Nie wspomina Pan nic o niejasnych przepisach prawnych , czy dzikich inwestycjach i ryzyku jakie to niesie za sobą dla kupującego. Na dzień dzisiejszy zakup nieruchomości w Albanii nie różni się wiele od zakupu nieruchomości gdzieś w głębokiej Afryce, gdzie tak naprawdę właściciel może zostać pozbawiony nieruchomości jednym zapisem administracyjnym.
Jeżeli ktoś się czuje dobrze w miejscu gdzie mu mogą poderżnąć gardło za 10€ to droga wolna. Chcącemu nie dzieje się krzywda. W Syrii jest więcej dni słonecznych i jest na pewno taniej, i tez kraj muzułmański jak Albania…
Proszę Pana, gwarantuję, że w obecnym Afganistanie mógłby się Pan czuć znacznie bezpieczniej niż w wielu amerykańskich, francuskich czy włoskich miastach... Proszę zobaczyć ZEA czy Arabię Saudyjską - tam jest więcej przyjezdnych niż Arabów. Tam spokój i porządek, a co się dzieje gdy migranci nawiedzają europejskie państwa?! Rozumie Pan - wszystko zależy od prawa i kultury. Bezpieczeństwo jest domeną krajów, które są rządzone tzw. twardą ręką, tam jest surowe prawo, więc mamy spokój. Tam gdzie państwo słabe (Ameryka Środkowa, demokracje europejskie itd.) tam jest bezprawie, a władzę często przejmują kartele. Sprawa prosta - co grozi bandycie, który napadnie i zgwałci lub okradnie w Szwecji lub Marsylii? A co grozi za to samo w Arabii Saudyjskiej?
Nic dodać , nic ująć. Świetne pytanie wręcz retoryczne , co grozi za gwałt w Szwecji a co w takich krajach jak Arabia Saudyjska , ZEA, czy wreszcie w Katarze. Dwa miesiące temu byłem w Katarze i powiem tak : nie zamykasz samochodu , nie zamykasz domu , możesz zostawić portfel na ławce w parku wrócić po godzinie i on tam będzie. Spokój , kultura i niespotkana już w Europie samodyscyplina publiczno -społeczna.
Inwestowanie w tego typu krajach to krótkowzroczna perspektywa. W Gruzji też miało być opłacalne i może jest tu i teraz. W gratisie mamy proresty na ulicach i grozi drugi Majdan. Kraj nawet nie wie do końca w którym kierunku zmierza, więc ja bym tam złotówki nie ulokował. Ale na urlop chętnie 🙂
ciekawe i pouczajace.
Nie wspomina Pan nic o niejasnych przepisach prawnych , czy dzikich inwestycjach i ryzyku jakie to niesie za sobą dla kupującego. Na dzień dzisiejszy zakup nieruchomości w Albanii nie różni się wiele od zakupu nieruchomości gdzieś w głębokiej Afryce, gdzie tak naprawdę właściciel może zostać pozbawiony nieruchomości jednym zapisem administracyjnym.
To prawie jak kliknięciem myszką w Polsce... 😉
@ tak, a bardziej merytorycznie ?
Jeżeli ktoś się czuje dobrze w miejscu gdzie mu mogą poderżnąć gardło za 10€ to droga wolna. Chcącemu nie dzieje się krzywda. W Syrii jest więcej dni słonecznych i jest na pewno taniej, i tez kraj muzułmański jak Albania…
Sugerujesz ,że w krajach muzułmańskich jest aż tak niebezpiecznie?
Proszę Pana, gwarantuję, że w obecnym Afganistanie mógłby się Pan czuć znacznie bezpieczniej niż w wielu amerykańskich, francuskich czy włoskich miastach... Proszę zobaczyć ZEA czy Arabię Saudyjską - tam jest więcej przyjezdnych niż Arabów. Tam spokój i porządek, a co się dzieje gdy migranci nawiedzają europejskie państwa?! Rozumie Pan - wszystko zależy od prawa i kultury. Bezpieczeństwo jest domeną krajów, które są rządzone tzw. twardą ręką, tam jest surowe prawo, więc mamy spokój. Tam gdzie państwo słabe (Ameryka Środkowa, demokracje europejskie itd.) tam jest bezprawie, a władzę często przejmują kartele. Sprawa prosta - co grozi bandycie, który napadnie i zgwałci lub okradnie w Szwecji lub Marsylii? A co grozi za to samo w Arabii Saudyjskiej?
Nic dodać , nic ująć. Świetne pytanie wręcz retoryczne , co grozi za gwałt w Szwecji a co w takich krajach jak Arabia Saudyjska , ZEA, czy wreszcie w Katarze. Dwa miesiące temu byłem w Katarze i powiem tak : nie zamykasz samochodu , nie zamykasz domu , możesz zostawić portfel na ławce w parku wrócić po godzinie i on tam będzie. Spokój , kultura i niespotkana już w Europie samodyscyplina publiczno -społeczna.
Inwestowanie w tego typu krajach to krótkowzroczna perspektywa.
W Gruzji też miało być opłacalne i może jest tu i teraz. W gratisie mamy proresty na ulicach i grozi drugi Majdan.
Kraj nawet nie wie do końca w którym kierunku zmierza, więc ja bym tam złotówki nie ulokował. Ale na urlop chętnie 🙂