Lubię takie opowieści Goncia. Fajnie się tego słucha wiedząc że widziało się całą jego przemianę przez te wszystkie lata. Może to słowa na wyrost, ale te opowieści to takie trochę nasze opowieści. Wspólne. Też tu byliśmy wtedy :)
Teraz przez Ciebie Krzysiu mam takie dziwne uczucie, że oglądałam Cię w tych momentach, gdy zacząłeś jeździć do Japonii, te zmiany w Zapytaj beczkę. To już tyle czasu od tego minęło. SZOK O.O
Właśnie zdałem sobie sprawę że też lubię być Imigrantem. Gdy poznajesz ciągle coś nowego, odkrywasz sekrety poznajesz ludzi, trochę tak jak byś był ciągle w podróży. Uwielbiam spojrzeć na Polske innym okiem po długiej nieobecności wszystko jest takie inne.😲 Pozdrówki na Wszystkich którzy żyją poza Polską 😊😉🤗
Ja mieszkam za granicą dopiero od 3 lat i totalnie rozumiem ten dylemat śmieci i urzędów. Japonia do moich Stanów to podejrzewam jest poziom ogarnięcia tysiąc wyższy ale tak czy siak, trzeba nauczyć się na nowo masy rzeczy - który ser czy proszek do prania kupić w sklepie, jak załatwić prąd, jak działa ubezpieczenie zdrowotne czy jak pomyślnie przejść rozmowę o pracę. Zauważyłam ostatnio, że jak się zaczynam oswajać z miejscem, i już nie mam tego uczucia wychodzenia ze strefy własnego komfortu to mimo, że nienawidzę tego doznania to jednak mnie ciągnie, żeby siebie zasabotażować, i znów się gdzieś przeprowadzić. Także, za 3 miesiące zamiast West Coast będzie East. A po paru latach marzy mi się z powrotem Europa ale już nie Polska. Zobaczymy.
Mi się bardzo podoba to określenie, o którym już mówiłeś przy okazji gdzieś wcześniej - obywatel świata. No bo to jest w sumie tak, że ok, urodziliśmy się w Polsce i przyjęliśmy niejako bez kontroli tą naszą polskość, ale wyjechać gdzieś indziej, do innego kraju, (do innego miasta też), to jest fajne doświadczenie. I pokazujące inną perspektywę i nieco inaczej wtedy, wydaje mi się, patrzy się na świat, na wartości, na kutlurę w ogóle. O o, i to zagubienie o którym mówisz też jest ciekawe i nie tylko odnosi się do innego kraju, ale też do innego miejsca po prostu. Ile razy tak miałam, że weszłam w jakąś nieznaną uliczkę i za pierwszym razem jest takie "wow", jak fajnie, nieznane, jak inaczej, ale po czasie, jak już któryś raz nią przechodziłam, to ją znałam i zupełnie inaczej na nią patrzyłam, tak jakby "staro" :D, no nie wiem jak to określić. Przypuszczam, że w przypadku mieszkania w innym kraju to trochę inne (na większą skalę) uczucie + fakt, że Japończycy są specyficzni. To co robisz, jest super, odkrywasz przed nami kawałek czegoś nam nieznanego. Chociaż i tak myślę, że kreujesz nam jakiś aspekt (może nawet wyidealizowany) Japonii i aby też poczuć się obywatelami świata musielibyśmy tam jednak pojechać czego życzę i sobie i wszystkim :D
Swiat jest dla nas ludzi ktorzy nie boja sie zmian I nowosci wyzwan I tego co nam nie znane. Zycie samo pisze scenariusz. Sama mieszkam za granica. Wiem dokladnie o czym mowisz. Dzieki za filmy I wszystko co robisz. Super z ciebie Krzysztof.
Chciałam Ci podziękować. Staram się wyjechać do Japonii, na razie na trochę, zobaczyć jak to jest, ale docelowo chciałabym tam zostać tak niby na stałe i pół na pół. Jeszcze się nie udało, jednak jestem dumna z siebie, że podjęłam walkę i taką dosyć trudną zawodowo-życiową drogę. To dzięki Tobie zafascynowałam się i Japonią i samą perspektywą pracy oraz życia za granicą. Dziękuję Krzysiu :)
Mam podobnie, tylko na mniejszą skalę. Ja migruje pomiedzy miastem rodzinnym Poznaniem a miejscowością w której się uczę i czuję to samo, że będąc tu i tu jestem na półgwizdka i przez to czuje że jest mi trudniej w życiu ale lubię to. Lubię te zmagania w byciu trochę tu i trochę tam. Tym filmikiem też mi dodałeś odwagi ponieważ chciałam gdzieś wyjechać pomieszkać na jakiś czas. Nie na stałe. Na rok może dwa. Jak tak powiedziałeś że zdecydowałeś się zostać w obcym miejscu na troche dłużej tak sobie pomyślałam "Gonciarz to zrobił, dlaczego ja bym nie mogła?". Dziękuję.
Z Gonciem nie zawsze się zgadzam, ale to jak się dzieli się Japonią to mógłbym słuchać godzinami. Fajnie też wychodzi Ci przelewanie myśli w słowa . Sądzę, że nie tylko ja tęsknię za takim Gonciarzem. Spragniony jestem Japonii i tak ułożonego komentarza. I wiem jedno, po każdej nocy przychodzi dzień. Może nie taki sam jak wczoraj, ale często dużo lepszy niż wczoraj! Zdrówka!
Rany Krzysztof tak bardzo pozytywnie mnie zaskoczyłeś tym Między Słowami, to jest mój film numer jeden na dziś dzień. Coś niesamowitego. Dziękuję również za całą twoją youtubową robotę i za to czym się teraz podzieliłeś. Dzięki!! Trzymaj się zdrowo.
Dobrze opowiadasz o emocjonalnym aspekcie tamtego wyboru , myślę ze razem z tobą cieszymy się że twoja spontaniczna decyzja stworzyła ciebie takim jakim teraz jesteś . Wartościowym . :)
Mnie z perspektywy osoby ekstrawertycznej Japonia wydaje się bardzo samotnym krajem, szczególnie dla imigranta z tak odległego kulturowo kraju. Owszem, jest fascynująca z tym, jak bardzo jest inna, ale tak jak mówiłeś, na dłuższą metę bez posiadania tam rodziny chyba nie da się wytrzymać. Z twoich słów też płynie jakiś taki smutek czy sentyment.
Powiem szczerze , że dawno ale to daaaaawnoooo nie widziałem nic bardziej pozytywno miło interesującego jak Twój film. Dziękuję Ci za te doznanie Krzysztofie .....
Inni ludzie: wreszcie po 20 latach planowania przeprowadzam się do kraju Azji Gonciu: No ja kurła zostaje elo, pyk firemka, pyk a se schudłem, pyk doświadczenia, pyk pandemiczne vlogi
No i dobrze się stało Krzysiu. Czasami najtrudniej jest zacząć. Wydaje się proste, ale wcale takie nie jest. Ale chyba łatwiej jest kiedy robi się to co się kocha i w co się wierzy. Twoja praca jest Twoją pasją i to jest fantastyczne. "Między słowami" to jeden w moich ulubionych filmów, też wywarł na mnie ogromne wrażenie. Marzę, żeby pewnego dnia pojechać do Japonii, wejść na Fuji i zatracić się w tym dziwnym chaosie, grze świateł i dźwięków. oddać się chwili, zamyślić, wtopić w atmosferę. Na ułamek sekundy stać się częścią otocznia. Pozdrowienia z Francji 🍷 Twoje zdrówko bracie.
Gościu, jak Ciebie się dobrze słucha. No i mimo, że tę historię znam na wylot to i tak jest nadal ciekawa i mega inspirująca. Mniej się boję iść za intuicją :)
👏👏👏 niesamowite jest dzięki twoim filmom uczestniczyć w jakimś stopniu w twoim rozwoju i zmianach . Od bumcfksz i gimbusa po przedsiębiorcę i "obywatela świata "
I czym sie zajmujesz? Zalozyles firme? Opowiadasz o swojej codziennosci? Twoje zycie wyglada inaczej niz wiekszosci z nas za granica czy bardziej podobne do gonciarza. Smuci mnie troche ta perspektywa ze Krzysztof jest tym ktoremu akurat sie udalo za granica dorobic - co jest mozliwe w polsce jak i za granica. WIekszosci z ludzi nie poszczesci sie i bedzie jak ja np. 5 lat czyscic kible i starac sie nauczyc grafiki 3D by aplikowac o prace zwiazanej z pasja. A uj tam, tak duza konkurencja a i wiaze sie to z migracja do na drugi koniec Irlandii albo kraju. Gdy ma sie rodzine, trudniej...
bardzo dobrze Cię rozumiem. Mieszkałam długo we Francji na studiach, a pod koniec studiów mgr w Hiszpanii ( ale już krócej). Zawsze wracałam do Polski w pewnym sensie dobita, bo Polska kojarzyła mi się własnie z takim 'osiąściem', byciem zaleznym od pewnych struktur- nie chodzi mi o uczelnię, pracę, ale o rodzinę, znajomych. Niby łatwo powiedzieć- zerwij kontakty, a w praktyce tego nie da się od 'tak' zrobić. Kiedy człowiek 'wyjedzie' z Polski mam wrażenie, że umysł się rozjaśnia, otwiera. Nie chodzi wlasnie o wyjazdy na 2 tyg czy na miesiąc na wycieczkę- ale wyjazd do 'życia'. Wiele osób z uczelni, znajomych zazdrościło mi tego, że nie miałam problemów emocjonalnych z wyjazdami z Polski na tak długo. Później niestety po powrocie zwykle czekały mnie nieprzyjemności, tylko i wyłączenie z zazdrości, ze ja mogłam. Ale on/ona też mógł a nie spróbował. Mam wrażenie , że ludzie w Stanach czy ogólnie w Europie Zachodniej są bardziej 'ludzcy' , milsi, normalniejsi niż Polacy i nie chodzi mi tu o socjal państwa i to ile zarabiają , ale o możliwość bycia mobilnym. Nadal w Polsce 80-90% moich znajomych siedzi w kraju a siedzenie w jednym miejscu sprawia, że człowiek ma mniejszą perspektywę , zamknięty mózg, nie chłonie tyle ile by mógł. I OCENIA. Mam wrażenie, że rodakom brakuje takiej świeżości, lekkości umysłu. Że wszystko jest siermiężne i ciosane cepem.
mam podobnie: żyję w różnych krajach i nie zapuszczam nigdzie korzeni różnica polega na tym że o ile Ty "masz" mieszkania w różnych miejscach, to ja się ich pozbywam pamiętam też że odcinek w którym zdecydowałeś się zostać w Japonii był jednym z pierwszych po tym jak zacząłem Cię subskrybować - jestem w szoku że to było tyle lat temu :)
Bardzo jest mi bliskie to co mówisz. Świetna historia i świetny odcinek. Zainspirowałeś mnie do przemyślenia jak to u mnie było i ubrania tego jakoś w słowa. Może coś z tym zrobię. Pozdrawiam z Turcji od 2005 roku, też z przypadku :)
Moim zdaniem to nie ma tak, że dobrze albo że nie dobrze. Gdybym miał powiedzieć, co cenię w życiu najbardziej, powiedziałbym, że ludzi. Ekhm… Ludzi, którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam. I co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję życiu. Dziękuję mu, życie to śpiew, życie to taniec, życie to miłość. Wielu ludzi pyta mnie o to samo, ale jak ty to robisz? Skąd czerpiesz tę radość? A ja odpowiadam, że to proste, to umiłowanie życia, to właśnie ono sprawia, że dzisiaj na przykład buduję maszyny, a jutro… kto wie, dlaczego by nie, oddam się pracy społecznej i będę ot, choćby sadzić… znaczy… marchew.
Zazdroszczę ci tego życia jakie prowadzisz, wiem że nie ma ono swoich wad i zmagasz się z swoimi problemami ale będąc teraz w wieku 22 lat wiem że raczej nie będę w stanie prowadzić nawet trochę zbliżonego życia do tego jakie ty masz obecnie które pozwalało by na nie bycie przywiązanym do jednego miejsca
Też teraz jestem w podobnym momencie życia jak Ty wtedy. Gdy po przeprowadzce do Krakowa w tę wakacje realizuje małymi krokami, plan wyprowadzki za granicę. Najpierw do Holandii / Belgii, a później to tylko Bóg dobry wie gdzie polecę. 😊
A co mam wybrać? Z jednej strony podróże są fajne, zwiedzanie, poznawanie ludzi, patrzenie na wszystko z innej perspektywy. Z drugiej po studiach trzeba mieć pracę, ożenić się, mieć chociaż jedno dziecko i wziąć kredyt na 30 lat na mieszkanie. Pracować w korpo, przeciskać się przez korki aby zdążyć odebrać dziecko z przedszkola. Ale wtedy mam wrażenie, że tworzę coś ponad-materialnego. Dziecko, rodzina, dobre relacje z żoną, budowanie z Pierwsze to swoboda, życie chwilą, nieprzejmowanie się tym co przyniesie jutro. Drugie to stabilizacja, spełnienie oczekiwań rodziców. Z drugiej strony pierwsze to niepewność finansowa, brak stabilizacji i myślenie że życie przecieka przez palce i kim będą mając 40 lat? Czy nie będę śmieszny jako stary kawaler po 40tce? Ktoś powie, że nic nie osiągnął. Drugie to czy mam być ojcem, bankomatem, uwięzionym w korporacyjnych zależnościach szczurem?
@Krzysztof Gonciarz chcial bym i zycze ci, zebys przedstawil nam dzialanosc elona muska tak jak przedstawiasz nam japonie.mozliwe ze sa juz takie filmy ale twoja interpretacja swiata jest dla mnie najlepsza. pamietam pierwsze filmy z japoni i bylem swiadkiem twojich przemian ktore miales na przekroju tych lat (fajna historia). w 34 przypomne o tej japonskiej rodzinie jak cos ;)
Gratuluję odwagi. Pomyśleć, że mi jej brakuje aby przenieść się z wygodnego życia na Śląsku, gdzie kawalerka kosztuje 180tys, do ukochanej Wawy, gdzie już trzeba wyłożyć 2x tyle :)
Bardzo mi się podobał ten film, lubię słuchać co jakiś czas Twoich prywatnych refleksji na tematy związane z życiem. Nie wiem czy „fan” będzie dobrym określeniem, ale bardzo długo jestem zaznajomiony z Twoja twórczością (od czasów TVGRY, przez promocje „Wybuchających beczek” oraz pierwsze odcinki „Zapytaj beczkę”) i nie byłbym sobą gdybym nie zapytał : GDZIE JEST 13 ODCINEK ! Pozdrawiam
jednak nie kazdy ma mozliwosc jak on opowiadania o swojej codziennosci. Ja na przyklad znajduje sie w malej miescinie na samym koncu irlandii wiec nawet za bardzo nie ma materialu do opowiedzenia czy nawet pokazania. Dobre miejsce (Tokio) w ciekawym kraju o dobrej infrastrukturze (Japonia) gdzie lokalny konsumpcjonizm jest na najwyzszym pozimie na swiecie (kazdy region jest dumny z swoich specialnych rzeczy ktore mozna znalezc tylko tam) no i wbicie sie akurat czyms czego tam nie bylo - firma produkujaca wideo (szczescie w znalezieniu luki ). Nie bez znaczenia tez bylo ze poznal Kasie ktora mu pomogla w zalatwianiu biznesu i zakladaniu firmy. Jak by sie to potoczylo gdyby jej nie poznał ?
Mogę porównać odczucia po wysłuchaniu Twoich przemyśleń, opowieści do tych kiedy kończy się jakiś film, który nami wstrząsnął i spowolnił wszystko dookoła, po którym na końcu następuje cisza. I tak w tej ciszy chcesz sobie trwać. Nie wiem dlaczego ale chyba nie trzeba oglądać dwugodzinnego dzieła żeby mieć takie odczucia. Po prostu dobrze się słucha kogoś kto ma poukładane i wie o czym mówi, przeszedł w wyborach strefę własnego komfortu. Lubię spokój, który bije z tych przemyśleń. No :).
Jako osoba z silnymi zaburzeniami lękowymi, nie rozumiem, acz podziwiam, zafascynowanie nierozumieniem otoczenia. Ja jak muślę, że mogłabym czegoś nie rozumieć, co sie dzieje wokół i w czym uczestniczę, to od razu chcę płakać (a poniwarz nie jestem w stanie zawsze wszystkiego rozumieć, to często płaczę x'D)
Będąc na studiach jakieś 10 lat temu, bardzo chciałem nauczyć się języka japońskiego. Teraz po latach, mam pytanie: ile obecnie kosztuje migracja zwykłego człowieka do Japonii - przelot, wynajem mieszkania, wyżywienie w początkowej fazie zamieszkania itp.?
Sama mam w planach migrację do innego kraju, ale naprawdę człowiek się boi, bo to takie obce. Jakoś tak lubię sobie Ciebie przypominać i myśleć, że jakoś się to da :)
Brawo ty. Gdyby ktoś zapytał się mnie ile czasu oglądam goncia ( a oglądam od wycieczki do japoni) to zapewne odpowiedział bym ze 3 max 4 lata. Ehh jak ten czas leci
Do Polski to jeżdżę raz na 5 lat. Ostatnio po dowód 1700km bo bank groził że mi zablokuje konto bankowe a i bez dowodu nie mogłem zmienić numeru tel. w banku. A poprzedni numer tel. został zablokowany przez ustawę antyterrorystyczną bo trzeba było się stawić u operatora z dokumentem tożsamości Takie fajne ułatwienia dla ludzi mieszkających za granicą :) P.S. Zapomniałem dodać o podróży do Paryża 900 km żeby potwierdzić profil zaufany ,żeby wyrobić dowód osobisty przez Internet.
Ciekawi mnie jak by to sie potoczylo gdybys nie spotkal Kasi a tym samym nie zalozyl firmy i tym samym nie mial zrodla finansowania swojego zycia. To mnie osobiscie przeraza w ruszeniu sie do innej czesci Irlandii - a noz nie poszczesci mi sie na tyle ze zarobie na zycie i co w tedy.
W sumie tak teraz mi to wpadło do głowy. Jak twoje życie w Japonii wpłynęło na media, które konsumujesz (mam tu na myśli zarówno książki jak i po prostu newsy etc.)? Czy odnotowałeś jakąś szczególną zmianę od tego czasu kiedy zacząłeś życie między Polską a Japonią i jeżeli tak to, czy przypisałbyś ją zmianie trybu życia, czy jednak czemuś innemu?
Krzysiu czy planujesz nagranie komentarza do tematu pedofilii wśród celebrytów? Było troche takich przypadków w ostatnim czasie a dzisiaj Dominic D'Angelica z #TopModel. Daj znać co o tym wszystkim myślisz. Dziekuje.
Po tym filmiku naszła mnie taka myśl.. Że za jakiś czas, będzie o Gościu mowa nie tylko w podręcznikach od plastyki ale też w książkach do języka polskiego albo historii.
Bardzo zazdroszczę odnalezienia siebie w tym świecie. Ja nadal szukam i mam nadzieje, że w końcu znajdę.
Opowiadałeś już tę historię ale mógłbym jej słuchać i 10 razy. Jest świetna i inspirująca. :D
@gringo ralfik poprostu zgłoś go za spam
asinloveyunz.link
To jest ta odwaga, której mi brakuje. Trzeba żyć jak Gonciu
krok pierwszy, zacznij od małych rzeczy, których się boisz ;)
Jak ja lubię tak obejrzeć Gonciarza po teście z historii
Lubię takie opowieści Goncia. Fajnie się tego słucha wiedząc że widziało się całą jego przemianę przez te wszystkie lata. Może to słowa na wyrost, ale te opowieści to takie trochę nasze opowieści. Wspólne. Też tu byliśmy wtedy :)
Tak to prawda, jest taki sentyment podczas słuchania tego i refleksja w stronę ubiegłych lat :)
Może pomyślisz o nagrywaniu podcastów bo bardzo przyjemnie się ciebie słucha.
Teraz przez Ciebie Krzysiu mam takie dziwne uczucie, że oglądałam Cię w tych momentach, gdy zacząłeś jeździć do Japonii, te zmiany w Zapytaj beczkę. To już tyle czasu od tego minęło. SZOK O.O
Też w podobnym okresie zacząłem go oglądać, trochę mnie przeraża jak czas szybko leci. Cały czas mam wrażenie, że to było dość niedawno :o
Babcia Gonciarza na następnej imprezie rodzinnej: "No jak tam Krzysiu, masz tam jakąś japoneczkę na oku ( ͡° ͜ʖ ͡°)"
- Tak, babciu.
- No to WEŹ PRZYTUL KOLEŻANKĘ!!!
Tak babciu, mam dwie japonki.. na stopach..
Gonciarz pół roku temu:
Jestem artystą
Gonciarz teraz:
Jestem migrantem
Krzysiu to postać dynamiczna
hahahah totalnie xD
a jest zwyklym kukoldem
@@PrzemyslawGDA nie ty
@@rutekYT bohater na jakiego nie zaslugujemy
asinloveyunz.link
nie wiem czemu ale zajebiście ogląda się takie twoje przemyślenia xD
Bo Krzysiu ma taki ładny głęboki głos
@@rutekYT przestaniesz tym spamować? krzysztof nikogo nie nasylal na tę dziewczynę, przestań rozpowszechniać nieprawdziwe informacje.
@@rutekYT i twoim zdaniem to jest zaszczucie dziewczyny? XDD
Właśnie zdałem sobie sprawę że też lubię być Imigrantem. Gdy poznajesz ciągle coś nowego, odkrywasz sekrety poznajesz ludzi, trochę tak jak byś był ciągle w podróży. Uwielbiam spojrzeć na Polske innym okiem po długiej nieobecności wszystko jest takie inne.😲 Pozdrówki na Wszystkich którzy żyją poza Polską 😊😉🤗
To po prostu potrafi być zdrowe dla umysłu. :)
Ja mieszkam za granicą dopiero od 3 lat i totalnie rozumiem ten dylemat śmieci i urzędów.
Japonia do moich Stanów to podejrzewam jest poziom ogarnięcia tysiąc wyższy ale tak czy siak, trzeba nauczyć się na nowo masy rzeczy - który ser czy proszek do prania kupić w sklepie, jak załatwić prąd, jak działa ubezpieczenie zdrowotne czy jak pomyślnie przejść rozmowę o pracę.
Zauważyłam ostatnio, że jak się zaczynam oswajać z miejscem, i już nie mam tego uczucia wychodzenia ze strefy własnego komfortu to mimo, że nienawidzę tego doznania to jednak mnie ciągnie, żeby siebie zasabotażować, i znów się gdzieś przeprowadzić. Także, za 3 miesiące zamiast West Coast będzie East. A po paru latach marzy mi się z powrotem Europa ale już nie Polska. Zobaczymy.
Dzięki Krzysiek. Odczuwam podobne emocje mieszkając w Anglii. Nie mam kontaktu z innymi Polakami - chciałam poznać ten kraj oczami innych.
"Między słowami" - i wszystko jasne. Zazdroszczę/gratuluję.
To jest właśnie "ten moment". Każdy powinien dojść do takiego dnia, dnia zmiany na lepsze, szukania lepszego siebie.
Mi się bardzo podoba to określenie, o którym już mówiłeś przy okazji gdzieś wcześniej - obywatel świata. No bo to jest w sumie tak, że ok, urodziliśmy się w Polsce i przyjęliśmy niejako bez kontroli tą naszą polskość, ale wyjechać gdzieś indziej, do innego kraju, (do innego miasta też), to jest fajne doświadczenie. I pokazujące inną perspektywę i nieco inaczej wtedy, wydaje mi się, patrzy się na świat, na wartości, na kutlurę w ogóle. O o, i to zagubienie o którym mówisz też jest ciekawe i nie tylko odnosi się do innego kraju, ale też do innego miejsca po prostu. Ile razy tak miałam, że weszłam w jakąś nieznaną uliczkę i za pierwszym razem jest takie "wow", jak fajnie, nieznane, jak inaczej, ale po czasie, jak już któryś raz nią przechodziłam, to ją znałam i zupełnie inaczej na nią patrzyłam, tak jakby "staro" :D, no nie wiem jak to określić. Przypuszczam, że w przypadku mieszkania w innym kraju to trochę inne (na większą skalę) uczucie + fakt, że Japończycy są specyficzni.
To co robisz, jest super, odkrywasz przed nami kawałek czegoś nam nieznanego. Chociaż i tak myślę, że kreujesz nam jakiś aspekt (może nawet wyidealizowany) Japonii i aby też poczuć się obywatelami świata musielibyśmy tam jednak pojechać czego życzę i sobie i wszystkim :D
Ciekawe video. A co z rodzicami, rodziną i przyjaciółmi? To tez ciekawa perspektywa, jak oni do tego podeszli
Fajny sposób myślenia. Żyć to znaczy doświadczać, pozdawiam
Swiat jest dla nas ludzi ktorzy nie boja sie zmian I nowosci wyzwan I tego co nam nie znane. Zycie samo pisze scenariusz. Sama mieszkam za granica. Wiem dokladnie o czym mowisz. Dzieki za filmy I wszystko co robisz. Super z ciebie Krzysztof.
To jest takie video, które Krzysiu powinien nagrywać regularnie, np. co pół roku. Zawsze fajnie się tego słucha i optymizm na koniec zostaje :)
Świetnie się słucha! 😊 Pomyślałam sobie, że trochę sobie jakby... podwoiłeś życie 😉, będąc tak trochę tu i trochę tam... 😊
Jeden z przyjemniejszych do słuchania filmów, które udało Ci się ostatnio popełnić.
Chciałam Ci podziękować. Staram się wyjechać do Japonii, na razie na trochę, zobaczyć jak to jest, ale docelowo chciałabym tam zostać tak niby na stałe i pół na pół. Jeszcze się nie udało, jednak jestem dumna z siebie, że podjęłam walkę i taką dosyć trudną zawodowo-życiową drogę. To dzięki Tobie zafascynowałam się i Japonią i samą perspektywą pracy oraz życia za granicą. Dziękuję Krzysiu :)
Mam podobnie, tylko na mniejszą skalę. Ja migruje pomiedzy miastem rodzinnym Poznaniem a miejscowością w której się uczę i czuję to samo, że będąc tu i tu jestem na półgwizdka i przez to czuje że jest mi trudniej w życiu ale lubię to. Lubię te zmagania w byciu trochę tu i trochę tam. Tym filmikiem też mi dodałeś odwagi ponieważ chciałam gdzieś wyjechać pomieszkać na jakiś czas. Nie na stałe. Na rok może dwa. Jak tak powiedziałeś że zdecydowałeś się zostać w obcym miejscu na troche dłużej tak sobie pomyślałam "Gonciarz to zrobił, dlaczego ja bym nie mogła?". Dziękuję.
Z Gonciem nie zawsze się zgadzam, ale to jak się dzieli się Japonią to mógłbym słuchać godzinami. Fajnie też wychodzi Ci przelewanie myśli w słowa . Sądzę, że nie tylko ja tęsknię za takim Gonciarzem. Spragniony jestem Japonii i tak ułożonego komentarza. I wiem jedno, po każdej nocy przychodzi dzień. Może nie taki sam jak wczoraj, ale często dużo lepszy niż wczoraj! Zdrówka!
Rany Krzysztof tak bardzo pozytywnie mnie zaskoczyłeś tym Między Słowami, to jest mój film numer jeden na dziś dzień. Coś niesamowitego. Dziękuję również za całą twoją youtubową robotę i za to czym się teraz podzieliłeś. Dzięki!! Trzymaj się zdrowo.
Dobrze opowiadasz o emocjonalnym aspekcie tamtego wyboru , myślę ze razem z tobą cieszymy się że twoja spontaniczna decyzja stworzyła ciebie takim jakim teraz jesteś . Wartościowym . :)
Mnie z perspektywy osoby ekstrawertycznej Japonia wydaje się bardzo samotnym krajem, szczególnie dla imigranta z tak odległego kulturowo kraju. Owszem, jest fascynująca z tym, jak bardzo jest inna, ale tak jak mówiłeś, na dłuższą metę bez posiadania tam rodziny chyba nie da się wytrzymać. Z twoich słów też płynie jakiś taki smutek czy sentyment.
Krzysiu, jak przyjemnie się Ciebie słucha. Dziękuję! 😊 ❤️ 🤗
Powiem szczerze , że dawno ale to daaaaawnoooo nie widziałem nic bardziej pozytywno miło interesującego jak Twój film.
Dziękuję Ci za te doznanie Krzysztofie .....
Inni ludzie: wreszcie po 20 latach planowania przeprowadzam się do kraju Azji
Gonciu: No ja kurła zostaje elo, pyk firemka, pyk a se schudłem, pyk doświadczenia, pyk pandemiczne vlogi
No i dobrze się stało Krzysiu. Czasami najtrudniej jest zacząć. Wydaje się proste, ale wcale takie nie jest. Ale chyba łatwiej jest kiedy robi się to co się kocha i w co się wierzy. Twoja praca jest Twoją pasją i to jest fantastyczne. "Między słowami" to jeden w moich ulubionych filmów, też wywarł na mnie ogromne wrażenie. Marzę, żeby pewnego dnia pojechać do Japonii, wejść na Fuji i zatracić się w tym dziwnym chaosie, grze świateł i dźwięków. oddać się chwili, zamyślić, wtopić w atmosferę. Na ułamek sekundy stać się częścią otocznia. Pozdrowienia z Francji 🍷 Twoje zdrówko bracie.
Gościu, jak Ciebie się dobrze słucha. No i mimo, że tę historię znam na wylot to i tak jest nadal ciekawa i mega inspirująca. Mniej się boję iść za intuicją :)
👏👏👏 niesamowite jest dzięki twoim filmom uczestniczyć w jakimś stopniu w twoim rozwoju i zmianach . Od bumcfksz i gimbusa po przedsiębiorcę i "obywatela świata "
2014?
Podobnie jak u mnie.
Ja siedzę od tamtego czasu w Bangkoku 😎
Wow, powiedz coś więcej, serio to takie
Miasto imprez narkotykow itp? Dlaczego tam zostałeś ?
I czym sie zajmujesz? Zalozyles firme? Opowiadasz o swojej codziennosci? Twoje zycie wyglada inaczej niz wiekszosci z nas za granica czy bardziej podobne do gonciarza.
Smuci mnie troche ta perspektywa ze Krzysztof jest tym ktoremu akurat sie udalo za granica dorobic - co jest mozliwe w polsce jak i za granica. WIekszosci z ludzi nie poszczesci sie i bedzie jak ja np. 5 lat czyscic kible i starac sie nauczyc grafiki 3D by aplikowac o prace zwiazanej z pasja. A uj tam, tak duza konkurencja a i wiaze sie to z migracja do na drugi koniec Irlandii albo kraju. Gdy ma sie rodzine, trudniej...
bardzo dobrze Cię rozumiem. Mieszkałam długo we Francji na studiach, a pod koniec studiów mgr w Hiszpanii ( ale już krócej). Zawsze wracałam do Polski w pewnym sensie dobita, bo Polska kojarzyła mi się własnie z takim 'osiąściem', byciem zaleznym od pewnych struktur- nie chodzi mi o uczelnię, pracę, ale o rodzinę, znajomych. Niby łatwo powiedzieć- zerwij kontakty, a w praktyce tego nie da się od 'tak' zrobić. Kiedy człowiek 'wyjedzie' z Polski mam wrażenie, że umysł się rozjaśnia, otwiera. Nie chodzi wlasnie o wyjazdy na 2 tyg czy na miesiąc na wycieczkę- ale wyjazd do 'życia'. Wiele osób z uczelni, znajomych zazdrościło mi tego, że nie miałam problemów emocjonalnych z wyjazdami z Polski na tak długo. Później niestety po powrocie zwykle czekały mnie nieprzyjemności, tylko i wyłączenie z zazdrości, ze ja mogłam. Ale on/ona też mógł a nie spróbował. Mam wrażenie , że ludzie w Stanach czy ogólnie w Europie Zachodniej są bardziej 'ludzcy' , milsi, normalniejsi niż Polacy i nie chodzi mi tu o socjal państwa i to ile zarabiają , ale o możliwość bycia mobilnym. Nadal w Polsce 80-90% moich znajomych siedzi w kraju a siedzenie w jednym miejscu sprawia, że człowiek ma mniejszą perspektywę , zamknięty mózg, nie chłonie tyle ile by mógł. I OCENIA. Mam wrażenie, że rodakom brakuje takiej świeżości, lekkości umysłu. Że wszystko jest siermiężne i ciosane cepem.
To jest chyba najlepsza współpraca jaką widziałem. Aż mi szczena opadła na końcu, że to się tak wplotło niezauważalnie. Szacun
Absolutnie zazdroszczę Ci odwagi na zmiany. I gratuluje oceny naszego społeczeństwa!
mam podobnie:
żyję w różnych krajach i nie zapuszczam nigdzie korzeni
różnica polega na tym że o ile Ty "masz" mieszkania w różnych miejscach, to ja się ich pozbywam
pamiętam też że odcinek w którym zdecydowałeś się zostać w Japonii był jednym z pierwszych po tym jak zacząłem Cię subskrybować - jestem w szoku że to było tyle lat temu :)
Dzięki Krzysiu za refleksje i inspiracje :)
Dzięki bardzo za powiedziane! ...Potem jest też odwrotnie... myśleli o zagranicy i zostali w domu...
XD właśnie oglądałem stare filmiki z Tokio, a tu taka niespodzianka ;p świetna robota Krzysiu ;)
@@SilaWiedzy spadaj atencjuszu
Bardzo jest mi bliskie to co mówisz. Świetna historia i świetny odcinek. Zainspirowałeś mnie do przemyślenia jak to u mnie było i ubrania tego jakoś w słowa. Może coś z tym zrobię. Pozdrawiam z Turcji od 2005 roku, też z przypadku :)
Moim zdaniem to nie ma tak, że dobrze albo że nie dobrze. Gdybym miał powiedzieć, co cenię w życiu najbardziej, powiedziałbym, że ludzi. Ekhm… Ludzi, którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam. I co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję życiu. Dziękuję mu, życie to śpiew, życie to taniec, życie to miłość. Wielu ludzi pyta mnie o to samo, ale jak ty to robisz? Skąd czerpiesz tę radość? A ja odpowiadam, że to proste, to umiłowanie życia, to właśnie ono sprawia, że dzisiaj na przykład buduję maszyny, a jutro… kto wie, dlaczego by nie, oddam się pracy społecznej i będę ot, choćby sadzić… znaczy… marchew.
W ogóle nie czułem upływu czasu (tak super mówisz). Dziękuję!
Smacznej kawusi życzę każdej osobie, która to czyta
Ale Ja przepraszam bardzo, smacznej herbatki życzę
Dziękuję i wzajemnie. Pozdrawiam cieplutko💚☕
Właśnie piję pyszneg cappuccino na decafie z Nero.. Dziękuję! 😊 ❤️ 🤗
Zazdroszczę ci tego życia jakie prowadzisz, wiem że nie ma ono swoich wad i zmagasz się z swoimi problemami ale będąc teraz w wieku 22 lat wiem że raczej nie będę w stanie prowadzić nawet trochę zbliżonego życia do tego jakie ty masz obecnie które pozwalało by na nie bycie przywiązanym do jednego miejsca
OK wszechświat daje mi kolejny znak, żeby nie bać się podjąć ryzyka. Dzięki Krzysztof, Twoja historia jest bardzo inspirująca.
Też teraz jestem w podobnym momencie życia jak Ty wtedy. Gdy po przeprowadzce do Krakowa w tę wakacje realizuje małymi krokami, plan wyprowadzki za granicę. Najpierw do Holandii / Belgii, a później to tylko Bóg dobry wie gdzie polecę. 😊
3 minuty temu.... Pierwszy raz w życiu tak szybko YT ogarnął. Oglądamy ^^
Nie masz nawet filmow na kanale!
A co mam wybrać? Z jednej strony podróże są fajne, zwiedzanie, poznawanie ludzi, patrzenie na wszystko z innej perspektywy. Z drugiej po studiach trzeba mieć pracę, ożenić się, mieć chociaż jedno dziecko i wziąć kredyt na 30 lat na mieszkanie. Pracować w korpo, przeciskać się przez korki aby zdążyć odebrać dziecko z przedszkola. Ale wtedy mam wrażenie, że tworzę coś ponad-materialnego. Dziecko, rodzina, dobre relacje z żoną, budowanie z
Pierwsze to swoboda, życie chwilą, nieprzejmowanie się tym co przyniesie jutro. Drugie to stabilizacja, spełnienie oczekiwań rodziców. Z drugiej strony pierwsze to niepewność finansowa, brak stabilizacji i myślenie że życie przecieka przez palce i kim będą mając 40 lat? Czy nie będę śmieszny jako stary kawaler po 40tce? Ktoś powie, że nic nie osiągnął. Drugie to czy mam być ojcem, bankomatem, uwięzionym w korporacyjnych zależnościach szczurem?
to bardzo inspirujące i interesujące zarazem mimo że kiedyś o tym wspominałeś Krzysiu
.ps oglądałem tamte vlogi z Japonii na bieżąco
@Krzysztof Gonciarz
chcial bym i zycze ci, zebys przedstawil nam dzialanosc elona muska tak jak przedstawiasz nam japonie.mozliwe ze sa juz takie filmy ale twoja interpretacja swiata jest dla mnie najlepsza. pamietam pierwsze filmy z japoni i bylem swiadkiem twojich przemian ktore miales na przekroju tych lat (fajna historia). w 34 przypomne o tej japonskiej rodzinie jak cos ;)
Gratuluję odwagi. Pomyśleć, że mi jej brakuje aby przenieść się z wygodnego życia na Śląsku, gdzie kawalerka kosztuje 180tys, do ukochanej Wawy, gdzie już trzeba wyłożyć 2x tyle :)
Bardzo mi się podobał ten film, lubię słuchać co jakiś czas Twoich prywatnych refleksji na tematy związane z życiem. Nie wiem czy „fan” będzie dobrym określeniem, ale bardzo długo jestem zaznajomiony z Twoja twórczością (od czasów TVGRY, przez promocje „Wybuchających beczek” oraz pierwsze odcinki „Zapytaj beczkę”) i nie byłbym sobą gdybym nie zapytał : GDZIE JEST 13 ODCINEK !
Pozdrawiam
Zapowiada się bardzo ciekawie!
Piękna historia ❤️
Lubię Cię słuchać Krzysiu
gonciarz: wyjechałem i mieszka za granicą
miliony polaków na emigracji: ( ͡° ͜ʖ ͡°)
jednak nie kazdy ma mozliwosc jak on opowiadania o swojej codziennosci. Ja na przyklad znajduje sie w malej miescinie na samym koncu irlandii wiec nawet za bardzo nie ma materialu do opowiedzenia czy nawet pokazania. Dobre miejsce (Tokio) w ciekawym kraju o dobrej infrastrukturze (Japonia) gdzie lokalny konsumpcjonizm jest na najwyzszym pozimie na swiecie (kazdy region jest dumny z swoich specialnych rzeczy ktore mozna znalezc tylko tam) no i wbicie sie akurat czyms czego tam nie bylo - firma produkujaca wideo (szczescie w znalezieniu luki ). Nie bez znaczenia tez bylo ze poznal Kasie ktora mu pomogla w zalatwianiu biznesu i zakladaniu firmy. Jak by sie to potoczylo gdyby jej nie poznał ?
Mogę porównać odczucia po wysłuchaniu Twoich przemyśleń, opowieści do tych kiedy kończy się jakiś film, który nami wstrząsnął i spowolnił wszystko dookoła, po którym na końcu następuje cisza. I tak w tej ciszy chcesz sobie trwać. Nie wiem dlaczego ale chyba nie trzeba oglądać dwugodzinnego dzieła żeby mieć takie odczucia. Po prostu dobrze się słucha kogoś kto ma poukładane i wie o czym mówi, przeszedł w wyborach strefę własnego komfortu. Lubię spokój, który bije z tych przemyśleń. No :).
,,Doświadczenie osiąścia się”? Os...Osią... Osiąścia się? Piękne słowo ❤️ Takie trochę polskie i trochę japońskie. Zupełnie jak Gonciarz 😁
Doskonale Cię rozumiem :) dzięki za ten materiał.
Rewelka Krzysztof, jakoś tak fajnie się słuchało
Jako osoba z silnymi zaburzeniami lękowymi, nie rozumiem, acz podziwiam, zafascynowanie nierozumieniem otoczenia. Ja jak muślę, że mogłabym czegoś nie rozumieć, co sie dzieje wokół i w czym uczestniczę, to od razu chcę płakać (a poniwarz nie jestem w stanie zawsze wszystkiego rozumieć, to często płaczę x'D)
dopiero teraz zauważyłem że montaż Kryspin Sobczak, pogchamp
Piękny głos. Idealny do radia.
Będąc na studiach jakieś 10 lat temu, bardzo chciałem nauczyć się języka japońskiego. Teraz po latach, mam pytanie: ile obecnie kosztuje migracja zwykłego człowieka do Japonii - przelot, wynajem mieszkania, wyżywienie w początkowej fazie zamieszkania itp.?
Wesoły Polak w wielkim mieście ❤️
Sama mam w planach migrację do innego kraju, ale naprawdę człowiek się boi, bo to takie obce. Jakoś tak lubię sobie Ciebie przypominać i myśleć, że jakoś się to da :)
Jak wcześnie jestem 0.0 musze obejrzeć ten materiał ❤🥺
XDDD
Japonka ? Molzenstwo? To swietny pomysl. Powodzenia i duzo malych Gonciarzy.
Krzysztof Gonciarz jest jak kula śnieżna, nadal się toczy i rośnie, nie wiadomo jak długo.
Brawo ty. Gdyby ktoś zapytał się mnie ile czasu oglądam goncia ( a oglądam od wycieczki do japoni) to zapewne odpowiedział bym ze 3 max 4 lata. Ehh jak ten czas leci
Obyś był zawsze szczęśliwy i zdrowie dopisywało. Pozdrowienia z Poznania:)
Szanuję za współpracę z organizacjami pozarządowymi. Konsekwencja w budowaniu wizerunku, to się ceni :)
miło się słuchało, dzięki :)
Do Polski to jeżdżę raz na 5 lat. Ostatnio po dowód 1700km bo bank groził że mi zablokuje konto bankowe a i bez dowodu nie mogłem zmienić numeru tel. w banku. A poprzedni numer tel. został zablokowany przez ustawę antyterrorystyczną bo trzeba było się stawić u operatora z dokumentem tożsamości Takie fajne ułatwienia dla ludzi mieszkających za granicą :) P.S. Zapomniałem dodać o podróży do Paryża 900 km żeby potwierdzić profil zaufany ,żeby wyrobić dowód osobisty przez Internet.
Uwaga suchar " perspektywa zmienia się wraz z utratą włosów " Pozdrawiam oglądam raz na jakiś czas twoje filmiki od TVgry do dziś Pozdro!!!
No jak Ty mnie zaimponowałeś tym filmiem. Czekałem na pointę i się nie rozczarowałem ;)
Krzysiu, lepiej by brzmiało "osadzenia się", nie "osiąścia się". Poza tym, łapka w górę🙂
Ciekawi mnie jak by to sie potoczylo gdybys nie spotkal Kasi a tym samym nie zalozyl firmy i tym samym nie mial zrodla finansowania swojego zycia. To mnie osobiscie przeraza w ruszeniu sie do innej czesci Irlandii - a noz nie poszczesci mi sie na tyle ze zarobie na zycie i co w tedy.
Mojego życia nie zmieni nawet dzień mojej śmierci.
Kk boomer
@@SilaWiedzy 😂😂😂
Świetne przemyślenia oraz równie zacna przemowa👍
Już sądziłem że "kupa na głowę" zmieniała twoje życie 🤣.
Japonia nie przeprasza, że istnieje jak Zachód. Też lubię Japonię. dobra decyzja.
W sumie tak teraz mi to wpadło do głowy.
Jak twoje życie w Japonii wpłynęło na media, które konsumujesz (mam tu na myśli zarówno książki jak i po prostu newsy etc.)? Czy odnotowałeś jakąś szczególną zmianę od tego czasu kiedy zacząłeś życie między Polską a Japonią i jeżeli tak to, czy przypisałbyś ją zmianie trybu życia, czy jednak czemuś innemu?
Zdrowe i mądre podejście do życia, piękna historia:)
Fajnie ze jesteś szczęśliwy :)
Fajne nawiązanie do paradokumenty w tytule zawsze mogłeś wybrać Zdrady😜🤣
@@kikirakira7505 Twoja wypowiedz wskazuje na to, że jesteś tym czym wyzywasz.
@@SilaWiedzy w dupie mam twoje urodziny
Gonciarz odpalaj podcast na Spotify bo już mi się kończą. Widzę gruby potencjał.
Ja mieszkam w KOSOWIE
Montaż: KG & @Kryspin Sobczak - good job. :P
Krzysiu czy planujesz nagranie komentarza do tematu pedofilii wśród celebrytów? Było troche takich przypadków w ostatnim czasie a dzisiaj Dominic D'Angelica z #TopModel. Daj znać co o tym wszystkim myślisz. Dziekuje.
Ja pierdole, nie poleciałem do domu ze swiadomoscia, ze moge poleciec innym samolotem. A w razie czego starzy zasponsoruja mi reszte. Szok
1:46 Krzysiu puszcza bąka. :D
Po tym filmiku naszła mnie taka myśl.. Że za jakiś czas, będzie o Gościu mowa nie tylko w podręcznikach od plastyki ale też w książkach do języka polskiego albo historii.
Krzysiu, jak Ty ładnie i składnie opowiadasz! Twoje życie może stanowić kanwę drugiej części filmu miedzy słowami. ❤️
BUMFYCYKYSZ czy jakoś tak
Źle. Bumcyfkszy. Jeśli dodajesz samogłoski to jesteś noobem.
jak były te przebitki starych zdjęć, ale jak już byłeś chudy to pomyślałem sobie: "kurwa no jednak w dłuższych włosach ci było lepiej"
Lubie Cie sluchac..