Ojcze przepieknie DOKLADNIE, WNIKLIWIE TLUMACZYSZ A MNIE TWOJA MOWA WRECZ NAWRACA. JESTES Z DARAMI I WSPANIALE POSLUGUJESZ I UZYWASZ TE DARY. CHWALA PANU JEZUSOWI. 👼👼👼👼👼👍👍👍👍👍👍👍👏👏👏👏👏👏
O Remi wysłuchałam dwa razy niezapomne mojej reakcji kiedy pierwszy raz poszlam na msze uzdrowieniowa t myslalam ze ci ludzie chyba sie czegos napili stalam sztywna jak kolek, kiedy wrocilam do domu cala noc niespalam do piero słuchajac ojca zrozumialam dzialanie Ducha Swietego
Chrzest w Duchu Świętym Podstawową doktryną wszystkich charyzmatyków jest nauka o chrzcie w Duchu Świętym. Na jednej ze stron charyzmatycznego zboru czytamy takie Słowa: „Chrzest w Duchu Świętym jest oddzielnym doświadczeniem od zbawienia i chrztu w wodzie. Jego zewnętrznym przejawem jest mówienie innymi językami. Uzdrowienie jest częścią zbawienia. To dar od Boga dla każdego wierzącego” (wytłuszczenie moje: KK). Z powyższego jasno wynika, że rzeczą oczywistą w społeczności charyzmatycznej jest fakt, iż osoba po przyjęciu zbawienia po bliżej nieokreślonym czasie powinna dostąpić specjalnej modlitwy z nałożeniem rąk. Modlitwa ta jest narzędziem do otrzymania chrztu w Duchu oraz daru języków jako dowodu, że Duch Święty zamieszkał już tę osobę. Zestawiając tę naukę z nauczaniem Pisma Świętego na temat zbawienia człowieka oraz bycia przez Boga uczynionym świątynią Bożą, widzimy, jakim poważnym kłamstwem jest charyzmatyczne nauczanie na ten bardzo podstawowy temat, dotykający zbawienia człowieka. Wy jednak nie żyjecie według ciała, lecz według Ducha, jeśli tylko Duch Boży w was mieszka. Jeżeli zaś kto nie ma Ducha Chrystusowego, ten do Niego nie należy. Jeżeli natomiast Chrystus w was mieszka, ciało wprawdzie podlega śmierci ze względu na [skutki] grzechu, duch jednak posiada życie na skutek usprawiedliwienia. A jeżeli mieszka w was Duch Tego, który Jezusa wskrzesił z martwych, to Ten, co wskrzesił Chrystusa z martwych, przywróci do życia wasze śmiertelne ciała mocą mieszkającego w was swego Ducha. - Rzymian 8:9-11, BT. Czyli Pismo naucza, że nie można być chrześcijaninem bez posiadania Ducha Świętego. Jeżeli On w nas nie mieszka, to nie jesteśmy w Duchu a w ciele, i jako tacy w ogóle nie jesteśmy chrześcijanami. Czym jest chrzest w Duchu Świętym? Zanurzeniem w Duchu, nowym narodzeniem. Jezus powiedział do Nikodema: ‘Jeśli nie narodzisz się na nowo, nie ujrzysz Królestwa Bożego’ (nawiązanie do Ew. Jana 3:3). Czyli narodzenie na nowo jest warunkiem zbawienia. W tym momencie zamieszkuje w nas Duch Święty, jest to moment, gdy stajemy się Nowym Stworzeniem oraz zaczynamy żyć w Duchu. Charyzmatycy pisząc i głosząc, że chrzest w Duchu Świętym jest oddzielnym doświadczeniem od zbawienia tragicznie się mylą. I jest to kłamstwo bardzo poważne. Mianowicie charyzmatycy wbrew Biblii nauczają, że przyjęcie Chrystusa nie zbawia, gdyż nie mamy chrztu w Duchu, a przecież Pismo naucza, że bez niego nie jesteśmy Nowym Stworzeniem! Mało tego, charyzmatycy wrzucają miliony chrześcijan do piekła, mówiąc, że przejawem chrztu w Duchu jest mówienie innymi językami! Czyli, jeżeli ktoś nie mówi innymi językami, to nie został ochrzczony w Duchu i nie jest zbawiony ani nowonarodzony, gdyż to idzie w parze. Charyzmatycy muszą odrzucić swoistą gnozę2 i syndrom ludzi szczególnych. Idąc dalej tym tokiem myślenia, pokuta,
Chrzest wg Mt 28,19 jest taki jak chrzest Jezusa: Janowy + zanurzenie w Duchu Świętym. Tak ochrzczony nie jest zanurzany w Duchu Świętym od nowa wiele razy, tylko Duch Święty dodaje mu mocy koniecznej do czegoś zrobienia jeśli ON uzna to za potrzebne. Katolicy bardzo skąpo korzystają z Jego mocy.
Jeden najważniejszy Charyzmat zdaje mi się by ponad wszystkimi innymi: aby Boga w Jezusie Chrystusie pokochać tak mocno, jak to jest dla istoty ludzkiej możliwe. A Jego Matkę, tak jak On Ją kocha. Bo co mi z uzdrawiania, co z proroctwa, co z nawracania innych ludzi... itd?! Co mi z tego? Nie, najpierw to: kochać Jezusa tak mocno, jak tylko to jest dla istoty ludzkiej w ogóle możliwe. A inne to On sam da... A jak nie da, to co? Czy w niebie, na ziemi albo w piekle, i co? Nic to, jeśli kocham! Kochać do szaleństwa, do opętania Duchem Jego Najświętszym, kochać do śmierci, żeby serce paliło się jak ogień. Być w Nim, a On we mnie. W jedności z Nim, jedność z Nim stanowić
przyjęcie Jezusa jako Zbawiciela nie zbawia, ponieważ nie mówimy jeszcze innymi językami, a to - jak insynuują charyzmatycy - oznacza, że nie zostaliśmy ochrzczeni w Duchu Świętym. Powołują się oni na chrzest w Duchu Świętym po nawróceniu podpierając się kilkoma fragmentami z Dziejów Apostolskich: A gdy nadszedł dzień Zielonych Świąt, byli wszyscy razem na jednym miejscu. I powstał nagle z nieba szum, jakby wiejącego gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, gdzie siedzieli. I ukazały się im języki jakby z ognia, które się rozdzieliły i usiadły na każdym z nich. I napełnieni zostali wszyscy Duchem Świętym, i zaczęli mówić innymi językami, tak jak im Duch poddawał. A przebywali w Jerozolimie Żydzi, mężowie nabożni, spośród wszystkich ludów, jakie są pod niebem; gdy więc powstał ten szum, zgromadził się tłum i zatrwożył się, bo każdy słyszał ich mówiących w swoim języku - Dzieje Apostolskie 2:1-6, BW. Szczególnym tekstem mającym wesprzeć zielonoświątkową teologię jest werset 4. Nauczają oni, że w początkowym momencie po nawróceniu otrzymujemy Ducha Świętego w ograniczonym zakresie, następnie później, w kolejnym przeżyciu wierzący otrzymuje Ducha w pełni, poprzez chrzest w Duchu Świętym. Przekonanie o otrzymaniu zbawienia w jednym czasie a w późniejszym ochrzczenia nazywane jest ,,nauką o następstwie”. Jedynie Księga Dziejów Apostolskich może z pozoru wspierać to nauczanie. Jednakże Pierwszy List do Koryntian 12:13 nie może zostać wykorzystany do wsparcia powyższej nauki, gdyż mówi on wyraźnie, że Duch chrzci każdego w ciało Chrystusa już w czasie doświadczenia zbawienia: bo też w jednym Duchu wszyscy zostaliśmy ochrzczeni w jedno ciało - czy to Żydzi, czy Grecy, czy to niewolnicy, czy wolni, i wszyscy zostaliśmy napojeni jednym Duchem (BW). Nigdzie nie znajdujemy dowodu na to, że chrzest jest warunkiem zbawienia. Nie wspomina się o takich dowodach chrztu, jak dar języków, nie wspomina się o potrzebie domagania się i pragnienia chrztu Duchem w bliżej nieokreślonym czasie po zbawieniu. Co więcej, charyzmatycy nie są w stanie dowieść pojęcia konsekwencji manifestacji i pragnienia chrztu Duchem na podstawie 1 Listu do Koryntian 14, ponieważ on milczy na ten temat. Na poparcie swej nauki mają tylko opisy Dziejów Apostolskich, lecz Ewangelie i Listy milczą na ten temat. Charyzmatycy mogą zaprzeczyć, i wspomnieć Ewangelię Jana 20:22: „A to rzekłszy, tchnął na nich i powiedział im: Weźmijcie Ducha Świętego (BW). Ten tekst nie mówi, że uczniowie przyjęli Ducha Świętego, żaden fragment Pisma tego faktu nie ukazuje. Po prostu napisano to, co powiedział Jezus: Weźmijcie Ducha Świętego. Była to gwarancja czy też obietnica tego, co wydarzy się w dzień Pięćdziesiątnicy. Osiem Dni po słowach Weźmijcie Ducha Świętego, Jezus przychodzi do uczniów ukrywających się w zamkniętym pokoju i powiada: Pokój wam. Jednak po tych ośmiu dniach uczniowie nigdzie nie poszli i niczego nie zamanifestowali w mocy Ducha.Nawet - jak się okazuje - Księga Dziejów Apostolskich nie wspiera charyzmatycznego nauczania o następstwie. O przyjęciu Ducha wspomina się w rozdziałach 2, 8, 10 i 19. W rozdziałach 2 i 8 pojawia się element następstwa, wierzący otrzymali Ducha po zbawieniu, w rozdziale 10 wierzący zostali ochrzczeni w Duchu w trakcie uwierzenia, również w rozdziale 19
zostali ochrzczeni zaraz po uwierzeniu. A Korneliusz rzekł: Przed czterema dniami około tej godziny, o dziewiątej, modliłem się w domu swoim, gdy nagle stanął przede mną mąż w lśniącym odzieniu i rzekł: Korneliuszu, wysłuchana została modlitwa twoja i jałmużny twoje zostały wspomniane przed Bogiem. Poślij przeto do Joppy i sprowadź Szymona, którego nazywają Piotrem; przebywa on w gościnie w domu Szymona, garbarza, nad morzem. Natychmiast więc posłałem po ciebie, a ty dobrze uczyniłeś, że przyszedłeś. A teraz jesteśmy wszyscy zgromadzeni przed Bogiem, aby wysłuchać tego wszystkiego, co ci Pan nakazał. Piotr zaś otworzył usta i rzekł: Teraz pojmuję naprawdę, że Bóg nie ma względu na osobę, lecz w każdym narodzie miły mu jest ten, kto się go boi i sprawiedliwie postępuje. Posłał On synom izraelskim Słowo, zwiastując dobrą nowinę o pokoju przez Jezusa Chrystusa; On to jest Panem wszystkich. Wy wiecie, co się działo po całej Judei, począwszy od Galilei, po chrzcie, który głosił Jan - o Jezusie z Nazaretu, jak Bóg namaścił go Duchem Świętym i mocą, jak chodził, czyniąc dobrze i uzdrawiając wszystkich opętanych przez diabła, bo Bóg był z nim. A my jesteśmy świadkami tego wszystkiego, co uczynił w ziemi żydowskiej i w Jerozolimie; jego to zabili, zawiesiwszy na drzewie. Ale Bóg wzbudził go trzeciego dnia i dozwolił mu się objawić. Nie całemu ludowi, lecz świadkom uprzednio wybranym przez Boga, nam, którzy z nim jedliśmy i piliśmy po jego zmartwychwstaniu. Przykazał nam też, abyśmy ludowi głosili i składali świadectwo, że On jest ustanowionym przez Boga sędzią żywych i umarłych. O nim to świadczą wszyscy prorocy, iż każdy, kto w niego wierzy, dostąpi odpuszczenia grzechów przez imię jego. A gdy Piotr jeszcze mówił te słowa, zstąpił Duch Święty na wszystkich słuchających tej mowy. I zdumieli się wierni pochodzenia żydowskiego, którzy z Piotrem przyszli, że i na pogan został wylany dar Ducha Świętego; słyszeli ich bowiem, jak mówili językami i wielbili Boga. Wtedy odezwał się Piotr: Czy może ktoś odmówić wody, aby ochrzcić tych, którzy otrzymali Ducha Świętego jak i my? I rozkazał ich ochrzcić w imię Jezusa Chrystusa. Wtedy uprosili go, aby pozostał u nich kilka dni. - Dzieje Apostolskie 10:30-48, BW. Tak więc nie można powiedzieć nawet na podstawie księgi Dziejów Apostolskich, że przeżycie chrztu w Duchu Świętym następuje jakiś czas po zbawieniu i jest normą dla chrześcijan. A jak ma się sprawa z językami? Wierzący mówili językami w Dziejach, rozdziały 2, 10 i 19. Nie mówi się o językach w rozdziale 8. A co mamy myśleć o potrzebie gorliwego dążenia do chrztu w Duchu Św.? Wierzący nie pragnęli go w rozdziale 2, nie oczekiwali w rozdziałach 8, 10 i 19. Jak widzimy, Dzieje Apostolskie w żaden sposób nie uwierzytelniają nauki zielonoświątkowej. Utrzymywanie, że księga Dziejów Apostolskich nadaje wzorzec otrzymywania Ducha Świętego, jest niezgodne z tą właśnie księgą. Podpieranie się przez charyzmatyków jej treścią w tym temacie, jest proste do obalenia. Księga Dziejów Apostolskich nie jest księgą dogmatyczną, jest ona opisem powstawania Kościoła, działania w tym czasie apostołów i proroków, daniem nam obiecanego Ducha Świętego. Dokonywało się to wydarzenie w tak różny sposób, że dogmatyzowanie go jest skazane na porażkę. To samo dotyczy języków w czasie chrztu. Żaden z tekstów nie mówi, że języki są normalnym przeżyciem każdego chrześcijanina. Nie wspomina się o nich w rozdziale 8, w Dziejach 2:4 nie ma mowy o tym, że każdy, kto uwierzył i został napełniony Duchem mówił językami. Jeśli coś ma być normatywne dla wszystkich, to musi też być udziałem wszystkich, a jak widzimy na przykładzie Dziejów Apostolskich, wcale tak nie jest. Nauczają oni również, że uzdrowienie jest częścią zbawienia. Tak więc, podchodząc do ich nauki konsekwentnie, to jak już mamy rzekomy dar języków, mamy również zagwarantowane uzdrowienie, a wiara potrzebna do tego uzdrowienia jest tożsama z wiarą konieczną do zbawienia. Chcąc być konsekwentnym trzeba przyjąć, że jeżeli jakaś osoba nie zostanie uzdrowiona, to nie jest
Zanurzanie człowieka w Duchu Świętym następowało poza (przed, w trakcie, po akcie) zanurzeniem w wodzie, które "jest prośbą do Boga o czyste sumienie". "Kto uwierzy i zostanie zanurzony będzie zbawiony". Wszędzie chrzest jest formą nawrócenia osoby, która sercem pojęła swój grzech i uznała potrzebę przyjęcia wybaczenia z łaski na podstawie Ofiary Jezusa. Nie pojmuję, jakim prawem miałbym uważać, że jakiekolwiek znaczenie dla zbawienia jednostki miałoby mieć chrzczenie niemowlęcia, które ani rozumu, ani wiary, ani żalu za grzech nie ma. Nie mam nic przeciwko takiej symbolicznej "zabawie" w chrzczenie niemowląt na podobieństwo obrzezania żydowskich niemowląt, ale to nie wypełnianie nakazu Jezusa tylko folklor! A folklor jest nieszkodliwy ale tylko do czasu, gdy zastępuje posłuszeństwo Panu, prawda? Żydzi myśleli, że obrzezanie działa "operatus operandi", a Jezus odrzucił ich uznając, że to nie ma ŻADNEGO znaczenia skoro wiary nie mieli. U nas, chrześcijan jest jeszcze gorzej, bo nam Jezus nawet religii nie pozostawił, pod której rytuałami moglibyśmy się ukryć jak Adam pod gałązkami figowca. Przecież apostołowie byli Żydami i praktykowali w Światyni w Jeruzalem, a potem nawracajac pogan nie nawracali ich na ich religię, a tylko odwracali od religii pogańskich. No więc, kochany ojcze Remigiuszu, czy my nie powinniśmy się ponownie ochrzcić jak uczniowie Janowi, których spotkał Paweł?
W teologii duchowości rozróżniamy dwa rodzaje daru języków. Pierwszy, najbardziej powszechny, to glosolalia - rodzaj modlitewnej wokalizy, która stanowi modlitwę bezpojęciową, spotykaną współcześnie w grupach modlitewnych Odnowy w Duchu Świętym. Drugi to tzw. ksenoglosja, będąca nadzwyczajnym darem Ducha Świętego, którego Bóg udziela nie tylko dla rozumienia nieznanych języków, ale do posługiwania się nimi w mowie i piśmie bez wcześniejszego ich studiowania. Duch Święty ofiarowuje go człowiekowi po to, aby przy jego pomocy mógł lepiej służyć innym w ich drodze do świętości.
"modlitwa bezpojęciowa"? Nie ma czegoś takiego w teologii, modlitwa zawsze karmi umysł człowieka, nie jest jakimś bezrozumnym bełkotaniem,które nietłumaczone może oznaczać wszystko łącznie z przeklinaniem. Polecam analizę teologiczną: th-cam.com/video/Lfn1FFM4U3o/w-d-xo.html
Tak nowe światło 7 sakramentów, gdzie jest w Biblii modlitwa do Ducha Świetego? Za mało znasz Biblię i nauczasz herezji. Poniżej o chrzcie w Duchu. Gdy piszę z charyzmatykami na temat daru języków, wszyscy strzelają 1 Kor.14,2 Bo kto językami mówi, nie dla ludzi mówi, lecz dla Boga; nikt go bowiem nie rozumie, a on w mocy Ducha rzeczy tajemne wygłasza. Ignorują fakt czym jest dar języków, a to mamy napisane w Dz.Ap. 2. Rozdział ten ukazuje jasno że dar ten przejawiał się w mowie innym zagranicznym językiem, był on skierowany nie dla chrześcijan a dla niewierzących. To widzimy w Dziejach oraz ap. Paweł pisze jednoznacznie: Przeto mówienie językami, to znak nie dla wierzących, ale dla niewierzących, a proroctwo nie dla niewierzących, ale dla wierzących. 1 Kor 14,22 Tak więc charyzmatycy mogą zapytać, czemu więc wers 2 nie może oznaczać że ja w jakiś tajemny sposób buduje się bełkocząc nieskładnie? Bądźmy szczerzy, języki jakimi posługują się charyzmatycy nie sa zadnym językiem , to zwykły bełkot. Werset 2 podaje dwie ważne prawdy na ten temat. Po pierwsze, słowo glossa oznaczające języki napisano w l. poj. gdy Paweł poza jednym wyjątkiem gdzie charakteryzuje dar pisze o językach w l.poj. zawsze nawiązuje do bełkotu. W 2 wersecie wypowiada się sarkastycznie do koryntian, gdyż oni zamiast używać daru jak należy, powrócili do dawnej swej praktyki ze światyń poganskich gdzie bełkot i wpadanie w trans miał przybliżac do boga Apolla. Była to bezbożna praktyka którą Paweł potępia a koryntianie ignorując nauke o darze języków zaczęli ją praktykować w zborze, identycznie jak dziś robią to charyzmatycy tłumaczac że belkocząc do siebie budują się i rzeczy tajemne wypowiadają. Robią dokładnie to co Paweł zabronił. Za tą interpretacją przemawia fakt że po drugie był to dar dla służby dla dobra niewierzących, na znak dla nich, nie dla wierzących. Tak wiec jak można wbrew słowom Pawła mówić że osobisty bełkot jest moim modlitewnym językiem? Jeżeli był on poganską praktyką i jego celem nie była słuzba dla wierzących, tym bardziej egoistyczna dla siebie samego. Ponadto, w Kor. 14 Paweł ukazuje jego prorockie przepowiedzenie w ks Izajasza 28,11. To jest klucz do zrozumienia języków. Napisano tam że Bóg przemówi do żydów w obcych językach. Bibliści nawiązują do przekazania proroctwa proroka do Hiskiasza 705-701 gdy on brał udział w pijackich ucztach i jego goście przedrzeźniali proroka. Prorok powiedział im że jak nie słuchaja gdy mówi słowo od Boga w jego języku, to w przyszłości Bóg przemówi do nich w jezyku poganskich najeżdźców. Rozdziały 28-31 mówią o stosunku proroka do poczynań króla który w tych latach chciał zbuntować sie Asyrii przy wsparciu Egiptu. Podobne proroctwa o sądzie nad Izraelem nie słuchającym Boga czytamy w Jeremiasza 5,13-15 czy 5 Mojż 28,45-49. Widzimy jasno że przemawianie w obcym języku było osądzeniem żydów. Bóg przemówił do nich wpierw ustami Babilonczyków w 586 r pne po słowach do Hiskiasza. Również Paweł wskazuje na to proroctwo w kontekscie daru języków jako sposobie osądzenia żydów którzy odrzucili Jezusa. Dlatego mógł w kor 13 napisac że dar ustanie, bo żydzi 2000lat temu zostali osądzeni. Dziś nie ma kogo sądzic bo dzisiejsi żydzi nie widzieli Jezusa i jego czynów. List do Koryntian 13 ukazuje że języki ustaną, zaprzestaną, jest to nie bez powodu podane inne słowo niż w temacie proroctw które będą bezuzyteczne, czy wiedza przestanie mieć znaczenie. O tych 2 darach napisano że będą aż do nastania doskonałości nie o językach. Dar jezyków był proroctwem dla Izraela i sądem nieposłuszenstwa. Król nie słuchał poroka mówiącego w jego języku to Bóg obiecał przemówić w obcych językcach co nastąpiło w trakcie najechania Babilonczyków na Jerozolime a później proroctwo spełniło sie w czasie powstawania koscioła, jako proroctwo drugiej referencji. W 13,8 podaje słowo pausontai, co oznacza zatrzymanie, nagłe zahamowanie. Inaczej niz o wiedzy i prorokowaniu gdzie słowo katargēthēsetai oznacza zużycie. Potwierdza to historia koscioła oraz dzisiejsza rzeczywistość jest zgodna z Pismem. Było to proroctwo które wykonało się na żydach 2000lat temu.
Gdzież więc jest powód do chluby? Został wykluczony. Przez jakie prawo? Uczynków? Nie, przez prawo wiary. Tak więc twierdzimy, że człowiek zostaje usprawiedliwiony przez wiarę, bez uczynków prawa. - List do Rzymian 3:19-28, UBG. Czytając ewangelię zawartą w całym Piśmie, nie wyczytujemy, by jakikolwiek uczynek był potrzebny, jakakolwiek ludzka sprawiedliwość konieczna, żeby zostać narodzonym z Ducha, nowym stworzeniem, usprawiedliwionym przez krew Jezusa. Przeciwnie, wszystko to jest tylko z łaski, tylko przez wiarę, jak potwierdzają to powyższe fragmenty Biblii. Gdy w pokucie ze złamanym sercem jako grzesznicy przychodzimy do Chrystusa, jako ta trzcina nie dołamana, wówczas On nas nie odrzuci, ani nie dołamie. Jako bankruci możemy liczyć tylko i wyłącznie na Boże miłosierdzie, na łaskę dającą nam nowe serca, nowego ducha, w Nim stajemy się świątynią Boga. Nie ma w tym żadnej naszej zasługi, dopełnienia czy dobrego uczynku. Tak więc, by zostać zbawionymi, nie jesteśmy uzależnieni od tajemniczej modlitwy. Czy naprawdę mamy w to wierzyć, że mimo naszej wiary w Jezusa przed taką specjalną modlitwą nie jesteśmy świątynią Boga, a po niej nagle jesteśmy? Ja takiej nauki nie wyczytuję w Biblii, nie czytam, że znakiem tego wydarzenia jest mowa w innych językach; szczerze mówiąc - w bełkocie, gdyż nie jest to żaden normalny język, godny tej nazwy. Chrzest w Duchu Świętym, czyli zanurzenie w Ducha, i zamieszkanie Jego w nas następuje po przyjęciu zbawienia pod krzyżem Jezusa - tam stajemy się nowym stworzeniem, świątynią, wszystko w tym momencie się dzieje, całe zbawienie. Reasumując, teologia ma to do siebie, że określone nauki prowadzą do określonych skutków, a tutaj skutkiem jest inna ewangelia, oparta nie na zaufaniu Chrystusowi, lecz na przeżyciu doświadczenia, które ponoć daje nam chrzest w Duchu. Charyzmatycy często mylą chrzest w Duchu Świętym z napełnieniem Duchem. Chrzest w Duchu jest momentem zamieszkania w nas Ducha Świętego, stajemy się nowym stworzeniem, świątynią Bożą. Jest to przeżycie jednorazowe jak przyjęcie zbawienia, obydwa dokonują się w tym samym momencie. Napełniamy się zaś Duchem codziennie, to napełnienie pomaga nam wydawać owoce i wykonywać wolę Bożą oraz umożliwia uświęcenie.
Naucza nas ktoś kto przyjął za swoje motto życiowe hasło "masz bana" i tym sposobem pozbywa się problemu odpowiedzi na niewygodne pytania maluczkich. Ojcze "Masz Bana ", czy znany jest ojcu fragment Pisma , „Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25,40) Tym oto sposobem Chrystus został zbanowany, bo ważniejszy jest ruch charyzmatyczny z Zielińskim na czele.
To jest piękne gdy zauważamy potrzebę charyzmatów by lepiej służyć Bogu i ludziom....! Wszystko jednak zależy od Relacji naszej z Bogiem i prosić Ducha Świętego Powiedziane jest :"proście a otrzymacie" i "kto będzie prosił w Imię Moje ten otrzyma" Z Radością Cię Błogosławię i Ducha w Górę!!!!🌹❤
Droga siostro, o darze języków decyduje Bóg przez swego ducha 1 Koryntian 12,11 Wszystko to zaś sprawia, jeden i ten sam duch, rozdzielając każdemu poszczególnie jak chce. Pozdrawiam Cię - Gerhard.
Dar języków odnotowywano bowiem i propagowano także w grupach radykalnie nieortodoksyjnych, których wiara w żaden sposób nie daje się pogodzić z tradycyjnym chrześcijaństwem w żadnej formie wyznaniowej: mowa tu w przedziwnej wspólnocie Shakers oraz o mormonach. [99]. Warto na marginesie zauważyć, że dar mówienia językami bywa łączony w tej mormońskiej ?biblii? z darem tłumaczenia języków[100]. ALE KS TWIERDZI ZE TO TEZ DUCH SWIETY
To ciekawe .Parafraza - kim jest człowiek , że wdaje się w spór ze Stwórcą , czy garncarz nie ma władzy nad gliną ? Dary i powołania są nieodwołalne i słóżą do budowy Królestwa Bożego tu na ziemi .Królestwo Boże gwałt cierpi bo gwałtownicy je porywają . Idzcie i głoście SŁOWA KTÓRE DĄŻĄ ŻYCIEM . Tam gdzie Duch Święty jest wypierany ,Kościół staje się martwy .
Adam Martyniuk Grzech ciężki zrywa łączność z Panem Bogiem. Popełniony przez człowieka grzech ciężki dla Boga jest pogwałceniem Jego miłości, dla Kościoła jest osłabieniem, dla innych jest zgorszeniem, dla człowieka jest śmiercią duchową, dla szatana jest zwycięstwem w walce duchowej. To ja pytam: jaki duch działa w posłudze niesakramentalnych? Przecież zły duch też przybiera postać anioła światłości i małpuje Boga. Także w uzdrawianiu. Dlatego po owocach ich poznacie. I nie tych natychmiastowych, ale w dłuższym czasie.
Czy Apostołowie , uczniowie Jezusa byli po jakich kolwiek sakramentach ? Tak jesteśmy przyzwyczajeni do nauk Kościelnych , że nie słuchamy co nam może mówić Duch Święty .Baczmy żebyśmy nie wylewali dzieci z kąpielą . Jeżeli jest to nie od Boga to samo się rozwieje , a jeżeli jest w tym Bóg to żeby się nie okazało , że walczymy przeciwko Bogu . Pozdrawiam .
Ojcze przepieknie DOKLADNIE, WNIKLIWIE TLUMACZYSZ A MNIE TWOJA MOWA WRECZ NAWRACA. JESTES Z DARAMI I WSPANIALE POSLUGUJESZ I UZYWASZ TE DARY. CHWALA PANU JEZUSOWI. 👼👼👼👼👼👍👍👍👍👍👍👍👏👏👏👏👏👏
Dziękuję "Pamięć i torzsamość" J P l l .Został ochrzczona przez kochanego ks Jana Dudka kapelana O . Św .J P l l🙏💙
O Remi wysłuchałam dwa razy niezapomne mojej reakcji kiedy pierwszy raz poszlam na msze uzdrowieniowa t myslalam ze ci ludzie chyba sie czegos napili stalam sztywna jak kolek, kiedy wrocilam do domu cala noc niespalam do piero słuchajac ojca zrozumialam dzialanie Ducha Swietego
Dziękuję🙏💙
Chrzest w Duchu Świętym
Podstawową doktryną wszystkich charyzmatyków jest nauka o chrzcie w Duchu Świętym. Na
jednej ze stron charyzmatycznego zboru czytamy takie Słowa: „Chrzest w Duchu Świętym jest
oddzielnym doświadczeniem od zbawienia i chrztu w wodzie. Jego zewnętrznym przejawem
jest mówienie innymi językami. Uzdrowienie jest częścią zbawienia. To dar od Boga dla
każdego wierzącego” (wytłuszczenie moje: KK).
Z powyższego jasno wynika, że rzeczą oczywistą w społeczności charyzmatycznej jest fakt,
iż osoba po przyjęciu zbawienia po bliżej nieokreślonym czasie powinna dostąpić specjalnej
modlitwy z nałożeniem rąk. Modlitwa ta jest narzędziem do otrzymania chrztu w Duchu oraz daru
języków jako dowodu, że Duch Święty zamieszkał już tę osobę.
Zestawiając tę naukę z nauczaniem Pisma Świętego na temat zbawienia człowieka oraz bycia
przez Boga uczynionym świątynią Bożą, widzimy, jakim poważnym kłamstwem jest
charyzmatyczne nauczanie na ten bardzo podstawowy temat, dotykający zbawienia człowieka.
Wy jednak nie żyjecie według ciała, lecz według Ducha, jeśli tylko Duch Boży w was
mieszka. Jeżeli zaś kto nie ma Ducha Chrystusowego, ten do Niego nie należy. Jeżeli natomiast
Chrystus w was mieszka, ciało wprawdzie podlega śmierci ze względu na [skutki] grzechu, duch
jednak posiada życie na skutek usprawiedliwienia. A jeżeli mieszka w was Duch Tego, który
Jezusa wskrzesił z martwych, to Ten, co wskrzesił Chrystusa z martwych, przywróci do
życia wasze śmiertelne ciała mocą mieszkającego w was swego Ducha.
- Rzymian 8:9-11, BT.
Czyli Pismo naucza, że nie można być chrześcijaninem bez posiadania Ducha Świętego.
Jeżeli On w nas nie mieszka, to nie jesteśmy w Duchu a w ciele, i jako tacy w ogóle nie jesteśmy
chrześcijanami. Czym jest chrzest w Duchu Świętym? Zanurzeniem w Duchu, nowym
narodzeniem. Jezus powiedział do Nikodema: ‘Jeśli nie narodzisz się na nowo, nie ujrzysz
Królestwa Bożego’ (nawiązanie do Ew. Jana 3:3). Czyli narodzenie na nowo jest warunkiem
zbawienia. W tym momencie zamieszkuje w nas Duch Święty, jest to moment, gdy stajemy się
Nowym Stworzeniem oraz zaczynamy żyć w Duchu.
Charyzmatycy pisząc i głosząc, że chrzest w Duchu Świętym jest oddzielnym
doświadczeniem od zbawienia tragicznie się mylą. I jest to kłamstwo bardzo poważne. Mianowicie
charyzmatycy wbrew Biblii nauczają, że przyjęcie Chrystusa nie zbawia, gdyż nie mamy chrztu
w Duchu, a przecież Pismo naucza, że bez niego nie jesteśmy Nowym Stworzeniem! Mało tego,
charyzmatycy wrzucają miliony chrześcijan do piekła, mówiąc, że przejawem chrztu w Duchu jest
mówienie innymi językami! Czyli, jeżeli ktoś nie mówi innymi językami, to nie został ochrzczony
w Duchu i nie jest zbawiony ani nowonarodzony, gdyż to idzie w parze. Charyzmatycy muszą
odrzucić swoistą gnozę2 i syndrom ludzi szczególnych. Idąc dalej tym tokiem myślenia, pokuta,
❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤Dzięki
Chrzest wg Mt 28,19 jest taki jak chrzest Jezusa: Janowy + zanurzenie w Duchu Świętym. Tak ochrzczony nie jest zanurzany w Duchu Świętym od nowa wiele razy, tylko Duch Święty dodaje mu mocy koniecznej do czegoś zrobienia jeśli ON uzna to za potrzebne. Katolicy bardzo skąpo korzystają z Jego mocy.
Ojcze ta katecheza jest super duzo mi wyjasnila. Prosze o wiecej ...o dalszy ciag na temat charyzmatow :)
Beata
Jeden najważniejszy Charyzmat zdaje mi się by ponad wszystkimi innymi: aby Boga w Jezusie Chrystusie pokochać tak mocno, jak to jest dla istoty ludzkiej możliwe. A Jego Matkę, tak jak On Ją kocha. Bo co mi z uzdrawiania, co z proroctwa, co z nawracania innych ludzi... itd?! Co mi z tego? Nie, najpierw to: kochać Jezusa tak mocno, jak tylko to jest dla istoty ludzkiej w ogóle możliwe. A inne to On sam da... A jak nie da, to co? Czy w niebie, na ziemi albo w piekle, i co? Nic to, jeśli kocham! Kochać do szaleństwa, do opętania Duchem Jego Najświętszym, kochać do śmierci, żeby serce paliło się jak ogień. Być w Nim, a On we mnie. W jedności z Nim, jedność z Nim stanowić
Piekna katecheza :) prosze o jeszcze :)
przyjęcie Jezusa jako Zbawiciela nie zbawia, ponieważ nie mówimy jeszcze innymi językami, a to
- jak insynuują charyzmatycy - oznacza, że nie zostaliśmy ochrzczeni w Duchu Świętym.
Powołują się oni na chrzest w Duchu Świętym po nawróceniu podpierając się kilkoma
fragmentami z Dziejów Apostolskich:
A gdy nadszedł dzień Zielonych Świąt, byli wszyscy razem na jednym miejscu. I powstał
nagle z nieba szum, jakby wiejącego gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, gdzie siedzieli.
I ukazały się im języki jakby z ognia, które się rozdzieliły i usiadły na każdym
z nich. I napełnieni zostali wszyscy Duchem Świętym, i zaczęli mówić innymi językami, tak jak
im Duch poddawał. A przebywali w Jerozolimie Żydzi, mężowie nabożni, spośród wszystkich
ludów, jakie są pod niebem; gdy więc powstał ten szum, zgromadził się tłum i zatrwożył się, bo
każdy słyszał ich mówiących w swoim języku
- Dzieje Apostolskie 2:1-6, BW.
Szczególnym tekstem mającym wesprzeć zielonoświątkową teologię jest werset 4. Nauczają
oni, że w początkowym momencie po nawróceniu otrzymujemy Ducha Świętego w ograniczonym
zakresie, następnie później, w kolejnym przeżyciu wierzący otrzymuje Ducha w pełni, poprzez
chrzest w Duchu Świętym.
Przekonanie o otrzymaniu zbawienia w jednym czasie a w późniejszym ochrzczenia
nazywane jest ,,nauką o następstwie”. Jedynie Księga Dziejów Apostolskich może z pozoru
wspierać to nauczanie. Jednakże Pierwszy List do Koryntian 12:13 nie może zostać wykorzystany
do wsparcia powyższej nauki, gdyż mówi on wyraźnie, że Duch chrzci każdego w ciało Chrystusa
już w czasie doświadczenia zbawienia: bo też w jednym Duchu wszyscy zostaliśmy ochrzczeni
w jedno ciało - czy to Żydzi, czy Grecy, czy to niewolnicy, czy wolni, i wszyscy zostaliśmy napojeni
jednym Duchem (BW). Nigdzie nie znajdujemy dowodu na to, że chrzest jest warunkiem zbawienia.
Nie wspomina się o takich dowodach chrztu, jak dar języków, nie wspomina się o potrzebie
domagania się i pragnienia chrztu Duchem w bliżej nieokreślonym czasie po zbawieniu.
Co więcej, charyzmatycy nie są w stanie dowieść pojęcia konsekwencji manifestacji
i pragnienia chrztu Duchem na podstawie 1 Listu do Koryntian 14, ponieważ on milczy na ten
temat. Na poparcie swej nauki mają tylko opisy Dziejów Apostolskich, lecz Ewangelie i Listy
milczą na ten temat. Charyzmatycy mogą zaprzeczyć, i wspomnieć Ewangelię Jana 20:22: „A to
rzekłszy, tchnął na nich i powiedział im: Weźmijcie Ducha Świętego (BW). Ten tekst nie mówi, że
uczniowie przyjęli Ducha Świętego, żaden fragment Pisma tego faktu nie ukazuje. Po prostu
napisano to, co powiedział Jezus: Weźmijcie Ducha Świętego. Była to gwarancja czy też obietnica
tego, co wydarzy się w dzień Pięćdziesiątnicy. Osiem Dni po słowach Weźmijcie Ducha Świętego,
Jezus przychodzi do uczniów ukrywających się w zamkniętym pokoju i powiada: Pokój wam.
Jednak po tych ośmiu dniach uczniowie nigdzie nie poszli i niczego nie zamanifestowali w mocy
Ducha.Nawet - jak się okazuje - Księga Dziejów Apostolskich nie wspiera charyzmatycznego
nauczania o następstwie. O przyjęciu Ducha wspomina się w rozdziałach 2, 8, 10 i 19.
W rozdziałach 2 i 8 pojawia się element następstwa, wierzący otrzymali Ducha po zbawieniu,
w rozdziale 10 wierzący zostali ochrzczeni w Duchu w trakcie uwierzenia, również w rozdziale 19
Chcę rozwijać charyzmaty.
zostali ochrzczeni zaraz po uwierzeniu.
A Korneliusz rzekł: Przed czterema dniami około tej godziny, o dziewiątej, modliłem się
w domu swoim, gdy nagle stanął przede mną mąż w lśniącym odzieniu i rzekł: Korneliuszu,
wysłuchana została modlitwa twoja i jałmużny twoje zostały wspomniane przed Bogiem. Poślij
przeto do Joppy i sprowadź Szymona, którego nazywają Piotrem; przebywa on w gościnie
w domu Szymona, garbarza, nad morzem. Natychmiast więc posłałem po ciebie, a ty dobrze
uczyniłeś, że przyszedłeś. A teraz jesteśmy wszyscy zgromadzeni przed Bogiem, aby wysłuchać
tego wszystkiego, co ci Pan nakazał. Piotr zaś otworzył usta i rzekł: Teraz pojmuję naprawdę, że
Bóg nie ma względu na osobę, lecz w każdym narodzie miły mu jest ten, kto się go boi
i sprawiedliwie postępuje. Posłał On synom izraelskim Słowo, zwiastując dobrą nowinę
o pokoju przez Jezusa Chrystusa; On to jest Panem wszystkich. Wy wiecie, co się działo po całej
Judei, począwszy od Galilei, po chrzcie, który głosił Jan - o Jezusie z Nazaretu, jak Bóg namaścił
go Duchem Świętym i mocą, jak chodził, czyniąc dobrze i uzdrawiając wszystkich opętanych
przez diabła, bo Bóg był z nim. A my jesteśmy świadkami tego wszystkiego, co uczynił w ziemi
żydowskiej i w Jerozolimie; jego to zabili, zawiesiwszy na drzewie. Ale Bóg wzbudził go
trzeciego dnia i dozwolił mu się objawić. Nie całemu ludowi, lecz świadkom uprzednio
wybranym przez Boga, nam, którzy z nim jedliśmy i piliśmy po jego zmartwychwstaniu.
Przykazał nam też, abyśmy ludowi głosili i składali świadectwo, że On jest ustanowionym przez
Boga sędzią żywych i umarłych. O nim to świadczą wszyscy prorocy, iż każdy, kto w niego
wierzy, dostąpi odpuszczenia grzechów przez imię jego. A gdy Piotr jeszcze mówił te słowa,
zstąpił Duch Święty na wszystkich słuchających tej mowy. I zdumieli się wierni pochodzenia
żydowskiego, którzy z Piotrem przyszli, że i na pogan został wylany dar Ducha Świętego;
słyszeli ich bowiem, jak mówili językami i wielbili Boga. Wtedy odezwał się Piotr: Czy może ktoś
odmówić wody, aby ochrzcić tych, którzy otrzymali Ducha Świętego jak i my? I rozkazał ich
ochrzcić w imię Jezusa Chrystusa. Wtedy uprosili go, aby pozostał u nich kilka dni.
- Dzieje Apostolskie 10:30-48, BW.
Tak więc nie można powiedzieć nawet na podstawie księgi Dziejów Apostolskich, że
przeżycie chrztu w Duchu Świętym następuje jakiś czas po zbawieniu i jest normą dla chrześcijan.
A jak ma się sprawa z językami? Wierzący mówili językami w Dziejach, rozdziały 2, 10 i 19. Nie
mówi się o językach w rozdziale 8. A co mamy myśleć o potrzebie gorliwego dążenia do chrztu
w Duchu Św.? Wierzący nie pragnęli go w rozdziale 2, nie oczekiwali w rozdziałach 8, 10 i 19. Jak
widzimy, Dzieje Apostolskie w żaden sposób nie uwierzytelniają nauki zielonoświątkowej.
Utrzymywanie, że księga Dziejów Apostolskich nadaje wzorzec otrzymywania Ducha
Świętego, jest niezgodne z tą właśnie księgą. Podpieranie się przez charyzmatyków jej treścią
w tym temacie, jest proste do obalenia. Księga Dziejów Apostolskich nie jest księgą dogmatyczną,
jest ona opisem powstawania Kościoła, działania w tym czasie apostołów i proroków, daniem nam
obiecanego Ducha Świętego. Dokonywało się to wydarzenie w tak różny sposób, że
dogmatyzowanie go jest skazane na porażkę. To samo dotyczy języków w czasie chrztu. Żaden
z tekstów nie mówi, że języki są normalnym przeżyciem każdego chrześcijanina. Nie wspomina się
o nich w rozdziale 8, w Dziejach 2:4 nie ma mowy o tym, że każdy, kto uwierzył i został
napełniony Duchem mówił językami. Jeśli coś ma być normatywne dla wszystkich, to musi też być
udziałem wszystkich, a jak widzimy na przykładzie Dziejów Apostolskich, wcale tak nie jest.
Nauczają oni również, że uzdrowienie jest częścią zbawienia. Tak więc, podchodząc do ich
nauki konsekwentnie, to jak już mamy rzekomy dar języków, mamy również zagwarantowane
uzdrowienie, a wiara potrzebna do tego uzdrowienia jest tożsama z wiarą konieczną do zbawienia.
Chcąc być konsekwentnym trzeba przyjąć, że jeżeli jakaś osoba nie zostanie uzdrowiona, to nie jest
Owoce Ducha Świętego Ga 5.22-23
Zanurzanie człowieka w Duchu Świętym następowało poza (przed, w trakcie, po akcie) zanurzeniem w wodzie, które "jest prośbą do Boga o czyste sumienie". "Kto uwierzy i zostanie zanurzony będzie zbawiony". Wszędzie chrzest jest formą nawrócenia osoby, która sercem pojęła swój grzech i uznała potrzebę przyjęcia wybaczenia z łaski na podstawie Ofiary Jezusa. Nie pojmuję, jakim prawem miałbym uważać, że jakiekolwiek znaczenie dla zbawienia jednostki miałoby mieć chrzczenie niemowlęcia, które ani rozumu, ani wiary, ani żalu za grzech nie ma. Nie mam nic przeciwko takiej symbolicznej "zabawie" w chrzczenie niemowląt na podobieństwo obrzezania żydowskich niemowląt, ale to nie wypełnianie nakazu Jezusa tylko folklor! A folklor jest nieszkodliwy ale tylko do czasu, gdy zastępuje posłuszeństwo Panu, prawda? Żydzi myśleli, że obrzezanie działa "operatus operandi", a Jezus odrzucił ich uznając, że to nie ma ŻADNEGO znaczenia skoro wiary nie mieli. U nas, chrześcijan jest jeszcze gorzej, bo nam Jezus nawet religii nie pozostawił, pod której rytuałami moglibyśmy się ukryć jak Adam pod gałązkami figowca. Przecież apostołowie byli Żydami i praktykowali w Światyni w Jeruzalem, a potem nawracajac pogan nie nawracali ich na ich religię, a tylko odwracali od religii pogańskich. No więc, kochany ojcze Remigiuszu, czy my nie powinniśmy się ponownie ochrzcić jak uczniowie Janowi, których spotkał Paweł?
W teologii duchowości rozróżniamy dwa rodzaje daru języków. Pierwszy, najbardziej powszechny, to glosolalia - rodzaj modlitewnej wokalizy, która stanowi modlitwę bezpojęciową, spotykaną współcześnie w grupach modlitewnych Odnowy w Duchu Świętym. Drugi to tzw. ksenoglosja, będąca nadzwyczajnym darem Ducha Świętego, którego Bóg udziela nie tylko dla rozumienia nieznanych języków, ale do posługiwania się nimi w mowie i piśmie bez wcześniejszego ich studiowania. Duch Święty ofiarowuje go człowiekowi po to, aby przy jego pomocy mógł lepiej służyć innym w ich drodze do świętości.
Jak mogę nauczyć się modlić w językach?
@@ng19011 Witaj:)) Posłuchaj o. DE GRANDIS- a o Dar Języków Ducha Św Piękna modlitwa i nauka w Językach....
"modlitwa bezpojęciowa"? Nie ma czegoś takiego w teologii, modlitwa zawsze karmi umysł człowieka, nie jest jakimś bezrozumnym bełkotaniem,które nietłumaczone może oznaczać wszystko łącznie z przeklinaniem. Polecam analizę teologiczną: th-cam.com/video/Lfn1FFM4U3o/w-d-xo.html
Tak nowe światło 7 sakramentów, gdzie jest w Biblii modlitwa do Ducha Świetego? Za mało znasz Biblię i nauczasz herezji. Poniżej o chrzcie w Duchu. Gdy piszę z charyzmatykami na temat daru języków, wszyscy strzelają 1 Kor.14,2 Bo kto językami mówi, nie dla ludzi mówi, lecz dla Boga; nikt go bowiem nie rozumie, a on w mocy Ducha rzeczy tajemne wygłasza. Ignorują fakt czym jest dar języków, a to mamy napisane w Dz.Ap. 2. Rozdział ten ukazuje jasno że dar ten przejawiał się w mowie innym zagranicznym językiem, był on skierowany nie dla chrześcijan a dla niewierzących. To widzimy w Dziejach oraz ap. Paweł pisze jednoznacznie: Przeto mówienie językami, to znak nie dla wierzących, ale dla niewierzących, a proroctwo nie dla niewierzących, ale dla wierzących. 1 Kor 14,22 Tak więc charyzmatycy mogą zapytać, czemu więc wers 2 nie może oznaczać że ja w jakiś tajemny sposób buduje się bełkocząc nieskładnie? Bądźmy szczerzy, języki jakimi posługują się charyzmatycy nie sa zadnym językiem , to zwykły bełkot. Werset 2 podaje dwie ważne prawdy na ten temat. Po pierwsze, słowo glossa oznaczające języki napisano w l. poj. gdy Paweł poza jednym wyjątkiem gdzie charakteryzuje dar pisze o językach w l.poj. zawsze nawiązuje do bełkotu. W 2 wersecie wypowiada się sarkastycznie do koryntian, gdyż oni zamiast używać daru jak należy, powrócili do dawnej swej praktyki ze światyń poganskich gdzie bełkot i wpadanie w trans miał przybliżac do boga Apolla. Była to bezbożna praktyka którą Paweł potępia a koryntianie ignorując nauke o darze języków zaczęli ją praktykować w zborze, identycznie jak dziś robią to charyzmatycy tłumaczac że belkocząc do siebie budują się i rzeczy tajemne wypowiadają. Robią dokładnie to co Paweł zabronił. Za tą interpretacją przemawia fakt że po drugie był to dar dla służby dla dobra niewierzących, na znak dla nich, nie dla wierzących. Tak wiec jak można wbrew słowom Pawła mówić że osobisty bełkot jest moim modlitewnym językiem? Jeżeli był on poganską praktyką i jego celem nie była słuzba dla wierzących, tym bardziej egoistyczna dla siebie samego. Ponadto, w Kor. 14 Paweł ukazuje jego prorockie przepowiedzenie w ks Izajasza 28,11. To jest klucz do
zrozumienia języków. Napisano tam że Bóg przemówi do żydów w obcych językach. Bibliści
nawiązują do przekazania proroctwa proroka do Hiskiasza 705-701 gdy on brał udział w pijackich
ucztach i jego goście przedrzeźniali proroka. Prorok powiedział im że jak nie słuchaja gdy mówi
słowo od Boga w jego języku, to w przyszłości Bóg przemówi do nich w jezyku poganskich
najeżdźców. Rozdziały 28-31 mówią o stosunku proroka do poczynań króla który w tych latach
chciał zbuntować sie Asyrii przy wsparciu Egiptu. Podobne proroctwa o sądzie nad Izraelem nie
słuchającym Boga czytamy w Jeremiasza 5,13-15 czy 5 Mojż 28,45-49. Widzimy jasno że
przemawianie w obcym języku było osądzeniem żydów. Bóg przemówił do nich wpierw ustami
Babilonczyków w 586 r pne po słowach do Hiskiasza. Również Paweł wskazuje na to proroctwo w
kontekscie daru języków jako sposobie osądzenia żydów którzy odrzucili Jezusa. Dlatego mógł w
kor 13 napisac że dar ustanie, bo żydzi 2000lat temu zostali osądzeni. Dziś nie ma kogo sądzic bo
dzisiejsi żydzi nie widzieli Jezusa i jego czynów. List do Koryntian 13 ukazuje że języki ustaną, zaprzestaną, jest to nie bez powodu podane inne słowo niż w
temacie proroctw które będą bezuzyteczne, czy wiedza przestanie mieć znaczenie. O tych 2 darach napisano
że będą aż do nastania doskonałości nie o językach. Dar jezyków był proroctwem dla Izraela i sądem
nieposłuszenstwa. Król nie słuchał poroka mówiącego w jego języku to Bóg obiecał przemówić w
obcych językcach co nastąpiło w trakcie najechania Babilonczyków na Jerozolime a później proroctwo spełniło sie w czasie powstawania koscioła, jako proroctwo drugiej referencji. W 13,8 podaje słowo pausontai, co oznacza zatrzymanie, nagłe zahamowanie.
Inaczej niz o wiedzy i prorokowaniu gdzie słowo katargēthēsetai oznacza zużycie. Potwierdza to historia
koscioła oraz dzisiejsza rzeczywistość jest zgodna z Pismem. Było to proroctwo które wykonało się na żydach
2000lat temu.
ABC społecznej krucjaty miłości
Gdzież więc jest powód do chluby? Został wykluczony. Przez jakie prawo? Uczynków?
Nie, przez prawo wiary.
Tak więc twierdzimy, że człowiek zostaje usprawiedliwiony przez wiarę, bez uczynków
prawa.
- List do Rzymian 3:19-28, UBG.
Czytając ewangelię zawartą w całym Piśmie, nie wyczytujemy, by jakikolwiek uczynek był
potrzebny, jakakolwiek ludzka sprawiedliwość konieczna, żeby zostać narodzonym z Ducha,
nowym stworzeniem, usprawiedliwionym przez krew Jezusa. Przeciwnie, wszystko to jest tylko
z łaski, tylko przez wiarę, jak potwierdzają to powyższe fragmenty Biblii. Gdy w pokucie ze
złamanym sercem jako grzesznicy przychodzimy do Chrystusa, jako ta trzcina nie dołamana,
wówczas On nas nie odrzuci, ani nie dołamie. Jako bankruci możemy liczyć tylko i wyłącznie na
Boże miłosierdzie, na łaskę dającą nam nowe serca, nowego ducha, w Nim stajemy się świątynią
Boga. Nie ma w tym żadnej naszej zasługi, dopełnienia czy dobrego uczynku. Tak więc, by zostać
zbawionymi, nie jesteśmy uzależnieni od tajemniczej modlitwy. Czy naprawdę mamy w to wierzyć,
że mimo naszej wiary w Jezusa przed taką specjalną modlitwą nie jesteśmy świątynią Boga, a po
niej nagle jesteśmy? Ja takiej nauki nie wyczytuję w Biblii, nie czytam, że znakiem tego
wydarzenia jest mowa w innych językach; szczerze mówiąc - w bełkocie, gdyż nie jest to żaden
normalny język, godny tej nazwy. Chrzest w Duchu Świętym, czyli zanurzenie w Ducha,
i zamieszkanie Jego w nas następuje po przyjęciu zbawienia pod krzyżem Jezusa - tam stajemy się
nowym stworzeniem, świątynią, wszystko w tym momencie się dzieje, całe zbawienie.
Reasumując, teologia ma to do siebie, że określone nauki prowadzą do określonych skutków,
a tutaj skutkiem jest inna ewangelia, oparta nie na zaufaniu Chrystusowi, lecz na przeżyciu
doświadczenia, które ponoć daje nam chrzest w Duchu. Charyzmatycy często mylą chrzest
w Duchu Świętym z napełnieniem Duchem. Chrzest w Duchu jest momentem zamieszkania w nas
Ducha Świętego, stajemy się nowym stworzeniem, świątynią Bożą. Jest to przeżycie jednorazowe
jak przyjęcie zbawienia, obydwa dokonują się w tym samym momencie. Napełniamy się zaś
Duchem codziennie, to napełnienie pomaga nam wydawać owoce i wykonywać wolę Bożą oraz
umożliwia uświęcenie.
Naucza nas ktoś kto przyjął za swoje motto życiowe hasło "masz bana" i tym sposobem pozbywa się problemu odpowiedzi na niewygodne pytania maluczkich. Ojcze "Masz Bana ", czy znany jest ojcu fragment Pisma , „Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25,40) Tym oto sposobem Chrystus został zbanowany, bo ważniejszy jest ruch charyzmatyczny z Zielińskim na czele.
Jak mogę nauczyć się modlić w językach? Bardzo mi na tym żeby.
To jest piękne gdy zauważamy potrzebę charyzmatów by lepiej służyć Bogu i ludziom....! Wszystko jednak zależy od Relacji naszej z Bogiem i prosić Ducha Świętego
Powiedziane jest :"proście a otrzymacie" i "kto będzie prosił w Imię Moje ten otrzyma" Z Radością Cię Błogosławię i Ducha w Górę!!!!🌹❤
Droga siostro, o darze języków decyduje Bóg przez swego ducha 1 Koryntian 12,11 Wszystko to zaś sprawia, jeden i ten sam duch, rozdzielając
każdemu poszczególnie jak chce. Pozdrawiam Cię - Gerhard.
Nie ma nic prostszego.
Glosolalia, którą masz na myśli, to pentekostalny, czyli zielonoświątkowy bełkot.
Zacznij sobie bełkotać.
I już.
Dar języków odnotowywano bowiem i propagowano także w grupach radykalnie nieortodoksyjnych, których wiara w żaden sposób nie daje się pogodzić z tradycyjnym chrześcijaństwem w żadnej formie wyznaniowej: mowa tu w przedziwnej wspólnocie Shakers oraz o mormonach.
[99]. Warto na marginesie zauważyć, że dar mówienia językami bywa łączony w tej mormońskiej ?biblii? z darem tłumaczenia języków[100]. ALE KS TWIERDZI ZE TO TEZ DUCH SWIETY
Ale ściema...
Remek Roro Recław. Charyzmatyk od siedmiu boleści. Teologiczny Nikifor, który sam siebie namaścił na geniusza (a może i na samego Mesjasza?).
Widzę że już osądziłeś, więcej, potępiłeś człowieka. Czy miałeś prawo? Miałeś. Ale czy zrobiłeś dobrze? Czy Jezus by tak zrobił? Sam sobie odpowiedz.
Marcin Zieliński "wymusił" na Bogu charyzmat uzdrawiania. Jak może osoba w grzechu ciężkim posługiwać? Dlaczego ojciec zachęca do tego?
GsioPsio Chyba zazdrosny jestes i pewnie bezgrzeszny . Pan Bog daje i zabiera . Jezeli mu dal i nie zabral to chyba twoje niepokoje sa nie na miejscu
To ciekawe .Parafraza - kim jest człowiek , że wdaje się w spór ze Stwórcą , czy garncarz nie ma władzy nad gliną ? Dary i powołania są nieodwołalne i słóżą do budowy Królestwa Bożego tu na ziemi .Królestwo Boże gwałt cierpi bo gwałtownicy je porywają . Idzcie i głoście SŁOWA KTÓRE DĄŻĄ ŻYCIEM . Tam gdzie Duch Święty jest wypierany ,Kościół staje się martwy .
Adam Martyniuk
Grzech ciężki zrywa łączność z Panem Bogiem. Popełniony przez człowieka grzech ciężki dla Boga jest pogwałceniem Jego miłości, dla Kościoła jest osłabieniem, dla innych jest zgorszeniem, dla człowieka jest śmiercią duchową, dla szatana jest zwycięstwem w walce duchowej. To ja pytam: jaki duch działa w posłudze niesakramentalnych? Przecież zły duch też przybiera postać anioła światłości i małpuje Boga. Także w uzdrawianiu. Dlatego po owocach ich poznacie. I nie tych natychmiastowych, ale w dłuższym czasie.
Czy Apostołowie , uczniowie Jezusa byli po jakich kolwiek sakramentach ? Tak jesteśmy przyzwyczajeni do nauk Kościelnych , że nie słuchamy co nam może mówić Duch Święty .Baczmy żebyśmy nie wylewali dzieci z kąpielą . Jeżeli jest to nie od Boga to samo się rozwieje , a jeżeli jest w tym Bóg to żeby się nie okazało , że walczymy przeciwko Bogu . Pozdrawiam .
Adam Martyniuk A kolega to jakiej wiary jest bo chyba nie tej o ktorej tu mowa😊