Świetna recenzja, jak zwykle. Zgadzam się z oceną w całej rozciągłości. Gra potrafi przykuć do siebie z niesamowitą siłą i na prawdę ciężko się oderwać. Bywa długa jednak przynajmniej ja tej długości nie odczuwam. P.S. Nie odchodź od ocen liczbowych.
Kurczę, gra wydaje się fajna. Myślę o trybie solo, może 2 osobach, ale wykonanie jakieś takie... Nie przeszkadzają mi zdjęcia i grafiki na kartach (chociaż ten psiaczek na jednej z kart, którego miałem okazję widzieć na materiałach dostępnych w Internecie, budzi politowanie i grozę nad bezgranicznym kiczem😏). Gra nie jest zbyt droga, cenowo w akceptowalnej granicy. Może stąd to pomieszanie. W każdym razie nie boli mnie to, może poza doborem niektórych zdjęć. Ale planszetki gracza wyglądają marnie i do tego są niefunkcjonalne. Te kosteczki, które się na nich układa rozjadą się przy pierwszym potrąceniu planszetki. Czyli trzeba coś wykombinować, żeby się tak nie robiło. To, że farba złazi z innych elementów gry, też nie nastraja optymizmem. Z BGG wynika, że do tej pory były trzy polskie wydania i jakoś wydawca (doświadczony, bądź co bądź) nie pomyślał, że może jednak warto coś zmienić, tak od siebie i uczynić rozgrywkę mniej irytogenną. Potencjalnie. Jak na rok wydania 3 edycji - 2017... słabo. A teraz, w 2022? Jeszcze słabiej. Oczywiście można dokupić (a jakże 😏) ładniejsze planszetki i takie, że nic nie będzie się przesuwało. Obecnie gra chodzi po 120 zł. Gdyby była za połowę tego pewnie bym się skusił. Recenzja jak zawsze na bardzo dobrym poziomie. Warto oglądać Twoje filmy. Bardzo przydatne.
Tomek tzn. Że w podstawowej wersji gry dostajemy 10 kart na rękę i już za nie płacimy po 3 kredyty za ich zakup? Płacimy potem koszt zagrania lewa góra karty. A co z kartami w następnym pokoleniu?
Ty to potrafisz czlowieka nakrecic... Jeszcze w gre nie zagralem, a juz chce kupic :) Zwlaszcza, ze się nakład wyczerpuje?! Ale jakto? Proszę mnie tu nie straszyć! Mam nadzieje, ze jakis dodruk zrobia, skoro gra dobrze schodzi.
Zgadzam się, gra jest świetna. Ma dwa minusy: 1. Plansze graczy i oznaczanie na nich produkcji. 2. Czas rozgrywki - często jest to mocno ponad 2 godziny, a nawet 3. Niktórzy nie wytrzymują kondycyjnie do końca ;). Poza tym rewelacja.
Recenzja, która powinna przewietrzyć sklepowe półki. EXTRA. Na całe szczęście ja już ją mam. Polecam kupić bo naprawdę warto, dużo frajdy za stosunkowo małe pieniądze.
Gdybym nie zobaczył migawki z oceną 7,5 to powiedział bym, że po twojej opinii "strasznie" ci się podoba dałbyś min 9, błąd w podanej ocenie czy 7,5 to już fenomenalna gra :O ?
Nie piszcie w komentarzach jaka jest ocena bo to "pali" samo oglądanie. Jak ktoś chce zobaczyć jaką ocenę wystawiono to sobie przewinie. Tyle. Dziś grałem w Terraformację Marsa pierwszy raz. Wszyscy zgodnie ocenili grę na min. 9/10. Wada gry to przede wszystkim plansza gracza i sposób zaznaczanie poziomu surowców. W pewnym momencie kończyły nam się znaczniki surowców. Ale to tylko drobiazgi a sama gra to mega klimatyczne "móżdżenie". Polecam z całego serca.
Głównie drażni mnie fakt tych zdjęć na kartach. Narysowane arty, szkice, czy grafiki komputerowe = tak. Typowe zdjęcia = ogromne fuj. Totalny kicz i bardzo niszczy klimat w moim odczuciu, podobnie jak stylistykę i wrażenia estetyczne. Nigdy nie wydam pieniędzy na grę, w której wykorzystuje się tak prostacki zabieg jak zdjęcia, ale tym razem zrobiłem wyjątek. Głównie dzięki tej recenzji jak i wielu innych materiałów plus mam ogromną nadzieję, że jednak więcej tych kart przedstawia sobą jakiś dopuszczalny poziom czyli rysunki itp, a tych ze zdjęciami jest najzwyczajniej mniej. Gra dopiero do mnie idzie więc trzymam za to kciuki. Drugą kwestią jest moja obawa o tryb solo ponieważ miałem nadzieję na rywalizację z inną korporacją, sądziłem, że tryb solo w jakiś sposób to zapewni, a tutaj okazuje się, że będę sam :/
Nie lubie tej gry. Podam kilka przykładów. Gra jest tak skonstruowana że niektóre karty są dobre na początku inne na końcu. I teraz załóżmy że jest początek gry, z ekonomicznego punktu widzenia w tej fazie każdy wydatek jest bardzo obciążający . Pomimo to gra potrafi zmusić gracza do bardzo nieprzyjemnych wyborów, na przykład w dociągu wpadnie kilka kart znakomitych, ale przydatnych na końcu rozgrywki. Dynamika jest taka, że takie karty rzadko się dostaje, więc może warto je kupić, jednak spowolni to na pewno rozwój w danym momencie. Obie opcje są złe ale cóż poradzić skoro wybór mniejszego zła jest w tej grze nagminny. Cały czas przychodzą karty, których nie potrzebujesz "teraz", co z nimi robić, brać je i się spowalniać , czy iść szybko, ale ryzykować, bo potem może nic nie wpaść, takie masz dylematy przez większość czasu w teraformacji. Myślisz dużo ale nie kontrolujesz swojego losu . Inna rzecz, gra prawie wcale nie nagradza finezji, czasami w pierwszej fazie, uda się skombić karty i nabić trochę punktów(generalnie jest to trudne) , ale nagrody nie będzie, bo 70% puktów zarabia się i tak pod koniec w ostatnich 2-3 turach. Innymi słowy jeżeli przez pierwsze 60% gry będziesz robił co innego niż pośrednie lub bezpośrednie rozwijanie eko, zginiesz. Błyskotliwości prawie nie ma a na pewno nie jest nagradzana, bo punktacja jest od czapy. Opłaca się żmudne rozwijanie silnika czyli zniżki na karty , dodatkowy dociąg kart i kasa, a potem odpalanie silnika w coraz dłuższych cyklach i kto ma większą moc wygrywa. Sama finezja ginie, gwałtownych zwrotów akcji, śmiałych decyzji po prostu nie ma. Interakcji też nie ma, jeżeli ktoś ma duże szczęście i wpadnie mu zniżka, dociąg i jakaś kasa w pierwszej turze, to z reguły nic już nie da się zrobić. Całą grę trzeba grać ze świadomością że 2 miejsce to maximum. Ok suma sumarum gra nie jest zła, ale mechanika ma wady i niedociągnięcia, ale nade wszystko jest TOPORNA, choć stara się to maskować pozorną mnogością możliwych akcji. Problem w tym że 95% tych akcji nie podnosi poziomu kontroli nad ostatecznym rezultatem jedynie daje jego pozór. W mnogości trudno dostrzec pustkę jaką w istocie serwuje terraformacja.
Dodałbym tu jeszcze fakt, że w tej grze o całej masie rzeczy się zapomina. Jeśli ktoś ma sporo niebieskich kart - musi cały czas patrzeć co się dzieje na planszy, kto co zagrał, i czy z tego powodu ma jakiś bonus. O kostce na torze pokoleń zapomnieliśmy po 3 turze. O bonusach wynikających z toru poziomu tlenu i temperatury też się zapomina. Osoby długo zastanawiające się nad ruchem potrafią dodatkowo skutecznie zamulić rozgrywkę. Jak dla mnie 4/10.
No coz, wybor mniejszego zla to cale samo zycie :) oczywisce losowosc wplywa na to jak idzie danemu graczowi, no ale o to w tym chodzi :) A osoby zamulajace - to jest recenzja gry a nie graczy :) jak ktos nie daje rady bsledzic bo ma za malo RAMu to wlasnie nie dla niego ta gra..
@@jarekpllodz4563 nie o RAM tu się rozchodzi, tylko o kontrolę której w teraformacji nie masz, w najlepszym razie management ryzykiem. Tylko że gra która trwa czasem i 3 godziny (4-5 graczy) no chyba powinna reprezentować coś więcej. Analizowania jest dużo, akcji jest dużo, ale to nic nie znaczy bo realnie decyzyjność jest mała. Ta gra mówi graczowi jak ma grać, plus potężny (niechciany) management ryzykiem. Tak jak napisałeś jak w życiu, tylko z reguły nie gram po to żeby było jak w życiu. Po grze 3-4 godziny oczekują kilku opcji rozwoju, które mogę podjąć, ponadto głębi, swobody, kreatywności. Management ryzykiem jest ok jeśli to ryzyko wygląda tak: "zagranie niebezpieczne ale potencjalnie przynoszące duży profit i odwrotnie konserwatywne ale toporne". W teraformacji jest zagranie dobre albo złe i tyle i to mechanika gry mówi kiedy co jest dobre (w tym wzgledzie jest jak w Agricoli). Wielkie NIE dla ludzi którzy lubią swobodny rozwój, ograniczony jedynie sytuacją na planszy. Tutaj swobode (za bardzo) ogranicza ręka, ale także punktowanie, bo musisz rozwijać swój engine bardzo mocno, inaczej przepadniesz w punktacji. Nie ma możliwości grania małym ale zwinnym enginem, nastawionym na uzyskanie szybkiej przewagi na mapie czy w jakims aspekcie gry, taka taktyka nie wygra nigdy. Możesz próbować taki zbudować i to może być nawet trudniejsze ale nagrodą będzie 2 razy mniej punktów. Rozgrywka wygląda tak, że na początku karta zniżkowa, karta dodająca dodatkową produkcję, lub dodatkowy dociąg (lub każda inna akcja z dodatków, która podnosi możliwości w tym zakresie) jest ZAWSZE LEPSZA niż jakakolwiek inna akcja. W mid game trzeba dalej rozwijać silnik to musi być priorytet. No i końcówka jeżeli silnik jest duży w 3 tury zrobi 70-80% punktów, które masz, jeśli jest mały zrobisz 5 razy mniej punktów. Jeżeli karta podejdzie ta taktyka zadziała ZAWSZE, jeżeli nie podejdzie i tak jest lepsza w stosunku do ludzi, którzy kombinują coś innego. Gra w której mogę zdefiniować taktyke która wygra jeszcze przed grą i ta gra trwa 3-4 godziny to mówi samo za siebie. No i dłużyzny odczuwa się je niesamowicie. Sprawdzi się tylko dla optymalizatorów którzy lubią zliczać wszystko, żeby się spieło (punkcik do punkcika) wtedy ok, kupuj
@@rafaprzybya4328 Brass oczywiście. W pasjansie szukasz kombinacji poprawnej sekwencji ruchów, w Terraformacji kupujesz upgrade-y rozwijasz silnik niektóre karty umożliwiają kombinacje ale jest ich mało i są oczywiste. To żmudny rizwój analiza ile możesz wydać żeby coś rozwinąć no i przypadek który rządzi tą grą ale w bardzo nieprzyjemny sposób. Wole pasjansa gdzie jednak musze znaleźć kombinacje czasem nie taką oczywistą
![How to Get a Developer Job - Even in This Economy [Full Course]](http://i.ytimg.com/vi/6nz8GXjxiHg/mqdefault.jpg)
![ค้าง (STILL) - GEMINI [ OFFICIAL MV ]](http://i.ytimg.com/vi/Ftxx3hk5vkU/mqdefault.jpg)
![[ODC 274] Zasady gry TERRAFORMACJA MARSA](/img/n.gif)
Świetna recenzja, jak zwykle. Zgadzam się z oceną w całej rozciągłości. Gra potrafi przykuć do siebie z niesamowitą siłą i na prawdę ciężko się oderwać. Bywa długa jednak przynajmniej ja tej długości nie odczuwam. P.S. Nie odchodź od ocen liczbowych.
Ocena cyferkowa powinna być !
Aha ale ogólnie ocena powinna być. Nawet dwie jeżeli masz jakieś rozbieżności ;) Twoja ocena po prostu nas ciekawi.
Kurczę, gra wydaje się fajna. Myślę o trybie solo, może 2 osobach, ale wykonanie jakieś takie... Nie przeszkadzają mi zdjęcia i grafiki na kartach (chociaż ten psiaczek na jednej z kart, którego miałem okazję widzieć na materiałach dostępnych w Internecie, budzi politowanie i grozę nad bezgranicznym kiczem😏). Gra nie jest zbyt droga, cenowo w akceptowalnej granicy. Może stąd to pomieszanie. W każdym razie nie boli mnie to, może poza doborem niektórych zdjęć.
Ale planszetki gracza wyglądają marnie i do tego są niefunkcjonalne. Te kosteczki, które się na nich układa rozjadą się przy pierwszym potrąceniu planszetki. Czyli trzeba coś wykombinować, żeby się tak nie robiło. To, że farba złazi z innych elementów gry, też nie nastraja optymizmem. Z BGG wynika, że do tej pory były trzy polskie wydania i jakoś wydawca (doświadczony, bądź co bądź) nie pomyślał, że może jednak warto coś zmienić, tak od siebie i uczynić rozgrywkę mniej irytogenną. Potencjalnie. Jak na rok wydania 3 edycji - 2017... słabo. A teraz, w 2022? Jeszcze słabiej.
Oczywiście można dokupić (a jakże 😏) ładniejsze planszetki i takie, że nic nie będzie się przesuwało.
Obecnie gra chodzi po 120 zł. Gdyby była za połowę tego pewnie bym się skusił.
Recenzja jak zawsze na bardzo dobrym poziomie. Warto oglądać Twoje filmy. Bardzo przydatne.
Mam tą grę i jak dla nas jest SUPER !! Teraz przydał by sie jakiś fajny dodatek :) Jak zwykle recenzja bardzo dobra
Tomek tzn. Że w podstawowej wersji gry dostajemy 10 kart na rękę i już za nie płacimy po 3 kredyty za ich zakup? Płacimy potem koszt zagrania lewa góra karty. A co z kartami w następnym pokoleniu?
Ty to potrafisz czlowieka nakrecic... Jeszcze w gre nie zagralem, a juz chce kupic :) Zwlaszcza, ze się nakład wyczerpuje?! Ale jakto? Proszę mnie tu nie straszyć! Mam nadzieje, ze jakis dodruk zrobia, skoro gra dobrze schodzi.
Zgadzam się, gra jest świetna. Ma dwa minusy: 1. Plansze graczy i oznaczanie na nich produkcji. 2. Czas rozgrywki - często jest to mocno ponad 2 godziny, a nawet 3. Niktórzy nie wytrzymują kondycyjnie do końca ;). Poza tym rewelacja.
Będzie rewizja terraformacji marsa?? Krążyły plotki, że miała być wersja deluxe...
Pomyślę nad tym :)
GambitTV jak tam prace nad rewizją? 😉 Tylko nie mówi, proszę, że będzie zaraz po rewizji Godfathera. 😜
Recenzja, która powinna przewietrzyć sklepowe półki. EXTRA.
Na całe szczęście ja już ją mam. Polecam kupić bo naprawdę warto, dużo frajdy za stosunkowo małe pieniądze.
Tomek, księżyce Marsa: to Fobos i Dejmos (chyba go nie ma w grze). Ganimedes to największy księżyc Jowisza :-) Stąd specyficzne symbole na kartach.
No to pozostaje mi się tylko cieszyć, że prowadzę kanał o planszówkach, a nie o astronomii :) Dzięki za zwrócenie uwagi na babola :)
Deimos jest, jako karta wydarzenia ;) Upadek Deimosa ;)
Tomku co lepsze Teraformacja Marsa czy Pierwsi Marsjanie? co kupić?
Pytasz o dwie różne gry. Nie grałem w Pierwszych Marsjan, ale z tego co o nich słyszałem, na bank wybrałbym Terraformację.
GambitTV dzięki, Twoje recenzje są super :)
Gdybym nie zobaczył migawki z oceną 7,5 to powiedział bym, że po twojej opinii "strasznie" ci się podoba dałbyś min 9, błąd w podanej ocenie czy 7,5 to już fenomenalna gra :O ?
Szlag by to. Dziękuję. 7,5 to błąd
Nie piszcie w komentarzach jaka jest ocena bo to "pali" samo oglądanie. Jak ktoś chce zobaczyć jaką ocenę wystawiono to sobie przewinie. Tyle.
Dziś grałem w Terraformację Marsa pierwszy raz. Wszyscy zgodnie ocenili grę na min. 9/10. Wada gry to przede wszystkim plansza gracza i sposób zaznaczanie poziomu surowców. W pewnym momencie kończyły nam się znaczniki surowców. Ale to tylko drobiazgi a sama gra to mega klimatyczne "móżdżenie". Polecam z całego serca.
@@GambitTV To jak w końcu? :) Bo brzmi jak 9.
Głównie drażni mnie fakt tych zdjęć na kartach. Narysowane arty, szkice, czy grafiki komputerowe = tak. Typowe zdjęcia = ogromne fuj. Totalny kicz i bardzo niszczy klimat w moim odczuciu, podobnie jak stylistykę i wrażenia estetyczne. Nigdy nie wydam pieniędzy na grę, w której wykorzystuje się tak prostacki zabieg jak zdjęcia, ale tym razem zrobiłem wyjątek. Głównie dzięki tej recenzji jak i wielu innych materiałów plus mam ogromną nadzieję, że jednak więcej tych kart przedstawia sobą jakiś dopuszczalny poziom czyli rysunki itp, a tych ze zdjęciami jest najzwyczajniej mniej. Gra dopiero do mnie idzie więc trzymam za to kciuki. Drugą kwestią jest moja obawa o tryb solo ponieważ miałem nadzieję na rywalizację z inną korporacją, sądziłem, że tryb solo w jakiś sposób to zapewni, a tutaj okazuje się, że będę sam :/
Wyjdzie dodatek, autor zapowiedział na Essen. :)
Nie lubie tej gry. Podam kilka przykładów. Gra jest tak skonstruowana że niektóre karty są dobre na początku inne na końcu. I teraz załóżmy że jest początek gry, z ekonomicznego punktu widzenia w tej fazie każdy wydatek jest bardzo obciążający . Pomimo to gra potrafi zmusić gracza do bardzo nieprzyjemnych wyborów, na przykład w dociągu wpadnie kilka kart znakomitych, ale przydatnych na końcu rozgrywki. Dynamika jest taka, że takie karty rzadko się dostaje, więc może warto je kupić, jednak spowolni to na pewno rozwój w danym momencie. Obie opcje są złe ale cóż poradzić skoro wybór mniejszego zła jest w tej grze nagminny. Cały czas przychodzą karty, których nie potrzebujesz "teraz", co z nimi robić, brać je i się spowalniać , czy iść szybko, ale ryzykować, bo potem może nic nie wpaść, takie masz dylematy przez większość czasu w teraformacji. Myślisz dużo ale nie kontrolujesz swojego losu . Inna rzecz, gra prawie wcale nie nagradza finezji, czasami w pierwszej fazie, uda się skombić karty i nabić trochę punktów(generalnie jest to trudne) , ale nagrody nie będzie, bo 70% puktów zarabia się i tak pod koniec w ostatnich 2-3 turach. Innymi słowy jeżeli przez pierwsze 60% gry będziesz robił co innego niż pośrednie lub bezpośrednie rozwijanie eko, zginiesz. Błyskotliwości prawie nie ma a na pewno nie jest nagradzana, bo punktacja jest od czapy. Opłaca się żmudne rozwijanie silnika czyli zniżki na karty , dodatkowy dociąg kart i kasa, a potem odpalanie silnika w coraz dłuższych cyklach i kto ma większą moc wygrywa. Sama finezja ginie, gwałtownych zwrotów akcji, śmiałych decyzji po prostu nie ma. Interakcji też nie ma, jeżeli ktoś ma duże szczęście i wpadnie mu zniżka, dociąg i jakaś kasa w pierwszej turze, to z reguły nic już nie da się zrobić. Całą grę trzeba grać ze świadomością że 2 miejsce to maximum. Ok suma sumarum gra nie jest zła, ale mechanika ma wady i niedociągnięcia, ale nade wszystko jest TOPORNA, choć stara się to maskować pozorną mnogością możliwych akcji. Problem w tym że 95% tych akcji nie podnosi poziomu kontroli nad ostatecznym rezultatem jedynie daje jego pozór. W mnogości trudno dostrzec pustkę jaką w istocie serwuje terraformacja.
Dodałbym tu jeszcze fakt, że w tej grze o całej masie rzeczy się zapomina. Jeśli ktoś ma sporo niebieskich kart - musi cały czas patrzeć co się dzieje na planszy, kto co zagrał, i czy z tego powodu ma jakiś bonus. O kostce na torze pokoleń zapomnieliśmy po 3 turze. O bonusach wynikających z toru poziomu tlenu i temperatury też się zapomina. Osoby długo zastanawiające się nad ruchem potrafią dodatkowo skutecznie zamulić rozgrywkę. Jak dla mnie 4/10.
No coz, wybor mniejszego zla to cale samo zycie :) oczywisce losowosc wplywa na to jak idzie danemu graczowi, no ale o to w tym chodzi :)
A osoby zamulajace - to jest recenzja gry a nie graczy :) jak ktos nie daje rady bsledzic bo ma za malo RAMu to wlasnie nie dla niego ta gra..
@@jarekpllodz4563 nie o RAM tu się rozchodzi, tylko o kontrolę której w teraformacji nie masz, w najlepszym razie management ryzykiem. Tylko że gra która trwa czasem i 3 godziny (4-5 graczy) no chyba powinna reprezentować coś więcej. Analizowania jest dużo, akcji jest dużo, ale to nic nie znaczy bo realnie decyzyjność jest mała. Ta gra mówi graczowi jak ma grać, plus potężny (niechciany) management ryzykiem. Tak jak napisałeś jak w życiu, tylko z reguły nie gram po to żeby było jak w życiu. Po grze 3-4 godziny oczekują kilku opcji rozwoju, które mogę podjąć, ponadto głębi, swobody, kreatywności. Management ryzykiem jest ok jeśli to ryzyko wygląda tak: "zagranie niebezpieczne ale potencjalnie przynoszące duży profit i odwrotnie konserwatywne ale toporne". W teraformacji jest zagranie dobre albo złe i tyle i to mechanika gry mówi kiedy co jest dobre (w tym wzgledzie jest jak w Agricoli). Wielkie NIE dla ludzi którzy lubią swobodny rozwój, ograniczony jedynie sytuacją na planszy. Tutaj swobode (za bardzo) ogranicza ręka, ale także punktowanie, bo musisz rozwijać swój engine bardzo mocno, inaczej przepadniesz w punktacji. Nie ma możliwości grania małym ale zwinnym enginem, nastawionym na uzyskanie szybkiej przewagi na mapie czy w jakims aspekcie gry, taka taktyka nie wygra nigdy. Możesz próbować taki zbudować i to może być nawet trudniejsze ale nagrodą będzie 2 razy mniej punktów. Rozgrywka wygląda tak, że na początku karta zniżkowa, karta dodająca dodatkową produkcję, lub dodatkowy dociąg (lub każda inna akcja z dodatków, która podnosi możliwości w tym zakresie) jest ZAWSZE LEPSZA niż jakakolwiek inna akcja. W mid game trzeba dalej rozwijać silnik to musi być priorytet. No i końcówka jeżeli silnik jest duży w 3 tury zrobi 70-80% punktów, które masz, jeśli jest mały zrobisz 5 razy mniej punktów. Jeżeli karta podejdzie ta taktyka zadziała ZAWSZE, jeżeli nie podejdzie i tak jest lepsza w stosunku do ludzi, którzy kombinują coś innego. Gra w której mogę zdefiniować taktyke która wygra jeszcze przed grą i ta gra trwa 3-4 godziny to mówi samo za siebie. No i dłużyzny odczuwa się je niesamowicie. Sprawdzi się tylko dla optymalizatorów którzy lubią zliczać wszystko, żeby się spieło (punkcik do punkcika) wtedy ok, kupuj
@@PiknikFan jakie eurasy polecasz w takim razie? Nigdy nie grałem w terraformację ale wygląda nużąco i jak pasjans😅
@@rafaprzybya4328 Brass oczywiście. W pasjansie szukasz kombinacji poprawnej sekwencji ruchów, w Terraformacji kupujesz upgrade-y rozwijasz silnik niektóre karty umożliwiają kombinacje ale jest ich mało i są oczywiste. To żmudny rizwój analiza ile możesz wydać żeby coś rozwinąć no i przypadek który rządzi tą grą ale w bardzo nieprzyjemny sposób. Wole pasjansa gdzie jednak musze znaleźć kombinacje czasem nie taką oczywistą