SŁONIU ... CHORY CC..HH..UU..JJ..UU Kocham Cię !! Nawiedzasz mnie Co krok.. już jestes jednym z nich .. przychodzisz co noc Krzycze: KU.R.WA te tabletki przestają działłłaaaaa...
NAWET MI NIE MÓW JAK ZACZĄŁEM SŁUCHAĆ TEGO I BYŁ TEKST ''nie igrajcie z czymś czego nie rozumiecie'' TO SIĘ OBSRAŁEM BO NAGLE MATKA MI WBIŁA DO POKOJU Z PRĘDKOŚCIĄ ŚWIATŁA NA MNIE (chciałbym zaznaczyć że igram z czymś czego nie rozumiem bo używam voodoo więc obsranie level ojciec wraca z wywiadówki, tego nie da się opisać)
Ja śmiałem we wrocku z psiego pola z bierutowskiej na Kiełczów przez pola i "lasek" i nie ukrywam ,że byłem bardziej spocony niż po 10h pracy na magazynie
ja siedze w pokoju przy zapalonym swietle ale i tak zbyt mocno weszlo na wyobraznie gosciu jest mistrzem jak napisze jakis scenariusz pod pojebany serial to bedzie on hitem
Taśma numer 27 Pacjent wyraził zgodę na nagrywanie terapii w formie audio Sesja numer 10 Dzień dobry Panu Proszę się nie denerwować, proszę usiąść Proszę powiedzieć, czy dobrze się Pan czuje i co się panu dzieje? I wtedy tabletki przestają działać i przychodzą ludzie z moich snów, i tańczymy razem wokół sterty kości Mają czarne dłonie i czarne języki I śpiewamy tak do białego rana [Zwrotka 1] To były urodziny kumpla z klasy, jedenaście lat miał Tort, prezenty, ziomki z budy, pokój obok ojciec, matka Jego starszy brat zabrał nas po cichu na strych I uprzedził, że to nie jest zabawa dla pizd Za mgłą pamiętam, usiedliśmy w kółku, na glebie Zapaloną świеczkę postawił na kartce z alfabetem Trzymając się za ręcе, siedzieliśmy kilka chwil I nawet nie pamiętam, kiedy urwał mi się film Z dwie, trzy godziny później, ocknąłem się w szpitalu Przy łóżku obok mnie siedzieli mamusia i tatuś Lekarz mówił coś o krwiaku, robili mi badania Wsadzili mnie w maszynę, która w chuj hałasowała Po tym zajściu cała szkoła plotkowała, że podobno Przy wywoływaniu duchów stała się jakaś okropność I że mogę mieć coś z głową, choć uspokajał doktor Że omdlenia w moim wieku zdarzają się non stop Mordo, to był dopiero początek domina Nigdy więcej już nie byłem na niczyich urodzinach Bo zaczęli mnie unikać, jakby świat o mnie zapomniał I nawet nauczyciele bali się mnie jak ognia Nie sądziłem, że katorga dopiero się zaczęła Rówieśnicy budowali bazy, chodzili po drzewach I mniemam, że fantazja jest normą w głowie dziecka Lecz ja dam se rękę uciąć, że wiatr coś do mnie szeptał Raz szedłem przez cmentarz po korepetycjach z matmy Serio mi się wydawało, że słyszę jęki umarłych Że wpełzły mi do czaszki, więc przyśpieszyłem kroku By wpaść przez przypadek do świeżo wykopanego grobu Znowu pobudka, szpital, ktoś wezwał karetkę Obok mnie siedziała mama i trzymała mnie za rękę Lekarz wypisał receptę na senne tabletki "Nie ma się co martwić" - ponownie nas zapewnił Na żadnej lekcji już skupić się nie mogłem Wszystko było niewyraźne, jakbym widział świat przez folię W mej głowie rodziła się jakaś nowa tożsamość I naprawdę nie wiem ile mnie we mnie jeszcze zostało Te tabletki usypiają, lecz co noc w chorych snach Ktoś mnie ciągle przyzywa, niczym matkę głodny ptak Dosyć mam, jak to wspominam serce pęka jak w imadle Rodzice podczas kłótni nazywali mnie dziwadłem Jedzenie w gardle zaczęło mi puchnąć Wszystko, co chciałem zjeść, waliło niczym truchło Myślałem, że mi cuchną ręce i mam brudne palce Więc starłem je do krwi szczotką w szkolnej umywalce Nim w czwartek mnie odwieźli karetką na ośrodek Przeleżałem pod biurkiem nieruchomo całą środę Bo głos w mojej głowie zaczął przybierać postać Jakąś bliżej nieokreśloną dziewczynkę lub chłopca To ma dwie pary oczu, strach mnie przepełnił Od tego dnia słyszę jego dziwny głos bez przerwy Kazał mi nic nie mówić nikomu i siedzieć w ciemni Powiedział, że od teraz kroczę Ścieżką Lewej Ręki Do dziś mnie gnębi, choć minęło tyle lat Słyszę go jak się obudzę, widzę go jak idę spać Powiedz, ile mam cierpieć? Mija druga dekada A ja dożyłem trzydziestki w zamkniętych zakładach Zajadam farmakologiczne środki na garści Oglądam telewizję, mam twarz białą jak wampir Czuję się jak zakładnik, bo nie ucieknę z ciała I w końcu posłuchałem głosu, żeby zacząć kłamać Na pytania psychiatry "co tam u mnie?" i w ogóle Odpowiadam, że o dziwo z dnia na dzień się lepiej czuję "Mogę nie brać już pigułek, wszystko jest okej" Aż zmęczony lekarz w końcu podpisał mi glejt [Bridge] Nie, nie, naprawdę bardzo się cieszę, że już Panu lepiej Życzę wszystkiego dobrego na... nowej drodze życia No i mam nadzieję, że będziemy się spotykać jak najrzadziej, prawda? No to co? Dużo zdrowia i takiej... siły wewnętrznej Panu życzę Do widzenia [Zwrotka 2] Czterooka postać z moich snów odwiedza mnie coraz częściej Ma skórę cienką jak papier, widać organy i mięśnie Za każdym razem, gdy nie śpię, dochodzi mnie jego głos Każe mi rozbijać okna, połykać tłuczone szkło Wymiotowałem znów krwią, tak bardzo boję się usnąć A postać z moich koszmarów już nie jest jedynym mówcą Gdy mijam lustro - nie patrzę, bo zawsze ktoś stoi obok A jak się zacznę rozglądać, to wokół nie ma nikogo Wychodzę nocą na spacer, podążam przez puste miasto Czuję ich wzrok na sobie, po prostu stoją i patrzą To, co umarło, powinno nie żyć - koniec i kropka Czemu akurat ze mną chcą nawiązać kontakt? Czterooki obojnak moim szaleństwem się karmi Po całym domu się rzucam, odganiam głosy umarłych Jestem jak żywy nadajnik, jak stare radio Unitry Zapijam wódką tabletki, żeby tylko umilkli Podczas czytania Biblii sparaliżował mnie strach Ze starej szafy w sypialni dochodził dziecięcy płacz Chciałem wstać i tam podejść, gdy nagle lament się urwał I coś niespodziewanie wypchnęło szuflady z biurka O kurwa, mówią mi, że obłęd mam w oczach Straciłem wszystkich znajomych i wyglądam jak kloszard Widziałem wczoraj twarz w oknie, ktoś jakby sprawdzał czy nie śpię To było dość dziwne, bo mieszkam na czwartym piętrze Ten głos kąsa jak szerszeń, psycha mi pęka jak krwiak Przestaję odróżniać prawdę od wizji, które mam w snach Na chwilę chciałbym być sam, błagam, niech w końcu się zamkną Jakiś cień przemknął obok i chyba ktoś stoi za mną Tak bardzo chcę spokoju, diler daje mi kreskę Nawet nie wiem co ćpam, grunt, że czwartą noc nie śpię Tęsknię za normalnością, moje życie to piekło Bo choć nie widzę nikogo, to czuję czyjąś obecność Jak już muszę się zdrzemnąć, to często nęka mnie Powracający co jakiś czas ten sam sen Gdzie niczym czerw się wiję w korytarzu setek rąk Pojawiających się w nieskończoność, nie wiem skąd Jak ktoś się pyta "co tam?", odpowiadam "spoko w chuj W kuchni z sufitu jakiś upiór zwisa głową w dół" Z jego ust żółć wypływa, a oczy ma jak ptasznik I sam nie wiem czy to prawda, czy wytwór mojej fantazji W ostatnim czasie czterooki skrócił dystans Widzę go w odbiciu kałuż i sklepowych wystaw I dzisiaj to wspominam z nieukrywanym żalem Nie sądziłem, że najgorsze dopiero miało nadejść [Zwrotka 3] Oddycham ciężko, wokół mleczna biel Dziwne uczucie lekkości, płynę w najgęstszej z mgieł Pamiętam coś jak przez sen - na oścież otwarte okno I jestem niemalże pewien, że nagle ktoś mnie popchnął Bardzo wolno wszystko wokół nabiera kształtu Kobieta, mówiąca do mnie, ma biały fartuch Równomierny dźwięk maszyn jak wskazówki w zegarku Mrużę oczy, chociaż światło jest bledsze niż marmur Nie wiem ile czasu jestem tu, ale to chyba szpital Kontakt z rzeczywistością co kilka chwil zanika Czuję się nijak, ktoś pyta mnie czy czuję ból Lekarka coś mówi o paraliżu od szyi w dół Sens tych słów dopływa do mnie powoli Podczas, gdy leżę bezczynnie, cicho, niczym monolit Podnoszę oczy, protestuję, chcę wstać i stąd wybiec A pielęgniarka bez pośpiechu ściera z ust mi ślinę Próbuję krzyczeć, kończyny odmawiają współpracy Mimo bezruchu się miotam, rzucam bezdźwięcznie kurwami Nikt mnie nie słyszy, nie czai, mimo że potwornie rzężę Nie sądziłem, że we własnym ciele skończę jak więzień I tak dzień w dzień mi mija, choć to nie jest najgorsze Skłamałbym, jeśli bym stwierdził, że czas spędzam samotnie Bo naprzeciwko łóżka nieruchomo jak portret To czterookie coś przygląda się mej katordze Mam w głowie jego głos, znowu przyzywa innych Ich krzyk zdarty od płaczu w mózg się wbija jak szpilki Brak sił mi, modlę się, że mnie na śmierć zamęczą A w mym nieruchomym ciele umysł wchłania szaleństwo Chcę płakać jak dziecko, co mam zrobić? No kurwa Nie mogę poruszyć palcem, jestem przykuty do łóżka Z wyrazem bólu na ustach słyszę non stop ich krzyk W tej horrorycznej stagnacji będę do końca swych dni Ja wiem, że dziś ciągną was zakazane zabawy Lecz pamiętajcie, że niektórych błędów się nie naprawi Już pora spać szkraby, myjcie zęby i do łóżeczek Nie igrajcie nigdy z czymś, czego nie rozumiece
Najstraszniejsza opowieść jaką w życiu słyszałem. Ten morał Słoń już powtarzał nie jeden raz i dzięki tej muzyce to może być przestroga dla młodych ludzi
Pozdrawiam o 2:50, nagle przypomniało mi się, że kiedyś słyszałem, że 3 to godzina duchów i równie nagle leżenie samemu w domu, w ciemności, z słuchawkami w uszach słuchając tego kawałka okazało się nienajlepszym pomysłem. Szczególnie, że mam bujną wyobraźnię... 😅
nie słucham na co dzień hip hopu bardziej gustowałem w starszych utworach, ale ktoś mi podesłał kawałek wojna totalna, okey... zajebałem takie oczy --> O_o ze ktoś jeszcze potrafi taki kawałek nagrać przesłuchałem cały album bo czemu, nie za granica w końcu wieje nuda ... nie zawiodłem się ani trochę, zasługujesz na to żeby być na mojej półce jak nikt inny :D
od 7:50 zacząłem mieć takie ciarki jak na końcówce filmów - siedem, wyspa tajemnic. Rzadko zdarza się obejrzeć/usłyszeć coś tak dobrego jak ten kawałek.
Woooooooooooooow..... wooooooooooowooooow maaaaatkoboska no świetnie! To niesamowite.... jak pojechałam na kolejkę górską - horror i zachwyt. Nie czułem tego w żadnej piosence od tysięcy lat....
A ja nie polecam. Właśnie to zrobiłem i chwilę przed 3 to nie najlepszy pomysł, szczególnie jak się mieszka samemu. Po krótkiej chwili otworzyłem oczy i bardzo mocno starałem się nie rozglądać po pokoju. To ryje banię, tak konkretnie
kurwa... czasami myślałem, ze mam bujną wyobraźnie, ale taka historie wymyślić? jeszcze to zrymować i nawinąć, ja pierdole.. brak słów, SZACUNEK do zgonu, dla mnie Słoń jest numer 1 i będzie do końca, życzę zdrowia żebyś mógł tworzyć jak najdłużej
stary ... jaram ziolko codziennie i bedac spizgany, odpalilem odsluch Redrum, i jak leciala ta nuta to na 4:45 wylaczylem szybko(zesralem sie)... grubo w huj :DD dzisiaj wlasnie przesluchalem ja do konca(tez spizgany, ale jest ktos na chacie XD) SZTOS WARIACIE ! 10/10 ! Dobrze ze istniejesz ziomus! Wszystkiego dobrego! ELO! BDF4L
Brzmi tak szczerze jakby słowa wypowiadane prosto z serca, chodź nie prawdziwe dziękuję za ten utwór. Jakoś chyba najczęściej odtwarzany z całej płyty.
🔴 ZAMÓW ALBUM "REDRUM": bit.ly/REDRUM-vulgarus 🔴
🏆
Chyba cie pojebało że to gówno kupię kurwa, posluchalem tego i jak chuj nie zasnę.
SŁONIU ...
CHORY CC..HH..UU..JJ..UU
Kocham Cię !!
Nawiedzasz mnie Co krok.. już jestes jednym z nich .. przychodzisz co noc
Krzycze: KU.R.WA te tabletki przestają działłłaaaaa...
Ayat kursi się naucz i czterooki sobie pójdzie ;)
PŁYTA JEST ZŁOTO!
To jeden z kawałków, gdzie wyobraźnia funkcjonuje na najwyższych obrotach!
o stary... nie wyobrażalnie, zgubiłem się siedząc przy komputerze...
Tak jak butterfly
No bez kitu, chłop mnie porył
,,Prosimy aktorów na plan,, 🎬 Słoń jebany Hitchcock🔥🤘
oj tak
Słoń ma niesamowitą umiejętność budowania nastroju słowami
bo jest w dupe bogiem
Nie ma
@@joannanowakowska4203 Ale w moim komentarzu nie było pytania, także obejdziemy się bez twojej opinii.
@@HB013b ale ja nie mówię do Ciebie. Świat nie kręci się dookoła hb
@@joannanowakowska4203 Ale średnio mnie to obchodzi
o człowieku teraz to coś mi się odkleiło w głowie.
REAL
"Odkleiło w głowie", haha nie moge z tego
🤣🔥
Żelu wiecej
Najman pokazuje strategię być najlepszym bokserem w Polsce ! th-cam.com/video/QrxbN3VecK8/w-d-xo.html
Nasza wyobraźnia to najlepszy teledysk do tego kawałka!
NAWET MI NIE MÓW JAK ZACZĄŁEM SŁUCHAĆ TEGO I BYŁ TEKST ''nie igrajcie z czymś czego nie rozumiecie'' TO SIĘ OBSRAŁEM BO NAGLE MATKA MI WBIŁA DO POKOJU Z PRĘDKOŚCIĄ ŚWIATŁA NA MNIE (chciałbym zaznaczyć że igram z czymś czego nie rozumiem bo używam voodoo więc obsranie level ojciec wraca z wywiadówki, tego nie da się opisać)
bez kitu
'Nie igrajcie nigdy z czymś czego nie rozumiecie' 🙂
Z kobietami ?
kebabem ostrym?
@@stephenhawking3129 z chlebem
z bombami domowej roboty?
@@stephenhawking3129 dostałem kiedyś super ostrego a zamawiałem czosnkowy, najgorzej jak jebnie z zaskoczenia
2024 tutaj sie zgłasza
jestem
Legenda
Legenda
Elo😊
Siema
Wracaj z pracy sam o 6 rano, jedz przez las pustą drogą, odpal nowy album słonia i wjeżdża ta nuta...
JA PIERDOLE ALE SIĘ BAŁEM XDDD
Ja śmiałem we wrocku z psiego pola z bierutowskiej na Kiełczów przez pola i "lasek" i nie ukrywam ,że byłem bardziej spocony niż po 10h pracy na magazynie
Ja jechałem samemu przez las o 22 rowerem
ja siedze w pokoju przy zapalonym swietle ale i tak zbyt mocno weszlo na wyobraznie gosciu jest mistrzem jak napisze jakis scenariusz pod pojebany serial to bedzie on hitem
Hahahaha
Mam przeczucie że można było by zrobić z tej historii zajebisty film :3
Albo książka
To byłby najlepszy horror
Słoń powinien zacząć horrory kręcić bez kiru
Z tego co wiem to ta nutka jest wzorowana jakimś filmem
@@dubeye4126 jakim :0
To nawiązanie do kawałka ,, martwy " jest piękne
Dokładnie mordo BDF wykute na pamięć Tak jak wszystkie płyty
Oj tak tak
I do suro też
@@Andrew-ru1xh gdzie było nawiązanie do suro?
@@Andrew-ru1xh dobra już wiem.
"I nawet nie wiedziałem kiedy urwał mi się film"
przesłuchałem tego wczoraj o północy ... ostatecznie musiałem oglądnąć jeszcze śmieszne koty żeby iść spać
A ja nie xD bo się nie boje
Ja pracuje na nocki tylko, zawsze jestem sam wtedy, i sobie tego słucham na słuchawkach XD
Na tabsach to fajnie siada
@ to git
Życze wszystkim kolorowych snów 🙂
Nie ma bata usnąć🙃
No niestety🙂
dzięki wszystkim za like pod moim kom
Dzk
Dzięki
Piękna Historia KTÓRA SIĘ TOCZY W NIEBIOSACH
Kto rozgląda się po ciemnym pokoju słuchając tego ?
Ty
Ja
Taśma numer 27
Pacjent wyraził zgodę na nagrywanie terapii w formie audio
Sesja numer 10
Dzień dobry Panu
Proszę się nie denerwować, proszę usiąść
Proszę powiedzieć, czy dobrze się Pan czuje i co się panu dzieje?
I wtedy tabletki przestają działać i przychodzą ludzie z moich snów, i tańczymy razem wokół sterty kości
Mają czarne dłonie i czarne języki
I śpiewamy tak do białego rana
[Zwrotka 1]
To były urodziny kumpla z klasy, jedenaście lat miał
Tort, prezenty, ziomki z budy, pokój obok ojciec, matka
Jego starszy brat zabrał nas po cichu na strych
I uprzedził, że to nie jest zabawa dla pizd
Za mgłą pamiętam, usiedliśmy w kółku, na glebie
Zapaloną świеczkę postawił na kartce z alfabetem
Trzymając się za ręcе, siedzieliśmy kilka chwil
I nawet nie pamiętam, kiedy urwał mi się film
Z dwie, trzy godziny później, ocknąłem się w szpitalu
Przy łóżku obok mnie siedzieli mamusia i tatuś
Lekarz mówił coś o krwiaku, robili mi badania
Wsadzili mnie w maszynę, która w chuj hałasowała
Po tym zajściu cała szkoła plotkowała, że podobno
Przy wywoływaniu duchów stała się jakaś okropność
I że mogę mieć coś z głową, choć uspokajał doktor
Że omdlenia w moim wieku zdarzają się non stop
Mordo, to był dopiero początek domina
Nigdy więcej już nie byłem na niczyich urodzinach
Bo zaczęli mnie unikać, jakby świat o mnie zapomniał
I nawet nauczyciele bali się mnie jak ognia
Nie sądziłem, że katorga dopiero się zaczęła
Rówieśnicy budowali bazy, chodzili po drzewach
I mniemam, że fantazja jest normą w głowie dziecka
Lecz ja dam se rękę uciąć, że wiatr coś do mnie szeptał
Raz szedłem przez cmentarz po korepetycjach z matmy
Serio mi się wydawało, że słyszę jęki umarłych
Że wpełzły mi do czaszki, więc przyśpieszyłem kroku
By wpaść przez przypadek do świeżo wykopanego grobu
Znowu pobudka, szpital, ktoś wezwał karetkę
Obok mnie siedziała mama i trzymała mnie za rękę
Lekarz wypisał receptę na senne tabletki
"Nie ma się co martwić" - ponownie nas zapewnił
Na żadnej lekcji już skupić się nie mogłem
Wszystko było niewyraźne, jakbym widział świat przez folię
W mej głowie rodziła się jakaś nowa tożsamość
I naprawdę nie wiem ile mnie we mnie jeszcze zostało
Te tabletki usypiają, lecz co noc w chorych snach
Ktoś mnie ciągle przyzywa, niczym matkę głodny ptak
Dosyć mam, jak to wspominam serce pęka jak w imadle
Rodzice podczas kłótni nazywali mnie dziwadłem
Jedzenie w gardle zaczęło mi puchnąć
Wszystko, co chciałem zjeść, waliło niczym truchło
Myślałem, że mi cuchną ręce i mam brudne palce
Więc starłem je do krwi szczotką w szkolnej umywalce
Nim w czwartek mnie odwieźli karetką na ośrodek
Przeleżałem pod biurkiem nieruchomo całą środę
Bo głos w mojej głowie zaczął przybierać postać
Jakąś bliżej nieokreśloną dziewczynkę lub chłopca
To ma dwie pary oczu, strach mnie przepełnił
Od tego dnia słyszę jego dziwny głos bez przerwy
Kazał mi nic nie mówić nikomu i siedzieć w ciemni
Powiedział, że od teraz kroczę Ścieżką Lewej Ręki
Do dziś mnie gnębi, choć minęło tyle lat
Słyszę go jak się obudzę, widzę go jak idę spać
Powiedz, ile mam cierpieć? Mija druga dekada
A ja dożyłem trzydziestki w zamkniętych zakładach
Zajadam farmakologiczne środki na garści
Oglądam telewizję, mam twarz białą jak wampir
Czuję się jak zakładnik, bo nie ucieknę z ciała
I w końcu posłuchałem głosu, żeby zacząć kłamać
Na pytania psychiatry "co tam u mnie?" i w ogóle
Odpowiadam, że o dziwo z dnia na dzień się lepiej czuję
"Mogę nie brać już pigułek, wszystko jest okej"
Aż zmęczony lekarz w końcu podpisał mi glejt
[Bridge]
Nie, nie, naprawdę bardzo się cieszę, że już Panu lepiej
Życzę wszystkiego dobrego na... nowej drodze życia
No i mam nadzieję, że będziemy się spotykać jak najrzadziej, prawda?
No to co? Dużo zdrowia i takiej... siły wewnętrznej Panu życzę
Do widzenia
[Zwrotka 2]
Czterooka postać z moich snów odwiedza mnie coraz częściej
Ma skórę cienką jak papier, widać organy i mięśnie
Za każdym razem, gdy nie śpię, dochodzi mnie jego głos
Każe mi rozbijać okna, połykać tłuczone szkło
Wymiotowałem znów krwią, tak bardzo boję się usnąć
A postać z moich koszmarów już nie jest jedynym mówcą
Gdy mijam lustro - nie patrzę, bo zawsze ktoś stoi obok
A jak się zacznę rozglądać, to wokół nie ma nikogo
Wychodzę nocą na spacer, podążam przez puste miasto
Czuję ich wzrok na sobie, po prostu stoją i patrzą
To, co umarło, powinno nie żyć - koniec i kropka
Czemu akurat ze mną chcą nawiązać kontakt?
Czterooki obojnak moim szaleństwem się karmi
Po całym domu się rzucam, odganiam głosy umarłych
Jestem jak żywy nadajnik, jak stare radio Unitry
Zapijam wódką tabletki, żeby tylko umilkli
Podczas czytania Biblii sparaliżował mnie strach
Ze starej szafy w sypialni dochodził dziecięcy płacz
Chciałem wstać i tam podejść, gdy nagle lament się urwał
I coś niespodziewanie wypchnęło szuflady z biurka
O kurwa, mówią mi, że obłęd mam w oczach
Straciłem wszystkich znajomych i wyglądam jak kloszard
Widziałem wczoraj twarz w oknie, ktoś jakby sprawdzał czy nie śpię
To było dość dziwne, bo mieszkam na czwartym piętrze
Ten głos kąsa jak szerszeń, psycha mi pęka jak krwiak
Przestaję odróżniać prawdę od wizji, które mam w snach
Na chwilę chciałbym być sam, błagam, niech w końcu się zamkną
Jakiś cień przemknął obok i chyba ktoś stoi za mną
Tak bardzo chcę spokoju, diler daje mi kreskę
Nawet nie wiem co ćpam, grunt, że czwartą noc nie śpię
Tęsknię za normalnością, moje życie to piekło
Bo choć nie widzę nikogo, to czuję czyjąś obecność
Jak już muszę się zdrzemnąć, to często nęka mnie
Powracający co jakiś czas ten sam sen
Gdzie niczym czerw się wiję w korytarzu setek rąk
Pojawiających się w nieskończoność, nie wiem skąd
Jak ktoś się pyta "co tam?", odpowiadam "spoko w chuj
W kuchni z sufitu jakiś upiór zwisa głową w dół"
Z jego ust żółć wypływa, a oczy ma jak ptasznik
I sam nie wiem czy to prawda, czy wytwór mojej fantazji
W ostatnim czasie czterooki skrócił dystans
Widzę go w odbiciu kałuż i sklepowych wystaw
I dzisiaj to wspominam z nieukrywanym żalem
Nie sądziłem, że najgorsze dopiero miało nadejść
[Zwrotka 3]
Oddycham ciężko, wokół mleczna biel
Dziwne uczucie lekkości, płynę w najgęstszej z mgieł
Pamiętam coś jak przez sen - na oścież otwarte okno
I jestem niemalże pewien, że nagle ktoś mnie popchnął
Bardzo wolno wszystko wokół nabiera kształtu
Kobieta, mówiąca do mnie, ma biały fartuch
Równomierny dźwięk maszyn jak wskazówki w zegarku
Mrużę oczy, chociaż światło jest bledsze niż marmur
Nie wiem ile czasu jestem tu, ale to chyba szpital
Kontakt z rzeczywistością co kilka chwil zanika
Czuję się nijak, ktoś pyta mnie czy czuję ból
Lekarka coś mówi o paraliżu od szyi w dół
Sens tych słów dopływa do mnie powoli
Podczas, gdy leżę bezczynnie, cicho, niczym monolit
Podnoszę oczy, protestuję, chcę wstać i stąd wybiec
A pielęgniarka bez pośpiechu ściera z ust mi ślinę
Próbuję krzyczeć, kończyny odmawiają współpracy
Mimo bezruchu się miotam, rzucam bezdźwięcznie kurwami
Nikt mnie nie słyszy, nie czai, mimo że potwornie rzężę
Nie sądziłem, że we własnym ciele skończę jak więzień
I tak dzień w dzień mi mija, choć to nie jest najgorsze
Skłamałbym, jeśli bym stwierdził, że czas spędzam samotnie
Bo naprzeciwko łóżka nieruchomo jak portret
To czterookie coś przygląda się mej katordze
Mam w głowie jego głos, znowu przyzywa innych
Ich krzyk zdarty od płaczu w mózg się wbija jak szpilki
Brak sił mi, modlę się, że mnie na śmierć zamęczą
A w mym nieruchomym ciele umysł wchłania szaleństwo
Chcę płakać jak dziecko, co mam zrobić? No kurwa
Nie mogę poruszyć palcem, jestem przykuty do łóżka
Z wyrazem bólu na ustach słyszę non stop ich krzyk
W tej horrorycznej stagnacji będę do końca swych dni
Ja wiem, że dziś ciągną was zakazane zabawy
Lecz pamiętajcie, że niektórych błędów się nie naprawi
Już pora spać szkraby, myjcie zęby i do łóżeczek
Nie igrajcie nigdy z czymś, czego nie rozumiece
What the...
że ci się chciało to pisać😅
Nudne życie masz
@@albercik1349 mordo ale mógł to np z genius'a skopiować lol
Dzięki! 😈
Kurwa za 9h wypracowanie z polskiego czyli za godzinę zacznę się uczyć. Dzięki Słoniu
LOL same. Dosłownie to samo
I jak ci poszło?
Ja mam za godzinę byczku polski wypr
@@mateusz8644 no to teraz mogę zapytać. Jak ci poszło?
@@michael-bd5mg szczerze wisi mi to bo płyta ważniejsza. Pewnie średnio xd
Ludzie ludzie!!! Jak tutaj będzie 20like robie do tego teledysk będzie ciężko dam rade 🫡
Okurwa 😅
No jak tam idzie robienie teledysku?
@ezz3257 Jak teledysk
kurwa jaki dojebany numer, chore storytellingi Słonia to coś pięknego i to co najbardziej lubie w jego twórczości
LUDZIE, BRAWA NALEŻĄ SIĘ RÓWNIEŻ DLA CARSONA ZA TEN NIESAMOWITY KLIMAT BRAWOO
To jest właśnie Słoń, którego uwielbiam, ten vibe przypominający mi demonologie az mi zagotował krew w żyłach jak tylko przesłuchałem.
Moim zdaniem, jeden z najbardziej dojrzałych storytelingów od Słonia
Najstraszniejsza opowieść jaką w życiu słyszałem. Ten morał Słoń już powtarzał nie jeden raz i dzięki tej muzyce to może być przestroga dla młodych ludzi
chciałbym jeszcze raz usłyszeć to pierwszy raz
To tak mi manipuluje wyobraźnią... czysta magia
W końcu coś co można słuchać z rodziną przy wigilijnym stole! Dzięki Wojtek
Dobranie słów, cała historia... To sztuka
Szczena opada
I sposób artykułowania słów oraz ich tonacja... No sztuka ❗
troche sie ciesze ze slucham tego nad ranem a nie w srodku nocy
Oj mordo pierwszy raz odsłuchałem gdzieś koło 1 w nocy i aż ciary miałem
Pozdrawiam o 2:50, nagle przypomniało mi się, że kiedyś słyszałem, że 3 to godzina duchów i równie nagle leżenie samemu w domu, w ciemności, z słuchawkami w uszach słuchając tego kawałka okazało się nienajlepszym pomysłem.
Szczególnie, że mam bujną wyobraźnię... 😅
w nocy lepiej
E tam ja se chodziłem po ciemku słuchając tego arcydzieła
00:37 here
Mój ulubiony typ traków czyli historia chyba najlepszy kawałek na płycie
Trak typu historia
Dokładnie, jeszcze amore amore
tzw storytelling
+1
Niesamowite uczucie słuchać jakiegoś storytellingu po raz pierwszy...
Tak jakbyś pierwszy raz oglądał film ze świetną fabułą
To jest tak dobre, że boję się tego słuchać kurwa
Ale kot! Te storytellingi są coraz lepsze, zdecydowanie najlepsze w PL rapie na ten moment.
Marzy mi się jakas płyta w kompletnie czarnym stylu
właściwie każda słonia a szczególnie chore melodie są w takim stylu
@@CrawdadSoftware ja bym chciał płytę chorych kolęd z nieżyczliwymi zyczeniami zgnicia mojego mózgu.
Rozumiem, że chodzi ci, że każdy kawałek w klimacie czarnych mszy, bez bengerów, tylko pogańskie rytuały i ofiary z ludzi na psychodelikach
@@Hezabi może być sranie na twarz i wcieranie tego papierem ściernym.
@@Original-eg6zl xd, albo poradniki kulinarne na temat przyrządzania marynowanych embrionów z sosem koperkowo-kałowym z beczki
2:55, a ja słucham na słuchawkach i jak tu se głowy nie poryć...
Wiadomo że Słoń rozpierdala, ale nie myślałem że przestraszy dorosłego chłopa. Ciekawe sny się szykują w nocy 🙃
We mi nic nie mów ja to o 1:11 słucham
Czy tylko mnie to nie wystraszyło
Eee tam
Ja podczas słuchania tej płytki rozmarzyłem się o masowej czystce :(
e tam ja tak mam codziennie przyzwyczajenie
Słoń - człowiek co robi historyjki które są piosenkami
Chyba nie jestem normalny slucham tego na codzien kilka razy dizennie
To ze mną jest chyba gorzej bo słucham w nocy przed snem
Nawet teledysku nie trzeba wyobraźnia robi już wystarczająco dobrą robote przy tej nutce
Ty jesteś moim głosem w głowie.
Ale to przyjemnie w nocy słucha się tej muzyki normalnie rozkosz
Dużo siły wewnętrznej, dla wszystkich słuchaczy.
On odwiedz mnie coraz czesciej
To jest ta piosenka której nie mogło tu zabraknąć
Mam ciary jak tego słucham! Słoń mistrz!
Lubię te rapo-historyjki słonia, zawsze są takie ludzkie i dotykają spraw dotyczących każdego z nas, prawda?
nie słucham na co dzień hip hopu bardziej gustowałem w starszych utworach, ale ktoś mi podesłał kawałek wojna totalna, okey... zajebałem takie oczy --> O_o ze ktoś jeszcze potrafi taki kawałek nagrać przesłuchałem cały album bo czemu, nie za granica w końcu wieje nuda ... nie zawiodłem się ani trochę, zasługujesz na to żeby być na mojej półce jak nikt inny :D
wspułczuje osobom które tego doświadczyły
Nie słuchałem jeszcze ale już niedługo biorę się za odsluch. Przez słonia miałem koszmarne problemy ze snem tak się jaram
od 7:50 zacząłem mieć takie ciarki jak na końcówce filmów - siedem, wyspa tajemnic. Rzadko zdarza się obejrzeć/usłyszeć coś tak dobrego jak ten kawałek.
Kto z 2024 tu 👇🏻👇🏻
Ja
Jaaa
Woooooooooooooow..... wooooooooooowooooow maaaaatkoboska no świetnie! To niesamowite.... jak pojechałam na kolejkę górską - horror i zachwyt. Nie czułem tego w żadnej piosence od tysięcy lat....
Polecam słuchać w słuchawkach w łóżku bez swiatla
Z batem
Właśnie w ten sposób, postanowiłem wciągnąć ten kawałek. I sam nie Wiem kiedy, głaskałem fiutem, pośladki mojej kobiety.
A ja nie polecam. Właśnie to zrobiłem i chwilę przed 3 to nie najlepszy pomysł, szczególnie jak się mieszka samemu.
Po krótkiej chwili otworzyłem oczy i bardzo mocno starałem się nie rozglądać po pokoju.
To ryje banię, tak konkretnie
Może to dziwne ale lubię przy tym zasypiać
@@mowmikoper9664 Szczerze ja też, albo do Luny mmmm
Teledysk w glowie za każdym razem daje mi ciarki. Mistrzostwo.
Dziś włączyłem sobie ten kawałek na nocnej zmianie i tak pomyślałem "A jakby to wrzucić w AI żeby zrobiło teledysk"
O stary jak masz możliwość to zrobić to pierwszy chce zobaczyć rezultat 😁
@@aqq5153 No właśnie nie mam 😒
kurwa... czasami myślałem, ze mam bujną wyobraźnie, ale taka historie wymyślić? jeszcze to zrymować i nawinąć, ja pierdole.. brak słów, SZACUNEK do zgonu, dla mnie Słoń jest numer 1 i będzie do końca, życzę zdrowia żebyś mógł tworzyć jak najdłużej
Normalnie z życia wzięte kto przeżył to wie
1:11 aż mi się przypomniał kawałek pt. Suro z Demonologii 2
Same
Suro , miazga . Ale historia o lekkim zabarwieniu gastronomicznym rozjebala mnie na maksa 🥰
7:58 Aż ciarki przechodzą. niesamowity numer słucham non stop
Wciągnęła mnie ta historia..
Słoń ... Bez kitu jesteś jak wino ... Im starszy tym lepszy
6:35... jak usłyszałem, że najgorsze ma dopiero nadejść to musiałem sobie zrobić przerwę...
Chcesz coś bardziej powalonego? Posłuchaj Love Forever, strasznie ryje w bani, oczywiście też autorstwa słonia
Dobrze, że się nie zesrałeś
@@eolibralina albo Ania
@@przemekwodnicki1844 ha to znam na pamięć, wspomniał o tym o czym rząd się nie wypowiada
@@eolibralina suro polecam też
S.king - jestem królem horroru
Słoń - potrzymaj mi czaszkę
"Martwy" zawsze na propsie 👍
Widać że prawdziwy fan 🔥
Bardziej "Legion" !🔥🔥
Kurwa mac. Ogień po necie już długo lata martwy od tylu także nie legion, tylko początek jest z martwego.
@@otiwitobouw4070 chodzi o początek
Dobra, już kumam.
Mi to ciężko przychodzi!:D
Autentycznie jedyna piosenka ktorej zlekka "boje sie" podczas sluchania
Chris Charson + Słoń =🙉🙉🙉🙉
4:20 jeszcze nigdy nie słyszałem że ktoś tak nawijał to jest tak dobre że aż boli hehe
I takiego słonia uwielbiam! Chore, pojebane rapy - CUDO! 🔥
Człowieku co ty mi zrobiłeś czaszką totalne odklejnie teraz chyba tylko kaftan mi został
Opowiadane piosenki wróciły! Stare wspomniania o Ani i Patryku tez:D
Mordo, ale wiesz, że na każdej płycie słonia jest storrytelling?
Kawałek który włącza nieświadomość
Szczerze? Najlepszy storytelling słonia ever ☠🖤
Moim marzeniem jest zaśpiewać z tobą 'Szpety i krzyki , Ania , Czerwony rum złoń'
Jak on kiedyś napisze książkę horror to kupuje w ciemno
Same
W ciemno to najlepszy klimat dla horrorów 😎
ja tak samo
Jak się tego w nocy słucha aż ciarki przechodzą
Miałem ciarki przez całe 9 min tego kawałka... ♥
miałem ciarki przez cały dzień i jak se przypomniałem tekst w szkole to zacząłem się trząść ze strachu i miałem ciary
Słoniu to powinien być podcast zresztą jak i inne utwory również
To jest ta piosenka, ktorej nie należy słuchać przed snem
No to powiem ci kurwa to będzie ciężka noc
@@sweet8004 ja tam słuchałem normalnie, xd.
Jedyny utwór który ma prawdziwy przekaz
Jak tego słucham, nie wiem czy to aby na pewno fikcja literacka haha słoń jest tak prawdziwy że mam wrażenie że to przeżył
Myśle, że nie powstało to z wyobraźni. Za dużo szczegółów które znam za dobrze
No to mamy 2.19 a ja słucham tego na słuchawkach
Rozpierdol słoń 🐘 rozjebał mi łeb
+1
2.13
Zapewne każdemu podczas słuchania tego tworzy się w głowie w ciul ostry teledysk
Myslales kiedyś nad scenariuszem do horroru?:D
Może o napisaniu książki. 😍😍
Wspominał już o tym :)
Mówił w wywiadzie że komiks, albolib książkę typu Lovecrafta chciałby napisać
Dejcie mu czas larwy
@@ShredPerspectivesWorks "wy skurwiałe srające wszędzie małpy w swetrach" oj byczq 1+ wyczuwam prawdziwego absolwenta salut!
zdecydowanie najgrozniejszy kawalek z albumu
stary ... jaram ziolko codziennie i bedac spizgany, odpalilem odsluch Redrum, i jak leciala ta nuta to na 4:45 wylaczylem szybko(zesralem sie)... grubo w huj :DD dzisiaj wlasnie przesluchalem ja do konca(tez spizgany, ale jest ktos na chacie XD) SZTOS WARIACIE ! 10/10 ! Dobrze ze istniejesz ziomus! Wszystkiego dobrego! ELO! BDF4L
nie słuchałem tej piosenki strasznie długo ale dalej mam ciary jak tego słucham
tekst jest tak mocny, że nie jestem w stanie bujać się do beatu, żeby się nie rozproszyć
Brzmi tak szczerze jakby słowa wypowiadane prosto z serca, chodź nie prawdziwe dziękuję za ten utwór. Jakoś chyba najczęściej odtwarzany z całej płyty.
Uwielbiam kawałki które działają tak na wyobraźnie!
W tym numerze, z chwili na chwile pojawia się coraz większy uśmiech ;>
Taka nuta ostatnia co się tak poczułem to była "ballada o lekkim zabarwieniu gastronomicznym"
Ciary cały utwór! Arcydzieło, a chory uśmiech słonia na membranie dodatkowo pobudza wyobraźnie
0:24 tłumaczenie słów od tyłu z martwego
Co
Kiedy na początku usłyszałem "I wtedy tabletki przestają działać... "
To ciary w momencie i od razu przypomniało mi się kawałek "Martwy"
Słuchając tego o prawie pierwszej w nocy ciarki mnie przechodzą
Słuchanie tego po 1 w nocy ...
Mi nawet nie trzeba było nocy a i tak przechodziły 😳😄
Słucham tego o 2:05 i zesrałem się, i boję się wstać do kibla umyć się XDDDD
Pół zycia mieszkałem na czwartym, czy ktoś patrzył? Nie wiem. Ale słuchając tego numeru zimno wędruje mi po plecach.
Niezły kawałek, wyobraźnia pracuje + strach 🫶🏻
Ten głos kąsa jak szerszeń, psycha mi pęka jak krwiak. Przestaję odróżniać prawdę od wizji, które mam w snach
Ajaj, początek przypomniał nie normalne taśmy
jak dla mnie to ich kolejna część
@@mikezacowski8078 bardziej pod legion mi to pasuje
Piękna historia, jakby ktoś przez nią nie mógł spać to mogę pomóc zasnąć na wieki
Słucham tej piosenki 23 raz i nie mogę przestać, nie zmieniaj się❤️
(Czekam na teledysk😅)
Jedyne o czym marze sluchajac tego to zeby sie nigdy nie skaczylo
ta nuta zaczyna coraz bardziej pasować do mie :D