Miałem znajomego, który uczęszczał do takiej szkoły muzycznej. Grał na jakiejś trąbce (nie znam się na instrumentach). Często na weekendy wyjeżdżał, na jakieś uroczystości gdzie grał razem ze znajomymi (zespołem). Pił równie często co grał (i tak, mam na myśli alkohol). Więc, nie zawsze towarzystwo będzie dobre, pozdrawiam ;)
Skończyłam SM I stopnia (cykl 4 letni) i żałuję, że poszłam do szkoły muzycznej tak późno i wcześniej "straciłam" 6 lat w ognisku muzycznym. Poziom nauczania bez porównania.
Do dziś pamiętam mój pierwszy rok w szkole muzycznej jak płakałam że niedaje rady i tak dalej spałam po 3 godziny mając 10 lat poszłam tam z własnej woli nie zmuszali mnie wogóle do tego rodzice, na dodatek nikt nie interesuje się muzyką jestem jedynym muzykiem w mojej rodzinie. Nie żałuję do dziś, wybieram się teraz do drugiego stopnia za 2 lata😅❤️
Ja zawsze chciałam iść do szkoły muzycznej, ale mama nie chciała się zgodzić, bo "potem nie będziesz mieć pracy i będziesz grać na ulicy" :( Teraz chodzę do prywatnej, bo w państwowej jest ograniczenie wiekowe do 23 lat. Poziom jest średni i papierka z tego nie ma, ale zawsze to coś
Super film! Skończyłam I st. w klasie fortepianu, za rok kończę II st. wokalu i ludzie często pytają jak ja godzę liceum i muzyczną, lub jak to możliwe, że jeszcze mi się chce, jak to jest nie mieć życia no i jak to było nie mieć dzieciństwa. Gdy widzą jak spaceruję po liceum z książką do historii muzyki (która swoją drogą objętościowo przypomina Biblię) to zawsze mówią, że oni by już dawno sobie dali spokój z tą sql muzyczną😅. Prawda jest taka, że faktycznie w dzieciństwie zamiast jeździć na rowerze, albo wychodzić na plac zabaw, ja wsiadałam w autobus i jechałam na zajęcia. Myślę jednak, że nigdy z nikim bym się nie zamieniła. Lata spędzone w szkole muzycznej uważam, że najlepszą przygodę w moim życiu. Poznałam wielu wspaniałych ludzi począwszy od nauczycieli mojej szkoły, profesorów akademii muzycznych, kończąc na przyjaciołach. Może to dziwne, ale tej rodzaj przyjaźni między muzykami jest wyjątkowy i wiem, że ci ludzie zostaną ze mną na lata. Szkoła muzyczna to cudowny czas, nigdy nie patrzyłam na to tak, że inne dzieci się bawią, a ja muszę siedzieć w muzycznej. Robiłam to co lubiłam. Dzisiaj mogę powiedzieć, że to kocham. Teraz w II stopniu nie jest lekko i czasami zwyczajnie brakuje czasu i siły żeby wszystko ogarnąć, ale po takim dniu, w którym np. cały dzień mam zajęcia, później próbę w chórze, w którym śpiewam, wracam do domu koło 21, jestem mega zmęczona, ale i mega szczęśliwa i spełniona. ... Jest jeszcze jeden typ ludzi. Ludzie, którzy myślą, że w szkole muzycznej tylko gramy lub tylko śpiewamy, a tak naprawdę kryje się za tym masa zajęć teoretycznych, praktycznych oraz co najważniejsze samodzielnej pracy... To wszystko wymaga wiele poświęcenia, wielu godzin ćwiczeń, wkuwania, ale jeśli muzyka jest dla kogoś pasją i największą miłością, to można przezwyciężyć wszystko.
Szkoła Muzyczna to wielka przygoda. Nigdy nie wiesz co cię w niej czeka. Jeżeli ktoś chce się w niej uczyć niech sam "rozpozna grunt" bo szkoła szkole nierówna. Moja historia ze szkołą muzyczną jest bardzo bogata w wiele sytuacji które dały mi więcej doświadczenia. I tu porada zwłaszcza dla rodziców :nie zmuszać dzieci, najlepiej jeśli same wyrażą chęć, jedynie można pobudzać w dziecku wrażliwość na sztukę. Miałem wielu kolegów i koleżanek którzy nie chcieli chodzić do szkoły jedynie spełniali "CHORE AMBICJE RODZICÓW" Niestety ale taka jest prawda. Czy takiego chcecie szczęścia dla swoich dzieci?
Dziś pojawił mi się taki pomysł, że chciałabym zapisać się do szkoły muzycznej, na pianino albo gitarę, chociaz nie mam o nich pojęcia. Kiedyś już startowałam do takiej szkoły, byłam na egzaminie, ale nie przyjęli mnie (byłam mała i nie wiedziałam jak się właściwie przygotować). Nie wiem, czy dałabym radę połączyć szkołę muzyczną razem z liceum, do którego się wybieram za rok, ale baardzo bym chciała. Dzięki za film, pomocny! ♥️
Witam. Skończyłam taką szkołę (przedszkole artystyczne 3 lata+I stopień równolegle do podstawówki, 6 lat trwania, łącznie 9) w klasie skrzypiec i fortepianu dodatkowego. Nie warto. Zabija jakąkolwiek miłość do muzyki. Presja już od pierwszej lekcji, brak zajęć umuzykalniających, wszystkie nastawione na mozolne ćwiczenia, faworyzowanie uczniów na podstawie przesłanek z zadu plus część pedagogów z piekła rodem. Stracone dzieciństwo. Córka sama chciała iść nieco wbrew mojej woli, ale dałam jej szansę: w końcu minęło 20 lat... Ale nic się nie zmieniło: przesłuchanie tak zorganizowane że szkoda gadać... Mała dostała się, ale niewiele później dowiedziałam się, że jej i tak nie przyjęli. Zapisałam prywatnie na gitarę, ja też poszłam z nią (córka lat 7, od roku się uczymy razem). Fortepianu uczę sama w domu. Niebo a ziemia. A w dodatku zrobiło mi się wręcz słabo, jakbym dostała szmatą w ryjek, jak się dowiedziałam, że można iść do drugiego stopnia bez zaliczenia pierwszego (na cholerę ten pierwszy w takim razie skoro przyjmują od razu do "muzycznego liceum" średniaków, co sami sobie gdzieś tam kończą jakieś zadupne szkoły fundowane przez wytwórców instrumentów, nie mając pojęcia o harmonii, rytmice itp - znam autentyczny przypadek takiej osoby... Do dzisiaj się chwali tą szkołą, podczas gdy nie wiedziała, pytana o to, co to jest interwał... - dla niezaznajomionych - wiedza z pierwszych lekcji). Co pamiętam z podstawówki, a więc i równoległej do niej szkoły muzycznej? Brak zabaw, lekcje z podstawówki spisywane na kolanie, bo w domu czasu nie było (chwała Bogu , ze byłam na tyle zdolna, że rzeczy do podstawówki nie musiałam się uczyć, wystarczały mi lekcje) - trzeba było ćwiczyć na skrzypcach. Nauczycielka, która waliła mnie z piąchy po palcach podczas gry na fortepianie (jak w ogóle przyszła, bo łaskę robiła), nauczyciel, który bił mnie smyczkiem po palcach. Wyjście do szkoły na 8 i powrót o 8mej (20:00). Mama dająca mi szlabany , bo "znów nie nauczyłam się tego czy tamtego". Bieganie na przerwach kserować nuty, zamiast zając się zabawą. Paskudne utwory będące podstawą programową. Pisanie sprawdzianów pod komendę drącej się baby. Przesłuchania i koncerty które uniemożliwiały danego dnia bycie w podstawówce, a potem drące się baby z podstawówki, które miały dość "nieobecności z powodu hobby"... I pała do dziennika. Chcesz grać na instrumencie? Ucz się z YT i idź od razu na drugi stopień. Zaoszczędzisz przede wszystkim nerwów Ps. w szkole muzycznej non stop słyszałam (jak połowa klasy) jakim "nieukiem i baranem jestem, że kretynka itp".. Dzisiaj w wolnych chwilach komponuję do animacji.. Tak się nauczyciele "poznali" na uczniach. Ale "fanu" z muzyki już nie mam.
Szkola muzyczna w Krakowie ma zarówno OSM i PSM (czyli dzienne zajęcia i wieczorowe) oprócz tego mamy od razu I i II stopien i mozliwosc zdawania matury :)
Idzie się do normalnej szkoły muzycznej 1 stopnia ale zamiast na 6-letni cyklu, jesteś na 4-letnim. Ewentualnie można to ,,przeskoczyć,, i iść od razu na 2 stopień ale wtedy trzeba nadrobić wiedzę i umiejętności z 1 stopnia
Jestem aktualnie w 4 klasie II st w I stopniu byłam na dziecięcym czyli 6 letnim cyklu wiec zaczęłam grać na fortepianie w wieku 7 lat. Mam jeszcze skrzypce dodatkowe i oprócz tego umiem grać na akordeonie. Moja szkoła jest typowo muzyczna nie jest ogólnokształcące wiec oprócz tego jestem tez w II LO. No na moim etapie tak jak Pani mówi szkoła muzyczna zajmuje bardzo dużo czasu, trzy razy w tygodniu wracam o 20 do domu. Miałam różne chwile załamania ze chciałam rzucić szkole muzyczna ale teraz mam zupełnie inne podejście myśle ze naprawdę warto chodzić do szkoły muzycznej. Nie uważam ze miałam zniszczone dzieciństwo mimo że nie zawsze muzyka sprawiała mi radość 🙂. Bardzo ciekawy film super się go ogląda 👍.
Mam pytanie, czy wiesz może na czym mniej więcej polegają rekrutację do szkoły muzycznej 2 stopnia? Jestem w piątej klasie szkoły muzycznej, mam dobre oceny, zdobyłam pasek. Czuję że bardzo lubię muzykę i chcę iść do 2 stopnia, ale nie wiem za bardzo na czym się skupić przy nauce. Czy mogłabyś/mógłbyś mi powiedzieć mniej więcej na czym to polega?
@@karolinaepic1260 u mnie wyglądało to tak że nie było żadnego egzaminu tylko przyjmowali na podstawie świadectwa ukończenia 1 stopnia a ponieważ nie było zbyt dużo chętnych to nie było przypadku ze ktoś się nie dostał. Pamietam że w moim przypadku po przyjęciu do 2 st moja klasa przechodziła testy diagnostyczne z zasad muzyki i kształcenia słuchu ale to już był taki dodatek. Jeśli chodzi o naukę to polecam skupić się właśnie na zasadach muzyki ćwiczyć słuch No i powtórzyć sobie trochę historie muzyki która w 1 st jest na audycjach muzycznych bo napewno się to przyda. No i oczywiście ćwiczyć na instrumencie 😉. Pozdrawiam
Ja sie ucze w szkole muzycznej juz 3,5 lata cykl 4- letni. bardzo dużo razy płakałam przez to ze nie dawałam rady utrzymać szkoły podstawowej ze szkołą muzyczną dzisiaj jestem dumna że tak dobrze mi idzie, ale nastał czas gdy naprawde nie wiem co robic niekoniecznie mam czas sie uczyc i bardzo trudno mi to wszystko razem pozbierac mam duzo sprawdzianów tu i tu moja pani od kształcenia słuchu jest stracznie wymagająca, niekoniecznie ogarniam trójdźwięki i interwały i chyba nie dam rady już dalej jestem osobą dla której BARDZO zalezy na ocenach i jak juz mialabym sie uczyc to nie na sile, mimo że został mi tylko rok i pół chyba zamierzam sie wypisać gdyz nadchodzi 7 klasa w szkole zwykłej chciałabym sie uczyc biologi i przyrody i w ogóle a przez szkołe muzyczną nie mam takiej opcji tak jak juz wspominałam jestem osobą która strasznie przejmuje sie ocenami i w ogóle, niedawno siedziałam ze 4 godziny na tym aby jak najlepiej wykonac zadanie i dostac bardzo dobrą ocene (ze szkoły muzycznej) po tem wysłałam dla pani i powiedziała mi ze musze wszstko robic od początku co strasznie mnie zasmuciło i niestety odbiło sie to na mojej psychice wpadłam w jakis dziwny szał nie panowałam nad sobą i niestety doszło do samookaleczenia...niby nic sobie az tak nie zrobiłam ale przecież jak dochodzi do samookaleczenia to oznacza ze juz jest cos nie tak, zrobiłam sobie ze 3 siniaki i lekko drapnęłam sie nozem nie wiem co mam ze sobą zrobic to wszystko odbija sie na mnie gdybym mogła zrezygnowałabym w tym momencie, czy dostałabym jakąś rade co robic? Nie chce typu "na pewno dasz rade próbuj dalej!" Tylko prawdziwą czy warto sie teraz wypisac czy jednak uczyc sie ale strasznie byc zmeczonym i niemiec na nic czasu? Prosze o rade 😞
Bardzo Ci współczuję takich przeżyć :( Łączenie ze sobą dwóch szkół jest bardzo trudne; na pewno nie jest dobrze jeśli czujesz się w ten sposób i tak reagujesz. Nie chcę Ci dawać tutaj rad odnośnie samej szkoły muzycznej czy tego jaką decyzję powinnaś podjąć. Bardzo polecam Ci porozmawiać o tym wszystkim z psychologiem (może jest w Twojej szkole i mogłabyś się z nim spotkać, a jeśli nie to proponuję porozmawiać z rodzicami o takiej możliwości, a także o samym problemie). Sama z własnego doświadczenia powiem Ci, że to bardzo dobrze robi i warto. Trzymam za Ciebie mocno kciuki
6.08 - odniosę się do tego że w lewym dolnym rogu napisane lest "albo na altówce". Gram na altówce 5 lat, jest to piękny instrument, i naprawdę mnie fascynuje. Rozumiem że jeśli próbował*ś na niej grać i twierdzisz ze jest do niczego to ok ale jak nawet nie wiesz co to jest... Denerwują mnie tacy ludzie bo środowisko muzyki jest tolerancyjne dla wszystkiego tylko nie dla tego jednego instrumentu. Chcę z tym wiązać swoją przyszłość a takie rzeczy zniechecają. PAMIĘTAJCIE TO TYLKO MOJA OPINIA A JEDNA OSOBA NIKNIE W TŁUMIE.
Skonczylam psm II stopnia i muzykologie. Na pytanie czy wyslac dziecko do szkoly muzycznej, zawsze odpowiadam :tak! wyslij, idz na egzamin i jak zda, to niech siebuczy, bo potem bedzie za późno, bo do ogniska czy na prywatne lekcje można isc w kazdym wieku, a do muzyka już nie. Szkola jest nielatwa, to obowiazek na lata, ale jesli to kochasz, to bedzie to najlepsze miejsce dla ciebie. poziom nauczania muzyki w PSM jest bez porównania wyzszy niz gdziekolwiek indziej, nie ma w ogole opcji zdobycia tej wiedzy poza szkołą, prywatne lekcje czy ognisko to tylko polizanie prawdziwej nauki. Mile, bez stresu, bez presji, ale tylko polizanie.
Bardzo ciekawy materiał! Mam pytanie, czy są w Polsce prywatne uczelnie wyższe (oczywiście muzyczne), takie po których dostaje się przysłowiowy papier?
Czy warto - OCZYWIŚCIE!!! Jeśli chcesz się popisać przed znajomymi snobistycznym stylem bycia, wywyższaniem się z racji "elitarnej" wiedzy, którą tam posiądziesz bądź zniszczyć kompletnie swoją naturalną wrażliwość na odbiór muzyki i ruchu przy muzyce (zwłaszcza tej "radiowej"), to wtedy polecam! A do tego, jeśli chcesz po studiach żyć w kompletnie odrealnionym świecie pełnym zawiści, nałogów i niesprawiedliwości (czyli wśród muzyków klasycznych), to już na bank jest to wybór dla Ciebie! Pzdr ;*
Opłacałoby mi się iść do szkoły muzycznej na gitarę ? ( Jestem samoukiem i gram od prawie 4 lat ) i mam 15 lat Ogarniam jako tako nuty . Pozdrawiam i dziękuję za film
Mam 16 lat narazie i bardzo lubię grać na pianinie i śpiewać ogarniam nuty klycz wiolinowy i basowy od zawsze marzyłam żeby iść do szkoły muzycznej. warto iść do szkoły muzycznej za rok jak będę mieć 17 lat czy to już jest za późno?
Świetna audycja. Mam zapytanie: syn ma 9 lat I od 7 go roku gra na pianinie. Czasami przychodzą okresy , że nie chce ćwiczyć. Gdy mówię, ze go wypisze to protestuje.Czyli ,że lubi czy nie sie zastanawiam. Bylbym wdzięczny o poradę.
2 ปีที่แล้ว
Każde dziecko jest inne, więc nie znając go, trudno mi coś doradzić. Natomiast to dość normalne, że dziecko czasem nie chce ćwiczyć - każdy to przerabiał ;) Odrabiać lekcji też nikt nie chce. :D Warto porozmawiać z nauczycielem na ten temat i pomyśleć o dodaniu do repertuaru jakichś prostych, ale bardziej atrakcyjnych utworów. Czasem pomaga też włączenie nauki improwizacji.
Trudno mi powiedzieć, bo te zasady ciągle sie zmieniają. Ja się zatrzymałam na tym, że były testy z teorii dla 6 klas, ale też nie co roku, ale co dwa. Na koniec 1 stopnia trzeba na pewno zagrać recital z instrumentu głównego.
Są 2 rodzaje szkól muzycznych: 1. Dzienna, w której masz przedmioty ze szkoły ogólnokształcącej przeplatane przedmiotami muzycznymi. Tam normalnie zdajesz maturę. 2. Popołudniowa, gdzie masz tylko przedmioty muzyczne.
@@wiktoriakozinska2874 Szkoła muzyczna sama w sobie jest bardzo fajna i można tam poznać superowych ludzi:) A co do Twoich obaw to: 1. Jeśli nie bedziesz chciała chodzić, to zawsze możesz zrezygnować, ale warto spróbować :) 2. Oczywiście, że nie będziesz wiedzieć i to wielu rzeczy. Gdybyś wiedziała to nie byłoby sensu iść do szkoły muzycznej. O to chodzi. Nie wiesz i idziesz do szkoły żeby się dowiedzieć
Potrzeba nam wiecej takich filmow, ktore pomagaja mlodym ludziom w podejmowaniu decyzji zyciowych. Brawo, fantastyczna realizacja!!
Dzięki!
Miałem znajomego, który uczęszczał do takiej szkoły muzycznej. Grał na jakiejś trąbce (nie znam się na instrumentach). Często na weekendy wyjeżdżał, na jakieś uroczystości gdzie grał razem ze znajomymi (zespołem). Pił równie często co grał (i tak, mam na myśli alkohol). Więc, nie zawsze towarzystwo będzie dobre, pozdrawiam ;)
Skończyłam SM I stopnia (cykl 4 letni) i żałuję, że poszłam do szkoły muzycznej tak późno i wcześniej "straciłam" 6 lat w ognisku muzycznym. Poziom nauczania bez porównania.
Do dziś pamiętam mój pierwszy rok w szkole muzycznej jak płakałam że niedaje rady i tak dalej spałam po 3 godziny mając 10 lat poszłam tam z własnej woli nie zmuszali mnie wogóle do tego rodzice, na dodatek nikt nie interesuje się muzyką jestem jedynym muzykiem w mojej rodzinie. Nie żałuję do dziś, wybieram się teraz do drugiego stopnia za 2 lata😅❤️
Świetny filmik, moim zdaniem szkoła muzyczna to cudowne miejsce i każdy powinien spróbować jak to jest :D
Ja zawsze chciałam iść do szkoły muzycznej, ale mama nie chciała się zgodzić, bo "potem nie będziesz mieć pracy i będziesz grać na ulicy" :( Teraz chodzę do prywatnej, bo w państwowej jest ograniczenie wiekowe do 23 lat. Poziom jest średni i papierka z tego nie ma, ale zawsze to coś
Super film! Skończyłam I st. w klasie fortepianu, za rok kończę II st. wokalu i ludzie często pytają jak ja godzę liceum i muzyczną, lub jak to możliwe, że jeszcze mi się chce, jak to jest nie mieć życia no i jak to było nie mieć dzieciństwa. Gdy widzą jak spaceruję po liceum z książką do historii muzyki (która swoją drogą objętościowo przypomina Biblię) to zawsze mówią, że oni by już dawno sobie dali spokój z tą sql muzyczną😅. Prawda jest taka, że faktycznie w dzieciństwie zamiast jeździć na rowerze, albo wychodzić na plac zabaw, ja wsiadałam w autobus i jechałam na zajęcia. Myślę jednak, że nigdy z nikim bym się nie zamieniła. Lata spędzone w szkole muzycznej uważam, że najlepszą przygodę w moim życiu. Poznałam wielu wspaniałych ludzi począwszy od nauczycieli mojej szkoły, profesorów akademii muzycznych, kończąc na przyjaciołach. Może to dziwne, ale tej rodzaj przyjaźni między muzykami jest wyjątkowy i wiem, że ci ludzie zostaną ze mną na lata. Szkoła muzyczna to cudowny czas, nigdy nie patrzyłam na to tak, że inne dzieci się bawią, a ja muszę siedzieć w muzycznej. Robiłam to co lubiłam. Dzisiaj mogę powiedzieć, że to kocham. Teraz w II stopniu nie jest lekko i czasami zwyczajnie brakuje czasu i siły żeby wszystko ogarnąć, ale po takim dniu, w którym np. cały dzień mam zajęcia, później próbę w chórze, w którym śpiewam, wracam do domu koło 21, jestem mega zmęczona, ale i mega szczęśliwa i spełniona.
...
Jest jeszcze jeden typ ludzi. Ludzie, którzy myślą, że w szkole muzycznej tylko gramy lub tylko śpiewamy, a tak naprawdę kryje się za tym masa zajęć teoretycznych, praktycznych oraz co najważniejsze samodzielnej pracy... To wszystko wymaga wiele poświęcenia, wielu godzin ćwiczeń, wkuwania, ale jeśli muzyka jest dla kogoś pasją i największą miłością, to można przezwyciężyć wszystko.
Na koniec pozdrawiam Panią z kanału. Super filmy! Oby tak dalej!
Bardzo Ci dziękuję za ten komentzarz
Szkoła Muzyczna to wielka przygoda. Nigdy nie wiesz co cię w niej czeka. Jeżeli ktoś chce się w niej uczyć niech sam "rozpozna grunt" bo szkoła szkole nierówna. Moja historia ze szkołą muzyczną jest bardzo bogata w wiele sytuacji które dały mi więcej doświadczenia.
I tu porada zwłaszcza dla rodziców :nie zmuszać dzieci, najlepiej jeśli same wyrażą chęć, jedynie można pobudzać w dziecku wrażliwość na sztukę. Miałem wielu kolegów i koleżanek którzy nie chcieli chodzić do szkoły jedynie spełniali "CHORE AMBICJE RODZICÓW"
Niestety ale taka jest prawda.
Czy takiego chcecie szczęścia dla swoich dzieci?
Mialem dylemat czy wysłać dziecko do szkoły muzycznej, dzięki Twojemu filmowi juz wszytko wiem. Dzięki wielkie!
Super, bardzo się cieszę! :)
Dziś pojawił mi się taki pomysł, że chciałabym zapisać się do szkoły muzycznej, na pianino albo gitarę, chociaz nie mam o nich pojęcia. Kiedyś już startowałam do takiej szkoły, byłam na egzaminie, ale nie przyjęli mnie (byłam mała i nie wiedziałam jak się właściwie przygotować). Nie wiem, czy dałabym radę połączyć szkołę muzyczną razem z liceum, do którego się wybieram za rok, ale baardzo bym chciała. Dzięki za film, pomocny! ♥️
Powodzenia! Trzymam kciuki! :)
Witam. Skończyłam taką szkołę (przedszkole artystyczne 3 lata+I stopień równolegle do podstawówki, 6 lat trwania, łącznie 9) w klasie skrzypiec i fortepianu dodatkowego. Nie warto. Zabija jakąkolwiek miłość do muzyki. Presja już od pierwszej lekcji, brak zajęć umuzykalniających, wszystkie nastawione na mozolne ćwiczenia, faworyzowanie uczniów na podstawie przesłanek z zadu plus część pedagogów z piekła rodem. Stracone dzieciństwo. Córka sama chciała iść nieco wbrew mojej woli, ale dałam jej szansę: w końcu minęło 20 lat... Ale nic się nie zmieniło: przesłuchanie tak zorganizowane że szkoda gadać... Mała dostała się, ale niewiele później dowiedziałam się, że jej i tak nie przyjęli. Zapisałam prywatnie na gitarę, ja też poszłam z nią (córka lat 7, od roku się uczymy razem). Fortepianu uczę sama w domu. Niebo a ziemia. A w dodatku zrobiło mi się wręcz słabo, jakbym dostała szmatą w ryjek, jak się dowiedziałam, że można iść do drugiego stopnia bez zaliczenia pierwszego (na cholerę ten pierwszy w takim razie skoro przyjmują od razu do "muzycznego liceum" średniaków, co sami sobie gdzieś tam kończą jakieś zadupne szkoły fundowane przez wytwórców instrumentów, nie mając pojęcia o harmonii, rytmice itp - znam autentyczny przypadek takiej osoby... Do dzisiaj się chwali tą szkołą, podczas gdy nie wiedziała, pytana o to, co to jest interwał... - dla niezaznajomionych - wiedza z pierwszych lekcji).
Co pamiętam z podstawówki, a więc i równoległej do niej szkoły muzycznej? Brak zabaw, lekcje z podstawówki spisywane na kolanie, bo w domu czasu nie było (chwała Bogu , ze byłam na tyle zdolna, że rzeczy do podstawówki nie musiałam się uczyć, wystarczały mi lekcje) - trzeba było ćwiczyć na skrzypcach. Nauczycielka, która waliła mnie z piąchy po palcach podczas gry na fortepianie (jak w ogóle przyszła, bo łaskę robiła), nauczyciel, który bił mnie smyczkiem po palcach. Wyjście do szkoły na 8 i powrót o 8mej (20:00). Mama dająca mi szlabany , bo "znów nie nauczyłam się tego czy tamtego". Bieganie na przerwach kserować nuty, zamiast zając się zabawą. Paskudne utwory będące podstawą programową. Pisanie sprawdzianów pod komendę drącej się baby. Przesłuchania i koncerty które uniemożliwiały danego dnia bycie w podstawówce, a potem drące się baby z podstawówki, które miały dość "nieobecności z powodu hobby"... I pała do dziennika.
Chcesz grać na instrumencie? Ucz się z YT i idź od razu na drugi stopień. Zaoszczędzisz przede wszystkim nerwów
Ps. w szkole muzycznej non stop słyszałam (jak połowa klasy) jakim "nieukiem i baranem jestem, że kretynka itp".. Dzisiaj w wolnych chwilach komponuję do animacji.. Tak się nauczyciele "poznali" na uczniach. Ale "fanu" z muzyki już nie mam.
Co kiedy nie chcę się już grać, ale rodzice i nauczyciele mają to głęboko w poważaniu to, że nie chce się już grać.
Szkola muzyczna w Krakowie ma zarówno OSM i PSM (czyli dzienne zajęcia i wieczorowe) oprócz tego mamy od razu I i II stopien i mozliwosc zdawania matury :)
A jeśli rocznikowo ma się 13 lat (jeszcze nie ukończone) to można iść do tej szkoły dla dzieci czy już trzeba iść do tej dla młodzieży i dorosłych?
W tym wieku już raczej do tej tzw. "młodzieżówki" :)
Idzie się do normalnej szkoły muzycznej 1 stopnia ale zamiast na 6-letni cyklu, jesteś na 4-letnim. Ewentualnie można to ,,przeskoczyć,, i iść od razu na 2 stopień ale wtedy trzeba nadrobić wiedzę i umiejętności z 1 stopnia
Jestem aktualnie w 4 klasie II st w I stopniu byłam na dziecięcym czyli 6 letnim cyklu wiec zaczęłam grać na fortepianie w wieku 7 lat. Mam jeszcze skrzypce dodatkowe i oprócz tego umiem grać na akordeonie. Moja szkoła jest typowo muzyczna nie jest ogólnokształcące wiec oprócz tego jestem tez w II LO. No na moim etapie tak jak Pani mówi szkoła muzyczna zajmuje bardzo dużo czasu, trzy razy w tygodniu wracam o 20 do domu. Miałam różne chwile załamania ze chciałam rzucić szkole muzyczna ale teraz mam zupełnie inne podejście myśle ze naprawdę warto chodzić do szkoły muzycznej. Nie uważam ze miałam zniszczone dzieciństwo mimo że nie zawsze muzyka sprawiała mi radość 🙂. Bardzo ciekawy film super się go ogląda 👍.
Mam pytanie, czy wiesz może na czym mniej więcej polegają rekrutację do szkoły muzycznej 2 stopnia? Jestem w piątej klasie szkoły muzycznej, mam dobre oceny, zdobyłam pasek. Czuję że bardzo lubię muzykę i chcę iść do 2 stopnia, ale nie wiem za bardzo na czym się skupić przy nauce. Czy mogłabyś/mógłbyś mi powiedzieć mniej więcej na czym to polega?
@@karolinaepic1260 u mnie wyglądało to tak że nie było żadnego egzaminu tylko przyjmowali na podstawie świadectwa ukończenia 1 stopnia a ponieważ nie było zbyt dużo chętnych to nie było przypadku ze ktoś się nie dostał. Pamietam że w moim przypadku po przyjęciu do 2 st moja klasa przechodziła testy diagnostyczne z zasad muzyki i kształcenia słuchu ale to już był taki dodatek. Jeśli chodzi o naukę to polecam skupić się właśnie na zasadach muzyki ćwiczyć słuch No i powtórzyć sobie trochę historie muzyki która w 1 st jest na audycjach muzycznych bo napewno się to przyda. No i oczywiście ćwiczyć na instrumencie 😉. Pozdrawiam
@@zmjm4274 Dziękuję 😄
Ja sie ucze w szkole muzycznej juz 3,5 lata cykl 4- letni. bardzo dużo razy płakałam przez to ze nie dawałam rady utrzymać szkoły podstawowej ze szkołą muzyczną dzisiaj jestem dumna że tak dobrze mi idzie, ale nastał czas gdy naprawde nie wiem co robic niekoniecznie mam czas sie uczyc i bardzo trudno mi to wszystko razem pozbierac mam duzo sprawdzianów tu i tu moja pani od kształcenia słuchu jest stracznie wymagająca, niekoniecznie ogarniam trójdźwięki i interwały i chyba nie dam rady już dalej jestem osobą dla której BARDZO zalezy na ocenach i jak juz mialabym sie uczyc to nie na sile, mimo że został mi tylko rok i pół chyba zamierzam sie wypisać gdyz nadchodzi 7 klasa w szkole zwykłej chciałabym sie uczyc biologi i przyrody i w ogóle a przez szkołe muzyczną nie mam takiej opcji tak jak juz wspominałam jestem osobą która strasznie przejmuje sie ocenami i w ogóle, niedawno siedziałam ze 4 godziny na tym aby jak najlepiej wykonac zadanie i dostac bardzo dobrą ocene (ze szkoły muzycznej) po tem wysłałam dla pani i powiedziała mi ze musze wszstko robic od początku co strasznie mnie zasmuciło i niestety odbiło sie to na mojej psychice wpadłam w jakis dziwny szał nie panowałam nad sobą i niestety doszło do samookaleczenia...niby nic sobie az tak nie zrobiłam ale przecież jak dochodzi do samookaleczenia to oznacza ze juz jest cos nie tak, zrobiłam sobie ze 3 siniaki i lekko drapnęłam sie nozem nie wiem co mam ze sobą zrobic to wszystko odbija sie na mnie gdybym mogła zrezygnowałabym w tym momencie, czy dostałabym jakąś rade co robic? Nie chce typu "na pewno dasz rade próbuj dalej!" Tylko prawdziwą czy warto sie teraz wypisac czy jednak uczyc sie ale strasznie byc zmeczonym i niemiec na nic czasu? Prosze o rade 😞
Bardzo Ci współczuję takich przeżyć :(
Łączenie ze sobą dwóch szkół jest bardzo trudne; na pewno nie jest dobrze jeśli czujesz się w ten sposób i tak reagujesz.
Nie chcę Ci dawać tutaj rad odnośnie samej szkoły muzycznej czy tego jaką decyzję powinnaś podjąć. Bardzo polecam Ci porozmawiać o tym wszystkim z psychologiem (może jest w Twojej szkole i mogłabyś się z nim spotkać, a jeśli nie to proponuję porozmawiać z rodzicami o takiej możliwości, a także o samym problemie).
Sama z własnego doświadczenia powiem Ci, że to bardzo dobrze robi i warto.
Trzymam za Ciebie mocno kciuki
6.08 - odniosę się do tego że w lewym dolnym rogu napisane lest "albo na altówce". Gram na altówce 5 lat, jest to piękny instrument, i naprawdę mnie fascynuje.
Rozumiem że jeśli próbował*ś na niej grać i twierdzisz ze jest do niczego to ok ale jak nawet nie wiesz co to jest... Denerwują mnie tacy ludzie bo środowisko muzyki jest tolerancyjne dla wszystkiego tylko nie dla tego jednego instrumentu. Chcę z tym wiązać swoją przyszłość a takie rzeczy zniechecają. PAMIĘTAJCIE TO TYLKO MOJA OPINIA A JEDNA OSOBA NIKNIE W TŁUMIE.
To tylko żart środowiskowy ;)
Co to za muzyczka w tle?
Skonczylam psm II stopnia i muzykologie. Na pytanie czy wyslac dziecko do szkoly muzycznej, zawsze odpowiadam :tak! wyslij, idz na egzamin i jak zda, to niech siebuczy, bo potem bedzie za późno, bo do ogniska czy na prywatne lekcje można isc w kazdym wieku, a do muzyka już nie. Szkola jest nielatwa, to obowiazek na lata, ale jesli to kochasz, to bedzie to najlepsze miejsce dla ciebie. poziom nauczania muzyki w PSM jest bez porównania wyzszy niz gdziekolwiek indziej, nie ma w ogole opcji zdobycia tej wiedzy poza szkołą, prywatne lekcje czy ognisko to tylko polizanie prawdziwej nauki. Mile, bez stresu, bez presji, ale tylko polizanie.
Nie chce churu w sobote
Mam pytanlo bo chodze do 3 klasy i przepisuje suę do szkoly muzycznej i mam problem niewiem czy sie dostane
To jest to pytanie? ;)
Bardzo ciekawy materiał! Mam pytanie, czy są w Polsce prywatne uczelnie wyższe (oczywiście muzyczne), takie po których dostaje się przysłowiowy papier?
Jak dotąd o żadnej nie słyszałam. Więc nawet jeśli jakaś jest, to się na razie nie przebiła ;)
Papier to ostatnia rzecz, jaką potrzebujesz po skończeniu uczelni muzycznej;)
Czy warto - OCZYWIŚCIE!!! Jeśli chcesz się popisać przed znajomymi snobistycznym stylem bycia, wywyższaniem się z racji "elitarnej" wiedzy, którą tam posiądziesz bądź zniszczyć kompletnie swoją naturalną wrażliwość na odbiór muzyki i ruchu przy muzyce (zwłaszcza tej "radiowej"), to wtedy polecam! A do tego, jeśli chcesz po studiach żyć w kompletnie odrealnionym świecie pełnym zawiści, nałogów i niesprawiedliwości (czyli wśród muzyków klasycznych), to już na bank jest to wybór dla Ciebie! Pzdr ;*
A co jeśli skończy się tylko 2 stopień i nie pójdzie się na studia muzyczne? Ma się jakiś zawód albo cokolwiek?
Opłacałoby mi się iść do szkoły muzycznej na gitarę ? ( Jestem samoukiem i gram od prawie 4 lat ) i mam 15 lat
Ogarniam jako tako nuty .
Pozdrawiam i dziękuję za film
Myślę, że spróbować zawsze warto :) Wtedy albo do I stopnia do tzw "młodzieżówki", albo do II stopnia zaznaczając, że jest się bez przygotowania :)
Mam 16 lat narazie i bardzo lubię grać na pianinie i śpiewać ogarniam nuty klycz wiolinowy i basowy od zawsze marzyłam żeby iść do szkoły muzycznej. warto iść do szkoły muzycznej za rok jak będę mieć 17 lat czy to już jest za późno?
Ja jako uczennica szkoły muzycznej mogę ci zapewnić Nigdy nie jest za późno,żeby kształcić się muzycznie!! ❤️
@@Misiaaajaaak Dokładnie tak!
Mam pytanie a co jak chce poznać bardziej teorie a nie np: śpiew to co mam zrobić ?
W szkołach muzycznych właśnie łączy się teorię z praktyką. Jest dużo zajęć teoretycznych, tj. kształcenie słuchu, historia muzyki, harmonia itp.
Świetna audycja. Mam zapytanie: syn ma 9 lat I od 7 go roku gra na pianinie. Czasami przychodzą okresy , że nie chce ćwiczyć. Gdy mówię, ze go wypisze to protestuje.Czyli ,że lubi czy nie sie zastanawiam. Bylbym wdzięczny o poradę.
Każde dziecko jest inne, więc nie znając go, trudno mi coś doradzić. Natomiast to dość normalne, że dziecko czasem nie chce ćwiczyć - każdy to przerabiał ;) Odrabiać lekcji też nikt nie chce. :D Warto porozmawiać z nauczycielem na ten temat i pomyśleć o dodaniu do repertuaru jakichś prostych, ale bardziej atrakcyjnych utworów. Czasem pomaga też włączenie nauki improwizacji.
@ dziękuję bardzo :)
mam pytanie czy na koniec 1 stopnia jest egzamin końcowy z ks i am?
Trudno mi powiedzieć, bo te zasady ciągle sie zmieniają. Ja się zatrzymałam na tym, że były testy z teorii dla 6 klas, ale też nie co roku, ale co dwa. Na koniec 1 stopnia trzeba na pewno zagrać recital z instrumentu głównego.
Może teraz zdecyduje o tym dzięki :)
ja się sam uczę grac mi szkoła nie potrzebna wszystko jest na internecie więc po co wydawac kase na szkołe
Czy w liceum muzycznym są też normalne przedmioty czy tylko muzyka. A i czy zdaje się tam maturę?
Są 2 rodzaje szkól muzycznych:
1. Dzienna, w której masz przedmioty ze szkoły ogólnokształcącej przeplatane przedmiotami muzycznymi. Tam normalnie zdajesz maturę.
2. Popołudniowa, gdzie masz tylko przedmioty muzyczne.
@@Muzanaszkle dziękuję za odpowiedź 😊
Dodam ,że pierwszy stopień nie musi trwać 6 lat ,może 4
Chcę iść ale strasznie się boję
A czego się boisz? :)
@@Muzanaszkle sama nie wiem .Ale bardzo mocno się boję.
@@Muzanaszkle może tego,ze sobie nie poradzę,ze nie będę czegoś wiedzieć,ze nauczyciel będzie krzyczał.
@@wiktoriakozinska2874 Szkoła muzyczna sama w sobie jest bardzo fajna i można tam poznać superowych ludzi:) A co do Twoich obaw to:
1. Jeśli nie bedziesz chciała chodzić, to zawsze możesz zrezygnować, ale warto spróbować :)
2. Oczywiście, że nie będziesz wiedzieć i to wielu rzeczy. Gdybyś wiedziała to nie byłoby sensu iść do szkoły muzycznej. O to chodzi. Nie wiesz i idziesz do szkoły żeby się dowiedzieć
Zmarnowałem tam 6 lat nie polecam do teraz trauma.
ja obecnie jestem na 6 roku i ledwo daje radę. Moim zdaniem to była najgorsza decyzja w moim życiu
To się wypisz
@@poudnik7164 chcę ale rodzice nie pozwalają. Chciałam na 4 roku ale też nie mogłam
@@zielone-golombki to przekaż im jasno, że nie chcesz tam chodzic
+1 jestem w 8 klasie i depresja do teraz
Z moich własnych doświadczeń nie polecam zwłaszcza jak dziecko jest chorobliwe.. Jest strasznie dużo nauki
Nie warto
Koncertujacy nauczyciele w SM?🤔
Jestem w szkole Muzycznej, nie polecam
Czemu? :(