Nie wiem kiedy ostatnio Pan Lubina był na Syberii, że twierdzi, że Chińczyków nie interesują te tereny. Ja w okolicach Irkucka, Ułan-Ude i wokół Bajkału byłem kilkukrotnie w latach 2015-2019 i za każdym razem chińskich turystów, sklepików, plantacji i osiedli było więcej. Na statkach wycieczkowych po Bajkale 80% to Chińczycy. Miejscowi opowiadają jak Chińczycy wykupują tysiące hektarów lasów od skorumpowanych lokalnych aparatczyków. Rosjan ubywa, młodzi uciekają, starzy umierają, zapaść i stagnacja od lat. Większość pól na których coś się uprawia należy do chińczyków, reszta leży odłogiem. W Mongolii ogromne inwestycje budowlane. Co prawda tam Chinczycy ścigają się z Amerykanami, ale Amerykanie są na przegranej pozycji bo nikt ich tam nie chce. Mongołom mentalnie i kulturowo bliżej do Rosjan i Chińczyków.
A co to ma do rzeczy kto tam żyje i że tam byłeś? Na Syberii może być 100% Chińczyków, to nie ma żadnego znaczenia. Będą żyć pod jurysdykcją rosyjską i zyski z surowców będzie czerpać Rosja.
@@kamilsawicki3611 Wiesz czemu Hitler bez jednego wystrzału wziął 40% terytorium Czech? Bo na tym terenie mieszkali Niemcy, którzy stanowili 23,6% ludności państwa. Jeśli uważasz, że osiedlanie się Chińczyków nie może okazać się wstępem do przejęcia w odpowiedniej chwili tych terenów przez Chiny, to się mylisz.
@@SENSEOFLIBERTY tak myle się, jak na Syberię wejdzie ktokolwiek to z miejsca dostanie kilkadziesiąt nuków. To, że tobie się coś wydaje to nie znaczy, że tak jest i nie pisz swoich mądrości w internecie.
Obejrzałem sobie debatę obu panów sprzed dwóch lat i wiecie co wam powiem... Nie chodzi o to kto jest bliżej książkowych definicji. Chodzi o to kto lepiej odczytuje to co się dzieje za oknem i podaje definicję, tego co niedługo nas czeka. Ja nie wiem który z was ma rację teoretyczną, ale rzeczywistość faktami przyznaje 100% racji Bartosiakowi. Do Bartosiaka można mieć tylko pretensje, że nie podał dokładnych dat ataku na naszą granicę i inwazji na Ukrainę. Czekam aby teraz pan Lublina, na podstawie swojej prawidłowiej wiedzy, wygłosil jakąś analizę na najbliższe dwa lata i zobaczymy czy jego (prawidłowa) wiedza też na coś się przyda...
Co? Bartosiak wieszczył atak na przesmyk suwalski, nic nie mówił o Ukrainie, i tylko Chiny Chiny Chiny bez konkretów. No geopolityk ze hej, USa jest liderem i China głoszą że chca zająć ich miejsce , no madry w wuj że głosi konflikt między nimi.
@@soda64 no i zostawmy ruskom Białystok, wezmą sobie nowego prezydenta Kononowicza. No dobra, pisal ze WOTowcy mają sie chować gdzieś tam w Choroszczy.
@@Morhalli Oczywiście że mówił o agresji Rosji na Ukrainę i że jest to coraz bardziej prawdopodobne. No ale jeśli ktoś pała rządzą hejtu, nie potrafi nawet tego wyłapać. Ta nienawiść do obcych ci ludzi wypala ci mózg.
@@kprzemek89 Oczywiście że mówił o agresiji Rosji na Ukraine , nawet pół roku przed samą agresją. Problem w tym że w tym czasie wywiad już wiedział o ataku, a i sam Putin ruchami wojska się z tym nie ukrywał.
Dziwna rozmowa. Nie jestem jakimś fanem Pana Bartosiaka ale słyszałem kilka jego koncepcji i poglądów o relacjach i interesach w zakresie globalnym. A tutaj na kanale nie słyszę żadnej odpowiedzi dlaczego geopolityka nie opisuje dobrze świata tylko, że Pan Bartosiak mówi to albo tamto i ogólnie się myli. Dziwna historia Panowie🤔 Może spróbujcie Panowie zrobić jakiś merytoryczny materiał, zamiast tylko bić pianę i zdobywać zasięgi na umieszczeniu nazwiska BARTOSIAK w tytule. Chętnie posłuchałbym o alternatywnej percepcji rzeczywistości geopolitycznej względem np tej, którą Państwo krytykujecie. Sorry, ale jak na razie żal oglądać.
Bartosiak jest teraz prawie celebrytą. Standardowy film internetowy gdzie ludzie pływaja na nie swoich zasięgach. Szkoda ze nie maja nic do powiedzienia, chętnie bym posłuchał
@@tsttest6311 Jak nie mają, prawie godzina jolo-fajolo wyluzowani goście i wycieczki ad personam na iście profesorskim poziomie :p Wychowankowie dyplomatołka i dzieci brzydkiej panny bez posagu. Szparagi u Niemca zbierać to max ich aspiracji.
:) i widzisz Hubercie poziom ostatniego komentarza...nic dodać nic ująć... pozostaje tylko uśmiechnąć się pod nosem hah :). Miłego dnia Wszystkim i Tobie również Anne
"Na każde twoje pytanie mógłbym zrobić godzinny wykład i to by było ciekawe"... To dobre samopoczucie i wysoka samoocena polskich naukowców sprawia, że nasze uczelnie wiodą prym na świecie.
A to polecam przejrzeć, ile książki Michała Lubiny miały anglojęzycznych publikacji, w jakich wydawnictwach i ile miały wznowień. Kto jak kto, ale akurat on ciągnie polską naukę do przodu jak mało kto. W przeciwieństwie do hochsztaplera Bartosiaka.
"nasze uczelnie wiodą prym na świecie." na którym świecie Polskie uczelnie wiodą ten prym ? Jowisz ? Neptun ? a może jakaś inna galaktyka ? bo na planecie ZIEMIA mamy chyba tylko 1 uczelnie mieszczącą się w top 500, a żadnej w top 300. Proponuję wrócić na ziemię :)
Podsumowując: Życie nie jest takie czarnobiałe i na tym polega jego przewidywalność i jego chaos równocześnie. Zbyt wiele czynników trzeba brać pod uwagę: a geopolityka to tylko jeden z nich.
Człowiek z natury lubi upraszczać z lenistwa. Kto nie lubi lenistwa jako dodatku do tego co robi??? Naukowcy, Władcy, Politycy??? :) nowy jedwabny szlak, nowy złoty szlak, nowy węglowodorowy szlak. Szlak to jest taki, że szlak trafia bo chodzi o płotki tamy i myta. Jak nie wiadomo o co chodzi to lecą kamienia, bo jak lecą kamienie to nie wiadomo o co chodzi. Szlak wszytko wszytko trafia i prawi wszędzie dociera, jak nie szeroko to przynajmniej pokręci. Czyli jak wielka liczba ludzi i jakich jest wstanie dążyć do jakiś celów.. Samemu to se możesz poprawić jaskinie albo wydłubać ziemiankę, do reszt potrzebujesz łańcuchów technologicznych.. Była taka wioska bo dajże Wierszyna się zowała. Chcieli upamiętnić wyczyny Polaków to im babcia z mietłom wytłumaczyła gdzie ona to ma..
Całkiem nie metaforycznie w przypadku susz, głodu i przejęcia władzy, królewskość lwa jest zaiste królewska po sam archetyp. Króluje sobie jak wszystko idzie zgodnie z planem i roślinki dokonują fotosyntezy, bo inaczej to wlepia wilcze gały i Freud miałby frajdę co kombinować co się tam kłębi.
Bezpieczeństwo chyba polega na tym, że Anglicy ćwiczą kaca po imperialnego. Amerykanie ćwiczą kaca utraty poszyci imperium, a Ruscy ćwiczonkom brak sentymentu do bycia imperium? Dobrze jest coś ćwiczyć ale wypada bezpieczniej w stylu imperialnego kołchozu?
Cięcie głów na zachodzie w pachnącej Francji elegancji, to było przed czy po Pierwszym Piotrze? Ciekaw bo Piotrków to zatrzęsienie, a nawet miasto jest takie.. Era cez arów zamieniła się na erę napo leonów, potem fuch rerów i dotarła do ery sekret arek ..
No dobra, ale Bartosiak nigdy nie mówił o geopolityce jak o nauce ścisłej. Kilkukrotnie wpadło mi w ucho jego stwierdzenie, że jest to sztuka. Wiec tu Lubina trochę próbuje mu przykleić łatkę. :)
Bartosik wiecznie sam sobie zaprzecza, raz opowiada że geografia jest ważna a potem że nie jest ważna, raz że Polska powinna być jak Izrael, potem jak Turcja, potem Szwajcaria, potem Szwecja… hochsztapler i tyle
@@johncommando1673 Dokładnie to - Bartosiak nawija bawełnę na uszy, ale w tym co mówi jest zero substancji, konkretnych propozycji, jakiejś przewodniej myśli do której dąży (poza bezwstydną autopromocją)
No dobra, Bartosiak nigdy nie mówił niczego konkretnego. To takie trochę fantazjowanie jak w przypadku księdza czy prawicowego lub centrowego polityka. Natomiast nauka powinna jednak opierać się na pewnych, zweryfikowanych danych i faktach, a nie na snuciu opowieści.
Kilka razy mówił że to proste jak równanie 2+2 albo równanie o sumie zerowej albo prawił że to twierdzenie jest prawdziwe jak teorie fizyki. Opierał także przypuszczenia, domysły na wariacjach z logiką stosowaną.
Dr. Lubina: nasze źrodła powiedziały, że Putin podjął decyzję o ataku na dzień przed inwazją… Lepiej zapytać wojskowych, czy to jest możliwe. Dzień przed mógł już tylko odwołać rozkazy bez 100% pewności, czy wszędzie dotrze… takie wrzutki psują powagę, chociaż jestem za tym aby robić challange i Bartosiak nie jest nieomylny. Przyjemnie posłuchać, trudniej kupić.
Chodzi chyba o ostateczną decyzję o ataku, wywiad wojskowy wiedział już kilka miesięcy wcześniej, że budowane są siły i środki przy granicach i że dojdzie na 99% do ataku. Raczej chodzi o to, że dzień przed padł rozkaz, czyli że było to działanie impulsywne, a nie że data była zaplanowana ileś tam wcześniej, czyli że była to decyzja rozmyślna i zaplanowana...tego dotyczył kontekst wypowiedzi - politycy są impulsywni a nie strategiczni.
@@mariodario9033 Na Ukrainę wkroczyło kilkadziesiąt grup bojowych, z wielu kierunków, przy wsparciu lotnictwa i marynarki. Z Ługańska do granicy z Białorusią jest ponad tysiąc kilometrów i to jest rząd wielkości linii frontu. Przygotowania trwały ponad rok, rozkazy na piśmie, które wylądowały w necie są ze stycznia. 15 lutego Duma prosi prezydenta o uznanie niepodległości DRL i ŁRL. 21 lutego odbyła się pokazówka, kiedy dwór prezydenta doradził uznanie niepodległości obu republik, a korekta Naryszkina za brak entuzjazmu obiega cały świat. Uznanie niepodległości było casus belli dla rozpoczęcia wojny. Naprawdę wierzysz, że ktoś się zezłościł 23.02 i impulsywnie wydał decyzję o ataku następnego dnia? Nie planując tego wcześniej? Takie wrzutki jako dowód, że geopolityka nie ma sensu, kompromitują Lubinę.
Pomijajac Putina, wiadomo, ze Hitler dokonujac ataku na Polske podjal ja jak hazardzista i na pewno nie mial intencji wywolania II wojny sw. Wiadomo, ze Cesarz Wilhelm kierowal sie bzdurnym mysleniem wspierajac budowe niemieckiej Wielkiej Floty. Wiadomo, ze car Mikolaj II plywal w oparach absurdu interpretujac sytuacje w Rosji przed rewolucja (czyt. puczem) pazdziernikowa.
@@mariodario9033 Jesli kontekst wypowiedzi dotyczyl tego ze nie bylo z gory zaplanowanej daty i godziny inwazji to oznacza ze ten czlowiek nie wie o czym mowi. Kazdy atak ma konkretna date i godzine rozpoczecia zadan.
@@tazz4567 Tak ale możesz siedzieć w bunkrze i czekać na potwierdzenie od dowództwa które może nie nadejść. To czy wielkie manewry to wyprowadzenie do wojny czy blef decyduje się czasem na dzień przed inwazją.
Ja wam to wyjaśnię. Bartosiak pierwotnie był związany własnie ze środowiskiem Klubu Jagielońskiego...mogę się założyć że Kohut, Lubina itd..traktowali Bartosiaka w wyższością. Bartosiak się rozstał i zrobił w zasadzie karierę większą niż oni i ich klub razem wzięci i widać po Lubinie że go coś po prostu gryzie, ale w sensie personalnym. Czemu Lubina nie napisze książki? Czemu tego wszystkiego w jasny i zborny sposób nie wyjaśni? Ja wam napisze czemu. Ponieważ Lubina nie szanuje zupełnie geopolityki. Nie szanuje a więc też zupełnie jej nie rozumie w gruncie rzeczy. Z tego powodu te jego pogadanki i wykłady są pełne uproszczeń, chochołów i strasznie niezborne. On po prostu nie potrafi tej krytyki jasno i konkretnie wyartykułować. Jest bardziej uzbrojony w tytuły i arogancję po prostu.
Zwłaszcza Niedźwiedź w cieniu smoka i monografie pod redakcją, zwłaszcza ta pierwsza o rozpadzie ZSRR były często chwalone i wykorzystywane przez geopolityków i popgeopolityków polskich jak zaczynała się ta moda. Dopiera po debacie "antygeopolitycznej" przestali o tych książkach mówić.
Hmm, to mi sporo wyjaśnia. Rzeczywiście _Lubina_ traktuje argumenty _Bartosiaka_ - i w ogóle mówi o nim - _bardzo niekulturalnie._ Pomijając już nawet ograniczenia językowe _Lubiny,_ nie umiałbym sobie wytłumaczyć tego faktu bez założenia jakichś stojących u źródła ich obecnej relacji _niesnasek_ lub wręcz _animozji_ personalnych. A pomysł na książkę chyba po prostu nie wchodzi w grę, bo _akademik_ jest _za cienki_ w jasnym i prostym formułowaniu zaganień oraz prezentacji *własnego toku myślenia.* Owszem, ma pewne _cenne intuicje,_ ale nie potrafiłby, moim zdaniem, zająć się nimi rzeczowo we *własnej* książkowej publikacji. Tę _pisarską niemoc_ zdradza choćby jego dziwaczne emocjonalne pobudzenie. Chyba jednak mimo wszystko nie nazwałbym jego postawy _arogancją._ Jego tupet jest na to zbyt mizerny. Myślę, że po prostu nie ukończył _szkoły dobrych manier,_ więc wychodzi mu to teraz i podkopuje wartość jego własnych (czasem całkiem sensownych) przemyśleń.
@@jesuswanted Bartosiak co najwyżej Dyzma geopolityki i strategii wojskowej. On jest zwykłym publicystą, który próbuje pisać i tworzyć strategie wojskową. Odpowiedz na jedno pytanie: Jak człowiek bez wykształcenia wojskowego, bez doświadczenia dowodzenia wojskiem nawet na ćwiczeniach, bez dostępu do tajnych danych wywiadowczych może tworzyć strategie wojskową wojny obronnej??? Robienie strategii na wojnę zostaw generałom z NATO, a nie amatorowi publicyście, który widział wojnę z ciepłego gabinetu u mamy 😂
@@Andrzejcojaturobie Wspomniałem już, że *nie mam zaufania do **_Bartosiakowych kompetencji militarnych._* Porównywałem jedynie *sprawność i celność wypowiedzi* - nawet niekoniecznie ich sens, adekwatność i logikę. Obaj Panowie strzelają do _papierowej tarczy,_ więc nie ma chyba większego sensu ekscytowanie się ich _rywalizacją._ *Język* _akademika_ jest jednak *beznadziejny* w porównaniu z wartkością wymowy _Bartosiaka_ i wydaje się trochę dziwne, że jako wykładowcy udaje mu się zarabiać nim na życie. U _Bartosiaka_ natomiast fascynująca dla mnie jest miejscami jego _niemoralność_ - brak jakichkolwiek punktów osadzenia jego koncepcji w systemie ogólnoludzkich wartości. Rozumie tylko mechanikę i praktykę, więc tylko na tym się koncentruje i nie dziwię się, że przy swoich ograniczeniach zrobił tak dużą karierę. Gdyby ujawnił, *w co wierzy* i *na czym najbardziej mu zależy,* to podejrzewam, że dużo straciłby na swoim wizerunku, a w wielu miejscach zostałby po prostu wyśmiany z powodu swojej beztroski, abnegacji i niedojrzałości myślenia. To *wybitny umysł* - bez dwóch zdań - nie znaczy to, że *godny zaufania.*
takze od 20 lat..... Oczywiscie , ze nie wie.Lobby rzymskie, jego naiwnosc....On jest takim 2 gim balcerowiczem.Wiadomo bylo ze oni sie skoncza, ale mocodawcy bazuja na PL nazwiskach, aby smrod po nieuchronnej porazce poszedl na "polskich geniuszy" ekonomii i geopolityki
Pamiętam tę debate z Bartosiakeim - oglądałem kilka razy... jakże przykro było patrzeć, na akademików oderwanych od rzeczywistości. Zamiast rozmawiac o waznych sprawach to pan Lubina chciał udowodnić że ma większego...
Stracony czas. Profesor ekscytuje się jak małe dziecko, a tylko mówi. Minęło 20min mojego życia, a on nie powiedział nic. Tylko tyle że Jacek Bartosiak na pewno się myli, ale jest za mało czasu żeby to wyjaśnić. Ktoś tu próbuje zrobić karierę na czyichś plecach
to pokazuje, że nie zrozumiałeś rozmowy prof. Prof. słusznie powiedział, że geopolityka złudnie daje wrażenie zrozumienia rzeczywistość i ty te złudne wrażenie chcesz uzyskać od prof. Bartosiak ci ją daję, Lubina nie i dlatego uważasz, że to stracony czas.
Panie Michale, przesłuchałem Pana "wygraną" debatę. Musze przyznać że mówi Pan z sensem ale nigdy nie na temat. Proszę iść do polityki. Tam praktyka odpowiadania na inne pytania niż zadają jest złotem. Odnośnie Birmy ( i Polski) i jej geopolityki. Geopolityka dotyczy tylko poważnych państw. Jest Pan oderwany absolutnie od rzeczywistości. Rozumie Pan świat tylko poprzez akademickie definicje. Dopóki nie przestanie się Pan zachowywać jak studencik 1 roku który pozjadał wszystkie rozumy będzie Pan nadal anonimowym i niszowym kolesiem zapraszanym dla śmiechu i skandalu. Pozdrawiam Radosław
Jak człowiek bez wykształcenia wojskowego, bez doświadczenia dowodzenia wojskiem nawet na ćwiczeniach, bez dostępu do tajnych danych wywiadowczych może tworzyć strategie wojskową wojny obronnej tzw. ANW??? Czekam na odpowiedzi wyznawców bartosiaka. Do lekarza też pewnie nie chodzicie tylko do znachorów 😆
@@Andrzejcojaturobie ale co twe emocjonalne ataki na Bartosiaka i bartosiakowcow mają wspólnego z tematem? No dokładnie jak Lubina, którego nawet lubię i szanuję za wiedzę, ale za bardzo odpływa od meritum
@@maciejhelminiak6300 Komentarz odnosi do debaty z bartosiakiem. Potrafisz udzielić odpowiedzi na zadane pytanie czy będziesz jak inni wyznawcy swojego guru uciekał od oczywistej odpowiedzi? "Jak człowiek bez wykształcenia wojskowego, bez doświadczenia dowodzenia wojskiem nawet na ćwiczeniach, bez dostępu do tajnych danych wywiadowczych może tworzyć skuteczną strategie wojskową wojny obronnej tzw. ANW?"
@@Andrzejcojaturobie Ale zrozum gamoniu, że autor postawił całkowicie inną tezę, a Ty wrzucasz jakieś swoje trzy grosze i próbujesz bić pianę jak jakiś troglodyta.
Facet z przerośniętym ego, który NAJLEPIEJ wie jak działa świat bo całe dorosłe życie na to poświęcił, dlatego TO MUSI być skomplikowane. Tylko ON ma do tego klucze naukowe, reszta to ignoranci, niestety są w większości i biedny mędrzec nie ma poklasku. Tylko dorównujący mu, podobnie zakompleksieni mędrcy mają prawo do dyskusji. Ranking naszych uczelni z TAKIMI geniuszami sam się tłumaczy. Poklask zdobywają u równie udanych, wykształconych ponad miarę swoich zdolności intelektualnych młodych i zdolnych z wielkich miast. Zmarnowane życie, dlatego tak natarczywy w stosunku do ludzi, którzy sukces osiągnęli. Prosty chłop by to skwitował: w dupie Pan byłeś, gówno widziałeś i tyle samo wiesz....
Pan Jacek Bartosiak bije swoją kulturą osobistą i kulturą wypowiedzi na głowę wszelkich profesorów nawet belwederskich. Jego praktyka więcej mówi niż szereg artykułów naukowych.
Każdy bajerant jest dobry w ciskaniu kitu, szczególnie jak był wcześniej prawnikiem. Bartosiak z swoim determizmem geograficznym jest z swoja geopolityką w XIX wieku :D Zapomniał jak układ sił zmienił rozwój nowych technologii od tamtych czasów :D
Kulturą osobistą? U Stanowskiego dosłownie wydzierał się na Anne Dyner i nazywał Belgię i Danie frajerami. Do tego nie umie posługiwać się ładną polszczyzną,tylko tworzy jakąś partyjną nowomowę i potworki językowe.
Panie Lubina. Najlepszy tekst jaki usłyszałem i chyba określający Pański tok myślenia w pełnej krasie: "Geografię da się zmienić". Doskonały tekst. Dobrze, że Pan się nie zmienia i tkwi nadal w tych urojeniach.
Geografia w miarę rozwoju techniki ma coraz mniejsze znaczenie. Choćby dlatego że samochody poruszają się szybciej niż konie a kilka koparek i dynamit zastąpi tysiące ludzi z łopatami i kilofami
@@waldekwasak Geografia ma zawsze znaczenie ponieważ definiuje kierunki w których można poruszać się szybciej i taniej oraz punkty których kontrola daje przewagę nad konkurentami.
@@Woowas prawda, ale w coraz mniejszym stopniu w miarę rozwoju technologii. Po za tym ludzie nie zawsze kierują się logiką. Zwłaszcza ustroje autorytarne mają tendencje do pokazywania światu co oni to nie potrafią zrobić/ zbudować, czy co. Potem kończy się to pomysłami w stylu osuszenia Jeziora Aralskiego przez ZSRR. Międzynarodowe animozje, uprzedzenia, korupcja, doraźne cele polityczne, populizm, zaszłości historyczne, religia... jest o wiele więcej czynnikówkow czesto ważniejszych niż. Geografia to tylko plansza do rozgrywki politycznej. Ważna, bez przesady
Spór Lubiny z Bartosiakiem, szerzej służył wypracowaniu w obiegu publicznym oczywistości, czyli: Wśród szeregu czynników politycznej sprawczości, geostategia i geopolityka sama w sobie potrafi co najwyżej wprowadzić w błąd poznawczy. Z kolei na przykład, znajomość ekonomii, uwarunkowań kulturowych, technologii i jej wpływu na społeczeństwa, i jeszcze wielu innych uwarunkowań, razem z geostrategią jest świetnym punktem wyjścia do obrazowania otaczającej rzeczywistości. Dziękuję, Dobrej nocy.
@@Tirnon Ma , ale jest jednym z czynnikow. Mowienie ze geografia jako obiektywny czynnik wystarczy to bzdura. Przeciez politologia czy ekonomia to nauki spoleczne !!!!! Mowienie ze geografia wystarczy do oceny polityki zagranicznej mocarstw to jak mowienie ze za pomoca mikroskopu mozna poznac zachowania godowe miedzy małpami bonobo no bo obserwujemy komorki a przeciez ssaki to zlepek komorek... oczywista bzdura
@@konraddeutry719 Bartosiak nie mówi jedynie o geografii, Daj mi linka do takiego twierdzenia. Weżmy parę definicji geopolityki" paradygmat badawczy charakteryzujący się rozpatrywaniem zjawisk polityki międzynarodowej przez pryzmat kategorii geograficznych (wielkiej przestrzeni), wykorzystywaniem agregowanych wyników badań (złożonych z wielu danych obejmujących kilka - kilkanaście dziedzin wiedzy). W tym znaczeniu geopolityka bywa postrzegana jako subdyscyplina nauk; lub metoda skutecznego wykorzystania wiedzy z zakresu geografii, historii, nauk politycznych, wojskowych i ekonomicznych w celu jak najskuteczniejszej realizacji celów politycznych danego państwa (ośrodka siły). Dla tego znaczenia terminu „geopolityka” używa się określenia „geopolityka stosowana” (w odróżnieniu od geopolityki jako nauki); Myślę, ze zarzucanie iż Bartosiak uprawia geopolitykę w znaczeniu prymitywnym, że wszystkie zjawiska, procesy i fakty determinuje geografia jest przesadą. Zrestą zależy co określamy jako geografię bo jako taka to wielka nauka. Geografia to przecież zasoby. Ropa, uran. Zajmuję się również produkcją, rolnictwem itd, itd.zpe.gov.pl/a/geografia-jako-nauka/D13YYdqYn
@@Tirnon O kurcze, ale bym musiał roboczogodzin poświecić (zmarnować) na wytykanie naiwnych twierdzeń Bartosiaka. Ale proszę sobie posłuchać pierwszego lepszego wykładu od 6 minuty (link poniżej) gdzie mówi o przepływach strategicznych i wysuwa twierdzenia o wadze "obszaru komunikującego" przeceniając znaczenie tych ziem zarówno w aspekcie historycznym jak i obecnie gospodarczym. Bo gdyby nie ropa naftowa, prawdopodobnie byłby to najbiedniejszy obszar na ziemi, a zgodnie z jego twierdzeniami powinien być najistotniejszy. Zważywszy jednak na upadek kulturalny, społeczny i polityczny tego obszaru jest on dla świata mało istotny i taka jest prawda. A jaka jest istota Panamy dla świata jako tworu państwowego? Otóż to - żadna. To co tworzy ciężar gatunkowy państw i społeczeństw to myśl, idea, wolność tworzenia i mnogość procesów jakie zachodzą miedzy ludźmi, a nie geografia. Tylko ze Bartosiak nigdy o tym nie wspomina. I to tylko tyle i aż tyle. a oto film: th-cam.com/video/fu8r_rOZYaw/w-d-xo.html
@@Tirnon Ale mówił w latach 2015 - 2018 był dużo bardziej redukcjonistyczny i dużo bardziej deterministyczny niż teraz. Są te wykłady na YT. Gdzie mówił, ze geopolityka rządzi i decyduje o wszystkim. Pierwszy z tym się mierzył Krzysztof Rak, który powiedział że te anglosaskie koncepcje geopolityczne są radykalnie deterministyczne więc co my zrobimy to i tak ma ograniczone znaczenie. Na co Bartosiak odpowiadał, że jakby nie było to trzeba te modele wprowadzać bo tylko nimi myślą politycy amerykańscy i brytyjscy. Zresztą wtedy jeździł po Friedmanie, z którym teraz napisał książkę o kosmosie (nawet imvho fajną i ciekawą).
Lubina siedziałby w piwnicy swojego uniwersytetu razem z innymi naukowcami i dyskutowali by bez celu o huzarzu i dupie maryni, podczas gdy Bartosiak wyciągnął temat ma wierzch i zachęcił tysiące Polaków do zgłębienia tego tematu. Ponad to Lubina mógłby godzinami pierdolić o definicjach terminów, czy są prawda obiektywna czy nie, a realia są takie, że tego typu dyskusje niczego nie wnoszą i powinny zostać w kółkach zainteresowań na uniwersytecie.
Szanuje Obu Panów. Lubie Pana Michała, ale w kwestii geopolityki bardzo się myli, i nie rozumiem skąd ataki personalne na Pana Bartosiaka (Bo tak to ja odbieram) Bartosiaka też bardzo lubię i oglądam go od 12 lat i spełnia się wszystko jak na tacy wyłożył. Nie rozumiem dlaczego Pan Lubina z tym dyskutuje skoro wystarczy obejrzeć wykład pana Bartosiaka z 2012 roku o chinach (lub przeczytać jego książkę) tarciach na kontynencie, i porównać to z tym co dzieje się teraz (10 lat po tym wykładzie!). Moim zdaniem bardzo dużo traci Pan Michał, bardzo go lubię i szanuje ale trochę traci w moim oczach takimi atakami.
"Bartosiaka też bardzo lubię i oglądam go od 12 lat i spełnia się wszystko jak na tacy wyłożył". Raczej się nie spełnia. Proponuję posłuchać Wojczala z czasów sprzed ataku Rosji na Ukrainę. th-cam.com/video/StuIWM3ws88/w-d-xo.html Wojczal praktycznie rozjechał Armię Nowego Wzoru. Bartosiak jego zdaniem błędnie zakładał, że atak na państwo NATO może być skutecznym sposobem na komunikację strategiczną z zachodem - w celu zaciśnięcia kontaktów, zasysania technologii. Czyli Rosja napada na państwo NATO, bo chce się zaprzyjaźnić z państwami NATO :) Wojczal zakładał, że atak będzie na Ukrainę. Prorok jakiś czy co? No i już atak nawet na państwo uznawane za leżące w rosyjskiej strefie wpływu, nie spowodował żadnej chęci Zachodu do dialogu, a raczej odwrotnie i spowodował odcięcie od zachodnich technologii. Oraz zgodne z sugestiami Wojczala wysiłki państw zachodnich w celu pomocy Ukrainie. Dalej Wojczal analizuje już szczegółowo scenariusz konfliktu i propozycje działania odizolowanych brygad lekkiej piechoty + WOT. Rzeczywistość walk w Ukrainie kompletnie kłóci się z koncepcją ANW, a potwierdza to co proponował Wojczal: dużo artylerii, silna obrona przeciwlotnicza, wojska pancerne - konieczne do utrzymania frontu. Bo pozwolenie Rosji na wtargnięcie w głąb terytorium oznacza niszczenie infrastruktury i masowe zbrodnie wobec ludności cywilnej. Niestety podczas wojny na Ukrainie mit Bartosiaka właśnie upada, co nie przeszkadza mu twierdzić, że wszystkie jego pomysły sprawdzają się :)
@@mariusz9306 Obejrzał Pan chociaż jeden film Bartosiaka? Czytał pan ANW? Wojczal odnosi się do tez/słów, których Bartosiak nigdy nie wypowiedział, dodatkowo dużo insynuuje i przeistacza pod swoją krytykę. Dla mnie, Wojczal nie prezentuje żadnego poziomu, poza tym nie widzę dużo debat z nim, ani wywiadów, więc widać mało kto chce z nim rozmawiać :) Pozdraiwam .
@@rafarychlik1110 Obejrzałem wiele filmów z Bartosiakiem. Książkę znam tylko w takim zakresie w jakim ją opisuje Bartosiak. Cały czas mówi, że Rosja zaatakuje Polskę żeby nawiązać komunikacje strategiczną z zachodem. Widać jak na takie zaproszenie do rozmów odpowiada zachód gdy atak dotyczy państwa znacznie mniej powiązanego z Zachodem. To Wojczal przewidział, że Rosja zaatakuje Ukrainę i jakie rodzaje wojsk są istotne w trakcie konfliktu z Rosją. Bartosiak raz twierdzi, że NATO nie jest w stanie powstrzymać Rosji przed zajęciem wschodniej Europy, a drugi raz, że Polska sama może prowadzić zwycięską wojnę z Rosją. Pod warunkiem posiadania satelitków, partyzantki na quadach wyposażonej w drony. Oraz jakiejś tajnej rady mędrców, która będzie faktycznie sprawować władzę. Pewnie on miałby być naczelnikiem tej rady. No i plan się uda gdy 20 milionów Polaków żyjących na świecie zjedzie do Ojczyzny aby przyspieszyć jej rozwój. Przecież to bajkopisarz. Brylował na wykładach w akademiach wojskowych, ale teraz wojsko widzi, że liczy się głównie artyleria, siły pancerne, obrona przeciwlotnicza, których nie chciał rozwijać Bartosiak. Całę szczęście że realistyczne spojrzenie na przebieg konfliktu przebiło się do polityków i następca szalonego Antosia robi sensowne ruchy w kwestii modernizacji sił zbrojnych. Czego się po tej dość miałkiej osobie nie spodziewałem.
@@mariusz9306 No właśnie widać ... Pan głównie ogląda przekaz jednej strony. Odniosę się dlatego do kliku z nich. "Bartosiak raz twierdzi, że NATO nie jest w stanie powstrzymać Rosji przed zajęciem wschodniej Europy" - Nigdy tak nie twierdził. Jeżeli tak proszę o linka do jego wypowiedzi, tylko pełnej niewyrwanej z kontekstu. Co do artylerii nie czytał pan ANW tam jest cały rozdział o kompleksie rozpoznawczo uderzeniowym co jest kluczem!:) co do czołgów Ukraina pokazuje jasno, że czołgi na polu walki są bardzo szybko niszczone i tak Bartosiak mówił tylko wypacza się jego wypowiedzi, że jest przeciwko czołgom! Bzdura, on powiedział że czołgi są potrzebne ale nie powinny być priorytetem! Bo będą szybko niszczone przez AT i pociski i lotnictwo przy obecnej technice namierzania, Ukraina to idealnie pokazuje to chyba oczywiste? Rosja nie straciła ponad 1000 czołgów w bitwie pancernej tylko od czego innego :) Gdzie Pan Bartosiak tak napisał/powiedział, że nie powinno się rozwijać Obrony przeciwlotniczej? To jest Klucz to też pokazuje Ukraina Poproszę o linka :) Widzi Pan w jakiej bańce mydlanej Pan się porusza? Proszę zawsze weryfikować przekaż jednej ze stron u drugiej najlepiej u źródła. I zawsze patrzeć z 2 stron bo moneta ma 2 strony :)
Dodam, tylko że Atak personalny (wyzywanie, poniżanie) akurat na Bartosiaka rozpoczęło się mniej więcej od tego jak zaczął o pewnych sprawach głośno mówić, Szczególnie w kontekście Wojska :) i zaczął się przebijać się z pewnymi sprawami, w Polsce jest dużo osób, którym jest nie na rękę co pan Bartosiak mówi i stąd te ataki. Pamięta Pan żeby zawsze weryfikować sprawy u źródła :)
Zupełnie nie rozumiem* tej krytyki dr Lubiny, która z resztą pojawiała się też pod jego debatą z Bartosiakiem. Przecież Lubina jasno pokazuje dlaczego myślenie geopolityczne jest zbyt wąskie. *A w zasadzie to rozumiem, bo zdaje się, że Lubinę krytykują Ci, którzy są na bakier myśleniem naukowym, są fanami Bartosiaka (którego sam lubię) i którzy uważają, że "nauka swoje a praktyka swoje". Sam oglądałem debatę Bartosiaka i Lubiny i było mi przykro słuchać jak dr Bartosiak nie potrafi skonfrontować się z prostymi zarzutami i jak musi odpowiadać ad personam albo czerpiąc z erystyki Schopenhauera zamiast odpowiadać merytorycznie.
Dobrze że tak beztrosko Pan opiniuje Profesora. Ludzie bardzo lubią schematy a nie daj Boże ktoś podważy ich sposób myślenia albo ich guru. Tylko otwartość i wiele wątpliwości wobec proroków pozwoli na zdrowy dystans. Pozdrowienia.
@@maciejm3896 xDD o kur jak bym nie znal czesci tych smiesznych akademikow to bym moze mial pokore ale nie w wypadku srodowiska ktore same sobie nadaje tytuly kolega koledze kolegi i tak to idzie. Ludzi z tytulem aktywnie cos tworzacych w swojej dziedzinie jest malo. Wiec nie wysilaj sie. Zrecenzowac ci ksiazke prace ? podzielimy sie kasa i masz tytul. albo za przysluge.
Nie wiem, jak to się dzieje, że prof. Lubina najpierw zarzuca geopolityce determinizm geograficzny, następnie eksperci od geopolityki tłumaczą mu, że determinizm geograficzny jest przez ten paradygmat naukowy stanowczo odrzucany, a pan prof. nadal z uporem maniaka twierdzi, że największym grzechem geopolityki jest determinizm geograficzny.
Pan Lubina powinien zostać kabareciarzem. Świetny głos, poczucie humoru, śmieszna prezencja i dużo żartów. Tylko po co ktoś taki zamiast rozśmieszać ludzi, wypowiada się na tematy geopolityczne?
Ja wiem. *Panu Lubinie* w ogóle bardzo trudno jest *zaakceptować cudzy punkt widzenia jako fakt.* On po prostu _nie raczy przyjąć go do wiadomości,_ w związku z czym ignoruje także towarzyszące jego prezentacji uzasadnienia. Według mnie nie jest to więc _upór maniaka,_ lecz bardziej *kurza ślepota.*
@@alojzyleszcz9789 Z egzystencjalnego punktu widzenia *opinia także jest faktem.* podobnie jak w *Uniksie* _wszystko jest plikiem._ To tylko pewna _wirtualna konwencja,_ niewarta sporu ani dyskusji. Gdbym traktował Twoją opinię nie jako *fakt,* lecz jedynie jako *opinię,* to nie otrzymałbyś ode mnie odpowiedzi, bo ja _rejestruję_ u siebie Twoją *opinię* jako *fakt absorbujący moją uwagę i czas.* Mogę to jednak wyrazić inaczej, np.: do *Pana Lubiny* słabo dociera *różnica między jego własnym punktem widzenia a punktem widzenia rozmówcy,* w związku z czym cudze racje i służące im argumenty są wobec jego okazałej tępoty i _akademickiego zadęcia_ takim trochę _grochem rzucanym o ścianę,_ co _niezbyt dobrze prezentuje się na wizji._ Obejdźmy się więc bez _kontrowersyjnych_ lub _zbyt trudnych pojęć._ A tak w ogóle to nie wyglądasz na kogoś, kogo *stać* na to, by mnie _łapać za słówka._
No tę pokorę pokazał w debacie z Lubiną, gdy zamiast mówić na temat, zaczął bredzić jak jaśnie oświecony, że jego te tematy już nie dotyczą, bo on już jest na wyższym levelu.
to niestety uderza...ta swego rodzaju arogancja, którą widać w momencie kiedy Lubina zarzucił red. nieuczciwe i sprytne prowadzenie rozmowy ala Bartosiak. Założę się , że redaktor nie miał pojęcia o czym mowa
Ludzi powaliło pojawiają się co chwile nowe twarze ten mówi tak a ten tak zaś ci mówi o tym co mówił ten i co mówił tamten na co tamci coś odpowiedzą podważyć tych dwóch kolejnych, tamci znowu coś będą dementować i bronić swych tez odpowiadając na zaczepki tamtych . I w tym wszystkim jesteśmy my bo zamiast MY sami myśleć to słuchamy(cię) co 2 dzień to mądrzejszego znawcę świata życia kultury i sztuki. I to się tyczy wszystkich aspektów naszego życia. Na szczęście ja już się wypiołem na te śmieci internetowe bo tu się nic nie dowiedzie tak naprawdę
@@rzyganiedomordy4633 nikt ci czytać nie każe jak ci ortografia przeszkadza to idź na nauczyciela i zacznij innych uczyć :) bo tu się tylko zblazniles :)
dokładnie...dokładnie takie samo wrażenie odniosłem. On ma racje, tylko nie potrafi tego wyartykułować, więc zajmuje się śledzeniem sztuczek retorycznych typu "bardzo fajnie prowadzisz tą dyskusję, tak jak Jacek Bartosiak...." lol
A po co ma wchodzić w masakrowanie bartosiaka, który NIE zajmuje się geopolityką, tylko sprzedaje własną narrację, powyciągane treści upozowane na geostrategię i reformy wojska?
Sekta wyznawców Bartosiaka w natarciu. :D Obrazili się, że ich geopolityk nie zna znaczenia słowa "geopolityka", więc robią typowy dla siebie festiwal prostactwa. :)
Pan Lubina jak na profesora bardzo ciekawie operuje Logika! a mianowicie jesli uwazasz,ze w debacie wygral Bartosiak to dla tego,ze malo wiesz,natomiast jesli uwazasz,ze to prof. Lubina wygral to zaliczasz sie do tych,ktorzy wiedza lepiej wiecj etc. Przepraszam i to mowi Profesor???🤣🤣🤣
Pan Lubina tworzy chochoły i sobie z nimi walczy. Ale nie wspomina, że stosunki międzynarodowe przechodziły taką samą gehennę i takie samo dezawuowanie ze strony akademii, jak geopolityka aktualnie. A prawda jest taka, że żaden geopolityk/geostrateg nie powie, że na tym świecie liczy się tylko geopolityka/geostrategia, ani że w niej są ukryte wszystkie odpowiedzi.
@@Luki766 Samo twoje pytanie (nie wspominając o dziecięcej reakcji) pokazuje, że nie jesteś zorientowany w temacie. Dlatego zorientuj się, a potem pogadamy.
@@robbas_krk1510 no nie studiowalem stosunków międzynarodowych ale jest to po prostu rzecz która istnieje handel i dyplomacja pomiędzy państwami i to dość kuriozalne jakby... Co tu podważać, a dżiopolitik to jakaś koncepcja porównywalne do astrologii i innych wróżek tarota które powiedzą ci jak jest xd
Nie znałem pana Michała. Obejrzałem 15 min jego wywodu. Nastepnie obejrzałem jego debatę z J,Bartosiakiem. Była to debata z 2017 roku a więc znakomity sposób aby wiele wypowiedzi zweryfikować. Po 30 min oglądania mam pewność że pan Michał jest teoretykiem bez wiedzy praktycznej. Bartosiak "zdeptał" go jak słoń mrówkę.
Następny internetowy przygłup. Oczywiście, że bartosiak wygrał w debatę w oczach ludzi którzy nie mają pojęcia o manipulacji i nie potrafią rozróżnić zerowej wiedzy tylko dlatego, że jest przykryta mądrymi słowami. Powiedz mi Karolku, w czym bartosiak nie jest teoretykiem (nie jest, bo ciągle bredzi coś innego) jednak wytłumacz mi, czym jest jego mistyczna wiedza praktyczna?
@@pw9568 Co tutaj rozwijać, bart ciągle opowiada sprzeczne ze sobą rzeczy i snuje tysiące scenariuszy, aby mógł powiedzieć "to też przewidziałem". Jednego dnia Rosja jest słaba, drugiego silna. Polska ma być jak neutralna Szwajcaria, potem jak Turcja i balansować, następnie jak Izrael, jeszcze innym razem nie przejmować się NATO, aby następnego dnia NATO było najważniejsze. Bartosiak to typowy paplacz bredni dla gawiedzi który zarabia na strachu,
@@kamilsawicki3611 taka, że analizuje i stara sie przewidywać, a właściwie układać strategie, jeśli geopolityka jest tylko teoretycznym rozważaniem to co rosja robi na Ukrainie i jak Pan Jacek to przewidział ? strzelił i zgadł ?
@@daniellewandowski6459 bartosiak nic nie przewidział, ale na 100% powiedział, że przewidział. Typ ewidentnie powiedział wszystko, aby mógł to kiedyś wyciągnąć. Wystarczy bredzić cały czas coś innego, żeby w końcu jedna z tych rzeczy się spełniła. Niesamowite, że ludzie dalej wierzą temu mitomanowi.
"Dwa wymiany zdań" gość ma tytuł profesora ? Ma problem z jasnym wysławieniem się. Pierwszy raz słucham tego człowieka, ale koło Bartosiaka to nawet leżeć nie może. Naciąganie tego co powiedział Bartosiak, nie zauważyłem aby mówił o wielkiej Polsce, mówił jedynie że kształtuje się historyczne okno w którym możemy się urządzić lepiej i nic poza tym. Mówiąc powinien wziąć coś na uspokojenie, bo się za bardzo emocjonuje aż ciężko się tego słucha.
Rzeczywiście, rażące są w jego wypowiedziach zarówno deformujące przekaz _Bartosiaka_ *uproszczenia* - świadczące o *lekceważeniu* lub *braku woli zrozumienia* puntu widzenia przeciwnika - jak też *fatalna polszczyzna* oraz utrudniające uważne słuchanie *chorobliwe pobudzenie* profesora. Współczuję jego studentom. 😎 Nie wierzę, co prawda, _Bartosiakowi_ - to _genialny dyletant_ bez głębszych korzeni, ale w przeciwieństwie do tego _gościa_ słucha się go z przyjemnością.
@@pawewyszkowski199 Nie jest dla mnie jasne, którego z nich dotyczy Twoja uwaga. Żaden z nich nie zasługuje na moją, więc po prostu nie wiem, o czyich _filmach_ tu napomykasz. Porównywałem tu jedynie *sprawność wypowiedzi,* czyli _zdolności operacyjne_ umysłów. Obaj są, moim zdaniem, *bardzo nieuważnymi słuchaczami,* tyle że *Bartosiak* wydaje mi się - kolokwialnie rzecz ujmując - _dużo sprytniejszy._
Słuchalem debaty, oglądałem wiele filmow z panem Bartosiakiem i niestety ma bardzo duzo racji. Jedynie nie podał dokladnej daty wybuchu wojny :))) Natomiast pan PROFESOR Lupina ględzi tylko o definicji. Zero wniosków, konkluzji. Jak mamy takich naukowacufff to wiele wyjaśnia.
Polityka czy geopolityka służy interesom gospodarczym i to jest pewnik. Natomiast Polscy politycy uprawiają politykę dla polityki dlatego jesteśmy krajem zacofanym technologicznie.
Wydaj mi się, że największym problemem tamtej debaty było to, że nie zdefiniowano pojęć. Przez to obie strony obroniły/atakowały coś zupełnie innego. Pan Lubin słusznie zauważa, że jest kilka definicji geopolityki - można dyskutować o każdej z nich pokolei, ale nie o wszystkich w tym samym momencie. Ja bym chciał powtórzenia debaty, ale zgodnych ze sztuką - czyli aby na początku przedstawiono definicję pojęć.
Główną winę ponosi organizator za brak wstępu i ustalenia zasad (pojęć, definicji itp). Przede wszystkim za brak inf. czy to debata naukowa, popularno-naukowa czy publicystyczna.
Pan Lubina po prostu nie rozumie pojęcia, które atakuje i tyle. Dlatego walczy z cieniem. Np. pan Bartosiak wcale nie uważa Putina za geniusza i nie twierdzi, że Wołodia ma w zanadrzu jakieś wunderwaffe. Podaje jedynie na co jego zdaniem Putin liczy w danej chwili.
he he nie rozumie pojęcia a podaje, że opinii publicznej zlewają się trzy definicji w jedną i odnosi się do każdej z nich. Zaprawdę wybitny bezrozumny :D
Zamiast określania kto wygrał/przegrał wolałbym wiedzieć czy jesteśmy bliżej prawdy? Pan dr. Lubina to bardzo mądry człowiek. Niestety jak to naukowiec z PL uczelni ma tą manierę, że nie znosi jak ktoś (Bartosiak) wychodzi z wiedzą "pod strzechy". A powinien zostawić ją na uniwersytecie. Naukowcom i ludziom, którzy "są madrzejsi" i tak to się toczy
Bartosiak przede wszystkim nagania do wojny. Jak u Piotra Zychowicza coś mówił, że Wojsko Polskie powinno znaleźć sie nad Dnieprem, aby działać z wyprzedzeniem dla dobra Polski, to ręce opadają. I w kółko to jego młócenie Ruskich aż sie Rosja rozpadnie. Nie chcę mówić zbyt wiele, ale mam pewne przemyślenia w czyim interesie działa ten człowiek.
Geopolityka nie pretenduje do miana nauki, lecz sztuki. Jest swego rodzaju paradygmatem, niezagospodarowaną dotąd niszą w dyskursie. Analizy geopolityczne są równie ważne jak politologiczne, bo pokazują odmienne aspekty rzeczywistości. Równie dobrze prof. Lubina mógłby podważać sens uprawiania chemii, skoro istnieje fizyka. Jako naukowiec prof. Lubina powinien doskonale rozumieć, jak twórcze dla nauki są narodziny nowych paradygmatów, jako humanista powinien zaś wiedzieć, że nowe paradygmaty u zarania nie zdążyły jeszcze były wypracować metodologii i początkowo mogą się spisywać nawet gorzej od obowiązujących, skostniałych teoryj. Gdyby oceniać Kopernika na podstawie argumentów Lubiny, należałoby go wyszydzyć. Przypomnę, że politologia również zbiera krytykę jako pseudonauka ze strony filozofii nauki i nauk empirycznych. Zarzut, że Bartosiak mówi swoje, jest erystyczny o tyle, że każdy stara się mówić o tym, o czym wie, i w języku, który zna. Trudno, aby Bartosiak odnosił się do zarzutów sformułowanych w obcym sobie języku. Czy wojnę wywołuje góra, czy człowiek? Ten spór jest równie jałowy jak ów spór w środowisku historyków sprzed wieku, zali ważniejsze są gesta, czy historia gospodarcza. Obecnie obowiązuje konsensus, że oba aspekty są istotne. W rzeczywistości "moce prognostyczne" obu modeli, geopolityki i politologii, są żadne, gdyż, przynajmniej z punktu widzenia data science, tak złożonej rzeczywistości nie da się dobrze modelować. Można wypracowywać heurystyki, intuicje, tak. Zarówno politologia, jak i geopolityka wnoszą jakąś nową jakość. Ale upieranie się przy swoich modi operandi jest śmieszne, a jeszcze śmieszniejsze są wycieczki ad personam. Nie, nie znam się na politologii ani na geopolityce. Znam się za to trochę na metodologii i modelowaniu statystycznym. Doprawdy, nie dziwię się, że "strzechy" odwracają się od elit, od nauki, skoro elity prezentują sobą tak żałosny poziom. "Podziały plemienne" skapują od elit do mas, to elity odpowiadają za polaryzację społeczeństwa. Miło się słucha analiz Wolskiego, Bartosiaka, Lubiny, Sykulskiego, ale ich spór pokazuje masom tylko jedno: naukowcy nie są w żadnym wypadku lepsi od plebsu. Zadufane zdanie "nauka twierdzi, że..." jest oparte na podstawowym błędzie logicznym: nauka nie jest podmiotem. To naukowcy "twierdzą, że". A naukowcy są małoduszni, interesowni, przekupni, omylni, kłótliwi, z ograniczonymi horyzontami - jak wszyscy. I niech moje oskarżenie zostanie usłyszane: elity ośmieszają wiedzę naukową, dając miejsce populizmom i astrologiom.
"nowych paradygmatów," - swietnie, tylko co, jesli dany paradygmat jest prostacki i nie spina sie z historia np? Albo z mentalnoscia roznych narodow, np. Rosjan? Niby jak geopolityka wyjasnia brutalne stosunki spoleczne w Rosji i przekonanie ze Rosja to najlepsza na swiecie jest i reprezentuje tylko dobro, a reszta swiata jest opartna na moralnym zle, bo tak? Przypominam, ze w nauce obowiazuje zgrubny falsyfikacjonizm. Jesli historia zdecydowanie zaprzecza geopolityce, to niby dlaczego ten paradygmat nie ma byc sfalsyfikowany? "Gdyby oceniać Kopernika na podstawie argumentów Lubiny, należałoby go wyszydzyć." - no nie, bo teoria Kopernika dziala i dzialala, dlatego kosciol katolicki uzywal jej po prostu jako wygodnego narzedzia. Na poczatku system Ptolemeusza byl nieco dokladniejszy, ale oba dzialaly. Geopolityka nie dziala.
@@silentbob5566 z tym falsyfikacjonizmem to śliska sprawa. Żyjemy przecież ze sfalsyfikowaną fizyką, tj. wiemy, że fizyka współczesna jest fałszywa, a jednak się jej trzymamy. Co do Kopernika nie zgadzam się - Kopernik zbudował toy model, który nie działał. Kołowe orbity nie sprawdzały się i nie miały uzasadnienia matematycznego - co najwyżej estetyczne. Trzeba było stuleci, aby system kopernikański stał się czymś więcej niż metafizycznym postulatem. Myślę, że geopolityka nie zajmuje się po prostu charakterem roSSjan ani stosunkami społecznymi w roSSji. To nie jest przedmiot jej badań. Że falsyfikuje ją historia? Ależ historia, wojna na Ukrainie, sfalsyfikowała bodaj większość "narzędzi poznawania świata", jakie miały pomóc tę wojnę zaprognozować. :) Z jakichś powodów Afganistan uległ, a Ukraina się trzyma, chociaż wygląda na to, że najlepiej opłacani eksperci wierzyli w zupełnie odmienne scenariusze. "jako sztuka geopolityka nie nadaje się do poznawania świata". To już głębszy temat. Przeformułuję pytanie: czy nauka ma monopol jako narzędzie do poprawnego poznawania świata? Już nawet abstrahując od epistemologicznych i metodologicznych problemów, jakie się tutaj rodzą, myślę, że żyjemy w czasach, w których ów monopol metody naukowej jest kontestowany przez swego rodzaju nowy bergsonizm płynący z rozwoju sztucznej inteligencji. Otóż sztuczna inteligencja działa w oparciu o paradygmat odwrotny niż nauka, a przytem daje coraz częściej prognozy znacznie dokładniejsze. Nauka UPRASZCZA rzeczywistość, aby znaleźć mechanizmy rządzące światem. Machine Learning zaś zachłannie żąda jak największej ilości zmiennych, aby dać jak najlepsze prognozy. Nauka wyjaśnia, ML daje precyzyjne prognozy. Nauka planuje swoje eksperymenty i działa w wyizolowanym, wyidealizowanym środowisku. ML potrzebuje dużej ilości danych rzeczywistych. Nauka pyta: "jak?", ML daje odpowiedź na pytanie "co?". Dobry model naukowy jest piękny w swojej prostocie. Dobry model ML jest całkowicie niezrozumiały w działaniu - tak jak bergsonowska intuicja. Bo ostatecznie modele ML mają wiele cech wspólnych z intuicją - tą samą, która przeżywa także w psychologii renesans jako narzędzie poznawcze. Z różnych powodów metoda naukowa jako narzędzie poznawania świata staje się w naszych czasach niesatysfakcjonująca, ograniczona. Rozumiemy już, że granice wyznaczone przez metodę naukową są zbyt sztywne, a ograniczenie się do niej drastycznie zmniejsza efektywność. Pewne inne heurystyki, oczywiście ze swoimi ograniczeniami, przezwyciężają naukę. Oczywiście wśród ludzi nauki moje powyższe rozgraniczenia między metodą naukową i metodami uczenia maszynowego nie są jeszcze dostrzegalne, a rewolucja okazuje się zbyt subtelna. Dzieje się tak, gdyż znajomość filozofii nauki, fundamentów metodologii naukowej i podstaw ML jest znikoma wśród specjalistów z zakresu nauk szczegółowych. Sądzę, że wykazałem, iż fakt, że jakaś dziedzina ludzkiego poznania nie jest oparta o metodę naukową, nie wyklucza automatycznie jej użyteczności w poznawaniu świata. Machine Learning to przecież nie nauka, lecz zestaw heurystyk, sztuka, a jednak daje fantastyczne wyniki.
Bartosiak ma racje z tej prostej przyczyny, że państwa znajdujące się cały czas w tych samych miejscach geograficznie - od wieków zachowują się tak samo na szachownicy międzynarodowej.
Oczywiście, że ma racje. Przecież zdolności lotnictwa, transportu, internet, globalizacja, handel międzynarodowy, globalizacja kultury, katastrofa klimatyczna, zmienność pożądanych zasobów, wyższa wartość zasobów intelektualnych nad zasobami fizycznymi, zasięg i typy broni nie zmieniła się od bez mała 300 lat. Co nie?
Beznadziejne. Przykład, że wiedza nie przekłada się na jakość wykładu. Skakanie po wątkach, bez żadnej struktury, tezy, podsumowania. Bełkot jajogłowych w zachwycie nad swoją "zajebistością". Szkoda czasu.
@@goro6966 No i wojna Ukrainie pokazuje, że ewentualne granice ustanowione będa w oparciu o rzeki, lasy i góry. Ataki prowadzone są po najważniejszych drogach a częścią wojny jest blokada portu Odessy oraz próba odcięcia UKR od dostaw uzbrojennia...
@@goro6966 zawsze można zrobić zarzut "syntezie", że upraszcza i się wygodnie zatrzymać na analizie. Ale to dokonujac syntezy jesteśmy w stanie przejść do wniosków i działania. "Naukowe dysputy" to analiza i spijanie sobie z dziubków ;)
swietna rozmowa, dziekuje Panowie! Prof. Lubina swietnie rozbija uproszczone postrzeganie rzeczywistosci chetnie praktykowane przez wszystkich domoroslych analitykow. Fenomen Bartosiaka to z jednej strony wynik tego, ze geopolityka oferuje pelny, zamkniety opis rzeczywistosci, ktory pozornie tlumaczy WSZSTKO, i to jest dla wielu atrakcyjne. Z drugiej strony jest to wzmacniane przez algorytmy TH-cam, ktore po prostu podbijaja chodliwe tresci, wiec Bartosiak jest zawsze ''na wierzchu''
No i przesłuchałem całe. Ogólne wrażenie? Sobie panowie ponarzekali, że Bartosiak się myli ale na ogół bez konkretu. Taki trochę program ku pokrzepieniu (własnych) serc. Te strzępki jakichś konkretów można by zebrać jakoś tak: "Bartosiak głosi determinizm w zachowaniu poszczególnych państw, a przecież działanie państw zależy i od konkretnych polityków działających pod presją czasu (+wobec ograniczonej puli informacji), i od kultury". Czytam w powyższym zdaniu całą masę nieporozumień, które postaram się poniżej rozplątać: - determinizm: jeśli Bartosiak mówi, że jakieś państwo "musi" zrobić to czy tamto i że "nie ma od tego odwrotu" to ma na myśli, że "jeżeli dane państwo chce działać w zgodzie ze swoim najlepszym interesem to musi te interesy zabezpieczyć". Nie znaczy to jednak, że finalnie to zrobi, co właśnie zależy od - jak JB to nazywa - software'u, czyli właśnie konkretnych polityków, urzędów, doradców, otoczenia społecznego, etc. Oznacza to, że finalnie może nie zostać podjęta decyzja będąca długoterminowo najlepszą w ogólnym rachunku zysków i strat. Tyle, że podejmowanie lub zaniechanie podjęcia decyzji wzmacniających lub osłabiających dane państwo ma później określone konsekwencje - szczególnie jeśli konkurencji na arenie międzynarodowej podejmą lepsze decyzje strategiczne. Tak więc można by rozumieć owy determinizm w taki sposób, że pula dróg wiodących do wzmacniania państwa jest ograniczona, a któraś z nich jest najlepsza. I państwo, które trafniej odnajduje tę najlepszą drogę maksymalizuje swoje zdolności i możliwości. Ale to w najmniejszym stopniu nie znaczy, że na pewno pójdzie daną drogą - i tu jest miejsce na czynnik ludzki. - definicja słowa "geopolityka" (stosunki międzynarodowe/siła/zw. geografii i polityki) - nie wiem czy w tym sporze kwestie definicyjne mają aż takie kluczowe znaczenie. Istotniejsze jest wg mnie to kto trafniej diagnozuje stan obecny i kto trafniej przewiduje jaką drogą pójdą dane państwa, w szczególności te, od których los Polski zależy najbardziej. A do tego trzeba wiedzieć co myślą i mówią ludzie mający wpływ na przyjęty przez tamto państwo kierunek działania. Bo może być właśnie tak, że nie chcą, lub nie mogą, pójść drogą dającą im najwięcej korzyści, albo właśnie nią idą, tylko my jeszcze nie odkryliśmy tego co oni zobaczyli. Tak więc wg mnie znacznie merytoryczniej by było spierać się o przewidywania i diagnozy JB w tych materiach. - siła: pan Lubina zdaje się z pewną nonszalancją wypowiadać o analizowaniu bieżącej sytuacji międzynarodowej przez pryzmat siły i przewag jakimi dysponują poszczególne państwa, znacznie większy nacisk kładąc na kwestie kulturowe sugerując (jak rozumiem) że wszystkie kierunki działania są równie prawdopodobne. Podpiera to przykładem z bodaj Birmy, gdzie działanie polityków wyglądające początkowo na przemyślane okazało się w istocie przypadkowe. Ergo, parafrazując: skoro tamci politycy nie szukali i nie analizowali jakie działanie wzmocni ich państwo, a zatem analizy strategiczne, mające na celu wyłonić lub przybliżyć najbardziej optymalne kierunki działania nie mają sensu, bo nie tak są podejmowane decyzje w polityce. Przy czym ten tok rozumowania nie jest przecież w istocie zarzutem wobec analizy czy strategii, tylko konkretnego software'u konkretnego państwa, który nie kieruje się analizą tylko impulsem, który może przypadkowo okazać się czasem również optymalny, ale wcale nie musi - i na ogół nie będzie. Inną rzeczą jest to, do czego nawiązują kulturoznawcy w swoim powiedzeniu, że "gdyby ludzie żyli w wodzie to ostatnie co by odkryli to wodę", mając na myśli, że przez całe stulecia ludzie nie byli świadomi, że żyją w pewnym otoczeniu kulturowym, które kształtuje ich percepcję i sposób myślenia. I jeśli weźmiemy pod uwagę, że jeżeli dane państwo przetrwało próbę czasu i istnieje dość długo by się nie rozpaść pod naporem sił wewnętrznych i zewnętrznych, to jakąś wystarczająco skuteczną kulturę strategiczną też ma zapisaną w swoim kodzie kulturowym. A zatem nawet wyglądające na przypadkowe działania też muszą się zmieścić w szerszych lub węższych ramach kulturowych norm i stylów myślenia. Siłą rzeczy więc te normy i sposoby myślenia muszą adresować źródła siły i sprawczości danego państwa, jego zdolność do adaptacji względem nowych warunków, etc. A zatem nawet w dziedzinie aspektu kulturowego nie da się, wg mnie, abstrahować od siły. Może łatwiej to będzie pokazać w tej perspektywie: państwa są trochę jak żywe stworzenia, które poddawane są ewolucyjnemu mechanizmu doboru naturalnego na przestrzeni czasu. Muszą być dość silne aby nie zostać pożarte ani same z siebie nie umrzeć. Do tego pierwszego potrzebna jest siła i witalność, z kolei samo bycie żywym wymaga od niego stania się jakimś swoim własnym źródłem swojej siły i witalności. A zatem wszystkie te aspekty utrudniające bycie pożartym są źródłami siły i dopiero mając siłę dającą mu nadzieję na przetrwanie państwo może decydować co z tą siłą zrobi. Siłą państwa byłoby więc jednocześnie posiadanie i zasobów (materialnych, politycznych, poznawczych, technologicznych, etc.), i możliwie najlepszego (jednocześnie w długiej i krótkiej perspektywie czasowej; lokalnie i globalnie) sposobu ich użycia. Można by więc zapisać to wzorem: Siła = Zasoby x Sposób. Jeśli siła państwa słabnie w relacji do innych państw, ryzyko bycia pożartym - rośnie. A państwa, podobnie jak żywe stworzenia, przede wszystkim chcą żyć i robią co w ich mocy aby to życie sobie zagwarantować. W każdym razie w takim duchu i tak interpretuję to co JB stara się powiedzieć i dlatego uważam, że opozycja stanowiska pana Lubiny wobec pana Bartosiaka jest oparta na nieporozumieniach. Pozdrawiam.
Pan bardzo brzydko ustawia tą rozmowę pod własną tezę. P. Bartosiak nigdy nie twierdził że geografia determinuje, twierdził że daje dodatkowe atuty, które polityk musi umieć wykorzystać. Pan nie odpowiada na to co mówi Bartosiak tylko odpowiada na własne wyobrażenie geopolityki.... czyli debatuje Pan sam ze sobą. Mam nieodparte wrażenie że dyskusja wykorzystuje popularność JB. Dodam że nie jestem wyznawcą JB.
Twierdził. Przez pierwsze dwa, trzy lata geopolityka Bartosiaka była bardzo deterministyczna i redukcjonistyczna. Dopiero później otworzył się na inne wpływy do swojego modelu. Np. francuską szkołę historyczną Annales i długie trwanie, czy polską szkołę historii społeczno-gospodarczej (zwłaszcza przy kwestii dualizmu gospodarczego na Łabie) - Witold Kula czy Mariana Małowista i Krzysztofa Pomiana. Analityków międzywojennych w rodzaju Wragi etc. Immanuela Wallersteina. Na początku było inaczej "geopolityka wszystkim rządzi" etc.
6:00 Szeroko rozumiana (także w sensie hydrografii, klimatu, złóż naturalnych itd.) nie jest ważna. Ona w perspektywie kilkudziesięciu, a w najgorszym razie kilkuset lat jest najważniejsza. Ten, kto twierdzi, że to ona w długiej perspektywie nadaje bieg historii bez względu jaki naród dany teren zamieszkuje (jeśli w miejsce Polski osadzić Mongołów i Polaków przesiedlić do Mongolii, po paru wiekach Mongołowie zaczęli by robić to co dzisiaj Polacy i na odwrót) nie wyklucza dążenia do zmiany jej elementów na korzystniejsze (właśnie dlatego zbudowaliśmy przekop Mierzi i właśnie dlatego powstałą spalona niemal natychmiast przez PiS idea CPK) 6:50 Nie, obecni politycy nie wierzą w absolutyzm uwarunkowań geograficznych. Dla obecnej władzy jeśli jest potrzeba powiedzieć, że słońce wschodzi na zachodzie, to tak powiedzą, a nawet UDOWODNIĄ to wypowiedziami swoich "ekspertów" na antenie TVP. Do polityki, tak jak do ekonomii, trzeba mieć parę klepek, a w obu dziedzinach polska ławka polityczna jest nie tyle krótka, co wręcz pusta. Efekty każdy widzi. 7:40 Realizacja długoterminowych celów politycznych polega na stawianiu sobie "romantycznych" (czyli pożądanych) celów i wykorzystywania w ich realizacji realnych możliwości. Nie widzę jak mogłoby być inaczej, a już na pewno na odwrót (tj. realizacji czegokolwiek za pomocą samego "chciejstwa"). I nie ma w tym żadnej "gnozy"; tak nakazuje rozsądek. Brak tego rozsądku często kończył się dla Polski tragicznie. 10:47. Mhmmm, "polska wyciągnięta z Rosji mentalność". I dlatego Chiny nigdy nie pogodziły się z niepodległością "Mongolii Zewnętrznej", zajęły Tybet i Wschodni Turkiestan (to tam, gdzie w obozach pracy "resocjalizuje się" Ujgurów), ostatnio znowu zaczęły strzelać do wojsk indyjskich w Himalajach, a co do rosyjskiej Syberii... th-cam.com/video/yX5rZVH-9hY/w-d-xo.html I nie, "uspokajająca wypowiedź co do gwarancji terytorialnych" nie jest dowodem na to, że Chiny nie mają żadnych pretensji terytorialnych wobec Rosji. Po prostu jak na razie nie mają wystarczająco silnej armii nie tylko do tego aby zająć Tajwan (chodzi oczywiście o armię USA), ale nie są wciąż pewne co do tego, czy byłyby w stanie zająć Syberię (pozycja Rosji i siła jej armii wciąż się waży, a w dodatku Chiny dostają obecnie za pół ceny rosyjską ropę i gaz, a nawet słodką wodę z Bajkału). itp. itd. Miałem nadzieję usłyszeć jakieś miażdżące argumenty sugerowane w tytule, ale im bardziej zaglądałem do środka, tym bardziej tam ich nie było.
Dyskusja jest bardzo wartka i ciekawa. Zdecydowanie należy obejrzeć ten wywiad. Pomimo że nie zgadzam się z tezami Lubini uważam że każdy argument należy brać pod uwagę gdy chodzi o geopolitykę. Lubinia odnosi się w tym wywiadzie do debaty z Jackiem Bartosiakiem więc nie uciekniemy od oceny kto ma rację. W zasadzie w wywodach Lubini widzę jeden przewijający się argument jest nim wpływ kulturowy i być może randomowe zachowania elit w co nie wierzę bo elity polityczne aby się utrzymać u władzy muszą kalkulować. W Europie mamy permanentną jałtę kulturową - szczyt NATO w Madrycie był wyrazem tego podziału. To był jak to ujął George Friedman "żart". NATO stało się klubem dyskusyjnym a nie paktem wojskowym i za ten stan rzeczy należałoby obciążyć właśnie owe wpływy kulturowe ale czy tylko? Flanka wschodnia jest niebroniona i ma jedynie deklaracje polityczne ze strony niewiarygodnych sojuszników a USA wykonują jakieś działania bez sensu wzmacniając symbolicznie siły we Włoszech, Hiszpanii (fregata) i Wlk. Brytanii (myśliwce) - to jest ten żart bo te kraje nie potrzebują wzmocnienia. Jałta kulturowa jest na rękę krajom zachodu bo odtwarza XIX-wieczny koncert mocarstw w którym Polski nie było. Co wobec tego wyzwoliła wojna na Ukrainie? Otóż zanegowała wpływy kulturowe o których mówi Lubinia. USA szybko przeprosiły się a Arabią Saudyjską (sprawa zamordowanego dziennikarza została zamieciona pod dywan), z Polską - populistyczny PIS został zaakceptowany jakby nic się nie stało a Erdogan, który więzi masę sędziów i opozycji stał się ważnym graczem. Reasumując debatę z Lubinią wygrał Bartosiak i to w 10 min. Gdy dochodzi do istotnych wydarzeń w świecie wpływy kulturowe znikają żeby nie przypominać już odwróconego sojuszu Kissingera. Te wpływy tak samo znikają jak histeria covidowa zniknęła z obiegu medialnego w Polsce gdy tylko pojawił się rzeczywisty problem z uchodźcami. Czasami dysktuję z osobami popierającymi państwo federalne w EU. Wtedy zadaję pytanie według jakiej strategii walczyłaby armia takiego państwa? Bismarka czy Piłsudskiego? Lubinia nie obala prawideł geopolityki ale próbuje osłabić determinizm co jest chwalebne ale jak pokazuje praktyka bezowocne.
Bartosiak ma racje, Lubina ma racje. Kazdy z nich ma racje... ale tylko częściową. Tym co NAPRAWDE ksztaltuje kierunek tego swiata, jest sfera z ktorej istnienia wiekszosc ludzi tego swiata nie zdaje sobje sprawy... "dla pogan wprawdzie głupstwo, a dla Żydów zgorszenie".
Kilka argumentów Lubina jest bardzo trafionych: jak np. danie ludziom złudzenia, że coś kumają z tego co się dzieje po kilku wykładach, bez wiedzy i przygotowania; czy szastanie pojęciem geopolityki. Dawno nie widziałem tylu fanbojów Bartosiaka w jednym miejscu. Bartosiak jest doskonałym mówcą, opowiadaczem i uwodzi ludzi, którzy będą go bronić do krwi. Problem w tym, że nie w pelni opisuje otaczającą nas rzeczywistość(uważam, że niestety świadomie) a ludzie przyjmują ten uposledzony obraz jako wykladnie i stają się latwi do manipulowania. Jak dla mnie również wirus i luty to momenty, w ktorych jego ekipa sie skompromitowala.
Panie Stodolak jesteś poniżej krytyki umieszczając taki baner na tej rozmowie, Michał Lubina ma nauczkę by uważać na ludzi twojego pokroju. On mądrze mówi a ty w marketingowca się zamieniasz. I nie zapominaj że Bratosiak to szkodnik i : "Jacek Bartosiak to prawnik i popularny w PiS geopolityk amator. Głosi nieufność wobec Zachodu, twierdzi, że Polska bez pomocy NATO może wygrać z Rosją. Jego kancelaria adwokacka przez siedem lat działała w domu żony Rogera de Bazelaire. To były dyrektor finansowy kremlowskiego oligarchy Michaiła Fridmana..." itd. . Na szczęście mądrzy ludzie to wiedzą więc podnieconemu dr. B leją miód na uszy..
Pan Lubina, powinien mieć ciasny ale ładny pokoik na UJ z bezpośrednim dostępem do biblioteki. Koniecznie z lustrem, by móc prowadzić sam ze sobą naukowe debaty na tematy niezwykle istotne i zwykle-niezwykle teoretyczne... Dobrze że jest ktoś taki, kto tak namiętnie debatuje nad kwadraturą koła. W debacie z Bartosiakiem został Pan rozjechany jak czołgiem... Tak wiem, zacznie Pan debatować, czy czołg to rzeczywiście czołgi czy wpisuje się w definicję czołgu... :D
Podobną wizję Ziemkiewicz przedstawia w "strolowanej rewolucji" I ciężko się z tym nie zgodzić. Co do Rosji , Chin i wpływu braku wpływu ich obywateli na rzeczywistość to czy u nas albo w stanach jest lepiej, nasz wpływ na politykę jest zerowy reszta to złudzenia bo przecież możemy wybrać prezydenta 😅
@@michael_mack Teraz zatruta jest Odra i to w pięknej demokracji. Rząd Morawieckiego mataczy w sprawie zatrucia Odry. Taka piękna demokracja. Ludzie teraz przez to tracą kasę a Morawiecki i Kaczyński się śmieją. Co demokracji w USA to szkoda mówić taka jest piękna. 🤣🤣🤣 USA wprowadza wszedzie demokrację made i USA za pomocą napalmu.
Dokładnie tak! Taki najazd jacy to biedni, zniewoleni Chińczycy i Rosjanie bo wolności nie mają! No w pytę my mamy po..... wolność!😁 Ten śmiech to przez łzy...
Pan Lubina jest dobrym filozofem :) ale jeżeli chodzi o praktyczne myślenie wielopoziomowe i opracowywanie wniosków/strategii dt. Przyszłych możliwych wydarzeń to niestety... Jak to bywa ze studentami filozofii.. zapraszamy do klepania burgerów w maku :)
Jako byly student filozofii, w dodatku niepracujacy w maku, smiem twierdziec, ze problemem pana lubiny jest niestety niedostateczna znajomosc i filozofii i metodologii nauki. Reszte nawet nie warto komentowac.
@@tomekgut5263 A jaki poziom ma bartosiak, prócz umiejętności bajerowanie swoich słuchaczy 😄Jak człowiek bez wykształcenia wojskowego, bez doświadczenia dowodzenia wojskiem nawet na ćwiczeniach, bez dostępu do tajnych danych wywiadowczych może tworzyć strategie wojskową wojny obronnej tzw. ANW??? Robienie strategii na wojnę zostaw generałom z NATO, a nie amatorowi publicyście, który widział wojnę z ciepłego gabinetu u mamy 😂
@@Andrzejcojaturobie Andrzeju, spokojnie, nie unos sie. Przeczytaj moj wpis jeszcze raz, jesli nie zrozumiesz, to przeczytaj jeszcze raz, i na wszelki wypadek raz jeszcze. A tak zupelnie powaznie to co ma piernik do wiatraka. Geopolityka to nie Bartosiak ani armia nowego wzoru. Chryste, ktos mowi geopolityka, a andrzeje krzycza bartosiak. Sancta simplicitas.
@@tomekgut5263 Typowy wyznawca bartosiaka, który nie potrafi odpowiedzieć na proste pytanie 😁Jak człowiek bez wykształcenia wojskowego, bez doświadczenia dowodzenia wojskiem nawet na ćwiczeniach, bez dostępu do tajnych danych wywiadowczych o potencjale i zasobach wroga, może tworzyć strategie wojskową wojny obronnej tzw. ANW??? Znasz dobrze odpowiedź na to pytanie, że taka strategia ANW jest do dvpy 😂A wciskanie łacińskich zwrotów, z którymi każdy po prawie się spotkał (w tym bartosiak) możesz też sobie wsadzić do dvpy, bo mądrości wam od tego nie przybywa amatorzy hobbiście geopolityki 😆Siwy bajerant geopolityki i razem ze swoimi lemingami 🤣
26:46 "....geopolityczny. Im ktoś mniej wie, tym częściej używa używa tego przymiotnika". Ależ Panie Profesorze, skąd taki brutalny atak na pana B? :-)
@@qad417 ja to już widzę jak Napierała siedzi i wypisuje do ludzi całymi dniami probujac przekonać do jakiejs krytyki Bartosiaka i innych z ktorymi sie nie zgadza xd to ten typ
Mi najbardziej podoba się ta definicja geopolityki: Geopolityka zajmuje się zmiennymi układami sił na niezmiennej przestrzeni - Leszek Moczulski, Geopolityka Potęga w czasie i przestrzeni, Warszawa 1999, Nie uciekniemy od osadzenia ludzi, państw i narodów w określonej przestrzeni. (Np. stąd wojny od zawsze były toczone z sąsiadami, albo szerzej z sąsiadami sojuszu). Inne definicje: Geopolityka jest nauką o zastosowaniu zasad geografii w polityce światowej - The Columbia Encyclopedia 1965, Geopolityka zajmuje się badaniami wzajemnych relacji między naturalnymi elementami geografii a polityką państw - Dictionnaire de Robert 1965, Geopolityka jest nauką, która bada relację między cechami geograficznymi państwa a jego polityką - Grand Dictionnaire Larousse 1983, Geopolityka jest zastosowaniem wiedzy geograficznej do polityki światowej - William T. Fox, Geopolitics and International Relations, [w:] NATO Advanced Research Workshop, Bruksela 1983, Geopolityka współcześnie bada rywalizację między supermocarstwami (układ Wschód-Zachód) o dominację nad strefami peryferyjnymi (układ Północ-Południe) - Peter Taylor, Political geography of the Twentieth Century: a Global Analysis, Londyn 1993, Geopolityka zajmuje się zmiennymi układami sił na niezmiennej przestrzeni - Leszek Moczulski, Geopolityka Potęga w czasie i przestrzeni, Warszawa 1999, Geopolityka to doktryna polityczna głosząca, że zjawiska, procesy i fakty polityczne są wyznaczane przez warunki geograficzne - Słownik Języka Polskiego PWN[4].
Niestety nie przekonasz Pana Profesora, on żyje w świecie, gdzie można zamienić miejscami Polskę z Portugalią i to nic nie zmieni w sytuacji geopolitycznej tych państw.
Od samego początku kombinowałem, że decyzja o rozpoczęciu operacji specjalnej w Ukrainie zapadła w święto Armii Czerwonej, tj. 23 lutgo. Popili sobie i wszystko zdało się łatwe. (Nawiasem mówiąc walki o Poznań w 1945 r. też ZSRR przeciągnął do tego dnia chcąc zrobić Stalinowi świąteczny prezent przy okazji niszcząc miasto.)
Rozmowa byłaby dużo ciekawsza, gdyby nie była taka chaotyczna. Końcówka jest w miarę spoko, ale początek to straszne rozstrzelanie i skakanie po tematach.
Moja subiektywna oberwacja po tym wywiadzie: kumaci mnie rozumieją, jesteś fanem Bartosiaka nie jesteś kumaty. Słychać troszkę w Pana wypowiedziach kompleksy spowodowane Panem Jackiem. Niemniejednak dużo się od Pana dzisiaj nauczylem, dziękuję za to i serdecznie pozdrawiam.
Mial prawo tak powiedzieć. Podawał tutaj mnóstwo konkretnych przykładów których zabrakło w debacie z Bartosiskiem, z kolei który raz mówi że geografia jest wszystkim, innym by postępować drogą armii górzystej Szwajcarii, a jeszcze innego dnia, otoczonego pustynią Izraela.
ŚWIAT WYJAŚNIAJĄ TYLKO NAUKI MATEMATYCZNO-PRZYRODNICZE. Dyskusja bardzo ciekawa, jednak geopolityka nie wyjaśnia świata: oczywiście w sensie akademickim bo w sensie potocznym, nieścisłym- a pan profesor, przypominam, jest humanistą-nie tylko geopolityka jako jedna z dziedzin świata nie wyjaśnia ale i żadna z dyscyplin nauk humanistycznych świata nie wyjaśnia.
Ciekawe, choć mocno chaotycznie. Za dużo tematów na raz. Bez złośliwości, ale Bartosiak spać nie daje. Może te bezsenne noce warto wykorzystać, na prasowanie koszul ?
Oczywiście że Bartosiak się myli. Problem polega na tym że ta j... rzeczywistość trzyma se sztamę z Bartosiakiem i nagina się tak, żeby wyglądało że Bartosiak jednak ma rację. To zwyczajna zmowa.
Pan ma ADHD i ego, które nie mieści się w pomieszczeniu więc nic dziwnego, że ściera się z podobnym do niego Bartosiakiem. Końcówka udowadnia, że geografia ma ogromne znaczenie i nie widzę sprzeczności z Bartosiakiem. Odnoszę wrażenie, że zasięgi się zgadzają.
Rozumiem że skoro ktoś szybko potrafi dedykować i też szybko mowi to już dla ciebie choroba. Cóż. Spójrz na to z innej perspektywy. Może nie on ma ADHD tylko to ty jesteś opóźniony.
Jezu on przecież od początku podkreśla że geografia jest b.ważna ale nie można jej traktować jako determinantu a geopolityki jako - jak nazwał to Bartosiak w debacie z nim; "obiektywną rzeczywistością", przyrównując prawa fixyli, czyli naukę ścisłą , z nauką społeczną, gdzie ostatecznie decydują kultura, ideologia, okolicznosci podejmowanych decyzji...
Zabawni są ludzie, którzy wierzą, że od Bidena, Macrona, Scholza albo Trudeau coś zależy i że są osobami decyzyjnymi. Wychodzą z takiego błędnego założenia i budują na nim swoje niedorzeczne teorie.
Ciekawy kierunek edukacji tego Pana Profesora, Mińsk, Petersburg, Moskwa.... akurat miejsca słynne z wolności słowa i ogólnie bardzo szerokiego myślenia wolnego od propagandy ... do jakich strategii czy konkluzji może to prowadzić ? Oczywiście jednej , Ameryka jest źródłem całego zła na świecie od 2000 lat 😉🤣
Słyszałem też żart od Rafala Masnego, żart ponoć popularny w Rosji Otóż putin wypowiedział wojnę nato na Ukrainie, jak do tej pory Rosyjskie wojska straciły 40 000 żołnierzy 1 000 czołgów i 10 000 ttansporterów- wojska nato jeszcze nie przybyły
mozna miec super wiedze, ale kiedy na spotkanie przychodzi sie w pogniecionej koszuli lub bez krawata i dodatkowo jak dziecko w piaskownicy wysmiewa konkurenta to nikt nie traktuje cie powaznie. Mysle, ze Pan Lubina ma ogromne kompleksy, a zazdrosc o popularnosc toczy piane w pysku.
Polityk ma ograniczone pole działania z bardzo prostej przyczyny dostając się na szczyt władzy trzeba mieć poparcie innych wpływów osób, a także tych co podsuneli trochę kasy na kampanie. A to z automatu ogranicza pole działania i indywidualne zapędy. Chcę się też odnieść do natury ludzkiej która bardzo często poruszacie. Jest ona nie przewidywalna i ułomna,ale ma tez coś nie zrozumiałego co czasem może też determinować tj pamięć pokoleniowa a dokładnie proces zapoczątkowany przez poprzedników. Uważam że ma to także spore znaczenie, nie absolutne ale ważne. Tutaj te wszystkie czynniki łącza się, różnego rodzaju przełomy w czasie terazniejszym motywują kraje do podejmowania decyzji.
Pan Bartosiak zmienia swoje przekonania mniej więcej co 3 miesiące. Jak jego zwolennicy sobie popatrzą na to co Bartosiak mówił 3 lata temu. I tak się wypowiadał że Polska swoje bezpieczeństwo powinna zamiast w USA lokować w Niemcy i Chiny. Teraz sądzi przeciwnie zawsze jednak tak kluczy że jego "wyznawcy" są bezkrytyczni i nawet nie słyszą że bredzi i co chwilę sobie przeczy.
Człowieku życie i geopolityka to ciągłe zmiany. Brak elastyczności i wirnopodanstwo stanowiska Piłsudskiego co do nazistów spowodowały że był wrzesień 39. Więc w stosunkach między narodowych należy być czujnym. Z resztą jest dość obrzerne wytłumaczenie dlaczego Bartosiak zmienił zdanie w tej kwestji. Dwa nie zmienia go co 3 miesiące...
Pan Profesor idzie w zaparte, w poprawne akademickie lecz oderwane od rzeczywistości rozważania. Niestety wielu takich można spotkać w otoczeniu bliższym i dalszym... Z Jackiem Bartosiakiem nie ze wszystkim się zgadzam i czasami zauważam zbyt dużo emocji i nie uwzględnianie w wypowiedziach kontekstów, które nie są widoczne na pierwszy rzut oka, a które mogą wpłynąć na praktyczną realizację geopolityki. Wiedza jeszcze nie oznacza mądrości - to a propos profesora...
Bartosiak co najwyżej Dyzma geopolityki i strategii wojskowej. On jest zwykłym publicystą, który próbuje pisać i tworzyć strategie wojskową. Odpowiedz na jedno pytanie: Jak człowiek bez wykształcenia wojskowego, bez doświadczenia dowodzenia wojskiem nawet na ćwiczeniach, bez dostępu do tajnych danych wywiadowczych o wrogu i jego potencjale, może tworzyć strategie wojskową wojny obronnej??? Robienie strategii na wojnę zostaw generałom z NATO, a nie amatorowi publicyście, który widział wojnę z ciepłego gabinetu u mamy 😂
Szanowny Panie, w poważnych państwach stratedzy nie są wojskowymi, do tego trzeba wyobraźni i finezji czego wielu twardogłowym wojskowym brakuje. Generałowie lubią prowadzić stare wojny, bez uwzględnienia jakże ważnych nowych, rewolucyjnych koncepcji. Proszę zwrócić uwagę, że np w USA jest Office of net assesment, które bierze udział w opracowywaniu strategii - jest to instytucja cywilna. Strategię się wypracowuje nie w tajnych schronach na naradzie generałów ale prowadząc liczne gry wojenne i wyciągając z nich wnioski. I wypracowana strategia/koncepcja w pewnym zakresie podlega debacie publicznej. Wobec tego Pańska teza by strategie i koncepcje zostawić generałem jest niewłaściwa i szkodliwa. Przy tym wszystkim nie twierdzę, że wszystko co stworzy Bartosiak należy brak bezrefleksyjnie za dobrą monetę. W rozwiniętym państwie trwa debata publiczna, która przynosi wartość dodaną - ktoś tworzy koncepcję, ktoś zgłasza merytoryczne uwagi, produkt finalny ewoluuje z pożytkiem dla wszystkich.
@@cender69 Michale nie przeczytałeś mojego pytania do końca: "Jak człowiek ..................., bez dostępu do tajnych danych wywiadowczych o wrogu i jego potencjale, może tworzyć strategie wojskową wojny obronnej"??? Gdyby bartosiak ograniczył się do ogólnej publicystyki o geopolityce i wojsku tak jak inny hobbysta Wojczal, to taka dyskusja nie jest niczym złym. Tylko że bartosiak ze swoimi kumplami z S&F poszedł dalej i stworzył strategie ANW gdzie mówi wojskowym czym i jak mają walczyć 🤣 na marginesie dodam, że czuje tu również zaangażowanie pewnych lobbystów z koncernów zbrojeniowych😁 Jego strategie ANW można porównać przykładowo do sytuacji jakby miałby pomysły na to jak ma działać "system opieki zdrowotnej w Polsce" Gdyby jego pomysły ograniczyły się do ogólnych spraw i koncepcji na ogólnym poziomie to nie ma problemu z taką dyskusją. Ale on zaczyna wchodzić w kwestie na których się nie zna. Biorąc jako odniesienie ten medyczny przykład, bartosiak tworząc i promując strategie ANW gdyby to samo robił w medycynie, to ponad wypowiadaniem się "jak ma dziać system opieki zdrowotnej" zacząłby tworzyć strategie i metody jak należy usuwać wyrostek robaczkowy, przy zastosowaniu jakich leków, jakim sprzętem i jakimi narzędziami chirurgicznymi. Dokładnie robi tak samo tworząc koncepcje ANW, próbuje mówić jak i czym ma walczyć wojsko polskie, będąc totalnym amatorem bez specjalistycznej wiedzy oraz bez dostępu do danych wywiadowczych o realnych parametrach sprzętu wroga i jego taktyce walki. Jeśli bartosiak z nudów zostałby np. znachorem lub specjalistą od chińskiej medycyny i zrobiłby wytyczne/strategie jakimi ziółkami leczyć zapalenie wyrostka robaczkowego to wolałbyś poddać się u niego lub jego wyznawców leczeniu czy iść do profesjonalnego doświadczonego chirurga w celu wycięcia wyrostka robaczkowego?? Co innego dyskutować czy medycyna naturalna jest skuteczna i w jakim stopniu, a co innego próbować narzucać ją jako jedyne słuszne rozwiązanie, które trzeba wprowadzić w Polskiej służebnie zdrowia. On promując strategie ANW robi to samo tylko w zakresie wprowadzania chybionych rozwiązań w Polskiej armii. A co do tego jaka strategia jest skuteczna to najlepszej odpowiedzi udzielają nam wojny i ta ostatnia na Ukrainie bardzo szybko zweryfikowała wiele głupot z strategii ANW. Choćby głupi pomysł brygad dronowych i ograniczenie ciężkiego sprzętu w wojsku 😆Po pierwszych tygodniach wojny gdy Rosjanie ustabilizowali front i rozstawili obronę przeciw lotniczą to już tak wiele filmów z tureckimi dronami rozwalającymi ich linie zaopatrzenia nie było. Drony teraz głównie służą do rozpoznania celów dla ciężkiej artylerii :) I jeszcze jego pomysł z cofaniem się na linie Wisły 😄 Gdyby Ukraińcy brali na poważnie jego strategie ANW to po cofnięciu się na linie Dniepru straciliby całą wschodnią Ukrainę bez dużych szans na jej odbicie bez ponoszenia dużych strat w armii, (co potwierdzają obecne ciężkie walki o Chersoń, pomimo odcina mostów z zaopatrzenie na Dnieprze). Twarda obrona Charkowa, Czernichowa potwierdziła, że lepiej się bronić niż potem odzyskiwać stracony teren. Dlatego odkąd bartosiak prócz publicysty geopolitycznej zaczął bawić się w stratega wojskowego uważam, że stał się "pożytecznym idiotą" dla putina rozsiewając te głupoty zawarte w ANW.
Kompleks J.Bartosiaka jaki ujawnił sie u tego pana, przybiera już postać kliniczną. Zamiast skupić się na tworzeniu rzeczy wartościowych, wyłazi ze skóry aby tylko zanegować cudze prace i opinie. Chyba do końca życia pozostanie w swojej bańce niezrozumienia przez otoczenie zachądzących zmian. Jeżeli lubina uczy studentów tzn. że beton na Polskich uczelniach ma sie nadspodziewanie dobrze, i dalej będzie "wypuszczał" lubinistów-nijakistów. A poza tym ględzenie 2 takich co się uważają za naukowców.
Zadufanie w sobie i przekonanie o swojej nieomylnej wiedzy-dobrze, że są różne zdania i debata ale jak ktoś jest tak pyszny to aż żal słuchać dalej. Zostaw Pan na chwile książki, poznaj dziewczyne, zjedz snikersa i troche oddechu. Pozdrawiam
Pan profesor sobie przeczy. Mówi, że polityka bierze sie z różnych czynników - a to jakieś ludobójstwo ad hoc, a to jakaś decyzja bo głową boli. Natomiast parę chwil później krytykuje powstanie styczniowe z punktu widzenia politycznego. Najlepiej oceniać po fakcie. Stało się. Taka mieli wówczas chęć i widzieli szanse - nie udało się, trudno
A i powstanie się udało, bo imperium rosyjskie upadło kilka lat późnej. Musieli sprzedać Alaskę żeby pokryć starty wynikające z tego, że to powstanie toczyło się na najbogatszym terenie tego imperium
Rozmowa z Adamem Eberhartdem th-cam.com/video/HXwYMQDUl3M/w-d-xo.html
Nie wiem kiedy ostatnio Pan Lubina był na Syberii, że twierdzi, że Chińczyków nie interesują te tereny. Ja w okolicach Irkucka, Ułan-Ude i wokół Bajkału byłem kilkukrotnie w latach 2015-2019 i za każdym razem chińskich turystów, sklepików, plantacji i osiedli było więcej. Na statkach wycieczkowych po Bajkale 80% to Chińczycy. Miejscowi opowiadają jak Chińczycy wykupują tysiące hektarów lasów od skorumpowanych lokalnych aparatczyków. Rosjan ubywa, młodzi uciekają, starzy umierają, zapaść i stagnacja od lat. Większość pól na których coś się uprawia należy do chińczyków, reszta leży odłogiem. W Mongolii ogromne inwestycje budowlane. Co prawda tam Chinczycy ścigają się z Amerykanami, ale Amerykanie są na przegranej pozycji bo nikt ich tam nie chce. Mongołom mentalnie i kulturowo bliżej do Rosjan i Chińczyków.
A co to ma do rzeczy kto tam żyje i że tam byłeś? Na Syberii może być 100% Chińczyków, to nie ma żadnego znaczenia. Będą żyć pod jurysdykcją rosyjską i zyski z surowców będzie czerpać Rosja.
@@kamilsawicki3611 Ma to o tyle do rzeczy, że co innego zostało powiedziane w komentowanym filmie.
@@kamilsawicki3611 Kłania się powtórka nauki czytania ze zrozumieniem
@@kamilsawicki3611
Wiesz czemu Hitler bez jednego wystrzału wziął 40% terytorium Czech? Bo na tym terenie mieszkali Niemcy, którzy stanowili 23,6% ludności państwa. Jeśli uważasz, że osiedlanie się Chińczyków nie może okazać się wstępem do przejęcia w odpowiedniej chwili tych terenów przez Chiny, to się mylisz.
@@SENSEOFLIBERTY tak myle się, jak na Syberię wejdzie ktokolwiek to z miejsca dostanie kilkadziesiąt nuków. To, że tobie się coś wydaje to nie znaczy, że tak jest i nie pisz swoich mądrości w internecie.
Obejrzałem sobie debatę obu panów sprzed dwóch lat i wiecie co wam powiem...
Nie chodzi o to kto jest bliżej książkowych definicji.
Chodzi o to kto lepiej odczytuje to co się dzieje za oknem i podaje definicję, tego co niedługo nas czeka.
Ja nie wiem który z was ma rację teoretyczną, ale rzeczywistość faktami przyznaje 100% racji Bartosiakowi.
Do Bartosiaka można mieć tylko pretensje, że nie podał dokładnych dat ataku na naszą granicę i inwazji na Ukrainę.
Czekam aby teraz pan Lublina, na podstawie swojej prawidłowiej wiedzy, wygłosil jakąś analizę na najbliższe dwa lata i zobaczymy czy jego (prawidłowa) wiedza też na coś się przyda...
Co? Bartosiak wieszczył atak na przesmyk suwalski, nic nie mówił o Ukrainie, i tylko Chiny Chiny Chiny bez konkretów. No geopolityk ze hej, USa jest liderem i China głoszą że chca zająć ich miejsce , no madry w wuj że głosi konflikt między nimi.
@@Morhalli nie.
ANW opisuje atak Rosji na Polskę i atak nastąpiłby na Warszawę.
@@soda64 no i zostawmy ruskom Białystok, wezmą sobie nowego prezydenta Kononowicza. No dobra, pisal ze WOTowcy mają sie chować gdzieś tam w Choroszczy.
@@Morhalli Oczywiście że mówił o agresji Rosji na Ukrainę i że jest to coraz bardziej prawdopodobne. No ale jeśli ktoś pała rządzą hejtu, nie potrafi nawet tego wyłapać. Ta nienawiść do obcych ci ludzi wypala ci mózg.
@@kprzemek89 Oczywiście że mówił o agresiji Rosji na Ukraine , nawet pół roku przed samą agresją. Problem w tym że w tym czasie wywiad już wiedział o ataku, a i sam Putin ruchami wojska się z tym nie ukrywał.
Dziwna rozmowa. Nie jestem jakimś fanem Pana Bartosiaka ale słyszałem kilka jego koncepcji i poglądów o relacjach i interesach w zakresie globalnym. A tutaj na kanale nie słyszę żadnej odpowiedzi dlaczego geopolityka nie opisuje dobrze świata tylko, że Pan Bartosiak mówi to albo tamto i ogólnie się myli. Dziwna historia Panowie🤔
Może spróbujcie Panowie zrobić jakiś merytoryczny materiał, zamiast tylko bić pianę i zdobywać zasięgi na umieszczeniu nazwiska BARTOSIAK w tytule.
Chętnie posłuchałbym o alternatywnej percepcji rzeczywistości geopolitycznej względem np tej, którą Państwo krytykujecie.
Sorry, ale jak na razie żal oglądać.
Bardzo trafna uwaga
Super komentarz. Nic dodać - nic ująć. 😎
Bartosiak jest teraz prawie celebrytą. Standardowy film internetowy gdzie ludzie pływaja na nie swoich zasięgach. Szkoda ze nie maja nic do powiedzienia, chętnie bym posłuchał
@@tsttest6311 Jak nie mają, prawie godzina jolo-fajolo wyluzowani goście i wycieczki ad personam na iście profesorskim poziomie :p Wychowankowie dyplomatołka i dzieci brzydkiej panny bez posagu. Szparagi u Niemca zbierać to max ich aspiracji.
@@tsttest6311 Nie można Jackowi Bartosiakowi odmówić tego, że bardzo skutecznie rozpropogawal geopolityke.
Panowie, wszedłem ciekawy - mało konkretów, większość rozmowy to samouwielbienie. Zawiodłem się.
podobnie ja, ... i te odniesienia do piłki nożnej WTF
A mnie się podoba ciekawy człowiek mówi na temat bo w końcu to taki wywiad choć o ciekawe historie zahacza. Z birmy czy rusi
@@Luki766 O ile tematem bylaby Birma to ok, ale nie jest.
Hubert Jarek
Miło, że napisałeś. Ale nikogo nie obchodzi twoja opinia.
:) i widzisz Hubercie poziom ostatniego komentarza...nic dodać nic ująć... pozostaje tylko uśmiechnąć się pod nosem hah :). Miłego dnia Wszystkim i Tobie również Anne
Akademickie gadanie. Odnosze wrażenie, ze chodzi o mojszą racje. Niektorzy biegaja po bieżni niektorzy musza sie wygadac.
"Na każde twoje pytanie mógłbym zrobić godzinny wykład i to by było ciekawe"... To dobre samopoczucie i wysoka samoocena polskich naukowców sprawia, że nasze uczelnie wiodą prym na świecie.
A to polecam przejrzeć, ile książki Michała Lubiny miały anglojęzycznych publikacji, w jakich wydawnictwach i ile miały wznowień. Kto jak kto, ale akurat on ciągnie polską naukę do przodu jak mało kto.
W przeciwieństwie do hochsztaplera Bartosiaka.
@@gFkDYVMx ja sie z Bartosiaka wyleczyłem a sam filmik choć ogólnikowy to ciekawy
@@gFkDYVMx Ile książek napisał z geopolityki?
no i Lubina jest właśnie takim naczelnym odrabiaczem lekcji, któremu się wydaje że coś rozumie. To są kabotyni
"nasze uczelnie wiodą prym na świecie." na którym świecie Polskie uczelnie wiodą ten prym ? Jowisz ? Neptun ? a może jakaś inna galaktyka ? bo na planecie ZIEMIA mamy chyba tylko 1 uczelnie mieszczącą się w top 500, a żadnej w top 300. Proponuję wrócić na ziemię :)
Podsumowując: Życie nie jest takie czarnobiałe i na tym polega jego przewidywalność i jego chaos równocześnie. Zbyt wiele czynników trzeba brać pod uwagę: a geopolityka to tylko jeden z nich.
Człowiek z natury lubi upraszczać z lenistwa. Kto nie lubi lenistwa jako dodatku do tego co robi??? Naukowcy, Władcy, Politycy??? :) nowy jedwabny szlak, nowy złoty szlak, nowy węglowodorowy szlak. Szlak to jest taki, że szlak trafia bo chodzi o płotki tamy i myta. Jak nie wiadomo o co chodzi to lecą kamienia, bo jak lecą kamienie to nie wiadomo o co chodzi. Szlak wszytko wszytko trafia i prawi wszędzie dociera, jak nie szeroko to przynajmniej pokręci.
Czyli jak wielka liczba ludzi i jakich jest wstanie dążyć do jakiś celów.. Samemu to se możesz poprawić jaskinie albo wydłubać ziemiankę, do reszt potrzebujesz łańcuchów technologicznych.. Była taka wioska bo dajże Wierszyna się zowała. Chcieli upamiętnić wyczyny Polaków to im babcia z mietłom wytłumaczyła gdzie ona to ma..
Całkiem nie metaforycznie w przypadku susz, głodu i przejęcia władzy, królewskość lwa jest zaiste królewska po sam archetyp. Króluje sobie jak wszystko idzie zgodnie z planem i roślinki dokonują fotosyntezy, bo inaczej to wlepia wilcze gały i Freud miałby frajdę co kombinować co się tam kłębi.
Bezpieczeństwo chyba polega na tym, że Anglicy ćwiczą kaca po imperialnego. Amerykanie ćwiczą kaca utraty poszyci imperium, a Ruscy ćwiczonkom brak sentymentu do bycia imperium? Dobrze jest coś ćwiczyć ale wypada bezpieczniej w stylu imperialnego kołchozu?
Jak zachód podbijał wschód to dalej patrzył tylko na siebie, to to po co, dla zgrywu se tak emigrował z siłami na wchód?
Cięcie głów na zachodzie w pachnącej Francji elegancji, to było przed czy po Pierwszym Piotrze? Ciekaw bo Piotrków to zatrzęsienie, a nawet miasto jest takie.. Era cez arów zamieniła się na erę napo leonów, potem fuch rerów i dotarła do ery sekret arek ..
No dobra, ale Bartosiak nigdy nie mówił o geopolityce jak o nauce ścisłej. Kilkukrotnie wpadło mi w ucho jego stwierdzenie, że jest to sztuka. Wiec tu Lubina trochę próbuje mu przykleić łatkę. :)
tak samo jak z tą generalizacją geografii. Bartosiak nigdy nie mówił, że decyduje tylko geografia.
Bartosik wiecznie sam sobie zaprzecza, raz opowiada że geografia jest ważna a potem że nie jest ważna, raz że Polska powinna być jak Izrael, potem jak Turcja, potem Szwajcaria, potem Szwecja… hochsztapler i tyle
@@johncommando1673 Dokładnie to - Bartosiak nawija bawełnę na uszy, ale w tym co mówi jest zero substancji, konkretnych propozycji, jakiejś przewodniej myśli do której dąży (poza bezwstydną autopromocją)
No dobra, Bartosiak nigdy nie mówił niczego konkretnego. To takie trochę fantazjowanie jak w przypadku księdza czy prawicowego lub centrowego polityka. Natomiast nauka powinna jednak opierać się na pewnych, zweryfikowanych danych i faktach, a nie na snuciu opowieści.
Kilka razy mówił że to proste jak równanie 2+2 albo równanie o sumie zerowej albo prawił że to twierdzenie jest prawdziwe jak teorie fizyki. Opierał także przypuszczenia, domysły na wariacjach z logiką stosowaną.
Dr. Lubina: nasze źrodła powiedziały, że Putin podjął decyzję o ataku na dzień przed inwazją… Lepiej zapytać wojskowych, czy to jest możliwe. Dzień przed mógł już tylko odwołać rozkazy bez 100% pewności, czy wszędzie dotrze… takie wrzutki psują powagę, chociaż jestem za tym aby robić challange i Bartosiak nie jest nieomylny. Przyjemnie posłuchać, trudniej kupić.
Chodzi chyba o ostateczną decyzję o ataku, wywiad wojskowy wiedział już kilka miesięcy wcześniej, że budowane są siły i środki przy granicach i że dojdzie na 99% do ataku. Raczej chodzi o to, że dzień przed padł rozkaz, czyli że było to działanie impulsywne, a nie że data była zaplanowana ileś tam wcześniej, czyli że była to decyzja rozmyślna i zaplanowana...tego dotyczył kontekst wypowiedzi - politycy są impulsywni a nie strategiczni.
@@mariodario9033 Na Ukrainę wkroczyło kilkadziesiąt grup bojowych, z wielu kierunków, przy wsparciu lotnictwa i marynarki. Z Ługańska do granicy z Białorusią jest ponad tysiąc kilometrów i to jest rząd wielkości linii frontu. Przygotowania trwały ponad rok, rozkazy na piśmie, które wylądowały w necie są ze stycznia. 15 lutego Duma prosi prezydenta o uznanie niepodległości DRL i ŁRL. 21 lutego odbyła się pokazówka, kiedy dwór prezydenta doradził uznanie niepodległości obu republik, a korekta Naryszkina za brak entuzjazmu obiega cały świat. Uznanie niepodległości było casus belli dla rozpoczęcia wojny. Naprawdę wierzysz, że ktoś się zezłościł 23.02 i impulsywnie wydał decyzję o ataku następnego dnia? Nie planując tego wcześniej? Takie wrzutki jako dowód, że geopolityka nie ma sensu, kompromitują Lubinę.
Pomijajac Putina, wiadomo, ze Hitler dokonujac ataku na Polske podjal ja jak hazardzista i na pewno nie mial intencji wywolania II wojny sw. Wiadomo, ze Cesarz Wilhelm kierowal sie bzdurnym mysleniem wspierajac budowe niemieckiej Wielkiej Floty. Wiadomo, ze car Mikolaj II plywal w oparach absurdu interpretujac sytuacje w Rosji przed rewolucja (czyt. puczem) pazdziernikowa.
@@mariodario9033 Jesli kontekst wypowiedzi dotyczyl tego ze nie bylo z gory zaplanowanej daty i godziny inwazji to oznacza ze ten czlowiek nie wie o czym mowi. Kazdy atak ma konkretna date i godzine rozpoczecia zadan.
@@tazz4567 Tak ale możesz siedzieć w bunkrze i czekać na potwierdzenie od dowództwa które może nie nadejść. To czy wielkie manewry to wyprowadzenie do wojny czy blef decyduje się czasem na dzień przed inwazją.
Ja wam to wyjaśnię. Bartosiak pierwotnie był związany własnie ze środowiskiem Klubu Jagielońskiego...mogę się założyć że Kohut, Lubina itd..traktowali Bartosiaka w wyższością. Bartosiak się rozstał i zrobił w zasadzie karierę większą niż oni i ich klub razem wzięci i widać po Lubinie że go coś po prostu gryzie, ale w sensie personalnym.
Czemu Lubina nie napisze książki? Czemu tego wszystkiego w jasny i zborny sposób nie wyjaśni? Ja wam napisze czemu. Ponieważ Lubina nie szanuje zupełnie geopolityki. Nie szanuje a więc też zupełnie jej nie rozumie w gruncie rzeczy. Z tego powodu te jego pogadanki i wykłady są pełne uproszczeń, chochołów i strasznie niezborne. On po prostu nie potrafi tej krytyki jasno i konkretnie wyartykułować. Jest bardziej uzbrojony w tytuły i arogancję po prostu.
Zwłaszcza Niedźwiedź w cieniu smoka i monografie pod redakcją, zwłaszcza ta pierwsza o rozpadzie ZSRR były często chwalone i wykorzystywane przez geopolityków i popgeopolityków polskich jak zaczynała się ta moda. Dopiera po debacie "antygeopolitycznej" przestali o tych książkach mówić.
Dokladnie tak jak piszesz
W wielkim skrócie Lubina to zwykły ciasny łeb zamknięty w swoich przekonaniach.
Przykry typ
Hmm, to mi sporo wyjaśnia.
Rzeczywiście _Lubina_ traktuje argumenty _Bartosiaka_ - i w ogóle mówi o nim - _bardzo niekulturalnie._
Pomijając już nawet ograniczenia językowe _Lubiny,_
nie umiałbym sobie wytłumaczyć tego faktu
bez założenia jakichś stojących u źródła ich obecnej relacji
_niesnasek_ lub wręcz _animozji_ personalnych.
A pomysł na książkę chyba po prostu nie wchodzi w grę,
bo _akademik_ jest _za cienki_ w jasnym i prostym formułowaniu zaganień
oraz prezentacji *własnego toku myślenia.*
Owszem, ma pewne _cenne intuicje,_ ale nie potrafiłby, moim zdaniem,
zająć się nimi rzeczowo we *własnej* książkowej publikacji.
Tę _pisarską niemoc_ zdradza choćby jego dziwaczne emocjonalne pobudzenie.
Chyba jednak mimo wszystko nie nazwałbym jego postawy _arogancją._
Jego tupet jest na to zbyt mizerny.
Myślę, że po prostu nie ukończył _szkoły dobrych manier,_
więc wychodzi mu to teraz i podkopuje wartość jego własnych
(czasem całkiem sensownych) przemyśleń.
@@jesuswanted Bartosiak co najwyżej Dyzma geopolityki i strategii wojskowej. On jest zwykłym publicystą, który próbuje pisać i tworzyć strategie wojskową. Odpowiedz na jedno pytanie: Jak człowiek bez wykształcenia wojskowego, bez doświadczenia dowodzenia wojskiem nawet na ćwiczeniach, bez dostępu do tajnych danych wywiadowczych może tworzyć strategie wojskową wojny obronnej??? Robienie strategii na wojnę zostaw generałom z NATO, a nie amatorowi publicyście, który widział wojnę z ciepłego gabinetu u mamy 😂
@@Andrzejcojaturobie
Wspomniałem już, że *nie mam zaufania do **_Bartosiakowych kompetencji militarnych._*
Porównywałem jedynie *sprawność i celność wypowiedzi* -
nawet niekoniecznie ich sens, adekwatność i logikę.
Obaj Panowie strzelają do _papierowej tarczy,_
więc nie ma chyba większego sensu ekscytowanie się ich _rywalizacją._
*Język* _akademika_ jest jednak *beznadziejny* w porównaniu z wartkością wymowy _Bartosiaka_
i wydaje się trochę dziwne, że jako wykładowcy udaje mu się zarabiać nim na życie.
U _Bartosiaka_ natomiast fascynująca dla mnie jest miejscami jego _niemoralność_ -
brak jakichkolwiek punktów osadzenia jego koncepcji w systemie ogólnoludzkich wartości.
Rozumie tylko mechanikę i praktykę, więc tylko na tym się koncentruje
i nie dziwię się, że przy swoich ograniczeniach zrobił tak dużą karierę.
Gdyby ujawnił, *w co wierzy* i *na czym najbardziej mu zależy,*
to podejrzewam, że dużo straciłby na swoim wizerunku,
a w wielu miejscach zostałby po prostu wyśmiany
z powodu swojej beztroski, abnegacji i niedojrzałości myślenia.
To *wybitny umysł* - bez dwóch zdań - nie znaczy to, że *godny zaufania.*
Ja mieszkam w USA od ponad 20 lat i stwierdzam, ze pan Bartosiak absolutnie nie wie o co chodzi USA.
takze od 20 lat..... Oczywiscie , ze nie wie.Lobby rzymskie, jego naiwnosc....On jest takim 2 gim balcerowiczem.Wiadomo bylo ze oni sie skoncza, ale mocodawcy bazuja na PL nazwiskach, aby smrod po nieuchronnej porazce poszedl na "polskich geniuszy" ekonomii i geopolityki
Pamiętam tę debate z Bartosiakeim - oglądałem kilka razy... jakże przykro było patrzeć, na akademików oderwanych od rzeczywistości. Zamiast rozmawiac o waznych sprawach to pan Lubina chciał udowodnić że ma większego...
Tak pan Lubina zdaje sie ma "duzy" problem w temacie🤣🤣🤣
Też oglądałem tę debatę, barotsiak bredził jak zwykle
@@kamilsawicki3611 po czym te jego "brednie" się sprawdziły ;)
@@tmike1919 co takiego się sprawdziło? III wojna światowa?
@@kamilsawicki3611 poczekaj jeszcz poł roku, czas pokaże.
Koleś tylko anty , a na popracie swoich poglądów zero konkretów , pierwsze go widzę i jakoś nie przekonuje
Głupek z Ciebie, karolciu. Słuchaj tego co profesor mówi uważniej.
Okropny jest
Dobrze prof Lubina tu mówi o Rosji Chinach i geopolityce, szkoda że po takiej długiej przerwie.
Chyba nawet wspomniał o Panu.
Czyli ze stwierdzeniem Lubiny o Tobie: „jeden taki oszołom” z 1:35 też się zgadzasz? :)
@@marcelrudnicki6605 Lepiej być nazywanym oszołomem niż sprzedać dusze Bartosiakowi
@@PansiusiakPiotr czyli Lubina sprzedał duszę Bartosiakowi? XDD
@@marcelrudnicki6605 możliwe, zobaczymy czy Pan Doktor go nawróci
W sumie nie ma się do czego odnieść merytorycznie w tej rozmowie. Panie prof. Lubina proszę w następnym wywiadzie bardziej konkretnie i praktycznie.
Nie wiedziałem, że celem tej rozmowy jest to, byś ty się do niej odniósł a twoja niemożność miała obciążać p. prof.
Stracony czas. Profesor ekscytuje się jak małe dziecko, a tylko mówi.
Minęło 20min mojego życia, a on nie powiedział nic. Tylko tyle że Jacek Bartosiak na pewno się myli, ale jest za mało czasu żeby to wyjaśnić.
Ktoś tu próbuje zrobić karierę na czyichś plecach
Za mało czasu by wyjaśnić, lepiej liczyć liczbę pi.
to pokazuje, że nie zrozumiałeś rozmowy prof. Prof. słusznie powiedział, że geopolityka złudnie daje wrażenie zrozumienia rzeczywistość i ty te złudne wrażenie chcesz uzyskać od prof. Bartosiak ci ją daję, Lubina nie i dlatego uważasz, że to stracony czas.
Panie Michale, przesłuchałem Pana "wygraną" debatę. Musze przyznać że mówi Pan z sensem ale nigdy nie na temat. Proszę iść do polityki. Tam praktyka odpowiadania na inne pytania niż zadają jest złotem. Odnośnie Birmy ( i Polski) i jej geopolityki. Geopolityka dotyczy tylko poważnych państw. Jest Pan oderwany absolutnie od rzeczywistości. Rozumie Pan świat tylko poprzez akademickie definicje. Dopóki nie przestanie się Pan zachowywać jak studencik 1 roku który pozjadał wszystkie rozumy będzie Pan nadal anonimowym i niszowym kolesiem zapraszanym dla śmiechu i skandalu. Pozdrawiam Radosław
Jak człowiek bez wykształcenia wojskowego, bez doświadczenia dowodzenia wojskiem nawet na ćwiczeniach, bez dostępu do tajnych danych wywiadowczych może tworzyć strategie wojskową wojny obronnej tzw. ANW??? Czekam na odpowiedzi wyznawców bartosiaka. Do lekarza też pewnie nie chodzicie tylko do znachorów 😆
@@Andrzejcojaturobie ale co twe emocjonalne ataki na Bartosiaka i bartosiakowcow mają wspólnego z tematem? No dokładnie jak Lubina, którego nawet lubię i szanuję za wiedzę, ale za bardzo odpływa od meritum
@@maciejhelminiak6300 Komentarz odnosi do debaty z bartosiakiem. Potrafisz udzielić odpowiedzi na zadane pytanie czy będziesz jak inni wyznawcy swojego guru uciekał od oczywistej odpowiedzi?
"Jak człowiek bez wykształcenia wojskowego, bez doświadczenia dowodzenia wojskiem nawet na ćwiczeniach, bez dostępu do tajnych danych wywiadowczych może tworzyć skuteczną strategie wojskową wojny obronnej tzw. ANW?"
@@Andrzejcojaturobie Ale zrozum gamoniu, że autor postawił całkowicie inną tezę, a Ty wrzucasz jakieś swoje trzy grosze i próbujesz bić pianę jak jakiś troglodyta.
@@Andrzejcojaturobie polecam książki czereśniaku zacznij od tego oraz inne zrodla jawne
Jednym słowempan Lubina próbuje wytłumaczyć że geopolityka polega na uproszczeniach samemu stosując uproszczenia
Facet z przerośniętym ego, który NAJLEPIEJ wie jak działa świat bo całe dorosłe życie na to poświęcił, dlatego TO MUSI być skomplikowane. Tylko ON ma do tego klucze naukowe, reszta to ignoranci, niestety są w większości i biedny mędrzec nie ma poklasku. Tylko dorównujący mu, podobnie zakompleksieni mędrcy mają prawo do dyskusji. Ranking naszych uczelni z TAKIMI geniuszami sam się tłumaczy. Poklask zdobywają u równie udanych, wykształconych ponad miarę swoich zdolności intelektualnych młodych i zdolnych z wielkich miast. Zmarnowane życie, dlatego tak natarczywy w stosunku do ludzi, którzy sukces osiągnęli. Prosty chłop by to skwitował: w dupie Pan byłeś, gówno widziałeś i tyle samo wiesz....
Znerwicowany koleś z gigantycznym kompleksem na punkcie Bartosiaka.
Wytrzymałem do połowy z trudem wielkiem.🥵
Fanboy alert
@@oleyullah Chyba Twój nas punkcie Lubiny xD
Hahaha 😁 Można sobie tłumaczyć różnie różne rzeczy , ale mechanizm wyparcia i dysonans poznawczy dr Lubiny to level Pro 😁
Pan Jacek Bartosiak bije swoją kulturą osobistą i kulturą wypowiedzi na głowę wszelkich profesorów nawet belwederskich. Jego praktyka więcej mówi niż szereg artykułów naukowych.
Każdy bajerant jest dobry w ciskaniu kitu, szczególnie jak był wcześniej prawnikiem. Bartosiak z swoim determizmem geograficznym jest z swoja geopolityką w XIX wieku :D Zapomniał jak układ sił zmienił rozwój nowych technologii od tamtych czasów :D
@@Andrzejcojaturobie nie produkuj sie juz
Kulturą osobistą? U Stanowskiego dosłownie wydzierał się na Anne Dyner i nazywał Belgię i Danie frajerami. Do tego nie umie posługiwać się ładną polszczyzną,tylko tworzy jakąś partyjną nowomowę i potworki językowe.
Panie Lubina. Najlepszy tekst jaki usłyszałem i chyba określający Pański tok myślenia w pełnej krasie: "Geografię da się zmienić". Doskonały tekst. Dobrze, że Pan się nie zmienia i tkwi nadal w tych urojeniach.
@UCCJUafjUVfIpP00jN5e7HQQ To pokazuje zupełny brak zrozumienia czym się geopolityka zajmuje.
Przecież dał przykład. Kanał Sueski, morze Aralskie, wielkie zmiany geografii.
Geografia w miarę rozwoju techniki ma coraz mniejsze znaczenie. Choćby dlatego że samochody poruszają się szybciej niż konie a kilka koparek i dynamit zastąpi tysiące ludzi z łopatami i kilofami
@@waldekwasak Geografia ma zawsze znaczenie ponieważ definiuje kierunki w których można poruszać się szybciej i taniej oraz punkty których kontrola daje przewagę nad konkurentami.
@@Woowas prawda, ale w coraz mniejszym stopniu w miarę rozwoju technologii. Po za tym ludzie nie zawsze kierują się logiką. Zwłaszcza ustroje autorytarne mają tendencje do pokazywania światu co oni to nie potrafią zrobić/ zbudować, czy co. Potem kończy się to pomysłami w stylu osuszenia Jeziora Aralskiego przez ZSRR. Międzynarodowe animozje, uprzedzenia, korupcja, doraźne cele polityczne, populizm, zaszłości historyczne, religia... jest o wiele więcej czynnikówkow czesto ważniejszych niż. Geografia to tylko plansza do rozgrywki politycznej. Ważna, bez przesady
Uderzający jest również postmodernizm w komentatrzach. Nie wazne co mówi(argumenty), wazne kto mowi (jaki ma dorobek).
Spór Lubiny z Bartosiakiem, szerzej służył wypracowaniu w obiegu publicznym oczywistości, czyli: Wśród szeregu czynników politycznej sprawczości, geostategia i geopolityka sama w sobie potrafi co najwyżej wprowadzić w błąd poznawczy. Z kolei na przykład, znajomość ekonomii, uwarunkowań kulturowych, technologii i jej wpływu na społeczeństwa, i jeszcze wielu innych uwarunkowań, razem z geostrategią jest świetnym punktem wyjścia do obrazowania otaczającej rzeczywistości. Dziękuję, Dobrej nocy.
Geografia ma wpływ na ekonomię, uwarunkowania kulturowe a zatem na społeczeństwo. LOL
@@Tirnon Ma , ale jest jednym z czynnikow. Mowienie ze geografia jako obiektywny czynnik wystarczy to bzdura. Przeciez politologia czy ekonomia to nauki spoleczne !!!!! Mowienie ze geografia wystarczy do oceny polityki zagranicznej mocarstw to jak mowienie ze za pomoca mikroskopu mozna poznac zachowania godowe miedzy małpami bonobo no bo obserwujemy komorki a przeciez ssaki to zlepek komorek... oczywista bzdura
@@konraddeutry719 Bartosiak nie mówi jedynie o geografii, Daj mi linka do takiego twierdzenia. Weżmy parę definicji geopolityki" paradygmat badawczy charakteryzujący się rozpatrywaniem zjawisk polityki międzynarodowej przez pryzmat kategorii geograficznych (wielkiej przestrzeni), wykorzystywaniem agregowanych wyników badań (złożonych z wielu danych obejmujących kilka - kilkanaście dziedzin wiedzy). W tym znaczeniu geopolityka bywa postrzegana jako subdyscyplina nauk; lub metoda skutecznego wykorzystania wiedzy z zakresu geografii, historii, nauk politycznych, wojskowych i ekonomicznych w celu jak najskuteczniejszej realizacji celów politycznych danego państwa (ośrodka siły). Dla tego znaczenia terminu „geopolityka” używa się określenia „geopolityka stosowana” (w odróżnieniu od geopolityki jako nauki); Myślę, ze zarzucanie iż Bartosiak uprawia geopolitykę w znaczeniu prymitywnym, że wszystkie zjawiska, procesy i fakty determinuje geografia jest przesadą. Zrestą zależy co określamy jako geografię bo jako taka to wielka nauka. Geografia to przecież zasoby. Ropa, uran. Zajmuję się również produkcją, rolnictwem itd, itd.zpe.gov.pl/a/geografia-jako-nauka/D13YYdqYn
@@Tirnon O kurcze, ale bym musiał roboczogodzin poświecić (zmarnować) na wytykanie naiwnych twierdzeń Bartosiaka. Ale proszę sobie posłuchać pierwszego lepszego wykładu od 6 minuty (link poniżej) gdzie mówi o przepływach strategicznych i wysuwa twierdzenia o wadze "obszaru komunikującego" przeceniając znaczenie tych ziem zarówno w aspekcie historycznym jak i obecnie gospodarczym. Bo gdyby nie ropa naftowa, prawdopodobnie byłby to najbiedniejszy obszar na ziemi, a zgodnie z jego twierdzeniami powinien być najistotniejszy. Zważywszy jednak na upadek kulturalny, społeczny i polityczny tego obszaru jest on dla świata mało istotny i taka jest prawda. A jaka jest istota Panamy dla świata jako tworu państwowego? Otóż to - żadna. To co tworzy ciężar gatunkowy państw i społeczeństw to myśl, idea, wolność tworzenia i mnogość procesów jakie zachodzą miedzy ludźmi, a nie geografia. Tylko ze Bartosiak nigdy o tym nie wspomina. I to tylko tyle i aż tyle. a oto film: th-cam.com/video/fu8r_rOZYaw/w-d-xo.html
@@Tirnon Ale mówił w latach 2015 - 2018 był dużo bardziej redukcjonistyczny i dużo bardziej deterministyczny niż teraz. Są te wykłady na YT. Gdzie mówił, ze geopolityka rządzi i decyduje o wszystkim. Pierwszy z tym się mierzył Krzysztof Rak, który powiedział że te anglosaskie koncepcje geopolityczne są radykalnie deterministyczne więc co my zrobimy to i tak ma ograniczone znaczenie. Na co Bartosiak odpowiadał, że jakby nie było to trzeba te modele wprowadzać bo tylko nimi myślą politycy amerykańscy i brytyjscy. Zresztą wtedy jeździł po Friedmanie, z którym teraz napisał książkę o kosmosie (nawet imvho fajną i ciekawą).
Bartosiak ma coś do powiedzenia od siebie. Lubina ma coś do powiedzenia o Bartosiaku. EOT.
Według mnie podejscie Bartosiaka jest bardziej oparte na interesach a Lubina na kulturze, suma ich poglądów daje pełniejszy obraz sytuacji
Lubina siedziałby w piwnicy swojego uniwersytetu razem z innymi naukowcami i dyskutowali by bez celu o huzarzu i dupie maryni, podczas gdy Bartosiak wyciągnął temat ma wierzch i zachęcił tysiące Polaków do zgłębienia tego tematu. Ponad to Lubina mógłby godzinami pierdolić o definicjach terminów, czy są prawda obiektywna czy nie, a realia są takie, że tego typu dyskusje niczego nie wnoszą i powinny zostać w kółkach zainteresowań na uniwersytecie.
@@jakubporowski3281 Bartosiak jest politykiem. Lubina naukowcem
@@Sternmayer i ile książek przeczytałeś zachęcony przez Bartosiaka?
Filmiki na TH-cam to nie "zgłębienie tematu"
Raczej Bartosiak mówi to co od początku unnych skopiował i powtórzył i nie powiedział, że to nie jego tezy.
Szanuje Obu Panów. Lubie Pana Michała, ale w kwestii geopolityki bardzo się myli, i nie rozumiem skąd ataki personalne na Pana Bartosiaka (Bo tak to ja odbieram) Bartosiaka też bardzo lubię i oglądam go od 12 lat i spełnia się wszystko jak na tacy wyłożył. Nie rozumiem dlaczego Pan Lubina z tym dyskutuje skoro wystarczy obejrzeć wykład pana Bartosiaka z 2012 roku o chinach (lub przeczytać jego książkę) tarciach na kontynencie, i porównać to z tym co dzieje się teraz (10 lat po tym wykładzie!). Moim zdaniem bardzo dużo traci Pan Michał, bardzo go lubię i szanuje ale trochę traci w moim oczach takimi atakami.
"Bartosiaka też bardzo lubię i oglądam go od 12 lat i spełnia się wszystko jak na tacy wyłożył". Raczej się nie spełnia. Proponuję posłuchać Wojczala z czasów sprzed ataku Rosji na Ukrainę. th-cam.com/video/StuIWM3ws88/w-d-xo.html Wojczal praktycznie rozjechał Armię Nowego Wzoru. Bartosiak jego zdaniem błędnie zakładał, że atak na państwo NATO może być skutecznym sposobem na komunikację strategiczną z zachodem - w celu zaciśnięcia kontaktów, zasysania technologii. Czyli Rosja napada na państwo NATO, bo chce się zaprzyjaźnić z państwami NATO :)
Wojczal zakładał, że atak będzie na Ukrainę. Prorok jakiś czy co? No i już atak nawet na państwo uznawane za leżące w rosyjskiej strefie wpływu, nie spowodował żadnej chęci Zachodu do dialogu, a raczej odwrotnie i spowodował odcięcie od zachodnich technologii. Oraz zgodne z sugestiami Wojczala wysiłki państw zachodnich w celu pomocy Ukrainie. Dalej Wojczal analizuje już szczegółowo scenariusz konfliktu i propozycje działania odizolowanych brygad lekkiej piechoty + WOT. Rzeczywistość walk w Ukrainie kompletnie kłóci się z koncepcją ANW, a potwierdza to co proponował Wojczal: dużo artylerii, silna obrona przeciwlotnicza, wojska pancerne - konieczne do utrzymania frontu. Bo pozwolenie Rosji na wtargnięcie w głąb terytorium oznacza niszczenie infrastruktury i masowe zbrodnie wobec ludności cywilnej.
Niestety podczas wojny na Ukrainie mit Bartosiaka właśnie upada, co nie przeszkadza mu twierdzić, że wszystkie jego pomysły sprawdzają się :)
@@mariusz9306 Obejrzał Pan chociaż jeden film Bartosiaka? Czytał pan ANW? Wojczal odnosi się do tez/słów, których Bartosiak nigdy nie wypowiedział, dodatkowo dużo insynuuje i przeistacza pod swoją krytykę. Dla mnie, Wojczal nie prezentuje żadnego poziomu, poza tym nie widzę dużo debat z nim, ani wywiadów, więc widać mało kto chce z nim rozmawiać :) Pozdraiwam .
@@rafarychlik1110 Obejrzałem wiele filmów z Bartosiakiem. Książkę znam tylko w takim zakresie w jakim ją opisuje Bartosiak. Cały czas mówi, że Rosja zaatakuje Polskę żeby nawiązać komunikacje strategiczną z zachodem. Widać jak na takie zaproszenie do rozmów odpowiada zachód gdy atak dotyczy państwa znacznie mniej powiązanego z Zachodem. To Wojczal przewidział, że Rosja zaatakuje Ukrainę i jakie rodzaje wojsk są istotne w trakcie konfliktu z Rosją. Bartosiak raz twierdzi, że NATO nie jest w stanie powstrzymać Rosji przed zajęciem wschodniej Europy, a drugi raz, że Polska sama może prowadzić zwycięską wojnę z Rosją. Pod warunkiem posiadania satelitków, partyzantki na quadach wyposażonej w drony. Oraz jakiejś tajnej rady mędrców, która będzie faktycznie sprawować władzę. Pewnie on miałby być naczelnikiem tej rady. No i plan się uda gdy 20 milionów Polaków żyjących na świecie zjedzie do Ojczyzny aby przyspieszyć jej rozwój. Przecież to bajkopisarz. Brylował na wykładach w akademiach wojskowych, ale teraz wojsko widzi, że liczy się głównie artyleria, siły pancerne, obrona przeciwlotnicza, których nie chciał rozwijać Bartosiak. Całę szczęście że realistyczne spojrzenie na przebieg konfliktu przebiło się do polityków i następca szalonego Antosia robi sensowne ruchy w kwestii modernizacji sił zbrojnych. Czego się po tej dość miałkiej osobie nie spodziewałem.
@@mariusz9306 No właśnie widać ... Pan głównie ogląda przekaz jednej strony. Odniosę się dlatego do kliku z nich. "Bartosiak raz twierdzi, że NATO nie jest w stanie powstrzymać Rosji przed zajęciem wschodniej Europy" - Nigdy tak nie twierdził. Jeżeli tak proszę o linka do jego wypowiedzi, tylko pełnej niewyrwanej z kontekstu. Co do artylerii nie czytał pan ANW tam jest cały rozdział o kompleksie rozpoznawczo uderzeniowym co jest kluczem!:) co do czołgów Ukraina pokazuje jasno, że czołgi na polu walki są bardzo szybko niszczone i tak Bartosiak mówił tylko wypacza się jego wypowiedzi, że jest przeciwko czołgom! Bzdura, on powiedział że czołgi są potrzebne ale nie powinny być priorytetem! Bo będą szybko niszczone przez AT i pociski i lotnictwo przy obecnej technice namierzania, Ukraina to idealnie pokazuje to chyba oczywiste? Rosja nie straciła ponad 1000 czołgów w bitwie pancernej tylko od czego innego :) Gdzie Pan Bartosiak tak napisał/powiedział, że nie powinno się rozwijać Obrony przeciwlotniczej? To jest Klucz to też pokazuje Ukraina Poproszę o linka :) Widzi Pan w jakiej bańce mydlanej Pan się porusza? Proszę zawsze weryfikować przekaż jednej ze stron u drugiej najlepiej u źródła. I zawsze patrzeć z 2 stron bo moneta ma 2 strony :)
Dodam, tylko że Atak personalny (wyzywanie, poniżanie) akurat na Bartosiaka rozpoczęło się mniej więcej od tego jak zaczął o pewnych sprawach głośno mówić, Szczególnie w kontekście Wojska :) i zaczął się przebijać się z pewnymi sprawami, w Polsce jest dużo osób, którym jest nie na rękę co pan Bartosiak mówi i stąd te ataki. Pamięta Pan żeby zawsze weryfikować sprawy u źródła :)
Zupełnie nie rozumiem* tej krytyki dr Lubiny, która z resztą pojawiała się też pod jego debatą z Bartosiakiem. Przecież Lubina jasno pokazuje dlaczego myślenie geopolityczne jest zbyt wąskie.
*A w zasadzie to rozumiem, bo zdaje się, że Lubinę krytykują Ci, którzy są na bakier myśleniem naukowym, są fanami Bartosiaka (którego sam lubię) i którzy uważają, że "nauka swoje a praktyka swoje".
Sam oglądałem debatę Bartosiaka i Lubiny i było mi przykro słuchać jak dr Bartosiak nie potrafi skonfrontować się z prostymi zarzutami i jak musi odpowiadać ad personam albo czerpiąc z erystyki Schopenhauera zamiast odpowiadać merytorycznie.
Pan prof jest mistrzem …kręcenia się w temacie w koło własnego ogona mówi dlogo i kompletnie o niczym brak przekazu w przekazie.
Niezmiernie zdumiewa mnie, jak bardzo pan Lubina nie rozumie zagadnień, o których tak beztrosko rozprawia.
Hahaha i kto to mówi? Jakiś wzięty polityk? Naukowiec? Czy może amator, który całą swoją wiedzę ma z jutube? Trochę pokory
Dobrze że tak beztrosko Pan opiniuje Profesora. Ludzie bardzo lubią schematy a nie daj Boże ktoś podważy ich sposób myślenia albo ich guru. Tylko otwartość i wiele wątpliwości wobec proroków pozwoli na zdrowy dystans. Pozdrowienia.
@@maciejm3896 xDD o kur jak bym nie znal czesci tych smiesznych akademikow to bym moze mial pokore ale nie w wypadku srodowiska ktore same sobie nadaje tytuly kolega koledze kolegi i tak to idzie. Ludzi z tytulem aktywnie cos tworzacych w swojej dziedzinie jest malo. Wiec nie wysilaj sie. Zrecenzowac ci ksiazke prace ? podzielimy sie kasa i masz tytul. albo za przysluge.
@@Xneutroneco nie poszło ze studiami?
Nie wiem, jak to się dzieje, że prof. Lubina najpierw zarzuca geopolityce determinizm geograficzny, następnie eksperci od geopolityki tłumaczą mu, że determinizm geograficzny jest przez ten paradygmat naukowy stanowczo odrzucany, a pan prof. nadal z uporem maniaka twierdzi, że największym grzechem geopolityki jest determinizm geograficzny.
Pan Lubina powinien zostać kabareciarzem. Świetny głos, poczucie humoru, śmieszna prezencja i dużo żartów. Tylko po co ktoś taki zamiast rozśmieszać ludzi, wypowiada się na tematy geopolityczne?
@@arollosgonzales8600 Z powodu niespełnionych ambicji... Tak przeważnie bywa.
Ja wiem.
*Panu Lubinie* w ogóle bardzo trudno jest *zaakceptować cudzy punkt widzenia jako fakt.*
On po prostu _nie raczy przyjąć go do wiadomości,_
w związku z czym ignoruje także towarzyszące jego prezentacji uzasadnienia.
Według mnie nie jest to więc _upór maniaka,_ lecz bardziej *kurza ślepota.*
@@jesuswanted cudza opinia to nie fakt żadna opinia to nie fakt. Fakt to fakt, opinia to opinia.
@@alojzyleszcz9789
Z egzystencjalnego punktu widzenia *opinia także jest faktem.*
podobnie jak w *Uniksie* _wszystko jest plikiem._
To tylko pewna _wirtualna konwencja,_ niewarta sporu ani dyskusji.
Gdbym traktował Twoją opinię nie jako *fakt,* lecz jedynie jako *opinię,*
to nie otrzymałbyś ode mnie odpowiedzi,
bo ja _rejestruję_ u siebie Twoją *opinię* jako *fakt absorbujący moją uwagę i czas.*
Mogę to jednak wyrazić inaczej, np.:
do *Pana Lubiny* słabo dociera *różnica między jego własnym punktem widzenia a punktem widzenia rozmówcy,*
w związku z czym cudze racje i służące im argumenty są wobec jego okazałej tępoty i _akademickiego zadęcia_
takim trochę _grochem rzucanym o ścianę,_ co _niezbyt dobrze prezentuje się na wizji._
Obejdźmy się więc bez _kontrowersyjnych_ lub _zbyt trudnych pojęć._
A tak w ogóle to nie wyglądasz na kogoś, kogo *stać* na to, by mnie _łapać za słówka._
Nie twierdzę że Bartosiak jest najcudowniejszy ale ma dużo więcej klasy i pokory opowiadając swoje tezy. Niestety u gościa tego wszystkiego brakuje.
No tę pokorę pokazał w debacie z Lubiną, gdy zamiast mówić na temat, zaczął bredzić jak jaśnie oświecony, że jego te tematy już nie dotyczą, bo on już jest na wyższym levelu.
Płakanie że pójdzie się z ANW do Waszyngtonu żeby to przepchnąć to faktycznie klasa i pokora
@@Gothicnatyk źródło ?
Hahahahahhahhahhahhahahahahha
to niestety uderza...ta swego rodzaju arogancja, którą widać w momencie kiedy Lubina zarzucił red. nieuczciwe i sprytne prowadzenie rozmowy ala Bartosiak. Założę się , że redaktor nie miał pojęcia o czym mowa
Ludzi powaliło pojawiają się co chwile nowe twarze ten mówi tak a ten tak zaś ci mówi o tym co mówił ten i co mówił tamten na co tamci coś odpowiedzą podważyć tych dwóch kolejnych, tamci znowu coś będą dementować i bronić swych tez odpowiadając na zaczepki tamtych . I w tym wszystkim jesteśmy my bo zamiast MY sami myśleć to słuchamy(cię) co 2 dzień to mądrzejszego znawcę świata życia kultury i sztuki. I to się tyczy wszystkich aspektów naszego życia. Na szczęście ja już się wypiołem na te śmieci internetowe bo tu się nic nie dowiedzie tak naprawdę
na słownik też się wypiąłeś
Tak się wypiąłeś że komentujesz w internecie zamiast mieć to gdzieś XD
@@waldekwasak 😂 dowciapny jesteś :)
@@rzyganiedomordy4633 nikt ci czytać nie każe jak ci ortografia przeszkadza to idź na nauczyciela i zacznij innych uczyć :) bo tu się tylko zblazniles :)
prawda jest taka ze dzieje ludzkosci to wypadkowa wszystkiego łącznie z dziełem przypadku czy psychologią jednostki
Jednym słowem pan Lubina ma ten , rację, tylko ten, nie potrafi wyjaśnić dlaczego bo za mało ma czasu
dokładnie...dokładnie takie samo wrażenie odniosłem. On ma racje, tylko nie potrafi tego wyartykułować, więc zajmuje się śledzeniem sztuczek retorycznych typu "bardzo fajnie prowadzisz tą dyskusję, tak jak Jacek Bartosiak...." lol
To Ci właśnie szczegółowo wyjaśnił. Czego nie zrozumiałeś? 50 minut Cię przerosło?
Jednym słowem Lubina próbuje wytłumaczyć że geopolityka polega na uproszczeniach samemu stosując uproszczenia
A po co ma wchodzić w masakrowanie bartosiaka, który NIE zajmuje się geopolityką, tylko sprzedaje własną narrację, powyciągane treści upozowane na geostrategię i reformy wojska?
Wypowiedź @@borsuk3798 pokazuje wydatniej metody pana Lubiny -argumentacja bez argumentów
Sekta wyznawców Bartosiaka w natarciu. :D Obrazili się, że ich geopolityk nie zna znaczenia słowa "geopolityka", więc robią typowy dla siebie festiwal prostactwa. :)
Pan Lubina jak na profesora bardzo ciekawie operuje Logika! a mianowicie jesli uwazasz,ze w debacie wygral Bartosiak to dla tego,ze malo wiesz,natomiast jesli uwazasz,ze to prof. Lubina wygral to zaliczasz sie do tych,ktorzy wiedza lepiej wiecj etc. Przepraszam i to mowi Profesor???🤣🤣🤣
Bartosiak ma fanów wśród motłochu, a nie wśród profesorów
@@samurajapokalipsy6105 Jakieś badania przeprowadziłeś czy z palucha wyssałeś to?
@@Jarheadziak z palucha. Twojej matki.
Profesorem nie jesteś, tow. Bartosiaka bronisz. Składa się.
@@samurajapokalipsy6105 Racja, mówiła że jakis menel ją zaczepił z dziwną propozycją jak była śmieci wyrzucić.
@@Jarheadziak a mówiła jak łykała?
Pan Lubina tworzy chochoły i sobie z nimi walczy. Ale nie wspomina, że stosunki międzynarodowe przechodziły taką samą gehennę i takie samo dezawuowanie ze strony akademii, jak geopolityka aktualnie. A prawda jest taka, że żaden geopolityk/geostrateg nie powie, że na tym świecie liczy się tylko geopolityka/geostrategia, ani że w niej są ukryte wszystkie odpowiedzi.
Stosunki miedzynarodowe były podważane przez akademie xd?
@@Luki766 Samo twoje pytanie (nie wspominając o dziecięcej reakcji) pokazuje, że nie jesteś zorientowany w temacie. Dlatego zorientuj się, a potem pogadamy.
@@robbas_krk1510 no nie studiowalem stosunków międzynarodowych ale jest to po prostu rzecz która istnieje handel i dyplomacja pomiędzy państwami i to dość kuriozalne jakby... Co tu podważać, a dżiopolitik to jakaś koncepcja porównywalne do astrologii i innych wróżek tarota które powiedzą ci jak jest xd
@@Luki766 Dobra rada: nie rób z siebie idioty, jeśli nie musisz.
Bartosiak właśnie tak twierdzi xd
Nie znałem pana Michała. Obejrzałem 15 min jego wywodu. Nastepnie obejrzałem jego debatę z J,Bartosiakiem. Była to debata z 2017 roku a więc znakomity sposób aby wiele wypowiedzi zweryfikować. Po 30 min oglądania mam pewność że pan Michał jest teoretykiem bez wiedzy praktycznej. Bartosiak "zdeptał" go jak słoń mrówkę.
Następny internetowy przygłup. Oczywiście, że bartosiak wygrał w debatę w oczach ludzi którzy nie mają pojęcia o manipulacji i nie potrafią rozróżnić zerowej wiedzy tylko dlatego, że jest przykryta mądrymi słowami. Powiedz mi Karolku, w czym bartosiak nie jest teoretykiem (nie jest, bo ciągle bredzi coś innego) jednak wytłumacz mi, czym jest jego mistyczna wiedza praktyczna?
@@kamilsawicki3611 Mógłby Pan rozwinąć "nie jest, bo ciągle bredzi coś innego"?
@@pw9568 Co tutaj rozwijać, bart ciągle opowiada sprzeczne ze sobą rzeczy i snuje tysiące scenariuszy, aby mógł powiedzieć "to też przewidziałem". Jednego dnia Rosja jest słaba, drugiego silna. Polska ma być jak neutralna Szwajcaria, potem jak Turcja i balansować, następnie jak Izrael, jeszcze innym razem nie przejmować się NATO, aby następnego dnia NATO było najważniejsze. Bartosiak to typowy paplacz bredni dla gawiedzi który zarabia na strachu,
@@kamilsawicki3611 taka, że analizuje i stara sie przewidywać, a właściwie układać strategie, jeśli geopolityka jest tylko teoretycznym rozważaniem to co rosja robi na Ukrainie i jak Pan Jacek to przewidział ? strzelił i zgadł ?
@@daniellewandowski6459 bartosiak nic nie przewidział, ale na 100% powiedział, że przewidział. Typ ewidentnie powiedział wszystko, aby mógł to kiedyś wyciągnąć. Wystarczy bredzić cały czas coś innego, żeby w końcu jedna z tych rzeczy się spełniła. Niesamowite, że ludzie dalej wierzą temu mitomanowi.
Bartosiak przesadził w determinizmie ale poruszył nie tylko elity ale i masy - wygląda na to że akademicy mu tego nie wybaczą ...
"Dwa wymiany zdań" gość ma tytuł profesora ? Ma problem z jasnym wysławieniem się.
Pierwszy raz słucham tego człowieka, ale koło Bartosiaka to nawet leżeć nie może.
Naciąganie tego co powiedział Bartosiak, nie zauważyłem aby mówił o wielkiej Polsce, mówił jedynie że kształtuje się historyczne okno w którym możemy się urządzić lepiej i nic poza tym.
Mówiąc powinien wziąć coś na uspokojenie, bo się za bardzo emocjonuje aż ciężko się tego słucha.
Rzeczywiście, rażące są w jego wypowiedziach
zarówno deformujące przekaz _Bartosiaka_ *uproszczenia* -
świadczące o *lekceważeniu* lub *braku woli zrozumienia* puntu widzenia przeciwnika -
jak też *fatalna polszczyzna* oraz utrudniające uważne słuchanie *chorobliwe pobudzenie* profesora.
Współczuję jego studentom. 😎
Nie wierzę, co prawda, _Bartosiakowi_ - to _genialny dyletant_ bez głębszych korzeni,
ale w przeciwieństwie do tego _gościa_ słucha się go z przyjemnością.
@@jesuswanted
Oglądnąłem dwa jego filmy, mało ciekawie mówi, bagatelizuje innych jakby maił jakiś monopol na wiedzę .
Jak dla mnie słaby gość :)
@@pawewyszkowski199
Nie jest dla mnie jasne, którego z nich dotyczy Twoja uwaga.
Żaden z nich nie zasługuje na moją, więc po prostu nie wiem, o czyich _filmach_ tu napomykasz.
Porównywałem tu jedynie *sprawność wypowiedzi,* czyli _zdolności operacyjne_ umysłów.
Obaj są, moim zdaniem, *bardzo nieuważnymi słuchaczami,*
tyle że *Bartosiak* wydaje mi się - kolokwialnie rzecz ujmując - _dużo sprytniejszy._
Pan profesor obala kilka tez, których nikt nie głosi. Dobra robota 👍
hah ..dobrze powiedziane
Tak, bardzo trafne spostrzeżenie.
Jest specjalistą od wywijania _nunchaku_ przed lustrem.
Słuchalem debaty, oglądałem wiele filmow z panem Bartosiakiem i niestety ma bardzo duzo racji. Jedynie nie podał dokladnej daty wybuchu wojny :)))
Natomiast pan PROFESOR Lupina ględzi tylko o definicji. Zero wniosków, konkluzji. Jak mamy takich naukowacufff to wiele wyjaśnia.
Polityka czy geopolityka służy interesom gospodarczym i to jest pewnik. Natomiast Polscy politycy uprawiają politykę dla polityki dlatego jesteśmy krajem zacofanym technologicznie.
Wydaj mi się, że największym problemem tamtej debaty było to, że nie zdefiniowano pojęć. Przez to obie strony obroniły/atakowały coś zupełnie innego.
Pan Lubin słusznie zauważa, że jest kilka definicji geopolityki - można dyskutować o każdej z nich pokolei, ale nie o wszystkich w tym samym momencie. Ja bym chciał powtórzenia debaty, ale zgodnych ze sztuką - czyli aby na początku przedstawiono definicję pojęć.
Główną winę ponosi organizator za brak wstępu i ustalenia zasad (pojęć, definicji itp). Przede wszystkim za brak inf. czy to debata naukowa, popularno-naukowa czy publicystyczna.
A ja z kolei chciałbym aby pan Lubina nie starał się zaklinać rzeczywistości.
Dokładnie tak! Widzę, że uważnie tę debatę oglądaliśmy. Faktycznie cała wina leży po stronie organizatorów (to nie jest sarkazm). Zjebali robotę.
Pan Lubina po prostu nie rozumie pojęcia, które atakuje i tyle. Dlatego walczy z cieniem. Np. pan Bartosiak wcale nie uważa Putina za geniusza i nie twierdzi, że Wołodia ma w zanadrzu jakieś wunderwaffe. Podaje jedynie na co jego zdaniem Putin liczy w danej chwili.
he he nie rozumie pojęcia a podaje, że opinii publicznej zlewają się trzy definicji w jedną i odnosi się do każdej z nich. Zaprawdę wybitny bezrozumny :D
Zamiast określania kto wygrał/przegrał wolałbym wiedzieć czy jesteśmy bliżej prawdy?
Pan dr. Lubina to bardzo mądry człowiek. Niestety jak to naukowiec z PL uczelni ma tą manierę, że nie znosi jak ktoś (Bartosiak) wychodzi z wiedzą "pod strzechy". A powinien zostawić ją na uniwersytecie. Naukowcom i ludziom, którzy "są madrzejsi" i tak to się toczy
Teoria teorii i szkalowanie Bartosiaka, podważanie jego wiarygodności
Gratuluję Panu profesorowi głębokiej i wyczerpującej wiedzy czerpanej z Onetu.
Bartosiak przede wszystkim nagania do wojny. Jak u Piotra Zychowicza coś mówił, że Wojsko Polskie powinno znaleźć sie nad Dnieprem, aby działać z wyprzedzeniem dla dobra Polski, to ręce opadają. I w kółko to jego młócenie Ruskich aż sie Rosja rozpadnie. Nie chcę mówić zbyt wiele, ale mam pewne przemyślenia w czyim interesie działa ten człowiek.
Myślę że dla tego pana to wielkie szczęście że w życiu można zostać naukowcem. W przeciwnym razie, cienko to widzę...
Kolejny wiejski chochoł.
... Za to jego _życiowa szansa_ to niestety *nieszczęście dla nauki.*
Panie Lubina nie do końca Pan rozumie geopolitykę w wykonaniu Pana Bartosiaka.
Geopolityka nie pretenduje do miana nauki, lecz sztuki. Jest swego rodzaju paradygmatem, niezagospodarowaną dotąd niszą w dyskursie. Analizy geopolityczne są równie ważne jak politologiczne, bo pokazują odmienne aspekty rzeczywistości. Równie dobrze prof. Lubina mógłby podważać sens uprawiania chemii, skoro istnieje fizyka. Jako naukowiec prof. Lubina powinien doskonale rozumieć, jak twórcze dla nauki są narodziny nowych paradygmatów, jako humanista powinien zaś wiedzieć, że nowe paradygmaty u zarania nie zdążyły jeszcze były wypracować metodologii i początkowo mogą się spisywać nawet gorzej od obowiązujących, skostniałych teoryj. Gdyby oceniać Kopernika na podstawie argumentów Lubiny, należałoby go wyszydzyć.
Przypomnę, że politologia również zbiera krytykę jako pseudonauka ze strony filozofii nauki i nauk empirycznych.
Zarzut, że Bartosiak mówi swoje, jest erystyczny o tyle, że każdy stara się mówić o tym, o czym wie, i w języku, który zna. Trudno, aby Bartosiak odnosił się do zarzutów sformułowanych w obcym sobie języku.
Czy wojnę wywołuje góra, czy człowiek? Ten spór jest równie jałowy jak ów spór w środowisku historyków sprzed wieku, zali ważniejsze są gesta, czy historia gospodarcza. Obecnie obowiązuje konsensus, że oba aspekty są istotne. W rzeczywistości "moce prognostyczne" obu modeli, geopolityki i politologii, są żadne, gdyż, przynajmniej z punktu widzenia data science, tak złożonej rzeczywistości nie da się dobrze modelować. Można wypracowywać heurystyki, intuicje, tak. Zarówno politologia, jak i geopolityka wnoszą jakąś nową jakość. Ale upieranie się przy swoich modi operandi jest śmieszne, a jeszcze śmieszniejsze są wycieczki ad personam.
Nie, nie znam się na politologii ani na geopolityce. Znam się za to trochę na metodologii i modelowaniu statystycznym. Doprawdy, nie dziwię się, że "strzechy" odwracają się od elit, od nauki, skoro elity prezentują sobą tak żałosny poziom. "Podziały plemienne" skapują od elit do mas, to elity odpowiadają za polaryzację społeczeństwa. Miło się słucha analiz Wolskiego, Bartosiaka, Lubiny, Sykulskiego, ale ich spór pokazuje masom tylko jedno: naukowcy nie są w żadnym wypadku lepsi od plebsu. Zadufane zdanie "nauka twierdzi, że..." jest oparte na podstawowym błędzie logicznym: nauka nie jest podmiotem. To naukowcy "twierdzą, że". A naukowcy są małoduszni, interesowni, przekupni, omylni, kłótliwi, z ograniczonymi horyzontami - jak wszyscy. I niech moje oskarżenie zostanie usłyszane: elity ośmieszają wiedzę naukową, dając miejsce populizmom i astrologiom.
świetne podsumowanie
Brawo 👏świetnie podsumowane. Dlatego szanuję Bartosiaka bo potrafi przyznać się do błędu inni już nie.
"Geopolityka nie pretenduje do miana nauki, lecz sztuki. " - w takim razie jako narzedzie rozumienia swiata nadaje sie tylko do kosza.
"nowych paradygmatów," - swietnie, tylko co, jesli dany paradygmat jest prostacki i nie spina sie z historia np? Albo z mentalnoscia roznych narodow, np. Rosjan? Niby jak geopolityka wyjasnia brutalne stosunki spoleczne w Rosji i przekonanie ze Rosja to najlepsza na swiecie jest i reprezentuje tylko dobro, a reszta swiata jest opartna na moralnym zle, bo tak?
Przypominam, ze w nauce obowiazuje zgrubny falsyfikacjonizm. Jesli historia zdecydowanie zaprzecza geopolityce, to niby dlaczego ten paradygmat nie ma byc sfalsyfikowany?
"Gdyby oceniać Kopernika na podstawie argumentów Lubiny, należałoby go wyszydzyć." - no nie, bo teoria Kopernika dziala i dzialala, dlatego kosciol katolicki uzywal jej po prostu jako wygodnego narzedzia. Na poczatku system Ptolemeusza byl nieco dokladniejszy, ale oba dzialaly. Geopolityka nie dziala.
@@silentbob5566 z tym falsyfikacjonizmem to śliska sprawa. Żyjemy przecież ze sfalsyfikowaną fizyką, tj. wiemy, że fizyka współczesna jest fałszywa, a jednak się jej trzymamy. Co do Kopernika nie zgadzam się - Kopernik zbudował toy model, który nie działał. Kołowe orbity nie sprawdzały się i nie miały uzasadnienia matematycznego - co najwyżej estetyczne. Trzeba było stuleci, aby system kopernikański stał się czymś więcej niż metafizycznym postulatem.
Myślę, że geopolityka nie zajmuje się po prostu charakterem roSSjan ani stosunkami społecznymi w roSSji. To nie jest przedmiot jej badań.
Że falsyfikuje ją historia? Ależ historia, wojna na Ukrainie, sfalsyfikowała bodaj większość "narzędzi poznawania świata", jakie miały pomóc tę wojnę zaprognozować. :) Z jakichś powodów Afganistan uległ, a Ukraina się trzyma, chociaż wygląda na to, że najlepiej opłacani eksperci wierzyli w zupełnie odmienne scenariusze.
"jako sztuka geopolityka nie nadaje się do poznawania świata". To już głębszy temat. Przeformułuję pytanie: czy nauka ma monopol jako narzędzie do poprawnego poznawania świata? Już nawet abstrahując od epistemologicznych i metodologicznych problemów, jakie się tutaj rodzą, myślę, że żyjemy w czasach, w których ów monopol metody naukowej jest kontestowany przez swego rodzaju nowy bergsonizm płynący z rozwoju sztucznej inteligencji. Otóż sztuczna inteligencja działa w oparciu o paradygmat odwrotny niż nauka, a przytem daje coraz częściej prognozy znacznie dokładniejsze. Nauka UPRASZCZA rzeczywistość, aby znaleźć mechanizmy rządzące światem. Machine Learning zaś zachłannie żąda jak największej ilości zmiennych, aby dać jak najlepsze prognozy. Nauka wyjaśnia, ML daje precyzyjne prognozy. Nauka planuje swoje eksperymenty i działa w wyizolowanym, wyidealizowanym środowisku. ML potrzebuje dużej ilości danych rzeczywistych. Nauka pyta: "jak?", ML daje odpowiedź na pytanie "co?". Dobry model naukowy jest piękny w swojej prostocie. Dobry model ML jest całkowicie niezrozumiały w działaniu - tak jak bergsonowska intuicja. Bo ostatecznie modele ML mają wiele cech wspólnych z intuicją - tą samą, która przeżywa także w psychologii renesans jako narzędzie poznawcze.
Z różnych powodów metoda naukowa jako narzędzie poznawania świata staje się w naszych czasach niesatysfakcjonująca, ograniczona. Rozumiemy już, że granice wyznaczone przez metodę naukową są zbyt sztywne, a ograniczenie się do niej drastycznie zmniejsza efektywność. Pewne inne heurystyki, oczywiście ze swoimi ograniczeniami, przezwyciężają naukę.
Oczywiście wśród ludzi nauki moje powyższe rozgraniczenia między metodą naukową i metodami uczenia maszynowego nie są jeszcze dostrzegalne, a rewolucja okazuje się zbyt subtelna. Dzieje się tak, gdyż znajomość filozofii nauki, fundamentów metodologii naukowej i podstaw ML jest znikoma wśród specjalistów z zakresu nauk szczegółowych.
Sądzę, że wykazałem, iż fakt, że jakaś dziedzina ludzkiego poznania nie jest oparta o metodę naukową, nie wyklucza automatycznie jej użyteczności w poznawaniu świata. Machine Learning to przecież nie nauka, lecz zestaw heurystyk, sztuka, a jednak daje fantastyczne wyniki.
Bartosiak ma racje z tej prostej przyczyny, że państwa znajdujące się cały czas w tych samych miejscach geograficznie - od wieków zachowują się tak samo na szachownicy międzynarodowej.
Oczywiście, że ma racje. Przecież zdolności lotnictwa, transportu, internet, globalizacja, handel międzynarodowy, globalizacja kultury, katastrofa klimatyczna, zmienność pożądanych zasobów, wyższa wartość zasobów intelektualnych nad zasobami fizycznymi, zasięg i typy broni nie zmieniła się od bez mała 300 lat. Co nie?
Beznadziejne. Przykład, że wiedza nie przekłada się na jakość wykładu. Skakanie po wątkach, bez żadnej struktury, tezy, podsumowania. Bełkot jajogłowych w zachwycie nad swoją "zajebistością". Szkoda czasu.
Dlaczego? Główna konstatacja to krytyka upraszczania przez geopolitykę.
@@goro6966 No i wojna Ukrainie pokazuje, że ewentualne granice ustanowione będa w oparciu o rzeki, lasy i góry. Ataki prowadzone są po najważniejszych drogach a częścią wojny jest blokada portu Odessy oraz próba odcięcia UKR od dostaw uzbrojennia...
@@goro6966 zawsze można zrobić zarzut "syntezie", że upraszcza i się wygodnie zatrzymać na analizie. Ale to dokonujac syntezy jesteśmy w stanie przejść do wniosków i działania. "Naukowe dysputy" to analiza i spijanie sobie z dziubków ;)
swietna rozmowa, dziekuje Panowie! Prof. Lubina swietnie rozbija uproszczone postrzeganie rzeczywistosci chetnie praktykowane przez wszystkich domoroslych analitykow. Fenomen Bartosiaka to z jednej strony wynik tego, ze geopolityka oferuje pelny, zamkniety opis rzeczywistosci, ktory pozornie tlumaczy WSZSTKO, i to jest dla wielu atrakcyjne. Z drugiej strony jest to wzmacniane przez algorytmy TH-cam, ktore po prostu podbijaja chodliwe tresci, wiec Bartosiak jest zawsze ''na wierzchu''
10 min i jedyne czego się dowiaduję, to że JB się myli, bo tak i już.... Mam nadzieję, że później będzie więcej konkretu.
No i przesłuchałem całe. Ogólne wrażenie? Sobie panowie ponarzekali, że Bartosiak się myli ale na ogół bez konkretu. Taki trochę program ku pokrzepieniu (własnych) serc.
Te strzępki jakichś konkretów można by zebrać jakoś tak: "Bartosiak głosi determinizm w zachowaniu poszczególnych państw, a przecież działanie państw zależy i od konkretnych polityków działających pod presją czasu (+wobec ograniczonej puli informacji), i od kultury".
Czytam w powyższym zdaniu całą masę nieporozumień, które postaram się poniżej rozplątać:
- determinizm: jeśli Bartosiak mówi, że jakieś państwo "musi" zrobić to czy tamto i że "nie ma od tego odwrotu" to ma na myśli, że "jeżeli dane państwo chce działać w zgodzie ze swoim najlepszym interesem to musi te interesy zabezpieczyć". Nie znaczy to jednak, że finalnie to zrobi, co właśnie zależy od - jak JB to nazywa - software'u, czyli właśnie konkretnych polityków, urzędów, doradców, otoczenia społecznego, etc. Oznacza to, że finalnie może nie zostać podjęta decyzja będąca długoterminowo najlepszą w ogólnym rachunku zysków i strat. Tyle, że podejmowanie lub zaniechanie podjęcia decyzji wzmacniających lub osłabiających dane państwo ma później określone konsekwencje - szczególnie jeśli konkurencji na arenie międzynarodowej podejmą lepsze decyzje strategiczne. Tak więc można by rozumieć owy determinizm w taki sposób, że pula dróg wiodących do wzmacniania państwa jest ograniczona, a któraś z nich jest najlepsza. I państwo, które trafniej odnajduje tę najlepszą drogę maksymalizuje swoje zdolności i możliwości. Ale to w najmniejszym stopniu nie znaczy, że na pewno pójdzie daną drogą - i tu jest miejsce na czynnik ludzki.
- definicja słowa "geopolityka" (stosunki międzynarodowe/siła/zw. geografii i polityki) - nie wiem czy w tym sporze kwestie definicyjne mają aż takie kluczowe znaczenie. Istotniejsze jest wg mnie to kto trafniej diagnozuje stan obecny i kto trafniej przewiduje jaką drogą pójdą dane państwa, w szczególności te, od których los Polski zależy najbardziej. A do tego trzeba wiedzieć co myślą i mówią ludzie mający wpływ na przyjęty przez tamto państwo kierunek działania. Bo może być właśnie tak, że nie chcą, lub nie mogą, pójść drogą dającą im najwięcej korzyści, albo właśnie nią idą, tylko my jeszcze nie odkryliśmy tego co oni zobaczyli. Tak więc wg mnie znacznie merytoryczniej by było spierać się o przewidywania i diagnozy JB w tych materiach.
- siła: pan Lubina zdaje się z pewną nonszalancją wypowiadać o analizowaniu bieżącej sytuacji międzynarodowej przez pryzmat siły i przewag jakimi dysponują poszczególne państwa, znacznie większy nacisk kładąc na kwestie kulturowe sugerując (jak rozumiem) że wszystkie kierunki działania są równie prawdopodobne. Podpiera to przykładem z bodaj Birmy, gdzie działanie polityków wyglądające początkowo na przemyślane okazało się w istocie przypadkowe. Ergo, parafrazując: skoro tamci politycy nie szukali i nie analizowali jakie działanie wzmocni ich państwo, a zatem analizy strategiczne, mające na celu wyłonić lub przybliżyć najbardziej optymalne kierunki działania nie mają sensu, bo nie tak są podejmowane decyzje w polityce.
Przy czym ten tok rozumowania nie jest przecież w istocie zarzutem wobec analizy czy strategii, tylko konkretnego software'u konkretnego państwa, który nie kieruje się analizą tylko impulsem, który może przypadkowo okazać się czasem również optymalny, ale wcale nie musi - i na ogół nie będzie.
Inną rzeczą jest to, do czego nawiązują kulturoznawcy w swoim powiedzeniu, że "gdyby ludzie żyli w wodzie to ostatnie co by odkryli to wodę", mając na myśli, że przez całe stulecia ludzie nie byli świadomi, że żyją w pewnym otoczeniu kulturowym, które kształtuje ich percepcję i sposób myślenia. I jeśli weźmiemy pod uwagę, że jeżeli dane państwo przetrwało próbę czasu i istnieje dość długo by się nie rozpaść pod naporem sił wewnętrznych i zewnętrznych, to jakąś wystarczająco skuteczną kulturę strategiczną też ma zapisaną w swoim kodzie kulturowym. A zatem nawet wyglądające na przypadkowe działania też muszą się zmieścić w szerszych lub węższych ramach kulturowych norm i stylów myślenia. Siłą rzeczy więc te normy i sposoby myślenia muszą adresować źródła siły i sprawczości danego państwa, jego zdolność do adaptacji względem nowych warunków, etc. A zatem nawet w dziedzinie aspektu kulturowego nie da się, wg mnie, abstrahować od siły.
Może łatwiej to będzie pokazać w tej perspektywie: państwa są trochę jak żywe stworzenia, które poddawane są ewolucyjnemu mechanizmu doboru naturalnego na przestrzeni czasu. Muszą być dość silne aby nie zostać pożarte ani same z siebie nie umrzeć. Do tego pierwszego potrzebna jest siła i witalność, z kolei samo bycie żywym wymaga od niego stania się jakimś swoim własnym źródłem swojej siły i witalności. A zatem wszystkie te aspekty utrudniające bycie pożartym są źródłami siły i dopiero mając siłę dającą mu nadzieję na przetrwanie państwo może decydować co z tą siłą zrobi. Siłą państwa byłoby więc jednocześnie posiadanie i zasobów (materialnych, politycznych, poznawczych, technologicznych, etc.), i możliwie najlepszego (jednocześnie w długiej i krótkiej perspektywie czasowej; lokalnie i globalnie) sposobu ich użycia. Można by więc zapisać to wzorem: Siła = Zasoby x Sposób. Jeśli siła państwa słabnie w relacji do innych państw, ryzyko bycia pożartym - rośnie. A państwa, podobnie jak żywe stworzenia, przede wszystkim chcą żyć i robią co w ich mocy aby to życie sobie zagwarantować.
W każdym razie w takim duchu i tak interpretuję to co JB stara się powiedzieć i dlatego uważam, że opozycja stanowiska pana Lubiny wobec pana Bartosiaka jest oparta na nieporozumieniach.
Pozdrawiam.
Wodolejstwo - współczuję studentom tego pana!
Pan bardzo brzydko ustawia tą rozmowę pod własną tezę. P. Bartosiak nigdy nie twierdził że geografia determinuje, twierdził że daje dodatkowe atuty, które polityk musi umieć wykorzystać. Pan nie odpowiada na to co mówi Bartosiak tylko odpowiada na własne wyobrażenie geopolityki....
czyli debatuje Pan sam ze sobą. Mam nieodparte wrażenie że dyskusja wykorzystuje popularność JB. Dodam że nie jestem wyznawcą JB.
dokładnie...a to jest nie tylko cały Lubina, ale cała banda nadętych gości z UJotu
Jakiś pajac na liścia, szkoda czasu
Twierdził. Przez pierwsze dwa, trzy lata geopolityka Bartosiaka była bardzo deterministyczna i redukcjonistyczna. Dopiero później otworzył się na inne wpływy do swojego modelu. Np. francuską szkołę historyczną Annales i długie trwanie, czy polską szkołę historii społeczno-gospodarczej (zwłaszcza przy kwestii dualizmu gospodarczego na Łabie) - Witold Kula czy Mariana Małowista i Krzysztofa Pomiana. Analityków międzywojennych w rodzaju Wragi etc. Immanuela Wallersteina. Na początku było inaczej "geopolityka wszystkim rządzi" etc.
Czyli wszystko jest względne, Putin podjął decyzję dzień przed i pomylił się. Wszystko jest dziełem przypadku a my sobie to poprostu racjonalizujemy🤔
Debata z 2017 pokazuje dzis 2022 ze pan Michal sie mylil i to mi wystarczy Bartosiak okazal sie lepszy i mial racje
Nie xD
Proste jak budowa cepa ..
6:00 Szeroko rozumiana (także w sensie hydrografii, klimatu, złóż naturalnych itd.) nie jest ważna. Ona w perspektywie kilkudziesięciu, a w najgorszym razie kilkuset lat jest najważniejsza. Ten, kto twierdzi, że to ona w długiej perspektywie nadaje bieg historii bez względu jaki naród dany teren zamieszkuje (jeśli w miejsce Polski osadzić Mongołów i Polaków przesiedlić do Mongolii, po paru wiekach Mongołowie zaczęli by robić to co dzisiaj Polacy i na odwrót) nie wyklucza dążenia do zmiany jej elementów na korzystniejsze (właśnie dlatego zbudowaliśmy przekop Mierzi i właśnie dlatego powstałą spalona niemal natychmiast przez PiS idea CPK)
6:50 Nie, obecni politycy nie wierzą w absolutyzm uwarunkowań geograficznych. Dla obecnej władzy jeśli jest potrzeba powiedzieć, że słońce wschodzi na zachodzie, to tak powiedzą, a nawet UDOWODNIĄ to wypowiedziami swoich "ekspertów" na antenie TVP. Do polityki, tak jak do ekonomii, trzeba mieć parę klepek, a w obu dziedzinach polska ławka polityczna jest nie tyle krótka, co wręcz pusta. Efekty każdy widzi.
7:40 Realizacja długoterminowych celów politycznych polega na stawianiu sobie "romantycznych" (czyli pożądanych) celów i wykorzystywania w ich realizacji realnych możliwości. Nie widzę jak mogłoby być inaczej, a już na pewno na odwrót (tj. realizacji czegokolwiek za pomocą samego "chciejstwa"). I nie ma w tym żadnej "gnozy"; tak nakazuje rozsądek. Brak tego rozsądku często kończył się dla Polski tragicznie.
10:47. Mhmmm, "polska wyciągnięta z Rosji mentalność". I dlatego Chiny nigdy nie pogodziły się z niepodległością "Mongolii Zewnętrznej", zajęły Tybet i Wschodni Turkiestan (to tam, gdzie w obozach pracy "resocjalizuje się" Ujgurów), ostatnio znowu zaczęły strzelać do wojsk indyjskich w Himalajach, a co do rosyjskiej Syberii...
th-cam.com/video/yX5rZVH-9hY/w-d-xo.html
I nie, "uspokajająca wypowiedź co do gwarancji terytorialnych" nie jest dowodem na to, że Chiny nie mają żadnych pretensji terytorialnych wobec Rosji. Po prostu jak na razie nie mają wystarczająco silnej armii nie tylko do tego aby zająć Tajwan (chodzi oczywiście o armię USA), ale nie są wciąż pewne co do tego, czy byłyby w stanie zająć Syberię (pozycja Rosji i siła jej armii wciąż się waży, a w dodatku Chiny dostają obecnie za pół ceny rosyjską ropę i gaz, a nawet słodką wodę z Bajkału).
itp. itd.
Miałem nadzieję usłyszeć jakieś miażdżące argumenty sugerowane w tytule, ale im bardziej zaglądałem do środka, tym bardziej tam ich nie było.
Dyskusja jest bardzo wartka i ciekawa. Zdecydowanie należy obejrzeć ten wywiad. Pomimo że nie zgadzam się z tezami Lubini uważam że każdy argument należy brać pod uwagę gdy chodzi o geopolitykę. Lubinia odnosi się w tym wywiadzie do debaty z Jackiem Bartosiakiem więc nie uciekniemy od oceny kto ma rację. W zasadzie w wywodach Lubini widzę jeden przewijający się argument jest nim wpływ kulturowy i być może randomowe zachowania elit w co nie wierzę bo elity polityczne aby się utrzymać u władzy muszą kalkulować. W Europie mamy permanentną jałtę kulturową - szczyt NATO w Madrycie był wyrazem tego podziału. To był jak to ujął George Friedman "żart". NATO stało się klubem dyskusyjnym a nie paktem wojskowym i za ten stan rzeczy należałoby obciążyć właśnie owe wpływy kulturowe ale czy tylko? Flanka wschodnia jest niebroniona i ma jedynie deklaracje polityczne ze strony niewiarygodnych sojuszników a USA wykonują jakieś działania bez sensu wzmacniając symbolicznie siły we Włoszech, Hiszpanii (fregata) i Wlk. Brytanii (myśliwce) - to jest ten żart bo te kraje nie potrzebują wzmocnienia. Jałta kulturowa jest na rękę krajom zachodu bo odtwarza XIX-wieczny koncert mocarstw w którym Polski nie było. Co wobec tego wyzwoliła wojna na Ukrainie? Otóż zanegowała wpływy kulturowe o których mówi Lubinia. USA szybko przeprosiły się a Arabią Saudyjską (sprawa zamordowanego dziennikarza została zamieciona pod dywan), z Polską - populistyczny PIS został zaakceptowany jakby nic się nie stało a Erdogan, który więzi masę sędziów i opozycji stał się ważnym graczem. Reasumując debatę z Lubinią wygrał Bartosiak i to w 10 min. Gdy dochodzi do istotnych wydarzeń w świecie wpływy kulturowe znikają żeby nie przypominać już odwróconego sojuszu Kissingera. Te wpływy tak samo znikają jak histeria covidowa zniknęła z obiegu medialnego w Polsce gdy tylko pojawił się rzeczywisty problem z uchodźcami. Czasami dysktuję z osobami popierającymi państwo federalne w EU. Wtedy zadaję pytanie według jakiej strategii walczyłaby armia takiego państwa? Bismarka czy Piłsudskiego? Lubinia nie obala prawideł geopolityki ale próbuje osłabić determinizm co jest chwalebne ale jak pokazuje praktyka bezowocne.
To , że Bartosiak stworzył temat i żyje z niego .Treść już nie jest ważna .
Bartosiak ma racje, Lubina ma racje. Kazdy z nich ma racje... ale tylko częściową. Tym co NAPRAWDE ksztaltuje kierunek tego swiata, jest sfera z ktorej istnienia wiekszosc ludzi tego swiata nie zdaje sobje sprawy... "dla pogan wprawdzie głupstwo, a dla Żydów zgorszenie".
No tak. Każdy ma jakieś wytłumaczenie. Może dodaj do tego jeszcze ufo o jaszczuroludzi. Też niewielu zdaje sobie z tego sprawę.
Kilka argumentów Lubina jest bardzo trafionych: jak np. danie ludziom złudzenia, że coś kumają z tego co się dzieje po kilku wykładach, bez wiedzy i przygotowania; czy szastanie pojęciem geopolityki.
Dawno nie widziałem tylu fanbojów Bartosiaka w jednym miejscu. Bartosiak jest doskonałym mówcą, opowiadaczem i uwodzi ludzi, którzy będą go bronić do krwi. Problem w tym, że nie w pelni opisuje otaczającą nas rzeczywistość(uważam, że niestety świadomie) a ludzie przyjmują ten uposledzony obraz jako wykladnie i stają się latwi do manipulowania. Jak dla mnie również wirus i luty to momenty, w ktorych jego ekipa sie skompromitowala.
Panie Stodolak jesteś poniżej krytyki umieszczając taki baner na tej rozmowie, Michał Lubina ma nauczkę by uważać na ludzi twojego pokroju. On mądrze mówi a ty w marketingowca się zamieniasz. I nie zapominaj że Bratosiak to szkodnik i : "Jacek Bartosiak to prawnik i popularny w PiS geopolityk amator. Głosi nieufność wobec Zachodu, twierdzi, że Polska bez pomocy NATO może wygrać z Rosją. Jego kancelaria adwokacka przez siedem lat działała w domu żony Rogera de Bazelaire. To były dyrektor finansowy kremlowskiego oligarchy Michaiła Fridmana..." itd. . Na szczęście mądrzy ludzie to wiedzą więc podnieconemu dr. B leją miód na uszy..
Pan Lubina, powinien mieć ciasny ale ładny pokoik na UJ z bezpośrednim dostępem do biblioteki. Koniecznie z lustrem, by móc prowadzić sam ze sobą naukowe debaty na tematy niezwykle istotne i zwykle-niezwykle teoretyczne... Dobrze że jest ktoś taki, kto tak namiętnie debatuje nad kwadraturą koła. W debacie z Bartosiakiem został Pan rozjechany jak czołgiem... Tak wiem, zacznie Pan debatować, czy czołg to rzeczywiście czołgi czy wpisuje się w definicję czołgu... :D
Podobną wizję Ziemkiewicz przedstawia w "strolowanej rewolucji" I ciężko się z tym nie zgodzić.
Co do Rosji , Chin i wpływu braku wpływu ich obywateli na rzeczywistość to czy u nas albo w stanach jest lepiej, nasz wpływ na politykę jest zerowy reszta to złudzenia bo przecież możemy wybrać prezydenta 😅
Wpływ na polityków ludzi jest wtedy gdy ludzie zlikwidują kilku polityków.
@@michael_mack zgodzę się może poza tym co powiedział pan o Kanadzie, to co się tam pół roku temu odwaliło pokazuje że niewiele się różnią od Chin
@@michael_mack Teraz zatruta jest Odra i to w pięknej demokracji. Rząd Morawieckiego mataczy w sprawie zatrucia Odry. Taka piękna demokracja. Ludzie teraz przez to tracą kasę a Morawiecki i Kaczyński się śmieją. Co demokracji w USA to szkoda mówić taka jest piękna. 🤣🤣🤣 USA wprowadza wszedzie demokrację made i USA za pomocą napalmu.
Dokładnie tak!
th-cam.com/video/CFoZU8NwIJA/w-d-xo.html
Dokładnie tak! Taki najazd jacy to biedni, zniewoleni Chińczycy i Rosjanie bo wolności nie mają! No w pytę my mamy po..... wolność!😁 Ten śmiech to przez łzy...
Pan Lubina jest dobrym filozofem :) ale jeżeli chodzi o praktyczne myślenie wielopoziomowe i opracowywanie wniosków/strategii dt. Przyszłych możliwych wydarzeń to niestety... Jak to bywa ze studentami filozofii.. zapraszamy do klepania burgerów w maku :)
Nie sądzę, aby chciał z Tobą pracować w jednej firmie.
Jako byly student filozofii, w dodatku niepracujacy w maku, smiem twierdziec, ze problemem pana lubiny jest niestety niedostateczna znajomosc i filozofii i metodologii nauki. Reszte nawet nie warto komentowac.
@@tomekgut5263 A jaki poziom ma bartosiak, prócz umiejętności bajerowanie swoich słuchaczy 😄Jak człowiek bez wykształcenia wojskowego, bez doświadczenia dowodzenia wojskiem nawet na ćwiczeniach, bez dostępu do tajnych danych wywiadowczych może tworzyć strategie wojskową wojny obronnej tzw. ANW??? Robienie strategii na wojnę zostaw generałom z NATO, a nie amatorowi publicyście, który widział wojnę z ciepłego gabinetu u mamy 😂
@@Andrzejcojaturobie Andrzeju, spokojnie, nie unos sie. Przeczytaj moj wpis jeszcze raz, jesli nie zrozumiesz, to przeczytaj jeszcze raz, i na wszelki wypadek raz jeszcze. A tak zupelnie powaznie to co ma piernik do wiatraka. Geopolityka to nie Bartosiak ani armia nowego wzoru. Chryste, ktos mowi geopolityka, a andrzeje krzycza bartosiak. Sancta simplicitas.
@@tomekgut5263 Typowy wyznawca bartosiaka, który nie potrafi odpowiedzieć na proste pytanie 😁Jak człowiek bez wykształcenia wojskowego, bez doświadczenia dowodzenia wojskiem nawet na ćwiczeniach, bez dostępu do tajnych danych wywiadowczych o potencjale i zasobach wroga, może tworzyć strategie wojskową wojny obronnej tzw. ANW???
Znasz dobrze odpowiedź na to pytanie, że taka strategia ANW jest do dvpy 😂A wciskanie łacińskich zwrotów, z którymi każdy po prawie się spotkał (w tym bartosiak) możesz też sobie wsadzić do dvpy, bo mądrości wam od tego nie przybywa amatorzy hobbiście geopolityki 😆Siwy bajerant geopolityki i razem ze swoimi lemingami 🤣
Niestety ta cywilizacja już nie koryguje swoich błędów co widzimy w Davos, WHO, NIH i na wszystkich wysokich stołkach...
26:46 "....geopolityczny. Im ktoś mniej wie, tym częściej używa używa tego przymiotnika". Ależ Panie Profesorze, skąd taki brutalny atak na pana B? :-)
Ponieważ pan B jest szkodliwym denialistą i cynikiem żerującym na strachu i wykorzystującym obecna sytuacje aby się nachapać finansowo.
Looooove!
Jaki atak, to co najwyżej podczepianie się pod fejm
@@jimlahey5623 i to bezczelne podczepianie.... no chyba, że pytał Bartosiaka o zgode XD
@@qad417 ja to już widzę jak Napierała siedzi i wypisuje do ludzi całymi dniami probujac przekonać do jakiejs krytyki Bartosiaka i innych z ktorymi sie nie zgadza xd to ten typ
Mi najbardziej podoba się ta definicja geopolityki:
Geopolityka zajmuje się zmiennymi układami sił na niezmiennej przestrzeni - Leszek Moczulski, Geopolityka Potęga w czasie i przestrzeni, Warszawa 1999,
Nie uciekniemy od osadzenia ludzi, państw i narodów w określonej przestrzeni.
(Np. stąd wojny od zawsze były toczone z sąsiadami, albo szerzej z sąsiadami sojuszu).
Inne definicje:
Geopolityka jest nauką o zastosowaniu zasad geografii w polityce światowej - The Columbia Encyclopedia 1965,
Geopolityka zajmuje się badaniami wzajemnych relacji między naturalnymi elementami geografii a polityką państw - Dictionnaire de Robert 1965,
Geopolityka jest nauką, która bada relację między cechami geograficznymi państwa a jego polityką - Grand Dictionnaire Larousse 1983,
Geopolityka jest zastosowaniem wiedzy geograficznej do polityki światowej - William T. Fox, Geopolitics and International Relations, [w:] NATO Advanced Research Workshop, Bruksela 1983,
Geopolityka współcześnie bada rywalizację między supermocarstwami (układ Wschód-Zachód) o dominację nad strefami peryferyjnymi (układ Północ-Południe) - Peter Taylor, Political geography of the Twentieth Century: a Global Analysis, Londyn 1993,
Geopolityka zajmuje się zmiennymi układami sił na niezmiennej przestrzeni - Leszek Moczulski, Geopolityka Potęga w czasie i przestrzeni, Warszawa 1999,
Geopolityka to doktryna polityczna głosząca, że zjawiska, procesy i fakty polityczne są wyznaczane przez warunki geograficzne - Słownik Języka Polskiego PWN[4].
Niestety nie przekonasz Pana Profesora, on żyje w świecie, gdzie można zamienić miejscami Polskę z Portugalią i to nic nie zmieni w sytuacji geopolitycznej tych państw.
Bartosiak musi sprzedać książke do spółki z Zychowczem. Co tu więcej analizować...
Od samego początku kombinowałem, że decyzja o rozpoczęciu operacji specjalnej w Ukrainie zapadła w święto Armii Czerwonej, tj. 23 lutgo. Popili sobie i wszystko zdało się łatwe. (Nawiasem mówiąc walki o Poznań w 1945 r. też ZSRR przeciągnął do tego dnia chcąc zrobić Stalinowi świąteczny prezent przy okazji niszcząc miasto.)
Nie kupuję go. Odnoszę wrażenie że wszyscy tutaj są mądrzy dzięki Bartosiakowi a rozmawiający grzeją się przy jego blasku...
Facet się grzeje i myśli, że skoro on , to i wszyscy - żałosne.
Chodzi oto aby ludzie wszystko brali na kredyty i chodzili do pracy aby to spłacić żadnej filozowi w tym nie ma.
Rozmowa byłaby dużo ciekawsza, gdyby nie była taka chaotyczna. Końcówka jest w miarę spoko, ale początek to straszne rozstrzelanie i skakanie po tematach.
Dobrze że są osoby o odmiennym zdaniu, ale jest to tylko czepianie się zwykłych słówek
Moja subiektywna oberwacja po tym wywiadzie: kumaci mnie rozumieją, jesteś fanem Bartosiaka nie jesteś kumaty. Słychać troszkę w Pana wypowiedziach kompleksy spowodowane Panem Jackiem. Niemniejednak dużo się od Pana dzisiaj nauczylem, dziękuję za to i serdecznie pozdrawiam.
Mial prawo tak powiedzieć. Podawał tutaj mnóstwo konkretnych przykładów których zabrakło w debacie z Bartosiskiem, z kolei który raz mówi że geografia jest wszystkim, innym by postępować drogą armii górzystej Szwajcarii, a jeszcze innego dnia, otoczonego pustynią Izraela.
ŚWIAT WYJAŚNIAJĄ TYLKO NAUKI MATEMATYCZNO-PRZYRODNICZE. Dyskusja bardzo ciekawa, jednak geopolityka nie wyjaśnia świata: oczywiście w sensie akademickim bo w sensie potocznym, nieścisłym- a pan profesor, przypominam, jest humanistą-nie tylko geopolityka jako jedna z dziedzin świata nie wyjaśnia ale i żadna z dyscyplin nauk humanistycznych świata nie wyjaśnia.
Ciekawe, choć mocno chaotycznie. Za dużo tematów na raz. Bez złośliwości, ale Bartosiak spać nie daje. Może te bezsenne noce warto wykorzystać, na prasowanie koszul ?
Zadalem pytanie dotyczace prawa do uzywania tytulu profesora. Z linkami do UJ i Kancelarii Prezydenta. Post zostal usuniety.
Dlaczego ???
Oczywiście że Bartosiak się myli. Problem polega na tym że ta j... rzeczywistość trzyma se sztamę z Bartosiakiem i nagina się tak, żeby wyglądało że Bartosiak jednak ma rację. To zwyczajna zmowa.
Jeszcze bardziej teoretyzujesz niz jacek b ale lubię was posłuchać. Refleksja nad waszym pierdu pierdu, stymuluje moją wyobraźnie😀😀😘
Oglądam i tak samo myśle
Pan ma ADHD i ego, które nie mieści się w pomieszczeniu więc nic dziwnego, że ściera się z podobnym do niego Bartosiakiem.
Końcówka udowadnia, że geografia ma ogromne znaczenie i nie widzę sprzeczności z Bartosiakiem. Odnoszę wrażenie, że zasięgi się zgadzają.
Rozumiem że skoro ktoś szybko potrafi dedykować i też szybko mowi to już dla ciebie choroba. Cóż. Spójrz na to z innej perspektywy. Może nie on ma ADHD tylko to ty jesteś opóźniony.
Albo właśnie się nie zgadzają 😂
Jakie zasięgi? Przecież chłop praktycznie nie wypowiada się nigdzie w mediach społecznościowych (a szkoda).
Jezu on przecież od początku podkreśla że geografia jest b.ważna ale nie można jej traktować jako determinantu a geopolityki jako - jak nazwał to Bartosiak w debacie z nim; "obiektywną rzeczywistością", przyrównując prawa fixyli, czyli naukę ścisłą , z nauką społeczną, gdzie ostatecznie decydują kultura, ideologia, okolicznosci podejmowanych decyzji...
@@JanKowalski__
Tak samo jak Bartosiak podkreśla, że kultura jest ważna, że ludzie są ważni.
Zabawni są ludzie, którzy wierzą, że od Bidena, Macrona, Scholza albo Trudeau coś zależy i że są osobami decyzyjnymi. Wychodzą z takiego błędnego założenia i budują na nim swoje niedorzeczne teorie.
Na jakiej podatwie twierdzisz ze niewiele od nich zalezy?
Ciekawy kierunek edukacji tego Pana Profesora, Mińsk, Petersburg, Moskwa.... akurat miejsca słynne z wolności słowa i ogólnie bardzo szerokiego myślenia wolnego od propagandy ... do jakich strategii czy konkluzji może to prowadzić ?
Oczywiście jednej , Ameryka jest źródłem całego zła na świecie od 2000 lat 😉🤣
POCHODZENIE- korzenie naszych Idoli sprzwdzajmy powiedzą wszystko kim jest Mesjasz i jego prawdy !
@@staho9796 Tu nie ma 5tego dna więc teorie spiskowe są nie miejscu 👍
Słyszałem też żart od Rafala Masnego, żart ponoć popularny w Rosji
Otóż putin wypowiedział wojnę nato na Ukrainie, jak do tej pory Rosyjskie wojska straciły 40 000 żołnierzy 1 000 czołgów i 10 000 ttansporterów- wojska nato jeszcze nie przybyły
Bartosiak to Agent.
mozna miec super wiedze, ale kiedy na spotkanie przychodzi sie w pogniecionej koszuli lub bez krawata i dodatkowo jak dziecko w piaskownicy wysmiewa konkurenta to nikt nie traktuje cie powaznie. Mysle, ze Pan Lubina ma ogromne kompleksy, a zazdrosc o popularnosc toczy piane w pysku.
Bardzo fajne zdanie o romantyzmie. Super, że dr Lubina zachowuje pełen luz :)
...a gdzie ten luz? chyba w kroku gdzie nic mu nie przeszkadza!🤣🤣🤣
jaki luz gość się rzuca wybucha, jakiś niezrównoważony...
Polityk ma ograniczone pole działania z bardzo prostej przyczyny dostając się na szczyt władzy trzeba mieć poparcie innych wpływów osób, a także tych co podsuneli trochę kasy na kampanie. A to z automatu ogranicza pole działania i indywidualne zapędy. Chcę się też odnieść do natury ludzkiej która bardzo często poruszacie. Jest ona nie przewidywalna i ułomna,ale ma tez coś nie zrozumiałego co czasem może też determinować tj pamięć pokoleniowa a dokładnie proces zapoczątkowany przez poprzedników. Uważam że ma to także spore znaczenie, nie absolutne ale ważne. Tutaj te wszystkie czynniki łącza się, różnego rodzaju przełomy w czasie terazniejszym motywują kraje do podejmowania decyzji.
Pan Bartosiak zmienia swoje przekonania mniej więcej co 3 miesiące. Jak jego zwolennicy sobie popatrzą na to co Bartosiak mówił 3 lata temu. I tak się wypowiadał że Polska swoje bezpieczeństwo powinna zamiast w USA lokować w Niemcy i Chiny. Teraz sądzi przeciwnie zawsze jednak tak kluczy że jego "wyznawcy" są bezkrytyczni i nawet nie słyszą że bredzi i co chwilę sobie przeczy.
Człowieku życie i geopolityka to ciągłe zmiany. Brak elastyczności i wirnopodanstwo stanowiska Piłsudskiego co do nazistów spowodowały że był wrzesień 39. Więc w stosunkach między narodowych należy być czujnym. Z resztą jest dość obrzerne wytłumaczenie dlaczego Bartosiak zmienił zdanie w tej kwestji. Dwa nie zmienia go co 3 miesiące...
nie zrozumieliście przez wasze zawężające podejście, chyba wierzycie, że podstawy geopolityki z mediów to cała geopolityka
Pan Profesor idzie w zaparte, w poprawne akademickie lecz oderwane od rzeczywistości rozważania. Niestety wielu takich można spotkać w otoczeniu bliższym i dalszym... Z Jackiem Bartosiakiem nie ze wszystkim się zgadzam i czasami zauważam zbyt dużo emocji i nie uwzględnianie w wypowiedziach kontekstów, które nie są widoczne na pierwszy rzut oka, a które mogą wpłynąć na praktyczną realizację geopolityki.
Wiedza jeszcze nie oznacza mądrości - to a propos profesora...
Bartosiak co najwyżej Dyzma geopolityki i strategii wojskowej. On jest zwykłym publicystą, który próbuje pisać i tworzyć strategie wojskową. Odpowiedz na jedno pytanie: Jak człowiek bez wykształcenia wojskowego, bez doświadczenia dowodzenia wojskiem nawet na ćwiczeniach, bez dostępu do tajnych danych wywiadowczych o wrogu i jego potencjale, może tworzyć strategie wojskową wojny obronnej??? Robienie strategii na wojnę zostaw generałom z NATO, a nie amatorowi publicyście, który widział wojnę z ciepłego gabinetu u mamy 😂
Szanowny Panie,
w poważnych państwach stratedzy nie są wojskowymi, do tego trzeba wyobraźni i finezji czego wielu twardogłowym wojskowym brakuje. Generałowie lubią prowadzić stare wojny, bez uwzględnienia jakże ważnych nowych, rewolucyjnych koncepcji. Proszę zwrócić uwagę, że np w USA jest Office of net assesment, które bierze udział w opracowywaniu strategii - jest to instytucja cywilna. Strategię się wypracowuje nie w tajnych schronach na naradzie generałów ale prowadząc liczne gry wojenne i wyciągając z nich wnioski. I wypracowana strategia/koncepcja w pewnym zakresie podlega debacie publicznej. Wobec tego Pańska teza by strategie i koncepcje zostawić generałem jest niewłaściwa i szkodliwa.
Przy tym wszystkim nie twierdzę, że wszystko co stworzy Bartosiak należy brak bezrefleksyjnie za dobrą monetę. W rozwiniętym państwie trwa debata publiczna, która przynosi wartość dodaną - ktoś tworzy koncepcję, ktoś zgłasza merytoryczne uwagi, produkt finalny ewoluuje z pożytkiem dla wszystkich.
@@cender69
Michale nie przeczytałeś mojego pytania do końca: "Jak człowiek ..................., bez dostępu do tajnych danych wywiadowczych o wrogu i jego potencjale, może tworzyć strategie wojskową wojny obronnej"??? Gdyby bartosiak ograniczył się do ogólnej publicystyki o geopolityce i wojsku tak jak inny hobbysta Wojczal, to taka dyskusja nie jest niczym złym. Tylko że bartosiak ze swoimi kumplami z S&F poszedł dalej i stworzył strategie ANW gdzie mówi wojskowym czym i jak mają walczyć 🤣 na marginesie dodam, że czuje tu również zaangażowanie pewnych lobbystów z koncernów zbrojeniowych😁
Jego strategie ANW można porównać przykładowo do sytuacji jakby miałby pomysły na to jak ma działać "system opieki zdrowotnej w Polsce" Gdyby jego pomysły ograniczyły się do ogólnych spraw i koncepcji na ogólnym poziomie to nie ma problemu z taką dyskusją. Ale on zaczyna wchodzić w kwestie na których się nie zna. Biorąc jako odniesienie ten medyczny przykład, bartosiak tworząc i promując strategie ANW gdyby to samo robił w medycynie, to ponad wypowiadaniem się "jak ma dziać system opieki zdrowotnej" zacząłby tworzyć strategie i metody jak należy usuwać wyrostek robaczkowy, przy zastosowaniu jakich leków, jakim sprzętem i jakimi narzędziami chirurgicznymi. Dokładnie robi tak samo tworząc koncepcje ANW, próbuje mówić jak i czym ma walczyć wojsko polskie, będąc totalnym amatorem bez specjalistycznej wiedzy oraz bez dostępu do danych wywiadowczych o realnych parametrach sprzętu wroga i jego taktyce walki.
Jeśli bartosiak z nudów zostałby np. znachorem lub specjalistą od chińskiej medycyny i zrobiłby wytyczne/strategie jakimi ziółkami leczyć zapalenie wyrostka robaczkowego to wolałbyś poddać się u niego lub jego wyznawców leczeniu czy iść do profesjonalnego doświadczonego chirurga w celu wycięcia wyrostka robaczkowego??
Co innego dyskutować czy medycyna naturalna jest skuteczna i w jakim stopniu, a co innego próbować narzucać ją jako jedyne słuszne rozwiązanie, które trzeba wprowadzić w Polskiej służebnie zdrowia. On promując strategie ANW robi to samo tylko w zakresie wprowadzania chybionych rozwiązań w Polskiej armii.
A co do tego jaka strategia jest skuteczna to najlepszej odpowiedzi udzielają nam wojny i ta ostatnia na Ukrainie bardzo szybko zweryfikowała wiele głupot z strategii ANW. Choćby głupi pomysł brygad dronowych i ograniczenie ciężkiego sprzętu w wojsku 😆Po pierwszych tygodniach wojny gdy Rosjanie ustabilizowali front i rozstawili obronę przeciw lotniczą to już tak wiele filmów z tureckimi dronami rozwalającymi ich linie zaopatrzenia nie było. Drony teraz głównie służą do rozpoznania celów dla ciężkiej artylerii :) I jeszcze jego pomysł z cofaniem się na linie Wisły 😄 Gdyby Ukraińcy brali na poważnie jego strategie ANW to po cofnięciu się na linie Dniepru straciliby całą wschodnią Ukrainę bez dużych szans na jej odbicie bez ponoszenia dużych strat w armii, (co potwierdzają obecne ciężkie walki o Chersoń, pomimo odcina mostów z zaopatrzenie na Dnieprze). Twarda obrona Charkowa, Czernichowa potwierdziła, że lepiej się bronić niż potem odzyskiwać stracony teren.
Dlatego odkąd bartosiak prócz publicysty geopolitycznej zaczął bawić się w stratega wojskowego uważam, że stał się "pożytecznym idiotą" dla putina rozsiewając te głupoty zawarte w ANW.
Kompleks J.Bartosiaka jaki ujawnił sie u tego pana, przybiera już postać kliniczną. Zamiast skupić się na tworzeniu rzeczy wartościowych, wyłazi ze skóry aby tylko zanegować cudze prace i opinie. Chyba do końca życia pozostanie w swojej bańce niezrozumienia przez otoczenie zachądzących zmian. Jeżeli lubina uczy studentów tzn. że beton na Polskich uczelniach ma sie nadspodziewanie dobrze, i dalej będzie "wypuszczał" lubinistów-nijakistów. A poza tym ględzenie 2 takich co się uważają za naukowców.
Zadufanie w sobie i przekonanie o swojej nieomylnej wiedzy-dobrze, że są różne zdania i debata ale jak ktoś jest tak pyszny to aż żal słuchać dalej. Zostaw Pan na chwile książki, poznaj dziewczyne, zjedz snikersa i troche oddechu. Pozdrawiam
Pan profesor sobie przeczy. Mówi, że polityka bierze sie z różnych czynników - a to jakieś ludobójstwo ad hoc, a to jakaś decyzja bo głową boli. Natomiast parę chwil później krytykuje powstanie styczniowe z punktu widzenia politycznego. Najlepiej oceniać po fakcie. Stało się. Taka mieli wówczas chęć i widzieli szanse - nie udało się, trudno
A i powstanie się udało, bo imperium rosyjskie upadło kilka lat późnej. Musieli sprzedać Alaskę żeby pokryć starty wynikające z tego, że to powstanie toczyło się na najbogatszym terenie tego imperium
@@pawesarn3106 to że coś się stało to nie znaczy że nie można tego oceniać potem na chłodno