@@MojeUprawy W Twoim przypadku , przy tak wysokim stanie wód gruntowych , jedynym rozsądnym wyjściem wydają się być grządki podwyższone o jakieś 20-30 cm . Pozdrawiam
Super, nowy filmik, dziękujemy 🤩 bo też tęskniliśmy 😊 ropucha była świetna, i zachwyciła mnie piękna rodzina łabędzi ❤ natomiast z roślin, zdecydowanie najbardziej, podobały mi się buraczki 😂 uwielbiam Twoje poczucie humoru 😅 Życzę już tylko tych lepszych dni, żeby ogród Ci Jolu sprawiał już tylko satysfakcję, a jak najmniej problemów 🤗 Żebyśmy wszyscy mieli pyszne jedzonko, z tych naszych ogrodów 😋 Pozdrawiam gorąco 🌱🤗
Dziękuję, bardzo się cieszę, że czasem mogę wywołać uśmiech 😁 Często sama z siebie się śmieję co ja wyprawiam 😂 Buraczki najlepsze 👍 Pozdrawiam również i życzę obfitych plonów 🥰
Witaj Jolu. Pięknie pracujesz, niestety co roku mamy wiele pracy na ogrodzie. Też myślałam, że będzie z górki ale niestety. Masz piękny ogród, prowadzisz perfekt. Twoje filmiki to jakby powiew wiosny. Wiele dobrego .
Witaj Jolu 🤗 Dziękuję. Ja patrzę na ogród nie tylko jak na miejsce potencjalnych plonów. To dla mnie też antydepresant, siłownia i fitness 😁 Pozdrawiam 😘❤️
Witaj Jolu Nigdy nie byłam za metodą nodig bo bardzo potrafi zachwiać naturą, ziemia musi być spulchniona, przekopana bo inaczej rozwijają się w niej robaki, korzenie i gnije, moja koleżanka ma ten sam problem, ten rok dosłownie płacze bo ma całe połacie zgnilizny w ziemi, moja ziemia jest orana i nigdy nie mam takich problemów 😊Pozdrawiam serdecznie i życzę odpoczynku i oby wszystko ułożyło się dobrze 😊 Ps. Też ostatnie dni mam ciężkie, dół psychiczny dopadł i mnie
czasem warto posluchac nie tylko perma-milosnikow ale i ludzi zawodowo zajmujacych sie rolnictwem i ogrodnictwem. jest jeden ciekawy wniosek z ich wypowiedzi: nie do kazdego rodzaju ziemi pasuje ten sam sposob jej uprawy
@@pawelpw1161 Dokładnie. Nie krytykuje tych co są za nodig czy innymi metodami, każdy ma prawo robić po swojemu. Ja jestem rolnikiem i orze ziemię, każdego razu obserwuję gdy tylko pojawi się sprzęt na polu pojawia się momentalnie ogrom ptaków które chodzą za ciągnikiem i wybierają robactwo, ziemia się przewraca więc nie ma zagnic, zbitych warstw, ona się napowietrza co kochają warzywa, korzeni i żadnych rozłóg nie ma, wszystko ze sobą współgra co zawsze pokazuje na filmach, coraz więcej ludzi odchodzi od tych nowoczesnych metod
Witaj Reniu kochana ❤️ W metodzie no dig jest dużo słuszności, ale też trzeba być elastycznym, dostosować metodę do warunków. U mnie rewolucja była konieczna, zobaczymy co dalej. Cały czas się edukuję, słucham mądrzejszych i wybieram dla mnie i moich warunków "złoty środek". Na dzień dzisiejszy do czego jestem w 100% przekonana to ściółkowanie. To jest u mnie konieczność i ochrona dla gleby przed erozją. Trzymaj się kochana, miejmy nadzieję, że nasze chmury w nastroju zamienią się w chmury te na niebie, pełne deszczu, bo potrzebny jest bardzo. Buziaki 😘❤️
@@MojeUprawy tez tak uważam ,ściółkowanie to wielkie dobro, ziemia pd spadem trzyma wilgoć i jest mięciutka nie zarasta chwastami samo dobro, ja robię cały czas ściółki i ziemie kompostowa. Mówimy caly czas o poletkach ogródkowych pole to inna inszość,. Tam koniecznie obornik i orka by był dobry zbiór .Ja jeszcze pokochałam grządki podwyzszone,sa na pół ogrodu i nie cierpię robić tam gdzie ich nie ma o wiele przyjemniejsza praca zbiór podobny. Jutro bede ściółkowac w szklarniach pomidory papryki i ogorki
Pani Jolu, proszę się nie poddawać. Duzo sił, wytrwałości, dobrej pogody, wspaniałych pomysłów i pomalutku, byle do przodu. Ja przez 2 lata bylam fanką nodig. Efektem tej metody w tym roku jest plaga nornic, kretów i karczowników. Wszystko mi zeżarły. A to, co zostało wciągnęły ślimaki... Cała praca na nic. Cóż, czekam na jesień. Zdziwią się lekko mieszkańcy mojego ogrodu kiedy zobaczą widły w ziemi 😎
Czy ta sama lazania łapie się na no-dig? Bo tak czy inaczej jest to spulchniona ziemia. Ostatnio znowu znalazlam nierozłożone odpadki. W jednej doniczce też mi strasznie cuchnelo i nie wykorzystałam tej ziemi, intuicyjnie taki zapach mnie nie przekonuje do sadzenia w niej roślin. Poza tym Czy wkładając do takiej no dig ziemi aby sie jej wokół nie spulchnia, by roslina lepiej się zakorzeniła? Czy to no dig to nie jest aby stop głębokiemu przekopywaniu, a nie tak zupełnie? Chyba nikt do zbitej skorupy nie ssdzi?
@@chichotkosmosu Ja ściółkuję glebę i to zapewnia jej pulchność, nigdy nie miałam zbitej skorupy (chyba że na ścieżkach). U mnie problemem są wrastające korzenie drzew, trzcin i chwastów wieloletnich, które zabierają całą wilgoć i nawożenie. Zapach zgnilizny był tylko w miejscu gliny z trzciną. Mam nadzieję, że tegoroczna "rewolucja" przyniesie efekty 😊👍
Dziewczyno, super, że już jesteś🙂. Z ciekawością pogłębię wiedzę o glebie i próchnicy. Ogrom pracy wykonałaś. Życzę kondycji i zapału. Współczuję tej podziemnej sieci.
Witaj Jolu Do bardzo ciekawych wniosków doszłaś . Zastanawia mnie jak metoda no - dig wpływa na utrzymywanie wilgoci podczas suszy . Pozdrawiam Cię serdecznie życząc dużo dobrego 🤝😌 .
Witam Krzysiu,mam 4 -ty sezon grządki no -dig i narazie naprawdę mało chwastow i ziemia- o dziwo w miarę wilgotna .Narazie jestem zadowolona,ale tak jak Jola mówi, mam te grządki zrobione przy domu a nie w polu czy w lesie.Pozdrawiam😊
@@slawakosowska1910 witam Mam takie obserwacje gleba zruszona nie ugnieciona jest pulchna ale kiepsko znosi brak wody , szybko się jej pozbywa . Ściółkując można pozbyć się tego problemu lecz tworzy się nowy nie koniecznie związany ze sciółkowaniem otóż to o czym wspomniała Jola ziemia po około 3 latach w zależności od jej klasy zaczyna po prostu gnić . Nie ma wymiany gazowej przez co nie zachodzą procesy fizyko chemiczne . Namnażają się niepożądane bakterie beztlenowe . Poza tym namnażają się szkodniki mając niczym nie zakłócane swoje siedliska . Naturalnie podczas prac uprawowych spora ich ilość jest niszczona przez sam zabieg jak również przez płatki . Do tego dochodzą niepożądane rośliny itd . To takie moje zdanie i chętnie będę się tym dalej zajmował . Pozdrawiam serdecznie 😇🤝 .
Witaj Krzysiu, trzeba znaleźć "złoty środek" myślę. Być elastycznym i nie trzymać się sztywno czegoś jak "prawdy objawionej". U mnie ta ziemia śmierdziała tylko gdzie była ta trzcina z gliną. Na grządkach podwyższanych, gdzie była nawieziona ziemia, dany kompost tego nie było. Tak jak piszesz, jeden problem rozwiązany, a powstaje drugi, jak z kołdrą za krótką 😂 Na pewno warto ściółkować i wzbogacać glebę w życie, w materię organiczną. Poznać swoją glebę, jakie u nas są szkodniki, jacy sprzymierzeńcy i dostosować metody do tego. Pozdrawiam serdecznie i życzę sukcesów 🤝
@@MojeUprawy Rozumiem Jolu . Myślę iż nie raz jeszcze pochylisz się nad tym tematem bo już od nie jednej osoby słyszałem iż po kilku latach pewnie w zależności od klasy gleby zaczyna pojawiać się problem z zapachem gleby . Dziękuję i również pozdrawiam życząc dużo dobrego 🤝😌 .
Ja muszę chyba zmodernizować moje podejście do no dig. Bo z jednej strony nie chciałabym co roku mieć takiej "orki na ugorze" bo to nie na moje zdrowie, ale też nie chcę uprawiać korzeni chwastów i drzew 😉
Piękne truskawki i cały ogródek, widać ogrom Twojej pracy. Miałam grządki podwyższone, ale zlikwidowałam, bo deski zaczęły się sypać, no i powierzchnia mocno ograniczona. W tym roku mam zaorane ok 4 ary no i wreszcie jest się gdzie rozpędzić. Na szczęście mam dobrą ziemię, ale chwasty jak malowane. Ściółkuję grządki po raz pierwszy, zobaczę jak się sprawdzi. Pozdrawiam🙂
Ja z grządek podwyższanych jestem zadowolona, ale też mam fragment taki "tradycyjny" gdzie te "kable" trzcin wydobywam 😁 i też jest ok. Mam porównanie przynajmniej. Ale ściółkowanie to dla mnie konieczność. Powodzenia i również pozdrawiam 🥰
Pani Jolu mega ciężka praca za Panią,ale efekt cieszyć będzie i oczy i podniebienie. Przeżyłam to w zeszłym roku, razem z Mamą przeoralysmy ręcznie działkę, którą kupiłam.Byla w stanie tragicznym,perz do metra sześćdziesiąt, chwasty pomieszane z korzeniami. Cieszę się, że mamy to za sobą 😊 Teraz już można działać bez przekopywania 😊 Pozdrawiam Serdecznie 🥰
Jola, ale fajnie że wreszcie coś wrzuciłaś : )!! -i to od razu nadrobiłaś zaległości, bo taki ciekawy i długaśny filmik jest (a za te 'dodatki' z opisu to się też dobiorę w wolnej chwili: ). Ja też mam ropuszki, i nawet jaszczurkę dwa razy widziałam (w poprzednim roku)
Witaj Elu ❤️ Staram się nadrabiać zaległości choć ten rok mnie zaskoczył z tym przekopaniem. Ale już widzę światełko w tunelu 😉 Ropucha u mnie ta sama od lat, a jaszczurki karmię z ręki robaczkami🥰 To nasi sprzymierzeńcy ❤️
Cześć🖐 masa korzeni🤯 wyrywając te korzenie drzew z grządek to jakby stać na deszczu i wyrzymać ubranie😅 od lasu co dwa lata przejeźdzam głęboszem na 40cm żeby poprzerywać korzenie i już nie wyciągają wilgoci z pola. U ciebie można raz w roku gdy jest wilgotno powbijać szpadel od płotu by obciąć kłącza perzu, bez zasilania od rośliny kłącza nie dotrą przez ścieżkę do grządki. Co roku będzie lepiej. Miło mi że wspomniałaś o moich praktykach. Pozdrawiam🙋♂️
Cześć 🙋♀️ Dobre porównanie z tym deszczem 😂👍 Z tym głęboszem to super sposób i jedyny jak myślę, tylko u mnie to już nie wykonalne. Nie wbiję też szpadla, próbowaliśmy. Ale problem niektórych drzew się wkrótce rozwiąże myślę i tak. Teraz chyba inaczej bym zaczynała tworzyć ogród. Ale cały czas się uczę. Czekam na kolejne Twoje filmy, choć pewnie też zajęty jesteś bardzo. Pozdrawiam serdecznie 🤜🤛
Jola, włożyłaś ogromną pracę w przygotowanie grządek 😮 jesteś niesamowita 😊 warzywka na tej głębie pięknie Ci rosły a drzewa z pewnością są wdzięczne za podlewanie 😊 widoki z działki masz bajeczne 😃 a podczas pracy towarzyszy Ci przepiękny śpiew ptaków, które Cie dopingują 🥰 pozdrawiam Cię serdecznie 🥰 życzę zdrówka i siły 😊
Witaj kochana, tak, trzeba dostrzegać zalety tego co wokół, choć czasem nie jest lekko w ogrodnictwie, sama wiesz najlepiej 🤗 Pozdrawiam Cię serdecznie i również życzę dużo zdrowia i sił 🥰❤️🤗
Podzielam Twoje zdanie w sprawie przekopywania, ten pierwszy raz warunki wymuszają to przekopanie i oczyszczenie, mam to samo. Właśnie rozpoczynam urządzanie nowego ogródka i czerpię również z Twoich doświadczeń. Ogólnie bardzo, ale to bardzo mi się Twój ogródek podoba. Gratuluję. Te ściółki wyglądają bajecznie - ogrodowe dywany. Nie mogę się napatrzeć. Ciężko pracujesz i zdobywasz wiedzę, a efekty są wspaniałe. Pozdrawiam serdecznie
Bardzo dziękuję za tak miły komentarz 🥰 Cieszę się, że mogę być inspiracją, sama cały czas się uczę. Dziś zakładałabym ogród inaczej. W tych warunkach przekopałabym, usunęła korzenie, kamienie. Teraz byłoby łatwiej. Pozdrawiam serdecznie 🤗
Witam pani Jolu.Podziwiam , bo naprawdę trudny teren na ogrod.Ja nie daję perzu na kompost ,bo to tak jak z tym " światłowodem" 😉.Wyrzucalam z dzialki to cholerstwo , a sąsiadka dawała na kompost i cały czas walczy💪.Zyczę aby juz dzialka po tej cięzkiej pracy przynosila radosc i satysfakcję🥒🫑🌶🍅🧄😊Też mam takie widoki🦆🦢🐞, bo za ogrodem mam zalew gdzie mieszkają kaczki, łabędzie😊
Witam serdecznie 🥰 No, teren trudny, ale położenie i widoki wynagradzają😍. Na razie perz ląduje na pryzmie, zobaczymy co z niego zostanie. Z roku na rok i tak jest lepiej, ale czasem potrzebna jest rewolucja. Pozdrawiam 🤗
Niestety też musiałam niektóre grządki przekopać bo mam bardzo dużo perzu i razem z kompostem rozsiała mi się trawa na grządkach i też zmieniam ich ułożenie .W tym roku coś mnie podkusiło żeby posadzić pomidory i papryki w maju i co? wszystko mi zmarzło nawet w szklarni taki był u nas mróz .😢Ciężki jest ten rok ogrodniczy .Jak wszystko zrobisz będzie pięknie .Pozdrawiam
Bardzo współczuję strat... U nas całe szczęście było +2 i nic nie zmarzło, ale jak widziałam na grupach zdjęcia ludzi, którym pomarzły nasadzenia, to aż ciężko na sercu się robi 💔 To zrozumie tylko ten, kto się natrudzi w ogrodzie. Pozdrawiam i mimo wszystko życzę radości z ogrodu jak najwięcej.
Odkryłam dziś Pani kanał i od razu zasubskrybowałam, a to zdarza mi się rzadko. Od trzech lat uprawiam ogród i mam dokładnie tak samo jak Pani, dużo skrzypu, dojeżdżam na działkę przeważnie rowerem, tylko ziemię mam czarną i wracam zawsze z działki brudna jak noc.😃 Życzę dużo siły i wytrwałości. Pozdrawiam serdecznie.
To cieszę się, że kanał się spodobał. Razem raźniej 🤝 Będziemy się wspierać. Ja to już czasem nie zwracam uwagi jak jadę do domu czarna jak górnik z trocinami na ciuchach🤣 Pozdrawiam i życzę udanego sezonu 🤗
Ja też część ścieżek mam wyściółkowanych zrębkami i trocinami, ale nie wszystkie, bo zabrakło mi surowca, ale też uważam, że sprawdza się to bardzo dobrze. Też, na przekór mojemu mężowi, który jest przeciwnikiem różnych nowinek, staram się urządzać ogród tak, żeby mieć jak najwięcej czasu na pielęgnację warzyw. Pani urządza swój ogród dokładnie tak jak mi się podoba i bardzo sympatycznie o tym opowiada, ładnie i rzeczowo. Tak lubię. Bardzo się cieszę, że trafiłam na Pani kanał. Miłego popołudnia 😀.
Pani Jolu! Naprawdę podziwiam Pani pracowitość i zacięcie. Patrząc na Pani działkę , mam wrażenie, że naprawdę mogła Pani trafić lepiej. Trzcina i korzenie drzew,to chyba są nie do pokonania. Bardzo cenię Pani wiedzę i dużo korzystam z Pani filmików. Moja działka jest z trzech stron obsadzona tujami, takimi już wielkimi, że korzenie ich są już chyba wszędzie. Dużo by pisać, ale też toczymy z mężem swoją wojnę z korzeniami. Pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję 🥰 No coś za coś. Piękne widoki i położenie za glebę kl 6 i korzenie w niej 😉 A tuje też potrafią pięknie się ukorzenić w grządkach i wyssać co najlepsze z nich. Współczuję i życzę sił i wytrwałości 🤗
Kochana ja po 2 latach ograniczonej pracy /operacje oczu/ ogród zarośnięty okropnie.Sezon dla mnie opóżniony .Dopiero wsadziłam pomidory.Mało sił a przekopuję pod pomidory.Mam tylko 3 skrzynie i w nich tylko wzruszam.Sił brakuje i mam doła jak Ty.Buziaki
Oj współczuję ograniczeń zdrowotnych i podziwiam, że mimo wszystko działasz ❤️ To nas też motywuje i koniec końców organizm też korzysta na tym wysiłku , a potem szczęście, radość z plonów. Pozdrawiam, życzę zdrowia i sił 🥰
Doskonale rozumiem Twój stan ducha. Mnie pokonały ślimaki i susza. Zamiast warzyw zaczęłam uprawiać róże. Zawsze marzyłam o różach i po raz pierwszy odważyłam się kilka sztuk posadzić. Mam nadzieję,że mnie polubią:)) nie tak, jak warzywa :)) Jesteś bardzo dzielna . Życzę wytrwałości i kiedy jesteś zmęczona to zawsze odpocznij, bo ziemia potrafi wszystkie siły wyciągnąć :)) Pozdrawiam serdecznie
Witam, współczuję że tak się nie udały warzywa. Ale róże są piękne i dają dużo radości 🥰 U nas też susza i codziennie trzeba podlewać, bo usycha wszystko. Również życzę wytrwałości i pięknych róż 🌹🌹🌹
Witam bardzo serdecznie❤❤❤. W moim rodzinnym domu jest 8 arów ogrodka w starym korycie Sanu więc kogel mogel w jednym miejscu piasek w drugim twarda glina to rozumiem jaką walkę pani prowadzi. Od roku próbuje coś robić żeby w miarę coś urosło wiecej niż marchew i cebula🤣🤣🤣. Pozdrawiam życzę sukcesów i zdrówka 😍
Witam serdecznie. 🥰 Działamy na tym co mamy🤝. Ale przy odpowiednim staraniu można dużo osiągnąć ja widzę. Po latach nawożenia kompostem, obornikiem, ściółkowaniem u mnie jest coraz lepiej, ale nie jest łatwo. Pozdrawiam i również życzę obfitych plonów 💚
na samym początku trzeba położyć grubą ściółkę na rok-dwa i ma się próchniczną bez chwastów pulchną glebę bez przekopywania itp. prac th-cam.com/video/p9hxaPqIcRw/w-d-xo.html
Pozdrawiam serdecznie, u mnie na całej działce gleba gliniasta, co roku jest orka i inne zabiegi małym ciągnikiem. Sprawdza nam się to. Na jednym poletku z truskawkami próbowałam w tamtym roku nie przekopywać to pędraki truskawki uszkodziły, zrobiły się takie małe jak poziomki. W tym roku przekopane, pędraki powyciągane na ile się dało i jest ok.
Proszę się nie poddawać! Będzie rezultat, a z drugiej strony: czy ogród najważniejszy? Radzę na bieżąco usunąć zielone odrosty, a pędy podziemne umrą. Tak robię z topinamburem, chrzanem, powojem i innymi i... to z roku na rok ginie😃
Dziękuję! 🥰 Już widzę światełko w tunelu. 😉 Też staram się te części zielone usuwać sukcesywnie od początku powstania ogrodu, to bardzo osłabiło trzciny, ale jeszcze trochę przede mną. Pozdrawiam serdecznie 🤗
No dig się nie sprawdza jak masz problem z perzem, podagrycznikiem, pokrzywą, nawłocią, wrotyczem, krwawnikiem, skrzypem, bylicą, a nawet poziewnikiem. Rozłogi i kłącza tych chwastów przetrwają pod kartonami i rośliny przebiją się w górę nawet 30-40 cm.
@@justka4444 Mi się kartony sprawdziły.... położone na przekopanej głęboko późnym latem grządce. Przez jesień i wiosnę wszystko pod nimi obumarło, nawet perz. Potem na to nawiozłem innej ziemi. Czyli żaden no dig, a prostsza i skuteczniejsza jest agrotkanina :)
Gdy na początku ten korzeń ciągnęłaś, to aż mi przeszło przez myśl, czy tych brzóz nie powalisz 😁. Kobieto, podziwiam Cię i jesteś moim Ideałem - żeś odwaliła kawal dobrej roboty! Nie ukrywam, że ja dopiero zaczynam i moje no dig (intuicyjnie) zaczęłam od gruntownego przewalenia działki jakąś maszyną rolniczą (nie wiem jaką). Moja działka, to był nieużytkowany kawał ziemi, chaszcze tam rosły takie, że nas widać nie było. Jakoś nie wyobrażałam sobie, że kartony to zagłuszą. Zresztą chyba bym je z helikoptera kłaść musiała. Przewalił nam chłop ze wsi tę ziemię. Wybraliśmy z tonę korzeni, kłączy czy czego tam jeszcze, w miarę wyrównaliśmy. I to jest mój punkt wyjścia no dig. Końca nie widać, już pisałam, że najpierw podagrycznik zaatakował, potem pokrzywa, następnie oset, a teraz lebioda. Niech sobie rosną pod płotami, miejsca im nie żałuje, ale w centralnej części sukcesywnie wyrywam i już widzę pierwsze efekty, bo to centralne miejsce zaczyna ładnie porastać trawą, koniczyną i stokrotkami. Ręce mam do ziemi i garb od roboty, ale kto, jak nie my 😎. Te cudne tyczki przy pomidorach, to ...?
Dziękuję i jednoczę się w bólu tworzenia ogrodu na chaszczach. U nas było podobnie, rok karczowaliśmy krzaczory. Ale teraz zrobiłabym jak Ty, najpierw wszystko przeorała maszyną rolniczą. A tyczki firmy Bradas, na dniach wrzucę filmik o nich. Pozdrawiam i życzę sił 🤗
Jest kanał No-till Growers, on też dużo o no-dig mówi. Owszem nieraz żeby coś zacząć (no-dig) to trzeba zrobić rewolucję jak orka czy głębokie spulchnienie głęboszem by zerwać podeszwę.
Ciężka praca ale sama myśl o tym że będzie spokój na kilka lat już cieszy. Myślę że to "przekopywanie " przewietrzy glebę a warzywa będą tylko ładniejsze czego życzę. Moja działka z obu stron jest porośnięta właśnie takimi trzcinami i przerasta na grządki. Jakiś czas temu wkopywalam pionowe przegrody z wszystkiego co mogło się nadawać głównie płytki ceramiczne pozostałe po budowie. Trochę pomogło ale i tak przedostają się między szczelinami więc czeka mnie to samo ! I coś trzeba będzie wymyślić.😅i zrobić niestety ale dopiero na jesień. Podoba mi się sposób ściółkowania prześcieradłami! Też to zastosuję. Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Tak trzcina to ciężki zawodnik... Ale jedyna metoda to ograniczanie jej, usuwanie części zielonych i wykopywanie "kabli"... Trzeba wytrwałości , czego nam życzę🥰
Też mi trziny wychodzą, a główne korzenie są głęboko w glinie. Dodatkowo perz. Znaczną część pokonałem bo przejechałem glebogryzarką i przez pół roku przykrywałem agrotkaniną. Trochę tego wychodzi i sukcesywnie wybieram. Drugie 100 metrów też przejadę glebogryzarką, zasieję gryką, potem rzodkiew japońska, na to siano i przykryję plandeką na dluzszy czas.
Bardzo dobry plan wydaje mi się👍. Ja sukcesywnie wyrywam tylko jak coś zielonego się pojawia i z roku na rok jest lepiej, trzcina jest bardzo mocna, ciężka do wytrzebienia. I te korzenie...🙈 Sił życzę i wytrwałości 🤝
Myślę, że ten zapach jest naturalny dla tej ziemi. Tak to jest w naturze. Uprawiałam swoją działkę budowlaną typowo. Orka konikiem. Brony i tak dalej. Kiedy był kopany fundament pod dom to ziemia też tak śmierdziała.
Ja do usunięcia perzu zastosowalam kartony. Dałam dwie warstwy, perz zniknął teraz myślę, żeby kartony przesypać trocinami. Trochę roboty jest ale ziemia wolna od perzu i chwastów. Pojawiło się dużo dżownic. Jest dobrze😋
@@WaldemarFrąckiewicz Aż się nie rozłożyły. Teraz jagodnik tak wykładam między krzewami. Tam sucho i zarasta perzem niemiłosiernie. Więc kartony i dużo ściółki (siano/trociny).
U mnie się nie sprawdziło ,zlikwidowałam grządki podwyższone i znowu przekopuje ,wydaje mi się że ziemia potrzebuje powietrza ,a no dig to chyba leniwi ludzie wymyślili 🤔🤔🤔🤔ściułkuje słoma trawa warzywa,a kwiaty zrębka i kora ,ale ziemi przekopuje 😊😊😊😊
Metody chyba trzeba dostosować do warunków, potrzeb. Ja jestem pewna ściółkowania u siebie. To na 100%. Reszta zobaczymy. Pozdrawiam i życzę sukcesów 🤗
napowietrzyć, spulchnić chyba lepiej nie przekopując czy orząc (odwracanie ziemi), ale przeciągając sprężynówkę czy głębosz, który likwiduje podeszwę, która powstaje właśnie na skutek orania i przekopywania na taka samą głębokość
Ja również miałam problemy z korzeniami pobliskich drzew wzdłuż których stoi mój foliak aż wpadłam na pomysł by co najmniej raz w roku ostrą łopatą odcinać korzenie wchodząc łopatą jak najgłębiej wzdłuż linii drzew, bardzo szybko zauważyłam korzystną różnicę i korzenie nie wchodzą mi do szklarni wysysając wilgoć i wszystkie składniki odżywcze. Wcześniej im więcej nawoziłam tym lepiej rosły korzenie ale nie pomidory😊.
U mnie podobnie, tylko u nas są drzewa 30m i ich korzenie są na głębokości 60-80 cm i grube jak ręka dorosłego. Szpadla nie można wbić. Mąż siekierą musiał niektóre rąbać. Te na filmie co pokazałam to pestka, to tylko odrosty tych grubych. Pomyślimy co zrobić, może rów wykopiemy wzdłuż i odetniemy te korzenie i potem może będzie łatwiej 🤔 Pozdrawiam i życzę sił i udanego sezonu 🤗
No dig jest dobre w angielskich ogrodach, uprawianych od setek lat. Piszę to obarczona dużą ilością ogrodowych doświadczeń. Ostatnie (ale nie jedyne): zrobiłam ogród w starej mleczarni, opuszczonej przez kilkadziesiąt lat, a wcześniej otoczonej przez krzaki i odrobinę zajeżdżonej trawy. Generalnie korzeń na korzeniu i zbita glina, twarda jak cegła, a każdy deszcz spływał po powierzchni. Ściółkowanie tekturą i chwastem mi się sprawdziło, zasłanianie po wierzchu czarną szmatą też, ale musiałam potem przekopywać i to wielokrotnie, żeby wyjąć korzenie samosiejek topoli i brzóz i rozbić glinę, przełamując ją kompostem (z tej ściółki). Na początku nie było nawet 1 dżdżownicy, za to pełno pędraków. Po 10 latach mam ziemię jak puch i bogate życie wewnętrzne, a dżdżownic zatrzęsienie. Wcześniej miałam ogród, założony na polu kapusty, oranym co rok. No dig był tam super. Świetne efekty uzyskałam bardzo szybko. To był raj z dużymi drzewami, krzewami, bylinami, jednorocznymi. Po 5 latach okazało się, że jednak muszę przekopać (przynajmniej raz na jakiś czas), żeby usunąć najbardziej uporczywe chwasty.
@@agnieszkaprokorym U mnie szaleją w no dig i w całkowitym dig ;) Sądzę, że ma to raczej związek z dostępem do smacznej żywności, bez oprysków i takich tam. Wiedzą co dobre. Najwidoczniej jesteś świetną ogrodniczką i jest co schrupać :)
@@ecogarden3622 Wielki szacunek za ogrom pracy🤝💪 Jakbym o swoim ogrodzie czytała... Poczułam ten trud i wysiłek. To prawda, z roku na rok jest lepiej, przybywa życia w glebie to i przybywa chętnych. U mnie kreciki ryją , pomagają w przekopywaniu. 😁 Jeszcze kilka lat i myślę, będzie ok u mnie. Pozdrawiam serdecznie 🤗
@@MojeUprawy To ciekawe, bo kiedy oglądałam i słuchałam Twoich wypowiedzi, to też tak jakbym mówiła i robiła to sama :) ;) Mamy bardzo podobne problemy i przemyślenia. I jeszcze kwestia stoku. Też pracuję na pochyłym terenie, który zbiega do zbiornika wodnego. Kto tak nie ma, ten zupełnie nie zna specyfiki miejsca. Wilgoć ucieka z gleby, ale jest w atmosferze i chwasty potrafią korzenić się w powietrzu, a potem przełazić nawet na duże odległości. Mam tak z perzem, skrzypem i podagrycznikiem. O napowietrznych mleczach w żwirze i pomiędzy murkami nie wspomnę ;) A trzcina, to już osobny temat na epopeję :)
@@ecogarden3622 Oj tak! Dokładnie. Sucho w ziemi, a wilgoć w powietrzu. Bardzo ciekawe wnioski masz, dziękuję za podzielenie się nimi tutaj, jakoś mi raźniej 😁 Ja cały czas uczę się swojego ogrodu, już wiem jakie błędy zrobiłam, np jagodnik pod dużymi drzewami. Ładnie tam rośnie, ale jak tylko nie podleję to wszystko pada w oczach. Coś za coś.
Nareszcie ktoś pokazał jak jest naprawdę... Myślałam, że tylko ja zmagam się z tymi korzeniami i pieleniem...a czasem na 20cm pod ziemią pedrakami... U wszystkich takie piękne bez roboty i przekopywania... Mówisz że agrotkanina by się przydała czyli prześcieradło nie dało rady? U mnie karton i słoma daje rade na 1 sezon... Nic trwałego...
Dziękuję za komentarz 🤗 Pokazuję jak u mnie się zadziało, u mnie wokół drzewa i korzenie strasznie narosły, pędraki, drutowce i inne atrakcje też mam 😉 Wczoraj jeszcze robiłam grządkę okrągłą pod koper i wbić nie mogłam wideł, bo sosna się tam ukorzeniła, kilka godzin zajęło mi czyszczenie 1m 2. I dużo pędraków chrabąszcza majowego znalazłam tam... Niestety. Na ścieżki w tym roku rozkładam agrotkanine, na te stare prześcieradła. One super stłumiły chwasty, ale miejscami już się rozłożyły zupełnie. Po 2 latach. Agrotkanina mam nadzieję wytrzyma kilka sezonów. U mnie krety ryją i przy prześcieradłach wywalały mi tą ziemię na wierzch, a teraz ryją pod agrotkaniną i jest lepiej. Choć chwasty przebijąją i przez agrotkaninę, usuwam ciągle zielone trawki ze ścieżek. Karton i siano stosuję w jagodniku, wokół krzewów. Tam może się rozkładać, dam nowy w przyszłym roku. Ale ścieżki wolę mieć trwalsze. Już widzę że o wiele mniej chwastów na grządki się przebija odkąd zaściółkowałam ścieżki. Polecam 👍
Całe piękno ogrodu: człowiek się natyra aż ma ręce jak gibbon. Problem z robalami mają chyba wszyscy w tym roku: jak nie pędraki, to mszyce. Jak nie mszyce to ślimaki. Czsami prawdziwe combo: wszystko na raz. Jak dla mnie, najważniejsze aby się nie napinać aby ogród był najpiękniejszy we wsi. Sama praca też jest przyjemna. Pozdrawiam.
Dokładnie tak, praca w ogrodzie to przyjemność, choć czasem jest ciężko. Ten rok jest trudny dla przyrody. Ja tam już dawno odpuściłam i nie spinam się, jest jak jest, co zdążę to zdążę 😁 Pozdrawiam również 🤝
Dzień dobry .Nie potrzebnie ta załamka bo roślinki piękne i zdrowe .Tak to jest że przyroda kieruje się swoimi prawami .Ja ziemię przekopuję na warzywniku natomiast na rabatach chciałam tylko ściółkować i podagrycznik mnie pokonał on czuje się rewelacyjnie w ściółce .Może ziemia jest bardzo zlewna placki gliny zatrzymują wodę i dlatego śmierdzi .Może poplon głęboko korzeniący się załatwi sprawę żyto .Te placki rozdrobnić i niech wraca na grzędy .Fajnie działają kwasy humusowe .Ja stosuję rosahumus i ziemia robi się jak puszek .Ogród tworzy się wiele lat jest to długi proces .Życzę wytrwałości bo jest super .Ma pani nie samowite pomysły i idzie pani w dobrą stronę .Głowa do góry .
Dzień dobry. Czasem jest gorszy dzień kiedy sił brakuje. Glinę daję do kompostu, ona tam się rozwala. Też używam kwasów humusowych, są super. Wytrwałości i sił potrzeba nam najwięcej w tych ogrodach. Pozdrawiam i również życzę udanego sezonu 🤗🍅
Witam, mąż mi pomaga, ale ni może tyle czasu oświęcić na ogród co ja 😊 Ten rok jest wyjątkowy, pracy więcej niż zwykle. Ale już najgorsze za nami 😊👍 Pozdrawiam serdecznie 🤝
Rozstawa pomidorów ok 50 cm, ogórków ok 15 - 20 . Do dołków wrzucam kompost, trochę obornika (starego), w tym roku testuję pewien nawóz, ale o tym będzie film.🙂 Również pozdrawiam i życzę sukcesów.
Moje męskie 2 💪ręce robią też na ogrodzie dużo (na filmie nawet mówiłam, że mąż wzmacniał obicia grządek), ale nie jest w stanie spędzać tam tyle czasu co ja, bo ciężko pracuje. Nie wszystko też pokazuję na filmach. Ogród to moja pasja i większość prac wykonuję tam ja. Kopanie mnie zaskoczyło w tym roku, nie brałam tego pod uwagę. Ale jak widać było potrzebne. Pozdrawiam również 🤗
ja rowniez walcze , po wielu latach zaniedban , ograniczonym czasie wolnym , poniewaz wiele lat przebywalam za granica i tyle zawsze robilam na ile mi rowniez pogoda pozwalala ,w czasie kiedy przyjezdzalam na urlop. Teraz juz jestem na emeryturze , wiec szczesliwi czasu nie licza☺ pracuje i nic mnie nie ogranucza mam nadzieje , ze dam rade i bede usatysfakcjonowana swoim dzielem😀
Różnie bywa, czasem mamy więcej czasu na ogród, czasem mniej... A mieć ogród na emeryturze to coś 👍 Ruch na świeżym powietrzu, natura, sama radość. Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego sezonu🥰🤗
@@MojeUprawy dziekuje , bedzie niewiele sadzonek, ale od czegos trzeba zaczas , choc na malym skrawku , a do przyszlego sezonu przygotuje wiecej grzadek , jestem bardzo zdeterminowana , aby swoj cel osiagnac 😀
Jestem jak najbardziej za no dig i jest to naprawdę świetna sprawa, ja poprostu wszystko bym ściółkowała, gdyby nie parę faktów. Tam gdzie mogę to stosuje, jednak nie wszędzie. W miejscu, gdzie mam maliny na obrzeżach ogrodu i je ściółkuję słomą, to w moim malinowym no dig co roku jest porodówka i wylęgarnia ślimaków. Robię to po to, żeby nie musieć malin tak często podlewać. I kolejna sprawa, że w tych korzeniach malin pod tą ściółką nornice tak mi w tym roku buszują, że nawet malin mam sporo mniej niż w zeszłym roku, bo widzę te puste place, gdzie nie ma młodych pędów. Na przyszły rok zrezygnuję ze ściółki, żeby sprawdzić jak one będą sobie radzić bez ściółki. Gdybym wiedziała przy zakładaniu ogródka z jakimi problemami będę się borykać, wówczas inaczej bym go przygotowała. Teraz to jest trochę przepraszam za wyrażenie rzeźbienie w głównie. Bo co roku zawsze z jakąś mendą się borykam. Jak nie nornice to ślimaki, jak nie ślimaki to plaga mszyc, jak nie mszyce to pędraki. W zasadzie tych wszystkich rzeczy można było uniknąć, gdyby człowiek był mądrzejszy o wiedzę, którą nabył podczas tych wszystkich walk z nimi. A uwierzcie mi, że na wszystko jest sposób i metoda. Na nornice i krety siatka, na ślimaki dobrze zaplanowany, oddzielony chociażby na jedną kostkę chodniczek wokół i wszystko pod tzw.pastuchem na ślimaki (filmiki na TH-cam są jak to zrobić), na pędraki odpowiednio przygotowana ziemia wcześniej. Dziś to byłaby dla mnie tytanowa praca zrobić to od nowa. Dlatego tak naprawdę każdy z nas co roku walczy rotacyjnie z każdym z wymienionych wcześniej. Ale kochan ziemię i patrzeć jak moje roślinki rosną wychodowane od nasionka. Szybko zapominam o tych trudach przez okres zimy i z nowymi siłami idę walczyć. Pozdrawiam wszystkich ogrodników. Damy radę 😊.
Dokładnie jest jak piszesz 👍 Jedno rozwiązanie nie jest uniwersalne dla wszystkich. Ja to mam wrażenie, że naciągam za krótką kołdrę, tu naciągnę, to tam noga wystaje 😂 Rozwiązanie jednego problemu może nastręczyć inne. Np ta ściółka u Ciebie. Faktem jest, że przyroda i tak dąży do równowagi, więc jeśli pojawia się coś w nadmiarze, to pojawiają się i chętni na to, ale to czasem trwa to latami, życia nie starczy. A też chce się mieć jakieś plony. U mnie krety ryją na potęgę, przestawiają ogród po swojemu, czasem sadzonki uschną przez ich podkopy, albo podlewam w tunele, woda znika w ich norach, zamiast nawadniać pomidory. W tym roku ptaki mi przekopują też w poszukiwaniu robaków, bo susza straszna i wokół nie uświadczysz dżdżownicy, a u mnie pod dostatkiem... Ale co? I tak im budki kupiłam nowe w tym roku, a zasiewy ochraniam siatką🤣 I tak uczymy się siebie nawzajem co roku, ja i przyroda 😁
@@MojeUprawy Dokładnie jest jak napisałaś. Oby sił nam starczyło na każdy dzień to damy radę 👍 i radość z planów też jakaś będzie. Pozdrawiam cieplutko 😊.
Światłowody 😅dobre.. też dużo ich mam na działce 😅 no dig to nie dla mnie.. nie ma to jak chociaż lekko przekopać..albo właśnie spulchnic ziemię właśnie takimi widłami.. piękna działka ❤
Jeszcze dodam że buraczki i fasolkę można posiać do małych doniczek po kilka sztuk a jak Pani uporządkuje grządkę to pyk do ziemi podrośnięte roślinki..Fajny sposób zgapiłam od Anglików ,
Ja dziś oglądam różne filmiki ja się załamałam u mnie różne próby robiłam i niestety u mnie perz powój bylica ,łopiany pokrzywy i jakieś różne inne chwasty też myślałam że dam tekturę na to kompost i niestety w miejscach gdzie robiłam grządki to chwasty mają raj są wszędzie i jeszcze wszędzie rośnie chrzan pomiędzy kwiatami a w tym roku to nic mi nie urosło ani marchewki , pietruszki , buraków nie ma chwasty tylko wyrosły dwa razy sialam daje kompost zrobiony z nawozu od kur i kaczek , gęsi nic nie polepszyło ziemi wiem że była susza ale ziemniaki to posadziłam taczkę zebrałam pół stonki pełno kupiłam opryski na stonkę i nic nie pomogło dalej żyła
Ja mam caly ogrod no dig. Dziala rewelacyjnie, ale na starcie skopalem caly ogrod jeden raz, wlasnie, zeby rozbic zbita glebe.. Teraz juz tylko sciolkuje i jest rewelacja. Jak juz poluzowalas ta gline to w kolejnych latach bedzie lepiej.
Ślicznie się tam u Pani robi. U mnie też pędraki i drutowce. Też się zachłysnęłam permakulturą, ale u mnie też nie ma dobrych warunków. Trzeba najpierw poprawić ogólnie strukturę gleby, a dopiero na tym pracować. W sumie deszcz wymywa minerały w głąb gleby i jak nie ma dużo dżdżownic to jak ma się mieszać?
Dziękuję. 🥰 Gleba to obszerny temat. Trzeba brać pod uwagę wiele czynników i dostosować swoje działania do potrzeb i warunków. Ważne, żeby ją wzbogacać organicznie, ściółkować, to już połowa sukcesu. Pozdrawiam 🤗
Pani Jolu da pani rade nie jest zle , to co pani wykopuje z ziemi to pikus , ja mam dzialke i z kazdej strony las a korzenie na calym terenie , ze trzeba siekiery uzywac oczyszczam juz dziale kilka lat , rodzice jak kupili to ponad 30 lat temu to bylo tylko jedno drzewo a teraz to ja mieszkam juz w lesie
Dziękuję Pani Jadwigo za słowa otuchy 🥰 To prawda, nie jest łatwo z tymi korzeniami, niestety.... W tym roku korzenie brzóz już mi weszły do grządek w szklarni. Pozdrawiam bardzo serdecznie i życzę udanego sezonu! 🤗🥰❤️
Witaj Jolu, ciężka pracą chyba jest wpisana w pracę na ogrodzie. Też czasami mam zalamkę, bo mam pełno skrzypu. Dramat po prostu. A trociny mają dużo zalet. Ślimaki ich nie lubią. A jaką masz odmianę truskawek? Pięknie rosną 😍 Trzymam kciuki 👍
Ano ciężka praca... Ale jak to mówią - popłaca 😁 Truskawki nie znam, bo kilka lat temu kupiłam na targu od babulki 4 sadzonki. Ale po obserwacjach to wygląda mi na Polkę. Pozdrawiam 🤗
Mam to samo, mnóstwo trzciny wychodzi z głębi ziemi. Jeden rok No Dig spowodował, że miałam bardzo złe plony, bo wszystko tak zarosło, że nie dałam rady zdążyć wyplewić, a teraz 3 lata walczę z trzciną.
Mam podobne wnioski. Teraz zakładałabym ogród nieco inaczej już. Na pewno zaczęłabym od oczyszczenia ziemi z korzeni i kamieni. Teraz po tej rewolucji mam nadzieję, że będzie lepiej już. Trzcina i tak już słabsza jest niż była, ale ciągle wybija i nie pozostaje nic innego jak na bieżąco usuwać części zielone, aż się ją zagłodzi. Pozdrawiam i życzę sił i wytrwałości 🤗👍
A pod świeżymi trocinami będzie jeszcze więcej pędraków i drutowcow...moja ziemia też śmierdzi i nie wiem czemu...a słabsze dni każdy miewa 🙂ja najpierw przeorałam wytrzasnełam korzenie...
Pod trocinami to często są pędraki kruszczycy, a ona akurat żywi się martwą materią, nie korzeniami. Nie niszczy roślin. Pędraki majowego chrabąszcza niszczą rośliny i są tam, gdzie żywe korzenie, tak samo jak drutowce. One mogą przetrwać w żywych korzeniach np. chwastów. U mnie ziemia śmierdziała na odcinku gdzie glina była i te korzenie trzcin. Mam nadzieję, że teraz będzie lepiej. Będę ją wzruszać w tym miejscu i dawać do niej więcej życia- kompostu. Pozdrawiam serdecznie 🤗
Przekopanie działki na której jest skrzyp spowoduje wysyp tego ziela na następne lata. Wiem co mówię bo zrobiłam taki błąd. Nie walczę już ze skrzypem w ogródku kwiatowym a w warzywniku po prostu wyrywam jak się pokaże.
Nie przejmuj się "okablowaniem".... Ja se przekopuję co kilka lat wybrane grządki, te, które tego wymagają, bo mi się ziemia zbija w grudę, że mam klepisko, mimo zrębkowania, słomowania itd oraz mieszania ziemi z materią organiczną i kompostem. Taka jej uroda... Pod spodem mam też ziemię gliniastą, która robi się twarda i zbita. Robię to etapami, nigdy cały ogród naraz, bo bym się zarobiła. Teraz będę robić więcej grządek podwyższonych, bo nie mam siły już tak "nisko" pracować w ogrodzie. Ziemniaki również hoduję pod ściółką, najlepiej sprawdziło się ściółkowanie właśnie sianem, a nie słomą.
I takie podejście mi się podoba 👍 Bardzo się odnajduję w tym co piszesz. Takie zrównoważone mi się to wydaje. Ja też chyba najlepiej lubię siano, choć w tym roku próbuję trocinami. Pozdrawiam serdecznie 🤗
Bardzo cenie Pani prace , szczerość, pracowitość. Serdecznie pozdrawiam :)))
Dziękuję, bardzo mi miło czytać takie komentarze 🤗❤️
@@MojeUprawy W Twoim przypadku , przy tak wysokim stanie wód gruntowych , jedynym rozsądnym wyjściem wydają się być
grządki podwyższone o jakieś 20-30 cm . Pozdrawiam
Ale się uśmiałam😂 Światłowody, inteligentna działka. Pozdrawiam serdecznie.
😂 Pozdrawiam również 😘
No fajne to było 😂
lal ,kawal dobrej roboty , ogrod wyglada zachwycajaco , jestem pelna podziwu ,pozdrawiam serdecznie
Dziękuję bardzo, również pozdrawiam 🤗
To prawda. Kawał dobrej roboty ❤
Dużo siły i wytrwałości życzę i miło Panią słyszeć
Dziękuję, pozdrawiam serdecznie 🤗❤️
Super, nowy filmik, dziękujemy 🤩 bo też tęskniliśmy 😊 ropucha była świetna, i zachwyciła mnie piękna rodzina łabędzi ❤ natomiast z roślin, zdecydowanie najbardziej, podobały mi się buraczki 😂 uwielbiam Twoje poczucie humoru 😅 Życzę już tylko tych lepszych dni, żeby ogród Ci Jolu sprawiał już tylko satysfakcję, a jak najmniej problemów 🤗 Żebyśmy wszyscy mieli pyszne jedzonko, z tych naszych ogrodów 😋 Pozdrawiam gorąco 🌱🤗
Dziękuję, bardzo się cieszę, że czasem mogę wywołać uśmiech 😁 Często sama z siebie się śmieję co ja wyprawiam 😂 Buraczki najlepsze 👍 Pozdrawiam również i życzę obfitych plonów 🥰
Pani Jolu życzę siły i zdrowia i serdecznie pozdrawiam 💕👍🍅🍓🍅🍓🥕🌶🥒🍅
Bardzo dziękuję, również życzę sił, zdrowia i obfitości 🥰🤗❤️
@@MojeUprawy Dziękuję
Witaj Jolu. Pięknie pracujesz, niestety co roku mamy wiele pracy na ogrodzie. Też myślałam, że będzie z górki ale niestety. Masz piękny ogród, prowadzisz perfekt. Twoje filmiki to jakby powiew wiosny. Wiele dobrego .
Witaj Jolu 🤗 Dziękuję. Ja patrzę na ogród nie tylko jak na miejsce potencjalnych plonów. To dla mnie też antydepresant, siłownia i fitness 😁 Pozdrawiam 😘❤️
Jolu masz przepiękny ogród!!! Podziwiam i pozdrawiam serdecznie 🍀👍💝
Dziękuję, również pozdrawiam serdecznie 🥰
Witam Pani Jolu miło słuchać i oglądać Panią .Serdeczne pozdrowienia
Witam serdecznie i dziękuję za miłe słowa 😊 Pozdrawiam również 🤝
Piękna praca, podziwiam i serdecznie pozdrawiam
Dziękuję 🥰 Również serdecznie pozdrawiam 🤗
Witaj Jolu, ja z przyjemnością obejrzę "to samo przez to samo" w Twoim wykonaniu🥰Proszę o więcej i częściej🥰Pozdrawiam serdecznie🥰🥰🥰
Witaj kochana ❤️ Cieszę się, że jesteś ze mną w moich zmaganiach 😉 Wsparcie dodaje sił 🤗Pozdrawiam również bardzo serdecznie 😘
Witaj Jolu po przerwie! 🙂❤
Witaj Kasiu, jak miło że zajrzałaś do mnie mimo ogromu pracy, jaką pewnie masz u siebie. Pozdrawiam 🥰❤️
@@MojeUprawy oj to prawda, ale udało się w trakcie ręcznego szycia 😁
@@LesneLudki 😘❤
Ogród wygląda coraz lepiej👍👍👍
Dziękuję 🙂
ogrom pracy Jolusia , podziwiam Twoją energię, zapał i że się ie poddałaś :) Ja wydzieram trawie kawałeczki i mam serdecznie dosyć po 1 m kw :D
No Jolusia, to łączymy się w bólu 💪😉 Sił i zdrowia życzę kochana 😘❤️
Właśnie przyszłam z ogrodu na małe co nieco, a tu filmik Jolu 👍😘
Sama przyjemność po mojej stronie 🙇♀️😘
Witaj Jolu
Nigdy nie byłam za metodą nodig bo bardzo potrafi zachwiać naturą, ziemia musi być spulchniona, przekopana bo inaczej rozwijają się w niej robaki, korzenie i gnije, moja koleżanka ma ten sam problem, ten rok dosłownie płacze bo ma całe połacie zgnilizny w ziemi, moja ziemia jest orana i nigdy nie mam takich problemów 😊Pozdrawiam serdecznie i życzę odpoczynku i oby wszystko ułożyło się dobrze 😊
Ps. Też ostatnie dni mam ciężkie, dół psychiczny dopadł i mnie
czasem warto posluchac nie tylko perma-milosnikow ale i ludzi zawodowo zajmujacych sie rolnictwem i ogrodnictwem. jest jeden ciekawy wniosek z ich wypowiedzi: nie do kazdego rodzaju ziemi pasuje ten sam sposob jej uprawy
@@pawelpw1161 Dokładnie. Nie krytykuje tych co są za nodig czy innymi metodami, każdy ma prawo robić po swojemu. Ja jestem rolnikiem i orze ziemię, każdego razu obserwuję gdy tylko pojawi się sprzęt na polu pojawia się momentalnie ogrom ptaków które chodzą za ciągnikiem i wybierają robactwo, ziemia się przewraca więc nie ma zagnic, zbitych warstw, ona się napowietrza co kochają warzywa, korzeni i żadnych rozłóg nie ma, wszystko ze sobą współgra co zawsze pokazuje na filmach, coraz więcej ludzi odchodzi od tych nowoczesnych metod
Witaj Reniu kochana ❤️ W metodzie no dig jest dużo słuszności, ale też trzeba być elastycznym, dostosować metodę do warunków. U mnie rewolucja była konieczna, zobaczymy co dalej. Cały czas się edukuję, słucham mądrzejszych i wybieram dla mnie i moich warunków "złoty środek". Na dzień dzisiejszy do czego jestem w 100% przekonana to ściółkowanie. To jest u mnie konieczność i ochrona dla gleby przed erozją. Trzymaj się kochana, miejmy nadzieję, że nasze chmury w nastroju zamienią się w chmury te na niebie, pełne deszczu, bo potrzebny jest bardzo. Buziaki 😘❤️
@@MojeUprawy tez tak uważam ,ściółkowanie to wielkie dobro, ziemia pd spadem trzyma wilgoć i jest mięciutka nie zarasta chwastami samo dobro, ja robię cały czas ściółki i ziemie kompostowa. Mówimy caly czas o poletkach ogródkowych pole to inna inszość,. Tam koniecznie obornik i orka by był dobry zbiór .Ja jeszcze pokochałam grządki podwyzszone,sa na pół ogrodu i nie cierpię robić tam gdzie ich nie ma o wiele przyjemniejsza praca zbiór podobny. Jutro bede ściółkowac w szklarniach pomidory papryki i ogorki
@@bethluch7399 Też lubię grządki podwyższone, łatwiej je ogarnąć dla mnie. Mogłabym mieć nawet wyższe niż mam 👍 Pozdrawiam i miłej pracy życzę 🤗
Dziękuję 🌿
🤗
Pani Jolu, proszę się nie poddawać. Duzo sił, wytrwałości, dobrej pogody, wspaniałych pomysłów i pomalutku, byle do przodu. Ja przez 2 lata bylam fanką nodig. Efektem tej metody w tym roku jest plaga nornic, kretów i karczowników. Wszystko mi zeżarły. A to, co zostało wciągnęły ślimaki... Cała praca na nic. Cóż, czekam na jesień. Zdziwią się lekko mieszkańcy mojego ogrodu kiedy zobaczą widły w ziemi 😎
Dziękuję za słowa wsparcia 🤗 Cóż, czasem trzeba zrobić rewolucję 😉 Również życzę sił i wytrwałości. Pozdrawiam 👩🌾❤️
Czy ta sama lazania łapie się na no-dig? Bo tak czy inaczej jest to spulchniona ziemia. Ostatnio znowu znalazlam nierozłożone odpadki. W jednej doniczce też mi strasznie cuchnelo i nie wykorzystałam tej ziemi, intuicyjnie taki zapach mnie nie przekonuje do sadzenia w niej roślin. Poza tym Czy wkładając do takiej no dig ziemi aby sie jej wokół nie spulchnia, by roslina lepiej się zakorzeniła? Czy to no dig to nie jest aby stop głębokiemu przekopywaniu, a nie tak zupełnie? Chyba nikt do zbitej skorupy nie ssdzi?
@@chichotkosmosu Ja ściółkuję glebę i to zapewnia jej pulchność, nigdy nie miałam zbitej skorupy (chyba że na ścieżkach). U mnie problemem są wrastające korzenie drzew, trzcin i chwastów wieloletnich, które zabierają całą wilgoć i nawożenie. Zapach zgnilizny był tylko w miejscu gliny z trzciną. Mam nadzieję, że tegoroczna "rewolucja" przyniesie efekty 😊👍
Dziewczyno, super, że już jesteś🙂. Z ciekawością pogłębię wiedzę o glebie i próchnicy. Ogrom pracy wykonałaś. Życzę kondycji i zapału. Współczuję tej podziemnej sieci.
Dziękuję! 🥰 Kondycja i siły by się przydały 💪 Pozdrawiam 🤗
Witaj Jolu
Do bardzo ciekawych wniosków doszłaś . Zastanawia mnie jak metoda no - dig wpływa na utrzymywanie wilgoci podczas suszy . Pozdrawiam Cię serdecznie życząc dużo dobrego 🤝😌 .
Witam Krzysiu,mam 4 -ty sezon grządki no -dig i narazie naprawdę mało chwastow i ziemia- o dziwo w miarę wilgotna .Narazie jestem zadowolona,ale tak jak Jola mówi, mam te grządki zrobione przy domu a nie w polu czy w lesie.Pozdrawiam😊
@@slawakosowska1910 witam
Mam takie obserwacje gleba zruszona nie ugnieciona jest pulchna ale kiepsko znosi brak wody , szybko się jej pozbywa . Ściółkując można pozbyć się tego problemu lecz tworzy się nowy nie koniecznie związany ze sciółkowaniem otóż to o czym wspomniała Jola ziemia po około 3 latach w zależności od jej klasy zaczyna po prostu gnić . Nie ma wymiany gazowej przez co nie zachodzą procesy fizyko chemiczne . Namnażają się niepożądane bakterie beztlenowe . Poza tym namnażają się szkodniki mając niczym nie zakłócane swoje siedliska . Naturalnie podczas prac uprawowych spora ich ilość jest niszczona przez sam zabieg jak również przez płatki . Do tego dochodzą niepożądane rośliny itd . To takie moje zdanie i chętnie będę się tym dalej zajmował . Pozdrawiam serdecznie 😇🤝 .
@@krispolfarm ma to sens,
Witaj Krzysiu, trzeba znaleźć "złoty środek" myślę. Być elastycznym i nie trzymać się sztywno czegoś jak "prawdy objawionej". U mnie ta ziemia śmierdziała tylko gdzie była ta trzcina z gliną. Na grządkach podwyższanych, gdzie była nawieziona ziemia, dany kompost tego nie było. Tak jak piszesz, jeden problem rozwiązany, a powstaje drugi, jak z kołdrą za krótką 😂 Na pewno warto ściółkować i wzbogacać glebę w życie, w materię organiczną. Poznać swoją glebę, jakie u nas są szkodniki, jacy sprzymierzeńcy i dostosować metody do tego. Pozdrawiam serdecznie i życzę sukcesów 🤝
@@MojeUprawy Rozumiem Jolu . Myślę iż nie raz jeszcze pochylisz się nad tym tematem bo już od nie jednej osoby słyszałem iż po kilku latach pewnie w zależności od klasy gleby zaczyna pojawiać się problem z zapachem gleby . Dziękuję i również pozdrawiam życząc dużo dobrego 🤝😌 .
Skrzyp zalać wodą i będzie nawóz do pomidorów I ogórków ale też pod paprykę
Tak, zalewam, robię z niego gnojówki th-cam.com/video/tDY7EfONYoA/w-d-xo.html
No nareszcie wpada filmik :) Teraz nie mam tyle czasu ale wieczorem nadrobię :) Łapka w górę leci w ciemno Pozdrawiam :)
Dziękuję i również pozdrawiam 🤗
Masz rację Jolu. U mnie no dig tez nie sprawdził się. Wracam do tradycyjnej uprawy.😊
Ja muszę chyba zmodernizować moje podejście do no dig. Bo z jednej strony nie chciałabym co roku mieć takiej "orki na ugorze" bo to nie na moje zdrowie, ale też nie chcę uprawiać korzeni chwastów i drzew 😉
Siemka 👊 No i elegansio 😜👍 Pozdrawiam Serdecznie i Życzę Dużo Zdrowia i energii do życia ❤💪💚🍀
Heloł 🙋♀️ Pozdrawiam również i życzę sił do tego sezonu 🤗
Piękne truskawki i cały ogródek, widać ogrom Twojej pracy. Miałam grządki podwyższone, ale zlikwidowałam, bo deski zaczęły się sypać, no i powierzchnia mocno ograniczona. W tym roku mam zaorane ok 4 ary no i wreszcie jest się gdzie rozpędzić. Na szczęście mam dobrą ziemię, ale chwasty jak malowane. Ściółkuję grządki po raz pierwszy, zobaczę jak się sprawdzi. Pozdrawiam🙂
Ja z grządek podwyższanych jestem zadowolona, ale też mam fragment taki "tradycyjny" gdzie te "kable" trzcin wydobywam 😁 i też jest ok. Mam porównanie przynajmniej. Ale ściółkowanie to dla mnie konieczność. Powodzenia i również pozdrawiam 🥰
Pani Jolu mega ciężka praca za Panią,ale efekt cieszyć będzie i oczy i podniebienie. Przeżyłam to w zeszłym roku, razem z Mamą przeoralysmy ręcznie działkę, którą kupiłam.Byla w stanie tragicznym,perz do metra sześćdziesiąt, chwasty pomieszane z korzeniami. Cieszę się, że mamy to za sobą 😊 Teraz już można działać bez przekopywania 😊 Pozdrawiam Serdecznie 🥰
Oj to współczuję z całego ❤️ Piękną pracę Panie wykonały, ale to się opłaci. Czasem trzeba zrobić rewolucję 😉 Pozdrawiam również 🥰
Jola, ale fajnie że wreszcie coś wrzuciłaś : )!! -i to od razu nadrobiłaś zaległości, bo taki ciekawy i długaśny filmik jest (a za te 'dodatki' z opisu to się też dobiorę w wolnej chwili: ).
Ja też mam ropuszki, i nawet jaszczurkę dwa razy widziałam (w poprzednim roku)
Witaj Elu ❤️ Staram się nadrabiać zaległości choć ten rok mnie zaskoczył z tym przekopaniem. Ale już widzę światełko w tunelu 😉 Ropucha u mnie ta sama od lat, a jaszczurki karmię z ręki robaczkami🥰 To nasi sprzymierzeńcy ❤️
Wspaniały kanał, bliski memu podejsciu do ziemi i natury, ogrom wspaniałych porad Podziwiam, piękny ogród, moc pracy, ale efekt mega :)!!!
🌱🍀🌱🍀
Dziękuję za tak miłe słowa 🥰
Cześć🖐 masa korzeni🤯 wyrywając te korzenie drzew z grządek to jakby stać na deszczu i wyrzymać ubranie😅 od lasu co dwa lata przejeźdzam głęboszem na 40cm żeby poprzerywać korzenie i już nie wyciągają wilgoci z pola. U ciebie można raz w roku gdy jest wilgotno powbijać szpadel od płotu by obciąć kłącza perzu, bez zasilania od rośliny kłącza nie dotrą przez ścieżkę do grządki. Co roku będzie lepiej. Miło mi że wspomniałaś o moich praktykach. Pozdrawiam🙋♂️
Cześć 🙋♀️ Dobre porównanie z tym deszczem 😂👍 Z tym głęboszem to super sposób i jedyny jak myślę, tylko u mnie to już nie wykonalne. Nie wbiję też szpadla, próbowaliśmy. Ale problem niektórych drzew się wkrótce rozwiąże myślę i tak. Teraz chyba inaczej bym zaczynała tworzyć ogród. Ale cały czas się uczę. Czekam na kolejne Twoje filmy, choć pewnie też zajęty jesteś bardzo. Pozdrawiam serdecznie 🤜🤛
Pozdrawiam piekny ogrod przemyslany duzo sily i zdrowia 💚💚💚💚💚
Dziękuję, również pozdrawiam 🤗
Witam, piękny ogród masa różnych zielonych pyszności no i ogrom pracy , podziwiam. 😊
Pozdrawiam z Iławy. 😊❤❤❤😊😊
Dziękuję i również pozdrawiam 🤗
Dziękuję bardzo, tylko pozazdrościć takiego pięknego ogrodu. 🙂
Jola, włożyłaś ogromną pracę w przygotowanie grządek 😮 jesteś niesamowita 😊 warzywka na tej głębie pięknie Ci rosły a drzewa z pewnością są wdzięczne za podlewanie 😊 widoki z działki masz bajeczne 😃 a podczas pracy towarzyszy Ci przepiękny śpiew ptaków, które Cie dopingują 🥰 pozdrawiam Cię serdecznie 🥰 życzę zdrówka i siły 😊
Witaj kochana, tak, trzeba dostrzegać zalety tego co wokół, choć czasem nie jest lekko w ogrodnictwie, sama wiesz najlepiej 🤗 Pozdrawiam Cię serdecznie i również życzę dużo zdrowia i sił 🥰❤️🤗
Podzielam Twoje zdanie w sprawie przekopywania, ten pierwszy raz warunki wymuszają to przekopanie i oczyszczenie, mam to samo. Właśnie rozpoczynam urządzanie nowego ogródka i czerpię również z Twoich doświadczeń. Ogólnie bardzo, ale to bardzo mi się Twój ogródek podoba. Gratuluję. Te ściółki wyglądają bajecznie - ogrodowe dywany. Nie mogę się napatrzeć. Ciężko pracujesz i zdobywasz wiedzę, a efekty są wspaniałe. Pozdrawiam serdecznie
Bardzo dziękuję za tak miły komentarz 🥰 Cieszę się, że mogę być inspiracją, sama cały czas się uczę. Dziś zakładałabym ogród inaczej. W tych warunkach przekopałabym, usunęła korzenie, kamienie. Teraz byłoby łatwiej. Pozdrawiam serdecznie 🤗
Oooo pięknie staw w pobliżu😍😍😍
Tak, to też był czynnik decydujący przy zakupie działki 🙂
Moja ulubiona ogrodniczka wreszcie nadaje
Witam serdecznie, czekałam na ten komentarz 🙂👍
Fajne grządki, miło się tu "spaceruje". Ja jedynie nie wyrzucałabym korzeni perzu na kompost. Udanych upraw!
Dziękuję🤗, na razie perz ląduje na pryzmie. Zobaczymy co z niego zostanie.
Wpadam od czasu do czasu i oglądam Twoje dokonania 👏👍
Dalej PKP🤗.Obfitości 💚
🥰👀📽️🧜👋
😁 Dziękuję 🤗 Wzajemnie życzę wszystkiego dobrego w obfitości 🍅🌹❤️
Witam pani Jolu.Podziwiam , bo naprawdę trudny teren na ogrod.Ja nie daję perzu na kompost ,bo to tak jak z tym " światłowodem" 😉.Wyrzucalam z dzialki to cholerstwo , a sąsiadka dawała na kompost i cały czas walczy💪.Zyczę aby juz dzialka po tej cięzkiej pracy przynosila radosc i satysfakcję🥒🫑🌶🍅🧄😊Też mam takie widoki🦆🦢🐞, bo za ogrodem mam zalew gdzie mieszkają kaczki, łabędzie😊
Witam serdecznie 🥰 No, teren trudny, ale położenie i widoki wynagradzają😍. Na razie perz ląduje na pryzmie, zobaczymy co z niego zostanie. Z roku na rok i tak jest lepiej, ale czasem potrzebna jest rewolucja. Pozdrawiam 🤗
Niestety też musiałam niektóre grządki przekopać bo mam bardzo dużo perzu i razem z kompostem rozsiała mi się trawa na grządkach i też zmieniam ich ułożenie .W tym roku coś mnie podkusiło żeby posadzić pomidory i papryki w maju i co? wszystko mi zmarzło nawet w szklarni taki był u nas mróz .😢Ciężki jest ten rok ogrodniczy .Jak wszystko zrobisz będzie pięknie .Pozdrawiam
Bardzo współczuję strat... U nas całe szczęście było +2 i nic nie zmarzło, ale jak widziałam na grupach zdjęcia ludzi, którym pomarzły nasadzenia, to aż ciężko na sercu się robi 💔 To zrozumie tylko ten, kto się natrudzi w ogrodzie. Pozdrawiam i mimo wszystko życzę radości z ogrodu jak najwięcej.
Bardzo dużo pracy Pani włożyła ale tam jest pięknie ❤
Dziękuję, jeszcze dużo przede mną, ale widzę już światełko w tunelu🤗
Odkryłam dziś Pani kanał i od razu zasubskrybowałam, a to zdarza mi się rzadko. Od trzech lat uprawiam ogród i mam dokładnie tak samo jak Pani, dużo skrzypu, dojeżdżam na działkę przeważnie rowerem, tylko ziemię mam czarną i wracam zawsze z działki brudna jak noc.😃 Życzę dużo siły i wytrwałości. Pozdrawiam serdecznie.
To cieszę się, że kanał się spodobał. Razem raźniej 🤝 Będziemy się wspierać. Ja to już czasem nie zwracam uwagi jak jadę do domu czarna jak górnik z trocinami na ciuchach🤣 Pozdrawiam i życzę udanego sezonu 🤗
Ja też część ścieżek mam wyściółkowanych zrębkami i trocinami, ale nie wszystkie, bo zabrakło mi surowca, ale też uważam, że sprawdza się to bardzo dobrze. Też, na przekór mojemu mężowi, który jest przeciwnikiem różnych nowinek, staram się urządzać ogród tak, żeby mieć jak najwięcej czasu na pielęgnację warzyw. Pani urządza swój ogród dokładnie tak jak mi się podoba i bardzo sympatycznie o tym opowiada, ładnie i rzeczowo. Tak lubię. Bardzo się cieszę, że trafiłam na Pani kanał. Miłego popołudnia 😀.
@@danutakozowska6938 Bardzo dziękuję za tak miłe słowa 🥰❤
Pani Jolu! Naprawdę podziwiam Pani pracowitość i zacięcie. Patrząc na Pani działkę , mam wrażenie, że naprawdę mogła Pani trafić lepiej. Trzcina i korzenie drzew,to chyba są nie do pokonania. Bardzo cenię Pani wiedzę i dużo korzystam z Pani filmików. Moja działka jest z trzech stron obsadzona tujami, takimi już wielkimi, że korzenie ich są już chyba wszędzie. Dużo by pisać, ale też toczymy z mężem swoją wojnę z korzeniami. Pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję 🥰 No coś za coś. Piękne widoki i położenie za glebę kl 6 i korzenie w niej 😉 A tuje też potrafią pięknie się ukorzenić w grządkach i wyssać co najlepsze z nich. Współczuję i życzę sił i wytrwałości 🤗
Piękny ogród. Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję, również pozdrawiam serdecznie 🤗
Kochana ja po 2 latach ograniczonej pracy /operacje oczu/ ogród zarośnięty okropnie.Sezon dla mnie opóżniony .Dopiero wsadziłam pomidory.Mało sił a przekopuję pod pomidory.Mam tylko 3 skrzynie i w nich tylko wzruszam.Sił brakuje i mam doła jak Ty.Buziaki
Oj współczuję ograniczeń zdrowotnych i podziwiam, że mimo wszystko działasz ❤️ To nas też motywuje i koniec końców organizm też korzysta na tym wysiłku , a potem szczęście, radość z plonów. Pozdrawiam, życzę zdrowia i sił 🥰
Serdeczne pozdrowienia dla szefowej Kropuni 🥰
Kropcia dziękuje i merda ogonkiem 🐕🐶❤️
Doskonale rozumiem Twój stan ducha. Mnie pokonały ślimaki i susza. Zamiast warzyw zaczęłam uprawiać róże. Zawsze marzyłam o różach i po raz pierwszy odważyłam się kilka sztuk posadzić. Mam nadzieję,że mnie polubią:)) nie tak, jak warzywa :)) Jesteś bardzo dzielna . Życzę wytrwałości i kiedy jesteś zmęczona to zawsze odpocznij, bo ziemia potrafi wszystkie siły wyciągnąć :)) Pozdrawiam serdecznie
Witam, współczuję że tak się nie udały warzywa. Ale róże są piękne i dają dużo radości 🥰 U nas też susza i codziennie trzeba podlewać, bo usycha wszystko. Również życzę wytrwałości i pięknych róż 🌹🌹🌹
Witam bardzo serdecznie❤❤❤. W moim rodzinnym domu jest 8 arów ogrodka w starym korycie Sanu więc kogel mogel w jednym miejscu piasek w drugim twarda glina to rozumiem jaką walkę pani prowadzi. Od roku próbuje coś robić żeby w miarę coś urosło wiecej niż marchew i cebula🤣🤣🤣. Pozdrawiam życzę sukcesów i zdrówka 😍
Witam serdecznie. 🥰 Działamy na tym co mamy🤝. Ale przy odpowiednim staraniu można dużo osiągnąć ja widzę. Po latach nawożenia kompostem, obornikiem, ściółkowaniem u mnie jest coraz lepiej, ale nie jest łatwo. Pozdrawiam i również życzę obfitych plonów 💚
🥰🥰🥰
Na samym początku na ogrodzie trzeba przekopać, wybrać korzenie,kamienie .
Dokładnie tak, teraz tak bym zaczęła tworzyć ogród 👍
na samym początku trzeba położyć grubą ściółkę na rok-dwa i ma się próchniczną bez chwastów pulchną glebę bez przekopywania itp. prac th-cam.com/video/p9hxaPqIcRw/w-d-xo.html
Pozdrawiam serdecznie, u mnie na całej działce gleba gliniasta, co roku jest orka i inne zabiegi małym ciągnikiem. Sprawdza nam się to. Na jednym poletku z truskawkami próbowałam w tamtym roku nie przekopywać to pędraki truskawki uszkodziły, zrobiły się takie małe jak poziomki. W tym roku przekopane, pędraki powyciągane na ile się dało i jest ok.
No właśnie, trzeba metody dostosować do warunków. 👍
Proszę się nie poddawać! Będzie rezultat, a z drugiej strony: czy ogród najważniejszy? Radzę na bieżąco usunąć zielone odrosty, a pędy podziemne umrą. Tak robię z topinamburem, chrzanem, powojem i innymi i... to z roku na rok ginie😃
Dziękuję! 🥰 Już widzę światełko w tunelu. 😉 Też staram się te części zielone usuwać sukcesywnie od początku powstania ogrodu, to bardzo osłabiło trzciny, ale jeszcze trochę przede mną. Pozdrawiam serdecznie 🤗
No dig się nie sprawdza jak masz problem z perzem, podagrycznikiem, pokrzywą, nawłocią, wrotyczem, krwawnikiem, skrzypem, bylicą, a nawet poziewnikiem. Rozłogi i kłącza tych chwastów przetrwają pod kartonami i rośliny przebiją się w górę nawet 30-40 cm.
Jak widać warto dostosować metody do warunków i potrzeb, nie trzymać się sztywno jednej 👍
@@justka4444 Mi się kartony sprawdziły.... położone na przekopanej głęboko późnym latem grządce. Przez jesień i wiosnę wszystko pod nimi obumarło, nawet perz. Potem na to nawiozłem innej ziemi. Czyli żaden no dig, a prostsza i skuteczniejsza jest agrotkanina :)
Gdy na początku ten korzeń ciągnęłaś, to aż mi przeszło przez myśl, czy tych brzóz nie powalisz 😁. Kobieto, podziwiam Cię i jesteś moim Ideałem - żeś odwaliła kawal dobrej roboty! Nie ukrywam, że ja dopiero zaczynam i moje no dig (intuicyjnie) zaczęłam od gruntownego przewalenia działki jakąś maszyną rolniczą (nie wiem jaką). Moja działka, to był nieużytkowany kawał ziemi, chaszcze tam rosły takie, że nas widać nie było. Jakoś nie wyobrażałam sobie, że kartony to zagłuszą. Zresztą chyba bym je z helikoptera kłaść musiała. Przewalił nam chłop ze wsi tę ziemię. Wybraliśmy z tonę korzeni, kłączy czy czego tam jeszcze, w miarę wyrównaliśmy. I to jest mój punkt wyjścia no dig. Końca nie widać, już pisałam, że najpierw podagrycznik zaatakował, potem pokrzywa, następnie oset, a teraz lebioda. Niech sobie rosną pod płotami, miejsca im nie żałuje, ale w centralnej części sukcesywnie wyrywam i już widzę pierwsze efekty, bo to centralne miejsce zaczyna ładnie porastać trawą, koniczyną i stokrotkami. Ręce mam do ziemi i garb od roboty, ale kto, jak nie my 😎. Te cudne tyczki przy pomidorach, to ...?
Dziękuję i jednoczę się w bólu tworzenia ogrodu na chaszczach. U nas było podobnie, rok karczowaliśmy krzaczory. Ale teraz zrobiłabym jak Ty, najpierw wszystko przeorała maszyną rolniczą. A tyczki firmy Bradas, na dniach wrzucę filmik o nich. Pozdrawiam i życzę sił 🤗
Jest kanał No-till Growers, on też dużo o no-dig mówi. Owszem nieraz żeby coś zacząć (no-dig) to trzeba zrobić rewolucję jak orka czy głębokie spulchnienie głęboszem by zerwać podeszwę.
Znam kanał, świetny, subskrybuję 👍 Dokładnie tak jest, czasem trzeba zacząć od rewolucji 😁
Ładny masz głos...lubię cię słuchać...
Dziękuję 😊
Ciężka praca ale sama myśl o tym że będzie spokój na kilka lat już cieszy. Myślę że to "przekopywanie " przewietrzy glebę a warzywa będą tylko ładniejsze czego życzę. Moja działka z obu stron jest porośnięta właśnie takimi trzcinami i przerasta na grządki. Jakiś czas temu wkopywalam pionowe przegrody z wszystkiego co mogło się nadawać głównie płytki ceramiczne pozostałe po budowie. Trochę pomogło ale i tak przedostają się między szczelinami więc czeka mnie to samo ! I coś trzeba będzie wymyślić.😅i zrobić niestety ale dopiero na jesień. Podoba mi się sposób ściółkowania prześcieradłami! Też to zastosuję. Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Tak trzcina to ciężki zawodnik... Ale jedyna metoda to ograniczanie jej, usuwanie części zielonych i wykopywanie "kabli"... Trzeba wytrwałości , czego nam życzę🥰
U mnie przekopywanie ziemi to podstawa...Połowa terenu arbuzowego to glina lub 50/50 tak więc trzeba a nawet mus inaczej byłby beton 🙂
No właśnie, różny teren potrzebuje różnego traktowania 👍
Też mi trziny wychodzą, a główne korzenie są głęboko w glinie. Dodatkowo perz. Znaczną część pokonałem bo przejechałem glebogryzarką i przez pół roku przykrywałem agrotkaniną. Trochę tego wychodzi i sukcesywnie wybieram. Drugie 100 metrów też przejadę glebogryzarką, zasieję gryką, potem rzodkiew japońska, na to siano i przykryję plandeką na dluzszy czas.
Bardzo dobry plan wydaje mi się👍. Ja sukcesywnie wyrywam tylko jak coś zielonego się pojawia i z roku na rok jest lepiej, trzcina jest bardzo mocna, ciężka do wytrzebienia. I te korzenie...🙈 Sił życzę i wytrwałości 🤝
Piękna działka, śliczny ogród
Dziękuję 🤗
Witam. Ja też mam działkę pod lasem. Jak czasem wyciągam korzenie to jeśli pachnie żywicą to sosna. Jeśli nie, to brzoza. A mam tetego wokół dużo 😅
To jest nas więcej 🤗🤝
Piękne zagony. Widać dużo włożonej pracy.
Dziękuję 🥰
Myślę, że ten zapach jest naturalny dla tej ziemi. Tak to jest w naturze. Uprawiałam swoją działkę budowlaną typowo. Orka konikiem. Brony i tak dalej. Kiedy był kopany fundament pod dom to ziemia też tak śmierdziała.
No zapach jest okrutny... Może ta glina to robi. Ale teraz mam nadzieję będzie lepiej 👍
Ciężka praca, ale na pewno w takim przypadku niezbędna.. Ale za to jaki będzie efekt 😍 Pozdrawiam serdecznie ❤
Oj ciężka... Ale konieczna. Pozdrawiam również 🤗🥰
Ja do usunięcia perzu zastosowalam kartony. Dałam dwie warstwy, perz zniknął teraz myślę, żeby kartony przesypać trocinami. Trochę roboty jest ale ziemia wolna od perzu i chwastów. Pojawiło się dużo dżownic. Jest dobrze😋
Ja tak cały ogród pierwsze 3 lata wygłuszałam kartonami, jest lepiej, ale nie na długo jak widać. Trzeba dużo systematyczności 👍
długo te kartony przykrywały perz?
@@WaldemarFrąckiewicz Aż się nie rozłożyły. Teraz jagodnik tak wykładam między krzewami. Tam sucho i zarasta perzem niemiłosiernie. Więc kartony i dużo ściółki (siano/trociny).
Skrzyp można suszyć i wykorzystać, to wspaniałe zioło.
Tak to wspaniałe zioło. Tak robię. Daję go też do gnojówek 🤝
@@MojeUprawy
+++
U mnie się nie sprawdziło ,zlikwidowałam grządki podwyższone i znowu przekopuje ,wydaje mi się że ziemia potrzebuje powietrza ,a no dig to chyba leniwi ludzie wymyślili 🤔🤔🤔🤔ściułkuje słoma trawa warzywa,a kwiaty zrębka i kora ,ale ziemi przekopuje 😊😊😊😊
Metody chyba trzeba dostosować do warunków, potrzeb. Ja jestem pewna ściółkowania u siebie. To na 100%. Reszta zobaczymy. Pozdrawiam i życzę sukcesów 🤗
napowietrzyć, spulchnić chyba lepiej nie przekopując czy orząc (odwracanie ziemi), ale przeciągając sprężynówkę czy głębosz, który likwiduje podeszwę, która powstaje właśnie na skutek orania i przekopywania na taka samą głębokość
@@WaldemarFrąckiewicz Dokładnie👍, na polu można maszyną, a u mnie muszę ręcznie wszystko, i w tym roku trochę przewaliłam tej ziemi.
Zapytaniem..jak Marchew wkrochmalu .pozdrawjam MARJUSZ KOTLINA KŁODZKA 😉🙃🙂🤗🤗🤗🤗🤗🙃🙂
Marchew ma się super. Pokażę ją, cierpliwości 😁 Również pozdrawiam 🤝
Piękny ogród i piękne rośliny można między roślinami sadzić łubin i facelię użyźnią glebę
Dziękuję. Coś mi zjada łubin, posadziłam kilka sadzonek, znikają z dnia na dzień...
Ja również miałam problemy z korzeniami pobliskich drzew wzdłuż których stoi mój foliak aż wpadłam na pomysł by co najmniej raz w roku ostrą łopatą odcinać korzenie wchodząc łopatą jak najgłębiej wzdłuż linii drzew, bardzo szybko zauważyłam korzystną różnicę i korzenie nie wchodzą mi do szklarni wysysając wilgoć i wszystkie składniki odżywcze. Wcześniej im więcej nawoziłam tym lepiej rosły korzenie ale nie pomidory😊.
U mnie podobnie, tylko u nas są drzewa 30m i ich korzenie są na głębokości 60-80 cm i grube jak ręka dorosłego. Szpadla nie można wbić. Mąż siekierą musiał niektóre rąbać. Te na filmie co pokazałam to pestka, to tylko odrosty tych grubych. Pomyślimy co zrobić, może rów wykopiemy wzdłuż i odetniemy te korzenie i potem może będzie łatwiej 🤔 Pozdrawiam i życzę sił i udanego sezonu 🤗
przekopywanie i wzruszanie gleby to norma dla dżdżownic, witam w ich klubie :)
Też dołączyłam w tym roku do klubu 🪱🪱
To dobrze bo jak człowiek zmęczony,to wtedy z górki.Pozdrawiam.👍😀🍀🕊️🕊️🕊️
Tak, dokładnie, powroty są najfajniejsze 🚴♂️⛰️😁
mój charakter 🥰
🥰🌹
Teraz to widać jak ciężka jest praca w ogrodzie. Łatwo jest oglądać tylko piekne plony, ale to kosztuje wiele pracy i zmęczenia
Dokładnie tak 👍👍
Profesor mówił żeby nie orać bo oranie tworzy podeszwę płużna tylko zerwać głęboszem to takie duże pazurki które spulchniają na głębokość np 55 cm
Dokładnie tak👍. Dziękuję za komentarz 🤝
No dig jest dobre w angielskich ogrodach, uprawianych od setek lat. Piszę to obarczona dużą ilością ogrodowych doświadczeń. Ostatnie (ale nie jedyne): zrobiłam ogród w starej mleczarni, opuszczonej przez kilkadziesiąt lat, a wcześniej otoczonej przez krzaki i odrobinę zajeżdżonej trawy. Generalnie korzeń na korzeniu i zbita glina, twarda jak cegła, a każdy deszcz spływał po powierzchni. Ściółkowanie tekturą i chwastem mi się sprawdziło, zasłanianie po wierzchu czarną szmatą też, ale musiałam potem przekopywać i to wielokrotnie, żeby wyjąć korzenie samosiejek topoli i brzóz i rozbić glinę, przełamując ją kompostem (z tej ściółki). Na początku nie było nawet 1 dżdżownicy, za to pełno pędraków. Po 10 latach mam ziemię jak puch i bogate życie wewnętrzne, a dżdżownic zatrzęsienie. Wcześniej miałam ogród, założony na polu kapusty, oranym co rok. No dig był tam super. Świetne efekty uzyskałam bardzo szybko. To był raj z dużymi drzewami, krzewami, bylinami, jednorocznymi. Po 5 latach okazało się, że jednak muszę przekopać (przynajmniej raz na jakiś czas), żeby usunąć najbardziej uporczywe chwasty.
U.mnie 3lata, w tym roku nornice szaleją Sąsiedzi się śmieją. A co mi tam.
@@agnieszkaprokorym U mnie szaleją w no dig i w całkowitym dig ;) Sądzę, że ma to raczej związek z dostępem do smacznej żywności, bez oprysków i takich tam. Wiedzą co dobre. Najwidoczniej jesteś świetną ogrodniczką i jest co schrupać :)
@@ecogarden3622 Wielki szacunek za ogrom pracy🤝💪 Jakbym o swoim ogrodzie czytała... Poczułam ten trud i wysiłek. To prawda, z roku na rok jest lepiej, przybywa życia w glebie to i przybywa chętnych. U mnie kreciki ryją , pomagają w przekopywaniu. 😁 Jeszcze kilka lat i myślę, będzie ok u mnie. Pozdrawiam serdecznie 🤗
@@MojeUprawy To ciekawe, bo kiedy oglądałam i słuchałam Twoich wypowiedzi, to też tak jakbym mówiła i robiła to sama :) ;) Mamy bardzo podobne problemy i przemyślenia. I jeszcze kwestia stoku. Też pracuję na pochyłym terenie, który zbiega do zbiornika wodnego. Kto tak nie ma, ten zupełnie nie zna specyfiki miejsca. Wilgoć ucieka z gleby, ale jest w atmosferze i chwasty potrafią korzenić się w powietrzu, a potem przełazić nawet na duże odległości. Mam tak z perzem, skrzypem i podagrycznikiem. O napowietrznych mleczach w żwirze i pomiędzy murkami nie wspomnę ;) A trzcina, to już osobny temat na epopeję :)
@@ecogarden3622 Oj tak! Dokładnie. Sucho w ziemi, a wilgoć w powietrzu. Bardzo ciekawe wnioski masz, dziękuję za podzielenie się nimi tutaj, jakoś mi raźniej 😁 Ja cały czas uczę się swojego ogrodu, już wiem jakie błędy zrobiłam, np jagodnik pod dużymi drzewami. Ładnie tam rośnie, ale jak tylko nie podleję to wszystko pada w oczach. Coś za coś.
Te korzenie drzew korzystniej byłoby chyba wyrywać/ ucinać już na ścieżce, wtedy z grządki łatwiej je powyjmujesz :)
Trochę ciężko, bo u mnie oprócz grządek to trudno wbić szpadel gdziekolwiek...
Nareszcie ktoś pokazał jak jest naprawdę... Myślałam, że tylko ja zmagam się z tymi korzeniami i pieleniem...a czasem na 20cm pod ziemią pedrakami... U wszystkich takie piękne bez roboty i przekopywania... Mówisz że agrotkanina by się przydała czyli prześcieradło nie dało rady? U mnie karton i słoma daje rade na 1 sezon... Nic trwałego...
Dziękuję za komentarz 🤗 Pokazuję jak u mnie się zadziało, u mnie wokół drzewa i korzenie strasznie narosły, pędraki, drutowce i inne atrakcje też mam 😉 Wczoraj jeszcze robiłam grządkę okrągłą pod koper i wbić nie mogłam wideł, bo sosna się tam ukorzeniła, kilka godzin zajęło mi czyszczenie 1m 2. I dużo pędraków chrabąszcza majowego znalazłam tam... Niestety. Na ścieżki w tym roku rozkładam agrotkanine, na te stare prześcieradła. One super stłumiły chwasty, ale miejscami już się rozłożyły zupełnie. Po 2 latach. Agrotkanina mam nadzieję wytrzyma kilka sezonów. U mnie krety ryją i przy prześcieradłach wywalały mi tą ziemię na wierzch, a teraz ryją pod agrotkaniną i jest lepiej. Choć chwasty przebijąją i przez agrotkaninę, usuwam ciągle zielone trawki ze ścieżek. Karton i siano stosuję w jagodniku, wokół krzewów. Tam może się rozkładać, dam nowy w przyszłym roku. Ale ścieżki wolę mieć trwalsze. Już widzę że o wiele mniej chwastów na grządki się przebija odkąd zaściółkowałam ścieżki. Polecam 👍
Całe piękno ogrodu: człowiek się natyra aż ma ręce jak gibbon. Problem z robalami mają chyba wszyscy w tym roku: jak nie pędraki, to mszyce. Jak nie mszyce to ślimaki. Czsami prawdziwe combo: wszystko na raz. Jak dla mnie, najważniejsze aby się nie napinać aby ogród był najpiękniejszy we wsi. Sama praca też jest przyjemna. Pozdrawiam.
Dokładnie tak, praca w ogrodzie to przyjemność, choć czasem jest ciężko. Ten rok jest trudny dla przyrody. Ja tam już dawno odpuściłam i nie spinam się, jest jak jest, co zdążę to zdążę 😁 Pozdrawiam również 🤝
Dzień dobry .Nie potrzebnie ta załamka bo roślinki piękne i zdrowe .Tak to jest że przyroda kieruje się swoimi prawami .Ja ziemię przekopuję na warzywniku natomiast na rabatach chciałam tylko ściółkować i podagrycznik mnie pokonał on czuje się rewelacyjnie w ściółce .Może ziemia jest bardzo zlewna placki gliny zatrzymują wodę i dlatego śmierdzi .Może poplon głęboko korzeniący się załatwi sprawę żyto .Te placki rozdrobnić i niech wraca na grzędy .Fajnie działają kwasy humusowe .Ja stosuję rosahumus i ziemia robi się jak puszek .Ogród tworzy się wiele lat jest to długi proces .Życzę wytrwałości bo jest super .Ma pani nie samowite pomysły i idzie pani w dobrą stronę .Głowa do góry .
Dzień dobry. Czasem jest gorszy dzień kiedy sił brakuje. Glinę daję do kompostu, ona tam się rozwala. Też używam kwasów humusowych, są super. Wytrwałości i sił potrzeba nam najwięcej w tych ogrodach. Pozdrawiam i również życzę udanego sezonu 🤗🍅
Witam maz powinien wiecej pomagac .Samej kobiecie to troche ciezko .Ja dzialam sam bo wszystko musi byc po mojemu.
Witam, mąż mi pomaga, ale ni może tyle czasu oświęcić na ogród co ja 😊 Ten rok jest wyjątkowy, pracy więcej niż zwykle. Ale już najgorsze za nami 😊👍 Pozdrawiam serdecznie 🤝
Jaka rozstawa między pomidorami ?
I co Pani wrzuca do dołka przed posadzeniem ?
A jaka odległość między ogórkami ?
Pozdrawiam i sukcesów w pracy 😄
Rozstawa pomidorów ok 50 cm, ogórków ok 15 - 20 . Do dołków wrzucam kompost, trochę obornika (starego), w tym roku testuję pewien nawóz, ale o tym będzie film.🙂 Również pozdrawiam i życzę sukcesów.
Nie ma pani męskiej ręki to można zarabiać się a szczególnie przy kopaniu współczuję pani pozdrawiam
Moje męskie 2 💪ręce robią też na ogrodzie dużo (na filmie nawet mówiłam, że mąż wzmacniał obicia grządek), ale nie jest w stanie spędzać tam tyle czasu co ja, bo ciężko pracuje. Nie wszystko też pokazuję na filmach. Ogród to moja pasja i większość prac wykonuję tam ja. Kopanie mnie zaskoczyło w tym roku, nie brałam tego pod uwagę. Ale jak widać było potrzebne. Pozdrawiam również 🤗
ja rowniez walcze , po wielu latach zaniedban , ograniczonym czasie wolnym , poniewaz wiele lat przebywalam za granica i tyle zawsze robilam na ile mi rowniez pogoda pozwalala ,w czasie kiedy przyjezdzalam na urlop. Teraz juz jestem na emeryturze , wiec szczesliwi czasu nie licza☺ pracuje i nic mnie nie ogranucza mam nadzieje , ze dam rade i bede usatysfakcjonowana swoim dzielem😀
Różnie bywa, czasem mamy więcej czasu na ogród, czasem mniej... A mieć ogród na emeryturze to coś 👍 Ruch na świeżym powietrzu, natura, sama radość. Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego sezonu🥰🤗
@@MojeUprawy dziekuje , bedzie niewiele sadzonek, ale od czegos trzeba zaczas , choc na malym skrawku , a do przyszlego sezonu przygotuje wiecej grzadek , jestem bardzo zdeterminowana , aby swoj cel osiagnac 😀
@@danutachorobik11 👍💪👏👏
Jestem jak najbardziej za no dig i jest to naprawdę świetna sprawa, ja poprostu wszystko bym ściółkowała, gdyby nie parę faktów. Tam gdzie mogę to stosuje, jednak nie wszędzie. W miejscu, gdzie mam maliny na obrzeżach ogrodu i je ściółkuję słomą, to w moim malinowym no dig co roku jest porodówka i wylęgarnia ślimaków. Robię to po to, żeby nie musieć malin tak często podlewać. I kolejna sprawa, że w tych korzeniach malin pod tą ściółką nornice tak mi w tym roku buszują, że nawet malin mam sporo mniej niż w zeszłym roku, bo widzę te puste place, gdzie nie ma młodych pędów. Na przyszły rok zrezygnuję ze ściółki, żeby sprawdzić jak one będą sobie radzić bez ściółki. Gdybym wiedziała przy zakładaniu ogródka z jakimi problemami będę się borykać, wówczas inaczej bym go przygotowała. Teraz to jest trochę przepraszam za wyrażenie rzeźbienie w głównie. Bo co roku zawsze z jakąś mendą się borykam. Jak nie nornice to ślimaki, jak nie ślimaki to plaga mszyc, jak nie mszyce to pędraki. W zasadzie tych wszystkich rzeczy można było uniknąć, gdyby człowiek był mądrzejszy o wiedzę, którą nabył podczas tych wszystkich walk z nimi. A uwierzcie mi, że na wszystko jest sposób i metoda. Na nornice i krety siatka, na ślimaki dobrze zaplanowany, oddzielony chociażby na jedną kostkę chodniczek wokół i wszystko pod tzw.pastuchem na ślimaki (filmiki na TH-cam są jak to zrobić), na pędraki odpowiednio przygotowana ziemia wcześniej. Dziś to byłaby dla mnie tytanowa praca zrobić to od nowa. Dlatego tak naprawdę każdy z nas co roku walczy rotacyjnie z każdym z wymienionych wcześniej. Ale kochan ziemię i patrzeć jak moje roślinki rosną wychodowane od nasionka. Szybko zapominam o tych trudach przez okres zimy i z nowymi siłami idę walczyć. Pozdrawiam wszystkich ogrodników. Damy radę 😊.
Dokładnie jest jak piszesz 👍 Jedno rozwiązanie nie jest uniwersalne dla wszystkich. Ja to mam wrażenie, że naciągam za krótką kołdrę, tu naciągnę, to tam noga wystaje 😂 Rozwiązanie jednego problemu może nastręczyć inne. Np ta ściółka u Ciebie. Faktem jest, że przyroda i tak dąży do równowagi, więc jeśli pojawia się coś w nadmiarze, to pojawiają się i chętni na to, ale to czasem trwa to latami, życia nie starczy. A też chce się mieć jakieś plony. U mnie krety ryją na potęgę, przestawiają ogród po swojemu, czasem sadzonki uschną przez ich podkopy, albo podlewam w tunele, woda znika w ich norach, zamiast nawadniać pomidory. W tym roku ptaki mi przekopują też w poszukiwaniu robaków, bo susza straszna i wokół nie uświadczysz dżdżownicy, a u mnie pod dostatkiem... Ale co? I tak im budki kupiłam nowe w tym roku, a zasiewy ochraniam siatką🤣 I tak uczymy się siebie nawzajem co roku, ja i przyroda 😁
@@MojeUprawy
Dokładnie jest jak napisałaś. Oby sił nam starczyło na każdy dzień to damy radę 👍 i radość z planów też jakaś będzie. Pozdrawiam cieplutko 😊.
Światłowody 😅dobre.. też dużo ich mam na działce 😅 no dig to nie dla mnie.. nie ma to jak chociaż lekko przekopać..albo właśnie spulchnic ziemię właśnie takimi widłami.. piękna działka ❤
Jeszcze dodam że buraczki i fasolkę można posiać do małych doniczek po kilka sztuk a jak Pani uporządkuje grządkę to pyk do ziemi podrośnięte roślinki..Fajny sposób zgapiłam od Anglików ,
Tak, robiłam tak w zeszłym roku i chyba teraz tak zrobię. Dzięki 🤗
😢nie wiem jak się go pozbyć. Teznie kopałam swoich grządek.
Perzu?
Ja dziś oglądam różne filmiki ja się załamałam u mnie różne próby robiłam i niestety u mnie perz powój bylica ,łopiany pokrzywy i jakieś różne inne chwasty też myślałam że dam tekturę na to kompost i niestety w miejscach gdzie robiłam grządki to chwasty mają raj są wszędzie i jeszcze wszędzie rośnie chrzan pomiędzy kwiatami a w tym roku to nic mi nie urosło ani marchewki , pietruszki , buraków nie ma chwasty tylko wyrosły dwa razy sialam daje kompost zrobiony z nawozu od kur i kaczek , gęsi nic nie polepszyło ziemi wiem że była susza ale ziemniaki to posadziłam taczkę zebrałam pół stonki pełno kupiłam opryski na stonkę i nic nie pomogło dalej żyła
Ja mam caly ogrod no dig. Dziala rewelacyjnie, ale na starcie skopalem caly ogrod jeden raz, wlasnie, zeby rozbic zbita glebe.. Teraz juz tylko sciolkuje i jest rewelacja. Jak juz poluzowalas ta gline to w kolejnych latach bedzie lepiej.
I chyba ja tak też powinnam zrobić od początku 👍 Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam serdecznie 🤝
Wiem o co chodzi... Też mam dola, że ślimaki zjedzą to co wykiełkowało
Współczuję ślimaków... To prawda, ciężko nie mieć doła kiedy trud naszej pracy idzie na marne. Wspieram 🥰🤗😘❤️
35:18 ale te widły Fiskars, to na tym zdjęciu kompletna antyreklama, co? Płaskie zęby, wyginają się na byle czym
Wyginają się na tych korzeniach co pokazywałam. Cóż zrobić....
Słuchałam tego wykładu z prof. Próchnickim o (nomen omen) próchnicy ;). Polecam również
Tak, na tamtym kanale jest więcej takich perełek 👍
Ślicznie się tam u Pani robi. U mnie też pędraki i drutowce. Też się zachłysnęłam permakulturą, ale u mnie też nie ma dobrych warunków. Trzeba najpierw poprawić ogólnie strukturę gleby, a dopiero na tym pracować. W sumie deszcz wymywa minerały
w głąb gleby i jak nie ma dużo dżdżownic to jak ma się mieszać?
Dziękuję. 🥰 Gleba to obszerny temat. Trzeba brać pod uwagę wiele czynników i dostosować swoje działania do potrzeb i warunków. Ważne, żeby ją wzbogacać organicznie, ściółkować, to już połowa sukcesu. Pozdrawiam 🤗
Światłowód za darmo :P. Ale okolica piękna wszystko wynagrodzi. Wiem, bo bywałam na spływach kajakowych w Dolinie Baryczy.
Tak, okolica piękna i już dla samych widoków warto 🤩
Pani Jolu da pani rade nie jest zle , to co pani wykopuje z ziemi to pikus , ja mam dzialke i z kazdej strony las a korzenie na calym terenie , ze trzeba siekiery uzywac oczyszczam juz dziale kilka lat , rodzice jak kupili to ponad 30 lat temu to bylo tylko jedno drzewo a teraz to ja mieszkam juz w lesie
Dziękuję Pani Jadwigo za słowa otuchy 🥰 To prawda, nie jest łatwo z tymi korzeniami, niestety.... W tym roku korzenie brzóz już mi weszły do grządek w szklarni. Pozdrawiam bardzo serdecznie i życzę udanego sezonu! 🤗🥰❤️
Witaj Jolu, ciężka pracą chyba jest wpisana w pracę na ogrodzie. Też czasami mam zalamkę, bo mam pełno skrzypu. Dramat po prostu. A trociny mają dużo zalet. Ślimaki ich nie lubią. A jaką masz odmianę truskawek? Pięknie rosną 😍 Trzymam kciuki 👍
Ano ciężka praca... Ale jak to mówią - popłaca 😁 Truskawki nie znam, bo kilka lat temu kupiłam na targu od babulki 4 sadzonki. Ale po obserwacjach to wygląda mi na Polkę. Pozdrawiam 🤗
Mam to samo, mnóstwo trzciny wychodzi z głębi ziemi. Jeden rok No Dig spowodował, że miałam bardzo złe plony, bo wszystko tak zarosło, że nie dałam rady zdążyć wyplewić, a teraz 3 lata walczę z trzciną.
Mam podobne wnioski. Teraz zakładałabym ogród nieco inaczej już. Na pewno zaczęłabym od oczyszczenia ziemi z korzeni i kamieni. Teraz po tej rewolucji mam nadzieję, że będzie lepiej już. Trzcina i tak już słabsza jest niż była, ale ciągle wybija i nie pozostaje nic innego jak na bieżąco usuwać części zielone, aż się ją zagłodzi. Pozdrawiam i życzę sił i wytrwałości 🤗👍
A pod świeżymi trocinami będzie jeszcze więcej pędraków i drutowcow...moja ziemia też śmierdzi i nie wiem czemu...a słabsze dni każdy miewa 🙂ja najpierw przeorałam wytrzasnełam korzenie...
Pod trocinami to często są pędraki kruszczycy, a ona akurat żywi się martwą materią, nie korzeniami. Nie niszczy roślin. Pędraki majowego chrabąszcza niszczą rośliny i są tam, gdzie żywe korzenie, tak samo jak drutowce. One mogą przetrwać w żywych korzeniach np. chwastów. U mnie ziemia śmierdziała na odcinku gdzie glina była i te korzenie trzcin. Mam nadzieję, że teraz będzie lepiej. Będę ją wzruszać w tym miejscu i dawać do niej więcej życia- kompostu. Pozdrawiam serdecznie 🤗
Skrzyp wyrywam raz na dwa tygodnie i robię z niego gnojówkę
Pozdrawiam 🌞
Mój też idzie na gnojówkę 😁👍 th-cam.com/video/tDY7EfONYoA/w-d-xo.html
Przekopanie działki na której jest skrzyp spowoduje wysyp tego ziela na następne lata. Wiem co mówię bo zrobiłam taki błąd. Nie walczę już ze skrzypem w ogródku kwiatowym a w warzywniku po prostu wyrywam jak się pokaże.
U mnie podobnie. Chodzę i wyrywam, a to skrzyp, a to trzcinę 🤪 Robota bez końca, ale już coraz mniej się pojawia tego.
Nie przejmuj się "okablowaniem".... Ja se przekopuję co kilka lat wybrane grządki, te, które tego wymagają, bo mi się ziemia zbija w grudę, że mam klepisko, mimo zrębkowania, słomowania itd oraz mieszania ziemi z materią organiczną i kompostem. Taka jej uroda... Pod spodem mam też ziemię gliniastą, która robi się twarda i zbita. Robię to etapami, nigdy cały ogród naraz, bo bym się zarobiła. Teraz będę robić więcej grządek podwyższonych, bo nie mam siły już tak "nisko" pracować w ogrodzie. Ziemniaki również hoduję pod ściółką, najlepiej sprawdziło się ściółkowanie właśnie sianem, a nie słomą.
I takie podejście mi się podoba 👍 Bardzo się odnajduję w tym co piszesz. Takie zrównoważone mi się to wydaje. Ja też chyba najlepiej lubię siano, choć w tym roku próbuję trocinami. Pozdrawiam serdecznie 🤗