Pamiętam bardzo dobrze jak w latach 88/91 będąc dzieciakiem jeździłem z ojcem po nowe autobusy do Jelcza. Średnio w roku przyprowadzalismy około 10 nowych autobusów. To były zawsze wyprawy pełne przygód. Odprowadzało się stary autobus, a po drodze zabierało się ludzi na "stopa". Były okresy gdzie w autobusie było około 20 osob:) We Wrocławiu, czasem, żeby zaoszczędzić z wyjazdów delegacyjnych, to się spało, w autobusie, na ostatnich siedzeniach, na parkingu pod hotelem Panorama:) Sama fabryka to był inny świat. Chodziłem z ojcem po wszystkich biurach, magazynach czy warsztatach i nikt do nikogo nie miał focha, że ktoś z dzieckiem 8 letnim lata po fabryce. W bufecie na dole smak zimnej Pepsi w szklanej butelce zostaje na całe życie. A jeżeli chodzi o życie moja na zajezdni, to też było wesoło. W wakacje bywałem codziennie, na myjni, w kanałach pod autobusami, no i ten cudowny zapach warsztatów. W wieku 13 lat wsiadłem w Jelcza M11 i nauczyłem się jeździć, a wszystko działo się na terenie zajezdni pod okiem ojca. Takie były to fajne czasy.
Warto wspomnieć o pracownikach technicznych typu ślusarz, magazynier, narzędziowiec. W bydgoskim MZK są stanowiska tokarskie, do przetaczania bębnów hamulcowych czy pras hydraulicznych, do regeneracji części itp
25 lat temu mieszkalem przy zajezdni na inowroclawskiej, masakra!!!!, grzanie w nocy, smrod niesamowity nawet przy zamknietych oknach, fajny material. pozdro!!!
Teraz to ze wszystkim przesadzaja / wszystko przeszkadza sami na siebie wyrok wystawiaja Te Wszystkie partie zielone I zdrowe I jeszcze inne - nawet Te ugrupowanie czyste powietrze, to jest wszystko wiekie osustwo. Tyle zakładow polikwidowanych doprowadxili polsce do czasow z przed 1890 roku .To pokolenie ktore maja obecnie 25 lat musza wszystko Od nowa budowach - przemysĺu Rolnictwo Podstawa wyzywienia wienia narodu Ogolnie rzeczywistosc biorac to polska Od 1980 Roku stopniowo idzie do likwidacji. Czy WY tego nie widzicie. Huty, przemysĺu samochodow Rolnictwo. Nawet lasy do wyciecia A stare huty niszczeja I said rozkradane.
w Wielkiej Brytanii / UK jak kto woli, zupełnie inaczej to wygląda, stanowisk pracy na zajezdni jest mniej (w sensie ludzi), wielkość zajezdni oczywiście odpowiednia do ilości taboru, ale sam warsztat dużo mniejszy. Dyspozytor w średniej wielkości miastach jest tylko 1 w systemie na zmiany (od 1 :00 do 3 :00 w nocy nie ma dyspozytora). Autobusy zaczyna się sprzątać, tankować, myć i odprowadzać na parking dopiero po 17 :00, a kończy o 1 :00. Ale to wszystko jest oczywiście tak samo zależne od miasta, firmy, wielkości taboru i nakładu pracy.
Jeśli nie wspomniałem o czymś co jest istotne, dopisz to w komentarzu. Jak podoba wam się dźwięk subskrypcji? :D Koniecznie wpadnij na IG: autobusy_slawka Zgarnij UNIKATOWĄ karte miejską zostając patronem: patronite.pl/autobusy_slawka I dołącz do grupy FB: facebook.com/groups/679154462705972a Wbij na DISCORD: discord.gg/HfYzT4XNjW
Aby kierowcy autobusów miejskich mogli wyjechać rano w trasę , to musi być przygotowany autobus do drogi . Trzeba zatankować w paliwo , sprawdzić , umyć ,osuszyć , usunąć usterki techniczne .Wiem o tym ponieważ znałem jednego takiego kierowcę komunikacji miejskiej , aby przyjechać na rano do pracy , to już kierowców zwożono ostatnim nocnym kursem autobusem do zajezdni autobusowej ,a potem od godziny czwartej rozjeżdżali się po swoich trasach liniach autobusowych .
Może coś na temat tzw. Brygad czyli konkretnych autobusów na danej linii? U mnie we Włocławku brygady oznacza się w formacie LL.BB L-linia B-brygada. Nr linii jest podawany w formacie naturalnym czyli "4" to na służbowym rozkładzie jazdy też jest jako 4 a nie np. 04 natomiast co do oznaczania samej brygady tutaj bywa różnie zazwyczaj jest to tylko 1 cyfra np. 4.5 ale bywa też zapis w stylu 4.05 szczególnie gdy na danej linii jest więcej niż 9 brygad. Sama informacja o brygadzie nie jest w żaden sposób podawana publicznie. Jedynie czasem da się przeczytać z służbowego rozkładu. Nie zawsze daną linię obsługują tylko brygady z danej linii. Są przypadki linii które nie mają własnych brygad tylko korzystają z brygad "siostrzanej" linii i tylko niej jak i takie które kożystają z brygad wielu linii. Kiedyś był taki przypadek że do danej brygady były przypisane dwa pojazdy wówczas dodatkowo użyto liczby rzymskiej aby wyróżnić konkretny pojazd w stylu 18.3 I oraz 18.3 II co zaprzecza teorii że brygada to zawsze konkretny pojazd. Widać są odstępstwa.
Ostatnio w Policach czekam na autobus i po 5 min opóźnienia przyjeżdża 102 i kierowca nas nie wpuszczą a innym każe wysiąść bo drzwi nie mógł zamknąć z nie wiadomych przyczyn
Swoją drogą, zawsze mnie to zastanawiało jak to jest z tymi kursami "awaryjnymi"/"zastępczymi". Zawsze na zajezdni czeka kilku kierowców w odwodzie, w razie gdyby jakiś autobus miał wypadek/awarię i potrzebował zastępstwa?
U nas w MPK Poznań gdy zjeżdżamy na zajezdnię po południu to wjeżdżamy na stację paliw (Na zajezdni) i tam obsługa nas tankuję dopiero później odstawiamy wóz na pole odstawcze. Pozdro
W Białymstoku oc dalej robi kierowca co ciekawe musisz przyjść co najmniej pół godziny wcześniej żeby nagrzać sprawdzić płyny itd oczywiście za darmo bo za to nie płacą.
@@pawelwyrwas no to co? nie zrozumiałeś co napisałem? czy jesteś po prostu trolem który nie wiele ma do powiedzenia ale czuje się zobowiązany do wbijania szpili?
Bardzo ciekawy odcinek. Ciekaw jestem, jaki procent taboru przeznacza się na rezerwę. Autobusów jest "na styk". No ale patrząc na zajezdnię, stoi na niej bardzo wiele pojazdów. Czy to naprawdę na styk, czy po prostu oczekują na naprawę...
Sławek jak zawsze zajebisty film.Ty i Patryk z samolotów robicie zajebista robotę.Tak jak pisałem do Patryka.Moze kiedyś się wybiore do Warszawy przybić mu piątkę a że jestem też z Bydgoszczy to i może też się kiedyś uda nam spotkać i przybić piątkę😉
9:15 - 9:21 "...żeby jak najdłużej mogły służyć"? Chyba Pan żartuje. Mam wrażenie że w Polsce chyba nigdzie i nikomu odpowiedzialnemu za transport publiczny, nie zależy na długiej eksploatacji taboru.
Dlaczego miałby to być żart ? Jeżeli autobus jest w dobrym stanie i posiada wszelkie udogodnienia to dlaczego nawet po naprawach ma dalej nie służyć ? Żartem jest wyzbywanie się nowoczesnych autobusów z e6 (wyprodukowanych w okolicach 2015 lub nawet młodszych) na fali szaleństwa elektryfikacji.
@@Piermarlin Ależ oczywiście! Swoje uwagi do naiwnego komentarza autora filmu, sformułowałem w kontekście takiej właśnie polityki taborowej, gdzie długa i bezawaryjna eksploatacja pojazdów nie leży w spektrum zainteresowania kadry zarządzającej transportem publicznym. Mało tego, jeżeli uznamy że jakość komunikacji miejskiej to zdolność wypełniania najczęściej formułowanych postulatów lub klasyfikowanych parametrów, to okazuje się, że 20 letni dobrze wytłumiony i wykończony welurową tapicerką Mercedes Benz O530 Citaro I z 16 komfortowymi miejscami siedzącymi dostępnymi z poziomu niskiej podłogi, bije na głowę hybrydę szeregową MANa z sześcioma miejscami w strefie niskiej podłogi, za to z wieloma miejscami na podwójnych podestach i hałaśliwym układem napędowym . Nowy tabor jest generalnie mało ergonomiczny dysponując przestrzenią pasażerską determinowaną obecnością coraz większej ilości urządzeń, instalacji i podzespołów. Forma już dawno przerosła treść. Podobnie rzecz się ma w obszarze infrastruktury. Ta z kolei determinowana jest zapisami stworzonych przez ignorantów aktów prawnych, regulujących standardy techniczne, a często i wadliwością samych projektów. Dlatego w moim przekonaniu, w polskich realiach lepsze są remonty odtworzeniowe, niż budowy i odbudowy realizowane w oparciu o nowe projekty. To samo tabor. Znaleźliśmy się na takim etapie historii świata, że lepsze od zakupów nowego, powoli staje się przedłużanie w nieskończoność eksploatcji i konserwowanie jak "wszelkich ostatnich" autobusów starszych generacji, włącznie ze średniopodłogowymi Mercedesami O405 czy Jelczami-Berlietami typoszeregu PR110/120M, zwłaszcza z roczników z końca produkcji (z lat 2000-2004), na które nieistniejący już producent dawał 18 letnią gwarancję na blachy i lakier. Lepsze - w odniesieniu do polityki zrównoważonego transportu. Tabor ma efektywnie pracować, w sposób optymalnie minimalizujący szeroko rozumiane koszty transportu. A zatem przy takiej analizie należy bilansować koszty zużycia paliwa i płynów eksploatacyjnych, części zamiennych, kosztochłonności prac, a wszystko to w kontekście pracy przewozowej i zdolności do oddziaływania na zmianę struktury modalnej ruchu w określonych warunkach otoczenia. Przykładowo w sytuacji gdy mamy do wyboru takt 20 minut obsługiwany wyłącznie taborem bez barier, lub 15 minut z co drugim kursem niedostępnym dla osób niepełnosprawnych, po uwzględnieniu charakteru linii (np. zasadnicza grupa pasażerów to pracownicy fizyczni lub uczniowie), korzystniejsze jest utrzymanie w obsłudze taboru średnio a nawet wysokopodłogowego jeśli jego eksploatacja jest tańsza (przy liniach dużych częstotliwości taki wybór powinien być bezwarunkowy). Niestety od dekady, polski transport publiczny nie służy już pasażerom, ale producentom taboru i branży budownictwa infrastrukturalnego. Taki system nastawiony na kreowanie polityki parytetu długu na poziomie lokalnym oraz na transfer kapitału na rzecz korporacji, wydaje na świat przeskalowane inwestycje komunikacyjne, często też niefunkcjonalne, których późniejsze utrzymanie pochłania zasadnicze części budżetów. W polskich realich, kiedy samorządowcy stali się w mojej ocenie zwykłymi lobbystami, chyba mało który z nich pamięta, że komunikacja ma świadczyć usługi, a nie zapewniać rynek zbytu dla producentów autobusów. Lata medialnego bełkotu o przesuwaniu środków z eksploatacji na wydatki bezpodstawnie zwane inwestycjami, pozwoliły zapomnieć, że o dobrostanie decyduje wielkość konsumpcji, a nie jeszcze większa efektywność pracy i kolejne kredyty na beton oraz elektryki wedle woli Mateusza Morawieckiego - czołowego dziś lobbysty elektromobilności . Tymczasem polski transport publiczny, to w mojej ocenie jeden wielki słup do transferu kasy, zaś ustawę zwaną bezpodstawnie ustawą o publicznym transporcie zbiorowym - podobnie jak lwią część tzw. planów transportowych - odbieram jako zwykłe podkładki legitymizujące te praktyki. O układach transportowych polskich miast zorganizowanych poniżej wszelkiej krytyki - można byłoby swoją drogą książkę napisać. W aspekcie taboru walory istotne dla pasażera już dawno przestały być brane pod uwagę - przynajmniej w widoczny sposób. W pseudoeksperckich analizach nacisk kładziony jest na wiek pojazdów, który w żaden sposób nie może być miernikiem stopnia wyeksploatowania środka transportu, ani tym bardziej oceny jego zdatności. Wiek taboru, ani jego "ekologiczność" (bo i taki argument używany jest jako rzekomy czynnik wzrostu zainteresowania komunikacją publiczną) nie jest i nie będzie przesłanką do wyboru transportu zbiorowego z punktu widzenia potencjalnego pasażera. Nawiasem mówiąc fetysz nowego taboru zaszczepiony w sposobie myślenia polskich urzędników odpowiadających za komunikację publiczną przez lobby producentów taboru, doprowadził już kilkanaście lat temu do aspołecznej polityki przesuwania środków z eksploatacji - na tzw. "inwestycje" czyli wydatki leżące głównie w interesie producentów tego taboru, a nie pasażerów. Przytaczenie zaniechania wprowadzenia wzrostu częstotliwości kursów wobec kupna nowego taboru, to jednoznaczny wyraz braku deklarowanej chęci zmiany struktury modalnej ruchu i potwierdzenie zakupu taboru jako celu samego w sobie. Prawdziwym skandalem jest "reformowanie" systemów transportowych - pod tabor. Tu lista jest długa i obejmuje nie tylko podsystem komunikacji miejskiej. W moim odczuciu na to składają się dwie rzeczy. Religia ekologizmu - w tym punktowanie samorządu przed mam wrażenie ważniejszymi figurami traktującymi tę religię jako wyznacznik kierunku poprawności politycznej. Druga rzecz to przestawienie transportu publicznego na rolę instrumentu stymulowania kapitalizmu inkluzywnego czyli współczesnego modelu społeczno - ekonomicznego. Według tej logiki komunikacja nie musi kursować bo to koszty, ale ma "inwestować" (ach ten bełkot uprawiany od 20 lat) bo to już są zyski korporacji produkujących te wiaty, elektobusy, beton (przebudowa pętli) itd.
Siemka. Ja pracuje z zajezdni gdzie mamy Solarisy iv i Many Lions City. Jeśli Cie to interesuje mogę dostarczyć rożne informacje i fotografie do materiałów.
Szkoda że pierwsza remiza (zajezdnia) dla bimb (tramwajów) i autobusów w poznaniu czyli na ul. gajowej już (może nawet w tym roku jak obserwowałem wizytę inwestora) przestanie istnieć przez budujące się na niej miejscu osiedle. Ciekawostką że pomiędzy pierwszym poznańskim Zoo (stare zoo) na zwierzynieckiej a zajezdnią na gajowej znajdował się pierwszy dworzec w poznaniu (gdzie zoo zostało do niego dobudowane)
Firna Jawi w Poznaniu sprząta co noc szybko i byle jak ale 6 autobusów w godzinach 18:00 do 01:30 jest czyszczone dokładnie co z tego że następnego dnia już i tak są brudne.?
Dlaczego jak jest rzut obrazu na zajezdnię, to te autobusy stoją tak krzywo? Wyżej, niżej. Powietrze schodzi z układu pneumatycznego? Ale czemu tak nierównomiernie?
Bardzo ciekawy film naprawdę. Mam mini prośbę. Czy gdzieś może kiedyś w jakimś materiale wspomnieć coś o jeleniej górze i jej komunikacji. NP w filmie o najmniejszych autobusach nie powiedziałeś o Kutsenits Stario. Czyli bardzo małym typie mercedesa opartym na mercedesie Vario. I w polsce jeżdżący tylko w jg i bolesławcu. Jak coś chętnie napisz na pv kilka ciekawych informacji moge przesłać zdjęcia bo fajny tabor i kilka fajnych lini 😀. Pozdrawiam
Jeśli w jakimś filmie będzie możliwość to oczywiście postaram się uwzględnić Jelenią Górę ale nie robię nic na siłe, po prostu temat musi się pokrywać :D
@@przemyslawkorbal7524 W Chełmie też tankują na pobliskim Exoilu (wcześniej też na BP) - mimo, że na terenie zajezdni widać stary dystrybutor, więc jakaś infrastruktura tam jest.
Tak wygląda idealna praca zajezdni a często na ulicę wyjeżdżają niesprawne autobusy, które są zagrożeniem dla zdrowia i życia człowieka. Swoją drogą ciekawe czy zajezdnja trolejbusów funkcjonuje podobnie :)
W Przemyślu kierowcy robia w ramach oc dolewki oleju, plynu, tankowanie,przejazd przez myjnie,dokrecanie kół. Wstyd w 21 wieku zeby pilotow, nie bylo a raczej nie ma bo szukanie oszczednosci
@@mcarkcelszczecinski wiem, ale on na każdym filmie przypomina o osobach, które mu wpłaciły hajs i zachęca do uczynienia tego. Kanał autobusy, samoloty itd. to ściek, polecam sprawdzone kanały typu: Typowy czy Urban...
W warszawie kluczyków nie wyjmuje się ze stacyjki. 8:48 kierowcy w Warszawir sami to robią a usterki wypisują w kartę drogową ale normalnie parkują potem mechanicy ewentualnie przeparkowywują autobus pod warsztat. 12:50 ja wiem że na zajezdni kleszczowej w warszawie jest około 30 autobusów nadmiaru a przed wakacjami było 60
Ale o elektromechanikach i elektromonterach ani słowa. A teraz autobus ma kilometry kabli i naście różnych sterowników i czujników, które potrafią uprzykrzyć życie kierowcom w najmniej odpowiednim momencie.
Pamiętam bardzo dobrze jak w latach 88/91 będąc dzieciakiem jeździłem z ojcem po nowe autobusy do Jelcza. Średnio w roku przyprowadzalismy około 10 nowych autobusów. To były zawsze wyprawy pełne przygód. Odprowadzało się stary autobus, a po drodze zabierało się ludzi na "stopa". Były okresy gdzie w autobusie było około 20 osob:)
We Wrocławiu, czasem, żeby zaoszczędzić z wyjazdów delegacyjnych, to się spało, w autobusie, na ostatnich siedzeniach, na parkingu pod hotelem Panorama:) Sama fabryka to był inny świat. Chodziłem z ojcem po wszystkich biurach, magazynach czy warsztatach i nikt do nikogo nie miał focha, że ktoś z dzieckiem 8 letnim lata po fabryce. W bufecie na dole smak zimnej Pepsi w szklanej butelce zostaje na całe życie. A jeżeli chodzi o życie moja na zajezdni, to też było wesoło. W wakacje bywałem codziennie, na myjni, w kanałach pod autobusami, no i ten cudowny zapach warsztatów. W wieku 13 lat wsiadłem w Jelcza M11 i nauczyłem się jeździć, a wszystko działo się na terenie zajezdni pod okiem ojca. Takie były to fajne czasy.
Warto wspomnieć o pracownikach technicznych typu ślusarz, magazynier, narzędziowiec.
W bydgoskim MZK są stanowiska tokarskie, do przetaczania bębnów hamulcowych czy pras hydraulicznych, do regeneracji części itp
upuje ważna informacja
25 lat temu mieszkalem przy zajezdni na inowroclawskiej, masakra!!!!, grzanie w nocy, smrod niesamowity nawet przy zamknietych oknach, fajny material. pozdro!!!
Teraz to ze wszystkim przesadzaja / wszystko przeszkadza sami na siebie wyrok wystawiaja Te Wszystkie partie zielone I zdrowe I jeszcze inne - nawet Te ugrupowanie czyste powietrze, to jest wszystko wiekie osustwo. Tyle zakładow polikwidowanych doprowadxili polsce do czasow z przed 1890 roku .To pokolenie ktore maja obecnie 25 lat musza wszystko Od nowa budowach - przemysĺu Rolnictwo Podstawa wyzywienia wienia narodu Ogolnie rzeczywistosc biorac to polska Od 1980 Roku stopniowo idzie do likwidacji. Czy WY tego nie widzicie.
Huty, przemysĺu samochodow Rolnictwo. Nawet lasy do wyciecia
A stare huty niszczeja I said rozkradane.
Dykcja! Bo czasami powstają jakieś zbitki na pół zdania, które są niezrozumiałe.
Naprawdę genialny odcinek sam raz byłem na zajezdni w moim mieście i też widziałem np:wszystkie autobusy spód autobusu itp.
A ja mam to na codzien i nic fajnego :-p
SŁAWEK I TEN JEGO HUMOREK -_- NBRAŁEM SIĘ
Na pewno częściej niż mój pokój XD
w Wielkiej Brytanii / UK jak kto woli, zupełnie inaczej to wygląda, stanowisk pracy na zajezdni jest mniej (w sensie ludzi), wielkość zajezdni oczywiście odpowiednia do ilości taboru, ale sam warsztat dużo mniejszy. Dyspozytor w średniej wielkości miastach jest tylko 1 w systemie na zmiany (od 1 :00 do 3 :00 w nocy nie ma dyspozytora). Autobusy zaczyna się sprzątać, tankować, myć i odprowadzać na parking dopiero po 17 :00, a kończy o 1 :00. Ale to wszystko jest oczywiście tak samo zależne od miasta, firmy, wielkości taboru i nakładu pracy.
Jeśli nie wspomniałem o czymś co jest istotne, dopisz to w komentarzu. Jak podoba wam się dźwięk subskrypcji? :D
Koniecznie wpadnij na IG: autobusy_slawka
Zgarnij UNIKATOWĄ karte miejską zostając patronem: patronite.pl/autobusy_slawka
I dołącz do grupy FB: facebook.com/groups/679154462705972a
Wbij na DISCORD: discord.gg/HfYzT4XNjW
Super dobry i dość nowy tobor. Jeden z lepszych w Polsce
Pięknie opowiedziane funkcjonowanie zajezdni! 🙂
Aby kierowcy autobusów miejskich mogli wyjechać rano w trasę , to musi być przygotowany autobus do drogi . Trzeba zatankować w paliwo , sprawdzić , umyć ,osuszyć , usunąć usterki techniczne .Wiem o tym ponieważ znałem jednego takiego kierowcę komunikacji miejskiej , aby przyjechać na rano do pracy , to już kierowców zwożono ostatnim nocnym kursem autobusem do zajezdni autobusowej ,a potem od godziny czwartej rozjeżdżali się po swoich trasach liniach autobusowych .
1:26 Super komunikat. Na pewno zachęci widzów do subskrypcji tego kanału🙂😁
Pracowałem na kilku zajezdniach i każda ma swoją specyfikę ale meritum sprawy uchwyciłeś w swoim filmie.
Czy sprzątał P.autobusy ?
no i zajebisty odcineczek. Naprawdę ciekawe i coś co jest zupełnie nie znane.
Pozdro 😎
Może coś na temat tzw. Brygad czyli konkretnych autobusów na danej linii?
U mnie we Włocławku brygady oznacza się w formacie LL.BB L-linia B-brygada. Nr linii jest podawany w formacie naturalnym czyli "4" to na służbowym rozkładzie jazdy też jest jako 4 a nie np. 04 natomiast co do oznaczania samej brygady tutaj bywa różnie zazwyczaj jest to tylko 1 cyfra np. 4.5 ale bywa też zapis w stylu 4.05 szczególnie gdy na danej linii jest więcej niż 9 brygad. Sama informacja o brygadzie nie jest w żaden sposób podawana publicznie. Jedynie czasem da się przeczytać z służbowego rozkładu. Nie zawsze daną linię obsługują tylko brygady z danej linii. Są przypadki linii które nie mają własnych brygad tylko korzystają z brygad "siostrzanej" linii i tylko niej jak i takie które kożystają z brygad wielu linii. Kiedyś był taki przypadek że do danej brygady były przypisane dwa pojazdy wówczas dodatkowo użyto liczby rzymskiej aby wyróżnić konkretny pojazd w stylu 18.3 I oraz 18.3 II co zaprzecza teorii że brygada to zawsze konkretny pojazd. Widać są odstępstwa.
Ostatnio w Policach czekam na autobus i po 5 min opóźnienia przyjeżdża 102 i kierowca nas nie wpuszczą a innym każe wysiąść bo drzwi nie mógł zamknąć z nie wiadomych przyczyn
Swoją drogą, zawsze mnie to zastanawiało jak to jest z tymi kursami "awaryjnymi"/"zastępczymi". Zawsze na zajezdni czeka kilku kierowców w odwodzie, w razie gdyby jakiś autobus miał wypadek/awarię i potrzebował zastępstwa?
U nas w MPK Poznań gdy zjeżdżamy na zajezdnię po południu to wjeżdżamy na stację paliw (Na zajezdni) i tam obsługa nas tankuję dopiero później odstawiamy wóz na pole odstawcze. Pozdro
Ogólnie fajny film dawno nie widziałem zajezdni od środka ostatni raz byłem na zajezdni w styczniu 2020 roku jak jechałem B10MA do zajezdni
W Białymstoku oc dalej robi kierowca co ciekawe musisz przyjść co najmniej pół godziny wcześniej żeby nagrzać sprawdzić płyny itd oczywiście za darmo bo za to nie płacą.
Tak byĺo w latach 80 tych
@@andrzejjaniczek7964 nie wiele się zmienia
@@gmk3827 niewiele. W tym szyku zdania słowa te piszemy razem.
@@pawelwyrwas no to co? nie zrozumiałeś co napisałem? czy jesteś po prostu trolem który nie wiele ma do powiedzenia ale czuje się zobowiązany do wbijania szpili?
W Zagłębiu i na Śląsku jest to nadal 🤣
Zrobiłbyś film o MZK Opole
Posiada ciekawą historie o taborze i o samych początkach😁
Może dołączysz do kanału tramwaje
Jak zawsze super filmik z dużą ilością wiadomości. Pozdrawiam i czekam na kolejny...
Bardzo ciekawy odcinek.
Ciekaw jestem, jaki procent taboru przeznacza się na rezerwę. Autobusów jest "na styk". No ale patrząc na zajezdnię, stoi na niej bardzo wiele pojazdów. Czy to naprawdę na styk, czy po prostu oczekują na naprawę...
Sławek jak zawsze zajebisty film.Ty i Patryk z samolotów robicie zajebista robotę.Tak jak pisałem do Patryka.Moze kiedyś się wybiore do Warszawy przybić mu piątkę a że jestem też z Bydgoszczy to i może też się kiedyś uda nam spotkać i przybić piątkę😉
9:15 - 9:21 "...żeby jak najdłużej mogły służyć"? Chyba Pan żartuje. Mam wrażenie że w Polsce chyba nigdzie i nikomu odpowiedzialnemu za transport publiczny, nie zależy na długiej eksploatacji taboru.
Dlaczego miałby to być żart ? Jeżeli autobus jest w dobrym stanie i posiada wszelkie udogodnienia to dlaczego nawet po naprawach ma dalej nie służyć ? Żartem jest wyzbywanie się nowoczesnych autobusów z e6 (wyprodukowanych w okolicach 2015 lub nawet młodszych) na fali szaleństwa elektryfikacji.
@@Piermarlin
Ależ oczywiście! Swoje uwagi do naiwnego komentarza autora filmu, sformułowałem w kontekście takiej właśnie polityki taborowej, gdzie długa i bezawaryjna eksploatacja pojazdów nie leży w spektrum zainteresowania kadry zarządzającej transportem publicznym. Mało tego, jeżeli uznamy że jakość komunikacji miejskiej to zdolność wypełniania najczęściej formułowanych postulatów lub klasyfikowanych parametrów, to okazuje się, że 20 letni dobrze wytłumiony i wykończony welurową tapicerką Mercedes Benz O530 Citaro I z 16 komfortowymi miejscami siedzącymi dostępnymi z poziomu niskiej podłogi, bije na głowę hybrydę szeregową MANa z sześcioma miejscami w strefie niskiej podłogi, za to z wieloma miejscami na podwójnych podestach i hałaśliwym układem napędowym . Nowy tabor jest generalnie mało ergonomiczny dysponując przestrzenią pasażerską determinowaną obecnością coraz większej ilości urządzeń, instalacji i podzespołów. Forma już dawno przerosła treść. Podobnie rzecz się ma w obszarze infrastruktury. Ta z kolei determinowana jest zapisami stworzonych przez ignorantów aktów prawnych, regulujących standardy techniczne, a często i wadliwością samych projektów. Dlatego w moim przekonaniu, w polskich realiach lepsze są remonty odtworzeniowe, niż budowy i odbudowy realizowane w oparciu o nowe projekty. To samo tabor. Znaleźliśmy się na takim etapie historii świata, że lepsze od zakupów nowego, powoli staje się przedłużanie w nieskończoność eksploatcji i konserwowanie jak "wszelkich ostatnich" autobusów starszych generacji, włącznie ze średniopodłogowymi Mercedesami O405 czy Jelczami-Berlietami typoszeregu PR110/120M, zwłaszcza z roczników z końca produkcji (z lat 2000-2004), na które nieistniejący już producent dawał 18 letnią gwarancję na blachy i lakier. Lepsze - w odniesieniu do polityki zrównoważonego transportu. Tabor ma efektywnie pracować, w sposób optymalnie minimalizujący szeroko rozumiane koszty transportu. A zatem przy takiej analizie należy bilansować koszty zużycia paliwa i płynów eksploatacyjnych, części zamiennych, kosztochłonności prac, a wszystko to w kontekście pracy przewozowej i zdolności do oddziaływania na zmianę struktury modalnej ruchu w określonych warunkach otoczenia. Przykładowo w sytuacji gdy mamy do wyboru takt 20 minut obsługiwany wyłącznie taborem bez barier, lub 15 minut z co drugim kursem niedostępnym dla osób niepełnosprawnych, po uwzględnieniu charakteru linii (np. zasadnicza grupa pasażerów to pracownicy fizyczni lub uczniowie), korzystniejsze jest utrzymanie w obsłudze taboru średnio a nawet wysokopodłogowego jeśli jego eksploatacja jest tańsza (przy liniach dużych częstotliwości taki wybór powinien być bezwarunkowy).
Niestety
od dekady, polski transport publiczny nie służy już pasażerom, ale producentom taboru i branży budownictwa infrastrukturalnego. Taki system nastawiony na kreowanie polityki parytetu długu na poziomie lokalnym oraz na transfer kapitału na rzecz korporacji, wydaje na świat przeskalowane inwestycje komunikacyjne, często też niefunkcjonalne, których późniejsze utrzymanie pochłania zasadnicze części budżetów. W polskich realich, kiedy samorządowcy stali się w mojej ocenie zwykłymi lobbystami, chyba mało który z nich pamięta, że komunikacja ma świadczyć usługi, a nie zapewniać rynek zbytu dla producentów autobusów. Lata medialnego bełkotu o przesuwaniu środków z eksploatacji na wydatki bezpodstawnie zwane inwestycjami, pozwoliły zapomnieć, że o dobrostanie decyduje wielkość konsumpcji, a nie jeszcze większa efektywność pracy i kolejne kredyty na beton oraz elektryki wedle woli Mateusza Morawieckiego - czołowego dziś lobbysty elektromobilności .
Tymczasem polski transport publiczny, to w mojej ocenie jeden wielki słup do transferu kasy, zaś ustawę zwaną bezpodstawnie ustawą o publicznym transporcie zbiorowym - podobnie jak lwią część tzw. planów transportowych - odbieram jako zwykłe podkładki legitymizujące te praktyki. O układach transportowych polskich miast zorganizowanych poniżej wszelkiej krytyki - można byłoby swoją drogą książkę napisać.
W aspekcie taboru walory istotne dla pasażera już dawno przestały być brane pod uwagę - przynajmniej w widoczny sposób. W pseudoeksperckich analizach nacisk kładziony jest na wiek pojazdów, który w żaden sposób nie może być miernikiem stopnia wyeksploatowania środka transportu, ani tym bardziej oceny jego zdatności. Wiek taboru, ani jego "ekologiczność" (bo i taki argument używany jest jako rzekomy czynnik wzrostu zainteresowania komunikacją publiczną) nie jest i nie będzie przesłanką do wyboru transportu zbiorowego z punktu widzenia potencjalnego pasażera. Nawiasem mówiąc fetysz nowego taboru zaszczepiony w sposobie myślenia polskich urzędników odpowiadających za komunikację publiczną przez lobby producentów taboru, doprowadził już kilkanaście lat temu do aspołecznej polityki przesuwania środków z eksploatacji - na tzw. "inwestycje" czyli wydatki leżące głównie w interesie producentów tego taboru, a nie pasażerów. Przytaczenie zaniechania wprowadzenia wzrostu częstotliwości kursów wobec kupna nowego taboru, to jednoznaczny wyraz braku deklarowanej chęci zmiany struktury modalnej ruchu i potwierdzenie zakupu taboru jako celu samego w sobie. Prawdziwym skandalem jest "reformowanie" systemów transportowych - pod tabor. Tu lista jest długa i obejmuje nie tylko podsystem komunikacji miejskiej.
W moim odczuciu na to składają się dwie rzeczy. Religia ekologizmu - w tym punktowanie samorządu przed mam wrażenie ważniejszymi figurami traktującymi tę religię jako wyznacznik kierunku poprawności politycznej. Druga rzecz to przestawienie transportu publicznego na rolę instrumentu stymulowania kapitalizmu inkluzywnego czyli współczesnego modelu społeczno - ekonomicznego. Według tej logiki komunikacja nie musi kursować bo to koszty, ale ma "inwestować" (ach ten bełkot uprawiany od 20 lat) bo to już są zyski korporacji produkujących te wiaty, elektobusy, beton (przebudowa pętli) itd.
Siemka. Ja pracuje z zajezdni gdzie mamy Solarisy iv i Many Lions City. Jeśli Cie to interesuje mogę dostarczyć rożne informacje i fotografie do materiałów.
Sprzątałem je przez jakiś czas. Był to podwykonawca dla zkm gdynia, sprzątane były codziennie bo inaczej mogliby zapłacić karę
Kolejny spoko filmik . Pozdrawiam
#Pomysł Jak są przeprowadzane przetargi na autobusy.
Sławek jak u Ciebie na zajezdni tak to działa to zazdro ;)
Szkoda że pierwsza remiza (zajezdnia) dla bimb (tramwajów) i autobusów w poznaniu czyli na ul. gajowej już (może nawet w tym roku jak obserwowałem wizytę inwestora) przestanie istnieć przez budujące się na niej miejscu osiedle. Ciekawostką że pomiędzy pierwszym poznańskim Zoo (stare zoo) na zwierzynieckiej a zajezdnią na gajowej znajdował się pierwszy dworzec w poznaniu (gdzie zoo zostało do niego dobudowane)
Miałem praktykę jako mechanik w Zakopiańskim PKSie zanim jeszcze istniał
Co znaczy na niektórych autobusach miejskich napis przejazd techniczny 🤔
Znaczy że zjeżdża do zajezdni bez pasażerów i nie po trasie jakiejkolwiek linii, lub np próbuje wóz po naprawie ...
@@muratyakupoglu1041 okej dziękuję za odpowiedź 🙂
Firna Jawi w Poznaniu sprząta co noc szybko i byle jak ale 6 autobusów w godzinach 18:00 do 01:30 jest czyszczone dokładnie co z tego że następnego dnia już i tak są brudne.?
Dlaczego jak jest rzut obrazu na zajezdnię, to te autobusy stoją tak krzywo? Wyżej, niżej. Powietrze schodzi z układu pneumatycznego? Ale czemu tak nierównomiernie?
Bardzo ciekawy film naprawdę. Mam mini prośbę. Czy gdzieś może kiedyś w jakimś materiale wspomnieć coś o jeleniej górze i jej komunikacji. NP w filmie o najmniejszych autobusach nie powiedziałeś o Kutsenits Stario. Czyli bardzo małym typie mercedesa opartym na mercedesie Vario. I w polsce jeżdżący tylko w jg i bolesławcu. Jak coś chętnie napisz na pv kilka ciekawych informacji moge przesłać zdjęcia bo fajny tabor i kilka fajnych lini 😀. Pozdrawiam
Jeśli w jakimś filmie będzie możliwość to oczywiście postaram się uwzględnić Jelenią Górę ale nie robię nic na siłe, po prostu temat musi się pokrywać :D
Najmniejszy autobus w Polsce jeździ w Środzie Śląskiej jest nim Melex max pomieści 13os
@@Autobusy_Slawka zrobiłby pan o MZK w Gorzowie wielkopolskim bo ma bardzo ciekawą historię
@@Autobusy_Slawka jak najbardziej rozumiem nie prosze o pełen materiał a tylko przy okazji coś opowiedzieć
@@Autobusy_Slawka zapłacę panu
U nas w lunlinie na zajce na grygiwej widziałem 2 piętrowego z angli bo miał drzwi z drugiej strony
Stoi tam coś takiego, nawet na mapach widać ;P Nie wiem w sumie czy w planach jest puszczenie go na ulice, bo to byłaby dopiero atrakcja !
@@Piermarlin dokładnie ale bym sie chciał przejechać
Byłem na ostrobramskiej w Warszawie z sąsiadem kierowcą. Ciekawe !
3:26 nie każka zajezdnia ma własną stacje bezynową, bo w Tczewie dla przykładu tankują na Sellu
Mowa była o miastach....
@@rdkbialek Tczew ma prawa miejskie
@@przemyslawkorbal7524 W Chełmie też tankują na pobliskim Exoilu (wcześniej też na BP) - mimo, że na terenie zajezdni widać stary dystrybutor, więc jakaś infrastruktura tam jest.
@@przemyslawkorbal7524 Tczew to nawet 4 największe miasto w wojewódzwie pomorskim
@@Mr._Mechanik Byłem w zeszłym roku i tego roku w Tczewie Ale głównie na Dworcu PKP Przejazdem
Tak wygląda idealna praca zajezdni a często na ulicę wyjeżdżają niesprawne autobusy, które są zagrożeniem dla zdrowia i życia człowieka. Swoją drogą ciekawe czy zajezdnja trolejbusów funkcjonuje podobnie :)
Też miałem się o to zapytać.
W Przemyślu kierowcy robia w ramach oc dolewki oleju, plynu, tankowanie,przejazd przez myjnie,dokrecanie kół. Wstyd w 21 wieku zeby pilotow, nie bylo a raczej nie ma bo szukanie oszczednosci
Moje miasto. Też tam byłem.
A zrobisz film o komunikacji miejskiej w Szczecinie?
Jak mu zapłacisz to tak. Jak coś, ten kanał jest typowo pod hajs, dużo informacji jest błędnych
@@szym263 a niby taki skromny on jest. Tak się widzów zdobywa
@@szym263 tak jest z większością kanałów na YT do 100-200 tys. Subskrybcji
@@mcarkcelszczecinski wiem, ale on na każdym filmie przypomina o osobach, które mu wpłaciły hajs i zachęca do uczynienia tego. Kanał autobusy, samoloty itd. to ściek, polecam sprawdzone kanały typu: Typowy czy Urban...
@@szym263 tez oglądam inne kanały transportowe i widać różnicę bo tutaj każdy film jest poświęcony jakiemuś potranowi itp. a tam nie
Z tego co widzę jechałeś naszym Bydgoskim Mercedesem O305 zapewne 21 sierpnia
ja mieszkam w Bydgoszczy 😁
O proszę, spotkaliśmy się na zajezdni🤣 ja wprawdzie bywam tam niemal codziennie, ale chciałem dzieciom pokazać.
Nigdy na d tym nie myślałem
Super i ciekawy film.
Mam pytanie czy ty pracujesz jako kierowca autobusy albo jako osoba zajmująca się autobusami?
Redutowa . Pożarowa . dalekobiezny PKS na Wolskiej z dworcem na Zytniej na jugo.Sanosie ... emerytura .
5:00 MZK Zielona Góra
W jaki sposób dostałeś się do zajezdni?
Była opcja zwiedzania podczas zlotu zabytkowych autobusów. Mówiłem o tym w filmie ze zlotu.
@@Autobusy_Slawka no, tak. Mogłem się domyśleć. Pozdrawiam.
W warszawie kluczyków nie wyjmuje się ze stacyjki.
8:48 kierowcy w Warszawir sami to robią a usterki wypisują w kartę drogową ale normalnie parkują potem mechanicy ewentualnie przeparkowywują autobus pod warsztat.
12:50 ja wiem że na zajezdni kleszczowej w warszawie jest około 30 autobusów nadmiaru a przed wakacjami było 60
@@mediazet7479 wiem ale w tym przypadku mam pewność
Kolejny super film.
Ale o elektromechanikach i elektromonterach ani słowa. A teraz autobus ma kilometry kabli i naście różnych sterowników i czujników, które potrafią uprzykrzyć życie kierowcom w najmniej odpowiednim momencie.
Dziwięk jest spoko, gdyby nie fakt że postanowiłem go sprawdzić i nic nie usłyszałem...
Na wstępie Bydgoszcz
K***a pan Waldek ma karose że 11biegiami
Jeździsz w tym samym miejscu co ja mieszkam
POLECAM ZAJEDZIANIA HELENÓW W LUBLINIE.
Już nie istnieje
1:31 Nie działa
Spróbuj z drugiego konta może zadziała
Nie usłyszałem żadnego komunikatu o tym subie a odsubrybowałem i zasubowałem jeszcze raz.
Bo to jest zachęcanie do subowania
@@tkot_ naprawdę ale u mnie to nie działa ten komunikat (nwm może mam za stary laptop)
@@maciejk3437 nie ma takiego komunikatu on do zmontował żeby ludzie subskrybowali. Czyli kłamstwo dla subskrybcji
@@tkot_ szkoda że chłop kłamie
ej on ten dzięk suba tylko żartował nie ma
U nas jest inaczej.
Nie miałeś innych ujęć??? Ciągle te same
👍👂
Trzeci