Irytująca jest w tej dyskusji przewaga unikowych rozważań teoretycznych nad oceną realnych wojen, o których podobno jest mowa. Niektóre komentarze, np. dywagacje o walce robotów, robią wrażenie zagadywabia czasu, by nie mówić konkretnie o tym, czym jest i stało się dla świata doświadczenie tych dwóch wojen. W kwestii najazdu Rosji na Ukrainę p. Łukasiewicz ratuje sytuację mówiąc o obronnym i w głębszym sensie sprawiedliwym rozumieniu tej wojny przez Ukraińców, gdy p. Stawiszyński (w zgodzie z zimną logiką, a nie etyką) dywaguje na temat tego, że wojnę wywołuje ten kto decyduje się bronić. To są anachroniczne opowieści (Clasewitz czerpał z doświadczen wojen napoleońskich, to troche inny świat). O tym co jest w tytule podcastu, czyli "świecie po 7.10.23" prawie w ogóle się nie mówi, choć aż prosi się, by ocenić, czy metody walki Izraela są humanitarne (Hamasu na pewno nie) i w jakim stopniu nie są. Gdy chce się być wiarygodnym, nie można chować głowy w piasek.
Irytująca jest w tej dyskusji przewaga unikowych rozważań teoretycznych nad oceną realnych wojen, o których podobno jest mowa. Niektóre komentarze, np. dywagacje o walce robotów, robią wrażenie zagadywabia czasu, by nie mówić konkretnie o tym, czym jest i stało się dla świata doświadczenie tych dwóch wojen. W kwestii najazdu Rosji na Ukrainę p. Łukasiewicz ratuje sytuację mówiąc o obronnym i w głębszym sensie sprawiedliwym rozumieniu tej wojny przez Ukraińców, gdy p. Stawiszyński (w zgodzie z zimną logiką, a nie etyką) dywaguje na temat tego, że wojnę wywołuje ten kto decyduje się bronić. To są anachroniczne opowieści (Clasewitz czerpał z doświadczen wojen napoleońskich, to troche inny świat). O tym co jest w tytule podcastu, czyli "świecie po 7.10.23" prawie w ogóle się nie mówi, choć aż prosi się, by ocenić, czy metody walki Izraela są humanitarne (Hamasu na pewno nie) i w jakim stopniu nie są. Gdy chce się być wiarygodnym, nie można chować głowy w piasek.