Taco Hemingway - "Mgła II (Mówisz, masz)" (Instrumental Cover)

แชร์
ฝัง
  • เผยแพร่เมื่อ 16 ธ.ค. 2024

ความคิดเห็น • 5

  • @maciejadamczyk8033
    @maciejadamczyk8033 2 ปีที่แล้ว

    Wspaniałe!

  • @franciszekkonador9149
    @franciszekkonador9149 3 ปีที่แล้ว +3

    Całkiem nieźle, mam wrażenie tylko, że ogólnie jest zbyt niski

  • @olq-yt3667
    @olq-yt3667 3 ปีที่แล้ว +2

    Zrób mgła I bardzo proszę

  • @thesweetestdandy
    @thesweetestdandy 3 ปีที่แล้ว +1

    totalny kozak! mega szanuje tak wielką kreatywność! oby tylko tak dalej, trzymam kciuki i zapraszam przeskromnie do siebie, ziomuś: th-cam.com/video/ArBuvZLxseo/w-d-xo.html

  • @szarson8952
    @szarson8952 3 ปีที่แล้ว +1

    Tekst
    Mówił tak, mówił mówisz masz
    Ej, ej, ej
    Mówił tak, mówił mówisz masz
    Ej
    Miał 48 dziewczyn, wszystkie Monica Belucci
    On serwował im versetti, tak jak Tommy na Vespucci
    Głosił przepiękne sentencje, że nie zdobi szata ludzi
    Chadzał jednak po odzienie, kiedy grosik tata rzucił
    Robił to z wyczuciem stylu, byle modniś lata w Gucci
    On zakupił dwie żyletki i pół nocy chlastał blue jeans
    Drogi dosyć kupił płaszcz, do kolan długi
    Oprócz tego tysiąc mask, żeby go nie zwąchał Scooby
    Jego dupy są jak Daphney, choć się raczej zowią Gabi
    On jest trochę taki Steve, ty dla niego może Shaggy
    Krzyczał, że it wasn't me, gdy pytali skąd te dragi
    On serwował im te baśnie, jak Andersen z Kopenhagi
    Cztery osiem brak dowodów, się na prędce pożegnali
    Wyskoczył do swojej Bambi, jak niechciany Joker w talii
    Ej, w mieście chętnych żon, w mieście lepkich rąk
    Chciałbyś się nie tykać tego syfu jak Detektyw Monk
    Mówił tak, mówił mówisz masz
    Jeden chciałby ciszy, drugi pląsów, a on lubi wrzask
    Ej, mówił tak, mówił mówisz masz
    Kiedy patrzy w lustro widzi brylant, który zgubił blask
    Ej, mówił tak, mówił mówisz masz
    Jeden chciałby ciszy, drugi pląsów, a on lubi wrzask
    Ej, mówił tak, mówił mówisz masz
    Mówisz masz, mówił mówisz masz
    Miał 48 dziewczyn, wszystkie Gigi albo Bella
    Rzuca je i nie powraca, choć są gibkie jak bumerang
    Kończy butelkę merlot i się migiem z château zbiera
    Oczy z tyłu głowy, wciąż pieniądz wisi pan bumelant
    Teraz, gdy zasypia trzeźwy to ma wizję jak umiera
    Bo tu wszyscy robią ruchy w kółko, niby Capoeira
    W tym dziwnym hotelu, w którym nie ma wi-fi, grał w pokera
    Przerżnął, bo krzyczała, żeby leciał w piki, lampucera
    Tamten skurwysyn blefował, tamten skurwysyn blefował
    Nie kontrolował się złapał za hajs, co na stole był, a potem prysł i się schował
    Wskoczył pod ladę recepcji i modił się, modlił się, żeby go łysy nie dorwał
    Pani z hotelu pomogła mu, gadała z łysym, on z ziemi jej rysy przeglądał
    O, w marynarce jakieś pięsiąt kafli
    Nie ma co się tym przejmować, raczej nie są z mafii
    Ona kuca przy nim mówiąc, "Bardzo mnie to bawi
    Jutro fajrant, chcę żebyś mnie zabrał gdzieś i się poznamy"
    A on tak, mówił tak, mówił mówisz masz
    Mówił tak, mówił mówisz masz
    Mówił tak, mówił mówisz masz
    Jeden chciałby ciszy, drugi pląsów, a on lubi wrzask
    Ej, mówił tak, mówił mówisz masz
    Kiedy patrzy w lustro widzi brylant, który zgubił blask