Nie jesteś kowalem swojego losu | Martyna Kaczmarek | TEDxSGH
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 10 ก.ย. 2024
- Martyna w swoim wystąpieniu pokazuje, że to gdzie jesteśmy dzisiaj jest składową wielu czynników, na które często sami nie mamy wpływu. Feminist, activist, educator, social entrepreneur. She believes in equal rights and equal opportunities. In social media, she spreads knowledge and builds awareness necessary to bring us closer to equality. Graduate of the Warsaw School of Economics and a marketer by education. She spent the first years of her professional career in Unilever, where she was responsible for the Ben&Jerry's brand and won the most important industry awards for the creation and implementation of the brand's social mission strategy (Cannes Lion's, Effie). Winner of the poll of Network Excellence 2021 of the twojstyl.pl website. This talk was given at a TEDx event using the TED conference format but independently organized by a local community. Learn more at www.ted.com/tedx
![[LIVE] MCHOICE & MINT AWARDS 2024 at TRUE ICON HALL, ICONSIAM](http://i.ytimg.com/vi/wMewUeT5nbY/mqdefault.jpg)
Totalnie nie jest to hejterski komentarz, ale z ręką na sercu, jestem naprawdę zaskoczona i rozczarowana. Jest....o niczym. Nie potrafię znaleźć celu tego wystąpienia, nie ma w nim nic inspirującego. Absolutną prawdą jest to, co mówi na początku o sukcesie i uprzywilejowaniu życiowym - i na tym to wystąpienie mogłoby się zakończyć, niestety.
Wreszcie jakiś mądry komentarz.
Z tą całą Martyną Kaczmarek była taka głośna afera, gdy po jej weselu jeden z gości adwokat-influencer przejechał na śmierć dwie kobiety. Tłumaczył się że jechały starą trumną na kółkach, a on zajebistym nowym samochodem. Paniusia broniła swojego kolegi, przyznając mu rację, mimo iż okazało się że był pod wpływem narkotyków. Sprawa ucichła, on nie został nawet zawieszony. A Martynka wije się wśród celebrytów, powiązanych w tym całym półświatkiem, gdzie ręką rękę myję. Ohyda.
Siostrzeństwo nie jest wtedy, gdy kradniesz cudze treści i grozisz pozwami osobom, które się upominają o te treści. Ta osoba nie jest ani trochę godna zaufania.
To nie jest dyskryminacja, że ktoś nie mógł pojechać kolejka bo jest za wysoki 🤦♀️
To są zasady bezpieczeństwa. To tak jakby niska gruba laska oburzała się, że nie chcą jej na stewardesę. Podczas gdy stewardesa musi być szczupła by szybko i zwinnie przemykać i wymijać się na korytarzu samolotowym, oraz musi być wysoka żeby z łatwością zamykać luki, wkładać do nich walizki i widzieć co się w luku znajduje. To czyste BHP. To są rzeczy regulowane przez regulaminy i akty wykonawcze do ustaw. To samo dotyczy wesołych miasteczek.
@@hagnos123 właściwie nie musi być wysoka, chodzi głównie o to czy jest w stanie dosięgnąć do schowków bez stawania na palcach. Są linie, które przyjmują już od 160 cm, w drugą stronę stewardessa nie powinna być też za wysoka :) Martyna pewnie to też by podciągnęła pod dyskryminację :p
Przesłuchałam całość. 12 z 14 minut o jest o własnym "uprzywilejowaniu". A ostatnie 2min o tym, żeby "wyciągnąć rękę do mniej uprzywilejowanych"... W jaki sposób? Co osoba "uprzywilejowana" ma zrobić, przeprosić? A "nieuprzywilejowana" zaakceptować, że nie ma wpływu na swój los?
A jeśli ten wykład słucha osoba, której rodzice nie płacili 2k na studia w Warszawie. Jestem w tym samym wieku. Ja w wieku 20 lat wyniosłam się na drugi koniec kraju i utrzymywałam się sama szyjąc ubrania. Czy wtedy powiedziałabyś mi, że "nie jestem kowalem swojego losu?" Właśnie, że jestem. Na tym polega feminizm. Mam wpływ na swoje życie. I Ty też, bądź dumna ze swoich sukcesów, bo nie dostałaś ich w spadku. Nie odbieraj samej sobie sprawczości, bo to właśnie robi nam patriarchat, a podobno z nim walczysz ;)
nie rozumiesz przekazu Martyny. Nie odbiera sobie sprawczości, tylko mówi, że miała łatwiej zdobyć sukces, bo miała prostszą drogę niezależnie od swoich czynów. Jasne, że każdy może osiagnac sukces. Po prostu Martyna mogła w spokoju studiować, ty musiałaś się uczyć i w dodatku pracować. Miałaś ciężej, ale nie znaczy, że nie możesz osiągnąć tego co ona. Może być ci po prostu trudniej
@@Natasza-tg7xr no ale co z tego? XD myślę, że to właśnie próbujemy zrozumieć: po co takie wystąpienie na temat uprzywilejowania Martyny? Lepszy wykład byłby taki, który pomaga uprzywilejowanym dowiedzieć się, że nimi są. Bo nie brakuje osób, które nie zdają sobie sprawy z tego co mają i ignorancko podchodzą do innych.
Przykład dyskryminacji jako zakaz korzystania z kolejek w parku rozrywki przez osoby wysokie...
to jest taka sama abstrakcja, jak rzekome znaczenie słowa "przywilej". Bo jak się ma do tego bycie białym, homoseksualnym, lub z rodziny którą stać na korepetycje?
przywilej
1. «prawo do korzystania ze szczególnych względów w jakimś zakresie»
2. «akt monarchy nadający pewnym osobom lub stanom określone uprawnienia lub uchylający w stosunku do nich prawo powszechne»
Niestety, ale nic ciekawego. Bardzo lubię to, co tworzysz, ale ta wypowiedź nie jest ani merytoryczna, ani... Nie wiem, jaka. Nijaka totalnie. I faktem jest, że naprawdę nie mamy na wiele rzeczy wpływu, bardzo ciekawy jest film na TH-cam "dlaczego bieda jest dziedziczna?". I to jest dobre podejście do tematu. Z tego "Ted talk" nie wynika nic.
Nie bardzo wiem o czym to jest, niestety wg mnie materiał pozbawiony jest całkowicie treści merytorycznej. Wolałabym na TEDach oglądać ekspertów, a nie celebrytów czy instagramerów :(
Za każdym razem, kiedy pojawia się gdzieś historia Martyny przypomina mi się Osioł ze "Shreka": "Ciągle tylko JA, JA, JA!"
Ona nie umie ani tu ani w życiu powiedzieć jednego zdania bez „ja”. Ogromny kompleks widać u tej dziewczyny siebie i swoje pozycji w życiu
Pracowałam w swoim życiu ciężej niż Pani Martyna kiedykolwiek będzie, a mimo to nie będe nigdy nawet w punkcie wyjścia pani Martyny. Gdy jej to (swoje doświadczenia) opisałam napisała mi "przytulam". To za mało.
Ja - córka alkoholika i narcystycznej matki, bita po każdej wywiadówce, bez własnego pokoju, bez kieszonkowego, nigdy nie zostałam przytulona przez rodziców, wstająca o 3 w nocy by jechać z mamą do hurtowni, a o 7 do szkoły, pracująca na roli wykonując prace męskie, na studiach żyłam za 300 zł stypendium rolniczego miesięcznie, wyszłam za człowieka stosującego przemoc finansową (zabierał mi pensje), bijącego mnie (wpojono mi że bicie mnie to norma). Gdy urodziłam córkę uciekłam od męża do Warszawy w której nikogo nie znałam (bo nie chciano mnie w domu rodzinnym): leczyłam depresje, woziłam córkę na 6 rano do żłobka, a o 18 ją odbierałam (12 godzin bez mamy), pracowałam w korporacjach które mnie wyzyskiwały, nigdy nie byłam na zasiłku bo zawsze zarabiałam za dużo, nikt mi nie pomagał finansowo, pracowałam nawet z depresją i myślami samobójczymi.
W korporacji farmaceutycznej w teście z wiedzy marketingowej zajełam 2 miejsce, bez studiów na SGHu, 2 miejsce- moja szefowa zajęła 3 miejsce (uprzywilejowana laska po SGHu). Od tego momentu byłam mobbingowana, przydzielano mi prace poniżej kompetencji, wysyłano do sklepu po ciastka, pomijano, poniżano, moja intuicja marketingowa uraziła szefową. Finalnie zrezygnowałam z pracy.
I tak mając IQ 130 nie jest mi dane mieć właściwego życia, bo mimo morderczej pracy i zaangażowania nikt mnie nie docenia i każdy wykorzystuje. Moje życie to walka. Mimo predyspozycji intelektualnych byłam dyskryminowana przez fakt bycia samotną matką i przez fakt braku pleców, braku nazwiska. Odbierano mi prawa, odbierano mi głos.
Sukces powstaje w odpowiednich warunkach.
Czy ktoś nazwie sukcesem to miejsce w którym jestem? Czy sukcesem jest odbicie się od dna? Przez długie lata moim marzeniem było zwyczajne życie z przeciętnymi problemami. Pracowałam ciężko i marzenie się spełniło. Czy dla Pani Martyny to jest sukces?
Kim byłabym z moim intelektem, gdybym miała wsparcie emocjonalne i finansowe jakie miała Pani Martyna? Jakie teraz sukcesy miałabym na koncie łącząc mój zapał i intelekt z odpowiednim wsparciem?
Piszesz, że to że Martyna napisała "przytulam" to za mało, ale w zasadzie czego oczekujesz? Czym jest "wystarczająco"? Według mnie w Twojej sytuacji warto udać się na terapię, prawdopodobnie poza kwestiami finansowymi, przemocą i brakiem wsparcia dostałaś w spadku po rodzicach wiele przekonań, które Ci nie służą i Cię blokują i w kółko będziesz powtarzać w życiu te same schematy. Wiem, że prywatna terapia jest droga, ale czasem udaje się na NFZ.
@Angie Lepiej nie mówić nic lub napisać "nie wiem co powiedzieć", to nie jest ból zęba tylko życie złamane na każdym możliwym polu, a to wymaga nieludzkiej walki i nieludzkiej świadomości, bo ja musiałam to przejść. To jest ogrom cierpienia.
Terapia za mną. Nie jestem na początku drogi. Myślisz stereotypowo, a warto ująć drogę, którą ktoś przeszedł. (Sama zarobiłam na prywatną terapię u najlepszych w Warszawie).
Dokonałam zmiany siebie, czyli czegoś na co nie stać większości ludzi.
Czy to jest sukces? Czy jestem kobietą sukcesu po tak ogromnym wysiłku?
Czy zmiana siebie bo szeregu grubych traum to większy sukces, niż własna marka odzieżowa gdy się ma ku temu ułatwienia?
Gdzie nagroda dla mnie? Otóż nigdzie. Na końcu drogi czeka zawsze ta sama szczera informacja: trud cierpienia nie czyni cię wyjątkowym
Często definiujemy sukces i stawiamy ludzi za wzór, podczas gdy nie wszyscy stali na tej samej linii startu. Pani Martyna jest wzorem dla mnie, czy ja dla niej? Kwestia do mocnego przedyskutowania.
Miałam łatwiej więc mam sukces.
Miałam bardzo trudno więc nie mam tego typu sukcesu.
Kto jest wygranym, a kto po prostu płynie z dostępnym mu prądem?
Kwestia do mocnego przedyskutowania.
*(zastanawiam sięj nad emocjami, któte mam po tym przemówieniu i to przemówienie mnie obraziło. Jest to publiczna spowiedź, po to by bezkarnie wykorzystywać swoje przywileje. "Nie miałam na to wpływu" brzmi jak "mam gdzieś, że macie gorzej". Tak się poczułam. To samo czułam czytając "przytulam")
Dla każdego sukces to coś innego. Ona czuje, że go odniosła. Czy pokonanie traumy to sukces? Według mnie tak. Ale o sukcesach myśli się tylko w kategorii pieniędzy i sławy. A są różne. Dla kogoś to pokonanie demonów choroby czy wyjscie z długu. Trzeba spojrzeć na drogę do 'sukcesu' ile się pokonało przeszkód. Ty zaczynałaś w gorszej pozycji, ale udało Ci się wyjść z tego. A to jak zaczynała ona nie ma wpływu na Ciebie. Już przeciez tego nie zmienisz. Jej sukcesy to są jej inicjatywy, które działają. Dużo też zależy od grona. Jeśli ma sie dookoła równie zaangazowanych ludzi tez jest łatwiej niz samemu pokonywać góry. A wydaje mi się, ze tam było wiele wsparcia innych.
@@KaroSimran dokładnie tak samo uważam.
Ja uważam siebie za kobietę sukcesu, oraz za osobę z dużą mądrością życiową przewyższającą mój wiek, oraz światopogląd statystycznego polaka.
Natomiast razi mnie to, że nie spotykam się z takim odbiorem mojej osoby, ponieważ na codzień nie noszę doświadczeń/traum na wierzchu, to jestem oceniana przez pryzmat: pełnionej posady, stanu konta, modelu auta jakim jeżdżę, ukończonej uczelni, znajomości jakie mam. Jest to rażące ubóstwo światopoglądowe społeczeństwa.
I żeby było jasne: Pani Martyna też budzi mój szacunek ponieważ jako jedna z nielicznych nie marnuje swojego przywileju z wygody.
@@Angie-nm4ft postawiłaś mi diagnozę w internecie nie patrząc na fakty i nie dając mi szacunku.
W psychologii nazywa się to: "unieważnienie". To rodzaj przemocy. Unieważniłaś całą moją pracę i wszystkie moje przeżycia stwierdzając że "będe powielać schematy i potrzebuję terapii". Skasowałaś mnie. Wykreśliłaś.
I jeszcze dostajesz za to lajki.
To jest kwintesencja polski.
To polacy robią z ludźmi, którzy naprawdę walczą i naprawdę pracują.
"Siri wygeneruj Polskę" - tak to widzę.
Wstyd.
Tego się nie da słuchać - jedyne co zapamiętałam i już mi wychodzi bokiem to słowo przywilej ... i to, że tata "dwa zero pięć" doznał dyskryminacji w parku rozrywki ( za to na uczelni, wszyscy klękają i kłaniają się w pas) - kuźwa serio.. Wystąpienie totalnie o niczym.. tzn. dobra - ja, ja, ja i moje przywileje.
Przestańcie w końcu nazywać się edukatorkami, nie czuję, by którakolwiek z Was mogła mnie EDUKOWAĆ. To, że mogę wyjść z domu bez makijażu czy w różowym dresie (🙃), wiem dobrze bez Waszego edukowania, mówienia na stories z tą manierą w głosie, oglądania wypietych tyłków czy udawania, że się śpiewa jak Sanah, z reklamą wibratorów co jakiś czas.
Przoduje w tym Ania, co nie maluje. Pozjadały wszystkie rozumy, a nie mają ani kierunkowego wykształcenia, ani doświadczenia. Ale era takich influ powoli wygasa.
Niestety, ale Martyna nie będzie już brana przez wiele osób jako wiarygodna "edukatorka". Kradzież postów od innych FEMINISTEK, zarabianie na feminizmie, wycieranie sobie twarzy ideami, straszenie innych aktywistek pozwami.... Można wymieniać sporo jej "przewinień". Została u mnie skreślona po ostatniej akcji, gdzie zamiast przyznać się do błędu, że KRADŁA grafiki i pomysły innym osobom, to ona wyparła się wszystkiego i nie przeprosiła jak należy osoby poszkodowane. Przykre.
Tak się składa, że przyznała się i przeprosiła.
@@pizzapizza6131 nie. Nie przyznała się, że normalnie ukradła zagranicznym kontom posty, a od innych polskich aktywistek podkradła pomysły. Przeprosiła za to, że ŹLE OZNACZYŁA. Gdzie jest masa dowodów na Martyny "inspiracje". A dziewczyny, które oskarżyły ją o kradzież, Martyna "przeprosiła" a potem zablokowała. Super przyznanie się do błędu :)
@@pizzapizza6131 Tak się przyznała, że blokowała osoby, którym kradła treści. xD
ALE MI PRZYZNANIE SIĘ
Błagam, tylko nie nazywaj się edukatorka…nie masz żadnego wykształcenia, które uprawniloby cię do używania tego określenia…tworzenie kolorowych obrazków na ig (w dodatku z ukradzionych pomysłów) to nie jest edukacja. Jesteś po prostu marketerka, która do promocji swojej osoby wykorzystuje feminizm.
No i Kolejna dobra odpowiedź kolejny dobry komentarz mało osób mówi w taką konstruktywny sposób o rzeczach które są tak oczywiste
Dziś każdy może zostać "twórcą" bądź "edukatorem".
Sparafrazuję pewien monolog:
"Gombrowicz trafnie przewidział w Ferdydurke całkowite odwrócenie dominante estetyczne w kulturze światowej... Gwałtowny wzrost znaczenia politycznego i ekonomicznego niższych warstw społecznych spowodował rozwój form przekazu z definicji plebejskich takich jak radio, zwłaszcza telewizja. Co zaowocowało całkowitą dominacją gustu parobka w kulturze i zepchnęło sztukę na margines. Ostatecznym przypieczętowaniem tego stanu rzeczy było wynalezienie internetu, który zatarł granicę między twórcą, a odbiorcą, wytwarzając fałszywe z gruntu przekonanie, że twórcą może być każdy Ergo nikt." ~ Witebski ;)
Dziś już można to rozszerzyć nie tylko o sztukę jak się okazuje, ale w każdej dziedzinie życia zaczyna dominować "parobek". Sztuka, edukacja, medycyna, polityka, dziennikarstwo, etc.
Wow, cóż za EGO. Takie osoby i takie zachowania szczerze szkodzą feminizmowi. Przestaję wierzyć, że osiągnięcie sukcesu czy odrobiny rozpoznawalności to kwestia talentu i prawdziwej twórczości.
Z czego to EGO wynika? Z tego, że przyznała, że na jej sukces wpłynęło wiele rzeczy na które nie miała żadnego wpływu?
Trochę smutne, że jedyne wnioski jakie wyciągnęłam to takie, że przyszła się pochwalić swoim przywilejem 🤷♀️
Roczna twórczość tej dziewczyny to jedno wielkie kłamstwo podkradanie kolorowych postów z innych kont. Halo
Stworzenie marki to też kradzież i pieniądze rodziców? xD albo skończenie studiów? No bez przesady.
@@igatwardowska8572 dla mnie stworzenie marki na chwytliwych hasłach feministycznych to nic innego jak zarabianie na feminizmie. Co gorsze, są dowody, że Martyna planowała firemkę w dzień ogłoszenia wyroku trybunału - i na fali popularności pod przykrywką edukacji i aktywizmu - zaczęła zarabiać. Jestem za tym, aby edukatorki i aktywistki zarabiały za swoją pracę, ale Martyny praca to podkradanie innym postów, straszenie innych pozwami. Więc ta firma to tylko biznes, aby mogła zarabiać na chwytliwym temacie. Dla mnie jest to bardzo słabe.
@@carlajn ach ta polska zawiść 🙃
@@igatwardowska8572 nazywaj to jak chcesz, nic mi do tego. Skoro nie widzisz problemu w kradzieży postów, zarabianiu na feminizmie, budowaniu firmy na chwytliwych hasłach i blokowaniu osób, od których się kradło posty i wiele wiele innych, to ja Cię nie przekonam. Moje zdanie jest takie, że Martyna z super dziewczyny, edukujacej w przystępny sposób, stała się produktem do sprzedania "za wszelką cenę". Niestety straciła bardzo dużo w moich oczach.
@@igatwardowska8572 poza tym, się zastanawiam. Zawiść w związku z czym? Wytłumacz mi proszę, czemu wyciągasz jakiś "argument", trochę "ad personam" "ach ta polska zawiść"?
Myślę, że tej pani już podziękujemy. Po pierwsze, nikogo jej skromna osoba nie interesuje. Po drugie, zachowanie tej pani to hipokryzja. Po trzecie, z tej pani ani nie jest feministka, ani tym bardziej edukatorka. Po czwarte, gdyby nie pieniądze rodziców, nie byłaby tu, gdzie jest. Po piąte, wykorzystuje feminizm tylko i wyłącznie w celach zarobkowych. Jej działania dalekie są od "siostrzeństwa", którym tak rzuca na prawo i lewo.
Pomijając aferę z kradzieżą postów - co takiego inspirującego Martyna miała przekazać w swoim wystąpieniu? Ok, to, jakie jest nasze życie, kariera, jest wypadkową różnych rzeczy. Warto mówić o tym, że nie zawsze do osiągnięcia sukcesu wystarczy ciężka praca, niektórzy mają gorszy lub lepszy start (choć serio, trzeba być mocno ograniczonym żeby nie być tego świadomym). Wystąpienie Martyny to jednak zlepek faktów z jej życia i wskazanie czterech losowych czynników. Ciekawi mnie, dlaczego akurat takie cztery wybrała. To cztery najistotniejsze? Czy cztery, które można luźno powiązać z jej uprzywilejowanym (nie mogę już słuchać tego słowa) życiem.
Nie wiem, jak wystąpienie Martyny ma się wpisywać w ideę Tedx Talks. Nie usłyszałam niczego inspirującego, wartego propagowania. Ot, oczywistości, trochę losowych danych statystycznych, akcent LGBT i "ja, ja, ja".
Aha, i skąd wiadomo, że koleżance (155 cm) Martyny było trudniej w korpo tylko dlatego, że była niższa? :)
Ja się zastanawiam, na ile te dane dotyczące wzrostu mężczyzn mają zastosowanie wobec kobiet. Jakby nie patrzeć, w naszej kulturze wyżsi mężczyźni są postrzegani jako bardziej atrakcyjni (nie bez powodu wzrost jest tak często podawany w opisach mężczyzn na Tinderze). Tymczasem wobec kobiet oczekiwania są inne. Filigranowe kobiety są postrzegane bardzo pozytywnie (w przeciwieństwie do drobnych mężczyzn) (za to u kobiet waga i ogólna ocena wyglądu mogą mieć większe znaczenie). Zupełnie różne oczekiwania.
Po Niewidzialnych kobietach tyle się mówi, by nie odnosić do kobiet danych na temat mężczyzn, bo to nie to samo. Wcale bym się nie zdziwiła, jakby wzrost u kobiet nie był tak istotną cechą. Czy faktycznie wysokie kobiety częściej zostają dyrektorkami szkół czy ordynatorkami w szpitalach? Nie wiem. Za mało danych.
Natomiast ogólne przesłanie o uprzywilejowaniu bardzo trafione. To ważne, by mówiły o tym osoby, które tego doświadczyły, bo faktycznie głosy osób, którym jest trudniej, często są odbierane jako "marudzenie" i trudniej im przebić się z przekazem.
Mężczyźni podają na Tinderze wzrost, bo takie jest oczekiwanie kobiet. Zarejestruj się jako mężczyzna, a zobaczysz jak często w opisach profili są teksty typu "mam 1XX, nie możesz być niższy", "lubię zakładać szpilki, musisz mieć przynajmniej 1XX", "mężczyzna zaczyna się od 180 cm" itd.
@@Damienxx No… jak to się ma w sprzeczności do tego, co napisałam o naszej kulturze? Mężczyźni też piszą czasem „nie możesz być gruba”, „lubię drobne kobietki”. Nie ma znaczenia, w którą stronę idą komunikaty - takie mamy po prostu społeczne oczekiwania. Taka kultura.
Bardzo mi przykro że promujecie tutaj tą Panią, trochę tracicie wiarygodność przez to…
ciekawe czy tekst przemówienia napisała sama, czy może tylko "zainspirowała się" XD
Wow, prezentacja ma tytuł „Nie jesteś kowalem własnego losu”, a laska mówi o swoim uprzywilejowaniu, kasie i szczęśliwym dzieciństwie. Już abstrahując od tego, że ta pani jest absolutną antyreklamą SGH - mam ogromną nadzieje, że reszta absolwentów marketingu ogarnia podstawy prawa autorskiego. ;)
Ale wiesz, że nie mamy wpływu na to w jakiej rodzinie się urodziliśmy i dokładnie o tym mówiła? xd
Mówi o swoim uprzywilejowaniu, dlatego że dostrzegła, że wynika ono też z czynników które w ogóle nie były od niej zależne. Przyznaje to. Czego nie rozumiesz?
Nie mamy wpływu na to, jakie przywileje posiadamy. Każdy rodzi się w innej rodzinie i w innym środowisku. To w jaki sposób wykorzystamy naszą sytuację oraz możliwości, owszem - zależy od nas
Zdanie "nie mam na to wpływu" zdaje się kasować fakt, że inni mają gorzej. A to jest bardzo ważny fakt, bo potem osoby ze średnimi predyspozycjami mają warunki na sukces, a osoby z wysokimi predyspozycjami mają warunki na terapię przez NFZ i utrzymywanie całej rodziny pracą na dwie zmiany.
A mi się wystąpienie podobało. Mimo, że jestem osobą nieuprzywilejowaną i nie miałam więcej niż połowy ułatwień, które opisała mówczyni, nie zazdroszczę, a podziwiam, że można mieć odwagę otwarcie o swoich uprzywilejowaniach powiedzieć. Mam znajomych, którzy w życiu nie przyznaliby się przede mną, że było im łatwiej, raczej wymagają, że po prostu dam radę jak oni.
To, że Pani Martyna mówi, ja, ja, to zależy, jak się to słyszy, bo ja nawet tego nie słyszałam. Zazwyczaj to, co nas irytuje, to nas trygeruje i warto się temu przyjrzeć, bo to w nas jest coś do przerobienia. Np poczucie niesprawiedliwości, kompleksów i zazdrości. Nic w tym złego, każdy coś ma. Warto tylko o tym się dowiedzieć i nad tym popracować. Żeby samemu się że sobą lepiej czuć.
Jeśli to pierwsze wystąpienie, to rozumiem, że osoba się denerwuje, każdy z nas mógłby czuć się niepewnie w takiej sytuacji. Fajnie, że mówczyni się odważyła, bo ja już takiej odwagi nie mam. A system jest problemem, totalnie prawda, natomiast i tak jest trochę lepiej niż ileś dekad temu. Powoli, mozolnie, ale do przodu...
Mówienie o swoim przywileju to NIE JEST chwalenie się. To jest mówienie o swoim doświadczeniu i tyle.
Ona pierdoli cały czas o niczym 😂
Nie bardzo rozumiem ten hejt. Może dlatego że nie znam tej pani ani hej historii, nie wiem kim jest. Ale może dzięki temu jestem obiektywna w ocenie.
Na szczęście mija już epoka wmawiania ludziom, że wszyscy są równi, że wystarczy pracować, że wszystko zależy od nas. I to jest dla mnie głos w tym temacie. Głos osoby, która zauważyła że miała po prostu szczęście.
hejt wychodzi z tego że ta pani wybiła się w internecie na kradzieży pracy innych osób :)
@@ola2214 aha, ok to jak tak to rozumiem;)
@@justynaknap2367 i tym ze mówi ciągle tylko o sobie promuje siebie i trzpie hajs nie dając nic od siebie dla chociaż by ubogich dzieci
Nie miała szczęścia, tylko jej rodzice na to zapracowali. A o białej skórze ciężko powiedzieć jak o szczęściu, skoro 1/4 świata taką ma. O heteroseksualizmie już w ogóle...
Ona całe to przemówienie po prostu mastooorbuje się do swojej zajebistości 😆
No właśnie! Lepiej jakby była smuntnym raperem i mówiła jak było jej ciężko na osiedlu, ale mimo to dzięki ziomkom jest tu gdzie jest. Mówienie o tym jaki kto to nie jest super jest słabe ;)
No i ma zayebistych znajomych, np. mecenasa Pawła K., który zabił dwie kobiety, bo jechały (jak napisała na Instagramie Martyna) *"w aucie bez poduszek".*
Osoba bez charakteru, która nie ma lewicowych poglądów a jedynie myśli, że ma lewicowe poglądy. W konfrontacji z rzeczywistością zaczyna się kradzież cudzych postów, victim blaming, zarabianie na feminizmie.
Jej kolega zabił dwie osoby i napisała że to wina ofiar, jestem przekonany, że gdyby jej kolega zgwałcił jakaś dziewczynę to też powiedziałaby że to jej wina bo maila krótka spódnice. Tak to już jest z aktywistkami
Egocentryzm
Lubię myśleć o tym, że tak, jesteśmy kowalami własnego losu, ale nie wszyscy od losu dostaliśmy takie same kowadła :)
Dobre wystąpienie! Nie interpretuję tego jak komentarze poniżej jako chełpienie się swoją zajebistością. Cieszę się, że jako osoba uprzywilejowana dostrzegasz to. Potrzebujemy takich głosów z "klas wyższych". Teraz tylko trzeba zastanowić się, jak sprawić, by system pomagał tym mniej uprzywilejowanym :)
@Prezydent Ananas hm, ok i co w związku z tym do mojego komentarza?
@Prezydent Ananas A jaki masz wpływ na to, w jakiej rodzinie się urodziłeś?
@Prezydent Ananas tak, masz wpływ na swoje dzieci, nic z Tego co mówisz nie wyklucza się z moim stwierdzeniem :)
To ta, co kradła treści z internetu a potem straszyła pozwami?
Tyle przywilejów a wnioseczki trochę słabe. Ale tak to jest gdy jest za glako.
Bogacze muszą "przepracowywać" swoje przywileje 🤦♀️🤦♀️🤦♀️
Bardzo fajne i mądre nagranie 😀 życzę jeszcze wielu sukcesów 😀 warto tylko popracować nad poprawną wymowa słów bo to bardzo ważne w wystąpieniach publicznych (tak, żeby np słowo pieniądze nie brzmiało jak piniądze)
To się rzadko zdarza, ale czytając komentarze aż musiałam się zalogować. Nie pojawił się tu żaden komentarz choćby odrobinkę naznaczony konstruktywną krytyką, natomiast w każdym widzę masę bólu dupy i zazdrości. Chwali się jednak to, że nie poniżacie się typowym sebixowym hejtem. Ale serio ciśniecie lasce za to,że jest świadoma swojego przywileju i próbuje innych uświadomić,że ma on wpływ na to gdzie i kim jesteśmy? Serio zarzucacie jej kradzież, której się nie dopuściła- polecam analizę i fzytanie ze zrozumieniem jej postów i postów tej calej pseduoprawniczki, która ją tak zaszczuła? Żałosne😀
A jak inaczej nazwiesz branie postów z zagranicznych kont i tłumaczenie ich na polski i wstawianie na swój profil? Jeśli ja wezmę książkę i przetłumaczę ją na polski i opublikuje to nie będzie kradzież?
@@katarzynawiktoria4981 inspirowała się tymi postami i oznaczała je za każdym razem. Ona o tym pisała i udowadniała. Ja trochę nie widzę sensu krytykowania jej za to. Są to nadal treści edukacyjne, ona postanowiła je przetłumaczyć i dać post. To nie była, żadna forma współpracy, nie dostała za to nic. Chociaż poprawka dostała hejt xd
Ja osobiście ją podziwiam za jej wkład na socialach i chec dzielenia się tymi wszystkimi rzeczami. Daje swoją opinie, czasami się potknie, ale to dobrze, to bardzo ludzka rzecz. Potem chce być lepsza i pokazuje to. Naprawdę życzę jej jak najlepiej i pozdrawiam wszystkich, którzy to przeczytali ❤️
@@weronika1499 nie, kopiowanie czyjegoś postu tylko w innym języku to nie jest "inspiracja" tylko kradzież. Oczywiście Martyna biedna, a postawiłaś się w sytuacji osób które poświęcaja mnóstwo czasu na to żeby stworzyć post a ktoś go poprostu bezczelnie kopiuje? I wiesz kiedy Martyna podpisała insiprowane autorką priklut? Kiedy ta autorka do niej napisała i poprosiła Martynę żeby to zrobiła! Jeśli nie wierzysz to wejdź na stories do dziewczyn które o tym pisały są screeny.
@@weronika1499 poza tym nie była to forma współpracy? Ale zdajesz sobie sprawę że dzięki tym postom wyrobiła swoją markę na której teraz zarabia?
@@katarzynawiktoria4981 Czytałam o tej sprawie z oby dwu stron i wyrobiłam sobie opinie. Widziałam wszystkie screeny i widziałam te potknięcia o których wspominasz teraz, a o których sama wspomniałam że robi. Dziewczyna się zrewanżowała i przeprosiła za to, poszła na dodatkowy Kurs o prawach autorskich i z tego co wiem (choć nie wiem czy to doszło do skutku) chciała udostępnić jej profil na jeden dzień osobom które się w tym specjalizują. Poza tym korzystajmy ze specjalistycznego języka, to o czym mówisz to plagiat, a nie kradzież. Według prawa to dwie kompletnie różne rzeczy. Ja nie mówię, że wszystko co robi jest idealnie według prawa robione i jest bezbłędna. Ja ją cenie, że jest człowiekiem xd
Rozumiem jednak twoje nastawienie i cieszę się, że tak bronisz czyjejś pracy. Jest to super, ale podchodzisz do tej sprawy zero jedynkowo. Dziewczyna popełniła błąd, przyznała się tam gdzie go zrobiła, przeprosiła i naprawiła to. Dodatkowo jeszcze zaproponowała coś od siebie, że chce się dalej tego uczyć i ze z chęcią zorganizuje ciekawe materiały na jej profilu. Jakby po co tak ją linczować za to? Dopóki nie będzie dalej robiła tych samych błędów, ja sama uważam ten rozdział za zamknięty, bo więcej nie ma nic do powiedzenia 😅
Ale dziękuję za ciekawą rozmowę
To ona bronila swojego przyjaciela, ktory spowodowal wypadek i zgineli ludzie z drugiego samochodu ? To chyba ona…
To faktycznie nie jest sie kowalem swojego losu ja cie skasuje jakis pirat na drodze a taka julka pozniej go broni… a na koniec iswiadamia ludzi…
Co za bzdura dotycząca fizyczności człowieka.
Hej drogie osoby z lewicowej bańki! Ja wiem, że ten wykład to dla nas za mało (zreszta chyba mamy tendencje ze nie ważne co kto zrobi to zawsze będzie „za mało”) ale jedna ważna rzecz: to NIE JEST skierowane do nas, to nie jest wykład dla osób które siedzą w temacie i mogłyby nawet więcej się wypowiedź, tylko to jest dla zwykłych użytkowników internetu, którzy mało co się orientują i jest to tylko taki wstęp, zachęta aby doczytać, ta duża ilość przykładów myślę ze miała skłaniać do refleksji, do tego by przeciętny Kowalski zastanowił się nad przywilejami. Czy jest to materiał stricte edukacyjny, który ma nam powiedzieć coś ultra nowego? Nie! Moim zdaniem wyszło świetnie jeśli chodzi o zachętę do zdania sobie sprawy z własnych przywilejów. Może kogoś ten wykład zachęci do zagłębienia się bardziej w temat. Myślę że naukowy materiał prędzej by kogoś nie w temacie znudził niż skłonił do jakiejkolwiek refleksji ;)
To pustogłowie jeszcze paple tym jęzorem?
Jest taką super dziewczyną, skromna, heterofeministycznonormatywnododatnia.
O nie! I zna angielski. Jakie to słodkie.
To, że masz wszystko naj, wcale nie ma związku z pochodzeniem.
Jesteś po prostu bezwzględnie intjeligentna.
Może skoczymy razem kogoś na drodze zabić? Co ty na to Martynko? Jakichś biedaków co ich na dobre auta nie stać?
Przeciez nie ma nic zlego w pracy 16h dziennie jesli sie ma na to sile i chęci...
Chyba wiele osób nie zrozumiała przesłania tego wystąpienia... To nie od nas zależy, jakie są nasze przywileje! Mówienie o nich głośno i z pełną świadomością to nie chamskie chwalenie się, lecz zwracanie uwagi na duży problem nierówności i niesprawiedliwości w społeczeństwie. Wyluzujcie trochę, bo na serio nie rozumiem dlaczego tyle jadu się pojawiło w stosunku do Martyny
Bo kłamała i oszukiwała? XD
50 lat temu w Polsce nie było nierówności i było super, co nie? Było tak rewelacyjnie, że społeczeństwo obaliło ten system.
@@nikodempazdzinski6928 50 lat temu było w ch** nierówności. Dużo więcej niż dzisiaj.
@@enca_minne6939 ale nie o tym jest jej wystąpienie i komentarze nie są na temat🤦🏼♀️
Przeczytajcie sobie dość wstrząsający reportaż o tym, że nie wszystko, co pisze i mówi Martyna, powstało w głowie Martyny.
"Martyna Kaczmarek przyznaje, że ZŁAMAŁA prawo autorskie."
vibez kropka pl
Bzdura ja mam 195 cm i jestem robolem. Wszystko dzięki temu że pochodzi z lewicowego domu i sama jest lewaczką a takie postawy są promowane
Jaki kraj, taki TEDx... Jednym słowem profanacja!
a mi się bardzo podobało wystąpienie :) jad się wylewa na lewo i prawo, mam nadzieję, że Martyna potrafi to rozróżnić
Krytyka to nie jad :)
@@adas3697 czytasz co tu ludzie piszą? kocham umywanie sobie rąk i ust krytyką i własną opinią
@@PB-pw6ho a to już nie można mieć własnej, uargumentowanej opinii bo to będzie od razu hejt ? Ludzie zaczęli ją krytykować w momencie gdy zaczęła wykorzystywać feminizm do promocji swojego sklepiku i własnej osoby, potem wypłynęły jeszcze kwestie "inspiracji" - od kiedy "jadem" jest krytykowanie czyjegoś słabego postępowania ? Nie obchodzi mnie to, że ta pani próbuje promować feminizm czy jest kobietą - ktokolwiek to postępuje w niefajny sposób zasługuje na krytykę i jego poglądy czy płeć nie są usprawiedliwieniem.
@@adas3697 wreszcie konstruktywny i zajefajny komentarz ta laska nic innego nie robi tylko promuje siebie i gada tylko o sobie Przecież cały cała ta jej wypowiedź jest tylko o niej przecież nie mówi o innych ludziach mówi tylko o sobie Prawdą jest że ludzie nie mają wpływu na to co im się w życiu wydarzy i jest to wszystko Sumą przypadków i nie można powiedzieć że człowiek jest kowalem własnego losu ponieważ cokolwiek człowiek by nie zrobił i tak nie zawsze może iść w tym kierunku bo są osoby ludzie oraz tak zwany los który nie pozwoli nam na realizację naszych planów i bezWzglednie jak bardzo byśmy nie chcieli to i tak nam z tego może nic nie wyjść A ta laska mówi Cały czas tylko o sobie i o tym jaka jest bogata mówi o tym niby co osiągnęła ale gdyby nie jej bogaci rodzice na pewno tego by nie miała dlatego że nie jest wcale łatwo o sobie biednej dojść do tego gdzie ona jest teraz poza tym jeżeli już rozmawiamy na takie tematy powinno to być uogólnione a nie mówienie tylko o swojej osobie tylko ja ja ja i jest racją że ona promuje tylko i wyłącznie siebie nic więcej a więc komentarz jest naprawdę bardzo zajefajny i konstruktywny ponieważ nie można mówić że ktoś sypie jadem na laskę która mówi tylko o sobie promuje tylko siebie i myśli tylko o tym jak tu siebie wypromować i jakie korzyści będzie miała tylko i wyłącznie ona z tego że takie rzeczy mówi przecież z tego co ona tutaj nam opowiada nikt żadnej korzyści miał nie będzie i nikomu lepiej od tego nie będzie że ona opowiada o swoim życiu po prostu Jeżeli chce się wygadać niech idzie do przyjaciółki ale niekoniecznie musi gadać o tym na forum bo powinna poruszać na przykład tematy dzieci gdzie dzieci mają niektóre utrudniony start powinna poruszać tematy dzieci na przykład w Afryce które nie mają co jeść które powinny iść 1 września do szkoły a niestety te dzieci nie miały Dobrego Startu i nie zawsze są kowalami własnego losu też takie dzieci po prostu nie mogą iść do szkoły której nie ma nie mogą być lekarzem nie mogą być kimkolwiek Zechcą ponieważ warunki których żyją nie pozwalają im na to bieda ogólnie tam panująca. niektóre dzieci zastanawiają się nawet czy dożyją następnego dnia kiedy ich brzuszki są puste a ona idiotka z pełnym brzuchem i jadając najlepsze frykasy mówi tylko o sobie żeby zarabiać jak najwięcej hajsu kiedy ona powiedziała W której minucie że pomogła dzieciom z Afryki pomogła dzieciom w Polsce szykować tornisty do szkoły tym dzieciom które nie mają w domu Nawet kromki chleba kiedy ona powiedziała że pokierowała swoim losem tak żeby ukierunkować się na pomoc dzieciom najbiedniejszym rodzinom i to nie ważne czy byłyby to kobiety czy mężczyźni nie można ich tez teraz dyskryminować ona jest niby obrączynią kobiet a tak naprawdę dyskryminuje mężczyzn w tej chwili więcej mężczyzn jest poszkodowanych jakby na to nie patrzeć ponieważ jeżeli ona mówi że samochody są zrobione tylko typowo dla mężczyzn nie są zrobione pod kobiety to już w tym samym dyskryminuje że nie mężczyzn powinna powiedzieć że chciałaby żeby Mężczyźni i kobiety miały te same predyspozycje do prowadzenia samochodu żeby były tak dostosowane żeby mogły jeździć nim kobiety i mężczyźni a nie dyskryminuje mężczyzn że wszystko stworzone jest tylko dla nich a kobiety w tym kraju i w ogóle na świecie nie mają nic stworzonego dla siebie jest to dyskryminacja mężczyzn w tej chwili a nic nie mówi o ubogich dzieciach o ubogich ludziach w ogóle nic o żadnej pomocy tylko ja ja i ja
Zalosny speech.
Ale bełkot pytanie co komu do szcześcia jest potrzebne spełnieniem ma być praca w korporacji ? Wykształcenie świadczy o mądrości ? paradoksalnie trudne czasy twożą silnych ludzi a łatwe często miernoty hehe
Nie wyrażam przyzwolenia na pracę 16h godzin dziennie, bo to zwyczajnie nie ludzkie, ale jeżeli chce się coś osiągnąć i wkłada się w to całego siebie, to zwykle nie liczy się czasu, który w to wkładasz. Sorry, ale uważam, że jeżeli nie poświęci się wystarczającej ilości czasu w danym zagadnieniu to szybciej się zrezygnuje i porzuci dane idee, niż osiągnie sukces. Niestety widać że Pani nigdy nie "pracowała 16h dziennie"
Zdefiniuj sukces? I dlaczego myślisz, że osiągnięcie sukcesu w Twoim rozumieniu jest czymś wartościowym?
A co jeśli dla kogoś sukces, to życie w balansie? Rodzina, przyjaciele, dobre zdrowie fizyczne, psychiczne? ;)
I dlaczego "widać, że pani nigdy nie pracowała 16h dziennie" miałoby kogokolwiek obrazić albo mu umniejszyć? A może to właśnie pochwała, że jesteśmy w stanie racjonalnie wyznaczać czas na pracę i życie z innymi jego aspektami poza pracą?
@@enb233 @czym jest w moim zdaniem sukces? Czymś co popycha do dalszego działania i napędza do poszerzania horyzontów. Nie tylko związanych z wiedzą, ale też poznawaniem innych ludzi, kultur, języków. Coś co da mi satysfakcję i wiem, że nie przysypiam czasu. Spokojnie, w życiu naprawdę da się zachować work-life balance, trzeba tylko chcieć. Poza tym niestety, ale w obecnych czasach, bez wzięcia losu w swoje ręce, nie da się "czegoś" osiągnąć. Siedzenie w koncie i czekanie na jakiś promyczek losu to jak wygrana w totka :) A moje stwierdzenie "pracować po 16h dziennie" nie jest w żaden sposób nagrywanie nastawione. Jest zwyczajną ocena sytuacji, w której ów Pani żyje w jakieś bańce, stworzonej przez samą sobie.
Co za kocopoły.🤦♂️
Nie wiem czemu usłyszałem słowo feministka i się wyłączyło xd
TEDx już tak na pysk upadł, że takie Julki zaprasza do wygłaszania fantasmagorii. Ja się tylko zastanawiam - bo julka wielokrotnie powtarzała, że jest wykształcona - to nie mogła się nauczyć prawidłowej wymowy wyrazów!? Ciągle "ą" wymawia jak "om", i wychodzi z tego, że jest osobom wykształconom ;-)
Bardzo fajnie, dzięki, Martyna!
Bardzo słabe wystąpienie o... niczym.
Brawo dla Martyny za występ ❤️
Pierwszy występ, na pewno musiałbyc bardzo stresujący, dlatego przesyłam dużo pozytywnej energii ☺️ Mam nadzieje że jeszcze Cię zobaczymy na tej scenie i będziesz mogła opowiedzieć o wielu rzeczach, które są dla Ciebie ważne. Pozdrawiam i trzymaj się 💗
Występ *"stresujący"* dla kogoś, kto całe życie poświęcił wyłącznie lansowaniu siebie, dla kogo *JA* jest najważniejszym słowem na świecie? Nie rozśmieszaj mnie.
PS Przesłuchaj to jeszcze raz i zwróć uwagę na to, ile razy ona powiedziała słowo *JA.*
@@grzegorzossowiecki1037 Przepraszam, może sam występowałeś chociaż kiedyś na scenie? Każdego łapie trema i każdy się denerwuje na samym początku to jest naturalna rzecz. Nie każdy musi to okazywać na scenie, wiec jeśli tego po niej nie zauważyłeś to zobacz jak świetnie się musiała przygotować 😁
Powiem Ci jedno, twoja opinia jest niewiele warta, bo probujesz umniejszyć czyjąś pracę. A jeszcze wychodzisz na tym gorzej bo jesteś facetem (mizogonia). Nie ma w tym za grosza konstruktywnej krytyki czy rady na czym moglaby popracować, aby wystąpienie było jeszcze lepsze. Dlatego daruj sobie proszę następnym razem tego typu komentarze, bo przykro się patrzy i aż mi Ciebie szkoda, bo kompletnie nie zrozumiałeś przesłania. Nie zamierzam więcej odpisywać, wiec życzę miłego dnia 😌
@@weronika1499
Tych, którzy ubustwiają własne *JA,* nie lubię sprawiedliwie, czyli bez względu na płeć.
Życzenia odwzajemniam.
Fajna skromna dziewczyna. Większość na jej miejscu by mówiła że osiągnęła to co ma swoją ciężką pracą i każdy jest kowalem swojego losu. Pozdrawiam ❤
jezu, dobila mnie, mam tylko dwa przywileje ktore ma ona, i nie sa to bogaci i wyksztalceni rodzice ani wysoki wzrost, przerebane, chyba juz wole slogany typu "jesli bardzo chcesz i bedziesz sie starac to mozesz cos osiagnac", przynajmniej daja jakas nadzieje
Super 💥💥💥💥
Więcej takich treści. Piękny głos