Zdecydowanie nie. 1. Nie nabędziesz odpowiedniego doświadczenia po jednym kursie. 2. Kursy też sporo kosztują (a czasem się zdarzy, że nawet nie dotkniesz kopyta, tylko patrzysz z boku!!) 3. Narzędzia też kosztują. Podsumowując, jak masz zaufanego kowala, to masz pewność, że zrobi to dobrze, a także czasem doradzi w innych kwestiach. Przede wszystkim nie zadzkodzi! Koszt odpowiedniej nauki zwracał by się latami. Jedynie widzę sens, jeśli ktoś ma całą stajnię koni, a nie 1-2, ale wtedy zwykle nie ma i tak na takie rzeczy czasu 😉
Wydaje się, że wystarczy przypiłować kopyto, ale przy niektórych koniach (ze względu na ich budowę), trzeba chociażby przyciąć pod odpowiednim kątem - po kursie nie nabędziesz aż tak szerokiej wiedzy i można zrobić koniowi sporą krzywdę. Chwilę pochodzi na nietakich kopytach i siądą mu nogi... Osobiście bałabym się podjąć takie ryzyko. No chyba że zamierzasz się wszystkiego nauczyć bardzo porządnie, kursy, praktyka pod okiem kogoś innego itp, to wtedy po roku/dwóch można powoli myśleć o robieniu swoich koni i pewnie wtedy z wystarczającą wiedzą, łapać sobie klientów i w ten sposób zarabiać.
Uwielbiam oglądać takie vlog 🧡
Teraz wiem co będę oglądać ❤
Czekam na nowy film
Omg tesz mam na imie Natkaa❤
Myślisz że dobrym pomysłem byłoby zrobienie kursu kowala żeby ściąć troszkę wydatki miesięczne?
Zdecydowanie nie.
1. Nie nabędziesz odpowiedniego doświadczenia po jednym kursie.
2. Kursy też sporo kosztują (a czasem się zdarzy, że nawet nie dotkniesz kopyta, tylko patrzysz z boku!!)
3. Narzędzia też kosztują.
Podsumowując, jak masz zaufanego kowala, to masz pewność, że zrobi to dobrze, a także czasem doradzi w innych kwestiach. Przede wszystkim nie zadzkodzi! Koszt odpowiedniej nauki zwracał by się latami.
Jedynie widzę sens, jeśli ktoś ma całą stajnię koni, a nie 1-2, ale wtedy zwykle nie ma i tak na takie rzeczy czasu 😉
Wydaje się, że wystarczy przypiłować kopyto, ale przy niektórych koniach (ze względu na ich budowę), trzeba chociażby przyciąć pod odpowiednim kątem - po kursie nie nabędziesz aż tak szerokiej wiedzy i można zrobić koniowi sporą krzywdę. Chwilę pochodzi na nietakich kopytach i siądą mu nogi... Osobiście bałabym się podjąć takie ryzyko. No chyba że zamierzasz się wszystkiego nauczyć bardzo porządnie, kursy, praktyka pod okiem kogoś innego itp, to wtedy po roku/dwóch można powoli myśleć o robieniu swoich koni i pewnie wtedy z wystarczającą wiedzą, łapać sobie klientów i w ten sposób zarabiać.
Ile kosztowało wybudowanie twojej stajni i ile ci to zajęło?