Dla mojego partnera całe życie zdanie obcych osób było ważniejsze niż moje jako wieloletniej partnerki . Jego telefon nie przestawał dzwonić , SMS , rozmowom nie było końca . Miał tylu ludzi wokół siebie których ja w ogóle nie znałam . W domu potrafił się nie odzywać natomiast dla innych ,, błyszczał ,, śmiał się , rozmawiał 😲 po prostu jeden człowiek - dwie twarze
U mnie podobnie otaczał się ludźmi przyjaciółkami które mu doradzały. Pytał się wszystkich o zdanie rozmawiał o problemach między nami tylko nie ze mną. Wszyscy ważniejsi ode mnie. Ale ja miałam tego dość nigdy więcej takiego partnera który sam nie potrafi podejmować decyzji tylko ktoś za niego to robi. To jest chore
Mój ex mąż był taki sam. Był dla wszystkich dookoła, mnóstwo znajomych, był na każde zawołanie, a dla mnie nigdy nie było czasu i mogłam prosić wiele razy żeby coś zrobić to nie ma czasu a kolega zadzwonił to rzucał wszystko i jechał pomóc a jak się odezwałam, że mi się to nie podoba to usłyszałam, ze "są rzeczy wazne i ważniejsze"
Taka osoba nigdy nie dojrzeje a wręcz przeciwnie jeszcze Ciebie obarcza winą. 40 lat jest w małżeństwie i żadnej odpowiedzialności to tylko gehenna z nią być.Jaka Prawda powiedziana wiem po tylu latach każde słowo jest prawdziwe uważa że to jego własność to żona.Można mówić i tak z tego nie wynika.Muszę wszystko sama robić i za wszystko brać odpowiedzialność i podejmować wszystkie problemy.Trochę to za póżno żeby odejść postawiłam już krzyżyk oddaję się Bogu i on daje mi siłe na dalsze życie bo mu zaufałam.Choć po tylu latach nie wart było tkwić w takim małżeństwie bo i tak byłam sama a jeszcze jego problemy trzeba było rozwiązywać.Dziękuję napisałam bo chcę przestrzec inne osoby bo lepiej być samą.
Jezli była by pani taka dojrzała to napewno skończyła by pani ten związek a nie tłumaczyła się i obwinia la. O wszystko druga osobę. Niedojrzałość bierze sie często z niedojrzałych rodziców to nie zawsze jest tylko wina tej osoby. Wiadomo każdy sam. Musi nad sobą pracować ale najłatwiej obiniac. Może trzeba w sobie czasem znalesc też te niedojzali strony. Pewnie są skoro nie skończyła pani tego związku.
Niedojrzałość mojego męża najbardziej zabolała mnie, kiedy odkryłam, że za moimi plecami utrzymuje ciągły i bardzo zażyły kontakt ze swoją byłą. To tym bardziej było raniące, że od rozmowy i bliskości ze mną wciąż uciekał, potrafił być coraz bardziej obcy i raniący, a dla pań z "zewnątrz" po prostu czarujący, rozmowny, taki, jaki mi się przedstawił w fazie bombardowania miłością. To prawda, że takie infantylne osoby zakładają rodziny, ale tak naprawdę, to chcą żyć wciąż życiem singla bez żadnych zobowiązań i ograniczeń. Są jak rozkapryszone dzieci w ciele dojrzałego mężczyzny lub kobiety. Związek z kimś takim jest przepełniony tak dużym cierpieniem, że trudno potem wyczołgać się z tych wszystkich traum, których taka relacja dostarcza. Ale każdego dnia próbuję iść do przodu, bo chociaż udało mi się fizycznie odseparować od mojego wiecznego chłopca-toksyka, to nie jest łatwo uwolnić serce i umysł od tego wszystkiego, co w nas taka osoba zostawiła...
@@marzannaj.5397 Bardzo dziękuję za słowa wsparcia. Po takim doświadczeniu jeszcze bardziej doceniam każdy dobry gest ze strony innych ludzi... Pozdrawiam serdecznie.
Niedojrzały brzmi tak niegroźnie a to zycie jak w rollercosterze i konsekwencje często spadają na barki tych dojrzałych którzy sie w porę nie ockną .... .Super filmik ♡
Jakie to prawdziwe. Ta niedojrzałość jest początkowo emocjonująca. To prawda. Ale im dłużej związek trwa, tym bardziej widać, że mam do czynienia z dzieckiem. Które nie rozumie swoich emocji. Zachłystuje się "nowościami". Co mu kto powie, łyka jak pelikan. Zaprzysięga się, że teraz to on będzie robił tak i siak, a po 2 tygodniach...odpuszcza. Słomiany zapał. Myśli, że jak ktoś w określony sposób poprowadził swoje życie, to on też może. Taka uniwersalna recepta dla wszystkich. Nie widzi czynników zewnętrznych, że każdy jest inny. Ma inne życie. Czyjeś rady traktuje jak pewnik. A potem rozczarowanie. Bo nie wynika to z wewnętrznych motywacji, ale zewnętrznych. Właśnie bez kręgosłupa, bez moralności, bez zasad. JA teraz też cierpię, właśnie z powodu takiego człowieka, ale tym razem nie poświęcę siebie, nie złożę tego na ołtarzu pn. "dla dobra związku", bo dla tego "dobra" zrobiłam już za wiele. Jestem samodzielna, odpowiedzialna, ogarnięta, dowcipna, mądra, inteligentna, piękna.....zasługuję na więcej
Taka osoba chce być wolna ponad wszystko i wszystkich. Ale jest to bardzo narcystyczne. Nie ma w sobie obserwatora, zdolności do autorefleksji oraz nie umie odmówić sobie robienia rzeczy, które jej szkodzą. W jej mniemaniu to jest ok, zostało to zracjonalizowane, "wszyscy tak robią", “wszystko jest dla ludzi".
Żyję z taką osobą. Staram się nie mieć z nią relacji, ale to trudne pod jednym dachem, mając 3 dzieci wspólnych. Niedojrzałość męża wyszła na jaw, gdy zachorowała jego matka i razem z ojciem i siostrą opiekowali się nią,, zostawiając mnie i nasze dzieci (w tym jedno niepełnosprawne znacznie) na parę lat bez wsparcia, bo jak twierdził miał ważniejsze sprawy. Dopiero wtedy dla mnie widoczna stała się ta niedojrzałość i nieprzerwana pępowina. Jaka ja byłam też niedojrzała wchodząc w związek z taką osobą ...
Jak nie odebrałam telefonu, ale oddzwaniałam, to celowo nie odbierał żeby mnie ukarać. Za co? Foch i durnowate SMS w stylu: " możesz już do mnie nie dzwonić, spierd.... itp. Najlepsze, co zrobiłam to kopnęłam dziada w d... Narodziłam się na nowo po 3 latach gehenny...
Gratuluję ja po dwóch latach. Jestem po miesiącu od rozstania. Było to samo i do tego wyzwiska o nic . Wmawiał mi nieprawdę często ciche dni. Związek w cierpieniu tylko. I tylko co inni powiedzą to się liczy nigdy co ja. I to otaczanie się ludźmi dookoła
@@magdalenabarburska5494 miesiąc więc wiem co pani czuje, emocje i pytanie czy postąpiłam słusznie? Bardzo dobrze pani zrobiła, uczucia będą jeszcze długo szarpać pani duszę, ale codzień jest lepiej. Toksyczność jest bezduszna, odziera nas z godności i prawa do własnego zdania. Długo tęskniłam i pytałam siebie za czym? za kim? Poznałam miłego mężczyznę, który zaopiekował się mną i nie jest chorobliwie zazdrosny lecz troskliwy, nie rozlicza mnie z minuty spóźnienia patrząc głęboko w oczy czy drgnie mi powieka, bo pewnie kłamię... Życzę pani cudnego życia bez strachu, stresu i lęku. 🌺🌺
Dzisiaj , po wysłuchaniu wykładu dowiedziałam się, że oprócz toksycznego męża mam u boku człowieka niedojrzałego. Całe moje życie to brak poczucia bezpieczeństwa, kiedy trzeba podjąć ważna decyzję wycofuje się, kiedy spowodował stłuczkę uciekł i to ja musiałam załatwiać z policja i serwisem,, poprostu robi coś źle I zostawia resztę mnie. Ta jego niedorzalosc ,, to tulanie się po cudzych kątach ( jeszcze nie byłam świadoma jego niedojrzalosci) , glupie zachowania , wybryki a życie tu I teraz ( dziecko,) to była moja sprawa. Wpływowy, nie myślący logicznie jak dziecko. Co pomyślał to zrobił a czy to jest źle to już go nie interesowało i to moja rola była żeby z tego wybrnąć. Lekkoduch o wobrazeniach i mniemaniu o sobie sięgających Everestu , a przychodzi co do czego to jest problem z przyklejeniem listewki . Brak kręgosłupa moralnego , jest dokładnie tak jak w wykładzie. Kiedy proszę go aby posłuchał wykładu ucieka z domu jak pętak. Zupełnie nie interesują go opłaty i należności za media , jego mandaty i wszelkie jego błędy i związane z tym straty. Nawet nie zapyta to poprostu maja sprawa. Dziękuję za wykłady, Teraz jestem świadoma ,bo wiem co to jest i jest mi lżej bo bylam ciągle winiona.
A mnie ciekawi dlaczego Pani uważa, że to Pani musi ponosić konsekwencje? Skoro dorosły , zdrowy na ciele i umyśle człowiek popelni jakiś błąd, to musi wziąć na siebie odpowiedzialność i ponieść konsekwencje swoich czynów. No chyba że znajdzie kogoś, kto będzie go holowal, wybawiał z kłopotów, pomagał i ułatwial. Pytanie co daje Pani rola ratowniczki, tej lepszej, mądrzejszy, bardziej odpowiedzialnej. Jakie potrzeby sobie Pani taką postawą zaspokaja?
Dziękuję pięknie za wykład.Niedojrzalosc emocjonalna najbardziej mi się kojarzy z brakiem umiejętności radzenia sobie ze złością i gniewem.Wyżywanie się na innej osobie tylko dlatego,że jest pod ręką jest, niestety, dość częste.Agresor wtedy swoją nieumiejętność uzasadnia:musiałem zwrócic uwagę,ty znów to źle zrobiłeś, znów przesolilaś zupę. Niedojrzała emocjonalnie osoba to udręka w domu lub pracy.
@@Mafadaka4 Chyba mylisz wyrażanie swoich uczuć i emocji z niedojrzałością emocjonalną? Owszem kobiety częściej i łatwiej okazują swoje emocje i mogą mieć zmienne nastroje pod wpływem hormonów, ale nie jest to oznaką niedojrzałości emocjonalnej. Więcej związków rozpada się z powodu niedojrzałości, nieodpowiedzialności i nieumiejętności komunikowania się mężczyzn niż kobiet.
Spotkałam taka niedojrzałą osobę. Był to mój partner. Cztery lata zajęło mi rozpoznanie jego toksycznosci. Byłam coraz bardziej uważna i dzięki temu zobaczyłam wszystkie bez wyjątku cechy.ktore wymieniłeś w tym filmiku. Odeszlam.jestem na detoksie. Zero kontaktu.juz wiem.czego nie chce u partnera. Dziękuję za pomoc w dochodzeniu do sobie.
Chętnie posłucham więcej na ten temat, żeby nie mylić tego że ktoś ma ciężką sytuację więc płacze ale stara się być pogodnym w każdej wolnej chwili od kłopotu i śmieje się gdy cieszy się małymi rzeczami.
Miałam wrażenie, jakbyś cały czas opowiadał o nastolatkach: jedną nogą w przedszkolu, drugą w dorosłości... Przykre to, że u niektórych ten okres dojrzewania się nie skończył... nie skończy... nie dorosną... Powstrzymanie dorastania nie powstrzyma czasu. Taki 40latek o mentalności i zapatrywaniu licealisty jest niebezpieczny dla otoczenia.
Dziękuję za ciekawy mini wykład 💚🍀🌷😉🙏🌻👍spotkałam takie osoby, robi Pan dobra robotę dzięki temu wiem na kogo trafiałam w swoim życiu, moja zasada nie wchodzę dwa razy do tej samej rzeki, zasady trzeba mieć w życiu
Bardzo fajny przekaz... Zresztą jak wiele które dotąd od Pana usłyszałam... Mam wrażenie że kiedyś byłam taką niedojrzalą osobą i często zmieniałam zdanie... Bazując za każdym razem na opini osoby, którą uważałam w danym momencie za autorytet... Co do związku... Byłam oddana i szczerze kochałam i to jak naiwnie... Byłam zawsze w związku z osobami emocjonalnie niedojrzałymi i nie rozumiałam często ich postępowania... Czułam się wiele razy zawiedziona i zraniona.... Musialam nauczyć się żyć inaczej, sama dojrzeć do tego, że to ja decyduje o wszystkim co się dzieje w moim życiu.... Zaczęłam unikać osób, które były mi nieżyczliwe lub manipulowały mną... Jestem na dobrej drodze budowania czegoś prawdziwego.. Czegoś takiego czego mi zawsze brakowało.... Pozdrawiam serdecznie
A ja poproszę o temat "wybaczanie w relacji". I np. jest dziecko wychowywane przez zaburzoną, toksyczną, psychicznie chorą osobę, i by przeżyć, przetrwać w tej relacji, musi wybaczać, ciągle i na nowo, każdego dnia np. matce, która, przekracza granice, męczy, nęka, czy wręcz znęca się. I takie dziecko w życiu dorosłym może przejawiać różne tendencje, może być agresywne, mściwe, itp., a może być uległe, spolegliwe i wiecznie, wszystko wybaczające. Szczególnie w bliskiej relacji, romantycznej, kiedy często funkcjonuje wzorzec tej pierwotnej. Granice w przebaczaniu, kiedy powiedzieć stop samemu sobie, (by zachować swą godność), bo przecież partner, to nie matka, czy ojciec, którym wiele, czy wręcz wszystko, uchodziło płazem...
Miałam kiedy do czynienia z 22 letnim facetem który mentalnie miał gdzieś 16.Nie był toksyczny, w sumie to nawet miło wspominam (bo krótko trwało, nie chciałam sie bawić w IIcealne relacje bo miałam wcześniej swoje licealne relacje). Jestem pewna że baaaardzo wolno dojrzewał i w końcu dojrzał i szcześliwie sobie życie ułożył.
Właśnie jestem na etapie dochodzenia do siebie po prawie 3 letnim związku z osobą niedojrzałą emocjonalnie. Oboje jesteśmy, teraz to widzę, tylko nieco inny typ. On typ osoby, która cię przed sobą ostrzega, ty widzisz w tym niewinność i wołanie o pomoc, chcesz pomóc, ja typ narcyza, który wszystko odbiera jako atak, kara ciszą, udawanie naburmuszenia dla atencji. Okazało się że po tym czasie trzy tygodnie temu zaczął pisać z kimś na tinderze, pytał kogoś o spróbowanie razem, zerwał przez wiadomość. Po 4 dniach od zerwanie umówiliśmy się na spotkanie aby wziął swoje rzeczy (jestem właśnie w drodze na to spotkanie, tryzmajcie kciuki). Widzę u siebie książkowy przykład osoby, która chce mu pomóc, chce wrócić ale wiez że to bez sensu i tylko się łudzi. Widzę dwa wyjścia: oddanie rzeczy i pójście dalej z mojej strony, albo jak sam zacznie temat i będzie chciał to pół roku przerwy podczas której pójdzie na terapię. Czuję się ostatnio jak klaun chcąc wejść w związek z powrotem z kimś, kto mnie zdradził i rzucił jak skarpetkę, ale to chyba naturalny proces po niestabilności związanej z rozstaniem. Chyba dalej do mnie nie dotarło, więc mam nadzieję że po dzisiejszym dniu się wszystko rozwiąże i będzie lepiej.
Niedługo minęłyby 4 lata związku. Była tutaj dysproporcja tego typu iż ja rozwiązuje konflikty i rozmawiam oraz dążę do poprawy a była partnerka niestety totalnie milczała. Nigdy nie dostawałem odpowiedzi zwrotnej na tematy które mnie nurtowały oraz niedopowiedzenia (ani słownie ani w czynach). Niedawno nie wytrzymałem i chciałem to wszystko wyjaśnić bo milczenie, zbywanie i ucieczka przez rozwiązywaniem spraw mi mocno ciążyła. Robiło się to toksyczne, ja się starałem, chciałem zrozumieć i najzwyczajniej z troski pytałem o różne aspekty życia takie jak plany ze studiami, dalsze wynajmowanie (czy zostajemy czy gdzieś indziej szukamy lokum). Zawsze słyszałem że wszystko jest ok, dobrze, w porządku. Teraz w czerwcu okazało się że nic nie jest okej miała jakiś ból do mnie nawet nie wiem jaki bo nie mówiła i o co jej odchodzi- stres z życia z taką osobą plus próby wmawiania że coś jest przeze mnie doprowadziły iż sam, z własnej woli udałem się do psychologa- przez takie zbywanie traktowanie itp moja samoocena spadła do 0, sam siebie biczowałem za coś co nie było w moim zasięgu. Ona uważa że pomocy specjalisty nie potrzebuje. Okazuje się że miesiącami kłamała i ukrywała swoje plany co do związku. Ostatecznie nazwała ~4 lata związku "znajomością". Trafiłem na ten film, duża część rzeczy o których mówi autor to prawda. Bardzo ciężko jest planować cokolwiek. Na mnie ciążyły wszelkie aspekty domu- rozliczanie opłacanie (zawsze odsyłała połowę :) )sprawy techniczne itp Ciężko przemówić takiej osobie ponieważ wszystko bierze za atak i obraca kota ogonem. Będziemy mieszkać jeszcze miesiąc zanim wróci do siebie a ja czuję w sobie że jakieś dziwne brzemię ze mnie spadło i za niedługo będę mógł cieszyć się życiem bez strachu, obaw i niepewności oraz zważania na słowa ponieważ totalnie inaczej moga być odebrane - a próba wyjaśnienia nic nie zmieniała. Pozdrawiam wszystkich.
Jakbym slyszal o mojej bylej ktora niestety dalej kocham. Zerwala ze mna po 6 latach, w tym 3 latach mieszkania i pierwsze co zrobila to usunela zdjecie z instagrama, na ktorym miala kontakty z jakimis typami z ktorymi trenowala sztuki walki... Mielismy spory kryzys, ale poprawialo sie tyle ze ona besztala mnie juz za byle co...i zostawila mnie z godziny na godzine, gdzie jeszcze 2 godziny wczesniej przytulala sie do mnie w lozku i oferowalem jej sniadanie... Potem odkrylem, ze sobie juz to planowala, a ledwie sie wyprowadzilem i zaczela sie widywac z jakims "kolega" z treningow... Powiedziala, ze mnie nie kocha, ze ja wypalalem to w niej przez ostatni rok...ze my prawie nie rozmawialismy ze soba... Co jest kompletna bujda, bo tak jak Ty probowalem z nia rozmawiac przez ostatni rok z 7 razy o naszym zwiazku, o miejscu zamieszkania a wlasciwie przeprowadzki do mieszkania za ktore nie musielibysmy placic bo przez rok musialem bulic za 2 mieszkania...ale te drugie jej sie nie podobalo... Dramat. Moja samoocena tez jest na poziomie 0, bo na koniec zwiazku padlo wiele cierpkich slow, ktore nie uwazam do konca za prawdziwe, ale obwiniam sie za rozpad zwiazku bo moglem duzo zrobic lepiej, inaczej... Tak czy siak, nie byla ze mna szczera przez ponad rok...albo i wiecej... I to boli strasznie, ze osoba ktora sie kocha potrafi knuc w glowie plan jak sie pozbyc Ciebie z zycia...
@@zz55554 idzie ogarnąć wszystko z życiem. Ja w tamtym czasie miałem wesele gdzie pełniłem rolę świadka oraz byłem przed obroną na studiach. Podołałem w każdym aspekcie. Jak ktoś z takiego bagna wstanie to jest zupełnie inną osobą o wiele silniejszą i pewniej stąpającą po ziemi. Warto skupić się na sobie, podkręcić swój poziom życia i być najlepszą wersja siebie. Boli wiem, ale z czasem jest mega dobrze a teraz nie zaakceptował bym przez sekundę tamtego traktowania :) trzymam kciuki i na spokojnie, daj sobie czas a zobaczysz ile siły drzemie w każdym facecie.
Taka osoba jest mój przyjaciel on nie nadaje się do prawdziwego życia ,jest nie dojrzały emocjonalnie ,uubiego się za romansami nie może się oprzeć tego ja mu jestem ppoczebna tylko do nauczania i pomocy czego nie rozumie On mnie ciągle rani i jestem pewna że nigdy nie dorośnie nie ma żadnych ogranicar a mnie krzywdzi tylko przez telefon bo tylko tak się znamy kłamie ciągle złote góry obiecuje itd jak z taką osoba byc to jest nie możliwe On jest nie najzaly i nie przejmuje się niczym z taką osoba nie można żyć uważajcie dziewczyny tylko nie wycagajcie za przyjemności moralne nie wycagajcie pieniędzy teslowa mówię do facetów które też się kocchajaa w osobie nie dokzale Osoba nie oprze się od przyjemności nie myśli co mu grozi taki żyć nie mozzyc ja dzecko powinna nauczyć się powiedzec nie Mnie On krzywdzi bardzo z pomoc tylko przez pisanie bo nie znam go osobiście ,nie chce powiedzec nic dziewczyna złym moralnie powie ja taka osobę zna co mam zrobić odejść bo nie widzę poprawy tej osoby krzywdzi mnie dzekuje
Oglądam wszystkie pana filmiki i nie tylko .i nurtoje mnie jedna rzecz czy ktoś źyje moim źyciem czy ja mam coś z głową nie tak.co temat inny to i tak trafiony.
Witam, moim pragnieniem jest znalezienie mężczyzny na życie, z którym stworzę głęboką więź. Założyłam konto na portalu randkowym. Dodałam zdjęcie, na którym jestem uśmiechnięta, zrobione gdy miałam świetny humor. Jakiś mężczyzna napisał do mnie, że wyglądam jak ofiara losu, że jestem dnem szukającym frajera z kasą. Nie miałam w opisie ani słowa o pieniądzach. Skąd coś takiego się bierze?
Nie przejmuj się jakimś sfrustrowanym facetem który wypowiedział te słowa w twoja stronę, wbił ci szpile żeby poczuć się lepiej, bo kim on jest że obraża ciebie? Moja rada olej to nie warto czasu i energii na taką osobę, powodzenia w poszukiwaniu tego życiowego partnera 🍀🌷🌻💚😉
To agresja słowna.Moze się czegoś naćpał , może nie ma kasy , żeby się naćpać, może typ zakompleksiony, który do takiej dziewczyny jak Ty nawet nie zagada,itp. .Szkoda na palanta czasu.
Nie bierz tego do siebie. Facetów atakujących kobiety w Internecie jest bardzo wielu... 🤕 Ten facet (najprawdopodobniej jakiś dzieciak lub głupi i zakompleksiony dwudziestokilkulatk) na pewno odpowiedział w ten sam sposób lub jeszcze gorzej wiele razy wielu innym kobietom. Jest to agresja typowa dla inceli, redpillowców i innych mizoginów. Przesiadują oni na kanałach, na których prowadzący (faceci) oskarżają kobiety o złe intencje wobec mężczyzn, o hipergamię, o lecenie tylko na kasę, o umyślne zachodzenie w ciążę w celu otrzymania alimentów, itd, itp. Całe to towarzystwo (o niskim poziomie inteligencji, wykształcenia i ogólnej wiedzy o zyciu) nie wychodzi ze swojej bańki informacyjnej i się nawzajem nakręca. Kilka razy kliknęłam, z ciekawości, w linki podane przez niektórych widzów płci męskiej na różnych kanałach i trafiłam na te kanały dla redpillowców i na komentarze na nich zamieszczone. Aż trudno uwierzyć, że ktoś może mówić i pisać takie bzdury... 🤕😱
Ja bym ukryła zdjęcie i udostępniała dopiero wtedy, gdy dowiem się kilku rzeczy o facecie, a inni, czyli frustraci, zboczeńcy i inni krytykujący nie oglądaliby ich wcale.
Np mówi, że pojedziemy tu i tu, zrobimy to i to, a nie robimy tego...Bo on robi co innego, co innego zaplanował jak się okazuje. Mówi, że chce dać kwiatka i skoczyć do sklepu, a potem wraca bez kwiatka....
Żeby to naprawić należy: 1) uświadomić sobie, że pewne nasze zachowania są niedojrzałe, 2) zacząć pracować nad sobą indywidualnie (czytając poradniki psychologiczne, oglądając filmiki poświęcone rozwojowi osobistemu, biorąc udział w konferencjach i warsztatach, należąc do grup wsparcia poświęconych problemom, które nas dotyczą, itd). 3) skorzystać z pomocy psychologa, terapeuty lub dobrego coacha relacji lub życia. Z tego co słyszałam, kobiety osiągają dojrzałość emocjonalną po 30-tce, a mężczyźni po 40-tce, i to nie zawsze... Wszystko zależy od zachowania ludzi, którzy nas otaczali w dzieciństwie, od warunków, w jakich się wychowaliśmy, od środowiska, w którym dorastaliśmy, od towarzystwa, w którym spędzamy większość naszego czasu.
![[TH] VCT Masters Shanghai Playoffs DAY 1 // 100T vs FUT | FNC vs GEN](http://i.ytimg.com/vi/erQ7pGChzxA/mqdefault.jpg)
![[TH] VCT Masters Shanghai Playoffs DAY 2 // PRX vs G2 | EDG vs TH](http://i.ytimg.com/vi/T5j2XVcDFs0/mqdefault.jpg)
Dla mojego partnera całe życie zdanie obcych osób było ważniejsze niż moje jako wieloletniej partnerki . Jego telefon nie przestawał dzwonić , SMS , rozmowom nie było końca . Miał tylu ludzi wokół siebie których ja w ogóle nie znałam . W domu potrafił się nie odzywać natomiast dla innych ,, błyszczał ,, śmiał się , rozmawiał 😲 po prostu jeden człowiek - dwie twarze
U mnie podobnie otaczał się ludźmi przyjaciółkami które mu doradzały. Pytał się wszystkich o zdanie rozmawiał o problemach między nami tylko nie ze mną. Wszyscy ważniejsi ode mnie. Ale ja miałam tego dość nigdy więcej takiego partnera który sam nie potrafi podejmować decyzji tylko ktoś za niego to robi. To jest chore
U mnie to samo ,ze wszystkimi rozmawia ,śmieje się itp jaki to on jest zajebisty ....a ja się nie liczę.
Mój ex mąż był taki sam. Był dla wszystkich dookoła, mnóstwo znajomych, był na każde zawołanie, a dla mnie nigdy nie było czasu i mogłam prosić wiele razy żeby coś zrobić to nie ma czasu a kolega zadzwonił to rzucał wszystko i jechał pomóc a jak się odezwałam, że mi się to nie podoba to usłyszałam, ze "są rzeczy wazne i ważniejsze"
Bosz.. też tak miałam masakra 😓
Podobnie z moją żoną.
Taka osoba nigdy nie dojrzeje a wręcz przeciwnie jeszcze Ciebie obarcza winą. 40 lat jest w małżeństwie i żadnej odpowiedzialności to tylko gehenna z nią być.Jaka Prawda powiedziana wiem po tylu latach każde słowo jest prawdziwe uważa że to jego własność to żona.Można mówić i tak z tego nie wynika.Muszę wszystko sama robić i za wszystko brać odpowiedzialność i podejmować wszystkie problemy.Trochę to za póżno żeby odejść postawiłam już krzyżyk oddaję się Bogu i on daje mi siłe na dalsze życie bo mu zaufałam.Choć po tylu latach nie wart było tkwić w takim małżeństwie bo i tak byłam sama a jeszcze jego problemy trzeba było rozwiązywać.Dziękuję napisałam bo chcę przestrzec inne osoby bo lepiej być samą.
nigdy nie jest za pozno, moi rodzice sie rozwiedli wlasnie "na starosc" i maja sie dobrze.
Jezli była by pani taka dojrzała to napewno skończyła by pani ten związek a nie tłumaczyła się i obwinia la. O wszystko druga osobę. Niedojrzałość bierze sie często z niedojrzałych rodziców to nie zawsze jest tylko wina tej osoby. Wiadomo każdy sam. Musi nad sobą pracować ale najłatwiej obiniac. Może trzeba w sobie czasem znalesc też te niedojzali strony. Pewnie są skoro nie skończyła pani tego związku.
Niedojrzałość mojego męża najbardziej zabolała mnie, kiedy odkryłam, że za moimi plecami utrzymuje ciągły i bardzo zażyły kontakt ze swoją byłą.
To tym bardziej było raniące, że od rozmowy i bliskości ze mną wciąż uciekał, potrafił być coraz bardziej obcy i raniący, a dla pań z "zewnątrz" po prostu czarujący, rozmowny, taki, jaki mi się przedstawił w fazie bombardowania miłością.
To prawda, że takie infantylne osoby zakładają rodziny, ale tak naprawdę, to chcą żyć wciąż życiem singla bez żadnych zobowiązań i ograniczeń.
Są jak rozkapryszone dzieci w ciele dojrzałego mężczyzny lub kobiety.
Związek z kimś takim jest przepełniony tak dużym cierpieniem, że trudno potem wyczołgać się z tych wszystkich traum, których taka relacja dostarcza.
Ale każdego dnia próbuję iść do przodu, bo chociaż udało mi się fizycznie odseparować od mojego wiecznego chłopca-toksyka, to nie jest łatwo uwolnić serce i umysł od tego wszystkiego, co w nas taka osoba zostawiła...
Jest pani dzielna, chociaż bardzo poraniona, życzę dużo siły i pozdrawiam.
@@marzannaj.5397 Bardzo dziękuję za słowa wsparcia.
Po takim doświadczeniu jeszcze bardziej doceniam każdy dobry gest ze strony innych ludzi...
Pozdrawiam serdecznie.
Nie jest Pani sama....
Serce i umysł glupieja
Tak myslalam ze cierpietnica pisze. Sto wymowek zeby nie odejsc.
Niedojrzały brzmi tak niegroźnie a to zycie jak w rollercosterze i konsekwencje często spadają na barki tych dojrzałych którzy sie w porę nie ockną .... .Super filmik ♡
Jakie to prawdziwe. Ta niedojrzałość jest początkowo emocjonująca. To prawda. Ale im dłużej związek trwa, tym bardziej widać, że mam do czynienia z dzieckiem. Które nie rozumie swoich emocji. Zachłystuje się "nowościami". Co mu kto powie, łyka jak pelikan. Zaprzysięga się, że teraz to on będzie robił tak i siak, a po 2 tygodniach...odpuszcza. Słomiany zapał. Myśli, że jak ktoś w określony sposób poprowadził swoje życie, to on też może. Taka uniwersalna recepta dla wszystkich. Nie widzi czynników zewnętrznych, że każdy jest inny. Ma inne życie. Czyjeś rady traktuje jak pewnik. A potem rozczarowanie. Bo nie wynika to z wewnętrznych motywacji, ale zewnętrznych. Właśnie bez kręgosłupa, bez moralności, bez zasad. JA teraz też cierpię, właśnie z powodu takiego człowieka, ale tym razem nie poświęcę siebie, nie złożę tego na ołtarzu pn. "dla dobra związku", bo dla tego "dobra" zrobiłam już za wiele. Jestem samodzielna, odpowiedzialna, ogarnięta, dowcipna, mądra, inteligentna, piękna.....zasługuję na więcej
Ratuj siebie i walcz o swoje szczęście. Ja się wyzwoliłam od takiego typa i od roku jestem wolna.
Właśnie jesteśmy piękne, mądre, bystre ,dobre i z poczuciem wlanej wartości, brawo i tego się trzymamy ❤❤❤❤
Taka osoba chce być wolna ponad wszystko i wszystkich. Ale jest to bardzo narcystyczne. Nie ma w sobie obserwatora, zdolności do autorefleksji oraz nie umie odmówić sobie robienia rzeczy, które jej szkodzą. W jej mniemaniu to jest ok, zostało to zracjonalizowane, "wszyscy tak robią", “wszystko jest dla ludzi".
To bardzo dokładny opis mojego męża ☹ Na szczęście znalazłam w sobie siłę i rozwodzę się ratując resztę życia .
Super
👍👍👍
Żyję z taką osobą. Staram się nie mieć z nią relacji, ale to trudne pod jednym dachem, mając 3 dzieci wspólnych. Niedojrzałość męża wyszła na jaw, gdy zachorowała jego matka i razem z ojciem i siostrą opiekowali się nią,, zostawiając mnie i nasze dzieci (w tym jedno niepełnosprawne znacznie) na parę lat bez wsparcia, bo jak twierdził miał ważniejsze sprawy. Dopiero wtedy dla mnie widoczna stała się ta niedojrzałość i nieprzerwana pępowina. Jaka ja byłam też niedojrzała wchodząc w związek z taką osobą ...
Jak nie odebrałam telefonu, ale oddzwaniałam, to celowo nie odbierał żeby mnie ukarać. Za co?
Foch i durnowate SMS w stylu: " możesz już do mnie nie dzwonić, spierd.... itp.
Najlepsze, co zrobiłam to kopnęłam dziada w d...
Narodziłam się na nowo po 3 latach gehenny...
Gratuluję ja po dwóch latach. Jestem po miesiącu od rozstania. Było to samo i do tego wyzwiska o nic . Wmawiał mi nieprawdę często ciche dni. Związek w cierpieniu tylko. I tylko co inni powiedzą to się liczy nigdy co ja. I to otaczanie się ludźmi dookoła
@@magdalenabarburska5494 miesiąc więc wiem co pani czuje, emocje i pytanie czy postąpiłam słusznie? Bardzo dobrze pani zrobiła, uczucia będą jeszcze długo szarpać pani duszę, ale codzień jest lepiej. Toksyczność jest bezduszna, odziera nas z godności i prawa do własnego zdania. Długo tęskniłam i pytałam siebie za czym? za kim?
Poznałam miłego mężczyznę, który zaopiekował się mną i nie jest chorobliwie zazdrosny lecz troskliwy, nie rozlicza mnie z minuty spóźnienia patrząc głęboko w oczy czy drgnie mi powieka, bo pewnie kłamię...
Życzę pani cudnego życia bez strachu, stresu i lęku. 🌺🌺
Boże, dramat, a ja myślałam, że mam źle, a tu może być gorzej.... Brawo.
Dzisiaj , po wysłuchaniu wykładu dowiedziałam się, że oprócz toksycznego męża mam u boku człowieka niedojrzałego.
Całe moje życie to brak poczucia bezpieczeństwa, kiedy trzeba podjąć ważna decyzję wycofuje się, kiedy spowodował stłuczkę uciekł i to ja musiałam załatwiać z policja i serwisem,, poprostu robi coś źle I zostawia resztę mnie. Ta jego niedorzalosc ,, to tulanie się po cudzych kątach ( jeszcze nie byłam świadoma jego niedojrzalosci) , glupie zachowania , wybryki a życie tu I teraz ( dziecko,) to była moja sprawa. Wpływowy, nie myślący logicznie jak dziecko. Co pomyślał to zrobił a czy to jest źle to już go nie interesowało i to moja rola była żeby z tego wybrnąć.
Lekkoduch o wobrazeniach i mniemaniu o sobie sięgających Everestu , a przychodzi co do czego to jest problem z przyklejeniem listewki .
Brak kręgosłupa moralnego , jest dokładnie tak jak w wykładzie.
Kiedy proszę go aby posłuchał wykładu ucieka z domu jak pętak. Zupełnie nie interesują go opłaty i należności za media , jego mandaty i wszelkie jego błędy i związane z tym straty. Nawet nie zapyta to poprostu maja sprawa.
Dziękuję za wykłady, Teraz jestem świadoma ,bo wiem co to jest i jest mi lżej bo bylam ciągle winiona.
A mnie ciekawi dlaczego Pani uważa, że to Pani musi ponosić konsekwencje? Skoro dorosły , zdrowy na ciele i umyśle człowiek popelni jakiś błąd, to musi wziąć na siebie odpowiedzialność i ponieść konsekwencje swoich czynów.
No chyba że znajdzie kogoś, kto będzie go holowal, wybawiał z kłopotów, pomagał i ułatwial.
Pytanie co daje Pani rola ratowniczki, tej lepszej, mądrzejszy, bardziej odpowiedzialnej. Jakie potrzeby sobie Pani taką postawą zaspokaja?
Daje jej to, żeby kogoś mieć, nie być sama. Wtedy ma poczucie "ważności".
Dziękuję pięknie za wykład.Niedojrzalosc emocjonalna najbardziej mi się kojarzy z brakiem umiejętności radzenia sobie ze złością i gniewem.Wyżywanie się na innej osobie tylko dlatego,że jest pod ręką jest, niestety, dość częste.Agresor wtedy swoją nieumiejętność uzasadnia:musiałem zwrócic uwagę,ty znów to źle zrobiłeś, znów przesolilaś zupę.
Niedojrzała emocjonalnie osoba to udręka w domu lub pracy.
@@Mafadaka4 Niedojrzałość łatwo pomylić z ekstrawertyzmem.A to dwie różne rzeczy,choć zachowania mogą być podobne.
@@Mafadaka4
Chyba mylisz wyrażanie swoich uczuć i emocji z niedojrzałością emocjonalną?
Owszem kobiety częściej i łatwiej okazują swoje emocje i mogą mieć zmienne nastroje pod wpływem hormonów, ale nie jest to oznaką niedojrzałości emocjonalnej.
Więcej związków rozpada się z powodu niedojrzałości, nieodpowiedzialności i nieumiejętności komunikowania się mężczyzn niż kobiet.
@@enoraalter242 Dokladnie.
@@Mafadaka4 a ja uważam , że w 90 % u facetów, bo to przecież nie mężczyźni...
@@joannaporczynska5945 Jak tacy niedojrzali to gimnazjaliści.
Spotkałam taka niedojrzałą osobę. Był to mój partner. Cztery lata zajęło mi rozpoznanie jego toksycznosci. Byłam coraz bardziej uważna i dzięki temu zobaczyłam wszystkie bez wyjątku cechy.ktore wymieniłeś w tym filmiku. Odeszlam.jestem na detoksie. Zero kontaktu.juz wiem.czego nie chce u partnera. Dziękuję za pomoc w dochodzeniu do sobie.
Tez mialam taka 4-letnia znajomosc
Chętnie posłucham więcej na ten temat, żeby nie mylić tego że ktoś ma ciężką sytuację więc płacze ale stara się być pogodnym w każdej wolnej chwili od kłopotu i śmieje się gdy cieszy się małymi rzeczami.
Miałam wrażenie, jakbyś cały czas opowiadał o nastolatkach: jedną nogą w przedszkolu, drugą w dorosłości... Przykre to, że u niektórych ten okres dojrzewania się nie skończył... nie skończy... nie dorosną... Powstrzymanie dorastania nie powstrzyma czasu. Taki 40latek o mentalności i zapatrywaniu licealisty jest niebezpieczny dla otoczenia.
Dziękuję za ciekawy mini wykład 💚🍀🌷😉🙏🌻👍spotkałam takie osoby, robi Pan dobra robotę dzięki temu wiem na kogo trafiałam w swoim życiu, moja zasada nie wchodzę dwa razy do tej samej rzeki, zasady trzeba mieć w życiu
Bardzo fajny przekaz... Zresztą jak wiele które dotąd od Pana usłyszałam... Mam wrażenie że kiedyś byłam taką niedojrzalą osobą i często zmieniałam zdanie... Bazując za każdym razem na opini osoby, którą uważałam w danym momencie za autorytet... Co do związku... Byłam oddana i szczerze kochałam i to jak naiwnie... Byłam zawsze w związku z osobami emocjonalnie niedojrzałymi i nie rozumiałam często ich postępowania... Czułam się wiele razy zawiedziona i zraniona.... Musialam nauczyć się żyć inaczej, sama dojrzeć do tego, że to ja decyduje o wszystkim co się dzieje w moim życiu.... Zaczęłam unikać osób, które były mi nieżyczliwe lub manipulowały mną... Jestem na dobrej drodze budowania czegoś prawdziwego.. Czegoś takiego czego mi zawsze brakowało.... Pozdrawiam serdecznie
A ja poproszę o temat "wybaczanie w relacji". I np. jest dziecko wychowywane przez zaburzoną, toksyczną, psychicznie chorą osobę, i by przeżyć, przetrwać w tej relacji, musi wybaczać, ciągle i na nowo, każdego dnia np. matce, która, przekracza granice, męczy, nęka, czy wręcz znęca się. I takie dziecko w życiu dorosłym może przejawiać różne tendencje, może być agresywne, mściwe, itp., a może być uległe, spolegliwe i wiecznie, wszystko wybaczające. Szczególnie w bliskiej relacji, romantycznej, kiedy często funkcjonuje wzorzec tej pierwotnej. Granice w przebaczaniu, kiedy powiedzieć stop samemu sobie, (by zachować swą godność), bo przecież partner, to nie matka, czy ojciec, którym wiele, czy wręcz wszystko, uchodziło płazem...
Jeśli pani jest wierzącą to jest taka Nowenna do Matki Boskiej Rozwiazujacej Węzły. Jest to nowenna która rozwiązuje takie problemy.
Miałam kiedy do czynienia z 22 letnim facetem który mentalnie miał gdzieś 16.Nie był toksyczny, w sumie to nawet miło wspominam (bo krótko trwało, nie chciałam sie bawić w IIcealne relacje bo miałam wcześniej swoje licealne relacje). Jestem pewna że baaaardzo wolno dojrzewał i w końcu dojrzał i szcześliwie sobie życie ułożył.
Właśnie jestem na etapie dochodzenia do siebie po prawie 3 letnim związku z osobą niedojrzałą emocjonalnie. Oboje jesteśmy, teraz to widzę, tylko nieco inny typ. On typ osoby, która cię przed sobą ostrzega, ty widzisz w tym niewinność i wołanie o pomoc, chcesz pomóc, ja typ narcyza, który wszystko odbiera jako atak, kara ciszą, udawanie naburmuszenia dla atencji. Okazało się że po tym czasie trzy tygodnie temu zaczął pisać z kimś na tinderze, pytał kogoś o spróbowanie razem, zerwał przez wiadomość. Po 4 dniach od zerwanie umówiliśmy się na spotkanie aby wziął swoje rzeczy (jestem właśnie w drodze na to spotkanie, tryzmajcie kciuki). Widzę u siebie książkowy przykład osoby, która chce mu pomóc, chce wrócić ale wiez że to bez sensu i tylko się łudzi. Widzę dwa wyjścia: oddanie rzeczy i pójście dalej z mojej strony, albo jak sam zacznie temat i będzie chciał to pół roku przerwy podczas której pójdzie na terapię. Czuję się ostatnio jak klaun chcąc wejść w związek z powrotem z kimś, kto mnie zdradził i rzucił jak skarpetkę, ale to chyba naturalny proces po niestabilności związanej z rozstaniem. Chyba dalej do mnie nie dotarło, więc mam nadzieję że po dzisiejszym dniu się wszystko rozwiąże i będzie lepiej.
Życie z taką osobą togehenna.Mój ojciec jest taką osobą nie potrafi podiąć żadnej konkretnej decyzji i niszy psychicznie mnie i moją matkę
Niedługo minęłyby 4 lata związku. Była tutaj dysproporcja tego typu iż ja rozwiązuje konflikty i rozmawiam oraz dążę do poprawy a była partnerka niestety totalnie milczała. Nigdy nie dostawałem odpowiedzi zwrotnej na tematy które mnie nurtowały oraz niedopowiedzenia (ani słownie ani w czynach). Niedawno nie wytrzymałem i chciałem to wszystko wyjaśnić bo milczenie, zbywanie i ucieczka przez rozwiązywaniem spraw mi mocno ciążyła. Robiło się to toksyczne, ja się starałem, chciałem zrozumieć i najzwyczajniej z troski pytałem o różne aspekty życia takie jak plany ze studiami, dalsze wynajmowanie (czy zostajemy czy gdzieś indziej szukamy lokum). Zawsze słyszałem że wszystko jest ok, dobrze, w porządku. Teraz w czerwcu okazało się że nic nie jest okej miała jakiś ból do mnie nawet nie wiem jaki bo nie mówiła i o co jej odchodzi- stres z życia z taką osobą plus próby wmawiania że coś jest przeze mnie doprowadziły iż sam, z własnej woli udałem się do psychologa- przez takie zbywanie traktowanie itp moja samoocena spadła do 0, sam siebie biczowałem za coś co nie było w moim zasięgu. Ona uważa że pomocy specjalisty nie potrzebuje. Okazuje się że miesiącami kłamała i ukrywała swoje plany co do związku. Ostatecznie nazwała ~4 lata związku "znajomością". Trafiłem na ten film, duża część rzeczy o których mówi autor to prawda. Bardzo ciężko jest planować cokolwiek. Na mnie ciążyły wszelkie aspekty domu- rozliczanie opłacanie (zawsze odsyłała połowę :) )sprawy techniczne itp Ciężko przemówić takiej osobie ponieważ wszystko bierze za atak i obraca kota ogonem. Będziemy mieszkać jeszcze miesiąc zanim wróci do siebie a ja czuję w sobie że jakieś dziwne brzemię ze mnie spadło i za niedługo będę mógł cieszyć się życiem bez strachu, obaw i niepewności oraz zważania na słowa ponieważ totalnie inaczej moga być odebrane - a próba wyjaśnienia nic nie zmieniała.
Pozdrawiam wszystkich.
Jakbym slyszal o mojej bylej ktora niestety dalej kocham. Zerwala ze mna po 6 latach, w tym 3 latach mieszkania i pierwsze co zrobila to usunela zdjecie z instagrama, na ktorym miala kontakty z jakimis typami z ktorymi trenowala sztuki walki... Mielismy spory kryzys, ale poprawialo sie tyle ze ona besztala mnie juz za byle co...i zostawila mnie z godziny na godzine, gdzie jeszcze 2 godziny wczesniej przytulala sie do mnie w lozku i oferowalem jej sniadanie... Potem odkrylem, ze sobie juz to planowala, a ledwie sie wyprowadzilem i zaczela sie widywac z jakims "kolega" z treningow... Powiedziala, ze mnie nie kocha, ze ja wypalalem to w niej przez ostatni rok...ze my prawie nie rozmawialismy ze soba... Co jest kompletna bujda, bo tak jak Ty probowalem z nia rozmawiac przez ostatni rok z 7 razy o naszym zwiazku, o miejscu zamieszkania a wlasciwie przeprowadzki do mieszkania za ktore nie musielibysmy placic bo przez rok musialem bulic za 2 mieszkania...ale te drugie jej sie nie podobalo... Dramat. Moja samoocena tez jest na poziomie 0, bo na koniec zwiazku padlo wiele cierpkich slow, ktore nie uwazam do konca za prawdziwe, ale obwiniam sie za rozpad zwiazku bo moglem duzo zrobic lepiej, inaczej... Tak czy siak, nie byla ze mna szczera przez ponad rok...albo i wiecej... I to boli strasznie, ze osoba ktora sie kocha potrafi knuc w glowie plan jak sie pozbyc Ciebie z zycia...
@@zz55554 idzie ogarnąć wszystko z życiem. Ja w tamtym czasie miałem wesele gdzie pełniłem rolę świadka oraz byłem przed obroną na studiach. Podołałem w każdym aspekcie. Jak ktoś z takiego bagna wstanie to jest zupełnie inną osobą o wiele silniejszą i pewniej stąpającą po ziemi. Warto skupić się na sobie, podkręcić swój poziom życia i być najlepszą wersja siebie. Boli wiem, ale z czasem jest mega dobrze a teraz nie zaakceptował bym przez sekundę tamtego traktowania :) trzymam kciuki i na spokojnie, daj sobie czas a zobaczysz ile siły drzemie w każdym facecie.
Zgadza się.Bycie z taką osobą, to pasmo udręk i katuszy
Dziękuję za film, bardzo trafnie nazwałeś konkretne problemy. Pomoże mi to w pracy nad sobą, dziękuję!
Bardzo dobry materiał, dziękuję! :)
Witam Pana doktora dziękuję ślicznie za SUPER!!! wykład 🙂🌹 Dokładnie .😏
Ciekawa jestem jak się ma niedojrzałość emocjonalna do narcyzmu lub psychopatii.
narcyz i psychopata to ludzie( albo dzieci właśnie) z dojrzałością na poziomie 7- latka
Przekazuje Pan bardzo cenną wiedzę . Wspaniała robota! 👏
bardzo pomocny filmik
Dziękujemy.
Dziękuję :)
Trafione w dziesiatke❤
Super wykład. Otwiera oczy na zachowanie ludzi. Dziękuję.
Swietny wykalad Dziekuje Bardzo i Pozdrawiam
Mój szef jest niedojrzały, właśnie tak się zachowuje.
A jest jakaś szansa dla takich osób, czy mogą jakoś dojrzeć?
Taka osoba jest mój przyjaciel on nie nadaje się do prawdziwego życia ,jest nie dojrzały emocjonalnie ,uubiego się za romansami nie może się oprzeć tego ja mu jestem ppoczebna tylko do nauczania i pomocy czego nie rozumie On mnie ciągle rani i jestem pewna że nigdy nie dorośnie nie ma żadnych ogranicar a mnie krzywdzi tylko przez telefon bo tylko tak się znamy kłamie ciągle złote góry obiecuje itd jak z taką osoba byc to jest nie możliwe On jest nie najzaly i nie przejmuje się niczym z taką osoba nie można żyć uważajcie dziewczyny tylko nie wycagajcie za przyjemności moralne nie wycagajcie pieniędzy teslowa mówię do facetów które też się kocchajaa w osobie nie dokzale Osoba nie oprze się od przyjemności nie myśli co mu grozi taki żyć nie mozzyc ja dzecko powinna nauczyć się powiedzec nie Mnie On krzywdzi bardzo z pomoc tylko przez pisanie bo nie znam go osobiście ,nie chce powiedzec nic dziewczyna złym moralnie powie ja taka osobę zna co mam zrobić odejść bo nie widzę poprawy tej osoby krzywdzi mnie dzekuje
Oglądam wszystkie pana filmiki i nie tylko .i nurtoje mnie jedna rzecz czy ktoś źyje moim źyciem czy ja mam coś z głową nie tak.co temat inny to i tak trafiony.
😊🍀⚘️
A w takim razie jak pracować nad osobą niedojrzałą osoba?
Witam, moim pragnieniem jest znalezienie mężczyzny na życie, z którym stworzę głęboką więź. Założyłam konto na portalu randkowym. Dodałam zdjęcie, na którym jestem uśmiechnięta, zrobione gdy miałam świetny humor. Jakiś mężczyzna napisał do mnie, że wyglądam jak ofiara losu, że jestem dnem szukającym frajera z kasą. Nie miałam w opisie ani słowa o pieniądzach. Skąd coś takiego się bierze?
Nie przejmuj się jakimś sfrustrowanym facetem który wypowiedział te słowa w twoja stronę, wbił ci szpile żeby poczuć się lepiej, bo kim on jest że obraża ciebie? Moja rada olej to nie warto czasu i energii na taką osobę, powodzenia w poszukiwaniu tego życiowego partnera 🍀🌷🌻💚😉
To agresja słowna.Moze się czegoś naćpał , może nie ma kasy , żeby się naćpać, może typ zakompleksiony, który do takiej dziewczyny jak Ty nawet nie zagada,itp. .Szkoda na palanta czasu.
Nie bierz tego do siebie. Facetów atakujących kobiety w Internecie jest bardzo wielu... 🤕
Ten facet (najprawdopodobniej jakiś dzieciak lub głupi i zakompleksiony dwudziestokilkulatk) na pewno odpowiedział w ten sam sposób lub jeszcze gorzej wiele razy wielu innym kobietom.
Jest to agresja typowa dla inceli, redpillowców i innych mizoginów.
Przesiadują oni na kanałach, na których prowadzący (faceci) oskarżają kobiety o złe intencje wobec mężczyzn, o hipergamię, o lecenie tylko na kasę, o umyślne zachodzenie w ciążę w celu otrzymania alimentów, itd, itp.
Całe to towarzystwo (o niskim poziomie inteligencji, wykształcenia i ogólnej wiedzy o zyciu) nie wychodzi ze swojej bańki informacyjnej i się nawzajem nakręca.
Kilka razy kliknęłam, z ciekawości, w linki podane przez niektórych widzów płci męskiej na różnych kanałach i trafiłam na te kanały dla redpillowców i na komentarze na nich zamieszczone.
Aż trudno uwierzyć, że ktoś może mówić i pisać takie bzdury... 🤕😱
Ignoruj, zeby to bylo takie proste z idiotami w realnym zyciu....
Ja bym ukryła zdjęcie i udostępniała dopiero wtedy, gdy dowiem się kilku rzeczy o facecie, a inni, czyli frustraci, zboczeńcy i inni krytykujący nie oglądaliby ich wcale.
Np mówi, że pojedziemy tu i tu, zrobimy to i to, a nie robimy tego...Bo on robi co innego, co innego zaplanował jak się okazuje. Mówi, że chce dać kwiatka i skoczyć do sklepu, a potem wraca bez kwiatka....
Czy jest szansa na uzdrowienie z bycia osoba toksyczna
Ok, niedojrzałość, pięknie, ale jak można to naprawić?
Żeby to naprawić należy:
1) uświadomić sobie, że pewne nasze zachowania są niedojrzałe,
2) zacząć pracować nad sobą indywidualnie (czytając poradniki psychologiczne, oglądając filmiki poświęcone rozwojowi osobistemu, biorąc udział w konferencjach i warsztatach, należąc do grup wsparcia poświęconych problemom, które nas dotyczą, itd).
3) skorzystać z pomocy psychologa, terapeuty lub dobrego coacha relacji lub życia.
Z tego co słyszałam, kobiety osiągają dojrzałość emocjonalną po 30-tce, a mężczyźni po 40-tce, i to nie zawsze...
Wszystko zależy od zachowania ludzi, którzy nas otaczali w dzieciństwie, od warunków, w jakich się wychowaliśmy, od środowiska, w którym dorastaliśmy, od towarzystwa, w którym spędzamy większość naszego czasu.
Niestety, ale tak jest,kropka w kropkę, tylko co z tym począć. Dziękuję
Obawiam się, że rozmowy mogą nie pomóc.Ale od porozmawiania(lub jego próby) chyba należy zacząć.
Dać sobie spokój...
To jest dziecko ukryte w dorosłym człowieku
Nic dodać, nic ująć
Czy osoba nie dojrzała może posiadać cechy narcyzmu ?
Myślę, że tak.
nadmierne uogólnianie, wszystkiego co złe na niedojrzałość
Mięso od 5:05 , biorąc pod uwagę długość calego materiału wstęp jest stanowczo zbyt przegadany moim zdaniem.
A skąd Ty wiesz wyuczyłeś się, i masz na wszystko lekarstwo ?