Widziałem ten film już 3 razy. Dla maniaka musicalowego ten film to jest wielki event na poziomie Avengers. Nie jest to może film perfekcyjny, ale kurde ile daje frajdy, a finał dostarcza ciary i pełną podjarkę na następną część!
@MarcinoweRecenzje jasne tydzień przed premierą zwiastun mi się spodobał i nie wiedziałem na co się pakuję. 1) Nie spodziewałem się musicalu ale akurat na plus zresztą myślałem że będzie 1 piosenka albo 2. 2) Rozpisanie historii jest na plus i nawet nawiązanie do "Oz wielki i potężny" gdy Oza poznają bohaterki. 3) Podejście do historii bo mogli pociąć poszatkować i umieścić w jednym filmie ale szkoda że na plakatach nie wisi napis part 1
A dla mnie ten film to jest NUDA. Dawno, naprawdę dawno nie spałem w kinie, aż do wczoraj, kiedy to byłem w kinie. Więc przepałem 50 minut filmy, przeskrolowałem dwie grupy na FB (siedziałem pod ścianą w ostatnim rzędzie, więc nikomu po ryju nie świeciłem). Ja nie znoszę musicali i po tym seansie się utwierdziłem w swoim przekonaniu. Realizacyjnie mistrzostwo, jak ktoś lubi musicale, to przeżyje orgazm na sali kinowej, ja jedyne co przeżyłem na sali kinowej to objęcia morfeusza. Pozdro Marcin!
👉👉TUTAJ możesz kupić "CZARNOKSIĘŻNIKA Z KRAINY OZ": amzn.to/41qWTrb👈👈
😊👍
Widziałem ten film już 3 razy. Dla maniaka musicalowego ten film to jest wielki event na poziomie Avengers.
Nie jest to może film perfekcyjny, ale kurde ile daje frajdy, a finał dostarcza ciary i pełną podjarkę na następną część!
Mnie wychowywała wersja animowana puszczana w ramach dobranocki
Piękna sprawa. A widziałeś/łaś już Wicked?
@MarcinoweRecenzje jasne tydzień przed premierą zwiastun mi się spodobał i nie wiedziałem na co się pakuję.
1) Nie spodziewałem się musicalu ale akurat na plus zresztą myślałem że będzie 1 piosenka albo 2.
2) Rozpisanie historii jest na plus i nawet nawiązanie do "Oz wielki i potężny" gdy Oza poznają bohaterki.
3) Podejście do historii bo mogli pociąć poszatkować i umieścić w jednym filmie ale szkoda że na plakatach nie wisi napis part 1
A dla mnie ten film to jest NUDA. Dawno, naprawdę dawno nie spałem w kinie, aż do wczoraj, kiedy to byłem w kinie. Więc przepałem 50 minut filmy, przeskrolowałem dwie grupy na FB (siedziałem pod ścianą w ostatnim rzędzie, więc nikomu po ryju nie świeciłem). Ja nie znoszę musicali i po tym seansie się utwierdziłem w swoim przekonaniu.
Realizacyjnie mistrzostwo, jak ktoś lubi musicale, to przeżyje orgazm na sali kinowej, ja jedyne co przeżyłem na sali kinowej to objęcia morfeusza.
Pozdro Marcin!
Tytul filmiku wez w cudzyslow "". A sam film oceniam 8,5/10
Nie trzeba "".
Algorytm nie lubi "", ale dziękuję za uwagę.