Walczyłem kiedyś w mieszkaniu w bloku z prusakami. Po uszczelnienia wszystkich możliwych szczelin co jakiś czas mimo wszystko się pojawiały. Poddałem się jak pewnego dnia dostrzegłem przy kratce wentylacyjnej prusaka tak małego, że był w stanie przedostać się przez drobną siatkę zamontowaną w tejże kratce.
@@wigoserwistv7311 Wyprowadziłem się do nowego domu informując nowych mieszkańców o niechcianych lokatorach których pozostawiam razem z mieszkaniem . Jako ciekawostkę napiszę jeszcze że jedynym sprzętem jaki zabrałem do nowego domu była zmywarka. Po kilku latach wymagała naprawy i po rozkręceniu jej znalazłem 2 ususzone prusaki. Na szczęście żadnych żywych nie przeniosłem do domu. Pozdrawiam.
U mnie bywają lata że mrówki którędyś wlezą (może przez piwnicę) i chcą się zagospodarować. Ale posypiemy proszkiem na mrówki i rezygnują z tego pomysłu
W moim bloku gdzie jest kilka klatek schodowych , co rok przychodzi firma po wszystkich mieszkaniach i kladzie srodek w kazdym mieszkaniu i kazdy musi udostepnic bo jak nie to placi kare , niema zadnych robakow w mieszkaniach ,, a w innym przypadku to bedzie problem i nikt niczego nie uszczelnia
Miałem problem z prusakami i pół dzieciństwa mi się kojarzą. No masakra choć wtedy jakoś żyliśmy. Niestety to był blok w Poznaniu na Grunwaldzie przy Bukowskiej. Stary PRL wielka płyta. Ludzie wiadomo mieli boazerię i inne takie, to miały gdzie żerować. No a piony jak Pan mówi idealne do przełażenia. Były niby opryski itd. z administracji ale gówno to dawało. Wiadomo to były lata 80-90 te to takich środków też nie było. Mama jak żyła to pamiętam że mówiła że siedziała w oknie a tutaj sobie popyla, taki po chropowatej ścianie bloku od zewnątrz a my na drugim piętrze. Masakra. Zdarzyło mi się, że na noc miałem szklankę z herbatą przy łóżku i chcę się napić a tam pływa taki sobie. Koleżanki miały też robale na os. Zwycięstwa ale tam był ogromny problem, bo były stare zsypy na śmieci, to już w ogóle raj dla robactwa. Teraz mieszkam na Winogradach w bloku takim galeriowcu i tutaj jest plus, bo wszystkie liczniki i piony są na zewnątrz w szafkach i do każdego oddzielnie tylko rury wchodzą a piony idą na zewnątrz. Ale też mieliśmy raz bo przyuważyłem, ale nie wiem czy dworem nie wlazły, bo na parterze mieszkam. Kolega co ma taką firmę jak Pan, nam wyżelował preparatem i też mówił by wszystkie dziury przy rurach od kaloryferów np. akrylem połatać itd. I wiele lat minęło i mam spokój. Raz tylko się zdziwiłem jak mi w herbacie przy łóżku mrówki spacerowały (wlazły przez parapet i okno) ale je proszkiem na mrówki "wyprosiliśmy". A te wszystkie rajdy itd. to gówno dają. A dodatkowo trzeba uważać bo ja np. pryskanych raczej mieć nie mogę, bo mam akwarium z rybkami. Nomen omen tam właśnie skubane prusaki siedziały pod pokrywą, bo było ciepło i wilgotno. Ale pokrywę wymieniłem na oryginalną i szczelną i luz. A preparat żelowy spoko. Te koleżanki ze Zwycięstwa też miały takie żelowanie bo im poleciłem i same mówiły że po kilku tygodniach spadła ilość znacznie. Na szczęście one tylko wynajmowały mieszkanie. Pozdrawiam z Poznańskich Winograd 🙂
A co myślisz na temat mechanicznego likwidowania gniazd , ja mam problem od dwóch lat , ostatnio się wziąłem za demolkę w kuchni , oczyściłem wszystkie szafki wiszące z jaj i odchodów przed powieszeniem szafek uruchomiłem bombe potem wszystko umyłem i posprzątałem trupy , nie spodziewałem się że zniknie, bo zostały jeszcze szafki na stojące , ale populacja zmniejszyła się do kilkunastu osobników wychodzących , mam zamiar powtórzyć ten zabieg już ze wszystkimi szafkami , ale zastanawiam się nad wypełnieniem przestrzeni pod szafkami gdzie jest pusta przestrzeń pianką budowlaną , myślisz że miałoby to sens ? Czy tylko pogorszy sytuację ?
Jak się ma sąsiadów z robakami, to trzeba kupić solidny ozonator, raz w tygodniu na spacer na dwie godzinki, odpalić na maksa na godzinkę i wytłucze wszystko, łącznie z tym w kanałach i w szparach. Tylko musi solidnie dawać ozonem. Jak jest mocne stężenie to i myszy wypalić potrafi.
jest specjalny srodek na prusaki jest drogi ale jak go polozysz to przez dwa lata nie bedzie zadnego prusaka ,, a srodkow byle jakich to sa tysiace ktore nic nie pomagaja
u mnie w bloku też były w każdym mieszkaniu, kupiłam niemieckie niebieskie płytki i rozłożyłam w kuchni 2 w pokojach po 1 , w łazience 2 i 2 w korytarzu, żeby nie przeszły od sasiada, teraz drzwi zewnetrzne mam z progiem stalowym i drzwi przeciwwłamaniowe, nie wiem czy teraz sa takie płytki w sklepach w Polsce to było dawno chyba 2014
Ja mam dom jednorodzinny i mam tylko myszy wrzesień październik trochę trutki pułapki 2 tyg i po temacie nigdy mebli na wymiar wg mnie kupa kasy niepotrzebnie wywalona w błoto mam normalne meble odsuwam raz na 3 mies odkurzacz widać płynem czasem z octem nie wiem czy ocet coś daje ale robali nigdy nie miałem wypowie się może ktoś kto się zna czy ocet coś daje. Zawsze miastowi śmieją się z brudasów ze wsi tylko że ja na wsi nigdy nie słyszałem o takim problemie Witek jak twój bark
Nie wiem kto śmieje się z brudasów ze wsi . Ale ja nigdy nie miałem takiego zdania o mieszkańcach wsi . Powiem więcej mam dużą rodzinę na wsi i zawsze byłem pełen podziwu jaką ciężka robotę muszą codziennie odwalić a moje ciotki zawsze mają wszystko wysprzątane a robota od rana do wieczora . A co do octu to mogę powiedzieć że jest coś w tym że działa .. Ale raczej uciekają niż giną i pewnie uciekają do sąsiada . Pozdrawiam 👍
@@wigoserwistv7311 ja niestety często spotykam się z docinkami na temat wsi ale cóż mówią tak ludzie ograniczeni co do mieszkania na wsi to polecam nigdy miasta jeżdżę czasem do rodziny od strony żony właśnie do miast i wytrzymuje tam max 3 dni i wysiadam psychicznie
@@dawidus100 za dziecka spędzałem wakacje zawsze na wsi . Jedna rodzina za Ostrowem Wlk druga na Grodziskiem . Moje wakacje wyglądały jak w takim filmie gdzie chłopak i dziewczyna ( bliźniacy) zamienili się miejscami i mieli fajna przygody . To był film z chyba lat 80 . Super
Witam pana. Mam zdjęcie opakowania, skutecznego środka na prusaki, chce przesłać ale nie mam do pana e-maila ani nr tel. Wiele lat temu pozbyłam się prusaków przy pomocy tego środka. Pozdrawiam. Janina Borowska.
Mogę wysłać, tylko tego e-maila na który chciałam wysłać to mi nie wchodzi i informuje że mail jest niepoprawny. Jak mi pan poda poprawny adres e-mail to zaraz wyślę. Miłego dnia życzę i dużo ZDROWIA i SZCZĘŚCIA.
Walczyłem kiedyś w mieszkaniu w bloku z prusakami. Po uszczelnienia wszystkich możliwych szczelin co jakiś czas mimo wszystko się pojawiały. Poddałem się jak pewnego dnia dostrzegłem przy kratce wentylacyjnej prusaka tak małego, że był w stanie przedostać się przez drobną siatkę zamontowaną w tejże kratce.
I co odpuścił Pan zupełnie 🤔
@@wigoserwistv7311 Wyprowadziłem się do nowego domu informując nowych mieszkańców o niechcianych lokatorach których pozostawiam razem z mieszkaniem . Jako ciekawostkę napiszę jeszcze że jedynym sprzętem jaki zabrałem do nowego domu była zmywarka. Po kilku latach wymagała naprawy i po rozkręceniu jej znalazłem 2 ususzone prusaki. Na szczęście żadnych żywych nie przeniosłem do domu. Pozdrawiam.
👍🏻👍🏻👍🏻 wszystkiego dobrego
Dzięki 😁
U mnie bywają lata że mrówki którędyś wlezą (może przez piwnicę) i chcą się zagospodarować. Ale posypiemy proszkiem na mrówki i rezygnują z tego pomysłu
Współczuję :(
Jak mnie znalazłaś ? Przez przypadek czy ktoś Ci powiedział
Witam, gruba historia... Ja na szczęście póki co nie mam problemu z insektami, mieszkam w domu jednorodzinnym.
Pozdrowionka 👍👊
Cześć Fabi 😁 jutro wysyłam mikrofony .
@@wigoserwistv7311 Super :)
W moim bloku gdzie jest kilka klatek schodowych , co rok przychodzi firma po wszystkich mieszkaniach i kladzie srodek w kazdym mieszkaniu i kazdy musi udostepnic bo jak nie to placi kare , niema zadnych robakow w mieszkaniach ,, a w innym przypadku to bedzie problem i nikt niczego nie uszczelnia
Odkleić i sprzedać teraz robaki są w cenie będzie co jeść
Każda kuchnie da się rozebrać. Moduły są skręcane na miejscu
Ja nie wiem gdzie jest problem :p wystarczy wyłapywać i suszyć :p 150 zł za kilo mąki z robali :p
Na czasie 😁👍
Miałem problem z prusakami i pół dzieciństwa mi się kojarzą. No masakra choć wtedy jakoś żyliśmy. Niestety to był blok w Poznaniu na Grunwaldzie przy Bukowskiej. Stary PRL wielka płyta. Ludzie wiadomo mieli boazerię i inne takie, to miały gdzie żerować. No a piony jak Pan mówi idealne do przełażenia. Były niby opryski itd. z administracji ale gówno to dawało. Wiadomo to były lata 80-90 te to takich środków też nie było. Mama jak żyła to pamiętam że mówiła że siedziała w oknie a tutaj sobie popyla, taki po chropowatej ścianie bloku od zewnątrz a my na drugim piętrze. Masakra. Zdarzyło mi się, że na noc miałem szklankę z herbatą przy łóżku i chcę się napić a tam pływa taki sobie. Koleżanki miały też robale na os. Zwycięstwa ale tam był ogromny problem, bo były stare zsypy na śmieci, to już w ogóle raj dla robactwa. Teraz mieszkam na Winogradach w bloku takim galeriowcu i tutaj jest plus, bo wszystkie liczniki i piony są na zewnątrz w szafkach i do każdego oddzielnie tylko rury wchodzą a piony idą na zewnątrz. Ale też mieliśmy raz bo przyuważyłem, ale nie wiem czy dworem nie wlazły, bo na parterze mieszkam. Kolega co ma taką firmę jak Pan, nam wyżelował preparatem i też mówił by wszystkie dziury przy rurach od kaloryferów np. akrylem połatać itd. I wiele lat minęło i mam spokój. Raz tylko się zdziwiłem jak mi w herbacie przy łóżku mrówki spacerowały (wlazły przez parapet i okno) ale je proszkiem na mrówki "wyprosiliśmy". A te wszystkie rajdy itd. to gówno dają. A dodatkowo trzeba uważać bo ja np. pryskanych raczej mieć nie mogę, bo mam akwarium z rybkami. Nomen omen tam właśnie skubane prusaki siedziały pod pokrywą, bo było ciepło i wilgotno. Ale pokrywę wymieniłem na oryginalną i szczelną i luz. A preparat żelowy spoko. Te koleżanki ze Zwycięstwa też miały takie żelowanie bo im poleciłem i same mówiły że po kilku tygodniach spadła ilość znacznie. Na szczęście one tylko wynajmowały mieszkanie.
Pozdrawiam z Poznańskich Winograd 🙂
A co myślisz na temat mechanicznego likwidowania gniazd , ja mam problem od dwóch lat , ostatnio się wziąłem za demolkę w kuchni , oczyściłem wszystkie szafki wiszące z jaj i odchodów przed powieszeniem szafek uruchomiłem bombe potem wszystko umyłem i posprzątałem trupy , nie spodziewałem się że zniknie, bo zostały jeszcze szafki na stojące , ale populacja zmniejszyła się do kilkunastu osobników wychodzących , mam zamiar powtórzyć ten zabieg już ze wszystkimi szafkami , ale zastanawiam się nad wypełnieniem przestrzeni pod szafkami gdzie jest pusta przestrzeń pianką budowlaną , myślisz że miałoby to sens ? Czy tylko pogorszy sytuację ?
Zabezpieczyć wejścia i zakupić elektroniczny odstraszacz. U mnie daje radę.
👍👍👍
Siema 👋
Jak się ma sąsiadów z robakami, to trzeba kupić solidny ozonator, raz w tygodniu na spacer na dwie godzinki, odpalić na maksa na godzinkę i wytłucze wszystko, łącznie z tym w kanałach i w szparach. Tylko musi solidnie dawać ozonem. Jak jest mocne stężenie to i myszy wypalić potrafi.
Dobrze ,będą mieli co jeść
Wpuscic tvn zrobia make i zjedza i po robakach..
Ja kupiłem ozonator i 2x w miesiącu ozonuje mieszkanie i nie mam problemu
Dzień dobry. Mógłby Pan napisać jaki to ozonator ?
Z góry dziękuję
A jak sie pozbyć rybikow , czy zna ktos skuteczny sposob?
jest specjalny srodek na prusaki jest drogi ale jak go polozysz to przez dwa lata nie bedzie zadnego prusaka ,, a srodkow byle jakich to sa tysiace ktore nic nie pomagaja
u mnie w bloku też były w każdym mieszkaniu, kupiłam niemieckie niebieskie płytki i rozłożyłam w kuchni 2 w pokojach po 1 , w łazience 2 i 2 w korytarzu, żeby nie przeszły od sasiada, teraz drzwi zewnetrzne mam z progiem stalowym i drzwi przeciwwłamaniowe, nie wiem czy teraz sa takie płytki w sklepach w Polsce to było dawno chyba 2014
U mnie to rybiki biegają po łazience , może na nie ma Pan jakiś skuteczny sposób
To jest tragedia!
Jaka jest różnica między pluskwą a karaluchem? Nigdy tego nie doświadczyłem, dlatego pytam.
No bardzo duża . To zupełnie inne stworzenia ale oba poskudne
@@wigoserwistv7311 karaluchy sa duże 10 razy wieksze od biedronki polskiej, bo te jankeskie biedronki też wieksze od polskich
Ja mam dom jednorodzinny i mam tylko myszy wrzesień październik trochę trutki pułapki 2 tyg i po temacie nigdy mebli na wymiar wg mnie kupa kasy niepotrzebnie wywalona w błoto mam normalne meble odsuwam raz na 3 mies odkurzacz widać płynem czasem z octem nie wiem czy ocet coś daje ale robali nigdy nie miałem wypowie się może ktoś kto się zna czy ocet coś daje. Zawsze miastowi śmieją się z brudasów ze wsi tylko że ja na wsi nigdy nie słyszałem o takim problemie Witek jak twój bark
Nie wiem kto śmieje się z brudasów ze wsi . Ale ja nigdy nie miałem takiego zdania o mieszkańcach wsi . Powiem więcej mam dużą rodzinę na wsi i zawsze byłem pełen podziwu jaką ciężka robotę muszą codziennie odwalić a moje ciotki zawsze mają wszystko wysprzątane a robota od rana do wieczora . A co do octu to mogę powiedzieć że jest coś w tym że działa .. Ale raczej uciekają niż giną i pewnie uciekają do sąsiada . Pozdrawiam 👍
Jeszcze jedno . Mam marzenie że może jeszcze uda mi się zamieszkać na wsi . Chociaż będzie raczej coraz trudniej , lata uciekają .
@@wigoserwistv7311 ja niestety często spotykam się z docinkami na temat wsi ale cóż mówią tak ludzie ograniczeni co do mieszkania na wsi to polecam nigdy miasta jeżdżę czasem do rodziny od strony żony właśnie do miast i wytrzymuje tam max 3 dni i wysiadam psychicznie
@@dawidus100 za dziecka spędzałem wakacje zawsze na wsi . Jedna rodzina za Ostrowem Wlk druga na Grodziskiem . Moje wakacje wyglądały jak w takim filmie gdzie chłopak i dziewczyna ( bliźniacy) zamienili się miejscami i mieli fajna przygody . To był film z chyba lat 80 . Super
@@wigoserwistv7311 hehe kiedyś to było fajnie i te zabawy całymi wiejskimi bandami aż łezka się kręci w oku jak sobie i tym wspomnę
wolę prusaki niż pluskwy
Na make mozna bedzie sprzedac. 😉
Pierwszy 😁😁😁
Witam pana.
Mam zdjęcie opakowania, skutecznego środka na prusaki, chce przesłać ale nie mam do pana e-maila ani nr tel.
Wiele lat temu pozbyłam się prusaków przy pomocy tego środka.
Pozdrawiam. Janina Borowska.
Witam, czy jest opcja przesłania zdjęcia również do mnie na maila?
Mogę wysłać, tylko tego e-maila na który chciałam wysłać to mi nie wchodzi
i informuje że mail jest niepoprawny.
Jak mi pan poda poprawny adres e-mail to zaraz wyślę. Miłego dnia życzę i dużo ZDROWIA i SZCZĘŚCIA.