, i prawdopodobnie siegnie drugi raz po wladze....to jest ewenement na wielka skale
+Ewa Leitl Jeden ze scenariuszy moze byc taki, ze Rosja slabnie i sie rozpada, Niemcy pra na wschod na byle tereny Rosji, Usa bez Rosji wie ze nie wygra z Chinami, wtedy jej najwiekszym zagrozeniem jest wzmocnienie sie Niemiec robi wszytsko by je powstrzymac, bo woli by Polska sie wzmocila niz Niemcy, wtedy Polsa idzie na wschod zamiast Niemiec
+Ewa Leitl O ile pamietam w Polsce miedzywojennej byl kult wojska, to powinno wrocic zamiast kultu konsumpcjonizmu( czyli kupowanie niemeickich towarow), jeszcze ciekawa sparwa byloby pozwolic by narod mogl sie uzbroic jak w usa lub szwajcarii, wtedy caly narod staje sie partyzantka
+Renn Maus I co każdy psychiczny i zezowaty bedzie miał broń?
Najbardziej lapidarny opis geniuszu Józefa Piłsudskiego 1:04:35 ku uwadze wszystkich maluczkich opowiadających, że socjalista, że austriacki i niemiecki szpieg i inne bzdury.
czemu ja tego słucham? co za ogólniki.
To nie zwykłe politologiczne ogólniki, lecz geopolitycze uniwersalia ;-)
Henryk Duran 098876554321qwertyuio
lkjhhgffddsaa
.MMBVXZ
Henryk Duran 098876554321qwertyuio
lkjhhgffddsaa
.MMBVXZ
Dlaczego ten pan jest tak głupi żeby postrzegać Niemcy jako światowego gracza "rozstrzygającego o porządku świata"?
Tchórz.
?
Pan mecenas pieprzy jak potłuczony - dopiero w ostatnich 5-ciu latach Putin sypnął kasą na armię - co i tak nie wyrównało jeszcze poziomu finansowania armii z początku "wczesnego " Jelcyna.
Prelegent tłumaczy, peroruje, wypowiada się, ale z całą pewnością nie "pieprzy" (jak "potłuczony") ;-)
I jak tam, rzeczywistość zweryfikowała twoje przemyślenia po tych latach? :DDD
I cyk. Słuchasz tego i myślisz że nasi politycy są tak bardzo spierdoleni że bardziej się już nie da
A co z chyba największym graczem którego przedstawiciele zasiadają w prawie każdym rządzie i radzie nadzorczej korporacji czyli zydami i Izraelem? Żydzi najbardziej geopolitycznie pociągają za sznurki na całym świecie imo.
Przecież prelegent mówił o roli USA, więc o co chodzi? ;-)
Poza tym w geopolityce nie ma "Żydów", "Ruskich" czy "USA-manów", wystepują natomiast ośrodki siły, lub aktorzy geopolityczni..