Ale w jaki sposób, to że oszczędzamy jedzenie, przekłada się na zmniejszenie głodu? Chodzi mi o to, że jeśli np. wyrzucę połowę pizzy, to czy głodni na czarnym lądzie tracą jedzenie? A jak ja zjem to już nie? Pewnie jakoś to wpływa tylko nie rozumiem jak 😟 Edit: Czy chodzi o zmniejszenie globalnych cen przez zmniejszenie popytu?
@@TOJUZJutro Może zrobicie odcinek o diecie pranicznej, wiadomo że jest to wymysł, więc myślę że mógł być to jakiś luźniejszy odcinek, zrobiony w humorystyczny sposób. Mam nadzieję, że to fajny pomysł na odcinek.
Teoretycznie wszystkie opryski zostają na i w skórce wiec lepiej obrać. No chyba że to jakaś uprawa eko i nie pryskają jakaś "chemią" to wtedy można jeść ze skórką.
trzeba zmienić myślenie naszych rodziców którzy powtarzają abyśmy patrzyli na datę ważności i kupowali te z najdłuższą. Ja będę powtarzał swoim dzieciom aby patrzyli się na daty i kupowali te blisko przeterminowana aby się nie zmarnowało.
Z tą estetyką jedzenia ziom to trochę przez Unię jest. Nie wiem czy pamiętasz czas przed wejściem do U.E. Każdy mógł sprzedawać owoce ziemi w jakim chciał kształcie. Po wejściu przywitała nas normalizacja i standaryzacja. Pozdrawiam! Peace! :)
Ciekawe czemu pan Masny o tym nie wspomniał w tym materiale? Czyżby to była mowa nienawiści w stosunku do UE i to by przekroczyło poprawność polityczną?
wiesz rafałku dlaczego tak wiele żywności w polsce jest marnowane ? Bo w polsce istnieje cos takiego jak podatek od darowizn który sprawia, że przedsiębiorcom bardziej sie opłaca wypierdolić jedzenie na smietnik niż przekazać je potrzebującym bo muszą zapłacić duży % wartości XD
Dokładnie, i jak piekarz wypiecze troche nie taki chleb to nie moze go oddac bezdomnemu bo dostalby karę bo bezdomny nie zapłacił i przy czym nie zapłacił podatku dla państwa. Spierdolone to jest
I własnie to jest to, Jedna rzecz ktora cały materiał prowadzi do wyrzucenia do kosza. Juz rok temu usunalem suba i widze ze nic sie nie zmieniło. Dużo gadania o niczym.
Ciekawi mnie jak wpłynął zakaz handlu w niedzielę na marnowanie żywności. Ciekawe, czy są na ten temat jakieś statystyki. Przez zakaz handlu sam częściej marnuję jedzenie, bo częściej kupuję na zapas.
Nie rozumiem, jak można marnować jedzenie?!. Ja co zrobie to wszystko zjadam haha Mój żołądek lubi jedzonko cały czas :D, a treningi dobrze wpływają na spalanie Nie kupujmy nadmiar, kupujmy tyle jakie mamy zapotrzebowanie dzienne.
Tak. Najwięcej w miastach, bo,na wsi, zaws zwierzęta skorzystają, a zwierzętom zawsze mało. Niby takie kaczki, kury małe ale potrafią zjeść i to sporo.
Myślicie ze tutaj chodzi o podejście jednostek do marnowania jedzenia?? Nie nie, to głupie przepisy które sprawiają że np z piekarni chleba który nie został sprzedany nie można oddać bezdomnym czy do domów dziecka bo kary za przekazanie zniszczą takie jednostki
oczywiście że można, wystarczy tylko, że sumaryczna wartość rynkowa produktów, które chcemy komuś dać, nie przekracza kwoty darowizny wolnej od podatku czyli conajmniej 4902, zł a szczerze wątpie by jakiejś piekarni zostało tak dużo chleba, że byłby on warty ponad 5tys
Pracuję w sklepie spożywczym więc sama doskonale wiem jak wiele jedzenia się u nas marnuje. Osobiście wolę iść na zakupy nawet codziennie i kupić tylko tyle jedzenia ile potrzebuj niż iść raz w tygodniu i kpić całą lodówkę jedzenia, którego później nikt nie zje bo jednak nie będzie miał ochoty. Jestem świadkiem jak moi teściowie tak właśnie robią i aż mnie serce boli kiedy patrzę na kolejne, nawet nie odpakowane produkty, które idą do kosza bo nikt nie zjadł. Dlatego uważam, że pierwszym i najważniejszym krokiem do zmniejszenia ilości marnowanego jedzenia jest nauka świadomego konsumpcjonizmu. A tego powinniśmy się uczyć od najmłodszych lat: w domu i szkole.
Mieszkam na wsi. Ten kto mieszka na wsi i ma psy, koty, kury, kaczki i inne zwierzęta, ten wie że jak ma resztki lub nieświeżą żywność to zawsze można dać jedzenie zwierzętom. Jedzenie się nie marnuje, wszyscy są zadowoleni. Nie ma to jak na wsi, gdzie nic się nie marnuje.
Kurcze mam wrażenie, że większy problem stoi po stronie producentów i sklepów niż samych konsumentów (tym oczywiście też niczego nie brakuje, bo bezmyślnie kupujemy i bezmyślnie wywalamy), ale te niesprzedane "resztki" to muszą być potężne ilości jedzenia
Ja jakoś lubię tą ekologię. W domu mam swoją wodę (studnię głębinową), mam fotowoltaikę (swój prąd). Jak warunki są odpowiednie, idę i sprzątam w pobliskim lesie. Bardzo dużo odpadów ludzie mówiąc prosto głupi i nieodpowiedzialni wywalają co popadnie. Fajny spacerek z pieskiem i trochę gimnastyki. Biorę 3 worki każdy innego koloru i idę na spacer a jak coś znajdę, wrzucam segregując prawidłowo do danego worka. Od roku nie używam folii. Do sklepu zawsze mam przy sobie wielofunkcyjne do owoców jedne do chleba drugie siatki oraz torby wielorazowe. Mało miejsca zajmują a jaki pożytek. Można je też łatwo prać. Jedzenie zawsze zjadam. Rodzice mnie tak nauczyli bym jadł wszystko i kupował to co trzeba. Chleb, mimo iż to słabo jakościowe ogólnie chleby szybko pleśnieją. Mam przy domu las. Przejdę się i wyrzucę do lasy. Ptaki, sarenki, dziki chętnie spożyją taki posiłek a ty nie zmarnowałeś jedzenia. Owoce też łatwo zaoszczędzić. Brzydki czarny banan? Zrób sobie pucharek z lodami. Proste. Lubię tą ekologię jest prosta i dużo można z tego mieć. Jakby w Polsce było mniej śmietnika, plastiku a więcej szkła oraz lepsza komunikacja, bardzo chętnie się przerzucę na pociąg i rower mimo, że mam samochód służbowy. Dodatkowo później można kupić samochód elektryczny i korzystać z własnego prądu do ładowania. Pozdrawiam :)
Ja chyba żyję w jakiejś alternatywnej rzeczywistości. W moim domu nigdy nie brakowało jedzenia, ale nigdy nie było też zapasów wojennych. Jeśli coś jest wyrzucane, to zazwyczaj dlatego, że zepsuło się wcześniej, niż wskazywał termin. Tak samo podczas imprez, spotkań rodzinnych itd. stół zawsze jest pełny, ale nie przypominam sobie, żebym po wyjściu gości wyrzucała tony niedojedzonego żarcia z talerzy. Jeśli coś zostawało, to zawsze ktoś wychodził z ''miską'', jeśli miał ochotę. Lubię zabawę w kuchni i też jestem nauczona tego, żeby przetwarzać co się da, by nie wyrzucać bezrefleksyjnie, chociażby dzięki doświadczeniu w gastronomii. Nie ze skąpstwa, a po prostu dzięki ćwiczeniu na kreatywność. Dlatego jak słucham takich rzeczy, to jest to dla mnie jakaś abstrakcja (szczególnie jeśli mowa o jednostkach czy rodzinach a nie np. sklepach, lokalach gastro itp) albo kompletny brak umiejętności w życie i organizacje.
Pamiętam jak miałem praktyki w szkole zawodowej. Niestety najwięcej marnowało się zupy, którą musieliśmy wylewać do kanału, która zostawała z obiadów, bo było jej za dużo. Nieraz wylewaliśmy cały wielki gar z zupą. I to całkiem nie dawno, bo to do 5 lat wstecz. A sporo osób mogło by skorzystać.
Ja ostatnio jestem fanką aplikacji TooGoodToGo gdzie można uratować jedzenie z restauracji i przy okazji zaoszczędzić :) Jednak działa ona głównie w Warszawie. Swoją drogą ciekawym tematem są też miejskie drzewa owocowe - mnóstwo owoców leży i gnije po parkach
Od kiedy sam sprawdziłem że na tych jabłkach kupowanych w super marketach jest wosk, przestałem jeść ze skórką. Dlatego częściej kupuje tego typu produkty na lokalnych giełdach, szczerze polecam można kupić trochę taniej a prędzej będzie to zdrowsze od tego co fundują nam super markety. Pozdro :)
Polecam takie apki jak Foodsi albo TooGoodToGo. Możecie odkupić o wiele taniej albo zgarnąć czasem jedzenie za free, które się danego dnia nie sprzedało w restauracji lub kawiarni itp :))
Mieszkając u rodziców częstym problemem był nadmiar kupowanego chleba który nie był zjadany i często się psuł. Na szczęście mam rodzinę na wsi która brała od nas ten zepsuty chleb i dawała go świniom. Odpady bio lądują w kompostowniku który służy do nawożenia ogródka przydomowego. Dzisiaj jak mieszkam sam w większym mieście to na szczecie nie potrafię wyrzucić chleba do kosza. Dosłownie raz mi się to zdarzyło bo chleb dziwnym trafem za szybko mi się zepsuł, a tak to mniej więcej wiem kiedy skończy mi się bochenek i kiedy muszę kupić kolejny. Nieraz kupuje trochę więcej chleba i jeden jem, pozostałe unieszczam w zamrażarce. Dzięki czemu nie muszę latać co chwila do piekarni. Często korzystam z promocji 3 w cenie 2 jeśli chodzi o masło i zasada ta sama. Jeden jem reszta do zamrażarki. Nie kupuje nadmiaru żywności, dokładnie planuje budżet na ten cel i cieszę się bo ilość wyrzucanego jedzenia jest marginalna.
Przyczepię się. W filmiku jest mowa o prawidłowym przechowywaniu żywności, a jednocześnie jest pokazana lodówką z żywnością, której nie powinno tam być. Złe przechowywanie żywności - w lodówce nie powinno się trzymać np. pomarańczy czy jabłek.
A dlaczego nie można? Ja wszystko trzymam w lodówce, żeby dłużej było świeże. Są lodówki, które mają podział gdzie powinny leżeć produkty mięsne, gdzie nabiał, a gdzie warzywa i owoce.
Ja tak sobie myślę że warto spróbować opuścić swoje ciała i wejść na inny wymiar. Żyjąc w astralu nie będziemy potrzebować energii z pożywienia więc też nie będziemy go marnować
To tyle co 2.6mld dorosłych konii, faktycznie bardzo abstrakcyjne to brzmi. Na szczęście 44 krotność wszystkich koni jakie żyją na świecie wszystko rozjaśnia.
Dobrym rozwiązaniem w nadmiarze jedzenia jest jego mrożenie oczywiście jeżeli produkt można mrozić nadmiar obiadu można zamrozić nadmiar owoców i warzyw tak samo a dodatkowy zamrożony obiad to dobra opcja dla zapracowanych;)
Pamiętam piekarza z Legnicy, który poszedł do więzienia i musiał zapłacić dużą kartę, ponieważ oddawał "wczorajszy" chleb bezdomnym... PARANOJA! Dobrze, że wprowadzili przepisy, które zobowiązują sklepy do oddawania jedzenia organizacją charytatywnym :)
Oj, wiem coś o tym. Pracując w supermarkecie wyrzucamy co najmniej 50kg dziennie JEDYNIE warzyw i owoców, a co dopiero inne działy... Aż przykro się patrzy
Mała poprawka do 7:58 minuty ;) Aby zapewnić bezpieczeństwo żywności, w tym przypadku warzywa trzeba je dobrze umyć a następnie wyszorować i wtedy nie trzeba ich obierać ;) przynajmniej w dużej większości :D
Ostatnio myślałam o tym temacie sprzątając po weselu w rodzinie. 2 dni, 30 stopni na zewnątrz.. Młodzi się wykosztowali, ludziom nie chciało się jeść przy stołach.. Gdy po poprawinach wzięliśmy np. sałatkę do domu mimo chęci następnego dnia już nie dało się jej jeść :( Gdyby jakoś logiczniej ułożyć podawanie do stołów.. a nie żeby dania stały cały dzień.. Zresztą z takich imprez zawsze zostaje. A święta? Często byle więcej..
Ja marnuję bardzo mało jedzenia i bardzo rzadko. Czasem czegoś nie dojem, śmietana spleśnieje. Osobiście wolę iść do sklepu częściej i mniej kupić, niż kupić za dużo i potem wyrzucać. Często zdarza mi się kupować produkty w Auchan w ramach akcji: ratujemy, nie marnujemy. W sklepie kupuję samotne banany, lubię, kiedy mają plamki, bo wtedy są dojrzałe i słodkie.
Jest nawet tak zrobione że sklepy np. Biedronka daje ludziom żywność z krótką datą ważności. Jedynie co trzeba mieć, to tylko to że jest się ubogim, lub biednym i w zależności od osób w domu, to się dostaje. Raz na miesiąc. Wiem, bo sam korzystam, choć i tak sytuacja finansowa się polepszyła, to jeszcze możemy dostawać. I bardzo dobrze że to zrobili, przynajmniej nie wyrzucają żywności, a nieraz naprawdę warto jechać i wziąść. I to nie jest od marca, ale już od ponad roku lub więcej.
Szkoda że TJD ma ostatnio atak małe zasięgi. Film o suszy obejżało 100 tyś+ osób. Jak na kanał od abstra to bardzo mało. A najgorsze że jest to bardzo ważny temat. Zalecam udostępniać.
Jestem bardzo wdzięczna moim rodzicom, że od dziecka uczyli mnie żeby nie marnować jedzenia i segregować śmieci. Dopiero z wiekiem zrozumiałam ile przez te lata zrobiłam dla naszej planety :)
Hej. Szkoda, że nie powiedziałeś o smart lodówkach, które mogą przypomnieć o zbliżającym się terminie przydatności produktu. Może to poniekąd jest w stanie rozwiązać omawiany problem.
*należy spożyć do vs najlepiej spożyć przed. Ale tak czy siak: sprawdzajcie węchem i smakiem a nie datą w kalendarzu. Daty ważności przed latami 50. nie było
Aktywność na tym kanale jest tragiczna :/ TH-cam nie wiadomo czemu nie promuje tych filmów, chociaż powinien. TH-camrzy mając 2x mniej subskrybcji mają 3x większa aktywność pod filmami. Jak dla mnie jest to nieco dziwne...
5:46 "1kg wyrzuconej wołowiny wiąże się ze zmarnowaniem 5-10 ton wody zużytej na jej wyprodukowanie" Jest to nieprawda, a przynajmniej niecelne sformułowanie. Ta woda nie jest zmarowana. Ona normalnie wraca do obiegu.
Wraca do obiegu, ale problem z obiegiem nie jest taki ze wody jest za mało tylko taki ze kończy się powoli woda słodka czyli zdatna do picia a pojawia się nadmiar wody słonej
i tak i nie ponieważ nie jest to juz czysta woda. Ogólnie zwykle gdy mówimy o "marnowaniu wody" to chodzi nam właśnie o to, że po "zużyciu" nie nadaje się juz do picia i trafia rzekami do mórz itd
Najwięcej marnują konsumenci, bo ich jest najwięcej. Wystarczy, że każdy konsument wyrzuci tylko trochę, a to należy pomnożyć razy miliony konsumentów oraz razy codzienność i wychodzą ogromne liczby. Ale mam kilka pomysłów. Robienie zakupów jest zbyt proste. Należy odebrać klientom samochody, a wówczas skończy się nadmierny konsumpcjonizm. Ludzie zaczną kupować tylko tyle, ile naprawdę potrzebują i efektywniej wykorzystywać to, co już mają.
4:40 no właśnie, cena jedzenia wzrośnie więc ludzi nie będzie stać na jedzenie i będę zmuszeni kupować to gorsze więc będzie komu kupować te które teraz wyrzucamy. Es problem rozwiązany XD
No co to za aplikacje bo pierwsze słyszę? A co do tematu. To staram się kupować tylko to co mi jest niezbędne. Posiada długi termin do konsumpcji. Jak konserwy. I zjadać na bieżąco wszystko po kolej co kupiłem. Robię takie zakupy żeby było na styk. No chyba że naprawdę nie ma wyjścia i kilka dni sklepy będą zamknięte. Wtedy robię zapas na conajmniej cztery dni. Nie więcej. Z jadłodzielni też staram się korzystać. Jak mam nadmiar jedzenia którego nie przejem. To pakuję i zanoszę do najbliższej
Niech mi ktoś wytłumaczy parę kwestii Jestem z małego miasta (a to gdzie teraz jestem nie powinno was interesować) i nie uważam się za ekologa ale jednak kupię tyle jedzenia ile potrzebuję więc nic nie marnuję no chyba że przez nieuwagę coś się zepsuję, ale zdarza się to rzadko. Jak coś się zepsuję staram się to naprawić (w internecie jest masę porad jak coś naprawić czy zrobić osobiście znam małą blondynkę ktora na poradnikach z YT była w stanie wyremontować sobie mieszkanie) przez co nie muszę często chodzić na zakupy a co za tym idzie zostawiał mały ślad węglowy (choć jak dla mnie CO2 to nie trucizna gorzej z innymi substancjami) Nooo w skrócie nie jestem modny eko czy LGB... A jednak nie marnuję tego czy owego, nie przeszkadzają mi pewni ludzie pod warunkiem że nie dręczą innych czy mnie innymi słowy wasze (wy czyli inni ludzie niż ja) problemy mnie nie dotyczą, a gdybym został dyktatorem to świat był by lepszy Jak można jeść za dużo jedzenia? Jak można patrzeć czy pomidor estetycznie wygląda a nie czy nie jest zepsuty? Jak można marnować pieniądze na rzeczy których się nie potrzebuje? Jak można ulegać propagandzie (czy reklamą, modzie) czy nałogom? Jeśli ulegacie rzeczą/zjawiskom które wymieniłem to na poziomie intelektualnym czy duchowym (o ile coś takiego istnieje a że nikt tego nie udowodnił metodami naukowymi to nie mam pewności czy to prawda ja coś tam doświadczyłem ale skoro nie jestem w stanie udowodnić tego naukowo to nie będę miał pewności co do prawdziwości) to niczym się nie różnicie od mojego psa.
RUSTY z bananami chodziło o to, żeby na rynek europejski nie trafiały banany z afryki, które chciano sprzedawać bez cła jako np te z Hiszpanii (o ile dobrze pamietam) co do reszty, cóż pamiętaj, że piszesz ze swojej perspektyw i każdy ma inną. Reklamy działają bardzo subtelnie i możesz nawet nie wiedzieć czy podświadomie nie realizujesz jakiejś wizji narzuconej przez społeczeństwo/media. Nie polecam też nazywać ludzi psami jeżeli naprawdę zależ Ci na jakiejś dyskusji a skoro piszesz to raczej zależy zatem zmień strategie :)
@@TOJUZJutro Podobno część niewymiarowych owoców trafia do ZOO. Ale stu procentowej pewności nie mam. Reklamy wiadomo za tym stoi sztab specjalistów, ale nie jestem w stanie zrozumieć kogoś kto kupił np ubranie które jest wykonane ze słabej jakości materiałów tylko dla tego że są modne. Tym bardziej ze często po kilku tygodniach i paru praniach wychodzi na jaw rzeczywista wartość tych ubrań, a mimo to konsument uważa że to jest ok a jeśli ktoś tego nie pojmuje to znaczy że go nie stać (na kupowanie tandety w zawyżonej cenie...) Jeśli chodzi o agresywne porównania to dla tego lubię internet (szczególnie anonimową część (w polskich warunkach prawdziwa an... nie interesujcie się)). Jak w prawdziwej dyskusji powiem komuś prosto w twarz co myślę, to często osoba ta się wycofuje, przez co często jestem zmuszony wyrażać swoje myśli w taki sposób, jak bym rozmawiał z dzieckiem. No mi chodziło tylko o to, że nie kontrolowanie swoich popędów czy zachcianek, jest mocno prymitywne, a człowieczeństwo polega na zauważeniu pewnych zjawisk i staranie się być powyżej nimi. Innymi słowy sporo zachowań jest zakodowanych w naszej podświadomości (psychologia ewolucyjna się tym zajmuję, tak ta znienawidzona przez pewnych ludzi) ale jako ludzie (rzekomo czegoś świadomi) powinniśmy to w miarę możliwości przynajmniej powinni starać się to kontrolować. A odnoszę wrażenie że większość ludzi ma z tym poważny problem.
W gastro pracy marnujemy tyle jedzenia, że głowa mała. Co tylko jestem w stanie wziąć co ma iść do bio zabieram i daje sąsiada z klatki, ja nie jestem w stanie z rodziną tego przejeść.
LINK DO ANKIETY forms.gle/ZMVayEgno4tGT9Fs6
Ale w jaki sposób, to że oszczędzamy jedzenie, przekłada się na zmniejszenie głodu? Chodzi mi o to, że jeśli np. wyrzucę połowę pizzy, to czy głodni na czarnym lądzie tracą jedzenie? A jak ja zjem to już nie? Pewnie jakoś to wpływa tylko nie rozumiem jak 😟
Edit: Czy chodzi o zmniejszenie globalnych cen przez zmniejszenie popytu?
Ja z rodziną resztki daje do kompostownika a te które się nie da daje psom lub kurom więc nie mamy nawet brązowego worka na bio odpady °^°
Mi jako studentowi marnowanie jedzenia nie zagraża
Ja tam żywię się energią słoneczną i nie marnuje jedzenia. Polecam taką taktykę.
O proszę, nie sądziłem Jacek Stachurski ogląda ten kanał xD
jesteś rośliną?
@@TOJUZJutro Maluje ciało na zielono specjalną farbą która umożliwia mi przeprowadzenie fotosyntezy.
@@TOJUZJutro Może zrobicie odcinek o diecie pranicznej, wiadomo że jest to wymysł, więc myślę że mógł być to jakiś luźniejszy odcinek, zrobiony w humorystyczny sposób. Mam nadzieję, że to fajny pomysł na odcinek.
Prahlad Jani tak robił.
podobno można jeść jabłka w skórce? komu się chce to obierać, dla mnie dziwniejsze jest jedzenie obranego jabłka.
Tęczowy Mapper tez nie rozumiem 🧐
Skórka jest zdrowsza niz sam owoc.
Teoretycznie wszystkie opryski zostają na i w skórce wiec lepiej obrać. No chyba że to jakaś uprawa eko i nie pryskają jakaś "chemią" to wtedy można jeść ze skórką.
kiwi w skórce też na chillku jem
Właśnie jem jabłko xD
Genialny odcinek Rafał ! Takie kanały SZCZEGÓLNIE powinny iść w górę i wchodzić na pierwsze miejsca na czasie aby to się rozszerzało
trzeba zmienić myślenie naszych rodziców którzy powtarzają abyśmy patrzyli na datę ważności i kupowali te z najdłuższą. Ja będę powtarzał swoim dzieciom aby patrzyli się na daty i kupowali te blisko przeterminowana aby się nie zmarnowało.
Ja tak kupuję:
-samotne banany 🍌
- brzydkie i dojrzałe/przejrzałe owoce i warzywa
- produkty na przecenach, które mają krótki termin przydatności
😁
A ja nigdy nie patrze na date ważności bo jem do 3 dni do przodu max 6 dni ale to wystarcza i staram się nie marnować
Parę razy kupiłem w niemieckim sklepie nabiał bo był przeceniony o 50% ze względu na 1 czy 2 dniową datę przydatności do spożycia.
XD
Z tą estetyką jedzenia ziom to trochę przez Unię jest. Nie wiem czy pamiętasz czas przed wejściem do U.E. Każdy mógł sprzedawać owoce ziemi w jakim chciał kształcie. Po wejściu przywitała nas normalizacja i standaryzacja. Pozdrawiam! Peace! :)
O ile wiem już to wycofali. Na 100% jeśli chodzi o banany
@@patak2053 Zawsze jakiś krok w przód, dzięki za info :)
Unia Europejska to nowotwór złośliwy tego pięknego kontynentu niestety
Ciekawe czemu pan Masny o tym nie wspomniał w tym materiale? Czyżby to była mowa nienawiści w stosunku do UE i to by przekroczyło poprawność polityczną?
7:55 niezły tip z tymi warzywami. Wystarczy wyszorować, nie trzeba ich myć xd
wiesz rafałku dlaczego tak wiele żywności w polsce jest marnowane ? Bo w polsce istnieje cos takiego jak podatek od darowizn który sprawia, że przedsiębiorcom bardziej sie opłaca wypierdolić jedzenie na smietnik niż przekazać je potrzebującym bo muszą zapłacić duży % wartości XD
To prawda ! 😕
Rany, wszystko pod górkę ;/
Dokładnie, i jak piekarz wypiecze troche nie taki chleb to nie moze go oddac bezdomnemu bo dostalby karę bo bezdomny nie zapłacił i przy czym nie zapłacił podatku dla państwa. Spierdolone to jest
I własnie to jest to, Jedna rzecz ktora cały materiał prowadzi do wyrzucenia do kosza. Juz rok temu usunalem suba i widze ze nic sie nie zmieniło. Dużo gadania o niczym.
U mnie piekarnie we Wro wsadzają chleb masowo do lodówek publicznych, z których każdy może wziąć i z żadnymi podatkami nie ma problemu :D
Ciekawi mnie jak wpłynął zakaz handlu w niedzielę na marnowanie żywności. Ciekawe, czy są na ten temat jakieś statystyki. Przez zakaz handlu sam częściej marnuję jedzenie, bo częściej kupuję na zapas.
Nie rozumiem, jak można marnować jedzenie?!. Ja co zrobie to wszystko zjadam haha
Mój żołądek lubi jedzonko cały czas :D, a treningi dobrze wpływają na spalanie
Nie kupujmy nadmiar, kupujmy tyle jakie mamy zapotrzebowanie dzienne.
Nie zesraj się
Wytłumacz to ludziom takim jak moi rodzice, dziadkowie itd
na wsi jeszcze rolnicy dla zwierząt resztki dają i wszystko jest w obiegu.
w miastach ten problem jest znaczący ;p
Tak. Najwięcej w miastach, bo,na wsi, zaws zwierzęta skorzystają, a zwierzętom zawsze mało. Niby takie kaczki, kury małe ale potrafią zjeść i to sporo.
@To Fajnie ja mam 3 psy, 3 koty, kury, kaczki więc jedenie się nie marnuje. Zawsze głodne, tak jakby nigdy nie jadły.
Niektórzy powiedzą, że walczę z problemem marnowania żywności, a mi po prostu szkoda hajsu na ewentualne nadwyżki jedzenia
taki wartościowy kanał zasługuje na o wiele większą liczbę subskrypcji.
Na szczęście ja nie marnuje jedzenia. Wszystko zjadam😇
Ja tak samo😊
Myślicie ze tutaj chodzi o podejście jednostek do marnowania jedzenia??
Nie nie, to głupie przepisy które sprawiają że np z piekarni chleba który nie został sprzedany nie można oddać bezdomnym czy do domów dziecka bo kary za przekazanie zniszczą takie jednostki
No to obejść t przepisy sprzedając za symboliczny grosz. Coś polska tradycja kombinowania ginie w narodzie :(
oczywiście że można, wystarczy tylko, że sumaryczna wartość rynkowa produktów, które chcemy komuś dać, nie przekracza kwoty darowizny wolnej od podatku czyli conajmniej 4902, zł a szczerze wątpie by jakiejś piekarni zostało tak dużo chleba, że byłby on warty ponad 5tys
Pracuję w sklepie spożywczym więc sama doskonale wiem jak wiele jedzenia się u nas marnuje. Osobiście wolę iść na zakupy nawet codziennie i kupić tylko tyle jedzenia ile potrzebuj niż iść raz w tygodniu i kpić całą lodówkę jedzenia, którego później nikt nie zje bo jednak nie będzie miał ochoty. Jestem świadkiem jak moi teściowie tak właśnie robią i aż mnie serce boli kiedy patrzę na kolejne, nawet nie odpakowane produkty, które idą do kosza bo nikt nie zjadł. Dlatego uważam, że pierwszym i najważniejszym krokiem do zmniejszenia ilości marnowanego jedzenia jest nauka świadomego konsumpcjonizmu. A tego powinniśmy się uczyć od najmłodszych lat: w domu i szkole.
Najlepiej spozyc przed: -jeżeli uważasz,że jest ok - jesz bez obaw
Należy spożyć do: -spożycie grozi np zatruciem
Może byś założył podkast na Spotify „TO JUŻ DZIŚ” ???
Świetny pomysł!
Jak zawsze świetny materiał, dużo informacji w prosty, przyjemny sposób przekazane i to w dość krótkim materiale
Poprawka:
* jest Najlepiej spożyć przed i
*NALEŻY spożyć do
Bardzo ważny temat. Cieszę się, że u mnie w domu naprawdę bardzo mało jedzenia się marnuje czy wyrzuca.
Mieszkam na wsi. Ten kto mieszka na wsi i ma psy, koty, kury, kaczki i inne zwierzęta, ten wie że jak ma resztki lub nieświeżą żywność to zawsze można dać jedzenie zwierzętom. Jedzenie się nie marnuje, wszyscy są zadowoleni. Nie ma to jak na wsi, gdzie nic się nie marnuje.
Takk
Świetny odcinek, oby dotarł do jak największej ilości osób. Trzeba uzmysłowić ludziom problem.
Kurcze mam wrażenie, że większy problem stoi po stronie producentów i sklepów niż samych konsumentów (tym oczywiście też niczego nie brakuje, bo bezmyślnie kupujemy i bezmyślnie wywalamy), ale te niesprzedane "resztki" to muszą być potężne ilości jedzenia
A może problem jest po stronie polityków którzy uchwalają prawo które zakłada podatek od każdej darowizny w tym i tej w formie jedzenia?
Polecam aplikację @togoodtogo , można uratować co nie co
Ten kanał powinien stać się must have to watch totalnie!!!!!!!
Ten odcinek bardzo otwiera oczy i jest niezwykle potrzebny.
Ja jakoś lubię tą ekologię. W domu mam swoją wodę (studnię głębinową), mam fotowoltaikę (swój prąd). Jak warunki są odpowiednie, idę i sprzątam w pobliskim lesie. Bardzo dużo odpadów ludzie mówiąc prosto głupi i nieodpowiedzialni wywalają co popadnie. Fajny spacerek z pieskiem i trochę gimnastyki. Biorę 3 worki każdy innego koloru i idę na spacer a jak coś znajdę, wrzucam segregując prawidłowo do danego worka. Od roku nie używam folii. Do sklepu zawsze mam przy sobie wielofunkcyjne do owoców jedne do chleba drugie siatki oraz torby wielorazowe. Mało miejsca zajmują a jaki pożytek. Można je też łatwo prać. Jedzenie zawsze zjadam. Rodzice mnie tak nauczyli bym jadł wszystko i kupował to co trzeba. Chleb, mimo iż to słabo jakościowe ogólnie chleby szybko pleśnieją. Mam przy domu las. Przejdę się i wyrzucę do lasy. Ptaki, sarenki, dziki chętnie spożyją taki posiłek a ty nie zmarnowałeś jedzenia. Owoce też łatwo zaoszczędzić. Brzydki czarny banan? Zrób sobie pucharek z lodami. Proste. Lubię tą ekologię jest prosta i dużo można z tego mieć. Jakby w Polsce było mniej śmietnika, plastiku a więcej szkła oraz lepsza komunikacja, bardzo chętnie się przerzucę na pociąg i rower mimo, że mam samochód służbowy. Dodatkowo później można kupić samochód elektryczny i korzystać z własnego prądu do ładowania. Pozdrawiam :)
Ja chyba żyję w jakiejś alternatywnej rzeczywistości. W moim domu nigdy nie brakowało jedzenia, ale nigdy nie było też zapasów wojennych. Jeśli coś jest wyrzucane, to zazwyczaj dlatego, że zepsuło się wcześniej, niż wskazywał termin. Tak samo podczas imprez, spotkań rodzinnych itd. stół zawsze jest pełny, ale nie przypominam sobie, żebym po wyjściu gości wyrzucała tony niedojedzonego żarcia z talerzy. Jeśli coś zostawało, to zawsze ktoś wychodził z ''miską'', jeśli miał ochotę. Lubię zabawę w kuchni i też jestem nauczona tego, żeby przetwarzać co się da, by nie wyrzucać bezrefleksyjnie, chociażby dzięki doświadczeniu w gastronomii. Nie ze skąpstwa, a po prostu dzięki ćwiczeniu na kreatywność. Dlatego jak słucham takich rzeczy, to jest to dla mnie jakaś abstrakcja (szczególnie jeśli mowa o jednostkach czy rodzinach a nie np. sklepach, lokalach gastro itp) albo kompletny brak umiejętności w życie i organizacje.
O, właśnie skończyłem oglądać odcinek HowToBasic xd
Dobry i ważny film, od dziś będę się skupiać na oszczędzaniu żywności bardziej niż dotychczas, podobnie jak już skupiłem się na wodzie.
Pamiętam jak miałem praktyki w szkole zawodowej. Niestety najwięcej marnowało się zupy, którą musieliśmy wylewać do kanału, która zostawała z obiadów, bo było jej za dużo. Nieraz wylewaliśmy cały wielki gar z zupą. I to całkiem nie dawno, bo to do 5 lat wstecz. A sporo osób mogło by skorzystać.
8:40 jest aplikacja Too good too go, najprawdopodobniej mówi o niej, korzystam i jest super
Ja ostatnio jestem fanką aplikacji TooGoodToGo gdzie można uratować jedzenie z restauracji i przy okazji zaoszczędzić :) Jednak działa ona głównie w Warszawie. Swoją drogą ciekawym tematem są też miejskie drzewa owocowe - mnóstwo owoców leży i gnije po parkach
robisz bardzo ciekawe materiały które rozwijają i cieszą estetyka
7:46 jak to PODOBNO? To chyba oczywiste że tak
Od kiedy sam sprawdziłem że na tych jabłkach kupowanych w super marketach jest wosk, przestałem jeść ze skórką. Dlatego częściej kupuje tego typu produkty na lokalnych giełdach, szczerze polecam można kupić trochę taniej a prędzej będzie to zdrowsze od tego co fundują nam super markety. Pozdro :)
Polecam takie apki jak Foodsi albo TooGoodToGo. Możecie odkupić o wiele taniej albo zgarnąć czasem jedzenie za free, które się danego dnia nie sprzedało w restauracji lub kawiarni itp :))
Mieszkając u rodziców częstym problemem był nadmiar kupowanego chleba który nie był zjadany i często się psuł. Na szczęście mam rodzinę na wsi która brała od nas ten zepsuty chleb i dawała go świniom. Odpady bio lądują w kompostowniku który służy do nawożenia ogródka przydomowego. Dzisiaj jak mieszkam sam w większym mieście to na szczecie nie potrafię wyrzucić chleba do kosza. Dosłownie raz mi się to zdarzyło bo chleb dziwnym trafem za szybko mi się zepsuł, a tak to mniej więcej wiem kiedy skończy mi się bochenek i kiedy muszę kupić kolejny. Nieraz kupuje trochę więcej chleba i jeden jem, pozostałe unieszczam w zamrażarce. Dzięki czemu nie muszę latać co chwila do piekarni. Często korzystam z promocji 3 w cenie 2 jeśli chodzi o masło i zasada ta sama. Jeden jem reszta do zamrażarki. Nie kupuje nadmiaru żywności, dokładnie planuje budżet na ten cel i cieszę się bo ilość wyrzucanego jedzenia jest marginalna.
@ToJużDziś jak nazywa się ta aplikacja co łączy z piekarniami i innymi sklepami?
8:22 Ten co porównał wagę wszystkich koni na planecie do wagi marnowanego jedzenia
Przyczepię się. W filmiku jest mowa o prawidłowym przechowywaniu żywności, a jednocześnie jest pokazana lodówką z żywnością, której nie powinno tam być. Złe przechowywanie żywności - w lodówce nie powinno się trzymać np. pomarańczy czy jabłek.
Myślę że to bardziej zrobione pod wygląd pod odcinek
Aby ładnie lodówka wyglądała
A dlaczego nie można? Ja wszystko trzymam w lodówce, żeby dłużej było świeże. Są lodówki, które mają podział gdzie powinny leżeć produkty mięsne, gdzie nabiał, a gdzie warzywa i owoce.
Dużo warzyw i owoców szybciej się psuje w lodówce, dlatego należy je trzymać w temperaturze pokojowej.
Ja nawet jedząc marnuję jedzenie.
To zjadaj do końca 😉
Beka 3000 kabaret
A wydawało mi się że żyjemy w czasach dostatku i jedzenia mamy aż za dużo ale najwidoczniej się myliłem : )
Masny, a czy problem nie leży w tym ze nie ma w miarę opłacalnego sposobu dostarczenia żywności do osób głosujących?
Skoro to już jutro to proponuję automatyczne drony zasilane z paneli słonecznych. A na dalsze odległości hyperloop projektu pana E.Muska.
6:53 - prawidłowe przetrzymywanie produktów, a na obrazku jabłko obok innych warzyw i owoców w lodówce - GENIALNE :D
Nauka. To lubię. ;)
Ja tak sobie myślę że warto spróbować opuścić swoje ciała i wejść na inny wymiar. Żyjąc w astralu nie będziemy potrzebować energii z pożywienia więc też nie będziemy go marnować
To tyle co 2.6mld dorosłych konii, faktycznie bardzo abstrakcyjne to brzmi. Na szczęście 44 krotność wszystkich koni jakie żyją na świecie wszystko rozjaśnia.
Dobrym rozwiązaniem w nadmiarze jedzenia jest jego mrożenie oczywiście jeżeli produkt można mrozić nadmiar obiadu można zamrozić nadmiar owoców i warzyw tak samo a dodatkowy zamrożony obiad to dobra opcja dla zapracowanych;)
Bardzo polecam grupy na fb z dzieleniem się jedzeniem, którego nie zjemy i lodówki publiczne w dużych miastach- dla wszystkich!
Pamiętam piekarza z Legnicy, który poszedł do więzienia i musiał zapłacić dużą kartę, ponieważ oddawał "wczorajszy" chleb bezdomnym... PARANOJA! Dobrze, że wprowadzili przepisy, które zobowiązują sklepy do oddawania jedzenia organizacją charytatywnym :)
Oj, wiem coś o tym. Pracując w supermarkecie wyrzucamy co najmniej 50kg dziennie JEDYNIE warzyw i owoców, a co dopiero inne działy... Aż przykro się patrzy
O jakich to aplikacjach mówisz? Tych do łączenia konsumentów ze sklepami, które oferują niesprzedane jedzenie?
ILE JEDZENIA MARNUJEMY?
HOWTOBASIC:
Mała poprawka do 7:58 minuty ;) Aby zapewnić bezpieczeństwo żywności, w tym przypadku warzywa trzeba je dobrze umyć a następnie wyszorować i wtedy nie trzeba ich obierać ;) przynajmniej w dużej większości :D
Dziękuję.
Pierwszy dobry materiał na tym kanale. Bardzo wysokie liczby, myślę że ja marnuje rocznie maksimum 5 kg rocznie
7:45 kto obiera jabłka?
Ja obieram.
Ja nie
@@dktos8947 +1
Jabłka ze skórką są o niebo lepsze niż obrane. A najlepsze to świeżo zerwane z drzewa i wytarte o koszulkę.
@@norbi7842 Zgadzam się. Najlepiej papierowki.
Ostatnio myślałam o tym temacie sprzątając po weselu w rodzinie. 2 dni, 30 stopni na zewnątrz.. Młodzi się wykosztowali, ludziom nie chciało się jeść przy stołach.. Gdy po poprawinach wzięliśmy np. sałatkę do domu mimo chęci następnego dnia już nie dało się jej jeść :( Gdyby jakoś logiczniej ułożyć podawanie do stołów.. a nie żeby dania stały cały dzień.. Zresztą z takich imprez zawsze zostaje. A święta? Często byle więcej..
Ja marnuję bardzo mało jedzenia i bardzo rzadko. Czasem czegoś nie dojem, śmietana spleśnieje. Osobiście wolę iść do sklepu częściej i mniej kupić, niż kupić za dużo i potem wyrzucać. Często zdarza mi się kupować produkty w Auchan w ramach akcji: ratujemy, nie marnujemy. W sklepie kupuję samotne banany, lubię, kiedy mają plamki, bo wtedy są dojrzałe i słodkie.
Jest nawet tak zrobione że sklepy np. Biedronka daje ludziom żywność z krótką datą ważności. Jedynie co trzeba mieć, to tylko to że jest się ubogim, lub biednym i w zależności od osób w domu, to się dostaje. Raz na miesiąc. Wiem, bo sam korzystam, choć i tak sytuacja finansowa się polepszyła, to jeszcze możemy dostawać. I bardzo dobrze że to zrobili, przynajmniej nie wyrzucają żywności, a nieraz naprawdę warto jechać i wziąść. I to nie jest od marca, ale już od ponad roku lub więcej.
Szkoda że TJD ma ostatnio atak małe zasięgi. Film o suszy obejżało 100 tyś+ osób. Jak na kanał od abstra to bardzo mało. A najgorsze że jest to bardzo ważny temat. Zalecam udostępniać.
7:45 podobno? Obierasz jabłka przed zjedzeniem?
Bardzo ciekawy materiał oby tak dalej :)
jestem w szoku, że Pl jest tak wysoko. Daje do myślenia.
Edit. jako księgowy propsuje wzmianke o metodzie FIFO ;p
Dobry pomysł nawet z tym kompostem. Jakbym mieszkała w mieście, to sama bym brała :>
5:53 Maszny zamknięta postawa jak dla mnie. 8:44 Link do paki pls.
Jestem bardzo wdzięczna moim rodzicom, że od dziecka uczyli mnie żeby nie marnować jedzenia i segregować śmieci. Dopiero z wiekiem zrozumiałam ile przez te lata zrobiłam dla naszej planety :)
Możesz nie segregować i tak będzie dobrze.
Polecam aplikacje Too Good To Go. Można taniej zgarnąć jedzenie z barów czy restauracji w godzinach wieczornych, które i tak nie zostanie sprzedane
Super!
Hej. Szkoda, że nie powiedziałeś o smart lodówkach, które mogą przypomnieć o zbliżającym się terminie przydatności produktu. Może to poniekąd jest w stanie rozwiązać omawiany problem.
Nie chce nic mówić, ale na waszym kanale Abstrachuje często są sceny, w których marnuje się jedzenie
Teoretycznie artyści w imię sztuki mogą więcej np przykleić szarą taśmą banana do ściany :)
Aplikacja z restauracjami, które wyprzedają jedzenie - To Good To Go
*należy spożyć do vs najlepiej spożyć przed. Ale tak czy siak: sprawdzajcie węchem i smakiem a nie datą w kalendarzu. Daty ważności przed latami 50. nie było
Aktywność na tym kanale jest tragiczna :/ TH-cam nie wiadomo czemu nie promuje tych filmów, chociaż powinien.
TH-camrzy mając 2x mniej subskrybcji mają 3x większa aktywność pod filmami.
Jak dla mnie jest to nieco dziwne...
Wszyscy możemy pomóc :) share/like/sub wszytsko pomaga mi rosnąć w siłę i wyświetlenie! Bedzie dobrze!
Jeżeli żywnośc i inne produkty będziemy rozdawać za darmo to jaka będzie motywacja do ich wyprodukowania i zdobycia(zakupu) idac dalej do pracy???
7:45 "można podobno w skórce" umarłem w środku
Unia europejska chce ograniczyc marnowanie zywnosci?
To ile i jakich podatkow sie spodziewac
7:54 chyba miało być że warzywa wystarczy wyszorować a nie je obierać
Lubię ten kanał bo promuje ekologię
7.58 minucie z warzywami chodziło o brak potrzeby obierania i zamiast tego o szorowanie czyli umycie za pomocą szczotki
5:46
"1kg wyrzuconej wołowiny wiąże się ze zmarnowaniem 5-10 ton wody zużytej na jej wyprodukowanie"
Jest to nieprawda, a przynajmniej niecelne sformułowanie. Ta woda nie jest zmarowana. Ona normalnie wraca do obiegu.
Powiem Ci że przeczytałam ten kom dosłownie pięć sekund przed tym jak pojawiło się to w filmiku
ale jemu chodzi ze takiej czystej przefiltrowanej slodkiej wody, duza czesc splywa do rzek a potem do morza i staje sie slona-nie zdatna do wypicia
Wraca do obiegu, ale problem z obiegiem nie jest taki ze wody jest za mało tylko taki ze kończy się powoli woda słodka czyli zdatna do picia a pojawia się nadmiar wody słonej
i tak i nie ponieważ nie jest to juz czysta woda. Ogólnie zwykle gdy mówimy o "marnowaniu wody" to chodzi nam właśnie o to, że po "zużyciu" nie nadaje się juz do picia i trafia rzekami do mórz itd
Wspieramy Polskie Rolnictwo !!!!
Najwięcej marnują konsumenci, bo ich jest najwięcej. Wystarczy, że każdy konsument wyrzuci tylko trochę, a to należy pomnożyć razy miliony konsumentów oraz razy codzienność i wychodzą ogromne liczby. Ale mam kilka pomysłów. Robienie zakupów jest zbyt proste. Należy odebrać klientom samochody, a wówczas skończy się nadmierny konsumpcjonizm. Ludzie zaczną kupować tylko tyle, ile naprawdę potrzebują i efektywniej wykorzystywać to, co już mają.
Ja chodze na zakupy 2 razy w tygodniu. I planuję posiłki. Nie zdawałam sobie sprawy, ze az tyle sie marnuje. Oszczędzam pieniądze
Jak się nazywa ta apka co łączy ze sklepami które chcą oddać jedzenie?
4:40 no właśnie, cena jedzenia wzrośnie więc ludzi nie będzie stać na jedzenie i będę zmuszeni kupować to gorsze więc będzie komu kupować te które teraz wyrzucamy. Es problem rozwiązany XD
Pracuje w gastro wiem ile to znaczy wrzucić byle bym się nie najadła "za darmo"
Dalej piekarnie nie mogą rozdać chleba który się nie sprzedał dzień wcześniej?
Pierwszy krok w kierunku ograniczenia zakupów na zapas? Przywrócenie handlowych niedziel
No co to za aplikacje bo pierwsze słyszę? A co do tematu. To staram się kupować tylko to co mi jest niezbędne. Posiada długi termin do konsumpcji. Jak konserwy. I zjadać na bieżąco wszystko po kolej co kupiłem.
Robię takie zakupy żeby było na styk. No chyba że naprawdę nie ma wyjścia i kilka dni sklepy będą zamknięte. Wtedy robię zapas na conajmniej cztery dni. Nie więcej.
Z jadłodzielni też staram się korzystać. Jak mam nadmiar jedzenia którego nie przejem. To pakuję i zanoszę do najbliższej
Nie ma to jak w trakcie oglądania filmu dostać powiadomienie od yt, że został on wrzucony xDD
Podobno można też jeść jabło w skórce ? WTF , a jak inaczej :D
Niech mi ktoś wytłumaczy parę kwestii
Jestem z małego miasta (a to gdzie teraz jestem nie powinno was interesować) i nie uważam się za ekologa ale jednak kupię tyle jedzenia ile potrzebuję więc nic nie marnuję no chyba że przez nieuwagę coś się zepsuję, ale zdarza się to rzadko. Jak coś się zepsuję staram się to naprawić (w internecie jest masę porad jak coś naprawić czy zrobić osobiście znam małą blondynkę ktora na poradnikach z YT była w stanie wyremontować sobie mieszkanie) przez co nie muszę często chodzić na zakupy a co za tym idzie zostawiał mały ślad węglowy (choć jak dla mnie CO2 to nie trucizna gorzej z innymi substancjami)
Nooo w skrócie nie jestem modny eko czy LGB... A jednak nie marnuję tego czy owego, nie przeszkadzają mi pewni ludzie pod warunkiem że nie dręczą innych czy mnie innymi słowy wasze (wy czyli inni ludzie niż ja) problemy mnie nie dotyczą, a gdybym został dyktatorem to świat był by lepszy
Jak można jeść za dużo jedzenia? Jak można patrzeć czy pomidor estetycznie wygląda a nie czy nie jest zepsuty? Jak można marnować pieniądze na rzeczy których się nie potrzebuje? Jak można ulegać propagandzie (czy reklamą, modzie) czy nałogom? Jeśli ulegacie rzeczą/zjawiskom które wymieniłem to na poziomie intelektualnym czy duchowym (o ile coś takiego istnieje a że nikt tego nie udowodnił metodami naukowymi to nie mam pewności czy to prawda ja coś tam doświadczyłem ale skoro nie jestem w stanie udowodnić tego naukowo to nie będę miał pewności co do prawdziwości) to niczym się nie różnicie od mojego psa.
Co? Europejska komisja od praw marnowania żywności!?
Przecież oni wymyślili przepisy o wyrzucaniu krzywych bananów
Kto? oddziela jabłko od skórki? Czy wy macie 2 latka? Wgl dla czego jakiś influenser musi wam tłumaczyć czym jest porcjowanie jedzenia?
RUSTY z bananami chodziło o to, żeby na rynek europejski nie trafiały banany z afryki, które chciano sprzedawać bez cła jako np te z Hiszpanii (o ile dobrze pamietam) co do reszty, cóż pamiętaj, że piszesz ze swojej perspektyw i każdy ma inną. Reklamy działają bardzo subtelnie i możesz nawet nie wiedzieć czy podświadomie nie realizujesz jakiejś wizji narzuconej przez społeczeństwo/media. Nie polecam też nazywać ludzi psami jeżeli naprawdę zależ Ci na jakiejś dyskusji a skoro piszesz to raczej zależy zatem zmień strategie :)
@@TOJUZJutro Podobno część niewymiarowych owoców trafia do ZOO. Ale stu procentowej pewności nie mam.
Reklamy wiadomo za tym stoi sztab specjalistów, ale nie jestem w stanie zrozumieć kogoś kto kupił np ubranie które jest wykonane ze słabej jakości materiałów tylko dla tego że są modne. Tym bardziej ze często po kilku tygodniach i paru praniach wychodzi na jaw rzeczywista wartość tych ubrań, a mimo to konsument uważa że to jest ok a jeśli ktoś tego nie pojmuje to znaczy że go nie stać (na kupowanie tandety w zawyżonej cenie...) Jeśli chodzi o agresywne porównania to dla tego lubię internet (szczególnie anonimową część (w polskich warunkach prawdziwa an... nie interesujcie się)). Jak w prawdziwej dyskusji powiem komuś prosto w twarz co myślę, to często osoba ta się wycofuje, przez co często jestem zmuszony wyrażać swoje myśli w taki sposób, jak bym rozmawiał z dzieckiem. No mi chodziło tylko o to, że nie kontrolowanie swoich popędów czy zachcianek, jest mocno prymitywne, a człowieczeństwo polega na zauważeniu pewnych zjawisk i staranie się być powyżej nimi. Innymi słowy sporo zachowań jest zakodowanych w naszej podświadomości (psychologia ewolucyjna się tym zajmuję, tak ta znienawidzona przez pewnych ludzi) ale jako ludzie (rzekomo czegoś świadomi) powinniśmy to w miarę możliwości przynajmniej powinni starać się to kontrolować. A odnoszę wrażenie że większość ludzi ma z tym poważny problem.
To masz głupiego psa,
Mój pies nie ma żadnych nałogów i nie wierzy w żadną propagandę 😁
W gastro pracy marnujemy tyle jedzenia, że głowa mała. Co tylko jestem w stanie wziąć co ma iść do bio zabieram i daje sąsiada z klatki, ja nie jestem w stanie z rodziną tego przejeść.
ja zacząłem pakować próżniowo, sprawiłem sobie zgrzewarkę food saver i nie marnuję aż tyle jedzenia co wcześniej
Zgłodniałem z ciekawości.
1:11 muzyka?
Ja mieszkam na wsi, na wsi jest tak, że nic się nie zmarnuje, bo jeśli człowiek nie zje, to da się to jedzenie którymś zwierzętom.
Dokładnie tak, u mnie też tak jest
Np Kurom I niedługo mamy jajeczka 🙂