Mnie uczyła robić na drutach nauczycielka w szkole podstawowej na przedmiocie technika. Z tym, że wtedy robiłyśmy na zajęciach jakieś bardzo proste i małe robótki. Moje dzierganie zakończyło się na zaliczeniu prac na lekcje. Do drutów wróciłam pod koniec 2020 roku, kiedy to zapragnęłam wydziergać dla siebie czapkę z włóczki o dobrym składzie. Wtedy też natrafiłam na filmiki Dagny. Zamówiłam druty z żyłką i włóczkę, no i odpaliłam filmik instruktażowy. Pamiętałam jak się przerabia oczka prawe i lewe, więc moje zdziwienie było duże, kiedy zobaczyłam, że prawe oczka przerabiam jak Dagna, ale lewe robię inną metodą. Okazało się, że w podstawówce nauczono mnie oczek prawych metodą kontynentalną, a lewych metodą wschodnią 😮 Teraz znam obie metody i żadna nie sprawia mi problemów, nie zauważyłam też, żeby któraś z nich była bardziej męcząca dla rąk, niż ta druga. Moja mama też po latach wróciła do dziergania, jednak mama dzierga tylko i wyłącznie metodą wschodnią, ponieważ tej metody nauczyły ją koleżanki. Kiedy mama pierwszy raz zobaczyła, jak dziergam, to powiedziała, że ja jakoś dziwnie przerabiam oczka 🤦♀I myślę, że to jest właśnie to, o czym wspomina Dagna: nasze babcie, mamy i ciocie dziergały głównie metodą wschodnią, więc gdyby to mama uczyła mnie dziergania, to też bym dziergała metodą wschodnią 🙂 Dobrze, że instruktażu na czapkę poszukałam na TH-cam i szczęście w nie nieszczęściu mylnie nauczono mnie oczek prawych kontynentalnych, a lewych wschodnich, ponieważ już na samym początku mojej drogi z drutami zorientowałam się, że są 2 metody przerabiania oczek 🙂
Jak się cieszę że trafiłam na ten kanał. W końcu ktoś to wytłumaczył tak po ludzku !!! Wielkie dzięki. Osobiście całe życie robiłam metodą wschodnią. Nawet nie wiedziała że można inaczej. Gdy pojawiły się dzieci zapragnęłam robić im słodziuchne sweterki. Poległam już na początku przy przerabianiu oczek reglanowych. Nie potrafiłam tego pojąć a Pani Jola z YT nie wiedziała o co mi chodzi. Jakiś czas temu trafiłam na Jolę Szymańską YT i jej sweter w cytrynki. Mówiła że nauczyła się w pół roku. Marzenia ożyły. Pomyślałam pal licho , przemęczę te lewe oczka kontynentalne i nauczę się od nowa inną techniką. Teraz przynajmniej wiem po co.
Ooo, jak miło, mnie też Jola Szymańska zachęciła, jako dziecko robiłam metodą wschodnią, weszłam na YT, zaczęłam szukać technik by sobie przypomnieć i od razu spodobała mi się metoda kontynentalna
Brawo. Trochę mi rozjaśniałaś mi sytuację. Uczyły mnie 2 babcie. Jedna robiła metoda 1, druga metodą 2 i obie mi pomieszały w głowie. Mam różne druty, włóczki i nadal czuję się zielona i boję się zacząć robić na drutach, chociaż bardzo bym chciała ☹️ brakuje mi filmów takich jak krowie na rowie dla takich opornych jak ja 😂
Dagna, wielkie brawa za ogarnięcie tematu. Masz absolutną rację, wiele osób się zniechęca. Mnie uczyła ciocia metodą wschodnią i wszystko było fajnie dopóki nie zaczęłam dziergać z tutoriali na youtube. Stało się dokładnie to o czym mówisz, przekręcone oczka i nie wiadomo o co chodzi przecież robię dobrze…. Ja rzuciłam w kąt druty i powiedziałam nigdy więcej. Uratował mnie świetny wzór, który jednak zmotywował mnie aby ogarnąć mocniej temat. 2 dni oglądałam poradniki i szukałam wyjaśnień. Teraz to banał, ale na początku wszystko mi się mieszało. Więc trzymam kciuki, że ty to dobrze pokarzesz.
Dziękuję Dagna za słowa wsparcia dla początkujących. Na minionym Woolfashion kupiłam druty. Tam usłyszałam o metodzie kontynentalnej i wschodniej. Moją naukę zaczynam od zdobycia wiedzy teoretycznej. Trzymaj za mnie kciuki. Pozdrawiam.
Jak ja żałuję że nie widziałam tego filmiku rok temu 🤗 wielkie brawa za podejście do tego tematu. Ja uczyłam się z filmików WeAreKnitters i długo robiłam tak że nitkę obracałam ręką ale potem zobaczyłam jakieś tutoriale norweskie i teraz nitka leży na placu tak jak u nich 🤗😉🤗 dla mnie ta technika heretycka była trudna na początku i gdybym miała pracować tylko według niej to podejrzewam że zarzucilabym druty bardzo szybko. Nawet nie myślę żeby jej spróbować bo dobrze się czuje w tej kontynentalnej technice.
To o mnie! Właśnie robiąc easysweter zobaczyłam, że mogłoby być lepiej :D Dziergam prawie od 40 lat i wszystko nagle stanęło na głowie :) Ale nauczę się, bo bardzo nie lubię zszywać swetrów :p Bardzo nie lubię. Dziękuję za ten film i nie tylko ten!
Ja przez szereg lat w ogóle nie wiedziałam, że są jakieś dwie metody :) Na drutach nauczyła mnie babcia, która robiła dla nas praktycznie wszystko, gdy byliśmy mali, a w sklepach niewiele było. Miałam jakieś 7 lat kiedy uczyłam się robić na drutach. Potem przez wiele lat zostawiłam to zajęcie, aż tu nagle okazuje się, że wracając do tematu w sumie to nic nie wiem :) Teraz z Pani filmików uczę się bardzo dużo i ogarniam przede wszystkim metodę kontynentalną. Najtrudniejsze póki co są oczka lewe, bo wychodzą mi jakiej takie „rozlazłe”, ale trening czyni mistrza :)
Święta prawda 👍🏻robię na drutach od ponad 38 lat i na nowo zaczęłam uczyć się od ubiegłego roku z Twoich lekcji. Ale najpierw zrobiłam dwa sweterki reglanowe oczywiście źle „ No bo co , ja nie potrafię, przecież to takie proste 🤦♀️🤦♀️ „ dziękuje Ci za to przekazujesz ta wiedzę i że zawsze można wrócić ❤
Podobno w Polsce jest największe zamieszanie, jeżeli chodzi o metody, a wynika to z tego, że Polska była pod zaborami i np. w Wielkopolsce kobiety uczyły się dziergać metodą kontynentalną, która przyszła z Prus. Ja nauczyłam się od babci metody wschodniej i nawet po powrocie do dziergania długo nie zorientowałam się, że są dwie metody, bo robiłam proste projekty na płasko. Potem uznałam, że już jestem gotowa na swetry. Odpaliłam You Tube, tutoriale i wtedy się zaczęło :D Głowa mi wybuchła: co tu się dzieje??? Długo próbowałam być wierna babcinej tradycji dziergania, ale złamała mnie brioszka na okrągło :D Nauczyłam się oczek prawych i lewych od Konturka i dzisiaj już nie mam z tym żadnego problemu. Ona robi genialnie proste oczka lewe :) Najważniejsze jest świadome dzierganie, żeby wiedzieć, co to się w ogóle dzieje na tych drutach. Dzięki za film :)
2 ปีที่แล้ว
O tak! Niektórym fajnie się ta nitka z przodu układa. ja chyba za szeroko pracuje i zawsze układa się z tyłu :D No cóż :*
Dagna mam 56 lat cały czas chciałam nauczyć się robienia skarpetek.Trafilam na ten kanał i do dzieła ,moje zaskoczenie po robieniu ściągacza,co Jest? W ściągaczu na okrągło skręcają mi się oczka.Dodam że nigdy na okrągło nie robiłam ale teraz już wiem dlaczego mi tak wychodzi ciekawe czy wytrwam z tymi skarpetkami.
Mnie uczyła mama metodą wschodnią. I wszystko było w porządku dopóki nie zaczęłam wprowadzać wzorów ażurowych z gazetek robótkowych - przeważnie polskich edycji wydawnictw niemieckich. Bo nijak nie chciały mi się te oczka przerabiane razem układać tak ładnie jak na zdjęciu. Zawsze te ze skłonem w lewo wychodziły dobrze, a te w prawo były jakieś takie bez wyrazu. Winę zrzucałam na złe tłumaczenie 😄i kombinowałam po swojemu dopóty, dopóki nie osiągnęłam poprawnego rezultatu. O tym, że Niemki przerabiają oczka inną metodą dowiedziałam się dopiero, kiedy wynaleziono Youtuba 😁😄 no i wtedy wszystko stało się jasne 😃
Jestem w szoku, babcia nauczyła mnie dziergać jakieś 25 lat temu może więcej… moje robótki zawsze wyglądały inaczej, myślałam że to przez to że jestem leworęczna a dziergam jak osoba praworęczna. Kupiłam Twój wzór na sukienkę i postanowiłam zerknąć na Twój kanał- myślałam że nauczę się czegoś nowego, nie wiem dlaczego ale postanowiłam zerknąć na podstawy i proszę teraz już wiem co było nie tak! Dziękuję ❤
Bardzo dziękuję za ten filmik. Obejrzałam go niestety po swoich dwóch pierwszych swetrach raglanem na okrągło. Oba swetery są calutkie zrobione oczkami przękręconymi😅 I nawet o tym nie wiedziałam, choć widziałam, że jest inaczej niż robione na płasko. Doszłam do wniosku, że tak musi być, bo jest robione na okrągło. Tak sobie wytłumaczyłam, ha, ha! Poszłam dumna do koleżanki w tym sweterku, a ona " o! masz wszędzie oczka poprzekręcane!?" A to własnie dlatego, ze nic nie wiedziałam o metodzie kontynentalnej, bo całe życie, okazuje się, robiłam po heretycku😊 i dobrze było, póki nie wzięłam się za druty z żyłką. Człowiek uczy się do śmierci! Mam duży staż dziewiarski i nie jestem początkująca, choć też nie wielki fachowiec, ale robiłam swetry i w warkocze, i w ażury, i z dawnych gazetek PRL-owskich wzory, no coś tam umiem niby😅 Dagna bardzo Ci dziękuję za ten filmik❤
Dagna, hej! jestem początkująca i jak pewnie wiele z nas w podstawówce na technice robiłam szaliki :) kilka lat temu chwyciłam za szydełko, robiłam z yt topy, braletki... zaczęłam przygodę swetrową na całego - działam z we are knitters (bo kolory i super włóczki plus łatwe wzory), bardzo podstawowe ściegi - ściągacz, pończoszniczy, ryż... od razu się przerzuciłam na druty na żyłce, mimo, że działam tylko na płasko i zszywam ale nie mam z tym problemu, bo dzięki Tobie nauczyłam się jak to robić poprawnie. Mega się cieszę jak ładnie mi wyjdzie zmiana koloru (sweter w paski), jak schowam nitki tak, że nie widać, jak mam całkiem dobre naprężenie. Z Twojego filmiku na temat oczek lewych wyniosłam to, że moje lewe są takie jak "po staremu", a prawe są przez tylną nitkę, ale jest tak, jak mówiłaś - nie pracuję w okrążeniach, oczka pasują do siebie, więc jest okej. Jak skończę drugi rękaw swetra, to kolejny (na płasko) będę ćwiczyć już z tymi zalecanymi prawymi i lewymi, bo marzę, żeby pod koniec roku zrobić pierwszy raglan
Super film. Jakbym słuchała o sobie 😂. Jestem początkująca w temacie drutów. Szydełkiem śmigam bez problemów. Postanowiłam zrobić razem z Tobą letni top. İ poległam 🙈. Dopóki praca szła na okrągło było ok, ale potem po paru rzędach w tę i z powrotem zauważyłam, że moje oczka strasznie się różnią. Dół niby idealny (ale oczka idą jakby dziwnie w jedną stronę 😂), natomiast góra to porażka totalna. Oczka chyba zbyt luźne 🤔. Zrozumiałam, że szarpnęłam się trochę z motyką na słońce i najpierw jednak muszę poświęcić czas na właśnie takie blogi, aby zrozumieć swoje błędy. Dziękuję , że poświęcasz dla nas ( początkujących) swój czas❤
ปีที่แล้ว
Wcale nie porwałaś się z motyką na słońce. Takie małe błędy ucza nas doświadczenia. Następnym razem go nie popełnisz :)
Ciekawe, że też zaczęłam szukać informacji na ten temat. Mnie uczyła mama metodą wschodnią, ale im dalej w las to przekonałam się, że duża część wzorów, które mnie interesują wykorzystują metodę kontynentalną, co w pierwszej chwili wywoływało u mnie rozpacz. Niestety jako osoba mocno początkująca nie umiem jeszcze ogarnąć tematu przekręcania oczek dostosowanego do odpowiedniej metody zwłaszcza przy reglanach. Ale z Twoją pomocą poszłam na skróty i po prostu nauczyłam się nowej metody ;)
2 ปีที่แล้ว +1
Super! Jak tą opanujesz to później mieszanie tych dwóch metod będzie bardzo proste :)
Ja kiedyś zrobiłam cały easy sweter po czym stwierdziłam że coś mocno jest nie tak. Zrobiłam zdjęcie, wrzuciłam na któraś z grup na FB i czytam poradę- bo robisz metodą heretycką. Hmm o tym że wyszła mi herezja to widzę ale o co chodzi. Poczułam się jak po odpaleniu nawigacji, gdzieś w nowym miejscu, w srodku nocy i słyszę- kieruj się na północny wschód. Ale nic to, nie poddałam się, ktoś podesłał filmik i mam swój easy sweter....a teraz robię trzeci !!!
Dla mnie to też była zagwozdka, czemu są różne metody i techniki. Doznałam olśnienia jak obejrzałam szkołę robienia na drutach u Iwony Eriksson. Dopiero skumałam, że moje oczka były jakby ciaśniejsze, właśnie przez to przekręcanie oczek. W książkach dziewiarskich zawsze to było słabo tłumaczone, pochodzę z pokolenia które zaczynało sie uczyć z książek, a na rysunkach nie wiedziałam o co chodzi. Ciężko z rysunku i strzałek wydedukować jak tymi drutami trzeba kręcić. Znałam oczka prawe i lewe od babci, ale to były właśnie wschodnie. Najczęściej omijałam pierwsze 2 kroki, bo wydawało mi się że już je znam (oczka prawe i lewe), a potem wiele rzeczy mi nie wychodziło jeśli chodzi o ściegi, warkocze i inne tego typu... i kończyło się wieloma nieskończonymi skarpetkami bez 2giej do pary.
ปีที่แล้ว +1
Najważniejsze to dojśc do tego i później już łatwiej z tą świadomością oczek ;)
Metod jest wiecej niz 2 :P Te 2 obozy to z mojego doswiadczenia tylko pomiędzy NIEKTORYMI polskimi dziewiarkami (zwlaszcza tymi mlodszymi), ktore maja problem z tym, ze ktos cos moze inaczej, bo jak inaczej to zle (ten caly absurd pod tytulem "po heretycku"). Wsrod zagranicznych dziewiarek czegos takiego nie uswiadczylam, ludzie sa bardzo zaciekawieni innymi sposobami, zwlaszcza jesli dany sposob przerabiania oczek jest szybszy, nie meczy tak rak etc. Ja dziergam i wschodnim sposobem i kontynentalnym, i na plasko i na okraglo, azury czy warkocze, nie ma problemu, jesli zna sie obie metody i się wie jak i co trzeba zmienic w danym wzorze by go dopasować do metody, ktora sie w danym momencie przerabia :) Ostatnio jak mi sie bardzo nudzilo nauczylam sie przerabiania oczek lewych sposobem norweskim (Norwegian Purl). dość ciekawa metoda, ma taki swój niepowtarzalny "rytm" :D
No to musiało się Tobie bardzo nudzić 😄 właśnie sobie zerknęłam na tą metodę przerabiania oczek lewych, zresztą z Twojego komentarza się dowiedziałam że coś takiego istnieje 🤔😁
@@eva_ma_la2368 ja lubie sie uczyc nowych rzeczy :D i jak juz sie obcyka o co chodzi z tym Norwegian Purling to naprawde ta metoda ma niesamowity "rytm" (ja wiem, ze to moze brzmi dziwnie) ale trudno mi to wyjasnic jakos lepiej :D
Tez sprawdziłam o co chodzi :) Ciężko mi sobie wyobrazić, jak można tym sposobem dzierać szybko, ale to pewnie kwestia wprawy. W każdym razie dzięki, ponieważ widziałam ten sposób w kilku filmikach instruktarzowych z Dropsa, Pamiętam że zastanawiałam się wtedy co oni wyprawiają i jakim sposobem to działa. Teraz już wiem jak :)
Mam podobnie, też lubię poznawać ale to co mnie interesuje 😁 chciałam poznać dzierganie techniką filet na szydełku, na yutube czy też w całym internecie nie było sensownego jak dla mnie tłumaczenia, ale jakoś w końcu zaskoczyłam temat 😁 Różne są ścieżki do wiedzy 🌼
2 ปีที่แล้ว +1
Tak, właśnie o to mi chodziło, że gdy znamy obie metody, wiemy jak oczka wyglądają to spokojnie możemy się bawić ;)
Jak zaczynałam dziergać i robiłam pierwsze próbki to prosiłam moja siostrę żeby popatrzyła i mówiła co i jak. Zobaczyła jak przerabiam oczka i skomentowała "ty to po heretycku robisz" . Wtedy miałam takie >WTF?
Ja robię metodą wschodnią i nigdy nie mam przekręconych oczek. Więc chyba nie o ten problem tu chodzi. Natomiast jeśli robię na płasko, to może i oczka wschodnie będą problematyczne, ale ja na płasko nie robię :D Ktoś gdzieś mówił, że kontynentalne jest ważna w niektórych wzorach, ale lenistwo nie pozwala mi na oczka lewe kontynentalne.
2 ปีที่แล้ว
Właśnie w pracy na płasko oczka wschodnie nie powinny być problemem. Jeżeli przy pracy na okrągło pracujesz metodą wschodnią, to pytanie czy na pewno tak jest :)
Chciałam dodać tylko parę słów - moja babcia, jakieś sześćdziesiąt parę lat temu, uczyła mnie robić na drutach metodą wschodnią. Nie miałam żadnych problemów ze stosowaniem tej metody w ażurach i warkoczach (niektórzy uważają, że tą metodą nie da się robić ażurów i warkoczy). Dawało się nawet robić na okrągło - skarpetki na przykład robiło się na pięciu drutach, bo o drutach na żyłce wtedy jeszcze się nie słyszało. O innych metodach robienia na drutach dowiedziałam się dopiero w czasach internetu. No cóż, wypróbowałam obie metody, a nawet usiłowałam zrobić coś metodą angielską. Nadal jednak najczęściej robię metodą babciną. Przyznaję, że metoda kontynentalna jest dobra do robienia na okrągło i tam ją stosuję. Na płasko nie widzę różnicy, a lewe oczka wydają i się wygodniejsze przy stosowaniu metody babcinej :D
ปีที่แล้ว
To prawda, na płasko nie widać różnicy jednak warto pamiętać o tym kiedy mamy robókę robioną i na płasko i na okrągło :)
Boże 😂 nienawidzę metody kontynentalnej. Zawsze babcia mnie uczyła metodą wschodnia. Tylko wiedziałam że na okrągło sa te których nie lubie 😂 i przyszło mi robić sweter. Będę płakać z tymi kontynentalnymi prawnymi, ale w końcu go zrobię.
Znajoma starsza dziewiarka powiedziała mi że nikt w jej otoczeniu nie robil na drutach z żyłką bo były źle zrobione, wszystko się zahaczało i ogólnie nie warto było :D
Matko rozmaita! Nauczylam się podstaw drutowych w nastoletniości. Potem dłuuuuugo nie robilam. Teraz wracam i zupelnie nie rozumiem metody kontynentalnej. O ile prawe oczka ok o tyle lewe kontynentalne są dla mnie zagmatwane i nie wiem po co tak? I co to są przekręcone?
To nie jest tak, że są jakieś nowe i stare techniki, są po prostu techniki z innych zakątków świata, do których jeszcze niedawno nie były tak dostępne jak dzisiaj w dobie youtuba, ot cała filozofia
2 ปีที่แล้ว
Oczywiście masz rację, chodziło mi o polskie dziewiarki ;)
Mnie zastanawia jakie są korzyści z używania metody wschodniej. Bo znam tylko kontynentalna, a jak obserwuję osoby z "drugiego obozu", to wygląda że to znaczniej dłużej trwa i wymaga więcej ruchu rąk x)
IMO jest o wiele szybsza i mniej ruchu rąk niż w kontynentalnej, (przynajmniej w moim przypadku, nie wiem co inni tam od siebie dodają w kwestii ruchów :P) przy używaniu tej metody jedyny ruch jaki robię to prawa ręka operuje drutem by przeciągać oczka i tyle, lewa ręka służy to trzymania robótki i włóczki (żadnych dodatkowych ruchów czy cos). W metodzie kontynentalnej na przykład wiele osób używa palca lewej reki by sobie pomoc przy oczkach lewych :P Przy wschodniej metodzie jest łatwiejsze utrzymanie odpowiedniego naprężenia nitki (tension), patrzac na zdjecia gotowych robótek (szczegolnie. przy stockinette na plasko czy rzędach skróconych czy w przypadku sweterków jak Royal braid sweter autorstwa Dagny) widac, ze wiele osob w metodzie kontynentalnej scislej przerabia oczka prawe, a luźniej lewe i pranie i blokowanie nie zawsze jest w stanie to naprawić czy zamaskowac ^^ W każdym razie nie ma czegos takiego jak "uniwersalna" najlepsza metoda (i dobrze :P, bo roznorodnosc jest ważna i potrzebna). Kazdy niech przerabia sobie oczka jak mu/jej pasuje najlepiej, jak jest im łatwiej i przyjemniej :) Bo to jest najwazniejsze by "drutowanie" dawalo nam przyjemnosc i satysfakcje z tworzenia wloczkowych cudeniek :)
2 ปีที่แล้ว
Pamiętam, że jak przerabiałam oczka lewe metodą wschodnia to strasznie bolał mnie łokieć. Nie wiem jaki zamaszysty ruch musiałam wykonywać :D Ale kiedy przestawiłam się na kontynentalną to problem znikną. To prawda, że oczka lewe mają ten dodatkowy palec co to ma pomóc przy przerabianiu, ale tak naprawdę u mnie wygląda to "najdłużej" :D Są osoby, które jakoś inaczej tą nitkę trzymają i łatwiej im się przerabia ;)
@@Nachtmerrie77 Dokładnie tak! Liczy się efekt, a jaką metodą wykonany, to już sprawa wygody dziergaczki. Nie ma metod jedynie słusznych ani heretyckich - każda jest dobra, jeśli prowadzi do zamierzonego celu 😊
Problem z metodami i obozami tkwi generalnie w tym, że ludzie chcą wiedzieć JAK robić na drutach, JAK przerabiać oczka, a nie koncentrują na tym CO maja osiągnąć. Podchodza do tego podobnie jak do nauki jazdy, gdzie najpierw muszą nauczyć się jeżdzić a potem określaja gdzie dojechać. To jest kwestia metodologii nauczania i rzeczywiście, wiekszość będzie podazać takim schematem, że jak nauczą się ROBIC na drutach, to wtedy juz im wyjdzie co trzeba. A nie wychodzi, przecież robiłam dobrze tak jak mnie nauczyli, a nie wyszło. Ja jestem samoukiem, zanim wziełam się za druty i zaczełam uczyć tego JAK, uczyłam się anatomii dzianiny. Serio, wiem że to może głupio brzmieć, ale taki mam sposób podchodzenia do nowych rzeczy. Najpierw CO, potem JAK. Czyli odwrotnie niż pewnie wiekszość oczekuje od nauki dziergania. Teksty doświadczonych osób które juz wiedzą co i jak wynikaja własnie z tego, że być może dochodziły do kompletnej wiedzy stawiając inną rzecz za priorytet.
2 ปีที่แล้ว
Bardzo ciekawe podejście :) też jestem zdania, że najpierw podstawy a później reszta. Wtedy łatwiej wszystko ogarnąć :)
Podziwiam! Mnie anatomia dzianiny, właściwości itp. zainteresowaly dużo, dużo później. Na początku celem było tylko, żeby było ładnie. Nie znałam sie na własciwosciach naturalnych włókien, ignorant zupełny. No i dziergałam te swetry a akrylu😅 latami! A teraz machnę sobie kaszmirowy z kid silkiem, a co! Włóczka już czeka. I będzie prosty, jakiś Dagnowy sweterek, bo Dagna super nauczycielką jest! Należy się Pani w średnim wieku, nie sądzicie?
A ja przy okazji jestem ciekawa co stoi za metodą pracy z nitką i drutami, w której nitkę się ręką owija na drucie i dopiero drutem przeciąga. Po co to komu? :p ma to jakieś plusy?
2 ปีที่แล้ว
A to ciekawe. Podeślesz jakiś link aby zobaczyć o co chodzi ?
Tak na początku skojarzyłam ale nie byłam pewna o co kaman :)
2 ปีที่แล้ว
Jeżeli chodzi o metodę angielską, to zakłada ona inne trzymanie drutów. Czasami dla śmiechu dochodzę do wniosku, że to dla nich zostały stworzone druty proste :D
Tak tak, nie zdążyłam doprecyzować, chodzi mi o tę metodę trzymania drutów i nitki, bo jeśli chodzi o oczka to nic się nie zmienia. Ale dużo tutoriali zagranicznych jest nagranych właśnie tym zagadkowym trzymaniem i zastanawiam się czy są jakieś sensowne plusy tego trzymania? Bo nawet dla objaśniania oczek to nie jest jaśniejsze, bo się można pogubić co gdzie którędy idzie. No to po co po co co? 😂🙈
Metoda jakkolwiek by sie nie nazywala wskazuje sposob nabierania nitki, sposob w jaki nabieram ja na drut. Oczka lewe, prawe, przekrecone , narzuty, oczka razem,oczka brzegowe to jest calkowicie inny temat. Sama nazwa oczka przerecone wskazuje, ze cos musimy przekrecic, wiec zmusza nas do myslenia i uczenia sie. W opisach modeli dzianin mamy schematy i opisane znaczki tych oczek w roznych jezykach.. Pozdrawiam
11 หลายเดือนก่อน
Oczywiście. Ale tutaj mówimy o osobach poczatkuących. Ja kiedyś nią byłam i pamiętam te czasy ;)
Świetnie tłumaczysz! Serdecznie dziękuję 😊❤
Mnie uczyła robić na drutach nauczycielka w szkole podstawowej na przedmiocie technika. Z tym, że wtedy robiłyśmy na zajęciach jakieś bardzo proste i małe robótki. Moje dzierganie zakończyło się na zaliczeniu prac na lekcje. Do drutów wróciłam pod koniec 2020 roku, kiedy to zapragnęłam wydziergać dla siebie czapkę z włóczki o dobrym składzie. Wtedy też natrafiłam na filmiki Dagny. Zamówiłam druty z żyłką i włóczkę, no i odpaliłam filmik instruktażowy. Pamiętałam jak się przerabia oczka prawe i lewe, więc moje zdziwienie było duże, kiedy zobaczyłam, że prawe oczka przerabiam jak Dagna, ale lewe robię inną metodą. Okazało się, że w podstawówce nauczono mnie oczek prawych metodą kontynentalną, a lewych metodą wschodnią 😮 Teraz znam obie metody i żadna nie sprawia mi problemów, nie zauważyłam też, żeby któraś z nich była bardziej męcząca dla rąk, niż ta druga. Moja mama też po latach wróciła do dziergania, jednak mama dzierga tylko i wyłącznie metodą wschodnią, ponieważ tej metody nauczyły ją koleżanki. Kiedy mama pierwszy raz zobaczyła, jak dziergam, to powiedziała, że ja jakoś dziwnie przerabiam oczka 🤦♀I myślę, że to jest właśnie to, o czym wspomina Dagna: nasze babcie, mamy i ciocie dziergały głównie metodą wschodnią, więc gdyby to mama uczyła mnie dziergania, to też bym dziergała metodą wschodnią 🙂 Dobrze, że instruktażu na czapkę poszukałam na TH-cam i szczęście w nie nieszczęściu mylnie nauczono mnie oczek prawych kontynentalnych, a lewych wschodnich, ponieważ już na samym początku mojej drogi z drutami zorientowałam się, że są 2 metody przerabiania oczek 🙂
Jak się cieszę że trafiłam na ten kanał. W końcu ktoś to wytłumaczył tak po ludzku !!! Wielkie dzięki. Osobiście całe życie robiłam metodą wschodnią. Nawet nie wiedziała że można inaczej. Gdy pojawiły się dzieci zapragnęłam robić im słodziuchne sweterki. Poległam już na początku przy przerabianiu oczek reglanowych. Nie potrafiłam tego pojąć a Pani Jola z YT nie wiedziała o co mi chodzi. Jakiś czas temu trafiłam na Jolę Szymańską YT i jej sweter w cytrynki. Mówiła że nauczyła się w pół roku. Marzenia ożyły. Pomyślałam pal licho , przemęczę te lewe oczka kontynentalne i nauczę się od nowa inną techniką. Teraz przynajmniej wiem po co.
Ooo, jak miło, mnie też Jola Szymańska zachęciła, jako dziecko robiłam metodą wschodnią,
weszłam na YT, zaczęłam szukać technik by sobie przypomnieć i od razu spodobała mi się metoda kontynentalna
Brawo. Trochę mi rozjaśniałaś mi sytuację. Uczyły mnie 2 babcie. Jedna robiła metoda 1, druga metodą 2 i obie mi pomieszały w głowie. Mam różne druty, włóczki i nadal czuję się zielona i boję się zacząć robić na drutach, chociaż bardzo bym chciała ☹️ brakuje mi filmów takich jak krowie na rowie dla takich opornych jak ja 😂
Dagna, wielkie brawa za ogarnięcie tematu. Masz absolutną rację, wiele osób się zniechęca. Mnie uczyła ciocia metodą wschodnią i wszystko było fajnie dopóki nie zaczęłam dziergać z tutoriali na youtube. Stało się dokładnie to o czym mówisz, przekręcone oczka i nie wiadomo o co chodzi przecież robię dobrze…. Ja rzuciłam w kąt druty i powiedziałam nigdy więcej. Uratował mnie świetny wzór, który jednak zmotywował mnie aby ogarnąć mocniej temat. 2 dni oglądałam poradniki i szukałam wyjaśnień. Teraz to banał, ale na początku wszystko mi się mieszało. Więc trzymam kciuki, że ty to dobrze pokarzesz.
Dziękuję Dagna za słowa wsparcia dla początkujących. Na minionym Woolfashion kupiłam druty. Tam usłyszałam o metodzie kontynentalnej i wschodniej. Moją naukę zaczynam od zdobycia wiedzy teoretycznej. Trzymaj za mnie kciuki. Pozdrawiam.
Trzymam kciuki :*
Dziekuję... właśnie się dowiedziałam, że przerabiałam oczka metodą wschodnią. Lecę do część drugiej❤️
Trafiłam dziś na ten film i dziękuję! Dziergam niecałe pół roku, póki co u mnie metoda wschodnia ale będę uczyć się kontynentalnej 😊
Jak ja żałuję że nie widziałam tego filmiku rok temu 🤗 wielkie brawa za podejście do tego tematu. Ja uczyłam się z filmików WeAreKnitters i długo robiłam tak że nitkę obracałam ręką ale potem zobaczyłam jakieś tutoriale norweskie i teraz nitka leży na placu tak jak u nich 🤗😉🤗 dla mnie ta technika heretycka była trudna na początku i gdybym miała pracować tylko według niej to podejrzewam że zarzucilabym druty bardzo szybko. Nawet nie myślę żeby jej spróbować bo dobrze się czuje w tej kontynentalnej technice.
To o mnie! Właśnie robiąc easysweter zobaczyłam, że mogłoby być lepiej :D Dziergam prawie od 40 lat i wszystko nagle stanęło na głowie :) Ale nauczę się, bo bardzo nie lubię zszywać swetrów :p Bardzo nie lubię. Dziękuję za ten film i nie tylko ten!
Pojęcia nie miałam że są jakieś metody. Teraz już wiem co powodowało moją frustrację😊
Ja przez szereg lat w ogóle nie wiedziałam, że są jakieś dwie metody :) Na drutach nauczyła mnie babcia, która robiła dla nas praktycznie wszystko, gdy byliśmy mali, a w sklepach niewiele było. Miałam jakieś 7 lat kiedy uczyłam się robić na drutach. Potem przez wiele lat zostawiłam to zajęcie, aż tu nagle okazuje się, że wracając do tematu w sumie to nic nie wiem :) Teraz z Pani filmików uczę się bardzo dużo i ogarniam przede wszystkim metodę kontynentalną. Najtrudniejsze póki co są oczka lewe, bo wychodzą mi jakiej takie „rozlazłe”, ale trening czyni mistrza :)
Dokładnie! Trzeba trenować :)
Święta prawda 👍🏻robię na drutach od ponad 38 lat i na nowo zaczęłam uczyć się od ubiegłego roku z Twoich lekcji. Ale najpierw zrobiłam dwa sweterki reglanowe oczywiście źle „ No bo co , ja nie potrafię, przecież to takie proste 🤦♀️🤦♀️ „ dziękuje Ci za to przekazujesz ta wiedzę i że zawsze można wrócić ❤
Bardzo się cieszę! Naprawdę bardzo mi miło :*
Czytasz mi w myślach! Właśnie ostatnio szukałam informacji na ten temat 😄 czekam na kolejny filmik 😍
Myślę, że w poniedziałek się pojawi :)
Podobno w Polsce jest największe zamieszanie, jeżeli chodzi o metody, a wynika to z tego, że Polska była pod zaborami i np. w Wielkopolsce kobiety uczyły się dziergać metodą kontynentalną, która przyszła z Prus. Ja nauczyłam się od babci metody wschodniej i nawet po powrocie do dziergania długo nie zorientowałam się, że są dwie metody, bo robiłam proste projekty na płasko. Potem uznałam, że już jestem gotowa na swetry. Odpaliłam You Tube, tutoriale i wtedy się zaczęło :D Głowa mi wybuchła: co tu się dzieje??? Długo próbowałam być wierna babcinej tradycji dziergania, ale złamała mnie brioszka na okrągło :D Nauczyłam się oczek prawych i lewych od Konturka i dzisiaj już nie mam z tym żadnego problemu. Ona robi genialnie proste oczka lewe :) Najważniejsze jest świadome dzierganie, żeby wiedzieć, co to się w ogóle dzieje na tych drutach. Dzięki za film :)
O tak! Niektórym fajnie się ta nitka z przodu układa. ja chyba za szeroko pracuje i zawsze układa się z tyłu :D No cóż :*
Dagna mam 56 lat cały czas chciałam nauczyć się robienia skarpetek.Trafilam na ten kanał i do dzieła ,moje zaskoczenie po robieniu ściągacza,co Jest? W ściągaczu na okrągło skręcają mi się oczka.Dodam że nigdy na okrągło nie robiłam ale teraz już wiem dlaczego mi tak wychodzi ciekawe czy wytrwam z tymi skarpetkami.
Mnie uczyła mama metodą wschodnią. I wszystko było w porządku dopóki nie zaczęłam wprowadzać wzorów ażurowych z gazetek robótkowych - przeważnie polskich edycji wydawnictw niemieckich. Bo nijak nie chciały mi się te oczka przerabiane razem układać tak ładnie jak na zdjęciu. Zawsze te ze skłonem w lewo wychodziły dobrze, a te w prawo były jakieś takie bez wyrazu. Winę zrzucałam na złe tłumaczenie 😄i kombinowałam po swojemu dopóty, dopóki nie osiągnęłam poprawnego rezultatu. O tym, że Niemki przerabiają oczka inną metodą dowiedziałam się dopiero, kiedy wynaleziono Youtuba 😁😄 no i wtedy wszystko stało się jasne 😃
Jestem w szoku, babcia nauczyła mnie dziergać jakieś 25 lat temu może więcej… moje robótki zawsze wyglądały inaczej, myślałam że to przez to że jestem leworęczna a dziergam jak osoba praworęczna. Kupiłam Twój wzór na sukienkę i postanowiłam zerknąć na Twój kanał- myślałam że nauczę się czegoś nowego, nie wiem dlaczego ale postanowiłam zerknąć na podstawy i proszę teraz już wiem co było nie tak! Dziękuję ❤
Bardzo sie cieszę, że mogłam pomóc :*
Bardzo dziękuję za ten filmik. Obejrzałam go niestety po swoich dwóch pierwszych swetrach raglanem na okrągło. Oba swetery są calutkie zrobione oczkami przękręconymi😅 I nawet o tym nie wiedziałam, choć widziałam, że jest inaczej niż robione na płasko. Doszłam do wniosku, że tak musi być, bo jest robione na okrągło. Tak sobie wytłumaczyłam, ha, ha! Poszłam dumna do koleżanki w tym sweterku, a ona " o! masz wszędzie oczka poprzekręcane!?"
A to własnie dlatego, ze nic nie wiedziałam o metodzie kontynentalnej, bo całe życie, okazuje się, robiłam po heretycku😊 i dobrze było, póki nie wzięłam się za druty z żyłką. Człowiek uczy się do śmierci! Mam duży staż dziewiarski i nie jestem początkująca, choć też nie wielki fachowiec, ale robiłam swetry i w warkocze, i w ażury, i z dawnych gazetek PRL-owskich wzory, no coś tam umiem niby😅 Dagna bardzo Ci dziękuję za ten filmik❤
Bardzo się cieszę, że mogłam pomóc :*
Aaaaaa jaki piękny sweter! 😉😍❤️
Dziękuję bardzo ;) Wzór na niego będzie dostępny niebawem :*
Dagna, hej! jestem początkująca i jak pewnie wiele z nas w podstawówce na technice robiłam szaliki :) kilka lat temu chwyciłam za szydełko, robiłam z yt topy, braletki... zaczęłam przygodę swetrową na całego - działam z we are knitters (bo kolory i super włóczki plus łatwe wzory), bardzo podstawowe ściegi - ściągacz, pończoszniczy, ryż... od razu się przerzuciłam na druty na żyłce, mimo, że działam tylko na płasko i zszywam ale nie mam z tym problemu, bo dzięki Tobie nauczyłam się jak to robić poprawnie. Mega się cieszę jak ładnie mi wyjdzie zmiana koloru (sweter w paski), jak schowam nitki tak, że nie widać, jak mam całkiem dobre naprężenie. Z Twojego filmiku na temat oczek lewych wyniosłam to, że moje lewe są takie jak "po staremu", a prawe są przez tylną nitkę, ale jest tak, jak mówiłaś - nie pracuję w okrążeniach, oczka pasują do siebie, więc jest okej. Jak skończę drugi rękaw swetra, to kolejny (na płasko) będę ćwiczyć już z tymi zalecanymi prawymi i lewymi, bo marzę, żeby pod koniec roku zrobić pierwszy raglan
do mojego monologu muszę dodać jeszcze jedną rzecz - jestem leworęczna, więc przetwarzanie treści wizualnych mam na levelu hard :D
hej :) Ja też jestem leworęczna, ale druty opanowałam jako praworęczna :D
Podobno trzymanie lusterka pomaga :)
Super film. Jakbym słuchała o sobie 😂. Jestem początkująca w temacie drutów. Szydełkiem śmigam bez problemów. Postanowiłam zrobić razem z Tobą letni top. İ poległam 🙈. Dopóki praca szła na okrągło było ok, ale potem po paru rzędach w tę i z powrotem zauważyłam, że moje oczka strasznie się różnią. Dół niby idealny (ale oczka idą jakby dziwnie w jedną stronę 😂), natomiast góra to porażka totalna. Oczka chyba zbyt luźne 🤔. Zrozumiałam, że szarpnęłam się trochę z motyką na słońce i najpierw jednak muszę poświęcić czas na właśnie takie blogi, aby zrozumieć swoje błędy. Dziękuję , że poświęcasz dla nas ( początkujących) swój czas❤
Wcale nie porwałaś się z motyką na słońce. Takie małe błędy ucza nas doświadczenia. Następnym razem go nie popełnisz :)
Ciekawe, że też zaczęłam szukać informacji na ten temat. Mnie uczyła mama metodą wschodnią, ale im dalej w las to przekonałam się, że duża część wzorów, które mnie interesują wykorzystują metodę kontynentalną, co w pierwszej chwili wywoływało u mnie rozpacz. Niestety jako osoba mocno początkująca nie umiem jeszcze ogarnąć tematu przekręcania oczek dostosowanego do odpowiedniej metody zwłaszcza przy reglanach. Ale z Twoją pomocą poszłam na skróty i po prostu nauczyłam się nowej metody ;)
Super! Jak tą opanujesz to później mieszanie tych dwóch metod będzie bardzo proste :)
Ja kiedyś zrobiłam cały easy sweter po czym stwierdziłam że coś mocno jest nie tak. Zrobiłam zdjęcie, wrzuciłam na któraś z grup na FB i czytam poradę- bo robisz metodą heretycką. Hmm o tym że wyszła mi herezja to widzę ale o co chodzi. Poczułam się jak po odpaleniu nawigacji, gdzieś w nowym miejscu, w srodku nocy i słyszę- kieruj się na północny wschód. Ale nic to, nie poddałam się, ktoś podesłał filmik i mam swój easy sweter....a teraz robię trzeci !!!
Dla mnie to też była zagwozdka, czemu są różne metody i techniki. Doznałam olśnienia jak obejrzałam szkołę robienia na drutach u Iwony Eriksson. Dopiero skumałam, że moje oczka były jakby ciaśniejsze, właśnie przez to przekręcanie oczek. W książkach dziewiarskich zawsze to było słabo tłumaczone, pochodzę z pokolenia które zaczynało sie uczyć z książek, a na rysunkach nie wiedziałam o co chodzi. Ciężko z rysunku i strzałek wydedukować jak tymi drutami trzeba kręcić. Znałam oczka prawe i lewe od babci, ale to były właśnie wschodnie. Najczęściej omijałam pierwsze 2 kroki, bo wydawało mi się że już je znam (oczka prawe i lewe), a potem wiele rzeczy mi nie wychodziło jeśli chodzi o ściegi, warkocze i inne tego typu... i kończyło się wieloma nieskończonymi skarpetkami bez 2giej do pary.
Najważniejsze to dojśc do tego i później już łatwiej z tą świadomością oczek ;)
Metod jest wiecej niz 2 :P Te 2 obozy to z mojego doswiadczenia tylko pomiędzy NIEKTORYMI polskimi dziewiarkami (zwlaszcza tymi mlodszymi), ktore maja problem z tym, ze ktos cos moze inaczej, bo jak inaczej to zle (ten caly absurd pod tytulem "po heretycku"). Wsrod zagranicznych dziewiarek czegos takiego nie uswiadczylam, ludzie sa bardzo zaciekawieni innymi sposobami, zwlaszcza jesli dany sposob przerabiania oczek jest szybszy, nie meczy tak rak etc. Ja dziergam i wschodnim sposobem i kontynentalnym, i na plasko i na okraglo, azury czy warkocze, nie ma problemu, jesli zna sie obie metody i się wie jak i co trzeba zmienic w danym wzorze by go dopasować do metody, ktora sie w danym momencie przerabia :) Ostatnio jak mi sie bardzo nudzilo nauczylam sie przerabiania oczek lewych sposobem norweskim (Norwegian Purl). dość ciekawa metoda, ma taki swój niepowtarzalny "rytm" :D
No to musiało się Tobie bardzo nudzić 😄 właśnie sobie zerknęłam na tą metodę przerabiania oczek lewych, zresztą z Twojego komentarza się dowiedziałam że coś takiego istnieje 🤔😁
@@eva_ma_la2368 ja lubie sie uczyc nowych rzeczy :D i jak juz sie obcyka o co chodzi z tym Norwegian Purling to naprawde ta metoda ma niesamowity "rytm" (ja wiem, ze to moze brzmi dziwnie) ale trudno mi to wyjasnic jakos lepiej :D
Tez sprawdziłam o co chodzi :) Ciężko mi sobie wyobrazić, jak można tym sposobem dzierać szybko, ale to pewnie kwestia wprawy. W każdym razie dzięki, ponieważ widziałam ten sposób w kilku filmikach instruktarzowych z Dropsa, Pamiętam że zastanawiałam się wtedy co oni wyprawiają i jakim sposobem to działa. Teraz już wiem jak :)
Mam podobnie, też lubię poznawać ale to co mnie interesuje 😁 chciałam poznać dzierganie techniką filet na szydełku, na yutube czy też w całym internecie nie było sensownego jak dla mnie tłumaczenia, ale jakoś w końcu zaskoczyłam temat 😁 Różne są ścieżki do wiedzy 🌼
Tak, właśnie o to mi chodziło, że gdy znamy obie metody, wiemy jak oczka wyglądają to spokojnie możemy się bawić ;)
Jak zaczynałam dziergać i robiłam pierwsze próbki to prosiłam moja siostrę żeby popatrzyła i mówiła co i jak. Zobaczyła jak przerabiam oczka i skomentowała "ty to po heretycku robisz" . Wtedy miałam takie >WTF?
Ja robię metodą wschodnią i nigdy nie mam przekręconych oczek. Więc chyba nie o ten problem tu chodzi. Natomiast jeśli robię na płasko, to może i oczka wschodnie będą problematyczne, ale ja na płasko nie robię :D Ktoś gdzieś mówił, że kontynentalne jest ważna w niektórych wzorach, ale lenistwo nie pozwala mi na oczka lewe kontynentalne.
Właśnie w pracy na płasko oczka wschodnie nie powinny być problemem.
Jeżeli przy pracy na okrągło pracujesz metodą wschodnią, to pytanie czy na pewno tak jest :)
Chciałam dodać tylko parę słów - moja babcia, jakieś sześćdziesiąt parę lat temu, uczyła mnie robić na drutach metodą wschodnią. Nie miałam żadnych problemów ze stosowaniem tej metody w ażurach i warkoczach (niektórzy uważają, że tą metodą nie da się robić ażurów i warkoczy). Dawało się nawet robić na okrągło - skarpetki na przykład robiło się na pięciu drutach, bo o drutach na żyłce wtedy jeszcze się nie słyszało. O innych metodach robienia na drutach dowiedziałam się dopiero w czasach internetu. No cóż, wypróbowałam obie metody, a nawet usiłowałam zrobić coś metodą angielską. Nadal jednak najczęściej robię metodą babciną. Przyznaję, że metoda kontynentalna jest dobra do robienia na okrągło i tam ją stosuję. Na płasko nie widzę różnicy, a lewe oczka wydają i się wygodniejsze przy stosowaniu metody babcinej :D
To prawda, na płasko nie widać różnicy jednak warto pamiętać o tym kiedy mamy robókę robioną i na płasko i na okrągło :)
Boże 😂 nienawidzę metody kontynentalnej. Zawsze babcia mnie uczyła metodą wschodnia. Tylko wiedziałam że na okrągło sa te których nie lubie 😂 i przyszło mi robić sweter. Będę płakać z tymi kontynentalnymi prawnymi, ale w końcu go zrobię.
Moim zdaniem prostsze są kontynentalne ;)
Znajoma starsza dziewiarka powiedziała mi że nikt w jej otoczeniu nie robil na drutach z żyłką bo były źle zrobione, wszystko się zahaczało i ogólnie nie warto było :D
Moimi babciami i ciociami są kobietki z yutube, bardzo dużo się od nich nauczyłam i nadal uczę i pewnie już mi tak zostanie 😁 Dziękuję 🌼
Matko rozmaita! Nauczylam się podstaw drutowych w nastoletniości. Potem dłuuuuugo nie robilam. Teraz wracam i zupelnie nie rozumiem metody kontynentalnej. O ile prawe oczka ok o tyle lewe kontynentalne są dla mnie zagmatwane i nie wiem po co tak? I co to są przekręcone?
Sprawdz vlog 39 cz 2. :)
To nie jest tak, że są jakieś nowe i stare techniki, są po prostu techniki z innych zakątków świata, do których jeszcze niedawno nie były tak dostępne jak dzisiaj w dobie youtuba, ot cała filozofia
Oczywiście masz rację, chodziło mi o polskie dziewiarki ;)
Mnie zastanawia jakie są korzyści z używania metody wschodniej. Bo znam tylko kontynentalna, a jak obserwuję osoby z "drugiego obozu", to wygląda że to znaczniej dłużej trwa i wymaga więcej ruchu rąk x)
Mnie metodą wschodnią robi się znacznie łatwiej, zwłaszcza oczka lewe.
IMO jest o wiele szybsza i mniej ruchu rąk niż w kontynentalnej, (przynajmniej w moim przypadku, nie wiem co inni tam od siebie dodają w kwestii ruchów :P) przy używaniu tej metody jedyny ruch jaki robię to prawa ręka operuje drutem by przeciągać oczka i tyle, lewa ręka służy to trzymania robótki i włóczki (żadnych dodatkowych ruchów czy cos). W metodzie kontynentalnej na przykład wiele osób używa palca lewej reki by sobie pomoc przy oczkach lewych :P Przy wschodniej metodzie jest łatwiejsze utrzymanie odpowiedniego naprężenia nitki (tension), patrzac na zdjecia gotowych robótek (szczegolnie. przy stockinette na plasko czy rzędach skróconych czy w przypadku sweterków jak Royal braid sweter autorstwa Dagny) widac, ze wiele osob w metodzie kontynentalnej scislej przerabia oczka prawe, a luźniej lewe i pranie i blokowanie nie zawsze jest w stanie to naprawić czy zamaskowac ^^
W każdym razie nie ma czegos takiego jak "uniwersalna" najlepsza metoda (i dobrze :P, bo roznorodnosc jest ważna i potrzebna). Kazdy niech przerabia sobie oczka jak mu/jej pasuje najlepiej, jak jest im łatwiej i przyjemniej :) Bo to jest najwazniejsze by "drutowanie" dawalo nam przyjemnosc i satysfakcje z tworzenia wloczkowych cudeniek :)
Pamiętam, że jak przerabiałam oczka lewe metodą wschodnia to strasznie bolał mnie łokieć. Nie wiem jaki zamaszysty ruch musiałam wykonywać :D Ale kiedy przestawiłam się na kontynentalną to problem znikną. To prawda, że oczka lewe mają ten dodatkowy palec co to ma pomóc przy przerabianiu, ale tak naprawdę u mnie wygląda to "najdłużej" :D Są osoby, które jakoś inaczej tą nitkę trzymają i łatwiej im się przerabia ;)
@@Nachtmerrie77 świetny komentarz, zgadzam się w 100%!
@@Nachtmerrie77 Dokładnie tak! Liczy się efekt, a jaką metodą wykonany, to już sprawa wygody dziergaczki. Nie ma metod jedynie słusznych ani heretyckich - każda jest dobra, jeśli prowadzi do zamierzonego celu 😊
❤
Problem z metodami i obozami tkwi generalnie w tym, że ludzie chcą wiedzieć JAK robić na drutach, JAK przerabiać oczka, a nie koncentrują na tym CO maja osiągnąć. Podchodza do tego podobnie jak do nauki jazdy, gdzie najpierw muszą nauczyć się jeżdzić a potem określaja gdzie dojechać. To jest kwestia metodologii nauczania i rzeczywiście, wiekszość będzie podazać takim schematem, że jak nauczą się ROBIC na drutach, to wtedy juz im wyjdzie co trzeba. A nie wychodzi, przecież robiłam dobrze tak jak mnie nauczyli, a nie wyszło. Ja jestem samoukiem, zanim wziełam się za druty i zaczełam uczyć tego JAK, uczyłam się anatomii dzianiny. Serio, wiem że to może głupio brzmieć, ale taki mam sposób podchodzenia do nowych rzeczy. Najpierw CO, potem JAK. Czyli odwrotnie niż pewnie wiekszość oczekuje od nauki dziergania. Teksty doświadczonych osób które juz wiedzą co i jak wynikaja własnie z tego, że być może dochodziły do kompletnej wiedzy stawiając inną rzecz za priorytet.
Bardzo ciekawe podejście :) też jestem zdania, że najpierw podstawy a później reszta. Wtedy łatwiej wszystko ogarnąć :)
Podziwiam! Mnie anatomia dzianiny, właściwości itp. zainteresowaly dużo, dużo później. Na początku celem było tylko, żeby było ładnie. Nie znałam sie na własciwosciach naturalnych włókien, ignorant zupełny. No i dziergałam te swetry a akrylu😅 latami! A teraz machnę sobie kaszmirowy z kid silkiem, a co! Włóczka już czeka. I będzie prosty, jakiś Dagnowy sweterek, bo Dagna super nauczycielką jest! Należy się Pani w średnim wieku, nie sądzicie?
A ja przy okazji jestem ciekawa co stoi za metodą pracy z nitką i drutami, w której nitkę się ręką owija na drucie i dopiero drutem przeciąga. Po co to komu? :p ma to jakieś plusy?
A to ciekawe. Podeślesz jakiś link aby zobaczyć o co chodzi ?
@ chyba o metode English style knitting chodzi
Tak na początku skojarzyłam ale nie byłam pewna o co kaman :)
Jeżeli chodzi o metodę angielską, to zakłada ona inne trzymanie drutów. Czasami dla śmiechu dochodzę do wniosku, że to dla nich zostały stworzone druty proste :D
Tak tak, nie zdążyłam doprecyzować, chodzi mi o tę metodę trzymania drutów i nitki, bo jeśli chodzi o oczka to nic się nie zmienia. Ale dużo tutoriali zagranicznych jest nagranych właśnie tym zagadkowym trzymaniem i zastanawiam się czy są jakieś sensowne plusy tego trzymania? Bo nawet dla objaśniania oczek to nie jest jaśniejsze, bo się można pogubić co gdzie którędy idzie. No to po co po co co? 😂🙈
Metoda jakkolwiek by sie nie nazywala wskazuje sposob nabierania nitki, sposob w jaki nabieram ja na drut. Oczka lewe, prawe, przekrecone , narzuty, oczka razem,oczka brzegowe to jest calkowicie inny temat. Sama nazwa oczka przerecone wskazuje, ze cos musimy przekrecic, wiec zmusza nas do myslenia i uczenia sie. W opisach modeli dzianin mamy schematy i opisane znaczki tych oczek w roznych jezykach.. Pozdrawiam
Oczywiście. Ale tutaj mówimy o osobach poczatkuących. Ja kiedyś nią byłam i pamiętam te czasy ;)