Nasze Babcie i Prababcie / Our Grandmothers and Great-grandmothers
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 6 พ.ค. 2024
- Babcia Teresa i Aniela były wspaniałe, pierwsza pochodziła z centralnej Polski, druga z Wołynia.
Rozmawiałem z nimi dniami i wieczorami, przeważnie o wojnie, Niemcach, Żydach, Ukraincach, strachu i niepewności.
Podczas całych tych opowieści przenikały się tez relacje z codziennego życia w ich domach , relacje z ich rodzicami, rodzeństwem, wspomnienia ciężkiej pracy, pierwszych miłości, wesel, mężów, powojennego życia.
Zawsze jednak pierwsze skrzypce grały u wspomnienia wojenne a tamte inne wkładałem do szuflady...
Po przeczytaniu książki Joannny Kuciel-Frydryszak "Chłopki " zobaczyłem jak na kliszy wszystkie obrazy z opowieści Anieli i Teresy, zacząłem wywoływać pamięci raz jeszcze jak zdjecia w ciemnicy, zdjęcia na których były oczywscie kochane babcie, ale i też ich siostry, ciotki, sąsiadki, przyjaciółki z pola, ojcowie, mamy i babcie a moje prababcie 🙂
Przypomniały mi się piosenki, które śpiewały pasąc krowy i harując od switu do nocy w obejściu.
Marzenia o zdobyciu męża ,który będzie miał bogate gospodarstwo, nie będzie pił, bił i zmuszał do rodzenia kolejnych dzieci.
Zrozumiałem , aż do samej głebi, dlaczego babcia Teresa tak bardzo chciała abym czytał jej na głos swoje szkolne lektury, zobaczyłem jaki miała potężny żal do swojej matki, że ta w czasie wojny i po jej zakończeniu nie nauczyła jej pisać i czytać i została do końca życia analfabetką...
Historia ma przede wszystkim twarz zwykłych ludzi i dziś odcinek o takich ludziach, naszych babciach i prababciach.
👉Partnerem dzisiejszego odcinka jest wydawnictwo Marginesy wydawca książki Joanny Kuciel -Frydryszak "Chłopki "
Szczerze polecam i zachęcam
👉Link do zakupu książki poniżej.
marginesy.com.pl/sklep/produk...
👉 Pamiętajcie, że od teraz możecie nas wspierać bezpośrednio przez TH-cam.
Pod każdym odcinkiem znajduje się przycisk WESPRZYJ 🔥🔥
Wystarczy w niego wejść i wybrać sobie próg wsparcia z przypisanymi do niego bonusami.
👉 Podcasty, reportaże, książkę "Faszystowska Mać" z osobista dedykacja autora, priorytetowe odpowiedzi na komentarze, pozdrowienia w odcinku History Story, czy dostęp do tajnej grupy na Facebooku gdzie dzielimy się nieznanymi materiałami i naszymi odkryciami🔥🔥
Szczegóły w poniższym linku:
/ @lukaszkazekhistorystory
👉 Jeżeli podobał się Wam ten odcinek zapraszamy do naszego innego materiału
Mala dziewczynka i wojna
• Mała dziewczynka i woj...
🔥 Widzimy się w każdy wtorek o godzinie 20.00
💥 Każdy odcinek emitujemy w jakości SD, HD i 4K z napisami polskimi i tłumaczeniem angielskim
💥 Lubicie wyprawy w czasie? Subskrybujcie mój kanał, kliknijcie w dzwoneczek i dajcie łapkę w górę!
💥 Zajrzycie też do mnie na Instagram:
/ lukaszkazekhistorystory
💥 Zapraszam na mój Facebook:
/ lukaszkazekhistorystory
💥 Kanał znajdziecie pod adresem:
www.historystory.pl
☕️ Już dziś możecie wspierać realizację nowych odcinków poprzez postawienie nam wirtualnej kawy na platformie:
buycoffee.to/lukaskazekhistor...
🎯Prowadzenie i reżyseria: Łukasz Kazek
🎯Zdjęcia i montaż: Daniel Stanisławski
www.danielstanislawski.com
🎯Dźwięk i napisy: Krzysztof Bąk
/ dzwiekwfilmie
©2023 Łukasz Kazek, Wszelkie Prawa Zastrzeżone
Zabrania się zmieniać, kopiować i w jakikolwiek sposób wykorzystywać materiały bez pisemnej zgody autora.
Korzystanie z materiałów kanału Łukasz Kazek History Story wymaga wcześniejszej zgody Łukasza Kazka
👉Partnerem dzisiejszego odcinka jest wydawnictwo Marginesy wydawca książki Joanny Kuciel -Frydryszak "Chłopki " którą
szczerze polecam i zachęcam do przeczytania.
👉Link do zakupu książki poniżej.
marginesy.com.pl/sklep/produkt/133728/chlopki-opowiesc-o-naszych-babkach
👉 Pamiętajcie, że od teraz możecie nas wspierać bezpośrednio przez TH-cam.
Pod każdym odcinkiem znajduje się przycisk WESPRZYJ 🔥🔥
Wystarczy w niego wejść i wybrać sobie próg wsparcia z przypisanymi do niego bonusami.
👉 Podcasty, reportaże, książkę "Faszystowska Mać" z osobista dedykacja autora, priorytetowe odpowiedzi na komentarze, pozdrowienia w odcinku History Story, czy dostęp do tajnej grupy na Facebooku gdzie dzielimy się nieznanymi materiałami i naszymi odkryciami🔥🔥
Szczegóły w poniższym linku:
th-cam.com/channels/2acn2VYkzLAbR9Zc1n-NFA.htmljoin
👉 Prośbą o wykopanie odcinka niech wieść niesie się w świat
wykop.pl/link/7434551/nasze-babcie-i-prababcie-our-grandmothers-and-great
Książka przeczytana jakiś czas temu. Mega wartościowa lektura. Polecam.
@@kilaheysmorientes6598 super bo chciałem już wysłać 🔥😉
Kupiłam na prezent i zanim dałam to szybko przeczytałam w ekspresowym tempie. Bardzo dobra książka!
Takie filmy pokazują nam kobietą jakie teraz mamy piękne życie🌼mamy wszystko co dusza zabraknie aby nasze życie codzienne było łatwiejsze na każdym kroku, człowiek sobie nawet sprawy nie zdawał ile musiały cierpieć nasze babki już nie wspomnę że musiały wychodzić za mąż za starych dziadów których zapewne nie kochały😣dziękuję Bogu za to co mam i że żyje właśnie w tych czasach😚
Jak byłem mały wszedłem do kuchni i zobaczyłem jak moja babcia płacze i zapytałem dlaczego,a ona że znalazła wyrzucana kanapkę i dlatego płacze.Powiedziala żebyśmy nigdy nie zaznali głodu …. Do dziś to pamiętam i bardzo szanuję jedzenie
Moja babcia Zosia jako nastolatka została wywieziona na przymusowe roboty do niemiec. Była najstarszą córką i rodzina zdecydowała że rodzice nie mogą jechać więc ją wyznaczyli. Pierwsza robota była ponoć koszmarem gospodarstwo i karczma. Druga praca była przy rodzinie z małymi dziećmi. Tamci ludzie pokochali moją babcie jak własną krewną. Po wojnie prosili aby z nimi została. Ona wróciła do poski z podarunkami od tej rodziny. Jak wróciła rodzice stwierdzili że trzeba ją zamąż wydać. Znaleźli jej świetną partię bogatego, jak na tamte czasy gospodarza, 17 lat starszego. Dziadek miał duży dom to oddał izbę na szkołę bo wierzył że edukacja jest ważna dla dzieci. Mieli kilkoro dzieci wszystkie urodzone w domu. Kiedy ich najstarszy syn został zamordowany w niejasnych okolicznościach Babcia popadła w rozpacz i umarła przedwcześnie. Dużo starszy mąż został sam z córkami. Był zdeterminowany żeby je wyksztalcić i to się udalo. Dziś ja mieszkam w domu mojego dziadka. Jem jabłka z jabłoni którą szczepił i tak czasem wspominam ich ciężkie życie...
Pracowałam kiedyś z kobietą która twierdziła wielokrotnie, że jej matka i jej siostra powtarzały zawsze, że nigdzie nie było im lepiej niż na robotach w Niemczech. Tam pierwszy raz w życiu mogły się najeść do syta, spały we własnym łóżku same, a za zarobione pieniądze mogły kupić ubranie i swoje pierwsze korale ze szklanych paciorków choć ich zarobki były niewielkie.
@@elas5797 tyle że moja Babcia była przymusowym pracownikiem bez wynagrodzenia i własnej woli. Z dala od bliskich, pozbawiona edukacji i kto wie co się działo w tym pierwszym miejscu gdzie pracowała.
@@vidiaviola943 poszukaj swojej babci ofiary.ipn.gov.pl/ofi/z-archiwum-ipn/pracownicy-przymusowi/kartoteki-robotnikow-pr
@@vidiaviola943 mylisz przymusowych pracowników z więźniami obozów pracy
@@elas5797 i z tymi pracownikami przymusowymi było różnie. sąsiadka mojej babci pojechała na robot jako 7 letnia dziewczynka i w piwnicy przez całą wojnę obierała ziemniaki do jakiejś kuchni zbiorowego żywienia. po 12h/ dobę. słońce widziała tylko kilka razy w tygodniu.
Dzisiaj my kobiety zyjemy w najlepszych mozliwych czasach i mamy latwe i lekkie zycie. I jeszcze tego nie doceniamy.
Cała prawda. Śmieszy mnie jak feministki dzisiaj mówią o jakimś uciśnięciu, zniewoleniu kobiet. A przecież nigdy wcześniej kobiety nie były tak niezależne i nie miały tyłu udogodnień czy równouprawnienia.
@@user-xh7qb3yc7f gdzie to równouprawnienie?? Śmieszny jesteś.
@@EmilyRose-qs9hxJa też go nie widzę, kiedy zostaną zrównane normy w pracy i wiek emerytalny.
Dość przywilejów kobiet
@@EmilyRose-qs9hx jak już to śmieszną kobietą ;) Żaden facet nie przejdzie tak szybko na emeryturę jak my. Żaden facet nie może przez 9 miesięcy być na L4 bez konsekwencji, a później pare lat być na macierzyńskim i wychowawczym i normalnie wrócić do swojej pracy, w której mogą pracować godzinę krócej niż reszta gdy zadeklaruja się, że karmią piersią. Więc masz rację, to nie równouprawnienia tylko lepsza sytuacja kobiet ❤️ Pomocne jest też to, że kodeks pracy zabrania kobietom dźwigać takich ciężarów jak faceci, pracować na nocki jeśli ma dziecko do któregoś tam roku życia itd. Naprawdę jeżeli nie widzisz tego, że jesteśmy w świetnym położeniu to jesteś ślepa
@@EmilyRose-qs9hx podaj jeden przykład, że kobieta jest mnie równouprawniona niż mężczyzna. JEDEN krety...ko, bo ja Ci za chwile pokażę parę, gdzie mężczyzna ma mniejsze równouprawnienie od kobiet.
Bardzo szanuje Pana wypowiedzi ,które pokazują zło, które nam wyrządzone.
Moja babcia miała 8 dzieci, (dziewiąte zmarło), i wychowała każde na dobrych ludzi. Dziadek bil, pił i miał w nosie rodzinę. Mała kobietka, filigranowa i znikąd pomocy.
Moja świętej pamięci babcia Anielcia rocznik 1921 była najmłodsza z siedmiorga rodzeństwa, od 14 roku życia chodziła na służbę do dworu do mleczarni.
Babcia "została wydana" za morgi. Rodzice zdecydowali, żeby "grunty scalić", ponieważ ich pole z dziadka polem sąsiadowało. Kochała z wzajemnością kogoś innego, ale za biedny był dla rodziny. Dziadek nie był wsparciem dla babci. To ona musiała zajmować się wszystkim - dziecmi, obejściem, polem i handlem tego co uchowa i wytworzy. Była niesamowicie dzielną kobietą. Pamiętam kiedy poznałam jej miłość Maniusia było mi niesamowicie przykro, że nie mogli razem być.
Tak bylo. Dlatego moja babcia I jej siostra sie ksztalcily. Mialy wspierajacych rodzicow I ojca tez wyksztalconego, ktory wspieral swoje corki I zone 😊
Nie wiem czy nie jestem w Pan wieku i takiego życia jeszcze doświadczyłam. Myślę, że nie ja jedna. Kobiety, które nie boją sie pracy i nie jęczą NIGDY NIE SĄ DEOCENIANE, nigdy., bo utryrana kobieta nie jest wart uwagi i nie tryska atakcyjnością. Takie życie takie fakty. Koń który ciągnie jeszcze dostanie batem.
Dokładnie tak jeszcze dostała od męża wiele razy 😢
To prawda 😢
Te biedne kobiety w tamtych czasach,szczególnie na wsiach były bardzo skromne,wycieńczone porodami i ciężką pracą, zaniedbane emocjonalnie 😢😢
No... Moja babcia żyje już 82. Dziadek umarł w wieku 67 lat. Tak miały ciężko
W miastach lepiej nje mialy, szly na 12-14godzin do fabryki i tak dzien w dzien, bez macierzynskiego , szkoly, malzenstwo jednoczesnie ratowalo i rujnowalo zycie
Genialny temat. Nasze dusze ciągle się uczą i ewoluują
Nie zdajemy sobie sprawy z tego jak się żyło kiedyś. Patrzymy na tamte czasy przez pryzmat obecnych czasów. Tamci ludzie byli naprawdę twardzi, zaradni, wiedzieli że nic łatwo nie przychodzi. A teraz, dzieciom się wszystko należy, jak nie to płacz, histeria. Największy problem to brak miejsca na parkingu... przed drzwiami supermarketu. Ból głowy to jak dawniej amputacja nogi. Zmęczenie od siedzenia przy komputerze... . Z lichej gliny dziś są ludzie ulepieni.
Dokladnie takie mameke
Akurat ja nie, uwazam, ze teraz ludziom w dupach przewraca od dobrobytu, a ja jestem z gorskiego miasta z dziada pradziada
@@tosiek4226 oj przewraca się, prowadzę handel to widzę po ludziach.
@@artshi7260Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy.
@@artshi7260 to właśnie widać ,jak zostali super wychowani przez starsze pokolenie :)
Piękny i wzruszający odcinek. Obydwie moje babcie były emocjonalnie niedostępne. Jako dziecko nie potrafiłam zrozumieć dlaczego. Obydwie wychowały się na wsi i jako młode panienki, 14/15 lat wyszły z domu by szukać pracy poza gospodarstwem. Później założyły własne rodziny. Już wiem dlaczego społeczeństwo w wieku moich rodziców, dziadków, pradziadków nie potrafi swobodnie okazywać miłości…smutna rzeczywistość.
Piękny i bardzo prawdziwy komentarz 😊 za który bardzo dziękuję
Moja jedna Babcia byla szlachcianka i kochala wies a druga corka ulana i nienawidzila wsi. Ulan mial fantazje i lubil karty i panienki wiec pieniedzy nie bylo. Babcia marzyla o edukacji i pracy. Wojna to zniszczyla. Wychowala Mame i mnie bysmy mialy fach i prace i nigdy nie byly na utrzymaniu meza. Nienawidzila wsi, widziala ludzka krzywde i bronila starszych chlopek by sie ksiedzu nie klaniala.
Te opowieści są fascynujące ale dotyczą innego regionu Polski. Jestem z Wielkopolski i wiem z pamiętników prababci i opowiadań że tu bylo jednak inaczej, mniej nędzy i niepismiennosci przynajmniej od początku XX wieku. Bardzo pozdrawiam wszystkich którzy dbają, aby nie zaginęła pamięć o życiu naszych przodków.
Opowieści dotyczą biednych ludzi którzy walczą o przeżycie, a tych w Wielkopolsce było najmniej w kraju ale to nie znaczy, że nie było wcale. Moi teściowie od pokoleń z wielkopolskiej wsi opowiadają coś innego. Nie mają porównania bo nigdy nigdzie z niej nie wyjeżdżali. Elektryfikacja dopiero w latach 60siątych, spanie chłopców w stajni, ciężka praca dzieci od najmłodszych lat wymuszana biciem. Gdy 9cio letnia siostra miała się opiekować miesięcznym bratem bo matka poszła w pole, a dziecko zasnęło to wózek postawiła w cieniu i czymś innym się zajęła. W tym czasie słońce się przesunęło i noworodek został poparzony słońcem. Jak rodzice wrócili do domu i dowiedzieli się co się stało to ojciec tak pobił 9cio letnią córkę, że jej rękę złamał w kilku miejscach. Nikogo to nie dziwiło, lekarz słowa nie powiedział gdy usłyszał co było przyczyną.
to prawda. Moi dziadkowie pochodzą z Kaszub z terenów przygranicznych z Niemcami i ich opowieści są o wiele mniej przykre, a wiele z nich jest nawet wesołych. Babcia wyszła za sierotę - mojego dziadka, osobę niemajętną, który okazał się być wspaniałym człowiekiem.
Przeczytałam w życiu setki kryminałów. Makabryczne opisy scen zbrodni, jednak zmyślone, nie robiły na mnie wrażenia.
Do książki o naszych babkach miałam dwa podejścia. Nie jestem w stanie unieść historii kobiet. Tej niekończącej się męki. Tak długiej jak ich życie. Nie dokończyłam tej książki.
Żałuję, że nie rozmawiałam z babciami o ich życiu. Teraz juz za późno. A wiem, że nie było kolorowe, bo tak jak Pan powiedział, u kresu życia wypłynął cały potok żalu.
Moja babcia urodzona w 1935 ma teraz 89 i też opowiadała że za jej dzieciństwa też tak było. Była najmłodsza, miała 5 rodzeństwa, 3 zmarło. Ciężko pracowała, chodziła na zarobek z matką do dworu. Wyszła za mąż w wieku 16 lat za 10 lat starszego. Babcia mieszkała we wsi gdzie był prąd a poszła na kolonię gdzie nie było prądu, dostała z mężem mały pokoik i z sieni zrobiła maleńka kuchnie. Miała 3 dzieci i w tym małym pokoju mieszkali w 5 osób, a teściowa z teściem obok mieli duży pokój i kuchnię. Babcia oczywiście nie wyszła za mąż z miłości została wydana za mąż na zamianę, tego samego dnia dziadka siostra wyszła za mąż za babci brata. Babcia opowiadała że całe wesele przepłakała, a dziadek się bawił 3 dni. Później okazało się że dziadek często bił babcie, musiała jakoś radzić sobie żeby mieć pieniądze na ubrania, buty i książki dla dzieci, więc co tylko mogła to robiła, sprzedawała jajka, kapustę, zbierała i suszyła grzyby, zbierała jagody, chodziła na zarobek do ludzi.
Byłam ciekawa, w jaki sposób będzie Pan opowiadał historie babek i prababek (ze swojego punktu widzenia). Bardzo Panu dziękuję za serdeczność i czułość z jaką Pan to zrobił, a tak rzadko spotykaną. Jestem pod wrażeniem Pańskiej empatii dla kobiet tamtych czasów i cieszę się, że istnieją mężczyźni potrafiący wczuć się w ciężką sytuację tych kobiet i potrafiący docenić ich wysiłek. To był pierwszy wysłuchany przeze mnie odcinek. Zostaję i subskrybuję. Warto przysłuchiwać się życzliwym ludziom i czerpać od nich 🍀
P.Łukaszu.Pokazałem to mojej Mamie rocznik 1938.Popłakała się i piwiedziała,że to wszystko jest absolutna prawda,co Pan opowiedział.Bardzo Panu za to dziękuję.Jest Pan dobrym Człowiekiem.Łzy mi nie przestają płynąć...I mojej Mamie też...
Panie Krzysztofie bardzo mnie Pan wzruszył.
Proszę przytulić mamę ode mnie.
Trzymajcie się ciepło.
Posiedzimy dziś razem i pomyślimy o naszych babciach i prababciach.
Ale proszę nie płakać... Dla mnie też łzy polecieli aż po nogawkach, ale to nie wstyd jest
@@KlejnotTV2 A Ty katolik ?
Moją mamę Ojciec oddał na nianię do bogatych żydów bo nie chciała jej macocha ale trafiła do wspaniałej rodzinny bo tak ich wspominała.Zawsze do śmierci mówiła mi że na drugie śniadanie to jadła banany i inne owoce.A ich smak poznałam w latach 70 .
Moja mama pochodziła ze wsi, rocznik 1929 i ja dużo takich historyjek słyszałam.. Nie każdy mógł zdobywać wiedzę, bo był biedny. Dzieci bogaczy kończyły wyższe uczelnie, że nauczyciele w okresie międzywojennym zarabiali 100zl , to było bardzo dużo..Do kościoła było parę kilometrów i dzieci szly boso, dopiero przed wejściem, mogły sobie buty założyć..Jako małe dziecko płakałam, słuchając tych opowieści i dopiero dzisiaj słuchając pańskich, przypomniałam sobie o nich.
Pozdrawiam
Dziękuję Moja Kochana Babcia też z Wołynia Była najmłodsza Wydano ja za gościa który miał starsze od niej córki Pogrom Wołyński przetrwała z dwiema córkami dzięki Niemcom Zostały wywiezione do obozu pracy Niechętnie opowiadała ale była fantastyczną osobą Nigdy nie chodziła do szkoły a pisała czytała i mówiła w kilku językach Nauczyla mnie szyć robić na drutach na szydełku gotować i praktycznie wszystkiego co w życiu ważne Jej motto było "żyj tak aby nikt przez ciebie nie płakał " bardzo mi jej brakuje😢
Pani Kasiu dziękuję za tak osobisty i z serca komentarz.
Pani babcia jest z jedną z gwiaz którą każdej nocy spogląda na Panią z kosmosu 🙂
Proszę dziś o niej pomyśleć ja zrobię to samo a one zaświecą dla nas jeszcze bardziej jaśniej niż zwykle.
Dobrego dnia codziennego ♥️
Moja babcie również miała Takie Motto!❤
Nasze Babcie były Silne i Cudowne!!!❤❤❤
Biedne te kobiety. Poniewierane i nieszczęśliwe.
Moja jedna babcia rocznik 1926 tez "musiala" wyjsc za maz bo brat sie ozenil a jego zona bardzo uprzykrzała babci zycie
Babcia skonczyla 3 klasy ale byla bardzo inteligentna kobietą interesowała sie wszystkim
Zawsze mnie zastanawialo co by osiagneła gdyby miała inne mozliwosci.
Pamiętam wieś z lat 80 tych. Praca, praca...od rana do nocy. Pozdrawiam
Smutna prawda 😢
Bardzo dobry materiał, ten temat należy nagłaśniać, ponieważ ta trauma, wzorzec naszych przodkin i przodków wciąż jest w naszej podświadomości
❤❤ Bardzo poruszył mnie ten odcinek będąc na obczyźnie zrozumiałam czym jest polskość i "Chłopi " Reymonta. Dziękuję za tak piękne świadectwo, dla przyszłych pokoleń niech Pan tworzy aby nie żyły w obłudzie tylko w prawdzie skąd pochodzą. Dziękuję Panu za te nagranie. ❤
Moja babcia,rocznik 1912,była jedną z tych tysięcy wiejskich kobiet, które żyły w ciężkich czasach.Wychowywały gromadkę dzieci,żywiły dzieci z ubogich zapasów.Zawsze ją podziwiałam,że była taka pracowita i dała radę.❤
Łukaszu słucham Ciebie , i ryczę, moja babcia kochana , która nie miała ani jednej klasy ukończonej, zawsze do pracy wysyłana bo według rodziców nie była wątła jak starsza siostra . Mieszkali w siódemkę w jednej izbie , w lesie , dzień przed komunią świętą mama wysłała ją na wieś ,na zwiady , w tym dniu była pacyfikacja Boru Kunowskiego , widziała na własne oczy jak sąsiadów ze wsi Niemcy podpalili za partyzantkę w stodole, zamknęli dzieci , kobiety i mężczyzn . Całe życie babci upłynęło pamiętając te wydarzenia, że na drugi dzień do I Komunii św.poszła w czarnej sukience. Próbowałam podpytywać o jej życie, ale zawsze kończyło się płaczem, przerywała,nie chciała opowiadać. Żal miała do rodziców że nie wysłali jej do szkoły, ona jedna zamiast po wojnie do szkoły pójść,została wysłana do pracy w Polskę.
Kochałam ją nad życie tak jak ona mnie a później mojego synka jak się urodził, ale codzienność sprawiła że nie rozumiałam jej czasami , kłóciliśmy się , miałam wrażenie że ten ciężar który nosiła całe swoje życie przekazywała na mnie. Dożyła 90 lat i żyłaby na pewno dłużej pomagając mi przy synku, ale wszystko wróciło, wszystkie wspomnienia jak w telewizji pokazali wojnę która zaczęła się na Ukrainie, zobaczyła dzieci płaczące, zniszczone domy, wojsko i jej serce nie wytrzymało, wróciła do domu ze szpitala po przebytym zawale serca ,codziennie płakała i modliła się za te dzieci, dopóki miała siły.
Bardzo mi jej brakuje, ale cieszę się że miałam możliwość ostatnie 10 lat jej życia być blisko niej , pomagać jej i opiekować się tak jak ona całe życie opiekowała i poświęcała się dla nas. 😢
Proszę się dziś do niej przytulić myślami, niech wrócą wszystkie wspomnienia, ona też to poczuje i będzie nad Tobą czuwać już na zawsze..
Ja uczynię to samo.
Dziękuję za ten przenikliwy i wzruszający komentarz.
Dobrej nocy
@@lukaszkazekhistorystory dziękuję. Również życzę dobrej nocy. I dziękuję za każdą opowiedzianą przez Pana historię, każdą opowieść o losach zwykłych i niezwykłych ludzi, o ich historii.
Jest Pan wspaniałym człowiekiem , tyle emocji jest w historiach opowiadanych przez Pana . Pozdrawiam serdecznie
@@tibrakarola21 staram się tak życ aby nie bolało, ani mnie , ani tych co wokół mnie.
@@lukaszkazekhistorystoryPieknie powiedziane.Jestes szlachetnym,prawym i dobrym czlowiekiem Lukaszu.Dziekuje,ze moge Cie poznawac i sluchac poprzez ten kanal i historie,ktore tak ciekawie,ale tez pieknie opowiadasz.Pozdrawiam serdecznie
@@madameonlyme dziś będzie długa noc...
Do zobaczenia na Sudeckim szlaku 🙂
Pastelowych snów życzę.
Mieszksłem we Woszexh kilka lat. Oninopowiadalibpodobne historie.
Odkąd przeczytałam tę książkę, jestem naprawdę wdzięczna za to, jakie wygodne życie wiodę i w jakich czasach żyję, nawet za wodę w kranie, ale przede wszystkim za wykształcenie, o którym moja babcia marzyła, a nigdy nie miała takiej możliwości. Pamiętam, jaka dumna była, gdy dostałam się wieki temu do liceum. Niestety, mojej matury już nie dożyła.
Widzisz ! To wszystko zawdziecza sie tzw.komunie.Nie jestem komunista - chociaz ta ma rozne oblicza - a raczej socjaldemokrata.Dziadek po powrocie z USA byl najbogatszy we wsi pod Zbarazem.
Obiektywnie komunistyczny rzad Gomulki i pozniej pracowal dla dobra ludu.
O wladze nie walczyl , bo ja mieli. Nie zarabiali krocie jak teraz .Nie bylo KORYTA W BRIKSELI.Sekretarz wojewodzki mieszkal w bloku, jak inni.
Komuna kladla nacisk na edukacje.
Efect tego to nasi chlopcy po technikum wybijaja sie wyzej na budowach .czy tez indziej w NY City.
Dodam Ci jeszcze !d! Ze komuna dawala mieszkania za darmo. No czasem trzeba bylo czeka kilka lat. To zalezalo od rejonu. Jak powstawala kopalnia ZG Rudna to piersi kilka miesiecy.
A w Polsce dochodzilo do dytuacji ze dawano miesxkania nie wykonczone. Znaczy pomaluj sam .poloz tapety. Podloge i co jak chcesz . Miesxkac mozna od zaraz.
As co terax daka.
Pozdrawiam !
Dziadek 73 l
Nowojorczyk od 1994 roku
Nie zaluje wyjazdu. Ale to co mam to ciezka praca.
Moj syn po paroletnim pobycie tez w UK urzadzil sie .Wzial przyklad ze mnie i pierwsze kupil dom w Ascot.
Mam tak samo. Odkąd przeczytałam książkę rozumiem, jak dobre, wygodne i dostatnie mam życie. Nie narzekam na nic. Ta książka to hołd złożony tamtym kobietom...
Moja babcia była na robotach w Niemczech, pracowała jako służba, codziennie im gotowała pure ziemniaczane. Nie mogła go jeść do końca życia
Druga w pończochach wynosiła cukier z fabryki marmolady bo był głód
Może to zabrzmi creepy, ale dziadek (rocznik 1911) wybrał babcię (rocznik 1923), gdy ona miała 12 lat. Wprost powiedział, że zostanie jego żoną. Różnica 12 lat. Pobrali się gdy ona miała 16 lat, a potem od razu do Niemiec pojechała na roboty jako spawacz. Co prawda szybko wróciła zanim czerwoni wjechali na śląsk, a dziadek w tym czasie pracował na kopalni od 13 roku życia. Ale w pewnym sensie ich historia pokazuje, że kobiety zakochują się w mężczyznach, którzy zapewnią im bezpieczeństwo, a nie bogactwo, bo mimo różnicy wieku i momentu od którego starał autentycznie się w nim zakochała, mimo że nie był bogaty. Dziadek praktycznie wyrwał ją od ojca pijaka, który wysłał do pracy wszystkie swoje dzieci, by było na wódkę dla niego.
Moje kochane Babcie,które odeszły już dawno temu...wciąż w mojej pamięci.To moje dzieciństwo na wsi u Babci Marii ,chłopki z sercem na dłoni i Babcia Filipina z Wołynia dzielna ,sama wychowała 4 dzieci w tym moja Mamę, cudowne lata już w Żarach. Do dzis czuję zapach dań, którymi rozpieszczały i piekne lata na wsi,gdy szło się w pole i przy obrządku gospodarskim pomagało.
Proszę dziś o nich mocno pomyśleć Przywołać wspomnienia ja tak teraz zrobię....
Dziękuję za ten osobisty komentarz
Mowisz o Zarach w lubuskim?.
To tereny poniemieckie. To bogata czesc Polski.
A tam bogata, jestem z Żar.
Na Podlasiu i Świętokrzyskiem też są bogaci i biedni.
Fakt, bliskość niemiec (specjalnie z małej litery), trochę pewnie wspomaga ekonomie, ale nie sądzę że u nas ludzie są jakoś bogatsi.
Historia Jagny z Chłopów Reymonta też pasuje do dzisiejszego odcinka. Czytamy ta książkę z przekonaniem, że to zamierzchłe czasy a tak naprawdę to tylko 2 pokolenia wstecz. Zrobiliśmy ogromny postęp, niemozliwy bez poświęcenia naszych babć.
Ja mam ponad 70 lat i codziennie dziękuję losowi, ze urodziłam się w tych czasach.
Moja matka pochodziła z gospodarstwa, więc często na wsi bywałam i widziałam, jak kobiety posłusznie chodziły koło seniora rodu i innych mężczyzn z rodziny. Powiedziałam sobie już jako dziecko, że ja nigdy nie będę się tak zachowywać i nie pozwolę się poniżać. Ta obserwacja zainspirowała mnie do zdobycia wykształcenia i dobrej pracy, a potem też własnej działalności. Byłam całkowicie niezależna i żaden mężczyzna nie spojrzał na mnie z wyższością, pogardą czy zachował się wobec mnie agresywnie. Unikałam też takich osób. Mogę powiedzieć, że miałam dobre życie. W czasach mojej matki i babci, rocznik 1907, moje życie wyglądałoby z całą pewnością gorzej.
To prawda nasze babcue i orababcue ,przezwyciężyły wszystko, wojnę, poniewierkę, gwałty, bicie i ogromną biedę..przygotowały nas zeby bylo nam leoiej nauczyły walczyć o swoje. Kochamy nasze babunie❤
Wielki Szacunek dla wszystkich strudzonych Babć naszej strudzonej RP.
Szacunek dla tych kobiet
W pełni się zgadzam z powyższym komentarzem
@@lukaszkazekhistorystory 👍🫡
To samo.oja babcia, która miała dziewiecioro dzieci. Na. Białorusi, koło Drochyczyna, dziadek zmarł w 1942r.wdzskie dzieci były jeszcze małe. Jak wojna się skończyła, sama z dziećmi i dobytkiem, jechała na ziemie odzyskane, transportem, czyli pociągiem towarowym,a moja mama urodziła się ostatnia, miała siostrę bliźniaczkę, urodziły się w 1932 roku. Babcia dużo mi opowiadała o tamtych strasznie ciężkich czasach, waleczna kobieta, pozdrawiam, a tak to też mam na imię Jadwiga ❤
To jest cudo co pan czynisz pamięci ich wszystkich warto
Moja babcia mieszkała w słynnym domku zwanym "poniatówką",z resztą do dzisiejszego dnia mieszka w tym domku mój wujek.To była bardzo pracowita kobieta- kiedy zrzekła się gospodarstwa na rzecz syna,to pomimo próśb,nie chciała odpoczywać,tylko pomagać w gospodarstwie,bo nie wyobrażała sobie bezczynnego siedzenia.W końcu stanęło na tym,że będzie się opiekować ptactwem domowym , i pomoże w obowiązkach domowych,bo to nie wymagało zbyt dużo siły.Ta ponad osiemdziesięcioletnia kobieta chciała być potrzebna.To nic,że czasami czegoś nie dosoliła,lub przesoliła,to nic,że po kryjomu- tak, aby nie widziała- moje kuzynki,kiedy babcia udawała się na poobiednią drzemkę- zmywały ponownie talerze po obiedzie- ważne,by babcia czuła się cały czas potrzebna.
IJuz Ci odpisuje!! Przed wojna i wstecz ogolnie , babcie ,dziadki pomagali mlodym. Mowisz ze zdala gospodarstwo na syna.!
To pomysl komynistow Gierka . A tez dano za to emerytury ,a tez ubezpieczenie chlopom.
A to po to aby mlodzi rozwijali gospodarstwo. Czasy Gierka tobczasy rozwoju. Wiekszego niz mozliwosci.
Z czasem okazalo sie ze produkcja towarow nie nadaza za rozwojem. Komiec Gierkowski to ogolny brak towarow.
A ceny tez byly niskie. Wykupywanon ponad potrzeby.
Eksport na placenie dlugow. A tez tysiacami wywozono prywatnie.
To co nie mozna bylo kupic w Polsce ,to napewno w Budapeszcie bylo. Tez w Bulgari ,Jugoslawi , Grecji.
W latach 80-tych w Grecji za mydelko placono nawet 1 dolara.Za kucheny reczniczek 1.5 dol
Bo w Polsce bylo tanio.
@@waclawpelech3628 Miło mi,że orientujesz się w tych spawach.Ja czasy późnego Gomułki i czasy dekady Gierka odczułam na własnej skórze.
Dobrze wychowała dzieci ❤
Moja ś.p. Mama Zofia, rocznik 1936, często opowiadała mi o tych ciężkich czasach, a pochodziła ona z biednej rodziny w Małopolsce Zachodniej, ALE usłyszałam też mnóstwo zabawnych anegdot, bo życie nie było tylko czarne. Ludzie zawsze potrafili z najcięższej sytuacji wykrzesać dobro i radość.
Moja prababcia miala 10 córek i jednego syna... Koniecznie chciala miec syna.. urodzil sie jako jedenasty... Wieś na mazowszu kolo Ostrowii Mazowieckiej, okupacja, Niemcy wjechali do wsi naznaczyli co niektóre chaty znakiem z farby... Prababcia przykryla ten znak duza deską. Nazajutrz wszystkie oznaczone chaty niemcy spalili. Jej chata ocała.....
ale sie jebali
Widac nie tylko mężczyźni gardzili kobietami, kobiety same soba nawzajem tez gardzily.
Takie były czasy. Dla nich wtedy była to norma. Dziś jest to dla nas dziwne... Była robota w polu w domu. Moja prababcia miała 3 córki, moja babcia 2.Wybudoeala z dziadziem dom, nie było źle. No cóż, nasz kraj zawsze będzie 100 lat za murzynami jeżeli chodzi o mentalność. Nie wiem czy nasze czasy dla kogoś za 100 lat nie będą dziwne.
Moja prababcia urodzona w 1924 roku, zawsze wspominała że za 1gr jako dzieci kupowali cały woreczek ciastek i to było szczęście 😊
Love this episode . The same stories I heard from my grandma and great grandmother
Popłakałam się… To były prawdziwe bohaterki❤
W końcu ktoś opowiada prawdę z tamtych czasów. A nie jak to jest opisywane w powieściach jakie było w tedy cudowne życie . Było może u dziedzica i to też nie zawsze. Dziedzic jechał dorożką a babcia szła drogą i się nie ukłoniła to dostała batem .
@tomaszk4913
Oczywiscie. Za brak szacunku wtedy sie dostawalo.
Powiedzmy o dziedzicach ktorzy dbali o chlopow bo najwiecej jest zapluwania sie na tych zlych
@@niemamnicku1359 dziedzic dbał o chłopa ?🤣🤣
@@tomaszk4913 Tak. Dziecice również dbali o chłopów. W wiose moich krewnych, jej właściciel celowo sciągnął zakonnice, które otworzyły szkołe do nauczania chłopskich dzieci, a Pan był bardzo serdeczny i pomocny. Wielokrotnie zapraszano go na imprezy rodzinne np wesela, albo trzymał dzieci do chrztu,.
Nie masz pojęcia o historii. Za to masz zorany mózg ideologią martyrologiczno niewolniczą.
@@niemamnicku1359 Wiem co mi opowiada opowiadała moja babcia i starsi ludzie którzy jak byłem dzieckiem wspominali tamte czasy. Widocznie to był jakiś ewenement na skalę kraju.
@@tomaszk4913 nie nie ewenement, we wsi mojej babci i dziadka dziedzic za własne pieniądze zbudował dwupiętrową szkołę z salą gimnastyczną w 1905r!!! dla całej okolicy, założył także szkołę rzemiosł dla gospodyń - szycie, gotowanie hodowla zwierząt gospodarskich, ekonomika gospodarstwa domowego, a na dokładkę założył spółdzielnię mleczarską, gdzie kilka osób ze wsi przyuczył do produkcji serów i śmietany i tam pracował jako serowar mój pradziadek. Nie mając ziemi zarobił na wychowanie 6 dzieci sam, gdyż żona - prababcia przy urodzinach mojej babci zmarła. Na koniec w latach 20tych dziedzic założył izbę porodową z akuszerką, gdyż takich śmierci było niemało.
dodam więcej ile dziś jest opowieści, że rodzice przepijają 500+, że kobiety rodzą dzieci dla tych paru złotych, tacy też są i te historie zapadają w pamięć, a normalni rodzicie nikogo nie obchodzą, żaden internet czy telewizja nie pokaże ich zapracowanego i dobrego życia. A patologia zawsze podbije oglądalność.
Dziękuję ❤
Moja Babcia niestety miała pecha... Urodziła się w '33, w roku dojścia Adolfa do władzy. Później z wiadomych względów trudne dzieciństwo, śmierć brata rozstrzelanego w akcji odwetowej. Przyszli Niemcy z Litwinami, z kościoła wszystkich młodych mężczyzn do lasu. Babcia w ostatnich latach miała raka, dożyła zaledwie 59 lat. Na szczęście Dziadek dociągnął 90-ki, przeżył obu swoich rodziców dokładnie o rok i to on praktycznie mnie "wychował" na ludzi. Byłem totalną łajzą ale kiedy los sprawił, że musiałem się wprowadzić do Dziadka to przez szacunek do starszego człowieka, musiałem się zachowywać, ograniczyć picie czy znaleźć stałą pracę. Do końca chodził z trzeciego piętra na miasto, był sprawny, jedynie ostatni miesiąc spędził w szpitalu. Kiedy zmarł miałem ponad 30 lat ale nie ukrywam, że była to dla mnie trauma. Po dziś dzień się obwiniam, że być może zrobiłem za mało. Niestety przegrałem w starciu z polską służbą zdrowia. Wynająłem opiekunkę, sprowadzałem pielęgniarkę środowiskową i karetkę, pisałem zażalenia do starosty i dyrektora szpitala, jednocześnie pracując na nocki. Ostatnie dwa tygodnie, kiedy Dziadek już tylko leżał w szpitalu i nawet mnie nie rozpoznawał to był największy stres, ciśnienie po 180-200 aż mną telepało. Chciałem pomóc ale nie jestem cudotwórcą, nie mogłem nic zrobić. Na szczęście ówcześni koledzy z pracy mnie rozumieli co przeżywałem i nie robili pod górę, schodzili mi z drogi, nie zadawali zbędnych pytań.
Mój ojciec w latach 90 w pegeerach pracował pil bił mamę i jak mama zastawiala dzwi od naszego pokoju taką dużą maszyna do szycia to potpalal nas w pokoju moja babcia i dziadek zawsze mnie uczyli jak żyć i dziś jestem chyba dobrym ojcem
Straszny czas i duża traumą.
Jest Pan wspaniałym ojcem.
Bardzo dziękuję za komentarz prosto od serca .
Gratuluje patola tatuśka
A ja zawsze myślałam ze ludzie z PGR-ów to wyższe sfery,
@@zdzislawavonnygusowa8701to byli zwykłe skur na wysokiej posadce tacy biznes menele
@@user-if1tr2ol5b Nie prawda ja do dzisiaj uważam mieszkańców i pracowników PGR-ów za arystokrację i ludzi z wyżyn społecznych.
Jakie to były straszne czasy ,szczególnie dla kobiet. Aż trudno słuchało się tych opowieści. 😪 Dziękuję za ten odcinek....
Wielki szacunek dla naszych poprzedników, którzy budowali to jak żyjemy dzisiaj.
Współczesnym pokoleniom, zwłaszcza młodym gówniakom* życzę jedynie więcej POKORY.
Jak zwykle świetny, przejmujący i pełen emocji materiał.
Pańskie filmy powinny być puszczane w szkołach jako część materiału edukacyjnego.
Moja babcia (rocznik 1942) też miała ciężkie życie. W wieku 10 lat musiała chodzić do kanału po wodę i nosić wiadrami bo jej rodzina budowała dom. Skończyła tylko 6 klas szkoły podstawowej. Gdy była dzieckiem jej nogę przejechał powóz konny. Wychowała czwórkę dzieci praktycznie sama i choć dziadek trochę pomagał w gospodarstwie to lubił niestety sobie wypić i grać w karty z kolegami. Rodziną mojej babci były jej dzieci bo ze swoją nie najlepiej się dogadywała.
Piszę to w 4 rocznicę jej śmierci i ciągle za nią tęsknię bo była mi najbliższa w dzieciństwie❣
Przypomniały mi się opowieści mej babci o butach jedynych butach na niedzielę i święta bo latem boso a zimą po śniegu w drewniakach bądź chodakach tak ma babcia mówiła o drewnianych butach .
Mi opowiadała babcia że do kościoła a z powrotem boso żeby nie zniszczyć...
Za każdym razem wzruszam się na myśl jakie trudny dnia codziennego przechodzili nasi przodkowie... Uświadamia mnie Pan co odcinek, że jednak żyjemy we względnie dobrych czasach
Tak Panie Bartłomieju nasza codziennosc jest naprawdę o wiele lepsza niż naszych przodków
nasze prababcie i babcie miały ciężkie życie,to jak one żyły jest nie do pomyślenia dla nas.Wielki szacunek dla tych kobiet że mimo trudu wychowały dzieci i wnuki z miłością,chociaż nie zawsze ta miłość miały ze strony mężów.
@joannachudzik3268
I w druga strone bylo tak samo ale gigantyczna pogarda do meskiego życia jest norma a emanacja tej nienawisci jest systemowa dyskryminacja mezczyzn (nierowny wiek emerytalny), bez ktorych wszystkie dzisiejsze wygody by nie istnialy. Samo nagrywanie takich filmow tylko o kobietach, przez autora ktory uwielbia zrownywac niemcow w Polakami, jest sku*wysunstwem.
@@niemamnicku1359chyba przydała by ci się terapia...to nie jest normalne 😮
Moje babcie też miały bardzo ciężkie życie i jedna z nich opowiedziała mi, ze zmęczenia upuściła dziecko: mojego ojca. Uratował go duży becik, jakich wtedy używano. Po wsi nazywano ją sprytna, bo tak była pracowita. Druga od młodości miala talent literacki, ale musiała chodzić w pole paść byka i zajmować się młodszym rodzeństwem. A jak podrosło, szła "na służbę", czyli "bawić" inne dzieci. Luksusem były pralinki, które kupiła za jajka sprzedane Niemce (miała swoją kurkę). I książka Lokomotywa Tuwima, którą dostała kiedy była chora. Nigdy nie miała prawdziwej lalki. Robiła je sobie z łyżki drewnianej i gałganków. To tylko kilka przykładów.
Tak było bardzo dziękuję za ten komentarz ❤
ciezkie zycie? Spytaj sie dziadka jakie miał ciezkie zycie.
@@kwiateg mój dziadek był sierotą, parobkiem u swojego wujka. Książki czytał po kryjomu pod kołdrą, bo "książka jeść nie da". Nie miał łatwo, ale uważam, że jednak później to babcia z trójką małych dzieci, pracą zawodową na powietrzu, kawałkiem pola, gdzie pracowała u ciotki miała ciężej. A nie było pralek, lodówek i wielu innych udogodnień. Przynajmniej ona tak żyła.
@@kwiateg to kobiety miały cięższe życie od mężczyzn, bardzo często wykonywały za nich pracę w polu, która była nie nie ich siły + wychowywały dzieci, zajmowały się domem i wiele innych obowiązków
Życie na wsi było piekłem. Dla dziewczynek i kobiet podwójnie. Uciekały do miasta, ale i tam życie było ciężkie, bardzo ciężkie.
Babciu, kocham Cię 🖤
Dziękuję za dar pózniego urodzenia.
Chłop pańszczyźniany był bity, przychodził z pola i sam bił swoich w domu. Tyle tyko potrafił więc co tu się dziwić.
Nie wiem dlaczego ale fragment o okresie kobiet wzruszył mnie bardzo...kobiety są cudowne! Radzą sobie w każdej sytuacji ❤
Dziękuję, wciąż siedzą w mnie te historię a wczoraj była bardzo dluga noc...
Serdecznie dziękuję za ukazanie historii naszych ukochanych babci ich ciężkiej doli i walce o przetrwanie może ktoś z mlodych ludzi poslucha i zastanowi się nad tym czym jest jego babcia i co ona wniosla w jego życie
Niesamowite historie, dziekuje za film. Nie ma nawet co porownywac kiedys a dzis.
Moi rodzice również na wsi wychowani i ciągle byli gnani do roboty, a jak nie chcieli to kijem. Dzieci robili masowo żeby mieć do pracy przy gospodarstwie. Bardzo mają o to żal. Takie smutne realia były na polskich zacofanych pogańskich wsiach, co z tego, że ludzie chodzili do kościoła jak tak naprawdę nie wierzyli w Boga tylko w zabobony. Dziękuję za ten piękny materiał panie Łukaszu.
Księża bardzo pilnowali żeby zacofanie i zabobon się pleniły. Zwalczali wszystkich, którzy chcieli na wsiach uczyć ludzi.
A co teraz z tego społeczeństwa, nie wiedzą z jakiego zboża jest chleb…
Nie muszą, jest Ukraina
Tak jak ty pracujesz dla Angola
Bo to mit, że to z miłości ludzie mieli tyle dzieci. To była najtańsza możliwa siła robocza. Kąt do spania i micha żarcia, o ile było co jeść i od małego do roboty. Dzisiaj dziecko to bezzwrotna inwestycja na lata. Finansowo nigdy się nie zwróci. No i śmiertelność wśród dzieci jest dużo niższa. To moim zdaniem główne przyczyny niskiego przyrostu naturalnego w krajach rozwiniętych.
Moja Babcia Jadwiga wstawała najwcześniej, robiła obrządek przy zwierzętach w gospodarstwie, przynosiła wodę ze studni, przygotowywała posiłek. Potem szła z mężczyznami pracować w pole. Wracała troszkę przed nimi by przygotować jedzenie. Gdy przychodzili myła mężowi nogi i usługiwała wszystkim przy stole. Oprócz domu, w którym trzeba było sprzątać i prać uprawiała ogród warzywny. Wieczorem doiła krowy, robiła wieczorny obrządek, modliła się i ostatnia szła spać. Raz w tygodniu piekło się chleb, który na ten czas miał wystarczyć. Gotowała na kuchni opalanej drewnem i węglem. W domu pierwotnie nie było bieżącej wody, toaleta była poza domem. Później zrobiono łazienkę ale oszczędzano ją bo szambo było bardzo małe. Były to lata 60/70 XX wieku.
Niestety...
W pełni potwierdzam to wszystko nie skoczyło się wraz z zakończeniem II wojny światowej.
Żyjemy w lepszych czasach.
Proszę wspomnieć dziś swoją babcie Jadwigę.
Dziękuję za szczery i osobisty komentarz.
Życzę dobrej i ciepłej nocy.
I ci dalej z ta woda pi nogach ,Może jeszcze pila ta wodę ,,,dobre
@@bozenasteiner8261 Mój dziadek był dobrym człowiekiem. Takie były zwyczaje. Ze współczesnej perspektywy inaczej to wygląda ale wtedy było naturalnym przejawem miłości i troski o męża, jak teraz zrobienie mu herbaty po pracy. W tym wszystkim chodzi o ilość obowiązków i siłę ówczesnych kobiet.
@@agaagusia4726 no właśnie, czasami zbyt łatwo stosujemy dzisiejszą perspektywę - zaraz niektóre powiedzą, że to upodlenie
CUDOWNY MATERIAŁ!!
To moim zdaniem jest najbardziej interesujące i w obecnych czasach najbardziej wartościowe - temat życia codziennego. Jak przetrwały, jak sobie radziły, czym leczyły siebie i dzieci, itd.
Bardzo nam miło dziękujemy za tak ciepłe słowa o naszym kanale History Story.
Moja jedna babcia która dzisiaj ma 99 lat nie była dobrym człowiekiem. To dziadek był biedny w tym związku. Jest to opowieść o mojej drugiej babci. Tak że kiedyś było tak samo jak dzisiaj, zależy kto miał jakiego partnera. Obie babcie pochodzą z Podlasia.
Mój Tatko,już nieżyjący,rocznik 1938,opowiadał takie rzeczy,że nie do uwierzenia.W roku 1944,wysłany na wieś po obierki z ziemniaków,biegł przez pole ostrzeliwane przed sowietów i niemców...szedł front.Ojca zabrali niemcy w 1943,zginął w Auschwitz ,Tatko zapamiętał tylko buty,piękne oficerki.Babcia wychowała sama czworo dzieci.Mój Tato wyrósł na dobrego,poczciwego człowieka.Uprzejmego,życzliwego dla każdego.Przedwojenna kindersztuba❤️🇵🇱❤️
Cały odcinek to krytyka przedwojennej Kinderstuby
@@user-qd3fw7bj6o Chyba niczego z tego filmu nie zrozumiałeś.
@@waldek2303 lol, on opowiada o poniżaniu kobiet i dzieci przez mężczyzn.
@@user-qd3fw7bj6o To jest opowieść o biedzie i zacofaniu i bezwzględnych relacjach w międzywojennej wsi.
Moja babcia rocznik 1908 z chłopstwa nie pochodziła,byla urzędniczką w magistracie, ale opowiadała mi mama o jakiś wyjazdach na wieś w dzieciństwie do dalszej rodziny dziadka. Jaka tam bieda była,jedne buty na całe rodzeństwo,albo jak jajka do święcenia nieśli na talerzu przykrytym serwetką i te jejka dzieciom spadały. Opowiadała tez o okresie.. szmatki to mialy kobiety z miasta.... bo one mialy majtki..to był luksus choć trzeba było te zakrwawione szmaty prać ręcznie. A na wsi jak mówiła dziewczyny nie posiadały bielizny, więc nie miało im co trzymać tych szmatek, one w okresie starały się nie wychodzić,bo po prostu krew lała się im po nocach!! Moja mama była zszokowana takim widokiem jako dziecko tak, że jako jedną z nielicznych rzeczy mi opowiedziała.
Panie Łukaszu, im spokojniej Pan opowiada, tym większe wrażenie. Prawda o polskiej biedzie, o wsi i polskiej rzeczywistości przed II WS, to prawdziwa zasługa.
Ostatnia opowieść była mi bardzo bliska....Wujek Ryszard odszedl w tamtym roku nowotwor
Ojciec z rodzicami dwójką dzieci mieszkali
w Białce Szlacheckiej
Pod Lwowem . Chłopcy
dwaj wywiezieni do niewoli do Austrii i Niemiec.
Panie Łukaszu to kolejny odcinek, którego fabuła ściska serce a oczy napełniają się łzami. Żeby zrozumieć tamte czasy i Pana przekaz, trzeba było żyć na wsi w latach 60 i 70tych widząc ciężką pracę ich mieszkańców a zwłaszcza kobiet. Najserdeczniejsze życzenia wszystkiego dobrego dla Pana i Pana bliskich.
Popłakałam się. Kobiety są wielkie.
To co Pan przedstawia to jest sama prawda . Pytam się tylko kto wychował takich mężów dla tych naszych babć ? Nie chodzi mi o wyręczanie w pracy ale pomoc i empatię wobec tej kobiety - żony . Ja osobiście kiedy upadam na duchu, to zawsze sobie przypominam moje dwie babcie i ich ciężkie życie za młodu. I myśląc o tym ,staję się silna ich siłą . Skoro one mogly, to ja też dam radę . Pozdrawiam serdecznie 😍
Mega
Mocne słowa. Kaziu jesteś wielki. Pamięć przetrwa dzięki Tobie 👍
Nie "Kaziu" a pan Łukasz Kazek.
@@ewarudnicka399 Jak pani sobie życzy 🤔
Moja babcia mi opowiadała jak się żyło na wsi jeszcze przed wojną. Też się zastanawiałam jak dawały radę. Uwielbiałam te historie.
Cudowny i bardzo potrzebny odcinek. Gloryfikujemy okres międzywojenny, zapominając o często okropnej prozie życia. Pozdrowienia dla Ekipy.
Dokładnie tak ....
II Rzeczpospolita miała wiele mroków
@@lukaszkazekhistorystory Pezez wieki dla chlopow to tylko mroczne czasy.
Bo elity żyły wspaniałe.
Moja Babcia od strony ojca w 1938r. W Sierpniu wyszła za mojego dziadka. On wdowiec z synem ale i 12h gospodarką ona 30 letnia panna z córką. Rok po ślubie dziadek poszedł na wojne a ona do 46 roku ogarniała sama. Po wojnie - Ojciec opowiadał że też sama praktycznie ogarniała bo dziadek był zdun i często wyjeżdżał do roboty do warszawy. Ileż przedsiebiorczości i pomysłowości było w tych kobietach. ...
Bardzo trudne to były czasy. Najbardziej dla zwykłych prostych ludzi. To co oglądamy na filmach jest piękne, ale ile osób tak żyło. Tylko wyższe sfery. Pod zaborami taki polski chłop służył albo niemcowi albo rosjaninowi. W ciągu 20 lecia Polska nawet nie zdążyła soę podźwignąć i znów w nas uderzono. Niestety ubodzy zawsze najbardziej coerpieli. Dobrze że teraz mamy jakąś świadomość i mamy dostęp do edukacji. Młodzież powinna słyszeć o takich historiach. Bardzo dziękuję. Wspaniały kanał Łukaszu.
Budynek "szkoły" a właśnie dom bo tylko izba została poswiecona na sale lekcyjną należy do moich pra pra dziadków 😊 jest w 100% autentyczny i bodajże przewieziony ze Starej Słupii 😅 dawno nie byłam juz w Tokarnii 😢
Zapraszam można się przenieść w czasie.
Jestem facetem który już ma piątkę z przodu. Nie jedno w życiu widziałem, nie jedno słyszałem i nie jednego byłem świadkiem (z racji zawodu jaki wykonywałem). Uodporniłem się, ale po obejrzeniu tego filmu łzy mi naszły do oczu. Dziękuję.
Moja śp Babcia...Najukochansza kobieta też nie umiała pisać,ani czytać...jak byłam młodsza nie rozumialam jak to możliwe...teraz w wieku 50 lat zrozumiałam.
co to za piekna muzyka
"Ci, co przeżyli - żyją wśród nas
Tak obrażonych na życie"
Jacek Kaczmarski - 21.8.1997
Najgorsze, że traumę się przekazuje.
Ja mam ptsd, który zafundował mi mój przemocowy ojciec. Ojciec miał traumę dzięki swojemu dziadkowi, mojemu pradziadkowi.
Pamiętam z dzieciństwa słowa mojej prababci, która przeżyła dwie wojny i przemocowca, wypowiadane do mojej mamy, skarżącej się na mojego ojca, że znów podbił jej oko:
„Przeżyjesz. Ja przeżyłam i ty dasz radę…”
Dziś wiemy, że to bardzo niezdrowe podejście, agresora trzeba zostawić i nie patrzeć na opinie rodziny, sąsiadów czy całej wsi.
Kobiety w dzisiejczych czasach tez tak mają do dziś ,jak przychodząz pracy do domu juz z zakupami,to czeka kolejna praca do nocy ❤️
U nas na wsi żywe byly zaboboby, np. że ktoś jest czarownicą i rzuca uroki na ludzi bądź zwierzęta. Babcia i nawet mama wiedzialy jak uroki odczynić. Mama po dzis dzien potrafi czerwoną wstążkę do wózka dziecięcego przyczepić co mnie napawa smiechem i zdziwieniem biorąc pod uwagę, ze co niedziela jest w kościele.
Dzień dobry. Kolejny terapeutyczny odcinek, który stawia nas do pionu aby docenić jak żyjemy Tu i Teraz. Jakiś czas temu przeczytałem korespondencję mojej Mamy, gdy była na przymusowych robotach w Niemczech (Hubertushoff) i po wojnie gdy siedziała w komunistycznym więzieniu. Pokora jeszcze raz pokora i nieustanie dziękujmy za nasze życie dzisiaj. Krzysztof i Ewa.
Wspaniały materiał. Cudownie opowiedziany. Dziękujemy Panu. Chylimy czoła przed Mamami, Babciami i Prababciami.
Cała przyjemność po mojej stronie.
To ja mega dziekuje za wsparcie dla naszego kanału Łukasz Kazek History Story
Pamietam z dziecinstwa te historie- rodzice na wsi pracowali przy zniwach, a male dzieci czesto pozostawione byly samym sobie. Jednej z dziewczynek z ktora bawilam sie na wsi mojej babci, braciszek wybil oko widlami okolo 50 lat temu.
Inne dziecko utopilo sie w stawie, a jeszcze inne zmarlo od udaru slonca.
Wspaniały odcinek, bardzo dziękuję za przypomnienie naszej historii, a właściwie historii naszych babć, pra babć.
To sa bohaterki i chwala im.
Witam! Dziś młodzi nie znają i nie poznają życia jakie wiedli ich dziadkowie lub pradziadkowie. Gdyby wiedzieli jak wyglądała Ich codzienność, może nie narzekali by teraz ,że mają tak ciężko. Dziś wielu młodych ludzi dostaje wszystko podane na tacy, nie musząc ciężko pracować na to , inaczej niż Nasi Pradziadkowie. Oni musieli pracować od małego by po prostu żyć! Pozdrawiam serdecznie Paweł z Łodzi.
Nigdy nie musiałem uderzyć lub skarcić dziecka. Zawsze udało się dogadać.
Mam 50 lat i nikt nigdy mnie nie bił i ja też nigdy nie biłam dzieci. Mojego ojca i mamy też nie bili choć ojciec rocznik 1931 opowiadał, że jego matka przypinała go na łańcuch i kłódkę do nogi od szafy aż odrobi lekcje bo jej uciekał przez okno i nie chciał się uczyć. Jego ostatnie świadectwo szkolne to piątki z góry na dół i jedna czwórka. Jak widać metody bywały różne.
@@elas5797 . Ja jestem 76 i zdarzało się że pasowanie było grane . Pozdrawiam
Witam Panie Łukaszu i ekipę i wszystkich oglądających jesteście super💞
Witam całą ekipę HS najwspanialszą na świecie Panie Łukaszu proszę opowiadać 100 lat i jeden dzień dłużej🙋🏽♀️🍀
😊😊😊
Pani Mariolu serdecznie pozdrawiamy i do zobaczenia w Świdnicy 🙂
Mądra i świadoma kobieta z Pani. Pozdrawiam serdecznie 🍒
Moja babcia Kornela Kryniewiecka mieszkała w Bochum !!! Mówiła piekna polszczyzną ale z pisaniem po polsku miała trosze problemu ( pisała fonetycznie ) Jako Polka wróciła w roku 1922 do Polski !!! Wróciła na biedę ale wróciła do ukochanej Ojczyzny!
Dziękuję, wreszcie ktoś mówi prawdę! Dziękuję Panie Łukaszu!