Nie zna prawdziwego kina ten, kto nigdy nie obejrzał przepisu na kurczaka w czekoladzie na kanale Widelcem-go. Film zaczynamy niebanalnym zabiegiem kompozycyjnym - autor już na początku pokazuje nam finał całej historii. Ten jest jednak na tyle niepokojący, na tyle niewyobrażalny, że widz koniecznie musi dowiedzieć się, jak do przedstawionej na talerzu sytuacji w ogóle doszło. Biała kupka ryżu z czarnym niezydentyfikowanym obiektem na szczycie. Dwie papryczki chilli, niczym piekielni strażnicy, stojący na brzegu talerza. No i w końcu dwa złowróżbnie czarne udka z kurczaka z przyczepionym do jednego z nich samotnym, biednym ziarenkiem ryżu, oddalonym od swoich bliskich, zagubionym, skazanym na zagładę. Poznajmy więc bohaterów dramatu. Największą gwiazdą pierwszego aktu są bez wątpienia trzy łyżeczki pieprzu. Tak ogromna ilość tej przyprawy budzi konsternację w umyśle widzów: dlaczego aż tyle? Czy autor przepisu aż tak bardzo lubi pieprz? Czy jest to w ogóle jadalne? Ta strzelba Czechowa ma jednak nigdy nie wystrzelić, a służy jedynie wprowadzeniu kontrolowanego chaosu. To narracyjna degrengolada godna Tarantino, zabawa z widzem w kotka i myszkę, wodzenie go za nos. Mieszanka przypraw z dominacją pieprzu jest delikatnie wcierana w bielutkie, jeszcze niewinne, udka kurczaka. Widz po raz kolejny zadaje sobie szereg pytań: Dlaczego nie używamy jajek do panierki? Czemu marynujemy je na sucho? Bohater filmu nie zważa na te wątpliwości. Jego delikatne dłonie łagodnie acz nieubłaganie wklepują specyficzną mieszankę w kurze mięso. Po tym jakże niepokojącym wstępie przechodzimy do drugiego aktu. Patelnia jest już rozgrzana, a zamarynowane w suchym miksie przypraw udka lądują na niej, skąpane w słusznej ilości oleju. Gdy bohater obraca mięso widzów po raz kolejny czeka zdziwienie. Czemu on jest tam taki ciemny? Czyżby w tajemnicy przed nami dodano czekoladę? Po chwili jednak przyjdzie uspokojenie - to po prostu pieprz zdążył się przypalić. W normalnej sytuacji taki rozwój wydarzeń spotkałby się u widza ze zdecydowanym sprzeciwem, jednak tutaj ten prosty przyczynowo-skutkowy proces, choć negatywny, wprowadza spokój i pozwala na chwilę odetchnąć od dotychczasowego chaosu. To zabieg celowy. Autor usypia czujność widza. Za chwilę bowiem dzieło ma wkroczyć w decydującą fazę. Na patelnię bowiem zaczynają być dodawane kolejne składniki. Na początku idzie cebula. Widz zastanawia się: czemu nie dał jej na patelnie na początku? Przecież tak zwykle się robi... To zmartwienie znika jednak przy kolejnym składniku. Nie chodzi tu jednak o jego naturę, w końcu to zwykła czerwona papryka. Widz jednak przypomina sobie jedną ważną rzecz: jest to kurczak z czekoladą. A więc musi ona zostać w pewnym momencie dodana na patelnie. W tym momencie Widelcem-go ma już widza w garści i nie wypuści go z niej aż do finału. Na patelnię trafia więc następny składnik: 2 pomidory. Normalnie pewnie widz zastanawiałby się nad tym nietypowym ilościowo miksem warzyw oraz kolejnością ich smażenia, jednak to nie zaprząta mu teraz głowy. Gdzie jest czekolada? Dlaczego jeszcze nie dodał czekolady? Hitchcockowski suspens jest dodatkowo nabudowany przez polecenie podsmażenia wszystkiego "chwilę". I wtedy nagle, gdy widz spodziewa się w końcu rozwiązania konfliktu, swoistego katharsis i rozładowania napięcia w postaci wylądowania na patelni czekolady pojawia się on... banan! Wkracza do akcji równie niespodziewanie co niepostrzeżenie, jak gdyby nigdy nic pojawia się w życiach bohaterów i wywraca ich światy o 180 stopni. Widz już wie, oczekiwanie na czekoladę było trikiem, trikiem który uśpił jego czujność i sprawił, że banan był dla niego totalnym zaskoczeniem, ostatnim gwoździem do trumny tego kinematograficznego uniesienia. W tej sytuacji dodanie jeszcze dżemu z aronii oraz czekolady jest już tylko wisienką na torcie, ostatnią pułapką zastawioną na pojedynczych widzów, którzy jakimś cudem nie zostali poruszeni pojawieniem się żółtego, podłużnego owocu. Gdy pokrywka opada na patelnie a na ekranie pojawia się polecenie duszenia, każdy kto ogląda to arcydzieło jest już przygotowany na najgorsze. Ostatni akt, kulminacja. Prosta, ale jednocześnie wymowna. Twórca nie musi już stosować trików narracyjnych, wodzić nas za nos, budować napięcia. Ci, którzy wytrzymali do tego momentu są już totalnie przerzuci, wyniszczeni emocjonalnie, niewrażliwi na ból, cierpienie i brzydotę. Widelcem-go to wie i dlatego po prostu odkrywa uduszone już danie. Przed widzem otwierają się bramy piekieł. Resztki poczytalności znikają w bulgoczącej, brązowej topieli, a im dłużej w nią spoglądasz, tym bardziej masz wrażenie, że ona również spogląda na ciebie, bezczelnie, wyzywająco. Tak jakby cię wołała, błagała abyś zanurzył się w jej czekoladowo-cebulowych objęciach. Na końcu widzimy znany nam już finał. Mając świadomość jakie potworności do niego doprowadziły wydaje nam się jeszcze straszniejszy. Każdy element nabiera dodatkowego znaczenia, a wszystkie puzzle układają się w jedną całość. Skończyliśmy tę przygodę, poznaliśmy arcydzieło, doświadczyliśmy absolutu. Jakim kosztem? Tego nikt oprócz nas się nie dowie...
Z ciekawości zostałem turboubergloverem i to prawda, że co druga typiara zamawia maczka i odbiera w samych majtasach, ale z drugiej strony dostarczasz też masę kebabów jakimś wielkim Ivanom z Ukrainy czy Białorusi xD
Ten moment z kurczakiem w czekoladzie to normalnie jacexowe jest. Nawet teksty są te same xD arochiff ma to tak zakorzenione w głowie że nawet nie pamięta że to już ktoś powiedział tymi samymi słowami xD
29:00 był pies u rodzinki (u babki) całe życie przyczepiony do budy i raz na kilka miesięcy jak przyjeżdżałem to go uwalniałem ale nigdy nie miał wstępu na chate a ostatnio dwa wujki alkoholiki (jeden to zjeb) przywieźli małego psa co wszystko może i śpi na chacie i tamten był czasem kopany jak sie najebali łajzy I temu starszemu strasznie przykro było bo był bardzo pozytywny że świat jest niesprawiedliwy a ludzie są źli i poszedł do lasu i tam umarł :(
Pracując w firmie dostawczej z pomarańczowym logiem, miałem raz sytuacje, że dwie dziewczyny które robiły pokaz na jednej z polskich popularnych stron z kamerkami, zapraszały mnie do środka na "szybkie lody". Rok pracy, jedna sytuacja.
[REKLAMA] mega przeglądara 😮🤯 operagx.gg/GXAroSzef
Pobierz i sprawdź Opere GX :D :p
ale sytuacja
nie dzienki
Czas zacząć korzystać z Polskiej przeglądarki, a nie wspierać jakieś zagramaniczne gunwo
juz dawno ja mam
twój ryj mi nie działa a pobrałem opere
Bawiliśmy się z kolegami swoimi siusiakami, a tu nagle aroszef
przypominam że wiszisz mi hajs za tą "zabawe"
@@ewelinanowak4514 spoko, oddam
@@Gl0ny. powtórka stary??
@@ewelinanowak4514 no dobra, 23.30?
Widzę, że większość oglądających praktykuje takie zabawy, w tym ja, pozdro
Poplakalem sie przy tym kurczaku w czekoladzie XDD
Na JeMy challenge!
Jak to nawet śmieszne nie bylo
@@Newiii1 dopiero będzie
widać że z gastro
Ja też XDDDDDDD
Zesralem sie w majty oglądając to
tez
ja tam mu wierze
brat gada językiem faktów
fabryka czekolady
jajodzwonek
Podczas oglądania tego filmu gumowy przyjaciel szturmuje moją bramę
U mnie Dawid Czech włożył mi pręta w anusiaka
to się nieżle tam bawisz
ARO ŻYJE NO WAY
Requer już martwy
niema drogogi
a jednak
@@xCytruseq no bo aro teraz jest
tylko miesiąc go nie było, jak na niego to nie długo
Ten film z pewnością połaskotał mojego napletka 😂‼️ Absolutnie POTRZEBUJĘ pokazać ten film mojemu klubowi z striptizem🎉🔥
😂😂💪💪👍👍
Xd
Czekam na walkę AroSzefa z MotoGrzechem.
przestan moto grzechu jest zajebisty
@@Aro_Szef
Przyjacielską walkę.
Korpolity po raz pierwszy odpisał komuś na kom cóż za legendarny moment
@@_kasprrr nie wczesniej tez odpisał kilka razy
Wadefak
Nie zna prawdziwego kina ten, kto nigdy nie obejrzał przepisu na kurczaka w czekoladzie na kanale Widelcem-go. Film zaczynamy niebanalnym zabiegiem kompozycyjnym - autor już na początku pokazuje nam finał całej historii. Ten jest jednak na tyle niepokojący, na tyle niewyobrażalny, że widz koniecznie musi dowiedzieć się, jak do przedstawionej na talerzu sytuacji w ogóle doszło. Biała kupka ryżu z czarnym niezydentyfikowanym obiektem na szczycie. Dwie papryczki chilli, niczym piekielni strażnicy, stojący na brzegu talerza. No i w końcu dwa złowróżbnie czarne udka z kurczaka z przyczepionym do jednego z nich samotnym, biednym ziarenkiem ryżu, oddalonym od swoich bliskich, zagubionym, skazanym na zagładę.
Poznajmy więc bohaterów dramatu. Największą gwiazdą pierwszego aktu są bez wątpienia trzy łyżeczki pieprzu. Tak ogromna ilość tej przyprawy budzi konsternację w umyśle widzów: dlaczego aż tyle? Czy autor przepisu aż tak bardzo lubi pieprz? Czy jest to w ogóle jadalne? Ta strzelba Czechowa ma jednak nigdy nie wystrzelić, a służy jedynie wprowadzeniu kontrolowanego chaosu. To narracyjna degrengolada godna Tarantino, zabawa z widzem w kotka i myszkę, wodzenie go za nos.
Mieszanka przypraw z dominacją pieprzu jest delikatnie wcierana w bielutkie, jeszcze niewinne, udka kurczaka. Widz po raz kolejny zadaje sobie szereg pytań: Dlaczego nie używamy jajek do panierki? Czemu marynujemy je na sucho? Bohater filmu nie zważa na te wątpliwości. Jego delikatne dłonie łagodnie acz nieubłaganie wklepują specyficzną mieszankę w kurze mięso.
Po tym jakże niepokojącym wstępie przechodzimy do drugiego aktu. Patelnia jest już rozgrzana, a zamarynowane w suchym miksie przypraw udka lądują na niej, skąpane w słusznej ilości oleju. Gdy bohater obraca mięso widzów po raz kolejny czeka zdziwienie. Czemu on jest tam taki ciemny? Czyżby w tajemnicy przed nami dodano czekoladę? Po chwili jednak przyjdzie uspokojenie - to po prostu pieprz zdążył się przypalić. W normalnej sytuacji taki rozwój wydarzeń spotkałby się u widza ze zdecydowanym sprzeciwem, jednak tutaj ten prosty przyczynowo-skutkowy proces, choć negatywny, wprowadza spokój i pozwala na chwilę odetchnąć od dotychczasowego chaosu. To zabieg celowy. Autor usypia czujność widza. Za chwilę bowiem dzieło ma wkroczyć w decydującą fazę.
Na patelnię bowiem zaczynają być dodawane kolejne składniki. Na początku idzie cebula. Widz zastanawia się: czemu nie dał jej na patelnie na początku? Przecież tak zwykle się robi... To zmartwienie znika jednak przy kolejnym składniku. Nie chodzi tu jednak o jego naturę, w końcu to zwykła czerwona papryka. Widz jednak przypomina sobie jedną ważną rzecz: jest to kurczak z czekoladą. A więc musi ona zostać w pewnym momencie dodana na patelnie. W tym momencie Widelcem-go ma już widza w garści i nie wypuści go z niej aż do finału.
Na patelnię trafia więc następny składnik: 2 pomidory. Normalnie pewnie widz zastanawiałby się nad tym nietypowym ilościowo miksem warzyw oraz kolejnością ich smażenia, jednak to nie zaprząta mu teraz głowy. Gdzie jest czekolada? Dlaczego jeszcze nie dodał czekolady? Hitchcockowski suspens jest dodatkowo nabudowany przez polecenie podsmażenia wszystkiego "chwilę". I wtedy nagle, gdy widz spodziewa się w końcu rozwiązania konfliktu, swoistego katharsis i rozładowania napięcia w postaci wylądowania na patelni czekolady pojawia się on... banan!
Wkracza do akcji równie niespodziewanie co niepostrzeżenie, jak gdyby nigdy nic pojawia się w życiach bohaterów i wywraca ich światy o 180 stopni. Widz już wie, oczekiwanie na czekoladę było trikiem, trikiem który uśpił jego czujność i sprawił, że banan był dla niego totalnym zaskoczeniem, ostatnim gwoździem do trumny tego kinematograficznego uniesienia. W tej sytuacji dodanie jeszcze dżemu z aronii oraz czekolady jest już tylko wisienką na torcie, ostatnią pułapką zastawioną na pojedynczych widzów, którzy jakimś cudem nie zostali poruszeni pojawieniem się żółtego, podłużnego owocu. Gdy pokrywka opada na patelnie a na ekranie pojawia się polecenie duszenia, każdy kto ogląda to arcydzieło jest już przygotowany na najgorsze.
Ostatni akt, kulminacja. Prosta, ale jednocześnie wymowna. Twórca nie musi już stosować trików narracyjnych, wodzić nas za nos, budować napięcia. Ci, którzy wytrzymali do tego momentu są już totalnie przerzuci, wyniszczeni emocjonalnie, niewrażliwi na ból, cierpienie i brzydotę. Widelcem-go to wie i dlatego po prostu odkrywa uduszone już danie. Przed widzem otwierają się bramy piekieł. Resztki poczytalności znikają w bulgoczącej, brązowej topieli, a im dłużej w nią spoglądasz, tym bardziej masz wrażenie, że ona również spogląda na ciebie, bezczelnie, wyzywająco. Tak jakby cię wołała, błagała abyś zanurzył się w jej czekoladowo-cebulowych objęciach.
Na końcu widzimy znany nam już finał. Mając świadomość jakie potworności do niego doprowadziły wydaje nam się jeszcze straszniejszy. Każdy element nabiera dodatkowego znaczenia, a wszystkie puzzle układają się w jedną całość. Skończyliśmy tę przygodę, poznaliśmy arcydzieło, doświadczyliśmy absolutu. Jakim kosztem? Tego nikt oprócz nas się nie dowie...
XDDDD
Co artysta miał na myśli
niezly chatgpt
@@figard9855 Nie, zayebalem ten komentarz spod filmu awięca co ogląda ten przepis XD
Brat napisał maturę na TH-cam 💀
Z ciekawości zostałem turboubergloverem i to prawda, że co druga typiara zamawia maczka i odbiera w samych majtasach, ale z drugiej strony dostarczasz też masę kebabów jakimś wielkim Ivanom z Ukrainy czy Białorusi xD
I co ile razy zaruchałeś?
10 minut po zobaczeniu filmu dalej mi stoi
ten kurczak w czekoladzie z tobą jest zabawny bardziej niz co kolwiek XD
o kurwa pstrykam sobie drągala a tu taki wideofilm
Czy tylko według mnie aro ma najlepsze poczucie humoru
Według mnie też
no ma :D
- moja reakcja na fakt że kolega zesrał się przy stole
8:23
Dotykam się do tego filmu ❤
Chujowego oglądania wszystkim
Stary wrócił ale bez mleka 😢
a miał piwko w łapie ?
Ten moment z kurczakiem w czekoladzie to normalnie jacexowe jest. Nawet teksty są te same xD arochiff ma to tak zakorzenione w głowie że nawet nie pamięta że to już ktoś powiedział tymi samymi słowami xD
8:20 "ale pyszności" no jebłem xD
Coś ci się te youtube krótkie spodenki podobają
Stykałem się z kolegą końcówkami a tu nagle aro nowy film wrzucił
Gdybym miał kolegę, to bym z nim to samo robił
Aro jak zwykle nie zawodzi zawsze na noc pysznie
stary wrócił z mlekiem
Nawet nie mogłem galopować do tego! 😂 Mój konik zainteresowań wystrzelił jak z procy, czyszczenie na alejce MOJE SIODŁO 😂😂😂🐴🐴🐴
Najlepsze co mogłem oglądnąć przed spaniem to właśnie nowy odcinek AroSzefa ❤
ARO ZYJESZ JEZU
(idealnie do kolacji,smacznego dla tych ktorzy jedza i milego ogladania)
Jezus jak ja cię kocham błagam nagrywaj więcej filmów❤❤❤
Częstotliwość dodawania odcinków requera jest jak wiliextrema a radość dokładnie taka sama dziękuję że jesteś i robisz dobry kontencik
Siema geje, 300 lik pod tym komem i próbuje jebango kurczaka z czekolada pozdro
stanął mi jak zobaczyłem powiadomienie
Proszę aro o wrzucanie częściej odcinków bo muszę oglądać stare po 15 razy
Patrzyłem sie na swoje JAJA aż tu nagle zobaczyłem że odcinek był
Popłakałam się razem z Tobą przy tym przepisie 😂😂😂😂
kurczak w czekoladzie goated codziennie z rodzinką na obiad wsuwam
0:30 no way ja też 😂😂😂 3:54 ciekawe treści 😂😂😂 postarałeś sie aro nie chce loda Friz 😂
hujowego oglądania zycze ❤❤
Wstawać, wstawać misie, Aro żyje
Kurczak w czekoladzie na Jemy
O kurde co Ty tu robisz mordo xd dzięki za wieczór haha
19:25 tak z 2/3 razy dziennie
Oglądając fragment z kurczakiem w czekoladzie simialem się z tego że on się śmieje xDD
Tu doszło do aRoSzEfOsIgMy 🗿🗿🗿
Ej chyba takie mięso w czekoladzie zrobię sobie na urodziny, goście będą zachwyceni :3
19:47 jeżeli zamiast rozpuszczalnika użyjesz benzyne to zrobisz napalm (zużyty olej silnikowy dla lepszego efektu :3)
7:21 dzieki za pomysl na obiad wyglada smakowicie
A podobno requer nieregularnie wrzucal filmy...
...
Kolejny materiał od idola nie ma drogi 🤯🤯
Aro szef to jedyny youtuber który w reklamie opery gx mówi tylko o naprawdę ważnych funkcjach xddd
P.S. dobrze że ci ryja nie urwało :DDD
nie masz psychy zrobić tego kurczaka w czekoladzie XDDD
Mialam zjebany dzień, chujową sytuację na siłce, patrzę na yt, widzę nowy film od Arka. Humor poprawiony, dzięki mordo, jesteś zawsze, kiedy trzeba 💪.
Aro: znika na miesiąc
*Aro wrzuca film*
Żadnych pytań, peak content
kocham cię
Ten film to jest jakiś kosmos .giga sztos filmik
Aż mi staną
Ten kurczak w czekoladzie na końcu wygląda jak taki pokarm "wcześniej strawiony" xD
mnie to przerosl problem z erekcja
Szkoła za 9 godzin, tymczasem ja oglądający ARO SZEF GIGA SKIBIDI SIGMAAA🙂👍
DJ TOMUŚ NAPIERDALA!!!!!!!
(umts umts umts umts)
kurczak w czekoladzie jprdl kocham uśmiałem się jak ch...XD
Wale konia do tej miniaturki
To nieźle
Wtf
U tego twórcy internetowego nawet reklamę przeglądarki oglądam do końca 🎉amazing content🎉
mialem postrugac urwisa a tu requer i dzien zruinowany
CO JEST KURWA IDOL ODCINEK WSTAWIŁ KOCHAM CIE ARO
ogLADANIA WSZYSTKIM KTORZY OGLADAJA 1 LIKE = 1 POMPKA
Chłopie co ty żeś napisał
@@sikorka4513co niby
Coś twój patent na lajki nie zadziałał xD
@@IgorIgor-ro2ic wiem
omg nie wierze idol znowu nagrywaaaa boże tak tęskniłam za twoimi filmami.. nie miałam co oglądać do obiadku :< aaaale dobrze że wróciłeś :))
8:59 subik sie należy za to xD
Cieszę się, że wróciłeś na kanał. Myślałam, że zamknąłeś kanał bez słowa tak jak nie jedna osoba
yoooo, aro szef wrócił
popłakałem sie ze śmiechu a potem z samoty, dzieki szefie
Aro mam pomysł cudny na odcineczek na jeMY, zróbcie razem tego kurczaka w czekoladzie XDDD
Szef zyje i odcineczek do spania wstawia ❤
"TY TO NIE JEST AMONGUS, TO JEST PANDA" ROZWALILO MNIE XDDDDDDDDDDDDDD
Ogladalem jak kolega sie kąpie z tata w wannie a tu nagle aroszef postuje shortsiki
nareszcie byczq, dawaj więcej nagrywaj!
Ja tu gram w subway surf a tu aro daje oznaki życia
13:42 normalnie czekoladowe jajko
Ten czosnek w kostkach to przyprawa z Knorr kiedyś były hitem 😂
29:00 był pies u rodzinki (u babki) całe życie przyczepiony do budy i raz na kilka miesięcy jak przyjeżdżałem to go uwalniałem ale nigdy nie miał wstępu na chate a ostatnio dwa wujki alkoholiki (jeden to zjeb) przywieźli małego psa co wszystko może i śpi na chacie i tamten był czasem kopany jak sie najebali łajzy
I temu starszemu strasznie przykro było bo był bardzo pozytywny że świat jest niesprawiedliwy a ludzie są źli i poszedł do lasu i tam umarł :(
Każdy dzień bez odcinka to kebab dla losowego wida
Normalnie dotykałem się a tu film od AroSzef
0:18
Bro casted the spell 💀💀💀
częściej widzę lambo w Zielonej Górze niż gościu w Wawie xD
zacząłem oglądać cię i mam wrażenie że każdy twój film obejrzałem już z 3 razy, dzięki za wideło
Często się śmieję, jak
tak często wstawiasz filmy LOL
TH-cam shorts to historyczne nagrania z 21 wieku
Ten kurczak w czekoladzie prześladuje mnie od momentu tego przekletego shota jacexu
aroszef to prawdziwy szef :)
Aro Zrób odcinek gdzie gotujesz Kurczaka z przepisu 🔥
kurczak w czekoladzie. polecam z śmiejżelkami:) (śmialem się po jedzeniu)
jezu jak ja uwielbiam jutub krutkie spodenki 😋😋😍😍🔥🔥
Powiedziałeś w 11:23 "to niezły tata" i akurat mój przechodził i do mnie: " co ty kurwa" a ja: "..."
dusimy sie ogladajac ten swietny material
Pracując w firmie dostawczej z pomarańczowym logiem, miałem raz sytuacje, że dwie dziewczyny które robiły pokaz na jednej z polskich popularnych stron z kamerkami, zapraszały mnie do środka na "szybkie lody". Rok pracy, jedna sytuacja.
Idealny film do nutelli xd
Dzięki temu odcinkowi już wiem jak zrobić kurczaka w czekoladzie
7:22 też mnie rozwaliło XDDDDDD
Wiecej filmow Areczku prosimy 😊😊
Zły dzień, od razu humor git
czekalem na film szefie 💪🏻
zróbcie kurczaka w czekoladzie na jemy
8:21 Jaka marynata😂😂😂😂
No genialna
Polecam 👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍