Ostatecznie jakiś czas temu - patrząc na moją przepełnioną półkę z planszówkami - zdecydowałem nie kupować. I słuchając Gambit Twojej recenzji widzę, że dobra decyzję podjąłem.
Tomku, dziękuje za recenzje, trudno odnieść mi się do kwestii rozgrywki, płynącej z niej zabawy i przyjemności, ponieważ po zakupie bestii nie udało nam sie rozegrać wielu partii- więc w tej kwestii nie odniosę sie do twojej recenzji Natomiast kwestie jakości produkcji: Po otrzymaniu bestii plansza w moim egzemplarzu była rozwarstwiona i rozdarta, po kontakcie z galaktą ci stwierdzili, że w sumie wiele plansz ma podobny problem ze względu na sposób ich produkcji a oni są świadomi tego, natomiast jeśli chce to mogą wysłać mi drugą plansze... Okej, czyli chcecie mi powiedzieć, że jesteście świadomi gównianej jakości produkcji, ale mimo wszystko to robicie? (wysłali drugą plansze, która się nie rozwarstwia ale również ma kilka mankamentów, jednak nie mam aż takich obaw że cała plansza rozleci się podczas rozkładania gry) W międzyczasie jeden z żetonów był rozwarstwiony jeszcze przed wyklikaniem go z kartonika- również został dosłany przez wydawce razem z drugą planszą (okej, rozumiem, zdarza się) Wypraska? po ogarnięciu powyższych problemów zauważyłem, że plastikowa wypraska w moim egzemplarzu jest popękana w 3 miejsach, ale w sumie czego można się spodziewać, skoro jest zrobiona z plastiku o grubości kartki papieru z gazetki sklepikowej. Kwestie organizacyjne ładnie podsumowałeś w materiale, od siebie tylko dodam, że mam potworny ból czterech liter, kiedy producenci gier są świadomi tego, że duża część graczy koszulkuje swoje kart a ci mimo wszystko robią wypraski, które nie pomieszczą zakoszulkowanych kart. No ale zawsze można kupić do tego oddzielny insert za kilkaset złotych a produkt który zapewnił wydawca wyrzucić do kosza. Bardzo rozsądne podejście :( Standisy- również w moim przypadku, po złożeniu automatycznie wypadały i irytowały. Rozwiązałem to w ten sposób, że pomiędzy kartony wcisnąłem wycięte kawałki kart z innej gry legacy (więc już nie wypadają) Mimo wszystko zrobione na odpierdziel. No i karty- jak wspomniałeś obowiązkowo do koszulkowania, i co? Zonk o ile karty Bestii, karty łowców są w standardowym rozmiarze, tak karty ruchu są kartami o szerokości Mini European a wysokości Mini USA- więc nie ma takich kart dostępnych na rynku W prawdzie są koszulki Paladin Hazel, które pasują na te karty- jednak nigdzie nie znalazłem ich dostępnych w sprzedaży. Więc rozwiązanie to Mini European oraz nożyczki w dłoń- prorażka. Czy na prawde wielkim problemem produkcyjnym było zrobienie standardowych kart? Podsumowując: w moim przypadku gra Bestia dostarczyła masę emocji, ale niestety nie tych podczas gry tylko podczas rozpakowywania, koszulkowania, przygotowywania gry. Co chwile wymiana maili z wydawcą, docinanie kart, walczenie z uszkodzoną wypraską, kombinowanie ze standisami. Płacąc niemałe pieniądze jak za gre planszową otrzymujemy produkt który jest bardzo ładny ale zrobiony na odpierdziel- troche przykre. Tak czy inaczej, bardzo dziekuje Ci za twoją opinie, czekam na więcej. W moim przypadku gra Bestia wywołała masę negatywnych emocji jeszcze przed rozgrywką dlatego chciałem się nimi podzielić pod twoją recenzją.
Dzieki za szczegolowy raport z walk :) Zwroc tylko uwage, ze to nie zlosliwosc Galakty sprawila, ze plansze sa marne, a insert i karty cienkie. Te decyzje zapadly u oryginalnego producenta i w chinskiej fabryce. Galakta podlacza sie pod druk miedzynarodowy i nie moze zarzadac innej planszy dla wersji polskiej. Zaloze sie, ze te kaszany jakosciowe sa dla polskiego wydawcy rownie niemilym zaskoczeniem, co dla graczy. No chyba, ze nie chodzi o wspolny druk miedzynarodowy, a wykupienie licencji i drukowanie gry samemu, np w Polsce. Ale taki cykl produkcyjny raczej w planszowkach sie nie spotyka. Najczesciej lokalny wydawca jest jakby posrednikiem, zamawia hurtowe ilosci w fabryce i wrzuca na swoj rynek. Jak beda slabe inserty to w kazdej wersji jezykowej.
@@ewaruczaj ale wiesz ze wciąż galakta zgodziła się na tej jakości druk? To ze nie masz na coś wpływu ( w tym wypadku nawet nie wiemy czy nie mieli), a wciąż się na to godzisz jest po prostu żenujące, wiadome liczy się kasa ;) ale wydawać gowno jakościowe w dzisiejszych czasach to porażka
@@Ololasek Podpisali umowy na podstawie prototypu. Zrobili tlumaczenie. Zaplacili producentowi za polski druk. Wtedy przychodzi z fabryki wzorzec do akceptacji. Co proponujesz, zerwac umowe bo insert wyszedl z marnego plastiku, a plansza przeciera sie na zgieciu? A moze wzorzec byl ok, a potem dostawa tysiecy pudelek juz nie bardzo. Powtarzam, co proponujesz? :)
@@ewaruczaj Hej Rozumiem jak najbardziej twoje argumenty i ze swojej perspektywy nie jestem w stanie wyobrazić sobie jak wygląda produkcja gry od podszewki. Mogę natomiast wypowiedzieć się tylko z punktu widzenia konsumenta. W tym wypadku miałem przytyk do jakości wykonania produktu. Oczywiście uszkodzona plansza może sie zdarzyć, uszkodzony żeton również (swoją drogą bardzo szybko ogarnieta reklamacja w galakcie więc tutaj nie mam żadnych zastrzeżeń) Rozumiem również fakt, że galakta nie wydaje tego samodzielnie a jedynie podpina się pod zagraniczny druk. Jednak w takim wypadku nie dostali żadnego sampla przedprodukcyjnego? nie zgłosili żadnych poprawek? A jeśli dostali prototyp i wiedzieli o jakości wykonania to świadomie zrobili w bambuko swoich klientów? (mam nadzieje że nie) Jeśli protyp był wykonany prawidłowo a produkt finalny odbiega od założeń to na prawde Galakta nie ma tutaj nic do powiedzenia? żadnej reklamacji do producenta? w końcu to oni podpisali umowy i producent również powinien się z nich wywiązaywać? Nie zauważyłem również zadnego oficjalnego info od Galakty w tej sprawie (a jak widać po informacji z maila są świadomi problemu) więc to również wiele wyjaśnia. Jak mówiłem wcześniej, rozumiem że dla nich ta sytuacja również jest niekomfortowa. Jednak to oni podbijają swój stempelek na polskiej produkcji i to logo galakty jest na pudełkach naszej gry, więc dla mnie jest to jezdnoznaczne z tym, że polski wydawca zaakceptował grę taką jaka została wydana. Stąd moje pretensje o jakość wykonania do Galakty- z punktu widzenia klienta płacę za produkt (nowy, nieużywany) więc chcę mieć produkt gotowy do użytku a nie produkt drugiej kategorii bądź jakości uszkodzonego outletowego egzemplarza.
@@ewaruczaj serio? dlaczego klient ma coś proponować? jako klienta nie interesuje mnie proces sprowadzania produktu na rynek, umowy wydawcy z producentem, czy wzorzec. interesuje mnie to, co wziąłem z półki w sklepie i mam na stole przed sobą. kupiłem, zapłaciłem, dostałem dziadostwo.. to chyba wydawca powinien coś zaproponować, nie ja.
No dobrze jest czasem się z Tobą trochę nie zgadzać ;) Co do wykonania: U mnie w egzemplarzu karcioszki wszystkie równe, elegancko wycięte bez przesunięć, co do grubości nie zwróciłem uwagi żeby było coś nie tak... Co do pomysłu na wypraskę to się zgadzam. Z tymi standiesami jest gimela. Co do samych standiesów to fakt - dramat, wszystkie się rozpadają- pełna zgoda. Poza tym gierką jest super ładna i do problemów z wykonaniem to tyle... No może jeszcze ta plansze tka Bestii, skoro jest dwu warstwowa to mogłyby być nacięcia na te małe pioneczki - albo jakiś system z markerem do zaznaczania... Ja sob ie ruchy zaznaczam dodatkowymi znacznikami na mapce i nie ma większego problemu z tym) Co do gameplayu - u mnie przy stole gra totalnie siadła. Bawimy się przy tym super. "przygodowa gra w chowanego to całkiem trafny opis" Nawet w pełnym składzie nie ma dramatu z downtimem. Fragment w którym mówisz o tym, że za dużo jest możdżenia i czekania - to zależy w tym przypadku bardzo od graczy przy stole. Mechanicznie tura gracza jest szybka a to że przeciągają Ci gracze to problem stołu i raczej różnorodności opcji i potencjału strategicznego (to chyba raczej zaleta a nie wada) Po skończonej rozgrywce występuje syndrom kolejnej partii, zwłaszcza że system ujawniania się co jakiś czas niweluje poczucie niewiedzy u graczy i do samego końca czuć "bycia o krok" Przy dobrej ekipie i dobrze rozkminiającej ruchy jest całkiem ciasno i jest mało miejsca na błędy. Dla mnie ta gra to 8/10 i zawsze chętnie sięgnę.
Jakoś większość gier wydawanych przez Galaktę nie wzbudza mego zainteresowania, głównie właśnie przez ich niską jakość i wysokie ceny (przy bardzo niskich nakładach)... Bestia nie była na celowniku, zresztą z tegorocznych planów Galakty zaledwie dwie gry na radarze, ale i tak o zakupie zdecyduje jakość i cena gier, Broń Boże zakupy w przedsprzedaży, nawet kosztem braku możliwości ich późniejszego zakupu w sklepach... Łapka Up! za recenzję i szczegółowe omówienie zalet i wad gierki. Pełna profeska !!
Grę posiadam ale jeszcze nie grałem :) ba! nawet nie "odpudełkowałem" jeszcze :D Za recenzję bardzo dzięki. Wiem czego się spodziewać aczkolwiek minusy, które przedstawiłeś na szczęście (w teorii) mnie nie zniechęciły :)
Obejrzałem materiał i od razu odpakowałem swój egzemplarz. Musiałeś mieć wyjątkowego pecha bo u mnie wszystkie karty ładne. Ścieżki wszystkie na planach są. Znaczniki faktycznie są tyciutkie, ale np nadal wieksze niż znaczniki z Zombicide, BRW czy Twisted Fables. Co do rozgrywki i kwestii poruszonych w czasie gry się nie wypowiem...
Dziękuje za recenzje. Skoro w minusach głównie zostały wymienione kwestie dotyczące jakości wykonania to czy gdyby była ona lepsza to i ocena byłaby wyższa ?
Dzięki za materiał! Gra jakoś nie na moim radarze, ale te kupy z kartami to porażka, ciekawe czy każdy egzemplarz ma taką wadę, bo Zaku nic nie wspominał o tym, a też jest krytyczny wobec takich rzeczy 🤔
Kto o zdrowych zmysłach daje Gambitowi grę do recenzji , to jest tak jakby dać owieczkę wilkowi i liczyć na to że może będzie miał dobry dzień i nie zje jej
Dzięki za materiał. Bestia nie była na moim celowniku, ale w 'obserwowanych' pozycjach jest sporo treści od Galakty i coś się na pewno na półkę załapie. A'propos, jeśli dobrze pamiętam dosyć ciepło wyrażałeś się o Mysthei - czy interesował Cię Icaion i ewentualne połączenie tych tytułów?
kurde, tak bardzo chciałem lubić tę gre. Ograłem ją nawet 3 razy na tt jeszcze podczas kampanii. Nie zdecydowałem się na wsparcie, bo widziałem, że cena po podatku i transporcie była dzika. I co? I miałem rację, w retailu tańsza o ok. 50%. Sam gameplay budził we mnie wątpliwości. Teraz jak słucham o jakości wykonania to też mi trochę smutno. Że nie dali rady dopilnować produkcji.
Myślałem nad wsparciem tej gry jak jeszcze na KS była, ale ostatecznie coś mi się tam nie podobało. Teraz już wiem, że raczej gra nie dla mnie. Może twórcy też zobaczyli, albo dostali feedback, że coś nie halo i dlatego szykuje się dodatek.
Szkoda że będzie mniej recenzji, bo może nie wszystko mi się podoba w wykonaniu, ale w ogólnym rozrachunku bardzo je lubię, ponieważ w większości przypadków zgadzają się z moim gustem i się na nich nie zawodzę :) 👍 PS. A może wykonanie Twojej gry było takie kiepskie i dlatego dostałeś ją od wydawcy? Czy może ktoś kto kupił w sklepie ma takie same problemy ze źle dociętymi kartami?
To nie tak, że będzie mniej recenzji. Będzie mniej recenzji gier, które dostałem od wydawców. Natomiast same recenzje będą pojawiać się tak jak dotychczas. Co do Twojego P.S. to nie sądzę, żeby tak było. Po prostu trafiłem felerny egzemplarz.
Szacun Panie Tomku ,jest Pan "dinozaurem" w dzisiejszych czasach :) miło wiedzieć że jeszcze są takie osoby które nie każdej grze dają min 8-9 ,,,..patrząc na scenę yt Polską gier $$$ planszowych ,,, ps czekam na Massive Darkness 2
ja z czasem co raz lepiej rozumiem recenzentów którzy dają tyle wysokich ocen grom. Jedyny słuszny sposób na wyrobienie sobie zdania o grze to zagranie w nią. Problemem jest tylko to że nawet osoby zajmujące się zawodowo planszówkami nie są w stanie zagrać we wszystko. Myślę że dlatego cenimy recenzentów którzy dają niższe oceny, dają nam pretekst do zaoszczędzenia czasu i pieniędzy, oczyszczają nasze sumienie :D
@@DariuszStr to żadne usprawiedliwienie IMHO. Powiedzieć coś w stylu "to jest najlepsza gra hidden movement w jaką grałem", gdy nie grało się w żadną inną... to słabe.
Z tego co widziałem na grupie planszówek trochę kwasu się wylało w kwestii jakości kart, czego nie rozumiem, bo przecież zawsze zaznaczasz, że to są twoje subiektywne odczucia, i każdy do ich wyrażania ma przecież prawo. Nie chcę być tu adwokatem diabła, czy coś w ten deseń, ale wydaje mi się, że próbka, jaka idzie do wydawnictwa do zatwierdzenia to jednak coś innego i wydawnictwo żadne nie wzięłoby się za wydanie gry widząc, że plansza się rozwarstwia czy coś takiego. Mam wrażenie, że w kwestii niekoniecznie zawsze dobrych komponentów do tej gry, robi się z Galakty takiego kozła ofiarnego, niepotrzebnie zakładając czyjąkolwiek złą wolę... Co do już samej gry. Niepokoi mnie to, że ta gra wydaje się średnio zbalansowana, łowcy wyraźnie mają trudniej, jest im trudniej się rozwijać i to już mnie martwi, bo przekłada się to na faktyczny fun płynący z rozgrywki. Widziałem nawet na gameplayu jednym na YT, że grano z jakimś homerulem, żeby zbalansować grę, a tak nie powinno być. Dziwna jest też ta kwestia zapamiętywania drogi i generalnie mam jakieś takie wrażenie, że bestią gra się dużo ciekawiej niż łowcami. Dzięki za naświetlenie tych problemów ale też wypunktowania tak szczegółowych kwestii jak to, czy historia danego potwora jest ciekawa:)
Postacie w tej grze to jakieś koszmarki. Nie dałbym rady grać patrząc na tak brzydkie "twarze". Jakiś recenzent wspominał, że pudełko i plansza są bardzo niskiej jakości, podatne na przetarcia farby ; / Słaba gra, słabe wydanie - echhhh
Dwa razy z moja grupa czterech osób graliśmy w bestie i ehhhhh. Chce lubić ta grę ale lllllooooo matko jak ta gra się dłuży i jest długa nawet biorąc pod uwagę regule pierwszych rozrywek, które zawsze są dłuższe. Zdecydowanie wole mind MGMT gdzie rozrywki trwają maks do 30 minut.
Wstyd się przyznać, ale nie grałem w Listy. Co do porównania Bestii i Draculi, to na pewno nie powiedziałbym, że Bestia jest "nową odsłoną Draculi, na sterydach". Dla mnie mimo rzeczy, które w Draculi mnie wkurzają, to właśnie ta gra ma masę więcej tych "sterydów" niż Bestia.
I takiego podejścia nie szanujemy. Nawet nie zagrałeś, w nawet nie obejrzałeś całego materiału Tomka a już opinia: "łeeee 6 na 10 u Gambita". Kolega Panda takie podejście wczoraj trafnie podsumował:p
@@grajkowaRodzinka wiem oglądałem pandę i dlatego napisałem i chciałem zobaczyć reakcje ale prawda jest taka że gierka jest słaba za tą kasę grałem w nią w sklepie 2 razy. Za 250 zł to można kupić milion lepszych gier. Już nie wspomnę o jakości planszy po 2 graniach, a wspomnę o tym że można kupić np mage knight za 300 zł, massive darknes 2 za 296 zł, 51 stan ultimate za 203 zł był w tania książka z rabatem 10% ostatnio, można wypisywać cały dzień
@@Kamilll82 no tak. Tylko czemu podajesz gry inne tematycznie i mechanicznie? Za 250 można też kupić grę na konsole, 4 duże pizze i rowerek biegowy dla dziecka... Komuś odpowiada temat i mechanika gry to kupi i polubi bądź nie. Bardziej bym zrozumiałem argumenty, że ilość komponentów gry, czy jakość ich wykonania nie jest warta ten ceny, chociaż jeśli mówimy o grach planszowych, to nie tylko to wplywa na wysokość ich ceny.
@@grajkowaRodzinka jak zwykle głupie przykłady dajesz rowerek gra planszowa to jest co innego całkiem a gra planszowa z kartonu cała za 250 zł i też gra planszowa od G3 za 20 zł z tego samego kartonu takiej samej ilości i jakości. To jest właśnie głupie myślenie a może swoje mądrości wytłumaczysz odnośnie gier z Anglii kupno splendora z wysyłką do Polski kosztuje 49 zł a w Polsce 117 zł wszystko to samo oprócz instrukcji i pewnie wytłumaczysz że tłumaczenie jednej kartki to jest ta różnica 120%
Taaa, szkoda tylko, że za jakość komponentów praktycznie zawsze odpowiada oryginalny wydawca gry. W przypadku Posiadłości- Fantasy Flight Games, przy Bestii- Studio Midhall, jeśli nie jest to błąd w tłumaczeniu, to zazwyczaj wydawca nieoryginalnej wersji językowej gry nie ma nic do gadania w kwestiach jakości kart/planszetek/figurek/wypraski/grafiki.
Chcesz powiedzieć że polski wydawca nie ma nic do powiedzenia w kwestii qa tego co wydaje? Czytaj. "Jeśli twórca wydaje g to my też wydamy!" To źle świadczy o galakcie.
@@patrykskrzydlewski1082 Tak, nie ma wiele do powiedzenia. Zamawia u oryginalnego wydawcy partie gry drukowanej na podstawie polskich plikow, ktore musi stworzyc. Gra w innych jezykach ma te sama jakosc, bo robione jest to w jednej fabryce w tym samym czasie. Aby wplynac na jakosc musialby glowny producent wprowadzic zmiane. To nie swiadectwo Galakty, wiekszosc gier tak powstaje na swiecie.
Jedyny rzetelny recenzent - dzieki gambit za to co robisz
20:50 pod kod QR łatwiej podmienić link niż wydać errate z nowym linkiem już wydrukowanym - jeśli się zmieni miejsce gdzie hostują itp
Dzięki za, jak zawsze, subiektywną, oryginalną oraz uczciwą recenzję
Ale fajnie w końcu posłuchać kogoś, kto opowiada o grze tak od siebie, bez ogródek. Brawo za szczerość. Chociaż w szoku jestem że aż 6 pkt dałeś.
Ostatecznie jakiś czas temu - patrząc na moją przepełnioną półkę z planszówkami - zdecydowałem nie kupować. I słuchając Gambit Twojej recenzji widzę, że dobra decyzję podjąłem.
Tomku, dziękuje za recenzje,
trudno odnieść mi się do kwestii rozgrywki, płynącej z niej zabawy i przyjemności, ponieważ po zakupie bestii nie udało nam sie rozegrać wielu partii- więc w tej kwestii nie odniosę sie do twojej recenzji
Natomiast kwestie jakości produkcji:
Po otrzymaniu bestii plansza w moim egzemplarzu była rozwarstwiona i rozdarta, po kontakcie z galaktą ci stwierdzili, że w sumie wiele plansz ma podobny problem ze względu na sposób ich produkcji a oni są świadomi tego, natomiast jeśli chce to mogą wysłać mi drugą plansze... Okej, czyli chcecie mi powiedzieć, że jesteście świadomi gównianej jakości produkcji, ale mimo wszystko to robicie? (wysłali drugą plansze, która się nie rozwarstwia ale również ma kilka mankamentów, jednak nie mam aż takich obaw że cała plansza rozleci się podczas rozkładania gry)
W międzyczasie jeden z żetonów był rozwarstwiony jeszcze przed wyklikaniem go z kartonika- również został dosłany przez wydawce razem z drugą planszą (okej, rozumiem, zdarza się)
Wypraska? po ogarnięciu powyższych problemów zauważyłem, że plastikowa wypraska w moim egzemplarzu jest popękana w 3 miejsach, ale w sumie czego można się spodziewać, skoro jest zrobiona z plastiku o grubości kartki papieru z gazetki sklepikowej. Kwestie organizacyjne ładnie podsumowałeś w materiale, od siebie tylko dodam, że mam potworny ból czterech liter, kiedy producenci gier są świadomi tego, że duża część graczy koszulkuje swoje kart a ci mimo wszystko robią wypraski, które nie pomieszczą zakoszulkowanych kart. No ale zawsze można kupić do tego oddzielny insert za kilkaset złotych a produkt który zapewnił wydawca wyrzucić do kosza. Bardzo rozsądne podejście :(
Standisy- również w moim przypadku, po złożeniu automatycznie wypadały i irytowały. Rozwiązałem to w ten sposób, że pomiędzy kartony wcisnąłem wycięte kawałki kart z innej gry legacy (więc już nie wypadają) Mimo wszystko zrobione na odpierdziel.
No i karty- jak wspomniałeś obowiązkowo do koszulkowania, i co? Zonk
o ile karty Bestii, karty łowców są w standardowym rozmiarze, tak karty ruchu są kartami o szerokości Mini European a wysokości Mini USA- więc nie ma takich kart dostępnych na rynku
W prawdzie są koszulki Paladin Hazel, które pasują na te karty- jednak nigdzie nie znalazłem ich dostępnych w sprzedaży. Więc rozwiązanie to Mini European oraz nożyczki w dłoń- prorażka.
Czy na prawde wielkim problemem produkcyjnym było zrobienie standardowych kart?
Podsumowując: w moim przypadku gra Bestia dostarczyła masę emocji, ale niestety nie tych podczas gry tylko podczas rozpakowywania, koszulkowania, przygotowywania gry. Co chwile wymiana maili z wydawcą, docinanie kart, walczenie z uszkodzoną wypraską, kombinowanie ze standisami. Płacąc niemałe pieniądze jak za gre planszową otrzymujemy produkt który jest bardzo ładny ale zrobiony na odpierdziel- troche przykre.
Tak czy inaczej, bardzo dziekuje Ci za twoją opinie, czekam na więcej. W moim przypadku gra Bestia wywołała masę negatywnych emocji jeszcze przed rozgrywką dlatego chciałem się nimi podzielić pod twoją recenzją.
Dzieki za szczegolowy raport z walk :)
Zwroc tylko uwage, ze to nie zlosliwosc Galakty sprawila, ze plansze sa marne, a insert i karty cienkie. Te decyzje zapadly u oryginalnego producenta i w chinskiej fabryce. Galakta podlacza sie pod druk miedzynarodowy i nie moze zarzadac innej planszy dla wersji polskiej. Zaloze sie, ze te kaszany jakosciowe sa dla polskiego wydawcy rownie niemilym zaskoczeniem, co dla graczy.
No chyba, ze nie chodzi o wspolny druk miedzynarodowy, a wykupienie licencji i drukowanie gry samemu, np w Polsce. Ale taki cykl produkcyjny raczej w planszowkach sie nie spotyka. Najczesciej lokalny wydawca jest jakby posrednikiem, zamawia hurtowe ilosci w fabryce i wrzuca na swoj rynek. Jak beda slabe inserty to w kazdej wersji jezykowej.
@@ewaruczaj ale wiesz ze wciąż galakta zgodziła się na tej jakości druk? To ze nie masz na coś wpływu ( w tym wypadku nawet nie wiemy czy nie mieli), a wciąż się na to godzisz jest po prostu żenujące, wiadome liczy się kasa ;) ale wydawać gowno jakościowe w dzisiejszych czasach to porażka
@@Ololasek Podpisali umowy na podstawie prototypu. Zrobili tlumaczenie. Zaplacili producentowi za polski druk. Wtedy przychodzi z fabryki wzorzec do akceptacji. Co proponujesz, zerwac umowe bo insert wyszedl z marnego plastiku, a plansza przeciera sie na zgieciu? A moze wzorzec byl ok, a potem dostawa tysiecy pudelek juz nie bardzo. Powtarzam, co proponujesz? :)
@@ewaruczaj Hej
Rozumiem jak najbardziej twoje argumenty i ze swojej perspektywy nie jestem w stanie wyobrazić sobie jak wygląda produkcja gry od podszewki.
Mogę natomiast wypowiedzieć się tylko z punktu widzenia konsumenta.
W tym wypadku miałem przytyk do jakości wykonania produktu. Oczywiście uszkodzona plansza może sie zdarzyć, uszkodzony żeton również (swoją drogą bardzo szybko ogarnieta reklamacja w galakcie więc tutaj nie mam żadnych zastrzeżeń)
Rozumiem również fakt, że galakta nie wydaje tego samodzielnie a jedynie podpina się pod zagraniczny druk.
Jednak w takim wypadku nie dostali żadnego sampla przedprodukcyjnego? nie zgłosili żadnych poprawek?
A jeśli dostali prototyp i wiedzieli o jakości wykonania to świadomie zrobili w bambuko swoich klientów? (mam nadzieje że nie)
Jeśli protyp był wykonany prawidłowo a produkt finalny odbiega od założeń to na prawde Galakta nie ma tutaj nic do powiedzenia? żadnej reklamacji do producenta? w końcu to oni podpisali umowy i producent również powinien się z nich wywiązaywać?
Nie zauważyłem również zadnego oficjalnego info od Galakty w tej sprawie (a jak widać po informacji z maila są świadomi problemu) więc to również wiele wyjaśnia.
Jak mówiłem wcześniej, rozumiem że dla nich ta sytuacja również jest niekomfortowa. Jednak to oni podbijają swój stempelek na polskiej produkcji i to logo galakty jest na pudełkach naszej gry, więc dla mnie jest to jezdnoznaczne z tym, że polski wydawca zaakceptował grę taką jaka została wydana.
Stąd moje pretensje o jakość wykonania do Galakty- z punktu widzenia klienta płacę za produkt (nowy, nieużywany) więc chcę mieć produkt gotowy do użytku a nie produkt drugiej kategorii bądź jakości uszkodzonego outletowego egzemplarza.
@@ewaruczaj serio? dlaczego klient ma coś proponować? jako klienta nie interesuje mnie proces sprowadzania produktu na rynek, umowy wydawcy z producentem, czy wzorzec. interesuje mnie to, co wziąłem z półki w sklepie i mam na stole przed sobą. kupiłem, zapłaciłem, dostałem dziadostwo.. to chyba wydawca powinien coś zaproponować, nie ja.
No dobrze jest czasem się z Tobą trochę nie zgadzać ;) Co do wykonania: U mnie w egzemplarzu karcioszki wszystkie równe, elegancko wycięte bez przesunięć, co do grubości nie zwróciłem uwagi żeby było coś nie tak... Co do pomysłu na wypraskę to się zgadzam. Z tymi standiesami jest gimela. Co do samych standiesów to fakt - dramat, wszystkie się rozpadają- pełna zgoda. Poza tym gierką jest super ładna i do problemów z wykonaniem to tyle... No może jeszcze ta plansze tka Bestii, skoro jest dwu warstwowa to mogłyby być nacięcia na te małe pioneczki - albo jakiś system z markerem do zaznaczania... Ja sob ie ruchy zaznaczam dodatkowymi znacznikami na mapce i nie ma większego problemu z tym)
Co do gameplayu - u mnie przy stole gra totalnie siadła. Bawimy się przy tym super. "przygodowa gra w chowanego to całkiem trafny opis" Nawet w pełnym składzie nie ma dramatu z downtimem. Fragment w którym mówisz o tym, że za dużo jest możdżenia i czekania - to zależy w tym przypadku bardzo od graczy przy stole. Mechanicznie tura gracza jest szybka a to że przeciągają Ci gracze to problem stołu i raczej różnorodności opcji i potencjału strategicznego (to chyba raczej zaleta a nie wada) Po skończonej rozgrywce występuje syndrom kolejnej partii, zwłaszcza że system ujawniania się co jakiś czas niweluje poczucie niewiedzy u graczy i do samego końca czuć "bycia o krok" Przy dobrej ekipie i dobrze rozkminiającej ruchy jest całkiem ciasno i jest mało miejsca na błędy. Dla mnie ta gra to 8/10 i zawsze chętnie sięgnę.
Lajkuje od razu przed obejrzeniem za sens i konkret choć nie zawsze musimy się zgadzać nie znaczy ze nie musimy się lubić.
Dobra recenzja, dzięki!
Dziękujemy za materiał
Dziękuję za materiał. Bardzo dobra recenzja.
Jakoś większość gier wydawanych przez Galaktę nie wzbudza mego zainteresowania, głównie właśnie przez ich niską jakość i wysokie ceny (przy bardzo niskich nakładach)... Bestia nie była na celowniku, zresztą z tegorocznych planów Galakty zaledwie dwie gry na radarze, ale i tak o zakupie zdecyduje jakość i cena gier, Broń Boże zakupy w przedsprzedaży, nawet kosztem braku możliwości ich późniejszego zakupu w sklepach... Łapka Up! za recenzję i szczegółowe omówienie zalet i wad gierki. Pełna profeska !!
Grę posiadam ale jeszcze nie grałem :) ba! nawet nie "odpudełkowałem" jeszcze :D Za recenzję bardzo dzięki. Wiem czego się spodziewać aczkolwiek minusy, które przedstawiłeś na szczęście (w teorii) mnie nie zniechęciły :)
Heh, uwagi co do wypraski... Mam dejavu z Frostpunka ;-P
Obejrzałem materiał i od razu odpakowałem swój egzemplarz. Musiałeś mieć wyjątkowego pecha bo u mnie wszystkie karty ładne. Ścieżki wszystkie na planach są. Znaczniki faktycznie są tyciutkie, ale np nadal wieksze niż znaczniki z Zombicide, BRW czy Twisted Fables. Co do rozgrywki i kwestii poruszonych w czasie gry się nie wypowiem...
Dziękuje za recenzje. Skoro w minusach głównie zostały wymienione kwestie dotyczące jakości wykonania to czy gdyby była ona lepsza to i ocena byłaby wyższa ?
Dedukuj, Sherlocku
@@RogerPodacter bełkot
Dzięki za materiał! Gra jakoś nie na moim radarze, ale te kupy z kartami to porażka, ciekawe czy każdy egzemplarz ma taką wadę, bo Zaku nic nie wspominał o tym, a też jest krytyczny wobec takich rzeczy 🤔
Kto o zdrowych zmysłach daje Gambitowi grę do recenzji , to jest tak jakby dać owieczkę wilkowi i liczyć na to że może będzie miał dobry dzień i nie zje jej
Miło popatrzeć na Troyes w tle. Pytanie: będzie kiedyś recenzja niedawno wydanego Tiletum?
Pierwsza recenzja z którą mam kłopot, nie wiem czy na ocenie zadecydowała jakoś wykonania, czy ogólnie gra. Pewnie obie te rzeczy razem ale......
Dzięki za materiał. Bestia nie była na moim celowniku, ale w 'obserwowanych' pozycjach jest sporo treści od Galakty i coś się na pewno na półkę załapie. A'propos, jeśli dobrze pamiętam dosyć ciepło wyrażałeś się o Mysthei - czy interesował Cię Icaion i ewentualne połączenie tych tytułów?
kurde, tak bardzo chciałem lubić tę gre. Ograłem ją nawet 3 razy na tt jeszcze podczas kampanii. Nie zdecydowałem się na wsparcie, bo widziałem, że cena po podatku i transporcie była dzika. I co? I miałem rację, w retailu tańsza o ok. 50%. Sam gameplay budził we mnie wątpliwości. Teraz jak słucham o jakości wykonania to też mi trochę smutno. Że nie dali rady dopilnować produkcji.
Jaws polecam sprawdzic
Myślałem nad wsparciem tej gry jak jeszcze na KS była, ale ostatecznie coś mi się tam nie podobało. Teraz już wiem, że raczej gra nie dla mnie. Może twórcy też zobaczyli, albo dostali feedback, że coś nie halo i dlatego szykuje się dodatek.
Uratowałeś moje 250 zł
Widziałem stream w necie i w tych czasach majac za wzór inne podobne gry jak nożna było tak z&@€!c
Szkoda że będzie mniej recenzji, bo może nie wszystko mi się podoba w wykonaniu, ale w ogólnym rozrachunku bardzo je lubię, ponieważ w większości przypadków zgadzają się z moim gustem i się na nich nie zawodzę :) 👍
PS. A może wykonanie Twojej gry było takie kiepskie i dlatego dostałeś ją od wydawcy? Czy może ktoś kto kupił w sklepie ma takie same problemy ze źle dociętymi kartami?
To nie tak, że będzie mniej recenzji. Będzie mniej recenzji gier, które dostałem od wydawców. Natomiast same recenzje będą pojawiać się tak jak dotychczas.
Co do Twojego P.S. to nie sądzę, żeby tak było. Po prostu trafiłem felerny egzemplarz.
Szacun Panie Tomku ,jest Pan "dinozaurem" w dzisiejszych czasach :) miło wiedzieć że jeszcze są takie osoby które nie każdej grze dają min 8-9 ,,,..patrząc na scenę yt Polską gier $$$ planszowych ,,, ps czekam na Massive Darkness 2
ja z czasem co raz lepiej rozumiem recenzentów którzy dają tyle wysokich ocen grom. Jedyny słuszny sposób na wyrobienie sobie zdania o grze to zagranie w nią. Problemem jest tylko to że nawet osoby zajmujące się zawodowo planszówkami nie są w stanie zagrać we wszystko. Myślę że dlatego cenimy recenzentów którzy dają niższe oceny, dają nam pretekst do zaoszczędzenia czasu i pieniędzy, oczyszczają nasze sumienie :D
@@DariuszStr to żadne usprawiedliwienie IMHO. Powiedzieć coś w stylu "to jest najlepsza gra hidden movement w jaką grałem", gdy nie grało się w żadną inną... to słabe.
@@Talliesyn wiadomo, takie zagrania to już przesada. Nie wiem czy nie słyszałem czegoś takiego w recenzji z Kalisza 🤔
Z tego co widziałem na grupie planszówek trochę kwasu się wylało w kwestii jakości kart, czego nie rozumiem, bo przecież zawsze zaznaczasz, że to są twoje subiektywne odczucia, i każdy do ich wyrażania ma przecież prawo.
Nie chcę być tu adwokatem diabła, czy coś w ten deseń, ale wydaje mi się, że próbka, jaka idzie do wydawnictwa do zatwierdzenia to jednak coś innego i wydawnictwo żadne nie wzięłoby się za wydanie gry widząc, że plansza się rozwarstwia czy coś takiego. Mam wrażenie, że w kwestii niekoniecznie zawsze dobrych komponentów do tej gry, robi się z Galakty takiego kozła ofiarnego, niepotrzebnie zakładając czyjąkolwiek złą wolę...
Co do już samej gry. Niepokoi mnie to, że ta gra wydaje się średnio zbalansowana, łowcy wyraźnie mają trudniej, jest im trudniej się rozwijać i to już mnie martwi, bo przekłada się to na faktyczny fun płynący z rozgrywki. Widziałem nawet na gameplayu jednym na YT, że grano z jakimś homerulem, żeby zbalansować grę, a tak nie powinno być. Dziwna jest też ta kwestia zapamiętywania drogi i generalnie mam jakieś takie wrażenie, że bestią gra się dużo ciekawiej niż łowcami. Dzięki za naświetlenie tych problemów ale też wypunktowania tak szczegółowych kwestii jak to, czy historia danego potwora jest ciekawa:)
Taki trochę Dracula na sterydach?
Z gier z ukrytym ruchem jest jeszcze ciekawe Sniper Elite
Smutne ale ja wciąż czekam -.-. wsparłem KS.
To zalety wspieraczek. Też czekałem na Wieczną Zime jak inni już od miesiąca ogrywali tytuł...
Postacie w tej grze to jakieś koszmarki. Nie dałbym rady grać patrząc na tak brzydkie "twarze". Jakiś recenzent wspominał, że pudełko i plansza są bardzo niskiej jakości, podatne na przetarcia farby ; / Słaba gra, słabe wydanie - echhhh
czyli nadal Specter Ops
Dwa razy z moja grupa czterech osób graliśmy w bestie i ehhhhh. Chce lubić ta grę ale lllllooooo matko jak ta gra się dłuży i jest długa nawet biorąc pod uwagę regule pierwszych rozrywek, które zawsze są dłuższe. Zdecydowanie wole mind MGMT gdzie rozrywki trwają maks do 30 minut.
Szkoda, że nie porównałeś Bestii do Listów z Whitechapell albo Draculi. Jakby nie patrzeć, to ich nowa odsłona na sterydach.
Wstyd się przyznać, ale nie grałem w Listy. Co do porównania Bestii i Draculi, to na pewno nie powiedziałbym, że Bestia jest "nową odsłoną Draculi, na sterydach". Dla mnie mimo rzeczy, które w Draculi mnie wkurzają, to właśnie ta gra ma masę więcej tych "sterydów" niż Bestia.
33 minuta i gra została zaorana to boli 😂
Sprzedałem po 10 partiach
.masakra
Zdecydowanie nie mają dobrego QA w tej fabryce XD
zrecenzuj Mind MGMT
Kampania dodatku rusza na jesień. Mają być nowi łowcy i Bestie, nowa plansza. Ciekawe czy coś zmienia w zasadach, poprawia balans 🤔
Nie no 6/10 no i wszystko jasne nie biorę i nawet już o niej nie pamiętam.
I takiego podejścia nie szanujemy. Nawet nie zagrałeś, w nawet nie obejrzałeś całego materiału Tomka a już opinia: "łeeee 6 na 10 u Gambita". Kolega Panda takie podejście wczoraj trafnie podsumował:p
@@grajkowaRodzinka wiem oglądałem pandę i dlatego napisałem i chciałem zobaczyć reakcje ale prawda jest taka że gierka jest słaba za tą kasę grałem w nią w sklepie 2 razy. Za 250 zł to można kupić milion lepszych gier. Już nie wspomnę o jakości planszy po 2 graniach, a wspomnę o tym że można kupić np mage knight za 300 zł, massive darknes 2 za 296 zł, 51 stan ultimate za 203 zł był w tania książka z rabatem 10% ostatnio, można wypisywać cały dzień
@@Kamilll82 no tak. Tylko czemu podajesz gry inne tematycznie i mechanicznie? Za 250 można też kupić grę na konsole, 4 duże pizze i rowerek biegowy dla dziecka... Komuś odpowiada temat i mechanika gry to kupi i polubi bądź nie. Bardziej bym zrozumiałem argumenty, że ilość komponentów gry, czy jakość ich wykonania nie jest warta ten ceny, chociaż jeśli mówimy o grach planszowych, to nie tylko to wplywa na wysokość ich ceny.
@@grajkowaRodzinka jak zwykle głupie przykłady dajesz rowerek gra planszowa to jest co innego całkiem a gra planszowa z kartonu cała za 250 zł i też gra planszowa od G3 za 20 zł z tego samego kartonu takiej samej ilości i jakości. To jest właśnie głupie myślenie a może swoje mądrości wytłumaczysz odnośnie gier z Anglii kupno splendora z wysyłką do Polski kosztuje 49 zł a w Polsce 117 zł wszystko to samo oprócz instrukcji i pewnie wytłumaczysz że tłumaczenie jednej kartki to jest ta różnica 120%
@@grajkowaRodzinka mam gry za 20 zł które plansze i karty mają jakościowo lepsze
Galakta zawsze ma problemy z jakością patrz posiadłość szaleństwa podstawki.
Taaa, szkoda tylko, że za jakość komponentów praktycznie zawsze odpowiada oryginalny wydawca gry. W przypadku Posiadłości- Fantasy Flight Games, przy Bestii- Studio Midhall, jeśli nie jest to błąd w tłumaczeniu, to zazwyczaj wydawca nieoryginalnej wersji językowej gry nie ma nic do gadania w kwestiach jakości kart/planszetek/figurek/wypraski/grafiki.
@@dgrodo Tylko możemy gdybać ale jakość raczej jest po stronie wydawcy, takie problemy jak rozklejanie się komponentów itp
Chcesz powiedzieć że polski wydawca nie ma nic do powiedzenia w kwestii qa tego co wydaje? Czytaj. "Jeśli twórca wydaje g to my też wydamy!"
To źle świadczy o galakcie.
Nie zgodzę się, bo np TIDAL BLADES wydane na MEGA POZIOMIE. Podobnie np Star Wars Rebelia 🤐
@@patrykskrzydlewski1082 Tak, nie ma wiele do powiedzenia. Zamawia u oryginalnego wydawcy partie gry drukowanej na podstawie polskich plikow, ktore musi stworzyc. Gra w innych jezykach ma te sama jakosc, bo robione jest to w jednej fabryce w tym samym czasie. Aby wplynac na jakosc musialby glowny producent wprowadzic zmiane. To nie swiadectwo Galakty, wiekszosc gier tak powstaje na swiecie.