👉 DOŁĄCZ DO MENTORINGU: mentoring.atrakcyjnyfacet.pl 🔴 Moja najnowsza książka o atrakcyjności 50% taniej: atrakcyjnyfacet.pl/manifest/ 🔴 Otrzymaj darmowy materiał i sprawdź co robić, by dziewczyny zaczęły się o Ciebie starać: tinyurl.com/4krsv6m7
Panowie ja jestem idealnym przykładem tego, o czym mówicie. Wziąłem sobie do serca Wasze rady i wdrożyłem je w życie. Moje pierwsze podejście nie było idealne, trząsłem się jak galareta. Później miałem masę zlewek, ale wyciągałem z tego wnioski i szukałem pozytywów z każdego podejścia. Teraz mam już takie podejście, że gdy widzę dziewczynę z topu, która mi się podoba to nie mam żadnych problemów i stresu z podejściem i nawiązaniem rozmowy. Dla większości osób jest to sufit, dla mnie już życiowa norma. Także Panowie wdrażajcie rady chłopaków do swojego życia, praktykujcie je. Zobaczycie, że Wasze życie znacznie się poprawi! Dzięki Vincent i Adi, robicie kawał dobrej roboty.
mam za sobą już 8 podejść i muszę przyznać że to świetna zabawa nawet jeśli nie wychodzi, a moje pierwsze podejście nadal wspominam chyba najlepiej mimo że się trochę zbłaźniłem, nie poddawajcie się chłopaki trzymam za was kciuki
Cześć Panowie, super film jak zawsze. Chciałem sie podzielić z Wami i widzami swoją historią. W wieku 28 lat nie będąc wcześniej w życiu w żadnym związku oglądałem wasze filmy i jeszcze jednego trenera z polskiego youtube. Tak jak mówicie motywowałem się takimi materiałami ale na tym się kończyło. Pewnego razu w galerii u mnie w mieście byłem w sklepie po jeansy. Pracowała tam taka słodziutka drobna blondynka, miła uśmiechnięta itp. Pomogła mi wybrać spodnie doradziła co i jak w między czasie chyba z pięć par przymierzyłem i poszedłem do kasy. Wtedy chciałem jej powiedzieć, że ma piękny uśmiech i zaproponować spotkanie. Wtedy podeszła pomóc jej na kasie jakaś starsza koleżanka co mnie trochę speszyło, zresztą czy ta koleżanka ze sklepu byłaby czy nie to poczułem nerwy. To miałobyć moje puerwsze zagadanie w życiu. Więc jak mnie skasowała poprosiłem, że zostawie spodnie przy kasie i sobie jeszcze coś pooglądam. Musiałem sobie kupić trochę czasu i pochodzić po sklepie żeby się rozładować nerwowo. Wszystko było u mnie ok tylko ręce mi się trzęsły jak pijakowi na delirce :) więc wsadziłem je sobie do kieszeni poszedłem do kasy odebrać zapłacone spodnie które mi podała i zrobiłem to. Zagadałem wkońcu pierwszy raz w życiu. Powiedziałem, że ma piękny uśmiech i w między czasie wręczała mi spodnie a ja je odbrałem z trzęsącymi sie rękami 😅. Powiedziała mi sympatycznie i z uśmiechem, że jest zajęta ale bardzo jej miło to słyszeć. Powiedziałem, że szkoda ale to noc bo chciałem jej to powiedzieć, pożegnałem się i wyszedłem ze sklepu. Chodziłem po korytrzach galerii rozchodzić tą sytuacje, ale to nie była złość czy smutek tylko sma nie wiem jak to nazwać taka czysta adrenalina jakiej chyba nie doznałem jeszcze w życiu. Mieszanka różnych myśli dobrych i mnie dobrych ALE co najważniejsze coś we mnie pękło w stylu "zrobiłem to" no serio panowie nie do opisania jeśli się nie przekonamy na własnej skórze tak jak by ktoś zdjął jakiś lańcuch albo jak coś by pękło we mnie co mnie ogranicza to o czym Vincent gada. Mało tego zrozumiałem, że ja jako ja jestem w stanie coś takiego zrobić. Mało tego poszedłem do tego sklepu specjalnie tydzień później licząc, że trafie na tą dziewczyne i trafiłem. Chciłem sprawdzić jaka jest jej reakcja i wiecie co była wspaniała, dziewczyna powiedziała mi cześć i uśmiechneła się szeroko pytając czy w czymś może mi pomóc, odnośnie zakupów oczywiści. Chodzi mi o to, że pomimo kiepskiego zagadania nic się złego nie stało chciałem to sobie udowodnić i jej uśmiech na jej twarzy gdy przyszedłem tydzień poźniej mi to udowodnił. Na koniec dodam, jeszcze, że tp jest super sposób na pokonywanie swoich barier w sensie zagadnie na żywo. Odrzucenie wcale tak "nie boli" na żywo Bo z doświadczenia wiem, że bardziej bolało mnie zghostowanie ( czyli nagłe zerwanie kontaktu ) przez dziewczyne gdy np z nią pisałem jakiś czas na messengerze bez podania przyczyny niż to gdy ta dziewczyna mi odmówiła mi na żywo bo na drugi dzień zapomniałem o tej sytuacji a satysfakcja i perspektywa, że się da jest nie do opisania. Rozpisałem się ale chciałem po obejrzeniu tego filmiku podzielić się to hostorią. Panowie do dzieła !!
Panowie. Poczatek idealny o mnie. Az mi sie mordka usmiechnela z politowania nad soba slyszac to 🤣 jakies 5 lat ogladania i chuja w działaniu tak naprawde 🥴
Hej panowie i panewki, w prawdzie nie jestem wiernym widzem tego kanału ale w jednym Wncent czy jak mu tam , ma rację. Pierwsze podejście totalnie spaliłem , laska mnie olała i było zarzenowanie ale uwierzcie mi satysfakcja z tego ,że podszedłem była jeszcze większa. Pozdro dla wszystkich i tej laski hociaż zachowała się hamsko wobec mnie. każdą zlewkę traktujcie poprostu jak trening.
Najpierw trzeba wiedzieć gdzie szukać partnerki a dopiero potem próbować. Nie każdy ma ochotę na szukanie w miejscach do tego nie przeznaczonych i zaczepianie ludzi nieznajomych. Zamiast marnować czas na nietrafione hity lepiej właśnie najpierw pomyśleć gdzie najlepiej szukać a to na pewno znacznie lepiej odbije się na psychice. Tylko grona znajomych i dziękuję za uwagę.
Ja tak mam oglądam różne materiały, czytam artykuły, ale nic dalej z tym nie robię. Mimo, że bardzo chciałbym mieć dziewczynę to stoję w miejscu. Kompletnie bez sensu.
Ja osobiście nie mam problemu z podchodzeniem do kobiet i tak dalej, ale obecnie tego nie robię, gdyż nie mam takiej potrzeby. Wykonuję obecnie zbyt dużo rzeczy, by bawić się obecnie w związki.
2:21 szkoda że nie dodałeś że ten zapomniany kawałek żelaza po jakimś czasie redzewieje i gdy już jest zardzewiały nie nadaje się do kucia. To by było fajne porównanie wtedy
Byłem na spotkaniu z Wami w Katowicach i chciałem Wam podziękować, bo mimo, że oglądam Wasze filmy, działam to przez te 4 godziny na żywo naladowaliscie mi baterie i zmieniliście mój mindset na o wiele lepszy także jeszcze raz dzięki bardzo, bo przez ten tydzień zacząłem podchodzić do dziewczyn, które myślałem że są spoza mojej ligi i udało mi się umówić na randke. Ps. O żelazie mówiłeś w Katowicach 😅
Generalnie wszystkie kanały dotyczace relacji z kobietami moga się przydac, ale tylko w miastach minimum 300 tys mieszkancow. Czyli dotycza powiedzmy 10-15 miast w Polsce. Jak ktos mieszka w mniejszych miejscowośćiach, to cięzary...
Nie zgodzę się. Jest poprostu trudniej. Sam jestem w tej sytuacji. Stosując w praktyce niektóre rady masz ogromną szansę spotkać kogoś. Możesz poznać taką dziewczynę w innych miejscach i nie musi to być galeria, masz mniej okazji ale tym bardziej musisz korzystać z nich. Pomyśleć gdzie są jakieś imprezy, zabawy, spotkania, portale randkowe, fb, miesca codzienne jak jakieś sklepy czy gdziekolwiek jesteś. Właśnie o to chodzi, że trzeba się zastanowić gdzie są takie osoby wychodzić więcej z domu i korzystać z okazji, stosować to w praktyce. Czasem wyjeżdżać do pobliskiego miasta. Ja osobiście mieszkam w małej miejscowości ale próbuję coś robić z tym, stopniowo poprawiam siebie, swój wygląd, ubiór, zachowania w relacjach z kobietami słuchając między innymi filmów na tym kanale. Moja pewność przekłada się i na relacje w pracy zawodowej staję się bardziej pewny siebie, częściej wyrażam swoje zdanie i w ostatnim miesiącu byłem na 3 randkach. Musimy się bardziej starać i szukać rozwiązania, wychodzić z domu. Czasam wyjechać gdzieś, albo i przeprowadzić. Powtorze to..okazję same się pojawiają i trzeba je wykorzystywać ale i sami musimy je tworzyć.
Panowie ale bądźcie też szczerzy.Wypuszczacie materiał żeby zebrać ludzi i hajs bo zbliżal się wasz nowy kurs mentoringu.ja wiem że wy każdemu jesteście w stanie wmówić że zlewka nie istnieje bo na tym zarabiacie i to gruby hajs,no ale niestety patrząc z drugiej strony ktoś po 10 takich zlewkach totalnie psuje sobie psyche i już raczej podchodzić do kobiet nie będzie.
@@JK-nj3bt bo wszystkie najlepsze kobiety w moim wieku są już po ślubie a ja jestem już uważany za "starego kawalera,, czyli kogoś kto już nie ma szans na znalezienie
czemu nigdy nie mowicie ze podejscie do danej kobiety tez moze zminic zycie na gorsze a nei zawsze na lepsze.. przeciez jest masa oszustek albo toxikow girl, tak wiem trzeba skupiac sie na pozytywwach no ale..
Jak być tym przysłowiowym "Krzysiem" który nie musi oglądać waszych filmów, a na spontanie gdzieś na jakieś domówce czy ognisku poznał dziewczyne i ma z nią związek, to jest pytanie klucz. On zapewne nigdy nie podchodził do losowych dziewczyn na ulicy.......
"Krzyśkiem" albo się rodzisz, albo nie. Geny, psychika, wychowanie, obycie, a często też zwykłe zrządznia losowe, bo między facetem naprawdę mającym powodzenie u kobiet, a przeciętnym "Krzyśkiem" jest zasadnicza róznica. Wiesz jak wygląda na ogół jego historia? Mniej więcej tak: Krzysiek Kowalski był kiedyś na domówce. Była tam też pewna Kasia, kompletnie nie w jego typie... charaktery też mieli zupełnie różne i ciężko byłoby im się dogadać... Jemu to podobała się Agnieszka z roku, ale to "za wysoka liga", nie widział nawet sensu próbować. A jeśli nie Agnieszka to kto? W grupie wolna została już tylko ona i gruba Ola. W sumie był towarzyski i mógłby gdzieś poza uczelnią poszukać, ale tak na ulicy by przecież do żadnej kobity nie podszedł, "jak jakiś Kalibabka". Coś takiego nie przychodziło mu nawet do głowy. Marzył o zupełnie innej dziewczynie, takiej, z którą dobrze by się rozumieli, która być może podzielałaby jego pasje... ale tak się złożyło, że akurat to Kasia też była na tej imprezie sama. Ktoś ich sobie przedstawił, zatańczyli, pogadali... Krzysiek z gadką jakoś sobie radził, zwłszcza po dwóch piwach, więc wziął numer od Kasi i umówił się z nią na kawę myśląc sobie, że "lepsza taka niż żadna". Chciał mieć przecież dziewczynę, bo jego przyjaciel Adam był już dawno w związku... (no "wypadałoby" wręcz, bo co on "pedał jest, czy co...?"). Dobrze byłoby mieć kogoś, żeby pójść do łóżka, na spacer, czy do kina. O dziwo Kasia się zgodziła. Kasię co prawda kręcili szczupli blondyni, którzy interesują się malarstwem, a nie krępi bruneci będący kibicami sportowymi... ale uznała, że Krzysiek jest nawet "spoko", no "ujdzie", "ogarnięty w miarę" w przeciwieństwie do kumpli z jej grupy na studiach. No więc sprawy potoczyły się szybko. Zaręczny, ślub, jedno dziecko, drugie dziecko. No i Krzysiek tkwi sobie tak od lat ze swoją Kasią. Praca, dom, pieluchy, zakupy w supermarkecie, dom, praca... W robobcie tragedia, ale jak tu ją rzucić i poszukać czegoś innego? Nie może sobie na takie ryzyko pozwolić w swojej sytuacji. Życie seksualne - od jakiegoś czasu takie sobie, żeby nie powiedzieć słabe. Życie towarzyskie... prawie nie istnieje (przecież nie ma czasu na głupoty). Może raz w miesiącu wyrwie się na dwie godziny na piwo z kumplem, za co znowu dostanie opierdol żony? Kasia za to czasem spotka się z przyjaciółką ponarzekać na swoje życie i poplotkować o przystojnym sąsiedzie blondynie z trzeciego piętra, co to "zabiera swoją na wystawy sztuki, a ten jej to jej nigdy nie zafundował". Wtedy Krzysiek ma wreszcie trochę spokoju, bo na co dzień ciągłe kłótnie, awantury, ciche dni, no ale wiadomo... "w małżeństwie to tak musi być", ojciec też mu mówił, że "z babami to tak zawsze". Krzysiek już się specjalnie nie rozwija, nie czyta, nie słucha, nie pracuje nad sobą, bo od dawna nie musi. Czy Krzysiek jest szczęśliwy? Nie jest szczęśliwy, on tylko... nie jest zupełnie nieszczęśliwy, bo w końcu ma przecież żonę, dzieci, pracę, jakiś samochód - "prawdziwy chłop", nikt mu nie zarzuci bycia jakimś "starym kawalerem" czy "nieudacznikiem"... sam pośmieje się nawet czasem z tych "lamusów", co to "baby se nie potrafią znaleźć", albo "na ulicy muszą szukać jak ostatni desperaci". A, że jest jak jest? Już się przyzwyczaił - "samo życie". W końcu "byli sobie pisani"! Oto historia przeciętnego "Krzyśka" w pigułce, a więc nie zazdrość "Krzyśkowi". Nie ma czego.
👉 DOŁĄCZ DO MENTORINGU: mentoring.atrakcyjnyfacet.pl
🔴 Moja najnowsza książka o atrakcyjności 50% taniej: atrakcyjnyfacet.pl/manifest/
🔴 Otrzymaj darmowy materiał i sprawdź co robić, by dziewczyny zaczęły się o Ciebie starać: tinyurl.com/4krsv6m7
Panowie ja jestem idealnym przykładem tego, o czym mówicie. Wziąłem sobie do serca Wasze rady i wdrożyłem je w życie. Moje pierwsze podejście nie było idealne, trząsłem się jak galareta. Później miałem masę zlewek, ale wyciągałem z tego wnioski i szukałem pozytywów z każdego podejścia. Teraz mam już takie podejście, że gdy widzę dziewczynę z topu, która mi się podoba to nie mam żadnych problemów i stresu z podejściem i nawiązaniem rozmowy. Dla większości osób jest to sufit, dla mnie już życiowa norma. Także Panowie wdrażajcie rady chłopaków do swojego życia, praktykujcie je. Zobaczycie, że Wasze życie znacznie się poprawi! Dzięki Vincent i Adi, robicie kawał dobrej roboty.
mam za sobą już 8 podejść i muszę przyznać że to świetna zabawa nawet jeśli nie wychodzi, a moje pierwsze podejście nadal wspominam chyba najlepiej mimo że się trochę zbłaźniłem, nie poddawajcie się chłopaki trzymam za was kciuki
Cześć Panowie, super film jak zawsze. Chciałem sie podzielić z Wami i widzami swoją historią. W wieku 28 lat nie będąc wcześniej w życiu w żadnym związku oglądałem wasze filmy i jeszcze jednego trenera z polskiego youtube. Tak jak mówicie motywowałem się takimi materiałami ale na tym się kończyło. Pewnego razu w galerii u mnie w mieście byłem w sklepie po jeansy. Pracowała tam taka słodziutka drobna blondynka, miła uśmiechnięta itp. Pomogła mi wybrać spodnie doradziła co i jak w między czasie chyba z pięć par przymierzyłem i poszedłem do kasy. Wtedy chciałem jej powiedzieć, że ma piękny uśmiech i zaproponować spotkanie. Wtedy podeszła pomóc jej na kasie jakaś starsza koleżanka co mnie trochę speszyło, zresztą czy ta koleżanka ze sklepu byłaby czy nie to poczułem nerwy. To miałobyć moje puerwsze zagadanie w życiu. Więc jak mnie skasowała poprosiłem, że zostawie spodnie przy kasie i sobie jeszcze coś pooglądam. Musiałem sobie kupić trochę czasu i pochodzić po sklepie żeby się rozładować nerwowo. Wszystko było u mnie ok tylko ręce mi się trzęsły jak pijakowi na delirce :) więc wsadziłem je sobie do kieszeni poszedłem do kasy odebrać zapłacone spodnie które mi podała i zrobiłem to. Zagadałem wkońcu pierwszy raz w życiu. Powiedziałem, że ma piękny uśmiech i w między czasie wręczała mi spodnie a ja je odbrałem z trzęsącymi sie rękami 😅. Powiedziała mi sympatycznie i z uśmiechem, że jest zajęta ale bardzo jej miło to słyszeć. Powiedziałem, że szkoda ale to noc bo chciałem jej to powiedzieć, pożegnałem się i wyszedłem ze sklepu. Chodziłem po korytrzach galerii rozchodzić tą sytuacje, ale to nie była złość czy smutek tylko sma nie wiem jak to nazwać taka czysta adrenalina jakiej chyba nie doznałem jeszcze w życiu. Mieszanka różnych myśli dobrych i mnie dobrych ALE co najważniejsze coś we mnie pękło w stylu "zrobiłem to" no serio panowie nie do opisania jeśli się nie przekonamy na własnej skórze tak jak by ktoś zdjął jakiś lańcuch albo jak coś by pękło we mnie co mnie ogranicza to o czym Vincent gada. Mało tego zrozumiałem, że ja jako ja jestem w stanie coś takiego zrobić. Mało tego poszedłem do tego sklepu specjalnie tydzień później licząc, że trafie na tą dziewczyne i trafiłem. Chciłem sprawdzić jaka jest jej reakcja i wiecie co była wspaniała, dziewczyna powiedziała mi cześć i uśmiechneła się szeroko pytając czy w czymś może mi pomóc, odnośnie zakupów oczywiści. Chodzi mi o to, że pomimo kiepskiego zagadania nic się złego nie stało chciałem to sobie udowodnić i jej uśmiech na jej twarzy gdy przyszedłem tydzień poźniej mi to udowodnił. Na koniec dodam, jeszcze, że tp jest super sposób na pokonywanie swoich barier w sensie zagadnie na żywo. Odrzucenie wcale tak "nie boli" na żywo Bo z doświadczenia wiem, że bardziej bolało mnie zghostowanie ( czyli nagłe zerwanie kontaktu ) przez dziewczyne gdy np z nią pisałem jakiś czas na messengerze bez podania przyczyny niż to gdy ta dziewczyna mi odmówiła mi na żywo bo na drugi dzień zapomniałem o tej sytuacji a satysfakcja i perspektywa, że się da jest nie do opisania.
Rozpisałem się ale chciałem po obejrzeniu tego filmiku podzielić się to hostorią. Panowie do dzieła !!
17:07 Już kiedyś podszedłem do dziewczyny i powiedziałem jej komplement i moje życie zmieniło się na gorsze przez tą dziewczynę.
lol
Świetnie powiedziane z życia wzięte wielki szacun. Samczyk alfa i fryzajęty powinni studiować twoje filmy.
Szacuneczek, Panowie. Działajcie dalej 💪
Panowie. Poczatek idealny o mnie. Az mi sie mordka usmiechnela z politowania nad soba slyszac to 🤣 jakies 5 lat ogladania i chuja w działaniu tak naprawde 🥴
Hej panowie i panewki, w prawdzie nie jestem wiernym widzem tego kanału ale w jednym Wncent czy jak mu tam , ma rację.
Pierwsze podejście totalnie spaliłem , laska mnie olała i było zarzenowanie ale uwierzcie mi satysfakcja z tego ,że podszedłem była jeszcze większa.
Pozdro dla wszystkich i tej laski hociaż zachowała się hamsko wobec mnie.
każdą zlewkę traktujcie poprostu jak trening.
Macie jakieś rady dla introwertyka?
Dzięki 😎✌️
przyjemnie się słucha ludzi którzy się nie mastórbują
Najpierw trzeba wiedzieć gdzie szukać partnerki a dopiero potem próbować. Nie każdy ma ochotę na szukanie w miejscach do tego nie przeznaczonych i zaczepianie ludzi nieznajomych. Zamiast marnować czas na nietrafione hity lepiej właśnie najpierw pomyśleć gdzie najlepiej szukać a to na pewno znacznie lepiej odbije się na psychice. Tylko grona znajomych i dziękuję za uwagę.
Ja tak mam oglądam różne materiały, czytam artykuły, ale nic dalej z tym nie robię. Mimo, że bardzo chciałbym mieć dziewczynę to stoję w miejscu. Kompletnie bez sensu.
Ja osobiście nie mam problemu z podchodzeniem do kobiet i tak dalej, ale obecnie tego nie robię, gdyż nie mam takiej potrzeby. Wykonuję obecnie zbyt dużo rzeczy, by bawić się obecnie w związki.
Idzicie jak ogień 🔥
Dobrze było was poznać w Katowicach
Kto nie był niech żałuje.
2:21 szkoda że nie dodałeś że ten zapomniany kawałek żelaza po jakimś czasie redzewieje i gdy już jest zardzewiały nie nadaje się do kucia. To by było fajne porównanie wtedy
Rdzę zawsze można zetrzeć papierem ściernym - nigdy nie jest za późno.
Byłem na spotkaniu z Wami w Katowicach i chciałem Wam podziękować, bo mimo, że oglądam Wasze filmy, działam to przez te 4 godziny na żywo naladowaliscie mi baterie i zmieniliście mój mindset na o wiele lepszy także jeszcze raz dzięki bardzo, bo przez ten tydzień zacząłem podchodzić do dziewczyn, które myślałem że są spoza mojej ligi i udało mi się umówić na randke.
Ps. O żelazie mówiłeś w Katowicach 😅
Generalnie wszystkie kanały dotyczace relacji z kobietami moga się przydac, ale tylko w miastach minimum 300 tys mieszkancow. Czyli dotycza powiedzmy 10-15 miast w Polsce. Jak ktos mieszka w mniejszych miejscowośćiach, to cięzary...
Nie zgodzę się. Jest poprostu trudniej.
Sam jestem w tej sytuacji.
Stosując w praktyce niektóre rady masz ogromną szansę spotkać kogoś. Możesz poznać taką dziewczynę w innych miejscach i nie musi to być galeria, masz mniej okazji ale tym bardziej musisz korzystać z nich.
Pomyśleć gdzie są jakieś imprezy, zabawy, spotkania, portale randkowe, fb, miesca codzienne jak jakieś sklepy czy gdziekolwiek jesteś.
Właśnie o to chodzi, że trzeba się zastanowić gdzie są takie osoby wychodzić więcej z domu i korzystać z okazji, stosować to w praktyce. Czasem wyjeżdżać do pobliskiego miasta.
Ja osobiście mieszkam w małej miejscowości ale próbuję coś robić z tym, stopniowo poprawiam siebie, swój wygląd, ubiór, zachowania w relacjach z kobietami słuchając między innymi filmów na tym kanale.
Moja pewność przekłada się i na relacje w pracy zawodowej staję się bardziej pewny siebie, częściej wyrażam swoje zdanie i w ostatnim miesiącu byłem na 3 randkach.
Musimy się bardziej starać i szukać rozwiązania, wychodzić z domu. Czasam wyjechać gdzieś, albo i przeprowadzić. Powtorze to..okazję same się pojawiają i trzeba je wykorzystywać ale i sami musimy je tworzyć.
3:50 A właśnie że w moim życiu takie sytuacje się zdarzają.
Bo to tez kwestia pozytywnego nastawienia. 99% kolesi pod filmikami o podrywie płacze bo 10 lat temu zagadali raz do jakiejś a ta im odmówiła 😂
Mocne;)
👍
Słabe
Panowie ale bądźcie też szczerzy.Wypuszczacie materiał żeby zebrać ludzi i hajs bo zbliżal się wasz nowy kurs mentoringu.ja wiem że wy każdemu jesteście w stanie wmówić że zlewka nie istnieje bo na tym zarabiacie i to gruby hajs,no ale niestety patrząc z drugiej strony ktoś po 10 takich zlewkach totalnie psuje sobie psyche i już raczej podchodzić do kobiet nie będzie.
Ile razy w swoim życiu witałeś się z kimś i ta osoba Ci nie odpowiedziała i jak to potem wpłynęło na Ciebie?
trololololo
Szkoda ze mam 26 lat i juz dla mnie za późno na znakezienie dziewczyny
@@JK-nj3bt idealny wiek na pierwszą miłość to 18-20 lat
@@JK-nj3bt nie ma kurwa szans na znalezienie kogoś już
@@JK-nj3bt bo wszystkie najlepsze kobiety w moim wieku są już po ślubie a ja jestem już uważany za "starego kawalera,, czyli kogoś kto już nie ma szans na znalezienie
@@JK-nj3bt no te większość jest po ślubie a z tymi co nie da to nikt nie chce się umawiać tak że jestem skazany na samotność
ale dzbanning 🙀
Przeszczep włosów sobie zrób bo chyba linia Ci się posuwa. Polecam klinikę w Turcji, jak coś priv
czemu nigdy nie mowicie ze podejscie do danej kobiety tez moze zminic zycie na gorsze a nei zawsze na lepsze.. przeciez jest masa oszustek albo toxikow girl, tak wiem trzeba skupiac sie na pozytywwach no ale..
To tak jak na rynku z pracy... nie masz pewności, że ktoś Cię nie oszuka, czy w relacjach z mężczyznami... Sprawy oczywiste - po co o tym wspominać :)
Jak być tym przysłowiowym "Krzysiem" który nie musi oglądać waszych filmów, a na spontanie gdzieś na jakieś domówce czy ognisku poznał dziewczyne i ma z nią związek, to jest pytanie klucz. On zapewne nigdy nie podchodził do losowych dziewczyn na ulicy.......
Związek a związek …. Może Krzyś nie ma wymagań i cieszy się, że „ma dziewczynę”.
"Krzyśkiem" albo się rodzisz, albo nie. Geny, psychika, wychowanie, obycie, a często też zwykłe zrządznia losowe, bo między facetem naprawdę mającym powodzenie u kobiet, a przeciętnym "Krzyśkiem" jest zasadnicza róznica. Wiesz jak wygląda na ogół jego historia? Mniej więcej tak:
Krzysiek Kowalski był kiedyś na domówce. Była tam też pewna Kasia, kompletnie nie w jego typie... charaktery też mieli zupełnie różne i ciężko byłoby im się dogadać... Jemu to podobała się Agnieszka z roku, ale to "za wysoka liga", nie widział nawet sensu próbować. A jeśli nie Agnieszka to kto? W grupie wolna została już tylko ona i gruba Ola. W sumie był towarzyski i mógłby gdzieś poza uczelnią poszukać, ale tak na ulicy by przecież do żadnej kobity nie podszedł, "jak jakiś Kalibabka". Coś takiego nie przychodziło mu nawet do głowy. Marzył o zupełnie innej dziewczynie, takiej, z którą dobrze by się rozumieli, która być może podzielałaby jego pasje... ale tak się złożyło, że akurat to Kasia też była na tej imprezie sama. Ktoś ich sobie przedstawił, zatańczyli, pogadali... Krzysiek z gadką jakoś sobie radził, zwłszcza po dwóch piwach, więc wziął numer od Kasi i umówił się z nią na kawę myśląc sobie, że "lepsza taka niż żadna". Chciał mieć przecież dziewczynę, bo jego przyjaciel Adam był już dawno w związku... (no "wypadałoby" wręcz, bo co on "pedał jest, czy co...?"). Dobrze byłoby mieć kogoś, żeby pójść do łóżka, na spacer, czy do kina. O dziwo Kasia się zgodziła. Kasię co prawda kręcili szczupli blondyni, którzy interesują się malarstwem, a nie krępi bruneci będący kibicami sportowymi... ale uznała, że Krzysiek jest nawet "spoko", no "ujdzie", "ogarnięty w miarę" w przeciwieństwie do kumpli z jej grupy na studiach. No więc sprawy potoczyły się szybko. Zaręczny, ślub, jedno dziecko, drugie dziecko. No i Krzysiek tkwi sobie tak od lat ze swoją Kasią. Praca, dom, pieluchy, zakupy w supermarkecie, dom, praca... W robobcie tragedia, ale jak tu ją rzucić i poszukać czegoś innego? Nie może sobie na takie ryzyko pozwolić w swojej sytuacji. Życie seksualne - od jakiegoś czasu takie sobie, żeby nie powiedzieć słabe. Życie towarzyskie... prawie nie istnieje (przecież nie ma czasu na głupoty). Może raz w miesiącu wyrwie się na dwie godziny na piwo z kumplem, za co znowu dostanie opierdol żony? Kasia za to czasem spotka się z przyjaciółką ponarzekać na swoje życie i poplotkować o przystojnym sąsiedzie blondynie z trzeciego piętra, co to "zabiera swoją na wystawy sztuki, a ten jej to jej nigdy nie zafundował". Wtedy Krzysiek ma wreszcie trochę spokoju, bo na co dzień ciągłe kłótnie, awantury, ciche dni, no ale wiadomo... "w małżeństwie to tak musi być", ojciec też mu mówił, że "z babami to tak zawsze". Krzysiek już się specjalnie nie rozwija, nie czyta, nie słucha, nie pracuje nad sobą, bo od dawna nie musi. Czy Krzysiek jest szczęśliwy? Nie jest szczęśliwy, on tylko... nie jest zupełnie nieszczęśliwy, bo w końcu ma przecież żonę, dzieci, pracę, jakiś samochód - "prawdziwy chłop", nikt mu nie zarzuci bycia jakimś "starym kawalerem" czy "nieudacznikiem"... sam pośmieje się nawet czasem z tych "lamusów", co to "baby se nie potrafią znaleźć", albo "na ulicy muszą szukać jak ostatni desperaci". A, że jest jak jest? Już się przyzwyczaił - "samo życie". W końcu "byli sobie pisani"!
Oto historia przeciętnego "Krzyśka" w pigułce, a więc nie zazdrość "Krzyśkowi". Nie ma czego.