Kroniki Zbrodni to taka komputerowa przygodówka "point and click", wyciągnięta poza samą tylko aplikację. Mamy klasyczny dla tego gatunku otwierający się w miarę rozgrywki teren i możliwość testowania wszystkiego na wszystkim - tutaj pytania wszystkich o wszystko. Ba, mamy nawet elementy zbieractwa, czyli wiele rzeczy będziemy mogli zrobić dopiero, gdy będziemy w posiadaniu konkretnych przedmiotów. Przewaga KZ nad przygodówkami komputerowymi jest taka, że dialogi są całkowicie otwarte, i nie musimy wybierać pytań z predefiniowanej listy, z której i tak zawsze pytało się o wszystko po kolei. Tutaj nasze postępy definiują to, o co możemy zapytać, a upływający w grze czas każe wybierać tylko te najważniejsze pytania do zadania. KZ to nowoczesna i kooperacyjna gra przygodowa. Ta koperacyjność jest jej wielką zaletą, bo w komputerowe przygodówki to chyba zawsze były gry solo. Do tego prostota zasad, pozwalająca na wprowadzenie tym tytułem w świat planszówek osób, które mają alergię na instrukcje. Nie twierdzę, że to najlepsza gra na świecie, ale super, że taka pozycja pojawiła się na rynku. Moim zdaniem zasługuje na minimum 8/10.
Witam :) A czy to jest jeszcze gra planszowa? Czy to jest gra planszowa z dodatkiem aplikacji, czy tez aplikacja z dodatkiem elementów planszowych? OK widac ze nie jestem milosnikiem elektroniki w planszowkach - przyznaje sie bez bicia :) ale w tym przypadku to juz chyba nie planszowka. Lubie gry elektroniczne i planszowe, ale miedzy innymi po to gram w planszowki, aby nie patrzec w ekran (nie wazna jego przekatna), a w twarze siedzacych obok ludzi.
K Zapchlenius Dziwną jest dla mnie wizja patrzenia w twarze współgraczy, a nie na karty, plansze czy cokolwiek innego, co jest akurat na stole. O ile jestem w stanie zrozumieć, że komuś może nie odpowiadać udział aplikacji w planszówkach (choć sam nie mam z tym problemu), to argument o patrzeniu w twarze, to dla mnie jakieś kuriozum.
To bardziej przenośnia była :) Chodziło mi o miłe spędzanie czasu przy grze z innymi ludziami* A przyszło mi to na myśl, bo gdy człowiek rozejrzy się dookoła, to widzi tylko twarze wpatrzone w ekrany - wiem takie czasy ale czy tak powinno być. Mały przykład nie na temat :) Mam troche lat na karku, gdy dojeżdżałem do szkoły to na przestanku pks, było gwarno, rojno, śmieszno. Sypano kawały jakieś flirty z dziewczynami itd. Ostatnio byłem na takim przestanku rano, gdy dzieciaki tez jada do szkoły i... cisza! każdy wpatrzony w ekran, słuchawki na uszach i ... cisza. Przeraża mnie to, ludzie są obok siebie, a tak naprawdę są coraz bardziej samotni. Dlatego, jak się już uda zebrać zabieganą paczkę do gry, to chcemy się bawić (grać) śmiać ze sobą, a nie znowu patrzeć tylko w ten ekran. Uff sie rozpisałem sorki za taki rozwlekły wykład. Pozdr Zapchleń :)
Spoko. Tylko w przypadku gier planszowych, aplikacje w nich używane nie stają się powodem izolacji graczy od siebie. Nie spowodują przecież w żaden sposób, że gracze przestaną ze sobą rozmawiać. To narzędzia, którym się gra. Tak jak karta, mepel, znacznik czy inny pionek. Tylko bardziej "interaktywne". :)
Polecam gre w szczegolnosci osoba ktore graja a druga osob zona!!!! nie ma checi na granie w planszowki. Mysle ze tym tytulem mozna przekonoac osobe ktora gra bardzo ale to Bardzo Malo.
JP :D Ludzie, 2 osoby przy recenzji to najlepszy wybór. Są dwie subiektywne oceny, które się z sobą zestawia. Fajnie, jeżeli te osoby różnią od siebie trochę. Daje to bardziej obiektywny obraz gry :)
Kroniki Zbrodni to taka komputerowa przygodówka "point and click", wyciągnięta poza samą tylko aplikację. Mamy klasyczny dla tego gatunku otwierający się w miarę rozgrywki teren i możliwość testowania wszystkiego na wszystkim - tutaj pytania wszystkich o wszystko. Ba, mamy nawet elementy zbieractwa, czyli wiele rzeczy będziemy mogli zrobić dopiero, gdy będziemy w posiadaniu konkretnych przedmiotów. Przewaga KZ nad przygodówkami komputerowymi jest taka, że dialogi są całkowicie otwarte, i nie musimy wybierać pytań z predefiniowanej listy, z której i tak zawsze pytało się o wszystko po kolei. Tutaj nasze postępy definiują to, o co możemy zapytać, a upływający w grze czas każe wybierać tylko te najważniejsze pytania do zadania.
KZ to nowoczesna i kooperacyjna gra przygodowa. Ta koperacyjność jest jej wielką zaletą, bo w komputerowe przygodówki to chyba zawsze były gry solo. Do tego prostota zasad, pozwalająca na wprowadzenie tym tytułem w świat planszówek osób, które mają alergię na instrukcje.
Nie twierdzę, że to najlepsza gra na świecie, ale super, że taka pozycja pojawiła się na rynku. Moim zdaniem zasługuje na minimum 8/10.
Kiedy zrobie recenzje (razem) gry Sherlock Holmes Detektyw doradczy?
Witam :) A czy to jest jeszcze gra planszowa? Czy to jest gra planszowa z dodatkiem aplikacji, czy tez aplikacja z dodatkiem elementów planszowych? OK widac ze nie jestem milosnikiem elektroniki w planszowkach - przyznaje sie bez bicia :) ale w tym przypadku to juz chyba nie planszowka. Lubie gry elektroniczne i planszowe, ale miedzy innymi po to gram w planszowki, aby nie patrzec w ekran (nie wazna jego przekatna), a w twarze siedzacych obok ludzi.
K Zapchlenius Dziwną jest dla mnie wizja patrzenia w twarze współgraczy, a nie na karty, plansze czy cokolwiek innego, co jest akurat na stole.
O ile jestem w stanie zrozumieć, że komuś może nie odpowiadać udział aplikacji w planszówkach (choć sam nie mam z tym problemu), to argument o patrzeniu w twarze, to dla mnie jakieś kuriozum.
To bardziej przenośnia była :) Chodziło mi o miłe spędzanie czasu przy grze z innymi ludziami* A przyszło mi to na myśl, bo gdy człowiek rozejrzy się dookoła, to widzi tylko twarze wpatrzone w ekrany - wiem takie czasy ale czy tak powinno być. Mały przykład nie na temat :) Mam troche lat na karku, gdy dojeżdżałem do szkoły to na przestanku pks, było gwarno, rojno, śmieszno. Sypano kawały jakieś flirty z dziewczynami itd. Ostatnio byłem na takim przestanku rano, gdy dzieciaki tez jada do szkoły i... cisza! każdy wpatrzony w ekran, słuchawki na uszach i ... cisza. Przeraża mnie to, ludzie są obok siebie, a tak naprawdę są coraz bardziej samotni. Dlatego, jak się już uda zebrać zabieganą paczkę do gry, to chcemy się bawić (grać) śmiać ze sobą, a nie znowu patrzeć tylko w ten ekran. Uff sie rozpisałem sorki za taki rozwlekły wykład. Pozdr Zapchleń :)
Spoko. Tylko w przypadku gier planszowych, aplikacje w nich używane nie stają się powodem izolacji graczy od siebie. Nie spowodują przecież w żaden sposób, że gracze przestaną ze sobą rozmawiać. To narzędzia, którym się gra. Tak jak karta, mepel, znacznik czy inny pionek. Tylko bardziej "interaktywne". :)
To jest gra w której zagra się raz i nie można zagrać drugi bo już znasz fabułę?
Polecam gre w szczegolnosci osoba ktore graja a druga osob zona!!!! nie ma checi na granie w planszowki. Mysle ze tym tytulem mozna przekonoac osobe ktora gra bardzo ale to Bardzo Malo.
Właśnie w takim celu kupiłem, i gra czeka na pierwszą rozgrywkę ;)
Bez Basi byłby to dużo milszy i ciekawszy filmik.
Zastanawiam się czasami po co ludzie piszą takie rzeczy? Nic nie wnoszą, zero konstruktywnej krytyki, a tylko przykrość mogą człowiekowi zrobić ...
JP :D Ludzie, 2 osoby przy recenzji to najlepszy wybór. Są dwie subiektywne oceny, które się z sobą zestawia. Fajnie, jeżeli te osoby różnią od siebie trochę. Daje to bardziej obiektywny obraz gry :)