Przegrane psy, czyli jak Japonia zniechęca kobiety do pracy i każe im siedzieć w domach...
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 10 ส.ค. 2019
- Według danych Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju, Japonki należą do najlepiej wykształconych kobiet na świecie, a aktywnych zawodowo jest dziś 65 proc. z nich, co jest krajowym rekordem. Ale w przeważającej większości zatrudniane są tylko w niepełnym wymiarze i za możliwie jak najniższe stawki. Wielka kariera jest dla nich z reguły zamknięta: kilka uniwersytetów medycznych przez lata fałszowało nawet wyniki swoich egzaminów wstępnych, żeby tylko jak najmniej kobiet zostawało lekarzami.
Bo mimo, że Kraj Kwitnącej Wiśni jest od 30 lat w kryzysie gospodarczym i gwałtownie potrzebuje świeżej krwi na rynku pracy, to od Japonek wymaga się tam, by zostały w domy i opiekowały się dziećmi, starzejącymi się rodzicami, oraz mężami przechodzącymi na emerytury. Te, które wybierają życie singelki bez potomstwa, są nazywane "przegranymi psami".
O trudnej sytuacji kobiet w Japonii opowiada Karolina Bednarz: reporterka, autorka książki "Kwiaty w pudełku. Japonia oczami kobiet" i założycielka księgarni Tajfuny, specjalizującej się w literaturze azjatyckiej.
Dobra robota cieszę się, że trafiłem na ten kanał, brakowało takiego materiału na yt
Dziękuję!
Trafiłam na ten kanał po wywiadzie w imponderabiliach. Z jednej strony żałuję że dopiero teraz z drugiej jestem zadowolona bo mam tyle do nadrobienia 😱🥰
12:15 „przegrane psy” - o mój Boże, co za okrutne określenie! Nie dość, że samotna kobieta ma swoje problemy do „niesienia na plecach” jako bagaż życiowy (jak każdy samotny człowiek...), to jeszcze jest tak określana...
Ach.. ta Japonia.. :) miałam okazję odwiedzić ten niezwykły kraj dzięki uprzejmości kumpeli, która przeżyła tam chyba aż 5 lat (Pozdrawiam Cię Aga i szanuję za ten wyczyn :))
Dla mnie to było jedno wielkie ZASKOCZENIE. Padło kilka stereotypów i wyobrażeń. I choć sam pobyt wspominam fantastycznie i ciepło (bo było chyba z 60 stopni) to spojrzenie na Japonię wywróciło mi się do góry nogami.
Myślę, że trzeba mieć mocno otwartą głowę, żeby dobrze się tam czuć, bo styl i podejście do życia Japończyków mogą wywołać przeróżne reakcje (np. niektórzy z towarzyszy naszej podróży wrócili z bardzo niefajnym poczuciem totalnego zawiedzenia ..)
Oczywiście mega smutny jest fakt dotyczący życia społecznego kobiet i bardzo się cieszę, że coraz więcej ludzi ma świadomość jak to naprawdę wygląda - dzięki, miedzy innymi, Waszym rozmowom, których się słucha z zapartym tchem : )
Tak czy inaczej ja osobiście polecam wyprawę do Japonii i doświadczenie na własnej skórze atmosfery tam panującej, z punktu widzenia Europejczyka.
Dodam tylko, żeby jadąc autem nie przekraczać prędkości, bo na drodze która ma 8 pasów w jedną stronę nie wiadomo skąd pojawia się patrol policji i zatrzymuje do kontroli.. emocje bezcenne, ale nie polecam :))
Mieszkam w berlinie in znam kilka kobiet pochodzących z Japonii. Ich wypowiedzi są podobne do wypowiedzi pani Bednarz.
Ciekawa i informatywna audycja. Great thx ;)
Super z Was ludzie 😁 dziękuję za tą bombę informacji
"Kwiaty w pudełku. Japonia oczami kobiet" czytałam i wysoko oceniam - polecam :-) aczkolwiek smutne tematy u nas nie jest nic lepiej tylko ciągle mało się o tym mówi.
@@myslenienieboli9512 Nie napisalam ze jest strasznie ale dobrze tez nie jest...bardzo proszę 😊 mogę pisać naturalnie z mojego punktu widzenia i oceny subiektywnej choć często się pokrywajacej z opiniami moich koleżanek A i czasem kolegów... 1. To kobieta powinna się poświęcić i zajmować starszymi rodzicami lub innymi czlonkamu rodziny często męża... niezależnie od tego ile jest rodzeństwa w rodzinie 2. Kobieta bez dziecka coś z nią nie tak musi być, z 1 strony presja rządu i Kościoła aby Polki rodziły A z 2giej pracodawcy kt na rozmowie o pracę pytają o planowaną ilość dzieci A w wypadku posiadania pociech czy jest babcia pod ręką bo zwolnienia są nie miłe widziane 3. Pracownik chodzący na L4 chyba musi mu już nie " zależeć" na pracy 4. Bardzo duże rozbieżność w wynagrodzeniach 5. Szklany sufit w pracy 6. Zaostrzenie prawa aborcyjnego 7. Utrudnienia w przyjeciu do pracy (męskie zawody) 8. Kobieta musi 2 albo 3x więcej i ciężej pracować na awans A i tak jej wartość będzie zanizana etc. Wiele spraw i problemów się pokrywa czy jest to społeczeństwo w Polsce czy Japoni. Naturalnie kraj Wyspiarski kt był odcięty latami od reszty świata z tak odrębną kultura i tradycjami jest jeszcze bardziej wyostrzony w pewnych aspektach ale meritum i problemy są podobne w wielu krajach czy to Europa czy Azja czy nawet Ameryka.
Kupiłam, przeczytałam i zrecenzowałam tę książkę na moim kanale. Bardzo polecam, bo otwiera oczy na tę ciemną stronę Japonii.
Mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
Chapeau bas :) Genialne są te podcasty. Oczywiście zaraz po przesłuchaniu zamówiłem książkę.
Chętnie bym posłuchał wywiadu z kimś kto opowiedziałby o USA. W sensie, o tym jak wygląda ten kraj od środka, kiedy zapomni się o "american dream" itd. Gun control laws, służba zdrowia itd John Oliver często porusza te tematy, fajnie byłoby posłuchać kogoś od nas :)
Dzięki jeszcze raz, bo wykonujesz kawał dobrej roboty.
Dziękuję! Niestety o USA raczej nie będzie żadnego podcastu - założenie DZ jest takie, żeby było to miejsce z informacjami o regionach/tematach, które mają mniej szans na pojawienie się w tradycyjnych mediach. Stąd raczej Europa oraz USA się nie załapią.
Pozdrawiam:)
Pozdrawiam serdecznie.
Świetny podcast, dobrze uzupełnia książkę Karoliny "Kwiaty w pudełku".
Karolina fajna babka 👍
Może jakaś rozmowa o Jordanii?
Autorka, gdy pojechała któregokolwiek z krajów na świecie miałaby te same obserwacje i wnioski.
O córka Pawła Bednarza ciekawe😉
Co za kontrast: jeden z najbogatszych krajów, a taka dyskryminacja kobiet.
Ciekawe, czy może to oznaczać, że również inne rozwinięte kraje wciąż są na to narażone? Że wzrost dobrobytu i komfortu wciąż są zawłaszczane patriarchalnie?
Bo w kontraście są równie rozwinięte kraje - skandynawskie - które jednak potrafiły wyrównać dysproporcje.
Jakie wskazówki wynikają z tego dla polskiego feminizmu?
Panstwa azjatyckie sa gleboko patriarchalne. Usa jest krajem rozwinietym a dysproporcja plac czy brak urlopow macierzyskiech nadal jest faktem.
W Polsce nie ma darmowej opieki zdrowotnej. Co miesiąc zabierają z pensji swoje.
Właśnie słuchając o tych darmowych szkołach czy lekarzu czekałem na taki komentarz , dziękuję
Chociaż nie żeby podcast był zły a jak dla mnie nawet przeciwnie ale tutaj akurat Pani Karolina myli się mówiąc o tej darmowości :3
Moim zdaniem jest darmowa - np. dla biednych, dla sierot, dla bezdomnych. Wszyscy w Polsce zrzucamy się na to, żebyśmy mogli mieć powszechny dostęp do podstawowej opieki medycznej. Mnie się to bardzo podoba.
A nie jak w Stanach - jak drwal utnie sobie trzy palce, to jego ubezpieczenie opłaca przyszycie tylko jednego. Drwal nie ma kasy, więc musi wybrać, który palec przyszyć, a który wyrzucić. A przecież drwal jest cennym składnikiem
społeczeństwa, warto mu przyszyć wszystkie palce częściowo z naszej kasy. Szczególnie, że mnie stać na płatną podstawową opiekę zdrowotną. Chętnie dorzucę się do palców polskiego drwala, bo chcę, żebyśmy mieli równe szanse w tym względzie. Jak mnie coś utnie palce też chcę mieć równe szansę na ich przyszycie (choć akurat małe szanse w moim przypadku, żyję w bardzo bezpiecznym otoczeniu i mam łatwą pracę biurową).
Takie jest moje zdanie, dlaczego warto się powszechnie zrzucać na podstawową opiekę zdrowotną.
sluchales moze podcastu na tokfm na temat tej ksiazki? redaktor Łasiczka wraz z japonistą prof. Arkadiuszem Jabłońskim dosc mocno sie po niej przejechali.
btw. bardzo podoba mi sie kanal i strona internetowa, pozdro
Nie, nie słuchałem. Ale mam dostęp do archiwum, więc w wolnej chwili sprawdzę. Pzdr
@Miyagipan to polecam film Kasi Gandor na temat dyskryminacji kobiet. Dokładnie to samo, dobieranie statystyk wygodnie podpierających tezę (np. podanie gender pay gap wg raportu GUS, kiedy w tym samym raporcie kilka stron dalej jest rozbicie tegoż na województwa i nagle okazuje się, że w 6 województwach kobiety średnio zarabiają więcej niż mężczyźni)
@Miyagipan a to ja mam takie uczulenie na nagminne manipulowanie faktami przy bardzo wielu sztandarowych hasłach feminizmu, że nie mogę się powstrzymać :P
Z baaaardzo wieloma rzeczami w tym ppdcascie sie nie zgodze.
.
Jest mi dość przykro. Pochłonęłam dziś (od odkrycia kanału) 4 odcinki, jednak od tego odbiłam się, bo trafił w czuły punkt. Absolutnie nie zamierzam umniejszać nikomu znajomości Japonii, ale odnoszenie się do przemocy domowej w Polsce jako problemu kobiet jest powielaniem stereotypów, przekłamywaniem rzeczywistości oraz odmawianiem mężczyznom prawa do bycia ofiarą i wpychanie ich w rolę tego, który przemocy w domu się dopuszcza. A rzeczywistość jest taka, że tylko statystyki policyjne (zgłaszanie) pokazują znaczną dominację kobiet wśród ofiar. W badaniach ankietowych anonimowych, zwłaszcza po dookreśleniu, że istnieje i czym jest, przemoc psychiczna, ekonomiczna i seksualna, okazuje się, że dysproporcje jeśli nie zanikają, to wynoszą np 2:1, a w społeczeństwie istnieje przekonanie, że uderzenie mężczyzny przez kobietę w gniewie jest usprawiedliwialne (dla ok. 40% ankietowanych).
Polecam pracę popełnioną na Uniwersytecie Wrocławskim, na Wydziale Prawa, Administracji i Ekonomii ( pisaną przez 2 kobiety, opublikowaną chyba w roku 2017) pt: "Współczesne oblicza przemocy", w której to pracy autorki poświęciły podrozdział na obalenie feministycznej narracji opisującej kobiety w przemocy domowej jako tylko ofiary.
22:35 czy rozmówczyni uważa, że to dobre było, że Japonki kiedyś brały dzieci pod pachę i szły do fabryki? To mi pachnie dzikim kapitalizmem i wyzyskiem. (Może więcej kontekstu sprawiłoby, że zmieniłabym zdanie)
Dużo lepiej by się słuchało gdyby Gościni dawała dokończyć Redaktorowi i nie przerywała każdego pytania. Poza tym przeciwko molestowaniu w metrze powstały nawet oddzielne wagony tylko dla kobiet, porównywanie tego problemu z Polska, gdzie są tylko dwie linie metra jest dość nietrafione
Tak bo najlepszym sposobem na najgorszą demografię na świecie, co jest obecnie najwiekszym problemem japończyków(z czego wynika też kryzys gospodarczy) jest wysłanie wszystkich kobiet do roboty xD zwłaszcza w Japonii gdzie zapierdala się po 12 godzin dziennie. Faktycznie bardzo ułatwi to życie, a japończycy za 50 lat przestaną istnieć.
Czyli wypychanie kobiet do kuchni nie poprawia sytuacji demograficznej. Niebywałe.
@@tureckiarbuz Jakbyś miała jakąkolwiek wiedzę o Japonii nie z anime to byś wiedziała że wszystkie kobiety w Japonii pracują i dla nich wręcz największym prestiżem jest by mieć na tyle bogatego męża by utrzymywał rodzinę .
Chodzi o to by narzucić na nie jeszcze więcej obowiązków, i odseparować od spraw rodzinnych, a praca przypominam bo chyba wszyscy tu o tym zapomnieli, to nie są przyjemności.
Jestem japonistą z wykształcenia, żyje tu paręnaście lat, ale lepiej słuchać prawdy objawionej z książki od laski która do Japonii przyjechała na wakacje za pieniądze rodziców i posłuchała narzekań po alkoholu koleżanki która w życiu prywatnym i zawodowym poniosła klęskę i zamiast przyznać się do porażki wygodniej było jej zwalić to na kogoś innego.
@@Melissa26ful statystyki tego nie potwierdzają www.statista.com/statistics/643486/japan-female-employment-rate/ Wielka Brytania czy Niemcy mają dużo wyższy wskaźnik aktywności kobiet.
Możesz żyć i od urodzenia w Japonii, to nie znaczy, że twoje anegdotki są czymś więcej niż anegdotkami.
@@tureckiarbuz Z samych anegdotek składa się wyżej omawiana książka.
W praktyce, opis wskazuje na erozję rodzin w Japonii i uborzenie społeczeństwa. Rodziny biednieją, kobiety zmuszone są do pracy. Rozwalane są rodziny i kryzys się jeszcze bardziej pogłębia. Nie ma to za wiele wspólnego z równouprawnieniem.
Wypowiedź Pani Karoliny jest przesycona feminizmem. Japońscy mężczyźni są wspaniali, ale oczywiście znajdą się wyjątki od reguły. To samo tyczy się Japonek.
Musisz skonkretyzować co znaczy tutaj feminizm. Bo jest wiele definicji, zachowania w związkach, walka o prawa kobiet, walka o równość i inne.
po ciul im ten psi status skoro dzieci dalej nie ma :P
Życzę Japonii, żeby współczesny feminizm jej nie dopadł. Po Europie widać, że do niczego dobrego to nie prowadzi.
Ja uważam wręcz odwrotnie i życzę Japonii jak najszybszego równouprawnienia kobiet.
Na szczęście młodzież i w Japonii pomału buntuje się przeciw tymi warunkami. Ja jestem mężczyzna, ale uważam ze Japonia znowu takie kobiety potrzebuje jak Itō Noe
en.wikipedia.org/wiki/It%C5%8D_Noe
W europie czy usa jest feminizm, który nie chce równości, a więcej praw i lepszego traktowania. W Japonii ewidentnie potrzeba feminizmu, ale nie tej 3 fali, tylko faktycznej równości płci.
@@iwo1979 Ciekawe jest to co mówisz i zgodzę się, że w europie zachodniej czy usa to tak działa jak mówisz. W azji też jest trochę inna kultura kobiety, bo w Polsce jest taki motyw matka Polka, kobietą sie otwiera drzwi, płaci za nie w restauracji itp. , a znowu w krajach azjatyckich, kobiety są traktowane gorzej za samo bycie kobiety.