W liceum i na początku studiów pisałam fanfiki, gdzie również bałam się powtarzalności, schematów, to co sama czytałam wydawało mi się kopią poprzedniego tytułu, więc bardzo kombinowałam z tagami i tematem przewodnim. Tak się złożyło, że kilka moich prac faktycznie wyprzedziło "trendy" od rok czy dwa. Ba, zdarzyło mi się nawet przewidzieć przyszłość w jednym z nich, co bawi mnie do dziś. Im więcej zainteresowania i pozytywnych komentarzy otrzymywałam, tym bardziej bałam się pisać. Presja, że nie pociągnę dalej historii tak dobrze jak pierwszych rozdziałów była przygniatająca. Zwlekałam z aktualizacjami tygodniami, a potem miesiącami. Usuwałam i dodawałam nowe wersje rozdziałów. Skończyłam tylko jeden z nich, ale i on szybko zniknął z Wattpada. Niedawno, po około dwóch latach, przeczytałam dwa rozdziały mojego ostatniego opowiadania. Dodam, że nie napisałam NIC od tamtego czasu. I... byłam w szoku, jakie to było dobre. Myślę, że byłam dla siebie zbyt surowa - może masz podobnie? Epizod z ff uważam za zakończony, ale mam milion pomysłów na w pełni autorskie historie. Kreatywność akurat jest moją mocną stroną, też zazwyczaj wpadam na najlepsze pomysły w niespodziewanych momentach, dlatego szybko tracę kontakt ze światem. Jak siadam do pisania, mogę to robić bez przerwy przez x godzin. Jak nie mogę pisać, czuję się sfrustrowana. Żałuję, że muszę iść spać. Ale łeb opracowuje historię 24/7 i nie daje mi odetchnąć nawet na moment. Jeśli pisanie sprawia ci trudność już na etapie kreacji świata, fabuły, bohaterów, to nie sądzę, abyś mogła się w tym odnaleźć i nie ma w tym nic złego - nikt nie jest dobry we wszystkim. Wciąż masz możliwość wyrażania się wizualnie. Jeśli natomiast stawiasz sobie nierealne wymogi, to polecam zluzować i zastanowić się, o czym chciałabyś w danym momencie przeczytać. Jaka historia by mogła cię teraz porwać, z jakim bohaterem najbardziej byś się utożsamiła? Inspiracje można czerpać z życia, Internetu lub fantazji. Na mnie najbardziej motywująco działa przeczytanie jakiegoś gniota - wtedy myślę, że sama napisałabym to 100 razy lepiej i zastanawiam się, dlaczego tak beznadziejni autorzy mają w sobie najwięcej odwagi i determinacji? Czasem warto zrobić sobie coś tak masochistycznego, pewność siebie wróci natychmiast :D A poza tym, zawsze możesz połączyć siły z kimś, kto ułoży świetną historię, którą będziesz mogła zilustrować w formie komiksu. Mangi często mają dwóch autorów - pisarza i rysownika. To o czym mówisz w kontekście motywacji, bardziej mi pasuje do kwestii związanych z obowiązkami, niekoniecznie przyjemnymi zajęciami.
Woah, to niesamowite, że udało Ci się przewidzieć trendy i przyszłość, to pewnie dało wiele satysfakcji, haha Podziwiam dedykację do pisania i tego, że pisałaś zarówno fanfiki, jak i oryginały. Może po prostu masz talent i dobre wyczucie. Chociaż pewnie edycja też poprawiła jakość Twoich dzieł. Cieszę się, że głowa pracuje, może kiedyś napiszesz wielki hit. Z chęcią bym przeczytała, haha Z pewnością masz znacznie więcej doświadczenia niż ja. Niestety nie mam tak łatwo z pisaniem, ale jak mówisz, to może nie dla mnie. Chociaż to nie z wymyślaniem postaci/świata jest problem, bardziej problematyczna jest fabuła. Mam skrawki tego co dzieje się na początku, w środku, a nigdy nie znam końca i nie wiem jak dokładnie te skrawki połączyć. Co więcej nie umiem siedzieć 24/7 nad żadną czynnością, co dopiero pisaniem, więc podziwiam Ciebie. I uwielbiam ten fragment o tym, że beznadziejni autorzy mają najwięcej odwagi. Myślę, że część z nich nie ma nawet pojęcia jak tragiczni są i nie wiedzą co mogą poprawić, więc są tak pewni swoich dzieł. Nie mówię, że wszyscy są tacy, ale część takich zachowań z pewnością wynika z ignorancji. Zdecydowanie przemyślę kwestię bycia ilustratorem mangi, ale to pewnie koncept odległy o lata XD Dziękuję za ten piękny komentarz, to chyba najdłuższy jaki ktokolwiek mi zostawił, więc przesyłam pozytywną energię w Twoim kierunku (*´︶`*)╯♡
Masz jakieś ulubione książki? Czytałaś Wiedźmina? Dla mnie to mistrzostwo, jak byłem mała w. Tvp lecial polski serial Wiedźmin i stał się moją miłością do dziś 😁
Wiedźmin zdecydowanie jest na mojej liście do przeczytania, a kawałek tego serialu widziałam. Póki co uwielbiam książki Pratchetta, czytam właśnie "Dobry Omen", a zaczynałam od paru początkowych tomów z serii o Świecie Dysku
Ponieważ ma to te same problemy co pisanie książki (musisz napisać skrypt/scenariusz), a potem to jeszcze narysować, co zajmuje jeszcze dłużej niż samo pisanie
Jeśli chce się zrobić komiks, nie wystarczy zaprojektować postaci. Trzeba jeszcze dodać tła do fabuły, bo przecież bohaterowie nie mogą być non stop w jednym miejscu.
W liceum i na początku studiów pisałam fanfiki, gdzie również bałam się powtarzalności, schematów, to co sama czytałam wydawało mi się kopią poprzedniego tytułu, więc bardzo kombinowałam z tagami i tematem przewodnim. Tak się złożyło, że kilka moich prac faktycznie wyprzedziło "trendy" od rok czy dwa. Ba, zdarzyło mi się nawet przewidzieć przyszłość w jednym z nich, co bawi mnie do dziś. Im więcej zainteresowania i pozytywnych komentarzy otrzymywałam, tym bardziej bałam się pisać. Presja, że nie pociągnę dalej historii tak dobrze jak pierwszych rozdziałów była przygniatająca. Zwlekałam z aktualizacjami tygodniami, a potem miesiącami. Usuwałam i dodawałam nowe wersje rozdziałów. Skończyłam tylko jeden z nich, ale i on szybko zniknął z Wattpada. Niedawno, po około dwóch latach, przeczytałam dwa rozdziały mojego ostatniego opowiadania. Dodam, że nie napisałam NIC od tamtego czasu. I... byłam w szoku, jakie to było dobre. Myślę, że byłam dla siebie zbyt surowa - może masz podobnie? Epizod z ff uważam za zakończony, ale mam milion pomysłów na w pełni autorskie historie. Kreatywność akurat jest moją mocną stroną, też zazwyczaj wpadam na najlepsze pomysły w niespodziewanych momentach, dlatego szybko tracę kontakt ze światem. Jak siadam do pisania, mogę to robić bez przerwy przez x godzin. Jak nie mogę pisać, czuję się sfrustrowana. Żałuję, że muszę iść spać. Ale łeb opracowuje historię 24/7 i nie daje mi odetchnąć nawet na moment.
Jeśli pisanie sprawia ci trudność już na etapie kreacji świata, fabuły, bohaterów, to nie sądzę, abyś mogła się w tym odnaleźć i nie ma w tym nic złego - nikt nie jest dobry we wszystkim. Wciąż masz możliwość wyrażania się wizualnie. Jeśli natomiast stawiasz sobie nierealne wymogi, to polecam zluzować i zastanowić się, o czym chciałabyś w danym momencie przeczytać. Jaka historia by mogła cię teraz porwać, z jakim bohaterem najbardziej byś się utożsamiła? Inspiracje można czerpać z życia, Internetu lub fantazji. Na mnie najbardziej motywująco działa przeczytanie jakiegoś gniota - wtedy myślę, że sama napisałabym to 100 razy lepiej i zastanawiam się, dlaczego tak beznadziejni autorzy mają w sobie najwięcej odwagi i determinacji? Czasem warto zrobić sobie coś tak masochistycznego, pewność siebie wróci natychmiast :D
A poza tym, zawsze możesz połączyć siły z kimś, kto ułoży świetną historię, którą będziesz mogła zilustrować w formie komiksu. Mangi często mają dwóch autorów - pisarza i rysownika.
To o czym mówisz w kontekście motywacji, bardziej mi pasuje do kwestii związanych z obowiązkami, niekoniecznie przyjemnymi zajęciami.
Woah, to niesamowite, że udało Ci się przewidzieć trendy i przyszłość, to pewnie dało wiele satysfakcji, haha
Podziwiam dedykację do pisania i tego, że pisałaś zarówno fanfiki, jak i oryginały. Może po prostu masz talent i dobre wyczucie. Chociaż pewnie edycja też poprawiła jakość Twoich dzieł. Cieszę się, że głowa pracuje, może kiedyś napiszesz wielki hit. Z chęcią bym przeczytała, haha
Z pewnością masz znacznie więcej doświadczenia niż ja.
Niestety nie mam tak łatwo z pisaniem, ale jak mówisz, to może nie dla mnie. Chociaż to nie z wymyślaniem postaci/świata jest problem, bardziej problematyczna jest fabuła. Mam skrawki tego co dzieje się na początku, w środku, a nigdy nie znam końca i nie wiem jak dokładnie te skrawki połączyć. Co więcej nie umiem siedzieć 24/7 nad żadną czynnością, co dopiero pisaniem, więc podziwiam Ciebie.
I uwielbiam ten fragment o tym, że beznadziejni autorzy mają najwięcej odwagi. Myślę, że część z nich nie ma nawet pojęcia jak tragiczni są i nie wiedzą co mogą poprawić, więc są tak pewni swoich dzieł. Nie mówię, że wszyscy są tacy, ale część takich zachowań z pewnością wynika z ignorancji.
Zdecydowanie przemyślę kwestię bycia ilustratorem mangi, ale to pewnie koncept odległy o lata XD
Dziękuję za ten piękny komentarz, to chyba najdłuższy jaki ktokolwiek mi zostawił, więc przesyłam pozytywną energię w Twoim kierunku (*´︶`*)╯♡
Masz jakieś ulubione książki? Czytałaś Wiedźmina? Dla mnie to mistrzostwo, jak byłem mała w. Tvp lecial polski serial Wiedźmin i stał się moją miłością do dziś 😁
Wiedźmin zdecydowanie jest na mojej liście do przeczytania, a kawałek tego serialu widziałam.
Póki co uwielbiam książki Pratchetta, czytam właśnie "Dobry Omen", a zaczynałam od paru początkowych tomów z serii o Świecie Dysku
Taaak, pisanie jest super, ale jak trzeba na to poświęcić więcej czasu, to już inna sprawa ^^'
Oj tak, zgadzam się z tym, haha
AAAAAAAA pierwszy raz chyba masz rozpuszczone włosy, ślicznie wygladasz
Pamietam, ze miałam rozpuszczone w ryszeniu kart tarota, a teraz rozpuściłam, bo chcę ściąć XD
Dziękuju bardzo ♡
@@winterroz ooo w krótkich też będzie Ci ładnie 🙂👍 nie mogę się doczekać nowej artystycznej fryzurki 😊
Boże ale masz ładny styl rysowania
Dziękuję bardzo
Jeśli lubisz rysować, to czemu nie napiszesz komiksu lub mangi? ༼ つ ◕_◕ ༽つ
Ponieważ ma to te same problemy co pisanie książki (musisz napisać skrypt/scenariusz), a potem to jeszcze narysować, co zajmuje jeszcze dłużej niż samo pisanie
Jeśli chce się zrobić komiks, nie wystarczy zaprojektować postaci. Trzeba jeszcze dodać tła do fabuły, bo przecież bohaterowie nie mogą być non stop w jednym miejscu.