Falowników Jacku używa się do sterowania obrotami silników indukcyjnych i jest to raczej zaawansowane rozwiązanie ze zmianą częstotliwości napięcia, natomiast ta szlifierka ma silnik komutatorowy gdzie do sterowania wystarczy prosty układ na tyrystorze ze zmianą wartości skuteczniej napięcia. Mam podobną miniaturową szlifierkę tylko że Proxxona i do drobnych prac modelarskich przy małych elementach jest znakomita, ale to Proxxon tam żadnych bić nie ma.
Ta szlifierka jest bardzo dobra i przeznaczona głównie do prac miniaturowych,z czym żądna większa i mocniejsz nie radziła by sobie,a żeby to zrozumieć to trzeba umieć robić lub naprawiać różne drobne precyzyjne żeczy !!!
Jakie mega precyzyjne i modelarskie jak bicie jest tak srogie, że można co najwyżej kartofle obierać. Pytanie która firma daje uchwyt na giętkim wałku bez bicia?
Panowie Całkiem niezły materiał poglądowy do wyrobienia własnej opinii. Chciałbym podnieść jednak trzy kwestie. Przede wszystkim nie rozumiem uzasadnienia ok. 7:00, że do testów do nie będziecie dokręcać tarcz. Już pominę to, że w instrukcji - w omijanej najczęściej sekcji dotyczącej bezpieczeństwa - zaznaczono jasno, żeby nie korzystać z narzędzia jeśli jego elementy są poluzowane. Ale ze względu na rzetelność testu wypadało to zrobić. A jeśli już wspomniałem o instrukcji, to mam pytanie - czy uruchomiliście urządzenie na 5 minut na maksymalnej prędkości bez obciążania tarcz - tak jak to zaleca producent? Druga sprawa to spójność Waszej oceny. Nie chodzi o to czy sama ocena jest dla urządzenia pozytywna czy negatywna ani o to czy się z nią zgadzam czy nie. Jednakże w trakcie filmu Wasze stanowiska przeczą sobie. Na początku Jacek stwierdza: (12:18) "To jest urządzenie do wykonywania precyzyjnych prac. (...) Nie jest to szlifierka podstawowa warsztatowa. Więc myśle, że w zupełności za te pieniądze wystarczy." ale potem: (18:20) Jacek: "Szlifowanie czy tam polerowanie rzeczywiście bardzo drobnych detali. Ja bym nie powiedział, że to jest sprzęt warsztatowy." (19:44) Jacek: "Do warsztatu nie polecam. Szkoda pieniędzy." (20:26) Jacek: "Czy warty tych 120 złotych? (...) Wg mnie - nie." To jak w końcu? (21:04) Jacek: "Kupiłem sobie tego Dextera do prac modelarskich. (...) I byłem z niego mega zadowolony." A ten Parkside wypada gorzej od tego Dextera? Przecież jest do podobnych zastosowań. Czy ten Dexter szybciej przeciąłbyś ten profil? Zresztą Paweł w 21:22 zauważa: "on nie jest do tak dużych elementów". (ale rozumiem, że chodzi w ogóle o tej klasy szlifierki, bo ani Parkside ani Dexter nie są jedynymi producentami, którzy mają w ofercie podobne narzędzie). (24:40) "Dexter był tańszy... i ma lepsze wykonanie." Tzn. na czym polegało to lepsze wykonanie? A co do "tańszy" - a Dexter miał zestaw osprzętu do wałka giętkiego? Jeśli chodzi o model Dexter Power DG-75 to aktualnie kosztuje 168 PLN i poza kluczem, inbusem i dwoma uchwytami żadnych akcesorii nie widziałem. Np. w kontekście uwagi: (18:47) Jacek: "Bardzo słaba moc." czy to urządzenie ma małą moc jak na znamionowe 120W? Czy pod tym względem Dexter wypada znacznie lepiej? (Domyślam się, że chodzi o model o mocy znamionowej 150W) Z kolei Paweł chciałby porównać ten wałek z akumulatorową multiszlifierką Dremela. Ten Dremel (8200, a w zasadzie ciut nowszy model - 8220) można kupić za ok. 400 PLN (8200 widziałem najtaniej za 450 PLN), ale BEZ wałka giętkiego. Wałek oryginalny to dodatkowo ok. 80 PLN, a ma długość... uwaga, uwaga... ok. 1m, czyli tyle ile ten przy szlifierce Parkside'a. A swoją drogą, Pawle, skoro chciałeś porównywać z tym Dremelem na akumulatory - to trzeba było zobaczyć jak sobie poradzi ze szlifowaniem kawałka drewna (jak Dremel w teście #157). I wracając do Waszej oceny. (22:26) Jacek: "Czy to jest fajne? Dla modelarza - tak. Do dużego warsztatu, jeśli macie zamiar zastąpić normalna szlifierkę... nie ma takiej opcji." (23:40) "Polecamy? (...) Do drobniejszych prac (...) Modelarsko." To jak w końcu? Polecacie czy nie? Bo tutaj polecacie - oczywiście w określonych zastosowaniach, a potem dajecie 3/10 (czy to jest 3/10 wśród takich szlifierek czy to jest 3/10 spośród wszystkich szlifierek). Co więcej mam wrażenie, że od pewnego momentu skupiacie się wyłącznie na użyteczności tej szlifierki przez pryzmat wałka, bo jedyna opinia o pracy tarcz to - ta raczej pozytywna - z 12:18. Tutaj nie chodzi o to, czy ocena jest zła czy dobra. Nie chodzi o to, że każdy musi przez pryzmat własnych zastosowań ocenić przydatność narzędzia. Chociaż uwaga w 20:30 jest bardzo ważna i cenna. Chodzi o to, że ja - po tym teście - nie do końca potrafię określić czy ta szlifierka byłaby użyteczna do moich prac (jak kiedyś pisałem - zwykle robię jakieś nieduże zabawki dla swoich dzieci). Z tym wszystkim tak naprawdę wiąże się trzecia kwestia, którą chciałem poruszyć - adekwatność oceny. Przede wszystkim wydaje mi się, że test należy robić przez pryzmat zastosowań narzędzia. Żeby nie było tak jakbyście kupili za grosze karty do "piotrusia" i narzekali, że w bryżdża nimi nie zagracie, więc dajecie tym kartom 3/10. Wydaje mi się, że problem z niespójnością, o której pisałem wcześniej wynikał z tego, że z jednej strony ocenialiście sprzęt przez pryzmat jego potencjalnych zastosowań - np. modelarskich (i wtedy przeważały raczej opinie względnie pozytywne) a z drugiej jako regularną szlifierkę dwutarczową (i wtedy - co naturalne - przeważały negatywne odczucia). Oczywiście to ważna informacja dla widzów, żeby byli świadomi, że dużej szlifierki taką mała się w pełni nie zastąpi (a jedynie - jak Jacek zaznaczył na początku - w pewnych zastosowaniach). Żeby nie było, że to jest niekonstruktywna krytyka, to napiszę jak ja sobie wyobrażał te testy: 1. Na początku jasno wskazałbym na obszar (obszary) zastosowania urządzenia, a następnie cały test przeprowadzał pod tym kątem. 2. Do końcowego podsumowania wstrzymałbym się z ocenami. 3. W podsumowaniu wskazałbym jak wypada to urządzenie w konkretnych obszarach zastosowania. Jedynie na marginesie podał, gdzie można jeszcze z niego skorzystać, co np. na początku testów nie musiało być oczywiste. 4. Stworzyłbym znaczek "rekomendacja MPNM" i to w dwóch wariantach: dla amatorów (majsterkowiczów) i dla zaowdowców (pro), który mógłby się pojawiać na sam koniec podsumowania. Wg mnie zwiększyłoby to też czytelność Waszej opinii.
+1, w końcu moja mała szlifiereczka robi karierę na TH-cam ;-) ma sporo wad, ale do otrzenia wierteł i polerowania precyzyjnego jest idealna, lepsza niż szlifierki typu dremel.
Cześć ekipa MPNM może chcielibyście przetestować jakieś narzędzia kraft&dele dostępne na alle... z systemu zasilanego jednym akumulatorem? Dużo ludzi to kupuje a opinii brak
Pewnie już kupiłeś bo film sprzed dwóch lat jestem ciekawy jak ci się spisuję ta firma. Ja kraft&dele używam kilka narzędzi i za te pieniądze nawet nieźle się spisują. Nie narzekam są dużo gorsze firmy niby niemieckie ale nie napiszę jakie bo antyreklama:)
Mam to gówno, małe kamienie, ciężko nóż na ostrzyć, przy większym obciążeniu zacina się. Nie polecam wręcz odradzam. Może przyda się do super mini prac
Szlifierka bardzo słaba !!!!!!!Za tarczą na osi kryje się plastikowa wkładka /z obu stron / która się topi !!!!! Duży luz na osi !!!!!!!! Niemiecka tandeta .
Falowników Jacku używa się do sterowania obrotami silników indukcyjnych i jest to raczej zaawansowane rozwiązanie ze zmianą częstotliwości napięcia, natomiast ta szlifierka ma silnik komutatorowy gdzie do sterowania wystarczy prosty układ na tyrystorze ze zmianą wartości skuteczniej napięcia. Mam podobną miniaturową szlifierkę tylko że Proxxona i do drobnych prac modelarskich przy małych elementach jest znakomita, ale to Proxxon tam żadnych bić nie ma.
Ta szlifierka jest bardzo dobra i przeznaczona głównie do prac miniaturowych,z czym żądna większa i mocniejsz nie radziła by sobie,a żeby to zrozumieć to trzeba umieć robić lub naprawiać różne drobne precyzyjne żeczy !!!
ciekawe bo mi naostrzenie wiertła do metalu HSS 16mm zajęlo mało, dzięki temu można to zrobić precyzyjnie a nie tak jak na kamieniu P36
Świetny test długo oczekiwany, czekam na kolejne
kupilem kiedys taka do ostrzenia nozy w kuchni i do tego swietnie sie nadaje
Jakie mega precyzyjne i modelarskie jak bicie jest tak srogie, że można co najwyżej kartofle obierać. Pytanie która firma daje uchwyt na giętkim wałku bez bicia?
Panowie
Całkiem niezły materiał poglądowy do wyrobienia własnej opinii.
Chciałbym podnieść jednak trzy kwestie.
Przede wszystkim nie rozumiem uzasadnienia ok. 7:00, że do testów do nie będziecie dokręcać tarcz. Już pominę to, że w instrukcji - w omijanej najczęściej sekcji dotyczącej bezpieczeństwa - zaznaczono jasno, żeby nie korzystać z narzędzia jeśli jego elementy są poluzowane. Ale ze względu na rzetelność testu wypadało to zrobić.
A jeśli już wspomniałem o instrukcji, to mam pytanie - czy uruchomiliście urządzenie na 5 minut na maksymalnej prędkości bez obciążania tarcz - tak jak to zaleca producent?
Druga sprawa to spójność Waszej oceny. Nie chodzi o to czy sama ocena jest dla urządzenia pozytywna czy negatywna ani o to czy się z nią zgadzam czy nie. Jednakże w trakcie filmu Wasze stanowiska przeczą sobie.
Na początku Jacek stwierdza:
(12:18) "To jest urządzenie do wykonywania precyzyjnych prac. (...) Nie jest to szlifierka podstawowa warsztatowa. Więc myśle, że w zupełności za te pieniądze wystarczy."
ale potem:
(18:20) Jacek: "Szlifowanie czy tam polerowanie rzeczywiście bardzo drobnych detali. Ja bym nie powiedział, że to jest sprzęt warsztatowy."
(19:44) Jacek: "Do warsztatu nie polecam. Szkoda pieniędzy."
(20:26) Jacek: "Czy warty tych 120 złotych? (...) Wg mnie - nie."
To jak w końcu?
(21:04) Jacek: "Kupiłem sobie tego Dextera do prac modelarskich. (...) I byłem z niego mega zadowolony."
A ten Parkside wypada gorzej od tego Dextera? Przecież jest do podobnych zastosowań. Czy ten Dexter szybciej przeciąłbyś ten profil? Zresztą Paweł w 21:22 zauważa: "on nie jest do tak dużych elementów". (ale rozumiem, że chodzi w ogóle o tej klasy szlifierki, bo ani Parkside ani Dexter nie są jedynymi producentami, którzy mają w ofercie podobne narzędzie).
(24:40) "Dexter był tańszy... i ma lepsze wykonanie."
Tzn. na czym polegało to lepsze wykonanie?
A co do "tańszy" - a Dexter miał zestaw osprzętu do wałka giętkiego?
Jeśli chodzi o model Dexter Power DG-75 to aktualnie kosztuje 168 PLN i poza kluczem, inbusem i dwoma uchwytami żadnych akcesorii nie widziałem.
Np. w kontekście uwagi:
(18:47) Jacek: "Bardzo słaba moc."
czy to urządzenie ma małą moc jak na znamionowe 120W?
Czy pod tym względem Dexter wypada znacznie lepiej? (Domyślam się, że chodzi o model o mocy znamionowej 150W)
Z kolei Paweł chciałby porównać ten wałek z akumulatorową multiszlifierką Dremela. Ten Dremel (8200, a w zasadzie ciut nowszy model - 8220) można kupić za ok. 400 PLN (8200 widziałem najtaniej za 450 PLN), ale BEZ wałka giętkiego. Wałek oryginalny to dodatkowo ok. 80 PLN, a ma długość... uwaga, uwaga... ok. 1m, czyli tyle ile ten przy szlifierce Parkside'a.
A swoją drogą, Pawle, skoro chciałeś porównywać z tym Dremelem na akumulatory - to trzeba było zobaczyć jak sobie poradzi ze szlifowaniem kawałka drewna (jak Dremel w teście #157).
I wracając do Waszej oceny.
(22:26) Jacek: "Czy to jest fajne? Dla modelarza - tak. Do dużego warsztatu, jeśli macie zamiar zastąpić normalna szlifierkę... nie ma takiej opcji."
(23:40) "Polecamy? (...) Do drobniejszych prac (...) Modelarsko."
To jak w końcu? Polecacie czy nie? Bo tutaj polecacie - oczywiście w określonych zastosowaniach, a potem dajecie 3/10 (czy to jest 3/10 wśród takich szlifierek czy to jest 3/10 spośród wszystkich szlifierek).
Co więcej mam wrażenie, że od pewnego momentu skupiacie się wyłącznie na użyteczności tej szlifierki przez pryzmat wałka, bo jedyna opinia o pracy tarcz to - ta raczej pozytywna - z 12:18.
Tutaj nie chodzi o to, czy ocena jest zła czy dobra. Nie chodzi o to, że każdy musi przez pryzmat własnych zastosowań ocenić przydatność narzędzia. Chociaż uwaga w 20:30 jest bardzo ważna i cenna.
Chodzi o to, że ja - po tym teście - nie do końca potrafię określić czy ta szlifierka byłaby użyteczna do moich prac (jak kiedyś pisałem - zwykle robię jakieś nieduże zabawki dla swoich dzieci).
Z tym wszystkim tak naprawdę wiąże się trzecia kwestia, którą chciałem poruszyć - adekwatność oceny.
Przede wszystkim wydaje mi się, że test należy robić przez pryzmat zastosowań narzędzia.
Żeby nie było tak jakbyście kupili za grosze karty do "piotrusia" i narzekali, że w bryżdża nimi nie zagracie, więc dajecie tym kartom 3/10.
Wydaje mi się, że problem z niespójnością, o której pisałem wcześniej wynikał z tego, że z jednej strony ocenialiście sprzęt przez pryzmat jego potencjalnych zastosowań - np. modelarskich (i wtedy przeważały raczej opinie względnie pozytywne) a z drugiej jako regularną szlifierkę dwutarczową (i wtedy - co naturalne - przeważały negatywne odczucia).
Oczywiście to ważna informacja dla widzów, żeby byli świadomi, że dużej szlifierki taką mała się w pełni nie zastąpi (a jedynie - jak Jacek zaznaczył na początku - w pewnych zastosowaniach).
Żeby nie było, że to jest niekonstruktywna krytyka, to napiszę jak ja sobie wyobrażał te testy:
1. Na początku jasno wskazałbym na obszar (obszary) zastosowania urządzenia, a następnie cały test przeprowadzał pod tym kątem.
2. Do końcowego podsumowania wstrzymałbym się z ocenami.
3. W podsumowaniu wskazałbym jak wypada to urządzenie w konkretnych obszarach zastosowania. Jedynie na marginesie podał, gdzie można jeszcze z niego skorzystać, co np. na początku testów nie musiało być oczywiste.
4. Stworzyłbym znaczek "rekomendacja MPNM" i to w dwóch wariantach: dla amatorów (majsterkowiczów) i dla zaowdowców (pro), który mógłby się pojawiać na sam koniec podsumowania. Wg mnie zwiększyłoby to też czytelność Waszej opinii.
Ja pierdole.... Nie wierze 0_o
Sekcja komentarzy jest właśnie dla takich wypowiedzi. Sztos.
Aż miło czytać jak ktoś mądrze pisze 👍🏻
+1, w końcu moja mała szlifiereczka robi karierę na TH-cam ;-) ma sporo wad, ale do otrzenia wierteł i polerowania precyzyjnego jest idealna, lepsza niż szlifierki typu dremel.
Lepiej niech ktoś powie gdzie tarcze do tego dostać...
Przecież to jest sprzęt do prac precyzyjnych - w domu. Same akcesoria są warte 50 zł. Pogrzało was?
To jest szlifierka modelarska ... śruby taką tarczką się nie tnie, nią możesz przeciąć cienką blaszkę aluminium, miedź ...
Ale warto było spróbować
W mojej sokowiruwce lepiej przyssawki trzymają
FALOWNIK - umarłem !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
no proszę w mojej wersji nie ma otworów na wkręty będę musiał wziąć wiertło i zrobić upgrade wersji ;-)
Tuning
Jest to największa wtopa parkside
Cześć ekipa MPNM może chcielibyście przetestować jakieś narzędzia kraft&dele dostępne na alle... z systemu zasilanego jednym akumulatorem? Dużo ludzi to kupuje a opinii brak
Chcieć byśmy chcieli jak nam podrzucisz to ok bo sami raczej nie kupimy pozdrawiam mpnm
Pewnie już kupiłeś bo film sprzed dwóch lat jestem ciekawy jak ci się spisuję ta firma. Ja kraft&dele używam kilka narzędzi i za te pieniądze nawet nieźle się spisują. Nie narzekam są dużo gorsze firmy niby niemieckie ale nie napiszę jakie bo antyreklama:)
Dobra szlifierka , pod warunkiem że się jej nie używa,
Mam to gówno, małe kamienie, ciężko nóż na ostrzyć, przy większym obciążeniu zacina się. Nie polecam wręcz odradzam. Może przyda się do super mini prac
Szlifierka bardzo słaba !!!!!!!Za tarczą na osi kryje się plastikowa wkładka /z obu stron / która się topi !!!!! Duży luz na osi !!!!!!!! Niemiecka tandeta .
Bljak. Minimum 1000 wati
Urządzenie dla zegarmistrza
okulary ochronne byś założył ;-)
Jedne już nosi
okulary nie chronią, pełne maski chronią przed odpryskami od dołu i od góry, fakt że parują ale coś za coś