W 1 klasie podstawówki gdy trzeba było na festyn zrobić ciasto to powiedziałam nauczycielce dosłownie co moja mama mi powiedziała. Czyli- Prosze Pani moja mama powiedziała że ma to w dupie i nie będzie piec żadnego ciasta
mój brat powiedział kiedyś nauczycielce ze Moja mama powiedziała że pani jest głupia i nie potrafi uczyć XDDD babka się popłakała i chciała ze mną pogadać czy to jest prawda
Odnośnie karteczek - w przedszkolu podkradalam karteczki mojej koleżance, w sensie szlam do szatni, brałam jej segregator i wyjmowałam kilka karteczek dla siebie. W pewnym momencie się zorientowała (no nie trudno było XD) i poszła do szatni aby odzyskać co jej. Ja wiedziałam co się swieci wiec poszłam za nią i zobaczyłam ją z moim segregatorem jak przekłada swoje karteczki. To był dla mnie cios wiec płacz to było najlepsze rozwiązanie na tamten moment. Od razu w tym momencie przyszła po mnie mama, wiec nakablowalam ze „kradnie mi karteczki” no i szmaciura musiała oddać XDDDD win 1:0 dla mnie
Gdy byłam w kościele z babcią, pobiegłam do ołtarza i chwyciłam za te dzwonki i na cały kościół nawalałam XD Babcia nigdy już nie poszłam tam ze mną :(
mi było przykro jak moja mama nie przyznawała się do mnie jak ja zamiast śpiewać na scenie razem z klasą to się odwróciłam, podniosłam spódniczkę do góry i kręciłam tyłkiem. fajnie było
Jak byłam mała przywiązywałam Barbie do skakanki i rzucałam nią za okno. Myślałam, że ona świetnie będzie się bawiła, jak w wesołym miasteczku. Wyobrażam sobie miny ludzi, którzy to widzieli.
Ja w przedszkolu opowiadałam innym dzieciakom wspaniałe historie o tym, jak to byłam w krainie duchów i gadałam z kosciotrupami, aż pewnego dnia zobaczyłam ducha odbitego w szybie i jezusmariaboże jak przyszłam do przedszkola to przeprosiłam dzieciaki, powiedziałam, że tamto to była bujda i że teraz za karę naprawdę nawiedził mnie duch za oknem. Duch za oknem okazał się odbiciem mojej lampy w szybie. Szkoda, że zepsułam sobie tym respekt na dzielni u starszaków, które wierzyły nawet, że umiem latac, elo
W którejś klasie podstawówki pojechałam z mamą do kościoła. Powiedziała, że dobrze by było jakbym poszła do spowiedzi. Ona usiadła gdzieś z przodu, a ja poszłam. Zaczęłam mówić regułkę i nagle zapomniałam zupełnie co było dalej. Zaczęłam ryczeć ze stresu, krzyknęłam do księdza na cały głos „JEZU JA PRZEPRASZAM” i po prostu uciekłam. Biegłam przez cały kościół prosto do mamy i jeszcze się wypierdoliłam prosto przed ołtarzem. Pozdrawiam.
Współczuję. Właśnie spowiedź może być stresująca dla dziecka. Mówisz swoje złe uczynki przed obcym typem i może nawet nie nie uważasz, że są złe i nawet nie są etycznie złe, ale tobie kazali to mówić ;/
STORY TIME 🙃 Dobra miałam kiedyś pewna historię a nawet dwie i również z kościołem, miałam może z 4-5 lat, u mnie w kościele jest jak by kilka ołtarzy takich nie użytkowych z obrazem i ja z rodzicami siedziałam w pierwszej ławce jak by przed tym, w połowie mszy stwierdziłam że chce mi się spać i po prostu się na tym ołtarzu położyłam na samym środku i tak sobie chwilę leżałam aż moja mama po paru minutach zaczęła mnie szukać a ludzie zaczęli się śmiać po cichu, tak robiłam kilka razy, albo druga historia to właśnie koło tego ołtarza był taki mały stolik przykryty białym obrusem oraz z jakimiś kartkami, pod nim właśnie był taki panel z zielonym i pomarańczowym pstryczkiem i znowu jak zwykle się nudziłam a moich rodziców zbytnio nie obchodziło co robię bo myśleli że po prostu oglądam te kartki a ja na przemian klikałam w te pstryczki bo one wtedy gasły i świeciły się na przemian tak robiłam jakieś może 4 miesiące aż w końcu się każdy skapł co ja tam robię - w skrócie przez te kilka miesięcy klikając w te guziki wyłączałam głośniki w całym kościele i włączałam przez co raz było a raz nie było słychać co mówił ksiądz, oraz przez ten czas rowniez księdz zadzownił po kilka już ekip ze zgłoszeniem że są problemy z nagłośnieniem ale bez skutku to rozwiązali bo nic nie było zepsute tylko ja byłam walniętym o belkę dzieckiem 🙃
No to znaleźli niezłą kryjówkę na panel z guzikami do głośników w całym kościele że dopiero po ponad kwartale domyślili się że ktoś klika w te pstryczki a raczej jakiś dzieciak się tym bawi XDDDD
Ponieważ mieszkam w Lublinie czuję chęć ostrzec wszystkich niezaznajomionych. W fontannach na placu litewskim jest obieg zamknięty co oznacza, że jeżeli jakiś menel się tam zeszcza to umyjecie się wodą z tymi szczynami. Oczywiście jest ona chlorowana ale jednak niektóre bakterie mogą pozostać. W ten sposób łatwo można nabawić się grzybicy czy innego gówna. Pozdrawiam :-)
Jak byłam mała to byłam z rodzicami w markecie na wakacjach w Chorwacji i tak randomowo zaczęłam tańczyć. Pierwszym krokiem był nagły i szybki wyrzut nogi do tyłu i z całej siły walnęłam jakiemuś nastolatkowi w kolano, po czym uciekłam i nawet nie przeprosiłam bo przecież nie znam chorwackiego. Co z tego że typ powiedział ku*wa XDD
Jedna z najgorszych historii mojego życia. Kiedy miałam z 7 lat to z jakiegoś powodu z koleżanką stwierdziłyśmy, że to strasznie śmieszny pomysł żeby nasrać do śmietników w szkolnej toalecie. Ja niestety chybiłam i gówno wylądowało na podłodze. Potem była sprawa na całą szkołę i nauczyciele próbowali ogarnąć kto to zrobił, ale nie udało im się, choć były podejrzenia na podstawie tego, kto wchodził do toalety w tamtym przedziale czasowym. I tak potem było nam w cholerę wstyd, a ja obecnie zastanawiam się co miałam wtedy we łbie... Wstyd XDD
Nagrywaj częściej takie historie! Śmiałam się co chwilę, a co do vibe'u dziecka w stylu koszmarnego karolka to też tak miałam XD Kiedyś moja mama miała wyjść do sklepu i zostawiła w kuchni garnek z gotującą się wodą (miałam może z 5 lat a mój brat 2 latka), powiedziała mi żeby nie otwierać kuchni bo mój brat może się oparzyć. Jak wyszła to wzięłam swojego brata, zaprowadziłam go do kuchni i przyłożyłam jego palec do tego garnka i wyrósł mu wielki bąbel a ja schowałam się za drzwiami XD
O boże, ja też miałam w cholerę przypałowe historie z dzieciństwa. To teraz wyobraź sobie, że miałam taką sytuację, że wróciłam po chorobie do przedszkola. Moja pani przedszkolanka widząc mnie w szatni z moją mamą zaczęła się cieszyć, i gadać z moją matulą, że bardzo dobrze iż wróciłam, bo jakiś nowy chłopiec w grupie dręczy inne dzieciaki. A ja jestem taką osobą, że nienawidzę osób pastwiących się nad słabszymi. Więc jak weszłam do sali to Pani przedszkolanka poprosiła moją mamę by jeszcze chwilę tam postała i zobaczyła co się stanie. Ja wchodzę i jest normalka, dzieci bawią się w stary niedźwiedz mocno śpi czy coś takiego, no więc dołączam. I widzę kątem oka, że jakiś chłopczyk cały czas podbiega i popycha dzieci. Ale ja nie reaguję, dalej chodzę i podśpiewuje czekając aż będzie biegł na mnie. I w końcu lekko się odwracam, patrzę a on biegnie prosto na mnie, więc jak już był blisko, odwróciłam się do niego przodem, zlapałam go za koszulkę, podniosłam lekko do góry, powiedziałam "Jeście raz" I pizgłam nim o podłogę XDDDD Od tamtej pory był spokój Pozdrawiam oczywiście tego chłopaka XD
Jak byłam naprawdę bardzo mała, miałam takie 2-3 latka, to wrzuciłam paszport starego do kibla. Do dzisiaj pamiętam, jak się wkurzył, mam 15 lat. Jak dzisiaj o tym pomyślę, to mnie mrozi.
Może zrobisz odcinek z czytania historii innych ludzi pod tym filmikiem? Myślę, że można by było wyciągnąć z tego kilka perełek. Co do mojej przypałowej historii z dzieciństwa: jak byłam w klasie 1 szkoły podstawowej to był w niej taki Kornel. Uznałam więc, że skoro ja jestem jedyną Kornelią w szkole, a on jedynym Kornelem, a w dodatku chodzimy razem do klasy, to jest to przeznaczenie i powinniśmy być razem. XD Tak więc całe przerwy goniłam za Kornelem i próbowałam go pocałować, z czego on niezbyt był zadowolony.
też opowiem w historię tak w komentarzach xd (wiem nikt nie pytał) mieszkam w lublinie i powiem tak ostatnio na mój balkon przyleciało 11 gołębi xd i no wychodzę by rozwiesić pranie i nagle widzę co gówno dosłownie cały balkon z kwiatkami obsrany jakby śnieg napadał nawet nie wiedziałem jak to posprzątać i wziąłem j#baną miskę z wodą tak na oko 2 litry i oblałem cały balkon wodą i wszystko ale absolutnie wszystko poleciało do sąsiada piętro niżej xdd i no taka to historia Bardzo fajny film zaparty. brakowało takiego fajnego zakończenia dnia c:
Ja miałam taką sytuację że jak byłam mała i byliśmy w zoo to wzięłam od jakiegoś typa telefon chyba pomylił mi się z ojcem i zaczęłam robić zdjęcia żółwiom👍 a później było mi mega niezręcznie jak mu go oddawałam xD
haha glad to have u back :) Moja mała historia to... w podstawówce przekonałam wszystkie dzieci, nie wiem jak oni w ogóle mogli w to uwierzyć, że klej w sztywcie to jest tak naprawde lepszy niż balsam do ust i pomadki. Przekonana nagadałm im że " no przecież dlaczego myślicie że są różowe/kolorowe kleje? nożeby usta miały inny kolor". I Jezu potem to normalnie to cała klasa sobie tym usta smarowała a ja ja miałam ubaw....normanie jak moża byż takim diabłem, żeby po prostu te dzieci tak w jajo zrobić XD hahah
Przypomniało mi się, jak miałam może 7, 8 lat i na korytarzu stała odwrócona do mnie moja mama, a przynajmniej myślałam tak do momentu w którym po wykrzyknięciu MAMAA na cały regulator i przytuleniu się odwróciła się do mnie baba od matmy
Plan odcinka 1:21 kłamanie do Gosi ☠️ 3:20 umiem gwiazdę jestem kozak 4:34 koniec z angry birds 5:30 eksplozja na kajakach 6:55 widelec w kanapie 8:07 strach przed kupa 10:24 religijne gile 12:50 NIE! (karteczki) 15:55 kiss 16:32 pomyliłem mamę 17:38 myłem się w fontannie (nienawidzę gołębi) Miłego dnia życzę :))
jak byłem w przedszkolu i był obiad to siedziałem przy stoliku z takim dziwnym chłopakiem i on tam się tak nażarł tym obiadem że jak potem wypił na to kubusia to mnie nim obrzygał przez cały stół bo siedziałem naprzeciwko niego
cieszymy się bardzo, że tak na chillu podchodzisz do nagrywania i że sprawia Ci to teraz więcej przyjemności od razy humor lepszy, gdy widzę powiadomienie o filmiku
Jak miałam jakieś 2 lub 3 lata to mieszkałam w takim bloku, gdzie ogólnie było dużo dzieci. Moim sąsiadem był pan, który bardzo je lubił i ogólnie miał psa, który też uwielbiał dzieci. No a dzieci lubią pieski, więc cały czas go głaskaliśmy i tak dalej. Ten pies był strasznie taki łagodny, jakby jak go dziecko pociągnie za ogon czy ucho to nic nie zrobi, taki przytulaśny. No i pewnego dnia jak gdzieś wyszliśmy z rodzicami to spotkaliśmy tego pana jak był na spacerze z tym psem. Mama się spytała, czy mogę go pogłaskać a pan że jasne i że no wiadomo. No to podeszłam do tego psa, tak spokojnie, nie chcąc zrobić mu krzywdy, a ten chyba wyczuł we mnie demona bo postanowił mnie ugryźć. Ale nie tak że kurde w rękę, nogę czy coś TYLKO CAŁĄ GŁOWĘ MI DO PASZCZY WZIĄŁ XCDVDVX ja nie wiem jak ja to przeżyłam...
Skoro znalazło się tu parę komentarzy apropo dziwnych historii z dzieciństwa to stwierdziłam, że opowiem też swoją. Może nie tyle co swoją, a mojego brata. Byliśmy w Chorwacji, miał wtedy 2 lata i zniknął nam z pola widzenia na jakieś 30 minut. No to go szukamy. Krzyczymy do tego stopnia, że zdołał nas poznać cały kemping, ale młodego nadal nie ma. Tata się rozdzielił i poszedł go szukać bardziej przy skałach. Nagle widzi jakąś głowę, która raz wznosi się ponad te skały, a raz jej nie ma. No to podchodzi. I widzi jak mój brat, spokojnie, jakby nic się nie stało i jakbyśmy wcale go nie szukali przez ostatnie pół godziny, skacze sobie po półtorametrowym żółwiu. Zdechłym żółwiu. Wcale nie zwracając uwagi na to,że jest już wpół rozłożony. Kto jadł i to czytał bardzo przepraszam. Pozdro Szymek, fajnie że znów nagrywasz 😉
Mam wiele podobnych sytuacji co ty ale jedna z nich to jest gdy mialam ok 7/8 lat. Mieszkalam wtedy w szwajcarii no i pojechalam z rodzicami gdzies na wycieczke. W czasie wycieczki zachcialo mi sie siku. Znalezlismy kibel, zalatwilam co trzeba i nastepnie zaczelam myc rece. Rodzice czekali na zewnatrz. W czasie mycia rak stwierdzilam ze nie bede wycierac namydlone dlonie o recznik tylko je wytrze w kurtke ojca. Wyszlam z lazienki i od razu zaczelam te rece wycierac o kurtke jakiegos chinola XDD i tak chyba z 10 sekund wycieralam je i po czasie dopiero spojrzalam na typa. On cos tam gadal swoim jezykiem a ja taka zawstydzona obracam sie, patrze a rodzice stali centralnie za mna i sie smieja.
+1 Mi się przypomniało jak rodzice zawsze gubili mnie w sklepach i mieli na to tak wyjebane, że często znajdywałam ich jak już stali w kolejce do kasy. Ja zryczana w 3 dupy, a ci się pytają czy coś się stało🥰
Ja np. Jak byłam mała miałam ok. 2 latka rozlałem całą miskę zupy brokułowej na salon. Po prostu mój tata musiał odebrać tel i zostawił łyżkę w misce i ja w końcówkę tej łyżki z pełną petardą uderzyłam. Dziękuje za wysłuchanie xD
Ja kiedyś chodziłam na basen, no i pewnego razu byłam w szatni z takim małą dziewczynką, może 4, 5 lat, to dziecko nagle zaczęło wołać swojego ojca, ale tak turbo natrętnie. Mój tata z myślą, że to ja albo mój brat go wołamy, odwrócił się w stronę tego dziecka i krzyknął na cały regulator "CO!?". Dziewczynka była mega przerażona i stała z tym ręcznikiem w ręku bliska płaczu z szeroko otwartymi oczami. Mój tata zorientował się potem i strasznie było mu wstyd, zresztą mi też bo patrząc na tą dziewczynkę metr 30 to aż mi jej było szkoda.
-Podeszłam do obcego typa bo myślałam że to mój ojciec i powiedziałam: Fajnie tata że kupiłeś cole. Patrze na niego i uciekam -Zgubiłam się jak wychodziłam z ojcem ze sklepu ja już popłakana rozglądam się a ten chuj stoi i się śmieje -W przedszkolu porzygałam się i posrałam w tym samym czasie
boże przypomniało mi się historia z przedszkola podeszłam do mojej koleżanki leny i mówię "patrz " i jej pokazałam pierścionek narysowany na palcu no więc mi odpowiada "o łał kto ci się oświadczył?" i mówię "no ten bartek" "ale przecież on mi się oświadczył wczoraj" i moja piękna wypowiedź "on cie już nie chce dzisiaj będziemy mieć ślub gdy pani aneta wyjdzie"
boze az mi sie przypomniało jak kiedyś byłam w kosciele na spowiedzi, podeszlam i zaczęłam mówić ale zapomnialam regulki, powiedzialam "przepraszam" i spierdoliłam XDDDDDDD
Przypomniałam sobie jak był dzień mamy i byłam małym dzieckiem i chciałam wracając ze szkoly kupić mamie róże, ale kwiaciarnia zamknięta była więc szukam i szukam już zapłakana. I nagle moja znajoma w jakimś wejściu widzi róże i mowi chodz tu. A ja takie, że to dziwnie wygląda bo czarne ściany i wgl No ale co tam weszłyśmy się zapytać i okazało się że to sztuczne. TO BYŁ ZAKŁAD POGRZEBOWY. A ja się zastanawialam czemu ta baba była taka zdziwiony gdy jej mowie o róży na dzień mamy..
U mnie zaczęło się to tak że kiedy miałem 14 lat to zacząłem bać się że będę dostawać kiepskie i niesatysfakcjonujące oceny mimo nauki bo faktycznie tak było. Rodzice nie pozwalali mi wychodzić samodzielnie z domu. Tak bardzo chciałem dostać się do tak zwanej dobrej szkoły średniej, wszyscy mi mówili jak bardzo mi to się nie uda. Ten kompleks został ze mną do tej pory. Teraz wiem, że lepiej kierować tonącym okrętem niż patrzeć jak tonie. Od 15 roku życia leczę się na zaburzenia lękowo - depresyjne. Jakoś ciężko mi przetrwać dzisiejszy dzień. W tym roku po raz piąty zdaję maturę, w tym roku zdaję tylko Matematykę. Nie mam matury ani pracy ani nawet prawa jazdy oraz mieszkam z rodzicami. Walczę z rodzicami o możliwość wracania do domu pociągiem. Boję się, że po 2023 roku pomimo nauki będę musiał zdawać całą maturę co roku od nowa. Co ja mam robić? Moja siostra nie musi mówić gdzie wychodzi z domu a ja muszę mówić wszystko. Miałem wczoraj pojechać na uczelnię bo jestem wolnym słuchaczem Fizyki na UKSW, ale z powodu lęku przed życiem zrezygnowałem z pojawienia się na uczelni. Co robić? Po co mi cokolwiek robić w życiu skoro muszę walczyć o to jakie chcę nosić włosy? Nigdy nikomu nie udzielę korepetycji bo jestem beznadziejny. Zawsze marzyłem o udzielaniu korepetycji z Matematyki i Fizyki. Nie wiem czemu nie mógłbym udzielać i nie umiem tych przedmiotów. Co robić? Nie mogę znaleźć tablic maturalnych, które po trzech latach drukowałem rok temu i znów zgubiłem a nie mam siły drukować nowych. Co ja mam robić? Mama potrafi umyć mi pachy mydłem bo jest przerażona, że pocę się w nocy. Co ja mam robić? Nie mam żadnej prywatności i intymności w domu, od małego wszyscy wiedzą co mam w pokoju. Co ja mam robić? Nie mam siły się ubrać ani umyć zębów. Moja siostra wyprowadzi się do listopada, czy zdążę do tego czasu znaleźć pracę i pokój w Łodzi? Maturę zdam wtedy kiedy zdam. Nawet teraz ciężko mi powysyłać CV. Nawet teraz chciałbym znaleźć pracę z lokum. Rozmywa mi się tekst i nic nie widzę.
jeśli nie chodzisz na terapię to najlepiej by było zacząć od tego, możesz spróbować też porozmawiać o tym wszystkim z rodzicami bo ich zachowanie nie jest ok, spróbuj znalezc w sobie siłę i motywacje aby znalezc narazie jakas prostą prace w ktorej nie musisz przełamywać swoich barier. Mozesz poszukac w necie „prace w którym nie jest potrzebny kontakt z ludźmi” itp. Chyba że lepiej by ci było uczyć tej fizyki i matmy ale przez lekcje online? Mój nauczyciel od dodatkowego angielskiego udziela takich lekcji innym uczniom. Trzymam za ciebie kciuki i życzę ci jak najlepiej
To ja mam taką historię jak 2 lata miałam. Ja tego nie pamiętam, ale rodzice mi opowiedzieli, a mianowicie moi rodzice zegnali sie z gośćmi po jakiejś imprezie, ja wykorzystując to, że byli zajęci podeszłam do stołu i z dupy wypiłam na raz kieliszek wódki. Rodzice się zczaili to podbiegli spanikowani, bo myśleli, że sie zacznę ksztucic czy rzygać nwm, a ja jakby nigdy nic po prostu wróciłam do mojego pokoju się bawić
Byłeś żywym srebrem, a nie złym dzieckiem XD a to z glutami (mimo to że jestem wierząca) to mnie rozśmieszyło jak nie wiem XDD bo faktycznie sam pomysł był bardzo głupi XD.... Teraz ja napiszę swoją historię, żeby ci raźniej było: W podstawówce byłam baardzo nieśmiała, tak bardzo bardzo, ale tak żeby się przełamać trochę to zapisałam się na kółko taneczne i podczas zajęć wydawało mi się, że super mi idzie. Dodam , że zdążyłam przećwiczyć jeden układ od początku chodzenia na zajęcia. No ale uświadomiłam sobie, że ani trochę dobrze nie tańczę kiedy podczas występu gdzie była cała szkoła, nauczyciele, rodzice, ludzie z okolicy (bo wył organizowany piknik rodzinny) tańczyłyśmy do tej jednej piosenki. Wszyscy się na mnie patrzyli i się śmiali, a ja nie wiedziałam czy tylko mi się wydaje, czy co się dzieje. Potem moja mama pokazała mi filmik na telefonie, który nagrała podczas mojego występu - nie dość, że kręciłam się w drugą stronę niż reszta dziewczyn, to jeszcze jeden krok robiłam całkowicie źle przez co zepsułam cały układ i występ wyglądał okropnie, jakbym była jakaś nie tego. Co najgorsze nikt, nawet nauczycielka prowadząca nie powiedziała mi ,że robię cokolwiek źle. Od tamtej pory boję się wgl samej sceny, jak mam przed kimś przemawiać to prawie mdleję i robię wszystko, żeby zrobił to ktoś za mnie, nie wspominając już o jakimkolwiek tańcu... :( Teraz to całkiem śmieszne, ale jak przypomnę sobie ten moment sprzed lat to masakra xd
Jak byłam mała to mieszkałam koło rynku gdzie zawsze były gołębie, które czasem siadały nam na oknie. Zawsze gdy przychodziła niania to wmawialam jej że gdy nie patrzy to ja z tymi gołębiami rozmawiam I jednen jest moim gołębim kochankiem z którym mam dzieci, byłam pewna że mi wierzy😀
17:32 w wieku 3 lat pomyliłam mamę z obca kobieta w centrum handlowym złapałam ja za płaszcz, a potem rodzice szukali mnie dobre pol godziny po sklepach XD
Odnośnie żenujących historii z dzieciństwa to mam jedną: Któregoś razu jak ksiądz jak głosił kazanie, na chwilę zamilkł, a ja zaczęłam bić mu brawo XDDD i mi nie przerwał XD
Ej autentycznie miałam zły dzień ale jak usłyszałam że się zjebałeś na środku rzeki to zaczęłam się tak śmiać, będę chyba oglądać ten film co jakiś czas
Ja kiedys zdenerowalam sie jak robilam ciasto bo nie chcialo rosnac a mialam jakas obsesje na punkcie pieczenia i krzyknelam do mojej mamy i cioci DAJCIE MI NÓŻ TO SIĘ ZASTRZELĘ.
ja w wieku nwm może 8-9 to wmówiłam mojej klasie że mam siostrę bliźniaczkę i że ona jest w paryżu (wtf) i że czasami się zamieniamy xD do teraz mi jest wstyd za takie pierdolenie
W 1 klasie podstawówki gdy trzeba było na festyn zrobić ciasto to powiedziałam nauczycielce dosłownie co moja mama mi powiedziała. Czyli- Prosze Pani moja mama powiedziała że ma to w dupie i nie będzie piec żadnego ciasta
placze
Cudo 🤣🤣🤣
girlboss
mój brat powiedział kiedyś nauczycielce ze Moja mama powiedziała że pani jest głupia i nie potrafi uczyć XDDD babka się popłakała i chciała ze mną pogadać czy to jest prawda
RYK
Przy gołębiach i kajakach autentycznie popłakałam się ze śmiechu
same XDD
Dosłownie
to było najlepsze 20 minut w tym tygodniu
może dlatego ze to poniedziałek XD
@@xyz-lh2jb miałem to napisać PLS-
Tez
rel
Rel
Ciesze sie z powrotu zapartego
@Hsbs Gegege nie
Odnośnie karteczek - w przedszkolu podkradalam karteczki mojej koleżance, w sensie szlam do szatni, brałam jej segregator i wyjmowałam kilka karteczek dla siebie. W pewnym momencie się zorientowała (no nie trudno było XD) i poszła do szatni aby odzyskać co jej. Ja wiedziałam co się swieci wiec poszłam za nią i zobaczyłam ją z moim segregatorem jak przekłada swoje karteczki. To był dla mnie cios wiec płacz to było najlepsze rozwiązanie na tamten moment. Od razu w tym momencie przyszła po mnie mama, wiec nakablowalam ze „kradnie mi karteczki” no i szmaciura musiała oddać XDDDD win 1:0 dla mnie
HAHAHAHAHSHSHS RYCZE
Jezu przeczytałam "kaczki"
@@helena.1717 kaczek nie podkradalam 😂
Nie mogłam się doczekać aż nagrasz coś w rozpuszczonych włosach
Tak samo xxdd
Rel
Ale on jest piękny. Jakie włosy, jaka twarz modela .....
taaak
Cóż za punktualność Szymonie!
Cyberlife wysłało Cię do filmiku Zapartego? :D
Jeszcze jak
@@ypsilonpl Muszą mieć jakiś reprezentantów w sferze tak świetnych ludzi ~
Connor!!
myślisz że możesz mnie zranić? ZAPROSIŁAM PANA OD FIZYKI NA RANDKĘ XDDDDDD
CO XDD POTRZEBUJE STORY TIME
I need story time
możesz opowiedzieć swoją historię?
Still waiting
Od razu dzien staje sie lepszy! Mega ciesze sie z Twojego powrotu
Ja w 4 klasie narysowałem w książce do plastyki jako rysunek kutasa z kondomem i dałem pani do oceny i wysłała to listem poleconym do mojej mamy
Ohh bad arek
HAHAHAHA
nie moge xdddd
XDDDDDDDDDDD
płacze ok
- Ej podoba ci się nowo nabyta odzież mojego syneczka, którą on tak ubóstwia i modli się do niej co wieczór?
- Nie xDD
Gdy byłam w kościele z babcią, pobiegłam do ołtarza i chwyciłam za te dzwonki i na cały kościół nawalałam XD Babcia nigdy już nie poszłam tam ze mną :(
Ja tak kiedyś zrobiłam ale na szczęście po mszy, ale mina ministranta bezcenna xD
Hahahaha dobre
nie moge sie skupic na tym co mowisz bo caly czas patrze na te piekne wlosy xdd
dzięki ale skup sie i słuchaj jak gołębie mnie obsraly
YES same, cudowne są i ogólnie takie jak kiedyś na przykład z filmu obżerania się gównozupkami kocham taką długość i kolor
pzdr
Ja też mam fajne włosy do których stosuje specjalnego specyfiku: olej
@@zaparty jak dbasz o włosy?
@@zaparty gówniana historia 😁
Fajnie, że wróciłeś ❤️
mi było przykro jak moja mama nie przyznawała się do mnie jak ja zamiast śpiewać na scenie razem z klasą to się odwróciłam, podniosłam spódniczkę do góry i kręciłam tyłkiem. fajnie było
Kim Kardiashan that's you?
Lublin miasto inspiracji
jestesmy slawni
pozdro lublin 👍 👍
wow super profilowe pozdro zalew lkr!✋🏼
Jak byłam mała przywiązywałam Barbie do skakanki i rzucałam nią za okno. Myślałam, że ona świetnie będzie się bawiła, jak w wesołym miasteczku. Wyobrażam sobie miny ludzi, którzy to widzieli.
Nie no ryczę XDDD
W pierwszej klasie na dniu Rodziny zaczęłam się przytulać na schodach do jednej z moich nauczycielek aktualnych bo pomyliłam ją z mamą.
XDDDD
HIT XDDD
Jestem ciekawa jak zareagowała nauczycielka, ty i mama 😅
zazdroszczę tej Karolci
Ja w przedszkolu opowiadałam innym dzieciakom wspaniałe historie o tym, jak to byłam w krainie duchów i gadałam z kosciotrupami, aż pewnego dnia zobaczyłam ducha odbitego w szybie i jezusmariaboże jak przyszłam do przedszkola to przeprosiłam dzieciaki, powiedziałam, że tamto to była bujda i że teraz za karę naprawdę nawiedził mnie duch za oknem. Duch za oknem okazał się odbiciem mojej lampy w szybie.
Szkoda, że zepsułam sobie tym respekt na dzielni u starszaków, które wierzyły nawet, że umiem latac, elo
W którejś klasie podstawówki pojechałam z mamą do kościoła. Powiedziała, że dobrze by było jakbym poszła do spowiedzi. Ona usiadła gdzieś z przodu, a ja poszłam. Zaczęłam mówić regułkę i nagle zapomniałam zupełnie co było dalej. Zaczęłam ryczeć ze stresu, krzyknęłam do księdza na cały głos „JEZU JA PRZEPRASZAM” i po prostu uciekłam. Biegłam przez cały kościół prosto do mamy i jeszcze się wypierdoliłam prosto przed ołtarzem. Pozdrawiam.
Współczuję. Właśnie spowiedź może być stresująca dla dziecka. Mówisz swoje złe uczynki przed obcym typem i może nawet nie nie uważasz, że są złe i nawet nie są etycznie złe, ale tobie kazali to mówić ;/
Ja jak nie pamiętam to ksiądz mi podpowiada
Ja się ostatnio walnąłam w kolano jak klenkałam a potem się wywaliłam na podłogę
nareszcie znowu odcinek od zapratego tak jak było mówione było zajebiscie
najlepsza rzecz która się wydarzyła w tym roku, to powrót zapartego
Szymon jestem pod wrażeniem że to już 3 film w tak krótkim czasie
STORY TIME 🙃
Dobra miałam kiedyś pewna historię a nawet dwie i również z kościołem, miałam może z 4-5 lat, u mnie w kościele jest jak by kilka ołtarzy takich nie użytkowych z obrazem i ja z rodzicami siedziałam w pierwszej ławce jak by przed tym, w połowie mszy stwierdziłam że chce mi się spać i po prostu się na tym ołtarzu położyłam na samym środku i tak sobie chwilę leżałam aż moja mama po paru minutach zaczęła mnie szukać a ludzie zaczęli się śmiać po cichu, tak robiłam kilka razy, albo druga historia to właśnie koło tego ołtarza był taki mały stolik przykryty białym obrusem oraz z jakimiś kartkami, pod nim właśnie był taki panel z zielonym i pomarańczowym pstryczkiem i znowu jak zwykle się nudziłam a moich rodziców zbytnio nie obchodziło co robię bo myśleli że po prostu oglądam te kartki a ja na przemian klikałam w te pstryczki bo one wtedy gasły i świeciły się na przemian tak robiłam jakieś może 4 miesiące aż w końcu się każdy skapł co ja tam robię - w skrócie przez te kilka miesięcy klikając w te guziki wyłączałam głośniki w całym kościele i włączałam przez co raz było a raz nie było słychać co mówił ksiądz, oraz przez ten czas rowniez księdz zadzownił po kilka już ekip ze zgłoszeniem że są problemy z nagłośnieniem ale bez skutku to rozwiązali bo nic nie było zepsute tylko ja byłam walniętym o belkę dzieckiem 🙃
No to znaleźli niezłą kryjówkę na panel z guzikami do głośników w całym kościele że dopiero po ponad kwartale domyślili się że ktoś klika w te pstryczki a raczej jakiś dzieciak się tym bawi XDDDD
Ponieważ mieszkam w Lublinie czuję chęć ostrzec wszystkich niezaznajomionych.
W fontannach na placu litewskim jest obieg zamknięty co oznacza, że jeżeli jakiś menel się tam zeszcza to umyjecie się wodą z tymi szczynami. Oczywiście jest ona chlorowana ale jednak niektóre bakterie mogą pozostać. W ten sposób łatwo można nabawić się grzybicy czy innego gówna.
Pozdrawiam :-)
ja kiedyś widziałam jak gościu wszedł tam do tej wielkiej misy na środku w kąpielówkach i usiadł jak w jaccuzi xd
Tam regularnie przychodzą madki z dziećmi i pozwalają im się tam kąpać xD
Jak miałem 4/5 lat zdenerwowałem się na moich rodziców tak, że dolałem szamponu do zupy gdy nie patrzyli...
Cos dużo tych odcinków... Cieszymy się
@Hsbs Gegege nie
Jak byłam mała to byłam z rodzicami w markecie na wakacjach w Chorwacji i tak randomowo zaczęłam tańczyć. Pierwszym krokiem był nagły i szybki wyrzut nogi do tyłu i z całej siły walnęłam jakiemuś nastolatkowi w kolano, po czym uciekłam i nawet nie przeprosiłam bo przecież nie znam chorwackiego. Co z tego że typ powiedział ku*wa XDD
Jedna z najgorszych historii mojego życia. Kiedy miałam z 7 lat to z jakiegoś powodu z koleżanką stwierdziłyśmy, że to strasznie śmieszny pomysł żeby nasrać do śmietników w szkolnej toalecie. Ja niestety chybiłam i gówno wylądowało na podłodze. Potem była sprawa na całą szkołę i nauczyciele próbowali ogarnąć kto to zrobił, ale nie udało im się, choć były podejrzenia na podstawie tego, kto wchodził do toalety w tamtym przedziale czasowym. I tak potem było nam w cholerę wstyd, a ja obecnie zastanawiam się co miałam wtedy we łbie... Wstyd XDD
CO-
@@dainsleifscock2081 Też zadaję sobie to pytanie XD
ZDYCHAM
XDDDDDDDD
Moje całe życie to jedna wielka żenada.
poprawiasz mi humor w te poniedziałkowe popołudnie
Nagrywaj częściej takie historie! Śmiałam się co chwilę, a co do vibe'u dziecka w stylu koszmarnego karolka to też tak miałam XD Kiedyś moja mama miała wyjść do sklepu i zostawiła w kuchni garnek z gotującą się wodą (miałam może z 5 lat a mój brat 2 latka), powiedziała mi żeby nie otwierać kuchni bo mój brat może się oparzyć. Jak wyszła to wzięłam swojego brata, zaprowadziłam go do kuchni i przyłożyłam jego palec do tego garnka i wyrósł mu wielki bąbel a ja schowałam się za drzwiami XD
Aż się zaśmiałam XD
O boże, ja też miałam w cholerę przypałowe historie z dzieciństwa.
To teraz wyobraź sobie, że miałam taką sytuację, że wróciłam po chorobie do przedszkola. Moja pani przedszkolanka widząc mnie w szatni z moją mamą zaczęła się cieszyć, i gadać z moją matulą, że bardzo dobrze iż wróciłam, bo jakiś nowy chłopiec w grupie dręczy inne dzieciaki. A ja jestem taką osobą, że nienawidzę osób pastwiących się nad słabszymi. Więc jak weszłam do sali to Pani przedszkolanka poprosiła moją mamę by jeszcze chwilę tam postała i zobaczyła co się stanie. Ja wchodzę i jest normalka, dzieci bawią się w stary niedźwiedz mocno śpi czy coś takiego, no więc dołączam. I widzę kątem oka, że jakiś chłopczyk cały czas podbiega i popycha dzieci. Ale ja nie reaguję, dalej chodzę i podśpiewuje czekając aż będzie biegł na mnie. I w końcu lekko się odwracam, patrzę a on biegnie prosto na mnie, więc jak już był blisko, odwróciłam się do niego przodem, zlapałam go za koszulkę, podniosłam lekko do góry, powiedziałam "Jeście raz" I pizgłam nim o podłogę XDDDD
Od tamtej pory był spokój
Pozdrawiam oczywiście tego chłopaka XD
Jak byłam naprawdę bardzo mała, miałam takie 2-3 latka, to wrzuciłam paszport starego do kibla. Do dzisiaj pamiętam, jak się wkurzył, mam 15 lat.
Jak dzisiaj o tym pomyślę, to mnie mrozi.
Może zrobisz odcinek z czytania historii innych ludzi pod tym filmikiem? Myślę, że można by było wyciągnąć z tego kilka perełek.
Co do mojej przypałowej historii z dzieciństwa: jak byłam w klasie 1 szkoły podstawowej to był w niej taki Kornel. Uznałam więc, że skoro ja jestem jedyną Kornelią w szkole, a on jedynym Kornelem, a w dodatku chodzimy razem do klasy, to jest to przeznaczenie i powinniśmy być razem. XD Tak więc całe przerwy goniłam za Kornelem i próbowałam go pocałować, z czego on niezbyt był zadowolony.
też opowiem w historię tak w komentarzach xd (wiem nikt nie pytał) mieszkam w lublinie i powiem tak ostatnio na mój balkon przyleciało 11 gołębi xd i no wychodzę by rozwiesić pranie i nagle widzę co gówno dosłownie cały balkon z kwiatkami obsrany jakby śnieg napadał nawet nie wiedziałem jak to posprzątać i wziąłem j#baną miskę z wodą tak na oko 2 litry i oblałem cały balkon wodą i wszystko ale absolutnie wszystko poleciało do sąsiada piętro niżej xdd i no taka to historia Bardzo fajny film zaparty. brakowało takiego fajnego zakończenia dnia c:
JA PIERDOLE XDDDD
😂😂😂😂😂😂
XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDX
XDDDR
XDDDR
Dosłownie ratujesz tym filmikiem mój dzisiejszy mood. Dziękujeeeee
Ja miałam taką sytuację że jak byłam mała i byliśmy w zoo to wzięłam od jakiegoś typa telefon chyba pomylił mi się z ojcem i zaczęłam robić zdjęcia żółwiom👍 a później było mi mega niezręcznie jak mu go oddawałam xD
haha glad to have u back :) Moja mała historia to... w podstawówce przekonałam wszystkie dzieci, nie wiem jak oni w ogóle mogli w to uwierzyć, że klej w sztywcie to jest tak naprawde lepszy niż balsam do ust i pomadki. Przekonana nagadałm im że " no przecież dlaczego myślicie że są różowe/kolorowe kleje? nożeby usta miały inny kolor". I Jezu potem to normalnie to cała klasa sobie tym usta smarowała a ja ja miałam ubaw....normanie jak moża byż takim diabłem, żeby po prostu te dzieci tak w jajo zrobić XD hahah
ten film po tym słabym dniu to najlepsze co mnie spotkało
Jak miałam z 5-6 lat to wpadłam na pomysł żeby obciąć sobie rzęsy nożyczkami do papieru bo myślałam że odrosną dłuższe XDDDD
Same!
Przypomniało mi się, jak miałam może 7, 8 lat i na korytarzu stała odwrócona do mnie moja mama, a przynajmniej myślałam tak do momentu w którym po wykrzyknięciu MAMAA na cały regulator i przytuleniu się odwróciła się do mnie baba od matmy
XDDDD
Plan odcinka
1:21 kłamanie do Gosi ☠️
3:20 umiem gwiazdę jestem kozak
4:34 koniec z angry birds
5:30 eksplozja na kajakach
6:55 widelec w kanapie
8:07 strach przed kupa
10:24 religijne gile
12:50 NIE! (karteczki)
15:55 kiss
16:32 pomyliłem mamę
17:38 myłem się w fontannie (nienawidzę gołębi)
Miłego dnia życzę :))
Miłego wszystkiego nawzajem mordeczko
jak byłem w przedszkolu i był obiad to siedziałem przy stoliku z takim dziwnym chłopakiem i on tam się tak nażarł tym obiadem że jak potem wypił na to kubusia to mnie nim obrzygał przez cały stół bo siedziałem naprzeciwko niego
XDDDDDDDDDDDDDDDDD
To byłem ja
Kubuś jakoś ma w sobie jakieś substancje przez które sie rzyga (przytrafiło mi sie coś podobnego dwa razy)
@@dont_hug_me_im_scared1438 chyba tak
cieszymy się bardzo, że tak na chillu podchodzisz do nagrywania i że sprawia Ci to teraz więcej przyjemności
od razy humor lepszy, gdy widzę powiadomienie o filmiku
Jak miałam jakieś 2 lub 3 lata to mieszkałam w takim bloku, gdzie ogólnie było dużo dzieci. Moim sąsiadem był pan, który bardzo je lubił i ogólnie miał psa, który też uwielbiał dzieci. No a dzieci lubią pieski, więc cały czas go głaskaliśmy i tak dalej. Ten pies był strasznie taki łagodny, jakby jak go dziecko pociągnie za ogon czy ucho to nic nie zrobi, taki przytulaśny. No i pewnego dnia jak gdzieś wyszliśmy z rodzicami to spotkaliśmy tego pana jak był na spacerze z tym psem. Mama się spytała, czy mogę go pogłaskać a pan że jasne i że no wiadomo. No to podeszłam do tego psa, tak spokojnie, nie chcąc zrobić mu krzywdy, a ten chyba wyczuł we mnie demona bo postanowił mnie ugryźć. Ale nie tak że kurde w rękę, nogę czy coś TYLKO CAŁĄ GŁOWĘ MI DO PASZCZY WZIĄŁ XCDVDVX ja nie wiem jak ja to przeżyłam...
Szymon, jestem z Ciebie dumna. Naprawdę
A ja z ciebie
Szymon nie przestawaj nagrywać :D Jesteś zajebisty zawsze mi humor poprawisz :)!
Skoro znalazło się tu parę komentarzy apropo dziwnych historii z dzieciństwa to stwierdziłam, że opowiem też swoją. Może nie tyle co swoją, a mojego brata.
Byliśmy w Chorwacji, miał wtedy 2 lata i zniknął nam z pola widzenia na jakieś 30 minut. No to go szukamy. Krzyczymy do tego stopnia, że zdołał nas poznać cały kemping, ale młodego nadal nie ma. Tata się rozdzielił i poszedł go szukać bardziej przy skałach. Nagle widzi jakąś głowę, która raz wznosi się ponad te skały, a raz jej nie ma. No to podchodzi. I widzi jak
mój brat, spokojnie, jakby nic się nie stało i jakbyśmy wcale go nie szukali przez ostatnie pół godziny, skacze sobie po półtorametrowym żółwiu.
Zdechłym żółwiu.
Wcale nie zwracając uwagi na to,że jest już wpół rozłożony.
Kto jadł i to czytał bardzo przepraszam.
Pozdro Szymek, fajnie że znów nagrywasz 😉
Znowu tu jestem i strasznie szokujące jak dużo dodajesz filmów ostatnio szanuje za starania, dzieki ze jestes bo poprawiasz humor
Mam wiele podobnych sytuacji co ty ale jedna z nich to jest gdy mialam ok 7/8 lat. Mieszkalam wtedy w szwajcarii no i pojechalam z rodzicami gdzies na wycieczke. W czasie wycieczki zachcialo mi sie siku. Znalezlismy kibel, zalatwilam co trzeba i nastepnie zaczelam myc rece. Rodzice czekali na zewnatrz. W czasie mycia rak stwierdzilam ze nie bede wycierac namydlone dlonie o recznik tylko je wytrze w kurtke ojca. Wyszlam z lazienki i od razu zaczelam te rece wycierac o kurtke jakiegos chinola XDD i tak chyba z 10 sekund wycieralam je i po czasie dopiero spojrzalam na typa. On cos tam gadal swoim jezykiem a ja taka zawstydzona obracam sie, patrze a rodzice stali centralnie za mna i sie smieja.
jako dziecko byłam z babcią na balecie i kiedy się przyglądałam tancerzom krzyknęłam na całą salę ,,duże chłopaki mają duże siusiaki'!!'
boże ryczę... XDD
Pisanie "rel" pod takim filmikiem jest chyba dość niebezpieczne.. ale wiele z tych historii przywołało traumatyczne wspomnienia. Halp :")
+1 Mi się przypomniało jak rodzice zawsze gubili mnie w sklepach i mieli na to tak wyjebane, że często znajdywałam ich jak już stali w kolejce do kasy. Ja zryczana w 3 dupy, a ci się pytają czy coś się stało🥰
Ja np. Jak byłam mała miałam ok. 2 latka rozlałem całą miskę zupy brokułowej na salon. Po prostu mój tata musiał odebrać tel i zostawił łyżkę w misce i ja w końcówkę tej łyżki z pełną petardą uderzyłam. Dziękuje za wysłuchanie xD
Mi się takie ściemy włączają po alkoholu, dlatego już nie piję XD Kiedy inni mówią po alkoholu prawdę, ja ściemniam jak leci.
XDDD z dwojga złego lepsze ściemy niz pierdolenie i wyznawanie miłości
Ciesze sie ze sa regularne filmy! :D
NOWY ODCINEK ZAPARTEGO? SPRAWDZAM! DZIEKUJE CI ZA TA INFORMACJE
kocham ten komentarz i nick xddd
@@bloodymary1505 ez 💪💪
MUSZĘ TO SPRAWDZIĆ
CO
NIE WIERZĘ
ja spiewalam zakonnicom “bede bral cie w aucie” w wieku 5 lat
KURW
🤣🤣😂😂
Ja kiedyś chodziłam na basen, no i pewnego razu byłam w szatni z takim małą dziewczynką, może 4, 5 lat, to dziecko nagle zaczęło wołać swojego ojca, ale tak turbo natrętnie. Mój tata z myślą, że to ja albo mój brat go wołamy, odwrócił się w stronę tego dziecka i krzyknął na cały regulator "CO!?". Dziewczynka była mega przerażona i stała z tym ręcznikiem w ręku bliska płaczu z szeroko otwartymi oczami. Mój tata zorientował się potem i strasznie było mu wstyd, zresztą mi też bo patrząc na tą dziewczynkę metr 30 to aż mi jej było szkoda.
Hejka jestem z Lublina i rozbawiła mnie twoja historia do łez😂😂
Powrót zapartego to jedna z najlepszych rzeczy w tym roku
tydzień i 3 filmiki, dotarliśmy tu kochani, a tak serio to slayyyy z tymi włosami😍
-Podeszłam do obcego typa bo myślałam że to mój ojciec i powiedziałam: Fajnie tata że kupiłeś cole. Patrze na niego i uciekam
-Zgubiłam się jak wychodziłam z ojcem ze sklepu ja już popłakana rozglądam się a ten chuj stoi i się śmieje
-W przedszkolu porzygałam się i posrałam w tym samym czasie
boże przypomniało mi się historia z przedszkola podeszłam do mojej koleżanki leny i mówię "patrz " i jej pokazałam pierścionek narysowany na palcu no więc mi odpowiada "o łał kto ci się oświadczył?" i mówię "no ten bartek" "ale przecież on mi się oświadczył wczoraj" i moja piękna wypowiedź "on cie już nie chce dzisiaj będziemy mieć ślub gdy pani aneta wyjdzie"
AAAA kocham !! najbardziej urzekła mnie historia z kajakami xD Czekam na więcej
boze az mi sie przypomniało jak kiedyś byłam w kosciele na spowiedzi, podeszlam i zaczęłam mówić ale zapomnialam regulki, powiedzialam "przepraszam" i spierdoliłam XDDDDDDD
ciesze sie z twojego powrotu i zycze duzo motywacji i sily do tego co robisz Szymon
Czuje się rozpieszczona taką ilością filmów
Przypomniałam sobie jak był dzień mamy i byłam małym dzieckiem i chciałam wracając ze szkoly kupić mamie róże, ale kwiaciarnia zamknięta była więc szukam i szukam już zapłakana. I nagle moja znajoma w jakimś wejściu widzi róże i mowi chodz tu. A ja takie, że to dziwnie wygląda bo czarne ściany i wgl No ale co tam weszłyśmy się zapytać i okazało się że to sztuczne. TO BYŁ ZAKŁAD POGRZEBOWY.
A ja się zastanawialam czemu ta baba była taka zdziwiony gdy jej mowie o róży na dzień mamy..
Równo dwa lata od wydania a ja dopiero odkrywam jednego z lepszych youtuberow w polsce
Poprawiło mi to humor niesamowicie twój powrót to coś cudownego
piękna pogoda odcinek zapartego czego chcieć więcej
U mnie zaczęło się to tak że kiedy miałem 14 lat to zacząłem bać się że będę dostawać kiepskie i niesatysfakcjonujące oceny mimo nauki bo faktycznie tak było. Rodzice nie pozwalali mi wychodzić samodzielnie z domu. Tak bardzo chciałem dostać się do tak zwanej dobrej szkoły średniej, wszyscy mi mówili jak bardzo mi to się nie uda. Ten kompleks został ze mną do tej pory. Teraz wiem, że lepiej kierować tonącym okrętem niż patrzeć jak tonie. Od 15 roku życia leczę się na zaburzenia lękowo - depresyjne. Jakoś ciężko mi przetrwać dzisiejszy dzień. W tym roku po raz piąty zdaję maturę, w tym roku zdaję tylko Matematykę. Nie mam matury ani pracy ani nawet prawa jazdy oraz mieszkam z rodzicami. Walczę z rodzicami o możliwość wracania do domu pociągiem. Boję się, że po 2023 roku pomimo nauki będę musiał zdawać całą maturę co roku od nowa. Co ja mam robić? Moja siostra nie musi mówić gdzie wychodzi z domu a ja muszę mówić wszystko. Miałem wczoraj pojechać na uczelnię bo jestem wolnym słuchaczem Fizyki na UKSW, ale z powodu lęku przed życiem zrezygnowałem z pojawienia się na uczelni. Co robić? Po co mi cokolwiek robić w życiu skoro muszę walczyć o to jakie chcę nosić włosy? Nigdy nikomu nie udzielę korepetycji bo jestem beznadziejny. Zawsze marzyłem o udzielaniu korepetycji z Matematyki i Fizyki. Nie wiem czemu nie mógłbym udzielać i nie umiem tych przedmiotów. Co robić? Nie mogę znaleźć tablic maturalnych, które po trzech latach drukowałem rok temu i znów zgubiłem a nie mam siły drukować nowych. Co ja mam robić? Mama potrafi umyć mi pachy mydłem bo jest przerażona, że pocę się w nocy. Co ja mam robić? Nie mam żadnej prywatności i intymności w domu, od małego wszyscy wiedzą co mam w pokoju. Co ja mam robić? Nie mam siły się ubrać ani umyć zębów. Moja siostra wyprowadzi się do listopada, czy zdążę do tego czasu znaleźć pracę i pokój w Łodzi? Maturę zdam wtedy kiedy zdam. Nawet teraz ciężko mi powysyłać CV. Nawet teraz chciałbym znaleźć pracę z lokum. Rozmywa mi się tekst i nic nie widzę.
jeśli nie chodzisz na terapię to najlepiej by było zacząć od tego, możesz spróbować też porozmawiać o tym wszystkim z rodzicami bo ich zachowanie nie jest ok, spróbuj znalezc w sobie siłę i motywacje aby znalezc narazie jakas prostą prace w ktorej nie musisz przełamywać swoich barier. Mozesz poszukac w necie „prace w którym nie jest potrzebny kontakt z ludźmi” itp. Chyba że lepiej by ci było uczyć tej fizyki i matmy ale przez lekcje online? Mój nauczyciel od dodatkowego angielskiego udziela takich lekcji innym uczniom. Trzymam za ciebie kciuki i życzę ci jak najlepiej
@@nadziqa2496 Chodzę na psychoterapię od początku leczenia czyli to będzie już 8 lat
@@nadziqa2496 W marcu 2020 zrobiłem preludium do rozmowy z rodzicami
@@nadziqa2496 Szukam pracy w produkcji filmowej bądź instytucji kulturalnej lub redakcji
@@nadziqa2496 Kocham ludzi i wręcz ich wymagam
U mnie w szkole jest dziewczyna która ma tak samo na imię i nazwisko i raz zajebałam jej nagrodę za konkurs na oczach połowy szkoły
tosz to geniusz jest
Jak milam jakies 6 lat chcialam poderznac sobie gardlo nozem do masla bo moi rodzice nie pozwolili mi zrobic sobie kanapki z nutella
To że ty pomyliłeś kogoś ze swoją mamą to pół biedy. Czemu ta typiara się nie skapnęła że jakieś dziecko się dookoła niej kręci xD
3 film, jestem w szoku! Co sie dzieje Szymon, all fine? Super!
Zdecydowanie chcę 2 część😅😍
witam, rozpieszczasz nas szymon
🦊 może zrób odcinek :
CZYTAM OPOWIEŚCI O SOBIE Z WATTPADA
Już był. Całkiem fajny :D
To ja mam taką historię jak 2 lata miałam. Ja tego nie pamiętam, ale rodzice mi opowiedzieli, a mianowicie moi rodzice zegnali sie z gośćmi po jakiejś imprezie, ja wykorzystując to, że byli zajęci podeszłam do stołu i z dupy wypiłam na raz kieliszek wódki. Rodzice się zczaili to podbiegli spanikowani, bo myśleli, że sie zacznę ksztucic czy rzygać nwm, a ja jakby nigdy nic po prostu wróciłam do mojego pokoju się bawić
historia o strachu przed sraniem to najlepsze co usłyszałam
Yasss Szymon, dajesz mi taki mood tymi filmami na cały dzień, jestem taki satisfied
Jestem w szoku! Że w tak krótkim czasie tyle filmików od Zapartego
12:00 dzięki Szymon, akurat jadłam
Twój powrót na yt poprawił mi humor, oby tak dalej
Mam co oglądać do szykowania się dzięki!!
Byłeś żywym srebrem, a nie złym dzieckiem XD a to z glutami (mimo to że jestem wierząca) to mnie rozśmieszyło jak nie wiem XDD bo faktycznie sam pomysł był bardzo głupi XD....
Teraz ja napiszę swoją historię, żeby ci raźniej było: W podstawówce byłam baardzo nieśmiała, tak bardzo bardzo, ale tak żeby się przełamać trochę to zapisałam się na kółko taneczne i podczas zajęć wydawało mi się, że super mi idzie. Dodam , że zdążyłam przećwiczyć jeden układ od początku chodzenia na zajęcia. No ale uświadomiłam sobie, że ani trochę dobrze nie tańczę kiedy podczas występu gdzie była cała szkoła, nauczyciele, rodzice, ludzie z okolicy (bo wył organizowany piknik rodzinny) tańczyłyśmy do tej jednej piosenki. Wszyscy się na mnie patrzyli i się śmiali, a ja nie wiedziałam czy tylko mi się wydaje, czy co się dzieje. Potem moja mama pokazała mi filmik na telefonie, który nagrała podczas mojego występu - nie dość, że kręciłam się w drugą stronę niż reszta dziewczyn, to jeszcze jeden krok robiłam całkowicie źle przez co zepsułam cały układ i występ wyglądał okropnie, jakbym była jakaś nie tego. Co najgorsze nikt, nawet nauczycielka prowadząca nie powiedziała mi ,że robię cokolwiek źle. Od tamtej pory boję się wgl samej sceny, jak mam przed kimś przemawiać to prawie mdleję i robię wszystko, żeby zrobił to ktoś za mnie, nie wspominając już o jakimkolwiek tańcu... :(
Teraz to całkiem śmieszne, ale jak przypomnę sobie ten moment sprzed lat to masakra xd
o boże mam bardzo podobną historię
bardzo się cieszę że mogę Cię oglądać popijając kawke przed pracą, pozdrawiam i buziaki.
Na historii z kajakami się poryczałam 😆
Jak byłam mała to mieszkałam koło rynku gdzie zawsze były gołębie, które czasem siadały nam na oknie. Zawsze gdy przychodziła niania to wmawialam jej że gdy nie patrzy to ja z tymi gołębiami rozmawiam I jednen jest moim gołębim kochankiem z którym mam dzieci, byłam pewna że mi wierzy😀
A może teraz odcinek z historiami z gimznzjum liceum czy coś tego typu czuje ze nieźle się wtedy działo?
Mogłabym Cię oglądać godzinami, za każdym razem poprawiasz humor!❤ MEEGA że wróciłeś na Yt
17:32 w wieku 3 lat pomyliłam mamę z obca kobieta w centrum handlowym złapałam ja za płaszcz, a potem rodzice szukali mnie dobre pol godziny po sklepach XD
ten film to najlepsze co mnie spotkalo od dawna mega ze wrociles szefie
Odnośnie żenujących historii z dzieciństwa to mam jedną:
Któregoś razu jak ksiądz jak głosił kazanie, na chwilę zamilkł, a ja zaczęłam bić mu brawo XDDD i mi nie przerwał XD
Ej autentycznie miałam zły dzień ale jak usłyszałam że się zjebałeś na środku rzeki to zaczęłam się tak śmiać, będę chyba oglądać ten film co jakiś czas
ja: nareszcie ide sie ogarnac po 2 dniach
szymon: nie
Ja kiedys zdenerowalam sie jak robilam ciasto bo nie chcialo rosnac a mialam jakas obsesje na punkcie pieczenia i krzyknelam do mojej mamy i cioci DAJCIE MI NÓŻ TO SIĘ ZASTRZELĘ.
ja w wieku nwm może 8-9 to wmówiłam mojej klasie że mam siostrę bliźniaczkę i że ona jest w paryżu (wtf) i że czasami się zamieniamy xD do teraz mi jest wstyd za takie pierdolenie