Wspólnoty młodych i bazowanie na emocjach i obrazanie sie na to. Brzmi to jak głos tetryków. Przecież tam jest słowo Boże, doświadczenie wiary. Ja mam takie, że wychowywałem się w diecezji Tarnowskiej. Tam mieszkałem w dziurze zabitej dechami a był tam pewien ksiądz. O na tamte realia tworzył zespół muzyczny. Chłopaków, którzy na codzień na klarnetach zasuwali i innych deciakach łojdyrydy, od grał muzykę taką popularną religijną. Ja nie trawiłem takich klimatów, ale znałem Armię, 2 TM 2, 3 i ja to lubiłem razem z kilkoma kolegami. I ten ksiądz to znał. Zabierał nas na koncerty, cała drogę słuchaliśmy tego w aucie, a tam magnificat, benedictus, psalmy i ja słuchałem gitar, ale słowo wchodziło. Nie był bym dzisiaj przy wierze gdyby nie tamte doświadczenia. Jan Paweł II, Benedykt XVI, Franciszek wiedzą że przez tą kulturę można dojść do właściwej wiary tych młodych. Później otarłem się o te spiny o darcie kotów kto ma rację.... dajcie spokój. Pan Bóg da radę. Bóg zapłać za ks kardynała.
Dobra wiadomość, że ks. Kardynał jeździ na nartach. Czyli jak Duch Święty da to dalej będzie aktualna zwrotka oazowej pieśni" czy wy wiecie, że On jeździ na nartach?.....". Amen
Proponuję taki eksperyment. Odetnijmy te wszystkie uwielbienia, modlitwy o uzdrowienie itd. Kościół okaże się pusty wtedy. Wszyscy młodzi pójdą do Protestantów za emocjami a nie za Prawdą do Boga. I nie chodzi o to co jest lepsze a co gorsze. Tylko co jest Katolickie...
Kościół nie będzie pusty, na co wskazuje odradzanie się tradycyjnej duchowości katolickiej w USA, po fali skandali ludzie właśnie kierują się w stronę uporządkowaną, gdzie ksiądz jest księdzem a nie aktywistą parafialnym. Puste jednak mogą okazać się kieszenie co niektórych katocelebrytów, a rynek jednak jest więc show must go on.
@@zielonagitarka Zgadzam się w pełni. Kościół Katolicki wzrasta, Tradycja znowu zaczyna gościć w umysłach wiernych. Moment w którym Kościół posoborowy stał się światem zamiast być dla niego przeciwieństwem stał się początkiem końca. Chodziło mi o to że Kaplicę Piusa zaczynają pękać w szwach. Piotrowcy zapełniają kościoły a moment w którym Kościół posoborowy zrezygnuje z emocjonalizmu będzie jego końcem. Teraz już dla nich nie ma odwrotu. Muszą iść coraz bardziej w zabawianie aniżeli zbawienie. Jeśli nagle zrezygnowali by z tych religijnych fajerwerków wszyscy jak jeden odchodzą. Bo ich przeżywanie, ich emocje, ich wizja Boga jest ważniejsza niż Prawda. Ważne żeby się z Żydami pomodlić i z Zielonoświątkowcami stadion zapełnić aniżeli Prawdę mówić.
@@zielonagitarka Zgadzam się w pełni. Kościół Katolicki wzrasta, Tradycja znowu zaczyna gościć w umysłach wiernych. Moment w którym Kościół posoborowy stał się światem zamiast być dla niego przeciwieństwem stał się początkiem końca. Chodziło mi o to że Kaplicę Piusa zaczynają pękać w szwach. Piotrowcy zapełniają kościoły a moment w którym Kościół posoborowy zrezygnuje z emocjonalizmu będzie jego końcem. Teraz już dla nich nie ma odwrotu. Muszą iść coraz bardziej w zabawianie aniżeli zbawienie. Jeśli nagle zrezygnowali by z tych religijnych fajerwerków wszyscy jak jeden odchodzą. Bo ich przeżywanie, ich emocje, ich wizja Boga jest ważniejsza niż Prawda. Ważne żeby z Zielonoświątkowcami stadion zapełnić aniżeli Prawdę mówić.
@@zielonagitarka Zgadzam się w pełni. Kościół Katolicki wzrasta, Tradycja znowu zaczyna gościć w umysłach wiernych. Moment w którym Kościół posoborowy stał się światem zamiast być dla niego przeciwieństwem stał się początkiem końca. Chodziło mi o to że Kaplicę Piusa zaczynają pękać w szwach. Piotrowcy zapełniają kościoły a moment w którym Kościół posoborowy zrezygnuje z emocjonalizmu będzie jego końcem. Teraz już dla nich nie ma odwrotu. Muszą iść coraz bardziej w zabawianie aniżeli zbawienie. Jeśli nagle zrezygnowali by z tych religijnych fajerwerków wszyscy jak jeden odchodzą. Bo ich przeżywanie, ich emocje, ich wizja Boga jest ważniejsza niż Prawda.
Myli sie kardynal Rys mowiac, w minucie 17,11-17,25 ze to co sie liczy w ewangelizacji to osobiste spotkanie z Jezusem Chrystusem i nic wiecej. Takie spotkanie osobiste z Jezusem dokonalo sie juz wiele razy w zyciu katolika. Jest zawsze czyms indywidualnym na co gloszacy ewangelie ksiadz lub swiecki nie ma zadnego wplywu (takiego spotkania nie moze wywolac). Poza tym spotkac osobiscie Jezusa mozna wszedzie w kazdych okolicznosciach i nikt nie jest do tego potrzebny - zaden ewangelizator. To o co chodzi w ewangelizacji to tresc woli Boga, ktora chce nam przekazac. Do tego zadania wlasnie powolal Jezus 12 apostolow i ich nastepcow.
Szczesc Bozen pozwulcie tak 1. Dziekuje za wasze swiadectwo 2. Prosze nie dajcie sie zapendzic w podzialy. Na krytyke odpowiadajcie przykladem tolerancji i milosci . 3.Przepraszam za to ze po czesci moja generacja mam 60 lat tylko mlodych obklada krytykowaniem a sama biernoscia swieci. Ja trzymam za was mocno kciuki to ludzku a zapewniam o modlitwie za was. Z Panem Bogiem
🇵🇱 Pytania ? Na piersi ks.abp.kardynała wisi Krzyż jakby był odwrócony do góry nogami ? Dość rzadko spotka się taki u Duszpasterzy Kościoła katolickiego wiernie zintegrowanych z Jezusem Chrystusem. Może to tylko taki rodzaj mody dla nowej urody nowego ładu przed i po synodalnego ? Uważać należy, że to zwykły przypadek czasem mylnie interpretowany, ponieważ ludzka wyobraźnia nie zna granic będąc słabo uporządkowana starym i nowym ładem. 🇵🇱
Wspanialy gosc dlaczego tak wspanialy ..nie zauwazam tej wspanialosci .
Wspólnoty młodych i bazowanie na emocjach i obrazanie sie na to. Brzmi to jak głos tetryków. Przecież tam jest słowo Boże, doświadczenie wiary. Ja mam takie, że wychowywałem się w diecezji Tarnowskiej. Tam mieszkałem w dziurze zabitej dechami a był tam pewien ksiądz. O na tamte realia tworzył zespół muzyczny. Chłopaków, którzy na codzień na klarnetach zasuwali i innych deciakach łojdyrydy, od grał muzykę taką popularną religijną. Ja nie trawiłem takich klimatów, ale znałem Armię, 2 TM 2, 3 i ja to lubiłem razem z kilkoma kolegami. I ten ksiądz to znał. Zabierał nas na koncerty, cała drogę słuchaliśmy tego w aucie, a tam magnificat, benedictus, psalmy i ja słuchałem gitar, ale słowo wchodziło. Nie był bym dzisiaj przy wierze gdyby nie tamte doświadczenia. Jan Paweł II, Benedykt XVI, Franciszek wiedzą że przez tą kulturę można dojść do właściwej wiary tych młodych. Później otarłem się o te spiny o darcie kotów kto ma rację.... dajcie spokój. Pan Bóg da radę. Bóg zapłać za ks kardynała.
Bóg zapłać księdzu Kardynałowi za odważne głoszenie Ewangelii Jezusa Chrystusa i Słowa Bożego z Mocą Ducha Świętego ❤🎉😊
Dobra wiadomość, że ks. Kardynał jeździ na nartach. Czyli jak Duch Święty da to dalej będzie aktualna zwrotka oazowej pieśni" czy wy wiecie, że On jeździ na nartach?.....". Amen
Super, czekam z radością. Najlepszy duet, niech żaden hejt nie zniszczy tego pięknego dzieła. Pozdrawiam, z Bogiem
Proponuję taki eksperyment. Odetnijmy te wszystkie uwielbienia, modlitwy o uzdrowienie itd. Kościół okaże się pusty wtedy. Wszyscy młodzi pójdą do Protestantów za emocjami a nie za Prawdą do Boga. I nie chodzi o to co jest lepsze a co gorsze. Tylko co jest Katolickie...
Kościół nie będzie pusty, na co wskazuje odradzanie się tradycyjnej duchowości katolickiej w USA, po fali skandali ludzie właśnie kierują się w stronę uporządkowaną, gdzie ksiądz jest księdzem a nie aktywistą parafialnym. Puste jednak mogą okazać się kieszenie co niektórych katocelebrytów, a rynek jednak jest więc show must go on.
@@zielonagitarka Zgadzam się w pełni. Kościół Katolicki wzrasta, Tradycja znowu zaczyna gościć w umysłach wiernych. Moment w którym Kościół posoborowy stał się światem zamiast być dla niego przeciwieństwem stał się początkiem końca. Chodziło mi o to że Kaplicę Piusa zaczynają pękać w szwach. Piotrowcy zapełniają kościoły a moment w którym Kościół posoborowy zrezygnuje z emocjonalizmu będzie jego końcem. Teraz już dla nich nie ma odwrotu. Muszą iść coraz bardziej w zabawianie aniżeli zbawienie. Jeśli nagle zrezygnowali by z tych religijnych fajerwerków wszyscy jak jeden odchodzą. Bo ich przeżywanie, ich emocje, ich wizja Boga jest ważniejsza niż Prawda. Ważne żeby się z Żydami pomodlić i z Zielonoświątkowcami stadion zapełnić aniżeli Prawdę mówić.
@@zielonagitarka Zgadzam się w pełni. Kościół Katolicki wzrasta, Tradycja znowu zaczyna gościć w umysłach wiernych. Moment w którym Kościół posoborowy stał się światem zamiast być dla niego przeciwieństwem stał się początkiem końca. Chodziło mi o to że Kaplicę Piusa zaczynają pękać w szwach. Piotrowcy zapełniają kościoły a moment w którym Kościół posoborowy zrezygnuje z emocjonalizmu będzie jego końcem. Teraz już dla nich nie ma odwrotu. Muszą iść coraz bardziej w zabawianie aniżeli zbawienie. Jeśli nagle zrezygnowali by z tych religijnych fajerwerków wszyscy jak jeden odchodzą. Bo ich przeżywanie, ich emocje, ich wizja Boga jest ważniejsza niż Prawda. Ważne żeby z Zielonoświątkowcami stadion zapełnić aniżeli Prawdę mówić.
@@zielonagitarka Zgadzam się w pełni. Kościół Katolicki wzrasta, Tradycja znowu zaczyna gościć w umysłach wiernych. Moment w którym Kościół posoborowy stał się światem zamiast być dla niego przeciwieństwem stał się początkiem końca. Chodziło mi o to że Kaplicę Piusa zaczynają pękać w szwach. Piotrowcy zapełniają kościoły a moment w którym Kościół posoborowy zrezygnuje z emocjonalizmu będzie jego końcem. Teraz już dla nich nie ma odwrotu. Muszą iść coraz bardziej w zabawianie aniżeli zbawienie. Jeśli nagle zrezygnowali by z tych religijnych fajerwerków wszyscy jak jeden odchodzą. Bo ich przeżywanie, ich emocje, ich wizja Boga jest ważniejsza niż Prawda.
Myli sie kardynal Rys mowiac, w minucie 17,11-17,25 ze to co sie liczy w ewangelizacji to osobiste spotkanie z Jezusem Chrystusem i nic wiecej. Takie spotkanie osobiste z Jezusem dokonalo sie juz wiele razy w zyciu katolika. Jest zawsze czyms indywidualnym na co gloszacy ewangelie ksiadz lub swiecki nie ma zadnego wplywu (takiego spotkania nie moze wywolac). Poza tym spotkac osobiscie Jezusa mozna wszedzie w kazdych okolicznosciach i nikt nie jest do tego potrzebny - zaden ewangelizator. To o co chodzi w ewangelizacji to tresc woli Boga, ktora chce nam przekazac. Do tego zadania wlasnie powolal Jezus 12 apostolow i ich nastepcow.
Szczesc Bozen pozwulcie tak
1. Dziekuje za wasze swiadectwo
2. Prosze nie dajcie sie zapendzic w podzialy. Na krytyke odpowiadajcie przykladem tolerancji i milosci .
3.Przepraszam za to ze po czesci moja generacja mam 60 lat tylko mlodych obklada krytykowaniem a sama biernoscia swieci.
Ja trzymam za was mocno kciuki to ludzku a zapewniam o modlitwie za was.
Z Panem Bogiem
Dziękujemy za piękny komentarz 🥹🥹❤️
❤ tez dziekuje za odpowiedz i mozecie byc pewni to od serca
Super rozmowa ❤
🤍
🇵🇱 Pytania ? Na piersi ks.abp.kardynała wisi Krzyż jakby był odwrócony do góry nogami ? Dość rzadko spotka się taki u Duszpasterzy Kościoła katolickiego wiernie zintegrowanych z Jezusem Chrystusem. Może to tylko taki rodzaj mody dla nowej urody nowego ładu przed i po synodalnego ? Uważać należy, że to zwykły przypadek czasem mylnie interpretowany, ponieważ ludzka wyobraźnia nie zna granic będąc słabo uporządkowana starym i nowym ładem. 🇵🇱
Jest to forma krzyża greckiego - równoramiennego, bardzo stara. Jak również stara jest w Kościele idea i instytucja synodów.
Krzyż maltański też jest równoramienny.