Gratuluję filmów, mnóstwo wartościowych faktów podanych w przystępny sposób. Chylę czoła. Pytanie: dlaczego literatura podaje bezrefleksyjnie zostawianie dwóch oczek w pierwszych dwóch latach wzrostu? Dlaczego mówi Pan o zostawieniu jednego oczka? Mam obserwacje, że dwuletnie sadzonki prowadzone na dwie latorośle czasem nie umożliwiają wyprowadzenia pnia (dwie wątłe łozy zamiast jednej dorodnej).
To dobrze, że pan propaguje wiedzę o uprawie winorośli ponieważ jest jej mało w naszym języku na YT. Wiedzę i doświadczenie Pan ma. Ubolewam, że przekazywana jest w wersji mocno okrojonej. Ktoś zobaczy i pomyśli, iż w rzeczywistości należy mierzyć długość ciętej łozy na krzewie przed cięciem. Na to jak rosną latoroślą na krzewie, ma wpływ wiele czynników. W pierwszej kolejności, to cecha odmianowa danego krzewu - jego siła wzrostu i to ile latorośli na łozie zostawimy. Zostawienie ośmiu latorośli na młodym krzewie, który nie będzie odpowiednio odżywiony może spowodować ich słaby rozwój, a w konsekwencji słabe jego drewnienie i porażkę w uprawie. Jeżeli zostawimy dłuższą łozę możemy zredukować (wyłamać) wypuszczające słabsze pędy (np. te wypuszczające od dołu), aby pozostałe były mocniejsze i rosły w odległości od siebie i nie powodowały zagęszczenia. Przez to wzrost będzie równomierny. Możemy koniec łozy skierować ku dołowi, co również może spowodować lepszy wzrost pierwszych latorośli na łozie. Następnymi czynnikami mającymi wpływ na równomierny wzrost latorośli są stanowisko w jakim rośnie krzew - nasłonecznienie, warunki glebowe i kultura uprawy, nawożenie i zabiegi ochrony przed chorobami, zielone operacje na krzewie w trakcie sezonu i wiele jeszcze innych. Krzewy odmian deserowych wymagają przeważnie długiego cięcia. Niektórych cechą odmianową jest to, że zawiązki kwiatowe występują dopiero na dalszych latoroślach. W mojej ocenie, sadzenie krzewów deserowych blisko siebie, jest brakiem wiedzy w zakresie ich potrzeb. Większość odmian deserowych w naszym klimacie wymaga zabezpieczenia na zimę i ochrony przed wiosennymi przymrozkami. Najczęściej poprzez położenie na ziemi, bo ona zapewnia tę ochronę. Wyprowadzone pieńki i krótkie ramiona już w trzecim, czwartym roku nie dadzą się położyć na ziemi bez uszczerbku. Dlatego formowanie dłuższych ramion w formie sznura skośnego (prawdziwego) jest lepszym rozwiązaniem. Akuratnie w uprawie winorośli deserowych, sporo możemy się nauczyć od naszych wschodnich sąsiadów. Działają w podobnym klimacie i formowanie krzewu według ich zasad jest sprawdzoną praktyką. Nie ma tu znaczenia czy jest to uprawa na winnicy komercyjnej czy też przydomowym ogródku. Zasady są podobne. Jeszcze raz - skośne wyprowadzanie pędów już od podłoża (to inna metoda) daje możliwość ich przyginania do ziemi na okres zimy i odpowiedniej ochrony przed przemarzaniem (może film o tym…). Pojawiające się w Pana ofercie odmiany winorośli wielkoowocowych, będą budzić w uprawie u klienta rozczarowanie. Tak jak Pan mówi - słaby wzrost - dlaczego - najczęściej - brak nawożenia lub nawożenie po trawniku wokół krzewu, co jest równoznaczne z brakiem nawożenia. Proszę tę wiedzę propagować. Nieokrywanie i brak zabezpieczenia przed wiosennym przemarzaniem pąków na krzewie - najczęściej z lenistwa, to w wielu odmianach brak owocowania w sezonie. Tę wiedzę Pan ma i niech się Pan nią dzieli w dalszych filmach.
Dziękuję, że zainteresował się Pan moim przekazem. W pierwszych filmikach jest jeszcze dużo napięcia i stresu dlatego może nie jest to płynne i naturalne ale mam nadzieję, że z czasem będę nabierał ogłady. Treści zawarte w filmach są skierowane do osób, które mają nikłe pojęcie lub nie mają żadnego pojęcia w kwestii uprawy winorośli. Dlatego staram się mówić o podstawach w prosty sposób. Aspekty uprawy, które Pan poruszył to temat na kilkanaście filmów. Zamysł jest taki żeby każdy film zawierał krótką zwięzłą informację na dany temat. Gdybym chciał omówić wszystko o czym Pan pisze w jednym filmie, biorąc pod uwagę wszystkie aspekty uprawy to przekaz byłby nieczytelny i długotrwały, a i tak na pewno nie wyczerpałbym tematu do końca. Z tą prostotą to pewnie trochę przesadziłem przy metrowej miarce do długości łozy bo wiadomo, że po to sadzimy krzew od krzewu co 1 metr, żeby ramię poprzedniego sięgało do następnego tworząc jedną ścianę zieleni ale do tego jeszcze żeśmy nie doszli... Temat ten będzie poruszany przy planowaniu nasadzeń i sadzeniu, czym zajmiemy się omawiając prace w miesiącu marcu. Jeszcze przecież nie wspomniałem o zabezpieczaniu ran co jest bardzo ważne - właśnie się montuje. Mam nadzieję, że uda mi się tak wyjaśnić podstawy, że nawet ktoś kto nie widzi się jako ogrodnik odważy się spróbować i mu się uda, co sprowokuje go do pogłębiania wiedzy na ten temat, a to będzie materiałem dla bardziej zaawansowanych w przyszłości. Jeszcze raz dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie. Jestem zdania, że każda, a przede wszystkim życzliwa krytyka mobilizuje do jeszcze lepszego działania dla dobra drugiego człowieka.
@@przybylowka Będę kibicował temu przedsięwzięciu. Ponieważ tak jak napisałem, mało jest dobrej wiedzy w tym zakresie w przekazie wizyjnym. Obecnie w większości ludzie poszukując wiadomości, korzystają z przekazu internetowego. Ten nie zawiera fachowej wiedzy książkowej (lub mało) - ale komu by się chciało czytać 🙂 Prezentowane sporadycznie filmiki osób, które że tak powiem „liznęły tematu” wprowadzają niejednokrotnie w życie przysłowie „uczył Marcin, Marcina”. Mogą kształtować u początkujących złe nawyki i pojęcia dotyczące opieki nad krzewami winorośli. Jeżeli się uczyć, to od kogoś, kto ma wiedzę uznawaną za profesjonalną i do tego popartą praktyką. Za takiego Pana uważam. Kontynuacja cyklu jest pożądana. To dobrze, że filmy nie są długie. Temat może być podzielony na kilka odcinków, z zapowiedzią kontynuacji - co będzie budziło zainteresowanie. Zainteresowanie będzie, jeżeli przekaz będzie merytoryczny, a takiego w kolejnych odcinkach można oczekiwać. To tylko krótkie moje sugestie. Ps. Myślę, że po obejrzeniu kilkunastu kolejnych filmów na tym kanale, widzowie pokuszą się na takie osiągi, jak na filmie w załączonym linku. Jak się „da” na Białorusi, to dlaczego nie u nas. th-cam.com/video/VkZ3RYaBLQ0/w-d-xo.html Pozdrawiam i życzę wytrwałości. 👍
Dziękuję za filmik bardzo pomocny, zaczynam przygodę z ogrodnictwem ,warzywa kwiaty i zakupiłam 2 sadzonki winorośli deserowej .Posadzone w czerwcu ubiegłego roku i chcę uprawiać ją razem z Pana poradami ,bardzo spodobał mi się filmik ,a że nic nie wiem na ten temat a apetyt jest na owoc więc czekam na następne porady w uprawie pozdrawiam
Cieszę się, że mogę być pomocny. Postaram się wszystko dokładnie i prosto wytłumaczyć dodając od siebie jakieś ciekawostki, o których niejednokrotnie dowiedziałem się od swoich klientów, którzy uprawiają inne rośliny lub są "ogrodnikami starej daty".
Panie Piotrze - prośba o podpowiedź. Marzec za pasem. Zeszłoroczniaki w listopadzie przyciąłem zostawiając zapas (po 6-8 oczek), łozy wystające pionowo. Zakopczykowałem. I teraz pytanie - co teraz zrobić, rozsunąć kopczyki -> przyciąć na dwa oczka -> zakopczykować ponownie? Obawiam się infekcji rakiem i innymi bakteriami... Będę wdzięczny za podpowiedź.
Panie Piotrze Tytuł filmu sugeruje ze latorośl ma dwa lata i już jest przygotowywane na owocowanie. Inni posiadacze winorośli sugerują żeby po dwóch latach przycinać na dwa oczka nad ziemia tak aby system korzeniowy lepiej się uformował. Czy nie za szybko sugeruje Pan formowanie łozy? Dziękuję z góry za odpowiedź.
Staram się pokazać na przykładzie, że w przyrodzie nie wszystko jest jak w książce. Jeżeli wzrost jest obfity i grubość łozy gwarantuje dobry rozwój w następnym roku, to dlaczego hamować wzrost krzewu. Przecież większa powierzchnia asymilacyjna części nadziemnej (jeszcze nie obciążona owocowaniem), jeszcze bardziej pobudza korzeń do intensywniejszego wzrostu. Inaczej kiedy łoza jest cienka, wtedy nie można silić się na budowanie formy krzewu tylko trzeba krótko przyciąć, żeby istniejący korzeń, który po przycięciu łozy, na starcie będzie miał dużo mniej do wykarmienia, spowodował intensywniejszy wzrost w roku następnym.
Trzeba każdą roślinę traktować indywidualnie. Jeśli po pierwszym roku, wyrosła gruba, wysoka, mocna łoza, to nie ma sensu ciąć jej na dwa oczka i tracić rok.....
Panie Piotrze.Wg Pańskich wskazówek planuje rozpocząć przygode na wiosnę i zakupic 2-letnie bezpestkowe sadzonki Einset Seedless i zastanawiam sie jeśli te sadzonki poprowadzę wg Pańskich wskazówek to za rok usuwam wszystkie latoroslę a korzeń zostawiam i z niego będą nowe latorośle? Nie bardzo wiem a patrząc na inne filmy jak np ten th-cam.com/video/9ZYc9wG7L4g/w-d-xo.html to mamy jeden główny zdrewniały pień z którego co roku wychodzą nowe latorośle.Czy Pańska metoda prowadzi do takiego właśnie efektu czy może co roku bedę starą ucinał a prowadził nową główną z której będą wychodzić latorosle? Będę wdzięczny za odpowiedz.
Film, do którego link Pan wskazał pokazuje cięcie krzewów już wyprowadzonych w formę royat (ze stałym ramieniem i ogniwami owocowania - czopkami). To jest ta forma o której mówię w tym filmie: th-cam.com/video/Hz6hkOWjEXk/w-d-xo.html . Wysokość pnia to wola właściciela. Niższy pień, a tym samym niższe usytuowanie stałego ramienia umożliwia łatwiejsze okrycie krzewu agrowłókniną w przypadku występowania przymrozków wiosennych, z którymi ja niestety borykam się co roku, a o czym będzie bliżej maja. Moje osobiste zdanie to guyot (wymienne ramię) do tunelu, a royat (stałe ramię) do gruntu. Jedyną wadą formy royat jest to, że odmiana winorośli musi owocować już z pierwszych oczek na łozie oraz, że w przypadku odmian o bardzo dużych gronach jeżeli zostawi się kwiaty na tym samym poziomie to wyrosłe z nich grona mają trochę ciasno i leżą jedne na drugim. Czego nie ma przy cięciu w formie guyot (co roku nowe ramię) gdyż latorośle wyrastają z pojedynczych oczek umiejscowionych na łozie, (która po przygięciu stała się ramieniem) w pewnych odległościach, co powoduje, że grona też są w pewnych odległościach i na sobie nie leżą a nawet się nie dotykają.
@@przybylowka Dziękuję.Faktycznie ten drugi film to pokazuje i jednocześnie daje odpowiedz kiedy warto stosowac Guyot'a a kiedy Royat'a. Czekam na kolejne wartościowe filmiki.
Można a nawet trzeba. Ujemna temperatura pojawia się dopiero od godzin wieczornych i jest niewielka. O tej porze roku niebezpieczne są mrozy poniżej -15°C .
Dzień dobry. Po zakupie działki zastałem starą winorośl która ma ramiona prawie dwa metry i istotnie najwiecej pąków ma na końcu. Co z takim fantem zrobić? Skracać do metra?
Kolejne pytanie amatora - po cięciu w marcu na 2 oczka, z Solrisów obficie wypływają soki. Praktycznie obydwa pąki są zalewane. Czy istnieje ryzyko ich uszkodzenia? Cięcie oczywiście ukośne
Jest to tzw. płacz łozy. Zakończy się jak ruszą pąki. Sok nie jest toksyczny i jak cięcie było pod skosem to niewiele go leci na pąki więc nie powinien zaszkodzić.
Czy w drugim sezonie, prowadząc latorośl na przyszły pień zostawić kwiatostan by sprawdzić krzew i owocowanie? Poprzedni sezon był na korzeń. Teraz mam tylko 2 latorośle.
Tak w drugim sezonie, jeżeli jest ładna łoza, to na najlepiej rosnącej latorośli można zostawić kontrolne gronko. Przy odmianach o bardzo dużych owocach należy to grono (po zawiązaniu się owoców) skrócić o 1/3.
@@przybylowka tak też zrobiłem. Teraz zostawiłem jedną łożę na 10 oczek. Planuje zrobić ramię na sznur z czopkami. Może zostawię 3-5 gron na owocowanie. A w przyszłym roku pełne owocowanie na 10.
Dużo praktycznych informacji, brawo.
Dziękuję
Ogromna wiedza i doświadczenie.
Przyjemnie posłuchać Pana.
Dziękuję za miłe słowa.
Gratuluję filmów, mnóstwo wartościowych faktów podanych w przystępny sposób. Chylę czoła.
Pytanie: dlaczego literatura podaje bezrefleksyjnie zostawianie dwóch oczek w pierwszych dwóch latach wzrostu? Dlaczego mówi Pan o zostawieniu jednego oczka? Mam obserwacje, że dwuletnie sadzonki prowadzone na dwie latorośle czasem nie umożliwiają wyprowadzenia pnia (dwie wątłe łozy zamiast jednej dorodnej).
To dobrze, że pan propaguje wiedzę o uprawie winorośli ponieważ jest jej mało w naszym języku na YT.
Wiedzę i doświadczenie Pan ma. Ubolewam, że przekazywana jest w wersji mocno okrojonej. Ktoś zobaczy i pomyśli, iż w rzeczywistości należy mierzyć długość ciętej łozy na krzewie przed cięciem.
Na to jak rosną latoroślą na krzewie, ma wpływ wiele czynników. W pierwszej kolejności, to cecha odmianowa danego krzewu - jego siła wzrostu i to ile latorośli na łozie zostawimy. Zostawienie ośmiu latorośli na młodym krzewie, który nie będzie odpowiednio odżywiony może spowodować ich słaby rozwój, a w konsekwencji słabe jego drewnienie i porażkę w uprawie. Jeżeli zostawimy dłuższą łozę możemy zredukować (wyłamać) wypuszczające słabsze pędy (np. te wypuszczające od dołu), aby pozostałe były mocniejsze i rosły w odległości od siebie i nie powodowały zagęszczenia. Przez to wzrost będzie równomierny. Możemy koniec łozy skierować ku dołowi, co również może spowodować lepszy wzrost pierwszych latorośli na łozie.
Następnymi czynnikami mającymi wpływ na równomierny wzrost latorośli są stanowisko w jakim rośnie krzew - nasłonecznienie, warunki glebowe i kultura uprawy, nawożenie i zabiegi ochrony przed chorobami, zielone operacje na krzewie w trakcie sezonu i wiele jeszcze innych. Krzewy odmian deserowych wymagają przeważnie długiego cięcia. Niektórych cechą odmianową jest to, że zawiązki kwiatowe występują dopiero na dalszych latoroślach.
W mojej ocenie, sadzenie krzewów deserowych blisko siebie, jest brakiem wiedzy w zakresie ich potrzeb. Większość odmian deserowych w naszym klimacie wymaga zabezpieczenia na zimę i ochrony przed wiosennymi przymrozkami. Najczęściej poprzez położenie na ziemi, bo ona zapewnia tę ochronę. Wyprowadzone pieńki i krótkie ramiona już w trzecim, czwartym roku nie dadzą się położyć na ziemi bez uszczerbku. Dlatego formowanie dłuższych ramion w formie sznura skośnego (prawdziwego) jest lepszym rozwiązaniem.
Akuratnie w uprawie winorośli deserowych, sporo możemy się nauczyć od naszych wschodnich sąsiadów. Działają w podobnym klimacie i formowanie krzewu według ich zasad jest sprawdzoną praktyką. Nie ma tu znaczenia czy jest to uprawa na winnicy komercyjnej czy też przydomowym ogródku. Zasady są podobne.
Jeszcze raz - skośne wyprowadzanie pędów już od podłoża (to inna metoda) daje możliwość ich przyginania do ziemi na okres zimy i odpowiedniej ochrony przed przemarzaniem (może film o tym…).
Pojawiające się w Pana ofercie odmiany winorośli wielkoowocowych, będą budzić w uprawie u klienta rozczarowanie. Tak jak Pan mówi - słaby wzrost - dlaczego - najczęściej - brak nawożenia lub nawożenie po trawniku wokół krzewu, co jest równoznaczne z brakiem nawożenia. Proszę tę wiedzę propagować.
Nieokrywanie i brak zabezpieczenia przed wiosennym przemarzaniem pąków na krzewie - najczęściej z lenistwa, to w wielu odmianach brak owocowania w sezonie.
Tę wiedzę Pan ma i niech się Pan nią dzieli w dalszych filmach.
Dziękuję, że zainteresował się Pan moim przekazem. W pierwszych filmikach jest jeszcze dużo napięcia i stresu dlatego może nie jest to płynne i naturalne ale mam nadzieję, że z czasem będę nabierał ogłady. Treści zawarte w filmach są skierowane do osób, które mają nikłe pojęcie lub nie mają żadnego pojęcia w kwestii uprawy winorośli. Dlatego staram się mówić o podstawach w prosty sposób. Aspekty uprawy, które Pan poruszył to temat na kilkanaście filmów. Zamysł jest taki żeby każdy film zawierał krótką zwięzłą informację na dany temat. Gdybym chciał omówić wszystko o czym Pan pisze w jednym filmie, biorąc pod uwagę wszystkie aspekty uprawy to przekaz byłby nieczytelny i długotrwały, a i tak na pewno nie wyczerpałbym tematu do końca. Z tą prostotą to pewnie trochę przesadziłem przy metrowej miarce do długości łozy bo wiadomo, że po to sadzimy krzew od krzewu co 1 metr, żeby ramię poprzedniego sięgało do następnego tworząc jedną ścianę zieleni ale do tego jeszcze żeśmy nie doszli... Temat ten będzie poruszany przy planowaniu nasadzeń i sadzeniu, czym zajmiemy się omawiając prace w miesiącu marcu. Jeszcze przecież nie wspomniałem o zabezpieczaniu ran co jest bardzo ważne - właśnie się montuje. Mam nadzieję, że uda mi się tak wyjaśnić podstawy, że nawet ktoś kto nie widzi się jako ogrodnik odważy się spróbować i mu się uda, co sprowokuje go do pogłębiania wiedzy na ten temat, a to będzie materiałem dla bardziej zaawansowanych w przyszłości.
Jeszcze raz dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie. Jestem zdania, że każda, a przede wszystkim życzliwa krytyka mobilizuje do jeszcze lepszego działania dla dobra drugiego człowieka.
@@przybylowka Będę kibicował temu przedsięwzięciu. Ponieważ tak jak napisałem, mało jest dobrej wiedzy w tym zakresie w przekazie wizyjnym. Obecnie w większości ludzie poszukując wiadomości, korzystają z przekazu internetowego. Ten nie zawiera fachowej wiedzy książkowej (lub mało) - ale komu by się chciało czytać 🙂
Prezentowane sporadycznie filmiki osób, które że tak powiem „liznęły tematu” wprowadzają niejednokrotnie w życie przysłowie „uczył Marcin, Marcina”. Mogą kształtować u początkujących złe nawyki i pojęcia dotyczące opieki nad krzewami winorośli.
Jeżeli się uczyć, to od kogoś, kto ma wiedzę uznawaną za profesjonalną i do tego popartą praktyką. Za takiego Pana uważam. Kontynuacja cyklu jest pożądana.
To dobrze, że filmy nie są długie. Temat może być podzielony na kilka odcinków, z zapowiedzią kontynuacji - co będzie budziło zainteresowanie.
Zainteresowanie będzie, jeżeli przekaz będzie merytoryczny, a takiego w kolejnych odcinkach można oczekiwać.
To tylko krótkie moje sugestie.
Ps. Myślę, że po obejrzeniu kilkunastu kolejnych filmów na tym kanale, widzowie pokuszą się na takie osiągi, jak na filmie w załączonym linku. Jak się „da” na Białorusi, to dlaczego nie u nas.
th-cam.com/video/VkZ3RYaBLQ0/w-d-xo.html
Pozdrawiam i życzę wytrwałości. 👍
dziękuję za dzielenie się wiedzą. :)
👍
Dziękuję za filmik bardzo pomocny, zaczynam przygodę z ogrodnictwem ,warzywa kwiaty i zakupiłam 2 sadzonki winorośli deserowej .Posadzone w czerwcu ubiegłego roku i chcę uprawiać ją razem z Pana poradami ,bardzo spodobał mi się filmik ,a że nic nie wiem na ten temat a apetyt jest na owoc więc czekam na następne porady w uprawie pozdrawiam
Cieszę się, że mogę być pomocny. Postaram się wszystko dokładnie i prosto wytłumaczyć dodając od siebie jakieś ciekawostki, o których niejednokrotnie dowiedziałem się od swoich klientów, którzy uprawiają inne rośliny lub są "ogrodnikami starej daty".
Panie Piotrze - prośba o podpowiedź. Marzec za pasem. Zeszłoroczniaki w listopadzie przyciąłem zostawiając zapas (po 6-8 oczek), łozy wystające pionowo. Zakopczykowałem.
I teraz pytanie - co teraz zrobić, rozsunąć kopczyki -> przyciąć na dwa oczka -> zakopczykować ponownie? Obawiam się infekcji rakiem i innymi bakteriami...
Będę wdzięczny za podpowiedź.
Koniecznie już rozgarnąć kopczyki, przyciąć na 2-3 oczka a miejsce cięcia zabezpieczyć preparatem do zabezpieczania ran (jest mój film na ten temat).
@@przybylowka wielkie dzieki :) preparat już zrobiony. Rewelacyjny kanał!
Panie Piotrze
Tytuł filmu sugeruje ze latorośl ma dwa lata i już jest przygotowywane na owocowanie. Inni posiadacze winorośli sugerują żeby po dwóch latach przycinać na dwa oczka nad ziemia tak aby system korzeniowy lepiej się uformował. Czy nie za szybko sugeruje Pan formowanie łozy? Dziękuję z góry za odpowiedź.
Staram się pokazać na przykładzie, że w przyrodzie nie wszystko jest jak w książce. Jeżeli wzrost jest obfity i grubość łozy gwarantuje dobry rozwój w następnym roku, to dlaczego hamować wzrost krzewu. Przecież większa powierzchnia asymilacyjna części nadziemnej (jeszcze nie obciążona owocowaniem), jeszcze bardziej pobudza korzeń do intensywniejszego wzrostu. Inaczej kiedy łoza jest cienka, wtedy nie można silić się na budowanie formy krzewu tylko trzeba krótko przyciąć, żeby istniejący korzeń, który po przycięciu łozy, na starcie będzie miał dużo mniej do wykarmienia, spowodował intensywniejszy wzrost w roku następnym.
Trzeba każdą roślinę traktować indywidualnie. Jeśli po pierwszym roku, wyrosła gruba, wysoka, mocna łoza, to nie ma sensu ciąć jej na dwa oczka i tracić rok.....
Panie Piotrze. Czy ta cięta winorośl już owocowała wcześniej?
Miała jedno kontrolne gronko ale było tak nisko, że trzeba było dolną część odciąć.
Panie Piotrze.Wg Pańskich wskazówek planuje rozpocząć przygode na wiosnę i zakupic 2-letnie bezpestkowe sadzonki Einset Seedless i zastanawiam sie jeśli te sadzonki poprowadzę wg Pańskich wskazówek to za rok usuwam wszystkie latoroslę a korzeń zostawiam i z niego będą nowe latorośle? Nie bardzo wiem a patrząc na inne filmy jak np ten th-cam.com/video/9ZYc9wG7L4g/w-d-xo.html to mamy jeden główny zdrewniały pień z którego co roku wychodzą nowe latorośle.Czy Pańska metoda prowadzi do takiego właśnie efektu czy może co roku bedę starą ucinał a prowadził nową główną z której będą wychodzić latorosle? Będę wdzięczny za odpowiedz.
Film, do którego link Pan wskazał pokazuje cięcie krzewów już wyprowadzonych w formę royat (ze stałym ramieniem i ogniwami owocowania - czopkami). To jest ta forma o której mówię w tym filmie: th-cam.com/video/Hz6hkOWjEXk/w-d-xo.html . Wysokość pnia to wola właściciela. Niższy pień, a tym samym niższe usytuowanie stałego ramienia umożliwia łatwiejsze okrycie krzewu agrowłókniną w przypadku występowania przymrozków wiosennych, z którymi ja niestety borykam się co roku, a o czym będzie bliżej maja. Moje osobiste zdanie to guyot (wymienne ramię) do tunelu, a royat (stałe ramię) do gruntu. Jedyną wadą formy royat jest to, że odmiana winorośli musi owocować już z pierwszych oczek na łozie oraz, że w przypadku odmian o bardzo dużych gronach jeżeli zostawi się kwiaty na tym samym poziomie to wyrosłe z nich grona mają trochę ciasno i leżą jedne na drugim. Czego nie ma przy cięciu w formie guyot (co roku nowe ramię) gdyż latorośle wyrastają z pojedynczych oczek umiejscowionych na łozie, (która po przygięciu stała się ramieniem) w pewnych odległościach, co powoduje, że grona też są w pewnych odległościach i na sobie nie leżą a nawet się nie dotykają.
@@przybylowka Dziękuję.Faktycznie ten drugi film to pokazuje i jednocześnie daje odpowiedz kiedy warto stosowac Guyot'a a kiedy Royat'a. Czekam na kolejne wartościowe filmiki.
Czy można teraz przycinać winorośli jak noce są mroźne a w ciągu dnia temperatura dodatnia?
Można a nawet trzeba. Ujemna temperatura pojawia się dopiero od godzin wieczornych i jest niewielka. O tej porze roku niebezpieczne są mrozy poniżej -15°C .
Dzień dobry. Po zakupie działki zastałem starą winorośl która ma ramiona prawie dwa metry i istotnie najwiecej pąków ma na końcu. Co z takim fantem zrobić? Skracać do metra?
Odpowiedź jest tu: th-cam.com/video/CJQeV5ClUOk/w-d-xo.html
Kolejne pytanie amatora - po cięciu w marcu na 2 oczka, z Solrisów obficie wypływają soki. Praktycznie obydwa pąki są zalewane. Czy istnieje ryzyko ich uszkodzenia? Cięcie oczywiście ukośne
Jest to tzw. płacz łozy. Zakończy się jak ruszą pąki. Sok nie jest toksyczny i jak cięcie było pod skosem to niewiele go leci na pąki więc nie powinien zaszkodzić.
Czy w drugim sezonie, prowadząc latorośl na przyszły pień zostawić kwiatostan by sprawdzić krzew i owocowanie? Poprzedni sezon był na korzeń. Teraz mam tylko 2 latorośle.
Tak w drugim sezonie, jeżeli jest ładna łoza, to na najlepiej rosnącej latorośli można zostawić kontrolne gronko. Przy odmianach o bardzo dużych owocach należy to grono (po zawiązaniu się owoców) skrócić o 1/3.
@@przybylowka tak też zrobiłem. Teraz zostawiłem jedną łożę na 10 oczek. Planuje zrobić ramię na sznur z czopkami. Może zostawię 3-5 gron na owocowanie. A w przyszłym roku pełne owocowanie na 10.
To na tych dwuletnich maja byc owoce czy noe bo juz nie wiem
Owoce mają być na zielonych latoroślach, które wyrosły z łóż (gałązek), które w zeszłym roku były zielone.
Jejku jak to wszystkobogarnac A dopiero kupilem sadzonke
To jest naprawdę prostsze od budowy cepa. Wystarczy tylko zrozumieć prawidłowość, która to reguluje i wszystko staje się jasne.