Do Chrisa - ważna uwaga. Wszystko było w miarę dobrze powiedziane do momentu opowieści o przełożeniach. Cała idea skrzyń biegów polega na tym, aby maksymalnie wykorzystać pole pracy silnika czyli jego moc maksymalną. Przełożenia są po to, abyś na danym biegu miał jak największy moment na kołach, ale jest to spowodowane pracą silnika w polu jego MAKSYMALNEJ MOCY A NIE MOMENTU. Bez teorii się tego nie da wytłumaczyć. Moc to moment razy prędkość kątowa, czyli N=M*w, zapisz to inaczej N=Mk*V/r, gdzie v to prędkość liniowa pojazdu [w m/s lub km/h]. Wzór w takiej postaci daje inna interpretację mocy maksymalnej - moc maksymalna to jest wartość Maksymalnego momentu na kołach samochodu przy danej prędkości liniowej pojazdu . Przy zastosowaniu skrzyń stopniowych dąży się do tego, aby przy każdej prędkości pojazdu silnik wykorzystywał swoją moc maksymalną. Dlatego rozwiązaniem tego problemu jest zastosowanie skrzyń bezstopniowych, które pozwalają pracować silnikowi cały czas w zakresie jego mocy maksymalnej. Poniżej przedstawiam wykres zależności Mocy silnika do prędkości liniowej pojazdu: warsztat.pl/uploads/files/95/94/79/c22ad4b10470ac0a3bfffd802334b2d270618d46.jpg Spójrz na razie tylko na dolny wykres. Wrzucasz pierwszy bieg i ciśniesz do końca - zmieniasz na dwójkę [teraz patrzysz na wykres z końca wykresu mocy na 1 biegu robisz pionową linie i widzisz, w jakim miejscu pracy silnik będzie pracował przy końcu 1 biegu - czyli przy wrzuceniu 2. Moc ta jest prawie dwa razy niższa niż maksymalna. To powoduje, że moment na kołach przy wrzuceniu drugiego biegu jest praktycznie dwa razy mniejszy niż na pierwszym. To samo powtarzasz na każdym biegu i okazuje się, że między 4 biegiem a piątym nie ma już takiej różnicy jak między pierwszym biegiem a drugim. Dlatego krótkie przełożenia mają sens tylko przy niskich prędkościach. Teraz wyobraź sobie, że nie masz 5 przełożeń tylko masz 10. To spowoduje, że spadek miedzy pierwszym a drugim biegiem będzie jeszcze mniejszy i w większym stopniu wykorzystasz pole pracy silnika. Można to zrobić i dla 100 przełożeń, ale jest jeden problem. Dlaczego więc skrzynie nie mają po 10 przełożeń a bezstopniowe skrzynie biegów wcale nie są takie "fajne"? W pierwszym przypadku dlatego, że zmiana przełożenia trwa i zysk z wykorzystania pola pracy silnika ucieka na zmianę biegu. Natomiast skrzynie bezstopniowe mają problem ze sprawnością, dość dużo energii jest traconych poprzez taki napęd. Następnym bublem był teks, ze Diesel będzie wciskał w fotel a benzyna nie. Co z tego, że diesel ma 400 NM a benzyna 250, jak moment za skrzynia na kołach może być taki sam, bo w benzyniakach stosuje się dużo krótsze przełożenia? Aby ocenić, co lepiej jeździ, co szybciej przyspieszy robi się wykres taki jak ten u góry czyli Mk[v] - czyli momentu na kołach względem prędkości. I dopiero wtedy można osądzać, czy 150KM jest równe 150 KM. NAJWAŻNIEJSZY JEST ZAWSZE MOMENT NA KOŁACH, KTÓRY ZALEŻY OD CHARAKTERYSTYKI MOCY SILNIKA ORAZ OD SKRZYNI BIEGÓW - nie jest to łatwe do zrozumienia, dlatego tak mała liczba osób wie, jak to działa. Powyższy tekst pokazuje JEDYNE SŁUSZNE relację między mocą silnika a momentem obrotowym na kołach. i nie jest tak dlatego, że ja tak napisałem, tylko dlatego, że tak już wymyśliła to natura - fizyki nie oszukasz. PS: przepraszam, że użyłem błędnie narysowanego wykresu, ale innego nie mogłem znaleźć - na szczęście błąd ten dotyczy innej kwestii tutaj nieomawianej Gratuluje temu, który to przeczyta i zrozumie :)
Zgadzam się masz jak najbardziej rację, faktycznie jestem trochę niezadowolony ze swojego materiału na ten temat bo miałem trochę inną ideę niż faktycznie zaprezentowałem. Bardziej chodziło mi o to aby człowiek nie posiadający żadnej wiedzy z fizyki zrozumiał czym jest moment i moc. Wyszło jakbym był psychofanem diesli. Swoją drogą bardzo wartościowy komentarz!
Bardzo dobry komentarz ale chyba jednak najważniejsza jest moc na kołach (gdy mówimy o przyspieszeniu) a nie moment (bo to ważne gdy pytamy ruszy czy nie ruszy). Moc ma tę właściwość że jest stała niezależnie od przełożeń, natomiast momentem można manipulować (poprzez przełożenia). Taki skrót myślowy poprzednie zdanie: jak silnik w danym punkcie ma 130KM i 400Nm to na kołach nie da rady zrobić więcej niż 130KM (pomijamy straty) natomiast moment można zrobić jaki-tylko-chcesz.
@Jajak 5:04 th-cam.com/video/u-MH4sf5xkY/w-d-xo.html Jeśli chodzi o charakterystykę silników to nie zapominajmy, o tym że aktualnie silniki dieslowskie są wszystkie doładowane, a porównujemy to z wolnossącą benzyną co jest trochę nie na miejscu bo takie silniki mają inna charakterystykę pracy.
Chris, nie o to mi chodziło, aby pokazywać, że lubisz diesle :). Uważam, że nie da się zrozumieć zależności mocy i momentu bez podstawowej wiedzy z fizyki - ten materiał to jest dobry wykład na cały dzień. @Vookash, moment na kole w zależności od prędkości to właśnie moc na kołach dzielona przez promień koła. I tu chciałem pokazać, jak to mniej więcej ze sobą współgra. @Karol, widziałem filmy gościa, widać, że ma dużą wiedzę, ale niestety poziom mojego angielskiego leży. Moja wiedza nie jest z internetu, tylko ze studiów na specjalności pojazdów, gdzie moc i moment to były podstawy podstaw. Gdzie człowiek musiał zrozumieć zasadę wyrównoważenia silników i wyznaczenia sił bezwładności pierwszego i drugiego rzędu - metoda wektorów fikcyjnych i wiele wiele innych rzeczy, o którym nie ma pojęcia 99% użytkowników samochodów. A co do charakterystyki to i tak i nie [pod względem osiągów maksymalnych ma ona praktycznie bardzo mały wpływ - inaczej się na to patrzy podczas normalnego użytkowania, bo nikt przecież nie jeździ swoim pojazdem tylko na rajdach]. Sam moment na silniku nie mówi o niczym. To tak jak podać pokonaną odległość bez czasu, w którym się to odbyło. Wartością informującą nas o osiągach samochodu zawsze jest i będzie moc maksymalna, bo to ona wyznacza prędkość maksymalną pojazdu oraz maksymalną możliwą siłę na kołach - i tu wielką rolę odgrywa cały układ przeniesienia napędu. Źle zaprojektowany powoduje bardzo duże niewykorzystanie pola pracy silnika, ale dzisiaj temat układu przeniesienia napędów jest bardzo rozwinięty i ten problem nie występuje [tak jak to było w skrzyniach 3 stopniowych czy nawet 4].
Moc to wyjsciowa momentu, obrotow i tych pierdol, mi pasuje moc/masa, sprwadza sie jak wal w silniku. Przy 150 kuniach przy niepelnym 1.5t mamy 1, dla 2 ton i 210km dostaje 1, coz, oba katalogi dla tych przykladow pluja mi 9-10sek do sety, olac reszte bo nie ma sensu:) Ktos kupi suwa 140km lol, tylko nie zmierzy dwoch ton, a potem wpada civic przy tonie masy, majac 100 koni. Jaki to sens?
Jak wypije flaszkę, to zmienia mi się moment obrotowy i czuję przypływ mocy. Niestety pogorszeniu ulega praca tłumika, hamulce społeczne oraz zbieżność logiczna wygłaszanych wywodów. Czy to może być spowodowane zbyt bogatą mieszanką?
Dziesiątki obejrzanych filmik + dziesiątki przeczytanych artykułów + przerobiona wikipedia < 22 minutowy filmik Chrisa. Nikt nigdy nie wytlumaczył tego lepiej. Bez wzorów, łopatologicznie wyjaśnione by każdy zrozumiał. To będzie hitowy materiał! Super robota
Panie Krzysztofie, dziękuję bardzo za ten materiał. Przekazałes mi więcej uzytecznej wiedzy niż profesorowie politechniki na kierunku mechaniki przez cały semestr.
" O co w tym wszystkim chodzi? Dlaczego to jednak nadal nie wiemy o co chodzi, mimo, że wiemy, niby wiemy o co chodzi ale nie wiemy o co chodzi" Kris Kubeczko
Co do skrzyni, do swojego clio 1.8 16V wrzuciłem długą skrzynię z diesla, jedną z najdłuższymi przełożeniami. Zmieniłem ją, bo krótka mnie denerwowała. Ale to nie jest auto rajdowe. Bardziej podoba mi się długa dwójka, mega długa trójka, czwórka dłuższa niż fabryczna piątka, a piątkę musiałem tu skrócić ;) Ogólnie musiałem sobie tą skrzynię najpierw naprawić i zrobiłem to osobiście (jako elektryk samochodowy), ale dokładnie ta skrzynia dawała mi niesamowitą frajdę z jazdy. Bardzo fajnie robi się tym mocniejsze auta na trasie, bo nawet jak nie da rady na mniejszych biegach, to odpada później (nie licząc oczywiście lepszych jednostek z nowszymi skrzyniami). Licząc że odcinkę w 16V mam przy 7400, na dwójce prędkość to 115,9, na trójce 179,5, na czwórce 245,4, na piątce teoretycznie 298,5 ale tej prędkości nigdy tu nie osiągnę bo zwyczajnie silnik jest za słaby do tego przełożenia. Jeszcze mu zmieniłem zębatki, skracając ten bieg o 10km/h czyli 288 niech będzie. Ale tego też nie osiągnę. Ale piątka jest tu bardzo fajnym biegiem ekonomicznym na autostradę, jadąc ok 130 - 140 mam tu ok 3200 - 3500 obr. Jadąc 120 jest mega ekonomia, 5.5 - 6l na 100. Jak ktoś nie rajduje ale ma takie autko i lubi trasy lub właśnie na zloty czy spoty daleko jeździ - bardzo fajna opcja. Jak ktoś ma renówki, jeszcze te starsze, na skrzyniach JBx, to bardzo chętnie doradzę, można mnie znaleźć w klubie clio, na forum. Wystarczy w google poszukać po frazie klub clio ;)
Profesorze musiałem to ostatnio wytłumaczyć kobiecie odnośnie motocykli: nasze "szlifierki" mają po 150-160 kunia mocy i robią robotę, ale taki harleyowaty 60 konny silnik potrafi zrzucić z siodła już przy starcie i to jest ten moment właśnie. Pozdrawiam
Najlepsza recepta na moment obrotowy, wiertareczka + turbo. Dlatego w swoim aucie wolnossącym lepsze będzie dla mnie doładowanie niż wydawanie kasy na tuning mechaniczny
@@hokopl właściwie z każdego silnika można uzyskać tyle mocy ile się zamarzy, ale ceną trwałości i spalania. Podobno starej konstrukcji wolnossaki były budowane tak że mają spory zapas wytrzymałości, ale nowoczesne silniki są już fabrycznie wyżyłowane
Świetny materiał, apropos koni warto jednak dodać, że jeden koń pracujący ma moc około 3KM (2,2kW). Wzięło się to stąd, że konie nie mogą pracować non-stop, więc przy trybie pracy 3 różnych koni po 8h (3x8=24) wykonałyby taką samą pracę co silnik o mocy 3KM przez cały dzień.
Widzę, Chris spodziewa się odtwarzania tego filmiku w szkołach i się przygotował wizualnie i werbalnie :D WOle Chrisa jako mechanika w zielonym płaszczyku z mocartem w tle :D
Profesorze Chris. Benzyna i diesel o tej samej mocy będą miały podobne przyspieszenie jeżeli będzie gaz w podłodze i do odcinki, mimo większego momentu obrotowego diesla. A to dlatego, że jak dieslu skończą się obroty np. na dwójce, to trzeba wrzucić trójkę i przyspieszenie się zmniejszy. Benzyną nadal będzie można cisnąć do np. 6000 obr/min lub więcej i wtedy dogoni diesla. Przy spokojnej jeździe w okolicy 2000 obr/min lepiej przyśpieszy diesel.
:D benzyna nic nie bedzie doganiala tylko beda szły łep w łep przy tej samej mocy jak disel bedzie jechał przy tej samej predkosci jazdy na 500 nm na wale korbowym silnika przy 1500 rpm to benzyna przy np 250 Nm na wale bedzie potrzebowała 3000 rpm silnika i jada równo niema zadnego odjezdzania przez disla i doganaianaia przez benzyne gdy disel bieg zmienia tak to tluamcza ci j.....i janusze motoryzacji i potem takie peird.e jest wsrod tych co to czytali sluchali jp .sam zes zreszta sobie zaprzeczył piszac o takim samym rpzyspeiszeniu najpierw czyli dobrze a potem o jakims doaganaianiu :x doganaianie oznacza ze cos mialo gorsze przyspeiszenie wczesniej co niema miejsca w przyapdku benzyny i disla o tych samych mocach oba propsotu rpacuja na zuipelnie innych orbtoach i momencie obrotowym an wale ale ze oba finalnie generuja ta sama moc na wale to jada rowno porpostu .
Z fizyki: Energia kinetyczna= 0,5*m*V*V (masa*prędkość do kwadratu wszystko podzielone przez dwa) i teraz chcemy jak najszybciej osiągnąć prędkość np 2 razy większą. Czyli energia kinetyczna przy prędkości pojazdu dwa razy większej wynosi 0,5*m*(2V)*(2V)= 0,5*m*4*V*V ...... dwa razy większa prędkość, a cztery razy większa energia. I teraz chcesz to zrobić (przyspieszyć) jak najszybciej. MOC=ilość energii/czas. Potrzebujesz MOCY MOCY MOCY MOCY. KONIEC. Chcesz maksymalnego przyspieszenia = tak dobierasz przełożenia, żeby silnik pracował w okolicach obrotów przy której ma MOC MAX. W okolicach MOMENTU MAX masz najniższe zużycie paliwa. Subaru ze skrzynią CVT..... wciskasz gaz do dechy.... wskazówka obrotomierza skacze na obroty MOC MAX i tam sobie stoi, a resztę załatwia bezstopniowa skrzynia CVT. Nie masz CVT, to musisz zmieniasz biegi i wtedy silnik pracuje w zakresie obrotów od momentu do mocy, osiągnie max MOC, zmieniasz bieg na wyższy, obroty spadają do obrotów momentu max i dalej przyspieszasz ..... tak są dobrane przełożenia w samochodach.
Jeśli czegoś Nie potrafisz wytłumaczyć to znaczy że sam tego nie rozumiesz , Chris mi osobiście wytłumaczył doskonale . Różnica jaka jest między nim a reszta youtuberowych mechaników jest taka ze Chris opowiada nam prawie wszystko (nikt nie jest serwerownia ) z głowy i z własnego doświadczenia a inni cóż czytają Wikipedię a potem próbują przekazać to co wyczytaja w niefortunny sposób. To tylko moje zdanie nie każdy musi się z nim zgadzać . Chris pozdrawiam (sam co nieco "naprawiam "i wiem ze fach mechanika Nie jest łatwy jednak gdy lubimy to ,praca sprawia przyjemność )
Dobry filmik Krisu ale wydaje mi się tu 17:37 się mylisz. Żeby najlepiej przyspieszać trzeba jeździć w okolicach największej mocy silnika i zadaniem skrzyni i odpowiednich przełożeń jest osiągnięcie z tej mocy jak największego momentu na kołach przy danych obrotach kół.
Podoba mi się szczególnie podsumowanie, jest tyle czynników, że nie ma co przyjmować wielu rzeczy za "jedyne słuszne" i "niezmienne". Sam się interesuję tym zagadnieniem od wielu lat i poszedłem jeszcze krok dalej i zacząłem analizować dane "sprawnościowe" dla silników diesla i benzynowych w tych samych modelach samochodów o podobnych mocach i masach. Moje wnioski są następujące: pomimo, że auto ma podobną masę, taką samą moc ale diesel ma powiedzmy 50-70% większy moment, to benzyna przy przyspieszaniu wychodzi "odrobinę" lepiej. W praktyce. Dlatego nie znając wzorów, a jedynie słuchając opinii Internetowych o tym, że "liczy się tylko moment" daleko się nie zajedzie. Z tej przyczyny też nie zgodzę się jednoznacznie ze stwierdzeniem Chrisa, że 1.8t będzie bardziej ukręcało kark. Według przedstawionych wykresów do 5700 obr/min tak będzie, powyżej to MG będzie bardziej wgniatało w fotel (i to bardziej niż 1.8t poniżej tej wartości obrotowej). Tutaj można zapoznać się ze stałą 9550. (chętnym mogę przesłać arkusze Excela z przykładami i wykresami momentu od obrotów). Oczywiście wszystko zależy też od przełożenia, i w zależności od użytej skrzyni to każdy z tych dwóch samochodów może być zwycięzcą i przegranym (w uzyskiwaniu wartości przyspieszeń). Wracając do porównania benzyny i diesla, nie powiem co jest lepsze, nie powiem, co sam bym wybrał, pominę kwestię kultury pracy i głośności jak i kosztów utrzymania, po prostu, z racji większego momentu obrotowego w dzisiejszych czasach diesel jest silniejszy, pociągnie więcej ale pracuje w bardzo wąskim zakresie obrotów. Natomiast (wolnossący) silnik benzynowy będzie płynnej rozwijał moment obrotowy (zależy oczywiście od konfiguracji cylindrów itd.) i to w dużo szerszym zakresie, przy wysokich obrotach będzie wykonywać największą pracę, w miejscu gdzie silnik diesla nigdy się nie znajdzie. I tu właśnie moja konkluzja, może opinia, i podkreślam, moja: liczy się moc silnika, praca jaką może wykonać w danym czasie. Mówię tu oczywiście o użytkowaniu samochodów osobowych i tylko o tym. Jeśli natomiast chciałbym pociągnąć skład wagonów i nie zależałoby mi na czasie powiedziałbym: "liczy się moment". Ale nie na darmo jako podstawowy parametr silników spalinowych producenci samochodów podają moc (producenci lokomotyw podają już siłę uciągową w N). Nawet projektowane skrzynie (szczególnie w latach 90', niezależnie czy benzyna czy diesel) były robione tak by prędkość maksymalna wypadała miej więcej w szczycie wykresu mocy, gdyż to moc decyduje o prędkości maksymalnej wehikułu (oczywiście jest masa różnych czynników, jak opór powietrza, które wpływają na ten parametr). Dlatego też mnóstwo aut wyczynowych jest projektowana pod moc nie moment obrotowy (przykład jeden z wielu: F1 przed wprowadzeniem turbosprężarek). Tam moment obrotowy był tylko "surowcem" do uzyskania dużej mocy przy użyciu obrotów. I myślę, że to stwierdzenie można sobie zapamiętać: MOMENT OBROTOWY JEST "SUROWCEM" DO UZYSKANIA MOCY ZA POMOCĄ PRĘDKOŚCI OBROTOWEJ SILNIKA".
95% ludzi dalej nie rozumie i myli pojęcia mocy i momentu obr. Naszczęście zaliczasz się do tych 5% :) A zadam Ci pytanko:) jak przyspieszasz samochodzem to wciska Cię w fotel (mniej lub bardziej) to co wtedy czujesz? Moc czy moment? ;)
Ale kręcisz tym momentem... Gdybyś porównał tego dizla z silnikiem 2.3 z audi, który byłby bardziej adekwatny doszedłbyś do innych ciut wniosków. Podobnie z MG - z wykresów wynika, że ten silnik od okolicy 5 tys jest jeszcze optymalny a audi robi się mdły. Po pierwsze nie powinieneś porównywać tych jednostek więc przy tescie rozpędzania mg powinno ruszać z jakis 3500 obrotów a audi typowo. Mg powinno pokazać wtedy te różnicę w mocy. Po drugie używasz pojęcia praca i nic więcej oprócz używania. W chwili gdy usłyszałem o obiegu otto w porównaniu do diesla już miałem nadzieję ale niestety. Cały ten pic polega aby ten kto nie rozumie zrozumiał od zera a nie ogólnie. Moc to żadna abstrakcja bo skoro praca to siła na drodze a moc to praca w czasie a droga generuje różne przeciwne siły jak opór aerodynamiczny, tarcie, zasada zachowania pędu to przy wzroście prędkości dwukrotnym mocy powinno przybyć geometrycznie. Poza tym samo porównanie ramienia - to jest przekładnia a w pojeździe ma całą skrzynkę przekładni co na koło daje wciąż tę samą moc a różne momenty. No i czy doświadczony swoim ciapulem nie zwróciłeś uwagi na wielkość koła zamachowego w nim? Korba korbą ale z jakiego ramienia tam jest zbierana siła przez sprzęgło. Ogólnie dobrze prawisz - polać Ci.
Konstruktywny materiał. Dobrym przykładem znaczenia momentu jest poruszenie drzwi przykładając tę samą siłę w połowie odległości od zawiasów oraz w okolicach klamki, wynik jest oczywisty. ;) Widocznie jest znaczenie momentu przy wprawianiu czegoś w ruch. Odczuwamy to jako elastyczność w dieslu. Moc będzie miała znaczenie miała znaczenie przy sprincie. W przypadku jednostek benzynowych moment pochodzący od siły gazowej jest mniejszy, lecz jest częściej generowany czyli praca na określonym odcinku jest wykonana w krótszym czasie.
Łopatologicznie - silnik to pan Kazio z łopatą; moment to ilość ziemi jaką pan Kazio może na raz wziąć na łopatę; moc to ilość ziemi jaką przerzuca w czasie godziny. Jak szybko macha łopatą (z małą ilością ziemi) to ma taką samą moc jak przerzuca więcej ziemi (za jednym razem) ale robi to rzadziej - taka różnica między dieslem i benzyną :)
A skrzynia biegów to furmanka, na którą ładujesz ziemię. Mniejszą furmankę napełnisz szybciej, ale zabierze mniej ziemi, większą dłużej, ale więcej ziemi wpakujesz. Dodatkowo większa furmanka może mieć np. wyższe burty, przez co trzeba trochę wyżej machać łopatą. :)
Wszystko to wiedzialem , ale spot TOP SUPER ! Twoje programy sa naprawde na czasie . Czas najwyzszy aby Polski Mechanik Samochodowy wkroczyl na wyzszy poziom ! Mam nadzieje , ze ogladaja ;)
Czyli krótko, duży moment np w dieslu pozwala na dłuższe biegi (kręci się tylko od 2tys do 4tys) więc przyspieszenie będzie odczuwalnie większe niż kręcenie benzyny bez turbo. Załóżmy jadąc na trójce w dieslu przyspieszymy w 4s z 2tys i 60kmh do 4tys i 120kmh. W benzynie bez turbo musimy przyspieszyć na tej trójce od 60kmh przy 2tys do aż 6-7tys żeby uzyskać 120kmh i będzie to trwało dłużej z racji narastającego momentu, a nie jednostajnego w tym zakresie jak przy turbo. Warto dodać tu jeszcze bezwładność masy obrotowej, dlatego montuje się lżejsze wały, mniejsze koła zamachowe żeby benzyna szybciej się wkręcała na wyższe obroty. Turbo nie ma tego problemu bo ma duży moment od dołu więc analogia z krótkim kluczem i dużą siłą. Pomimo masy tych elementów obrotowych silnika łatwiej jest zakręcić całością.
6 ปีที่แล้ว +25
Za mało powiedziałeś o roli skrzyni biegów i o tym, że tak naprawdę liczy się moment który trafia na koła. Może spróbuj wytłumaczyć dlaczego Honda S2000 (ok. 200Nm) miażdży pod każdym względem (przyśpieszenie i prędkość maksymalna) Golfa 1.9TDI (ok. 300Nm). Jeżeli ma krótszą skrzynię niż Golf, to dlaczego ma również o wiele większą prędkość maksymalną?
Tak oczywiście, weź pod uwagę że nie mówiłem o prędkościach maksymalnych czy przyspieszeniu a odczuciach kierowcy chodziło mi aby w podstawowy sposób wyjaśnić co to moment i moc. Być może trzeba to było zrobić inaczej, może rozwinę temat w przyszłości.
6 ปีที่แล้ว +7
Chris Kubeczko Ale odczucia kierowcy zależą od przyśpieszenia. Nie możesz mieć lepszego przyśpieszenia do 100km/h i jednocześnie czuć mniejsze wykręcanie w szyi niż w samochodzie z gorszym czasem do 100km/h. Dodatkowo w 9:15 wprost się pytasz który silnik lepiej się będzie rozpędzał. A na takie pytanie nie odpowiesz bez znajomości przełożeń skrzyni.
Maciej Olędzki jeżeli mamy dużo biegów i duży czas reakcji na ich zmianę (w sensie zwłoka?) to jest możliwe odczuwanie większego "wgniatania" w fotel przy gorszym czasie 0-100km/h Chyba że ruszamy z 3 biegu
6 ปีที่แล้ว +5
Uważaj jak piszesz o elastyczności diesla, bo fani klekotów jako elastyczność rozumieją pewnie "dobrze ciągnie z samego dołu" i uważają że to właśnie diesle są mistrzami elastyczności :)
Da się odczuć opowiem na własnym przykładzie mój stary seat Ibiza 1.9 130 km 310 niuta miał 9.4 do 100 passat 1.8t 150 km 210 niuta 9.3 a odczucia do setki w moim seacie były dużo mocniejsze niż u niego mimo ze praktycznie jadą równo.. tylko on robił 100 na 2 a ja na 3 wiec odeszła jedna zmiana biegów ale diesel wgniata w fotel a benzyna łagodnie szła
Chris, bardzo dobrze wytłumaczyłeś te określenia, brawo. nie wnikając w szczegóły można powiedzieć że moment obrotowy wynika ze stopnia sprężania ten zaś ze skoku tłoka. w silnikach benzynowych stopień sprężania wynosi w granicach 10- 12 do 1 czyli obrazowo mówiąc 10 szklanek powierza trzeba upchnąć w jedną szklankę. w silnikach napędzanych "gnojówką" stopień sprężania wynosi (przykładowo) 28 do 1, czyli 28 szklanek powietrza trzeba wtłoczyć w jedną szklankę. wymaga to solidnych korbowodów i mocnych wałów to z kolei zwiększa masę a co za tym idzie bezwładność. dlatego silniki te rzadko mają obroty max wyższe niż 4500. nie wiem jak pracują silniki diesla samochodów które ostatnio wygrywają 24 godzinny wyścig Le Mans, być może bardziej chodzi tam o ilość przełożeń w skrzyni biegów. nawiązując do historii- wiedziano o tym już przed 1909 rokiem. w 1909 roku ustalono proporcję średnica cylindra oraz skoku tłoka. i tak- silnik jednocylindrowy mógł mieć 100 mm średnicę cylindra przy skoku tłoka 250 mm lub 120 x 124. dla silników 2 cylindrowych było to odpowiednio 80 x 192 lub 95 x 98, dla 4 wymiary te wynosiły 65 x 150 lub 75 x 75. silniki jedno i dwu cylindrowe były tak wysokie że kierowca nie mógł patrzeć na drogą ponad maską, siedział więc z boku i widział tylko jedną stronę drogi a rury wydechowe przebiegały nad jego głową. w 1911 zmieniono regulamin. ograniczono wtedy pojemność do 3000 ccm a skok nie mógł przekroczyć dwukrotnej średnicy cylindra. pozdrawiam i życzenia świąteczne przekazuję.
Brawo chris. To teraz już wiem, że to są MECHANIKI MECHANICZNE co siedzą z długim ramieniem w silniku i tymi korbami kręcą. To by trzeba było teraz nazwę zamienić z KM na MM :)
"Największy moment przy możliwie największych obrotach" to jest właśnie moc! Jednak tu chodzi o moc a nie o zaden moment. Jedyny moment, który się liczy to ten na kołach (zmienia się po przejściu przez skrzynie biegów), a moc sie nie zmienia. To moc odpowiada na pytanie ile pracy można wykonać w danym czasie tzn. jak szybko można się rozpędzić.
Panie profesorze, mam w takim razie jedno pytanko. Posiadam dwa samochody Suzuki Swift II 1.0 56KM (41)kW 78NM oraz VW Lupo 1.7 SDI 60KM (44)kW 115NM. I benzynowe 1.0 bije 1.7 pod każdym względem, no może poza spalaniem :) Oraz benzyniak ma lepszy czas na setkę. Oba silniki zdrowe, oraz na oponach jednakowej szerokości. Masa obydwu pojazdów bardzo zbliżona. Jakim cudem ten mały japoński 3 cylindrowy diabeł bije tego niemca po kasku? o.o
Dlatego lepsze są silniki elektryczne (trójfazowe bez szczotkowe) są w stanie zachować moment obrotowy przy bardzo niskich obrotach bez skrzyni biegów więc ich charakterystyka jest bardziej liniowa a zmniejszenie ilości przełożeń daje wielką oszczędność energii. Problem jest w tym, że energia potrzebna do zasilania silników produkowana jest w niezbyt wydajny sposób (mało oszczędny), oraz podczas ładowania występują straty energii ładowania. WIĘC CO LEPSZE PRĄD CZY BENZYNA???
Chris. Bardzo dobry materiał, ale mam jedno ale... przy porównaniu TDI-ka i 2.0 benzyny, no to oczywiście w turbo dieslu będziemy wciskani w fotel, ale tylko prze 1,5-2k obrotów i koniec, i w rezultacie benzyna o tej samej mocy (przykładowe 2.0 115KM), w tym samym nadwoziu (masa), będzie przyśpieszać lepiej do 100km/h i w rezultacie z pod świateł odjedzie lepiej (może z tej krótkiej jedynki dieselek na chwile wyskoczy na prowadzienie).
znaczy mówie o ciśnięciu "do odciny", ile fabryka dała :) Z doświadczenia wiem że benzyna zhamowana na 127KM i 140Nm (1050kg), objeżdzała spokojnie znacznie mocniejsze diesle... w tym leona tdi 150KM 350Nm czy megane 1.9dci, czy A4 z dłubniętym TDIkiem na około 180KM (nie wiem ile niuta, ale dużo napewno). Więc chyba ważniejsze jest to jak długo możesz kożystać z tej siły, a nie jaka jest maksymalna... U mnie moment od 2000obrotów do koło 7000obr był w miare równy... ale niby "tylko" 140Nm
Dokładnie, bo kosmicznie ważnym czynnikiem jest też ZAKRES DOSTĘPNOŚCI MAX MOMENTU OBROTOWEGO, który w benzynie /turbobenzynie jest znacznie większy niż w dieslu /turbodieslu.
i...o co w tym wszystkim chodzi?dlaczego to jednak nadal nie wiemy o co chodzi...mimo ze wiemy...niby wiemy o co chodzi ale nie wiemy o co chodzi... CHRIS DAŁBYM CI 10000 X SUBA. Genialne połączenie wiedzy i sposobu przekazu. Szacun za wkład i pracę i czas dla nas widzów...
Jeśli chodzi o pojedynek diesla vs benzyna. Turbodiesel co prawda ma większy moment obrotowy, ALE on daje przewagę tylko podczas przyspieszania na JEDNYM przełożeniu. Jeśli w grę wchodzi zmiana biegów i przyspieszanie, to diesel przegrywa. Diesel wygrywa tylko w elastyczności, czyli na co dzień jest "przyjemniejszy". Ale zawsze będzie wolniejszy. Warto sobie wejść na Zeperfs i porównać identyczne auta z podobnymi silnikami, np Golfa 1.8 i 1.9 TDI o zbliżonej mocy :)
6 ปีที่แล้ว +3
Fani momentu obrotowego w silniku niech sobie porównają przyśpieszenie dwóch samochodów o takim samym momencie obrotowym np. 500Nm. th-cam.com/video/xXNG450RtYw/w-d-xo.html :)
Fani mocy w silniku niech sobie porównają przyśpieszenie dwóch samochodów bez skrzyni biegów, tesli i koenigsegga regery i np. niech wytłumaczą czemu te auta przyśpieszają najlepiej kiedy silniki generują najmniej mocy, a kiedy generują najwięcej to przyśpieszają najsłabiej (przy tej mocy wiem, że opory największe to taki żarcik, ale fani mocy mogą mieć problem ze zrozumieniem). I fani mocy niech zauważą, iż diesel kręci się niżej, więc jest różnica w przyśpieszeniu chociażby na 1 biegu dla benzyny 75 dla diesla ( z filmu) 65 to jest prędkość max dla danego przełożenia, zwyczajnie dlatego, iż benzyna na 1 biegu może używać w dłuższym zakresie czasu i obrotów silnika 1 biegu. Kolejna sprawa, pojazdy osiągają przybliżoną prędkość na 1 biegu. jeden kręci się do 6.000 drugi do 4.000 obr. O czym to świadczy? O tym, iż z miejsca diesel przełożenie na 1 biegu ma około 1/2 "cięższe". Wynika z tego, iż mimo tego, że oba silniki generują podobny moment obrotowy, moment dostarczany na koła w przypadku diesla z filmu jest znacznie mniejszy. Mniejszy moment na kołach to słabsze przyśpieszenie. No i oczywistym jest też fakt, iż w przypadku zmiany biegu z 1 na 2 szybciej przyśpieszymy do 100km/h gdy zapniemy 2 przy 80 niz przy 50. Proste. Dla informacji fanów mocy, chciałbym dodać, iż gdyby ten diesel miał 2x więcej biegów, lub przełożenia były by takie same, diesel by wygrał, choć benzyna osiągnęła by na 1 biegu już grubo ponad 100 km/h. A dlaczego by wygrał? Ano dlatego, że diesel generuje max moment od 2000 do 4000 obr min czyli przez (więcej niż ale w ogólnym przybliżeniu około ) 1/2 swoich obrotów. Benzyna (nie wiem jak ta turbo benzyna z filmu) znacznie mniejszy stosunek ma. Na osiągi silnika należy patrzeć ogólnie a nie w punkcie. Tak samo z mocą i momentem. Silnik nie generuje ciągle max mocy i max momentu. Fani mocy rajcują się niemiarodajnymi filmami, zapominając, iż gdyby oba auta z w/w filmu miały przekładnię bezstopniową przyśpieszały by dokładnie tak samo. Ale fani mocy i tak tego nie pojmą. Sorki za drwiący sposób wypowiedzi, ale takie mizianie się po pisiorkach i przytakiwanie do nic nie mówiącego filmu przypomina mi wycie wilków do księżyca. Niby jest hałas a nic nie daje. Prościej mówiąc. Wy widzicie. że silnik o większej mocy przyśpieszył do 100 km/h szybciej dane auto. Ja widzę różnicę obrotów, różnicę przełożeń, i doskonale wiem to , iż nie projektuje się samochodów do najszybszego osiągania danej prędkości, a do maksymalnego wykorzystania momentu, ekonomii jazdy i komfortu. No ale Wy widzicie tylko że ten co ma więcej mocy przyśpiesza szybciej, i brniecie dalej w złe przekonania, chociaż jak podacie za argument dany film to nie mam się co z tym sprzeczać. Faktycznie przyśpieszył szybciej, jednak to o niczym nie świadczy. Moc jedynie mówi nam o pracy, a praca o tym, że im więcej mocy ma silnik tym więcej wykona pracy. Idąc dalej. Silnik wykona pracę na pokonanie oporów toczenia, wiatru, strat na przekładniach, klimatyzacji, alternatorze itp. Co oznacza.... Im większa moc, tym większy V-max pojazdu. Teraz pytanie. Po chuj więcej jak 200 km w aucie skoro po mieście przepisy pozwalają na jazdę 50 km/h? Ja wiem, że jest jeszcze trasa. Konia z rzędem temu, co wskaże gościa który jedzie ciągle ponad 200. nadmienić należy, iż wypowiadanie się pod tym filmem w ten sposób, to kompletny brak jego zrozumienia. Dobrze że Chris nie czyta wszystkich komentarzy.
Uzupełniając moją odpowiedź wcześniejszą. Informuję fanów mocy iż. 1. Nie ma magicznej wróżki przerabiającej moment obrotowy silnika na moc na kołach. Moment na silniku to moment na kołach zmieniony przez przekładnię. 2. Gdyby oba pojazdy posiadały skrzynie bezstopniowe to wykres mocy pokrywałby się z wykresem z przyśpieszania auta z danym silnikiem. Przypominam. Im większa moc tym większa prędkość maksymalna. 3. Za każdym razem wypowiedzi fanów mocy to nic innego jak potwierdzenie całkowitego braku kompetencji w tym temacie. To nie moc a moment napędza auto. Moc to czynnik potrzebny do pokonania oporów i strat, a im jest jej więcej, tym lepiej sobie radzi z większą ilością oporów i strat, co za tym idzie i potwierdza co napisałem. Im większa moc, tym vmax większy.
Może będzie wymagało trochę wysiłku, ale myślę że pomoże poukładać. Trzeba tylko załapać kilka prostych faktów. 1. a=F/m - druga zasada dynamiki Newtona, żeby samochód o masie "m" poruszał się po linii prostej z przyspieszeniem "a" musi na niego działać siła "F", zgodna kierunkiem i zwrotem z wektorem przyspieszenia - związek przyczynowo- skutkowy jest odwrotny, ale skalarnie można olać fizyczne niuanse) 2. Silnik, jak sama nazwa wskazuje, dostarcza siłę (czyli w praktyce moment obrotowy) a nie moc, jakby dostarczał moc to byśmy go nazywali MOCNIK - to jednoznacznie powinno kończyć "dyskusje moc czy moment" :). 3. Pierwotnie siła pojawia się w wyniku ciśnienia spalonej mieszanki, z tego ciśnienia wprost wynika siła nacisku na denko tłoka. 4. Układ napędowy samochodu, to seria dźwigni (jak korba przy starej studni), która to seria dźwigni ma za zadnie przekształcić siłę nacisku na denko tłoka, na siłę przyspieszającą samochód i dzieje się to etapami: - wykorbienie wału (zmienia siłę nacisku na denko tłoka, na moment obrotowy wału) - moment obrotowy wału jest przenoszony na wałek wejściowy skrzyni biegów (przez sprzęgło, ale ono siły nie przetwarza, tylko w stanie załączonym przenosi 1:1) - w skrzyni biegów moment obrotowy wałka jest mnożony/dzielony (w zależności od potrzeb) i ewentualnie odwracany - to działa jak kółka zębate z zabawki, - w przednionapędówkach dyferencjał jest integralną częścią skrzyni - zatem wałek wyjściowy bezpośrednio napędza dyferencjał, który sam w sobie jest również dźwignią (oprócz różnicowania szybkości/momentu na półosiach, też zapewnia przełożenie - tzw. główne) - tylnonapędówkach wałek wyjściowy skrzyni przkeazuje moment na wał napędowy (1:1), wał napędowy napędza wałek wejściowy dyfra i potem jest tak samo - przełożenie dyfra i moment trafia na koła (przez półosie) - ostatnią dźwignią, jedyną na którą mamy możliwość nieograniczonego wpływania, jest rozmiar koła - liczony od środka półosi do punktu styku z podłożem. - siła F działająca na samochód to M (moment obrotowy na półosi)/r(promień koła) MINUS siły oporu (tarcie, straty na ściskaniu opony, opór powietrza) Teraz jak działa moment obrotowy. Powiedzmy że jest śruba do odkręcenia, jedna osoba kręci ją od drugiej strony, a my blokujemy od naszej - drugim kluczem. Śruba próbuje się obrócić, a my to czujemy jako siłę która ciągnie nam rękę w określonym kierunku - taką liniową siłę. Magia :) Jak kumpel co kręci, jest koksu i nam klucz wyrywa z ręki, to bierzemy przedłużkę i nagle nie ma problemu z utrzymaniem śruby - a przecież kumpel ma ten sam klucz i kręci z takim samym wysiłkiem. Podobnie działają koła w samochodzie - półośka to śruba kręcona przez kumpla, a promień koła to długość klucza. Im koła będą mniejsze, tym większe będzie przyspieszenie (większa siła przyłożona do podłoża) - z bardzo małymi kołami jest problem, bo ciężko nadążyć ze zmianą biegów. Im koła będą większe, tym szybciej będzie można jechać przy zadanej prędkości obrotowej silnika. To, co się stosuje w samochodach to kompromis. Moc. Żeby pociągnąć analogię - kumpel koksu może się przyłożyć do różnych śrub. Przy odpowiednim rozmiarze trafi na taką, że nie ruszy, też będzie musiał wziąć przedłużkę, czyli zastosować skrzynię biegów (zwiększy moment obrotowy na śrubie, kosztem długości ruchu jaki musi wykonać ręką - nie ma nic za darmo). To, jaką największą śrubę będzie wstanie ruszyć bez przedłużki (i przy ustandaryzowanej długości klucza) to jego Pmax. Żeby ogarnąć po co te wszystkie dźwignie, korby, przełożenia w aucie, wystarczy pomyśleć o rowerze z przednią przerzutką - mała tarcza, łatwo się przyspiesza ale można się zabić przy większej prędkości i na odwrót - duża tarcza, ciężko przyspieszyć ale za to można utrzymywać wysoką prędkość bez poplątania nóg. I dokładnie tak samo jest w samochodzie, tylko bardziej skomplikowanie i wieloetapowo bo siły większe a i kierunki sił różne.
Moc wynika z momentu ... moment razy obrót na minute Ale powiedzmy moment max w benzynie mamy przy 3,400 np 250NM a moc max 180km przy 5,800 ... to powinniśmy mieć max moment też przy 5,800 bo jak to jest że moment od 3,400 już spada a moc jeszcze rośnie ? sprawność silnika , to max moment czy moc ? np jedziemy pod górę .... obroty 4k ....zwalniamy ale idziemy 4k?3,9>3,8>3,7 moment idzie w to max 3,4 czyli zwalniamy coraz wolniej bo moc rośnie i pcha auto coraz mocniej .. ale moc spada ale auto wyrywa jednak mocniej ... Przy przyśpieszeniu diezleem ,,pierdolnięcie" czujemy np przy np 2k i spada ale moc rośnie a w benzynie pierdolnięcie wzrasta do końca Jak to jest że tutaj jeździmy momentem a tutaj mocą ? Co do kwadratury silnika czyi momentu z wykorbienia .. to można wspomnieć że im dłuższe wykorbienie to moment ale mniejsza moc i na odwrót , ale nie można zrobić dużego i mieć momentu i mocy bo paliwo pali sie jakiś czas . Takie pytanie i wyjaśnianie dla myślących :)
no jak to jest, że rośnie? no chyba logiczne że rosną obroty dlatego rośnie.. przy obrotach 3400 masz 250nm i powiedzmy, że zwiększanie obrotów już nie zwiększa momentu i przy 3500 do 5800 wartość jest ta sama tj. 250nm to jak pomnożysz moment x obroty to moc rośnie prawda? a ten przykład z górką i przyśpieszaniem to dwie różne rzeczy. Przy przyspieszaniu wykorzystujesz jakiś zakres obrotów a przykład z górką trochę zagmatwałeś o co chodzi ale tu do gry wchodzi przełożenie.
@Error "Ale powiedzmy moment max w benzynie mamy przy 3,400 np 250NM a moc max 180km przy 5,800 ... to powinniśmy mieć max moment też przy 5,800" Odpowiedziałeś sobie sam "Moc wynika z momentu ... moment razy obrót na minute " Mówiąc bardzo skrótowo to dlatego że obroty rosną szybciej niż moment spada. "sprawność silnika , to max moment czy moc ? " Ani to ani to, sprawność silnika to totalnie inne zagadnienie. "np jedziemy pod górę .... obroty 4k ....zwalniamy ale idziemy 4k?3,9>3,8>3,7 moment idzie w to max 3,4 czyli zwalniamy " Przy wyższych obrotach przeważnie silniki maja mniejszy moment, więc nie ma siły na pchanie auta do przodu, spada aż do maksymalnego momentu jeżeli to nic nie da to zdławimy silnik. "Co do kwadratury silnika czyi momentu z wykorbienia .. to można wspomnieć że im dłuższe wykorbienie to moment ale mniejsza moc i na odwrót , ale nie można zrobić dużego i mieć momentu i mocy bo paliwo pali sie jakiś czas ." Możesz dać więcej mieszanki i potem łapać korby wylatujące przez dziurę wywaloną w bloku silnika. Czas spalania to jest mała składowa, jeżeli chodzi o ruch, tu chodzi o energie spalania, możesz dać dużo mieszanki energia spalania będzie tak duża, że może zgiąć korbowód, stopić tłok, ukręcić wał , wywalić uszczelkę pod głowicą, lub samą głowice itd.
dlatego, że moment spada wolniej niż obroty rosną. Taki przykłądowy wykres z dupy: www.wolframalpha.com/input/?i=Plot+cos(x),+x*cos(x)+from+0+to+2 -- tutaj niebieski wykres (cos(x)) jest trochę jak twój moment -- ma największą wartość w zerze, a fioletowy (jakby-moc, x*cos x) ma maksimum trochę dalej, gdzieś w 1,5 około. Co prawda niby-moment maleje na prawo od zera, ale wolniej niż to, przez co go mnożysz rośnie. Ot i cała magia
MOC* = (moment obrotowy** x obroty na minutę) / 9549 * moc wyrażona w kilowatach (KW) - 1 KW = 1.3 KM (Koń mechaniczny) ** moment obrotowy wyrażony w niutonometrach (NM) Wystarczy podstawić do wzoru i powinieneś wszystko zrozumieć. Ogólnie moment spada wolniej w stosunku do przyrostu obrotów i te obroty sprawiają że moc rośnie i auto lepiej przyśpiesza. Taka analogia do młotka i gwoździa: bijesz młotkiem powoli(obr) ale mocno(NM) wtedy gwóźdź wbija się głębiej za jednym uderzeniem ale musisz chwile odczekać na kolejne uderzenie, gdy zaczynasz bić szybko ale z mniejsza siłą wbija się płycej, ale więcej razy przesuwa się w dół. Wychodzi z tego ze jedno uderzenie wykonywane rzadziej masz z większa siłą(NM, największy moment), ale możesz bić dużo szybciej(obroty) z trochę mniejsza siła(NM, mniejszy moment) i okaże się że szybciej wbiłeś gwóźdź. Czyli wykonałeś więcej pracy w w takim samym czasie.
Wszystko wynika z tego, że za dużo czytacie Wikipedię, bez zrozumienia. Dla mało kumatych polecam powrót do gimbazy wyprowadzić kilka wzorów na lekcji fizyki a wszystko stanie się jasne.
Diesle zanim zostały zepsute przez ekologię to były świetnym rozwiązaniem. Małe spalanie i zajebiste wrażenia z jazdy. Ja poruszam się Golfem V aktualnie. 1.9 bkc bez DPF. Szukałem długo takiego w Anglii z małym przebiegiem i znalazłem 77600 tys mil. Choć mogłem trochę dołożyć i kupić mk6 albo passerati To wolę starszego bez DPF. Mam nadzieję że posłuży mi długo na 40 minutowe dojazdy do pracy. Myślałem go zatrzymać długo, ale Zauważyłem że zaczyna go rdza trapić dosyć mocno w wielu miejscach (blotniki, końcówki progów, klapa pod klamką bagażnika, no i od spodu już go bierze. Więc teraz to już nie wiem. Serce dobre ale blacha do bani
I wlasnie dlatego w moim Volvo V50 2.4 nie podniosę mocy ze 140 do 170KM mimo ze jest to tylko kwestia oprogramowania silnika. Różnica to tylko 10Nm a te 170 kucy jest osiągalne przy 6000rpm czyli w zakresie obrotów z których nie korzystam. Wystarczy mi 140 przy 5000.
Ja zrozumiałem różnicę między mocą a momentem obrotowym gdy w wieku 19 lat "tuningowałem" traktor. Do ciągnika zetor k25 postanowiłem włożyć silnik z samochodu gdyż remont oryginalnego silnika był drogi i części nie do zdobycia prawie (głowica). Postanowiłem zamontować silnik 1.0 TD od Daichatsu Charade (swoja drogą bardzo ciekawa konstrukcja i zajebisty samochodzik). Zetor miał moc ok 25-30 KM więc stwierdziłem że taki silnik będzie najodpowiedniejszy (48 KM) gdyż już słabszego diesla nigdzie znaleźć nie mogłem. Jakie było moje zdziwienie gdy po uruchomieniu całości okazało się że ciągnik wcale nie jest mocniejszy a nawet nieco słabszy. W dodatku gdy tylko obciążenie wzrastało bardzo szybko spadał z obrotów. Praca w polu była możliwa jedynie przy wysokich obrotach silnika i wtedy to nawet sobie radził. Wtedy analizując co poszło nie tak doszedłem do tego że ciągnik nie pracuje mocą lecz momentem obrotowym, silnik zetora miał ok 100Nm natomiast silnik który zamontowałem tylko 85Nm (w dodatku przy sporo wyższych obrotach), było to odczuwalne podczas cięższej pracy choć trzymanie silnika na obrotach pozwalało na pracę maszynami z którymi ciągnik był normalnie agregowany (konieczna była jednak wymiana chłodnicy na większą ;) ) Ogólnie styczność z mechanizacją rolniczą pozwala na łatwiejsze zrozumienie momentu i mocy bo na przykład ciągnik który użytkuję obecnie ma 90KM. W porównaniu do samochodów to by się wydawało że to jest nic, śmieszna wartość wręcz, lecz dysponuje on momentem aż 411Nm, silnik samochodowy o takiej mocy ma połowę mniejszy moment. Tutaj widać ewidentnie że moc to stosunek momentu do prędkości obrotowej gdyż w moim ciągniku maksymalne obroty to 2000 a w takim samochodzie nieco ponad 4000, dlatego mimo dwukrotnej różnicy zarówno mocy jak i momentu moc maksymalna jest na papierze taka sama.
6 ปีที่แล้ว
Shogun Lechuza Trzeba było podłączyć ten silnik przez jakiś reduktor. Dzięki temu moment byłby większy i traktor nie traciłby tak szybko sił.
Silnik był sprzężony z trzy-biegową skrzynią od żuka i dopiero napędzał przez wałek skrzynię od zetora, co sprawiało że miałem 18 biegów do przodu i 6 do tyłu. Ale nawet bez reduktora dodatkowego ilość biegów była wystarczająca, miałem jeszcze możliwość zredukowania tylko że każdy zabieg wymaga oprócz momentu odpowiedniej prędkości, po prostu zmniejszanie prędkości by zwiększyć uciąg w pewnym momencie traci sens. Ogólnie konstrukcja ciągnika poza mocą silnika była bardzo przemyślana i sprawowała się bardzo dobrze. Traktorek był niebywale oszczędny przy przetrząsaniu i grabieniu siana oraz szybki na drodze. Problematyczne hamulce bębnowe przerobiłem na tarczowe hydrauliczne, zmieniłem fotel ba porządny i praca tym ciągnikiem była bardzo przyjemna, nie wymagająca siły. Niestety dwa lata temu postanowiłem mu zregenerować wtryski, przy składaniu okazało się że jeden gwint w głowicy jest przeciągnięty i przy dokręcaniu puścił całkiem. Ze względu na trudno dostępność tych głowic postanowiłem wstawić inny silnik, na początku miał być od mercedesa 2L diesel wraz z skrzynią lecz trudno było znaleźć coś w stanie adekwatnym do ceny i padło na silnik 1,9D od poloneza (silnik francuski PSA) wraz ze skrzynią. Jak się ociepli to będę się z tym bawił bo czasem mały ciągnik się przydaje.
załóżmy że ten zetor ma 5 biegów (nie wiem ile ma i nie ma to znaczenia - załóżmy że ma te 5) i na 1 biegu jedzie max 10km/h. na 2biegu 20km/h na 3biegu 30km/ itd. I teraz załóżmy że po włożeniu tego silnika z daichatsu też na 1 biegu jedzie max 10km/h na 2 biegu 20km/h itd. To jeżeli mial 2x wiecej mocy niż seryjny silnik z zetora to będzię 2x lżej orał pole. Bo to co przyspiesza auto czy ciągnik czy tira czy cokolwiek to MOC. Sam moment obr nie robi nic bo jest to statyczna wartość Bo to fizyka. a fizyki nie oszukasz:) W takim seryjnym zetorku był silnik który swoją niby małą moc uzyskiwał już w BAARDZO niskim zakresie obr
Witam wszystkich i Profesora. Panie Profesorze, no trochę Pan zamieszał tym wszystkim a sprawa jest prosta: największe przyspieszenia mamy wtedy, gdy mamy największą moc. Taka jest fizyka i rzeczywistość. Moc to iloczyn momentu i obrotów. Dwa razy większy moment na korbowodzie to dwa razy większy moment na kołach i co za tym idzie to dwa razy większa moc. I tak: :400 Nm przy 2000 obr daje takie samo przyspieszenie w tej samej chwili jak 200 Nm przy 4000 obr - iloczyn jest taki sam. To jest prosta zależność. To dotyczy każdego silnika. Odczucie większego wciskania w fotel sa powodowane przez większy moment ale i co za tym idzie większą moc w danym momencie. Przykładowo samochód Audi A4 B6 z dwoma silnikami tej samej maksymalnej mocy ok 100 KM: 1.6 benzyna wolnossąca 102 KM i 1.9 TDI tez 101 KM: benzyna ma przy 2000 obr ok 35 KM, a TDI ok. 70 KM. Przy 3000 obr benz.ma 60 KM, a TDI już 100. Przy 4000 obr benz.ma 80 KM, a TDI nadal 100 (moment mu już spada a obroty rosną wiec moc się nie zmienia czyli przyspieszenie na kołach ma takie jak przy 3000 obr). Przy 5000 i 6000 obr benz ma 100 KM, TDI już nie kreci takich obrotów. Szanowni państwo, jeżeli chcecie poznać możliwości jakichś dwóch silników, to należy porównać wykresy MOCY dla obu silników (nie momentu - bo wtedy musielibyśmy mnożyć moment razy obroty, obwód korbowodu itd..) . Można np. te wykresy na siebie nałożyć itp. Znając obroty dla poszczególnych biegów przy zadanych prędkościach można odczytać z wykresu dostępną moc - czyli możliwość przyspieszenia. I tak dla w/w przykładu tj to Audi: przy 90 km/h benzyna na 5 biegu ma ok 2800 obr i moc ok 55 KM, a TDI ma 1900 obr i moc ok 70 KM. Dlatego przyspieszy lepiej. W benzynie redukcja na 3kę (4500 obr i moc ok 90 KM) da lepsze przyspieszenie - TDI musiałby wtedy mieć 4 bieg i 2500 obr i moc tez ok 90 KM. W TDI redukcja na 3 nie ma sensu - moc już nie wzrasta, i w sumie zaraz kończą się obroty. W/w rozważania dotyczą i sa prawdziwe dla wszystkich silników bo taka jest fizyka. Moment to praca: np. możesz przesunąć 1 kg na 1 metr.Moc to jak szybko przesuniesz ten 1 kg.Możesz przesunąć ten 1 kg za jednym razem w ciągu powiedzmy 1 minuty.A możesz podzielić 1kg na 2x500 g i przesunąć pierwsze 500 g w 30 sekund i drugie 500 g tez w 300 s i wyjdzie tak samo : 1 kg w ciągu 1 minuty. Porównując możliwości silników patrzymy zawsze na wykres mocy i "zakres" dostępnej mocy w skali obrotów: ile mamy KM przy 1500, 2000, 3000 obr itd... I gdy już wiemy, jakie obroty mamy przy jakiej prędkości na danym biegu, to możemy odczytac z wykresu moc i porównać ostatecznie przyspieszenia samochodu.Dzięki za uwagę.
Jak mamy skrzynię CVT, to najszybciej będziemy przyspieszać wcale nie utrzymując auto na maksymalnym momencie, lecz na maksymalnej mocy. A zazwyczaj maksymalną moc silnik uzyskuje trochę później niż maksymalny moment. Czyli jeśli 2 samochody będą miały taką samą masę i kształt i oba będą miały skrzynię CVT i jeden będzie miał 300km i 700NM, a drugi 320km i 400NM, to ten który ma więcej km będzie szybciej przyspieszał.
dokaldnie ale w wyscigu na maxa i jesli w obu cvt sa ustawione tak zeby po wcisnieciu do dechy silnik krecil obrotoy przy ktprych faktycznie produkuje te max moc jesli setup bedzie inny i po wcisnieciu gazu do dechy w setupie 320 km 400 nm cvt niebedzie utrzymywalo silnika w obrtoacch mopcy maxymalnej moze byc zdziwienie :x .
Prosta sprawa jeśli weźmiemy pod uwagę że konie mechaniczne to kW. Watt to jednostka Watt to dżul na sekundę. Taki więc jest to ilość pracy w czasie. Moment obrotowy to zdolność do pokonywania (w przypadku silnika) oporu przy obrocie. Przykład. Jeśli weźmiemy takiego Pudziana i każemy mu przenieść powiedzmy 100 kamlotow pod górę a jako konkurenta damy mu jakiegoś maratończyka to tak: Pudzian pewnie chwyci z 20 kamlotow na raz i będzie je targał pod górę. Maratończyk może chwyci 5. Tyle że maratończyk w tym samym czasie co Pudzian wniesie na 20 kamieni może wnieść 15 a może 25. Dlatego że tępo wykonywanej pracy może być szybsze. Jeśli Pudzian zacznie szybciej biegać to może się zagrzać. Podobnie jeśli biegacz zacznie za dużo brać. No i tutaj zależnie od stopnia nachylenia i długości trasy (obciążenia) musimy dobrać optymalna prędkość i optymalną liczbę kamieni. To jest właśnie skrzynia biegów.
Panie Crisie jedna mała uwaga (też tak kiedyś myślałem), wykorbienie w Dieselach jest takie samo jak w benzynie ;) prosty przykład - fordowskie 1.8 td i 1.8 16 v benzyna z pojazdów 1980/1990 - diesel prawie idealnie kwadratowy, benzyna ma dłuzszy skok tłoka (większe wykorbienie). Skok tłoka jest równy odleglości czopa wału w TDC i pozycji BDC :) a kompresja się bierze z innej komory spalania :)
Zawsze myślałem, ze najważniejsza w samochodzie jest moc. Kupując samochód kierowałem się w swoich poszukiwaniach tym, ile koni mechanicznych ma samochód. Skończyłem z Octavia II 1.9tdi BXE 105km, którą odkupiłem od Taty, bo wiadomo... jak od nowości był to pewny (chuja prawda). No dobra do sedna, samochód ma 280nm i zbiera się.... zadziwiająco. Przekonałem sie o tym, ze moc nie jest wyznacznikiem tego jak samochód sie zbiera itd kiedy, moja dziewczyna dostała Renault Megane III 110km i nie jedzie w ogóle.... jednak diesle maja jakieś zalety na drodze :) Komentarz pisze w sumie tez po to, żeby pochwalić się, ze mój BXE bezawaryjnie dzisiaj dobił do przebiegu 320tys km, oryginalna turbina, wtryski i dwumasa, jestem w szoku po obejrzeniu Twojego filmu o bxe, ciekawe od czego to zależy. Pozdrawiam Cię mocno i mam nadzieje, że zrobisz jeszcze wiele ciekawych filmów.
Michal misikeiwicz masz rację starsze diesle tak do roku 06 07 08 charakteryzowały się tym że koni może dużo nie miały za to moment obrotowy i sposob jego przekazywania na kola robiły totalną rozjebunde na drogach nawet mocniejsze benzyny miały problem do 100 km/h dogonić diesla bo ten rwał jak szalony później już wiadomo było inaczej no ale w starszych dieslach fajne było to że po wciśnięciu gazu do dechy był jebitny strzał momentu czuło się ten moment i wgniatanie ostre w fotel nic nic nic nagle jeb katapulta i znowu nic i to było zajebiste. Teraz jest inaczej. Ze względu na delikatne dwumasy i zawieszenia silników TDI na glikolu moment obrotowy jest przekazywany dużo łagodniej nie ma strzału mocy w trosce o delikatne podzespoły napędu. Na moim przykładzie 1.6 TDI 105 koni i 250 z kawałkiem niuta no kurwa czegoś tam jednak brak niby to jedzie ale jak by mnial przyczepkie z tyłu z węglem podpiętą a to wszystko dlatego że moment jest przekazywany plynniej i dłużej jest rozciagniety w czasie wraz z rosnącymi obrotami silnika i tak jak u mnie moc czuć kurwa moc he he jaka moc przyśpieszenie czuć od 1300 aż do około 4000 rpm mniej-więcej jednostajnie czyli plynnie spokojnie delikatnie i pod tym względem niektóre benzyny choć z mniejszym niutem i trochę większą mocą lub podobną już biją na łeb te diesle chociażby mój 2011r.1.6 TDI 16v 105 koni 250 niuta CAYC na common railu 3 lub 4 generacji bo moment jest przekazywany dużo łagodniej. Wykastrowali tak jak by te niutony. To tak ode mnie takie wnioski i fakty.
JK 1988 zrob czipa w 1.6 tdi wtedy masz to jebniecie a kreci sie wyżej niz 1.9. 1.6tdi w fabii po czipie na 133hp i 300nm opierdolilem dwa razt [wiec powtarzalne] kolege w 1.4tsi po czipie na 155 hp w octavii
Meganka według danych ma czas podobny do octavii, co do nowszych diesli to jeździłem chwile Golfem Vi 2.0tdi 110km cr i faktycznie tam te przyspieszenie jest jakby takie mniej wyczuwalne.. brakuje tam właśnie tego takiego zrywu
Ja właśnie czekam, aż mi turbo padnie (a niestety nie chce), żeby mieć pretekst do włożenia „hybrydy” i zrobienia programu na +\- 170 km i 340nm. Zastanawiam się tylko, czy ten silnik to przeżyje, bo tak wysoki moment to dosyć duże obciążenie i dla koła dwumasowego i skrzyni biegów (która już wymieniałem bo łożyska się rozsypały w drobny mak). Mechanik 60tys km temu stwierdził, ze ta turbina już długo nie pożyje... chyba się mylił :D
Mi udało się dobrze zgłębić w praktyce ten temat na przykładzie poprzedniego i obecnego samochodu. Poprzednio diesel AR GT 1.9 JTD 150km 305nm, obecnie benzyna BMW 428i (2.0) GC 245km 350nm, oba z manualem 6. Generalnie uczucie 'wepchnięcia w fotel' bardzo porównywalne (BMW +200kg) w obu samochodach, mimo prawie 100km mocy różnicy, delikatnie na korzyść BMW. Przyspieszenie np 0-100 oczywiście na korzyść BMW (5,8s), właśnie przez zakres obrotów i zakres max momentu obrotowego benzyny. Zobaczcie - dwa silniki BMW: benzyna 428i - 2l, 350nm; diesel 430d - 3l, 560nm - oba po ok 250km i oba tak samo przyspieszają. Dlaczego, skoro diesel ma ponad 200nm więcej? Bo diesel ma to 560nm dostępne przez 750obr, a benzyna ma 350nm przez 3550obr! Zupełnie inna liniowość momentu i zakres obrotów. W 428i max moment jest dostępny od 1250obr, a silnik kręci się do ok 7000obr. Podobnie np na przykładzie dwóch motocykli Kawasaki z pojemnością ok 650ccm zx6r(4c) i z650(2c), jeden ok 120km drugi ok 70km, a pierd***iecie bardzo podobne w obu bo i moment podobny ok 70nm (duże cylindry - większy moment). Ciekawe jest rozkminianie tego;p Konkludując: benzyna vs diesel: plusem benzyny jest duży zakres obr pracy a plusem diesla wysoki max moment obr. I tak samo biorąc dwa silniki benzyna i diesel o podobnym momencie: np właśnie 428i i 420d, benzyna rozniesie diesla w przyspieszeniu, bo diesel mimo swoich 400nm ma je też tylko przez 750obr. Moja ostateczna konkluzja jest więc taka: podawana moc w przypadku silników spalinowych aut nie jest bezsensownym parametrem, trzeba ją po prostu inaczej odczytywać i rozumieć w przypadku benzyny i diesla:)
Nie zgodzę się z tym, że idealne przyspieszenie byłoby wtedy, gdybyśmy trzymali obroty w miejscu najwyższego momentu i wydłużali przełożenie. Otóż, na przykład, Honda S2000 osiągająca moc maksymalną przy 8300RPM na kołach 245/40R17 na 3 biegu będzie jechać 139km/h. Moment obrotowy przy 8300RPM wynosi 203Nm. Po podstawieniu tych wartości pod wzór momentu obrotowego na kołach, wychodzi że na koła trafia 714.44Nm. Wydłużmy teraz 3 bieg tak, aby obroty spadły do punktu maksymalnego momentu obrotowego (210 Nm przy 7500RPM), ale żeby prędkość nie zmalała. Żeby tak się stało musimy zmienić przełożenie 3 biegu z 1.48 na 1.33. Teraz po podstawieniu nowych wartości wychodzi nam 664,18Nm na kołach, a więc jakieś 50Nm mniej.
Bo chris źle powiedział. Idealne przyspieszenie jest wtedy kiedy trzymasz obr w max mocy. I właśnie CVT tak działają. Jest kilka bardzo ciekawych (anglojęzycznych ) kanałów gdzie fizycy od mechaniki to wyjaśniają bardzo dokładnie:) mogę podesłać Cię to interesuje.
Noo prawda w tym co mówisz , Moje auto Audi S5 V8 4.2 , 363konie- przy 70004 rpm, 336ft - i ostatnio z golfem GTD 2.0 dizel walka była bardzo wyrównana. Nie wiem jaką miał moc , czy był jakoś tuningowany ale dobrze zapierdzielał. Wiadomo inna waga inny rocznik , ale różnice w tych Koniach Mechanicznych o których mówisz były ogromne.
przełożenie i masa. C360 ma 60KM a pociągnie dwie wyładowane sianem fury, albo dwu tonowy rozrzutnik z 5 tonami zboża. podłącz to do 200km BMW i nawet na asfalcie sprawdź jak szybko spalisz sprzęgło próbując ruszyć :) albo podłącz jakiegoś ściganta o podobnej mocy i spróbuj nim pociągnąć wspomniane BMW ;)
szponiasty Sześćdziesiątka ma skrzynie i o ile się nie mylę jeszcze zwolnice. Staje na osi ciagnacej jak rumak i ma niewiele koni 😉 Moja ma 360ka ma 52 km. Więc tych 60 chyba nie ma...
Jeśli już padł pomysł, że opowiesz co tak właściwie dzieje się w silniku to pamiętaj - nie ma czegoś takiego jak spalanie (dodanie energii) przy stałym ciśnieniu albo objętości, to takie matematyczne przybliżenie, zgrubne jak cholera. A osoba niezorientowana nie odróżni wykresu indykatorowego diesla od benzynowego. Bardzo dobry filmik, daje łapkę w górę mimo pewnych nieścisłości z tą skrzynią biegów.
Jak na razie to najlepsze wyjaśnienie tych pojęć jakie słyszałem. I takie tłumaczenie powinno być również w szkole. Definicje ok, ale łopatologia stosowana musi iść z tym w parze :) Dzięki za proste wyjaśnienie trudnych do skumania kwestii.
Chyba na Polibudzie, a poza tym niektórzy profesorowie są na maxa przyebani. Po trzecie na uniwerkach uczą rzeczy bardziej skomplikowanych nie zajmują się takimi duperelami.
Konie machaniczne to stsunek pojemności tłumika i oleju w nim żeby to doprecyzować to dokladnie pochodna tegoż wyniku do rocznika zalania tlumika olejem i aktualnego czasu. ! Można określić różniczekę żywotności auta. Ale to w przybliżeniu .
dawid dawidowski denerwują mnie te twoje bezsensowne wpisy pod każdym możliwym filmikiem. W realnym życiu też masz coś do powiedzenia nawet jeśli nie masz nic do powiedzenia?
Gratulacje tak fajnego przekazu. Jestem zdziwiony że tak szybko zrozumiem podstawowe pojęcia mocy i momentu. Tvn albo inna stacja powinna da ci jakiś program do poprowadzenia. !!! Dziękuję za tak wspaniały przekaz. Nawet kompletny laik zrozumiał co to moment i moc.
Jeszcze jest waga samochodu w stosunku do mocy,momentu i przełożenia.Silnik 1.6 70KM w maluchu odjedzie do 120km/h wiele dużo większych potworów co maja więcej mocy i momentu ale ważą po 1000kg więcej.
Oglądając film na początku nie nie rozumiałem. Dopiero jak powiedziałeś, że moment razy obroty są proporcjonalne do mocy, to do mnie coś dotarło. Mimo wszystko jakiś prosty wzór przemyciłeś :).
Mam magisterium z fizyki technicznej (Polibuda Poznanska)... powiem tak... niektore rzeczy, troche po bandzie, ale wytlumaczone jakos. Niektore rzeczy bardzo przystepnie wytlumaczyles! Ogolnie, "wypadkowa" ;) swietna. Chapeau bas. Takze za chec wejscia w termodynamike :)
Kiedys słyszałem porównanie mocy do momentu - - > Jak szybko przypierdzielisz w ścianę (moc), jak daleko ją ze sobą zabierzesz (moment) :-D fajny filmik swoją drogą ;-)
Wszyscy wiedzą, ale nie wiedzą. Kwestia tylko by w prosty sposób wytłumaczyć na analogiach, jednak nie można pomijać wykresów, które też potrafią w prosty sposób wyłożyć całość wiedzy. Przykładem takiego wykresu może być rycina zawarta w książce pt. "Jeżdżę samochodem Polski Fiat 126p". Wykres jest oczywiście zestawieniem momentu obrotowego i mocy silnika w zależności od obrotów. Pokazuje ona prostą zależność, którą Chris przedstawił, że wzrost mocy i momentu idzie w parze z obrotami silnika. Niby wszystko, ale dalej nic nie wiadomo. I nagle Chris mówi, że na to jak czujemy moment ma wpływ jeszcze skrzynia biegów. Taki właśnie wykres momentu i mocy uzupełniony o wykresy prędkości na poszczególnych biegach jednocześnie pokazuje całkowicie jak najekonomiczniej (z punktu widzenia ekonomi dla silnika) powinno się zmieniać biegi i w jakich wartości obrotów używać. W którymś z nowszych wydań w/w książki jest dokładnie tak wykonany wykres, który pokazuje dodatkowo, że przełożenia skrzyni biegów też są dobrane bynajmniej nie na pałę :) Kiedyś książki pisano łopatologicznie i ludzie czytając mniej wiedzieli więcej. Tak samo jest na wykładach u Chrisa, prosto szybciej i z większym pożytkiem wiedzy. Dzięki !!!
Lepiej nie przejmować się tym tylko patrzeć na osiągi, oczywiście jak przy ręcznej skrzyni ktoś nie umie szybko zredukować biegu, dobrać właściwe obroty(dziadkowa jazda) to podobnej mocy benzyna o lepszych osiągach, wolnossaca może wydawać się bardziej mulowata
1.9 na starej pompie to 110 w serii ale specjalnie się czepiam bo resztę bardzo fajnie wyjaśnione super robota! Więcej odcinków w takiej technicznej tematyce! Pozdrawiam Cię serdecznie
Dzięki za ten film, ale czegoś mi tu jeszcze brakuje. Mówisz o kształcie krzywej mocy i o tym, że Pmax jest często mylące, bo to wartość blisko odciny. Ale moc i moment nie mają prostej zależności, gdyby tak było to nie podawano by obu wartości, tylko jedną. Brakowało mi wyjaśnienia, co zrobiłby większy moment przy tej samej krzywej mocy i odwrotnie.
Tłok podczas 1 suwu w dół wykonuje pracę. Jeśli silnik kręci się 1000 obr/min wykona tą pracę 1000 razy na 1 min. Wykonana praca w czsie to moc = x. Silnik kręcący się 18 000 obr na min w ciągu minuty wykona pracę 18razy większą więc moc = 18x. Jeśli x to watt (lub Koń mechaniczny) rachunek jest prosty. Stąd bierze się tak duża moc motocykli. Z obrotów. Osobiście w samochodzie (w motocyklu też) wolę mieć wielki moment. Wtedy ruszam zwijając asfalt. Duża moc wykorzystywana jest do osiągania dużych prędkości. Dlatego wystarczy rozpędzić się do maksymalnej prędkości i zanotować. Robię tak co roku i widzę jak spada lub utrzymuje się moc silnika. Bez hamowni. Tę wartość łatwo też porównać z innymi użytkownikami.
Dokładnie tak jak piszesz, mam dwa auta 1.8 pb i 1.9 Tdi 130km. Ja generalnie wole pb na codzien ale jednak doładowany diesel ciagnie od samego dołu. Praktycznie 1.5 tyś rpm na drugim biegu zrywa przyczepność.
Najlepszy wykładowca! Profesor mechaniki samochodowej, największy polski teoretyk i praktyk!
Profesor, teoretyk, praktyk i satyryk :D
Do Chrisa - ważna uwaga. Wszystko było w miarę dobrze powiedziane do momentu opowieści o przełożeniach. Cała idea skrzyń biegów polega na tym, aby maksymalnie wykorzystać pole pracy silnika czyli jego moc maksymalną. Przełożenia są po to, abyś na danym biegu miał jak największy moment na kołach, ale jest to spowodowane pracą silnika w polu jego MAKSYMALNEJ MOCY A NIE MOMENTU.
Bez teorii się tego nie da wytłumaczyć. Moc to moment razy prędkość kątowa, czyli N=M*w, zapisz to inaczej N=Mk*V/r, gdzie v to prędkość liniowa pojazdu [w m/s lub km/h]. Wzór w takiej postaci daje inna interpretację mocy maksymalnej - moc maksymalna to jest wartość Maksymalnego momentu na kołach samochodu przy danej prędkości liniowej pojazdu .
Przy zastosowaniu skrzyń stopniowych dąży się do tego, aby przy każdej prędkości pojazdu silnik wykorzystywał swoją moc maksymalną. Dlatego rozwiązaniem tego problemu jest zastosowanie skrzyń bezstopniowych, które pozwalają pracować silnikowi cały czas w zakresie jego mocy maksymalnej.
Poniżej przedstawiam wykres zależności Mocy silnika do prędkości liniowej pojazdu:
warsztat.pl/uploads/files/95/94/79/c22ad4b10470ac0a3bfffd802334b2d270618d46.jpg
Spójrz na razie tylko na dolny wykres. Wrzucasz pierwszy bieg i ciśniesz do końca - zmieniasz na dwójkę [teraz patrzysz na wykres z końca wykresu mocy na 1 biegu robisz pionową linie i widzisz, w jakim miejscu pracy silnik będzie pracował przy końcu 1 biegu - czyli przy wrzuceniu 2. Moc ta jest prawie dwa razy niższa niż maksymalna. To powoduje, że moment na kołach przy wrzuceniu drugiego biegu jest praktycznie dwa razy mniejszy niż na pierwszym. To samo powtarzasz na każdym biegu i okazuje się, że między 4 biegiem a piątym nie ma już takiej różnicy jak między pierwszym biegiem a drugim. Dlatego krótkie przełożenia mają sens tylko przy niskich prędkościach.
Teraz wyobraź sobie, że nie masz 5 przełożeń tylko masz 10. To spowoduje, że spadek miedzy pierwszym a drugim biegiem będzie jeszcze mniejszy i w większym stopniu wykorzystasz pole pracy silnika. Można to zrobić i dla 100 przełożeń, ale jest jeden problem.
Dlaczego więc skrzynie nie mają po 10 przełożeń a bezstopniowe skrzynie biegów wcale nie są takie "fajne"? W pierwszym przypadku dlatego, że zmiana przełożenia trwa i zysk z wykorzystania pola pracy silnika ucieka na zmianę biegu. Natomiast skrzynie bezstopniowe mają problem ze sprawnością, dość dużo energii jest traconych poprzez taki napęd.
Następnym bublem był teks, ze Diesel będzie wciskał w fotel a benzyna nie. Co z tego, że diesel ma 400 NM a benzyna 250, jak moment za skrzynia na kołach może być taki sam, bo w benzyniakach stosuje się dużo krótsze przełożenia?
Aby ocenić, co lepiej jeździ, co szybciej przyspieszy robi się wykres taki jak ten u góry czyli Mk[v] - czyli momentu na kołach względem prędkości. I dopiero wtedy można osądzać, czy 150KM jest równe 150 KM.
NAJWAŻNIEJSZY JEST ZAWSZE MOMENT NA KOŁACH, KTÓRY ZALEŻY OD CHARAKTERYSTYKI MOCY SILNIKA ORAZ OD SKRZYNI BIEGÓW - nie jest to łatwe do zrozumienia, dlatego tak mała liczba osób wie, jak to działa.
Powyższy tekst pokazuje JEDYNE SŁUSZNE relację między mocą silnika a momentem obrotowym na kołach. i nie jest tak dlatego, że ja tak napisałem, tylko dlatego, że tak już wymyśliła to natura - fizyki nie oszukasz.
PS: przepraszam, że użyłem błędnie narysowanego wykresu, ale innego nie mogłem znaleźć - na szczęście błąd ten dotyczy innej kwestii tutaj nieomawianej
Gratuluje temu, który to przeczyta i zrozumie :)
Zgadzam się masz jak najbardziej rację, faktycznie jestem trochę niezadowolony ze swojego materiału na ten temat bo miałem trochę inną ideę niż faktycznie zaprezentowałem. Bardziej chodziło mi o to aby człowiek nie posiadający żadnej wiedzy z fizyki zrozumiał czym jest moment i moc. Wyszło jakbym był psychofanem diesli. Swoją drogą bardzo wartościowy komentarz!
Bardzo dobry komentarz ale chyba jednak najważniejsza jest moc na kołach (gdy mówimy o przyspieszeniu) a nie moment (bo to ważne gdy pytamy ruszy czy nie ruszy). Moc ma tę właściwość że jest stała niezależnie od przełożeń, natomiast momentem można manipulować (poprzez przełożenia). Taki skrót myślowy poprzednie zdanie: jak silnik w danym punkcie ma 130KM i 400Nm to na kołach nie da rady zrobić więcej niż 130KM (pomijamy straty) natomiast moment można zrobić jaki-tylko-chcesz.
@Jajak 5:04 th-cam.com/video/u-MH4sf5xkY/w-d-xo.html
Jeśli chodzi o charakterystykę silników to nie zapominajmy, o tym że aktualnie silniki dieslowskie są wszystkie doładowane, a porównujemy to z wolnossącą benzyną co jest trochę nie na miejscu bo takie silniki mają inna charakterystykę pracy.
Chris, nie o to mi chodziło, aby pokazywać, że lubisz diesle :). Uważam, że nie da się zrozumieć zależności mocy i momentu bez podstawowej wiedzy z fizyki - ten materiał to jest dobry wykład na cały dzień.
@Vookash, moment na kole w zależności od prędkości to właśnie moc na kołach dzielona przez promień koła. I tu chciałem pokazać, jak to mniej więcej ze sobą współgra.
@Karol, widziałem filmy gościa, widać, że ma dużą wiedzę, ale niestety poziom mojego angielskiego leży.
Moja wiedza nie jest z internetu, tylko ze studiów na specjalności pojazdów, gdzie moc i moment to były podstawy podstaw. Gdzie człowiek musiał zrozumieć zasadę wyrównoważenia silników i wyznaczenia sił bezwładności pierwszego i drugiego rzędu - metoda wektorów fikcyjnych i wiele wiele innych rzeczy, o którym nie ma pojęcia 99% użytkowników samochodów.
A co do charakterystyki to i tak i nie [pod względem osiągów maksymalnych ma ona praktycznie bardzo mały wpływ - inaczej się na to patrzy podczas normalnego użytkowania, bo nikt przecież nie jeździ swoim pojazdem tylko na rajdach]. Sam moment na silniku nie mówi o niczym. To tak jak podać pokonaną odległość bez czasu, w którym się to odbyło. Wartością informującą nas o osiągach samochodu zawsze jest i będzie moc maksymalna, bo to ona wyznacza prędkość maksymalną pojazdu oraz maksymalną możliwą siłę na kołach - i tu wielką rolę odgrywa cały układ przeniesienia napędu. Źle zaprojektowany powoduje bardzo duże niewykorzystanie pola pracy silnika, ale dzisiaj temat układu przeniesienia napędów jest bardzo rozwinięty i ten problem nie występuje [tak jak to było w skrzyniach 3 stopniowych czy nawet 4].
Moc to wyjsciowa momentu, obrotow i tych pierdol, mi pasuje moc/masa, sprwadza sie jak wal w silniku. Przy 150 kuniach przy niepelnym 1.5t mamy 1, dla 2 ton i 210km dostaje 1, coz, oba katalogi dla tych przykladow pluja mi 9-10sek do sety, olac reszte bo nie ma sensu:) Ktos kupi suwa 140km lol, tylko nie zmierzy dwoch ton, a potem wpada civic przy tonie masy, majac 100 koni. Jaki to sens?
...niech moc będzie z Tobą w każdym momencie...:)))
Barrrdzo Dobrrra Rrrobota :)
Салют !
Twoja beema i tak dziala inaczej takze Ci sie nie przyda XD
Pozdro Majster!
O Cholera, Majster! :)
Majster zaproś też tvn, Stasiowi warsztat poprawią może Rafałek dostanie swój podnośnik. Łysy będzie klientem.
Jak wypije flaszkę, to zmienia mi się moment obrotowy i czuję przypływ mocy. Niestety pogorszeniu ulega praca tłumika, hamulce społeczne oraz zbieżność logiczna wygłaszanych wywodów.
Czy to może być spowodowane zbyt bogatą mieszanką?
Spróbuj opóźnić trochę zapłon i nie chodzić tak długo na gazie. No i mniej sprężania bo ci uszczelka pod głowicą pójdzie ;)
Tak.
Dziesiątki obejrzanych filmik + dziesiątki przeczytanych artykułów + przerobiona wikipedia < 22 minutowy filmik Chrisa. Nikt nigdy nie wytlumaczył tego lepiej. Bez wzorów, łopatologicznie wyjaśnione by każdy zrozumiał. To będzie hitowy materiał! Super robota
Panie Krzysztofie, dziękuję bardzo za ten materiał. Przekazałes mi więcej uzytecznej wiedzy niż profesorowie politechniki na kierunku mechaniki przez cały semestr.
,,Jak czegoś nie umiesz prosto wytłumaczyć to znaczy, że tego nie rozumiesz." Albert Einstein.
Prawda. 99% ludzi nie umie tego wytłumaczyć
" O co w tym wszystkim chodzi? Dlaczego to jednak nadal nie wiemy o co chodzi, mimo, że wiemy, niby wiemy o co chodzi ale nie wiemy o co chodzi"
Kris Kubeczko
Co do skrzyni, do swojego clio 1.8 16V wrzuciłem długą skrzynię z diesla, jedną z najdłuższymi przełożeniami. Zmieniłem ją, bo krótka mnie denerwowała. Ale to nie jest auto rajdowe. Bardziej podoba mi się długa dwójka, mega długa trójka, czwórka dłuższa niż fabryczna piątka, a piątkę musiałem tu skrócić ;) Ogólnie musiałem sobie tą skrzynię najpierw naprawić i zrobiłem to osobiście (jako elektryk samochodowy), ale dokładnie ta skrzynia dawała mi niesamowitą frajdę z jazdy. Bardzo fajnie robi się tym mocniejsze auta na trasie, bo nawet jak nie da rady na mniejszych biegach, to odpada później (nie licząc oczywiście lepszych jednostek z nowszymi skrzyniami).
Licząc że odcinkę w 16V mam przy 7400, na dwójce prędkość to 115,9, na trójce 179,5, na czwórce 245,4, na piątce teoretycznie 298,5 ale tej prędkości nigdy tu nie osiągnę bo zwyczajnie silnik jest za słaby do tego przełożenia. Jeszcze mu zmieniłem zębatki, skracając ten bieg o 10km/h czyli 288 niech będzie. Ale tego też nie osiągnę. Ale piątka jest tu bardzo fajnym biegiem ekonomicznym na autostradę, jadąc ok 130 - 140 mam tu ok 3200 - 3500 obr. Jadąc 120 jest mega ekonomia, 5.5 - 6l na 100.
Jak ktoś nie rajduje ale ma takie autko i lubi trasy lub właśnie na zloty czy spoty daleko jeździ - bardzo fajna opcja.
Jak ktoś ma renówki, jeszcze te starsze, na skrzyniach JBx, to bardzo chętnie doradzę, można mnie znaleźć w klubie clio, na forum. Wystarczy w google poszukać po frazie klub clio ;)
Łysy ucz się.
łysy potrafi skomplikować nawet najprostsze rzeczy :D
Właśnie a nie czytać Wikipedię
łysy owija najpierw w bawełne przez 15min, potem gada bzdury przez 5 i 10min reklamy heehee
Łysy to Chrisowi może co najwyżej klucze podawać ;D
S. Piłat taaa ieszcze zle poda :-)
Panie profesorze więcej. Dziękujemi Ci Chris,że tworzysz te filmiki i że wciąż jesteś prawdziwy. Szacunek i serdeczne pozdrowienia.
Konkretnie, zwięźle i na temat, dobrze zmontowane bez przestojów.
bez gimbazowych grypsów i pierdolenia. Merytoryką bijesz na głowę M4K.
M4K mówi ,,NIE" NIE to nie jest tak że ..... jakaś myśl i inny temat . Tutaj zaczerpnie jeden i go odpowiada dołączając drugi :)
Profesorze musiałem to ostatnio wytłumaczyć kobiecie odnośnie motocykli: nasze "szlifierki" mają po 150-160 kunia mocy i robią robotę, ale taki harleyowaty 60 konny silnik potrafi zrzucić z siodła już przy starcie i to jest ten moment właśnie. Pozdrawiam
Najlepsza recepta na moment obrotowy, wiertareczka + turbo. Dlatego w swoim aucie wolnossącym lepsze będzie dla mnie doładowanie niż wydawanie kasy na tuning mechaniczny
@@hokopl właściwie z każdego silnika można uzyskać tyle mocy ile się zamarzy, ale ceną trwałości i spalania. Podobno starej konstrukcji wolnossaki były budowane tak że mają spory zapas wytrzymałości, ale nowoczesne silniki są już fabrycznie wyżyłowane
zjebałeś mi noc... bede teraz myslał jak to tam to faktycznie jest....
Świetny materiał, apropos koni warto jednak dodać, że jeden koń pracujący ma moc około 3KM (2,2kW). Wzięło się to stąd, że konie nie mogą pracować non-stop, więc przy trybie pracy 3 różnych koni po 8h (3x8=24) wykonałyby taką samą pracę co silnik o mocy 3KM przez cały dzień.
Widzę, Chris spodziewa się odtwarzania tego filmiku w szkołach i się przygotował wizualnie i werbalnie :D
WOle Chrisa jako mechanika w zielonym płaszczyku z mocartem w tle :D
To będzie najlepszy i najprostszy materiał aby wyjaśnić moc i moment. Wykładowca Krzysztof panewa. Łapka w gore
mi to tak średnio przypadło do gustu, bo wolę inne jego produkcje :)
Jedyny mechanik którego da się lubić :p
A koziołek mądra głowa - Rozsądne tłumaczenie !!
Ramię x Siła x Prędkość = równa się Skutek - wzór :
th-cam.com/video/2YZNSUGPqv4/w-d-xo.html
Moc - metafizyka, Moment - mistyka. Pojołem, choć mój spokój ducha zachwiały skrzynie biegów.
Ogląda się od początku do końca :) czekam na kolejny ciekawy odcinek!
Profesorze Chris. Benzyna i diesel o tej samej mocy będą miały podobne przyspieszenie jeżeli będzie gaz w podłodze i do odcinki, mimo większego momentu obrotowego diesla. A to dlatego, że jak dieslu skończą się obroty np. na dwójce, to trzeba wrzucić trójkę i przyspieszenie się zmniejszy. Benzyną nadal będzie można cisnąć do np. 6000 obr/min lub więcej i wtedy dogoni diesla.
Przy spokojnej jeździe w okolicy 2000 obr/min lepiej przyśpieszy diesel.
:D benzyna nic nie bedzie doganiala tylko beda szły łep w łep przy tej samej mocy jak disel bedzie jechał przy tej samej predkosci jazdy na 500 nm na wale korbowym silnika przy 1500 rpm to benzyna przy np 250 Nm na wale bedzie potrzebowała 3000 rpm silnika i jada równo niema zadnego odjezdzania przez disla i doganaianaia przez benzyne gdy disel bieg zmienia tak to tluamcza ci j.....i janusze motoryzacji i potem takie peird.e jest wsrod tych co to czytali sluchali jp .sam zes zreszta sobie zaprzeczył piszac o takim samym rpzyspeiszeniu najpierw czyli dobrze a potem o jakims doaganaianiu :x doganaianie oznacza ze cos mialo gorsze przyspeiszenie wczesniej co niema miejsca w przyapdku benzyny i disla o tych samych mocach oba propsotu rpacuja na zuipelnie innych orbtoach i momencie obrotowym an wale ale ze oba finalnie generuja ta sama moc na wale to jada rowno porpostu .
6:30 przezyl ten ktos co tak hałasował? :P
Z fizyki: Energia kinetyczna= 0,5*m*V*V (masa*prędkość do kwadratu wszystko podzielone przez dwa)
i teraz chcemy jak najszybciej osiągnąć prędkość np 2 razy większą. Czyli energia kinetyczna przy prędkości pojazdu dwa razy większej wynosi 0,5*m*(2V)*(2V)= 0,5*m*4*V*V ...... dwa razy większa prędkość, a cztery razy większa energia. I teraz chcesz to zrobić (przyspieszyć) jak najszybciej. MOC=ilość energii/czas. Potrzebujesz MOCY MOCY MOCY MOCY. KONIEC.
Chcesz maksymalnego przyspieszenia = tak dobierasz przełożenia, żeby silnik pracował w okolicach obrotów przy której ma MOC MAX. W okolicach MOMENTU MAX masz najniższe zużycie paliwa.
Subaru ze skrzynią CVT..... wciskasz gaz do dechy.... wskazówka obrotomierza skacze na obroty MOC MAX i tam sobie stoi, a resztę załatwia bezstopniowa skrzynia CVT.
Nie masz CVT, to musisz zmieniasz biegi i wtedy silnik pracuje w zakresie obrotów od momentu do mocy, osiągnie max MOC, zmieniasz bieg na wyższy, obroty spadają do obrotów momentu max i dalej przyspieszasz ..... tak są dobrane przełożenia w samochodach.
6:31 spóźnieni studenci i reakcja profesora.
Chris , z niecierpliwością czekam na twoje filmy , jesteś MISTRZ , niech Cię Bóg błogosławi
Jeśli czegoś Nie potrafisz wytłumaczyć to znaczy że sam tego nie rozumiesz , Chris mi osobiście wytłumaczył doskonale . Różnica jaka jest między nim a reszta youtuberowych mechaników jest taka ze Chris opowiada nam prawie wszystko (nikt nie jest serwerownia ) z głowy i z własnego doświadczenia a inni cóż czytają Wikipedię a potem próbują przekazać to co wyczytaja w niefortunny sposób. To tylko moje zdanie nie każdy musi się z nim zgadzać . Chris pozdrawiam (sam co nieco "naprawiam "i wiem ze fach mechanika Nie jest łatwy jednak gdy lubimy to ,praca sprawia przyjemność )
jakie to jest dobre, nie widziałem jeszcze na yt tak treściwych, prostych i ciekawych filmów tłumaczących moją ulubioną dziedzinę czyli motoryzację :)
Dobry filmik Krisu ale wydaje mi się tu 17:37 się mylisz. Żeby najlepiej przyspieszać trzeba jeździć w okolicach największej mocy silnika i zadaniem skrzyni i odpowiednich przełożeń jest osiągnięcie z tej mocy jak największego momentu na kołach przy danych obrotach kół.
Potwierdzam, tutaj się pomylił.
Podoba mi się szczególnie podsumowanie, jest tyle czynników, że nie ma co przyjmować wielu rzeczy za "jedyne słuszne" i "niezmienne".
Sam się interesuję tym zagadnieniem od wielu lat i poszedłem jeszcze krok dalej i zacząłem analizować dane "sprawnościowe" dla silników diesla i benzynowych w tych samych modelach samochodów o podobnych mocach i masach. Moje wnioski są następujące: pomimo, że auto ma podobną masę, taką samą moc ale diesel ma powiedzmy 50-70% większy moment, to benzyna przy przyspieszaniu wychodzi "odrobinę" lepiej. W praktyce. Dlatego nie znając wzorów, a jedynie słuchając opinii Internetowych o tym, że "liczy się tylko moment" daleko się nie zajedzie.
Z tej przyczyny też nie zgodzę się jednoznacznie ze stwierdzeniem Chrisa, że 1.8t będzie bardziej ukręcało kark. Według przedstawionych wykresów do 5700 obr/min tak będzie, powyżej to MG będzie bardziej wgniatało w fotel (i to bardziej niż 1.8t poniżej tej wartości obrotowej). Tutaj można zapoznać się ze stałą 9550. (chętnym mogę przesłać arkusze Excela z przykładami i wykresami momentu od obrotów). Oczywiście wszystko zależy też od przełożenia, i w zależności od użytej skrzyni to każdy z tych dwóch samochodów może być zwycięzcą i przegranym (w uzyskiwaniu wartości przyspieszeń).
Wracając do porównania benzyny i diesla, nie powiem co jest lepsze, nie powiem, co sam bym wybrał, pominę kwestię kultury pracy i głośności jak i kosztów utrzymania, po prostu, z racji większego momentu obrotowego w dzisiejszych czasach diesel jest silniejszy, pociągnie więcej ale pracuje w bardzo wąskim zakresie obrotów. Natomiast (wolnossący) silnik benzynowy będzie płynnej rozwijał moment obrotowy (zależy oczywiście od konfiguracji cylindrów itd.) i to w dużo szerszym zakresie, przy wysokich obrotach będzie wykonywać największą pracę, w miejscu gdzie silnik diesla nigdy się nie znajdzie.
I tu właśnie moja konkluzja, może opinia, i podkreślam, moja: liczy się moc silnika, praca jaką może wykonać w danym czasie. Mówię tu oczywiście o użytkowaniu samochodów osobowych i tylko o tym. Jeśli natomiast chciałbym pociągnąć skład wagonów i nie zależałoby mi na czasie powiedziałbym: "liczy się moment". Ale nie na darmo jako podstawowy parametr silników spalinowych producenci samochodów podają moc (producenci lokomotyw podają już siłę uciągową w N). Nawet projektowane skrzynie (szczególnie w latach 90', niezależnie czy benzyna czy diesel) były robione tak by prędkość maksymalna wypadała miej więcej w szczycie wykresu mocy, gdyż to moc decyduje o prędkości maksymalnej wehikułu (oczywiście jest masa różnych czynników, jak opór powietrza, które wpływają na ten parametr). Dlatego też mnóstwo aut wyczynowych jest projektowana pod moc nie moment obrotowy (przykład jeden z wielu: F1 przed wprowadzeniem turbosprężarek). Tam moment obrotowy był tylko "surowcem" do uzyskania dużej mocy przy użyciu obrotów. I myślę, że to stwierdzenie można sobie zapamiętać: MOMENT OBROTOWY JEST "SUROWCEM" DO UZYSKANIA MOCY ZA POMOCĄ PRĘDKOŚCI OBROTOWEJ SILNIKA".
95% ludzi dalej nie rozumie i myli pojęcia mocy i momentu obr. Naszczęście zaliczasz się do tych 5% :)
A zadam Ci pytanko:) jak przyspieszasz samochodzem to wciska Cię w fotel (mniej lub bardziej) to co wtedy czujesz? Moc czy moment? ;)
Profesor Kubeczko
On byłby lepszy od większości tych profesorków z dupy
e-profesor
Ale kręcisz tym momentem...
Gdybyś porównał tego dizla z silnikiem 2.3 z audi, który byłby bardziej adekwatny doszedłbyś do innych ciut wniosków. Podobnie z MG - z wykresów wynika, że ten silnik od okolicy 5 tys jest jeszcze optymalny a audi robi się mdły. Po pierwsze nie powinieneś porównywać tych jednostek więc przy tescie rozpędzania mg powinno ruszać z jakis 3500 obrotów a audi typowo. Mg powinno pokazać wtedy te różnicę w mocy. Po drugie używasz pojęcia praca i nic więcej oprócz używania. W chwili gdy usłyszałem o obiegu otto w porównaniu do diesla już miałem nadzieję ale niestety. Cały ten pic polega aby ten kto nie rozumie zrozumiał od zera a nie ogólnie. Moc to żadna abstrakcja bo skoro praca to siła na drodze a moc to praca w czasie a droga generuje różne przeciwne siły jak opór aerodynamiczny, tarcie, zasada zachowania pędu to przy wzroście prędkości dwukrotnym mocy powinno przybyć geometrycznie. Poza tym samo porównanie ramienia - to jest przekładnia a w pojeździe ma całą skrzynkę przekładni co na koło daje wciąż tę samą moc a różne momenty. No i czy doświadczony swoim ciapulem nie zwróciłeś uwagi na wielkość koła zamachowego w nim? Korba korbą ale z jakiego ramienia tam jest zbierana siła przez sprzęgło. Ogólnie dobrze prawisz - polać Ci.
Konstruktywny materiał. Dobrym przykładem znaczenia momentu jest poruszenie drzwi przykładając tę samą siłę w połowie odległości od zawiasów oraz w okolicach klamki, wynik jest oczywisty. ;) Widocznie jest znaczenie momentu przy wprawianiu czegoś w ruch. Odczuwamy to jako elastyczność w dieslu. Moc będzie miała znaczenie miała znaczenie przy sprincie. W przypadku jednostek benzynowych moment pochodzący od siły gazowej jest mniejszy, lecz jest częściej generowany czyli praca na określonym odcinku jest wykonana w krótszym czasie.
Idzie ruszyć każdym autem z 5 biegu bez zgaśnięcia auta ino rozpędzanie się trwa 30 razy dłużej niż gdybyśmy normalnie ruszali ze zmianą biegu
Cezary S Ale po kilku razach sprzęgło do wymiany ☺️
Łopatologicznie - silnik to pan Kazio z łopatą; moment to ilość ziemi jaką pan Kazio może na raz wziąć na łopatę; moc to ilość ziemi jaką przerzuca w czasie godziny. Jak szybko macha łopatą (z małą ilością ziemi) to ma taką samą moc jak przerzuca więcej ziemi (za jednym razem) ale robi to rzadziej - taka różnica między dieslem i benzyną :)
A skrzynia biegów to furmanka, na którą ładujesz ziemię. Mniejszą furmankę napełnisz szybciej, ale zabierze mniej ziemi, większą dłużej, ale więcej ziemi wpakujesz. Dodatkowo większa furmanka może mieć np. wyższe burty, przez co trzeba trochę wyżej machać łopatą. :)
Łysy ma zyskał nowy przydomek. Papuga! :D
Wszystko to wiedzialem , ale spot TOP SUPER ! Twoje programy sa naprawde na czasie . Czas najwyzszy aby Polski Mechanik Samochodowy wkroczyl na wyzszy poziom ! Mam nadzieje , ze ogladaja ;)
Wiadomo ze Rysiek ze Skody tdi ma mniejsze zaciecie sportowe od Michala z Hondy, wiec Michal objedzie Ryska i tego wykres nie wyjasni
Czyli krótko, duży moment np w dieslu pozwala na dłuższe biegi (kręci się tylko od 2tys do 4tys) więc przyspieszenie będzie odczuwalnie większe niż kręcenie benzyny bez turbo.
Załóżmy jadąc na trójce w dieslu przyspieszymy w 4s z 2tys i 60kmh do 4tys i 120kmh.
W benzynie bez turbo musimy przyspieszyć na tej trójce od 60kmh przy 2tys do aż 6-7tys żeby uzyskać 120kmh i będzie to trwało dłużej z racji narastającego momentu, a nie jednostajnego w tym zakresie jak przy turbo.
Warto dodać tu jeszcze bezwładność masy obrotowej, dlatego montuje się lżejsze wały, mniejsze koła zamachowe żeby benzyna szybciej się wkręcała na wyższe obroty.
Turbo nie ma tego problemu bo ma duży moment od dołu więc analogia z krótkim kluczem i dużą siłą. Pomimo masy tych elementów obrotowych silnika łatwiej jest zakręcić całością.
Za mało powiedziałeś o roli skrzyni biegów i o tym, że tak naprawdę liczy się moment który trafia na koła. Może spróbuj wytłumaczyć dlaczego Honda S2000 (ok. 200Nm) miażdży pod każdym względem (przyśpieszenie i prędkość maksymalna) Golfa 1.9TDI (ok. 300Nm). Jeżeli ma krótszą skrzynię niż Golf, to dlaczego ma również o wiele większą prędkość maksymalną?
Tak oczywiście, weź pod uwagę że nie mówiłem o prędkościach maksymalnych czy przyspieszeniu a odczuciach kierowcy chodziło mi aby w podstawowy sposób wyjaśnić co to moment i moc. Być może trzeba to było zrobić inaczej, może rozwinę temat w przyszłości.
Chris Kubeczko Ale odczucia kierowcy zależą od przyśpieszenia. Nie możesz mieć lepszego przyśpieszenia do 100km/h i jednocześnie czuć mniejsze wykręcanie w szyi niż w samochodzie z gorszym czasem do 100km/h.
Dodatkowo w 9:15 wprost się pytasz który silnik lepiej się będzie rozpędzał. A na takie pytanie nie odpowiesz bez znajomości przełożeń skrzyni.
Maciej Olędzki jeżeli mamy dużo biegów i duży czas reakcji na ich zmianę (w sensie zwłoka?) to jest możliwe odczuwanie większego "wgniatania" w fotel przy gorszym czasie 0-100km/h
Chyba że ruszamy z 3 biegu
Uważaj jak piszesz o elastyczności diesla, bo fani klekotów jako elastyczność rozumieją pewnie "dobrze ciągnie z samego dołu" i uważają że to właśnie diesle są mistrzami elastyczności :)
Da się odczuć opowiem na własnym przykładzie mój stary seat Ibiza 1.9 130 km 310 niuta miał 9.4 do 100 passat 1.8t 150 km 210 niuta 9.3 a odczucia do setki w moim seacie były dużo mocniejsze niż u niego mimo ze praktycznie jadą równo.. tylko on robił 100 na 2 a ja na 3 wiec odeszła jedna zmiana biegów ale diesel wgniata w fotel a benzyna łagodnie szła
Chris, bardzo dobrze wytłumaczyłeś te określenia, brawo. nie wnikając w szczegóły można powiedzieć że moment obrotowy wynika ze stopnia sprężania ten zaś ze skoku tłoka. w silnikach benzynowych stopień sprężania wynosi w granicach 10- 12 do 1 czyli obrazowo mówiąc 10 szklanek powierza trzeba upchnąć w jedną szklankę. w silnikach napędzanych "gnojówką" stopień sprężania wynosi (przykładowo) 28 do 1, czyli 28 szklanek powietrza trzeba wtłoczyć w jedną szklankę. wymaga to solidnych korbowodów i mocnych wałów to z kolei zwiększa masę a co za tym idzie bezwładność. dlatego silniki te rzadko mają obroty max wyższe niż 4500. nie wiem jak pracują silniki diesla samochodów które ostatnio wygrywają 24 godzinny wyścig Le Mans, być może bardziej chodzi tam o ilość przełożeń w skrzyni biegów. nawiązując do historii- wiedziano o tym już przed 1909 rokiem. w 1909 roku ustalono proporcję średnica cylindra oraz skoku tłoka. i tak- silnik jednocylindrowy mógł mieć 100 mm średnicę cylindra przy skoku tłoka 250 mm lub 120 x 124. dla silników 2 cylindrowych było to odpowiednio 80 x 192 lub 95 x 98, dla 4 wymiary te wynosiły 65 x 150 lub 75 x 75. silniki jedno i dwu cylindrowe były tak wysokie że kierowca nie mógł patrzeć na drogą ponad maską, siedział więc z boku i widział tylko jedną stronę drogi a rury wydechowe przebiegały nad jego głową. w 1911 zmieniono regulamin. ograniczono wtedy pojemność do 3000 ccm a skok nie mógł przekroczyć dwukrotnej średnicy cylindra.
pozdrawiam i życzenia świąteczne przekazuję.
gwoli ścisłości Wat jest jednostką pochodną układu SI a kilowat to wat razy 1000 ;) Pozdrawiam
Miałem to napisać, ale widzę że już nie ma takiej potrzeby. Oglądam dalej.
Brawo chris. To teraz już wiem, że to są MECHANIKI MECHANICZNE co siedzą z długim ramieniem w silniku i tymi korbami kręcą. To by trzeba było teraz nazwę zamienić z KM na MM :)
Zyjemy w czasach wspolczesnych😂😂😂
"Największy moment przy możliwie największych obrotach" to jest właśnie moc! Jednak tu chodzi o moc a nie o zaden moment. Jedyny moment, który się liczy to ten na kołach (zmienia się po przejściu przez skrzynie biegów), a moc sie nie zmienia. To moc odpowiada na pytanie ile pracy można wykonać w danym czasie tzn. jak szybko można się rozpędzić.
Panie profesorze, mam w takim razie jedno pytanko. Posiadam dwa samochody Suzuki Swift II 1.0 56KM (41)kW 78NM oraz VW Lupo 1.7 SDI 60KM (44)kW 115NM. I benzynowe 1.0 bije 1.7 pod każdym względem, no może poza spalaniem :) Oraz benzyniak ma lepszy czas na setkę. Oba silniki zdrowe, oraz na oponach jednakowej szerokości. Masa obydwu pojazdów bardzo zbliżona. Jakim cudem ten mały japoński 3 cylindrowy diabeł bije tego niemca po kasku? o.o
Gal Anonim Odp. SDI mało pali to i nie jedzie proste :D
Wszystkio zależy od obrotów silnika przy jakich te pojazdy uzyskują dany moment
Gdzie diesel kończy benzyna zaczyna.
Musiałbyś spojrzeć na wykres obu silników i przełożenia skrzyni tak jak wspomniał kris :)
Zapomnialeś o skrzyni biegów. Przypuszczam ze suzuki na krótkie przelożenia. No i to japończyk.
Dlatego lepsze są silniki elektryczne (trójfazowe bez szczotkowe) są w stanie zachować moment obrotowy przy bardzo niskich obrotach bez skrzyni biegów więc ich charakterystyka jest bardziej liniowa a zmniejszenie ilości przełożeń daje wielką oszczędność energii. Problem jest w tym, że energia potrzebna do zasilania silników produkowana jest w niezbyt wydajny sposób (mało oszczędny), oraz podczas ładowania występują straty energii ładowania. WIĘC CO LEPSZE PRĄD CZY BENZYNA???
Chris. Bardzo dobry materiał, ale mam jedno ale... przy porównaniu TDI-ka i 2.0 benzyny,
no to oczywiście w turbo dieslu będziemy wciskani w fotel, ale tylko prze 1,5-2k obrotów i koniec, i w rezultacie benzyna o tej samej mocy (przykładowe 2.0 115KM), w tym samym nadwoziu (masa), będzie przyśpieszać lepiej do 100km/h
i w rezultacie z pod świateł odjedzie lepiej (może z tej krótkiej jedynki dieselek na chwile wyskoczy na prowadzienie).
Imo to już zależy jak będziesz zmieniał biegi.
znaczy mówie o ciśnięciu "do odciny", ile fabryka dała :)
Z doświadczenia wiem że benzyna zhamowana na 127KM i 140Nm (1050kg), objeżdzała spokojnie znacznie mocniejsze diesle... w tym leona tdi 150KM 350Nm czy megane 1.9dci, czy A4 z dłubniętym TDIkiem na około 180KM (nie wiem ile niuta, ale dużo napewno).
Więc chyba ważniejsze jest to jak długo możesz kożystać z tej siły, a nie jaka jest maksymalna...
U mnie moment od 2000obrotów do koło 7000obr był w miare równy... ale niby "tylko" 140Nm
@@wielo13 prawda,ja civiciem ufo (1.8) objezdzalem insignie 163 km w dieslu
Dokładnie, bo kosmicznie ważnym czynnikiem jest też ZAKRES DOSTĘPNOŚCI MAX MOMENTU OBROTOWEGO, który w benzynie /turbobenzynie jest znacznie większy niż w dieslu /turbodieslu.
i...o co w tym wszystkim chodzi?dlaczego to jednak nadal nie wiemy o co chodzi...mimo ze wiemy...niby wiemy o co chodzi ale nie wiemy o co chodzi... CHRIS DAŁBYM CI 10000 X SUBA. Genialne połączenie wiedzy i sposobu przekazu. Szacun za wkład i pracę i czas dla nas widzów...
Jeśli chodzi o pojedynek diesla vs benzyna. Turbodiesel co prawda ma większy moment obrotowy, ALE on daje przewagę tylko podczas przyspieszania na JEDNYM przełożeniu. Jeśli w grę wchodzi zmiana biegów i przyspieszanie, to diesel przegrywa. Diesel wygrywa tylko w elastyczności, czyli na co dzień jest "przyjemniejszy". Ale zawsze będzie wolniejszy. Warto sobie wejść na Zeperfs i porównać identyczne auta z podobnymi silnikami, np Golfa 1.8 i 1.9 TDI o zbliżonej mocy :)
Fani momentu obrotowego w silniku niech sobie porównają przyśpieszenie dwóch samochodów o takim samym momencie obrotowym np. 500Nm.
th-cam.com/video/xXNG450RtYw/w-d-xo.html :)
Dokładnie :)
I dlatego najlepsza jest turbo benzyna bo jest elastyczna jak diesel i dobrze przyspiesza i ma dobry V max
Fani mocy w silniku niech sobie porównają przyśpieszenie dwóch samochodów bez skrzyni biegów, tesli i koenigsegga regery i np. niech wytłumaczą czemu te auta przyśpieszają najlepiej kiedy silniki generują najmniej mocy, a kiedy generują najwięcej to przyśpieszają najsłabiej (przy tej mocy wiem, że opory największe to taki żarcik, ale fani mocy mogą mieć problem ze zrozumieniem).
I fani mocy niech zauważą, iż diesel kręci się niżej, więc jest różnica w przyśpieszeniu chociażby na 1 biegu dla benzyny 75 dla diesla ( z filmu) 65 to jest prędkość max dla danego przełożenia, zwyczajnie dlatego, iż benzyna na 1 biegu może używać w dłuższym zakresie czasu i obrotów silnika 1 biegu.
Kolejna sprawa, pojazdy osiągają przybliżoną prędkość na 1 biegu. jeden kręci się do 6.000 drugi do 4.000 obr. O czym to świadczy? O tym, iż z miejsca diesel przełożenie na 1 biegu ma około 1/2 "cięższe". Wynika z tego, iż mimo tego, że oba silniki generują podobny moment obrotowy, moment dostarczany na koła w przypadku diesla z filmu jest znacznie mniejszy. Mniejszy moment na kołach to słabsze przyśpieszenie. No i oczywistym jest też fakt, iż w przypadku zmiany biegu z 1 na 2 szybciej przyśpieszymy do 100km/h gdy zapniemy 2 przy 80 niz przy 50. Proste.
Dla informacji fanów mocy, chciałbym dodać, iż gdyby ten diesel miał 2x więcej biegów, lub przełożenia były by takie same, diesel by wygrał, choć benzyna osiągnęła by na 1 biegu już grubo ponad 100 km/h. A dlaczego by wygrał? Ano dlatego, że diesel generuje max moment od 2000 do 4000 obr min czyli przez (więcej niż ale w ogólnym przybliżeniu około ) 1/2 swoich obrotów. Benzyna (nie wiem jak ta turbo benzyna z filmu) znacznie mniejszy stosunek ma. Na osiągi silnika należy patrzeć ogólnie a nie w punkcie. Tak samo z mocą i momentem. Silnik nie generuje ciągle max mocy i max momentu.
Fani mocy rajcują się niemiarodajnymi filmami, zapominając, iż gdyby oba auta z w/w filmu miały przekładnię bezstopniową przyśpieszały by dokładnie tak samo.
Ale fani mocy i tak tego nie pojmą.
Sorki za drwiący sposób wypowiedzi, ale takie mizianie się po pisiorkach i przytakiwanie do nic nie mówiącego filmu przypomina mi wycie wilków do księżyca. Niby jest hałas a nic nie daje.
Prościej mówiąc. Wy widzicie. że silnik o większej mocy przyśpieszył do 100 km/h szybciej dane auto. Ja widzę różnicę obrotów, różnicę przełożeń, i doskonale wiem to , iż nie projektuje się samochodów do najszybszego osiągania danej prędkości, a do maksymalnego wykorzystania momentu, ekonomii jazdy i komfortu. No ale Wy widzicie tylko że ten co ma więcej mocy przyśpiesza szybciej, i brniecie dalej w złe przekonania, chociaż jak podacie za argument dany film to nie mam się co z tym sprzeczać. Faktycznie przyśpieszył szybciej, jednak to o niczym nie świadczy.
Moc jedynie mówi nam o pracy, a praca o tym, że im więcej mocy ma silnik tym więcej wykona pracy. Idąc dalej. Silnik wykona pracę na pokonanie oporów toczenia, wiatru, strat na przekładniach, klimatyzacji, alternatorze itp. Co oznacza.... Im większa moc, tym większy V-max pojazdu. Teraz pytanie. Po chuj więcej jak 200 km w aucie skoro po mieście przepisy pozwalają na jazdę 50 km/h? Ja wiem, że jest jeszcze trasa. Konia z rzędem temu, co wskaże gościa który jedzie ciągle ponad 200.
nadmienić należy, iż wypowiadanie się pod tym filmem w ten sposób, to kompletny brak jego zrozumienia. Dobrze że Chris nie czyta wszystkich komentarzy.
Uzupełniając moją odpowiedź wcześniejszą.
Informuję fanów mocy iż.
1. Nie ma magicznej wróżki przerabiającej moment obrotowy silnika na moc na kołach. Moment na silniku to moment na kołach zmieniony przez przekładnię.
2. Gdyby oba pojazdy posiadały skrzynie bezstopniowe to wykres mocy pokrywałby się z wykresem z przyśpieszania auta z danym silnikiem. Przypominam. Im większa moc tym większa prędkość maksymalna.
3. Za każdym razem wypowiedzi fanów mocy to nic innego jak potwierdzenie całkowitego braku kompetencji w tym temacie. To nie moc a moment napędza auto. Moc to czynnik potrzebny do pokonania oporów i strat, a im jest jej więcej, tym lepiej sobie radzi z większą ilością oporów i strat, co za tym idzie i potwierdza co napisałem. Im większa moc, tym vmax większy.
Może będzie wymagało trochę wysiłku, ale myślę że pomoże poukładać. Trzeba tylko załapać kilka prostych faktów.
1. a=F/m - druga zasada dynamiki Newtona, żeby samochód o masie "m" poruszał się po linii prostej z przyspieszeniem "a" musi na niego działać siła "F", zgodna kierunkiem i zwrotem z wektorem przyspieszenia - związek przyczynowo- skutkowy jest odwrotny, ale skalarnie można olać fizyczne niuanse)
2. Silnik, jak sama nazwa wskazuje, dostarcza siłę (czyli w praktyce moment obrotowy) a nie moc, jakby dostarczał moc to byśmy go nazywali MOCNIK - to jednoznacznie powinno kończyć "dyskusje moc czy moment" :).
3. Pierwotnie siła pojawia się w wyniku ciśnienia spalonej mieszanki, z tego ciśnienia wprost wynika siła nacisku na denko tłoka.
4. Układ napędowy samochodu, to seria dźwigni (jak korba przy starej studni), która to seria dźwigni ma za zadnie przekształcić siłę nacisku na denko tłoka, na siłę przyspieszającą samochód i dzieje się to etapami:
- wykorbienie wału (zmienia siłę nacisku na denko tłoka, na moment obrotowy wału)
- moment obrotowy wału jest przenoszony na wałek wejściowy skrzyni biegów (przez sprzęgło, ale ono siły nie przetwarza, tylko w stanie załączonym przenosi 1:1)
- w skrzyni biegów moment obrotowy wałka jest mnożony/dzielony (w zależności od potrzeb) i ewentualnie odwracany - to działa jak kółka zębate z zabawki,
- w przednionapędówkach dyferencjał jest integralną częścią skrzyni - zatem wałek wyjściowy bezpośrednio napędza dyferencjał, który sam w sobie jest również dźwignią (oprócz różnicowania szybkości/momentu na półosiach, też zapewnia przełożenie - tzw. główne)
- tylnonapędówkach wałek wyjściowy skrzyni przkeazuje moment na wał napędowy (1:1), wał napędowy napędza wałek wejściowy dyfra i potem jest tak samo - przełożenie dyfra i moment trafia na koła (przez półosie)
- ostatnią dźwignią, jedyną na którą mamy możliwość nieograniczonego wpływania, jest rozmiar koła - liczony od środka półosi do punktu styku z podłożem.
- siła F działająca na samochód to M (moment obrotowy na półosi)/r(promień koła) MINUS siły oporu (tarcie, straty na ściskaniu opony, opór powietrza)
Teraz jak działa moment obrotowy. Powiedzmy że jest śruba do odkręcenia, jedna osoba kręci ją od drugiej strony, a my blokujemy od naszej - drugim kluczem. Śruba próbuje się obrócić, a my to czujemy jako siłę która ciągnie nam rękę w określonym kierunku - taką liniową siłę. Magia :)
Jak kumpel co kręci, jest koksu i nam klucz wyrywa z ręki, to bierzemy przedłużkę i nagle nie ma problemu z utrzymaniem śruby - a przecież kumpel ma ten sam klucz i kręci z takim samym wysiłkiem. Podobnie działają koła w samochodzie - półośka to śruba kręcona przez kumpla, a promień koła to długość klucza. Im koła będą mniejsze, tym większe będzie przyspieszenie (większa siła przyłożona do podłoża) - z bardzo małymi kołami jest problem, bo ciężko nadążyć ze zmianą biegów. Im koła będą większe, tym szybciej będzie można jechać przy zadanej prędkości obrotowej silnika. To, co się stosuje w samochodach to kompromis.
Moc. Żeby pociągnąć analogię - kumpel koksu może się przyłożyć do różnych śrub. Przy odpowiednim rozmiarze trafi na taką, że nie ruszy, też będzie musiał wziąć przedłużkę, czyli zastosować skrzynię biegów (zwiększy moment obrotowy na śrubie, kosztem długości ruchu jaki musi wykonać ręką - nie ma nic za darmo). To, jaką największą śrubę będzie wstanie ruszyć bez przedłużki (i przy ustandaryzowanej długości klucza) to jego Pmax.
Żeby ogarnąć po co te wszystkie dźwignie, korby, przełożenia w aucie, wystarczy pomyśleć o rowerze z przednią przerzutką - mała tarcza, łatwo się przyspiesza ale można się zabić przy większej prędkości i na odwrót - duża tarcza, ciężko przyspieszyć ale za to można utrzymywać wysoką prędkość bez poplątania nóg. I dokładnie tak samo jest w samochodzie, tylko bardziej skomplikowanie i wieloetapowo bo siły większe a i kierunki sił różne.
Moc wynika z momentu ... moment razy obrót na minute
Ale powiedzmy moment max w benzynie mamy przy 3,400 np 250NM a moc max 180km przy 5,800 ...
to powinniśmy mieć max moment też przy 5,800
bo jak to jest że moment od 3,400 już spada a moc jeszcze rośnie ?
sprawność silnika , to max moment czy moc ?
np jedziemy pod górę .... obroty 4k ....zwalniamy ale idziemy 4k?3,9>3,8>3,7 moment idzie w to max 3,4 czyli zwalniamy coraz wolniej bo moc rośnie i pcha auto coraz mocniej .. ale moc spada ale auto wyrywa jednak mocniej ...
Przy przyśpieszeniu diezleem ,,pierdolnięcie" czujemy np przy np 2k i spada ale moc rośnie
a w benzynie pierdolnięcie wzrasta do końca
Jak to jest że tutaj jeździmy momentem a tutaj mocą ?
Co do kwadratury silnika czyi momentu z wykorbienia .. to można wspomnieć że im dłuższe wykorbienie to moment ale mniejsza moc i na odwrót , ale nie można zrobić dużego i mieć momentu i mocy bo paliwo pali sie jakiś czas .
Takie pytanie i wyjaśnianie dla myślących :)
no jak to jest, że rośnie? no chyba logiczne że rosną obroty dlatego rośnie.. przy obrotach 3400 masz 250nm i powiedzmy, że zwiększanie obrotów już nie zwiększa momentu i przy 3500 do 5800 wartość jest ta sama tj. 250nm to jak pomnożysz moment x obroty to moc rośnie prawda?
a ten przykład z górką i przyśpieszaniem to dwie różne rzeczy. Przy przyspieszaniu wykorzystujesz jakiś zakres obrotów a przykład z górką trochę zagmatwałeś o co chodzi ale tu do gry wchodzi przełożenie.
@Error
"Ale powiedzmy moment max w benzynie mamy przy 3,400 np 250NM a moc max 180km przy 5,800 ... to powinniśmy mieć max moment też przy 5,800"
Odpowiedziałeś sobie sam "Moc wynika z momentu ... moment razy obrót na minute "
Mówiąc bardzo skrótowo to dlatego że obroty rosną szybciej niż moment spada.
"sprawność silnika , to max moment czy moc ? "
Ani to ani to, sprawność silnika to totalnie inne zagadnienie.
"np jedziemy pod górę .... obroty 4k ....zwalniamy ale idziemy 4k?3,9>3,8>3,7 moment idzie w to max 3,4 czyli zwalniamy "
Przy wyższych obrotach przeważnie silniki maja mniejszy moment, więc nie ma siły na pchanie auta do przodu, spada aż do maksymalnego momentu jeżeli to nic nie da to zdławimy silnik.
"Co do kwadratury silnika czyi momentu z wykorbienia .. to można wspomnieć że im dłuższe wykorbienie to moment ale mniejsza moc i na odwrót , ale nie można zrobić dużego i mieć momentu i mocy bo paliwo pali sie jakiś czas ."
Możesz dać więcej mieszanki i potem łapać korby wylatujące przez dziurę wywaloną w bloku silnika. Czas spalania to jest mała składowa, jeżeli chodzi o ruch, tu chodzi o energie spalania, możesz dać dużo mieszanki energia spalania będzie tak duża, że może zgiąć korbowód, stopić tłok, ukręcić wał , wywalić uszczelkę pod głowicą, lub samą głowice itd.
dlatego, że moment spada wolniej niż obroty rosną. Taki przykłądowy wykres z dupy: www.wolframalpha.com/input/?i=Plot+cos(x),+x*cos(x)+from+0+to+2 -- tutaj niebieski wykres (cos(x)) jest trochę jak twój moment -- ma największą wartość w zerze, a fioletowy (jakby-moc, x*cos x) ma maksimum trochę dalej, gdzieś w 1,5 około. Co prawda niby-moment maleje na prawo od zera, ale wolniej niż to, przez co go mnożysz rośnie. Ot i cała magia
MOC* = (moment obrotowy** x obroty na minutę) / 9549
* moc wyrażona w kilowatach (KW) - 1 KW = 1.3 KM (Koń mechaniczny)
** moment obrotowy wyrażony w niutonometrach (NM)
Wystarczy podstawić do wzoru i powinieneś wszystko zrozumieć.
Ogólnie moment spada wolniej w stosunku do przyrostu obrotów i te obroty sprawiają że moc rośnie i auto lepiej przyśpiesza.
Taka analogia do młotka i gwoździa: bijesz młotkiem powoli(obr) ale mocno(NM) wtedy gwóźdź wbija się głębiej za jednym uderzeniem ale musisz chwile odczekać na kolejne uderzenie, gdy zaczynasz bić szybko ale z mniejsza siłą wbija się płycej, ale więcej razy przesuwa się w dół. Wychodzi z tego ze jedno uderzenie wykonywane rzadziej masz z większa siłą(NM, największy moment), ale możesz bić dużo szybciej(obroty) z trochę mniejsza siła(NM, mniejszy moment) i okaże się że szybciej wbiłeś gwóźdź. Czyli wykonałeś więcej pracy w w takim samym czasie.
Wszystko wynika z tego, że za dużo czytacie Wikipedię, bez zrozumienia. Dla mało kumatych polecam powrót do gimbazy wyprowadzić kilka wzorów na lekcji fizyki a wszystko stanie się jasne.
Diesle zanim zostały zepsute przez ekologię to były świetnym rozwiązaniem. Małe spalanie i zajebiste wrażenia z jazdy. Ja poruszam się Golfem V aktualnie. 1.9 bkc bez DPF. Szukałem długo takiego w Anglii z małym przebiegiem i znalazłem 77600 tys mil. Choć mogłem trochę dołożyć i kupić mk6 albo passerati
To wolę starszego bez DPF. Mam nadzieję że posłuży mi długo na 40 minutowe dojazdy do pracy. Myślałem go zatrzymać długo, ale
Zauważyłem że zaczyna go rdza trapić dosyć mocno w wielu miejscach (blotniki, końcówki progów, klapa pod klamką bagażnika, no i od spodu już go bierze. Więc teraz to już nie wiem. Serce dobre ale blacha do bani
17:50 "największy moment, przy możliwie wysokich obrotach" - własnie tam znajdziesz najwyższą moc :)
krisu się pomylił:)
I wlasnie dlatego w moim Volvo V50 2.4 nie podniosę mocy ze 140 do 170KM mimo ze jest to tylko kwestia oprogramowania silnika. Różnica to tylko 10Nm a te 170 kucy jest osiągalne przy 6000rpm czyli w zakresie obrotów z których nie korzystam. Wystarczy mi 140 przy 5000.
6:32 już myślałem, że ktoś zginie :-D
Ja zrozumiałem różnicę między mocą a momentem obrotowym gdy w wieku 19 lat "tuningowałem" traktor. Do ciągnika zetor k25 postanowiłem włożyć silnik z samochodu gdyż remont oryginalnego silnika był drogi i części nie do zdobycia prawie (głowica). Postanowiłem zamontować silnik 1.0 TD od Daichatsu Charade (swoja drogą bardzo ciekawa konstrukcja i zajebisty samochodzik). Zetor miał moc ok 25-30 KM więc stwierdziłem że taki silnik będzie najodpowiedniejszy (48 KM) gdyż już słabszego diesla nigdzie znaleźć nie mogłem. Jakie było moje zdziwienie gdy po uruchomieniu całości okazało się że ciągnik wcale nie jest mocniejszy a nawet nieco słabszy. W dodatku gdy tylko obciążenie wzrastało bardzo szybko spadał z obrotów. Praca w polu była możliwa jedynie przy wysokich obrotach silnika i wtedy to nawet sobie radził. Wtedy analizując co poszło nie tak doszedłem do tego że ciągnik nie pracuje mocą lecz momentem obrotowym, silnik zetora miał ok 100Nm natomiast silnik który zamontowałem tylko 85Nm (w dodatku przy sporo wyższych obrotach), było to odczuwalne podczas cięższej pracy choć trzymanie silnika na obrotach pozwalało na pracę maszynami z którymi ciągnik był normalnie agregowany (konieczna była jednak wymiana chłodnicy na większą ;) )
Ogólnie styczność z mechanizacją rolniczą pozwala na łatwiejsze zrozumienie momentu i mocy bo na przykład ciągnik który użytkuję obecnie ma 90KM. W porównaniu do samochodów to by się wydawało że to jest nic, śmieszna wartość wręcz, lecz dysponuje on momentem aż 411Nm, silnik samochodowy o takiej mocy ma połowę mniejszy moment. Tutaj widać ewidentnie że moc to stosunek momentu do prędkości obrotowej gdyż w moim ciągniku maksymalne obroty to 2000 a w takim samochodzie nieco ponad 4000, dlatego mimo dwukrotnej różnicy zarówno mocy jak i momentu moc maksymalna jest na papierze taka sama.
Shogun Lechuza Trzeba było podłączyć ten silnik przez jakiś reduktor. Dzięki temu moment byłby większy i traktor nie traciłby tak szybko sił.
Silnik był sprzężony z trzy-biegową skrzynią od żuka i dopiero napędzał przez wałek skrzynię od zetora, co sprawiało że miałem 18 biegów do przodu i 6 do tyłu. Ale nawet bez reduktora dodatkowego ilość biegów była wystarczająca, miałem jeszcze możliwość zredukowania tylko że każdy zabieg wymaga oprócz momentu odpowiedniej prędkości, po prostu zmniejszanie prędkości by zwiększyć uciąg w pewnym momencie traci sens. Ogólnie konstrukcja ciągnika poza mocą silnika była bardzo przemyślana i sprawowała się bardzo dobrze. Traktorek był niebywale oszczędny przy przetrząsaniu i grabieniu siana oraz szybki na drodze. Problematyczne hamulce bębnowe przerobiłem na tarczowe hydrauliczne, zmieniłem fotel ba porządny i praca tym ciągnikiem była bardzo przyjemna, nie wymagająca siły. Niestety dwa lata temu postanowiłem mu zregenerować wtryski, przy składaniu okazało się że jeden gwint w głowicy jest przeciągnięty i przy dokręcaniu puścił całkiem. Ze względu na trudno dostępność tych głowic postanowiłem wstawić inny silnik, na początku miał być od mercedesa 2L diesel wraz z skrzynią lecz trudno było znaleźć coś w stanie adekwatnym do ceny i padło na silnik 1,9D od poloneza (silnik francuski PSA) wraz ze skrzynią. Jak się ociepli to będę się z tym bawił bo czasem mały ciągnik się przydaje.
Silniki 1.9D od PSA były nie do zabicia. Ujeżdżałem taki podobny (1.9TD) na niczym nie rozcieńczanym oleju spożywczym i bez problemu dawał radę ;)
załóżmy że ten zetor ma 5 biegów (nie wiem ile ma i nie ma to znaczenia - załóżmy że ma te 5) i na 1 biegu jedzie max 10km/h. na 2biegu 20km/h na 3biegu 30km/ itd. I teraz załóżmy że po włożeniu tego silnika z daichatsu też na 1 biegu jedzie max 10km/h na 2 biegu 20km/h itd.
To jeżeli mial 2x wiecej mocy niż seryjny silnik z zetora to będzię 2x lżej orał pole. Bo to co przyspiesza auto czy ciągnik czy tira czy cokolwiek to MOC. Sam moment obr nie robi nic bo jest to statyczna wartość Bo to fizyka. a fizyki nie oszukasz:) W takim seryjnym zetorku był silnik który swoją niby małą moc uzyskiwał już w BAARDZO niskim zakresie obr
Zajebisty odcinek, więcej takiego pitolenia, myślałem ze wiem a okazało sie ze gówno wiem :D
Witam wszystkich i Profesora. Panie Profesorze, no trochę Pan zamieszał tym wszystkim a sprawa jest prosta: największe przyspieszenia mamy wtedy, gdy mamy największą moc. Taka jest fizyka i rzeczywistość. Moc to iloczyn momentu i obrotów. Dwa razy większy moment na korbowodzie to dwa razy większy moment na kołach i co za tym idzie to dwa razy większa moc. I tak: :400 Nm przy 2000 obr daje takie samo przyspieszenie w tej samej chwili jak 200 Nm przy 4000 obr - iloczyn jest taki sam. To jest prosta zależność. To dotyczy każdego silnika. Odczucie większego wciskania w fotel sa powodowane przez większy moment ale i co za tym idzie większą moc w danym momencie. Przykładowo samochód Audi A4 B6 z dwoma silnikami tej samej maksymalnej mocy ok 100 KM: 1.6 benzyna wolnossąca 102 KM i 1.9 TDI tez 101 KM: benzyna ma przy 2000 obr ok 35 KM, a TDI ok. 70 KM. Przy 3000 obr benz.ma 60 KM, a TDI już 100. Przy 4000 obr benz.ma 80 KM, a TDI nadal 100 (moment mu już spada a obroty rosną wiec moc się nie zmienia czyli przyspieszenie na kołach ma takie jak przy 3000 obr). Przy 5000 i 6000 obr benz ma 100 KM, TDI już nie kreci takich obrotów. Szanowni państwo, jeżeli chcecie poznać możliwości jakichś dwóch silników, to należy porównać wykresy MOCY dla obu silników (nie momentu - bo wtedy musielibyśmy mnożyć moment razy obroty, obwód korbowodu itd..) . Można np. te wykresy na siebie nałożyć itp. Znając obroty dla poszczególnych biegów przy zadanych prędkościach można odczytać z wykresu dostępną moc - czyli możliwość przyspieszenia. I tak dla w/w przykładu tj to Audi: przy 90 km/h benzyna na 5 biegu ma ok 2800 obr i moc ok 55 KM, a TDI ma 1900 obr i moc ok 70 KM. Dlatego przyspieszy lepiej. W benzynie redukcja na 3kę (4500 obr i moc ok 90 KM) da lepsze przyspieszenie - TDI musiałby wtedy mieć 4 bieg i 2500 obr i moc tez ok 90 KM. W TDI redukcja na 3 nie ma sensu - moc już nie wzrasta, i w sumie zaraz kończą się obroty. W/w rozważania dotyczą i sa prawdziwe dla wszystkich silników bo taka jest fizyka. Moment to praca: np. możesz przesunąć 1 kg na 1 metr.Moc to jak szybko przesuniesz ten 1 kg.Możesz przesunąć ten 1 kg za jednym razem w ciągu powiedzmy 1 minuty.A możesz podzielić 1kg na 2x500 g i przesunąć pierwsze 500 g w 30 sekund i drugie 500 g tez w 300 s i wyjdzie tak samo : 1 kg w ciągu 1 minuty. Porównując możliwości silników patrzymy zawsze na wykres mocy i "zakres" dostępnej mocy w skali obrotów: ile mamy KM przy 1500, 2000, 3000 obr itd... I gdy już wiemy, jakie obroty mamy przy jakiej prędkości na danym biegu, to możemy odczytac z wykresu moc i porównać ostatecznie przyspieszenia samochodu.Dzięki za uwagę.
Moment = siła x ramię [Nm]
Jak mamy skrzynię CVT, to najszybciej będziemy przyspieszać wcale nie utrzymując auto na maksymalnym momencie, lecz na maksymalnej mocy. A zazwyczaj maksymalną moc silnik uzyskuje trochę później niż maksymalny moment. Czyli jeśli 2 samochody będą miały taką samą masę i kształt i oba będą miały skrzynię CVT i jeden będzie miał 300km i 700NM, a drugi 320km i 400NM, to ten który ma więcej km będzie szybciej przyspieszał.
dokaldnie ale w wyscigu na maxa i jesli w obu cvt sa ustawione tak zeby po wcisnieciu do dechy silnik krecil obrotoy przy ktprych faktycznie produkuje te max moc jesli setup bedzie inny i po wcisnieciu gazu do dechy w setupie 320 km 400 nm cvt niebedzie utrzymywalo silnika w obrtoacch mopcy maxymalnej moze byc zdziwienie :x .
Kris byłeś dziś w TVN Turbo w odcinku z ProfiAuto :D
Radger York no właśnie miałem się pytać bo był podobny do crisa i głos ten sam
Radger York wie ktoś który to był odcinek ?
Projekt warsztat (3/7)
Szukam tego odcinka i nie widze w necie. Jakiś link?
Lozin lozin na tvn Player jest
Jak zwykle, temat świetnie pokazany i wytłumaczony. Profesorze jesteś wielki :)
Krzysiu Hołowczyc zapomniał na moment co to moc i stracił prawo jazdy 😉
w Nowej Rudzie ;)
Prosta sprawa jeśli weźmiemy pod uwagę że konie mechaniczne to kW. Watt to jednostka Watt to dżul na sekundę. Taki więc jest to ilość pracy w czasie. Moment obrotowy to zdolność do pokonywania (w przypadku silnika) oporu przy obrocie. Przykład. Jeśli weźmiemy takiego Pudziana i każemy mu przenieść powiedzmy 100 kamlotow pod górę a jako konkurenta damy mu jakiegoś maratończyka to tak: Pudzian pewnie chwyci z 20 kamlotow na raz i będzie je targał pod górę. Maratończyk może chwyci 5. Tyle że maratończyk w tym samym czasie co Pudzian wniesie na 20 kamieni może wnieść 15 a może 25. Dlatego że tępo wykonywanej pracy może być szybsze. Jeśli Pudzian zacznie szybciej biegać to może się zagrzać. Podobnie jeśli biegacz zacznie za dużo brać. No i tutaj zależnie od stopnia nachylenia i długości trasy (obciążenia) musimy dobrać optymalna prędkość i optymalną liczbę kamieni. To jest właśnie skrzynia biegów.
Da się normalnie wytłumaczyć? Da się! Pozdrawiam.
Panie Crisie jedna mała uwaga (też tak kiedyś myślałem), wykorbienie w Dieselach jest takie samo jak w benzynie ;) prosty przykład - fordowskie 1.8 td i 1.8 16 v benzyna z pojazdów 1980/1990 - diesel prawie idealnie kwadratowy, benzyna ma dłuzszy skok tłoka (większe wykorbienie). Skok tłoka jest równy odleglości czopa wału w TDC i pozycji BDC :) a kompresja się bierze z innej komory spalania :)
Zawsze myślałem, ze najważniejsza w samochodzie jest moc. Kupując samochód kierowałem się w swoich poszukiwaniach tym, ile koni mechanicznych ma samochód. Skończyłem z Octavia II 1.9tdi BXE 105km, którą odkupiłem od Taty, bo wiadomo... jak od nowości był to pewny (chuja prawda). No dobra do sedna, samochód ma 280nm i zbiera się.... zadziwiająco. Przekonałem sie o tym, ze moc nie jest wyznacznikiem tego jak samochód sie zbiera itd kiedy, moja dziewczyna dostała Renault Megane III 110km i nie jedzie w ogóle.... jednak diesle maja jakieś zalety na drodze :)
Komentarz pisze w sumie tez po to, żeby pochwalić się, ze mój BXE bezawaryjnie dzisiaj dobił do przebiegu 320tys km, oryginalna turbina, wtryski i dwumasa, jestem w szoku po obejrzeniu Twojego filmu o bxe, ciekawe od czego to zależy. Pozdrawiam Cię mocno i mam nadzieje, że zrobisz jeszcze wiele ciekawych filmów.
Michal misikeiwicz masz rację starsze diesle tak do roku 06 07 08 charakteryzowały się tym że koni może dużo nie miały za to moment obrotowy i sposob jego przekazywania na kola robiły totalną rozjebunde na drogach nawet mocniejsze benzyny miały problem do 100 km/h dogonić diesla bo ten rwał jak szalony później już wiadomo było inaczej no ale w starszych dieslach fajne było to że po wciśnięciu gazu do dechy był jebitny strzał momentu czuło się ten moment i wgniatanie ostre w fotel nic nic nic nagle jeb katapulta i znowu nic i to było zajebiste. Teraz jest inaczej. Ze względu na delikatne dwumasy i zawieszenia silników TDI na glikolu moment obrotowy jest przekazywany dużo łagodniej nie ma strzału mocy w trosce o delikatne podzespoły napędu. Na moim przykładzie 1.6 TDI 105 koni i 250 z kawałkiem niuta no kurwa czegoś tam jednak brak niby to jedzie ale jak by mnial przyczepkie z tyłu z węglem podpiętą a to wszystko dlatego że moment jest przekazywany plynniej i dłużej jest rozciagniety w czasie wraz z rosnącymi obrotami silnika i tak jak u mnie moc czuć kurwa moc he he jaka moc przyśpieszenie czuć od 1300 aż do około 4000 rpm mniej-więcej jednostajnie czyli plynnie spokojnie delikatnie i pod tym względem niektóre benzyny choć z mniejszym niutem i trochę większą mocą lub podobną już biją na łeb te diesle chociażby mój 2011r.1.6 TDI 16v 105 koni 250 niuta CAYC na common railu 3 lub 4 generacji bo moment jest przekazywany dużo łagodniej. Wykastrowali tak jak by te niutony. To tak ode mnie takie wnioski i fakty.
Masz tylko take chwilowe uczucie prze kop momentu, bo meganka do setki ma mniej.
JK 1988 zrob czipa w 1.6 tdi wtedy masz to jebniecie a kreci sie wyżej niz 1.9.
1.6tdi w fabii po czipie na 133hp i 300nm opierdolilem dwa razt [wiec powtarzalne] kolege w 1.4tsi po czipie na 155 hp w octavii
Meganka według danych ma czas podobny do octavii, co do nowszych diesli to jeździłem chwile Golfem Vi 2.0tdi 110km cr i faktycznie tam te przyspieszenie jest jakby takie mniej wyczuwalne.. brakuje tam właśnie tego takiego zrywu
Ja właśnie czekam, aż mi turbo padnie (a niestety nie chce), żeby mieć pretekst do włożenia „hybrydy” i zrobienia programu na +\- 170 km i 340nm. Zastanawiam się tylko, czy ten silnik to przeżyje, bo tak wysoki moment to dosyć duże obciążenie i dla koła dwumasowego i skrzyni biegów (która już wymieniałem bo łożyska się rozsypały w drobny mak). Mechanik 60tys km temu stwierdził, ze ta turbina już długo nie pożyje... chyba się mylił :D
Mi udało się dobrze zgłębić w praktyce ten temat na przykładzie poprzedniego i obecnego samochodu. Poprzednio diesel AR GT 1.9 JTD 150km 305nm, obecnie benzyna BMW 428i (2.0) GC 245km 350nm, oba z manualem 6. Generalnie uczucie 'wepchnięcia w fotel' bardzo porównywalne (BMW +200kg) w obu samochodach, mimo prawie 100km mocy różnicy, delikatnie na korzyść BMW. Przyspieszenie np 0-100 oczywiście na korzyść BMW (5,8s), właśnie przez zakres obrotów i zakres max momentu obrotowego benzyny. Zobaczcie - dwa silniki BMW: benzyna 428i - 2l, 350nm; diesel 430d - 3l, 560nm - oba po ok 250km i oba tak samo przyspieszają. Dlaczego, skoro diesel ma ponad 200nm więcej? Bo diesel ma to 560nm dostępne przez 750obr, a benzyna ma 350nm przez 3550obr! Zupełnie inna liniowość momentu i zakres obrotów. W 428i max moment jest dostępny od 1250obr, a silnik kręci się do ok 7000obr. Podobnie np na przykładzie dwóch motocykli Kawasaki z pojemnością ok 650ccm zx6r(4c) i z650(2c), jeden ok 120km drugi ok 70km, a pierd***iecie bardzo podobne w obu bo i moment podobny ok 70nm (duże cylindry - większy moment). Ciekawe jest rozkminianie tego;p Konkludując: benzyna vs diesel: plusem benzyny jest duży zakres obr pracy a plusem diesla wysoki max moment obr. I tak samo biorąc dwa silniki benzyna i diesel o podobnym momencie: np właśnie 428i i 420d, benzyna rozniesie diesla w przyspieszeniu, bo diesel mimo swoich 400nm ma je też tylko przez 750obr. Moja ostateczna konkluzja jest więc taka: podawana moc w przypadku silników spalinowych aut nie jest bezsensownym parametrem, trzeba ją po prostu inaczej odczytywać i rozumieć w przypadku benzyny i diesla:)
Serio? A już miałem iść spać :)
przykro mi nie ma spania
Nie zgodzę się z tym, że idealne przyspieszenie byłoby wtedy, gdybyśmy trzymali obroty w miejscu najwyższego momentu i wydłużali przełożenie. Otóż, na przykład, Honda S2000 osiągająca moc maksymalną przy 8300RPM na kołach 245/40R17 na 3 biegu będzie jechać 139km/h. Moment obrotowy przy 8300RPM wynosi 203Nm. Po podstawieniu tych wartości pod wzór momentu obrotowego na kołach, wychodzi że na koła trafia 714.44Nm. Wydłużmy teraz 3 bieg tak, aby obroty spadły do punktu maksymalnego momentu obrotowego (210 Nm przy 7500RPM), ale żeby prędkość nie zmalała. Żeby tak się stało musimy zmienić przełożenie 3 biegu z 1.48 na 1.33. Teraz po podstawieniu nowych wartości wychodzi nam 664,18Nm na kołach, a więc jakieś 50Nm mniej.
Bo chris źle powiedział. Idealne przyspieszenie jest wtedy kiedy trzymasz obr w max mocy. I właśnie CVT tak działają. Jest kilka bardzo ciekawych (anglojęzycznych ) kanałów gdzie fizycy od mechaniki to wyjaśniają bardzo dokładnie:) mogę podesłać Cię to interesuje.
Jak już kiedyś powiedziałem "profesor Chris" brzmi nieźle
to by było spoko
Chris rządzisz. Tak krótkiego a zarazem tak treściwego opisu pracy silnika i przeniesienia napędu jeszcze nie słyszałem. Jak zwykle świetna robota.
do twarzy ci z nową fryzurą :D
Noo prawda w tym co mówisz , Moje auto Audi S5 V8 4.2 , 363konie- przy 70004 rpm, 336ft - i ostatnio z golfem GTD 2.0 dizel walka była bardzo wyrównana. Nie wiem jaką miał moc , czy był jakoś tuningowany ale dobrze zapierdzielał. Wiadomo inna waga inny rocznik , ale różnice w tych Koniach Mechanicznych o których mówisz były ogromne.
Barrdzo dobra rrrobota :)
Pytanie poza tematem: Jaką markę samochodową cenisz najbardziej? Które samochody są wg Ciebie najlepiej skonstruowane i najlepiej wykonane?
Chris kurła, jeden żywy koń ma więcej pary niż jawa 50-ka! 😅 A jawa ma kilka koni... Więc jak oni w tej epoce kamienia łupanego to liczyli? 😵
Jordain Quklu jak bys dał tej jawie odpowiednie przełozenie koła jak od ciagnika i masy trochę na pewno ten kon by szansy nie miał
przełożenie i masa. C360 ma 60KM a pociągnie dwie wyładowane sianem fury, albo dwu tonowy rozrzutnik z 5 tonami zboża. podłącz to do 200km BMW i nawet na asfalcie sprawdź jak szybko spalisz sprzęgło próbując ruszyć :) albo podłącz jakiegoś ściganta o podobnej mocy i spróbuj nim pociągnąć wspomniane BMW ;)
tego nikt nie wytłumaczy tak jak boga.... kiedyś sobie ubzdurali coś i to klepią do dziś
szponiasty
Sześćdziesiątka ma skrzynie i o ile się nie mylę jeszcze zwolnice. Staje na osi ciagnacej jak rumak i ma niewiele koni 😉
Moja ma 360ka ma 52 km. Więc tych 60 chyba nie ma...
na liczydłach
Jeśli już padł pomysł, że opowiesz co tak właściwie dzieje się w silniku to pamiętaj - nie ma czegoś takiego jak spalanie (dodanie energii) przy stałym ciśnieniu albo objętości, to takie matematyczne przybliżenie, zgrubne jak cholera. A osoba niezorientowana nie odróżni wykresu indykatorowego diesla od benzynowego. Bardzo dobry filmik, daje łapkę w górę mimo pewnych nieścisłości z tą skrzynią biegów.
Chris, jak prawie zawsze odcin fajny ale powiedz jak to robisz że jesteś autorytetem dla większych jutuberów?
nie pierdoli głupot tylko fakty....:)
A co Łysy już przyznał że szanuje Chrisa ?? bo go nie oglądam więc nie wiem co on tam pierdoli xD
"większych jutuberów" czyli mających większą masę własną i od razu wiadomo o kogo chodzi ;-)
Jak na razie to najlepsze wyjaśnienie tych pojęć jakie słyszałem. I takie tłumaczenie powinno być również w szkole. Definicje ok, ale łopatologia stosowana musi iść z tym w parze :) Dzięki za proste wyjaśnienie trudnych do skumania kwestii.
powinieneś uczyć na uniwerku :D
Chyba na Polibudzie, a poza tym niektórzy profesorowie są na maxa przyebani. Po trzecie na uniwerkach uczą rzeczy bardziej skomplikowanych nie zajmują się takimi duperelami.
Konie machaniczne to stsunek pojemności tłumika i oleju w nim żeby to doprecyzować to dokladnie pochodna tegoż wyniku do rocznika zalania tlumika olejem i aktualnego czasu. ! Można określić różniczekę żywotności auta. Ale to w przybliżeniu .
Kto dał te dwie łapki w dół ? Łysy i kto jeszcze ? ;)
No I Piekny Materiał! Pozdrawiam! Szacun Za sporą wiedze i świetne przekazanie jej dalej poprostu Mega ;) Takiego Majstra to w kazdy warsztat!
Największy moment obrotowy jest kiedy łututuje się na zimnym oleju w tłumiku! ;D
dawid dawidowski denerwują mnie te twoje bezsensowne wpisy pod każdym możliwym filmikiem. W realnym życiu też masz coś do powiedzenia nawet jeśli nie masz nic do powiedzenia?
pan maciej maciej też mnie gosciu irytuje tymi wpisami..
dawid dawidowski Ty na jakis serwis wyskocz bo te Twoje lututusrututtu jest z epoki XX wieku
"łututu" chłopie kurwa ile ty masz lat? pod każdym filmem to samo.
Dawid może faktycznie przemyśl trochę swoje komentarze. Mnie Twoje Sejki się podobały. Fajnie zrobione.
Gratulacje tak fajnego przekazu. Jestem zdziwiony że tak szybko zrozumiem podstawowe pojęcia mocy i momentu.
Tvn albo inna stacja powinna da ci jakiś program do poprowadzenia. !!!
Dziękuję za tak wspaniały przekaz. Nawet kompletny laik zrozumiał co to moment i moc.
Diesel musi dymić
Bart*28 Zakazać diesli i spokój
pigzip a co wtedy będzie z ciapkiem?
Diesel i tylko diesel. A nie jakieś tam bezyniaki i LPG 😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂
Diesel KRÓL 👑
pigzip benzyke tez zakazac bo to juz nie te czasy przeciez hybryda gora a diesel i benzyna blleee
Łopatologia tak zrozumiała, że nawet ja coś z tego zrozumiem i zapamiętam. Dzięki
Jeszcze jest waga samochodu w stosunku do mocy,momentu i przełożenia.Silnik 1.6 70KM w maluchu odjedzie do 120km/h wiele dużo większych potworów co maja więcej mocy i momentu ale ważą po 1000kg więcej.
Oglądając film na początku nie nie rozumiałem. Dopiero jak powiedziałeś, że moment razy obroty są proporcjonalne do mocy, to do mnie coś dotarło. Mimo wszystko jakiś prosty wzór przemyciłeś :).
Mam magisterium z fizyki technicznej (Polibuda Poznanska)... powiem tak... niektore rzeczy, troche po bandzie, ale wytlumaczone jakos. Niektore rzeczy bardzo przystepnie wytlumaczyles! Ogolnie, "wypadkowa" ;) swietna.
Chapeau bas. Takze za chec wejscia w termodynamike :)
Kiedys słyszałem porównanie mocy do momentu - - >
Jak szybko przypierdzielisz w ścianę (moc), jak daleko ją ze sobą zabierzesz (moment) :-D fajny filmik swoją drogą ;-)
Wszyscy wiedzą, ale nie wiedzą. Kwestia tylko by w prosty sposób wytłumaczyć na analogiach, jednak nie można pomijać wykresów, które też potrafią w prosty sposób wyłożyć całość wiedzy. Przykładem takiego wykresu może być rycina zawarta w książce pt. "Jeżdżę samochodem Polski Fiat 126p". Wykres jest oczywiście zestawieniem momentu obrotowego i mocy silnika w zależności od obrotów. Pokazuje ona prostą zależność, którą Chris przedstawił, że wzrost mocy i momentu idzie w parze z obrotami silnika. Niby wszystko, ale dalej nic nie wiadomo. I nagle Chris mówi, że na to jak czujemy moment ma wpływ jeszcze skrzynia biegów. Taki właśnie wykres momentu i mocy uzupełniony o wykresy prędkości na poszczególnych biegach jednocześnie pokazuje całkowicie jak najekonomiczniej (z punktu widzenia ekonomi dla silnika) powinno się zmieniać biegi i w jakich wartości obrotów używać. W którymś z nowszych wydań w/w książki jest dokładnie tak wykonany wykres, który pokazuje dodatkowo, że przełożenia skrzyni biegów też są dobrane bynajmniej nie na pałę :) Kiedyś książki pisano łopatologicznie i ludzie czytając mniej wiedzieli więcej. Tak samo jest na wykładach u Chrisa, prosto szybciej i z większym pożytkiem wiedzy. Dzięki !!!
Kurde, no geniusz! Ty jako jedyny potrafiłeś mi to tak wytłumaczyć, że zrozumiałem. Naprawdę dziękuję :)
Lepiej nie przejmować się tym tylko patrzeć na osiągi, oczywiście jak przy ręcznej skrzyni ktoś nie umie szybko zredukować biegu, dobrać właściwe obroty(dziadkowa jazda) to podobnej mocy benzyna o lepszych osiągach, wolnossaca może wydawać się bardziej mulowata
1.9 na starej pompie to 110 w serii ale specjalnie się czepiam bo resztę bardzo fajnie wyjaśnione super robota! Więcej odcinków w takiej technicznej tematyce! Pozdrawiam Cię serdecznie
Dzięki za ten film, ale czegoś mi tu jeszcze brakuje. Mówisz o kształcie krzywej mocy i o tym, że Pmax jest często mylące, bo to wartość blisko odciny.
Ale moc i moment nie mają prostej zależności, gdyby tak było to nie podawano by obu wartości, tylko jedną.
Brakowało mi wyjaśnienia, co zrobiłby większy moment przy tej samej krzywej mocy i odwrotnie.
Niby wszyscy wiedzą a nie wiedzą :)Brawo za odwagę. Tak dalej. Świetnie przekładasz teorię na łopatologię.Nawet ja ogarnąłem temat.
Już za 2 razem jako ignorant motoryzacyjny zrozumiałem o co chodzi, przełożenia i takie tam:P :)) Dziekuje Sensei
Tłok podczas 1 suwu w dół wykonuje pracę. Jeśli silnik kręci się 1000 obr/min wykona tą pracę 1000 razy na 1 min. Wykonana praca w czsie to moc = x. Silnik kręcący się 18 000 obr na min w ciągu minuty wykona pracę 18razy większą więc moc = 18x. Jeśli x to watt (lub Koń mechaniczny) rachunek jest prosty. Stąd bierze się tak duża moc motocykli. Z obrotów. Osobiście w samochodzie (w motocyklu też) wolę mieć wielki moment. Wtedy ruszam zwijając asfalt. Duża moc wykorzystywana jest do osiągania dużych prędkości. Dlatego wystarczy rozpędzić się do maksymalnej prędkości i zanotować. Robię tak co roku i widzę jak spada lub utrzymuje się moc silnika. Bez hamowni. Tę wartość łatwo też porównać z innymi użytkownikami.
Potwierdzam testy v-max też robię regularnie
Dokładnie tak jak piszesz, mam dwa auta 1.8 pb i 1.9 Tdi 130km. Ja generalnie wole pb na codzien ale jednak doładowany diesel ciagnie od samego dołu. Praktycznie 1.5 tyś rpm na drugim biegu zrywa przyczepność.
Fajny odcinek. Dobrze i w miarę zrozumiale przedstawiony temat. Dzięki.