Bardzo podobają mi się Twoje postanowienia na nowy rok! ,,Hrabia" był tak porywający, że przesłuchałam audiobook w niespełna trzy dni. Gdy historia jest pasjonująca, a przy tym napisana dobrym piórem, rozmiar przestaje mieć znaczenie. :)
Przeklejam swoją opinię o ,,Pachinko" z LC. Po niemal dwóch latach od lektury oceniłabym ją gorzej. Było to dla mnie jedno z pierwszych spotkań z literaturą koreańską, ale z pewnością nie ostatnie! Historia pochłonęła mnie od pierwszych stron i pierwszą myślą, jaka mi się nasunęła podczas lektury było, że to powieść uniwersalna. Mimo dystansu czasowego i geograficznego widzę w tej opowieści analogie do losów znanych mi osób. Otrzymałam zdecydowanie mniej orientalnego klimatu, niż spodziewałam się dostać, ale czy to źle? Uwielbiam sagi rodzinne osadzone w historycznych realiach, a tłem tej są wojna japońsko-koreańska i późniejsze lata okupacji Korei, co czyni tę lekturę w moich oczach jeszcze ciekawszą! Bardzo podoba mi się skondensowana forma książki: nie jest przegadana, autorka nie umieściła w niej nieistotnych dla fabuły wypełniaczy, a jednocześnie nie miałam poczucia, że sylwetka którejś z postaci została zaniedbana i przedstawiona niedostatecznie. Wszystkie wątki są takie ,,w sam raz". Od pierwszej do ostatniej strony czytałam z ciekawością i fascynacją! Uważam ,,Pachinko" za książkę bardzo dobrą, lecz nie wybitną. Jest prosta w warstwie językowej, nie skłania do wielkich rozważań i nie przestawia nic w głowie, ale jest po prostu świetna rozrywką. Polecam!
Ja w tym roku skończę na pewno ,,Imię róży", do którego powróciłam po latach w ramach klubu Natalii. Poza tym kończę ,,Vossa", którego dawkuję sobie od września. Planuję skończyć sienkiewiczowską Trylogię, ale im dalej w las, tym bardziej wątpię w powodzenie tego przedsięwzięcia. W przyszłym roku planuję przeczytać wszystkie tomy ,,W poszukiwaniu straconego czasu"; chcę czytać więcej po szwedzku, zczytywać swoją bibliotekę i czytać.... mniej, ale uważniej!
Mam postanowienie, żeby nie kupować tyle książek w 2025, czytać te, które już mam, czytać też te o rozwoju osobistym, literaturę piękną. Do końca roku chcę doczytać Dary Anioła, bo zostały mi dwie części takie najgrubsze, a także Los, ktory dziedziczysz Noemi Orvos - Toth, Bezdusznego psychopatę Diany Jemielity, oraz kolejną Chyłkę, albo dwie. Będę mieć dużo wolnego teraz.
Świetne postanowienie! Wycieczka do księgarni we własnym domu. Czasem jak się coś odkopie, to można się poczuć jak na zakupach. 😅 Trzymam za Ciebie kciuki 💕
Dołączam się do Twoich planów na 2025 rok;) Wybrałam sobie już książki z mojej domowej biblioteki i spisałam z podziałem na miesiące. Jestem zadaniowcem i czytanie "z przypadku" w tym roku totalnie nie sprawdziło się. Sporo książek przez to musiałam porzucić, bo nie czytam "na siłę". Teraz zrobiłam selekcję:) A co do czytania w obcych językach, to zdarza mi się czytać po włosku, ale po angielsku już czasu brakuje:( Dlatego na 2025 wybiorę sobie 3 książki w tym języku. Ciekawa jestem "Ulicy dzieciństwa". Nie czytałem i nie mam jej jeszcze na półce. Może Twoja opinia mnie zachęci. Ja słońce wiedziałam dwa dni temu i to po ponad dwutygodniowych ciemnościach. Byle do wiosny:)pozdrawiam
Pachinko❤Jedna z moich ulubionych powieści. P.S. Potwierdzam ( będąc po 40 tce ), że im człowiek starszy, tym czas niestety mija szybciej, do 30 tki jeszcze jako tako, a potem to już jak z bicza strzelił 😫
@@wpelnipoczytalna Super! Ja przez znajomość niemieckiego rozumiem niderlandzki w wersji pisanej, a mówionej ni w ząb. Podziwiam każdego, kto w dorosłym wieku jest w stanie opanować jego wymowę! :D
Bardzo podobają mi się Twoje postanowienia na nowy rok! ,,Hrabia" był tak porywający, że przesłuchałam audiobook w niespełna trzy dni. Gdy historia jest pasjonująca, a przy tym napisana dobrym piórem, rozmiar przestaje mieć znaczenie. :)
dużo zdrowia! światło jakoś nie przeszkadza najważniejszy jest dźwięk
Przeklejam swoją opinię o ,,Pachinko" z LC. Po niemal dwóch latach od lektury oceniłabym ją gorzej.
Było to dla mnie jedno z pierwszych spotkań z literaturą koreańską, ale z pewnością nie ostatnie!
Historia pochłonęła mnie od pierwszych stron i pierwszą myślą, jaka mi się nasunęła podczas lektury było, że to powieść uniwersalna. Mimo dystansu czasowego i geograficznego widzę w tej opowieści analogie do losów znanych mi osób. Otrzymałam zdecydowanie mniej orientalnego klimatu, niż spodziewałam się dostać, ale czy to źle? Uwielbiam sagi rodzinne osadzone w historycznych realiach, a tłem tej są wojna japońsko-koreańska i późniejsze lata okupacji Korei, co czyni tę lekturę w moich oczach jeszcze ciekawszą!
Bardzo podoba mi się skondensowana forma książki: nie jest przegadana, autorka nie umieściła w niej nieistotnych dla fabuły wypełniaczy, a jednocześnie nie miałam poczucia, że sylwetka którejś z postaci została zaniedbana i przedstawiona niedostatecznie. Wszystkie wątki są takie ,,w sam raz". Od pierwszej do ostatniej strony czytałam z ciekawością i fascynacją! Uważam ,,Pachinko" za książkę bardzo dobrą, lecz nie wybitną. Jest prosta w warstwie językowej, nie skłania do wielkich rozważań i nie przestawia nic w głowie, ale jest po prostu świetna rozrywką. Polecam!
Ja w tym roku skończę na pewno ,,Imię róży", do którego powróciłam po latach w ramach klubu Natalii. Poza tym kończę ,,Vossa", którego dawkuję sobie od września. Planuję skończyć sienkiewiczowską Trylogię, ale im dalej w las, tym bardziej wątpię w powodzenie tego przedsięwzięcia. W przyszłym roku planuję przeczytać wszystkie tomy ,,W poszukiwaniu straconego czasu"; chcę czytać więcej po szwedzku, zczytywać swoją bibliotekę i czytać.... mniej, ale uważniej!
Trzymam kciuki za te plany 😉
Mam postanowienie, żeby nie kupować tyle książek w 2025, czytać te, które już mam, czytać też te o rozwoju osobistym, literaturę piękną.
Do końca roku chcę doczytać Dary Anioła, bo zostały mi dwie części takie najgrubsze, a także Los, ktory dziedziczysz Noemi Orvos - Toth, Bezdusznego psychopatę Diany Jemielity, oraz kolejną Chyłkę, albo dwie. Będę mieć dużo wolnego teraz.
Świetne postanowienie! Wycieczka do księgarni we własnym domu. Czasem jak się coś odkopie, to można się poczuć jak na zakupach. 😅
Trzymam za Ciebie kciuki 💕
@@wpelnipoczytalna Dzięki. Mam nadzieję, że wytrwam w swoich postanowieniach.
Dołączam się do Twoich planów na 2025 rok;) Wybrałam sobie już książki z mojej domowej biblioteki i spisałam z podziałem na miesiące. Jestem zadaniowcem i czytanie "z przypadku" w tym roku totalnie nie sprawdziło się. Sporo książek przez to musiałam porzucić, bo nie czytam "na siłę". Teraz zrobiłam selekcję:) A co do czytania w obcych językach, to zdarza mi się czytać po włosku, ale po angielsku już czasu brakuje:( Dlatego na 2025 wybiorę sobie 3 książki w tym języku. Ciekawa jestem "Ulicy dzieciństwa". Nie czytałem i nie mam jej jeszcze na półce. Może Twoja opinia mnie zachęci. Ja słońce wiedziałam dwa dni temu i to po ponad dwutygodniowych ciemnościach. Byle do wiosny:)pozdrawiam
Trzymam kciuki za te plany! 😉 może do angielskojęzycznych tytułów też warto podejść zadaniowo?
@wpelnipoczytalna tak też zamierzam;)
Światło nienajgorsze, cięcia nie przeszkadzają, dodają dynamiki ;)
Gdy Pestka zachęca, nie ma bata - trzeba kliknąć i obejrzeć (No dobra - bez tej jakże słodkiej zachęty i tak bym zobaczyła!). :)
Hau hau 🐶 ~Pestka pozdrawia
Pachinko❤Jedna z moich ulubionych powieści. P.S. Potwierdzam ( będąc po 40 tce ), że im człowiek starszy, tym czas niestety mija szybciej, do 30 tki jeszcze jako tako, a potem to już jak z bicza strzelił 😫
Potwierdzam😊
@@bookyinstyle Ja również. :)
O matko 😫😅
Często łapię się na myślach typu: jak to jestem mamą nastolatki??? Przecież dopiero co miałam studniówkę w swoje 19 te urodziny 😅@@wpelnipoczytalna
Niecne plany? Brzmi ciekawie 😅
Czyżbyś studiowała filologię niderlandzką? Jeśli nie, mogłabyś zdradzić, gdzie nauczyłaś się tego języka?
Trafiłaś 😉
@@wpelnipoczytalna Super! Ja przez znajomość niemieckiego rozumiem niderlandzki w wersji pisanej, a mówionej ni w ząb. Podziwiam każdego, kto w dorosłym wieku jest w stanie opanować jego wymowę! :D
@@juliak6508 ja na odwrót! 😃 chociaż jak ktoś mówi powoli to zwykle rozumiem przesłanie, choć nie calutką wypowiedź 😅